Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 543/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 sierpnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Częstochowie VII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Adam Synakiewicz (spr.)

Sędziowie SO Bogusław Zając

SO Beata Jarosz

Protokolant st. sekr. sądowy Renata Kozieł

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lublińcu M. P.

po rozpoznaniu w dniu 23 sierpnia 2016 roku sprawy

R. L. urodz. (...) w B.

syna J. i E. oskarżonego o czyn z art. 271 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Lublińcu

z dnia 23 lutego 2016 roku sygn. akt II K 254/14

1)  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2)  zasądza od oskarżonego R. L. na rzecz Skarbu Państwa opłatę za postępowanie odwoławcze w kwocie 100 (stu) złotych oraz zwrot wydatków postępowania odwoławczego w kwocie 20 (dwudziestu) złotych.

Sygn. akt VII Ka 543/16

UZASADNIENIE

R. L. został oskarżony o to, że w dniu 2 grudnia 2011 roku w L. woj. (...), jako mistrz kominiarski, w protokole sprawozdawczo – opiniodawczym Nr 41/11 z dokonanej kontroli i oględzin przewodów kominowych i połączeń dymowych, spalinowych, wentylacyjnych oraz urządzeń pomocniczo – kominowych w budynku położonym w L. przy ul. (...) będącym własnością A. C., poświadczył nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne odnośnie prawidłowości połączenia kotła CO, wykonania i zakończenia kominów ponad dachem oraz odległości kominów od konstrukcji drewnianych, tj. o czyn z art. 271 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 23 lutego 2016 roku, wydanym w sprawie sygn. akt II K 254/14, Sąd Rejonowy w Lublińcu orzekł: 1) na podstawie art. 66 k.k. w związku z art. 67 § 1 k.k. warunkowo umarza postępowanie karne przeciwko R. L. o to, że w dniu 2 grudnia 2011 roku w L. woj. (...), jako mistrz kominiarski, w Protokole sprawozdawczo – opiniodawczym Nr 41/11 z dokonanej kontroli i oględzin przewodów kominowych i połączeń dymowych, spalinowych i wentylacyjnych oraz urządzeń pomocniczo – kominowych w budynku położonym w L. przy ul. (...) będącym własnością A. C., poświadczył nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne odnośnie drożności przewodów wentylacyjnych, prawidłowości wykonania i zakończenia kominów ponad dachem, odległości kominów od konstrukcji drewnianych i możliwości użytkowania urządzeń grzewczo – wentylacyjnych tj. o czyn wyczerpujący znamiona z art. 271 § 1 k.k. na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok; (…); 3 na podstawie art. 629 k.p.k. w związku z art. 627 k.p.k. i art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego R. L. kwotę 60 złotych tytułem opłaty, a nadto tytułem wydatków kwotę 928,49 złotych

Od powyższego wyroku w części dotyczącej oskarżonego R. L. apelację wywiódł obrońca tego oskarżonego. We wniesionym środku odwoławczym skarżący zarzucił:

3)  obrazę prawa materialnego, a to art. 271 § 1 k.k. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, w szczególności poprzez błędną wykładnię pojęć „inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu” oraz „okoliczność mająca znaczenie prawne”, a co za tym idzie niewłaściwe zastosowanie art. 271 § 1 k.k. w przypadku osoby oskarżonego i sporządzonego przezeń protokołu, podczas gdy prawidłowa interpretacja wyżej wymienionych sformułowań winna prowadzić do wniosku, że R. L. nie był w świetle prawa „inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu”, a sporządzony przez niego protokół nie miał znaczenia prawnego i nie dotyczył „okoliczności mających znaczenie prawne” w rozumieniu tegoż przepisu;

4)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający istotny wpływ na jego (wyroku – przyp. SO) treść, polegający na bezpodstawnym przyjęciu, iż oskarżony R. L.: a) wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 271 § 1 k.k., czemu przeczy nie tylko jego konsekwentne nie przyznawanie się do winy, ale również brak wykazania w toku procesu w sposób niebudzący wątpliwości, aby R. L. działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym, nadto aby swoją świadomością w ogóle obejmował możliwość popełnienia tegoż przestępstwa, skoro nie dość, że był przekonany o trafności swoich ocen co do opiniowanych rozwiązań i możliwości bezpiecznego użytkowania budynku to jeszcze uznawał, że jego opinia nie ma mocy prawnie wiążącej, a on sam nie ma uprawnień do jej sporządzenia i nie może być ona wykorzystana w obrocie prawnym; b) był uprawniony do sporządzenia przedmiotowego protokołu, który był dokumentem mającym znaczenie prawne, a tym samym, iż wypełnione zostały przesłanki czynu z art. 271 § 1 k.k., podczas gdy kwestia uprawnień oskarżonego do sporządzenia takiego protokołu nie wynika z jakiegokolwiek przepisu prawa i nie jest dokumentem wymaganym w obrocie prawnym, nadto z jakiegokolwiek przepisu prawa i nie jest on dokumentem wymaganym w obrocie prawnym, nadto norma z art. 57 ustawy Prawo budowlane wyraźnie nakłada na kierownika budowy obowiązek potwierdzenia prawidłowości procesu budowlanego i jego wyniku, zaś norma z art. 62 tejże ustawy przydaje oskarżonemu, jako mistrzowi kominiarskiemu, określone uprawnienia wyłącznie w zakresie kontroli okresowych budynków już dopuszczonych do użytku i eksploatowanych; c) poświadczył nieprawdę odnośnie poprawności wykonania i zakończenia kominów ponad dachem, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień oskarżonego prowadzi do wniosku, że sprawdzeniem i nieformalną oceną oskarżonego nie były objęte kwestie dotyczące samej konstrukcji kominów i wykorzystanych materiałów budowlanych lecz wyłącznie kwestie bezpieczeństwa użytkowania z punktu widzenia mistrza kominiarskiego, takie jak wysokość i przekrój komina, odpowiedni ciąg, odległość kominów od siebie i połaci dachu, wysokość komina ponad dachem, brak przeszkód w pobliżu ujścia komina mogących zaburzać przepływ powietrza i odprowadzania spalin, które to warunki były spełnione i stąd oskarżony uznał, że kominy wykonano poprawnie i nadają się do użytkowania; d) poświadczył nieprawdę odnośnie odpowiedniej odległości kominów od konstrukcji drewnianych, podczas gdy oskarżony przekonywująco wyjaśnił, że ocenie na etapie gotowego budynku mogą podlegać jedynie elementy widoczne, niezabudowane, a ocena prac budowlanych tzw. zanikających jest dokonywana na bieżąco przez kierownika budowy, stąd sprawdzeniem oskarżonego były objęte wyłącznie widoczne elementy konstrukcji więźby dachowej, znajdujące się w odpowiedniej odległości od kominów, e) poświadczył nieprawdę odnośnie drożności przewodów wentylacyjnych, czemu przeczy treść sporządzonego protokołu z dnia 2 grudnia 2011 r. Nr 41/11, w którym oskarżony w ogóle nie wypowiadał się o drożności przewodów wentylacyjnych, ani też o możliwości użytkowania urządzeń wentylacyjnych, a tym samym przypisanie oskarżonemu odpowiedzialności w tym zakresie nie znajduje jakichkolwiek podstaw faktycznych;

5)  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie: a) art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i nie uwzględnienie zasad prawidłowego rozumowania, logiki oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, czego bezpośrednim skutkiem są wszystkie błędne ustalenia stanu faktycznego opisane powyżej w punkcie 2 zarzutów, b) art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, w szczególności wątpliwości dotyczących umyślności i postaci zamiaru w jakim miał działać R. L., c) art. 413 § 1 pkt 4 w zw. z § 2 pkt 1 k.p.k. poprzez przytoczenie w wyroku warunkowo umarzającym postępowanie zmodyfikowanego opisu czynu przypisanego oskarżonemu, co jest dopuszczalne tylko w wyrokach skazujących.

W konkluzji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy, co do wszystkich podniesionych w niej zarzutów, okazała się niezasadna i na uwzględnienie nie zasługiwała.

Przed przystąpieniem do szczegółowej analizy zarzutów zawartych we wskazanym środku odwoławczym przypomnieć należy, iż zgodnie z brzmieniem art. 433 § 1 k.p.k. sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach środka odwoławczego, a w zakresie szerszym o tyle, o ile ustawa to przewiduje. Mając to na uwadze Sąd Okręgowy stwierdza na wstępie z urzędu, iż w badanej sprawie nie występują żadne bezwzględne przyczyny odwoławcze, o których mowa w art. 439 § 1 k.p.k., ani też nie zachodzi w niej rażąca niesprawiedliwość orzeczenia, o której mowa w art. 440 k.p.k.

Wprawdzie, co do zasady, rozpoznanie zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego winno nastąpić dopiero po odniesieniu do zarzutów wskazujących na naruszenie przepisów prawa procesowego czy też poczynienia błędnych ustaleń faktycznych, w niniejszej sprawie od tej przyjętej powszechnie chronologii należało jednak odstąpić. Skarżący w pierwszej kolejności zakwestionował bowiem samą teoretyczną możliwość uznania mistrza kominiarskiego za „inną (obok funkcjonariusza publicznego) osobę uprawnioną do wystawienia dokumentu”, zaś sporządzonego przez niego protokołu sprawozdawczo - opiniodawczego za „dokument mogący zawierać poświadczenie co do okoliczności mającej znaczenie prawne” w sytuacji, gdy zachowanie takiej osoby miało miejsce nie w związku z okresową kontrolą stanu technicznego instalacji grzewczej i kominowej, tylko na etapie poprzedzającym oddanie budynku do użytkowania. Istotnie potwierdzenie tego zarzutu w takim generalnym kształcie nakazywałoby przyjęcie, że z racji braku znamion czynu zabronionego w czynie zarzucanym oskarżonemu należałoby zmienić zaskarżony wyrok i uniewinnić go od popełnienia przestępstwa z art. 271 § 1 k.k., bez odnoszenia się do innych konkretnych okoliczności faktycznych niniejszej sprawy. Stąd też w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy uznał za celowe rozpoznanie zarzutu mieszczącego się w ramach względnej przyczyny odwoławczej określonej w art. 438 pkt 1 k.p.k.

Na naprowadzonym wyżej tle, na wstępie należy zwrócić uwagę, iż skarżący odwołując się do kolejnych argumentów zawartych w uzasadnieniu wywiedzionego w niniejszej sprawie środka odwoławczego zdaje się nie kwestionować, iż mistrz kominiarski, który w toku przeprowadzania kontroli stanu technicznego przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych) o której mowa w art. 62 ust. 1 pkt 1 lit. c ustawy z 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane, jest po pierwsze inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu w rozumieniu art. 271 § 1 k.k. i po wtóre, potwierdzając nieprawdę co do stanu tychże instalacji (okoliczności mających znaczenie prawne), swoim zachowaniem jest zdolny do realizowania znamiona występku określonego w powołanym wyżej przepisie. Z tego względu za nieco niezrozumiałe należało uznać podniesione w apelacji argumenty dotyczące braku reglamentacji prawnej tego rodzaju działalności czy też organów nadających uprawnienia do jej podejmowania.

Wprawdzie istotnie w ramach porządku prawnego nie funkcjonuje ustawa kompleksowo regulująca wykonywanie zawodu kominiarza, to jednak niewątpliwym jest, że nie każda osoba w takim zakresie może podejmować działalność. Wskazuje na to fakt legitymowania się przez oskarżonego dyplomem mistrza kominiarskiego, stwierdzającym uprawnienia do wykonywania przez niego czynności związanych z tego rodzaju aktywnością zawodową, uzyskanego na podstawie ustawy z dnia 22 marca 1989 roku o rzemiośle, który wydano po przeprowadzeniu określonej procedury. Nadto, nie bez znaczenia dla charakteru działalności oskarżonego (którą, o czym będzie jeszcze mowa niżej, nie sposób sprowadzać do zwykłego funkcjonowania w obrocie gospodarczym), jest fakt jego przynależności do określonej korporacji zawodowej. Wreszcie, istotne znaczenie w analizowanym przypadku ma również naprowadzona powyżej okoliczność, iż w przepisach ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane wprost wskazano na uprawnienia mistrza kominiarskiego do wykonywania czynności w zakresie przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych), które w realiach niniejszej sprawy Sąd I instancji prawidłowo rozciągnął również na etap związany z procedurą dotyczącą odbioru budynku.

Idąc dalej, faktem jest, iż jednym z wymienionych w art. 57 ust. 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane wymogów, jakie musi spełnić inwestor składając zawiadomienie o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosek o udzielenie pozwolenia na użytkowanie, jest m.in. przedłożenie oświadczenia kierownika budowy o zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym lub warunkami pozwolenia na budowę oraz przepisami. Niemniej jednak, co sam podnosi apelujący, w art. 57 ust. 1 pkt 4 wymieniono także protokoły badań i sprawdzeń, do których, także w ocenie Sądu Okręgowego, należy zaliczyć właśnie protokół taki jak ten sporządzony przez oskarżonego R. L., w związku z czynnościami, jakie podejmował on na zlecenie A. C.. Co za tym idzie za nieprzekonujące należało uznać liczne argumenty skarżącego dotyczące braku znaczenia prawnego okoliczności zawartych w dokumencie wystawionym przez oskarżonego w postaci Protokołu sprawozdawczo – opiniodawczego Nr 41/11. Prezentowane w tym zakresie w apelacji stanowisko opiera się, jak już wspomniano, na braku określenia w przepisach ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane, iż na etapie procedury poinformowania o zakończeniu budowy lub uzyskania pozwolenia na użytkowanie budynku, jedynym z dokumentów jest opinia mistrza kominiarskiego, co do prawidłowości wykonania instalacji grzewczej i wentylacyjnej. Na tym tle skarżący, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wywodzi, iż skoro brak jest jednoznacznego przepisu, który w tym przypadku przewidywałby uprawnienie (i obowiązek) wystawienia przez mistrza kominiarskiego dokumentu o określonej treści, to nie można mówić o zrealizowaniu w tym wypadku znamion przedmiotowych występku z art. 271 § 1 k.k.

Na tym tle, niezależnie od treści art. 57 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo budowlane, należy jednak kategorycznie podkreślić, iż liczne orzeczenia sądowe, wydane na gruncie analizowanego przepisu i zawarte w nim stwierdzenia w zakresie konieczności istnienia wyraźnej podstawy ustawowej dla wystawienia dokumentu przez inną osobę uprawnioną, były powoływane głównie dla wykazania, że podstawy takiej nie stanowi sama tylko ogólna kompetencja do udziału w obrocie prawnym. W praktyce sądowej, jak wskazuje analiza uzasadnień owych orzeczeń, w sposób całkowicie nieuzasadniony przyjmowano bowiem zaistnienie znamion przestępstwa z art. 271 § 1 k.k. w odniesieniu do dokumentów wystawianych na użytek wewnętrzny podmiotów funkcjonujących w obrocie gospodarczym, takich jak chociażby spółki prawa handlowego. Podobne sytuacje dotyczyły przypadków wydawania rozstrzygnięć skazujących w odniesieniu do zachowań stron umów cywilnoprawnych, które w dokumentach obejmujących treść ich oświadczeń woli podawały okoliczności odbiegające od rzeczywistości (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2015 roku, IV KK 386/14, LEX nr 1710387) czy też osób składających oświadczenia na gruncie różnego rodzaju postępowań prowadzonych z ich udziałem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2012 roku, III KK 375/11, OSNKW 2012/6/64). W związku z powyższym, powołane w uzasadnieniu apelacji judykaty, wydane zresztą na tle odmiennych ustaleń faktycznych, jak również zawarte w nich tezy nie mogły przemawiać za przyjęciem w okolicznościach niniejszej sprawy, że oskarżony podejmując zachowania wskazane w opisie czynu przypisanego w zaskarżonym wyroku nie wyczerpał znamion przestępstwa z art. 271 § 1 k.k.

Skarżący, koncentrując swoje wywody na braku wskazania wprost w art. 57 ustawy Prawo budowlane protokołu wystawionego przez mistrza kominiarskiego, pominął inną istotną cechę, którą musi spełniać dokument wymieniony w art. 271 § 1 k.k. Otóż musi on zawierać w swej treści poświadczenie, któremu przysługuje cecha zaufania publicznego, a w związku z tym domniemanie prawdziwości. Protokół sporządzony przez mistrza kominiarskiego niewątpliwie cechę taką posiada, skoro m.in. na podstawie tego dokumentu organ nadzoru budowlanego ocenia, czy budynek nadaje się do użytkowania, nie wnosząc następnie sprzeciwu w trybie art. 54 ustawy Prawo budowlane. Stanowi on zatem szczególnego rodzaju dokument, wywierający doniosłe skutki prawne w końcowym etapie procesu inwestycyjno – budowlanego, choć nie został on wprost wymieniony w art. 57 powołanej wyżej ustawy. Tak było zresztą i w stanie faktycznym zaistniałym na gruncie niniejszej sprawy, gdyż trudno zgodzić się z argumentacją obrońcy, że fakt sporządzenia, a następnie przedłożenia tego dokumentu do właściwego organu nadzoru budowlanego, nie miał wpływu na początkowe dopuszczenie do użytkowania budynku mieszkalnego położonego w L. przy ul. (...).

Reasumując, podniesiony w apelacji zarzut obrazy przepisu prawa materialnego – art. 271 § 1 k.k., należało uznać za niezasadny.

Przeprowadzona w niniejszej sprawie kontrola odwoławcza nie potwierdziła również trafności pozostałych zarzutów stawianych zaskarżonemu orzeczeniu. W szczególności nie przekonuje argumentacja, że Sąd I instancji poczynił nieprawidłowe ustalenia faktyczne, w tym także w zakresie strony podmiotowej czynu zabronionego przypisanego oskarżonemu. Faktem jest, jak prawidłowo podniósł skarżący, iż przestępstwo z art. 271 § 1 k.k. może być popełnione wyłącznie umyślnie, a zatem jego sprawca musi co najmniej godzić się, że w określonym dokumencie potwierdza niezgodny z rzeczywistością stan faktyczny. Dodatkowo, co oczywiste, musi mieć również świadomość, że okoliczność, którą potwierdza, ma znaczenie prawne.

Zgromadzone w rozpoznawanej sprawie dowody nie potwierdzają jednak, aby jak wskazano w zarzucie 2a apelacji, oskarżony sporządzając opinię Nr (...) uznawał, że nie ma ona mocy prawnie wiążącej, on nie ma uprawnień do jej sporządzenia i nie zostanie ona następnie wykorzystana w obrocie prawnym. Argumentacji tej w sposób dość oczywisty przeczy sama treść wyjaśnień R. L., w których podawał, iż A. C. zlecił mu „odbiór końcowy kominiarski pod kątem odbioru budynku do użytku”, a także wskazał, że gdyby wiedział, iż budynek był wcześniej przedmiotem kontroli ze strony innego kominiarza, który stwierdził „jakieś nieprawidłowości (…), na pewno nie podjąłby się odbioru tego budynku”. Oskarżony niewątpliwie zdawał sobie więc sprawę, jakie skutki będą powodować podejmowane przez niego czynności i jakie jest ich znaczenie prawne. Po wtóre, na stan świadomości oskarżonego, co do charakteru i znaczenia podjętych przez niego czynności, wskazuje także sama treść Protokołu sprawozdawczo – opiniodawczego i sposób jego zredagowania. Został on wystawiony na określonym druku, zawierającym odwołania do ustawy Prawo budowlane oraz wydanych na jej podstawie innych aktów prawa, do kompetencji oskarżonego – jako mistrza kominiarskiego, należało jego wystawienie, wreszcie, zawarto w nim stwierdzenie, że wymienione urządzenia grzewczo – kominowe nadają się do użytkowania. Gdyby zaś było tak, jak twierdzi obecnie obrońca oskarżonego, tj. że oskarżony nie był świadomy znaczenia podejmowanych przez siebie czynności i sposobu, w jaki sporządzony przez niego protokół zostanie następnie przez wykorzystany, to przecież winien on wyłącznie ograniczyć się do sprawdzenia instalacji kominowej i poinformowania zleceniodawcy o wynikach tych czynności w formie ustnej, bez sporządzania stosownego dokumentu, nazwanego wprost protokołem, czyli – jak stanowi definicja zawarta w słowniku języka polskiego – dokumentem będącym sprawozdaniem z czynności urzędowych.

Nie mogły również przynieść zamierzonego przez skarżącego rezultatu zarzuty dotyczące zakresu kontroli kominiarskiej, przeprowadzonej przez oskarżonego. Przede wszystkim kluczowe znaczenie miała w tym wypadku treść dokumentu, który został przez niego wystawiony w dniu 2 grudnia 2011 roku i wskazane tam okoliczności, gdyż to one, a nie późniejsza ich interpretacja dokonywana przez oskarżonego, wyznaczały zakres tego, co potwierdzał on jako uprawniony mistrz kominiarski. W tym właśnie zakresie należy zwrócić uwagę, że R. L. w protokole sprawozdawczo – opiniodawczym jednoznacznie podał, a co nie okazało się następnie prawdą, że „komin ponad dachem wykonano i zakończono poprawnie zgodnie ze sztuką budowlaną”. W konsekwencji nie są przekonujące uwagi obrońcy, że opinią oskarżonego nie były objęte kwestie dotyczące samej konstrukcji kominów i wykorzystanych do ich budowy materiałów budowlanych. Całościowa analiza zapisów zawartych w przedmiotowym dokumencie jednoznacznie wskazuje, że brak jest tam wyłączeń co do zakresu kontroli, a jej wyniki miały ostatecznie doprowadzić autora protokołu do wniosku o zdatności urządzeń grzewczo – kominowych do bezpiecznego użytkowania. Podobne uwagi należało odnieść do zawartej tam informacji dotyczącej odległości kominów od konstrukcji drewnianych. Tego rodzaju zapis kategorycznie wskazuje, że dotyczy on całokształtu konstrukcji, a nie tylko elementów, które oskarżony był w stanie zweryfikować na etapie kontroli dokonywanej już po zakończeniu robót budowlanych. Powyższe okoliczności niewątpliwie należałoby ocenić inaczej, gdyby w protokole znalazły się stosowne zastrzeżenia, co do tego, że oskarżony pewnych okoliczności, z uwagi chociażby na zanikowy charakter robót, nie był w stanie ocenić czy zweryfikować. Zastrzeżeń tego rodzaju jednak nie zamieścił, zaś opinia, jednoznaczna w swojej wymowie, wskazuje wprost, że całość instalacji grzewczo – wentylacyjnej została wykonana poprawnie, co także z tego punktu widzenia pozwala na przystąpienie do bezpiecznego użytkowania budynku. W związku z tym nietrafne są również zarzuty apelacji kwestionujące ustalenia Sądu Rejonowego co do tego, że oskarżony poświadczył nieprawdę także w zakresie drożności przewodów wentylacyjnych i możliwości użytkowania urządzeń grzewczo – wentylacyjnych. Treść przedmiotowego protokołu sprawozdawczo – opiniodawczego wskazuje przecież, że oskarżony wprost zawarł w nim uwagi dotyczące kratek wentylacyjnych, co do których podał, że podłączono je prawidłowo i że są sprawne. W ten sposób odnosił się więc do elementów wentylacyjnych wchodzących w skład instalacji, którą poddawał oględzinom na zlecenie A. C.. Przede wszystkim jednak, tezie prezentowanej w powyższym zakresie przez obrońcę przeczy sposób zredagowania części wstępnej protokołu, która wprost wskazuje na to, iż przedmiotem kontroli i oględzin dokonywanych przez R. L. w dniu 2 grudnia 2011 roku były „przewody kominowe i połączenia dymowe, spalinowe, wentylacyjne oraz urządzenia pomocniczo – kominowe”. Powyższe, w związku z dalszymi zapisami, poczynionymi już odręcznie przez oskarżonego, a wskazującymi na ogólną prawidłowość instalacji znajdujących się w budynku mieszkalnym i ich zdatność do użytkowania, przemawiają za przyjęciem, iż poświadczenie nieprawdy objęło także elementy przewodów wentylacyjnych, które jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, nie zostały skonstruowane w poprawny sposób, a w pewnych miejscach, mimo obowiązku, nie wykonano ich w ogóle.

Odnosząc się do zarzutów wskazujących na naruszenie przez Sąd I instancji przepisów art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. na wstępie wypada zaznaczyć, iż został on sformułowany wadliwie. W istocie bowiem przepisy te, jako podstawy odwoławcze, wykluczają się wzajemnie. Czymś innym jest bowiem naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegającej na ich wartościowaniu w oparciu o ich treść, zachodzące pomiędzy nimi relacje czy też zgodność (lub sprzeczność) z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a czymś innym brak rozstrzygnięcia na korzyść oskarżonego nie dających się usunąć wątpliwości. W istocie zaś, o czym przekonuje uzasadnienie powyższych zarzutów, zostały one podniesiony w sposób instrumentalny, jedynie dla „wzmocnienia” argumentów użytych w związku z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych. W tym zakresie skarżący nie przytoczył w zasadzie żadnych uwag, poza tymi związanymi z krytyką opinii biegłych, których wnioski zasadniczo przyjął jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy. W związku z tym należy zatem podnieść, iż również w ocenie Sądu Okręgowego opinie te generalnie były miarodajne dla ustalenia stanu instalacji kominowej i wentylacyjnej w budynku i w dalszej okoliczności dla przyjęcia, że opinia sporządzona uprzednio przez oskarżonego zawiera poświadczenie nieprawdy w przyjętych przez Sąd Rejonowy zakresach.

Skarżący, poza okolicznościami dotyczącymi stanowiska biegłych w zakresie konieczności instalacji drzwiczek rewizyjnych w stalowym wkładzie kominowym ze stali kwasoodpornej, odprowadzającym spaliny z kotła gazowego z zamkniętą komorą spalania, które zresztą ostatecznie nie zostało podzielone przez Sąd Rejonowy, nie podniósł żadnych argumentów, mogących skutecznie podważyć wydane na użytek niniejszej sprawy opinie. Sąd I instancji poddał zresztą te dowody i wynikające z nich wnioski wnikliwej analizie, odwołując się w tym zakresie również do przepisów wykonawczych, Polskich Norm oraz pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Wyrażone w tym zakresie oceny należało zatem w pełni zaaprobować. Nie powielając argumentacji Sądu Rejonowego wypadało jedynie wskazać, iż Sąd ten nie podzielił bezkrytycznie wszystkich uwag poczynionych przez R. A. i J. S., w zakresie stwierdzeń zawartych w ich opiniach. W szczególności, obaj biegli nie byli, jak sugeruje autor apelacji, zgodni co do wspomnianego wyżej obowiązku zamontowania drzwiczek rewizyjnych w przewodach kominowych. Na konieczność istnienia takiego elementu zwracał jedynie uwagę R. A., zaś J. S., odwołując się do zaleceń producenta kotłów I. wskazał wprost, iż wykonanie drzwiczek rewizyjnych nie było w tym wypadku konieczne. Poza przytoczoną wyżej argumentacją w apelacji nie przedstawiono natomiast innych okoliczności, które miałyby przemawiać za wadliwością wydanych na gruncie niniejszej sprawy opinii biegłych, co prowadzi do wniosku, że w tym zakresie skarżący ograniczył się tak naprawdę do zwykłej polemiki z prawidłowymi ustaleniami i ocenami wyrażonymi przez Sąd Rejonowy.

Za niezasadny należało wreszcie uznać zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów art. 413 § 1 pkt 4 w zw. z § 2 pkt 1 k.p.k. Wyrok warunkowo umarzający postępowanie, co nie ulega żadnej wątpliwości, potwierdza winę i sprawstwo oskarżonego, obalając - tak jak wyrok skazujący - domniemanie niewinności. Wyrok warunkowo umarzający postępowanie, tak jak każde inne orzeczenie, powinien więc zawierać elementy wymienione w art. 413 § 1 k.p.k., a także te wskazane w art. 342 § 1 k.p.k., tj. opisywać czyn oskarżonego, przywoływać przepis ustawy karnej, pod który ów czyn podpada, oraz wskazywać okres próby. W konsekwencji należy uznać, że jeżeli Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, dojdzie do przekonania, że oskarżony wprawdzie popełnił czyn zabroniony mieszczący się w graniach skargi oskarżyciela, ale czyn ten winien zostać inaczej opisany czy też zakwalifikowany, powinien dokonać stosownych modyfikacji w części dyspozytywnej swojego rozstrzygnięcia. W przeciwnym bowiem wypadku mogłaby zaistnieć sytuacja, w której warunkowe umorzenie postępowania nie odpowiadałoby poczynionym w konkretnym przypadku ustaleniom faktycznym, a wydane orzeczenie wskazywałoby na popełnienie przestępstwa w innej postaci, niż ta, która w rzeczywistości miała miejsce. Jednocześnie dodać należy, że skarżący formułując analizowany zarzut w istocie nie wyjaśnił z jakich regulacji wywodzi niedopuszczalność modyfikacji czynu przypisywanego sprawcy w ramach wyroku warunkowo umarzającego postępowania. Ubocznie trzeba także zaznaczyć, iż nieprzekonujące okazały się zawarte w uzasadnieniu tego zarzutu sugestie w zakresie wyjścia przez Sąd Rejonowy poza granice oskarżenia. Skoro bowiem oskarżonemu zarzucono w niniejszej sprawie poświadczenie nieprawdy w określonym dokumencie, co do określonych przez prokuratora okoliczności mających znaczenie prawne, to częściowa zmiana tych okoliczności w dalszym ciągu mieści się w ramach zdarzenia historycznego, z którego zaistnieniem oskarżyciel wiązał popełnienie przestępstwa z art. 271 § 1 k.k.

Sumując, z opisanych wyżej powodów orzeczono jak w części dyspozytywnej, utrzymując w mocy zaskarżony wyrok oraz obciążając oskarżonego wydatkami postępowania odwoławczego i opłatą za drugą instancję.