Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt XI C 830/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

W., dnia 27 października 2016 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu XI Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Anna Małecka

Protokolant: Małgorzata Kotulska

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2016 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa M. B.

przeciwko (...) S.A.

o zapłatę 20.000 zł

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. na rzecz powoda M. B. kwotę 15.000 zł (piętnaście tysięcy złotych) wraz z:

- odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 4 kwietnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.,

- odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  dalej idące powództwo oddala;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.139,32 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XI C 830/13

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 5 czerwca 2013 r. roku powód M. B. wniósł o zasądzenie od strony pozwanej (...) Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 20 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 marca 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia zgodnie z art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. oraz o zasądzenie kosztów postępowania sądowego.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 26 maja 2006 r. ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej u strony powodowej kierujący samochodem marki F. (...) spowodował wypadek komunikacyjny, w którym zginął E. B., będący bratem powoda. Wskazał również, że sprawca zdarzenia został uznany winnym popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k. Powód zgłosił swoje roszczenie tytułem zadośćuczynienia stronie pozwanej, która odmówiła wypłaty świadczenia, uznając, że brak jest podstawy prawnej do zgłoszonego żądania. Powód wskazywał, że roszczenie z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią osoby najbliższej było również dopuszczalne na podstawie art. 448 k.c. przed wprowadzeniem do porządku prawnego art. 446 § 4 k.c. Na poparcie swojej argumentacji przytoczył wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CK 307/2009, w którym uznano, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. W zakresie doznanej krzywdy powód podniósł, że jego relacje z bratem były niezwykle silne. Dzień śmierci brata był najtragiczniejszym dniem w jego życiu. Powód wskazał również, iż ze względu na niewielką różnicę wieku pomiędzy braćmi od najmłodszych lat byli ze sobą bardzo zżyci. Wiele rzeczy robili razem, wzajemnie pomagali sobie, byli świadkami na swoich ślubach, kupili działki budowlane położone obok siebie i rozpoczęli budowę domu. Ponadto bracia pracowali w tej samej firmie. Pomimo upływu kilku lat od dnia śmierci brata, powód nigdy się z tym nie pogodził.

W odpowiedzi na pozew wniesionej w dniu 18 lutego 2014 r. strona pozwana (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów procesu.

Strona pozwana podniosła, że zgłoszone przez powoda roszczenie nie zostało udowodnione zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Argumentowała, że powód nie udowodnił istnienia pomiędzy nim a jego tragicznie zmarłym bratem szczególnie istotnej więzi rodzinnej, której zerwanie powodowałoby ból, cierpienie i poczucie krzywdy, gdyż z treści pozwu nie wynika, aby w związku ze śmiercią brata jego stan zdrowia pogorszył się w jakikolwiek sposób, nie podjął on po śmierci brata leczenia psychiatrycznego, ani terapii psychologicznej. Ponadto strona pozwana podniosła także, iż wysokość roszczenia powoda jest rażąco wygórowana, biorąc pod uwagę nie tylko aktualną stopę życiową społeczeństwa, ale przede wszystkim mając na uwadze brak udowodnienia przez powoda okoliczności przedstawionych w pozwie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 26 maja 2006 r. w pobliżu miejscowości Ż. kierujący samochodem marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...), J. J., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że zbliżając się do skrzyżowania drogi, którą się poruszał, z drogą główną nr (...), należycie obserwował drogę i nie zauważył znaku STOP nakazującego zatrzymanie się i ustąpienie pierwszeństwa przejazdu pojazdom poruszającym się drogą główną, w efekcie czego wjechał na skrzyżowanie nie udzielając pierwszeństwa przejazdu prawidłowo zbliżającemu się do tego skrzyżowania po drodze głównej samochodowi marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), prowadzonemu przez G. K., czym doprowadził do zderzenia obu pojazdów, w następstwie czego pasażer samochodu marki F. (...) E. B. doznał rozległych obrażeń ciała, skutkujących jego śmiercią.

Pojazd sprawcy zdarzenia ubezpieczony był w (...) Towarzystwie (...) S.A z siedzibą w W. w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Sprawca zdarzenia za czyn z art. 172 § 2 k.k. został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 30 października 2007 r., sygn. akt VI Ka 629/07 na karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.

/bezsporne, a ponadto dowód:

akta szkody nr 61709/

E. B. był młodszym o 2 lata bratem powoda M. B.. Ich ojciec zginął tragiczne, gdy byli dziećmi, potem ich matka ponownie wyszła za mąż i miała jeszcze dwoje dzieci. Ze względu na niewielką różnicę wieku bracia byli ze sobą blisko związani, także w dorosłym życiu. Byli świadkami na swoich ślubach. Obaj podjęli zatrudnienie na stanowisku operatora sprzętu ciężkiego w tej samej firmie. W latach osiemdziesiątych podjęli wspólne starania o zakup działki pod budowę domu bliźniaczego i pomagali sobie nawzajem w jego budowie, a później w remontach i innych pracach tego rodzaju. Do śmierci brata powoda ich rodziny mieszkały obok siebie, w związku z czym bracia utrzymywali częsty kontakt i służyli wzajemną pomocą. Byli dla siebie wsparciem, bliską osobą, na której pomoc można liczyć. Utrzymywali stali kontakt, często rozmawiali, choćby w czasie prac w ogrodzie. Wspólnie spędzali uroczystości rodzinne.

Wiadomość o wypadku dotarła do powoda gdy był w pracy. Pracował wówczas w niedalekiej odległości od miejsca wypadku, w związku z czym natychmiast udał się do szpitala, gdzie został przewieziony E. B.. Po przybyciu do szpitala powoda ogarnęła panika. Jego brat był jeszcze operowany, w związku z czym powrócił do pracy i dopiero z rozmowy telefonicznej z bratankiem dowiedział się o śmierci brata.

Po śmierci brata powód zaczął uciekać w pracę, gdzie korzystał ze wsparcia kolegów. Niemniej jednak sprawca wypadku nadal pracował z powodem w tej samej firmie, co przywoływało u powoda pamięć o wypadku. M. B. chciał zmienić pracę, ale miał świadomość, że w jego wieku trudno będzie o znalezienie zatrudnienia, wiec zdecydował o pozostaniu u dotychczasowego pracodawcy, choć miejsce pracy, jak i sporadyczny kontakt ze sprawcą wypadku przywołują wspomnienie brata.

Do dziś M. B. nie może pogodzić się z utratą brata, choć nie potrafi uzewnętrznić swych emocji, ani na nie wpływać. Pojawiła się u niego nerwowość, drażliwość, poczucie bezradności, zwiększony lęk o bliskich, nie myśli o przyszłości, nie tworzy planów. Nie korzystał z pomocy psychologa, gdyż nie miał świadomości, że terapia tego rodzaju może mu pomóc. Powód unika rozmów po bracie i jego śmierci, nie porusza tego tematu nawet rozmawiając z najbliższymi osobami: żoną i dziećmi. Uczucia, jakich doświadcza powód traktuje jako wstydliwe i niezrozumiałe. Jednocześnie czuje, że jego życie bez brata jest uboższe o brak kontaktów z nim.

W każde święta i rocznice śmierci odwiedza grób brata na cmentarzu i wspomina wspólnie spędzone chwile, mając uczucie, że nie może pogodzić się ze śmiercią brata.

/dowód: zeznania powoda M. B. – protokół rozprawy z dnia 18.04.2014 r., 00:10:09‑00:41:11 – k. 59‑60/

Między powodem a jego bratem istniała silna i bliska więź uczuciowa. Jej nagłe i niespodziewane przerwanie w chwili śmierci brata wywołało u powoda fizjologiczną reakcję żałoby, która jednak w sposób istotny nie wpłynęła na funkcjonowanie powoda. Powód nie wymaga również leczenia psychiatrycznego. Choć brat od śmierci brata powoda minęło ponad 10 lat, zaś proces żałoby u M. B. jeszcze się nie zakończył.

/dowód:

1.  opinia biegłego z zakresu psychiatrii z dnia 29.12.2014 r. – k. 152‑156;

2.  opinia biegłego z zakresu psychologii z dnia 2.11.2015 r. – k. 175‑177;

3.  ustnej opinii uzupełniającej biegłej sądowej z zakresu psychologii z dnia 16.06.2016 r. – protokół rozprawy z dnia 16.06.2016 r., 00:07:51‑00:41:34 – k. 220v-221/

Pismem z dnia 26 lutego 2013 r., doręczonym w dniu 4 marca 2013 r. strona pozwana została wezwana przez powoda do zapłaty kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią brata. Pozwany zakład ubezpieczeń w dniu 4 kwietnia 2013 r. wydał decyzję, na mocy której odmówił powodowi wypłaty świadczenia.

/dowód:

1.  pismo powoda z dnia 26.02.2013 r. – k. 77;

2.  decyzja z dnia 4.04.2013 r. – k. 75/

Sąd zważył co następuje:

Powództwo częściowo zasługiwało na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód wiązał swoje roszczenie o zadośćuczynienie z naruszeniem dobra osobistego w postaci zerwania więzi rodzinnych, wynikających ze śmierci brata w wypadku komunikacyjnym z dnia 26 maja 2006 r. Bezspornym jest, że sprawca wypadku, w następstwie którego poniósł śmierć brat powoda, ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.

Zgodnie z treścią art. 34 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 r.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych objęta jest odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okrasie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ww. ustawy). Z treści tego przepisu wynika, że sprawca szkody odpowiada między innymi za szkodę, której następstwem jest śmierć.

Śmierć osoby bliskiej może natomiast prowadzić do naruszenia dobra osobistego jakim jest więź rodzinna i dawać tym samym prawo do żądania zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c.

Wprawdzie dopiero na podstawie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 1996 r., nr 114, poz. 542) z dniem 3 sierpnia 2008 r. do obowiązującego porządku prawnego został wprowadzony przepis art. 446 § 4 k.c. statuujący roszczenie o zadośćuczynienie dla najbliższych członków rodziny zmarłego za doznaną krzywdę wskutek śmierci osoby najbliższej w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, niemniej jednak nie wyklucza to dochodzenia zadośćuczynienia na innej podstawie prawnej związanej z naruszeniem dobra osobistego jakim jest więź rodzinna.

Powyższa okoliczność ma w niniejszej sprawie o tyle istotne znaczenie, iż śmierć brata powoda w wypadku komunikacyjnym nastąpiła w dniu 26 maja 2006 r., czyli przed wprowadzeniem do porządku prawnego art. 446 § 4 k.c., który nie może mieć zastosowania w przypadku roszczenia powoda. Jak powyżej wskazano okoliczności te nie wykluczają jednak zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. na którą to podstawę powołał się powód.

Zgodnie bowiem z orzecznictwem Sądu Najwyższego, które podziela sąd rozpoznający niniejszą sprawę, najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (wyrok SN z dnia 11 maja 2011 r., sygn. akt I CSK 621/10, LEX nr 848128, wyrok SN z dnia 10 listopada 2010 r., sygn. akt II CSK 248/10, LEX nr 785681, uchwała SN z dnia 22 października 2010 r., sygn. akt III CZP 76/10, LEX nr 604152).

Zgodnie z art. 448 zdanie 1 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Artykuł 23 k.c. zawiera katalog dóbr osobistych i ma on charakter otwarty. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się zgodnie, że ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym uznawane są za doniosłe i zasługujące na ochronę. W judykaturze uznano, że do katalogu dóbr osobistych należy np. prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej. Dlatego też w przekonaniu Sądu brak jest argumentów, które nie pozwalałyby uznać więzi rodzinnych jako dobra osobistego, które pozostaje pod ochroną przewidziana w art. 23 i 24 k.c.

Zadośćuczynienie jest szczególną formą naprawienia niemajątkowej szkody na osobie (krzywdy) stanowiącej rodzaj rekompensaty pieniężnej za doznane przez osobę pokrzywdzoną czynem niedozwolonym cierpienia fizyczne lub psychiczne i powinno ułatwić przezwyciężenie przez nią ujemnych przeżyć psychicznych. Pomimo tego, że przepisy prawa nie określają szczegółowo kryteriów jakimi należy kierować się przy ustalaniu wysokości należnego świadczenia z tytułu zadośćuczynienia, to jednak w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i doktrynie prawa zostały wypracowane pomocne wskazówki pozwalające na dokonanie odpowiednich ustaleń. Biorąc pod uwagę niewymierny charakter szkody niemajątkowej, zadośćuczynienie stanowi swoiste wynagrodzenie osobie poszkodowanej przeżytych cierpień psychicznych i fizycznych, przy czym wysokość takiego świadczenia powinna stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość jednakże nie nadmierną w stosunku do rozmiaru doznanej krzywdy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 r., III CKN 582/98). W przypadku wyrządzenia krzywdy wskutek naruszenia dóbr osobistych wysokość odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia powinna być ustalona przy uwzględnieniu rodzaju dobra, które zostało naruszone oraz charakter, stopień nasilenia i czas trwania doznawania, przez osobę, której dobro zostało naruszone, a także ujemnych przeżyć psychicznych takiej osoby. Istotne znaczenie ma również stopień winy osoby naruszającej dobra osobiste oraz cel, które zamierzała osiągnąć podejmując działania wyrządzające krzywdę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006 r. I CSK 159/05).

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że śmierć brata powoda w wypadku komunikacyjnym z dnia 26 maja 2006 r. spowodowała naruszenie jego dobra osobistego w postaci prawa do utrzymania więzi rodzinnych. Z przesłuchania powoda wynika, że powód był związany z bratem, a ich wzajemne relacje były bardzo dobre. Można przyjąć, że ich relacja była głębsza, niż przeciętna więź między rodzeństwem, a bracia podejmowali działania by ją utrzymywać i pielęgnować. Ze względu na niewielką różnicę wieku bracia od najmłodszych aż do śmierci jednego z nich żyli obok siebie, mieli podobną drogę życiową, podejmowali wspólne aktywności. Powód mógł zawsze liczyć na pomoc i wsparcie brata. Bez wątpienia nagła i niespodziewana śmierć brata spowodowała u powoda głębokie poczucie straty i pustki.

Z opinii sądowo‑psychologicznej wynika, że proces żałoby u powoda jeszcze się nie zakończył i w związku z tym należy stwierdzić, iż występują u niego zaburzenia psychologiczne w postaci powikłanej żałoby. Brat M. B. zginął w 2006 r., co oznacza że od jego śmierci minęło ponad 10 lat. Po takim upływie czasu osoba, która utraciła bliską osobę powinna zakończyć proces żałoby i pogodzić się ze stratą. Zdaniem biegłej psycholog, mimo że powód nie wymaga leczenia psychiatrycznego – czym podziela zdanie wyrażone przez biegłego psychiatrę – wskazana jest pomoc psychologiczna z elementami psychoedukacji. U powoda utrzymuje się cierpienie związane z utratą, które wpływa na jego obecne funkcjonowanie i obniża jego komfort życiowy. Niemożność podzielenia się doświadczanymi uczuciami z bliskimi (wynikająca z charakteru powoda i jego drogi życiowej oraz doświadczeń osobistych) utrudnia prawidłowe przeżycie procesu żałoby, prowadzi do tłumienia uczuć i braku możliwości uporania się z emocjami. Przezywając żałobę powikłaną przez swoją długość powód postrzega swe uczucia jako budzące zakłopotanie, wstydliwe.

E. B. był jedynym rodzonym bratem powoda M. B.. Niewielka różnica wieku oraz tragiczne doświadczenie wczesnej straty ojca silnie ich połączyły. Decyzja o zatrudnieniu w jednym zakładzie pracy oraz zamieszkaniu w najbliższym sąsiedztwie zdecydowanie potwierdza siłę więzi braterskiej: z doświadczenia życiowego wynika, że współpraca oraz stosunki sąsiedzie są szczególnie często podłożem sporów – świadome postanowienie o stworzeniu podłoża do częstych kontaktów (potencjalnie konfliktogennych) świadczy o przekonaniu braci, iż są w stanie podtrzymywać swą więź w takich warunkach. Do śmierci brata powoda mieszkali obok siebie, utrzymywali stały kontakt i byli dla siebie wsparciem. Po śmierci brata powód zaczął uciekać w różne aktywności, by nie mieć okazji do rozmyślań, ponieważ do chwili obecnej powód nie do końca pogodził się z utratą brata. Jednocześnie zakończeniu żałoby powoda utrudnia nieumiejętność uzewnętrzniania emocji, czego skutkiem jest nerwowość, drażliwość, występujące wraz z poczuciem bezradności, zwiększonym lękiem o bliskich, porzuceniem tworzenia planów na przyszłość.

Niewątpliwie powód wskutek przedwczesnej śmierci brata i przerwania istniejącej z nim więzi rodzinnej doznał krzywdy, choć w ocenie sądu, roszczenie powoda z tytułu zadośćuczynienia jest wygórowane – przede wszystkim z uwagi na stopień pokrewieństwa łączącego powoda ze zmarłym. Jak już wyżej wskazano, między braćmi była mocna i trwała relacja uczuciowa, jednakże generalnie największe znaczenie w życiu człowieka ma relacja uczuciowa z rodzicami, później z małżonkiem (partnerem życiowym) oraz z dziećmi. Utrata brata wywołała u M. B. skutki w sferze emocjonalnej, natomiast w pozostałym zakresie nie wpłynęła na życie i funkcjonowania powoda – nie utrudniła jego życia w definitywny sposób. Według sądu, powyższe okoliczności uzasadniają zasądzenie w niniejszej sprawie kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia, która jest adekwatna do stopnia doznanej przez powoda krzywdy. Natomiast powództwo w części przewyższającej przyznaną w wyroku kwotę podlegało oddaleniu.

Odsetki ustawowe od kwoty zadośćuczynienia zostały zasądzone na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. od dnia 4 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty. Sąd podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 1997 r. (II CKN 110/97) i w wyroku z dnia 28 czerwca 2005 r. (I CK 7/05), że świadczenie z tytułu zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy i przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje po wezwaniu dłużnika do jego wykonania przez wierzyciela. W związku z tym, że żądanie konkretnej kwoty zadośćuczynienia na rzecz powoda zostało wystosowane do strony pozwanej w chwili zgłoszenia szkody, zaś ostateczna decyzja strony pozwanej w przedmiocie odmowy wypłaty zadośćuczynienia została wydana w dniu 4 kwietnia 2013 r., to niespełnienie świadczenia, oznaczało popadnięcie strony pozwanej w opóźnienie z płatnością i tym samym wymagalnością roszczenia odsetkowego.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. W niniejszej sprawie powód żądał zasądzenia kwoty 20.000 zł i jego żądanie zostało uwzględnione co do kwoty 15.000 zł, a zatem wygrał on sprawę w 75%. Obrona strony pozwanej okazała się skuteczna w 25%. W toku postępowania powód poniósł łącznie koszty w wysokości 3.717 zł, na które składały się: opłata od pozwu w kwocie 1.000 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 300 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.400 zł ustalone w oparciu o przepis § 6 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz.U. 2013 poz. 490 ze zm.) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, co przy uwzględnieniu wyniku roszczenia [3.717 x 75%] daje kwotę 2.787,75 zł.

Sąd oddalił wniosek pełnomocnika powoda o zasądzenie od strony pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 4.800 zł, tj. odpowiadającej dwukrotności stawki minimalnej określonej w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz.U. 2013 poz. 490 ze zm.). W tym względzie Sąd podziela stanowisko wyrażone przez stronę pozwaną, iż przedmiotowa sprawa należy do rodzaju sporów powszechnie rozpoznawanych przez sądy, a ze względu na jej rodzaj nie wymaga od pełnomocnika znacznego nakładu pracy, ani też nie cechuje się znacznym skomplikowaniem, co mogłoby uzasadniać zwielokrotnienie stawki minimalnej.

Strona pozwana w toku postępowania poniosła koszty w łącznej wysokości 2.593,73 zł, na które składały się: koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.400 zł ustalone w oparciu o przepis § 6 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. Dz.U. 2013 poz. 461 ze zm.) oraz opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, co przy wyniku sprawy [2.593,73 x 30%] daje kwotę 648,43 zł. Po dokonaniu wzajemnej kompensacji kosztów strona pozwana zobowiązana jest do zwrotu powodowi kwoty 2.139,32 zł tytułem kosztów procesu. Mając na względzie powyższe sąd rozstrzygnął jak w punkcie III sentencji wyroku.