Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Gz 7/17

POSTANOWIENIE

Dnia 31 stycznia 2017 r.

  Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, VIII Wydział Gospodarczy, w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Elżbieta Kala

Sędziowie: SO Wiesław Łukaszewski

SO Artur Fornal (sprawozdawca)

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2017 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa W. D.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek zażalenia pozwanego na postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 21 listopada 2016 r., sygn. akt VIII GC 2424/16

p o s t a n a w i a:

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie 2 w ten sposób, że :

a)  zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.259 zł (tysiąc dwieście pięćdziesiąt dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania,

b)  zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 42 zł (czterdzieści dwa złote) tytułem połowy opłaty od pozwu,

2.  oddalić zażalenie w pozostałym zakresie,

3.  zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu zażaleniowym.

Wiesław Łukaszewski Elżbieta Kala Artur Fornal

Sygn. akt VIII Gz 7/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 21 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy umorzył postępowanie w sprawie z powództwa W. D. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę kwot : 1376,65 zł wraz z odsetkami od dnia 14 kwietnia 2016 r. (tytułem pozostałej części odszkodowania z tytułu OC) oraz 300 zł (tytułem wydatków poniesionych na sporządzenie kalkulacji naprawy), a także zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.301 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód skutecznie cofnął pozew – powołując się na zapłatę w toku procesu – co uzasadniało umorzenie postępowania (art. 355 § 1 w zw. z art. 203 § 1 k.p.c.). Jednocześnie Sąd ten przyjął, że pozwanego, który zaspokoił dochodzone przeciwko niemu roszczenie, wymagalne w dacie wniesienia pozwu, należy uznać za stronę przegrywającą sprawę i obciążyć go kosztami poniesionymi przez powoda w postaci opłaty od pozwu i wynagrodzenia oraz wydatków profesjonalnego pełnomocnika (art. 98 § 1 i 3 k.p.c.).

Zażalenie na powyższe postanowienie w punkcie 2 – tj. co do kosztów procesu – wniósł powód, zarzucając mu naruszenie prawa procesowego, tj. :

1.  art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w sytuacji gdy przepis ten w sprawie w ogóle nie ma zastosowania,

2.  art. 101 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, a w efekcie nieobciążenie powoda kosztami bezzasadnie wytoczonego powództwa.

Skarżący wniósł o zmianę postanowienia w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kwoty 1.217 zł tytułem kosztów procesu, a ponadto o zasądzenie od powoda kosztów postępowania zażaleniowego, w tym opłaty od zażalenia oraz kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu zażalenia pozwany podniósł, że zaskarżone rozstrzygnięcie jest w oczywisty sposób błędne i było zapewne wynikiem omyłki Sądu pierwszej instancji. W ocenie skarżącego jest bezsporne, że dał on powodu do wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie, a przy pierwszej czynności procesowej uznał żądanie pozwu. W myśl zatem art. 101 k.p.c. to pozwanemu należy się zwrot kosztów procesu, tym bardziej, że uznaniu żądania towarzyszyło jednoczesne spełnienie świadczenia. Pozwany podkreślił, że do dnia otrzymania odpisu pozwu – co nastąpiło w dniu 23 września 2016 r. – nie otrzymał od powoda (lub poszkodowanego) jakiejkolwiek reklamacji, wezwania do zapłaty bądź też odwołania, a wreszcie także sprecyzowania wysokości należnego odszkodowania. W ocenie skarżącego samo zgłoszenie szkody ubezpieczycielowi nie oznacza jeszcze wejścia w spór co do zasady lub co do wysokości. Charakteru spornego nie ma zatem postępowanie w zakresie likwidacji szkody - do czasu wniesienia odwołania przez uprawnionego. Tym samym pozwany nie dał powodu do wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie, Sąd powinien zatem zasądzić koszty procesu od powoda na rzecz pozwanego, w związku zaś z cofnięciem powództwa zwrócić powodowi połowę opłaty uiszczonej od pozwu (art. 79 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).

W odpowiedzi na zażalenie powód wniósł o jego oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym. Powód podniósł, że rozstrzygnięcie swoje Sąd pierwszej instancji prawidłowo oparł na treści art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie bowiem z poglądem utrwalonym już w orzecznictwie gdy cofnięcie pozwu jest konsekwencją zaspokojenia przez pozwanego roszczenia wymagalnego w chwili wytoczenia powództwa obowiązek zwrotu kosztów procesu obciąża pozwanego, którego należy uznać za przegrywającego sprawę. Natomiast brak powodu do wytoczenia powództwa może być rozptrywany jedynie w sytuacji, gdy postępowanie pozwanego i jego postawa wobec roszczenia strony powodowej – ocenione zgodnie z doświadczeniem życiowym – usprawiedliwiają wniosek, że uzyskanie zaspokojenia byłoby możliwe bez wystąpienia z pozwem. Tymczasem w niniejszej sprawie pozwany (ubezpieczyciel) uznał wprawdzie przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu, w skierowanej jednak do poszkodowanego decyzji o przyznaniu odszkodowania jedynie w części wskazał on wprost, że w przypadku braku akceptacji jego stanowiska, istnieje możliwość dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Idąc za tym wskazaniem poszkodowany przelał swoje prawa na powoda, aby ten mógł ich dochodzić na tej właśnie drodze. Treść decyzji pozwanego potwiedzała tym samym, że wszelkie pozasądowe próby odzyskania odszkodowania w należnej kwocie byłyby bezskuteczne - na co zwrócono uwagę w pozwie. Powód podkreślił przy tym, że żaden przepis prawa nie wymaga od poszkodowanego, przed wytoczeniem powództwa, odwołania się od niekorzystnej decyzji ubezpieczyciela, która w swej treści odsyła uprawnionego na drogę sądową. Bezpodstawne jest również wymaganie od poszkodowanego (lub powoda), aby uprzednio wzywał on pozwanego do zapłaty ściśle określonej kwoty, skoro jego obowiązkiem (jako ubezpieczyciela) jest przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego w taki sposób, aby wypłacone świadczenie odpowiadało wysokości szkody. W niniejszej sprawie to pozwany zwlekał z wypłatą odszkodowania w należnej wysokości do czasu, aż uprawniony skorzystał z możliwości dochodzenia roszczenia na drodze sądowej. Takie postępowanie – będące wyrazem przyjętej przez ubezpieczyciela (pozwanego) taktyki – świadczy o tym, iż liczył on na to, że poszkodowany zaniecha dochodzenia reszty należnego mu odszkodowania.

  Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zażalenie pozwanego było uzasadnione, jedynie w takim zakresie w jaki wskazano w nim na naruszenie przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz.U. Z 2016 r., poz. 623 ze zm. – dalej jako „u.k.s.c.”) – zgodnie z którą sąd z urzędu zwraca stronie połowę uiszczonej opłaty od pozwu cofniętego przed rozpoczęciem posiedzenia na które sprawa została skierowana. Sąd odwoławczy w składzie rozpoznającym przedmiotowe zażalenie podziela bowiem pogląd, iż „posiedzeniem” o którym mowa w tym przepisie będzie pierwsze posiedzenie przeznaczone na rozprawę (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 32/94, OSNC 1994, nr 10, poz. 189 - podjętą na tle poprzednio obowiązującej regulacji art. 36 ust. 1 pkt 2a ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych [Dz. U. Nr 24, poz. 110 ze zm.]) i to nawet wówczas jeśli sprawę rozpoznano wcześniej w postępowaniu upominawczym, skoro wydany w takim postępowaniu nakaz zapłaty utracił następnie moc na skutek sprzeciwu prawidłowo wniesionego przez pozwanego. W takim bowiem przypadku sprawa podlega rozpoznaniu na rozprawie (art. 505 § 1 k.p.c.), powód zaś cofnął pozew w niniejszej sprawie jeszcze przed jej wyznaczeniem przez Przewodniczącego.

W orzecznictwie za utrwalony należy uznać pogląd zgodnie z którym o tym, iż strona przegrała sprawę w rozumieniu art. 98 k.p.c. decyduje sam fakt, że uległa ona żądaniu przeciwnika, choćby nawet tylko formalnie, to zaś powoduje, że jest ona obowiązana do zwrotu kosztów poniesionych przez drugą stronę - na jej żądanie (zob. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 9 października 1967 r., I CZ 81/67, LEX nr 6221; z dnia 8 sierpnia 2003 r., V CK 486/02, LEX nr 172836; a ostatnio także z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 146/11, LEX nr 1147818).

Chociaż w przypadku umorzenia postępowania przyjmuje się, że stawia ono powoda w roli przegrywającego spór, gdyż jego żądanie nie zostaje uwzględnione, to jednak odstępstwo od tej zasady zachodzi w sytuacji gdy zostanie wykazane, że wystąpienie z powództwem było niezbędne dla celowego dochodzenia praw. Przypadek taki ma miejsce w szczególności gdy po wniesieniu pozwu pozwany zaspokoi roszczenie powoda wymagalne w chwili wytoczenia powództwa (zob. m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 1951 r., C 593/51, OSN 1952, nr 2, poz. 49, postanowienie z dnia 6 listopada 1984, IV CZ 196/84, LEX nr 8642, jak również uzasadnienie postanowienia tego Sądu z dnia 12 kwietnia 2012 r., II CZ 208/11, LEX nr 1214570). Ciężar udowodnienia, że okoliczności o takim charakterze zaistniały obciąża powoda (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 29 marca 2012 r., I ACz 491/12, LEX nr 1136094).

W niniejszej sprawie powód już w pozwie zawarł informację, stosownie do wymogu art. 187 § 1 pkt 3 k.p.c., że nie została podjęta próba pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, ze względu na stanowisko ubezpieczyciela (pozwanego), który w swojej decyzji o odmowie wypłaty dochodzonej części odszkodowania wskazał, że dalszych roszczeń należy dochodzić na drodze postępowania sądowego ( zob. k. 2 akt sprawy). Okoliczność ta znalazła potwierdzenie w treści powyższego dokumentu – decyzji nr (...) z dnia 30 maja 2016 r. – załączonej do sprzeciwu pozwanego, gdzie wprost wskazano, iż „w przypadku braku akceptacji stanowiska ubezpieczyciela, istnieje możliwość dochodzenia roszczeń także na drodze sądowej” ( zob. k. 34 akt sprawy).

Zauważyć trzeba, że chociaż sformułowanie pouczenia tej treści w piśmie zakładu ubezpieczeń stanowiło realizację wymogu zawartego w art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2016 r., poz. 2060), to jednak nie przekonuje stanowisko pozwanego, który twierdzi, że dopiero na skutek przedłożonej przy pozwie „kalkulacji naprawy” (będącej przecież jedynie – sporządzoną na zlecenie powoda – symulacją kosztów jakie powinien on ponieść przy uwzględnieniu zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy), wcześniej mu nieznanej, mógł podjąć pozytywną decyzję o wypłacie roszczenia należnego powodowi w całości ( k. 7-12, 21 akt sprawy). Słusznie wskazuje powód, że pozwany zakład ubezpieczeń jest podmiotem profesjonalnym, z pewnością istniała zatem możliwość ustalenia w taki sposób prawidłowej wysokości odszkodowania już w toku postępowania prowadzonego przez niego w następstwie zawiadomienia o szkodzie, w celu jej likwidacji.

Podnieść trzeba, że obowiązkiem ubezpieczyciela jest wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady –wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ww. ustawy i art. 817 § 1 i 2 k.c.). W orzecznictwie wskazuje się, że w przypadku sporu sąd powinien ocenić, czy ubezpieczyciel przeprowadził postępowanie likwidacyjne w niezbędnym zakresie bez nieuzasadnionej zwłoki, z uwzględnieniem interesu wierzyciela (art. 354 § 1 i art. 355 § 2 k.c.; zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, LEX nr 195430).

W świetle powyższych ustaleń nie można w żadnym razie uznać, aby w niniejszej sprawie pozwany – pomimo tego, że uznał on żądanie pozwu przy pierwszej czynności procesowej – mógł się zasadnie domagać zasądzenia kosztów procesu od powoda na swoją rzecz z tej przyczyny, iż nie dał on powodu do wytoczenia sprawy (art. 101 k.p.c.). Przesłankami zastosowania zawartej tam regulacji są bowiem łącznie dwie okoliczności w nim wymienione. Jak słusznie podnosi pozwany, zgodnie z doświadczeniem życiowym musi być wysnuty wniosek, że strona powodowa uzyskałaby zaspokojenie roszczenia bez wytaczania powództwa (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 1961 r., IV CZ 23/61, OSNC 1962, nr 3, poz. 100). Nie można przy tym w niniejszej sprawie nie zauważyć, że pozwany nie tylko uregulował w toku procesu w całości dochodzoną należność główną, ale i skapitalizowane odsetki za czas opóźnienia – liczone od powyższej należności już od dnia 14 kwietnia 2016 r., tj. po upływie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku – a także koszty prywatnej ekspertyzy sporządzonej na zlecenie powoda ( zob. k. 1,-2, 55-57 i 31 akt sprawy).

Mając na uwadze przytoczone okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 i art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji, uznając, iż zmiana zaskarżonego rozstrzygnięcia polegać może jedynie na obniżeniu zasądzonej od pozwanego na rzecz powoda kwoty o wartość połowy opłaty od pozwu – podlegającej zwróceniu powodowi na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit.a u.k.s.c.

Ponieważ zażalenie pozwanego nie doprowadziło do uznania go za stronę wygrywającą sprawę kosztami postępowania zażaleniowego – obejmującymi wynagrodzenie pełnomocnika strony przeciwnej – obciążono skarżącego na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 i art. 397 § 2 k.p.c., przy zastosowaniu art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 2 i w zw. z § 10 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

Wiesław Łukaszewski Elżbieta Kala Artur Fornal