Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 796/15

III AUz 64/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Górska

Sędziowie:

SSA Jolanta Hawryszko

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 29 czerwca 2016 r. w Szczecinie

sprawy (...) spółki akcyjnej w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale W. K. oraz nadzorcy sądowego J. K.

o podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne

na skutek apelacji płatnika składek

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 10 czerwca 2015 r. sygn. akt VI U 1548/14

na skutek zażalenia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

na postanowienie zawarte w wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 czerwca 2015 r. 1sygn. akt VI U 1548/14

1.  oddala apelację,

2.  oddala zażalenie,

3.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu w instancji odwoławczej.

SSA Jolanta Hawryszko SSA Beata Górska SSO del. Gabriela Horodnicka

– Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 796/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 25 lipca 2014 roku nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie W. K. podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek (...) SA w S. wynosi od stycznia 2014 r. na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, ubezpieczenie chorobowe, ubezpieczenie wypadkowe 1.680 zł. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że W. K. od dnia 7 maja 2013 r. był zatrudniony u płatnika na stanowisku ds. administracyjno-biurowych w nielimitowanym, zadaniowym czasie pracy w wymiarze ¼ etatu za wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 400,00 zł brutto. Od grudnia 2013 r., zgodnie z podpisanym aneksem zwiększono W. K. wymiar czasu pracy do pełnego etatu, jak również zwiększono wynagrodzenie do kwoty 10.000 zł brutto. Pozostałe warunki zatrudnienia pozostały bez zmian. Od dnia 1 stycznia 2014 r. ubezpieczony stał się niezdolny do pracy, wypłacono mu wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy płatne ze środków pracodawcy za okres od 1.01.2014 r. do 14.01.2014 r., a od 15.01.2014 r. zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego. Zdaniem organu rentowego z okoliczności sprawy wynika, że wynagrodzenie ubezpieczonego wzrosło kilkukrotnie, a do zmiany warunków zatrudnienia doszło na miesiąc przed chorobą. Organ rentowy wskazał, że płatnik nie wykazał, że doszło do znaczącej zmiany obowiązków ubezpieczonego co pozwala przypuszczać, że zmiana warunków umowy miała na celu wyłącznie uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Dodatkowo organ rentowy zauważył, że w okresie nieobecności ubezpieczonego na jego miejsce nie została zatrudniona nowa osoba, powierzone obowiązki przejął dyrektor M. J., co zdaniem organu rentowego prowadzi do konkluzji, że ilość pracy wykonywanej w ramach zwiększonego wymiaru pracy ubezpieczonego nie była tak duża, aby wymagała zatrudnienia pracownika w pełnym wymiarze czasu pracy ze znacznie zwiększonym wynagrodzeniem. Wskazane przez organ rentowy okoliczności prowadzą do wniosku, że zawarcie między stronami w dniu 29.11.2013 r. aneksu do umowy o pracę podwyższające znacznie wynagrodzenie ubezpieczonego miało na celu uzyskanie przez nią jedynie wysokiego świadczenia z ubezpieczenia chorobowego.

Z decyzją tą nie zgodził się płatnik (...) SA w S. wnosząc odwołanie. Odwołujący domagał się zmiany decyzji i ustalenia, że podstawę wymiaru składek stanowi kwota wynagrodzenia zasadniczego ustalona w aneksie w wysokości 10.000 zł. Zdaniem odwołującej organ rentowy nie przedstawił żadnego dowodu mającego wskazywać, że aneks do umowy o pracę został zawarty dla pozoru lub z chęci obejścia przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych bądź zasad współżycia społecznego. Odwołująca się spółka podkreśliła, że ubezpieczony jest osobą o wysokich kwalifikacjach zawodowych, był pracownikiem służb dyplomatycznych, posiada kontakty w Serbii. Płatnik podkreślił, że ubezpieczony dzięki znajomości serbskich urzędów, władz reprezentował płatnika nie tylko w kontaktach na miejscu w Serbii, ale również telefonicznie, kontaktując się ze znanymi sobie osobami. Od 1 grudnia 2013 r. zmieniając wymiar czasu pracy ubezpieczonego z ¼ etatu na pełny etat pracodawca zagwarantował sobie wyłączność na wiedzę i pracę ubezpieczonego. Płatnik podkreślił przy tym, że kwota przyznanego ubezpieczonemu wynagrodzenia nie odbiega od kwot wynagrodzenia otrzymywanego przez niego w czasie pełnienia służby dyplomatycznej. Odnośnie argumentacji ZUS, że w czasie nieobecności ubezpieczonego pracodawca nie zatrudnił innej osoby na zastępstwo, płatnik wskazał, że nie był w stanie w tym czasie znaleźć innej osoby o podobnych do ubezpieczonego kwalifikacjach i doświadczeniu zawodowym, znającej język serbski, do której płatnik jako pracodawca miałby pełne zaufanie. Dodatkowo płatnik zaskarżonej decyzji zarzucił naruszenie art. 10 i 40 § 2 k.p.a. poprzez uniemożliwienie zapoznania się z zebranymi dowodami i materiałami, niepoinformowanie o toczącym się postępowaniu.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wniósł o oddalenie odwołania powołując się na argumenty podniesione w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 10 czerwca 2015 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie i zasądził od skarżącego (...) SA w S. na rzecz organu rentowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 60 (sześćdziesięciu) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Spółka (...) S.A. w S. prowadzi działalność gospodarczą związaną z odprowadzaniem ścieków, uzdatnianiem wody i rekultywacją odpadów. Zajmuje się budową oczyszczalni ścieków – małych i średnich rozmiarów. Na dzień 31.10.2013 r. spółka wykonywała 10 kontraktów.

W dniu 21 czerwca 2012 r. spółka (...) SA w S. reprezentowana przez M. J. oraz R. P. z B. założyli spółkę (...) z siedzibą w B. – Gmina Z.. Zgodnie z umową zagraniczna spółka zajmować się miała poborem, uzdatnianiem i dostarczeniem wody, odprowadzaniem ścieków, rekultywacją i uzdatnieniem oraz innymi usługami w dziedzinie gospodarowania odpadami. W umowie wskazano, że spółkę w obrocie wewnętrznym i handlu zagranicznym reprezentować będzie dyrektor i dyrektor wykonawczy. Dyrektorem spółki został P. R.. Dyrektorem wykonawczym został B. B..

W. K. legitymuje się wykształceniem wyższym. Posiada doświadczenie zawodowe na rynkach zagranicznych.

W dniu 7 maja 2013 r. W. K. zawarł na piśmie umowę o pracę z (...) SA w S.. W dokumencie tym wskazano, że ubezpieczony zostaje zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas określony do 31 grudnia 2015 r., w wymiarze 1/4 etatu na „samodzielnym stanowisku ds. administracyjno-biurowych”. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano siedzibę firmy oraz teren działania przedsiębiorstwa. Wynagrodzenie za pracę ustalono na kwotę 400,00 zł brutto miesięcznie. Dodatkowo jako inne warunki zatrudnienia wskazano „nielimitowany, zadaniowy czas pracy”. W ramach swoich obowiązków ubezpieczony miał brać udział w przygotowaniu projektów inwestycyjnych związanych z odprowadzaniem ścieków, uzdatnianiem wody i rekultywacją odpadów, miał zajmować się pozyskiwaniem partnerów do realizacji zadań inwestycyjnych, tworzeniem strategii marketingowej oraz kampanii reklamowej, oceną ryzyka działalności raz sprzedaży i zabezpieczenia w handlu zagranicznym. Miał również zajmować się utrzymywaniem relacji z przedstawicielami odpowiednich władz i urzędów, stosownie do zawartej przez płatnika w dniu 21.06.2012 r. umowy spółki z o.o. w B.. Ubezpieczony swoje obowiązki wykonywał w siedzibie spółki, jak również wyjeżdżał służbowo do Serbii (ubezpieczony był służbowo w Serbii w listopadzie 2013 r. (od 11.11.2013 r. do 15.11.2013 r.). Pracę wykonywał w nielimitowanym systemie zadaniowego czasu pracy. Czas jego pracy nie był ewidencjonowany. Praca była wykonywana pod nadzorem M. J., który zajmuje stanowisko dyrektora spółki.

Płatnik zgłosił W. K. do ubezpieczeń społecznych oraz ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu wykonywania umowy o pracę w wymiarze ¼ etatu od dnia 7 maja 2013 r., składając stosowny formularz zgłoszeniowy do ubezpieczeń ZUS ZUA w dniu 14 maja 2013 r.

W dniu 29 listopada 2013 r. strony zawarły aneks do umowy o pracę, w którym doszło do zmiany warunków umowy za porozumieniem stron. Zmiana ta polegała na tym, że od dnia 1.12.2013 r. zmieniono W. K. wymiar czasu pracy wynoszący 1/4 etatu na pełny wymiar czasu pracy. Jednocześnie od dnia 1.12.2013 r. zmianie uległo także wynagrodzenie, które miało wynosić 10.000 zł miesięcznie brutto. Pozostałe warunki zatrudnienia pozostały bez zmian. Nie uległy zmianie ani rodzaj umówionej pracy (samodzielne stanowisko ds. administracyjno-biurowych) ani nielimitowany, zadaniowy czas pracy. Pomimo zmiany warunków umowy o pracę ubezpieczonego w wykonywaniu przez niego obowiązków nic się nie zmieniło, nadal miał zajmować się pozyskiwaniem kontrahentów w Serbii.

Wynagrodzenie w nowej wysokości zostało ubezpieczonemu wypłacone za jeden miesiąc pracy: w styczniu 2014 r. wypłacono ubezpieczonemu wynagrodzenie w kwocie 7067,39 zł netto za grudzień 2013 r.

Od 1 stycznia 2014 r. W. K. stał się niezdolny do pracy i w związku z tym pracodawca wypłacił mu wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy za okres od 1 stycznia 2014 r. do 14 stycznia 2014 r. w kwocie 3077,60 zł (brutto) - 2551,62 zł netto. Od dnia 15 stycznia 2014 r. wypłatę zasiłku chorobowego podjął organ rentowy.

W okresie nieobecności W. K. w pracy na jego miejsce nie została zatrudniona nowa osoba. W czasie niezdolności ubezpieczonego do pracy wszystkimi sprawami zajmuje się dyrektor M. J..

Organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. pismem z dnia 7 marca 2014 r. poinformował płatnika, że ZUS prowadzi postępowanie wyjaśniające w przedmiocie ustalenia poprawności zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych W. K. z tytułu wykonywania umowy o pracę u płatnika. Jednocześnie wezwał spółkę do złożenia wyjaśnień na piśmie w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania poprzez udzielenie odpowiedzi na wskazane w piśmie pytania.

Spółka udzieliła odpowiedzi na powyższe pismo w piśmie z dnia 18 marca 2014 r., udzielając odpowiedzi na zadane pytania.

W kolejnym piśmie z dnia 30 maja 2014 r. organ rentowy poinformował płatnika, że zakończył postępowanie administracyjne w przedmiocie ustalenia okresu podlegania W. K. ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania umowy o pracę u płatnika. Organ rentowy pouczył płatnika, iż zgodnie z art. 10 k.p.a. ma prawo do czynnego uczestnictwa w toczącym się postępowaniu, a przed wydaniem decyzji, do wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań. Organ rentowy wskazał przy tym, że przedstawiciel spółki może stawić się w oddziale ZUS przy ul. (...) w S., pokój (...), w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma, w celu zapoznania się z aktami sprawy. Pismo to zostało doręczone płatnikowi w dniu 2 czerwca 2014 r. Podano nr tel. (...).

Wnioskiem z dnia 28 listopada 2013 r. spółka (...) SA złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu.

Postanowieniem z dnia 15 października 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie w sprawie XII Gu 15/14 ogłosił upadłość (...) SA z opcją układu.

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżona decyzja organu rentowego jest prawidłowa. Sąd ten wskazał, że stosownie do treści przepisu art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 1442 ze zm.), obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Ponadto art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 wprowadzają w odniesieniu do pracowników obowiązek ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Zgodnie z treścią art. 13 pkt 1 cytowanej ustawy obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w okresach – od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania stosunku pracy. Z kolei art. 18 ust. 1 ustawy stanowi, iż podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 i pkt 18a stanowi przychód, o którym mowa w art. 4 pkt 9 i 10, z zastrzeżeniem ust. 1a i 2, ust. 4 pkt 5 i ust. 12.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że stosownie do treści art. 20 ust. 1 ustawy, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe oraz ubezpieczenie wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenia rentowe, z zastrzeżeniem ust. 2 i ust. 3. Zgodnie zaś z art. 83 ust. 1 pkt 3 cytowanej ustawy, Zakład wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących w szczególności ustalania wymiaru składek i ich poboru, a także umarzania należności z tytułu składek.

Sąd meriti wskazał, że w okolicznościach ustalonego w niniejszej sprawie jej stanu faktycznego, na wstępie należało odpowiedzieć na pytanie, czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych był w ogóle uprawniony do przeprowadzania kontroli wysokości uzgadnianego przez strony stosunku pracy wynagrodzenia za pracę, w aspekcie świadczeń z ubezpieczenia społecznego - zarówno w zakresie zgodności z prawem, jak i zasadami współżycia społecznego.

Podzielając utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd (uchwała SN z dnia 27 kwietnia 2005 r. II UZP 2/05, OSNP 2005 nr 21, poz. 338; wyrok SN z dnia 4 sierpnia 2005 r. II UK 16/05 OSNP 2006 nr 11-12 poz.191; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 2007 r., III UK 26/07, wyrok SN z dnia 19 września 2007 r., III UK 30/07) koniecznym było, w ocenie Sądu Okręgowego, udzielenie na to pytanie odpowiedzi twierdzącej. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może bowiem taką kontrolę przeprowadzać, a w szczególności władny jest zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe. Gdyby nawet bowiem uznać, że powołany w decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych inicjującej niniejsze postępowanie przepis art. 83 ust. 1 pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uprawnia organ wykonujący zadania z zakresu ubezpieczeń społecznych jedynie do wydawania decyzji w zakresie prawidłowości obliczenia (wymierzenia) przez płatnika składki na ubezpieczenie społeczne, a nie w kwestii prawidłowego ustalenia wysokości wynagrodzenia będącego podstawą składki, to podstawy pozytywnej odpowiedzi na postawione pytanie dostarcza art. 86 ust. 2 tej ustawy, który upoważnia organ rentowy do kontroli wykonywania przez płatników składek zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń. Kontrola ta obejmuje między innymi zgłoszenie do ubezpieczenia oraz prawidłowość i rzetelność obliczenia, potrącenia i płacenia składki. Oznacza to przyznanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych kompetencji do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień i - w ramach obowiązującej go procedury - zakwestionowania tych postanowień umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia, które pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa.

Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest ograniczony wyłącznie do zakwestionowania faktu wypłacenia wynagrodzenia w ogóle lub we wskazanej kwocie ani tylko prawidłowości wyliczenia, lecz może ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną (w całości lub w części).

Realna możliwość takiej kontroli powstaje po przekazaniu przez płatnika raportu miesięcznego, przedkładanego zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy. W raporcie płatnik przedstawia między innymi dane o tytule ubezpieczenia i podstawie wymiaru składek oraz dokonuje zestawienia należnych składek na poszczególne ubezpieczenia. Dane te mogą być zakwestionowane zarówno przez ubezpieczonego, jak i przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W ramach działań prowadzonych w oparciu o przepisy art. 41 ust. 12 i 13 ustawy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować także wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). Oczywiście, stanowisko organu rentowego podlega kontroli sądowej w ramach postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych.

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy podkreślił, iż wydając zaskarżoną decyzję organ rentowy nie zakwestionował faktycznego świadczenia pracy przez ubezpieczonego na rzecz płatnika składek w okresie od momentu zatrudnienia W. K. do dnia przejścia przez niego na zwolnienie lekarskie, tj. od dnia 7 maja 2013 r. do 1 stycznia 2014 roku. Spornym pozostawało jedynie, czy w sprawie zachodziły przesłanki do ustalenia, iż W. K. powinien być objęty ubezpieczeniem społecznym z podstawą wymiaru składek wynoszącą 10.000 zł brutto od grudnia 2013 r. czy też – jak chciał tego organ rentowy – podstawa wymiaru składek powinna zostać obniżona do wysokości wynagrodzenia przysługującego ubezpieczonemu przed zmianą warunków pracy i płacy, która miała miejsce od dnia 1.12.2013 r. Aneksem z dnia 29 listopada 2013 r. strony dokonały zmiany dotychczasowych warunków. Zmiana ta polegała na tym, że od dnia 1.12.2013 r. zmieniono W. K. wymiar czasu pracy wynoszący 1/4 etatu na pełny wymiar czasu pracy. Jednocześnie od dnia 1.12.2013 r. zmianie uległo także wynagrodzenie, które miało wynosić 10.000 zł miesięcznie brutto. Pozostałe warunki zatrudnienia pozostały bez zmian.

Mając na uwadze argumentację płatnika w pierwszej kolejności Sąd meriti wskazał, że nie budzi wątpliwości, że w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych, lecz nie jest też sporne, że wolność kontraktowa realizuje się tylko w takim zakresie, w jakim przewiduje to obowiązujące prawo. Jakkolwiek z punktu widzenia art. 18 § 1 kodeksu pracy, zwiększenie kwoty wynagrodzenia na wynagrodzenie wyższe od najniższego jest dopuszczalne, gdyż semiimperatywne normy prawa pracy swobodę tę ograniczają tylko co do minimum świadczeń należnych pracownikowi w ramach stosunku pracy, to, w ocenie Sądu Okręgowego, autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Najdobitniej wyraża to reguła zawarta w przepisie art. 353 1 k.c., który ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy, zarówno wobec braku uregulowania normowanej nim instytucji w prawie pracy, jak też niesprzeczności z zasadami prawa pracy (por. art. 300 k.p.) zawartego w nim wymagania, by treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiał się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - nieważne bezwzględnie.

Zdaniem Sądu meriti, konieczność oceny wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy powstaje także na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w przepisach art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z tymi przepisami, podstawą składki jest przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależnie od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, jednolity tekst: Dz. U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176 ze zm.). Dosłowne odczytanie tych przepisów mogłoby prowadzić do wniosku, że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia w określonej wysokości. Zdaniem Sądu meriti, należy jednak pamiętać, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych: kształtuje ona bowiem stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych.

Co więcej, Sąd Okręgowy podkreślił, że godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny; w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą, w ocenie Sądu pierwszej instancji, budzić wątpliwości. W związku z tym, nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach swobody woli stron wyrażonej w art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia.

Sąd Okręgowy nadmienił, że należy pamiętać, iż alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Sąd Okręgowy wskazał, że z tego względu art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych - w związku z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. Nr 161, poz. 1106 ze zm.) - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Zaś ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1996 r., U 6/96, OTK-ZU 1997, nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001, nr 10, poz. 345).

Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności tej konkretnej sprawy, Sąd Okręgowy uznał, że wynagrodzenie ubezpieczonego ustalone od dnia 1 grudnia 2013 r. nie spełnia powyższych kryteriów. Sąd miał bowiem na uwadze, że wcześniej ubezpieczony był zatrudniony u płatnika na tożsamym stanowisku, z wynagrodzeniem równym wynagrodzeniu minimalnemu (zmniejszonym proporcjonalnie do wymiaru jego czasu pracy – 1/4 etatu – wynagrodzenie 400 zł). Z pisemnych wyjaśnień płatnika wynikało, że do obowiązków ubezpieczonego na zajmowanym samodzielnym stanowisku ds. administracyjno-biurowych należał udział w przygotowaniu projektów inwestycyjnych związanych z odprowadzaniem ścieków, uzdatnianiem wody i rekultywacją odpadów, ubezpieczony miał zajmować się pozyskiwaniem partnerów do realizacji zadań inwestycyjnych, tworzeniem strategii marketingowej oraz kampanii reklamowej, oceną ryzyka działalności sprzedaży i zabezpieczenia w handlu zagranicznym. Miał również zajmować się utrzymywaniem relacji z przedstawicielami odpowiednich władz i urzędów, stosownie do zawartej przez płatnika w dniu 21.06.2012 r. umowy spółki z o.o. w B.. Ubezpieczony swoje obowiązki wykonywał w siedzibie spółki, jak również wyjeżdżał służbowo do Serbii (ubezpieczony był służbowo w Serbii w listopadzie 2013 r. (od 11.11.2013 r. do 15.11.2013 r.). Pracę wykonywał w nielimitowanym systemie zadaniowego czasu pracy. Czas jego pracy nie był ewidencjonowany. Praca była wykonywana pod nadzorem M. J., który zajmuje stanowisko dyrektora spółki.

Sąd Okręgowy podniósł, że od dnia 1.12.2013 r. w zakresie wykonywanych obowiązków nic się nie zmieniło. Nie uległy zmianie ani rodzaj umówionej pracy (samodzielne stanowisko ds. administracyjno-biurowych) ani nielimitowany, zadaniowy czas pracy. Zmieniono W. K. wyłącznie wymiar czasu pracy wynoszący 1/4 etatu na pełny etat i jednocześnie podwyższono wynagrodzenie.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, samo zwiększenie wymiaru czasu pracy – na które powołuje się płatnik uzasadniając konieczność podwyższenia ubezpieczonemu wynagrodzenia – nie uzasadniało podwyższenia tego wynagrodzenia aż do kwoty 10.000 zł. Przed zmianą wymiaru czasu pracy ubezpieczony pracował za wynagrodzeniem równym wynagrodzeniu minimalnemu (zmniejszonym proporcjonalnie do ówczesnego wymiaru jego czasu pracy – 1/4 etatu – wynagrodzenie 400 zł). Gdyby zatem wziąć pod uwagę wyłącznie zmianę wymiaru czasu pracy ubezpieczonego – przy niezmienionych obowiązkach pracowniczych - to uzasadnione wydaje się zwiększenie jego wynagrodzenia do kwoty 1600 zł, ewentualnie nieco przekraczającej kwotę minimalnego wynagrodzenia. Co więcej skoro ubezpieczony miał de facto pracować w nielimitowanym, zadaniowym czasie pracy, zmiana wymiaru czasu pracy miała zatem de facto charakter iluzoryczny.

Nie uszło przy tym uwadze Sądu meriti, że płatnik próbował uzasadniać zwiększenie należnego ubezpieczonemu wynagrodzenia do kwoty 10.000 zł faktem zwiększenia się obowiązków ubezpieczonego oraz większą jego odpowiedzialnością. W ocenie tego Sądu – na co zwrócił słusznie uwagę organ rentowy – płatnik nie wykazał jednak, że rzeczywiście z dniem 1.12.2013 r. doszło do takiej zmiany zakresu obowiązków ubezpieczonego, która uzasadniałaby 25-krotne zwiększenie wynagrodzenia ubezpieczonego. Za okres od nawiązania stosunku pracy, tj. od 07.05.2013 r. płatnik przedstawił tylko i wyłącznie dokumenty związane z jednym poleceniem wyjazdu służbowego do Serbii w dniach od 10.11.2013r. do 15.11.2013 r., a zatem jeszcze z okresu sprzed podpisania aneksu nr 1, co w świetle tak wszechstronnie określanego zakresu obowiązków W. K. jest nikłym potwierdzeniem racji płatnika, że „zagwarantował sobie od 01.12.2013 r. wyłączność na wiedzę i pracę skarżącego”, co z kolei uzasadniało zwiększenie jego wynagrodzenia 25-krotnie.

Zdaniem Sądu Okręgowego, wątpliwości budzi również fakt, że na miejsce ubezpieczonego po 01.01.2014 r. nie zatrudniono nowej osoby do wykonywania strategicznych – na co wskazywał płatnik - dla firmy zadań, zwłaszcza, że jak wskazano w odwołaniu — Spółka miała realizować wówczas projekty, które uzasadniały zatrudnienie od 01.12. 2013 r. ubezpieczonego na bardzo korzystnych w porównaniu z poprzednimi warunkach finansowych. Płatnik nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń o wdrożeniu jakichkolwiek projektów w fazę realizacji, o ewentualnych czynionych staraniach w poszukiwaniu innej osoby o podobnych kwalifikacjach jak W. K..

W ocenie Sądu pierwszej instancji, prowadzić może to do wniosku, że nie było realnej i ekonomicznej potrzeby zwiększenia czasu pracy i wynagrodzenia w tak znacznej kwocie zainteresowanemu. Fakt, że zadania ubezpieczonego przejął Dyrektor Spółki M. J. może świadczyć o tym, że niezasadnym było zatrudnianie pracownika z wynagrodzeniem 10.000,00 zł, skoro został zastąpiony przez Dyrektora wykonującego również oprócz tych zadań swoje własne, wynikające z zatrudnienia u płatnika.

Niezależnie od powyższego, Sąd meriti zwrócił uwagę na słabą kondycję spółki w okresie, kiedy doszło do podpisania aneksu do umowy. Pismem z dnia 28 listopada 2013 r. (a zatem dzień przed podpisaniem aneksu zwiększającego wynagrodzenie ubezpieczonego do kwoty 10.000 zł) spółka (...) SA złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Postanowieniem z dnia 15 października 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie w sprawie XII Gu 15/14 ogłosił upadłość (...) SA z opcją układu.

Słusznie więc, zdaniem Sądu Okręgowego, przyjął organ rentowy, że w związku z tym podstawę wymiaru składek od dnia 1.12.2013 r. winna stanowić kwota 1680 zł , tj. kwota najniższego wynagrodzenia. Według tej kwoty ustalone było wcześniej wynagrodzenie ubezpieczonego pracującego w wymiarze ¼ etatu, a w toku postępowania ustalono, że zakres obowiązków nie uległ zmianie do dnia skorzystania ze zwolnienia lekarskiego. Strony nie wykazały w toku postępowania by zmiana tego wynagrodzenia i podwyższenie jej do kwoty 10.000 zł było uzasadnione, rzeczywiste i zgodne z obiektywnymi czynnikami.

Zdaniem Sądu meriti, zmiana wysokości wynagrodzenia i podwyższenia go do kwoty 10.000 zł w okolicznościach niniejszej sprawy wskazuje na to, że zamiarem stron było uzyskanie wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego i takie zachowanie jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nie może korzystać z ochrony. Sąd Okręgowy zauważył, że po krótkim okresie od tej zmiany (tj. po okresie 1 miesiąca) odwołujący stał się niezdolny do pracy. W wyroku z dnia 4.08.2005 r. II UK 16/05 Sąd Najwyższy stwierdził, że nadmierne podwyższenie wynagrodzenia pracownika może być w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych ocenione jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń (OSNP 2006/11-12/191). W sprawie tej Sąd Najwyższy potwierdził, że zgłoszenie do ubezpieczenia chorobowego , które dotyczyło zamierzonego krótkotrwałego wykonywania pracy za bardzo wysokim wynagrodzeniem, które nawet nie zostało wypłacone za okres 6 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy powoduje, że przeciętny stosunek wysokości świadczenia do wniesionej składki pozostaje w oderwaniu od ustawowych regulatorów sprawiedliwego rozłożenia kosztów świadczeń przez odniesienie do czasu opłacania składek. Taka zmiana treści umowy o pracę może uzasadniać uznanie aneksu za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, nacechowany zamiarem wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

W ocenie Sądu Okręgowego, słusznie zatem organ rentowy stwierdził potrzebę uznania wynagrodzenia ustalonego przez strony w aneksie z 29.11.2013 r. jako rażąco wysokiego. Takiego poziomu świadczeń w żadnym wypadku nie mógłby się ubezpieczony spodziewać w sytuacji, gdyby wynagrodzenie za wykonaną przez niego pracę o takim samym charakterze oscylowałoby na dotychczasowym poziomie (400 zł), lub nawet w wysokości proporcjonalnej do zwiększonego do pełnego etatu czasu pracy, a zatem 1600 zł.

Sąd meriti miał przy tym na uwadze, że zaistniałe w sprawie okoliczności są przejawem szerszego zjawiska polegającego na zawieraniu umów na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienia do świadczenia z ubezpieczenia społecznego i ustalaniem wygórowanego wynagrodzenia w celu uzyskania przez osobę ubezpieczoną naliczonych od takiej podstawy świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Tego rodzaju zachowanie nie może spotkać się z akceptacją, ponieważ narusza zasady współżycia społecznego. Dlatego też zasadne było przyjęcie, iż podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia wymieniona w decyzji organu rentowego jest słuszna i zasadna.

Konkludując, Sąd Okręgowy uznał, że podpisanie przez strony aneksu do umowy o pracę i ustalenie wynagrodzenia za pracę na kwotę 10.000 zł brutto miesięcznie, należy uznać za obejście prawa oraz działanie sprzeczne z ustawą – co mając na uwadze, na zasadzie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

Na zakończenie, odnośnie zarzutów naruszenia przepisów postępowania administracyjnego, Sąd pierwszej instancji wskazał, że twierdzenia skarżącego, zmierzające do wykazania, że organ rentowy wydając zaskarżoną decyzję naruszył przepis art. 10 k.p.a., poprzez uniemożliwienie płatnikowi wzięcia czynnego udziału w toczącym się postępowaniu, i poprzez uniemożliwienie mu wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań okazały się całkowicie nietrafne. Sąd meriti zwrócił bowiem uwagę, że z ustaleń stanu faktycznego wynika jednoznacznie, że organ rentowy takie działania płatnikowi umożliwił.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie przepisów art. 98 §1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2002 nr 163 poz. 1349 z późn. zm.).

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się płatnik, zaskarżając je w całości, wnosząc o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Ewentualnie wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w całości i zasądzenie od organu na rzecz skarżącego kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) Naruszenie art. 138 ust. l i 2 prawa upadłościowego i naprawczego przez jego niezastosowanie i pominięcie uczestniczenia nadzorcy sądowego ustanowionego w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości z możliwością zawarcia układu

2) Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów w miejsce swobodnej

3) Naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. w zw. z art. 244 k.p.c. poprzez pominięcie wniosków dowodowych strony skarżącej w szczególności z dokumentów znajdujących się w aktach ZUS, w szczególności historii składek oraz dowodu z przesłuchania w charakterze świadka M. J. oraz strony D. M. co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego, błędnym przyjęciem przez Sąd I instancji, iż nie było podstaw do zatrudnienia ubezpieczonego za ustalonym wynagrodzeniem,

4) Błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że skarżąca jak i zainteresowany zwiększyli wynagrodzenie ubezpieczonemu w celu uzyskania wyższego świadczenia z ubezpieczenia społecznego

5) Naruszenie art. 353 1 k.c. w zw. z art. 22 k.p. w zw. z art. 300 k.p. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że ustalenie wynagrodzenia na poziomie 10.000 zł za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, nacechowane zamiarem wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

W uzasadnieniu apelacji, w pierwszej kolejności skarżąca wskazała na zarzut naruszenia art. 138 prawa upadłościowego i naprawczego. Zgodnie z art. 138 prawa upadłościowego i naprawczego jeżeli ustanowiono zarząd własny upadłego, nadzorca sądowy wstępuje z mocy prawa do postępowań sądowych i administracyjnych dotyczących masy upadłości prowadzonych na rzecz lub przeciwko upadłemu (ust. 1). W sprawach cywilnych nadzorca sądowy ma uprawnienia interwenienta ubocznego, do którego stosuje się odpowiednio przepisy o współuczestnictwie jednolitym. Wstąpienie nadzorcy sądowego do postępowania cywilnego następuje z mocy samego prawa. Niewątpliwie nadzorca, o ile wie o toczącym się postępowaniu, powinien powiadomić sąd o ogłoszeniu upadłości strony oraz o charakterze postępowania upadłościowego. Może to uczynić, w szczególności dokonując czynności procesowej albo stawiając się na rozprawę. Z kolei, jeżeli sąd wie o ustanowieniu nadzorcy dla strony lub uczestnika postępowania, który nie bierze udziału w postępowaniu, to powinien zawiadomić go o postępowaniu oraz doręczać mu zawiadomienia o terminach i posiedzeniach, a także orzeczenia wydane w sprawie.

Apelujący wskazał, że w doktrynie przyjmuje się, że przeprowadzenie postępowania bez udziału nadzorcy sądowego oznacza naruszenie art. 138 ust. 1. Jeżeli więc nadzorca sądowy nie został powiadomiony o toczącym się postępowaniu w sprawie dotyczącej masy upadłości, to może powoływać się na uchybienie procesowe jako podstawę zaskarżenia wydanego orzeczenia.

Apelujący podniósł, że w przedmiotowej sprawie Sąd pierwszej instancji posiadał wiedzę, że w stosunku do skarżącej została ogłoszona upadłość z możliwością zawarcia układu. Mimo tego Sąd nie dokonał zawiadomienia o toczącym się postępowaniu nadzorcy sądowego, dokonując tym samym naruszenia art. 138 prawa upadłościowego i naprawczego. W ocenie skarżącej, owo naruszenie proceduralne skutkować powinno uchyleniem wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji umożliwiając jednocześnie nadzorcy sądowemu udział w przedmiotowej sprawie.

Kolejnym uchybieniem proceduralnym mającym istotnym wpływ na treść orzeczenia było, w ocenie skarżącego, pominięcie przez Sąd I instancji zgłoszonych przez stronę odwołującą wniosków dowodowych, które mogły w dość istotny sposób przyczynić się do wyjaśnienia niniejszej sprawy, a w szczególności wskazać i wyjaśnić motywy jakimi kierował się płatnik jak i ubezpieczony zawierając taką a nie inną umowę o pracę, na takich a nie innych warunkach.

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej skarżąca wskazała na dalsze uchybienia Sądu I instancji dokonane w przedmiotowej sprawie. Sąd I instancji uznał, że brak było podstaw uzasadniających podwyższenie wynagrodzenia zainteresowanego. Skarżąca wskazała, że zainteresowany posiada potrzebne z punktu widzenia prowadzonej przez nią działalności kwalifikacje i doświadczenie. Początkowo zatrudniła zainteresowanego jedynie w 1/4 wymiaru czasu pracy, co odpowiadało obu stronom stosunku pracy. Następnie skarżąca zwiększyła zainteresowanemu wymiar czasu pracy do pełnego etatu oraz odpowiednio zwiększyła mu wynagrodzenie. W toku postępowania wskazywała, że zainteresowany doskonale operował językiem serbskim, co z uwagi na prowadzone na terenie Serbii inwestycje i projekty było niezwykle cenną umiejętnością dla Skarżącej. Ponadto wynagrodzenie ustalone dla zainteresowanego nie odbiegało od tego, które ten uzyskiwał pracując jako dyplomata. Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał, że fakt, iż zadania ubezpieczonego przejął Dyrektor Spółki M. J. może świadczyć o tym, że niezasadnym było zatrudnianie pracownika z wynagrodzeniem 10.000 zł, skoro został zastąpiony przez Dyrektora wykonującego również oprócz tych zadań swoje własne, wynikające z zatrudnienia u płatnika". Tymczasem skarżąca wskazała, że znalezienie pracownika o zbliżonych kwalifikacjach na tutejszym rynku było wręcz niemożliwe. Ubezpieczony wyróżniał się nie tylko biegłą znajomością języka serbskiego ale również znajomościami, kontaktami, znał tamtejszy rynek — to są zaś cechy, które nie tylko trudno „wycenić", ale również trudno „zastąpić".

Apelująca wskazała, że w rozstrzygnięciu przyjęto za organem rentowym, że podstawę wymiaru składek od dnia 1.12.2013 r. winna stanowić kwota 1.680 zł, tj. kwota najniższego wynagrodzenia, a tym samym taka wysokość wynagrodzenia za pracę danego rodzaju jest w ocenie Sądu zgodna z zasadami współżycia społecznego i innymi obiektywnymi czynnikami. Zdaniem skarżącej, z takim stanowiskiem również nie sposób się zgodzić. Trudno bowiem przyjąć, że dla człowieka posiadającego wykształcenie, znającego języki obce (w tym język serbski, którego znajomością pochwalić się może niewielu), posiadającego duże doświadczenie poparte latami pracy, godziwe wynagrodzenie za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy wynosi 1.680 zł — najniższą krajową. Skarżący w toku postępowania przed Sądem I instancji wskazał również, że zwiększenie wymiaru czasu pracy ubezpieczonego i idące za tym zwiększenie wynagrodzenie miało na celu zapewnienie płatnikowi niejako wyłączności na wiedzę i doświadczenie ubezpieczonego. Takie działania podyktowane było stworzeniem dla ubezpieczonego na tyle atrakcyjnych warunków zatrudnienia (w stosunku do potencjalnych konkurentów) aby mieć niejako pewność zachowania przez ubezpieczonego w tajemnicy tego wszystkiego czego dowiedziałby się w związku z zatrudnieniem u skarżącej.

Apelująca podniosła, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazano również, że za przyjęciem iż strony stosunku pracy miały zamiar wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego przemawia również „słaba kondycja spółki" i ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu.

Zdaniem skarżącej, ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu ma na celu podjęcie takich działań, które pozwolą zaspokoić należności wszystkich wierzycieli i jednocześnie pozwoli, utrzymać się na rynku spółce, bez konieczności przeprowadzania likwidacji majątku. W takim przypadku za zupełnie uzasadnione wydaje się zatrudnienie pracownika mające na celu zwiększenie inwestycji i tym samym rozwój działalności skutkujący ostatecznie zwiększeniem środków finansowych, co miałoby niewątpliwie pozytywny wydźwięk w ramach wykonywania przyjętego układu.

Reasumując, w ocenie apelującej, w realiach niniejszej sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, że zwiększenie wynagrodzenia ubezpieczonemu miało na celu wyłudzenie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Brak jest również podstaw do przyjęcia, że wynagrodzenie 10.000 zł za pracę ubezpieczonego jest wynagrodzeniem rażąco wygórowanym, sprzecznym z obiektywnymi czynnikami przy jednoczesnym uznaniu kwoty 1.680 zł na godziwe i zgodne z zasadami współżycia społecznego wynagrodzenie dla ubezpieczonego.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od skarżącego na rzecz organu rentowego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Zdaniem organu rentowego, Sąd orzekający w niniejszej sprawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych opartych na zebranym materiale dowodowym. Nie sposób także zarzucić Sądowi I instancji wyprowadzenia z zebranego materiału procesowego wniosków niezgodnych z regułami logiki, a ponadto ocena Sądu została oparta na wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału.

Odnosząc się do zarzutu apelującego dotyczącego naruszenia przez Sąd orzekający przepisu art. 138 ustawy prawo upadłościowe i naprawcze, organ rentowy zauważył pierwszej kolejności, że przepis art. 138 ust. 1 ww. ustawy mówi o wstąpieniu z mocy prawa nadzorcy sądowego do postępowań sądowych i administracyjnych dotyczących masy upadłości prowadzonych na rzecz lub przeciwko upadłemu, natomiast przedmiotem niniejszego postępowania była kwestia dotycząca określenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne pracownika upadłego, a więc niezwiązana z masą upadłości. Niezależnie od powyższego, pozwany wskazał, że nadzorca sądowy nie jest stroną w procesie cywilnym toczącym się z udziałem upadłego, a jego udział w procesie służy ochronie interesu ogółu wierzycieli upadłościowych. W niniejszej sprawie z pewnością interes wierzycieli nie był zagrożony, skoro sprawa nie dotyczyła masy upadłości. Zdaniem organu, nadzorca sądowy nie miał prawa do wstąpienia do tego procesu w myśl art. 138 ustawy prawo upadłościowe i naprawcze.

W ocenie pozwanego, trudno także uznać, że Sąd orzekający pominął zgłoszone przez stronę odwołującą wnioski dowodowe, które mogły w dość istotny sposób przyczynić się do wyjaśnienia niniejszej sprawy. W odpowiedzi na odwołanie z dnia 22.08.2015 r. strona skarżąca bowiem nie zgłosiła żadnych wniosków dowodowych w sprawie. Także w odpowiedzi na zarządzenie z dnia 06.10.2014 r. wydane przez Sąd orzekający, skarżący oprócz przekazania akt osobowych zainteresowanego W. K. nie złożył żadnych innych wniosków dowodowych, a dowód z tych akt został przez Sąd przeprowadzony, jednakże nie miał żadnego wpływu na zmianę decyzji organu rentowego. Organ rentowy zaznaczył, że w ww. zarządzeniu Sądu pierwszej instancji oprócz zobowiązania strony powodowej do merytorycznego ustosunkowania się do twierdzeń organu rentowego zawartych w odpowiedzi na odwołanie, Sąd także zakreślił skarżącemu termin 14 dni do złożenia ewentualnych wniosków dowodowych na poparcie własnych twierdzeń, pod rygorem pominięcia wniosków dowodowych, które zostaną złożone w terminie późniejszym.

Reasumując, pozwany w całości podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji oraz argumentację przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

Organ rentowy złożył również zażalenie na pkt II wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie w przedmiocie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego od płatnika składek na rzecz organu rentowego w wysokości 60 zł, zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:

- naruszenie § 6 pkt 3 w zw. z § 2 ust. 2, § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Pastwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 r. poz. 490) w zw. z art. 98 § 1 i 3, art. 108 § 1 k.p.c. - poprzez jego niezastosowanie podczas gdy sprawa z odwołania płatnika składek dotyczyła określenia wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne oraz zdrowotne, a w związku z tym ustalenie wysokości zwrotu kosztów zastępstwa procesowego nastąpić winno z uwzględnieniem wartości przedmiotu sporu.

W oparciu o powyższy zarzut organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt II poprzez zasądzenie od płatnika na rzecz ZUS O/S. kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych, zasądzenie na rzecz ZUS O/S. kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym, wg norm przepisanych. Z ostrożności procesowej, wniósł o odstąpienie od obciążania Zakładu kosztami postępowania zażaleniowego

W ocenie skarżącego, w niniejszej sprawie nie może mieć zastosowanie przepis § 11 ust. 2 w/w rozporządzenia w sprawie opłat za czynności. Przepis ten dotyczy bowiem wysokości stawki minimalnej (60 zł) w sprawach o świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego i zaopatrzenia emerytalnego, natomiast sprawa z odwołania płatnika składek dotyczyła określenia wysokości podstawy wymiaru składek zainteresowanego W. K. na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne i w żadnej mierze nie jest ona sprawą o świadczenie pieniężne. Składki na ubezpieczenie społeczne nie są świadczeniami pieniężnymi z ubezpieczenia społecznego, lecz świadczeniami na te ubezpieczenia, dlatego też podstawę do określenia kosztów zastępstwa procesowego w tej sprawie stanowi § 6 rozporządzenia.

Ponadto organ rentowy wskazał, iż nie można przyznać kosztów poniżej stawki minimalnej, określonej w/w przepisami. Dlatego stawka opłaty jest nazwana minimalną, że nie można na podstawie art. 98 k.p.c, stronie wygrywającej sprawę i reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika przyznać mniejszej kwoty zwrotu kosztów, niż wynikająca z rozporządzenia wykonawczego najmniejsza kwota odnosząca się do danej kategorii spraw (postanowienie SN z dnia 06.06.2012 r. III CZ 34/12, LEX 1212816).

Wobec powyższego, zdaniem skarżącego, wartość przedmiotu sporu stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne określona w zaskarżonej decyzji w wysokości 1.680,00 zł. Stawka minimalna opłaty przy tak określonej wartości przedmiotu sprawy, winna wynosić zatem 600 zł.

W odpowiedzi na zażalenie płatnik wniósł o jego oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym, podnosząc, że stawce minimalnego wynagrodzenia radcowskiego przewidzianej w § 11 ust. 2 rozporządzenia podlegają wszystkie sprawy z szeroko rozumianego postępowania z zakresu ubezpieczeń społecznych. Kluczowym w tej materii zdaje się być postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 r. (II Uz 3/12), które stanowi, że sprawa, o wysokość świadczenia z ubezpieczenia społecznego jest zdecydowanie bliższa rodzajowo sprawie o przyznanie takich świadczeń niż sprawie o zapłatę, wobec czego podstawę zasadzenia opłaty za czynności radcy prawnemu powinny stanowić minimalne stawki przewidziane w rozporządzeniu dla spraw z zakresu ubezpieczenia społecznego, a wiec § 11 ust. 2 rozporządzenia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, iż postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, niepubl.). Dodatkowo należy wskazać, iż dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, sąd drugiej instancji może podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozstrzyganej sprawy stwierdzić należy w pierwszej kolejności, iż Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, a swe ustalenia oparł na należycie zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie wykraczała poza granice wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd pierwszej instancji wywiódł prawidłowe wnioski z poprawnie dokonanej analizy dowodów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Stąd też Sąd Apelacyjny ustalenia tego Sądu w całości uznał i przyjął jako własne.

Sąd Odwoławczy nie stwierdził przy tym naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, w związku z czym poparł rozważania tego Sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się zarzucanych Sądowi pierwszej instancji przez powoda błędów w zakresie postępowania dowodowego. Przeciwnie, stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy starannie zebrał i szczegółowo rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec tego nie sposób jest podważać adekwatności dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów.

W tym miejscu należy przywołać stanowisko Sądu Najwyższego, przyjmowane przez Sąd drugiej instancji jako własne, wyrażone w orzeczeniu z dnia 10 czerwca 1999 r. (II UKN 685/98 OSNAPiUS 2000/17/655), że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowody jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W ocenie Sądu odwoławczego brak jest w niniejszej sprawie podstaw do uznania, iż Sąd pierwszej instancji postąpił wbrew którejkolwiek ze wskazanych wyżej reguł.

Nie można zapominać, że postępowanie z zakresu ubezpieczeń społecznych jest postępowaniem cywilnym i obowiązują w nim wszystkie reguły procesowe również te dotyczące rozkładu ciężaru dowodu oraz terminów do składania wszelkich wniosków dowodowych. Art. 6 k.c. ustanawia bowiem podstawową regułę dowodową, zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Reguła ta pozostaje w ścisłym związku z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego o dowodach. To na odwołującej się od decyzji ZUS spółce ciążył obowiązek wykazania w procesie, że ustalenia organu rentowego stanowiące podstawę do wydania zaskarżonej decyzji administracyjnej nie mają żadnego uzasadnienia. Tymczasem reprezentujący spółkę profesjonalny pełnomocnik, ani w odwołaniu, ani w późniejszych pismach procesowych (mimo zobowiązania Sądu do naprowadzenia wszelkich wniosków dowodowych - k. 17) nie naprowadził żadnych dowodów na poparcie twierdzeń Spółki, choćby o podjęciu prób poszukiwania pracownika, który mógłby zastąpić zainteresowanego przy wykonywaniu jego obowiązków. Niewykazanie tych okoliczności powoduje, zdaniem Sądu Apelacyjnego, że rozumowanie Sądu Okręgowego oceniającego całokształt zgromadzonego materiału dowodowego jest spójne i logiczne a wywiedzione wnioski prawidłowe. Nielogicznym byłoby bowiem przyjęcie, że Spółka, która ma problemy finansowe, mając na etacie pracownika z dużym doświadczeniem i znajomością języka, nie zmieniając mu praktycznie zakresu obowiązków (poza zwiększeniem wymiaru etatu z ¼ do pełnego wymiaru) postanawia podwyższyć mu wynagrodzenie 25 razy, przy czym po przejściu pracownika na zwolnienie lekarskie nie próbuje zatrudnić innej osoby, która mogłaby wykonywać równie strategiczne dla Spółki obowiązki. Skoro zainteresowany przy wymiarze ¼ etatu zarabiał 400 złotych to racjonalnym i dającym się w pełni wytłumaczyć byłoby podniesienie jego wynagrodzenia do 1600 złotych a nie go jego 25-krotnosci, zwłaszcza, że kilka miesięcy po podniesieniu ubezpieczonemu wynagrodzenia spółka ogłosiła upadłość z możliwością zawarcia układu.

Przypomnieć należy, że zarówno przed zmianą warunków zatrudnienia, jak i po jej dokonaniu, w ramach swoich obowiązków ubezpieczony miał brać udział w przygotowaniu projektów inwestycyjnych związanych z odprowadzaniem ścieków, uzdatnianiem wody i rekultywacją odpadów, miał zajmować się pozyskiwaniem partnerów do realizacji zadań inwestycyjnych, tworzeniem strategii marketingowej oraz kampanii reklamowej, oceną ryzyka działalności oraz sprzedaży i zabezpieczenia w handlu zagranicznym. Miał również zajmować się utrzymywaniem relacji z przedstawicielami odpowiednich władz i urzędów, stosownie do zawartej przez płatnika w dniu 21.06.2012 r. umowy spółki z o.o. w B..

Ubezpieczony swoje obowiązki wykonywał w siedzibie spółki, jak również jeszcze przed zmianą warunków zatrudnienia wyjeżdżał służbowo do Serbii (ubezpieczony był służbowo w Serbii w listopadzie 2013 r. (od 11.11.2013 r. do 15.11.2013 r.). Pracę wykonywał w nielimitowanym systemie zadaniowego czasu pracy. Czas jego pracy nie był ewidencjonowany. Praca była wykonywana pod nadzorem M. J., który zajmuje stanowisko dyrektora spółki.

Poza 25- krotnym podwyższeniem wynagrodzenia obowiązki te w ogóle nie uległy zmianie, a w ciągu miesiąca po dokonanej zmianie warunków ubezpieczony zaczął korzystać z długotrwałego zwolnienia lekarskiego, podczas którego nikt go nie zastąpił.

Słusznie zatem przyjął Sąd Okręgowy, ze Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest ograniczony wyłącznie do zakwestionowania faktu wypłacenia wynagrodzenia w ogóle lub we wskazanej kwocie ani tylko prawidłowości wyliczenia, lecz może ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną (w całości lub w części). Realna możliwość takiej kontroli powstaje po przekazaniu przez płatnika raportu miesięcznego, przedkładanego zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy. W raporcie płatnik przedstawia między innymi dane o tytule ubezpieczenia i podstawie wymiaru składek oraz dokonuje zestawienia należnych składek na poszczególne ubezpieczenia. Dane te mogą być zakwestionowane zarówno przez ubezpieczonego, jak i przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W ramach działań prowadzonych w oparciu o przepisy art. 41 ust. 12 i 13 ustawy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować także wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). Oczywiście, stanowisko organu rentowego podlega kontroli sądowej w ramach postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych.

Wydając zaskarżoną decyzję organ rentowy nie zakwestionował faktycznego świadczenia pracy przez ubezpieczonego na rzecz płatnika składek w okresie od momentu zatrudnienia W. K. do dnia przejścia przez niego na zwolnienie lekarskie, tj. od dnia 7 maja 2013 r. do 1 stycznia 2014 roku. Spornym pozostawało jedynie, czy w sprawie zachodziły przesłanki do ustalenia, iż W. K. powinien być objęty ubezpieczeniem społecznym z podstawą wymiaru składek wynoszącą 10.000 zł brutto od grudnia 2013 r. czy też – jak chciał tego organ rentowy – podstawa wymiaru składek powinna zostać obniżona do wysokości wynagrodzenia przysługującego ubezpieczonemu przed zmianą warunków pracy i płacy, która miała miejsce od dnia 1.12.2013 r.

Prawidłowo ocenił Sąd meriti, że nie budzi wątpliwości, iż w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych, lecz nie jest też sporne, że wolność kontraktowa realizuje się tylko w takim zakresie, w jakim przewiduje to obowiązujące prawo. Jakkolwiek z punktu widzenia art. 18 § 1 kodeksu pracy, zwiększenie kwoty wynagrodzenia na wynagrodzenie wyższe od najniższego jest dopuszczalne, gdyż semiimperatywne normy prawa pracy swobodę tę ograniczają tylko co do minimum świadczeń należnych pracownikowi w ramach stosunku pracy, to autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Reguła zawarta w przepisie art. 353 1 k.c., który ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy, zarówno wobec braku uregulowania normowanej nim instytucji w prawie pracy, jak też niesprzeczności z zasadami prawa pracy (por. art. 300 k.p.) zawartego w nim wymagania, by treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiał się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - nieważne bezwzględnie.

Konieczność oceny wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy istnieje również na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w przepisach art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Podstawą wymiaru składki jest przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależnie od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, jednolity tekst: Dz. U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176 ze zm.). Dosłowne odczytanie tych przepisów mogłoby prowadzić do wniosku, że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia w określonej wysokości.

Słusznie wskazał Sąd Okręgowy, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych: kształtuje ona bowiem stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych.

Co więcej, prawidłowo również Sąd Okręgowy podkreślił, że godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny; w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna budzić wątpliwości. W związku z tym, nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach swobody woli stron wyrażonej w art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia. Alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Z tego względu art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – w związku z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. Nr 161, poz. 1106 ze zm.) - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Zaś ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1996 r., U 6/96, OTK-ZU 1997, nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001, nr 10, poz. 345).

Z powyższych przyczyn należy podkreślić, że okoliczności ustalone w sposób prawidłowy przez Sąd meriti są przejawem szerszego zjawiska polegającego na zawieraniu umów na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienia do świadczenia z ubezpieczenia społecznego i ustalaniem wygórowanego wynagrodzenia w celu uzyskania przez osobę ubezpieczoną naliczonych od takiej podstawy świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Tego rodzaju zachowanie nie może spotkać się z akceptacją, ponieważ narusza zasady współżycia społecznego. Dlatego też zasadne było przyjęcie, iż podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia wymieniona w decyzji organu rentowego jest słuszna i zasadna.

Odnosząc się do zarzutu apelującego dotyczącego naruszenia przez Sąd meriti przepisu art. 138 ustawy prawo upadłościowe i naprawcze z 28 lutego 2003 r. (w brzmieniu obowiązującym w okresie procedowania przez Sąd pierwszej instancji, obecnie: prawo upadłościowe), wskazać należy, że przepis ten mówi o wstąpieniu z mocy prawa nadzorcy sądowego do postępowań sądowych i administracyjnych dotyczących masy upadłości prowadzonych na rzecz lub przeciwko upadłemu. Dodać również trzeba, że postanowieniem z dnia 15 października 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie Wydział XII Gospodarczy ogłosił upadłość Spółki z możliwością zawarcia układu.

Przedmiotem niniejszego postępowania była kwestia dotycząca określenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne pracownika upadłego, która dopiero po określeniu wysokości należnych lub podlegających zwrotowi składek będzie dotyczyła masy upadłości.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że w trakcie procesu przed Sądem pierwszej instancji obowiązywał przepis art. 156 ust. 3 ustawy, zgodnie z którym w przypadku ogłoszenia upadłości z możliwością zawarcia układu zarząd masą upadłości sprawował w zasadzie sam upadły. Był to tzw. zarząd własny upadłego. W tym przypadku zgodnie z art. 156 w zw. z art. 180 ustanawiano nadzorcę sądowego dla sprawowania nadzoru nad czynnościami upadłego oraz nad jego przedsiębiorstwem. Jeżeli natomiast upadły został pozbawiony zarządu, sąd ustanawiał zarządcę, który obejmował zarząd masą upadłości (art. 156 ust. 3 w zw. z art. 182). W pierwszym przypadku (tak jak w niniejszej sprawie), ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu nie powodowało utraty legitymacji procesowej upadłego w postępowaniach dotyczących masy upadłości. Stroną lub uczestnikiem postępowania wszczętego przed ogłoszeniem upadłości pozostawał upadły, jednakże ze względu na istnienie nadzoru sprawowanego przez nadzorcę sądowego przewidziano jego wstąpienie do postępowania. Nadzorca sądowy uzyskiwał wówczas uprawnienia interwenienta ubocznego, do którego stosuje się odpowiednio przepisy o współuczestnictwie jednolitym. Chodziło więc o status tzw. interwenienta ubocznego samoistnego, o którym mowa w art. 81 k.p.c.

Przyznanie nadzorcy statusu interwenienta ubocznego nie oznaczało jednak, że nadzorca sądowy był interwenientem ubocznym sensu stricto. Nadzorca bowiem nie miał żadnego własnego interesu prawnego w tym, żeby rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło na korzyść upadłego, co w świetle art. 76 k.p.c. jest właściwym celem interwencji ubocznej. Udział nadzorcy sądowego w procesie służył ochronie interesu ogółu wierzycieli upadłościowych. Przyznanie nadzorcy uprawnień interwenienta oznaczało zatem tylko tyle, że jego status procesowy był określony przez przepisy kodeksu postępowania cywilnego o interwencji ubocznej samoistnej.

Nadzorca stawał się interwenientem z mocy prawa zatem nie musiał wykazywać interesu prawnego w przystąpieniu do postępowania. W przepisach nie określono trybu, w jakim odbywało się owo wstąpienie.

Rzeczywiście przyznać należy racje apelującemu, że Sąd wiedząc o ustanowieniu nadzorcy dla strony, który nie bierze udziału w postępowaniu, powinien zawiadomić go o postępowaniu oraz doręczać mu zawiadomienia o terminach i posiedzeniach, a także orzeczeniach wydanych w sprawie. Z uwagi na to, że wstąpienie nadzorcy do postępowania następuje z mocy prawa, zbędne jest wydawanie odrębnego postanowienia o dopuszczeniu go do udziału w postępowaniu. Przeprowadzenie postępowania bez udziału nadzorcy sądowego oznacza naruszenie art. 138 ust. 1. Jeżeli więc nadzorca sądowy nie został powiadomiony o toczącym się postępowaniu w sprawie dotyczącej masy upadłości, to on sam może powoływać się na uchybienie procesowe jako podstawę zaskarżenia wydanego orzeczenia. W sprawie nie zachodzi jednak nieważność postępowania w rozumieniu art. 379 k.p.c., nie można bowiem stosować przepisu o pozbawieniu strony możności obrony swych praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.), skoro nadzorca nie jest stroną (uczestnikiem) w postępowaniu. Tak też orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 marca 2008 r. (III CSK 349/07), zgodnie z którym nadzorca sądowy nie ma praw strony, dlatego jego niezawiadomienie o rozprawie, chociaż jest uchybieniem procesowym, nie może prowadzić do następstw określonych w art. 379 pkt 5 k.p.c.. Przepisu o pozbawieniu możności obrony swoich praw nie można bowiem stosować do nadzorcy sądowego, gdyż nie jest stroną w procesie, a jedynie pomocnikiem procesowym upadłego, o kręgu uprawnień wyraźnie zakreślonym w art. 138 ust. 3 prawa upadłościowego i naprawczego.

W niniejszym postępowaniu zawiadomienia nadzorcy o toczącym się postępowaniu dokonał Sąd Apelacyjny, co pozostaje w zgodzie z przepisem art. 76 k.p.c., zgodnie z którym ten kto ma interes prawny w tym, aby sprawa została rozstrzygnięta na korzyść jednej ze stron, może w każdym stanie sprawy aż do zamknięcia rozprawy w drugiej instancji przystąpić do tej strony (interwencja uboczna).

Nadzorca sądowy, mimo doręczonego mu zawiadomienia w trakcie postępowania drugoinstancyjnego nie zajął stanowiska w sprawie.

Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Odnośnie zażalenia złożonego przez organ rentowy wskazać należy, że jest ono niezasadne.

Sprawa, zgodnie z treścią decyzji ZUS, toczyła się o ustalenie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. W istocie jej cel stanowiło ustalenie, że ubezpieczony podlega ubezpieczeniu społecznemu z określonego tytułu do wysokości określonych kwot. Sprawa taka stanowi kwestię problematyczną z punktu widzenia ustalenia wartości przedmiotu sporu. Organ rentowy nie dochodzi w niej bowiem zapłaty konkretnej kwoty, a zatem nie sposób wartości ustalić na zasadzie art. 19 § 1 k.p.c. Z drugiej strony przepisy art. 20 i nast. k.p.c. nie dają podstaw do określenia wartości przedmiotu sporu w takiej sytuacji. Najbliższy wydaje się tu art. 23 1 k.p.c., albowiem - podobnie jak w sprawach pracowniczych - w sprawie niniejszej chodziło o ustalenie istnienia stosunku podlegania ubezpieczeniu społecznemu. Z drugiej strony samo ustalenie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym ma rację bytu tylko o tyle, o ile prowadzi do uzyskania przez organ rentowy należnych z tego tytułu składek. Ich suma może stanowić wartość roszczenia w rozumieniu art. 19 § 1 k.p.c., a daje się zakwalifikować jako wartość przedmiotu sporu.

Powyższe rozważania mają z punktu widzenia kosztów zastępstwa procesowego znaczenie o tyle, że sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych - co do wysokości kosztów - ujęte zostały jedynie w § 11 ust. 2 rozporządzenia w zakresie spraw o świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Sprawa niniejsza nie stanowi tego rodzaju postępowania.

Istnieją zatem trzy możliwości ustalenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika podlegającej zasądzeniu od drugiej strony. Po pierwsze można - sięgając do analogii z art. 23 1 k.p.c. - przyjąć, że w sprawie o ustalenie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie suma tych podstaw za okres jednego roku stanowi wartość przedmiotu sporu. W konsekwencji dałby się zastosować § 6 rozporządzenia. Trudność stosowania tego wariantu, pomijając dopuszczalność analogicznego sięgania do art. 23 1 k.p.c., stanowi sposób obliczenia podstaw składek za okres jednego roku (w sytuacji ustalenia dłuższego podlegania ubezpieczeniom i zmienności miesięcznych podstaw podlegania ubezpieczeniom).

Po drugie, również ze skutkiem w postaci zastosowania § 6 rozporządzenia, można ustalić wysokość składek na ubezpieczenie społeczne, jakie byłyby należne za cały okres, za który ustalono podstawę wymiaru składek. Problem w tym przypadku polega jednak na tym, że uwzględnia się wartości niestanowiące przedmiotu postępowania (kwoty składek, a nie kwoty podstawy ich wymiaru). Z tego względu w ocenie Sądu odwoławczego nie można zastosować tego wariantu. Dopiero w decyzji wymierzającej konkretną należność będzie można zastosować tę metodę.

Po trzecie, zdaniem Sądu Apelacyjnego jedynie słusznym rozwiązaniem, jest zastosowanie § 5 rozporządzenia, tj. normy dostosowanej właśnie do sytuacji, których nie ujęto w rozporządzeniu. Zastosowanie wówczas znajdują stawki ze spraw o najbardziej zbliżonym rodzaju.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, sprawy o świadczenia z ubezpieczenia społecznego pozostają najbardziej zbliżone do spraw o ustalenie podstawy wymiaru składek, a w istocie do spraw o objęcie ubezpieczeniem społecznym, a zatem należy stosować tu § 11 ust. 2 rozporządzenia, co też uczynił Sąd Okręgowy (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 lutego 2012 r., II Uz 60/11, LEX nr 1211155).

Z tych względów, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. postanowił jak w punkcie II sentencji.

W puncie III sentencji Sąd Apelacyjny, stosownie do treści art. 100 k.p.c zniósł wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego z uwagi na oddalenie apelacji odwołującego się płatnika i oddalenie zażalenia organu rentowego. Zgodnie z tym artykułem w przypadku częściowego uwzględnienia żądań stron sąd, kierując się względami słuszności, może dokonać bądź wzajemnego zniesienia kosztów, bądź stosunkowego rozdzielenia kosztów, które polega na wyważonym rozłożeniu kosztów pomiędzy stronami, odpowiednio do wysokości, w jakiej zostały poniesione, oraz stosownie do wyniku postępowania (stopnia uwzględnienia i nieuwzględnienia żądań).

SSA Jolanta Hawryszko SSA Beata Górska SSO (del.) Gabriela Horodnicka-

Stelmaszczuk

.