Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 362/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Małgorzata Pasek

Sędziowie:

SA Elżbieta Gawda (spr.)

SA Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska

Protokolant: protokolant sądowy Joanna Malena

po rozpoznaniu w dniu 7 września 2016 r. w Lublinie

sprawy A. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w B.

o objęcie ubezpieczeniami społecznymi

na skutek apelacji A. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Zamościu

z dnia 4 stycznia 2016 r. sygn. akt IV U 1134/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od A. W. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B. kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Elżbieta Gawda Małgorzata Pasek Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska

III AUa 362/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 stycznia 2016 r. Sąd Okręgowy w Zamościu oddalił odwołanie A. W. od decyzji pozwanego Zakładu Ubezpieczeń społecznych Oddziału w B. z dnia 14 lipca 2014 r., ustalającej, że wnioskodawczyni nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu z tytułu wykonywania działalności gospodarczej od dnia 1 lipca 2014 r.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
i rozważaniach prawnych:

A. W. z wykształcenia jest administratorem. W miesiącu styczniu 2014 r. zawarła z A. K.(szwagrem swojego męża) umowę
o dzieło na przygotowanie tekstów o medycynie estetycznej, za wynagrodzeniem 2000 zł. W dniu 30 stycznia 2014 r. zarejestrowała pozarolniczą działalność gospodarczą
o nazwie (...), polegająca na pisaniu tekstów na stronie internetowej
w miejscu zamieszkaniu. W dacie zgłoszenia działalności wnioskodawczyni była
w ósmym miesiącu ciąży. Nie ponosiła żadnych kosztów zakupu urządzeń związanych
z działalnością ani kosztów na reklamę swojej firmy, albowiem kartkę z informacją zamieściła na szyldzie męża. Obsługę księgową zleciła M. W., prowadzącej biuro rachunkowe.

Za usługi pisania tekstów wystawiła faktury: dla R. S.prowadzącego działalność pod nazwą (...) Nr (...) na kwotę 1000 zł oraz dla A. K.: Nr (...) na kwotę 2000 zł., nr (...) na kwotę 1080 zł. i nr (...) na kwotę 500 zł. Po tym okresie nie były już wystawione żadne faktury.

W dniu 5 marca 2014 r. A. W. wystąpiła o zasiłek macierzyński. Działalność została zawieszona od 5 marca 2015 r. zaś od 30 marca 2015 r. wnioskodawczyni zrezygnowała z obsługi księgowej.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o dowody
z dokumentów zgromadzone w aktach sprawy i aktach ZUS, zeznań wnioskodawczyni i świadków A. K. i R. S., którym nie dał wiary, za wyjątkiem zeznań pracownika ZUS i M. W..

Sąd nie dał wiary zeznaniom wnioskodawczyni, co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a w szczególności, iż wnioskodawczyni wykonywała swoją działalność, gdyż nie przedłożyła żadnych dowodów potwierdzających redagowanie artykułów. Zeznania w tym przedmiocie zmierzają jedynie do potwierdzenia jej wersji prowadzenia działalności. Sąd uznał, że wnioskodawczyni nie prowadziła faktycznie działalności gospodarczej i nie napisała tekstów dla A. K.ani dla R. S.. Sąd uznał, że nie miała wykształcenia ani wiedzy, by pisać artykuły z różnych odmiennych dziedzin turystycznej, branżowej, podłogowej. Gdyby redagowała teksty w komputerze - jak twierdzi - i nanosiła do pamięci mobilnej, to nie było przeszkód w ich złożeniu jako dowodu w sprawie zwłaszcza, że była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, zaś sprawa toczyła się około roku. Nie zostały złożone do akt napisane przez wnioskodawczynię artykuły, zaś świadek G. B. (inspektor ZUS) zeznała, że nie znalazła ich w Internecie.

Wnioskodawczyni twierdziła, że na zamówienie szwagra i jego znajomego R. S.pisała teksty z różnych dziedzin: o L., o S.,
o podłogach, które następnie wysyłała pocztą listem zwykłym, za co otrzymywała wynagrodzenie zgodnie z przedłożonymi fakturami. Nie interesowała się czy i kiedy teksty się ukazały. Nie przedstawiła bilingów ani wydruków SMS z rozmów
z klientami, jak też żadnej korespondencji mailowej, co do treści tekstów, ich formy, rozmiaru i ustaleń cenowych.

Brak jest w sprawie dowodów uzgadniania i poprawiania artykułów przez zleceniodawców – co rzekomo miało mieć miejsce – w jakiejkolwiek formie: listownej, mailowej, SMS czy bilingów.

Znamienne jest przy tym, iż nie przedłożyła jakichkolwiek notatek, broszur
i czy innych dowodów potwierdzających gromadzenie danych na tematy opisywane
w artykułach, a co winna czynić, zważywszy, iż nie posiada specjalistycznego wykształcenia w zakresie poruszanych tematów z różnych dziedzin: typu przewodnik po L., S., R., teksty o podłogach, o medycynie estetycznej.

Poza wystawionymi fakturami dla szwagra i jego znajomego nie przedstawiała żadnych innych dokumentów potwierdzających sporządzanie artykułów.

Znamienne jest, że faktury są wystawione jedynie firmie szwagra jej męża
A. K. i jego znajomego R. S..

Zeznania wnioskodawczyni, w ocenie Sądu, są jedynie próbą obrony reprezentowanego przez nią stanowiska w procesie.

Sąd nie dał też wiary zeznaniom świadków: A. K.i R. S., gdyż ocenia je jako nieudolną próbę dopomożenia wnioskodawczyni
w osiągnięciu korzystnego rezultatu sprawy, przez osobę jej bliską i znajomego osoby bliskiej. R. S.zlecił usługę osobie obcej, bez poznania osobiście wnioskodawczyni i bez wcześniejszej jej weryfikacji a nadto nie wykazał, aby mieli ze sobą jakikolwiek kontakt. Nie złożył też artykułów. Znamienne jest, iż wnioskodawczyni rzekomo współpracując z R. S.nie poznała go osobiście. Nie przedłożyła żadnej korespondencji mailowej, telefonicznej, ani SMS między nimi, co do jego oczekiwań, daty złożonego zamówienia, ustalenia treści merytorycznej artykułu i warunków cenowych. Nie wiedziała nawet czy jej artykuł został opublikowany i gdzie, o co nawet nie dopytywała, jak zeznała przesłuchiwana przed organem rentowym.

W oparciu o poczynione ustalenia Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołania przywołując przepisy ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2016 roku, poz. 963). Zgodnie z treścią art. 6 ust.1 pkt 5, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 4 tej ustawy osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia rozpoczęcia działalności. Z art. 8 ust. 6 cyt. ustawy wynika, że za osobę prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się osobę, która prowadzi ją na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która za taką działalność uważa m.in. zarobkową działalność usługową.

Sąd Okręgowy zważył, że zgodnie z ogólną zasadą dowodową to na stronie wnioskującej ciążył obowiązek udowodnienia w sposób niebudzący żadnych wątpliwości, że skarżąca wykonywała działalność gospodarczą, gdyż z tego faktu wywodziła korzystne dla siebie skutki prawne w postaci podlegania pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu i możliwości skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego (232 k.p.c.). W ocenie Sądu Okręgowego skarżąca nie udowodniła swych twierdzeń. Sam fakt, że zgłosiła się do ubezpieczeń społecznych nie stanowi dowodu, że w spornym okresie rzeczywiście świadczyła osobiście działalność.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że wszystkie dokonane przez wnioskodawczynię, jej szwagra i jego znajomych, czynności w postaci założenia firmy i wystawienia czterech faktur były działaniami pozornymi, mającymi na celu stworzenie wrażenia prowadzenia działalności. Gdyby było inaczej, to skarżąca przestawiłaby wstępne projekty notatek zbieranych na dany temat redagowanego artykułu przed ich napisaniem, teksty artykułów wstępnych i poprawianych (jak twierdziła), korespondencję, potwierdzającą jakiekolwiek kontakty ze zleceniodawcami w przedmiocie wykonanych przez nią usług, potwierdzenia nadania wysłania artykułów drogą elektroniczną czy przez pocztę.

Gdyby wnioskodawczyni faktycznie zajmowała się pisaniem tekstów, to zapewne pisałaby też artykuły na rzecz innych zupełnie obcych osób, nie tylko z kręgu znajomych szwagra męża i zapewne czyniłaby to nadal. Tymczasem, jak przyznała, nie opracowała żadnego tekstu w marcu 2014 r., zaś w kwietniu 2014 r. tylko dla szwagra A. K.na kwotę 500 zł. O incydentalnych działaniach wnioskodawczyni zmierzających jedynie do stworzenia pozorów prowadzenia działalności świadczą, zdaniem Sądu, również okoliczności zawieszenia obecnie działalności i rezygnacja z usług biura rachunkowego. Te wszystkie okoliczności świadczą o niezorganizowanym i niestałym charakterze działalności. Wnioskodawczyni nie była zainteresowana faktycznym prowadzeniem swojej działalności, skoro nawet nie „dopytywała, na jakich stronach te teksy się znajdą”- jak zeznała przesłuchiwana w toku postępowania przed organem rentowym. Również obecnie nie ma zamiaru prowadzić działalności, skoro nie pisze już żadnych tekstów, zrezygnowała z usług biura rachunkowego i działalność zawiesiła od marca 2015 r.

W ocenie Sądu Okręgowego niespełnione zostały cechy działalności zarobkowej w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. Dz.U. z 2015 roku, poz. 584) takie jak stałość, ciągłość, zamiar osiągnięcia zysku wskazane, przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 6 grudnia 1991r. (III CZP 117/91).

Podjęte działania formalne w przedmiocie rejestracji działalności, nadania Regon, wystawienia faktur, zawarcia umowy z biurem rachunkowym miały jedynie stworzyć pozory działalności, celem uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą. O prowadzeniu działalności gospodarczej rodzącej obowiązek ubezpieczenia społecznego nie decyduje sam wpis do(...). Znamienne jest przy tym, iż skarżąca zadeklarowała maksymalną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, choć przysługiwała jej ustawowa możliwość zgłoszenia niższej, preferencyjnej podstawy wymiaru z art. 18a ust. 1 cyt. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

W sytuacji tylko formalnego zarejestrowania działalności, zaś faktycznie niewykonywania działalności nastawionej na osiąganie zysku w długiej perspektywie zarówno do czasu niezdolności do pracy, jak i obecnie, słuszne jest stanowisko organu rentowego zawarte w zaskarżonej decyzji.

Te ustalenia stanu faktycznego dały Sądowi Okręgowemu postawę do uznania, że wnioskodawczyni nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu z tytułu prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej, albowiem działalność ta nie była faktycznie prowadzona, przez co nie wywołuje skutków w zakresie objęcia ubezpieczeniami społecznymi.

Z tych też względów i na mocy art. 477 14§ 1 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie.

Apelację od powyższego wyroku złożył pełnomocnik wnioskodawczyni zaskarżając wyrok w całości i zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej, bezstronnej i racjonalnej oceny materiału dowodowego, skutkującej odmową uznania za wiarygodne zeznań świadkówA. K.i R. S.oraz „przesłuchania stron”.

Powołując powyższy zarzut apelujący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającej go decyzji i przekazanie sprawy bezpośrednio organowi rentowemu do ponownego rozpoznania.

Apelujący podnosił, że zaskarżony wyrok jest efektem błędnej oceny dowodów i kwestionowaniem przez Sąd zakresu działalności gospodarczej w sytuacji gdy organ rentowy nie jest uprawniony do kwestionowania zadeklarowanej podstawy wymiaru składek. Skarżący nie kwestionował faktu, że działalność wnioskodawczyni nie była nastawiona na intensywny rozwój ale z uwagi na planowaną przerwę w aktywności zawodowej spowodowaną urodzeniem dziecka, miała stanowić tymczasowe źródło utrzymania. W ramach działalności wnioskodawczyni pisała krótkie teksty o tematyce turystyczno-promocyjnej na stronę internetową (...), na której znajdują się do dziś.

Apelujący wnosił o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów
w postaci wydruku artykułów napisanych przez wnioskodawczynię i zamieszczonych na stronie internetowej.

Z tych wszystkich względów skarżący uznawał apelację za uzasadnioną.

W toku rozprawy apelacyjnej pełnomocnik wnioskodawczyni wywodził, że zgłoszenie wniosku dowodowego dopiero w apelacji spowodowane było tym ,że Sąd Okręgowy mógł z łatwością pozyskać dowody ze strony internetowej a skoro tego nie uczynił to zaszła konieczność zgłoszenia wniosku.

Sąd Apelacyjny oddalił wniosek dowodowy zawarty w apelacji, uznając, że jest spóźniony. W świetle art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty
i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Bez wątpienia dowód zgłoszony w postępowaniu apelacyjnym mógł być powołany przed sądem I instancji, zwłaszcza, że wnioskodawczyni była reprezentanta przez profesjonalnego pełnomocnika, obeznanego z procedurą postępowania w sprawach cywilnych. Zasadą jest prowadzenie postępowania dowodowego przez sąd I a nie II instancji, gdyż przerzucenie tegoż postępowania na sąd odwoławczy pozbawia stronę możliwości zweryfikowania zasadności i wszechstronności oceny dowodów przez sąd wyższej instancji. Jeżeli jednak strona nie mogła powołać dowodów w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub potrzeba powołania się na nie wynikła później sąd drugiej instancji winien dowody te przeprowadzić. Nie było podstaw do przeprowadzenia wskazanych dowodów z urzędu przez Sąd Okręgowy, gdyż, stosownie do treści art. 232 k.p.c., to na stronie a nie na sądzie spoczywa ciężar wskazywania dowodów. Obowiązująca w procesie cywilnym zasada kontradyktoryjności oznacza, że ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania. Sąd wyjątkowo może dopuścić dowód niezgłoszony przez stronę, jednakże nie
w sytuacji, gdy jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, który bez uzasadnionego powodu zwleka ze zgłoszeniem wniosku do etapu postępowania apelacyjnego. Sytuacje szczególne, w których sąd z urzędu winien inicjować postępowanie dowodowe występują wówczas, gdy według obiektywnej
i weryfikowalnej w toku instancji oceny, zebrany w toku sprawy materiał dowodowy nie wystarcza do jej rozstrzygnięcia a np. wymagane są wiadomości specjalne (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1997 r., II UKN 394/97, OSNAPiUS 1998, nr 20, poz. 614 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2001 r., V CKN 406/00, Prok. i Pr.-wkł. 2002, nr 4, poz. 45; wyrok z dnia z dnia 9 marca 2016 r. II CSK 248/15 LEX nr 2025775). Z kolei przeprowadzenie konkretnego dowodu przez sąd, bez wniosku strony, może prowadzić do naruszenia zasady równości, a przede wszystkim do podważenia zaufania do sądu (patrz Tadeusz Ereciński Komentarz do art.232 Kodeksu postępowania cywilnego).

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku dowodowego, który pełnomocnik wnioskodawczyni mógł zgłosić w postępowaniu przed Sądem Okręgowym.

Opierając się na ustaleniach faktycznych jak i rozważaniach prawnych poczynionych przez Sąd I instancji Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Apelacyjny akceptuje w całości ustalenia faktyczne jak i wywody prawne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, zatem nie zachodzi konieczność ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r. II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).

Zarzut apelacji nie jest trafny Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Sąd nie obdarzył wiarą zeznań wnioskodawczyni oraz świadków R. S.i A. K., wskazując logicznie i precyzyjnie przyczyny, dla których zeznania te nie są wiarygodne. Dokonana przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu jest sprzeczne z doświadczeniem życiowym. Taka sytuacja w sprawie niniejszej nie występuje, zaś apelujący w sposób ogólnikowy zarzuca naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., nie wskazując w czym upatruje przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów.

Sąd Okręgowy dokonał wnikliwej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego i doszedł do, popartego materiałem dowodowym przekonania, że wnioskodawczyni nie prowadziła działalności gospodarczej w rozumieniu art. 2 cyt. ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Z treści tego przepisu wynika, że działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa (…) wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.
W toku postępowania przed Sądem Okręgowym wnioskodawczyni nie przedstawiła dowodów na prowadzenie działalności gospodarczej – nie złożyła tekstów, które miały być publikowane na tronie internetowej, materiałów, z których korzystała przygotowując się do opracowania artykułów, dotyczących różnych dziedzin życia, korespondencji mailowej czy też listowej, która miała być prowadzona z jej kontrahentami.

Dodać należy, że ocena, czy działalność gospodarcza rzeczywiście jest wykonywana, nie jest dokonywana wyłącznie w oparciu o wpis do ewidencji działalności gospodarczej czy też prowizoryczny szyld w rzekomym miejscu jej prowadzenia. Decydujący jest bowiem fakt jej rzeczywistego wykonywania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2011 r. III UK 43/11 LEX nr 1365701). Wnioskodawczyni nie przedstawiła wiarygodnych dowodów na podejmowanie jakichkolwiek czynności w ramach zarejestrowanej działalności gospodarczej, zatem słusznie Sąd Okręgowy skonstatował, że działalność nie była prowadzona.

W świetle art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 oraz art. 11 ust. 2 cyt. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu
i rentowym, wypadkowemu oraz dobrowolnie chorobowemu podlegają osoby prowadzące pozarolniczą działalność. Zgodnie z art. 8 ust. 6 pkt 1 tej ustawy za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o działalności gospodarczej.

Z prawidłowych ustaleń i trafnych wywodów Sądu Okręgowego wynika, że wnioskodawczyni nie prowadziła działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów cyt. ustawy o swobodzie działalności gospodarczej a zatem nie podlega ubezpieczeniom społecznym, wskazanym w decyzji organu rentowego.

Na marginesie dodać należy, iż sprawa niniejsza nie dotyczy podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne ale podlegania tym ubezpieczeniom, zatem wywody apelacji i przywoływane poglądy judykatury w przedmiocie podstawy wymiaru składek osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą są chybione.

Mając powyższe względy na uwadze Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.