Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 338/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 kwietnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Maciej Pacuda (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jolanta Frańczak
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z odwołania M. Z.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w O.
z udziałem zainteresowanego M. G.
o wysokość należności z tytułu składek,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 21 kwietnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 stycznia 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzją z dnia 14 marca
2011 r. stwierdził, że ubezpieczona M. Z. zalega z tytułu prowadzenia pozarolniczej
działalności gospodarczej pod firmą ,,R.” Zakład Wielobranżowy z zapłatą składek
2
za okres od stycznia 1999 r. do września 2003 r. w kwotach: na Fundusz
Ubezpieczeń Społecznych – 61.490,67 zł wraz z odsetkami na moment wydania
decyzji wynoszącymi 108.889 zł, kosztami upomnienia w kwocie 190 zł i opłatą
dodatkową w kwocie 2.948,67 zł; na Fundusz Ubezpieczenia Zdrowotnego –
11.77,35 zł wraz z odsetkami na moment wydania decyzji wynoszącymi 19.569 zł,
kosztami upomnienia w kwocie 128,40 zł i opłatą dodatkową w kwocie 552,26 zł; na
Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w kwocie 4.262,60 zł wraz z
odsetkami na moment wydania decyzji wynoszącymi 7.525 zł, kosztami upomnienia
w kwocie 128,40 zł i opłatą dodatkową w kwocie 204,38 zł.
Ubezpieczona M. Z. w odwołaniu od tej decyzji wnosiła o stwierdzenie, że
nie zalega z opłatą należności z tytułu składek jako osoba prowadząca działalność
gospodarczą, albowiem nie prowadziła działalności na własny rachunek, lecz tylko
firmowała swoim nazwiskiem działalność prowadzoną przez M. G.
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 28 listopada 2012 r. zmienił decyzję
organu rentowego i ustalił, że M. Z. nie odpowiada za zaległości z tytułu składek
jako osoba samodzielnie prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą ,,R.”
Zakład Wielobranżowy.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że ubezpieczona w dniu 13 stycznia 1996 r.
zarejestrowała działalność gospodarczą - usługi budowlane pod firmą „R.” Zakład
Wielobranżowy. Działalność tę wyrejestrowała zaś z ewidencji z dniem 30 września
2003 r. Zgłoszonym przedmiotem działalności były usługi remontowo-budowlane i
handel materiałami budowlanymi, instalatorstwo sanitarne i c.o., gazowe, olejowe,
instalacje termiczne.
Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w K. z dnia 20 czerwca 2008 r.
w sprawie […], M. Z. została skazana za to, że w okresie od stycznia 1999 r. do 1
grudnia 2001 r. jako osoba prowadząca działalność gospodarczą i odpowiedzialna
za odprowadzanie składek ZUS, działając czynem ciągłym w sposób złośliwy i
uporczywy naruszyła prawa pracownicze wynikające ze stosunku ubezpieczenia
społecznego poprzez nieuregulowanie składek ZUS w ogólnej kwocie 24.730,74 zł.
Wyrok ten był poprzedzony przyznaniem się M. Z. do zarzucanego jej czynu i jej
wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze.
3
Sąd Okręgowy ustalił też, że działalność gospodarcza nie była prowadzona
przez M. Z. na własny rachunek, a jedynie firmowała ona swoim nazwiskiem
działalność prowadzoną de facto przez M. G. Prowadził on bowiem w K. firmę
budowlaną „D.”, a posługiwanie się przez niego firmą ubezpieczonej służyło mu do
zwiększenia szans na uzyskiwanie kontraktów w przetargach na roboty budowlane,
do których stawał przez kilka podmiotów gospodarczych.
Ubezpieczona kilkakrotnie stawała osobiście do przetargów na roboty w TP
S.A. po stawkach wskazanych jej przez M. G. i z kosztorysami przygotowanymi
przez niego. Kilkakrotnie te przetargi wygrała. Usługi wykonywane były jednak na
rzecz i rachunek M. G. Decyzje o zatrudnieniu poszczególnych pracowników
budowlanych nie należały do M. Z., podejmował je M. G. Wszyscy pracownicy
otrzymywali wynagrodzenie od M. G., bo to on wyznaczał strategię działania i front
robót, z tym że wynagrodzenie pochodziło ze środków tej firmy, na której rzecz
realizowane było dane zlecenie. M. Z. podpisywała przygotowane dla niej
dokumenty: umowy o pracę ze wskazanymi ludźmi, zgłoszenia ich do
ubezpieczenia, wydawała świadectwa pracy, podpisywała deklaracje do ZUS i US.
Po wykonaniu zlecenia wyliczenia należności i faktury przygotowywał M. G., ale
pieniądze wpływały na konto M. Z. Następnie przez jej męża, który miał
pełnomocnictwo do konta bankowego, były przekazywane M. G., który rozliczał je,
pokrywając z tej kwoty wydatki, w tym prowizję dla ubezpieczonej za firmowanie, a
pozostały zysk zatrzymywał sobie.
Ubezpieczona nie inwestowała własnych środków w działalność firmy „R.”,
firmowała działalność prowadzoną przez M. G. w zamian za umówione
wynagrodzenie, stanowiące procent od wynagrodzenie otrzymanego ze zlecenia
uzyskanego przez jej firmę. M. G. do czasu pojawienia się problemów finansowych
przekazywał jej natomiast umówiony udział oraz opłacał ze swoich środków podatki
i składki za pracowników. Współpraca popsuła się w 1999 r. z powodu kłopotów
finansowych i długów z tytułu zobowiązań wobec pracowników, ZUS i Urzędu
Skarbowego. M. G. zawarł z ubezpieczoną i jej mężem S. porozumienie w
przedmiocie zadłużenia, podpisał pisma z dnia 23 marca 2002 r. skierowane do
ZUS i Urzędu Skarbowego, w których zgłosił gotowość przejęcia całego zadłużenia
z tytułu zobowiązań składkowych i podatkowych M. Z., informując te instytucje o jej
4
zgodzie na przejęcie długów. Wierzyciele - ZUS i US - nie wyrazili jednak zgody na
przejęcie długu.
M. G. został oskarżony o posługiwanie się w okresie od dnia 10 stycznia
1997 r. do co najmniej początku 1999 r., w celu zatajenia prowadzenia działalności
gospodarczej na własny rachunek, nazwą firmy „R.” Zakład Wielobranżowy
zarejestrowanej formalnie na M. Z., tj. o przestępstwo z art. 55 § k.k.s. Przyznał się
do zarzucanych mu czynów i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, ale
wniosek ten nie został przez Sąd uwzględniony. Ostatecznie postępowanie co do
tego zarzutu zostało umorzone z powodu przedawnienia prawomocnym wyrokiem z
dnia 10 lutego 2012 r.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał odwołanie za
zasadne. Przywołał art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 46 i art. 13 ustawy z dnia 13 października
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, regulujące kwestie podlegania
ubezpieczeniom społecznym i związanych z tym podleganiem obowiązków osób
prowadzących pozarolniczą działalność. Wskazał również na przepisy Ordynacji
podatkowej dotyczące tzw. firmanctwa, tj. prowadzenia działalności gospodarczej
przy posługiwaniu się podstawioną osobą (firmą) bez zgłaszania jej do
opodatkowania we własnym imieniu, mające zastosowanie na mocy art. 31 ustawy
systemowej również co do składek. Podkreślił, że firmujący nie odpowiada jak
podatnik za zaległości podatkowe (i składkowe), mimo że formalnie powstały one z
tytułu działania firmy, którą prowadzi. Odpowiada natomiast za zobowiązania
podatkowe (składkowe) jako osoba trzecia. Podatnikiem jest bowiem nie ten, który
formalnie prowadzi działalność, ale ten, który jest firmowany.
Sąd pierwszej instancji uznał za decydującą o rozstrzygnięciu niniejszej
sprawy kwestię, czy M. Z. była osobą firmującą działalność innej osoby – M. G. W
ocenie tego Sądu, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to. Sąd
Okręgowy zaznaczył, że wbrew stanowisku organu rentowego, o fakcie przeciwnym
nie świadczy dokonanie przez nią wpisu do ewidencji działalności gospodarczej,
podpisywanie umów o pracę, świadectw pracy, składanie deklaracji do ZUS i
zeznań podatkowych z przychodami z tej działalności. Podobnie jak występowanie
w przetargach na roboty budowlane w TP S.A. w K., były to zewnętrzne działania
mające uwiarygodnić prowadzenie działalności przez osobę firmującą de facto
5
cudzą działalność. Prawomocne skazanie ubezpieczonej jako osoby prowadzącej
działalność za niepłacenie składek ubezpieczeniowych za pracowników również nie
oznacza, że istotnie działalność taką prowadziła. Za wiarygodne Sąd uznał jej
wyjaśnienie, że wówczas nie przyznawała, iż była jedynie firmującym, bowiem M.
G. obiecywał jej pokrycie wszystkich zobowiązań, a nadto nie zdawała sobie
sprawy z treści przepisów prawa odnoszących się do jej sytuacji.
Mając na względzie powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że skoro M. Z. nie
prowadziła działalności gospodarczej na własny rachunek, to nie ma tytułu do
podlegania ubezpieczeniu jako osoba prowadząca działalność, ani nie jest
zobowiązana do opłacenia zaległych składek za pracowników. Konsekwencją tego
winno być wyłączenie ubezpieczonej z ubezpieczenia osób prowadzących
działalność gospodarczą, gdyż w istocie jej nie prowadziła. Jej odpowiedzialność
może dotyczyć wyłącznie zaległości składkowych pracowników firmy „R.” i to na
zasadach dotyczących odpowiedzialności osoby trzeciej, co nie może być
rozstrzygane w ramach odwołania od niniejszej decyzji.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 28
stycznia 2014 r. oddalił apelację wniesioną przez organ rentowy Zakład
Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. od wyroku Sądu pierwszej instancji.
Sąd Apelacyjny zaznaczył, że sprawa niniejsza dotyczyła zaległości z tytułu
składek wymienionych w decyzji z 14 marca 2011 r. Chodzi więc wyłącznie od
składki należne od M. Z. i z tytułu jej ubezpieczenia, nie zaś o składki zatrudnionych
przez nią pracowników.
Mając powyższe na względzie, Sąd drugiej instancji za niezasadny uznał
zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 11 k.p.c., zgodnie z którym ustalenia
wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do
popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Sąd Apelacyjny
zaznaczył, że wprawdzie sąd karny rzeczywiście uznał M. Z. za winną tego, że od
stycznia 1999 r. do grudnia 2001 r. jako osoba prowadząca działalność
gospodarczą i odpowiedzialna za odprowadzanie składek ZUS, działając czynem
ciągłym w sposób złośliwy i uporczywy naruszyła prawa pracownicze wynikające ze
stosunku ubezpieczenia społecznego poprzez nieuregulowanie składek ZUS za
swych pracowników, ale jak wynika z tego wyroku dotyczyło to jedynie osób przez
6
nią zatrudnionych. Zatem w kwestii, czy M. Z. samodzielnie podlegała
ubezpieczeniom i przez to była zobowiązana do opłacania składek za siebie z tytułu
prowadzenia działalności gospodarczej, sąd cywilny mógł dokonywać swobodnych
ustaleń faktycznych, a sam wyrok karny miał jedynie znaczenie jako jeden z
dowodów. Tymczasem Sąd Okręgowy przesądził, że w przedmiotowym okresie M.
Z. w rzeczywistości takiej działalności nie prowadziła, a jedynie firmowała
działalność de facto prowadzoną przez inną osobę – M. G. Wyrok sądu karnego nie
miał w niniejszej sprawie tej wagi, jaka wynika z art. 11 k.p.c. Jako zaś dowód z
dokumentu urzędowego został zaś przez Sąd Okręgowy skonfrontowany z
pozostałymi ujawnionymi w niniejszej sprawie dowodami i Sąd ten nie przypisał mu
szczególnej mocy. Sąd Apelacyjny dodatkowo zauważył, że wyrok karny zapadł w
sytuacji dobrowolnego poddania się karze przez ubezpieczoną, co świadczy o tym,
że nie zostało przeprowadzone pełne i wnikliwe postępowanie dowodowe przed
sądem karnym.
Zdaniem Sądu drugiej instancji, Sąd Okręgowy logicznie uzasadnił również,
dlaczego materialne przejawy działań ubezpieczonej na rzecz firmy, takie jak
podpisywanie umów o pracę, świadectw pracy, składanie deklaracji do ZUS czy
występowanie w przetargach nie świadczą o tym, że rzeczywiście prowadziła ona
tę działalność gospodarczą. Zgodne bowiem z doświadczeniem życiowym jest jej
twierdzenie, że owe czynności musiała wykonywać, aby uwiarygodnić na zewnątrz
prowadzenie działalności gospodarczej przez nią i jednocześnie ukryć fakt, że w
istocie działalność tę prowadzi ktoś inny.
W świetle takiego ustalenia, w opinii Sądu drugiej instancji, nie jest zasadne
twierdzenie organu rentowego, że ubezpieczona była osobą prowadzącą
pozarolniczą działalność, o jakiej mowa w art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Definiując działalność
gospodarczą, wskazuje się na pewne jej cechy, tj. zarobkowy charakter,
ekonomiczną klasyfikację, zawodowy charakter oraz sposób jej wykonywania
(zorganizowany i ciągły). W przypadku ubezpieczonej cech tych stwierdzić
natomiast nie można. Nie widać, aby to właśnie z prowadzenia działalności miała
ona otrzymywać zarobek, bowiem otrzymywana przez nią prowizja od uzyskanych
przez firmę zleceń stanowiła zapłatę za firmanctwo, a nie dochód z działalności
7
gospodarczej. Ubezpieczona nie miała także zamiaru uczestniczyć w obrocie
gospodarczym, nie było to jej celem, a podejmowane przez nią działania -
uczestniczenie w przetargach - miało na celu wyłącznie uwiarygodnienie całej
operacji firmowania innej osoby. Zatem to nie ona była przedsiębiorcą; była nią inna
osoba, posługującą się w tym celu odwołującą.
Sąd Apelacyjny zauważył ponadto, że organ rentowy wprawdzie
argumentował, że skoro ubezpieczona otrzymywała prowizję od przetargów, to w
istocie była agentem w rozumieniu art. 758 § 1 k.c. ZUS zdawał się więc twierdzić,
że pomiędzy odwołującą a M. G. istniała umowa agencyjna. Zdaniem Sądu drugiej
instancji, w łączących ich stosunkach nie sposób jednak doszukać się elementów
tej umowy. Ubezpieczona w żaden sposób nie pośredniczyła pomiędzy klientami
(zlecającymi przetargi) a samym M. G., skoro kontrakty były zawierane na rzecz
firmy oficjalnie na nią „zapisanej” i przez tę firmę były realizowane.
Konkludując Sąd Apelacyjny uznał, że decydujące znaczenie dla istnienia
obowiązku ubezpieczeń ma faktyczne prowadzenie działalności gospodarczej, a
wpis lub wykreślenie z ewidencji ma jedynie charakter dowodowy, tworzy swoiste
domniemanie, że działalność rzeczywiście jest prowadzona w okresie, w sposób i
przez osoby w ewidencji uwidocznione. W tym przypadku, z materiału dowodowego
wynika jednak, że ubezpieczona w okresie spornym faktycznie nie prowadziła
działalności gospodarczej. Oznacza to, jak słusznie przyjął Sąd Okręgowy, że nie
istniał tytuł ubezpieczenia, pod którym ubezpieczona została zgłoszona. Nie mogła
zatem tym ubezpieczeniom wówczas podlegać. Zarzut naruszenia przez Sąd
pierwszej instancji art. 13 pkt 4 ustawy systemowej jest w świetle powyższych uwag
bezpodstawny, podobnie jak zarzuty naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 8 ust. 6 i
art. 12 ust. 1 tejże ustawy.
Organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. wniósł do
Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28
stycznia 2014 r., zaskarżając ten wyrok w całości i zarzucając mu:
1) naruszenie prawa materialnego, to jest:
- art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 i art. 12 ust. 1, art. 32 oraz art. 46
ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych przez
niewłaściwe ich zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że odwołująca się M. Z.
8
nie prowadziła działalności gospodarczej pod nazwą „R." Zakład Wielobranżowy i
jako płatnik składek nie odpowiada za zaległości z tytułu składek na ubezpieczenia
społeczne, tj. emerytalne, rentowe, wypadkowe oraz ubezpieczenie zdrowotne
powstałe w okresie od stycznia 1999 r. do września 2003 r. za siebie, a także za
zatrudnionych przez siebie pracowników;
- art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 i art. 12 ust. 1, art. 32 oraz art. 46
ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych przez
ich niewłaściwe zastosowanie polegające na braku stosownych ustaleń do
przyjęcia, iż zadłużenie składkowe odwołującej się wskazane w zaskarżonej decyzji
organu rentowego z dnia 14 marca 2011 r. obejmuje tylko składki należne od niej z
tytułu jej ubezpieczenia, z wyłączeniem składek zatrudnionych przez nią
pracowników;
- art. 13 ust. 1 pkt 4 w związku z art. 8 ust. 6 ustawy z dnia 13 października
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia
23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej przez ich niewłaściwe zastosowanie
i przyjęcie, że odwołująca się M. Z. w okresie od stycznia 1999 r. do września 2003
r. w ogóle nie prowadziła działalności noszącej znamiona pozarolniczej działalności
gospodarczej podlegającej obowiązkowi ubezpieczeń społecznych;
- art. 758 § 1 k.c. w związku z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o
działalności gospodarczej przez ich niezastosowanie i przyjęcie, że odwołująca się
M. Z. w spornym okresie od stycznia 1999 r. do września 2003 r. w ogóle nie
prowadziła działalności zarobkowej o charakterze wyczerpującym definicję
działalności gospodarczej, pomimo że - jak ustalił Sąd - osiągała dochody, płaciła
podatki, zatrudniała pracowników;
2) naruszenie przepisów postępowania, to jest:
- art. 233 § 1 w związku z art. 11 zdanie pierwsze k.p.c. przez błędne ich
zastosowanie, co niewątpliwie miało istotny wpływ na wynik sprawy, polegające na
dowolnym, bezpodstawnym zastosowaniu zasady swobodnej oceny dowodów i
przyjęciu, iż odwołująca M. Z. nie prowadziła w spornym okresie działalności
gospodarczej, a w konsekwencji tego całkowite pominięcie odstępstwa od
powyższej zasady polegającego na mocy wiążącej prawomocnego wyroku karnego
9
skazującego odwołującą się za naruszenie praw pracowniczych podczas
prowadzenia działalności gospodarczej;
- art. 11 zdanie pierwsze k.p.c. statuującego zasadę związania sądu w
postępowaniu cywilnym ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym wyroku
skazującego co do popełnienia przestępstwa przez brak jego uwzględnienia, co
miało istotny wpływ na wynik sprawy;
- art. 382 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 i w związku z art. 391 § 1 k.p.c.,
mające istotny wpływ na wynik sprawy, przez brak wskazania w uzasadnieniu
wyroku Sądu drugiej instancji materiału dowodowego i okoliczności faktycznych
stanowiących podstawę odmiennych ustaleń niż poczynione przez Sąd pierwszej
instancji w niniejszej sprawie w zakresie charakteru zadłużenia określonego
zaskarżoną decyzją (zadłużenie objęte zaskarżoną decyzją dotyczy również
składek za ubezpieczonych pracowników), a pomimo tego uznanie, iż zadłużenie w
tej decyzji dotyczy wyłącznie składek należnych od odwołującej;
- art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 372 k.p.c. i art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c.
przez jego niezastosowanie i bezzasadne przyjęcie, że strona odwołująca się
złożyła żądanie zwrotu kosztów procesu zawarte w odpowiedzi na apelację w
terminie tam określonym, ewentualnie przed terminem zamknięcia rozprawy
apelacyjnej, a w dalszej konsekwencji błędne zasądzenie na jej rzecz kosztów
zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
- art. 100 k.p.c. przez jego niezastosowanie i zasądzenie kosztów
postępowania zażaleniowego w pełnej wysokości na rzecz strony odwołującej się,
podczas gdy Sąd tylko częściowo uwzględnił jej żądanie;
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia, organ rentowy wniósł o
uchylenie w całości zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego i orzeczenie co do
istoty sprawy, zasądzenie na rzecz skarżącego kosztów zastępstwa procesowego
według norm przepisanych; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona.
10
Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia o zasadności ocenianej skargi
kasacyjnej ma sformułowany w niej zarzut naruszenia art. 11 k.p.c. Zgodnie z
treścią tego przepisu ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego
wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu
cywilnym. Wypada więc zaznaczyć, że art. 11 k.p.c. reguluje sytuacje, w których
przed zakończeniem postępowania cywilnego zapadł w sprawie karnej
prawomocny wyrok skazujący za przestępstwo, które jako zdarzenie należy do
stanu faktycznego wywołującego skutki w sprawie cywilnej. Wyrok karny ma
wówczas moc wiążącą dla sądu w sprawie cywilnej w zakresie ustaleń faktycznych
co do popełnienia przestępstwa (por. m.in. K. Piasecki, Wpływ postępowania i
wyroku karnego na postępowanie i wyrok cywilny, Warszawa 1970, s. 55-57;
J. Rodziewicz, Prejudycjalność w postępowaniu cywilnym, Gdańsk 2001, s. 41;
T. Ereciński (w:) T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrzejewska, K. Weitz, Kodeks
postępowania cywilnego. Komentarz. Część pierwsza. Postępowanie
rozpoznawcze, t. 1, red. T. Ereciński, Warszawa 2009, s. 119). Jak stwierdza się
ponadto w literaturze przedmiotu, moc wiążąca wyroków karnych w postępowaniu
cywilnym nie jest wynikiem określonych skutków prawomocności ani powagi rzeczy
osądzonej wyroków karnych, lecz jej podstawę stanowi specjalna norma prawna -
art. 11 k.p.c. - mająca na celu głównie uniknięcie możliwości wydania na podstawie
tych samych faktów różnych (sprzecznych ze sobą) orzeczeń w sprawach
cywilnych i karnych oraz konieczności prowadzenia postępowania dowodowego w
dwóch odrębnych postępowaniach sądowych w celu ustalenia tych samych faktów.
Przyznanie takiej mocy wyrokom karnym jest regulacją szczególną i stanowi
odstępstwo od podstawowych zasad postępowania cywilnego: bezpośredniości i
swobodnej oceny dowodów, co w pewnym stopniu ogranicza też niezawisłość
sędziego w sprawie cywilnej.
Z tych względów wykładnia art. 11 k.p.c. powinna być dokonywana w sposób
ścisły, a nawet zawężający i nie może prowadzić do poszerzenia zakresu związania
przez wyłączenie spod ustaleń i oceny sądu cywilnego innych okoliczności niż tylko
te, które wynikają z ustaleń prawomocnego wyroku skazującego i przesądzają o
popełnieniu przestępstwa (por. K. Piasecki, Wpływ postępowania i wyroku
karnego..., s. 55-71; W. Siedlecki, Stosunek postępowania karnego do
11
postępowania cywilnego w świetle przepisów nowego Kodeksu postępowania
cywilnego, Pal. 1966, nr 9, s. 21; K. Chwalibogowski, Ustalenia faktyczne w
procesie karnym i cywilnym i ich wzajemna moc wiążąca, NP 1965, nr 9, s. 54;
T. Ereciński (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 1, red. T. Ereciński, s. 119
oraz orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 8 stycznia 2004 r., I CK 137/03, niepubl.
oraz z dnia 20 lipca 2007 r., I CSK 105/07, LEX nr 287769).
Uwzględniając taki sposób rozumienia art. 11 k.p.c., Sąd Najwyższy
stwierdza, że Sąd Apelacyjny błędnie uznał, iż prawomocny wyrok Sądu
Rejonowego w K. z dnia 20 czerwca 2008 r., wydany w sprawie […], nie ma w
niniejszej sprawie „wagi, jaka wynika z art. 11 k.p.c.” i potraktował go wyłącznie
„jako dowód z dokumentu urzędowego, konfrontując z pozostałymi ujawnionymi w
niniejszej sprawie dowodami” oraz „nie przypisał mu szczególnej mocy”. Wymaga
bowiem podkreślenia, że zgodnie powołanym wyrokiem, ubezpieczona M. Z.
została wszak skazana za to, że w okresie od stycznia 1999 r. do 1 grudnia 2001 r.
jako osoba prowadząca działalność gospodarczą i odpowiedzialna za
odprowadzanie składek ZUS, działając czynem ciągłym w sposób złośliwy i
uporczywy naruszyła prawa pracownicze wynikające ze stosunku ubezpieczenia
społecznego poprzez nieuregulowanie składek ZUS w ogólnej kwocie 24.730,74 zł.
Oceniając ten wyrok, Sąd drugiej instancji zauważył też, że zapadł on w
sytuacji dobrowolnego poddania się karze przez ubezpieczoną, co w opinii tego
Sądu świadczy o tym, że nie zostało przeprowadzone pełne i wnikliwe
postępowanie dowodowe przed sądem karnym. Jest to jednak pogląd nietrafny. Jak
stwierdził bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 marca 2009 r., II CSK 484/08
(OSNC-ZD 2009 nr D, poz. 104), a Sąd Najwyższy w obecnym składzie pogląd ten
w pełni aprobuje, art. 11 k.p.c. odnosi się także do wyroku skazującego wydanego
w następstwie uwzględnienia wniosku oskarżonego o poddanie się karze (art. 387
k.p.k.), albowiem niezaskarżony w terminie lub utrzymany w mocy wyrok wydany w
okolicznościach określonych w art. 387 k.p.k. jest prawomocnym wyrokiem
skazującym, a stosowaniu art. 11 k.p.c. do takiego wyroku nie stoi na przeszkodzie
to, że zapada on bez przeprowadzenia postępowania na zasadach ogólnych, gdyż
wniosek oskarżonego o wymierzenie mu kary może być uwzględniony tylko wtedy,
12
gdy okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a prokurator i
pokrzywdzony nie sprzeciwiają się temu (art. 387 § 2 k.p.k.).
Tytułem uzupełnienia tego wywodu wypada również dodać, że skoro art. 387
§ 2 k.p.k. zawiera jednoznaczny warunek, iż uwzględnienie wniosku oskarżonego o
wydanie wyroku skazującego może nastąpić jedynie wówczas, „gdy okoliczności
popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości”, to należy przyjąć, że choć jest to
przepis niewątpliwie zmierzający do uproszczenia i usprawnienia procesu karnego,
to przecież nie zwalnia on sądu od obowiązków należytej kontroli zgromadzonego
materiału dowodowego i realizacji celów postępowania karnego określonych w
art. 2 k.p.k., a więc między innymi, aby sprawca przestępstwa został wykryty i
pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie poniosła tej
odpowiedzialności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2013 r., II KK
22/13, Prok. i Pr. - wkł. 2013 nr 5, poz. 14).
Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu drugiej instancji, Sąd Najwyższy
uznaje zatem, że skoro z prawomocnego wyroku karnego wynika, że M. Z. w
okresie od stycznia 1999 r. do 1 grudnia 2001 r. jako osoba prowadząca
działalność gospodarczą i odpowiedzialna za odprowadzanie składek ZUS,
działając czynem ciągłym w sposób złośliwy i uporczywy naruszyła prawa
pracownicze wynikające ze stosunku ubezpieczenia społecznego poprzez
nieuregulowanie składek ZUS, to wszystkie te ustalenia, określające wszak
znamiona czynu zabronionego popełnionego przez ubezpieczoną i decydujące o
ich prawnokarnej kwalifikacji, wiążą sąd w sprawie o wysokość należności z tytułu
składek. Jednym z tych ustaleń jest zaś to, że ubezpieczona dopuściła się
zarzucanego jej czynu jako osoba prowadząca działalność gospodarczą.
Przyjmując z kolei, że ubezpieczona prowadziła działalność gospodarczą w
okresie wskazanym w wyroku karnym, tym samym należy także uznać, że
podlegała ona w tym czasie obowiązkowi ubezpieczenia społecznego. Stosownie
do przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń, osoby
fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi
pozarolniczą działalność podlegają bowiem obowiązkowo ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym (art. 6 ust. 1 pkt 5), ubezpieczeniu wypadkowemu
(art. 12 ust. 1) oraz dobrowolnie, na swój wniosek ubezpieczeniu chorobowemu
13
(art. 11 ust. 2). Przepis art. 8 ust. 6 ustawy systemowej zawiera z kolei definicję
osoby prowadzącej pozarolniczą działalność, uznając za taką między innymi osobę
prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o
działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych (pkt 1). W myśl
art. 13 pkt 4 ustawy osoby prowadzące pozarolniczą działalność podlegają zaś
obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym w okresie od dnia rozpoczęcia
wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności
(z wyłączeniem - od dnia 20 września 2008 r. - okresu, na który wykonywanie
działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności
gospodarczej).
Należy w związku z tym podkreślić, że stosownie do art. 46 ust. 1 ustawy z
dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, płatnik składek
jest obowiązany według zasad wynikających z przepisów ustawy obliczać, potrącać
z dochodów ubezpieczonych, rozliczać oraz opłacać należne składki za dany
miesiąc kalendarzowy. Mając zaś na uwadze definicję legalną płatnika składek,
zamieszczoną w słowniczku ustawowym w art. 4 pkt 2 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, wypada uznać, że obowiązek ten ciąży między innymi
na pracodawcach i ubezpieczonych zobowiązanych do opłacania składek na
własne ubezpieczenia społeczne. Tym samym, również na ubezpieczonej jako
osobie prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą „R.” i zatrudniającej
pracowników, ciążył (przynajmniej w okresie wskazanym w wyroku karnym)
obowiązek zapłaty składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, Fundusz
Ubezpieczenia Zdrowotnego i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń
Pracowniczych. Jeśli więc Sąd drugiej instancji doszedł do przeciwnego wniosku, to
sformułowany w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku
z art. 8 ust. 6, art. 12 ust. 1, art. 13 ust. 1 i 46 ustawy z dnia 13 października 1998 r.
o systemie ubezpieczeń społecznych wypada uznać za w pełni usprawiedliwiony.
Uwzględniając powyższe Sąd Najwyższy dodatkowo zauważa, że nie
wiadomo skąd wzięło się - stojące w opozycji do ustaleń Sądu Okręgowego -
ustalenie Sądu drugiej instancji, z którego wynika, że decyzja Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych z dnia 14 marca 2011 r. stwierdzająca zaległości z tytułu składek
należnych od ubezpieczonej z tytułu prowadzenia przez nią pozarolniczej
14
działalności gospodarczej, odnosi się do składek należnych wyłącznie od niej i tylko
z tytułu jej ubezpieczenia, a nie dotyczy zatrudnionych przez nią pracowników. Sąd
Apelacyjny nie wyjaśnił bowiem, na jakiej podstawie faktycznej poczynił takie
ustalenia, ograniczając się w tym zakresie jedynie do przytoczonego już
stwierdzenia. Oznacza to, że skarżący słusznie wskazuje także na naruszenie w
sprawie art. 382 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c. i z art. 391 § 1 k.p.c.
Uzasadnienie wyroku wydanego przez sąd drugiej instancji powinno bowiem
odpowiadać wymaganiom konstrukcyjnym określonym w art. 328 § 2 k.p.c., w
szczególności powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a
mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na
których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i
mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem
przepisów prawa. Materiałem zebranym w rozumieniu tego przepisu są twierdzenia,
wnioski i zarzuty stron oraz przeprowadzone dowody. Podkreślić należy też
ugruntowane w orzecznictwie stanowisko, że art. 382 k.p.c. nie nakłada wprawdzie
na sąd drugiej instancji obowiązku przeprowadzenia postępowania dowodowego, w
związku z tym jest on władny samodzielnie dokonać ustaleń faktycznych bez
potrzeby uzupełniania materiału dowodowego zebranego przed sądem pierwszej
instancji, o ile nie zachodzi ku temu potrzeba, jednakże choć powołany przepis ma
charakter ogólnej dyrektywy określającej istotę postępowania apelacyjnego jako
kontynuację merytorycznego rozpoznania sprawy, może stanowić usprawiedliwioną
podstawę skargi kasacyjnej, jeżeli skarżący wykaże, że sąd drugiej instancji
bezpodstawnie pominął część zebranego materiału oraz że uchybienie to mogło
mieć wpływ na wynik sprawy. W omawianym zakresie uzasadnienie zaskarżonego
wyroku w oczywisty sposób nie zawiera natomiast żadnego wyjaśnienia stanowiska
zajętego przez Sąd Apelacyjny, w szczególności nie określa ono bowiem, jakie
elementy materiału dowodowego pozwalają na zajęcie takiego stanowiska,
powodując, że ustalenia Sądu Okręgowego odnoszące się do przedmiotowego
zakresu decyzji organu rentowego powinny być uznane za nieprawidłowe.
Tymczasem, co trafnie zarzuca oceniana skarga kasacyjna, z decyzji z dnia
14 marca 2011 r. jednoznacznie wynika, że określone w niej zaległości składkowe
dotyczą między innymi składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń
15
Pracowniczych, a zatem już tylko ta okoliczność świadczy o tym, że zaległości
składkowe muszą dotyczyć także pracowników zatrudnianych przez ubezpieczoną,
skoro składki na wymieniony Fundusz, zgodnie z art. 25 i następnymi ustawy z dnia
13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności
pracodawcy, opłacają pracodawcy, ustalając je od wypłat dokonywanych na rzecz
pracowników.
W rozpoznawanej sprawie nie doszło natomiast do naruszenia art. 758 § 1
k.c. w związku z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności
gospodarczej. Zarzut ten nie został zresztą w jakikolwiek sposób uzasadniony w
ocenianej skardze kasacyjnej, wobec czego nie poddaje się kontroli w
postępowaniu kasacyjnym. Wypada z kolei podkreślić, iż w orzecznictwie Sądu
Najwyższego jednolicie przyjmuje się, że w sprawie z odwołania od decyzji organu
rentowego treść tej decyzji wyznacza przedmiot i zakres rozpoznania oraz
orzeczenia sądu pracy i ubezpieczeń społecznych (por. pośród wielu postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1999 r., II UZ 52/99, OSNAPiUS 2000 nr 15,
poz. 601). Ponieważ zaś z zaskarżonej decyzji jednoznacznie wynika, że
ubezpieczona została uznana za osobę prowadzącą działalność gospodarczą i z
tego tytułu podlegającą ubezpieczeniom społecznym, rozważania dotyczące jej
ewentualnej działalności w ramach umowy agencyjnej są więc poza osnową tej
decyzji.
Co zostało wcześniej podkreślone, przedstawione rozważania stanowią
następstwo ustalenia wynikającego z wiążącego Sądy meriti wyroku karnego.
Odnoszą się zatem do wymienionego w tym wyroku okresu od stycznia 1999 r. do
grudnia 2001 r. Dlatego też ocena ewentualnej odpowiedzialności ubezpieczonej za
zaległości składkowe powstałe w pozostałym okresie wskazanym w decyzji z dnia
14 marca 2011 r., nieobjętym skazującym wyrokiem sądu karnego, to jest w okresie
od stycznia 2002 r. do września 2003 r., będzie wymagać ponownych ustaleń Sądu
drugiej instancji.
Kierując się przedstawionymi motywami oraz opierając się na treści
art. 39815
§ 1 k.p.c., a w odniesieniu do kosztów postępowania kasacyjnego na
podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł jak
w sentencji swego wyroku.
16