Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 959/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Aleksandra Łączyńska-Mendakiewicz

Sędziowie:

SO Adrianna Szewczyk-Kubat (spr.)

SR del. Andrzej Vertun

Protokolant:

st. sekr. sąd. Anna Arczewska

po rozpoznaniu w dniu 21 czerwca 2016r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. i P. W.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie

z dnia 5 maja 2015 r., sygn. akt I C 3438/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz M. K. i P. W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSR (del) Andrzej Vertun SSO Aleksandra Łączyńska – Mendakiewicz SSO Adrianna Szewczyk-Kubat

Sygn. akt XXVII Ca 959/16

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 03 grudnia 2014 roku powodowie M. K. i P. W. wnieśli o zasądzenie solidarnie na ich rzecz od pozwanego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 18.116,69 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 września 2013 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Na rozprawie w dniu 20 lutego 2015 roku strona powodowa wskazała, że domaga się odsetek ustawowych od kwot wskazanych w pozwie od dnia 26 września 2014 roku do dnia zapłaty.

Wyrokiem z dnia 5 maja 2015r. w sprawie I C 3438/14 Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 8.314,70 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26 września 2014r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił i zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 233,40 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny i przeprowadził rozważania prawne:

W dniu 18 kwietnia 2011 roku między M. K. i P. W. a (...) spółką akcyjną z siedzibą w W. (poprzednio (...) Bank spółka akcyjna z siedzibą w W.) została zawarta umowa numer (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem EUR na kwotę 749.120 zł na okres 360 miesięcy.

W § 3 umowy kredytu zawarty został katalog możliwych sposobów prawnego zabezpieczenia kredytu, spośród których przy podpisywaniu umowy został zaznaczony sposób zabezpieczenia wskazany w ustępie 3 wskazanego zapisu umowy, tj. zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu kredytu w (...) S.A. na 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Zgodnie z treścią § 3 ust. 3 umowy kredytu, jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia, licząc od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiła wypłata kredytu, nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia ochrona ubezpieczeniowa podlega przedłużeniu na dalsze 36 miesięcy, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 180 miesięcy. Kredytobiorca upoważniał bank do pobrania kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu w wysokości 4,5% kwoty kredytu objętej ubezpieczeniem, tj. 9.901,90 zł, w tym także w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej z rachunku wskazanego w § 6 ust. 2 umowy, bez odrębnej dyspozycji. Kwota kredytu objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu na dzień podjęcia decyzji kredytowej wynosiła 217.820 zł.

Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu realizowane było na podstawie generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych nr (...) zawartej w dniu 14 stycznia 2010 roku przez (...) S.A. w W. z Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą w W.. Umowa zawarta została na czas nieokreślony.

Jak stanowił § 4 ust. 1 umowy stawka składki ubezpieczeniowej należnej z tytułu ubezpieczenia kredytu lub pożyczki wynosiła 4,5% ubezpieczonej części kwoty kredytu lub pożyczki za 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Zgodnie z ust. 2 składka ubezpieczeniowa płatna była jednorazowo za cały okres ubezpieczenia z góry. Natomiast według § 4 ust. 4 umowy przekazywanie składki z Banku do agenta firmy (...) odbywało się za pomocą jednego zbiorczego przelewu bankowego, w kwocie wskazanej na polisie zbiorczej wystawionej przez (...) S.A. Podstawą naliczenia składki była kwota niskiego wkładu w dniu wypłaty kredytu lub pierwszej transzy (ust. 6). Z ust. 7 wynikało z kolei, że w przypadku kontynuacji ubezpieczenia składka miała być naliczana od kwoty niskiego wkładu niespłaconego przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę. W § 4 ust. 9 wskazane zostało, że wysokość składki byłaby ustalana na podstawie stawki określonej w umowie obowiązującej w dniu opłacania składki. Składka zaś za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej podlegała zwrotowi w wysokości proporcjonalnej do niewykorzystanego okresu ubezpieczenia przez Bank na podstawie rejestru korygującego przesyłanego do agenta firmy (...) do 20-tego dnia miesiąca kalendarzowego. Zwrot składki następował w terminie 10 dni roboczych od dnia otrzymania przez agenta firmy (...) powyższego rejestru.

Podstawą zawarcia umowy kredytu był wniosek kredytowy złożony przez M. K. i P. W. w dniu 09 marca 2011 roku sporządzony na formularzu udostępnionym przez (...) S.A. z siedzibą w W..

Wnioskowana kwota kredytu wynosiła 729.000 zł, zaś okres kredytowania określony został na 360 miesięcy. Jako docelowe zabezpieczenie spłaty kredytu wskazana została hipoteka na nieruchomości, przy czym przedmiot kredytowania stanowić miał jednocześnie przedmiot zabezpieczenia. We wniosku jako zabezpieczenie przejściowe kredytu, zaproponowane zostało między innymi ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Do wniosku kredytowego dołączone zostało oświadczenie M. K. i P. W., zgodnie z którym wyrazili oni zgodę na udostępnienie przez (...) S.A. z siedzibą w (...) S.A. z siedzibą w W. informacji stanowiących ich dane osobowe oraz objętych tajemnicą bankową zawartych w dokumentacji kredytowej zebranej przez (...) S.A przed zawarciem i w trakcie trwania umowy kredytowej, W celu wykonania Generalnej Umowy Ubezpieczenia Niskiego Wkładu w Kredytach i Pożyczkach Hipotecznych zawartej przez (...) S.A. i (...) S.A. wyrażenie powyższej zgody niezbędne było do zawarcia i realizacji umowy ubezpieczenia.

Decyzją kredytową nr (...) S.A. w W. przyznał M. K. i P. W. kredyt w wysokości 749.120 zł. Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano hipotekę łączną na nabywanej nieruchomości oraz ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w (...) S.A. Poza poprawkami redakcyjnymi treść decyzji kredytowej oraz wewnętrzna systematyka, począwszy od części dotyczącej danych kredytobiorcy do § 5 "wypłata kredytu" włącznie, została zawarta w brzmieniu niezmienionym w treści umowy kredytowej nr (...) zawartej przez strony w dniu 18 kwietnia 2011 roku.

Umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) została zawarta przez strony według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank. Postanowienia umowy nie były indywidualnie uzgadniane między stronami. M. K. i P. W. nie zostali poinformowani o sposobie obliczania składki wskazanego wyżej ubezpieczenia. W treści umowy zawarto oświadczenie, że zapoznali się oni z postanowieniami „Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...)" i uznali jego wiążący charakter.

Pozwany (...) S.A. w W. pobrał od kredytobiorców kwotę 9.801,90 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W dniu 06 maja 2014 roku P. W. został poinformowany przez (...) S.A. z siedzibą w W., za pośrednictwem poczty elektronicznej, że okres ubezpieczenia niskiego wkładu własnego upłynął i w związku z tym, że kwota zadłużenia objęta ubezpieczeniem nie została spłacona, nastąpiło przedłużenie ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres 36 miesięcy. Kredytobiorca został ponadto poinformowany przez Bank, że wysokość składki na kolejny okres ubezpieczenia będzie wynosiła 8.314,70 zł.

W odpowiedzi na otrzymaną informację P. W., również za pośrednictwem poczty elektronicznej, złożył reklamację, w której zakwestionował zasadność oraz wysokość składki ubezpieczenia wskazanej przez Bank.

W dniu 07 maja 2014 roku (...) S.A. z siedzibą w W. poinformował P. W. o zasadach udzielania kredytu hipotecznego dla osób fizycznych ,M.” waloryzowanych kursem EUR oraz ponownie przedstawił wyliczenie wysokości składki ubezpieczenia za kolejny 36-miesięczny okres ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, zgodnie z którym kwota należna kredytodawcy z tego tytułu miała wynosić 8.314,70 zł.

W tym samym dniu P. W. złożył ponownie reklamację dotyczącą wyliczeń wysokości składki ubezpieczeniowej, kwestionując zasadność oraz wysokość opłaty pobieranej przez (...) S.A. z siedzibą w W. z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Reklamacja została zarejestrowania pod numerem (...).

W dniu 08 maja 2014 roku, w odpowiedzi na reklamację, (...) S.A. z siedzibą w W. wskazał, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jednym z prawnych zabezpieczeń kredytu hipotecznego ustanawianym na wniosek klienta i według jego wyboru, zaś przesłanki kontynuacji ubezpieczenia wynikały wprost z umowy kredytowej.

W dniu 08 czerwca 2014 roku, w związku z odnowieniem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na kolejny okres ubezpieczeniowy, (...) S.A. w W. pobrał z rachunku bankowego kredytobiorców kwotę w wysokości 8.314,70 zł tytułem kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu za kolejny okres ochrony ubezpieczeniowej.

Pismem z dnia 10 czerwca 2014 roku M. K. i P. W. wezwali (...) S.A. w W. do zapłaty na ich rzecz kwoty 18.116,69 zł tytułem zwrotu zapłaconych przez nich kwot na pokrycie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu udzielonego na podstawie umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem EUR z dnia 18 kwietnia 2011 roku.

Pozwany odmówił zwrotu ww. kwoty na rzecz kredytobiorców.

Pismem z dnia 11 września 2014 roku M. K. i P. W. ponownie wezwali Bank do zapłaty na ich rzecz kwoty 18.116,69 zł.

Powyższy stan faktyczny został ustalony na podstawie załączonych do akt sprawy dokumentów, których autentyczność nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez strony procesu. Ponadto ustalenia stanu faktycznego Sąd Rejonowy oparł również na treści zeznań powoda P. W. uznając je za spójne, logiczne i zgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Powodowie M. K. i P. W. dochodzili od pozwanego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. zapłaty kwoty 18.116 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 września 2013 roku do dnia zapłaty tytułem nienależnie pobranego od nich świadczenia w postaci kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, na podstawie zakwestionowanych przez nich postanowień umownych zawartych w umowie kredytowej nr (...) z dnia 18 kwietnia 2011 roku. Roszczenie swe strona powodowa wywodziła z treści przepisu art. 410 § 2 k.c., zgodnie z którym świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

W przedmiotowej sprawie bezspornym pozostawał fakt zawarcia przez powodów z (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 18 kwietnia 2011 roku umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem EUR oraz wypłacenia powodom przez pozwanego kwoty kredytu w wysokości 749.120 zł. Niespornym było również, że pozwany w chwili zawarcia umowy pobrał od powodów kwotę 9.801,90 zł z tytułu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu naliczonych za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia oraz wraz z upływem tego okresu w dniu 08 czerwca 2014 roku pobrał od powodów kwotę 8.314,70 zł tytułem kosztów ubezpieczenia za kolejny okres ubezpieczeniowy.

Kwestią sporną było natomiast, czy wskazane kwoty stanowiące składki na ubezpieczenie niskiego wkładu zostały naliczone i pobrane przez pozwanego zasadnie, a zatem czy powodowie byli zobowiązani do ich uiszczenia.

Zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej brak było jakiegokolwiek uzasadnienia dla pobrania przez pozwanego ww. kwot, przede wszystkim dlatego, że zapis umowy kredytu zawartej między stronami a dotyczący naliczania oraz pobierania składek na ubezpieczenie niskiego wkładu, stanowił niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu przepisu art. 385 /1/ k.c. i jako taki nie mógł być wiążący dla powodów, pobranie od nich ww. kwot uznać należało za praktykę niedozwoloną, zaś kwoty uiszczone przez M. K. i P. W. z tego tytułu na rzecz kredytodawcy należało uznać za świadczenie nienależne, o którym mowa w treści przepisu art. 410 § 2 k.c.

Pozwany zakwestionował zasadność żądania zawartego w pozwie i w toku postępowania podnosił liczne argumenty dotyczące charakteru prawnego oraz dopuszczalności i prawidłowości zapisu stosowanego przez niego wzorca umownego, dążąc w ten sposób do wykazania, że kwoty pieniężne z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu zostały przez niego pobrane zasadnie, a tym samym powodom nie należał się zwrot kwoty wskazanej w pozwie.

Powodowie, uzasadniając żądanie pozwu, powoływali się między innymi na treść wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia 06 sierpnia 2009 roku, XVII AmC 624/09, w którym sąd ten uznał za niedozwolone postanowienie umowne stosowane we wzorcu umownym (...) Bank S.A. z siedzibą we W. o treści: ,,kredytobiorca zobowiązuje się do ustanowienia następujących zabezpieczeń kredytu/ zabezpieczenia docelowe: przystąpienie do generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w (...) S.A. Okres ubezpieczenia wynosi 36/60 miesięcy. Składka ubezpieczeniowa w kwocie (kwota) zł płatna jest z góry za cały okres ubezpieczenia i nie podlega zwrotowi”. Wskazany zapis umowny został wpisany do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pozycją nr 1797 i tym samym został wyeliminowany z obrotu postanowień wzorca umowy (...) Bank S.A. we W..

Sąd Rejonowy zważył, że co prawda ani zapis umowy zawarty w treści § 3 ust. 3, na który wskazywała strona powodowa, jak też żaden inny zapis przedmiotowej umowy, nie były tożsame w treści z postanowieniem uznanym za klauzulę niedozwoloną w ww. wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia O6 sierpnia 2009 roku, XVII AmC 624/09, ale zważyć jednak należało, że wobec treści przepisów art. 385 /1/-385 /3/ k.c. dotyczących niedozwolonych postanowień umownych, ocena, czy konkretny zapis umowy stanowił klauzulę abuzywną, czy też nie, była dopuszczalna w toku rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego, tj. w toku tzw. kontroli in concreto, nie zaś wyłącznie w trakcie tzw. kontroli in abstracto dokonywanej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone w oparciu o przepisy art. 479 /36/-479 /45/ k.p.c. niezależnej od istnienia konkretnego zobowiązania. Sąd Rejonowy zważył, że celem kontroli abstrakcyjnej jest ochrona interesu publicznego w postaci zbiorowego interesu konsumentów, przy czym pośrednio może dojść do realizacji indywidualnego interesu konsumenta, który wystąpił z powództwem. Prawomocne wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów od chwili wpisania uznanego za niedozwolone postanowienia wzorca umowy do rejestru wywołują skutki wobec osób trzecich, a zatem charakteryzują się tzw. rozszerzoną prawomocnością (art. 479 /43/ k.p.c.). Kontrola in abstacto polega na analizowaniu treści postanowień wzorca umowy w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i jest dokonywana niezależnie, czy między stronami doszło do zawarcia umowy z wykorzystaniem tego wzorca, jej następstwem zaś jest wyłącznie stwierdzenie bezskuteczności konkretnego postanowienia umowy na podstawie art. 385 /1/ § 1 k.c. oraz, że kwestionowane postanowienie zostaje wyeliminowane z obrotu. Kontrola incydentalna wzorca umowy jest natomiast dokonywana przez sąd w celu udzielenia ochrony indywidualnemu interesowi konsumenta, zaś wyrok wydany przez sąd wiąże tylko strony danego postępowania. Podkreślenia wymagało, że w każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu treści przepisu art. 385 /1/ § 1 k.c., bądź poprzez wytoczenie powództwa, bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, sąd jest w pełni uprawniony do badania treści postanowień konkretnej umowy a w sytuacji, w której przy jej zawieraniu posłużono się wzorcem umowy, badanie to obejmować powinno również postanowienia tego wzorca (tak też trafnie Sąd Okręgowy w Kielcach w wyroku z dnia 11 czerwca 2014 roku, II Ca 452/14).

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z brzmieniem postanowienia umowy kredytu numer (...) z dnia 18 kwietnia 2011 roku zawartego w § 3 ust. 3 umowy, jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia, licząc od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiła wypłata kredytu, nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ochrona ubezpieczeniowa podlega przedłużeniu na kolejny 36-miesięczny okres, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 180 miesięcy. Kredytobiorca upoważniał bank do pobrania kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu w wysokości 4,5% kwoty kredytu objętej ubezpieczeniem, tj. 9.901,90 zł, w tym także w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej z rachunku wskazanego w § 6 ust. 2 umowy bez odrębnej dyspozycji. Kwota kredytu objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu na dzień podjęcia decyzji kredytowej wynosiła 217.820 zł.

Sąd Rejonowy w toku niniejszego postępowania dokonał kontroli incydentalnej wskazanego przez stronę powodową zapisu umowy i uznał, że w niniejszej sprawie istniały podstawy do uznania, że zapis umowy kredytowej nr (...) z dnia 18 kwietnia 2011 r. stanowił niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu przepisu art. 385 /1/ k.c., jednakże jedynie w zakresie, w jakim upoważniał pozwany bank do pobrania od kredytobiorcy kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu, tj. kwoty składki na ubezpieczenie niskiego wkładu w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres, bez odrębnej dyspozycji kredytobiorcy (w niniejszej sprawie kwoty 8.314,70 zł).

Odnośnie treści zapisu umowy zawartego w § 3 ust. 3 a dotyczącego upoważnienia Banku do pobrania od kredytobiorcy kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu w wysokości 4,5% kwoty kredytu objętej ubezpieczeniem w wysokości 9.801,90 zł stanowiącej sumę składek ubezpieczenia niskiego wkładu za okres początkowych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia liczonego od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiła wypłata kredytu, Sąd Rejonowy zważył, że nie było sposób uznać wskazanego zapisu za niedozwolone postanowienie umowne z uwagi na niespełnienie przesłanek abuzywności wskazanych w treści przepisu art. 385 /1/ k.c. albowiem przedmiotowy zapis umowy we wskazanym zakresie był sformułowany w sposób jednoznaczny i zrozumiały dla konsumenta. Przeciwnie, wskazany zapis zawierał nie tylko procentowe określenie kwoty, jaką kredytobiorca zobowiązany był uiścić na rzecz banku z tytułu kosztów zabezpieczenia kredytu z powodu zwiększonego ryzyka jego spłaty w pierwszym okresie ochrony ubezpieczeniowej, lecz łączna kwota składek na ubezpieczenie niskiego wkładu została w nim wskazana również kwotowo, tj. wprost. Nie sposób było zatem przyjąć, że powodowie w zakresie kosztów ubezpieczenia związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu wyłącznie co do kwoty 9.801,90 zł, nie zostali przez pozwanego poinformowani o tych kosztach w sposób należyty czy też niezrozumiały.

Co więcej, zapis ten trudno było również uznać za sformułowany w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy powodów, skoro kwota kosztów ubezpieczenia oraz sposób jej wyliczenia zostały im wskazane wprost w umowie, zaś umowa, przed jej podpisaniem, została powodom przedstawiona do zapoznania a następnie jej warunki zostały przez powodów zaakceptowane poprzez jej podpisanie. Sytuację taką można było per analogíam odnieść do podpisania umowy ubezpieczenia, w której składka zostaje określona kwotowo i jest uiszczana przez ubezpieczającego przy zawarciu umowy. Nie sposób było też uznać, by kwotowe wskazanie wysokości składki, tym bardziej, że w umowie podano wprost sposób jej wyliczenia (4,5% z 217.820 zł = 9.801,90 zł) stanowiło postanowienie umowne niezrozumiałe dla powodów, wprowadzające ich w błąd, wyzyskujące ich błąd czy też rażąco naruszające ich interesy.

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 /1/ § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W świetle treści wskazanego przepisu nie ulegało wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymagało stwierdzenia łącznego wystąpienia wszystkich wymienionych w nim przesłanek, tj. że kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego): 1) nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Sąd Rejonowy zważył, że art. 221 k.c. za konsumenta uważa osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W przedmiotowej sprawie nabywany przez powodów dom służyć miał celom mieszkaniowym, umowa kredytowa, której celem było pozyskanie środków pieniężnych na jego zakup nie była nadto związana z działalnością zawodową ani gospodarczą powodów. Zatem powodowie w relacjach z pozwanym bez wątpienia byli konsumentami w rozumieniu wskazanego przepisu.

Odnośnie przesłanek niezbędnych dla uznania postanowienia umowy za niedozwolone wskazanych w treści przepisu art. 385 /1/ k.c., w pierwszej kolejności odnieść się należało do kwestii, czy zapis umowny zawarty w § 3 ust. 3 w zakresie, w jakim upoważniał bank do pobrania od kredytobiorcy kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu, tj. kwoty składki na ubezpieczenie niskiego wkładu, w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres bez odrębnej dyspozycji kredytobiorcy, można było uznać za postanowienie określające główne świadczenia stron umowy i czy zostało ono sformułowane w sposób jednoznaczny.

Sąd Rejonowy zważył, że kwestionowany zapis umowny we wskazanym powyżej zakresie odnosił się do świadczenia niebędącego świadczeniem głównym, a nadto świadczenie, którego dotyczył nie zostało w jego treści określone w sposób jednoznaczny. Za nietrafną uznać należało argumentację strony pozwanej, zgodnie z którą wszystkie informacje dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu, w tym także donoszące się do kwestii przedłużania umowy ubezpieczenia na kolejne okresy oraz dotyczące zasad obliczania i pobierania składek na ubezpieczenie w przypadku takiego przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej, były zawarte w wielu dokumentach dostępnych dla strony powodowej, w tym zwłaszcza w Regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych - w ramach M. stanowiącego integralną część umowy kredytowej, a także we wniosku kredytowym oraz w decyzji kredytowej. Pozwany zaprzeczył nadto, jakoby powodowie nie byli informowani o zasadach pobierania składek na ubezpieczenie niskiego wkładu oraz o zasadach ich obliczania. Zdaniem pozwanego zarówno we wniosku kredytowym, jak i w decyzji kredytowej, były zawarte wszystkie niezbędne informacje dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu oraz zasad pobierania składek, zarówno za pierwszy okres obowiązywania ochrony ubezpieczeniowej, jak i w przypadku przedłużenia umowy ubezpieczenia na kolejny okres. Pozwany podnosił, że kwestionowany przez powodów zapis zawarty w § 3 ust. 3 umowy kredytowej był powtórzeniem zapisu zawartego w decyzji kredytowej, która precyzowała warunki udzielenia kredytu. Nadto wskazał, że powodowie dokonali wyboru ubezpieczenia niskiego wkładu jako dodatkowego zabezpieczenia kredytu już na etapie składania wniosku kredytowego, mając przy tym możliwość zapoznania się z informacjami wynikającymi z regulaminu oraz tymi zawartymi na stronach internetowych banku.

Sąd Rejonowy zważył, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej zawarte w § 3 ust. 3, mimo że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (między pozwanym bankiem jako ubezpieczonym i powodami jako ubezpieczającymi a ubezpieczycielem), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy spoczywał zasadniczo wyłącznie na stronie powodowej, nie została powodom przedstawiona szczegółowa treść stosunku ubezpieczenia. Ze wskazanych przez pozwanego dokumentów nie wynikało, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Zważyć należało, że wbrew stanowisku strony pozwanej, powołane przez niego dowody w postaci Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych oraz wniosku kredytowego i decyzji kredytowej nie precyzowały dokładnie uprawnień ani obciążeń, jakie miałyby wynikać dla powodów z treści postanowienia zawartego w § 3 ust. 3 umowy kredytowej.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do wskazanego przez stronę pozwaną Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych - w ramach M. obowiązującego od dnia 13 stycznia 2011 roku stanowiącego załącznik do odpowiedzi na pozew, należało wskazać, że strona powodowa skutecznie zaprzeczyła, jakoby otrzymała od pozwanego Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych tożsamy z przedłożonym przez pozwanego do akt niniejszego postępowania przy podpisywaniu umowy kredytowej numer (...) z dnia 18 kwietnia 2011 roku. Zgodnie z twierdzeniami powodów przy podpisywaniu umowy nie otrzymali oni takiego dokumentu. Podkreślić w tym miejscu należało, że pozwany nie wykazał, by dokument załączony przez niego do odpowiedzi na pozew, a obowiązujący od dnia 13 stycznia 2011 roku został doręczony powodom przy podpisywaniu umowy. Regulamin ten został bowiem dołączony jedynie w formie wydruku komputerowego nieopatrzonego żadnymi podpisami mogącymi świadczyć o doręczeniu powodom tego dokumentu w takiej formie i o wskazanej treści. Dodatkowo, Sąd I instancji zważył, że nawet gdyby przyjąć, że powodowie przy zawieraniu umowy kredytowej z pozwanym otrzymali Regulamin tożsamy z tym załączonym przez stroną pozwaną do odpowiedzi na pozew i tak nie sposób było nie zauważyć, że dokument ten, pomimo że zawierał w swej treści postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nadal nie został w nim precyzyjnie określony rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jak również nie zostały w nim wymienione wypadki objęte tą ochroną oraz ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Przede wszystkim zaś nie określono w nim, do jakiej kwoty ubezpieczyciel może, w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego i wypłaty odszkodowania z tego tytułu stronie pozwanej, zwrócić się z roszczeniem regresowym do powodów. Konkludując, nie sposób było zatem uznać, by dokument w postaci Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych przedłożony przez stronę pozwaną w jakikolwiek sposób precyzował, w zakresie mającym istotne znaczenie dla powodów, postanowienia zawarte w treści § 3 ust. 3 umowy kredytowej.

Podobnie odnieść się należało do decyzji kredytowej nr (...), na którą powoływał się pozwany. Dokument ten zawierał bowiem tożsame postanowienie dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z zawartym w § 3 ust. 3 umowy kredytowej i nie zawierał w swej treści żadnych dodatkowych informacji na temat przedmiotowego ubezpieczenia, w tym zwłaszcza nie określał praw i obowiązków powodów ubezpieczeniowego.

W ocenie Sądu Rejonowego sporne postanowienie umowne, w zakresie, w jakim upoważniało Bank do pobrania od kredytobiorcy kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu, tj. kwoty składki na ubezpieczenie niskiego wkładu w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres bez odrębnej dyspozycji kredytobiorcy, nie przyznawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie początkowych 36 miesięcy okresu kredytowania - brak było bowiem w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie automatycznie przedłużona po upływie 36 miesięcy.

W zapisie tym przewidziano jedynie maksymalny okres trwania ubezpieczenia, który został określony na 180 miesięcy; w ramach tego limitu pozwany mógł zatem faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpiłaby całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Kredytobiorca nie był zatem w stanie kontrolować prawidłowości czynności podejmowanych przez Bank związanych z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo że to właśnie kredytobiorca ponosił koszty z tego tytułu.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że we wskazanym wyżej zakresie treść § 3 ust. 3 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa a przede wszystkim obowiązki powodów w sposób nie dający się zweryfikować.

W ocenie Sądu Rejonowego nie można było uznać dodatkowej formy zabezpieczenia w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za świadczenie główne stron umowy, zwłaszcza że pojęcie to dotyczy wyłącznie istotnych elementów umowy i winno być w każdym wypadku interpretowane ściśle. Na marginesie zważyć należało, że nawet gdyby (wyłącznie hipotetycznie) przyjąć, iż z racji wagi dla interesów konsumenta postanowienia zawartego w treści § 3 ust. 3 umowy kredytowej, zaliczyć by je należało do świadczeń głównych umowy, i tak okoliczność ta pozostawałaby bez znaczenia dla możliwości oceny tego zapisu umownego w kontekście przepisu art. 385 /1/ § 1 i 2 k.c., bowiem, jak już zostało wykazane powyżej, postanowienie to zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny, a tym samym zasadne było jego badanie pod względem abuzywności.

W dalszej kolejności odnieść się należało do twierdzeń strony pozwanej, zgodnie z którymi zapis umowy zawarty w treści § 3 ust. 3 umowy kredytowej z dnia 18 kwietnia 2011 roku był postanowieniem indywidualnie uzgodnionym przez strony, a zatem nie sposób było uznać go za niedozwolone postanowienie umowne. Zgodnie ze stanowiskiem pozwanego powodowie samodzielnie dokonali wyboru jako zabezpieczenia spłaty kredytu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego poprzez zaznaczenie odpowiedniego pola w umowie, co świadczyło, że mieli oni możliwość ukształtowania treści zapisów umowy kredytowej, tj. mieli wpływ na ich kształt. Pozwany podnosił nadto, że powodowie mieli możliwość wyboru innej formy zabezpieczenia, ale z niej nie skorzystali, zaznaczając wyraźnie już na etapie składania wniosku o udzielenie kredytu, że wyrażają wolę ustanowienia takiego właśnie zabezpieczenia jego spłaty; nie sposób było zatem uznać, że nie doszło w tym zakresie do indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych między stronami.

Sąd Rejonowy zważył, że przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została wyjaśniona w treści przepisu art. 385 /1/ § 3 k.c., zgodnie z którym za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności twierdzenie to odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Dokonanie oceny, czy dane postanowienie umowne było indywidualnie uzgodnione przez strony umowy wymagało zatem zbadania procedur obowiązujących w pozwanym Banku i dotyczących procesu udzielania kredytów hipotecznych oraz przebiegu tego procesu w toku zawierania umowy kredytowej nr (...) z dnia 18 kwietnia 2011 roku. Podkreślić należało, że ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywa na tym, kto powołuje się na ich istnienie (art. 385 /1/ § 4 k.c.). W niniejszej sprawie stroną tą był pozwany, gdyż wykazanie faktu indywidualnego uzgodnienia postanowień uchylało możliwość ich kontroli na podstawie przepisów art. 385 /1/-385 /3/ k.c. Warto było podkreślić, że użyte w treści przepisu art. 385 /1/ § 3 k.c. sformułowanie „rzeczywisty wpływ" konsumenta na treść postanowienia, oznaczało, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba było uznać postanowienie, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych mu przez przedsiębiorcę, a zatem takie, które nie było przedmiotem pertraktacji między stronami (tzw. klauzule narzucone, np. iluzoryczny wybór między dwiema możliwościami zaznaczenia opcji znakiem graficznym (np. tzw. ,,krzyżykiem”). Przeciwna kwalifikacja prowadziłaby do sytuacji, w której drogą takich alternatyw przedsiębiorca mógłby praktycznie pozbawić konsumenta ochrony przewidzianej w treści przepisów art. 385 /1/-385 /3/ k.c., stąd też „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia nie może mieć miejsca, jeżeli jest ograniczony przez jego kontrahenta w ten sposób, że konsument dokonuje wyłącznie wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. w tym zakresie M. B., System prawa prywatnego, Tom 5, str. 762-763). Ponadto, w ocenie Sądu Rejonowego, okoliczność że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądzała, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie natomiast takiego wpływu byłoby możliwe wówczas, gdyby konkretny zapis był z konsumentem negocjowany (tak też trafnie Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 06 kwietnia ZO11 roku, I ACa 232/11).

Sąd Rejonowy zważył, że podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego sporządzonego na formularzu udostępnianym przez stronę pozwaną. Po wydaniu przez Bank decyzji kredytowej powodowie udali się do oddziału pozwanego w celu zawarcia umowy kredytowej. Dopiero wówczas zostali oni faktycznie poinformowani o konieczności zabezpieczenia spłaty kredytu przez ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, przy czym nie zostały im udzielone informacje dotyczące szczegółowych warunków tego ubezpieczenia, w tym w szczególności dotyczące warunków przedłużenia przewidzianej w nim ochrony ubezpieczeniowej ani też możliwości innego sposobu zabezpieczenia kredytu wobec braku wkładu własnego. Umowa przedłożona powodom do podpisu stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom ani zmianom. Zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było zatem narzucone przez stronę pozwaną bez zgody powodów. W tym zakresie jako ewentualna zgoda nie mogło zostać potraktowane dołączone do wniosku kredytowego oświadczenie powodów o wyrażeniu zgody na udostępnienie ich danych osobowych w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Uwzględniając powyższe, w ocenie Sądu Rejonowego uznać należało, że postanowienia umowne dotyczące upoważnienia Banku do naliczania i pobrania od powodów kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w przypadku automatycznego przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej, nie zostały uzgodnione indywidualnie z powodami. M. K. i P. W., pomimo dokonania samodzielnie wyboru oraz skorzystania z opcji dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci jego ubezpieczenia, nie mieli bowiem żadnego wpływu na ukształtowanie umowy w tym zakresie; ich decyzja ograniczała się wyłącznie do wyrażenia zgody lub jej braku na warunki umowy kredytowej zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności Sąd I instancji zważył, że słusznie również podnosiła strona powodowa, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej skutkowało rażącym naruszeniem interesów konsumenta, bowiem kształtowało jego prawa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Zgodnie z treścią przepisu art. 385 /1/ § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (tzw. niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to jednak postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Przez ,,rażące naruszenie interesów konsumenta” należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 roku, I CK 832/ 04). Działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Tym wartościom bowiem powinny odpowiadać zachowania stron stosunku zobowiązaniowego. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z ww. wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 /1/ § 1 k.c. W szczególności dotyczy to wszelkich postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Co do zasady za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się reguły postępowania sprzeczne z etyką moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (tak też trafnie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie w wyroku z dnia 29 kwietnia 2011 roku, XVII AmC 1327/09). Sąd jest zatem obowiązany do zbadania i oceny, czy konkretne klauzule umowne przekraczają granice rzetelności kontraktowej zakreślone przez ustawodawcę w odniesieniu do kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 roku, I CK 832/ 04 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 18 czerwca 2013 roku, VI ACa 1698/12). W ocenie Sądu Rejonowego zakwestionowane przez stronę powodową postanowienie umowne spełniało obie z ww. przesłanek.

W niniejszej sprawie już samo nieprzedstawienie powodom treści umowy ubezpieczenia uznać należało za dokonane z naruszeniem dobrych obyczajów. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej nieudzielenie stronie powodowej informacji o treści stosunku ubezpieczenia, a w szczególności pozbawienie powodów możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego celem uzyskania przez nich wiedzy, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwiała okoliczność, że zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej powodowie nie byli stroną umowy ubezpieczenia, a w konsekwencji nie byli również uprawnieni do wyboru ubezpieczyciela. Zważyć bowiem należało, że zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy, to powodowie mieli pokryć koszty ubezpieczenia, co więcej mogli oni również stać się dłużnikami ubezpieczyciela z racji odszkodowania wypłaconego pozwanemu. Wskazać należało, że powodowie w istocie dysponowali jedynie oświadczeniem pozwanego odnośnie do pokrycia przez niego rzekomych kosztów ubezpieczenia, nie posiadając jednakże wiedzy za co naprawdę ponoszą koszty.

Za trafne uznać należało również twierdzenia strony powodowej, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była rażąco jednostronna. Tylko bowiem pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z przedmiotowej umowy, nie ponosząc jednocześnie żadnych kosztów z tego tytułu.

Co więcej, porównując narzucone powodom rozwiązanie do sytuacji, w której to powodowie byliby ubezpieczającymi, ich sytuację prawną jako konsumentów należało ocenić jako mniej korzystną. Musieli się oni bowiem liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi w zakresie wypłaconego odszkodowania; taka sytuacja nie mogłaby, co do zasady, wystąpić, gdyby powodowie sami byli ubezpieczającymi.

Uwzględniając powyższe, w tym w szczególności, że w toku niniejszego postępowania zostały wykazane wszystkie przesłanki uznania kwestionowanego postanowienia umowy kredytowej, w zakresie upoważnienia pozwanego do pobrania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za kolejny okres ochrony ubezpieczeniowej - w przypadku jej (automatycznego) przedłużenia - należało stwierdzić, że postanowienie umowy zawarte w treści § 3 ust. 3 w ww. części nie wiązało strony powodowej, przy jednoczesnym związaniu jej umową kredytową w pozostałym zakresie.

Zgodnie z treścią przepisu art. 405 k.c. ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Strona pozwana bez wątpienia uzyskała korzyść majątkową poprzez obciążenie powodów kosztami zawarcia przez siebie z ubezpieczycielem generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych i wzbogaciła się o pobrane od powodów kwoty z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. Jednakże, w ocenie Sądu I instancji, postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu okazały się postanowieniami abuzywnymi wyłącznie w zakresie upoważnienia banku do ich pobrania od kredytobiorców za dalszy kolejny okres ochrony ubezpieczeniowej po jej przedłużeniu, w przypadku braku spłaty wymaganej przez bank części zadłużenia wynikającego z umowy kredytowej. W zakresie tych kosztów strona pozwana nie mogła zatem obciążać powodów obowiązkiem ich uiszczenia.

Uwzględniając powyższe, za nietrafne należało uznać argumenty pozwanego, że powodowie sami dokonali wyboru zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu, gdyż taki sposób zabezpieczenia został im ewidentnie narzucony. Powodowie nie mogli także, wbrew twierdzeniom pozwanego, skorzystać z innej formy zabezpieczenia, gdyż pracownik Banku nie proponował im możliwości innego zabezpieczenia. Co więcej, sposób wyliczenia drugiej z uiszczonych kwot, tj. 8.314,70 zł przekazany powodom drogą listu elektronicznego, z oczywistych względów nie mógł sankcjonować niejednoznacznych postanowień umownych, które naruszały interes powodów jako konsumentów.

O odsetkach od kwoty zasądzonej orzeczono zgodnie z żądaniem strony powodowej na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Strona pozwana co prawda zakwestionowała datę początkową naliczania odsetek ustawowych wskazaną przez powodów w pozwie. Jednakże pełnomocnik powodów na rozprawie z dniu 20 lutego 2015 roku dokonał sprostowania daty początkowej, od której należne były powodom odsetki ustawowe i wskazał, że żądanie strony powodowej obejmuje zasądzenie odsetek ustawowych od kwot wskazanych w pozwie od dnia 26 września 2014 roku, nie zaś od dnia 26 września 2013 roku.

W niniejszej sprawie ponieważ Sąd Rejonowy częściowo uwzględnił powództwo wytoczone przez M. K. i P. W., stąd koszty zostały stosunkowo rozdzielone na strony w oparciu o przepis art. 100 k.p.c. biorąc pod uwagę, że powodowie wygrali proces w 46%.

Apelację od wyroku wniósł pozwany, który orzeczenie zaskarżył co do punktu 1 tj. w zakresie, w jakim Sąd I instancji zasądził na rzecz powodów kwotę 8.314,70 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 września 2014 r. do dnia zapłaty tytułem kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu po upływie pierwszych 36 miesięcy tego ubezpieczenia oraz punku 3 tj. w zakresie, w jakim Sąd I instancji zasądził na rzecz powodów kwotę 223,40 zł tytułem kosztów postępowania.

Pozwany orzeczeniu zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego tj.:

- art. 385 /1/ § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie przez Sąd I instancji, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy zawartej pomiędzy powodami, a pozwanym Bankiem w części dotyczącej kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu po upływie pierwszych 36 miesięcy tego ubezpieczenia jako nieuzgodnione indywidualnie z powodami kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając interes powodów jako konsumentów, co zdaniem pozwanego Banku nie zachodziło, albowiem klauzula ta nie była sprzeczna ani z dobrymi obyczajami, ani nie narusza w sposób rażący interesów powodów,

- art.385 /1/ k.c., w zw. z art. 385 /2/ k.c. oraz art. 221 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że przepis art. 385 /1/ k.c. stanowi wyraz paternalistycznej ochrony przyznanej konsumentom jako stronie umowy zawartej z przedsiębiorcą w taki sposób, że konsumenci tj. powodowie nie są obowiązani do wykazania żadnej, chociażby elementarnej staranności przy podejmowaniu decyzji o wstąpieniu w relacje kontraktowe z przedsiębiorcą,

- art.385 /2/ k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie przez Sąd I instancji, że w przedmiotowej sprawie dla oceny abuzywności klauzuli zawartej w § 3 ust.3 nie ma znaczenia fakt, iż powodowie zawarli z pozwanym Bankiem umowę kredytową na warunkach oferty złożonej im przez pozwany Bank wiedząc, że nie ma możliwości negocjowania polisy, odnoszącej się do ubezpieczenia niskiego wkładu, co zdaniem pozwanego pozostaje w oczywistej sprzeczności z powołanym przepisem prawa, jaki nakazuje oceniać zgodność postanowienia umowy pod kątem jego abuzywności według stanu istniejącego w dacie zawarcia umowy,

2. przepisów prawa procesowego, tj.:

- art.3 k.p.c., w związku z art. 6 k.c., w szczególności poprzez odstąpienie od rozpoznanie sprawy w oparciu o okoliczności sprawy ustalone w postępowaniu przed Sądem I instancji, a dotyczące w szczególności momentu zawarcia umowy kredytu, co skutkowało przyjęciem niemal a prori roszczenia powodów za udowodnione i uzasadnione, nie zaś w oparciu o rozważenie materiału dowodowego w sprawie prezentowanego przez strony i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że powodowie udowodnili roszczenie i jego zasadność w zakresie ponoszonych przez nich kosztów kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu, po upływie pierwszych 36 miesięcy obowiązywania tego ubezpieczenia,

- art. 309 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd I instancji, że załączony przez pozwanego do odpowiedzi na pozew Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych obowiązujący w dacie zawarcia z powodami umowy kredytowej nie mógł stanowić dowodu doręczenia powodom ww. dokumentu albowiem Regulamin ten stanowił wyłącznie wydruk komputerowy nie opatrzony żadnymi podpisami, co w konsekwencji doprowadziło do bezpodstawnej odmowy tak sporządzonemu dokumentowi mocy dowodowej,

- art.233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez przyjęcie, ze żaden z dokumentów kształtujących prawa i obowiązki stron, jakie wynikają z umowy kredytowej z dnia 18 kwietnia 2011 r. w tym w szczególności Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...), nie określał precyzyjnie rzeczywistego zakresu ochrony ubezpieczeniowej, jak również nie zostały w nim wymienione wypadki objęte ochroną ubezpieczeniową, ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie precyzowały dokładniej uprawnień ani obciążeń, jakie miały wynikać dla powodów z treści § 3 ust. 3 umowy kredytowej, co pozwoliło Sądowi I instancji na uznanie, iż postanowienie zawarte w § 3 ust.3 umowy, dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu, w części w jakiej dotyczyło ono kontynuacji tego ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy obowiązywania tego ubezpieczenia jest niedozwolonym postanowieniem umownym, w sposób niewszechstronny, bowiem z pominięciem dowodu z zeznań samego powoda, w części w jakiej opisywał on procedurę poprzedzającą zawarcie umowy kredytowej, w tym zakres informacji uzyskanych przez niego przed zawarciem umowy, a dotyczących wysokości wkładu własnego wymaganego przez Bank na moment zawarcia z powodami umowy kredytu, czasu trwania pierwszego okresu ubezpieczenia i kolejnych jego odnowień, częstotliwości płacenia „składek” ubezpieczeniowych i wysokości wyliczenia tej „składki”, dokumentów otrzymanych od pozwanego przed zawarciem umowy. Uwzględnienie tego dowodu mogłoby doprowadzić do zupełnie innej, odmiennej w stosunku do przyjętej przez Sąd oceny materiału dowodowego i uznania, że powodowie znali zasady związane z udzielaniem kredytów hipotecznych w pozwanym Banku, wiedzieli o obowiązku wniesienia wkładu własnego bądź ustanowienia dodatkowego zabezpieczanie, w tym ubezpieczenia niskiego wkładu, jako jednego z alternatywnych zabezpieczeń spłaty wkładu własnego, a wobec otrzymania przez powodów Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach MultiPlanów hipotecznych, wbrew twierdzeniem iż takie Regulamin nie został im doręczony, wiedzieli o zasadach i warunkach kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu, w tym znali procentową wielkość tego ubezpieczenia, czas trwania tego ubezpieczenia po upływie pierwszego podstawowego okresu tego ubezpieczenia określonego w umowie jako 36 miesięcy.

Mając na względzie powyższe pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego orzeczenia w punkcie 1 poprzez oddalenie powództwa oraz zmianę zawartego w punkcie 3 rozstrzygnięcia o kosztach postępowania poprzez zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Powodowie wnosili o oddalenie apelacji i zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podzielił ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd I instancji i przyjął je w całości za własne czyniąc podstawą rozstrzygnięcia.

Podkreślić również należy, że argumentacja prawna szeroko przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia również zasługuje w przeważającej części na akceptację, aczkolwiek Sąd Okręgowy dostrzegł pewną sprzeczność w przedstawianych przez Sąd I instancji argumentach sprowadzającą się do tego, że z jednej strony Sąd ten uznał za postanowienie abuzywne jedynie tę część umowy, która dotyczyła przedłużenia okresu ubezpieczenia z uwagi na niejasność zapisów, a z drugiej strony wskazał na niedozwolony charakter wszystkich postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z uwagi na nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść powodów oraz nieprzedstawienie powodom przez pozwanego samej umowy ubezpieczenia.

W tym miejscu Sąd Okręgowy jednakże wskazał, iż zaskarżone zostało rozstrzygnięcie Sądu I instancji dotyczące wyłącznie kwoty 8.314,70 zł, a więc jedynie w tym zakresie, niezależnie od prezentowanego poniżej stanowiska, orzeczenie Sądu I instancji podlegało kontroli instancyjnej.

Na wstępie swoich rozważań Sąd Okręgowy podzielił zdanie Sądu Rejonowego i potwierdza to też bogate orzecznictwo sądów powszechnych (tak np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2012 r. I CZ 135/12), że o abuzywnym charakterze postanowień konkretnej umowy można orzekać przesłankowo w ramach toczących się postępowań cywilnych.

Sąd Okręgowy nie miał też żadnych wątpliwości, że zaskarżony zapis umowy nie dotyczył ani świadczenia głównego umowy, ani nie został uzgodniony indywidualnie. Wcześniejsza wiedza powodów na temat tego rodzaju praktyki stosowanej przez banki oraz do pewnego stopnia świadome godzenie się na taką praktykę nie przesądzało jeszcze o indywidualnym uzgadnianiu zapisu. Powodowie bowiem nie mieli możliwości uzyskania kredytu w oczekiwanej przez siebie wysokości, z bardzo niewielkim udziałem własnym, bez wyrażenia zgody na tego rodzaju zabezpieczenie. Powód wyraźnie wskazał, słuchany w charakterze strony, że jedyne co powodowie mogli negocjować, to była marża banku. Przyznał to poniekąd w apelacji sam pozwany wskazując, że powodowie zawarli umowę wiedząc, że "nie ma możliwości negocjowania polisy". Ponadto pozwany, na którym w tym zakresie ciążył ciężar dowodu, nie przedstawił żadnych dowodów, aby postanowienie § 3 ust. 3 umowy podlegało negocjacjom czy też, że powodowie mieli możliwość wybrania innej formy zabezpieczenia kredytu. Niewątpliwie też pozwany korzystał z wzorca umowy w tym zakresie, a powodom nie przedstawiono realnie żadnej alternatywnej formy zabezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Z tych względów, wobec spełnienia przesłanek z art. 385 /1/ k.c. właściwe było rozważenie roszczenia powodów pod względem zastosowania art. 385 /1/ k.c. i art. 385 /3/ k.c.

Zdaniem Sądu Okręgowego cały zapis umowy dotyczący ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a nie tylko jego część dotycząca przedłużenia ubezpieczenia, niezależnie od prawidłowości ustaleń co do jasności jego zredagowania, nosił cechy postanowienia niedozwolonego. Niewątpliwie bowiem w tym przypadku zachodził brak ekwiwalentności świadczeń oraz doszło do ukształtowania praw i obowiązków powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający ich interesy. Bank niezasadnie obciążył powodów kosztami umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, mimo, że mogli oni dodatkowo zabezpieczyć udzielany im kredyt w inny sposób. Nie było w tym wypadku podstaw do obciążania powodów kolejnym, wysokim kosztem umowy ubezpieczenia niskiego wkładu. Przede wszystkim jednak, bank działał nie w interesie ochrony interesów swoich klientów, ale w interesie własnym. Bezsporne bowiem było, że gdyby powodowie nie spłacali kredytu, bank zaspokoiłby swoje interesy dzięki umowie z ubezpieczycielem, natomiast umowa ta w żaden sposób nie ochraniała powodów, nie zwalniała ich od odpowiedzialności regresowej wobec ubezpieczyciela. Tym samym powodowie zostali obciążeni kosztami ubezpieczenia w przypadku, kiedy nie korzystali z ochrony ubezpieczeniowej (nie byli uposażonymi z umowy), ani nie byli stronami tej umowy, korzyść z umowy ubezpieczenia odnosić mógłby jedynie bank. Oznaczało to, że bank de facto przerzucił na powodów ryzyko prowadzenia swojej działalności gospodarczej.

W tym kontekście należało także negatywnie ocenić obciążenie powodów kosztami ubezpieczenia w przypadku, kiedy nie zostali oni, nie będąc przecież stronami umowy, zapoznani z treścią umowy ubezpieczeniowej i jak słusznie wskazał Sąd I instancji, nie mieli wiedzy np. o sytuacjach wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela, nie znali nawet sumy ubezpieczenia, nie wiedzieli, w jakich wypadkach i do jakiej kwoty ubezpieczycielowi przysługuje roszczenie regresowe wobec nich w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego i wypłaty odszkodowania na rzecz Banku. Tymczasem informacje te miały fundamentalne znaczenie zarówno dla określenia prawidłowości zaznajomienia powodów z warunkami i zasadami ubezpieczenia, zrozumienia tych warunków, jak i dla oceny podejmowanego przez powodów ryzyka kredytowego i ubezpieczeniowego.

Wbrew stanowisku pozwanego, ani Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych, ani sama umowa czy decyzja kredytowa takich informacji nie zawierały, a Sąd I instancji nie naruszył art. 233 k.p.c. formułując swój wniosek w tym zakresie.

Sąd Okręgowy wskazując na powyższe niejasności podzielił także zdanie Sądu Rejonowego co do niejasności pozostałych sformułowań umowy. Następna składka ubezpieczeniowa, podobnie jak pierwotna miałaby być wyliczona od kwoty objętej ubezpieczeniem, która nie była tożsama z sumą zaciągniętego kredytu. W umowie została wskazana jedynie ta kwota na dzień podjęcia decyzji kredytowej i to poprzez określenie konkretnej sumy. Dla przeciętnego konsumenta niejasne natomiast byłoby i niemożliwe do weryfikacji bez bardzo głębokiej analizy postanowień umowy, regulaminu etc., w jaki sposób wyliczana miałaby być kwota objęta ubezpieczeniem na dzień przedłużenia ubezpieczenia.

Sąd Okręgowy dodatkowo zważył, że postanowienie umowne o bardzo zbliżonej treści do zaskarżonych w niniejszym postępowaniu (różniące się jedynie określeniem długości okresu, do jakiego może nastąpić przedłużenie umowy i określeniem, na ile umowa miałaby być przedłużona) zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem 6068 (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 24 sierpnia 2012 r., sygn. akt XVII AmC 2600/11 utrzymany przez Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 20 listopada 2013 roku w sprawie VI ACa 1521/12). Tymczasem stosowanie klauzuli treściowo zbliżonej lub wręcz tożsamej z postanowieniami klauzuli wpisanej do rejestru niedozwolonych postanowień umownych prowadzonego przez Prezesa UOKiK może być uznane bez potrzeby prowadzenia dalszych ustaleń w stosunku do określonego przedsiębiorcy za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2006 r. III SZP 3/06). Bezspornie też prawomocny wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, od chwili wpisania uznanego za niedozwolony postanowienia wzorca umowy do rejestru, wywołuje skutki wobec osób trzecich, a więc charakteryzuje się rozszerzoną prawomocnością w oparciu o art. 479 /43/ k.p.c.

Z tych względów Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że Sąd Rejonowy nie naruszył w zaskarżonym zakresie art.385 /1/ k.c., w zw. z art. 385 /2/ k.c. oraz art. 221 k.c. oraz art. 233 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c. i art. 6 k.c.

Sąd Okręgowy natomiast uznał za zasadny zarzut naruszenia art. 309 k.p.c. Istotnie przepis ten pozwala potraktować złożony w sprawie Regulamin będący wydrukiem ze stron internetowych jako "inny dowód" i włączyć do materiału dowodowego. Należałoby jednak pamiętać o znacznie mniejszym ciężarze gatunkowym takiego dowodu, który nie może zastąpić dowodu z dokumentu etc. W okolicznościach niniejszej sprawy byłoby to jednak o tyle zagadnienie czysto teoretyczne, a stanowisko Sądu Rejonowego jest w tym zakresie niezrozumiałe zważywszy, że treść regulaminu została przedstawiona nie przez pozwanego, ale samych powodów i żadna ze stron nie kwestionowała prawdziwości ani istnienia regulaminu o treści przedstawionej w wydruku w okresie zawierania między stronami umowy.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w oparciu o art. 385 k.p.c. oddalił apelację, o kosztach postępowania orzekając na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 98 k.p.c.