Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 99/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Romana Mrotek

Sędziowie:

SSA Jolanta Hawryszko

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2017 r. w Szczecinie

sprawy R. J., L. K. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o wysokość podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 9 listopada 2016 r. sygn. akt VI U 599/16

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz ubezpieczonych R. J. i L. K. (1) kwoty po 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSO del. Gabriela Horodnicka- SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko

Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 99/17

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 lipca 2016 r. nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia L. K. (1), podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek (...) za kwiecień 2016 r. i maj 2016 r. na ubezpieczenie emerytalne i rentowe wynosi 1.387,50 zł, a na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 1.197,27 zł.

Ubezpieczony L. K. (1) i płatnik R. J. wnieśli odwołania od wyżej wskazanej decyzji, zaskarżając ją w całości i wnosząc o zmianę poprzez ustalenie, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne L. K. (1) z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika (...) z siedzibą w (...) od kwietnia 2016 r. wynosi 3.500,00 zł. W uzasadnieniach podali, że ubezpieczony posiada wysokie kwalifikacje zawodowe oraz wieloletnie doświadczenie zawodowe i umiejętności praktyczne. Z uwagi na fakt, że na przełomie marca 2016 r. i kwietnia 2016 r. ubezpieczony otrzymał propozycję zatrudnienia u innego pracodawcy, płatnik składek podwyższył jego wynagrodzenie do kwoty 3.500,00 zł i zmniejszył etat do ¼ wymiaru czasu pracy.

W odpowiedzi na odwołania Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w G. wniósł o ich oddalenie, podtrzymując stanowisko zawarte
w zaskarżonej decyzji. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że brak było podstaw do ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonego na poziomie 3.500,00 zł przy jednoczesnym zmniejszeniu wymiaru czasu pracy ubezpieczonego. Zdaniem organu rentowego dokonane zmiany były nieracjonalne pod względem ekonomicznym, finansowym i organizacyjnym. Ponadto organ rentowy zaznaczył, że ubezpieczony do czasu zmiany wysokości wynagrodzenia uzyskiwał wynagrodzenie na poziomie najniższej krajowej. Natomiast drastycznie zostało zwiększone w miesiącu kwietniu 2016 r., kiedy miał miejsce wypadek przy pracy. Organ podkreślił, że kwalifikacje zawodowe, a w szczególności prawo jazdy kat. C i uprawnienia maszynisty ciężkich maszyn budowlanych i drogowych nie zostały nabyte w ostatnim okresie, co mogłoby mieć odzwierciedlenie w podstawie wynagrodzenia.

Na mocy postanowienia z dnia 6 września 2016 r., sygn. akt VI U 600/16 Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim połączył do wspólnego rozpoznania
i rozstrzygnięcia sprawy z odwołań płatnika i ubezpieczonego. Jednocześnie zarządził ich prowadzenie łącznie pod sygn. akt VI U 599/16.

Wyrokiem z dnia 9 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. z dnia 5 lipca 2016 r. numer (...) i stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne L. K. (1) podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek R. J. prowadzącego (...) w K. wynosi: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe 3.500,00 zł i ubezpieczenie zdrowotne 3.020,15 zł za kwiecień i maj 2016 r. (pkt I), zasądził od pozwanego na rzecz ubezpieczonego L. K. (1) 360 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II) oraz od pozwanego na rzecz płatnika R. J. 360 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
faktycznych i rozważaniach prawnych:

Ubezpieczony L. K. (1), urodzony w dniu (...), posiada wykształcenie zawodowe jako mechanik-kierowca pojazdów samochodowych. W dniu 12 października 1983 r. nabył uprawnienia do kierowania pojazdami kat. C wraz ze świadectwem kwalifikacji. Następnie w dniu 10 marca 1995 r. nabył uprawnienia operatora maszyn budowlanych (maszyn ciężkich). Od 1982 r. ubezpieczony niemal ciągle pozostawał zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Pracował jako robotnik transportowy, noszowy, kierowca, mechanik, kierowca - operator.

Płatnik składek prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) od 18 sierpnia 1989 r. Przedmiotem działalności jest demontaż wyrobów zużytych, handel opałem, skup złomu, pokrycia dachowe oraz roboty ziemne.

Płatnik zatrudnia dwóch pracowników: L. K. (1) oraz C. K. (1). C. K. (1) zatrudniony pozostaje na cały etat z wynagrodzeniem od 1 kwietnia 2016 r. w wysokości 2.100,00 zł brutto miesięcznie jako kierowca. Dodatkowo C. K. (2) sortuje złom oraz wykonuje drobne porządki. Płatnik składek nie posiada żadnych obciążeń finansowych w postaci kredytów oraz długów, jego sytuacja finansowa jest stabilna. Rocznie uzyskuje dochody wynoszące od 60.000,00 zł do 100.000,00 zł.

Ubezpieczony L. K. (1) był zatrudniony na podstawie umowy o pracę od dnia 1 listopada 1996 r. do dnia 28 marca 1998 r. na czas nieokreślony jako kierowca operator u płatnika składek (...). Po czym z uwagi na niesatysfakcjonujące warunki zatrudnienia na podstawie porozumienia stron zrezygnował z pracy u R. J. i podjął zatrudnienie u A. A. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Usługi (...) na stanowisku kierowca operator. Od dnia 17 lipca 2000 r. do dnia 30 września 2001 r. ubezpieczony ponownie był zatrudniony u płatnika na stanowisku kierowca - pracownik placowy. Następnie od dnia 1 października 2001 r. ubezpieczony rozpoczął prowadzenie własnej działalności gospodarczej, którą prowadził do dnia 30 maja 2003 r. W dniu 2 czerwca 2003 r. ubezpieczony ponownie został zatrudniony na podstawie umowy o pracę u płatnika składek (...) na stanowisku kierowca - operator w pełnym wymiarze czasu pracy. Umowa została zawarta na czas określony do dnia 31 maja 2013 r. W dniu 31 maja 2013 r. płatnik zawarł z ubezpieczonym kolejną umowę o pracę na czas nieokreślony. Wówczas wysokość wynagrodzenia określona została na kwotę 1.600,00 zł brutto miesięcznie, natomiast wymiar czasu pracy jako jeden etat. Aneksem z dnia 31 grudnia 2013 r. wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego została zwiększona do kwoty 1.680,00 zł brutto miesięcznie. Następnie aneksem z dnia 31 grudnia 2014 r. wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego określono na kwotę 1.750,00 zł, aneksem z dnia 31 grudnia 2015 r. podwyższono je do kwoty 1.850,00 zł.

Na przełomie marca 2016 r. i kwietnia 2016 r. ubezpieczony L. K. (1) otrzymał propozycję zatrudnienia w nowopowstałej spółce (...) sp. z o.o. w K.. Potencjalny pracodawca zaproponował ubezpieczonemu warunki zatrudnienia na poziome 3.700,00 zł brutto na cały etat. Ubezpieczony rozważał zmianę pracy z uwagi na znaczne wydatki związane z zakupem mieszkań przez jego dzieci.

Obawy płatnika w zakresie wypowiedzenia umowy o pracę przez ubezpieczonego spowodowały, że zaproponował mu lepsze warunki pracy. W dniu 1 kwietnia 2016 r. płatnik z ubezpieczonym zawarli kolejny aneks do umowy o pracę, ustalając wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego na kwotę 3.500,00 zł brutto, natomiast wymiar czasu pracy na 0,75 etatu. Jednocześnie stanowisko ubezpieczonego określono jako operator koparki, kierowca, pracownik placowy. Płatnik wskazał, iż nie widzi przeszkód, aby pracownik podjął w wolnym czasie pracę u innego pracodawcy.

Ubezpieczony do 31 marca 2016 r. pracował od godziny 08.00 do 16.00, natomiast od 1 kwietnia 2016 r. od godziny 08.00 do godziny 14.00. Nadzór nad jego pracą sprawował R. J.. Wynagrodzenie ubezpieczonego wypłacane było na rachunek bankowy. Ubezpieczony zajmował się otwieraniem zakładu pracy, kontaktami z klientami, skupowaniem złomu, jego sortowaniem, sprzedażą opału, kierowaniem pojazdami dostawczymi, usuwaniem awarii pojazdów oraz operowaniem koparką. Po podpisaniu umowy dodatkowo zajmował się konserwacja sprzętu. W dniu 4 kwietnia 2016 r. ubezpieczony uległ wypadkowi w pracy i od tego czasu przebywał na zasiłku chorobowym. Po wypadku jego obowiązki przejął R. J. i nie został zatrudniony inny pracownik.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że odwołania zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd meriti wskazał, że w sprawie bezspornym był fakt świadczenia pracy przez ubezpieczonego na rzecz płatnika. Spór koncentrował się wyłącznie na ustaleniu podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Ubezpieczony i płatnik wskazywali, że podstawa ta wynosi, zgodnie z umową o pracę, 3.500,00 zł. Natomiast organ rentowy podnosił, że ustalona w aneksie do umowy o pracę podstawa wymiaru składek była zawyżona, a jej ustalenie na tym poziomie zmierzało do obejścia prawa poprzez uzyskanie wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że na podstawie przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 ze zm.) pracownik objęty jest obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym. Zgodnie z art. 13 pkt 1 powołanej ustawy obowiązek podlegania ubezpieczeniom społecznym w przypadku pracowników powstaje od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Obowiązek zgłaszania do ubezpieczeń społecznych spoczywa natomiast na płatniku składek (art. 36 ust. 2), którym jest pracodawca (art. 4 pkt 2 lit. a). W oparciu o przepis art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe stanowi przychód. Według § 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe (Dz.U. z 1998 r. Nr 161, poz. 1106 ze zm.) podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, osiągany przez pracowników u pracodawcy z tytułu zatrudnienia
w ramach stosunku pracy, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 20 ust. 1 w/w ustawy podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenie rentowe. Na podstawie art. 41 ust. 12 i ust. 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych organ rentowy może zakwestionować informacje zawarte w imiennych raportach miesięcznych wydając odpowiednią decyzję i zawiadamiając o tym ubezpieczonego i płatnika składek. Tym samym organ rentowy może ingerować w ustalenie wysokości wynagrodzenia zgłaszanego jako podstawa zasiłku chorobowego.

Dalej Sąd orzekający podał, iż Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 kwietnia 2005 r. wydanej w sprawie o sygnaturze akt II UZP 2/05 orzekł, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). Podobne stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 sierpnia 2005 r. III UK 89/05, według którego ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 § 3 k.c.
w związku z art. 300 k.p.). Zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje innych skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (§ 2). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (§ 3).

Sąd meriti podniósł, iż zgodnie z poglądem przyjmowanym powszechnie w orzecznictwie, ustalając właściwą podstawę wymiaru składki ubezpieczonego pracownika należy mieć na uwadze, że stanowi ją wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga zaś uwzględnienia każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2006 r., sygn. akt III UK 156/05, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., sygn. akt II UZP 2/05, wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1996 r., sygn. akt U 6/96, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., sygn. akt I PKN 465/99).

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, w sprawie będącej przedmiotem rozpoznania kluczowe znaczenie miało ustalenie, czy wynagrodzenie ubezpieczonego miało na celu zapłatę za pracę przez niego wykonywaną, czy też uzyskanie nienależnie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W związku z tym zadaniem Sądu było poczynienie na podstawie zaoferowanego przez strony materiału dowodowego tego rodzaju ustaleń, w których szczególne znaczenie miał rodzaj, ilość i jakość świadczonej pracy oraz wymagane kwalifikacje, a także kondycja finansowa firmy płatnika składek.

Sąd Okręgowy na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uznał, iż w niniejszej sprawie wskazana przez płatnika podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia L. K. (1) jest odpowiednia, a jej ustalenie na poziomie 3.500,00 zł przy wymiarze czasu pracy wynoszącym ¾ etatu nie zmierzało do obejścia prawa poprzez uzyskanie wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

W celu ustalenia powyższych okoliczności Sąd meriti dopuścił dowód
z przesłuchania płatnika składek i ubezpieczonego oraz dokumentów znajdujących się
w aktach sprawy i aktach organu rentowego.

Z przesłuchania ubezpieczonego jednoznacznie wynikało, że wykonywał szereg czynności, tj. operowanie koparką, przyjmowanie złomu, sortowanie złomu, kierowanie samochodami dostawczymi, usuwanie awarii pojazdów, obsługa klientów oraz sprzedaż opału. Jednocześnie ubezpieczony wskazał, iż w pracy zajmował się różnymi czynnościami i często gdy nie było pracodawcy zastępował jego osobę.

Powyższe okoliczności potwierdził płatnik, który wskazał, iż ubezpieczony był doświadczonym pracownikiem, posiadał odpowiednie kwalifikacje, a przede wszystkim darzył go zaufaniem. Płatnik podkreślił, iż obecnie w K. ciężko znaleźć solidnego pracownika bowiem wolą oni pracować za granicą. Natomiast on potrzebował osoby, która będzie zajmowała się również rozliczaniem klientów dostarczających złom, a bardzo trudno jest sprawdzić, czy pracownik w tym zakresie go nie oszukuje.

Sąd pierwszej instancji w oparciu o zgromadzoną dokumentację ustalił, iż ubezpieczony posiada kwalifikacje do wykonywania pracy operatora ciężkich maszyn budowlanych, a także prawo jazdy kat. C ze świadectwem kwalifikacji uprawniającym do przewożenia towarów. Dodatkowo przez około 20 lat pracował u płatnika.

Ponadto Sąd Okręgowy ustalił również, że płatnik prowadzi działalność gospodarczą od 18 sierpnia 1989 r. Przedmiotem działalności jest demontaż wyrobów zużytych, handel opalem, skup złomu, pokrycia dachowe oraz roboty ziemne. Przy czym płatnik zatrudnia dwóch pracowników L. K. (1) oraz C. K. (1). C. K. (1) zatrudniony pozostaje na cały etat z wynagrodzeniem od 1 kwietnia 2016 r. w wysokości 2.100,00 zł brutto miesięcznie jako kierowca. Dodatkowo C. K. (2) sortuje złom oraz wykonuje drobne porządki. Płatnik nie posiada żadnych obciążeń finansowych w postaci kredytów oraz długów, jego sytuacja finansowa jest stabilna. Rocznie uzyskuje dochody wynoszące od 60.000,00 zł do 100.000,00 zł.

Sąd meriti wskazał, że jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2016 r. wynosiło 4.312,64 zł. Wynagrodzenia na poziomie wynikającym z aneksu do umowy
o pracę ubezpieczonego przy wymiarze czasu pracy ¾ etatu było niewiele wyższe aniżeli w/w wynagrodzenie. Niemniej jednak Sąd zwrócił uwagę, iż ubezpieczony posiadał szeroki zakres czynności oraz wykonywał czynności wiążące się z koniecznością posiadania odpowiednich kwalifikacji. Praca na zajmowanym przez niego stanowisku wymagała wiedzy praktycznej, znajomości sposobu organizacji działalności płatnika oraz specjalistycznych kwalifikacji m.in. do prowadzenia pojazdów i przewożenia towarów oraz obsługi koparki. Płatnik nie miał zastrzeżeń do pracy ubezpieczonego. Sąd orzekający w tym zakresie zwrócił szczególną uwagę, iż ubezpieczony był zaufanym pracownikiem płatnika. Ponadto, mając na uwadze, iż na terenach przygranicznych większość pracowników fizycznych wyjeżdża do pracy za granicę, racjonalnym pozostawało zwiększenie wynagrodzenia ubezpieczonemu. Zarówno ubezpieczony, jak i płatnik wyjaśnili, że w okresie letnim sprzedaż opału jest nieznaczna tym samym uzasadnione pozostawało zmniejszenie wymiaru czasu pracy ubezpieczonego.

Powyższe, w ocenie Sądu pierwszej instancji, uzasadnia więc przyznanie mu wynagrodzenia z tytułu świadczonej pracy w kwocie 3.500,00 zł.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy zauważył, iż okoliczność, że zmiana umowy o pracę w nieodległym czasie zbiegła się z niezdolnością pracownika do pracy, także nie czyni zasadnym twierdzenia organu rentowego ustaleniu nieadekwatnego do powierzonych obowiązków i kwalifikacji wynagrodzenia za pracę w celu uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Dążenie bowiem do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego (bądź uzyskania wyższych świadczeń), jako cel zwiększenia świadczenia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, jeżeli umowa o pracę jest faktycznie realizowana (por. wyrok Sądu Najwyższego Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 6 marca 2007 r., sygn. I UK 302/06). Tym samym podjęcie takiej czynności nie może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście.

Ostatecznie Sąd meriti podkreślił, iż fakt, że ubezpieczony wcześniej otrzymywał niższe wynagrodzenie pozostaje bez wpływu na wynik niniejszej sprawy. Wynagrodzenie musi być godziwe, a to, że pracownik godził się na niższe wynagrodzenie i nie miał motywacji, aby dążyć do jego zwiększenia nie może przesądzać o tym, że jego doprowadzenie do wysokości odpowiadającej zakresowi obowiązków i kwalifikacjom pracownika zmierza do obejścia prawa.

Reasumując, Sąd pierwszej instancji uznał, iż ustalone w aneksie do umowy o pracę wynagrodzenie ubezpieczonego na poziomie 3.500,00 zł przy wymiarze czasu pracy ¾ etatu było wynagrodzeniem godziwym, odpowiadającym rodzajowi, ilości i jakości świadczonej przez ubezpieczonego pracy oraz wymaganym kwalifikacjom, a także kondycji finansowej firmy płatnika składek.

Mając na uwadze, że wiarygodność dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, w tym w aktach ubezpieczeniowych nie była kwestionowana w trakcie postępowania przez żadną ze stron, również Sąd Okręgowy uznał je za miarodajne dla dokonania ustaleń w niniejszej sprawie. Sąd ten dał wiarę również przesłuchaniu płatnika i ubezpieczonego w charakterze strony jako spójnym, logicznym i znajdującym potwierdzenie w zebranych w sprawie dokumentach. Organ rentowy w żaden sposób nie kwestionował powyższych dowodów, ani również nie zaproponował żadnych dowodów potwierdzających zasadność swego stanowiska.

W oparciu o powyższe, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. Sąd orzekający uwzględnił odwołania płatnika i ubezpieczonego oraz zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. z dnia 5 lipca 2016 r. numer (...) i stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne L. K. (1) podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek R. J. prowadzącego (...) w K. wynosi: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe 3.500 zł i ubezpieczenie zdrowotne 3.020,15 zł za kwiecień i maj 2016 r.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik procesu, wobec całkowitej wygranej sporu przez ubezpieczonego i płatnika, Sąd uwzględnił wniosek ich pełnomocnika i przyznał im zwrot kosztów procesu, obejmujący koszt zastępstwa procesowego pełnomocnika będącego radcą prawnym. Wysokość tych kosztów ustalono w oparciu o stawkę przewidzianą w § 9 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 poz. 1804) po 360,00 zł od każdej z połączonych spraw.

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego w całości nie zgodził się organ rentowy, który w wywiedzionej apelacji zarzucił przedmiotowemu wyrokowi sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego przez przyjęcie, że były podstawy do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne
i ubezpieczenie zdrowotne powoda – ubezpieczonego za kwiecień i maj 2016 r.
w wysokości 3.500 zł w zakresie ubezpieczeń społecznych oraz 3.020,15 zł w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych.

Wskazując na powyższy zarzut, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz o zasądzenie od powoda na rzecz organu rentowego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelujący podniósł, że zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego
w Gdańsku z dnia 8 czerwca 2016 r., sygn. akt III AUa 1498/15, ocena wysokości wynagrodzenia uzgodnionego przez strony stosunku pracy na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ma istotne znaczenie z uwagi na okoliczność, że ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy następuje w oparciu o przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty itp. Umowa o pracę wywołuje zatem nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym
w dziedzinie ubezpieczeń społecznych kształtując stosunek ubezpieczenia społecznego, w tym wysokość składki, co w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. W związku z powyższym ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych, a więc nie tylko z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), ale także interesu publicznego. Godziwość wynagrodzenia za pracę w prawie ubezpieczeń społecznych musi być zatem interpretowana przy uwzględnieniu wymogu ochrony interesu publicznego oraz zasady solidarności ubezpieczonych. Podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy, natomiast ocena godziwości tego wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji.

Zdaniem skarżącego w sprawie nie zaistniały, wbrew twierdzeniu Sądu pierwszej instancji okoliczności, które uzasadniałyby zmianę wynagrodzenia ubezpieczonego, jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne na poziomie ustalonym przez Sąd. Nie można bowiem pominąć tego, że mało wiarygodne jest obniżenie pracownikowi wymiaru czasu pracy z pełnego etatu na 0,75 etatu z jednoczesnym znacznym podniesieniem wynagrodzenia. Apelujący podkreślił, że pracodawca zatrudniał wielu pracowników i zwykle przyznawał im wynagrodzenie w kwocie minimalnej. Istotne jest także to, że krótko po zmianie wynagrodzenia pracownik uległ wypadkowi, miało to miejsce w dniu 5 kwietnia 2016 r. – pracował więc praktycznie niecałe 3-4 dni (2 i 3 kwietnia to sobota i niedziela).

W odpowiedzi na apelację płatnik składek oraz ubezpieczony wnieśli o jej oddalenie w całości, zasądzenie od organu rentowego na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz nadto o rozważenie możliwości rozpoznania przedmiotowej sprawy przed dniem 4 kwietnia 2017 r. albo w innym możliwie najszybszym terminie, z uwagi na fakt, iż ubezpieczonemu w dniu 3 kwietnia 2017 r. kończy się okres przyznanego świadczenia rehabilitacyjnego.

W uzasadnieniu wskazano, że ubezpieczony był wieloletnim pracownikiem płatnika. Wbrew twierdzeniom organu, płatnik nie zatrudniał wielu pracowników.
W momencie wypadku u płatnika było zatrudnionych tylko dwóch pracowników (w tym ubezpieczony), którzy mieli zupełnie inny zakres obowiązków, długość stażu pracowniczego oraz inne umiejętności, co miało bezpośrednie przełożenie na wysokość ich wynagrodzenia. Ubezpieczony podkreślił, iż w okresie zatrudnienia u płatnika, L. K. (1) dał się poznać jako solidny, sumienny, rzetelny i wykwalifikowany pracownik przestrzegający zasad panujących w zakładzie pracy. Przez wieloletni okres zatrudnienia L. K. (1) wykonywał obowiązki kierowcy samochodów ciężarowych, operatora koparki, pracownika placowego. Ubezpieczony posiada bardzo wysokie kwalifikacje zawodowe oraz wieloletnie doświadczenie zawodowe (zatrudniony od 1982 r.) i umiejętności praktyczne (w szczególności prawo jazdy kat. C wraz ze świadectwem kwalifikacji oraz uprawnienia operatora maszyn budowlanych - maszyn ciężkich).

Z uwagi na otrzymanie przez ubezpieczonego (na przełomie marca i kwietnia 2016 r.) propozycji zatrudnienia w nowo powstałej spółce (...) sp. z o.o. w (...) za wynagrodzeniem w wysokości 3.700,00 zł brutto (pełny etat) oraz chęć „zatrzymania” ubezpieczonego przez płatnika u siebie (z uwagi na posiadane przez ubezpieczonego kwalifikacje i doświadczenie, a także zaufanie jakim płatnik darzył ubezpieczonego), płatnik złożył ubezpieczonemu kontrofertę – co prawda nieznacznie niższe wynagrodzenie niż proponowane przez potencjalnego pracodawcę, ale równocześnie przy niższym wymiarze czasu pracy (3.500,00 zł za pracę w wymiarze ¾ etatu).

Ubezpieczony posiada wysokie kwalifikacje zawodowe, które z uwagi na charakter prowadzonej działalności gospodarczej przez R. J. mają istotne/kluczowe znaczenie. R. J. prowadzi działalność w zakresie handlu opałem, skupu złomu, pokryć dachowych i robót ziemnych. W prowadzonej działalności gospodarczej osoba z uprawnieniami do obsługi maszyn ciężkich, w tym koparek jest mu niezbędna i w zasadzie warunkuje możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. R. J. nie mógł sobie pozwolić na utratę kluczowego pracownika, który w przeszłości dwukrotnie rezygnował z zatrudnienia z uwagi na niesatysfakcjonujące warunki pracy i płacy i odchodził z firmy. Podkreślić należy, iż R. J. prowadzi działalność w obszarze przygranicznym, w którym istnieje możliwość znalezienia dobrze płatnej (wielokrotnie wyższej niż w Polsce) pracy na terenie Niemiec, również na stanowisku kierowcy.

Ubezpieczony przystał na propozycję płatnika, gdyż elastyczne godziny pracy (uzależnione wyłącznie od natężenia pracy w zakładzie), obniżony wymiar czasu pracy, a także wysokość wynagrodzenia były satysfakcjonujące. W wyniku powyższego doszło do podpisania spornego aneksu do umowy o pracę z dnia 1 kwietnia 2016 r.

Ubezpieczony i płatnik podkreślili, że średni zarobek operatora sprzętu ciężkiego waha się pomiędzy kwotą 3.100 – 4.000 zł, co daje średnią na poziomie 3.600,00 zł (dane dostępne na portalu (...), „(...)”, „(...)”). Ich zdaniem powyższe wskazuje, iż twierdzenia ZUS zawarte zarówno w uzasadnieniu apelacji, jak i zaskarżonej decyzji są nieprawdziwe lub niezasadne, w szczególności ubezpieczony nie uzyskał wynagrodzenia na poziomie nieuzasadnionym zarówno co do okoliczności (uzyskanie propozycji lepszej pracy), jak również co do jego kwalifikacji (najniższe wynagrodzenie jest dla osób bez kwalifikacji). Ponadto ustalone wynagrodzenie nie odbiega od średniego poziomu wynagrodzeń osób posiadających analogiczne kwalifikacje jak ubezpieczony i osób zajmujących analogiczne stanowiska. Podkreślili również, iż ubezpieczony posiada wieloletnie doświadczenie i dał się poznać jako osoba sumienna, rzetelna i uczciwa. Pracodawca nigdy nie miał negatywnych zdarzeń, które byłyby wynikiem działania L. K. (1).

Mając wzgląd na powyższe, za całkowicie nieuzasadnione i niezrozumiałe
(w okolicznościach niniejszej sprawy) uznali stanowisko ZUS, w którym sugeruje, iż ubezpieczony uzyskał rażąco wygórowane wynagrodzenie w wysokości 3.500,00 zł (2.300,00 zł na rękę), kosztem innych uczestników systemu ubezpieczeń społecznych oraz iż ustalenie tak wygórowanego wynagrodzenia narusza zasady współżycia społecznego i jako takie nie zasługuje na ochronę.

W pierwszej kolejności wskazano, iż ubezpieczony faktycznie uzyskał kwotę 2.300,00 zł na rękę, co nie tylko nie stanowi odstępstwa od średnich płac w sektorze przedsiębiorstw, ale stanowi swoiste minimum dla pozyskania i utrzymania dobrze wykwalifikowanego i wieloletniego, zaangażowanego pracownika w sektorze prywatnym. Praca w sektorze prywatnym różni się bowiem od pracy w tzw. budżetówce np. brakiem trzynastek, wczasów pod gruszą oraz innych świadczeń np. z zakładowych funduszy socjalnych, co też przedkłada się na oczekiwania pracowników.

Kwota 2.300,00 zł przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności przedmiotowej sprawy, nie tylko nie jest wygórowana (a już na pewno w sposób rażący), ale jest zwyczajnie adekwatna do stanowiska i kwalifikacji ubezpieczonego oraz nie odbiega od średniej krajowej na analogicznym stanowisku, natomiast kwota przyjęta przez ZUS na poziomie minimalnego wynagrodzenia, jawi się jako rażąco niska i godząca
w podstawowe zasady prawa pracy dotyczące godziwości wynagrodzenia pracowników oraz ekwiwalentności wynagrodzenia w stosunku do rodzaju wykonywanej pracy, a nadto znacząco i rażąco odbiega od średniej. Trudno bowiem uznać za uzasadnione stanowisko ZUS, w którym arbitralnie narzuca on osobie z wieloletnim doświadczeniem, energicznej, z kwalifikacjami i uprawnieniami pracę za najniższą z dopuszczalnych pensji, którą dostaną osoby bez żadnych kwalifikacji, bez doświadczenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok, wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe oraz dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w granicach zasad logiki formalnej i doświadczenia życiowego, zgodnie ze swobodną oceną dowodów w myśl art. 233 § 1 k.p.c., a następnie wydał trafny, odpowiadający prawu wyrok. Sąd orzekający wskazał w pisemnych motywach wyroku, jaki stan faktyczny oraz prawny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał, na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych mających zastosowanie w niniejszej sprawie. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd Apelacyjny przyjmuje za własną, w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Z tego też względu Sąd Apelacyjny nie dostrzega potrzeby ponownego szczegółowego przytaczania zawartych w nim argumentów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776; z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, Lex nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, Lex nr 558303).

Spór w przedmiotowej sprawie koncentrował się na kwestii wysokości podstawy wymiaru składek L. K. (1) na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne za kwiecień 2016 r. i maj 2016 r. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek (...). Organ rentowy zarzucił, że wynagrodzenie w wysokości ustalonej przez strony jest niegodziwe i znacznie zawyżone, a jego celem było osiągnięcie wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, z tego też względu domagał się obniżenia wynagrodzenia za sporny okres do kwoty 1.387,50 zł jeżeli chodzi o ubezpieczenia społeczne oraz 1.197,27 zł jeżeli chodzi o ubezpieczenia zdrowotne.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że zasadą wyrażoną w art. 13 k.p. jest, iż pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia. Przy czym, wynagrodzenie to powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość
i jakość świadczonej pracy (art. 78 § 1 k.p.). Niemniej jednak, w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych dopuszczalna jest ingerencja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w ustalenie wynagrodzenia zgłaszanego do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Zgodnie bowiem z treścią art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963), Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Jednakże sama dopuszczalność ingerencji organu rentowego w wysokość umówionego przez strony stosunku pracy wynagrodzenia nie przesądza jeszcze o zasadności takiej ingerencji w każdym wypadku. Podkreślić należy, że autonomia stron umowy w kształtowanie jej postanowień jest rzeczą ważną i podlega ona ochronie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, aczkolwiek strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Najdobitniej wyraża to art. 353 1 k.c., który ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy, zarówno wobec braku uregulowania normowanej nim instytucji w prawie pracy, jak też niesprzeczności
z zasadami prawa pracy (por. art. 300 k.p.) zawartego w nim wymagania, by treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiał się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego – nieważne bezwzględnie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05, LEX nr 148238).

Podkreślenia wymaga zatem, że możliwość ingerowania w wysokość wynagrodzenia określonego autonomicznie przez strony stosunku pracy jest ograniczona tylko do wyjątkowej sytuacji i badana pod kątem rażącego naruszenia prawa w aspekcie pozorności postanowień takiej umowy albo jej oczywistej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Dokonując tej oceny należy brać pod uwagę, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza – co ma istotne znaczenie przy rozstrzyganiu przedstawionego zagadnienia – rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05; uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1997 r., U 6/96, (...) 1997 nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345).

Kierując się powyższymi kryteriami, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił, że w przedmiotowej sprawie wynagrodzenie w wysokości 3.500,00 zł brutto było wynagrodzeniem godziwym, ekwiwalentnym i uwzględniającym wymóg ochrony interesu publicznego oraz zasady solidarności. Brak jest zatem podstaw do stwierdzenia, że przedmiotowe ustalenie narusza prawo lub zmierza do jego obejścia.

Oceniając stan faktyczny niniejszej sprawy pod względem godziwości wynagrodzenia do wykonywanej pracy, zdaniem Sądu Apelacyjnego trzeba zauważyć, że zakwestionowane wynagrodzenie jest wprawdzie wyższe od wynagrodzenia najniższego, ale jednocześnie nadal niższe od wynagrodzenia przeciętnego (w kwietniu 2016 r. w sektorze przedsiębiorstw wynosiło ono 4.312,64 zł). Wynagrodzenie to dotyczy przy tym pracownika, którego kwalifikacje nie są niskie. Jak prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, L. K. (1) jest doświadczonym pracownikiem (od 1982 r. ubezpieczony niemal ciągle pozostawał zatrudniony na podstawie umowy o pracę, pracował jako robotnik transportowy, noszowy, kierowca, mechanik, kierowca-operator), posiadał odpowiednie kwalifikacje zawodowe (wykształcenie zawodowe jako mechanik-kierowca pojazdów samochodowych, uprawnienia do kierowania pojazdami kat. C wraz ze świadectwem kwalifikacji oraz uprawnienia operatora maszyn budowlanych – maszyn ciężkich). Ubezpieczony w przedsiębiorstwie prowadzonym przez płatnika składek pracował od wielu lat i wykonywał szereg czynności, tj. operowanie koparką, przyjmowanie złomu, sortowanie złomu, kierowanie samochodami dostawczymi, usuwanie awarii pojazdów, obsługa klientów oraz sprzedaż opału. Jednocześnie w pracy zajmował się różnymi czynnościami i często, gdy nie było pracodawcy zastępował jego osobę, był bowiem jego najbardziej zaufanym pracownikiem.

Wobec powyższego stwierdzić należy, iż przyjęcie w okolicznościach sprawy za godziwe wynagrodzenia na poziomie 3.500 zł brutto trudno uznać za oparte na wadliwej ocenie materiału dowodowego. Wręcz przeciwnie, stwierdzić należy, że dotychczasowa wysokość wynagrodzenia określona na poziomie minimalnym nosiła cechy niegodziwości po tak długim okresie zatrudnienia. Ocena materiału dowodowego w zakresie kwalifikacji zawodowych i doświadczenia oraz poszerzonych obowiązków pracowniczych nie prowadzi do wniosku o obrazie art. 233 § 1 k.p.c. przez Sąd pierwszej instancji. Podniesione przez Sąd argumenty są bowiem ważkie i istotnie uzasadniają wzrost wynagrodzenia.

Podkreślić należy, że poza doświadczeniem oraz kwalifikacjami ubezpieczonego, na podwyższenie jego wynagrodzenia miały wpływ dodatkowe okoliczności, takie jak otrzymanie przez ubezpieczonego korzystniejszej oferty pracy oraz obawa płatnika przed utratą wartościowego i zaufanego pracownika. Kierując się zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego przyjąć należy, iż powyższe okoliczności niewątpliwie uzasadniać mogły wzrost wynagrodzenia ubezpieczonego w sytuacji, gdy był on podstawowym pracownikiem płatnika. Tego rodzaju działanie ze strony płatnika uznać należy za racjonalne, przy czym, jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, było ono również uzasadnione ze względów ekonomicznych – płatnik nie posiadał żadnych obciążeń finansowych w postaci kredytów oraz długów, jego sytuacja finansowa była stabilna, jego roczne dochody wynosiły od 60.000,00 zł do 100.000,00 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, iż w toku postępowania organ rentowy zwracał
w szczególności uwagę na fakt powstania relatywnie szybko po zawarciu aneksu do umowy o pracę niezdolności ubezpieczonego do pracy w związku z wypadkiem przy pracy i z tego wywodził wzrost jego wynagrodzenia. Jednakże, nawet gdyby przyznać organowi rentowemu rację, iż podniesione wynagrodzenia związane było z wypadkiem przy pracy oraz chęcią pobierania wyższych świadczeń, to nie jest to sama w sobie okoliczność wystarczająca do zanegowania wynagrodzenia, które w danych okolicznościach można uznać za godziwe i powiązane z kwalifikacjami i zadaniami, i które nie jest rażąco wygórowane (nadal nie było wyższe od przeciętnego). Podkreślić należy, że w sprawie bezspornym było, iż praca była przez ubezpieczonego faktycznie wykonywana, umowa o pracę łącząca strony nie była umową pozorną a poprzednie wynagrodzenie oceniane w kontekście długotrwałości zatrudnienia i powierzonych obowiązków, znacząco niskie.

W ocenie Sądu odwoławczego, zarzuty apelacyjne podniesione przez organ rentowy stanowią jedynie bezzasadną polemikę z prawidłowym stanowiskiem Sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy wyjaśnił dlaczego wynagrodzenie w kwocie 3.500,00 zł może być w realiach niniejszej sprawy uznane za godziwe, ekwiwalentne, należne. Dokonał oceny, że praca świadczona przez ubezpieczonego, jego wykształcenie, kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe, nadto dochód firmy i warunki gospodarcze miejsca świadczenia pracy, uzasadniały przyjęcie, że wynagrodzenie ubezpieczonego powinno wynosić kwotę 3.500,00 zł. Zdaniem Sądu Apelacyjnego wynagrodzenie przyjęte przez organ rentowy dla ubezpieczonego było zaniżone, biorąc pod uwagę charakter zajmowanego stanowiska i z pewnością szerszy zakres czynności niż zwykłego, „szeregowego” pracownika, jak również kondycję finansową płatnika składek. W tym miejscu podkreślić należy, że to na organie rentowym spoczywał ciężar wykazania, iż okoliczności uzasadniające obniżenie wynagrodzenia ubezpieczonego faktycznie w sprawie wystąpiły. Organ rentowy jest bowiem stroną postępowania, która, jak każda strona procesu, jest zobligowana do wykazania twierdzeń, z których wywodzi skutki prawne (art. 232 k.p.c.). Kierując się tą regułą organ rentowy powinien zatem przejawiać odpowiednią aktywność dowodową, w przeciwnym razie ponosi negatywne skutki prawne swej bierności, polegające zwłaszcza na zmianie wydanej decyzji, czy oddaleniu wniesionego środka zaskarżenia. Natomiast organ rentowy w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji nie wnioskował o przeprowadzenie na sporną okoliczność żadnych dowodów, poprzestając jedynie na twierdzeniu, że wynagrodzenie ubezpieczonego w kwocie 3.500,00 zł jest zawyżone. Następnie, w treści apelacji wskazał, że mało wiarygodne jest obniżenie pracownikowi wymiaru czasu pracy z pełnego etatu na ¾ etatu z jednoczesnym znacznym podniesieniem wynagrodzenia. Nadto podkreślił, że pracodawca zatrudniał wielu pracowników (w istocie zatrudniał jedynie dwóch – w tym ubezpieczonego) i zwykle przyznawał im wynagrodzenie w kwocie minimalnej. W ocenie skarżącego istotnym jest także to, że krótko po zmianie wynagrodzenia pracownik uległ wypadkowi.

Sąd Apelacyjny zważył, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził przekonań organu rentowego, bowiem ustalenie wynagrodzenia w wysokości 3.500,00 zł brutto miesięcznie było w pełni uzasadnione, w szczególności posiadanymi przez ubezpieczonego kwalifikacjami oraz doświadczeniem zawodowym, jak również czynnikami dodatkowymi, takimi jak sytuacja na lokalnym rynku pracy. Podkreślić należy, że kwestia świadczonej pracy przez ubezpieczonego na rzecz płatnika nie była kwestionowana. Organ rentowy nie zaprzeczył również twierdzeniom płatnika i ubezpieczonego o propozycji nowego zatrudnienia dla wnioskodawcy i nie przedstawił dowodów, które mogłyby pozwolić na ustalenie innego stanu faktycznego.

L. K. (2) wykazał, że miał propozycję innego zatrudnienia a R. J. wyjaśnił, że chcąc zatrzymać długoletniego pracownika musiał podjąć decyzję o podwyższeniu mu wynagrodzenia. Co więcej, wynagrodzenie podwyższono również drugiemu pracownikowi R. J..

Skoro zatem praca była wykonywana, to niewątpliwie ubezpieczonemu przysługiwało wynagrodzenie. Przy czym samo przekonanie organu rentowego, że ustalone wynagrodzenie jest za wysokie nie zasługuje na uwzględnienie. W tej sytuacji organ rentowy winien wykazać za pomocą konkretnych środków dowodowych niegodziwość przyjętego przez strony wynagrodzenia. Jednak jak wyżej wskazano, takich dowodów nie przedstawił i w konsekwencji nie ma podstaw do zakwestionowania wysokości wynagrodzenia ubezpieczonego L. K. (1).

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma także racji organ rentowy, podnosząc, że Sąd pierwszej instancji dokonał ustaleń faktycznych sprzecznie z zebranym materiałem dowodowym. Nie ma bowiem uzasadnionych powodów do zakwestionowania istnienia logicznego związku między treścią przeprowadzonych dowodów a ustalonymi na ich podstawie w drodze wnioskowania faktami stanowiącymi podstawę zawartego w nim rozstrzygnięcia. Argumentacji mogącej uzasadniać taki wniosek nie dostarcza uzasadnienie apelacji, która w istocie nie wykazuje uchybień w rozumowaniu Sądu Okręgowego, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Natomiast naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna czego, zdaniem Sądu Apelacyjnego organ rentowy we wniesionej apelacji nie uczynił.

Reasumując, w okolicznościach niniejszej sprawy nie można było uznać, iż wynagrodzenie ubezpieczonego po zawarciu aneksu do umowy o pracę w dniu 1 kwietnia 2016 r. było wygórowane, a tym bardziej rażąco wygórowane. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, iż rzeczywiście zaistniały podstawy do podwyższenia wynagrodzenia ubezpieczonego do kwoty 3.500 zł brutto i kwota ta nie jest rażąco wysoka w stosunku do rodzaju wykonywanej przez niego pracy oraz jego kwalifikacji.

Mając na względzie przedstawioną argumentację, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację organu rentowego.

O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).

SSA Jolanta Hawryszko SSA Romana Mrotek SSO (del.) Gabriela Horodnicka

-Stelmaszczuk