Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 850/17

UZASADNIENIE

P. C. został oskarżony o to, że:

I. w dniu 08 czerwca 2016 roku w Ł., w okolicy ulic (...) 1905 r., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonych, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia trzech łańcuszków – jednego ze srebra i dwóch ze złota z przywieszkami o wartości 1.600, 00 zł na szkodę Z. S., naszyjnika z koralikami o wartości 50 zł oraz usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia łańcuszka ze złota wartości 350, 00 zł na szkodę B. K. oraz łańcuszka z przywieszką o wartości 40, 00 zł na szkodę M. M.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

II. w dniu 11 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci dwóch złotych łańcuszków wraz z przywieszką o łącznej wartości 650, 00 zł czym działał na szkodę M. K.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

III. w dniu 13 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka wraz z przywieszką o łącznej wartości 945, 00 zł, czym działał na szkodę M. S.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

IV. w dniu 16 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, mienia w postaci złotego łańcuszka o wartości 825, 00 zł na szkodę I. Ś., lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zerwanie się łańcuszka i jego upadek na podłoże,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k.

V. w dniu 16 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka wraz z przywieszką o łącznej wartości 600, 00 zł, czym działał na szkodę K. S.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

VI. w dniu 18 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka o wartości 500 zł, czym działał na szkodę L. W.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

VII. w dniu 23 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonego, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka wraz z przywieszką o łącznej wartości 2.700, 00 zł, czym działał na szkodę G. N.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

VIII. w dniu 25 czerwca 2016 roku w Ł. na wysokości skrzyżowania ulic (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci dwóch złotych łańcuszków wraz z przywieszką o łącznej wartości 850, 00 zł, czym działał na szkodę A. Ł.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

IX. w dniu 25 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka o wartości 850, 00 zł, czym działał na szkodę E. W.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

X. w dniu 26 czerwca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka o wartości 650, 00 zł na szkodę M. B. (1), lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na działania podjęte przez pokrzywdzoną,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k.

XI. w dniu 06 lipca 2016 roku w Ł., po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci trzech złotych łańcuszków wraz z dwiema przywieszkami o łącznej wartości 1.000 zł, czym działał na szkodę M. B. (2),

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

XII. w dniu 08 lipca 2016 roku w Ł. przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka wraz z przywieszką o łącznej wartości 650, 00 zł, czym działał na szkodę J. G.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

XIII. w dniu 13 lipca 2016 roku w Ł., przy ul. (...), po uprzednim zerwaniu z szyi pokrzywdzonej, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci złotego łańcuszka wraz z przywieszką o łącznej wartości 820, 00 zł, czym działał na szkodę B. O.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 2 marca 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt IV K 42/17, Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi:

1.  uznał oskarżonego P. C. za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w punktach od I. do XIII, z których czynem opisanym w punkcie I. wyczerpał dyspozycję art. 278 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., czynami opisanymi w punktach: II., III., V., VI., VII., VIII., IX., XI., XII. i XIII. wyczerpał dyspozycję art. 278 § 1 k.k., czynami opisanymi w punktach IV. i X. wyczerpał dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k., i przyjął, że stanowią one ciąg przestępstw przewidziany w art. 91 § 1 k.k., a oskarżony z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu w rozumieniu art. 65 § 1 k.k., na podstawie art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał oskarżonego P. C. do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz:

-oskarżycielki posiłkowej Z. S. kwoty 1600 złotych;

- B. K. kwoty 50 złotych;

-M. M. kwotę 40 złotych;

-M. S. kwoty 945 złotych;

-K. S. kwoty 600 złotych;

-L. W. kwoty 500 złotych;

-G. N. kwoty 2.700 złotych;

-A. Ł. kwoty 850 złotych;

-E. W. kwoty 850 złotych;

-M. B. (2) kwoty 1000 złotych;

-J. G. kwoty 650 złotych;

-B. O. kwoty 820 złotych;

3.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec oskarżonego w punkcie 1. kary pozbawienia wolności zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 29 czerwca 2016 roku od godziny 14:20 do dnia 1 lipca 2016 roku do godziny 12:05 oraz od dnia 14 lipca 2016 roku od godziny 6:40 do dnia 2 marca 2017 roku;

4.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. Z. H. kwotę 619,92 tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

5.  zwolnił oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie w I instancji.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł obrońca z urzędu oskarżonego P. C., zaskarżając wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na korzyść oskarżonego.

Skarżący na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił rażącą niewspółmierność kary, polegającą na wymierzeniu bezwzględnej kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 8 miesięcy, której wysokość przekracza stopień zawinienia oskarżonego, a nadto nie może odegrać właściwej roli wychowawczej.

Ponadto zaskarżył wyrok w punkcie 4 zarzucając zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu wbrew stawkom minimalnym zawartym w § 11 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).

W konkluzji apelacji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze oraz o rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów obrony z urzędu zgodnie z zasadami określonymi w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2016, poz. 1714).

Ustanowiona obrońca z wyboru oskarżonego P. C. w toku rozprawy apelacyjnej wniosła o wyeliminowanie z podstawy prawnej skazania i wymiaru kary art. 65 § 1 k.k., potraktowanie czynu zarzucanego w punkcie 6 aktu oskarżenia jako wykroczenia z art. 119 § 1 k.w., rozważenie czy czyny oskarżonego nie stanowią jednego czynu ciągłego w myśl art. 12 k.k. oraz orzeczenie jak najłagodniejszej kary, powołując się w zakresie wykraczającym poza granice apelacji na treść art. 440 k.p.k. i art. 455 k.p.k.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Zainicjowana apelacją obrońcy z urzędu oskarżonego P. C. kontrola odwoławcza doprowadziła do modyfikacji przedmiotowego wyroku poza granicami zarzutów, wobec wystąpienia uchybień zasygnalizowanych w stanowisku procesowym obrońcy przedstawionym w toku rozprawy apelacyjnej, a które Sąd był zobligowany uwzględnić z urzędu. Natomiast apelacja obrońcy z urzędu oskarżonego okazała się niezasadna i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się do realiów przedmiotowej sprawy stwierdzić należy w pierwszej kolejności, iż Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej i kompletnej oceny zebranego materiału dowodowego, uwzględniając wszelkie kryteria wymienione w art. 7 k.p.k. Przeprowadził kompleksową ocenę zeznań świadków, wyjaśnień oskarżonego oraz dokonał analizy zgromadzonych dokumentów w sposób zgodny z zasadami swobodnej oceny dowodów. W konsekwencji Sąd dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa i winy wszystkich zarzuconych i przypisanych oskarżonemu czynów (zachowań nań się składających), które stanowiły wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz zostały logicznie i wyczerpująco, z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, uargumentowane w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Sąd a quo wskazał na przesłanki dokonanej oceny dowodów, która to ocena nie jest w sprawie kwestionowana, podobnie jak i ustalenia faktyczne w zakresie zdarzeń objętych niniejszym postępowaniem i przypisanych oskarżonemu.

Wskazane wyżej uwagi dają obraz zaskarżenia wyroku Sądu I instancji, gdyż zasadniczo żaden z obrońców nie podważał w istocie prawidłowości poczynionych przez Sąd meriti ustaleń faktycznych w sferze sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie przypisanych mu czynów zabronionych. W apelacji zaskarżono wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, zaś zarzuty sformułowane w toku rozprawy apelacyjnej sprowadzały się do wykazania, iż zachowanie opisane w punkcie VI aktu oskarżenia zostało błędnie zakwalifikowane jako przestępstwo kradzieży, podczas gdy stanowi ono wykroczenie, a nadto negowania zasadności przyjęcia przez Sąd, że oskarżony działał w warunkach art. 65 § 1 k.k. Obrońca podnosiła także konieczność rozważenia, czy występków oskarżonego nie należałoby potraktować jako jednego czynu zabronionego w rozumieniu art. 12 k.k.

W swoim wystąpieniu w toku rozprawy odwoławczej obrońca z wyboru oskarżonego słusznie zauważyła, iż czyn opisany i zarzucony oskarżonemu P. C. w punkcie VI aktu oskarżenia wyczerpywał znamiona wykroczenia stypizowanego w art. 119 § 1 k.w., nie zaś przestępstwa kradzieży, a dostrzeżenie przedmiotowego uchybienia w rozstrzygnięciu Sądu a quo skutkować musiało w konsekwencji wyeliminowaniem tego zachowania z opisu czynów przypisanych oskarżonemu, kompleksowym rozstrzygnięciem w jego przedmiocie w zakresie prawnokarnej oceny czynu i reakcji na popełnione wykroczenie oraz ingerencją w ukształtowany wymiar kary za ciąg przestępstw, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Należy dodatkowo podkreślić, że stanowisko procesowe obrońcy z wyboru oskarżonego P. C. zawierało zarzuty, które nie zostały podniesione w apelacji złożonej przez obrońcę z urzędu. W praktyce orzeczniczej przyjmuje się zaś, że podmioty kwalifikowane nie mogą dokonywać zmian zarzutów po upływie terminu do wniesienia środka odwoławczego bez względu na jego kierunek, w związku z powyższym ewentualne uzupełnienie apelacji o nowe zarzuty po upływie terminu zawitego, określonego w art. 445 § 1 k.p.k., nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Co jednak istotne, zarzuty podniesione w takiej sytuacji procesowej powinny być rozpoznane przez Sąd w zakresie, w jakim ustawa obliguje do orzekania także poza granicami zarzutów odwoławczych, a więc przy uwzględnieniu unormowań zawartych w art. 439 k.p.k., art. 440 k.p.k., czy też art. 455 k.p.k. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2005 r., V KK 352/05, R- OSNKW 2005, poz. 2235, s. 1154-1155; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 września 2016 r., II AKa 457/16; LEX nr 2312313). Podniesione więc dodatkowe zarzuty wykraczające poza granice apelacji mogły być uwzględnione przez Sąd jedynie we wskazanych wyżej zakresach.

Na wstępie niniejszych rozważań należy wskazać, iż w przedmiotowej sprawie nie znalazł zastosowania przepis art. 455 k.p.k., stanowiący o poprawieniu błędnej kwalifikacji prawnej czynu przez Sąd odwoławczy przy niezmienionych ustaleniach faktycznych. Owo poprawienie kwalifikacji może bowiem polegać na zastąpieniu przepisu wskazanego w zaskarżonym wyroku innym przepisem prawa karnego materialnego lub na wyeliminowaniu z niej przepisu, który został tam błędnie powołany. W rezultacie analizowany czyn pozostaje w aspekcie znamion przypisanego przestępstwa tożsamy z tym, jak został opisany w zaskarżonym wyroku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2005 r., V KK 365/04; LEX nr 146244). Dyspozycja rzeczonego przepisu nie obejmuje natomiast sytuacji, w której zachodzi konieczność dokonania kompleksowej zmiany karnoprawnej oceny czynu i zakwalifikowaniu go jako wykroczenia, podlegającego reżimowi odmiennej procedury. Podobnie przepis ten nie mógł być podstawą do eliminacji art. 65 § 1 k.k. z kwalifikacji prawnej czynów przypisanych oskarżonemu wobec dokonania przez Sąd meriti prawidłowych ustaleń faktycznych wskazujących na wypełnienie przez oskarżonego owej normy prawnej, co znalazło również odzwierciedlenie w stosownym uzupełnieniu opisu czynów zabronionych przypisanych P. C..

Nie ulega natomiast wątpliwości, że kwestionowane orzeczenie zostało dotknięte obrazą prawa materialnego, polegającą na niezastosowaniu przez Sąd I instancji reguły wyrażonej w art. 4 § 1 k.k. Należy zaś mieć na uwadze, iż stwierdzenie tego typu uchybienia nakazuje zmianę lub uchylenie zaskarżonego orzeczenia bez względu na to, jaki miało ono wpływ na treść zapadłego wyroku. Natura stwierdzonego uchybienia wskazywała zatem na celowość zmiany zaskarżonego wyroku w oparciu o art. 440 k.p.k., zgodnie z treścią którego Sąd odwoławczy jest zobligowany do dokonania z urzędu kontroli orzeczenia także poza zakresem zaskarżenia i podniesionych zarzutów tak, aby wykluczyć możliwość utrzymania wyroku rażąco niesprawiedliwego w mocy. Przepis ten z uwagi na jego wyjątkowy charakter może mieć zastosowanie wówczas tylko, gdy uchybienia, jakich dopuścił się Sąd I instancji w procesie orzekania, są rażące i miały realny wpływ na treść wyroku. Uchybienia te mogą dotyczyć każdej z podstaw wymienionych w art. 438 pkt 1-4 k.p.k., zaś rażąca niesprawiedliwość wydanego orzeczenia nie tylko musi mieć oczywisty charakter, ale i wyrażać się w odpowiednim ciężarze gatunkowym wady, którą dotknięty jest wyrok, godzącej chociażby w zasadę rzetelności procesu (zob. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 16 października 2014 r., II KK 260/14; Legalis nr 1157426; z dnia 30 września 2014 r., II KK 247/14). Naruszenie przez Sąd a quo przepisu o charakterze materialnym skutkowało w niniejszej sprawie wydaniem rozstrzygnięcia wadliwego, niekorzystnego z punktu widzenia interesów oskarżonego, a zatem przesłanka zastosowania art. 440 k.p.k. została spełniona.

Dokonując prawidłowych i niekwestionowanych ustaleń faktycznych, w tym co do wartości mienia stanowiącego przedmiot zaboru, Sąd Rejonowy w jednostkowym przypadku dopuścił się jednak obrazy prawa materialnego przyjmując, iż czyn popełniony przez P. C. w dniu 18 czerwca 2016 roku na szkodę L. W., stanowił przestępstwo kradzieży stypizowane w art. 278 § 1 k.k., podczas gdy w istocie wyczerpywał on znamiona wykroczenia określonego w art. 119 § 1 k.w. Podkreślić trzeba, że w przypadku przestępstw przeciwko mieniu, w szczególności tzw. czynów przepołowionych, kwestia wartości mienia zabranego przez sprawcę ma doniosłe znaczenie, jako że w zależności od ustaleń w tym zakresie działanie sprawcy może wyczerpywać znamiona przestępstwa, bądź też stanowić wykroczenie. Wykroczenie stypizowane w art. 119 § 1 k.w. stanowi zabór w celu przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej o wartości nie przekraczającej ¼ minimalnego wynagrodzenia za pracę. Istotnym jest również i to, że przy orzekaniu w sprawach tego typu, w których wskaźnik minimalnego wynagrodzenia za pracę stanowi kryterium uznania określonego zachowania sprawcy za przestępstwo czy wykroczenie, należy brać pod uwagę wysokość minimalnego wynagrodzenia z daty orzekania w przedmiocie odpowiedzialności karnej za ów czyn, a nie z daty jego popełnienia. W tym przedmiocie wypowiadał się Sąd Najwyższy, akcentując znaczenie reguły wyrażonej w art. 4 § 1 k.k. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 9 lutego 2016 r., IV KK 413/15; Lex nr 1973799; z dnia 20 kwietnia 2017 r., II KK 112/17; Lex nr 2278306).

O ile zatem minimalne wynagrodzenie za pracę obowiązujące w dacie popełnienia analizowanego czynu wynosiło 1850 złotych, a zatem ¼ tego wynagrodzenia stanowiła kwotę 462,50 złotych, o tyle od dnia 1 stycznia 2017 r., czyli również i w dacie orzekania, minimalne wynagrodzenie za pracę kształtowało się na poziomie 2.000 złotych (rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 9 września 2016 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2017 r. <Dz.U. poz. 1456>). Wobec powyższego nie ulega wątpliwości, iż przypisany P. C. czyn polegający na zaborze w celu przywłaszczenia złotego łańcuszka o wartości 500 złotych w chwili orzekania stanowił wykroczenie z art. 119 § 1 k.w., jako że tak oszacowana kwota stanowi dokładnie ¼ ustalonego minimalnego wynagrodzenia za pracę w dacie rozstrzygania w sprawie. Rodziło to po stronie Sądu obowiązek zastosowania reguły z art. 4 § 1 k.k. i zmianę karnoprawnej oceny przedmiotowego czynu z przestępstwa kradzieży na wykroczenie z art. 119 § 1 k.w., a zaniechanie tego stanowiło oczywistą obrazę prawa materialnego, która musiała zostać konwalidowana w trybie kontroli instancyjnej. Zmiana prawnokarnej oceny czynu oskarżonego opisanego w punkcie VI aktu oskarżenia implikowała ponadto szereg modyfikacji kwestionowanego rozstrzygnięcia, znajdujących oparcie w przepisach art. 437 § 1 i 2 k.p.k., art. 440 k.p.k. oraz art. 438 pkt 1 i 4 k.p.k.

I tak Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że z przypisanego oskarżonemu w punkcie pierwszym ciągu przestępstw wyeliminował czyn opisany i zarzucony w punkcie VI aktu oskarżenia, który stanowił wykroczenie, zaś orzeczoną za ów ciąg przestępstw karę pozbawienia wolności obniżył do 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto z obowiązku naprawienia szkody orzeczonego wobec oskarżonego w punkcie 2 wyroku w oparciu o art. 46 § 1 k.k. wyeliminował zobowiązanie do naprawienia szkody w kwocie 500 złotych na rzecz L. W., jako że ów przepis nie mógł stanowić właściwej podstawy prawnej do orzeczenia obowiązku zapłaty równowartości skradzionego mienia w przypadku czynu stanowiącego wykroczenie.

Zakres poczynionych zmian w stosunku do części rozstrzygnięcia dotyczącej skazania za ciąg przestępstw wskazuje na to, że Sąd nie podzielił stanowiska obrońcy oskarżonego, aby zachodziły podstawy do uznania, iż zachowania oskarżonego P. C. stanowiły jeden czyn zabroniony w myśl art. 12 k.k.

W pierwszej kolejności wskazać wypada, że podniesiony przez skarżącą obrońcę z wyboru oskarżonego zarzut związany z błędnym niezastosowaniem, wobec czynów zarzuconych i przypisanych oskarżonemu, instytucji czynu ciągłego z art. 12 k.k., zasadniczo, należałoby odebrać jako korzystny dla P. C.. Pewne wątpliwości, co prawda, budzi dokonanie ustalenia związanego z działaniem oskarżonego ze z góry powziętym zamiarem, gdyż w takim wypadku wzmacniałoby to sferę umyślności działania z zamiarem przemyślanym, stanowiącym realizację konsekwentnych założeń i zachowań przestępczych w dłuższym przedziale czasu, co zawsze winno rzutować na wymiar kary. Nadto podniesienie owego zarzutu jest z całą pewnością niekorzystne w kontekście sytuacji oskarżonego, gdyż powodowałoby potraktowanie wskazanego wyżej zachowania oskarżonego opisanego w punkcie VI aktu oskarżenia jako elementu składowego przestępstwa (czynu) ciągłego. Innymi słowy prowadziłoby to do uznania, że podjęte przez oskarżonego zachowania na szkodę L. W., które zostały uznane za wykroczenie wyczerpujące dyspozycję art. 119 § 1 k.w., stanowią de facto przestępstwo. W tym ujęciu uwzględnienie owego zarzutu obrońcy z wyboru oskarżonego rodziłoby dla P. C. niekorzystne skutki faktyczne i procesowe. Tym niemniej uznanie, że zachowania składające się na zarzucone i przypisane czyny zabronione stanowią faktycznie jeden czyn zabroniony, tyle, że ciągły określony w art. 12 k.k., co do zasady, byłoby w ogólnej wymowie rozstrzygnięciem korzystnym dla oskarżonego, także poprzez fakt wymierzenia jednej kary.

Odnosząc się do instytucji prawa karnego materialnego, jaką stanowi czyn ciągły w rozumieniu art. 12 k.k., wskazać należy, iż mowa w tym przypadku o kompleksie dwóch lub więcej zachowań, traktowanym jako jedna, integralna całość w sytuacji, gdy sprawca dopuścił się tych zachowań z góry powziętym zamiarem i w krótkich odstępach czasu. Kumulatywne spełnienie wymienionych przesłanek decyduje o tym, że zachowanie sprawcy stanowi jednolitą całość, choćby w jej skład wchodziły różnorakie czynności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 października 2013 r., II AKa 311/13; LEX nr 1391898). Całokształt zachowań sprawcy w takich specyficznych warunkach traktowany jest jak jeden czyn zabroniony.

Analiza przedmiotowej sprawy nie wskazuje na to, by w jej realiach spełnione zostały kumulatywnie wszystkie przesłanki wymienione w przepisie art. 12 k.k., zgodnie z którym dwa lub więcej zachowań traktuje się jako jeden czyn zabroniony w sytuacji, gdy sprawca dopuścił się ich w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru.

Kryterium krótkich odstępów czasu nie nastręcza w tym przypadku większych trudności interpretacyjnych, jako że wszystkich czynów zabronionych oskarżony dopuścił się na przestrzeni czerwca i lipca 2016 roku. Nie ulega zatem wątpliwości, że ten warunek został spełniony. Warunkiem uznania takich zachowań za czyn ciągły jest jednak również działanie ze z góry powziętym zamiarem, przy czym ów zamiar musi być oceniany w kontekście treści art. 9 § 1 k.k. Istota problemu z tym związanego, na tle dyspozycji art. 12 k.k., sprowadza się do faktu, że ustawodawca posłużył się w niej pojęciem czynu zabronionego, nie zaś czynu jako takiego. Jest to o tyle istotne, że we wszystkich innych sytuacjach to określony czyn stanowiący fragment rzeczywistości przekłada się na zaistnienie ewentualnego czynu zabronionego. Regulacja art. 12 k.k. sprowadza się zaś do tego, że to czyn zabroniony będzie określać czyn, jako fragment rzeczywistości, na który składa się szereg zachowań. Ma to przełożenie na rozumienie istoty zamiaru o jakim mowa w art. 12 k.k. Zamiar ten bowiem odnosi się do czynu zabronionego, nie zaś do czynu stanowiącego wycinek rzeczywistości, gdyż na ów czyn zabroniony ma się składać wielość zachowań, mimo iż typ podstawowy czynu zabronionego tego nie przewiduje. Innymi słowy sprawca czynu ciągłego ma dążyć do zrealizowania jednego konkretnego czynu zabronionego, na który składają się jednorodne zachowania. W sytuacji, gdy sprawca zmierzałby do różnorodnych zachowań, mających niejednolity charakter, to w takim wypadku dopuszczałby się dwóch lub więcej czynów zabronionych. W ujęciu czynu w znaczeniu ontologicznym nie istnieje odmienna możliwość rozumienia tych znaczeń. Za takim sposobem interpretacji znamienia zamiaru w rozumieniu art. 12 k.k. przemawia również szereg innych argumentów. W pierwszej kolejności oczywiście wskazana treść art. 12 k.k. Jednocześnie jednak również rozumienie pojęcia czynu i czynu zabronionego. W odmiennym bowiem wypadku dopuszczalnym byłoby przyjęcie zupełnie abstrakcyjnych zachowań jako jednego czynu zabronionego, gdyż sprawca ogólnie miał zamiar, choćby dokonania kradzieży, handlu narkotykami oraz podrobienia pieniędzy. Powodowałoby to, że kwalifikacja prawna takiego jednego „czynu” wymagałaby jednoczesnego uznania, iż wszystkie te zachowania, np. z art. 278 § 1 k.k., art. 59 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 310 § 1 k.k., stanowią jeden czyn zabroniony, objęty jednym zamiarem. Takie rozumienie tego pojęcia w kontekście normy art. 12 k.k. jest niedopuszczalne i prowadziłoby do logicznie wykluczających się wniosków. W każdym z podanych przykładów zamiar dokonania poszczególnych zachowań (czynów) jest zasadniczo różny i odmienny, co do sposobu realizacji znamion składających się na jednorodne zachowania, jak też charakteru i skutków tych zachowań. Wskazany sposób rozumienia tego pojęcia, jak ujmował to Sąd, jest podnoszony w doktrynie, również w aspekcie konsekwencji materialnoprawnych i powagi rzeczy osądzonej (zob. S. Żółtek [w] – Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz do art. 1 – 31, t. I, pod red. M. Królikowskiego i R. Zawłockiego. Warszawa 2010, str. 494 i nast.).

Wskazane wyżej okoliczności mają zaś wprost przełożenie na sytuację dotyczącą zarzuconych oraz faktycznie przypisanych oskarżonemu czynów. Skoro bowiem pojęcie zamiaru rozumieć należy zgodnie ze znaczeniem określenia „zamiar”, o jakim mowa w art. 9 § 1 k.k., to oznacza, że sprawca od razu, z góry obejmuje swoją świadomością, iż chce popełnić dwa lub więcej zachowań lub też, przewidując możliwość ich popełnienia, godzi się na to. Z tego też względu przyjmuje się, iż „sprawca musi sobie uświadamiać w sposób konkretny owe przyszłe zachowania, które mają znaczenie dla przyjęcia realizacji znamion danego typu czynu zabronionego” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2014 r., IV KK 8/14, LEX nr 1491137). Nie ulega przy tym wątpliwości, że ów istniejący z góry zamiar jako jeden ze składowych znamion czynu ciągłego stanowi przedmiot dowodzenia w postępowaniu karnym, nie może być zatem dorozumiany, lecz musi znajdować potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Mowa tu o zamiarze, który już w momencie jego powzięcia odnosi się do wszystkich zindywidualizowanych zachowań, składających się na czyn ciągły (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 października 2000 r., II AKa 155/00; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2006 r., V KK 271/05). Nie spełnia tych kryteriów „ogólny projekt dopuszczenia się dwóch lub więcej różnych czynów zabronionych” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2015 r., V KK 334/14), jak i sytuacja, w której poszczególne zachowania sprawcy nie zostały objęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały zrealizowane z identycznym zamiarem w odniesieniu do każdego z nich, jednakże nie istniejącym z góry, a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1999 r., IV KKN 28/99; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2014 r., II KK 325/14, LEX nr 1566721).

W ocenie Sądu odwoławczego materiał dowodowy zgromadzony w przedmiotowej sprawie nie dostarczał podstaw do ustalenia, iż oskarżony P. C. dokonywał poszczególnych przestępstw kradzieży działając ze z góry powziętym zamiarem, poza wyjątkiem w postaci trzech zachowań podjętych tego samego dnia, w niezwykle krótkich odstępach czasu, opisanych w punkcie I aktu oskarżenia. Ustalenia te wynikały ponadto z wyjaśnień samego oskarżonego, wskazującego, że tego właśnie konkretnego dnia, tj. 8 czerwca 2016 roku, jeździł rowerem po mieście mając zaplanowany cel (zamiar), a mianowicie wyszukując kobiety noszące biżuterię, którą zamierzał ukraść i spieniężyć (k. 46). Co znamienne, P. C. stwierdził, że miał w planach kradzież tylko trzech łańcuszków, aby „się odbić”, uregulować opłaty za mieszkanie i wyprowadzić się z Ł. (k. 155). Jak wiadomo, oskarżony na kradzieży owych łańcuszków nie poprzestał, ale powyższe stwierdzenie jednoznacznie wyklucza możliwość przyjęcia konstrukcji z art. 12 k.k. w odniesieniu do wszystkich przypisanych oskarżonemu przestępstw. Oskarżony bowiem w swoich wyjaśnieniach jasno określił, że w chwili podejmowania pierwszych czynności sprawczych po jego stronie nie istniał zamiar dokonywania kolejnych zachowań składających się na ewentualny czyn zabroniony. Skoro w art. 12 k.k. jest mowa o czynie zabronionym, nie zaś o czynie jako takim, to ów zamiar musi być odnoszony do czynu zabronionego i zachowań składających się na dany czyn zabroniony. W tym ujęciu zamiar oskarżonego dopuszczenia się czynu zabronionego w postaci kradzieży na szkodę różnych pokrzywdzonych, w innym czasie, stanowi niewątpliwie istnienie różnych zamiarów, popełnienia odrębnych i odmiennych czynów zabronionych. Wyklucza to zaś możliwość przyjęcia, że mogą one (odmienne i różne czyny) być uznane za jeden czyn zabroniony w ujęciu art. 12 k.k. Przepis art. 12 k.k. nie przewiduje możliwości dopuszczenia się jednego czynu zabronionego z tzw. zamiarem odnawialnym, o czym była mowa w treści art. 58 d.k.k., a jedynie z zamiarem, który z góry obejmuje całość zachowań, jakie składają się na dany i konkretny czyn zabroniony. Powoduje to, że ów zarzut obrońcy z wyboru oskarżonego nie może być uznany za słuszny, a przez to uwzględniony z urzędu przez Sąd.

Zachowań objętych zarzutem ujętym w punkcie I aktu oskarżenia, przypisanych P. C. w zaskarżonym wyroku, oskarżony dopuścił się w warunkach art. 12 k.k., co było już podnoszone. W pozostałych przypadkach P. C. działał w odstępie kilku dni, dokonując najpierw obserwacji wybranego obszaru, wypatrując potencjalnych ofiar i korzystając ze sposobności, że kobiety noszące łańcuszki były same, odizolowane od innych przechodniów, podejmując kolejne zamiary dokonania poszczególnych czynów zabronionych na szkodę kolejnych, konkretnych pokrzywdzonych, w ujęciu art. 9 § 1 k.k. Tego rodzaju sposób postępowania odpowiada w istocie definicji ciągu przestępstw, stanowiącego odmianę rzeczywistego zbiegu przestępstw, których sprawca dopuszcza się zanim zapadł wyrok, choćby nieprawomocny, co do któregokolwiek z nich.

Dodatkowymi przesłankami warunkującymi istnienie ciągu przestępstw z art. 91 § 1 k.k. są obecnie, tj. od wejścia w życie zmiany kodeksu karnego przez ustawę z dnia 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (z dniem 1 lipca 2015 r.): tożsamość przepisu stanowiącego podstawę wymiaru kary każdego ze zbiegających się przestępstw, krótkie odstępy czasu i wykorzystanie tej samej sposobności przy popełnianiu przestępstw (uprzednio podobny sposób popełnienia przestępstw). Przesłanki te muszą być spełnione kumulatywnie. W doktrynie przyjmuje się zgodnie, iż krótkie odstępy czasu w rozumieniu tego przepisu to okres do kilku miesięcy, zaś pod pojęciem „wykorzystania takiej samej sposobności” należy rozumieć wykorzystanie przez sprawcę takiej samej powtarzającej się sytuacji czy też okazji do popełnienia przestępstwa (zob. Jarosław Majewski – Komentarz do zmiany art. 91 Kodeksu karnego [w:] Kodeks karny. Komentarz do zmian 2015; Patrycja Kozłowska-Kalisz, Komentarz do art. 91 Kodeksu karnego, LEX).

W realiach przedmiotowej sprawy wszystkie powyższe przesłanki zostały spełnione. P. C. dopuścił się przypisanych mu przestępstw w krótkich odstępach czasu, wykorzystując taką samą sposobność, jako że mechanizm popełnienia wszystkich kradzieży był w zasadzie identyczny. Oskarżony każdorazowo poszukiwał osób, co do których mógłby dopuścić się przestępstwa, patrolując uprzednio wybrany teren jadąc na rowerze, w dogodnym momencie zrywał kobietom łańcuszki z szyi i szybko odjeżdżał. Czyny te stanowiły przestępstwa kradzieży, bądź formy stadialne przestępstwa kradzieży w postaci usiłowania. Sąd Rejonowy miał zatem pełne podstawy ku temu, a przez to obowiązek, by przyjąć działanie P. C. w warunkach art. 91 § 1 k.k.

Za prawidłowe uznać należy również stanowisko Sądu a quo, iż oskarżony z popełniania przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu. Znalazło to swoje odzwierciedlenie zarówno w poczynionych ustaleniach faktycznych, w których Sąd wskazał, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży skradzionej biżuterii oskarżony przeznaczał na utrzymanie siebie i swojej konkubiny, jak i w opisie czynów przypisanych oskarżonemu i przyjętej kwalifikacji prawnej. Przepis art. 65 § 1 k.k. został trafnie powołany w podstawie prawnej skazania i wymiaru kary, a jego zastosowanie zostało przekonująco uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. W tym zakresie podstaw do poczynienia ustaleń w omawianym przedmiocie dostarczył sam oskarżony, który wyjaśnił, iż wyspecjalizował się w zrywaniu łańcuszków, zaś pieniądze z ich sprzedaży przeznaczał na „życie, jedzenie i opłaty” (k. 96v).

Zważyć trzeba, iż pojęcie stałości dochodu zawiera w sobie zarówno pewną regularność (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2008 r., III KK 369/07), jak i ciągłość pozyskiwania tego dochodu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 9 października 2012 r., II AKa 219/12). Istotny jest w tym przypadku nie tylko sposób oraz skutek działania sprawcy, ale także jego motywacja. Jeśli bowiem sprawca zakłada, że jego przestępczy proceder będzie dla niego właściwym źródłem relatywnie regularnych dochodów, to jest sprawcą, o którym mowa w art. 65 § 1 k.k. (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2015 r., V KK 165/14, OSNKW 2015, nr 6, poz. 49).

Mając na uwadze powyższe należało stwierdzić, że P. C. niewątpliwie uczynił sobie stałe źródło dochodu z popełnianych czynów zabronionych, bowiem zgodnie z jego zamysłem kradzieże miały stanowić dla niego i jego konkubiny regularne źródło dochodu, pozwalające na zaspokojenie podstawowych, bieżących potrzeb życiowych. Dochód tego rodzaju faktycznie osiągał do momentu przerwania jego przestępczej działalności przez organy ścigania. W takiej sytuacji Sąd a quo w pełni zasadnie poczynił takie ustalenie, w prawidłowy sposób dał temu wyraz w treści skarżonego wyroku i potraktował tę okoliczność jako obciążającą dla wymiaru kary, stanowiącą podstawę do jej nadzwyczajnego obostrzenia. Wyeliminowanie przepisu art. 65 § 1 k.k. z podstawy prawnej skazania stałoby zatem w sprzeczności z poczynionymi w sprawie ustaleniami, których obiektywna wymowa była jednoznaczna, zaś jego powołanie w podstawie wymiaru kary było niezbędne, skoro Sąd orzekł wobec sprawcy karę z zastosowaniem owego przepisu o charakterze obligatoryjnym. Jednocześnie należy podkreślić, iż kwestia zastosowania przez Sąd meriti art. 65 § 1 k.k. znalazła swoje odzwierciedlenie w zawartym opisie przypisanych oskarżonemu czynów. Sąd Rejonowy bowiem w treści wyroku, przypisując sprawstwo poszczególnych czynów, dokonał wprost uzupełnienia ich opisów poprzez zawarcie sformułowania o uczynieniu sobie przez oskarżonego z ich popełnienia stałego źródła dochodu. Nie jest więc tak, jak podnosił to obrońca z wyboru oskarżonego, aby elementy składające się na wyczerpanie przez oskarżonego dyspozycji art. 65 § 1 k.k., nie zostały ujęte w ramach przypisanych oskarżonemu czynów. Oznacza to wprost, że odwoływanie się w tym aspekcie przez obrońcę z wyboru oskarżonego do treści art. 455 k.p.k. było błędne. Dokonane bowiem przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne jednoznacznie wykazały wyczerpanie przez oskarżonego dyspozycji art. 65 § 1 k.k., stosowne uzupełnienie opisu tych czynów poprzez zawarcie w rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego sformułowania wskazującego na wyczerpanie przez oskarżonego przedmiotowej normy prawnej, co zostało zawarte w skarżonym wyroku, a to wyklucza możność skutecznego rozważania zastosowania art. 455 k.p.k., w kontekście przedmiotowego rozstrzygnięcia. W tym elemencie należałoby jedynie podkreślić, iż Sąd I instancji błędnie nie powołał w podstawie wymiaru kary wobec oskarżonego art. 64 § 2 k.k., który ma zastosowanie poprzez treść art. 65 § 1 k.k. Sąd jednak nie był władny do poprawienia owego błędu, gdyż byłoby to rozstrzygnięcie niekorzystne dla P. C., zaś w sprawie została jedynie złożona apelacja na korzyść oskarżonego.

Wracając do problematyki poczynionych przez Sąd ad quem modyfikacji zaskarżonego wyroku należy wskazać, iż wyeliminowanie z przypisanego oskarżonemu ciągu przestępstw czynu stanowiącego wykroczenie skutkować musiało stosowną ingerencją w część rozstrzygnięcia dotyczącą kary i środka kompensacyjnego, w oparciu o art. 440 k.p.k. i art. 438 pkt 4 k.p.k.

Rozważania w tym zakresie poprzedzić należy wskazaniem, iż rażąca niewspółmierność kary zachodzi tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd pierwszej instancji, a karą, którą należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary przewidzianych przez stosowne przepisy. Nie chodzi tutaj o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby ewidentnie niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (tak też Sąd Najwyższy w sprawach III KR 254/73, OSN PG 1974, nr 3-4, poz. 51; II KRN 189/94, OSN Prok. i Pr 1995, nr 5, poz. 18; Sądu Apelacyjnego w Katowicach w wyroku z dnia 30 września 2010 roku, sygn. akt II AKa 266/10, opubl. LEX nr 686862).

Sąd odwoławczy uznał, iż karą adekwatną do wagi popełnionych przez oskarżonego dwunastu czynów przestępczych składających się na ciąg przestępstw będzie kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Przypomnieć wypada, iż według brzmienia art. 91 § 1 k.k. nie mamy do czynienia z karą łączną i zasadami jej wymiaru, lecz z instytucją o autonomicznie wyznaczonych granicach, polegającą na wymierzeniu jednej kary traktowanej identycznie z karą przewidzianą w poszczególnych przepisach typizujących dany czyn zabroniony. Uwzględnieniu podlegają zatem takie okoliczności jak stopień społecznej szkodliwości popełnionych czynów, ich ilość, forma stadialna, a nadto uprzednia karalność oskarżonego czy też jego postawa w toku postępowania. W tym aspekcie należy zauważyć, że w istocie wszystkie okoliczności mające wpływ na wymiar kary, które Sąd meriti wymienił w uzasadnieniu, podlegały uwzględnieniu, nie ma zatem potrzeby ich ponownego przytaczania. Jednakże, z oczywistych względów, dla tak ukształtowanego wymiaru kary musiała mieć znaczenie okoliczność, że z ciągu przestępstw w wyniku kontroli instancyjnej wyeliminowano jedno zachowanie, dokonując zmiany oceny prawnokarnej tego czynu z przestępstwa na wykroczenie. Z racji zredukowania ilości popełnionych przez P. C. przestępstw zmniejszeniu uległ zatem także automatycznie ładunek kryminalnego bezprawia, cechujący całość przestępczych zachowań sprawczych, co przemawiało za orzeczeniem wobec niego łagodniejszej kary pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu odwoławczego kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności jest karą współmierną do stopnia zawinienia oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów, która w prawidłowy sposób uwzględnia wszelkie okoliczności obciążające i łagodzące dla jej wymiaru. Na dalej idące jej obniżenie nie mogły wpłynąć argumenty wskazane w apelacji obrońcy oskarżonego. Istotnie oskarżony od początku przyznawał się do dokonania zarzucanych mu czynów i opisywał okoliczności, w jakich do nich doszło. Brał udział w wizji lokalnej, w trakcie której wskazywał funkcjonariuszom Policji miejsca, gdzie dokonywał kradzieży, co w powiązaniu z zeznaniami kolejnych ujawnionych pokrzywdzonych pozwoliło na kompleksowe usystematyzowanie i sformułowanie zarzutów. Przyznanie się do winy, samodenuncjacja oraz wyrażenie skruchy i przeproszenie pokrzywdzonych nie mogły jednak wpłynąć na wymiar orzeczonej kary w większym stopniu. Nie mogło umknąć z pola widzenia, że oskarżony dopuścił się szeregu przestępstw w sposób niezwykle zuchwały, działając w centrum miasta, w ciągu dnia, przy dużym natężeniu ruchu, na swoje ofiary wybierając zupełnie nieświadome zagrożenia kobiety, głównie w starszym wieku. U części z nich ten atak wywołał zrozumiały szok i poczucie zagrożenia ( vide Z. S.), co w sposób niezwykle negatywny przekłada się na jakość życia. Ponadto utracone bezpowrotnie przedmioty stanowiły dla pokrzywdzonych ważne pamiątki o wartości sentymentalnej, której nie da się w żaden sposób wycenić. Dość wspomnieć, że pokrzywdzone sprzeciwiły się uwzględnieniu przez Sąd wniosku złożonego w trybie art. 335 § 1 k.p.k. uznając, iż zaproponowana w nim kara była zbyt łagodna. W realiach niniejszej sprawy nie można też skutecznie forsować tezy o autentycznie wyrażanej przez oskarżonego skrusze, skoro części inkryminowanych czynów dopuścił się w odstępie zaledwie pięciu dni od daty jego zwolnienia po pierwszym zatrzymaniu w sprawie.

Eksponowany przez skarżącego młody wiek oskarżonego oraz jego trudna sytuacja rodzinna i materialna również nie stanowiły wystarczającej podstawy do złagodzenia wymiaru kary w większym zakresie.

Młody wiek sprawcy nie może determinować jego pobłażliwego traktowania, bowiem to właśnie względy wychowawcze i zapobiegawcze niejednokrotnie przemawiają za tym, aby kara wymierzona takim osobom była na tyle surowa, by w należyty sposób uświadomiła im nieopłacalność działań podejmowanych sprzecznie z obowiązującym porządkiem prawnym. Kara nadmiernie łagodna może prowadzić do pogłębienia procesu demoralizacji i poczucia bezkarności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 23 lutego 2006 r., II AKa 17/06, OSA 2006, z. 5, poz. 23; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 28 grudnia 2010 r., II AKa 340/10, POSAG 2012, nr 2, poz. 4). Ciężka sytuacja materialna, w tym fakt, iż oskarżony został ewentualnie oszukany przez nieuczciwego pracodawcę, nie usprawiedliwiały w najmniejszym stopniu podjęcia decyzji o popełnianiu przestępstw jako sposobie na zarobkowanie. Oskarżony jako osoba młoda, w dobrym stanie zdrowia, winien poczynić starania o znalezienie zatrudnienia, co w obecnej dobie w tak dużym mieście jak Ł. nie jest nadmiernie problematyczne. W istocie to nie kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia stanowiły dla P. C. motywację do popełniania kradzieży, lecz uświadomienie sobie przez oskarżonego łatwości, w jego mniemaniu, z jaką może wejść w posiadanie gotówki. Z tego też względu oskarżony zdecydował się na kontynuowanie przestępczej działalności jako przynoszącej wymierny dochód, niezależnie od pierwotnych zamierzeń, co oczywiście musiało znaleźć odpowiednie odzwierciedlenie w wymiarze kary. Ów wymiar, ukształtowany w wyniku kontroli instancyjnej, w należytym stopniu oddaje całokształt ustalonych okoliczności sprawy, postać zamiaru i motywację sprawcy i stanowi adekwatną reakcję prawno-karną w świetle poczynionych na tym etapie postępowania spostrzeżeń. W takiej postaci pozwoli ma odpowiednie oddziaływanie na osobę oskarżonego i uświadomi mu w należytym stopniu nie tylko niewłaściwość występków, jakich się dopuścił, ale i dotychczasowej linii postępowania. Oskarżony wprawdzie w toku postępowania wielokrotnie wyrażał skruchę i deklarował krytyczny stosunek do swojego postępowania, jednakże fakt powrotu do przestępczego procederu, jaki miał miejsce tuż po przedstawieniu mu pierwszych zarzutów i jego zwolnieniu, nakazuje podać w wątpliwość autentyczność owej skruchy. Podkreślić również należy, że oskarżony był już uprzednio karany za tożsamy czyn zabroniony na karę pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem, co jednak nie skłoniło oskarżonego do zaprzestania wchodzenia w konflikt z prawem i naruszania norm prawnych o podstawowym znaczeniu. Dopiero zatem izolacyjna kara pozbawienia wolności będzie dla oskarżonego stanowiła bodziec do głębokiego i krytycznego przemyślenia swojego zachowania, przyczyniając się do ugruntowania pożądanych społecznie postaw.

Wyeliminowanie z obowiązku naprawienia szkody, orzeczonego wobec oskarżonego na podstawie art. 46 § 1 k.k. w punkcie 2, zobowiązania do naprawienia szkody w kwocie 500 złotych na rzecz L. W. stanowiło konsekwencję uznania, iż czyn popełniony na jej szkodę stanowił wykroczenie.

Uznając w dalszej mierze P. C. za winnego czynu zarzucanego mu w punkcie VI aktu oskarżenia z jednoczesnym przyjęciem, że swoim zachowaniem w ramach przedmiotowego czynu wyczerpał on dyspozycję art. 119 § 1 k.w., Sąd Okręgowy w oparciu o wskazany przepis wymierzył mu karę 30 dni aresztu.

Orzekając w tej kwestii Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności łagodzących, które przemawiałyby za wymierzeniem kary innego rodzaju czy też kary aresztu w mniejszym rozmiarze. P. C. dopuścił się przedmiotowego wykroczenia działając w analogiczny sposób, jak w wypadku przestępstw wchodzących w skład ciągu. O zakwalifikowaniu jego zachowania jako wykroczenia zadecydowały w zasadzie przypadkowe okoliczności, niezależne od woli i świadomości oskarżonego, gdyż - jak się bowiem okazało - wartość skradzionego mienia przedstawiała w dacie orzekania wartość graniczną, decydującą o przyjęciu sprawstwa wykroczenia, nie zaś przestępstwa. Czyn P. C. charakteryzował znaczny stopień społecznej szkodliwości, dopuścił się on zuchwałej kradzieży, we wczesnych godzinach popołudniowych, w ruchliwej części miasta, przy czym brak jest elementów z zakresu sfery motywacyjnej obwinionego, które w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwiałyby jego zachowanie. Mając przy tym na uwadze wymiar kary orzeczony w niniejszym postępowaniu za przestępstwa pozostające w ciągu, orzeczenie innego rodzaju sankcji za przedmiotowe wykroczenie pozbawione byłoby racji bytu. Uwzględniając powyższe Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, iż kara aresztu w maksymalnym wymiarze będzie stanowiła prawidłową i sprawiedliwą reakcję na popełnione wykroczenie.

Z racji tego, że szkoda wyrządzona tym czynem nie została dotychczas naprawiona, na podstawie art. 119 § 4 k.w. zasądzono od P. C. na rzecz pokrzywdzonej L. W. kwotę 500 złotych, stanowiącą równowartość skradzionego na jej szkodę mienia.

W pozostałej części zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy, albowiem Sąd Rejonowy nie dopuścił się tego rodzaju uchybień proceduralnych, które nakazywałyby jego uchylenie, zaś w sprawie nie zachodzą okoliczności ujęte w art. 439 § 1 k.p.k.

Nie zachodziły przy tym podstawy do ingerowania w treść rozstrzygnięcia w zakresie kosztów obrony z urzędu, przyznanych adw. Z. H. za udział w rozprawie. Podstawą zasądzenia kosztów udzielonej oskarżonemu pomocy prawnej był § 3, § 4 ust. 1 i 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714). Zważyć należy, iż przedmiotowa sprawa została rozpoznana na pierwszym terminie rozprawy, w której uczestniczył obrońca. W świetle powyższego rozporządzenia kwota wynagrodzenia przyznana przez Sąd Rejonowy przewyższa wysokość minimalnego wynagrodzenia określonego przez powołane przepisy. Wprawdzie istotnie mecenas Z. H. został wyznaczony obrońcą z urzędu P. C. w toku dochodzenia w dacie 21 września 2016 roku (pismo k. 313), jednakże analiza akt nie pozwala na przyjęcie, iż brał on aktywny udział w czynnościach dochodzenia, w związku z czym brak było podstaw do zasądzenia na jego rzecz opłaty za pomoc prawną świadczoną na tym etapie postępowania, a nadto obrońca ten nie sprecyzował tego typu wniosku w toku rozprawy przed Sądem I instancji, zaś stanowi to warunek konieczny dla przyznania stosownego wynagrodzenia dla obrońcy z urzędu oskarżonego.

Uwzględnieniu wniosku obrońcy o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji stał na przeszkodzie fakt, iż wobec wyznaczenia przez oskarżonego obrońcy z wyboru adwokat Z. H. został postanowieniem z dnia 31 sierpnia 2017 roku zwolniony od udziału w sprawie (k. 682), a zatem nie reprezentował oskarżonego przez Sądem odwoławczym, zaś sporządzenie apelacji od wyroku zalicza się do czynności pierwszoinstancyjnych.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oskarżonego P. C. zwolniono od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, z uwagi na jego trudną sytuację rodzinną i materialną oraz fakt prawomocnego orzeczenia względem niego kary pozbawienia wolności oraz obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonym.