Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 153/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Koźma

Sędziowie:

SA Artur Lesiak (spr.)

SA Katarzyna Przybylska

Protokolant:

stażysta Anna Machajewska

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa L. M.

przeciwko K. B. i W. B. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w (...)

z dnia 28 grudnia 2012 r. sygn. akt I C 299/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 153/13

UZASADNIENIE

Powódka L. M. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanym W. B. (1) i K. B. domagała się zasądzenia solidarnie od pozwanych kwoty 170 tysięcy złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10.06.2011 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, iż strony ustaliły, iż za pieniądze uzyskane ze sprzedaży starego mieszkania powódki, kupią razem nowe mieszkanie, w którym zamieszka powódka wraz ze swoim bratem W. i jego żoną. Uzyskaną ze sprzedaży starego mieszkania cenę sprzedaży powódka przelała nie na swój rachunek lecz na rachunek pozwanej. Sposób rozliczenia transakcji zainicjował pozwany, który tłumaczył powódce, że uprości to realizację planów zakupu nowego mieszkania. Powódka podała, iż po pewnym czasie pozwany kupił za powierzone mu pieniądze nowe mieszkanie, w którego księdze wieczystej powódka nie została ujęta jako jedna ze współwłaścicieli. Po odkryciu tego faktu powódka zażądała od pozwanych zwrotu swoich pieniędzy. Pozwani wówczas stwierdzili, że pieniędzy nie zwrócą ponieważ powódka im je podarowała. Powódka podniosła, iż nigdy nie miała zamiaru obdarować pozwanych, strony nie zawarły umowy w przewidzianej prawem formie, a nadto pozwani nie odprowadzili od rzekomej darowizny należnego podatku. Jako podstawę prawną swojego żądania powódka podała art. 415 kc. ewentualnie art. 405 kc.

Wyrokiem zaocznym z dnia 20.04.2012r. Sąd w punkcie 1 zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 170.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty, w punkcie 2 zasądził od pozowanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 7200 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w punkcie 3 wyroku nakazał pobrać solidarnie od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa –Sądu Okręgowego w Toruniu kwotę 8.515 złotych tytułem kosztów sądowych oraz nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

W sprzeciwie od wyroku zaocznego pozwani W. B. (1) i K. B. wnieśli o jego uchylenie i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu i uchylenie rygory natychmiastowej wykonalności. W uzasadnieniu pozwani podali, iż powódka po długotrwałym konflikcie z synem postanowiła sprzedać swoje mieszkanie w B. i zwróciła się z prośbą do swojego brata W. B. (2) o to aby mogła z nim razem zamieszkać. Na spotkaniu rodzinnym, na którym byli obecni pozwani, uzgodniono, iż pozwani sprzedadzą swoje mieszkanie w A., w którym mieszkał W. B. (2) i zakupią nowe mieszkanie w T. dla powódki i W. B. (3) z żoną. Pozwani podnieśli, że wobec tego, iż nie mieli pieniędzy na zakup mieszkania, powódka oświadczyła, iż podaruje im pieniądze pochodzące ze sprzedaży mieszkania w B.. W akcie notarialnym sprzedaży swojego mieszkania powódka podała konto pozwanej, na które miały zostać przelane pieniądze z transakcji. Pozwani podali, iż za otrzymane od powódki pieniądze i pieniądze pochodzące ze sprzedaży mieszkania w A. kupili mieszkanie w T., gdzie powódka miała służebność mieszkania.

Na rozprawie w dniu 28.12.2012r. pozwani podnieśli, iż w przypadku uznania, że do umowy darowizny nie doszło podnoszą zarzut potrącenia w kwocie 32.000zł. ponieważ nie są wzbogaceni o te kwotę.

Wyrokiem z dnia 28 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w (...)utrzymał w mocy wyrok zaoczny w całości.

Podstawą tego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i rozważania Sądu I instancji:

Strony są rodziną, powódka L. M. jest ciotką pozwanego W. B. (1). Jest osobą w podeszłym wieku, wdową, choruje. Zamieszkiwała w B. przy. ul. (...) razem ze swoim synem W., który nadużywał alkoholu. Powódka zdecydowała się sprzedać swoje mieszkanie i kupić mniejsze ażeby mieć mniejsze opłaty; nadto nie chciała już dłużej zamieszkiwać z synem.

Pozwani byli właścicielami mieszkania przy ul. (...) w A.. W mieszkaniu tym zamieszkiwali rodzice pozwanego - W. B. (3), który jest bratem powódki, razem z żoną S.. Powódka darzyła zaufaniem pozwanych. Odwiedzali się, razem uczestniczyli w rodzinnych uroczystościach. Powódka po rozmowach z pozwanymi i za ich namową zgodziła się na to, że sprzeda swoje mieszkanie. Strony uzgodniły, że pozwani sprzedadzą swoje mieszkanie położone w A., a za pieniądze uzyskane z obu transakcji, kupią we współwłasności inne większe mieszkanie w T.. W lokalu tym mieli zamieszkać - powódka z bratem W. B. (3) i jego żoną. Zakupem mieszkania powódki była zainteresowana G. M.. W transakcji sprzedaży pośredniczyło Biuro (...) z B.. W dokonywaniu wszelkich formalności przez powódkę aktywnie uczestniczył pozwany. Powódka poinformowała pracowników biura o planach zakupu wspólnie z pozwanymi innego większego mieszkania. Pracownik Biura R. T. zapewnił powódkę, że jeśli w ciągu 2 lat uzyskane ze sprzedaży mieszkania pieniądze przeznaczy na cele mieszkaniowe, to nie będzie musiała zapłacić podatku dochodowego. Przed zawarciem umowy ostatecznej, powódka i G. M. popisały umowę przedwstępną, w czasie której kupująca zapłaciła powódce zadatek w kwocie 3.000 zł. Zadatek odebrał pozwany.

W dniu 23.02.2011r. przed notariuszem J. P. powódka sprzedała G. M. lokal mieszkalny nr (...) położony w B. przy ul. (...) wraz z przynależnym udziałem w prawie wieczystego użytkowania gruntu. Cenę ustalono na 173 tysiące złotych. Strony umowy w § 4 pkt 2 umowy ustaliły, iż pozostałą do zapłaty kwotę 170.000 zł. tytułem ceny, kupująca zobowiązuje się zapłacić sprzedającej w terminie do 25 lutego 2011 roku przelewem na wskazany przez sprzedającą rachunek bankowy pozwanej K. B.. To pozwany zasugerował aby cena sprzedaży wpłynęła na konto jego żony i przekazał notariuszowi numer konta. Powódka nie miała swojego konta bankowego. Emeryturę przynosił jej do domu listonosz. Notariusz pouczyła powódkę, że musi być obecna przy transakcji wypłaty swoich środków z rachunku bankowego pozwanej.

Na mocy aktu notarialnego Rep. (...) z dnia 19 stycznia 2011 roku pozwani sprzedali swoje mieszkanie przy ul. (...) położone w A. E. C. za cenę 80.000 zł.

Aktem notarialnym zawartym w dniu 28 02.2011r. pozwani W. B. (1) i K. B. kupili do majątku wspólnego od T. D. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w T. za cenę 215.000,00 zł., która została uiszczona w całości przed podpisaniem aktu notarialnego. Przedmiotowe mieszkanie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami dokonanymi przez strony miało stanowić także współwłasność powódki. Kiedy powódka dowiedziała się, że nie została ujęta w umowie kupna mieszkania jako jego współwłaścicielka zdecydowała się wyprowadzić od pozwanych. Pismem z dnia 9 czerwca 2011 roku powódka wezwała pozwaną do wydania jej pieniędzy w kwocie 170 tyś. złotych. W odpowiedzi na to wezwanie pozwani wskazali, że nie mają zamiaru zwracać powódce żadnych pieniędzy ponieważ zostały im przekazane przez powódkę w darowiźnie.

W dniu 30.07.2011 roku powódka złożyła na policji zawiadomienie o popełnieniu przez pozwaną na jej szkodę przestępstwa przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 173.000,00 złotych. Prowadzone postępowanie zakończyło się wydaniem w dniu 30.03.2012 roku postanowienia o umorzeniu śledztwa wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

W dniu 5 stycznia 2012 r. pozwana złożyła w Pierwszym U. S. w T. zeznanie podatkowe o nabyciu rzeczy lub prawa majątkowego, od którego zgodnie z przepisami ustawy o podatku od spadków i darowizn płaci się stosowny podatek. Do zeznania pozwana dołączyła wydruk z (...) S.A. z dnia 4 stycznia 2012 roku dotyczący wpływu kwoty 170.000 zł. na jej rachunek, kserokopię faktury VAT sporządzonej przez (...) dotyczącej pośrednictwa przy sprzedaży mieszkania pozwanej przy ul. (...) w B. oraz swoje oświadczenie zatytułowane „Umowa darowizny zawarta w dniu 23.02.2011r.”, z którego wynika, iż powódka darowała żonie bratanka tj. pozwanej środki pieniężne w kwocie 170.000 zł., które obdarowana przyjęła. Pod treścią oświadczenia widnieje jedynie podpis pozwanej.

Decyzją z dnia 20.01.2012r. ustalono wymiar podatku na kwotę 31.786 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów min. aktów notarialnych, dokumentacji skarbowej oraz na podstawie zeznań powódki i świadków: G. M. , W. Ś., R. T., E. B. i M. J. (1).

Sąd dał wiarę zeznaniom powódki albowiem były jasne, spójne, logiczne oraz pozostawały w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego i korespondowały z zeznaniami świadków: G. M., W. Ś., R. T., E. B. i M. J. (1).

Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania pozwanych ponieważ były rażąco sprzeczne z pozostałym zebranym materiałem dowodnym, któremu Sąd dał wiarę w szczególności z cytowanymi powyżej zeznaniami świadków, zeznaniami powódki oraz z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Zeznania świadków G. M., W. Ś., R. T. i M. J. (1), uznano w całości za wiarygodne. Świadkowie byli osobami obcymi dla stron, nie byli zainteresowani rozstrzygnięciem sporu na korzyść którejś z nich, całkowicie bezstronnie opisywali okoliczności sprzedaży mieszkania przez powódkę, sposób dokonania zapłaty ceny za mieszkanie oraz plany powódki dotyczące nabycia nowego mieszkania razem z bratankiem i jego żoną. Zeznania te w głównej mierze stanowiły podstawę do ustalenia stanu faktycznego sprawy przez Sąd.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka E. B., która była spokrewniona ze stronami ale starała się mimo to w sposób jak najbardziej obiektywny opisać relacje panujące między stronami. Świadek przyznała, że jej stosunki z pozwanymi są chłodne, bo od jakiegoś czasu pozostają w sporze ale nie rzutowało to zdaniem Sądu na treść jej zeznań. Świadek rzeczowo przedstawiła okoliczności sprzedaży mieszkania powódki oraz okoliczności w jakich powódka zorientowała się, że nie jest współwłaścicielką mieszkania przy ul. (...) w T..

Jeśli chodzi o zeznania świadków S. B., W. B. (3), M. M.K., L. K. i P. K. (1), to Sąd pokreślił, że świadkowie ci są osobami bliskimi dla pozwanych, co rzutuje z pewnością na ich obiektywizm. Świadkowie ci podkreślali pozytywne relacje łączące strony. Jeśli chodzi o zeznania S. B. i W. B. to nie wynika z nich aby posiadali wiedzę na co do woli powódki dokonania darowizny środków pieniężnych przez powódkę na rzecz pozwanych. W. B. wręcz zeznał, iż „ strony miały wspólnie kupić mieszkanie”. Pozostali z w/w wskazanych świadków - M. K., L. K. potwierdzali wersję pozwanych o zamiarze obdarowania ich przez powódkę bądź środkami pieniężnymi, bądź lokalem mieszkalnym. Jeśli zważyć na fakt, iż brat powódki i ojciec pozwanego – W. B. (3) stanowczo zeznał, iż zamiarem stron był wspólny zakup mieszkania wiedza którą prezentowali w/w świadkowie wydaje się zdaniem Sądu niewiarygodna. Tym bardziej, że kolejny świadek P. K. potwierdził wolę powódki wspólnego zamieszkania z bratem, nic nie wspomniał o woli darowizny.

Sąd dał wiarę zgromadzonym w sprawie dokumentów, w tym z akt prokuratorskich i dokumentacji skarbowej albowiem zostały sporządzone przez kompetentne osoby zgodnie z przepisami prawa, a żadna ze stron nie podważyła ich autentyczności.

Przechodząc do rozważań prawnych, w ocenie Sądu stanowisko pozwanych jakoby strony zarwały umowę darowizny nie znajduje potwierdzenia w ustalonym w sprawie stanie faktycznym.

Przepisu art. 888 § 1 kc stanowi, że przez umowę darowizny darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Zgodnie z art. 890 § 1 kc., oświadczenie darczyńcy powinno być złożone w formie aktu notarialnego. Jednakże umowa darowizny zawarta bez zachowania tej formy staje się ważna, jeżeli przyrzeczone świadczenie zostało spełnione.

Z kolei, w myśl art. 65 kc., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. § 2 tego przepisu przewiduje, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka nigdy nie darowała pozwanym jakiejkolwiek sumy pieniężnej i nigdy o takim zamiarze z pozwanymi nie rozmawiała. Nie miała także zamiaru podarować nic córce pozwanych D.. Powódka zgodziła się jedynie, po rozmowach z pozwanymi, którzy wiedzieli o jej problemach z synem, na sprzedaż swojego mieszkania i nabycie ze swoim bratankiem, innego mieszkania w T., w którym miała zamieszkać razem ze swoim bratem i z jego żoną. Nabycie tego mieszkania miało nastąpić ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania powódki i mieszkania pozwanych na zasadach współwłasności. Twierdzeniom pozwanych, iż otrzymali od powódki darowiznę w formie pieniężnej przeczą ich słowa zawarte w sprzeciwie od wyroku zaocznego gdzie przyznali, iż nie potrzebowali żadnych pieniędzy, gdyż nie nosili się z zamiarem dokonania jakichś większych zakupów. Z tego wynika, iż pozwani nie mieli zamiaru zawarcia umowy darowizny. Powódka natomiast przystała na to, aby resztę ceny sprzedaży przelać na konto K. B., co stało się z inicjatywy pozwanego, jedynie w celu odbioru przez pozwaną tej sumy, a nie w celu przekazania jej na własność pozwanym. Zgoda powódki na taką formę zapłaty ceny nie może być uznana za przejaw jej „woli” dokonania darowizny na rzecz pozwanych. Także notariusz poinformowała powódkę, że pomimo przelania pieniędzy na obcy rachunek bankowy, środki pieniężne są jej własnością i bez jej zgody nie można nimi dysponować. O swoich planach kupna mieszkania z bratankiem powódka opowiadała pracownikowi Biura (...), która kupiła jej mieszkanie w B., co świadkowie ci potwierdzili w swoich zeznaniach. O tym, że powódka chciała kupić dla siebie i brata mieszkanie, a nie chciała darować żadnych pieniędzy pozwanym, zeznawała także świadek K. B. i świadek M. J. (2).

Odnośnie braku ustaleń stron w przedmiocie zawarcia ewentualnej umowy darowizny świadczy także okoliczność, iż brak jest dokumentu umowy. Powódka miała świadomość, iż umowa darowizny aby była ważna to powinna być zawarta w formie aktu notarialnego, i z pewnością gdyby miała rzeczywisty zamiar darować środki pieniężne innej osobie dopilnowałaby aby wymagana przez prawo forma została dochowana. Zatem twierdzenia pozwanych jakoby strony miały zawrzeć ustną umowę darowizny nie mogły odnieść skutku i mijały się z prawdą. Poza tym, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego byłoby to, aby powódka, osoba w podeszłym wieku, zawierała ustną umowę przekazania swoich pieniędzy innej osobie, nie zapewniając sobie jakiegoś zabezpieczenia na przyszłość. Zatem stanowisko pozwanych, zgodnie z którym powódka miałaby darować im bez zachowania jakichkolwiek formalności swoje środki pieniężne, i to w niemałej kwocie, było chybione.

Twierdzeniom pozwanych, iż strony zawarły umowę darowizny przeczą też okoliczności w jakich doszło do zgłoszenia rzekomo zawartej darowizny organom podatkowym. Zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, iż osoba obdarowana dużą kwotą pieniędzy, podejmuje niezwłoczne działania w celu zorientowania się jak wygląda kwestia jej obowiązku podatkowego. Tymczasem, pozwana zawiadomiła organy podatkowe o otrzymanej darowiźnie w styczniu 2012 roku, a więc po upływie około dziesięciu miesięcy od dnia zawarcia rzekomej umowy darowizny. Zgodnie z art. 17 a ustawy o podatku od spadków i darowizn, podatnicy podatku są zobowiązani złożyć, w terminie miesiąca od dnia powstania obowiązku podatkowego, zeznanie podatkowe o nabyciu rzeczy lub prawa majątkowego według wzoru. Z powyższego wynika, iż pozwana spełniła swój obowiązek podatkowy 9 miesięcy po terminie i to akurat wówczas kiedy powódka podjęła środki prawne zmierzające do odzyskania swoich pieniędzy. Uczyniła to dopiero w trakcie prowadzonego postępowania prokuratorskiego przeciwko pozwanej o przywłaszczenie mienia. Nadto, do zeznania podatkowego pozwana załączyła podpisane przez siebie oświadczenie zatytułowane „Umowa darowizny zawarta w dniu 23 lutego 2011r.”, które nie jest dowodem na zawarcie umowy darowizny i stanowi jedynie swobodne oświadczenie wiedzy pozwanej. O sprawach podatkowych strony rozmawiały tylko z R. T. odnośnie kwestii zapłaty przez powódkę podatku dochodowego jeśli w ciągu 2 lat od dnia sprzedaży mieszkania nie przeznaczy uzyskanych pieniędzy na inne cele mieszkaniowe. Nie był poruszany temat ewentualnej zapłaty podatku w sytuacji gdyby powódka podarowała otrzymane pieniądze swojemu bratankowi.

Powyższe rozważania potwierdzają, że strony nigdy nie dokonały żadnych ustaleń odnośnie zawarcia umowy darowizny, zaś środki uzyskane przez powódkę ze sprzedaży swojego mieszkania miały być przeznaczone na nabycie mieszkania mającego być współwłasnością powódki i pozwanych.

Odnośnie podstawy prawnej dochodzonego przez powódkę żądania, Sąd uznał, iż w sprawie będzie miał zastosowanie przepis art. 405 kc. który ma następujące brzmienie: „Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.”

A zatem z art. 405 k.c. wynikają cztery ogólne przesłanki powstania roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (tzw. roszczenia kondykcyjnego):

- wzbogacenie jednego podmiotu;

- zubożenie drugiego podmiotu;

- związek pomiędzy wzbogaceniem a zubożeniem;

- brak podstawy prawnej dla wzbogacenia (bezpodstawność wzbogacenia)

Wzbogacenie polega na uzyskaniu jakiejkolwiek korzyści majątkowej w dowolnej postaci. Może ono polegać na nabyciu rzeczy lub praw, lub powiększeniu zakresu praw poprzez przetworzenie, połączenie. Uzyskanie korzyści może też polegać na rozszerzeniu lub umocnieniu już istniejących praw, na używaniu albo osiąganiu pożytków z cudzych rzeczy lub praw, lub na korzystaniu z cudzych usług. Korzyść może także polegać na zwolnieniu z długu, zniesieniu praw rzeczowych obciążających rzeczy wzbogaconego, uchronieniu przed szkodą lub zmniejszeniu szkody (por. K. Pietrzykowski (w:) Kodeks..., s. 867; Z. Radwański, Zobowiązania..., s. 218; P. Księżak, Bezpodstawne..., s. 62 i n.).

Pozwani bez wątpienia uzyskali korzyść majątkową kosztem powódki. Zaniechali przekazania środków pieniężnych stanowiących własność powódki, rozporządzili nimi jak właściciele.

Zgodnie z treścią § 4 pkt 2 aktu notarialnego dotyczącego sprzedaży mieszkania powódki cena sprzedaży została przelana na konto pozwanej, która była uprawniona jedynie do odbioru tejże sumy nie zaś do zagospodarowania pieniędzmi na własny użytek. Stron nie łączyła żadna umowa.

Jeśli chodzi o podniesiony przez pozwanych na rozprawie w dniu 28.12.2012r. pozwani zarzut potrącenia w kwocie 32.000zł.” ponieważ nie są wzbogaceni o te kwotę nie mógł on odnieść zamierzonego skutku”. Stosownie do treści art. 409 kc obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.

W art. 409 k.c. mowa jest o zużyciu lub utracie korzyści w taki sposób, że ten, kto korzyść uzyskał, "nie jest już wzbogacony". Chodzi zatem tylko o takie sytuacje, kiedy zużycie wzbogacenia nastąpiło bezproduktywnie, a więc bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego (np. zużycie konsumpcyjne, które by nie nastąpiło) lub też utrata korzyści była przypadkowa, np. kradzież, przypadkowe zniszczenie (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 17 maja 2006 r., I ACa 1354/05, LEX nr 215619; M. Nesterowicz (w:) Kodeks cywilny z komentarzem, pod red. J. Winiarza, Warszawa 1980, s. 370). Natomiast z tego przepisu wykładanego a contrario wynika, że obowiązek wydania korzyści istnieje, nie wygasa, gdy mimo utraty lub zużycia korzyści zobowiązany do wydania korzyści jest nadal wzbogacony. Jeśli więc zobowiązany do zwrotu wyzbył się korzyści, oszczędzając sobie wydatków z własnego majątku, np. płacąc własny dług, to nadal jest wzbogacony, gdyż zmniejszyły się jego pasywa (por. M. Nesterowicz (w:) Kodeks..., s. 370; P. Księżak, Bezpodstawne..., s. 144). Stanowisko takie prezentowane jest również w orzecznictwie. Ten, kto otrzymał pieniądze od innej osoby, które zakwalifikowane zostały jako nienależne świadczenie, i zużył je na spłacenie swego długu, wprawdzie pieniędzy tych już nie ma, ale mimo to jego wzbogacenie trwa nadal, przez zapłatę długu zmniejszyły się bowiem jego pasywa, tym samym więc nastąpił wzrost majątku (wyrok SN z dnia 10 grudnia 1998 r., I CKN 918/97, LEX nr 55395; wyrok SA w Poznaniu z dnia 17 maja 2006 r., I ACa 1354/05, LEX nr 215619).

Z poczynionych ustaleń wynika, że pozwani nadal są wzbogaceni: uzyskali bowiem korzyść majątkową do swojego majątku w postaci lokalu mieszkalnego. Natomiast uiszczenie przez nich podatku od rzekomej darowizny stanowiło zapłatę ich długu, wskutek czego zmniejszyły się ich pasywa. Nadto należy podnieść, że pozwani wyzbywając się korzyści w tej części powinni byli liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Od początku bowiem mieli świadomość , że stron w zakresie kwoty 170.000 zł. nie łączyła żadna umowa.

Mając na uwadze powyższe, Sąd na podstawie art. 347 kpc orzekł jak w sentencji wyroku, utrzymując wyrok zaoczny z dnia 20 kwietnia 2012 roku w całości w mocy.

Pozwani wywiedli od tego wyroku apelację zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

- naruszenie przepisów postępowania, mających wpływ na treść orzeczenia, mianowicie art. 233§1 kpc oraz art. 328§2 kpc, poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie i oparcie rozstrzygnięcia jedynie na fragmentach zeznań świadków, z pominięciem znacznej części tych zeznań oraz akt postępowania przygotowawczego prowadzonego przez prokuraturę w T. pod sygn. 4 Ds. (...), które zostały dołączone do akt niniejszej sprawy; odmówienie wiarygodności zeznaniom świadków zawnioskowanych przez pozwanych jedynie tej na podstawie, że są osobami im bliskimi, podczas gdy zeznania te są logicznie i nie pozostają ze sobą w sprzeczności,

- wynikający z naruszenia przepisów postępowania błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że powódka nie dokonała darowizny 170.000zł na rzecz pozwanych, podczas gdy właściwa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż taka darowizna miała miejsce w momencie przekazania przez powódkę powyższej kwoty na konto pozwanej.

W związku z postawionymi zarzutami wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto wnieśli o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i rozważania w zakresie oceny materiału dowodowego oraz podstawy prawnej rozstrzygnięcia, przyjmując je za podstawę także własnego rozstrzygnięcia i odwołuje się do nich bez potrzeby ich powtarzania.

Chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z brzemieniem tego przepisu sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zachowanie wymogów określonych tym przepisem wymaga, aby sąd wziął pod uwagę wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie, dokonał ich konfrontacji i na tej podstawie wyciągnął logicznie uzasadnione wnioski, zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego. W świetle ugruntowanej linii orzecznictwa Sądu Najwyższego postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00). Okoliczność, że z przeprowadzonych dowodów można wyciągnąć także wnioski odmienne, nie uzasadnia zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Wobec powyższego stwierdzić należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie zebranego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Pozwani w apelacji przedstawiają własną wersję zdarzeń, ustaloną do podstawie dokonanej przez siebie ocenie dowodów. Nie stanowi to wszakże skutecznego sposobu podważenia oceny dokonanej przez Sąd I instancji. Skarżący podnoszą, że notariusz nie mógłby zapewniać powódki, że przekazane jej pieniądze pozostaną jej własnością, jednak jest to tylko przypuszczenie pozwanych. Należy zauważyć, że gdyby zamiarem powódki było istotnie dokonanie darowizny tych środków na rzecz pozwanych, wówczas notariusz powinien pouczyć powódkę o konieczności złożenia oświadczenia w formie aktu notarialnego. Powódka faktycznie zeznała, że założyła konto po otrzymaniu zadatku od nabywczyni. Nie ma jednak istotnego znaczenia okoliczność, czy powódka miała w chwili sprzedaży swojego mieszkania już własne konto. Jeśli bowiem zamiarem powódki był wspólny zakup mieszkania z pozwanymi, to nie było przeszkód, aby pieniądze powódki przeznaczone na ten cel znajdowały się na koncie pozwanej. Nie świadczyło to jeszcze o zamiarze dokonania darowizny środków pieniężnych. Eksponowanie w apelacji tej nieścisłości, nie może więc odnieść zamierzonego skutku, tym bardziej że mogło to być wynikiem niepamięci. Podnoszona w apelacji okoliczność, że powódka wprowadzając się do nowo zakupionego mieszkania miała wiedzę, że nie jest jego właścicielką, stanowi jedynie przypuszczenie pozwanych co do stanu wiedzy powódki. Zwrócić trzeba przy tym uwagę na to, że mieszkanie powódki zostało sprzedane w dniu 23 lutego 2011 r. zaś pozwani nabyli mieszkanie położone w T. przy ul. (...) w dniu 28 lutego 2011 r. Logicznym jest więc, że powódka wprowadziła się niezwłocznie do nowo zakupionego mieszkania bez sprawdzania jego stanu prawnego. Takie zachowanie powódki mogło też być podyktowane jej wiekiem i wynikającym stąd braku zaradności. W każdym zaś razie nie jest okolicznością, która w sposób jednoznaczny wskazuje na to, że uprzednio powódka dokonała darowizny środków pieniężnych środków pieniężnych na rzecz pozwanych. Twierdzenia pozwanych, że osoby pozostające w bliskich, rodzinnych relacjach nie zawierają sformalizowanych umów, nie może być uznane ze powszechnie przyjętą normę postępowania. Wprost przeciwnie, na ogół osoby w podeszłym wieku nie przekazują swojego całego majątku w formie darowizny, lecz dokonują rozrządzeń na wypadek swojej śmierci, po to aby zapewnić sobie bezpieczną i spokojną starość. Z faktu, że rodzice pozwanego zdecydowali się mieszkać w lokalu nie stanowiącym ich własności, nie wynika, że na takie same warunki zgodziła się powódka.

Należy pokreślić, że Sąd Okręgowy przedstawił szczegółową i wnikliwą ocenę dowodów. Zeznania poszczególnych świadków skonfrontował i wyciągnął poprawnie logicznie wnioski. Istotne jest to, że twierdzenia powódki znajdują potwierdzenie nie tylko w zeznaniach członków jej rodziny, ale także osób postronnych i niezainteresowanych wynikiem postępowania, tj. pracowników biura nieruchomości, a także G. M., która nabyła mieszkanie od powódki. Zeznania świadków zawnioskowanych przez powódkę tworzą spójny obraz i pozostają w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego. Przyjąć bowiem należy, iż żaden rozsądny człowiek nie pozbędzie się swojego jedynego majątku bez zabezpieczenia swoich interesów, nawet jeżeli dotyczy to bliskich członków rodziny. W wyniku dokonanej przez pozwanych transakcji powódka nie tylko że nie stała się współwłaścicielką mieszkania, ale nawet nie miała dowodu dokonania rzekomej darowizny dla pozwanych.

Warto zauważyć, że potwierdzenia wersji powódki można doszukać się także w zeznaniach świadków zawnioskowanych przez pozwanych. Ojciec pozwanego a brat powódki zeznał, że syn „wspólnie z siostrą kupił mieszkanie w T.”. Wprawdzie dodał, że syn miał figurować w akcie notarialnym i że siostra nie mówiła, że chce być współwłaścicielem mieszkania. Zeznania te są więc wewnętrznie sprzeczne, gdyż nie można wspólnie kupić mieszkania i nie być współwłaścicielem. Z kolei świadek L. K. zeznała, że powódka powiedziała, „ że się W. zrewanżuje i podaruje mieszkanie”. Oznacza to, że powódka miała zamiar być współwłaścicielką nowo zakupionego mieszkania, bo tylko wówczas mogłaby się zrewanżować za opiekę i podarować udział w mieszkaniu. Potwierdzeniem braku woli powódki dokonania na rzecz pozwanych darowizny w postaci pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży mieszkania są też zeznania świadka P. K. (1): „powódka powiedziała, że mieszkanie, które wspólnie kupią chce przekazać D., czyli córce pozwanych”. Żaden z zawnioskowanych przez pozwanych świadków nie zeznał, aby był mu znany fakt dokonanej ustnej darowizny środków pieniężnych uzyskanych ze sprzedaży mieszkania. S. B. nie słyszała, aby „powódka powiedziała, że chce darować te pieniądze pozwanemu”. Jedynie M. K. zeznała, „ że ciocia mówiła, że chce dać pieniądze W. i jego żonie”. Nie wynika jednak z tego, że miała zamiar darować pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkania, a przede wszystkim, że takie darowizny faktycznie dokonała. Świadkowie jedynie ogólnie wskazywali na zamiar powódki wyrażenia bratankowi swojej wdzięczności za opiekę na stare lata. Powódka mogła bowiem racjonalnie zakładać, że jeśli zamieszka wraz ze swoim bratem, to pozwanemu łatwiej będzie się zająć rodzeństwem. Chodziło więc powódce o dokonanie jakiejś czynności prawnej w przyszłości, po zamieszkaniu we wspólnie zakupionym mieszkaniu, na rzecz bratanka lub jego córki. Na podstawie tych zeznań nie można wyprowadzić wniosku, że powódka dokonała czynności prawnej w postaci darowizny środków finansowych. Nielogicznie też brzmi wersja pozwanych, że zamiarem powódki było uniknięcie tego, aby cokolwiek dziedziczyli jej synowie. Jeśli taka byłaby wola powódki, mogła ona sporządzić testament zawierający rozrządzenie na rzecz pozwanych, w którym jednocześnie wydziedziczeni zostaliby jej synowie.

Wbrew zatem twierdzeniom zawartym w apelacji nie sposób przyjąć, aby zeznania pozwanych i wskazanych przez nich świadków tworzyły logiczną całość. Należy zaznaczyć, że to na stronie pozwanej spoczywał ciężar wykazania, że przelane przez powódkę pieniądze stanowiły darowiznę (art. 6 k.c.). Skoro bowiem brak oświadczenia powódki w formie aktu notarialnego o dokonaniu darowizny, to rzeczą pozwanych było wykazanie, że przyrzeczone świadczenie zostało spełnione (art. 890 § 1 k.c.). Z zeznań świadków zawnioskowanych przez stronę pozwaną takiego wniosku wyprowadzić nie można. Z kolei zeznania świadków zawnioskowanych przez powódkę przeczą temu, aby miała ona zamiar dokonać takiego rozporządzenia swoim majątkiem.

Bezzasadność wyżej wskazanych zarzutów implikuje także bezzasadność zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, że powódka nie dokonała darowizny kwoty 170.000 zł na rzecz pozwanych.

W tej sytuacji stwierdzić należy, że stan faktyczny w niniejszej sprawie został prawidłowo ustalony na podstawie dowodów zaoferowanych przez strony, a ocena tych dowodów dokonana przez Sąd I instancji nie narusza art. 233 § 1 k.p.c., skoro Sąd dokonał oceny wszystkich dowodów w sprawie. Wyciągnięte przez Sąd I instancji wnioski, co do wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych dowodów są nie tylko logiczne, ale także zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Ustalony w ten sposób przez Sąd I instancji stan faktyczny tworzy spójny i logiczny obraz. Podniesione w apelacji zarzuty były w swej istocie jedynie nieuzasadnioną, nietrafną polemiką z ustaleniami poczynionymi przez Sąd Okręgowy. Nie wykazano natomiast w sposób skuteczny, że Sąd Okręgowy swoją ocenę dokonał w sposób nielogiczny lub niezgodny z zasadami doświadczenia życiowego, a tylko takie argumenty mogłyby ewentualnie uzasadniać skuteczność tych zarzutów.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. należy stwierdzić, że może on być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (orzeczenie SN z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09). W niniejszej sprawie sytuacja taka nie ma miejsca, a więc zarzut nie mógł odnieść zamierzonego skutku.

Bez znaczenia prawnego jest okoliczność, że postępowanie przygotowawcze zostało umorzone. Sąd cywilny nie jest bowiem tym faktem związany. Bezzasadne są twierdzenia zawarte w apelacji, że Sąd powinien odnieść się do zeznań świadków przesłuchanych w postępowaniu cywilnym. Należy zaznaczyć, że na rozprawie w dniu 28 grudnia 2012 r. Sąd przeprowadził jedynie dowód z postanowienia w aktach 4 DS.(...)PR T. Centrum Zachód k. 125 - 127. Nie było więc podstaw do konfrontowania zeznań świadków złożonych w niniejszym postępowaniu z dowodem z dokumentu w postaci protokołów przesłuchań świadków w postępowaniu przygotowawczym. Przypomnieć też trzeba, że moc wiążącą ma jedynie wydany w innej sprawie prawomocny wyrok (art. 365 k.p.c.), dotyczy to jednak tylko sentencji, nie zaś motywów rozstrzygnięcia. Jak trafnie zauważono w judykaturze, bez naruszenia zasady bezpośredniości przewidzianej w art. 235 k.p.c., możliwe jest jedynie dopuszczenie dowodu z poszczególnych, ściśle określonych dokumentów, a jeśli mają to być protokoły zeznań świadków przesłuchanych w innej sprawie, to tylko pod warunkiem, że żadna ze stron nie zażądała przeprowadzenia tych dowodów przed sądem orzekającym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2008 r., III CSK 344/07). Nadto dowodem mogą być nie akta sprawy, ale znajdujące się w nich dokumenty, i to tylko te, które mogą wykazywać fakty mające dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie- art. 227 k.p.c. Przepis art. 244 i następne k.p.c. przewidują bowiem tylko dowody z dokumentów, a nie dowód z akt innej sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., III CSK 94/10, z dnia 1 grudnia 2010 r., I CSK 91/10 oraz z dnia 30 maja 2008 r., III CSK 344/07).

W tym stanie rzeczy nie podzielając wskazanych wyżej zarzutów apelacji ani argumentacji zgłoszonej na ich poparcie, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.