Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 953/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2016 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie, I Wydział Cywilny,

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Leszek Bil

Protokolant: sekr. sąd. A. S.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 października 2016 r.

sprawy z powództwa L. Ż.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda L. Ż. kwotę 4.902,73 (cztery tysiące dziewięćset dwa 73/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 lutego 2012 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.047,36 (tysiąc czterdzieści siedem 36/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szczytnie od powoda kwotę 35,40 (trzydzieści pięć 40/100) złotych, a od pozwanego kwotę 63,74 (sześćdziesiąt trzy 74/100) złotych tytułem kosztów sądowych, które nie zostały uiszczone.

Sygn. akt I C 953/15

UZASADNIENIE

Powód L. Ż. w pozwie z dnia 12 stycznia 2015 roku wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. kwoty 7.625,29 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od 13 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, oraz kosztów sądowych według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podniósł, że w dniu 14 stycznia 2012 r. miało miejsce uszkodzenie samochodu marki M. (...)-class, którego jest właścicielem. Z pozwanym łączyła go umowa ubezpieczenia autocasco, podlegająca ogólnym warunkom umowy uchwalonym przez (...) S.A. W toku likwidacji szkody powodowi wypłacono 4.611,55 złotych. Dochodzona pozwem kwota 7.425,29 złotych stanowi różnicę pomiędzy rzeczywistą utratą wartości pojazdu, którą prywatny rzeczoznawca oszacował na 12.036,84 złotych, a kwotą wypłaconą przez pozwanego ubezpieczyciela. Powód dochodzi także zapłaty kwoty 200 złotych z tytułu poniesionego kosztu sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy przez rzeczoznawcę techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego.

Powód zakwestionował zgodność z dobrymi obyczajami zapisu § 9 pkt 9 ogólnych warunków umowy, zgodnie z którym w przypadku wyceny wysokość szkody ustala się i wypłaca w oparciu m. in. o ceny materiałów i nieoryginalnych części zamiennych o porównywalnej jakości oraz z zastosowaniem stawek średnich dla roboczogodziny, stosowane poza autoryzowanymi serwisami obsługi. W oparciu o tenże zapis niezasadnie w ocenie powoda potrącono amortyzację w wysokości 50% na części zamienne, zastosowano też nierealne stawki roboczogodziny, zamiast stawek autoryzowanego serwisu obsługi. Wymieniony podniósł, że niezależnie od tego, czy naprawił uszkodzony w wypadku pojazd, wysokość odszkodowania w wybranym przez niego wariancie likwidacji szkody ma odpowiadać kosztom przywrócenia pojazdu do wartości sprzed wypadku.

W odpowiedzi na pozew z dnia 3 listopada 2015 r. pozwany (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu i zastępstwa procesowego według spisu kosztów.

W uzasadnieniu pozwany podniósł zarzut przedawnienia, wskazując na swoje wątpliwości co do daty wniesienia pozwu, który w jego ocenie mógł wpłynąć do Sądu po 03 marca 2015 r., kiedy to zakończył bieg termin przedawnienia roszczenia. Pozwany wskazał, że pojęcie „pełnego zakresu odpowiedzialności” zostało zdefiniowane w ogólnych warunkach umowy i dotyczy zakresu zdarzeń aktualizujących odpowiedzialność ubezpieczyciela, nie zaś wysokości odszkodowania, które mogło podlegać korektom i potrąceniom.

Pozwany podniósł, że powód potwierdził pisemnie zapoznanie się z zasadami ustalania przez pozwanego wysokości odszkodowania w ramach kosztorysowego rozliczania szkód. Powód miał możliwość uzyskania odszkodowania w wyższej kwocie, w oparciu o § 9 pkt 7 i 8 ogólnych warunków umowy, gdyby przedstawił w tym zakresie faktury lub rachunki potwierdzające naprawę pojazdu, czego zaniechał. Do chwili przedłożenia faktur oraz dokumentów potwierdzających naprawę pojazdu oraz jej faktyczny zakres, ustalenie bezspornej kwoty odszkodowania jest możliwe jedynie na podstawie kosztorysu naprawy, w oparciu o średnie stawki za robociznę.

Dalej pozwany zakwestionował kosztorys sporządzony przez prywatnego rzeczoznawcę, podnosząc, że został on sporządzony trzy lata po uszkodzeniu pojazdu, a w tak długim okresie mogło dojść do innego zdarzenia powodującego szkodę w pojeździe powoda. Wskazał także na umowny charakter swojej odpowiedzialności, wynikającej z umowy autocasco, zawartej przez powoda w pełni dobrowolnie. W ocenie pozwanego do takich umów nie ma zastosowania zasada pełnego naprawienia szkody. Skoro strony uregulowały sposób wyliczenia odszkodowania w umowie, nie ma podstaw do posiłkowania się ogólnymi ustawowymi zasadami odszkodowawczymi.

Niezależnie od powyższego pozwany wskazał, że wyliczony przez powoda koszt naprawy jest rażąco zawyżony, gdyż stawki (...) M. w miejscu zamieszkania powoda są niższe, niż 240 zł za roboczogodzinę. Nadto podniósł, że samo niezadowolenie powoda z wysokości wypłaconego odszkodowania nie uzasadnia twierdzenia, że pozwany pozostaje w jakimkolwiek opóźnieniu w spełnieniu świadczenia, tym bardziej, że do czasu doręczenia pozwu nie miał wiedzy o zakresie roszczeń powoda. Pozwany zakwestionował także zasadność roszczenia powoda w zakresie zwrotu kosztu w wysokości 6,10 złotych, wydatkowanych przez powoda na wysłanie wezwania do zapłaty.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 14 stycznia 2012 r. doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód marki M. (...)-class, nr rej. (...), którego współwłaścicielem jest powód. W czasie tego zdarzenia powód miał zawartą umowę ubezpieczenia AC z pozwanym zakładem ubezpieczeń, która obowiązywała w okresie od 26 czerwca 2011 r. do dnia 25 czerwca 2012 r.

W treści polisy wskazano, że zakres ubezpieczenia należy ustalać w oparciu o wariant pełny, a nie ograniczony. Jednocześnie zastrzeżono, że do umowy ubezpieczenia mają zastosowanie ogólne warunki ubezpieczenia autocasco zatwierdzone uchwałą zarządu (...) S.A., nr (...), które zostały doręczone powodowi przed zawarciem umowy.

W § 9 pkt 9 ogólnych warunków umowy ubezpieczyciel zastrzegł, że w przypadku braku dowodu poniesienia lub zobowiązania do poniesienia podatku od towarów i usług na naprawę, wysokość szkody ustala się i wypłaca w oparciu o ceny materiałów i nieoryginalnych części zamiennych o porównywalnej jakości oraz z zastosowaniem stawek średnich dla roboczogodziny, stosowanych poza autoryzowanymi serwisami obsługi. Z kolei w pkt 8 powołanego zapisu stwierdzono, że po przedłożeniu oryginałów rachunków lub faktur VAT dokumentujących naprawę pojazdu, pozostających w związku przyczynowym ze zdarzeniem, wysokość szkody zostaje ustalona w oparciu o normy czasowe producenta pojazdu, przy zastosowaniu średniej stawki za roboczogodzinę ustaloną dla warsztatu, w którym dokonywana jest naprawa, a nadto według cen części i materiałów producenta pojazdu, ujętych w systemie A., E., nie więcej jednak niż średnie ceny zalecane przez producenta pojazdu lub oficjalnego importera do stosowania przez ich sieć serwisową.

W dniu 20 stycznia 2012 r. pozwany ubezpieczyciel dokonał oględzin uszkodzonego pojazdu, przedstawiając powodowi kalkulację naprawy nr (...), w której powód zadeklarował rozliczenie szkody według kalkulacji sporządzonej przez ubezpieczyciela, na podstawie faktur przedłożonych przez powoda.

W dniu 17 maja 2012 r. (...) sp. z o.o. z siedzibą w B., Oddział w O. wystawił powodowi fakturę za przygotowanie auta do drugich oględzin z udziałem ubezpieczyciela, według zlecenia z dnia 28 lutego 2012 r. Rozliczenie tej faktury było przedmiotem ugody powoda i pozwanego w sprawie I C 685/15 Sądu Rejonowego w Szczytnie.

(...) S.A. z tytułu uszkodzeń pojazdu powstałych w wyniku kolizji w dniu 23 lutego 2012 r. wypłacił powodowi 3.833,86 złotych, a w dniu 14 marca 2012 r. 777,69 złotych, tj. odszkodowanie w łącznej kwocie 4.611,55 złotych.

(bezsporne)

Koszt naprawy pojazdu powoda wynosi 7.840,26 zł netto, a więc 9.643,99 złotych brutto. Na wymienioną sumę składają się wartość robocizny w kwocie 1.880 złotych netto, przy przyjęciu stawki 141 zł netto/roboczogodzinę, koszt lakierowania w wysokości 1.219,38 zł netto oraz cena części zamiennych według wariantu serwisowego, tj. ceny oryginalnych części serwisowych, w wysokości 4.741,26 zł netto.

(dowód: częściowo opinia biegłego rzeczoznawcy pojazdów samochodowych, k. 155-188, opinia uzupełniająca, k. 220-221)

Sąd dokonał następującej oceny dowodów:

Powyższy stan faktyczny w przeważającej części pozostawał bezsporny między stronami niniejszego postępowania. W szczególności strony były zgodne co do faktu zaistnienia zdarzenia w ruchu drogowym, które wywołało szkodę w mieniu powoda, co do zakresu uszkodzeń jego pojazdu oraz obowiązywania między stronami w dacie zdarzenia umowy odpowiedzialności typu autocasco. Powód i pozwany spierali się jedynie o wysokość szkody, która w dużej mierze pozostawała zależna od przyjętej metody rozliczenia. Powód wskazywał, że koszt naprawy powinien uwzględniać ceny oryginalnych części serwisowych, według pełnego zakresu odpowiedzialności (wariantu serwisowego). Z kolei pozwany, wskazując na brak przedstawienia przez powoda rachunków za naprawę, ustalił wartość części pojazdu według wariantu ograniczonego, zakładającego pomniejszenie cen części zamiennych w oparciu o § 9 pkt 9 ogólnych warunków umowy.

W powyższym zakresie strony przedstawiły sprzeczne twierdzenia, poparte kosztorysami sporządzonymi na swoje zlecenie. Rozbieżności pomiędzy ich stanowiskami dotyczą cen części pojazdu, które uległy uszkodzeniu. Weryfikacja twierdzeń stron wymagała zatem zasięgnięcia opinii biegłego z zakresu mechaniki samochodowej.

Podstawą ustaleń Sądu jest opinia mgr A. K., która skalkulowała w sposób obiektywny koszty naprawy pojazdu powoda. Opinia biegłego jest jasna i logiczna. Biegły wskazał jaki był zakres koniecznych napraw w pojeździe powoda. Określił precyzyjnie w jaki sposób i przy użyciu jakich metod oszacował szczegółowe elementy szkody. Uwzględnił także cechy indywidualne pojazdu oraz jego wiek i okres eksploatacji. Biegły ustosunkował się do zarzutów powoda wskazując, że ustalając stawkę za roboczogodzinę pracy kierował się ceną, według której ubezpieczyciel miał się rozliczyć z warsztatem, wynikającej z załączonej do pozwu faktury.

W ocenie Sądu opinia jest kompletna, przekonująca i wystarczająca do ustalenia na jej podstawie wysokości szkody poniesionej przez powoda. Choć pozwany wskazywał na to, że była ona niepełna, twierdzenie to wynikało jedynie z nieuwzględnienia postulowanego przez stronę pozwaną wariantu ustalania cen części pojazdu. W ocenie Sądu wariant ten nie ma w niniejszej sprawie zastosowania, wobec czego wydana opinia stanowiła wystarczającą podstawę ustaleń faktycznych w zakresie wysokości poniesionej przez powoda szkody, i nie wymagała uzupełnienia w zakresie podnoszonym przez ubezpieczyciela.

Powód podnosił, że pomimo rzetelnego opracowania opinii, biegły nieprawidłowo zastosował stawkę za roboczogodzinę w wysokości 140 złotych netto. Stawka ta zdaniem powoda rażąco odbiegała od ceny rynkowej, skoro proponowano mu 220 złotych netto przy zastosowaniu 20% rabatu. Cena wskazana w opinii stanowiła zaś preferencyjną stawkę dla ubezpieczyciela, z której powód nie miał obowiązku korzystać.

W ocenie Sądu zarzut ten nie jest uzasadniony, zaś jego ocena nie wymaga zasięgania dalszych wiadomości specjalnych. Z pisma serwisu (...) sp. z o.o. z dnia 27 września 2016 r. (k. 252) wynika wprawdzie, że stawka dla klienta detalicznego w 2012 r. wynosiła 220 złotych netto, jednakże biegły dokonał rozpoznania cen na rynku lokalnym w autoryzowanych serwisach (k. 180) i oszacował w ten sposób uśrednioną cenę w wysokości 141 złotych netto. W ocenie Sądu brak podstaw dla podważenia tej stawki. Była ona stosowana przez serwis (...) sp. z o.o. wobec ubezpieczyciela, z którego stawki powód mógł hipotetycznie skorzystać gdyby faktycznie doszło do naprawy pojazdu. Nie jest to zatem stawka zaniżona lecz możliwa do uzyskania na rynku przy likwidacji szkód komunikacyjnych.

Pozwany pomimo zarządzenia z dnia 6 października 2015 r. (k. 121) nie przedstawił akt szkody, w związku z czym Sąd w oparciu o art. 233 § 2 k.p.c. ustalił okoliczności związane ze zgłoszeniem szkody i obsługą szkody przez pozwanego zgodnie z twierdzeniami powoda.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Zgodnie z art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. W myśl art. 821 k.c. przedmiotem ubezpieczenia majątkowego może być każdy interes majątkowy, który nie jest sprzeczny z prawem i daje się ocenić w pieniądzu.

Sąd nie podzielił twierdzeń pozwanego, że jego odpowiedzialność znajduje podstawę w wariancie określonym w § 9 pkt 9 ogólnych warunków umowy, zgodnie z którym w przypadku braku dowodu poniesienia lub zobowiązania do poniesienia podatku od towarów i usług na naprawę, wysokość szkody ustala się i wypłaca w oparciu o ceny materiałów i nieoryginalnych części zamiennych o porównywalnej jakości oraz z zastosowaniem stawek średnich dla roboczogodziny, stosowanych poza autoryzowanymi serwisami obsługi.

Powyższe postanowienie ogólnych warunków umowy jest sprzeczne z treścią samej umowy, w której wskazano, ze koszty naprawy powinny być ustalane według wariantu pełnej ochrony, tj. na podstawie cen części oryginalnych serwisowych, a nie na podstawie faktur zakupu części tego rodzaju. Nie budzi przy tym wątpliwości, że wybrany przez ubezpieczającego wariant miał wpływ na wyższą wartość składki należnej ubezpieczycielowi. Tymczasem ubezpieczyciel uzależnił ekwiwalentność własnego świadczenia od przedstawienia przez powoda rachunków lub faktur, a tym samym od wcześniejszego zakupu tych części przez powoda. Samo zwiększenie wysokości składki względem wariantu kosztorysowego nie zostało obwarowane podobnymi wymogami, lecz była ona płatna w pełnej wysokości od razu po zawarciu umowy.

Zgodnie z utrwalonymi poglądami z orzecznictwa Sądu Najwyższego obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić, odszkodowanie bowiem ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić (zob. wyrok SN z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410, uchwała SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002/6/74, wyrok SN z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894).

W orzecznictwie zasadnie stwierdzono, że przyjęcie w ogólnych warunkach umowy metody kosztorysowej do ustalania odszkodowania w istocie ogranicza odpowiedzialność ubezpieczyciela względem konsumenta, który nie wyraził na to zgody w samej umowie. Niezależnie bowiem od tego czy poszkodowany naprawił uszkodzony w wypadku pojazd, czy też podjął decyzję odmienną odnośnie uszkodzonego pojazdu, należy mu się od zakładu ubezpieczeń odszkodowanie ustalone według zasad wynikających z art. 363 § 2 k.c., w związku z art. 361 § 2 k.c., co oznacza, że jego wysokość ma odpowiadać kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku. Gdy zatem naprawa pojazdu przywróci mu jego wartość sprzed wypadku, odszkodowanie winno odpowiadać kosztom takiej właśnie naprawy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 maja 2007 r., VI ACa 110/07, 1643035).

W tym kontekście za chybiony należy uznać argument pozwanego, zgodnie z którym jego odpowiedzialność wobec powoda ma charakter wyłącznie umowny, a treść umowy, w tym ogólnych warunków umowy, w całości determinuje sposób ustalenia odszkodowania. Ogólne warunki umowy, choć uzupełniają właściwą umowę, nie stanowią jej integralnej treści i nie w każdym wypadku są wiążące dla konsumenta, chociażby z uwagi na zakres swobody przedsiębiorcy w ustalaniu ich treści. Postanowienia ogólnych warunków umowy co do zasady należy traktować jako nieuzgodnione indywidualnie, tj. takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 k.c.). Z samego art. 385 § 1 k.c. wynika zaś reguła podrzędności wzorca umowy wobec treści samej umowy.

Choć ogólne warunki umowne współtworzą stosunek umowny, nie mogą ingerować w materię jednoznacznie uregulowaną w umowie. Niezasadnie podnosił ubezpieczyciel, że wariant pełnej ochrony nie znajduje zastosowania do sposobu ustalania wysokości szkody, a odnosi się do zakresu zdarzeń, które powodują odpowiedzialność ubezpieczyciela. Treść ogólnych warunków umowy przekonuje, że właśnie sposób ustalenia wysokości odszkodowania został w nich określony wariantowo, w przeciwieństwie do zakresu zdarzeń objętych ochroną ubezpieczeniową. W szczególności ogólne warunki umowy przewidują jednakowe wyłączenia odpowiedzialności, niezależnie od zastosowanego wariantu.

Ostatecznie zapis § 9 pkt 9 ogólnych warunków należy ocenić jako sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający interesy konsumenta, istotnie ograniczający wobec konsumenta odpowiedzialność za nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 385 3 pkt 2 k.c.), przewidując wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia (art. 385 3 pkt 19 k.c.). Rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami jest udzielenie ochrony ubezpieczeniowej w ograniczonym zakresie, pomimo zapłaty przez konsumenta wyższej składki właśnie w celu uzyskania szerszej ochrony, przy czym brak przedstawienia przez konsumenta dowodów poniesienia kosztu naprawy, w świetle zasad odpowiedzialności odszkodowawczej, nie może stanowić ważnej przyczyny do zmiany wysokości świadczenia.

Zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c. , jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Z kolei stosownie do art. 385 § 1 k.c. w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową. Wskazany przepis ustanawia zasadę priorytetu umowy względem wzorca. Zapis § 9 pkt 9 OWU jest nie tylko niedopuszczalny w świetle pierwszego z powołanych przepisów kodeksu cywilnego, ale też sprzeczny z treścią umowy, wobec czego z obu powodów nie może on zostać uznany za obowiązujący konsumenta. Zawarcie umowy przewidującej wariant serwisowy ustalenia wysokości szkody (pełna ochrona), który według treści ogólnych warunków ubezpieczenia obowiązuje dopiero po przedstawieniu rachunków lub faktur, pociąga bowiem za sobą konieczność rozwiązania kolizji między umową i wzorcem w sposób określony w tym ostatnim przepisie.

Wypłacenie odszkodowania przez ubezpieczyciela w zmniejszonej wysokości, w oparciu o wariant wynikający z ogólnych warunków umowy, było w sposób oczywisty niezgodne z treścią zawartej przez strony umowy. Zawierając umowę przewidującą ustalenie kosztów naprawy na podstawie cen części oryginalnych serwisowych powód nie miał żadnych podstaw by przypuszczać, że chodzi o koszty uprzednio przez niego poniesione, a w przeciwnym razie ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie według części zamiennych, tym bardziej, że opłacił z tego tytułu wyższą składkę ubezpieczeniową.

Mając na uwadze powyższe, należne powodowi odszkodowanie wynosi 9.643,99 złotych. Wskazaną kwotę należało pomniejszyć o wypłaconą dotychczas powodowi sumę 4.741,26 złotych. Ostatecznie od pozwanego na rzecz powoda zasądzono więc kwotę 4.902,73 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, o czym orzeczono w pkt I. Zasądzając odsetki za opóźnienie Sąd miał na względzie treść art. 817 § 1 k.c. Pozwany był obowiązany spełnić świadczenie w terminie 30 dni od dnia zawiadomienia o zdarzeniu.

W pkt II Sąd oddalił powództwo w pozostałej części, w tym co do kwoty 200,-zł wydatków poczynione przez powoda w związku z prywatną opinią rzeczoznawcy. W tym zakresie należy zauważyć, że co do zasady koszty prywatnej opinii (np. kalkulacji szkody) nie stanowią składnika szkody. Jak trafnie wskazuje w swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy, wydatki związane z prywatną ekspertyzą mogą, w niektórych sytuacjach, być objęte odszkodowaniem. W uzasadnieniu uchwały z 18.05.2004 r. (III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że „ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy a w szczególności uzależniona od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia określenia prawidłowo konkretnego ubezpieczyciela, jak i ułatwienia zakładowi ubezpieczeń ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody”. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 30.02.2002 r. (V CKN 908/00, Lex nr 54365) podkreślając, że ocena, czy koszty ekspertyzy powypadkowej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne.

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie poniesienie przez powoda wydatku na prywatną opinię rzeczoznawcy wykraczało poza adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem ubezpieczeniowym a szkodą . Zasadniczą osią sporu stron w niniejszej sprawie nie były wszak okoliczności wymagające wiadomości specjalnych z zakresu rzeczoznawstwa samochodowego lecz spór stron koncentrował się od początku na sposobie interpretacji warunków umowy w szczególności na klauzulach abuzywnych. Był to zasadniczo spór prawny a nie spór dotyczący okoliczności faktycznych z zakresu rzeczoznawstwa samochodowego. Przyjęcie określonej wykładni warunków umownych, w tym uznanie( bądź nie uznanie) zapisów umowy (zastosowanych przez pozwanego) za klauzule abuzywne, przesądzało o zasadzie rozstrzygnięcia sporu. W tym zakresie prywatna opinia rzeczoznawcy majątkowego, którą zlecił powód, miała jedynie pomocnicze znaczenie. Dlatego też w niniejszej sprawie koszt tej opinii nie może zostać przeniesiony na stronę pozwaną.

W pkt III wyroku zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.047,36 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, o czym orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Powód wygrał sprawę w 64,29%, a pozwany w 35,71%, wobec czego koszty pomiędzy stronami należało stosunkowo rozdzielić. Na koszty procesu poniesione przez powoda składają się opłata od pozwu w kwocie 382 złotych, koszty zastępstwa procesowego przez profesjonalnego pełnomocnika będącego adwokatem w wysokości 1.200 złotych, 700 złotych tytułem zaliczki na poczet wydatków związanych z opinią biegłego, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, oraz 6,10 zł za przesyłkę listem poleconym, co łącznie daje kwotę 2.305,10 złotych.

Z kolei do kosztów poniesionych przez pozwanego należały koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.200 złotych oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej za pełnomocnictwo.

Tym samym łączna wysokość kosztów poniesionych przez strony wyniosła 3.522,10 złotych, z czego każda ze stron powinna ponieść kwotę odpowiadającą stosunkowi, w jakim przegrała sprawę - powód 35,71%, czyli 1.257,74 złotych, a pozwany 64,29%, tj. 2.264,36 złotych. Uwzględniając poniesione przez strony kwoty (odpowiednio: 2.305,10 zł i 1.217 zł), pozwany powinien zwrócić powodowi zasądzoną kwotę 1.047,36 złotych.

W pkt IV wyroku Sąd w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. stosunkowo rozdzielił między stronami nieuiszczone koszty sądowe związane z wydaniem opinii biegłego w kwocie 99,14 złotych, które tymczasowo zostały wyłożone ze środków Skarbu Państwa (k. 234), nakładając na strony obowiązek ich uiszczenia.

Z/

1.  O.

2.  (...)

3.  (...)

S.,(...)