Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 42/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2017 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSR Barbara Kokoryn

Protokolant:

sekr. sądowy Tomasz Miłosz

po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2017 r. w Olsztynie

na rozprawie sprawy z powództwa H. G.

przeciwko Okręgowi Polskiego Związku (...) w O.

o ustalenie wypadku przy pracy

I.  ustala, że zdarzenie z dnia 30 kwietnia 2013r., w którym uczestniczył H. G. było wypadkiem przy pracy;

II.  nakazuje sprostowanie protokołów ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr. (...). zgodnie z treścią pkt I;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 360 (trzysta sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego udzielonego przez r.pr. R. K. z Kancelarii (...)i (...) w O., oddalając wniosek o zasądzenie kosztów procesu w pozostałym zakresie

IV.  obciąża pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego w (...)) kwotą 1350,37 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt 37/100) zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sygn. akt IV P 42/16

UZASADNIENIE

H. G. wystąpił z powództwem przeciwko Okręgowi Polskiego Związku (...) w O. o ustalenie wypadku przy pracy i sprostowanie już sporządzonych protokołów. Powód w uzasadnieniu wskazał, że doszło do wypadku przy pracy, a pracodawca w protokołach nr (...) nie uznał zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2013 r. za wypadek.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, gdyż nie było możliwe wykonanie czynności, które powód wskazuje jako przyczynę powstania urazu, a jego zarzuty do sporządzonych protokołów nie zasługują na uwzględnienie, gdyż powód utrudniał działanie Zespołu powypadkowego, wpływał na świadków, korzystał ze zwolnienia lekarskiego w inny sposób, niż powinien w rozumieniu pozwanego.

Sąd ustalił, co następuje:

H. G. był zatrudniony w Okręgu Polskiego Związku (...) (dalej także (...)) w O., w charakterze specjalisty do spraw zagospodarowania i ochrony wód od dnia 1 października 1986 roku do dnia 28 lutego 2015 roku. Umowa rozwiązała się za porozumieniem stron.

H. G. był szkolony z zakresu BHP, ostatnie szkolenie okresowe było w dniu 25.02.213r. Powód zapoznał się z zagrożeniami na zajmowanym stanowisku, posiadał aktualne orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy na zajmowanym stanowisku. W dniu 30 kwietnia 2013 roku H. G. czuł się dobrze. (do dnia 10.01.2015r. - zaświadczenie z dnia 10.01.2013r.)

W dniu 30 kwietnia 2013r. o godzinie 5.30, H. G. przybył do siedziby (...) na ul. (...), wystawił na zewnątrz przygotowany wcześniej (...), nr rej. (...), na którego skrzyni załadowczej zaizolowanej termicznie (co utrudnia także parowanie), znajdował się basen dwukomorowym wypełniony wodą wraz z pływającymi w nim rybami oraz 2 butle z tlenem (natleniającym basen z rybami), które leżały po obu stronach basenu, kasarki szt. 2 i kuwety do przenoszenia ryb oraz pompa z wężami do zalewania basenów wodą. Samochód jest zwykle eksploatowany do przewozu żywych ryb, a ich załadunek/wyładunek następuje przez drzwi boczne po prawej stronie pojazdu (przy małej ilości ryb w kuwetach, ręcznie) lub przez drzwi dwuskrzydłowe tylnie, (przy dogodnym dojeździe do jeziora i dużej ilości ryb za pomocą rękawów podłączanych bezpośrednio do ściany basenu z zasuwami bezpośrednio do jeziora). Od strony drzwi dwuskrzydłowych tylnych znajduje się podest, który znajduje się podest(bez ważnego przeglądu konserwacyjnego), który umożliwia podnoszenie ładunków z podłoża na poziom samochodu.

Od strony drzwi bocznych dostęp do basenu zaopatrzonego przez pokrywę górną jest utrudniony z uwagi na pozostałe urządzenia i sprzęty znajdujące się przy basenie.

H. G. przebrał się w ubranie robocze, miał założone swoje własne buty, gdyż w roboczych gumofilcach trudno prowadzić samochód. Po przybyciu drugiego pracownika - J. P., obydwaj wyjechali do Gospodarstwa (...) w B. w celu odbioru materiału zarybieniowego w postaci kroczka - karpia w ilości ok. 500 kg. Załadunek rozpoczęli od napełnienia basenu wodą. Trwało to około godziny. Następnie podjechali pod punkt załadowczy, przy którym znajdował się materiał zarybieniowy. Po zważeniu kroczka - karpia, załadowali przy pomocy kastr, przez rampę załadowczą do basenu. Na podłodze znajdowała się woda ze śluzem rybim. Na skrzyni samochodu było ślisko. Po załadunku około godziny 6.30 wyjechali z B. przez D. do miejscowości S.. Trasę około 30 km do S. pokonali do godziny 7.00. Tam pozostawili pierwszą partię materiału zarybieniowego. Po około 30 min wyjechali do miejscowości S., gdzie dojechali po około godzinie. H. G. cały czuł się dobrze. Na miejscu czekał na nich skarbnik K. (...) jako świadek zarybienia.

J. P. zajął się dokumentami, a H. G. bocznymi drzwiami (z powodu małej ilości karpia), przystąpił do wyładunku. O. klapę basenu, następnie postawił kuwetę na basenie i kasarkiem przełożył około 40 kg ryby do kuwety. Stojąc tyłem do drzwi chwycił i uniósł kuwetę. Obracając się w lewo w stronę drzwi bocznych samochodu, lewą nogą pośliznął się na rozlanej wodzie z rybim śluzem. W trakcie obracania się, stracił równowagę, ale trzymając kuwetę cały czas w rekach, upadł na butlę z tlenem, plecami oparł się o basen. W chwili upadku, H. G., usiłując tego uniknąć powód instynktownie starał się utrzymać równowagę i w tym momencie poczuł gwałtowny, silny ból w plecach.

Kuwetę z materiałem zarybieniowym odebrali od powoda obecni tam J. P. i P. P. (1) i zanieśli ją do jeziora, nie zauważając zaistniałej wewnątrz sytuacji. Poszkodowany powoli wstał, odczuwając ból w plecach, zamknął basen. Po upadku, odczuwając cały czas silny ból powód zszedł do szoferki samochodu. Następnie wraz z J. P. pojechał do kolejnego miejsca zarybień do S.. Na miejscu w S., (ponieważ ból nie ustępował) powód poprosił obecną tam H. M. (1) o środek przeciwbólowy. Nie rozładowywał ryby.

Po zdarzeniu, mimo bólu H. G. wsiadł za kierownicę do samochodu i razem ruszyli w dalsza trasę do: Ł., B. (dwa punkty) i B., gdzie nastąpił załadunek na I. i L.. Po realizacji tych zarybień wrócili do O.. Było to około godz. 21.30. H. G. wysiadł z samochodu, przebrał się w swoje ubranie. Następnie własnym samochodem wrócił do domu, gdzie wziął dalsze środki przeciwbólowe i położył się spać. Następnego dnia obudził się z bólem, którego nie był w stanie wytrzymać. (dowód: zeznań świadków : J. P. –k.54-55 , P. P. (1) –k.55v-56 , Ł. R. –k.57-57v, H. M. (1) –k.54-54v, P. M. –k. 224v, M. B. –k. 56, C. C. –k.56-56v, D. W. (1) –k. 57, przesłuchanie powoda -k. 124-125,225, dokumentacja zdjęciowa – k. 92-94, 25-28, 29-32, 33, 36 dokumentacja lekarska –k. 157-200, 200-211, opinia biegłego M. S. –k. 97 – 99, 127, T. B. –k . 63-65, L. G. – k. 212 zakres obowiązków –k. 85 zestawienia kart drogowych –k. 78-84)

W następnych dniu H. G. ponownie przyjmował środki przeciwbólowe, których działanie pozwolało mu zasnąć. W kolejnych dniach ból nasilał się i w związku z tym powód w poniedziałek 6 maja 2013 roku udał się do lekarza, który przypisał powodowi leki i dał zwolnienie lekarskie na okres od 6.05 do 10.05.2013r. W kolejnych miesiącach powód korzystał ze zwolnień lekarskich, chodził na rehabilitację, a ból odczuwa do chwili obecnej.

Powód chorował przed wypadkiem na dyskopatię. Na skutek wypadku z dnia 30 kwietnia 2013r. doszło do pogorszenia się jego stanu zdrowia wiążącego się z bólem, którego przed wypadkiem powód nie odczuwał, a następnie całkowite unieruchomienie i konieczność poddania się zabiegowi operacyjnemu w dniu 26 czerwca 2013 roku. Do chwili obecnej powód chodzi na rehabilitację.

W dniach 2 i 3 maja 2013r. udał się do pracy, ale już nie wykonywał czynności, tylko był obecny przy załadunku i rozładunku ryb.

O zdarzeniu H. G. początkowo nikogo nie poinformował, gdyż uważał, że jest to błaha sprawa i sama się rozwiąże. W poniedziałek tj. 6 maja 2013r. powód udał się po poradę do lekarza rodzinnego w O., na N.. Po wizycie u lekarza, otrzymał leki oraz zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy na okres od 6.05.2013 r. do 10.05.2013 r. W dniu 04.06.2013r. H. G. zgłosił wypadek przy pracy wskazując szczegółowo na datę i miejsce (w dniu 30 kwietnia 2013r., około godziny 8:00, w miejscowości S.) oraz okoliczności zdarzenia miało miejsce w trakcie realizacji zarybienia tamtejszego jeziora. Powód wskazał, że prace realizowano (...), na którego skrzyni załadowczej znajdował się basen wypełniony wodą wraz z pływającymi w nim rybami. Powód podkreślił, że do wypadku doszło podczas przenoszenia i podawania przeze niego kasty z rybami stojącemu niżej przed drzwiami P. P. (1), gdyż aby wykonać tę czynność musiał będąc w półobrocie pochylić się do przodu trzymając pojemnik z rybami. W tym momencie poślizgnął się na podłodze, na którą wyciekła woda z basenu, upadł i poczuł ból w plecach.

W związku ze zgłoszeniem pozwanemu wypadku przy pracy pozwany powołał zespół powypadkowy (C. C. i D. W. (2)), który pracował w okresie od dnia 05.06.2013r. do 18.06.2013r. Został sporządzony protokół Nr (...), w którym zespół powypadkowy nie uznał, aby zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Uzasadnił swoje ustalenia niejasnymi zeznaniami powoda, brakiem potwierdzenia przez świadków wersji zdarzeń podanej przez powoda oraz faktem przeprowadzenia wizji lokalnej, której przebieg wskazywał, że wypadek był bardzo mało prawdopodobny wręcz niemożliwy do zaistnienia.

H. G. był pod wpływem bólu i leków, nie podpisał protokołu. Nie rozumiał, że może złożyć uwagi do protokołu. Powód pytał świadka P. P. (1) dlaczego złożył takie, a nie inne zeznania.

W odpowiedzi na zastrzeżenia z dnia 25.06.2013r., H. G. dotyczące Protokołu Nr (...) poinformował, że doszło do przygotowania drugiego protokołu powypadkowego, a zespół powypadkowy poinformował go, że podani przez niego świadkowie złożyli wyjaśnienia bez żadnych nacisków zgodnie z posiadaną wiedzą, obaj potrzymali wyjaśnienia jakie złożyli m.in. w dniu 05.06.2013r., J. P. w swoim piśmie z dnia 09.10.2013r., a P. P. (1) również w dniu 09.10.2013r. w rozmowie telefonicznej podtrzymał swoje stanowisko z dnia 09.10.2013r. Pracodawca wskazał, że obydwaj podani świadkowie jednogłośnie nie potwierdzili wersji zdarzenia podawanej przez H. G.. Pozwany (...) podał, że przesłuchanie dodatkowych świadków jest sprzeczne z obowiązującym prawem i podkreślił, że kwestia ta była już była kilkakrotnie wyjaśniana zainteresowanemu. Zespół powypadkowy odmówił przesłuchania P. i H. M. (2) ze S., gdyż nie byli oni świadkami zdarzenia w S. i jako tacy nie są w stanie podać ani przyczyn, ani okoliczności wypadku.

Pracodawca zarzucił, że H. G. w trakcie wykonywania obowiązków służbowych tamtego dnia złamał zasady bezpiecznej pracy: nie stosował odzieży ani obuwia roboczego do załadunku dokonywał stojąc na butli z gazem, wyładunku dokonywał bocznymi drzwiami, nie zachował należytego ładu i porządku na stanowisku pracy, co mogło być przyczyną upadku oraz, że do dnia spisywania notatki (czyli do 14.10.2013r.) powód nie dostarczył pełnej dokumentacji dotyczącej historii choroby pomimo kilkakrotnych próśb ze strony Zespołu (...).

Ponadto Zespół powypadkowy zdecydował się nie dopuścić do osobistego udziału H. G. w wizji lokalnej (w związku z brakiem zaświadczenia z badań kontrolnych o dopuszczeniu do pracy po długotrwałym leczeniu oraz z uwagi na okoliczność, że feralnego dnia czynności wykonywane przez zainteresowanego nie były zgodne z zasadami bhp. Powód nie wziął udziału w wizji lokalnej. Nie zostali przesłuchani świadkowie wskazani przez powoda. W dniu 09.10.2013r. powód nie złożył żadnych wyjaśnień dotyczących Protokołu ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku.

W dniu 31.10.2013r. okazany mu został protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy. Protokół (oraz załącznik B) ponownie nie uznał zdarzenia za wypadek przy pracy, a ustalenia protokołu Nr (...) zostały podtrzymane. Protokół nie podał przyczyny wypadku przy pracy. Natomiast w odnośniku stwierdzono, że stwierdzono, że wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, zrobione przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa: niestosownie odzieży ani obuwia roboczego, rażący brka dbałości o czystość na stanowisku pracy, rozlana woda i śluz rybi mogły być przyczyną poślizgu. Zespół nie wskazał jaki przepis został naruszony. Protokół został zatwierdzony w dniu 28.10.2013r. Powód nie miał przy sobie okularów zatem, nie podpisał wymienionego protokołu.

Zespół powypadkowy zarzucił, że wyjaśnienia H. G. są niejasne i nie pokrywają się z wyjaśnieniami pozostałych, a świadkowie nie potwierdzają wersji przedstawianej przez poszkodowanego. Z wizji lokalnej przeprowadzonej przez zespół powypadkowy wynika, że przedstawiony przebieg zdarzenia jest bardzo mały prawdopodobny, a nawet niemożliwy.

Zespół powypadkowy także zarzucił, że powierzchnia robocza pozostała do dyspozycji pracownika wyniosła z prawej strony 4 cm, z lewej 7 cm, czyli pól stopy pracownika pozostawało samochodem. Obroty i inne manewry wraz z naładowaną kuwetą w tej pozycji i przy szerokości przejścia między ścianą samochodu a brzegiem basenu - 34 cm - są co najmniej bardzo trudne, a nawet niemożliwe. Wykonanie obrotu w tej sytuacji możliwe jest tylko w pozycji siedzącej na basenie, ale wówczas niemożliwe staje się podanie kuwety z rybami drugiej osobie.

Zespół powypadkowy skonstatował, że w takiej sytuacji i w takim ustawieniu basenu i butli z gazem, każdy wypadek na skutek poślizgu kończyłby się upadkiem z samochodu na ziemię. Stojący obok drzwi pan P. P. (1) będący bezpośrednim świadkiem musiałby widzieć przebieg przedstawionego przez H. G. zdarzenia. Wystawienie kuwety o długości 71,5 cm przez otwór drzwiowy o szerokości 75 cm i przy odległości 34 cm wymaga dodatkowych, nie lada skomplikowanych manewrów. (dowód: zeznań świadków : J. P. –k.54-55 , P. P. (1) –k.55v-56 , Ł. R. –k.57-57v, H. M. (1) –k.54-54v, P. M. –k. 224v, M. B. –k. 56, C. C. –k.56-56v, D. W. (1) –k. 57, przesłuchanie powoda -k. 124-125, 225, dokumentacja zdjęciowa – k. 92-94, 25-28, 29-32, 33, 36 dokumentacja lekarska –k. 157-200, 200-211, opinia biegłego M. S. –k. 97 – 99, 127, T. B. –k . 63-65, L. G. – k. 212)

Sąd zważył , co następuje:

Roszczenie powoda zasługuje na uwzględnienie.

Żadna ze stron nie kwestionowała wiarygodności dokumentów, zatem Sąd dał im wiarę.

Sąd dał wiarę świadkom: P. i H. M. (2) ze S., gdyż wypowiadali się logicznie i jasno odpowiadali na pytania. Świadkowie potwierdzili, że powód odczuwał dolegliwości bólowe, a oni udzielili mu pomocy i przyjęli w swoim miejscu zamieszkania.

Sąd nie dał wiary świadkom: P. P. (1) i J. P., że powód nie doznał urazu w czasie przez niego wskazanym. W pozostałym zakresie świadkowie są wiarygodni. P. P. (1) podał, że gdy wrócili z drugim świadkiem z wypuszczenia ryb do jeziora, to powód już mówił o bólu w plecach (zob. wyjaśnienia świadka do sporządzenia protokołu nr (...)r.)

Świadkowie ci mogli nie zauważyć poślizgnięcia się powoda, z uwagi na to, że drzwi boczne przez które podawane były kastry były wąskie, a oni byli zajęci pracą, nie wchodzili do wnętrza samochodu. Protokół wprost podaje, że w S. w umówionym miejscu, nad jeziorem, oczekiwał na nich P. P. (1). J. P. zajął się dokumentami. Zatem mogło być tak, że pewne sytuacje w ogóle nie zostałyby przez świadków w ogóle zauważone, nawet, gdyby zaistniały.

Sąd dał wiarę powodowi, gdyż wypowiadał się jasno i konsekwentnie. Okoliczności przez niego podane zostały potwierdzone przez inne przeprowadzone dowody, w tym przesłuchanie P. i H. M. (2) ze S., którzy udzielili powodowi pierwszej pomocy po zdarzeniu.

Już w dniu 04.06.2013r. H. G. wskazał takie same okoliczności zdarzenia, jak potem. Powód konsekwentnie podawał, że w związku z w/w wypadkiem odczuwał ból, który wystąpił w momencie zdarzenia, a nadto po tym czasie stopniowo ból ulegał nasileniu w ciągu kilku następnych dni. Powód musiał zasięgnąć porady lekarskiej ze względu na dolegliwości bólowe. Przebywał na zwolnieniu lekarskim od dnia 6 maja, przyjmując stale środki przeciwbólowe i przeciwzapalne bez poprawy, a wręcz ze stopniowym nasilaniem się dolegliwości. Dopiero, gdy ból kręgosłupa promieniujący do lewej kończyny uniemożliwił mi poruszanie się, został skierowany do szpitala, gdzie wykonano mi rezonans diagnozujący wypadnięcie dysku międzykręgowego oraz stwierdzono konieczność wykonania zabiegu operacyjnego.

Dołączona przez pozwanego do akt dokumentacja zdjęciowa (k.25-28) nie dotyczy istoty sprawy. Okoliczności wskazane przez pozwanego, w tym okoliczności, że powód podczas zwolnienia lekarskiego brał udział w (...) nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia czy przedmiotowe zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Przy ustalaniu Sąd kieruje się treścią art. 3 ustawy z dnia 30.10.2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych tekst jednolity: Dz. U z 2015r., poz. 1242 ze zm.).

Zgodnie z przywołanym przepisem, za wypadek przy pracy uważa się zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

-podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,

-podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia,

-w czasie pozostawania do dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Zawarty w przedstawionej powyżej definicji wypadku przy pracy związek zdarzenia z pracą wyraża się w tym, że zdarzenie musi co do zasady wystąpić w miejscu pracy, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności wchodzących w zakres jego obowiązków, działaniem w interesie zakładu pracy nawet bez polecenia i bez związku tego działania z normalnymi obowiązkami, a także w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy (por. M.T.Romer w: Prawo pracy. Komentarz, Warszawa 2005, s. 878-879).

Z okoliczności przedmiotowej sprawy bezspornie wynika, że zdarzenie nastąpiło w miejscu wykonywania pracy (na samochodzie przewożącym żywe ryby), w czasie godzin pracy i pozostawało w związku z wykonywaniem przez odwołującego jego zwykłych obowiązków, które były podjęte w interesie pracodawcy.

Zasadniczego znaczenia nabiera określenie zakresu obowiązków ubezpieczonego. Jak wynika z przeprowadzonych dowodów, ubezpieczony zatrudniony był na stanowisku specjalisty do spraw zagospodarowania i ochrony wód. Do jego zwykłych obowiązków należało dokonanie wyładunku ryb, bez określenia w jaki konkretny sposób ma to czynić. Jednocześnie praktyka była taka, że przy mniejszej ilości ryb wyładunek był dokonywany przez drzwi boczne, ręcznie za pomocą kuwety.

Czynności wynikające z zakresu obowiązków i podjęte w związku z pracą poza zakładem pracy, ale w miejscu jej wykonywania (samochodzie do transportu ryb) należy uznać za wykonywanie pracy. Mając na uwadze powyższe, należy uznać zachowanie powoda za wykonywanie przez niego wymienionych obowiązków pracowniczych, nawet jeżeli nie robił wyładunku przez drzwi tylnie dwuskrzydłowe, a przez drzwi boczne, z uwagi na mniejszą ilość ryby. Prawo pracy chroni pracownika przed niepożądanymi skutkami wypadków związanych z pracą. Z wymienionych względów czynności te należy zakwalifikować jako podjęte w interesie pracodawcy. W ocenie Sądu, ma także zastosowania w przedmiotowej sprawie pogląd zawarty w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1997 r. (II UKN 304/97, OSNP 1998/15/464), zgodnie z którym, zdarzenie może być uznane za wypadek przy pracy jeżeli postępowanie wykaże, że albo bez wykonywania pracy nie doszłoby do niego, albo też prawdopodobieństwo jego zajścia byłoby niewielkie.

Powód udowodnił, że wykonywał czynności służbowe w interesie pracodawcy mające ścisły związek z jego zakresem obowiązków.

Sąd zatem ustalał czy uraz w niniejszej sprawie, miał ścisły związek z wykonywanymi czynnościami, skoro przyczyną powstania urazu było poślizgniecie się podczas rozładunku ryb na powierzchni mokrej od wody z rybim śluzem.

Sąd nie dysponuje wiadomościami specjalnymi, które posiadają biegli lekarze. Zgodnie z utrwalonym w tej mierze poglądem Sądu Najwyższego opinie biegłych lekarzy mogą być oceniane przez Sąd wyłącznie przez pryzmat ich zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego oraz wiedzy powszechnej, wystarczające dla uznania bądź nie uznania opinii biegłego za przekonywającą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, Lex nr 151656).

Wobec powyższego Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych neurologa i ortopedy na okoliczności czy przy istniejącym u powoda stanie zdrowia na skutek przedmiotowego zdarzenia powstał uraz.

Biegli neurolog i 2 ortopedów, ustalili, że powód był hospitalizowany w oddziale neurologii (w (...) kręgosłupa L/S stwierdzono masywna przepuklinę dyskową wymagającą leczenia operacyjnego, tym bardziej, że w obrazie choroby pojawiły się objawy neurologiczne ubytkowe, opadanie lewej stopy). Biegli ustali, że powód był leczony operacyjnie 26.06.2013r.: wykonano microdyscetomię L4/L5 lewostronną. Po zabiegu wyraźnie ustąpiły dolegliwości bólowe, a następnie stopniowo dochodziło do poprawy stanu zdrowia, podczas leczenia rehabilitacyjnego. Obecnie nadal utrzymują się umiarkowane, nie stałe dolegliwości bólowe, leczone ambulatoryjnie w POZ. Biegły T. B. (2) (k. 63--65), M. S. (2) (k.97-99) i L. G. (2) (k.212-212v) rzetelnie analizując sprawę, oceniając wynikające z materiału dowodowego okoliczności wypadku w pracy badanego H. G. ustalili, że przedstawiony mechanizm, podczas którego doszło do upadku, ruchu skrętnego kręgosłupa i gwałtownego napięcia mięśni przykręgosłupowych u osoby, która się pośliznęła, w takiej sytuacji dochodzi do zadziałania bardzo dużych sił kompresyjnych pomiędzy kręgami co powoduje wzrost ciśnienia w obrębie jądra miażdżystego dysku, rozerwania pierścienia i wypadnięcia masy dyskowej do kanału kręgowego. Biegły podkreślił, że mechanizm urazu został dodatkowo zwiększony przez ciężar, który był dźwigany przez powoda( 37 kg ). Biegły T. B. (2) ocenił, że przebieg zachorowania był typowy dla tego typu choroby, czyli nagłe przeciążenie kręgosłupa prowadziło do wypadnięcia dysku i bardzo silnego zespołu bólowego często o charakterze rwy kulszowej. Często też jest i tak było w przypadku powoda, że ból nasilał się w miarę upływu czasu, poza mechanicznym uciskiem struktur nerwowych przez wpadnięty dysk dochodzi do podrażnienia chemicznego i miejscowego stany zapalnego. W badaniu obrazowym z dnia 22.05.2016r. biegły zauważył, że jest widoczne masywne wypadnięcie dysku. Przy takim obrazie radiologicznym dolegliwości bólowe są zawsze znaczne, jest ryzyko powstania deficytów neurologicznych, co jest wskazaniem do szybkiego leczenia operacyjnego. Biegły skonstatował, że osoba z takim obrazem choroby jak powód nie jest w stanie podnosić ciężarów ok 40 kg i wykonywać ruchów zgięcia, co badany robił przez wypadkiem w pracy. Większość pacjentów z takim obrazem choroby ma kłopot ze swobodnym poruszaniem. Biegły T. B. (2) wskazał, że deficyty neurologiczne to wskazanie do szybkiego leczenia operacyjnego. W opinii biegłego: osoba z takim obrazem choroby, jak powód, nie jest w stanie podnosić ciężarów ok 40 kg i wykonywać ruchów zgięcia, co badany robił przez wypadkiem w pracy. Większość pacjentów z takim obrazem choroby ma kłopot ze swobodnym poruszaniem. W opinii tego biegłego zaistniałe 30.04.2013 zdarzenie miało bezpośredni wpływ na wystąpienie zachorowania u badanego H. G..

Na podstawie analizy dokumentacji dołączonej do akt sprawy, wywiadu oraz przeprowadzonego badania sądowo-lekarskiego, M. S. (2) (k.97-99) poparł opinię biegłego T. B. (2) i stwierdził, iż przedmiotowe zdarzenie z dnia 30.04.2013r. z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością spowodowało uraz u powoda. Również ten biegły faktem wystąpienia urazu skrętnego kręgosłupa oraz upadku z przenoszonym ciężarem około 40kg, co w sumie dało bardzo duże przeciążenie elementów kręgosłupa L/S. Biegły podkreślił też, że w wyniku tego zdarzenia doszło do uszkodzenia pierścienia włóknistego krążka miedzykręgowego i powstania masywnej przepukliny dyskowej. Przepuklina zdaniem biegłego spowodowała powstanie dolegliwości oraz zaburzeń neurologicznych. Potwierdzeniem tego faktu są dokumenty z leczenia i wyniki MRI jednoznacznie to potwierdzające. Dodatkowo po zastosowanym leczeniu operacyjnym biegły ustalił, że uzyskano ustąpienie większości objawów i poprawę stanu zdrowia powoda. Analizując możliwość występowania tak masywnych zmian przed dniem 30.04.2013r. biegły podał, że w przypadku ich istnienia badany nie byłby zdolny do pracy fizycznej, jego poruszanie się było by ograniczone, a możliwość podnoszenia ciężarów ograniczona do kilku kilogramów. Swoim stanowisku wskazał na opinię biegłego neurochirurga.

Sąd poparł też opinię uzupełniającą (k.127), gdyż biegły na podstawie ponownej analizy dokumentacji zawartej w aktach sprawy w świetle pisma pełnomocnika podtrzymał swoja opinię w całości, podkreślając, że po urazie kręgosłupa i uszkodzeniu krążka międzykręgowego, powód wykonywał czynności. Biegły stwierdził, że nie ma możliwości zweryfikowania zarzutów, podkreślając , że czynności takiej jak: granie na akordeonie i śpiewanie nie ma nic wspólnego z wykonywaniem pracy, ale z jego własną aktywnością, tak też był w przypadku obecności w imprezie nazwanej (...). Biegły ortopeda podkreślił, że popiera stanowisko biegłego neurochirurga, że zdarzenie z dnia 30.04.2013r. spowodowało uszkodzenie pierścienia włóknistego krążka międzykręgowego oraz było powodem niezdolności do pracy.

Biegły L. G. (2) (k.212-212v) podkreślał po analizie dokumentacji i jej przytoczeniu oraz badaniu ortopedycznym, że przedmiotowe zdarzenie wygenerowało zaostrzenie dolegliwości bólowych z objawami konfliktu korzenno-dyskowego. Wysiłek fizyczny (dźwignięcie kuwety) oraz upadek na plecy spowodował uraz okolicy lędźwiowej z uszkodzeniem struktury dyskowej skutkował w krótkim okresie czasu (3 tygodnie) leczeniem operacyjnym.

W świetle materiału dowodowego, z uwagi na ustalenia opinii biegłych, na podstawie badań bezpośrednich powoda (siła mięśniowa symetryczna, bez zaburzeń zwieraczy i zaburzeń czucia spodenkowego, objawów ubytkowych neurologicznych z prawidłowym chodem i odruchami rozciągowymi ujemnymi) i dokumentacji lekarskiej ( (...) kręgosłupa L /S z dnia 22.05.2013r., stwierdzające masywne wypadniecie lewostronne dysku L4/L5 z istotnym uciskiem struktur nerwowych i (...) kręgosłupa L/S z dnia 16.01.2015r. stwierdzające stan po leczeniu operacyjnym, nieznaczna blizna w miejscu operacji, bez cech modelowania czy istotnego ucisku struktur nerwowych oraz badania fizykalnego , w którym ujawniona została blizna pośrodkowa po leczeniu operacyjnym kręgosłupa L/S, napięcie mięśniowe mięśni przykręgosłupowych prawidłowe, ruchomość czynna odległość p-p 20 cm. przeprost nieznacznie ograniczony, ruchy rotacyjne w zakresie normy, osłabienie siły mięśniowej mięśni zginaczy stopy lewej, Sąd uznał za wiarygodne twierdzenia powoda dotyczące powstania urazu. Wszyscy biegli jednogłośnie stwierdzili, że zdarzenie z dnia 30.04.2013r., którego doznał badany H. G.. mogło z dużym prawdopodobieństwem doprowadzić do urazu kręgosłupa pod postacią ostrego wypadnięcia dysku z następczym typowym zespołem bólowym o charakterze rwy kulszowej lewostronnej. W świetle zatem opinii biegłych w dniu zdarzenia zaistniała ostatnia przesłanka (u powoda wystąpił uraz), będąca podstawą uznania zdarzenia za wypadek przy pracy.

Zespół powypadkowy przede wszystkim nie ustalał czy uraz powstał w okolicznościach wskazanych, z góry zakładając, że do takiej sytuacji dość nie mogło. Mimo, że powód był narażony na działania czynników które mogły sprzyjać powstaniu urazu, (takich, jak dźwignięcie ciężaru ok.37kg w formie dużej kuwety, w niewielkim pomieszczeniu, którego podłoga mogła być śliska z uwagi na wylewnie się wody z rybim śluzem), zespół powypadkowy nie wyjaśnił spornej miedzy stronami.

Zespół także nie dotrzymał terminów do wyjaśnienia zastrzeżeń. Po sporządzeniu protokołu nr (...)r., Zespół też nie odniósł się do sposobu wykonywania przez powoda pracy. Nie wskazał przede wszystkim czy sposób wykonywania pracy napełnianie kuwety narybkiem i podawanie jej przez boczne drzwi był stosowany w praktyce pozwanego, czy był przez niego uznawany za dopuszczalny, czy inni pracownicy również wykonywali pracę posługując się nie tylko tylnymi drzwiami, ale także bocznymi.

Na etapie wyjaśniania okoliczności przez Zespół powypadkowy przysługiwało powodowi zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 28 lipca 1998 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz sposobu ich dokumentowania, a także zakresu informacji zamieszczanych w rejestrze wypadków przy pracy (Dz.U. Nr 115, poz. 744 ze zm.), prawo do określonej kontroli, przez zgłaszanie uwag i zastrzeżeń do ustaleń zawartych w protokole powypadkowym (§ 10). Powód zgłosił swoje uwagi i wskazał świadków, chciał uczestniczyć w wizji lokalnej. Wizja nie została przeprowadzone przy jego udziale. Jednocześnie powód był przez dłuższy czas niezdolny do pracy. Jego wnioski i zastrzeżenia nie zostały uwzględnione. Protokoły nr (...) zawierają sprzeczności i niejasności.

Zaistniałe nieprawidłowości w toku prowadzenia postępowania przez Zespół powypadkowy, spowodowały, że ustalenia dokonane w wymienionych protokołach są nieprawidłowe, co wytknął inspektor PIP w protokole kontroli z dnia 07.01.2016r. (zob. dokument w kopercie –k.38)

Powód nie otrzymał protokołu powypadkowego w formie przewidzianej przez cyt. rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 lipca 1998 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy(…), gdyż nie posiadając okularów nie mógł go przeczytać, a doręczenie objęło tylko wyrażenie zgody na skserowanie treści protokołu.

Powód ma zatem interes prawny w żądaniu ustalenia zgłoszonym w pozwie.

Zgodnie z art. 189 kpc w zw. z art. 300 kp strona może żądać ustalenia zaistnienia wypadku przy pracy. Potwierdzone jest to uprawnienie w uchwale Sądu Najwyższego z 11 maja 1994r., II PZP 1/94 (OSNAPiUS 1994 nr 6, poz. 96), gdzie stwierdzono, że pracownikowi, który nie dochodzi roszczeń odszkodowawczych bądź rentowych na podstawie ówczesnej ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.), ma interes prawny w ustaleniu, że określone zdarzenie było wypadkiem przy pracy lub zaistniało w okolicznościach nie pozbawiających go roszczeń z tejże ustawy, a ustalenia te decydują o jego prawach i związanych z nimi ewentualnie w przyszłości roszczeniach - przysługuje prawo wystąpienia z powództwem o ustalenie i sprostowanie protokołu powypadkowego na podstawie art. 189 kpc. Pogląd powyższy został również wyrażony w wyrokach: z 14 marca 2001 r., II UKN 272/00 (OSNAPiUS 2002 nr 21, poz. 531) i z 28 marca 2001 r., II UKN 295/00, OSNAPiUS 2002 nr 23, poz. 576).

W orzecznictwie również jest prezentowane stanowisko, które przyjmuje samodzielną dopuszczalność powództwa o ustalenie lub sprostowanie treści protokołu powypadkowego na podstawie art. 189 kpc. (zob. postanowienie z 27 stycznia 1998 r., II UKN 471/97, OSNAPiUS 1999 nr 2, poz. 75; wyrok z 21 czerwca 2001 r., II UKN 425/00, OSNP 2003 nr 6, poz. 157). Zostało ono uznane za aktualne także, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 24 kwietnia 2002 r., P. 5/01, stwierdzającym niekonstytucyjność art. 32 ust. 1 pkt 1 i pkt 2 ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz po wprowadzeniu nową ustawą z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa wypadkowa) szerszej odpowiedzialności z ubezpieczenia społecznego (wypadkowego) za skutki wypadku przy pracy (por. wyrok z 7 października 2003 r., II UK 101/03, OSNP 2004 nr 14, poz. 249).

Reasumując w świetle materiału dowodowego, zdarzenie 30.04.2013r. miało bezpośredni wpływ na wystąpienie zachorowania u badanego H. G., zatem Sąd ustalił, że było ono wypadkiem przy pracy jak w pkt I sentencji wyroku.

Z uwagi na treść pkt I i roszczenie wskazane w pozwie, Sąd nakazał sprostowanie protokołów ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr. (...). zgodnie z treścią punktu I (jak w pkt II sentencji wyroku).

O kosztach postępowania, Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc (pkt III i IV wyroku). Sąd uwzględnił wniosek o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, a także przyznał na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe.

SSR Barbara Kokoryn