Sygn. akt I ACa 1151/15
Dnia 22 listopada 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący SSA Jacek Pasikowski (spr.)
Sędziowie SA Tomasz Szabelski
del. SO Ryszard Badio
Protokolant stażysta Iga Kowalska
po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2016 roku w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T.
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O.
o zapłatę
na skutek apelacji strony powodowej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 2 czerwca 2015 roku wydanego w sprawie o sygnaturze akt X GC 961/13
I. zmienia zaskarżony wyrok na następujący:
1) zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T.:
a) kwotę 97.271,14 (dziewięćdziesiąt siedem tysięcy dwieście siedemdziesiąt jeden 14/100) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 6 czerwca 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;
b) kwotę 8.654 (osiem tysięcy sześćset pięćdziesiąt cztery) złote tytułem zwrotu kosztów postępowania, a w tym kwotę 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
1) oddala powództwo w pozostałej części,
2) nakazuje zwrot ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. kwoty 1.962,28 (jeden tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt dwa 28/100) złotych tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet wydatków.
I. oddala apelację w pozostałej części,
II. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. kwotę 7.737 (siedem tysięcy siedemset trzydzieści siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego,
III. nakazuje zwrot ze Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Łodzi na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. kwoty 1.000 (jeden tysiąc) złotych tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet wydatków,
IV. ustała na kwotę 4.705,36 (cztery tysiące siedemset pięć 36/100) złotych łączną sumę wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa – Sąd Apelacyjny w Łodzi i celem ich rozliczenia nakazuje:
1) zaliczyć na poczet powyższych wydatków zaliczkę uiszczoną przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. w kwocie 1.000 (jeden tysiąc) złotych,
2) ściągnąć od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Łodzi kwotę 3.705,36 (trzy tysiące siedemset pięć 36/100) złotych.
Sygn. akt I ACa 1151/15
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 czerwca 2015 roku Sąd Okręgowy w Łodzi X Wydział Gospodarczy oddalił powództwo (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. skierowane przeciwko (...) spółce z ograniczona odpowiedzialnością z siedzibą w O. o zapłatę kwoty 100.726 złotych oraz dokonał rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie następujących ustaleń i rozważań Sądu I instancji:
W dniu 16 maja 2011 roku pomiędzy (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T., jako wykonawcą, a (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w O., jako zamawiającym, doszło do zawarcia umowy nr (...) o wykonanie remontu dachu hali Zakładu Produkcyjnego nr (...) wraz z wewnętrznymi instalacjami. Na mocy powyższej umowy pozwana powierzyła, a powódka przyjęła do realizacji wykonanie zadania polegającego na wymianie pokrycia dachu hali produkcyjnej (...) wraz z wykonaniem instalacji: elektrycznej i odwodnienia dachu. Nadto, powódka przyjęła do realizacji wykonanie zadania polegającego na czyszczeniu i malowaniu konstrukcji stalowej hali zlokalizowanej w O., przy ul. (...). W § 4 pkt d) umowy strony określiły termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy na dzień 23 września 2011 roku, rozumiany jako ostateczny termin zakończenia robót, którego potwierdzeniem miał być końcowy protokół odbioru. Zmiana terminu realizacji umowy była dopuszczalna w przypadku opóźnienia w realizacji robót będącego wynikiem wystąpienia warunków atmosferycznych uniemożliwiających wykonanie robót zgodnie z warunkami technicznymi określonymi obowiązującymi polskimi normami i przepisami prawa, czy też w przypadku nie dotrzymania przez pozwaną terminów określonych w § 10 umowy. W razie wystąpienia okoliczności uniemożliwiających realizację prac, powódka miała obowiązek dołożenia należytej staranności w celu zapewnienia ciągłości wykonywanych robót. Miała również obowiązek uwzględnienia wskazówek pozwanej co do sposobu organizacji wykonywania dalszych robót celem zminimalizowania opóźnienia, a także obowiązek zorganizowania procesu pracy w sposób zapewniający ciągłość wykonywanych robót. W szczególności, była zobowiązana do podjęcia takich działań jak: przesunięcie godzin pracy, zorganizowanie (w miarę możliwości) pracy poza miejscem wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych oraz podjęcie wszelkich innych działań mających na celu uniknięcie opóźnienia w realizacji robót. Wynagrodzenie powódki za wykonanie przedmiotu umowy zostało określone ryczałtowo na kwotę 4.500.000 złotych netto (§ 14 ust. 1 umowy). W § 6 umowy strony postanowiły, że powódka będzie miała prawo powierzyć wykonanie robót podwykonawcom, jednakże w takim przypadku ponosić ona będzie pełną odpowiedzialność za działania swoich podwykonawców w ramach prac dotyczących realizacji niniejszej umowy oraz sprawować będzie nadzór na realizacją wykonywanych przez nich prac. Powódka zobowiązała się do bieżącego rozliczania swoich podwykonawców oraz do przedstawiania na każde żądanie pozwanej potwierdzenia tego faktu. Nadto, w § 26 umowy strony postanowiły, że w przypadku nie wykonania lub nienależytego wykonania umowy przez obie strony naliczane będą kary umowne. Powódka zobowiązana została za zapłaty pozwanej kary umownej za opóźnienie w terminowym wykonaniu przedmiotu umowy, zgodnie z terminem określonym w § 4 ust. 1 pkt d) umowy, w wysokości 0,15% wynagrodzenia ryczałtowego netto określonego w § 14 ust. 1, za każdy dzień opóźnienia. Jednakże maksymalna wysokość w/w kary umownej nie mogła przekroczyć kwoty 5% wynagrodzenia ryczałtowego netto określonego w § 14 ust. 1 (§ 27 ust. 1 pkt b) i ust. 3 umowy). W § 31 umowy strony wskazały, że wszelkie jej zmiany wymagać będą formy pisemnej pod rygorem nieważności.
W dniu 3 czerwca 2011 roku Spółka (...) zawarła z (...) spółką jawną z siedzibą w T., jako podwykonawcą, umowę, mocą której powódka zleciła podwykonawcy wykonanie zadania polegającego na wykonaniu prac montażowych na budowie pod nazwą: „Remont dachu hali produkcyjnej (...)”.
Na początku lipca 2011 roku doszło do zalania płytek surowych oraz linii technologicznej, mieszczącej się wewnątrz hali produkcyjnej (...), objętej przedmiotowymi robotami budowlanymi. Do zalania doszło w trakcie wykonywania robót budowlanych związanych wymianą pokrycia dachu hali przez podwykonawcę powódki (...) spółkę jawną z siedzibą w T.. Szacunkowa wysokość szkody ostatecznie została określona na kwotę 100.726 złotych.
W piśmie z dnia 11 lipca 2011 roku powódka, w związku z powstaniem powyższych szkód w trakcie realizacji robót budowanych przez podwykonawcę powódki – Firmę (...) spółkę jawną przy wymianie pokrycia dachu hali produkcyjnej (...), zwróciła się do pozwanej z prośbą o zgłoszenie szkód bezpośrednio do ubezpieczyciela, celem uzyskania odszkodowania z polisy OC tego podwykonawcy.
W dniu 14 lipca 2011 roku pozwana zgłosiła powyższą szkodę ubezpieczycielowi podwykonawcy – InterRisk Towarzystwu (...).
Aneksem nr (...) do umowy z dnia 16 maja 2011 roku, zawartym w dniu 23 września 2011 roku, pozwana zleciła powódce wykonanie robót dodatkowych, za których wykonanie zobowiązała się zapłacić wynagrodzenie dodatkowe w wysokości 15.040 złotych netto, co spowodowało wzrost wartości wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy do ryczałtowej kwoty netto 4.515.040 złotych.
W dniu 28 października 2011 roku strony podpisały końcowy protokół odbioru wykonanych robót. W protokole zaznaczone zostało, że roboty były wykonywane na podstawie umowy z dnia 16 maja 2011 roku, w okresie od dnia 16 maja do dnia 28 października 2011 roku. Jakość wykonanych robót została określona jako dobra.
W dniu 31 października 2011 roku powódka wystawiła pozwanej końcową fakturę VAT nr (...) na kwotę 361.316,18 złotych brutto, z terminem płatności do dnia 14 listopada 2011 roku.
W piśmie z dnia 10 listopada 2011 roku powódka wskazała, że wykonała przedmiot umowy, przekazała również dokumentację podwykonawczą. Zgodnie z życzeniem pozwanej, usunięte zostały zgłoszone wady i usterki, po czym przekazano do pozwanej protokół końcowy odbioru robót. Pozwana nie kwestionowała jakości wykonanych robót, jednak odmówiła przyjęcia faktury końcowej kwestionując jej wartość o kwotę 100.726 złotych, a jako przyczynę podała fakt zaistnienia szkody w trakcie prowadzenia robót budowlanych. W związku z faktem powstania szkody w trakcie prowadzenia robót budowlanych powódka podkreśliła, że nie uchyla się od odpowiedzialności za powstał szkodę. Wskazała, że jednym z warunków stawianych przy zawarciu umowy był wymóg posiadania polisy OC na sumę ubezpieczenia 3.000.000 złotych na wypadek zaistnienia tego typu sytuacji. Kopia polisy została przekazana pozwanej w dniu zawarcia umowy. Ponieważ szkoda nastąpiła w trakcie prowadzenia prac przez podwykonawcę, za którego działania odpowiada powódka jak za swoje własne, powódka zasugerowała pozwanej skorzystanie w pierwszej kolejności z polisy OC tego podwykonawcy. Wskazała, że z uzyskanych przez siebie informacji wynika, że sprawa jest w toku, niemniej jednak nie ma szczegółowych informacji, na jakim etapie się znajduje i dlaczego odszkodowanie nie zostało jeszcze wypłacone pozwanej. Ponieważ jednak roboty zostały wykonane, a pozwana nie zakwestionowała ich jakości oraz posiada środki ochrony prawnej, nie ma żadnej podstawy do odmowy przyjęcia faktury przez pozwaną, czy też kwestionowania jej wartości. Mając na uwadze dobrą współpracę, powódka zaproponowała, aby pozwana z faktury końcowej wstrzymała do czasu zakończenia postępowania likwidacyjnego wypłatę części wynagrodzenia w wartości zgłoszonej do ubezpieczyciela szkody, a w przypadku gdyby ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania w wysokości uznanej przez niego szkody, zobowiązała się pokryć różnicę. W piśmie tym wskazane zostało, że od kwoty wstrzymanej zapłaty powódka nie będzie naliczać odsetek do momentu rozliczenia szkody.
Wobec powyższego stanowiska wykonawcy, pozwana uregulowała na rzecz powódki kwotę 260.590,18 złotych, wstrzymując wypłatę kwoty 100.726 złotych.
W pismach z dnia 2 marca 2012 roku i z dnia 13 lipca 2012 roku (...) Spółka Akcyjna V. (...) poinformowało pozwaną, że po przeanalizowaniu materiałów zebranych w sprawie nie znajduje podstaw do przyjęcia odpowiedzialności z tytułu zawartej umowy odpowiedzialności cywilnej z podwykonawcą powódki.
W dniu 8 sierpnia 2012 roku powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 100.726 złotych zatrzymanej z faktury VAT nr (...) z dnia 31 października 2011 roku.
W pismach z dnia 14 sierpnia 2012 roku i z dnia 13 lipca 2012 roku pozwana poinformowała powódkę, że postępowanie dotyczące likwidacji szkody nie zostało jeszcze zakończone. gdyż zamierza złożyć odwołanie od decyzji ubezpieczyciela, co uzasadnia dalsze wstrzymanie wypłaty kwoty 100.726 złotych.
W dniu 3 czerwca 2013 roku powódka wezwała ostatecznie pozwaną do zapłaty kwoty 100.726 złotych.
W dniu 8 sierpnia 2013 roku ubezpieczyciel poinformował pozwaną, wobec jej ponownego odwołania od decyzji odmawiającej przyznania jej odszkodowania, że z uwagi na czas, jaki upłynął od powstałej szkody, jak i ostatniej korespondencji stron, niezbędną jest ponowna wnikliwa analiza zebranej dokumentacji. Dotychczasowa analiza akt szkodowych i przesłanej dokumentacji uniemożliwia wydanie stanowiska w ustawowym terminie 30 dni od daty otrzymania odwołania. Ubezpieczyciel wskazał, że jego ostateczne stanowisko zostanie wydane do dnia 10 września 2013 roku, a wobec braku reakcji ze strony ubezpieczyciela we wskazanym terminie, w dniu 7 października 2013 roku pozwana zwróciła się do niego o niezwłoczne wyrażenie ostatecznego stanowiska w sprawie zaistniałej szkody.
W dniu 8 października 2013 roku pozwana ostatecznie wezwała powódkę do zapłaty kwoty 100.726 złotych z tytułu szkód wyrządzonych w związku z realizacją umowy z dnia 16 maja 2011 roku, w nieprzekraczalnym terminie 3 dni, zaś powódka w piśmie z dnia 10 października 2013 roku oświadczyła, że nie uznaje roszczenia pozwanej we wskazanej wyżej wysokości.
Z kolei w dniu 9 października 2013 roku pozwana ostatecznie wezwała powódkę do zapłaty kwoty 225.000 złotych z tytułu kar umownych w związku z opóźnieniem w realizacji umowy z dnia 16 maja 2011 roku, w nieprzekraczalnym terminie 3 dni, a w odpowiedzi z dnia 18 października 2013 roku wyraziła zdumienie faktem naliczenia kar umownych i wskazała, że pozwana na bieżąco była informowana w trakcie narad koordynacyjnych oraz e-mailowo o tempie prac, przyczynach opóźnień, które wynikały z zaistnienia przyczyn niezależnych od powódki, tj. warunki pogodowe uniemożliwiające prowadzenie prac, nie wykonanie przez pozwaną w terminie obowiązków określonych w § 10 umowy, brak zgodności stanu faktycznego istniejącego poszycia dachowego z inwentaryzacją otrzymaną od pozwanej do wyceny, co zostało stwierdzone w trakcie prowadzenia prac. Była też informowana o podejmowanych działaniach celem zakończenia prac w terminie. Mając powyższe na uwadze, jak i mając na względzie postanowienie § 4 umowy, powódka wskazała, że wykonała przedmiot umowy w terminie, gdyż zaistnienie wyżej wskazanych okoliczności jest podstawą do zmiany terminu realizacji przedmiotu umowy, który to termin ulega przesunięciu o ilość dni odpowiadającą czasowi trwania przyczyny.
W piśmie z dnia 28 października 2013 roku ubezpieczyciel poinformował pozwaną, że przedstawione przez nią wyjaśnienia i dokumenty stwarzają możliwość uznania za zasadne pokrycia strat w zakresie płytek surowych oraz wypalonych. W celu rozliczenia zgłoszonych w tym zakresie roszczeń w kwocie 4.938 złotych poprosił o podanie ilości uszkodzonych płytek oraz wartości odzysku.
W związku z zalaniem w trakcie prac (...) spółki jawnej z siedzibą w T., płytek ceramicznych pozwana Spółka poniosła koszty równe rzeczywistym technicznym kosztom wytworzenia pomniejszonym o koszt materiałów zużytych na wyprodukowanie wybrakowanych płytek, ponieważ płytki te zostaną ponownie wykorzystane do masy lejnej. Rzeczywisty techniczny koszt wytworzenia zalanych przez deszcz płytek, bez kosztów zużytych surowców, wynosi 3.454,86 złotych.
W tym stanie faktycznym po dokonaniu oceny zgromadzonego materiału dowodowego i uznaniu, że sprawa została dostatecznie wyjaśniona Sąd Okręgowy uznał, że powództwo podlega oddaleniu z uwagi na skutecznie zgłoszony zarzut potrącenia. Bezspornym bowiem jest, że strony łączyła uregulowana w art. 647 k.c. umowa o roboty budowlane zawarta w dniu 16 maja 2011 roku, mocą której pozwana powierzyła, a powódka przyjęła do realizacji wykonanie zadania polegającego przede wszystkim na wymianie pokrycia dachu hali produkcyjnej (...) wraz z wykonaniem instalacji: elektrycznej i odwodnienia dachu, która została rozszerzona aneksem z dnia 23 września 2011 roku o dodatkowe prace o wartości 15.040 złotych, co spowodowało wzrost ogólnej wartości wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy do ryczałtowej kwoty netto 4.515.040 złotych.
W ocenie Sadu I instancji nie budzi wątpliwości także fakt, że na początku lipca 2011 roku, na skutek działań podwykonawcy powódki - (...) spółki jawnej z siedzibą w T., podejmowanych w związku z wymianą pokrycia dachu hali, doszło do zalania płytek surowych oraz linii technologicznej mieszczącej się wewnątrz hali produkcyjnej (...). Ponieważ szkoda nastąpiła w trakcie wykonywania prac przez podwykonawcę powódki, za którego działania, zgodnie z zapisami łączącej strony umowy, powódka odpowiadała jak za swoje własne, powódka poinformowała pozwaną, że nie uchyla się od odpowiedzialności za powstałą szkodę, zasugerowała jednak pozwanej skorzystanie w pierwszej kolejności z polisy OC tego podwykonawcy i dlatego w dniu 14 lipca 2011 roku pozwana zgłosiła powyższą szkodę temu ubezpieczycielowi.
Poza sporem pozostaje też, że w dniu 31 października 2011 roku powódka wystawiła pozwanej końcową fakturę VAT nr (...) na kwotę 361.316,18 złotych brutto, z terminem płatności do dnia 14 listopada 2011 roku, a pozwana przelała na konto powodowej Spółki wyłącznie kwotę 260.590,18 złotych tytułem częściowej spłaty należności. Pozostałą kwotę 100.726 złotych, stanowiącą, zdaniem pozwanej, równowartość szkody poniesionej przez nią w wyniku działań podwykonawcy powódki, pozwana zatrzymała.
Jak wskazał Sąd Okręgowy sporną pomiędzy stronami jest kwestia dotycząca wystąpienia bądź braku wystąpienia okoliczności zwalniających zatrzymaną przez pozwaną kwotę. Strony bowiem postanowiły, że pozwana ma prawo zatrzymać wskazaną kwotę, w wysokości wartości zgłoszonej do ubezpieczyciela szkody, do czasu zakończenia postępowania likwidacyjnego. I tak: zdaniem powódki, skoro postępowanie likwidacyjne zostało już zakończone, to pozwana winna zatrzymaną kwotę zwrócić powódce, natomiast, zdaniem pozwanej, postępowanie likwidacyjne nie dobiegło jeszcze końca, zatem obowiązująca strony umowa dotycząca możliwości zatrzymania przez pozwaną spornej kwoty nadal obowiązuje. W ocenie Sądu I instancji, nawet gdyby uznać, że spełnione zostały przesłanki zwolnienia przez pozwaną zatrzymanej i dochodzonej pozwem kwoty, a w konsekwencji – nawet gdyby uznać, że kwota roszczenia głównego w wysokości 100.726 złotych jest zasadna, to z uwagi na skutecznie zgłoszony przez pozwaną zarzut potrącenia, nie mogła być ona zasądzona na rzecz powódki.
Sąd Okręgowy wskazał bowiem, że w dniu 8 października 2013 roku pozwana ostatecznie wezwała powódkę do zapłaty kwoty 100.726 złotych z tytułu szkód wyrządzonych w związku z realizacją umowy z dnia 16 maja 2011 roku, w nieprzekraczalnym terminie 3 dni, a nadto w dniu 9 października 2013 roku pozwana wezwała powódkę do zapłaty kwoty 225.000 złotych z tytułu kar umownych w związku z opóźnieniem w realizacji umowy z dnia 16 maja 2011 roku, w nieprzekraczalnym terminie 3 dni. Tym samym jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku stosownie do treści art. 498 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym; na skutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Potrącenie polega zatem na umorzeniu wzajemnych wierzytelności przez zaliczenie – wartość jednej wierzytelności zalicza się na poczet drugiej. W wyniku potrącenia wprawdzie żaden z wierzycieli nie otrzymuje efektywnego świadczenia, ale za to zwolniony zostaje z zobowiązania albo całkowicie, albo do wysokości wierzytelności niższej. Potrącenie definiuje się również jako umorzenie dwóch przeciwstawnych sobie wierzytelności w następstwie złożenia oświadczenia woli przez jednego wierzyciela drugiemu wierzycielowi.
Jak przyjął Sąd I instancji pozwana Spółka w pierwszej kolejności dokonała kompensaty swojej wierzytelności w stosunku do powódki z tytułu szkody, jaką poniosła w związku z działaniami podwykonawcy powódki, za które pełną odpowiedzialność ponosi sama powódka. Uznając dokonaną przez pozwaną kompensatę za w pełni zasadną, gdyż powódka nie kwestionowała faktu wystąpienia szkody, ani podstaw swej odpowiedzialności, weryfikacji poddać należało określoną przez pozwaną wysokość zaistniałej szkody. Pozwana określiła ją na kwotę 100.726 złotych, ale materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, a w szczególności treść opinii biegłego z zakresu rachunkowości prowadzi do wniosku, że wysokość szkody, jaką pozwana poniosła, wyniosła kwotę 3.454,86 złotych, co oznacza, że kompensata z tego tytułu możliwa była jedynie do wysokości tej wierzytelności.
Za zasadniczą wierzytelność przedstawioną do potrącenia przez Spółkę (...) I Sąd Okręgowy uznał wierzytelności z tytułu kary umownej za opóźnienie w realizacji umowy. Jak wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, strony określiły termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy na dzień 23 września 2011 roku, rozumiany jako ostateczny termin zakończenia robót, którego potwierdzeniem jest końcowy protokół odbioru. Tymczasem końcowy protokół odbioru wykonanych robót strony podpisały w dniu 28 października 2011 roku, a więc 35 dni później, niż zakładała to umowa. W protokole tym zaznaczone zresztą zostało, że roboty były wykonywane na podstawie umowy z dnia 16 maja 2011 roku, w okresie od dnia 16 maja do dnia 28 października 2011 roku, co wyraźnie wskazuje na to, że zakończyły się one w terminie późniejszym, aniżeli ten wynikający z umowy. Tym samym zdaniem Sądu I instancji, zgodnie z § 4 ust. 1 pkt d) umowy, strona pozwana miała prawo naliczyć karę umowną w wysokości 0,15% wynagrodzenia ryczałtowego netto określonego ostatecznie, mocą aneksu nr (...) z dnia 23 września 2011 roku, na kwotę 4.515.040 złotych za każdy dzień opóźnienia, co dawało kwotę 6.772,56 złotych dziennie (4.515.040 zł x 0,15% = 6.772,56 zł.) i 237.039,60 złotych za 35 dni opóźnienia (6.772,56 zł x 35 dni = 237.039,60 zł). Gdyby zaś wziąć pod uwagę kwotę wynagrodzenia ryczałtowego w pierwotnej, niezmienionej aneksem nr (...), wysokości, kara umowna za każdy dzień opóźnienia wynosiła 6.750 złotych dziennie (4.500.000 zł x 0,15% = 6.750 zł) i 236.250 złotych za 35 dni opóźnienia (6.750 zł x 35 dni = 236.250 zł). Niemniej jednak, maksymalna wysokość ww. kary umownej nie mogła przekroczyć kwoty 5% wynagrodzenia ryczałtowego netto, co dawało kwotę 225.752 złotych (4.515.040 zł x 5%). Biorąc jednak pod uwagę kwotę wynagrodzenia ryczałtowego w pierwotnej, niezmienionej aneksem nr (...), wysokości, jak również biorąc pod uwagę treść ostatecznego wezwania do zapłaty z dnia 9 października 2013 roku (mocą którego pozwana ostatecznie wezwała powódkę do zapłaty kwoty wyłącznie 225.000 złotych z tytułu kar umownych w związku z opóźnieniem w realizacji umowy z dnia 16 maja 2011 roku), maksymalna kara umowna nie mogła przekroczyć kwoty 225.000 złotych. Skoro tak, wysokość wierzytelności z tytułu kary umownej mogła zamknąć się wyłącznie kwotą 225.000 złotych i wierzytelność w tej właśnie kwocie pozwana zgłosiła do potrącenia.
W ocenie Sądu Okręgowego, nie zasługiwały na uwzględnienie zarówno te twierdzenia strony powodowej, z których wynikało, że to warunki atmosferyczne stały się przyczyną uniemożliwiającą wykonanie robót w terminie, jak i te jej twierdzenia, zgodnie z którymi niedotrzymanie przez pozwaną terminu wykonania przyłączy kanalizacji deszczowej spowodowało opóźnienie. Jak wskazał Sąd I instancji, zgodnie z art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywał na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, a tym samym obciążał Spółkę (...). Jak wskazał Sąd Okręgowy powódka nie wykazała, że 35-dniowe opóźnienie w realizacji przedmiotu umowy było wynikiem warunków atmosferycznych uniemożliwiających wykonanie robót, czy też innych przyczyn leżących po stronie pozwanej. Zdaniem Sądu, stwierdzenie wystąpienia takich warunków atmosferycznych, które obiektywnie uniemożliwiły wykonanie robót w terminie, wymagało wiadomości specjalnych z zakresu budownictwa. Stosowny do tego dowód nie został jednak zawnioskowany przez stronę powodową, a złożone informacje z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej i zeznania świadków nie dają podstawy do przyjęcie, że warunki atmosferyczne uniemożliwiały realizację prac, a w konsekwencji prowadziły do przesunięcia terminu ich zakończenia. Zdaniem Sądu I instancji powódka nie wykazała także, iż opóźnienie w realizacji umowy nastąpiło jako skutek niedotrzymania przez pozwaną terminu wykonania przyłącza kanalizacji deszczowej, a co najistotniejsze – że nastąpiło ono nawet w warunkach realizacji obowiązków umownych leżących po stronie powódki, tj. pomimo dołożenia przez powódkę należytej staranności w celu zapewnienia ciągłości wykonywanych robót oraz pomimo zorganizowania przez nią procesu pracy w sposób zapewniający ciągłość wykonywanych robót poprzez chociażby przesunięcie godzin pracy, zorganizowanie (w miarę możliwości) pracy poza miejscem wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych oraz podjęcie wszelkich innych działań mających na celu uniknięcie opóźnienia w realizacji robót. Zdaniem Sądu Okręgowego także w tym wypadku, wymagane były wiadomości specjalne co do obiektywnej możliwości zapewnienia ciągłości pracy w przypadku wystąpienia opóźnienia w wykonaniu przyłącza kanalizacji deszczowej, a powódka nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na te okoliczności.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że skoro z tytułu kar umownych pozwana zgłosiła do potrącenia wierzytelność w kwocie 225.000 złotych (33,33 dni opóźnienia), co daje kwotę 6.750 złotych za jeden dzień opóźnienia, to tym samym kwota ta kompensuje roszczenie główne w wysokości 100.726 złotych (14,92 dni opóźnienia). Jak wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku powódka winna wykazać złe warunki atmosferyczne i brak wykonania kanalizacji deszczowej dla 21 dni opóźnienia, gdyż opóźnienie w zakresie 15 dni wystarczyłoby do potrącenia z wierzytelnością powódki. Skoro jednak powódka nie udowodniła, aby opóźnienie wykonania przedmiotu umowy nastąpiło z przyczyn od niej niezależnych, nie może być mowy o bezzasadności obciążenia jej karą umowną za opóźnienie w realizacji umowy, a co za tym idzie – o bezzasadności zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia kwoty 225.000 złotych, a skuteczne potrącenie determinowało oddalenie powództwa oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania na podstawie wyrażonej w art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu.
Wyrok z dnia 2 czerwca 2015 roku w całości apelacją zaskarżyła (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. zarzucając rozstrzygnięciu:
1. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, w postaci art. 233 § 1 k.p.c. i przekroczenie swobodnej oceny dowodów poprzez:
- przyjęcie, że z zebranego w postępowaniu materiału dowodowego wynika, iż w stanie faktycznym sprawy nie wystąpiły okoliczności uzasadniające przesunięcie wykonania przedmiotu umowy i uzależnienie stwierdzenia tego faktu od przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego do spraw budownictwa, podczas gdy z zawartej między stronami umowy wynikało wprost, że termin oddania prac wykonywanych przez powódkę ulegał przesunięciu o "ilość dni odpowiadającą czasowi trwania" opadów;
- pominięcie niedotrzymania przez pozwaną terminów wykonania przyłączy do kanalizacji określonych w § 10 ust. 5 umowy, która to okoliczność również skutkowała przesunięciem terminu oddania prac bez uzależnienia przesunięcia od technologicznej "wykonalności" przedmiotu umowy pomimo braku przyłączy;
- pominięcie przy rozstrzyganiu sprawy treści § 10 ust. 5 umowy poprzez przyjęcie, że w procesie zasadne było rozpatrywanie wpływu braku przyłączy kanalizacyjnych na sposób wykonywania umowy, podczas, gdy w świetle powołanego postanowienia umownego - w jego związku z § 4 ust 7 in fine umowy - niedotrzymanie przez pozwaną terminu oddania przyłączy skutkowało wydłużeniem okresu wykonywania umowy o ilość dni opóźnienia pozwanej;
- przyjęcie w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania, że dla wykazania, iż prace polegające na układaniu dachu mogą być prowadzone w czasie występowania opadów atmosferycznych - i to w sytuacji, gdy roboty budowlane dotyczą hali produkcyjnej, na której znajdują się piece wypalające w temperaturze kilkuset stopni C. oraz wrażliwe na wilgoć wypalone materiały ceramiczne - koniecznym jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa;
- nieuzasadnione pominięcie twierdzeń pozwanej w zakresie szkód, których (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością miała doznać przy okazji wykonywania umowy w związku z opadami deszczu i przyjęcie w konsekwencji, ze opady deszczu i ich wpływ na proces układania dachu powinny być przedmiotem dowodu z opinii biegłego - podczas gdy w umowie strony wprowadziły mechanizm zamiany terminu wykonania umowy oderwany od technologicznej zdolności prowadzenia prac budowlanych.
2. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, w postaci art. 328 § 2 k.p.c. poprzez:
- pominięcie w uzasadnieniu wyroku wyjaśnienia odmowy mocy dowodowej § 10 ust. 5 umowy zawartej między stronami (i ograniczenie się w tym względzie do uwagi, iż przekroczenie wskazanego tam terminu nie mogło mieć wpływu na wykonanie umowy) podczas gdy umowa nie przewidywała żadnych dodatkowych warunków przesunięcia terminu oddania robót poza przypadkami wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych i niewywiązania się przez pozwaną z terminów określonych w § 10 ust. 5 umowy;
- wewnętrzną sprzeczność wyroku poprzez jednoczesne przyjęcie, że potrącenie pozwanej było skuteczne przy jednoczesnym uchyleniu się od jednoznacznego przesądzenia zasadności powództwa poprzez wskazanie, że "nawet gdyby uznać, że kwota roszczenia głównego w wysokości 100.726 złotych jest zasadna to z uwagi na skutecznie zgłoszony przez pozwaną zarzut potrącenia, nie mogła być ona zasądzona na rzecz powódki".
3. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 6 k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. poprzez:
- ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że w świetle tego przepisu na powódce spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, że opady deszczu technologicznie uniemożliwiały prowadzenie robót budowlanych polegających na ułożeniu dachu, podczas, gdy w świetle zawartej miedzy stronami umowy termin wykonania przedmiotu umowy ulegał przesunięciu z uwagi na "wystąpienie warunków atmosferycznych uniemożliwiających wykonania robót", która to okoliczność wymagała udokumentowania - w świetle § 4 ust 5 umowy - pismem stacji meteorologicznej;
- przyjęcie, że rozkład ciężaru dowodu jest niezależny od postanowień umownych, kształtujących terminy wykonania zobowiązania, podczas, gdy z zawartej między stronami umowy wynikały wprost określone okoliczności skutkujące przesunięciem terminu wykonania umowy, w zakresie czego nie występuje - wbrew stanowisku Sadu I instancji - potrzeba odwoływania się do wiadomości specjalnych i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.
Wskazując na powyższe, zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łodzi, a w razie uznania zarzutu nierozpoznania istoty sprawy z nieuzasadniony - wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100.726 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty za okres od dnia 6 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.
(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, a w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest uzasadniona.
Bezspornie kwota 100.726 złotych stanowi część wynagrodzenia należnego powodowi za wykonane roboty budowlane wynikającego z faktury końcowej z dnia 31 października 2011 roku, która została zatrzymana przez stronę pozwaną na poczet odszkodowania za zalanie wyrobów ceramicznych spowodowane przez podwykonawcę Spółki (...) spółkę jawną z siedzibą w T.. Ostatecznie w toku postępowania przed Sądem I instancji szkoda ta została ustalona na podstawie opinii biegłego na kwotę 3.454,86 złotych, a wartość ta nie była kwestionowana przez strony. Znamiennym jest jednak, że wobec wielokrotnych wezwań do zwrotu tej części wynagrodzenia strona pozwana nie dokonała jej zwrotu, a dopiero w dniu 9 października 2013 roku wezwała powódkę do zapłaty kwoty 225.000 złotych z tytułu kar umownych w związku z opóźnieniem w realizacji umowy stron z dnia 16 maja 2011 roku, a następnie tak naliczone kary umowne potrąciła z wierzytelnością dochodzoną w niniejszym sporze. Już te okoliczności wskazują, że samo naliczenie kar umownych nie nastąpiło bezpośrednio po zakończeniu inwestycji, a po upływie prawie dwóch lat od podpisania przez strony końcowego protokołu odbioru robót, co miało miejsce w dniu 28 października 2011 roku. Nie sposób nie dostrzec, że naliczenie tychże kar umownych nastąpiło już po wniesieniu pozwu w niniejszej sprawie, a nawet po doręczeniu pozwanemu nakazu zapłaty z dnia 26 września 2013 roku. Już te fakty nakazywały dokonanie szczególnie wnikliwej analizy i oceny materiału dowodowego, czemu jednak Sąd I instancji nie sprostał. Z tych względów załączone przez powoda do akt sprawy przed wydaniem zaskarżonego wyroku informacje Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej określające wielkości dobowych opadów pozwalały na ustalenie, że przez co najmniej kilka dni warunki atmosferyczne uniemożliwiały realizację robót dachowych przez wykonawcę. Także kierowane przez powoda do pozwanego maile (k.169- 181) wprost wskazują, że wykonawca informował inwestora, iż ze względu na warunki atmosferyczne nie może realizować prac. Z kolei treść protokołów narad (k. 145-160) wskazuje na kolizje zadań inwestora z robotami budowlanymi wykonywanymi przez powoda. Powyższe dowody, co jest oczywiste, należało zestawić z treścią łączącej strony umowy z dnia 16 maja 2011 roku, która § 4 dopuszczała zamianę terminu zakończenia robót między innymi w wypadku w wypadku opóźnienia spowodowanego będącego wynikiem wystąpienia warunków atmosferycznych uniemożliwiających wykonanie prac zgodnie z warunkami technicznymi, czy wypadku nie dotrzymania przez inwestora jego obowiązków. W § 5 ust. 5 umowy strony wskazały, że wykonawca musi udokumentować pismem stacji meteorologicznej potwierdzenie wystąpienia warunków atmosferycznych uniemożliwiających wykonanie robót. Taka dokumentacja została przez powoda przedstawiona, zaś Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie odniósł się do jej treści. Na obecnym etapie postępowania – wobec zaskarżenia wyroku Sądu I instancji jedynie w zakresie odnoszącym się do kar umownych, a precyzyjniej – uwzględnienia kary umownej naliczonej przez pozwaną i jej potrącenia z wynagrodzenia należnego powódce – przedmiotem oceny pozostają jedynie okoliczności odnoszące się do prawidłowości naliczenia tych kar
Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, Lex nr 1635264). Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz.732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000, nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, Lex nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56096). W szczególności postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów oraz że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189). Taką argumentację powód jednoznacznie przestawił w apelacji, gdyż obiektywnie oceniając zgromadzony materiał dowodowy trafny jest zarzut apelacji, że Sąd I instancji niezasadnie przyjął, że w sprawie nie wystąpiły okoliczności uzasadniające przesunięcie wykonania przedmiotu umowy i nie przeanalizował treści zawartej między stronami umowy, z której wynikało wprost, że termin oddania prac wykonywanych przez powódkę ulegał przesunięciu o "ilość dni odpowiadającą czasowi trwania" opadów, a także błędnie przyjął, że prace polegające na układaniu dachu mogą być prowadzone w czasie występowania opadów atmosferycznych. Stanowisko to potwierdza pośrednio odpowiedź na apelację, w której wprawdzie zakwestionowano liczbę 14 dni wskazanych jako dotkniętych nadmiernymi opadami, to jednak nie zakwestionowano, że takie dni faktycznie w trakcie realizacji robót wystąpiły. W tym stanie rzeczy z pewnością w dacie orzekania przez Sąd Okręgowy istniały wątpliwości, co do zasadności naliczenia przez stronę pozwaną kar umownych za opóźnienie wykonaniu robót, a już z pewnością, co do ilości dni, które z przyczyn niezależnych od powoda uniemożliwiały realizację prac.
Obecnie spór między stronami dotyczy tego, czy zaistniałe okoliczności uzasadniały nałożenie na powoda kary umownej. W ocenie Sądu Apelacyjnego zasadne zatem są twierdzenia apelacji skarżącego, iż to na pozwanym spoczywał obowiązek wykazania, że nałożenie kary umownej było uzasadnione. Powód w ramach niniejszego postępowania dochodzi zapłaty kwoty wynikającej z zawartej przez strony umowy, przy braku sporu co do wysokości należnej powodowi części wynagrodzenia. To zatem pozwany wnosząc o oddalenie powództwa powołuje się na fakt wygaśnięcia zobowiązania z uwagi na złożone oświadczenie o potrąceniu, a tym samym to pozwany zgodnie z art. 6 k.c. obowiązany jest wykazać, że złożone oświadczenie było skuteczne, a więc że powstała wierzytelność z tytułu kary umownej, która w chwili złożenia oświadczenia o potrąceniu była wymagalna, gdyż dopiero konsekwencją złożenia skutecznego oświadczenia o potrąceniu jest, zgodnie z art. 498 § 2 k.c., umorzenie obu wierzytelności objętych potrąceniem do wysokości wierzytelności niższej. W tym stanie rzeczy przypisanie przez Sąd I instancji powodowi zarzutu, że nie wykazał się inicjatywą dowodową i nie wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność przyczyn opóźnienia w realizacji prac jest całkiem niezrozumiałe. Naruszenie zasad rozkładu ciężaru dowodu przez sąd orzekający ma bowiem miejsce, gdy sąd ten przypisuje obowiązek dowodowy innej stronie niż ta, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2012 r., I CSK 345/11, L.) albo wiąże negatywne skutki z nieprzeprowadzeniem dowodu dla strony, która nie była obciążona przeprowadzeniem tego dowodu. W orzecznictwie naruszenie zasad rozkładu ciężaru dowodu kwalifikowane jest jako naruszenie prawa materialnego (cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2012 r.). Potrącenie na które powołuje się Spółka (...) w niniejszym postępowaniu stanowi fakt prawoniweczący, którego dowód obciąża wyłącznie pozwanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2002 r., V CKN 745/00). W konsekwencji sąd powinien przyjąć za prawdziwe fakty udowodnione przez stronę obciążoną dowodem i pominąć te, których nie wykazała w sposób przekonywający.
W realiach niniejszej sprawy na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego można było jednak dojść do przekonania, że każda ze stron wskazując na przyczyny opóźnienia realizacji prac po części wykazała zasadność swych twierdzeń, co oznacza, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwalał na jednoznaczne rozstrzygnięcie. Wskazać należy, iż z zasady kontradyktoryjności procesu wynika, iż to strony obarczone zostały odpowiedzialnością za wynik procesu. Przy rozpoznawaniu sprawy rzeczą sądu nie jest zarządzanie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Rola sądu nie polega bowiem na wykonywaniu przezeń obowiązków procesowych ciążących na stronach. Zgodnie jednak z art. 232 k.p.c. sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę. Korzystając z uprawnienia przeprowadzenia dowodu z urzędu sąd kieruje się własnym rozeznaniem i oceną, czy zebrany w sprawie materiał jest – czy też nie jest – dostateczny do jej rozstrzygnięcia. Działając w ramach przysługującego mu uprawnienia, sąd realizuje bowiem cel wydania wyroku zgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2015 roku, III CSK 23/15, LEX nr 1936702). Dopuszczenie przez sąd dowodu z urzędu nie może być uznane co do zasady za działanie naruszające bezstronność sądu i zasadę równości stron, nie można też sądowi zarzucać naruszenia przepisów postępowania jedynie przez dopuszczenie dowodu z urzędu tj. wytykać mu, że skorzystał z przysługującego mu uprawnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2012 r., IV CSK 330/11, Lex nr 1169839). W ,szczególności uprawnienie do dopuszczenia dowodu z urzędu może przekształcić się w obowiązek wówczas, gdy przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego jest konieczne dla wydania prawidłowego orzeczenia, a jest to dowód niemożliwy do zastąpienia żadnym innym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2012 r., I UK 232/11, Lex nr 1162651). Tym samym określona w art. 232 k.p.c. możliwość dopuszczenia dowodu z urzędu oznacza powinność takiego działania w sytuacji w której istnieją szczególnie uzasadnione przyczyny nakazujące podjęcie inicjatywy z urzędu w celu prawidłowego wyjaśnienia sprawy. W niniejszej sprawie taka właśnie sytuacja miała miejsce i jak się wydaje Sąd Okręgowy celem ustalenia rzeczywistego stanu rzeczy winien dopuścić z urzędu dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność przyczyn opóźnienia w realizacji prac przez stronę powodową. Wobec braku takiej decyzji, przy istnieniu niewyjaśnionych okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które wymagają wiadomości specjalnych Sąd Apelacyjny postanowieniem wydanym podczas rozprawy w dniu 4 lutego 2016 roku dopuścił z urzędu przedmiotowy dowód. Powołany biegły sądowy z zakresu budownictwa w wydanej opinii stwierdził ostatecznie, że z uwagi na warunki atmosferyczne to jest opady wielkości 5 mm na m 2 oraz z uwagi na zaniechania pozwanego i utrudnienia w realizacji robót termin zakończenia robót uległ przesunięciu z umownego terminu oznaczonego na dzień 23 września 2011 roku do dnia 26 października 2011 roku. Przedmiotowa opinia została oparta nie tylko na materiale dowodowym znajdującym się w aktach sprawy, ale także na wpisach w dzienniku budowy, dokumentach dostarczonych przez strony, wizji lokalnej obiektu, dokumentacji fotograficznej oraz informacjach Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, które zostały do niej załączone. Przedmiotowa opinia była dwukrotnie pisemnie uzupełniana, zaś podczas ustnego wysłuchania w dniu 16 listopada 2016 roku biegły jednoznacznie potwierdził wnioski swej opinii, a żadna z obecnych podczas rozprawy stron nie kwestionowała ostatecznych ustaleń biegłego. Sąd Apelacyjny musi w tym miejscu podkreślić, że jednym z przejawów specyfiki dowodu z opinii biegłego sądowego jest to, że mimo iż dowód ten, tak jak każdy inny, podlega ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., to jednakże sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych. W konsekwencji odwołanie się przez sąd dokonujący oceny dowodu z opinii biegłego, do takich kryteriów jak: zgodności opinii z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także poziomu wiedzy biegłego, stanowi wystarczające i należyte odniesienie się do wiarygodności dowodu z opinii biegłego sądowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, Lex 151656; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00, Lex 77046; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, Lex 52544). Mając na uwadze powyższe kryteria wskazać należy, że biegły z zakresu budownictwa w swej opinii szczegółowo wskazała na podstawy, na podstawie których wydała w sprawie opinię, w szczególności wskazał, jakie dokumenty otrzymał od stron postępowania oraz przedstawił dokumentację fotograficzną tak będącej przedmiotem prac hali, jaki i dziennika budowy, który dotychczas nie był załączony do akt sprawy. Treść opinii jest przejrzysta i pozwala na śledzenie toku rozumowania biegłego, który w uzupełnieniach opinii jednoznacznie odnosi się do zarzutów zgłoszonych przez strony. Wnioski są przez biegłego stawiane kategorycznie i nie istnieją podstawy by je kwestionować z punktu widzenia zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej.
Przyjmując ustalenia biegłego z zakresu budownictwa Sąd Apelacyjny musiał uznać, że określony w § 4 umowy z dnia 16 maja 2011 roku termin zakończenia prac - 23 września 2011 roku, z uwagi na okoliczności z które wykonawca nie ponosi odpowiedzialności uległ przesunięciu do dnia 26 października 2011 roku. Zgodnie z ustaleniami opinii biegłego, faktycznie powód dokonał w dzienniku budowy wpisu o zakończeniu robót w dniu 12 października 2011 roku (k. 470), zaś inwestor dokonał ich odbioru dopiero 28 października 2011 roku, jednak zaniechanie niezwłocznego przystąpienia do czynności odbiorczych obciąża wyłącznie pozwanego jako inwestora i nie może być traktowany jako opóźnienie okres po dniu 12 października 2011 roku, a zatem po dokonaniu w dzienniku budowy wpisu o zakończeniu robót.
W tym stanie rzeczy nie sposób przyjąć by naliczone przez pozwanego i przedstawione do potrącenia kary umowne miały faktyczną i prawną podstawę, co oznacza, że do potrącenia Spółka (...) przedstawiła nieistniejącą, a tym samym także niewymagalną wierzytelność. Tym samym Sąd Apelacyjny, przy braku wierzytelności przedstawionej do potrącenia, musiał uznać, za zasadne roszczenie pozwu w kwocie 100.726 złotych stanowiące część należnego wynagrodzenia Spółki (...). Podczas rozprawy w dniu 16 listopada 2016 roku pełnomocnik powoda potwierdził jednak skuteczność dokonanego przez pozwaną potrącenia kwoty 3.454,86 złotych stanowiącej odszkodowanie za zalanie wyrobów ceramicznych podczas prac (...) spółki jawnej z siedzibą w T. (podwykonawcy powoda). Tym samym po dokonanej kompensacie, zasądzeniu podlegała kwota 97.271,14 złotych, a w zakresie kwoty 3.454,86 złotych powództwo podlegało oddaleniu. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c., a początkowy termin ich naliczania wynika z daty doręczenia wezwania do zapłaty należności głównej (k. 62-63).
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zostało wydane na podstawie wyrażonej w art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu, a koszty te obejmują opłatę sądowa od pozwu w kwocie 5.037 złotych i oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego ustalone na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348) w kwocie 3.617 złotych.
Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i orzekł jak w sentencji, zaś w zakresie uznanej przez powoda (k. 541) kompensaty za szkodę spowodowaną zalaniem wyrobów ceramicznych w kwocie 3.454,86 złotych na podstawie art. 385 k.p.c. apelacja została oddalona.
O kosztach postępowania, Sąd orzekł zgodnie z treścią przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i w zw. z § 6 pkt 6 oraz § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348). Na koszty te składają się: opłata sądowa od apelacji w kwocie 5.037 złotych oraz koszty zastępstwa procesowego strony wygrywającej apelację w kwocie 2.700 złotych.
Konsekwencją przyjętej w zakresie rozliczenia kosztów postępowania zasady odpowiedzialności za wynik procesu było na mocy art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) obciążenie wydatkami tymczasowo poniesionymi przez Skarb Państwa w łącznej kwocie 4.705,36 złotych strony pozwanej jako przegrywającej proces. Wydatki te obejmowały wynagrodzenie biegłego ustalone postanowieniami z dnia 14 czerwca 2016 roki, z dnia 2 września 2016 roku, z dnia 15 listopada 2016 roku i z dnia 18 listopada 2016 roku.
Nadto na podstawie art. 84 ust. 1 cytowanej ustawy o kosztach sądowych nakazano zwrot stronie powodowej kwoty 1.000 złotych stanowiącą nadpłaconą zaliczkę na poczet wydatków.