III Ca 701/16
Zaskarżonym wyrokiem Sądu Rejonowego w Zgierzu z 29 lutego 2016 roku w sprawie I C 707/15 w punkcie 1 zasądzono od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda P. S. 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 19 listopada 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty; w punkcie 2 zasądzono od pozwanego na rzecz powoda 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; w punkcie 3 – w brzmieniu ustalonym postanowieniem Sądu Rejonowego w Zgierzu z 16 marca 2016 roku o sprostowaniu oczywistej omyłki pisarskiej – nakazano pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu 1.000 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.
W świetle uzasadnienia wskazanego wyroku Sąd I instancji ustalił, że 8 lipca 2001 roku o godzinie 00:05 w miejscowości G. kierujący samochodem osobowym marki F. (...) P. C., jadąc drogą z miejscowości S. w kierunku miejscowości S., uderzył w znajdującego na drodze Z. S., powodując jego śmierć na miejscu. We krwi denata stwierdzono 3,5 ‰ alkoholu, wobec czego w momencie wypadku znajdował się w stanie upojenia alkoholowego. W chwili zdarzenia w organizmie P. C. było 1,4 ‰ alkoholu. W momencie zdarzenia kierujący rowerem klęczał lub siedział na jezdni, rower znajdował się obok niego w pozycji leżącej. Kierujący samochodem marki F. (...) poruszał się z prędkością nie mniejszą niż 53 km/h. Biegły w sprawie karnej stwierdził, iż przy włączonych światłach mijania sprawca nie mógł uniknąć najechania rowerzysty, jednakże mógł podjąć hamowanie. Brak śladów kół na miejscu zdarzenia wskazuje, iż nie podjął przedmiotowego manewru. Natomiast przy włączonych światłach drogowych, reagując w normalnym czasie reakcji i hamując, mógł uniknąć najechania rowerzysty. Prawomocnym wyrokiem z dnia 18 października 2002 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu uznał kierującego samochodem marki F. (...) P. C. winnym tego, że w nocy z 7 na 8 lipca 2001 roku w G., powiecie (...), województwie (...) umyślnie oraz nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, iż znajdując się w stanie nietrzeźwości – mając we krwi zawartość 1,4 ‰ alkoholu kierował samochodem marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) bez zachowania należytej ostrożności, nie dostosował prędkości do widoczności drogi w używanych światłach zewnętrznych, przez co najechał na znajdującego się na jezdni rowerzystę Z. S., powodując u niego nieumyślnie obrażenia ciała w postaci zmiażdżenia głowy, rozerwania worka osierdziowego, rozkawałkowania śledziony i innych, na skutek których pokrzywdzony zmarł śmiercią gwałtowną, zaś oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia, czym wyczerpał dyspozycję art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności. Powód jest bratem Z. S.. Ma jeszcze jednego brata A. S. i siostrę M. S.. Powód dowiedział się o śmierci brata po powrocie z pracy. Nie mógł spać do rana. Rano pojechał obejrzeć miejsce wypadku. Czuł się „strasznie”. Na wieść o śmierci brata powód zareagował nostalgią i smutkiem. Powód miał bardzo dobre, bliskie relacje ze zmarłym bratem. Widywali się co najmniej raz w tygodniu. Pomagali sobie nawzajem, w tym w zaopatrzeniu w opał na zimę. Z. pomagał P. w pracy murarza. Razem wykonywali prace polowe. Powód zrobił remont w domu Z.. Dobrze się rozumieli, spędzali wspólnie święta, imieniny, urodziny. W dzieciństwie również pozostawali w bliskich relacjach. Byli w podobnym wieku, razem chodzili na zabawy, mieli wspólnych kolegów. Powód odwiedza grób brata w święta, imieniny, urodziny i kiedy jest w okolicy cmentarza. Powodowi bardzo brakuje zmarłego brata. Pismem z dnia 29 września 2014 roku powód wystąpił do ubezpieczyciela o zapłatę kwoty 40.000 zł za pośrednictwem (...) spółki akcyjnej w W.. W dniu 20 października 2014 r. (...) spółka akcyjna w W. przekazał pozwanemu dokumentację szkody celem dalszej likwidacji z uwagi na fakt, iż samochód sprawcy wypadku w dacie zdarzenia nie był objęty ubezpieczeniem w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Decyzją z 18 listopada 2014 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania.
W tak ustalonym stanie faktycznym zważono, że w sprawie podstawę żądania powoda stanowi przepis art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. Śmierć Z. S. miała bowiem miejsce przed 3 sierpnia 2008 roku, to jest przed wejściem w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks Cywilny i niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 116 poz. 731), na mocy której został wprowadzony art. 446 § 4 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, że przy ocenie, jaka suma jest, w rozumieniu art. 448 k.c., odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych, należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone oraz charakter, stopień nasilenia i czas trwania doznawania przez osobę, której dobro zostało naruszone, ujemnych przeżyć psychicznych spowodowanych naruszeniem. U. te kryteria na potrzeby sprawy, w której zdarzeniem wywołującym krzywdę jest śmierć osoby najbliższej wskazać należy, że okoliczności wpływające na wysokość świadczenia z art. 448 k.c. to m.in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem odejścia (np. nerwicy, depresji), roli pełnionej w rodzinie przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Wskazano nadto, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy zatem wziąć pod uwagę szereg czynników, takich jak: rodzaj naruszonego dobra osobistego, formę naruszenia, intensywność negatywnych przeżyć psychicznych pokrzywdzonego, wpływu naruszenia na społeczną pozycję pokrzywdzonego, potrzebę udzielenia satysfakcji adekwatnej do jego statusu majątkowego i możliwości finansowych sprawcy naruszenia. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne. Sąd I instancji uwzględnił, że samo zadośćuczynienie nie jest automatyczną konsekwencją wyrządzenia szkody, w kompetencji sądu pozostaje zaś uznanie czy osobie, której szkoda została wyrządzona, w kontekście całokształtu okoliczności faktycznych danego przypadku należy się zadośćuczynienie i w jakiej wysokości. Ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy wziął także pod uwagę, iż zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość. Dla każdego człowieka śmierć osoby najbliższej jest jednym z najbardziej traumatycznych doświadczeń. Udziałem powoda stały się cierpienia psychiczne będące wynikiem zerwania silnej więzi emocjonalnej łączącej go z bratem. Nie uległo wątpliwości Sądu I instancji, że bracia byli ze sobą zżyci. Mimo, że Z. S. założył własną rodzinę, spotykał się z powodem raz w tygodniu. Pomagali sobie nawzajem, razem spędzali rodzinne uroczystości. W dzieciństwie mieli wspólne grono znajomych, razem spędzali czas. Powód silnie przeżył śmierć brata. Jak zeznał, „czuł się strasznie”. Do dziś odwiedza grób brata. W tym stanie faktycznym Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że kwota 20.000 zł stanowi wymierną rekompensatę krzywdy powoda, nie będąc przy tym kwotą wygórowaną. Odnosząc się do podnoszonej przez pozwanego kwestii przyczynienia się zmarłego do powstania szkody Sąd I instancji wskazał, że to na pozwanym, stosownie do art. 6 k.c., spoczywał ciężar dowodu na okoliczność przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, któremu pozwany nie podołał. Jedynym wnioskiem dowodowym na tą okoliczność zgłoszonym przez pozwanego będącego profesjonalistą w zakresie ubezpieczeń i naprawy szkód, i to reprezentowanym w procesie przez radcę prawnego, było załączenie akt sprawy karnej przeciwko sprawcy wypadku. Przede wszystkim, sporządzona w tym postępowaniu opinia biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków dotyczyła analizy zachowania sprawcy zdarzenia, a poza tym, jako wydana w innym postępowaniu, którego stroną nie był P. S. i który wobec tego nie mógł jej kwestionować, nie spełniała wymogów zasady bezpośredniości dowodów (art. 235 § 1 k.p.c.). Z akt sprawy karnej wynika jedynie, iż w momencie wypadku Z. S. znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, klęczał bądź siedział na jezdni, obok niego leżał rower. Sprawca wypadku poruszał się z prędkością co najmniej 53 km/h. Znajdował się w stanie nietrzeźwości. Biegły powołany w sprawie karnej ustalił, iż gdyby kierujący reagujący w normalnym czasie używał świateł drogowych, mógłby uniknąć potrącenia znajdującego się na jezdni Z. S.. Przy włączonych światłach mijania, uniknięcie wypadku było niemożliwe, ale możliwy był manewr obronny. Ustalenia te nie przesądzają jednakże, że poszkodowany przyczynił się do wypadku. Sam fakt, że poszkodowany, nawet nietrzeźwy, znajdował się na jezdni, nie przesądza zatem o jego przyczynieniu się do powstania szkody, szczególnie, że kierujący był nietrzeźwy i mógł poruszać się z niedozwoloną prędkością i niewłaściwymi światłami zewnętrznymi. Pozwany nie udowodnił zatem ani faktu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, ani tym bardziej stopnia tego przyczynienia. O obowiązku zapłaty odsetek Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. w związku z art. 109 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W sprawie pozwany otrzymał akta szkody 20 października 2014 roku, decyzją z 18 listopada 2014 roku odmówił wypłaty zadośćuczynienia, wobec czego odsetki za opóźnienie należało zasądzić od 19 listopada 2014 roku. Odsetki należało przy tym zasądzić za dwa odrębne okresy, tj. za okres do 31 grudnia 2015 roku oraz od 1 stycznia 2016 roku, kiedy weszła w życie ustawa z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 1830) zmieniającej powołane przepisy. Sąd I instancji zaznaczył nadto iż stoi na stanowisku, że zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany ma zapłacić, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w przepisie art. 817 § 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 i 2 i art. 98 ust. 1 i 1a ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 in fine k.c.), nie zaś od dnia wyrokowania. Odsetki należą się, zgodnie z art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Posiłkując się orzecznictwem Sądu Najwyższego wskazano również, że możliwość przyznania przez sąd zadośćuczynienia nie zakłada dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Pomimo pewnej swobody ocen sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny.
W świetle uzasadnienia w przedmiocie kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 2 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powoda 2.400 zł kosztów zastępstwa procesowego i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Nadto, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 98 § 1 i 2 k.p.c. nakazano pobranie od pozwanego 1.000 zł nieuiszczonej opłaty od pozwu.
Apelację od całości omówionego wyżej wyroku wywiódł pozwany, działając przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego. W apelacji zarzucono naruszenie zarówno prawa procesowego, jak i materialnego.
W zakresie prawa procesowego zdaniem apelującego doszło do naruszenia:
art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów i w konsekwencji ustalenie, że materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że roszczenie powoda o zadośćuczynienie jest udowodnione co do zasady oraz że niezasadne jest ustalenie przyczynienia zmarłego Z. S. w wysokości 60 %;
art. 217 § 1 k.p.c. w związku z art. 232 k.p.c. poprzez niewykazanie przez powoda w toku procesu szczególnej więzi łączącej powoda ze zmarłym bratem, a jednocześnie uniemożliwienie pozwanemu obronę poprzez oddalenie wniosku dowodowego;
art. 219 k.p.c. poprzez nierozpoznanie wniosku o połączenie spraw do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia, co doprowadziło, zdaniem skarżącego, do wydania dwóch sprzecznych orzeczeń;
art. 326 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie terminu odraczania ogłoszenia wyroku;
art. 244 k.p.c. poprzez zakwestionowanie „ustaleń o dowodu dokumentacji akt sprawy karnej o sygn. II K 764/01 Sądu Rejonowego w Zgierzu na okoliczność przyczynienie się poszkodowanego p. Z. S. do zaistnienia szkody z dnia 8.07.2001r.”;
art. 235 § 1 k.p.c. poprzez błędne jego zastosowanie w stosunku do ustaleń w sprawie karnej;
art. 98 § 1 i 2 w związku z art. 99 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 u.k.s.c. poprzez obciążenie pozwanego kosztami.
W zakresie prawa materialnego zarzucono naruszenie:
art. 448 w związku z art. 24 k.c. przez jego niewłaściwą interpretację i przyjęcie, że zasadną jest kwota 20.000 zł podczas gdy jest ona bezpodstawna a nadto rażąco wygórowana i nieadekwatna do doznanej przez powoda krzywdy oraz do okoliczności sprawy, wskazując na ustalone 60 % przyczynienie się zmarłego Z. S.;
art. 361 § 1 k.c. przez przyjęcie, że między śmiercią Z. S. a cierpieniem psychicznym powoda zachodzi związek przyczynowy, podczas gdy przeczy temu stan faktyczny sprawy;
art. 362 w związku z art. 435 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie przyjętego co najmniej w wysokości 60 % przyczynienia się zmarłego Z. S. do zaistnienia szkody komunikacyjnej;
art. 481 k.c. w związku z bliżej niesprecyzowanym ustępem art. 109 u.u.o.1 w zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach poprzez nieuwzględnienie, że termin 30 dni zastrzeżono wyłącznie dla sytuacji, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, nadto akta sprawy wpłynęły do pozwanego – zdaniem skarżącego – 20 października 2015 roku, stąd 14 listopada 2014 roku nie upłynęło nawet 30 dni, stąd pozwany nie był w opóźnieniu tego dnia.
Z tych względów wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na apelację powód, reprezentowany przez radcę prawnego, wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od skarżącego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych. Wskazano, że zasądzona kwota jest odpowiednim zadośćuczynieniem. Powód wykazał istnienie szczególnej więzi ze zmarłym oraz związek przyczynowy między śmiercią brata a przeżywaną traumą. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność przyczynienia się zmarłego.
Do zamknięcia rozprawy apelacyjnej 18 sierpnia 2016 roku roku strony nie zmieniły stanowisk w sprawie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.
W pierwszej kolejności rozważyć należy zarzuty w zakresie prawa procesowego, jako determinujące prawidłowość ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia. Ocenę prawidłowości stosowania prawa materialnego w sprawie można przeprowadzić dopiero po poczynieniu prawidłowych ustaleń faktycznych.
Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Dla swej skuteczności, zarzut w tym zakresie wymagałby wskazania, jakie to dokładnie reguły logicznego rozumowania, względnie wskazania wiedzy oraz doświadczenia życiowego, zostały przez Sąd I instancji naruszone przy dokonywaniu oceny dowodów. Koniecznym jest również wskazanie, który dokładnie dowód został wadliwie oceniony w toku narady nad wyrokiem. Tymczasem poza – słusznym – zwróceniem uwagi na omyłkę w protokole rozprawy z 8 lutego 2016 roku, niestety powtórzonym w uzasadnieniu – co do imienia i nazwiska przesłuchanego świadka, pozwany nie wskazał żadnego skonkretyzowanego dowodu, który miałby zostać wadliwie oceniony przez Sąd Rejonowy. Sam pozwany przywołuje bogate orzecznictwo wskazujące na to, że przedmiotem dowodu mogą być co najwyżej poszczególne dokumenty z akt sądowych innej sprawy, a nie same akta jako takie. Skarżący wskazuje nadto ogólnikowo, że ustalenia co do więzi emocjonalnej i skutków jej zerwania wskutek przedmiotowego wypadku, Sąd I instancji poczynił na podstawie zeznań dwóch spokrewnionych z powodem świadków. Godzi się zatem zauważyć, że trudno byłoby wykazywać stan rodzinnych stosunków zeznaniami osób w ogóle niezwiązanych z daną osobą. To właśnie najbliżsi mają możliwość obcowania z daną osobą umożliwiający im czynienie obserwacji w przedmiocie zachowań danej osoby w sytuacjach rodzinnych, ze swej istoty nieznanych, a często wręcz aktywnie chronionych przed szerszą publicznością. Powód nie wskazał, w czym ujawnia się wadliwość wywodu przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, zaś sama omyłka co do danych osobowych nie ma znaczenia merytorycznego. Nie można natomiast zarzucać naruszenia art. 233 k.p.c. co do nieprzeprowadzonego dowodu – przepis ten może być stosowany wyłącznie w zakresie „zebranego materiału”. Ustalenie przyczynienia jest zaś kwestią prawa materialnego, a nie procesowego. Pozwany w zakresie zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. może kwestionować wyłącznie ustalenia zaistnienia pewnych faktów – określonego stanu rzeczywistości w danym czasie, względnie ich niewystąpienia, nie może jednak kwestionować ocen prawnych, powziętych na podstawie ustalonych faktów. Te ostatnie podlegają ocenie dopiero na etapie stosowania prawa materialnego do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.
W uzasadnieniu apelacji pozwany zdaje się wskazywać, że błąd Sądu Rejonowego miałby polegać na tym, że ustalił on istnienie emocjonalnej więzi między braćmi: powodem a zmarłym Z. S., w sytuacji gdy zmarły założył własną rodzinę i nie mieszkał z powodem – świadczy o tym w każdym razie bliżej niewyjaśnione pogrubienie fragmentu obszernie cytowanych w apelacji ustaleń Sądu I instancji. W świetle doświadczenia życiowego trudno jednak wymagać, jak zdaje się chcieć pozwany, by przeszło czterdziestoletni mężczyzna, mający rodzeństwo, miał z racji choćby najsilniejszych więzi emocjonalnych, łączących go z siostrami lub braćmi, rezygnować z prób założenia własnej rodziny, nawet jeżeli oznacza to konieczność zmiany miejsca zamieszkania. Takie postępowanie wskazuje raczej na to, że sama idea życia rodzinnego jest dla danej osoby kwestią ważną, a więc wtórnie utwierdza słuszność wnioskowania, że więzi rodzinne w tym wypadku miały charakter realny, a nie li tylko normatywny.
Zarzut naruszenia art. 217 § 1 w związku z art. 232 k.p.c. również nie jest zasadny. Godzi się zauważyć, że sąd nie może naruszyć art. 217 § 1 k.p.c. Jest to przepis adresowany do stron. Sąd może natomiast naruszyć art. 217 § 2 i 3 k.p.c., jeżeli nie poszanuje uprawnienia strony z art. 217 § 1 k.p.c. Natomiast odwołanie się do art. 232 k.p.c. jest w tym kontekście niezrozumiałe. Jednakże nawet gdyby przyjąć, że pozwanemu w istocie chodzi o to, że Sąd Rejonowy winien był przeprowadzić jakiś dowód z urzędu, to w okolicznościach niniejszej sprawy brak najmniejszych podstaw do nakładania na Sąd I instancji jakiegokolwiek obowiązku wyręczania stron na podstawie art. 232 zd. II k.p.c. z ich obowiązku przedstawiania dowodów. Obie strony były reprezentowane przez zawodowych pełnomocników. Dodatkowo, pozwany jest z racji samego prawa zawodowym uczestnikiem rynku ubezpieczeniowego. Ingerencja sądu przy braku inicjatywy dowodowej stron może mieć miejsce wyłącznie wówczas, gdy brak ów wynika z oczywistej i niezawinionej przez samą stronę nieporadności przy dokonywaniu czynności procesowych. Z całą pewnością nie sposób twierdzić, by Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. spełnił w niniejszej sprawie przynajmniej owo kryterium braku zawinienia w niezgłoszeniu ewentualnego, zasadnego wniosku dowodowego.
Zarzut naruszenia art. 219 k.p.c. również jest chybiony. Połączenie spraw do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia jest uprawnieniem, a nie obowiązkiem sądu. Każda strona winna liczyć się przede wszystkim z tym, że jej sprawa zostanie rozpoznana jako pojedyncza, niepołączona z żadną inną sprawą. Jeżeli pozwany nie dostrzegł, że w sprawie I C 719/15 Sądu Rejonowego w Zgierzu kwestia przyczynienia się nie była przedmiotem sporu i została uznana przez innego powoda, zaś w niniejszej sprawie powód owo przyczynienie się kwestionował, to nie może obecnie usiłować uniknąć skutków owego przeoczenia przez stawianie zarzutu, że sprawy nie zostały połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia. Należy zauważyć, że nawet w razie ich połączenia, w pełni dopuszczalnym byłoby odmienne rozstrzygnięcie w każdej z tak połączonych spraw, skoro owo połączenie ma skutki wyłącznie w zakresie administracji sądowej, a nie merytorycznego wyrokowania. Odnosząc się natomiast do twierdzenia pozwanego, że w przywołanej sprawie I C 719/15 Sądu Rejonowego w Zgierzu, ci sami pełnomocnicy nie kwestionowali przyczynienia, godzi się przypomnieć to tylko, że tożsamość podmiotową, a w konsekwencji ewentualnie wiążącego charakteru orzeczeń sądowych, wydawanych w postępowaniu cywilnym, ocenia się przez pryzmat stron, a nie ich pełnomocników, o czym wprost stanowi art. 365 § 1 k.p.c.
Zarzut naruszenia art. 326 § 1 k.p.c., jakkolwiek zasadny, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia. Pozwany nie wykazał w jaki sposób owo naruszenie miałoby wpłynąć na merytoryczną prawidłowość zaskarżonego wyroku.
Zarzut naruszenia art. 244 k.p.c. również nie mógł zostać uznany za skuteczny. Niezależnie od niejasnego sformułowania tego zarzutu w ramach osnowy apelacji, w świetle jej uzasadnienia godzi się zwrócić uwagę, że nie istnieje źródło dowodowe w postaci akt sądowych. Źródłem dowodowym mogą być co najwyżej poszczególne dokumenty z akt sądowych. Nie wszystkie przy tym dokumenty, znajdujące się w aktach sądowych, mają moc dokumentu urzędowego. Jak się wydaje, pozwany zdaje się zmierzać do tego, że ustalenia faktyczne sądu karnego, ujawnione w uzasadnieniu jego wyroku, mają moc dokumentu urzędowego. Warto jednak zauważyć, że podług art. 244 § 1 k.p.c. dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. W zakresie uzasadnień sądowych wyznacznikiem tego, co jest przedmiotem owego „urzędowego zaświadczenia” jest stosowny przepis właściwej procedury sądowej – w tym wypadku postępowania karnego – co do tego, co ma zawierać uzasadnienie. Otóż jak wynika z art. 424 § 1 i 2 k.p.k., w brzmieniu obowiązującym w dniu wyrokowania w sprawie karnej, to jest 18 października 2002 roku, uzasadnienie powinno zawierać wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nie udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, a nadto przytoczenie okoliczności, które sąd miał na względzie przy wymiarze kary, a zwłaszcza przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, środków zabezpieczających, uwzględnieniu powództwa cywilnego oraz przy innych rozstrzygnięciach zawartych w wyroku. Moc uzasadnienia wyroku w sprawie karnej jako dokumentu urzędowego ogranicza się przeto do tego – ujmując w skrócie – jakie były ustalenia faktyczne i ocena prawna sądu karnego przy wydawaniu wyroku. Natomiast to, jaki jest zakres związania sądu w postępowaniu cywilnym szeroko rozumianymi ustaleniami i ocenami sądów karnych określa inne postanowienie aniżeli art. 244 k.p.c., a mianowicie art. 11 zd. I k.p.c. stanowiący, że ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Wiążące są zatem w niniejszym postępowaniu – i to zarówno Sąd Rejonowy, jak i Sąd Okręgowy – tylko te ustalenia Sądu Rejonowego w Zgierzu w sprawie II K 764/01, które determinują przypisanie skazanemu popełnienia przestępstwa i zostały ujęte w wyroku. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd I instancji ustalenia te przyjął w całości. Kwestia przyczynienia się zmarłego nie ma znaczenia dla ustalenia popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 w związku z art. 178 § 1 k.k., zatem wykracza poza zakres związania, wynikający z art. 11 zd. I k.p.c. Na marginesie należy przy tym zaznaczyć, że z treści wyroku w sprawie II K 764/01 Sądu Rejonowego w Zgierzu przyczynienie nie wynika, wynika zaś fakt iż skazany zbiegł z miejsca zdarzenia, co zdaje się umykać uwadze pozwanego, a co ma znaczenie dla oceny zakresu odpowiedzialności, o czym niżej.
Zarzut naruszenia art. 235 § 1 k.p.c. jest niezrozumiały. Przepis ten statuuje zasadę przeprowadzania postępowania dowodowego przed sądem (składem) orzekającym. W niniejszej sprawie nie korzystano z możliwości przeprowadzenia postępowania dowodowego przez sędziego wyznaczonego ani przez sąd wezwany, trudno zaś przyjmować, że przeprowadzenie postępowania dowodowego zgodnie ze statuowaną tym przepisem zasadą bezpośredniości przez skład orzekający, równocześnie naruszyło ten przepis, skoro pozwany nie wykazuje iżby takiemu prowadzeniu postępowania dowodowego sprzeciwiał się charakter dowodu albo wzgląd na poważne niedogodności lub niewspółmierność kosztów w stosunku do przedmiotu sporu.
Zarzut naruszenia art. 98 § 1 i 2 w związku z art. 99 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 u.k.s.c. jest konsekwencją przyjętego przez pozwanego założenia co do oczekiwanego rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy i jako taki aktualizowałby się dopiero wówczas, gdyby zostało ustalone, że rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku jest nieprawidłowe.
Na zakończenie rozważań zarzutów odnoszących się do prawa procesowego należy zauważyć, że w apelacji przewija się wątek oddalonego przez Sąd Rejonowy wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu, jak również rzekomego pominięcia wniosku o przypozwanie P. C..
Odnosząc się do tego ostatniego zarzutu należy zauważyć, że pozwany nie dość dokładnie zapoznał się z aktami sprawy. Otóż zarządzeniem z 22 lipca 2015 roku zarządzono doręczenie P. C. pisma procesowego pozwanego, które wpłynęło do Sądu Rejonowego w Zgierzu 13 lipca 2015 roku, z pouczeniem o możliwości przystąpienia do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej, a więc stosownie do art. 84 § 2 k.p.c., co wyczerpuje zakres obowiązków Sądu I instancji w tym zakresie.
Natomiast co do kwestii oddalenia wniosku dowodowego, to w pierwszej kolejności trzeba zauważyć, że pozwany nie złożył jednoznacznie w osnowie apelacji wniosku w trybie art. 380 k.p.c. Nawet gdyby uznać, że wniosek w tym trybie został jednak złożony, to w sprawie brak jest zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c., względnie wykazania braku zawinienia w niezłożeniu takiego zastrzeżenia. W tej sytuacji, uwzględniając w szczególności zawodową reprezentację pozwanego w niniejszej sprawie, brak podstaw do dokonywania oceny postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z wywiadu środowiskowego. Jedynie na marginesie należy zauważyć, że nie jest jasne, na jakiej w ogóle podstawie Sąd I instancji miałby skutecznie nakazać pracownikom organu pomocy społecznej przeprowadzenie wnioskowanego przez pozwanego wywiadu środowiskowego, skoro przeprowadzenia takiego wywiadu przez organ pomocy społecznej w okolicznościach jak w niniejszej sprawie nie przewidują ani przepisy postępowania cywilnego, przepisy o ubezpieczeniach obowiązkowych, ani również przepisy o pomocy społecznej.
W świetle powyższych uwag ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe, ponieważ mieszczą się w granicach swobodnej – w przeciwieństwie do dowolnej – oceny przeprowadzonych dowodów jako spójne, logicznie powiązane z materiałem dowodowym, niebudzące wątpliwości w świetle życiowego doświadczenia oraz zupełne z punktu widzenia zakresu ustaleń niezbędnego do prawidłowego rozstrzygnięcia. Jako takie nie mogą być skutecznie zwalczane polemicznymi twierdzeniami apelującego. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjmuje owe ustalenia Sądu Rejonowego w całości za własne.
Przystępując do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, podstawowy zarzut naruszenia art. 448 w związku z art. 24 k.c. należy rozpoznawać łącznie z zarzutem naruszenia art. 361 § 1 k.c. Oba zarzuty nie są, w świetle poczynionych ustaleń, przekonujące. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że w okolicznościach niniejszej sprawy spełnione zostały przesłanki stosowania art. 448 w związku z art. 24 k.c. W wyniku wypadku komunikacyjnego ze skutkiem w postaci utraty życia przez Z. S. – brata powoda, spowodowanego przez skazanego P. C., doszło do naruszenia dobra osobistego powoda w postaci jego więzi ze zmarłym w wyniku wypadku bratem. W wypadku doszło do powstania po stronie powoda realnie odczuwanej krzywdy, wykraczającej poza samą formalną żałobę, która podlega naprawieniu przez zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej. Zasądzenie 20.000 zł w tych okolicznościach nie jawi się jako dowolne. Sąd I instancji szczegółowo uzasadnił wymiar owej kwoty, wskazując na okoliczności jakie wziął pod uwagę, a ich katalog nie budzi zastrzeżeń Sądu w obecnym składzie. Trafnie również Sąd Rejonowy – co nie jest zresztą kwestionowane – odwołał się do orzecznictwa wskazującego na możliwość zasądzenia przedmiotowego zadośćuczynienia na zasadzie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c., mimo nieobowiązywania w dniu zdarzenia obecnego art. 446 § 4 k.c. Pozwany podnosi, że upływ czasu od zdarzenia powoduje, że suma jest nieadekwatna. Tego założenia podzielić nie sposób. Okoliczność, iż mimo upływu znacznego okresu powód nadal realnie odczuwa negatywne skutki naruszenia wspomnianego dobra skutkuje koniecznością przyjęcia, że krzywda była istotna. Uprawnienie do zadośćuczynienia – jako środka naprawienia szkody niemajątkowej – powstaje z chwilą jej wyrządzenia. W zakresie odszkodowania powszechnie przyjmuje się, że wysokość odszkodowania ustala się na podstawie stanu z chwili powstania szkody, zaś według cen z daty ustalenia odszkodowania; w tym ostatnim zakresie wynika to wprost z art. 362 § 2 k.c. Stosowanie owych wyznaczników nie może z oczywistych względów następować wprost do zadośćuczynienia, ale i w tym wypadku zasadnym jest uwzględnienie, na co słusznie zwrócono uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że zadośćuczynienie ma być realnym przysporzeniem, sumą odpowiednią do okoliczności danej sprawy. Nie da się krzywdy tego rodzaju wymierzyć w pieniądzu, ale uwzględnić należy, obok okoliczności podmiotowych, rzutujących wszak na rozmiar krzywdy, zarówno siłę nabywczą pieniądza z daty wyrokowania, jak również ogólny poziom zamożności społeczeństwa. Pozwany nie wykazał iżby dokonana przez Sąd Rejonowy ocena w tym zakresie była rażąco nieprawidłowa, a tylko takie rażące zawyżenie lub zaniżenie sumy pieniężnej, o której mowa w art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. mogłoby być podstawą zmiany w ramach postępowania odwoławczego.
Zarzut naruszenia art. 362 w związku z art. 435 § 1 k.c. również nie jest przekonujący. Sąd I instancji zwrócił uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie kwestionując okoliczności nietrzeźwości zmarłego w chwili zdarzenia, że nie wystarcza to do ustalenia przyczynienia się. Należy zauważyć, że opinia biegłego w sprawie karnej, na którą konsekwentnie powołuje się pozwany, jednoznacznie stwierdza iż gdyby skazany był trzeźwy, miał załączone prawidłowo światła drogowe, a nie mijania, to miał możliwość uniknięcia jakiegokolwiek wypadku. Biegły stwierdził, że sprawca w ogóle nie podjął manewru hamowania – nawet nie próbował hamować. Biegły wskazał nadto, że istnieją poważne przesłanki wskazujące na to, że zmarły znalazł się na jezdni wskutek wcześniejszego potrącenia, gdyż na miejscu zabezpieczono również odłamki białego szkła, które nie mogły pochodzić z samochodu, którym kierował P. C.. W tych okolicznościach trafnie Sąd Rejonowy przyjmuje, że możliwe do poczynienia ustalenia faktyczne nie pozwalają na przyjęcie przyczynienia się, któremu w tej sprawie zaprzeczono. Jak wyżej wskazano, sądy cywilne w niniejszej sprawie związane są ustaleniem, że skazany P. C. zbiegł z miejsca zdarzenia. Jest to okoliczność istotnie zwiększająca społeczną szkodliwość czynu. W literaturze przedmiotu podnosi się, że chodzi o typ kwalifikowany przestępstwa spowodowania wypadku komunikacyjnego2, względnie o ustawowe nadzwyczajne obostrzenie kary3. Podkreśla się, że jego wprowadzenie jest wynikiem konieczności karnego sankcjonowania takiego działania sprawcy, który wskutek swojego zbiegnięcia z miejsca zdarzenia utrudnia prowadzenie postępowania, w tym wyjaśnienia okoliczności zdarzenia4. O doniosłości negatywnej oceny takiego zachowania sprawcy świadczy też fakt, że ustawodawca taki czyn traktuje już nie jako występek, lecz zbrodnię5. Skoro zatem koniecznym jest przyjęcie, że P. C. zbiegł z miejsca zdarzenia, chcąc utrudnić w ten sposób postępowanie karne także w zakresie ustalenia okoliczności zdarzenia, nie można ewentualnymi wątpliwościami co do przebiegu zdarzenia obciążać powoda także w sprawie przeciwko pozwanemu. Ustawodawca ukształtował, mocą art. 98 ust. 1 pkt 3 lit. a u.u.o., odpowiedzialność pozwanego jako odpowiedzialność za czyn cudzy. Ustalając zatem granice odpowiedzialności pozwanego z tytułu przedmiotowego wypadku, opierać się należy na odpowiedzialności w tym wypadku sprawcy przestępstwa, to jest P. C.. Rozwiązanie to pozostaje przy tym w pełni zgodne z zasadami współżycia społecznego, skoro pozwanemu przysługiwać będzie, z chwilą wypłaty zadośćuczynienia, roszczenie regresowe do P. C. na podstawie art. 110 ust. 1 u.u.o.
Zarzut naruszenia art. 481 k.c. w związku z bliżej niesprecyzowanym ustępem art. 109 u.u.o. również nie skutkuje zmianą rozstrzygnięcia. Nie jest prawdą, że pozwany otrzymał akta ubezpieczeniowe 20 października 2015 roku; otrzymał je rok wcześniej. Nadto pozwany nie zakwestionował twierdzenia z pozwu, że decyzję w przedmiocie odszkodowania podjął już 18 listopada 2014 roku. W istocie z akt szkodowych wynika, że decyzja w przedmiocie roszczeń ze sprawy przekazanej przez (...) spółkę akcyjną w W. 20 października 2015 roku, została przez pozwanego podjęta 14 listopada 2014 roku – taką datę nosi dokument obejmujący treść decyzji. W tych okolicznościach przyjąć należy, że postępowanie likwidacyjne ukończono 14 listopada 2014 roku. Zatem zasądzenie odsetek za opóźnienie od 19 listopada 2014 roku nie narusza intencji ustawodawcy, który mocą art. 109 ust. 2 u.u.o. przesunął termin początkowy liczenia terminu do wypłacenia odszkodowania w opisany w nim sposób, by zapewnić pozwanemu realną możliwość prowadzenia własnej analizy zebranego materiału. Skoro jednak pozwany podjął decyzję przed upływem tego terminu, a zatem stanął na stanowisku, że wszystkie okoliczności zostały wyjaśnione, brak jest przesłanek przemawiających za dalszym odraczaniem wymagalności odszkodowania, które w niniejszej sprawie zostało zgłoszone, zgodnie z wymogiem z art. 108 ust. 1 u.u.o. za pośrednictwem (...) spółki akcyjnej w W. jako zakładu ubezpieczeń, wykonującego działalność ubezpieczeniową w grupach obejmujących ubezpieczenia obowiązkowe, pismem z 29 września 2014 roku.
W konsekwencji z przyczyn wyżej przedstawionych, zarzuty apelacji okazały się bezzasadne, a samo rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jawi się jako prawidłowe.
Czyni to bezprzedmiotowym zarzuty apelacji co do kosztów postępowania, gdyż Sąd I instancji prawidłowo ustalił wysokość kosztów tego postępowania i obciążył nimi pozwanego, jako przegrywającego sprawę w całości.
Trafnie również obciążono pozwanego kosztami sądowymi, których nie miał obowiązku uiścić powód z racji zwolnienia go od kosztów sądowych w niniejszej sprawie.
Z tych wszystkich względów, a nadto wobec braku okoliczności skutkujących nieważnością postępowania, które winny być brane pod uwagę z urzędu, uznając zaskarżone orzeczenie za prawidłowe, apelację pozwanego oddalono jako bezzasadną (art. 385 k.p.c.).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 99 w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c. Na koszty postępowania apelacyjnego pozwanych złożyło się 2.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego według stawki minimalnej w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Okręgowym, stosownie do § 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia6.
Pozwany obowiązany jest zwrócić te koszty w całości powodowi.
1 Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. (obecnie j.t. – Dz. U. z 2013 r. poz. 392 z późn. zm.).
2 Por. np. B. M. [w:] M. M. (red.): Kodeks karny. Komentarz, W. K. 2015, teza 1 do art. 178.
3 Por. np. M. A.: Kodeks karny. Komentarz, LEX 2010, tezy 1 i 2 do art. 178.
4 Por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2001 r., III KKN 492/99, OSNKW z 2001 r., z. 7-8, poz. 52.
5 Por. B. M. [w:] M. M. (red.), tamże.
6 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. poz. 1804).