Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 511/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2016 roku

  Sąd Rejonowy w Kłodzku, I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Daria Ratymirska

Protokolant: sekr. sądowy Daria Paliwoda

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 października 2016 roku w Kłodzku

sprawy z powództwa R. S.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę kwoty 15.000 zł

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda R. S. kwotę 5.000 (pięć tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 5 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w dalszej części;

III.  rozstrzyga, że koszty procesu, który powód wygrał w 33%, będą stosunkowo rozdzielone, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu;

IV.  zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kłodzku kwotę 379,91 zł, tytułem niewykorzystanej zaliczki na wynagrodzenie biegłych.

UZASADNIENIE

R. S. wniósł o zasądzenie od strony pozwanej (...) S.A. w W. kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę w związku z wypadkiem jakiemu uległ w dniu 15 lipa 2015 r., wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu stronie pozwanej, zasądzenie kosztów procesu w kwocie 4.817 zł w tym kwoty 4.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, zasądzenie kosztów przejazdu pełnomocnika powoda na każda z rozpraw w kwocie 151,11 zł. W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 15 lipca 2015 r. na prośbę swojej matki W. S. (1), prowadzącej gospodarstwo rolne przy ul. (...) w O., udał się do stodoły celem dokonania naprawy stropu na I piętrze stodoły. Będąc na ostatnim szczeblu tej drabiny poczuł pękanie szczebla drabiny , w wyniku czego stracił równowagę i upadając do tyłu na stojące w stodole maszyny doznał obrażeń ciała w postaci złamania kości podstawy czaszki, wstrząśnienia mózgu z wylewem podpajęczynówkowym krwi do mózgu oraz utratą przytomności, utratą łuski kości potylicznej po stronie lewej z przejściem na tylny dół czaszki po stronie lewej i obcięciem otworu wielkiego oraz uszkodzeniem powłok skórnych czaszki okolicy potylicznej lewej. Bezpośrednio pod zdarzeniu powód został przewieziony do Szpitala w K., a następnie do (...) Centrum Medycznego w P.. Przedmiotowa szkoda została zgłoszona u ubezpieczyciela, bowiem w chwili zdarzenia właścicielka gospodarstwa rolnego (...) posiadała u strony pozwanej obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty świadczenia, wskazując, że powód znał stan techniczny ostatniego szczebla ustawionej poziomo drabiny, będącej na wyposażeniu stodoły i wytknął brak należytej koncentracji i uwagi przy wykonywaniu prac. Zdaniem powoda pozwany nie udowodnił braku winy swojej ubezpieczonej ani w zakresie winy powoda.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania. Strona pozwana potwierdziła, że udzielała ochrony ubezpieczeniowej z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników posiadaczowi gospodarstwa rolnego (W. S. (1)), na którego terenie doszło do wypadku. Zakwestionowała odpowiedzialność ubezpieczonej, zarzucając, że do wypadku nie doszło z jej winy. Podniosła, że odpowiedzialność pozwanej w przypadku ubezpieczenia OC rolnika oparta jest na zasadzie winy, a nie ryzyka, jak chciał powód, a zatem po stronie ubezpieczonego musi nastąpić przesłanka zawinionego zachowania, które doprowadziło do szkody powoda. Zarzuciła, że powód nie udowodnił zawinionego i bezprawnego zachowania ubezpieczonego rolnika oraz związku tego zachowania ze szkodą powoda. Działał na własne ryzyko, gdyż, jako mieszkaniec tego samego gospodarstwa rolnego, co ubezpieczona, oraz mając świadomość złego stanu technicznego drabiny, podjął się wykonania czynności przy pomocy narzędzia (drabiny) niespełniającego już koniecznych kryteriów bezpiecznego użytkowania, a przez to uchylił bezprawność ubezpieczonej. Z ostrożności, w przypadku przyjęcia, że owa bezprawność zachowania ubezpieczonej istniała, pozwana podniosła zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody co najmniej w 90%. Niezależnie od tego, pozwana zarzuciła, że żądanie powoda jest rażąco zawyżone i nieadekwatne do doznanej krzywdy.

Poza sporem było, że W. S. (1), matka powoda, prowadząca gospodarstwo rolne w O. (ul. (...)), zawarła ze stroną pozwaną (...) SA w W. umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego. W okresie ubezpieczenia, w dniu 15 lipca 2015r., na terenie gospodarstwa rolnego, wskazanego w umowie ubezpieczenia, doszło do wypadku, w którym poszkodowanym był powód.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód, wraz z żoną i dziećmi, mieszkał na terenie przedmiotowego gospodarstwa, pod tym samym adresem, co ubezpieczona, na piętrze budynku. Ubezpieczona zajmowała parter budynku, prowadziła odrębne od powoda i jego rodziny gospodarstwo domowe. Ubezpieczona sama prowadziła gospodarstwo rolne, wynajmowała ludzi do pracy, pomagał jej również powód, który z zawodu jest technikiem budownictwa.

W dniu wypadku, na prośbę matki W. S. (1) (ubezpieczonej), powód udał się do stodoły, celem dokonania naprawy stropu na I piętrze budynku. Do wykonania tych prac skorzystał z drabiny drewnianej o wysokości 1,40 m. Drabina ta od wielu lat była używana w gospodarstwie rolnym ubezpieczonej, ale także do prac domowych powoda, jak wieszanie firanek, malowanie mieszkania. Wcześniej na górze drabiny było pęknięcie, skręcone śrubami przez powoda. Przystępując o pracy, powód znał dobrze stan techniczny tej drabiny i nie budził on jego zastrzeżeń. Wybrał tą drabinę, gdyż była poręczna i wygodna do takich prac.

W trakcie pracy na wysokości górny szczebel drabiny pękł, powód stracił równowagę i upadł do tyłu na stojącą obok maszynę (kultywator), uderzając głową o żelazną ramę. Stracił przytomność.

Dowód:

opis zdarzenia (k-10)

oświadczenie W. S. z dnia 8.12.2015r. (k-72-73 akt szkody)

zeznania świadków: W. S. (1) (k-75), S. S. (k-76)

zeznania powoda (k-76v.-77)

Na skutek wypadku powód doznał urazu głowy (czaszkowo – mózgowego) – rany tłuczonej głowy, uszkodzenia kości sklepienia, podstawy czaszki, z krwawieniem podpajęczynówkowym, co spowodowało długotrwały uszczerbek na jego zdrowiu w wysokości 5%. Doznał ponadto urazu kręgosłupa szyjnego i piersiowego. W pierwszych dniach po wypadku, z uwagi na doznane urazy, wymagał opieki osób trzecich – w tym czasie przebywał w szpitalu. Po wyjściu ze szpitala nadal wymagał opieki i pomocy osób trzecich, do 4 tygodni od wypadku – z uwagi na cechy krwawienia podpajęczynówkowego, gdyż w tym czasie powód powinien leżeć. Do 21 sierpnia przebywał na zwolnieniu lekarskim. Cierpiał na pourazowe bóle głowy, pojawiły się u niego zaburzenia węchu i smaku.

Dowód:

opinia biegłego sądowego chirurga J. L. (k-89-92);

opinia biegłej sądowej neurolog E. T. (1) (k-96-98);

karta informacyjna (k-11, 12, 13, 93)

zaświadczenie o niezdolności do pracy (k-16)

zeznania świadków: W. S. (1) (k-75), S. S. (k-76)

zeznania powoda (k-76v.-77).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlegało częściowemu uwzględnieniu.

Zgodnie z przepisem art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. 2013, Nr 392), z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik (…) jest obowiązany do odszkodowania za wyrządzoną, w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego, szkodę, będącą następstwem (…) uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (…).

Jak ustalono, w dniu wypadku, na prośbę matki W. S. (1) (ubezpieczonej, prowadzącej gospodarstwo rolne), powód udał się do stodoły, aby naprawić strop na I piętrze budynku, co wymagało użycia drabiny. Wybrał drewnianą drabinę o wysokości 1,40 m. Prace te miał wykonywać sam, bez pomocy innych osób, bez dodatkowego sprzętu zabezpieczającego oraz bez nadzoru ubezpieczonej. Po wejściu na drabinę, górny szczebel pękł, powód stracił równowagę i upadł do tyłu na stojącą obok maszynę, doznając krzywdy.

Dla rozstrzygnięcia sprawy istotnym było, czy chodziło tu o szkodę, wyrządzoną przez ubezpieczonego rolnika W. S. (3) czynem niedozwolonym w związku z prowadzeniem należącego do niej gospodarstwa rolnego, t.j. czy zachowanie się ubezpieczonej, na rzecz której była świadczona pomoc przez poszkodowanego powoda, wykazywało cechy czynu niedozwolonego, czy ponosi ona winę za zdarzenie wywołujące szkodę, a tym samym, czy pozwany Zakład (...) ponosi odpowiedzialność jako ubezpieczyciel sprawcy szkody z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 415 k.c. w zw. z art. 50 ust. 1 powołanej ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) w zw. z art. 822 § 1 k.c.).

Podstawowym obowiązkiem rolnika jest zapewnienie wszystkim osobom, które wykonują czynności związane z prowadzeniem należącego do niego gospodarstwa rolnego, bezpiecznych warunków pracy (maksymalnego bezpieczeństwa), dlatego obowiązany jest on tak zorganizować pracę, ażeby pomagające mu osoby, nie były narażone na niebezpieczeństwo wyrządzenia im szkody. Spoczywa na nim także obowiązek ciągłego nadzoru nad ich pracą i dla obowiązku tego nie ma znaczenia, że osoby takie posługują się własnym sprzętem. Takie założenie powinno każdorazowo stanowić punkt wyjścia przy ocenie zagadnienia odpowiedzialności cywilnej rolnika korzystającego ze zwyczajowej pomocy sąsiedzkiej (tak: wyrok SN z dnia 12.02.2002r., I CKN 1483/99, OSNC 2003/1/9).

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 1998r. (III CKN 71/98) stwierdzono, że wynikająca z art. 415 k.c. odpowiedzialność rolnika za wyrządzenie szkody osobie zatrudnionej przy remoncie budynku mieszkalnego, należącego do jego gospodarstwa rolnego, objęta jest obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego. Udostępnienie (....) przy pracach remontowych dla ich przeprowadzenia także niebezpiecznego w użyciu i nie mającego odpowiednich zabezpieczeń urządzenia technicznego jest czynem naruszającym powszechnie obowiązujące - niezależnie od stosunku prawnego - zakazy narażania człowieka na utratę zdrowia lub życia, a przeto uzasadnia odpowiedzialność przewidzianą w art. 415 k.c.

W niniejszej sprawie rolnik – ubezpieczona W. S. (1), której powód świadczył pomoc przy naprawie stropu stodoły, nie dopełniła obowiązku należytego zorganizowania pracy, gdyż nie zapewniła odpowiednich warunków, środków bezpieczeństwa i ochrony, w tym sprzętu, do pracy na wysokości.

Do obciążenia odpowiedzialnością cywilną na podstawie art. 415 k.c. wystarczy najmniejszy stopień winy sprawcy (lekkomyślność, niedbalstwo). Również zaniedbanie może być przyczyną szkody, a tym samym źródłem odpowiedzialności z art. 415 k.c.

Wprawdzie powód nie podnosił, że rolnik – ubezpieczona matka powoda, nie dopełniła jakiegoś obowiązku należytego i bezpiecznego zorganizowania pracy, oraz, że to zaniedbanie było przyczyną szkody. Przeciwnie – z zeznań świadków i powoda (który z zawodu jest technikiem budownictwa) wynika, że drabina była w dobrym stanie, była wygodna i nie nosiła śladów zużycia, nic też nie wskazywało, że może ulec złamaniu. Niezależnie jednak od stanu drabiny, obowiązkiem rolnika było zapewnienie takich warunków pracy, aby, z zachowaniem obowiązujących przepisów, reguł doświadczenia życiowego i zdrowego rozsądku, zapewnić bezpieczeństwo jej uczestnikom, także w sytuacji, gdy praca była prowadzona w ramach tzw. pomocy sąsiedzkiej ( por. wyrok SN z dnia 5.06.2014r., IV CSK 581/13, LEX nr 1498823). Jednym z takich obowiązków było zabezpieczenie miejsca pracy na wysokości balustradą. Zgodnie bowiem z przepisami § 122 ust. 1 w zw. z § 15 ust. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych (Dz. U. nr 47, poz. 401), osoby, pracujące na wysokości co najmniej 1 m od poziomu podłogi lub ziemi, powinny być zabezpieczone przed upadkiem z wysokości, poprzez ustawienie balustrady. Skoro ubezpieczona nie dopełniła obowiązku należytego zorganizowania pracy przy naprawie stropu przez powoda w jej gospodarstwie rolnym, nie zapewniła środków bezpieczeństwa i ochrony, o których mowa wyżej, nie nadzorowała przy tym jego pracy, w następstwie czego doszło do wypadku i powstania krzywdy na zdrowiu powoda, który spadł z drabiny i uderzył głową w stojącą obok maszynę rolniczą (art. 361 § 1 k.c.), strona pozwana ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą jako ubezpieczyciel sprawcy wypadku. W ustalonych wyżej okolicznościach faktycznych spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności ubezpieczonej, która zawarła umowę ubezpieczenia, określone przepisem art. 415 k.c., a skierowanie roszczenia przeciwko ubezpieczycielowi znajduje podstawę w art. 50 ust. 1 powołanej ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) w zw. z art. 822 § 1 k.c.

Okoliczność, że powód sam dokonał wyboru drabiny, znając jej stan techniczny, wieloletni okres eksploatacji, wcześniej dokonał jej remontu, poprze zabezpieczenie innego pęknięcia, wiedział ponadto, że będzie wykonywał prace na wysokości i, że oprócz drabiny, nie będzie innych urządzeń, służących bezpiecznemu wykonywaniu prac, miała znaczenie przy ocenie przyczynienia się powoda do powstania szkody (art. 362 k.c.). Powodowi można przy tym postawić wysokie wymagania co do znajomości środków bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia, skoro z zawodu jest technikiem budownictwa. Ponadto, jak każdy człowiek, powinien oceniać realne zagrożenia, wynikające z okoliczności, w których ma wykonywać prace. Oceniając obiektywnie sytuację powinien był odmówić wykonywania pracy na wysokości bez rusztowań, czego jednak nie uczynił. W tej sytuacji można mu również przypisać winę co do spowodowania zdarzenia wywołującego szkodę. Z uwagi na powyższe oraz mając na względzie relacje między powodem a ubezpieczoną, Sąd przyjął przyczynienie sie powoda do powstania szkody w 50%.

Przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, odpowiednią sumę, tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową), ujmowaną, jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości, oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia, przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi. Zadośćuczynienie, przyznawane jednorazowo, stanowić ma rekompensatę za całą krzywdę. Ma na celu przede wszystkim złagodzenie doznanych cierpień, a jego wysokość musi uwzględniać stopień doznanej krzywdy, rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość. ( tak: wyrok SN z dnia 20.04.2006r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8.02.2006r., I A Ca 1131/05, LEX nr 194522).

W oparciu w szczególności o dowody z opinii biegłego lekarzy chirurga J. L. i neurolog E. T. (1), Sąd ustalił, że na skutek wypadku powód doznał urazu głowy (czaszkowo – mózgowego) – rany tłuczonej głowy, uszkodzenia kości sklepienia, podstawy czaszki, z krwawieniem podpajęczynówkowym, co spowodowało długotrwały uszczerbek na jego zdrowiu w wysokości 5% w aspekcie chirurgicznym i 5% w aspekcie neurologicznym. Doznał ponadto urazu kręgosłupa szyjnego i piersiowego. W pierwszych dniach po wypadku, z uwagi na doznane urazy, wymagał opieki osób trzecich – w tym czasie przebywał w szpitalu. Po wyjściu ze szpitala nadal wymagał opieki i pomocy osób trzecich, do 4 tygodni od wypadku – z uwagi na cechy krwawienia podpajęczynówkowego, gdyż w tym czasie powód powinien leżeć. Cierpiał na pourazowe bóle głowy, pojawiły się u niego także zaburzenia węchu i smaku, co ma związek z wypadkiem, jak wynika z opinii biegłej neurolog. Sąd miał także na uwadze, że rokowanie co do odzyskania zdrowia przez powoda jest pomyślne.

Powód niewątpliwie doznał na skutek wypadku, za który odpowiedzialność ponosi pozwany, urazów, powodujących zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne, które wpływają na rozmiar krzywdy. Zadośćuczynienie, przyznawane jednorazowo, stanowić ma rekompensatę za całą krzywdę. Uwzględniając rozmiar cierpień powoda, w ocenie Sądu, adekwatną do rozmiaru krzywdy jest kwota 10.000 zł. Suma ta uwzględnia rodzaj naruszonego dobra, jakim jest zdrowie człowieka, wiek powoda, odczuwane przez niego dolegliwości, konieczność poddania się leczeniu oraz rokowania co do powrotu do zdrowia. Żądanie powoda przekraczające tę kwotę, nie zasługiwało na uwzględnienie.

Na uwzględnienie nie zasługiwał ponadto wniosek powoda o uzupełnienie opinii biegłej neurolog E. T. „o informację w jakim wymiarze godzinowym powód wymagał opieki i pomocy ze strony osób trzecich po wypadku“. Wniosek wykraczał poza tezę dowodową, dopuszczoną przez Sąd, zatem nie mozna uznać, że opinia została sporządzona w sposób nieopełny, wymagający uzupełnienia. Ponadto. wniosek ten zmierzał do ustalenia okoliczności nieistotnej dla rozstzrygnięcia sprawy.

Uwzględniając przyczynienie sie powoda do powstania szkody, obniżono zasądzoną na jego rzecz kwotę do 5.000 zł (10.000 zł x 50%), oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Odsetki ustawowe zasądzono, zgodnie z żądaniem powoda od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, mając na uwadze, że powód – co było bezsporne - zgłosił szkodę w pozwanym Zakładzie przed wszczęciem procesu (pozwany odmówił uznania swojej odpowiedzialności i wypłaty świadczenia co do zasady), zaś roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia staje się wymagalne po 30 dniach od zgłoszenia szkody, co znajduje uzasadnienie w treści przepisów art. 481 § 1 i 2 kc w zw. z art. 455 kc w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Przyjmując, że powód wygrał sprawę w 33%, koszty procesu podlegają stosunkowemu rozdzieleniu między stronami (art. 100 zd. 1 k.p.c.), zaś ich szczegółowe wyliczenie pozostawiono, zgodnie z przepisem art. 108 § 1 k.p.c.) referendarzowi sądowemu.