Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 328/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Leszek Dąbek

Sędzia SO Marcin Rak (spr.)

SR (del.) Tomasz Kita

Protokolant Aleksandra Sado-Stach

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2017 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. O. i B. M. (1)

przeciwko Z. O.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 6 września 2016 r., sygn. akt I C 669/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz każdego z powodów kwoty po 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Tomasz Kita SSO Leszek Dąbek SSO Marcin Rak

Sygn. akt III Ca 328/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 30 kwietnia 2015 roku powódka B. M. (1) domagała się zasądzenia od pozwanej kwoty 10.593,75 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztami procesu. Dochodzona pozwem kwota stanowiła zachowek należny powódce po ojcu J. O., którego spadkobiercą testamentowym była pozwana Z. O. – druga żona spadkodawcy. Powódka zakwestionowała przy tym aby rzeczywistą była podana w testamencie przyczyna wydziedziczenia powódki. Podała, że spadkodawca w dacie śmierci pozostawał w związku małżeńskim z pozwaną, nadto miał czworo dzieci. Głównym składnikiem masy spadkowej był lokal mieszkalny położony w G. przy ulicy (...), który w postępowaniu o sporządzenie spisu inwentarza została wyceniony na 113.000 zł.

Z tożsamym żądaniem na swoją rzecz wystąpił pozwem złożonym tego samego dnia A. O. – syn spadkodawcy. On także zakwestionował wskazaną w testamencie przyczynę jego wydziedziczenia.

Postanowieniem z dnia 14 maja 2015 roku Sąd Rejonowy
w G. połączył wskazane sprawy do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Pozwana wniosła o oddalenie powództw z uwagi na wydziedziczenie powodów w pozostawionym przez spadkodawcę testamencie. Zarzuciła nadto, że wyliczenie dochodzonej pozwem kwoty pomija długi spadkowe pokryte przez pozwaną do kwoty 8.204,63 zł, co w razie uznania powództwa za zasadne powinno skutkować obniżeniem zachowków do kwot po 9.824,53 zł.

Wyrokiem z 6 września 2016 roku Sąd Rejonowy:

1.  zasądził od pozwanej Z. O. na rzecz powódki B. M. (1) kwotę 9.824,56 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił w pozostałym zakresie powództwo B. M. (1);

3.  zasądził od pozwanej Z. O. na rzecz powoda A. O. kwotę 9.824,56 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

4.  oddalił w pozostałym zakresie powództwo A. O.;

5.  zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.740,71 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu;

6.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.740,71 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że spadkodawca J. O. do 1996 roku pozostawał w związku małżeńskim z K. O.. Z małżeństwa tego pochodziło czworo ich wspólnych dzieci – córka B. M. (2) z domu O., syn A. O., syn R. O. oraz córka E. R. (1) z domu O.. Relacje rodzinne panujące w rodzinie J. O. były charakterystyczne dla kochającej się rodziny. K. O. zmarła w 1996 roku. Wkrótce spadkodawca poznał pozwaną Z. R., z czasem zaczęli się spotykać i stanowili parę. Dzieci spadkodawcy zaakceptowały pozwaną jako nową partnerkę ich ojca. Spadkodawca utrzymywał ze swymi dziećmi stały kontakt – odwiedzał swoje córki, w tym powódkę w miejscu jej zamieszkania na terenie Niemiec (w 1995 roku), uczestniczył w uroczystościach rodzinnych (ślubach wnuczek w 1997 roku i 1998 roku oraz komunii wnuczki w 1999 roku), wraz z dziećmi i ich rodzinami spędzał wolny czas na wspólnych wyjazdach w latach 2000 – 2002. W tych wszystkich aktywnościach, od momentu związania się z pozwaną, towarzyszyła spadkodawcy jego partnerka, która zamieszkała z nim wspólnie w 2000 roku.

Sąd Rejonowy ustalił też, że po śmierci pierwszej żony spadkodawcy, powódka starała się stale podtrzymywać kontakt ze swoim ojcem – z uwagi na odległość jej miejsca zamieszkania (Niemcy) kontaktowała się z nim głównie telefonicznie, do swojej córki dzwonił także sam J. O.. Nigdy między powódką a spadkodawcą, szczególnie przed czy w 2001 roku, nie doszło do żadnego konfliktu, który poróżniłby ich. Ostatni raz spadkodawca odwiedził córkę na terenie Niemiec przed ślubem z pozwaną, które to małżeństwo zostało zawarte 10 lipca 2002 roku w tajemnicy przed dziećmi spadkodawcy. Po tej dacie powódka odwiedzała ojca w Polsce podczas każdego pobytu w kraju, także ze swoimi dziećmi. Ostatni raz odwiedziła ojca w 2013 roku.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika nadto, że także powód A. O. utrzymywał stały kontakt z ojcem. Często go odwiedzał i zapraszał do siebie, później także wraz z pozwaną. Nigdy między spadkodawcą a powodem nie powstał konflikt, przez który zerwaliby łączące ich stosunki.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że po ślubie ojca z pozwaną kontakt dzieci z ich ojcem zaczął się ograniczać. Spadkodawca nie chciał odwiedzać powoda w miejscu jego zamieszkania, mimo iż syn często na takie wizyty nalegał. Zdarzały się sytuacje, w których powód chcąc odwiedzić ojca w miejscu jego zamieszkania, nie mógł dostać się do jego mieszkania, bo nie otwierano mu drzwi. Powód obawiał się, że w razie problemów zdrowotnych ojca pozwana nie powiadomi o tym najbliższej rodziny, dlatego umówił się z sąsiadką, że to ona poinformuje go o ewentualnych problemach jego ojca. Tak też się stało
w momencie, w którym spadkodawca trafił do szpitala psychiatrycznego. Powód odwiedzał ojca w szpitalu natomiast powódka telefonowała tam. Gdy nie mogła się
z skontaktować z ojcem zwracała się do powoda, od którego zawsze otrzymywała informacje na temat stanu zdrowia ojca.

Sąd Rejonowy ustalił, że powodowie nigdy nie żądali od swojego ojca rekompensaty za okazaną mu pomoc czy odwiedziny. Każde z rodzeństwa jest samodzielne i finansowo niezależne. W pełni niezależny finansowo był także spadkodawca, który utrzymywał się
ze stosunkowo wysokiej renty górniczej. Jego dzieci wiedziały, że sytuacja materialna ojca jest dobra, dlatego nigdy nie potrzebował żadnego wsparcia finansowego, ani o takie nie prosił. Spadkodawca nigdy nie twierdził w obecności swoich dzieci, że kontakt, który z nim utrzymują jest dla niego niewystarczający.

Jak dalej ustalił Sąd Rejonowy, spadkodawca w dniu 6 listopada 2001 roku sporządził testament w formie aktu notarialnego. Na jego mocy do całego spadku powołał pozwaną. Jednocześnie J. O. pozbawił prawa do zachowku wszystkie swoje dzieci, tj. A. O., B. M. (1), R. O. i E. R. (2), jako przyczynę wydziedziczenia wskazując uporczywe niedopełnianie przez dzieci wobec niego obowiązków rodzinnych, w szczególności polegających na zaprzestaniu odwiedzin w okresie 3 – 4 lat przed datą sporządzenia testamentu, nieinteresowaniu się problemami ojca, nieinformowaniu o losie dzieci i żądaniu rekompensaty za ewentualne odwiedziny.

Spadkodawca zmarł w dniu 1 marca 2013 roku. Spadek po nim odziedziczyła na podstawie testamentu notarialnego, z dobrodziejstwem inwentarza, jego żona Z. O.. Fakt sporządzenia testamentu przez J. O. i wydziedziczenia na jego mocy swoich dzieci, był dla tych nich szokiem.

Zgodnie z ustaleniami Sądu Rejonowego w skład spadku po J. O. wchodzi prawo odrębnej własności lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ulicy (...), o wartości 113.000 zł. Po śmierci spadkodawcy został sporządzony spis inwentarza majątku spadkowego po zmarłym. Wywołane tym postępowaniem koszty,
w wysokości 2.954,63 zł, zostały w całości pokryte przez pozwaną, która poniosła też koszty organizacji pogrzebu w wysokości 9.250 zł i do kwoty 4.000 zł zostały pokryte wypłaconym jej zasiłkiem pogrzebowym.

Sąd Rejonowy ustalił nadto, że pismem z dnia 7 stycznia 2015 roku powodowie wezwali Z. O. do wypłacenia przysługujących im zachowków po zmarłym ojcu J. O. w kwotach po 10.593,75 zł.

Uwzględniając te ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy ocenił żądanie powodów w świetle art. 991§1 k.c. Wywiódł, że w konsekwencji dziedziczenia testamentowego przez pozwaną, zasadniczo powodowie będący dziećmi spadkodawcy, zostali pozbawieni udziału w spadku po swoim ojcu, dlatego co do zasady byli uprawnieni, na podstawie przytoczonego przepisu, do otrzymania zachowku po zmarłym, którego nie otrzymali w żadnej innej postaci.

Oceniając zasadność dokonanego przez spadkodawcę wydziedziczenia powodów Sąd Rejonowy odwołał się do art. 1008 k.c. i podkreślił, że wskazanie w testamencie przyczyny wydziedziczenia nie zawsze przesądza o skuteczności wydziedziczenia, albowiem testament nie stanowi dowodu, że określona w nim przyczyna wydziedziczenia rzeczywiście istnieje – przyczyna taka musi bowiem istnieć obiektywnie. Jeśli chodzi o przyczynę wydziedziczenia polegającą na niedopełnianiu względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych, musi ona nosić cechy długotrwałości czy wielokrotności i musi występować ze stosownym wyprzedzeniem w stosunku do dokonanego wydziedziczenia.

Odnosząc te założenia do ustalonych okoliczności sprawy Sąd Rejonowy uznał, że przyczyny dla których spadkodawca chciał wydziedziczyć powodów i pozbawić ich prawa do zachowku, nie były rzeczywiste. Powodowie utrzymywali bowiem ze swoim ojcem stały kontakt, odwiedzali się nawzajem, stale telefoniczno wali, interesowali się losem ojca i stanem jego zdrowia. Więzi ojca z jego dziećmi stały się bliższe po śmierci matki powodów, kiedy to spadkodawca czuł się szczególnie samotny. Powódka gościła ojca u siebie przez kilka miesięcy po pogrzebie matki. Relacje rodzinne nie wzbudzały zastrzeżeń. Powodowie wspólnie spędzali z ojcem uroczystości rodzinne, rozmawiali ze sobą o codziennych problemach i odwiedzali się. W ocenie Sądu Rejonowego nie było wiarygodne, aby przed sporządzeniem testamentu przez spadkodawcę, relacje w jego rodzinie na tyle się pogorszyły, by stanowiły przyczynę wydziedziczenia jego dzieci. Pozwana nie wykazała żadnego zdarzenia, które uzasadniałoby nagłe zerwanie tych relacji przez każde z dzieci J. O.. Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał również podstaw do ustalenia, aby powodowie za odwiedziny żądali od ojca pieniędzy.

W konsekwencji Sąd Rejonowy ocenił, że wydziedziczenie powodów w testamencie ich ojca było bezskuteczne. Skoro tak, powodom przysługiwało prawo do zachowku ustalone – na rzecz każdego z nich – z uwzględnieniem art. 991§1 k.c.

Jako wartość wyjściową do obliczania zachowku Sąd Rejonowy przyjął kwotę 113.000 zł stanowiącą bezsporną wartość lokalu odziedziczonego przez pozwaną. Wartość tą pomniejszył o długi spadkowe stosownie do art. 922§1 i §3 k.c. Ich wysokość ocenił na 8.204,63 zł. W konsekwencji wartość czynna spadku wyniosła 104.795,37 zł. Dalej Sąd Rejonowy wskazał, że potencjalny udział każdego powodów w spadku wynosił 3/16 części. Skoro jednak dziedziczenie ustawowe po spadkodawcy zostało wyłączone testamentem, należne powodom zachowki stanowiły równowartość udziału 3/32 w całym majątku spadkowym (1/2 z udziału 3/16) i wynosiły po 9.824,56 zł na rzecz każdego z powodów (104.795,37 zł x 3/32 = 9.824,56 zł), co prowadziło do oddalenia powództwa ponad te kwoty.

Jako podstawę orzeczenia o odsetkach Sąd Rejonowy powołał art. 481 § 1 i 2 zd. 1 k.c., zasądzając je począwszy od dnia wniesienia pozwów, tj. 30 kwietnia 2015 r., która to data nie wyprzedzała wymagalności roszczenia wynikającej ze skierowania przez powodów do pozwanej wezwania do zapłaty.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł z powołaniem na art. 100 k.p.c. i rozdzielił je stosunkowo biorąc pod uwagę, że każdy z powodów utrzymał się ze swoim żądaniem w 93 %. Wskazał, że na poniesione przez każdego z powodów koszty procesu złożyły się opłata od pozwu (2 x 530 zł), wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika (2 x 2.400 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (2 x 17 zł). Suma kosztów procesu, w przypadku każdego z powodów, wyniosła 2.947 zł, i każdy z nich poniósł je w całości. W konsekwencji, od pozwanej na rzecz każdego z powodów Sąd Rejonowy zasądził po 2.740,71 zł stanowiące równowartość 93 % kosztów poniesionych.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana kwestionując rozstrzygnięcie o odsetkach i kosztach procesu domagając się zmiany rozstrzygnięcia poprzez oddalenie powództwa o odsetki oraz obniżenie zasądzonych kosztów procesu do kwot po 547 złotych obejmujących opłatę od pozwu bez kosztów zastępstwa prawnego. Nadto zarzuciła, że koszty procesu powinny być uznane za długi spadkowe, a zatem w razie nie podzielenia jej argumentacji co do obniżenia kwot kosztów procesu należnych powodom wniosła o obniżenie każdej z zasądzonych tytułem zachowku kwot do 9.310,68 zł, tj. po pomniejszeniu wyjściowej wartości majątku spadkowego o sumę zasądzonych powodom kosztów wynoszących łącznie 5.481,71 zł.

W uzasadnieniu apelacji wywodziła, że wobec wydziedziczenia powodów w testamencie notarialnym nie mogła wypłacić im zachowku przed orzeczeniem sądu, działała bowiem w zaufaniu do oświadczeń spadkodawcy złożonych przed notariuszem. Ta sama okoliczność powinna skutkować zastosowaniem normy art. 102 k.p.c. w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Gdyby natomiast sąd odwoławczy nie przychylił się do jej argumentacji wniosła o obniżenie zasądzonych powodom należności głównych o kwoty kosztów procesu o zachowek stanowiących w jej ocenie długi spadkowe.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na etapie postępowania odwoławczego nie była kwestionowana wartość odziedziczonego przez pozwaną na mocy testamentu majątku po spadkodawcy. Nie były też ostatecznie sporne ustalenia co do bezpodstawności dokonanego wydziedziczenia. Nie podważała też żadna ze stron prawidłowości obniżenia aktywów spadkowych o wskazane przez Sąd Rejonowy długi spadkowe.

Spornym pozostawała powinność zapłaty przez pozwaną odsetek od zasądzonych należności głównych oraz kosztów procesu, a także to czy koszty procesu o zachowek stanowią długi spadkowe w rozumieniu art. 922§3 k.c., które powinny pomniejszać sam zachowek.

Co się zatem tyczy obowiązku zapłaty odsetek wiążącym się z wymagalnością roszczenia o zachowek wskazać trzeba, że w najnowszym orzecznictwie przyjmuje się, że roszczenie o zachowek jest przy tym bezterminowym, do którego zastosowanie ma przepis art. 455 k.c. nakazujący spełnienie świadczenia niezwłocznie po wezwaniu. Niemniej jednak termin, od którego zobowiązany z tytułu zachowku popadł w stan opóźnienia - warunkujący zasądzenie odsetek ustawowych od świadczenia należnego uprawnionemu - należy ustalić indywidualnie z uwzględnieniem okoliczności danej sprawy. O stanie opóźnienia można mówić wówczas, gdy zobowiązany znał już wszystkie obiektywnie istniejące okoliczności pozwalające mu racjonalnie ocenić zasadność i wysokość zgłoszonego roszczenia z tytułu zachowku. Może to nastąpić także w dacie poprzedzającej chwilę wyrokowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2013 roku, II CSK 403/12, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 16 maja 2014 roku, I ACa 359/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 stycznia 2016 roku, VI ACa 1922/14).

W aspekcie wymagalności roszczenia o zachowek znaczenie ma też to, że testament – także notarialny - nie stanowi dowodu istnienia przyczyny wydziedziczenia. Testament dowodzi jedynie tego, że spadkodawca złożył oświadczenie określonej treści. Zgodności z prawdą oświadczenia o wydziedziczeniu musi udowodnić ten, kto z tego wywodzi skutki prawne (art. 6 KC). W procesie o zasądzenie określonej kwoty tytułem roszczenia o zachowek będzie to zatem zawsze pozwany. Uprawniony do zachowku wywodzi swe uprawnienie wprost z ustawy i nie musi udowadniać, że prawo to mu przysługuje; to pozwany, który powołuje się na wydziedziczenie, musi wykazać jego skuteczność. Wskazana zasada nie budzi wątpliwości w piśmiennictwie jak i orzecznictwie (por. K. Osajda w Komentarzu do Kodeksu Cywilnego, Wydawnictwo CH Beck, Wydanie 17, teza 35 do art. 1008 oraz Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 13 stycznia 2011 roku, I ACa 1021/10).

Nie budzi też wątpliwości, że przyczyny wydziedziczenia muszą istnieć w dacie jego dokonania, zaś w procesie o zachowek zasadność wydziedziczenia podlega ocenie tylko w zakresie tych przyczyn, które zostały wprost wskazane w testamencie.

W tym aspekcie nie mogło budzić wątpliwości, że pozwanej znane były relacje panujące w rodzinie jej męża J. O.. Wobec tego powinna mieć świadomość tego, że podane w testamencie przyczyny dziedziczenia były fikcyjne. Wszak powodowie mieli stały regularny kontakt z ojcem, interesowali się jego losem i zdrowiem, wspólnie spędzali czas – także z pozwaną gdy została partnerką ojca, zapraszali tez do siebie nie żądając w zamian żadnych korzyści materialnych. To raczej działania pozwanej doprowadziły do stopniowej izolacji ojca od dzieci i to w okresie po sporządzeniu testamentu, a więc okresie nieistotnym dla oceny zasadności wydziedziczenia.

Znała też pozwana wartość majątku spadkowego, skoro po śmierci J. O. sporządzony został spis inwentarza jego majątku zawierający operat szacunkowy odziedziczonego lokalu.

Wszystkie te okoliczności rzutujące na zasadność i wysokość roszczenia o zachowek były znane pozwanej w poprzedzającej wniesienie pozwu dacie doręczenia jej wezwania o spełnienie określonego co do wysokości świadczenia z tego tytułu, które w tymże wezwaniu określone zostało w wysokości wyższej niż ostatecznie zasądzona. W konsekwencji, w dacie wniesienia pozwu pozwana pozostawała w zwłoce ze spełnieniem ostatecznie zasądzonej powodom należności, co w świetle art. 481 k.c. czyniło zasadnym roszczenie powodów o zasądzenie odsetek od daty wytoczenia powództwa.

Prawidłowym było też rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem Rejonowym. Obciążenie tymi kosztami powódki w proporcji odpowiedniej do stopnia w jakim powodowie utrzymali się ze swoim żądaniem znajdowało oparcie w art. 100 k.p.c. i było konsekwencją odmowy dobrowolnego spełnienia świadczenia przez pozwaną. W związku z ta odmową powodowie zmuszeni byli do podjęcia działań celem dochodzenia zasadnych roszczeń, które to działania łączyły się z wydatkami, a wydatki te – w proporcji odpowiedniej do zakresu uwzględnionego powództwa pozwana także powinna im zwrócić zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu. W rozpoznawanej sprawie nie zachodziły przy tym podstawy do zastosowania normy art. 102 k.p.c. pozwalającej na odstępstwo od tej zasady w wypadkach szczególnie uzasadnionych. Jak się przyjmuje w orzecznictwie do kręgu "wypadków szczególnie uzasadnionych", o których mowa w art. 102 k.p.c., zaliczane są zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności stanowiska, przedawnienie, prekluzja. Drugie wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony. Żadna z okoliczności leżących po stronie pozwanej nie mieściła się w katalogu pozwalającym na zastosowanie omawianego dobrodziejstwa. Nie przemawiał za nim charakter sprawy – wszak kosztem ustawowego uprawnienia powodów do spadku po ojcu pozwana uzyskała prawo majątkowe o znacznej wartości. Przeciwko zwolnieniu z omawianego obowiązku przemawiała też sytuacja materialna pozwanej uzyskującej stały dochód z renty na poziomie 2.500 zł netto miesięcznie (jak wynikało z oświadczenia złożonego na rozprawie odwoławczej).

Chybionymi były też zarzutu apelacji co do powinności obniżenia zachowku o koszty procesu o tenże zachowek. Wskazać trzeba, że rozstrzygnięcie o kosztach procesu o zachowek było konsekwencją rozstrzygnięcia głównego uwzględniającego powództwo. Wysokość kwoty kosztów procesu zależy tu od wyniku sporu i nie może stanowić podstawy do dalszego obniżania zachowku. Mogłoby to zresztą prowadzić do nieuzasadnionego faworyzowania pozwanej odmawiającej dobrowolnego spełnienia świadczenia i narażającej uprawionych na konieczność prowadzenia sporu sądowego. Koszty postępowania w sprawie o zachowek nie stanowią przy tym długu spadkowego w rozumieniu art. 922§3 k.c. Koszty te nie są bowiem niezbędne dla uzyskania prawa do spadku. Konieczność ich poniesienia jest wynikiem rozliczeń spadkobiercy testamentowego ze spadkobiercami, którzy byliby powołani do spadku z mocy ustawy.

Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną, a to na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. obciążając nimi pozwaną jako przegrywającą w tym postępowaniu. Zasądzona na rzecz każdego z powodów należność obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej, odpowiedniej dla wartości przedmiotu zaskarżenia, określonej na podstawie §2 pkt 3 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.). Także i w zakresie tych kosztów Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zastosowania normy art. 102 k.p.c., która to norma w postępowaniu odwoławczym stosowana może być szczególnie wyjątkowo. Pozwana znając bowiem wynik procesu przed Sądem Rejonowym powinna była mieć świadomość poniesienia dalszych kosztów postępowania wywołanych wniesieniem środka odwoławczego. Podstawy zastosowania art. 102 k.p.c. nie mogła też stanowić opisana już sytuacja materialna pozwanej.

SSR del. Tomasz Kita SSO Leszek Dąbek SSO Marcin Rak