Sygn. akt I C 3768/14
Pozwem z dnia 18 listopada 2014 roku powódka M. D. wniosła o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 15.800 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 3 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 300 zł miesięcznie za okres od dnia 18 kwietnia 2013 roku i na przyszłość, płatnej do dziesiątego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat tytułem renty na zwiększone potrzeby.
W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż w dniu 18 kwietnia 2013 roku kierując pojazdem V. (...) ul. (...) w W., na skrzyżowaniu z al. (...) w prawy bok jej pojazdu z impetem uderzył pojazd marki M. (...) o nr rej. (...), którym to kierował R. Ł.. Pojazd, którym poruszał się sprawca zdarzenia ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Powódka wskazała, iż na skutek kolizji drogowej doznała: skręcenia odcinka C kręgosłupa oraz naderwania więzadeł i ścięgien w odcinku szyjnym, skręcenia oraz naderwania stawu skokowego prawego oraz uszkodzenia nerwów łokcia i nadgarstka lewej ręki. Powódka podnosiła, iż po wyjściu ze szpitala wymagała pomocy osób trzecich, odczuwała ogromny ból karku, a ponadto nie mogła jeść i spać. Zażywała również środki przeciwbólowe oraz uspokajające. Powódka wskazała, iż opiekę nad nią sprawowała jej matka - E. D.. Powódka podała, że z uwagi na doznane obrażenia ciała oraz wstrząs psychiczny nie była w stanie samodzielnie wykonywać codziennych czynności, zaś przez okres 17-miesięcy po dni wypadku pozostawała pod opieką przychodni rehabilitacyjnej oraz ortopedycznej, z uwagi na stałe dolegliwości bólowe. Powódka wyjaśniła, iż w chwili wypadku miała 25 lat, zaś na skutek zdarzenia odczuwała silny ból, doskwierający dyskomfort przy wykonywaniu najprostszych czynności życia codziennego, nie mogła podnosić ciężarów, uprawiać sportu, miała obniżone samopoczucie z powodu niepełnej sprawności oraz konieczności długotrwałej rehabilitacji. Powódka wskazała, iż w dniu 3 maja 2013 roku zgłosiła do pozwanego ubezpieczyciela szkodę oraz żądanie zapłaty kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia, tenże jednak wypłacił na jej rzecz łącznie kwotę 4.200 zł, w tym kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osoby trzeciej dla matki E. D. (30 dni x 5 h dziennie x 8 zł). Powódka nadmieniła również, że w związku z odczuwaniem bólu zmuszona jest do zażywania środków przeciwzapalnych oraz przeciwbólowych, na zakup których ponosi miesięcznie 100 zł. Powódka wskazał również, że z uwagi na ograniczoną sprawność fizyczną, noszenie kołnierza ortopedycznego, usztywniacza na stawie skokowym, jak i z uwagi na towarzyszący się pogarszający się nastrój nie podeszła do egzaminu na agenta celnego i utraciła szanse podejścia do rekrutacji naboru w firmie transportowej na stanowisku agenta celnego. Powódka zwróciła uwagę na fakt, iż od dnia wypadku jest osobą bezrobotną.
(pozew – k. 1-4)
Postanowieniem z dnia 16 stycznia 2015 roku Referendarz Sądowy Sądu Rejonowego dla Warszawy – Mokotowa w W. zwolnił powódkę M. D. od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w całości.
(postanowienie – k. 45)
W odpowiedzi na pozew, wniesionej w dniu 12 lutego 2015 roku pozwany (...) S.A. z siedzibą w W., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, według norm przepisanych.
Pozwany potwierdził zgłoszenie szkody powódki z ubezpieczenia OC sprawcy szkody oraz przyjęcie na siebie odpowiedzialności za skutki zdarzenia co do zasady, jak i fakt wypłacenia na rzecz powódki kwoty 4.200 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 762,78 zł tytułem kosztów leczenia. Pozwany wskazał, iż lekarz ortopeda traumatolog działający na jego zlecenie uznał u powódki 3-procentowy uszczerbek na zdrowiu w zakresie skręcenia kręgosłupa szyjnego oraz 3-procentowy uszczerbek na zdrowiu w zakresie skręcenia stawu skokowego prawego. W ocenie pozwanego, powódka nie odniosła obrażeń wskazujących na większy stopień cierpienia i doznaną krzywdę, urazy powódki oraz zastosowane leczenie nie wskazują na odczuwanie przez nią skutków wypadku w przyszłości. Ponadto obrażenia powódki wskazują na niewielkie rozmiar doznanej krzywdy, a co potwierdza proces leczenia zastosowany po przebytym wypadku. W ocenie ubezpieczyciela wysokość wypłaconego zadośćuczynienia odpowiada krzywdzie doznanej przez powódkę i utrzymana jest w rozsądnych granicach. Odnosząc się do roszczenia powódki w zakresie żądania ustalenia renty z uwagi na zwiększone potrzeby pozwany podniósł, iż nie wykazała ona konieczności kontynuowania leczenia farmakologicznego, kontynuowania rehabilitacji oraz prywatnych wizyt. Zdaniem pozwanego stan zdrowia powódki uzasadnia korzystanie z usług medycznych świadczonych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.
Pozwany zaproponował ugodowe rozwiązanie sporu poprzez zapłatę na rzecz powódki kwoty 4.000 zł w zamian za zrzeczenie się wszelkich roszczeń.
(odpowiedź na pozew – k. 58-62)
Na terminie rozprawy z dnia 23 marca 2015 roku powódka podtrzymywała dotychczasowe stanowisko oraz wskazała, że złożona propozycja ugodowa pozwanego jest zaniżona.
(protokół z rozprawy – k. 234-235)
Sąd uznał za ustalone następujące okoliczności:
W dniu 18 kwietnia 2013 roku w W. na ul. (...) miała miejsce kolizja drogowa. R. Ł. kierujący pojazdem marki M. o nr rej. (...) wjechał na skrzyżowanie przy zapalonym czerwonym sygnale świetlnym i doprowadził do zderzenia bocznego z pojazdem marki V. o nr rej. (...) kierowanym wówczas przez M. D.. R. Ł. został ukarany mandatem karnym. Sprawca kolizji korzystał w dacie zdarzenia z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC w (...) S.A. z siedzibą w W..
(dowody: notatka informacyjna o zdarzeniu drogowym – k. 6; dokumentacja fotograficzna szkód w pojeździe powódki – k. 171-178; druk zgłoszenia szkody – k. 150; potwierdzenie pokrycia ubezpieczeniowego - k. 180-181; zeznania powódki M. D. – k. 234-235; zeznania świadka E. D. – k. 243-244; zeznania świadka W. M. – k. 250-251)
W dniu wypadku, około godz. 14:00, po powrocie do Ł., M. D. udała się do szpitala w Ł., gdzie wykonano jej podstawowe badania wraz ze zdjęciem RTG, skierowano na badanie rezonansem magnetycznym oraz zalecono noszenie miękkiego kołnierza ortopedycznego. M. D. przepisano środki przeciwbólowe oraz skierowano do lekarza specjalisty ortopedy. Po powrocie do domu M. D. zaczęła odczuwać bóle rąk, pleców, głowy, miała opuchnięte okolice barków.
Następnego dnia po wypadku M. D. udała się do Szpitala Wojewódzkiego im. (...) W. w Ł. do poradni urazowo – ortopedycznej. Lekarz ortopeda rozpoznał u niej skręcenie odcinka C kręgosłupa oraz stłuczenie stawu skokowego. M. D. była przyjęta w poradni zdrowia w dniach:19, 22 kwietnia, 10, 24 maja, 14 czerwca, 2, 5, 23 lipca, 16 sierpnia, 4 października, 14 listopada 2013 r. Podczas wizyty w dniu 10 maja 2013 roku podczas badania powódki stwierdził usztywnienie okolic szyi oraz brak poprawy stanu zdrowia.
W okresie od 22 kwietnia 2013 roku do dnia 29 października 2014 roku M. D. korzystała z usług poradni (...) Leczniczej w Szpitalu Wojewódzkim w Ł.. M. D. skarżyła się na bóle odcinka szyjnego, drętwienie rąk – zalecano jej wykonywanie różnego rodzaju ćwiczenia usprawniające. Leczenie zakończono w październiku 2014 roku po uzyskaniu poprawy ruchomości odcinka szyjnego kręgosłupa, zmniejszeniu dolegliwości bólowych oraz ustąpieniu drętwienia rąk. M. D. zalecono kontynuowanie wykonywanie ćwiczeń w warunkach domowych, stosowanie zimnych okładów oraz żeli łagodzących.
M. D. korzystała również z pomocy Poradni Neurologicznej w Szpitalu Wojewódzkim w Ł. oraz (...) w Ł.. M. D. skarżyła się na bóle mięśni przykręgosłupowych, karku, drętwienie lewej ręki. Leczenie zostało zakończone w lipcu 2013 roku.
(dowody: historia choroby poradni ortopedycznej – k. 12-13; historia choroby poradni rehabilitacyjnej – k. 14-15v.; historia choroby poradni neurologicznej – k. 16-18; historia choroby poradni zdrowia psychicznego – k. 19-21v.; faktury VAT – k. 24-29; oświadczenie – k. 11; zeznania powódki M. D. – k. 234-235; zeznania świadka E. D. – k. 243-244; zeznania świadka W. M. – k. 250-251; wydruki ze strony internetowej – k. 192-232; zeznania świadka B. W. – k. 258-259)
W wyniku kolizji M. D. doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego z pourazowym zespołem bólowym oraz skręcenia prawego stawu skokowego. Na skutek urazu z dnia 18 kwietnia 2013 roku u powódki nie wystąpił ani stały, ani długotrwały uszczerbek na zdrowiu z zakresu ortopedii i traumatologii. Obecnie u M. D. zaobserwować można w obrębie kręgosłupa szyjnego prawidłowy, zgodny z normą wiekową zakres ruchomości. Obwody kończyn górnych są równe i symetryczne. Objawy rozciągowe w kończynach górnych są ujemne. Funkcja chwytno – manipulacyjna obu rąk jest prawidłowa. W prawym stawie skokowym nie występując odchylenia od normy. Chód M. D. jest prawidłowy, wydolny statycznie i dynamicznie. Na palcach i piętach stoi prawidłowo. Biegły nie stwierdził u powódki żadnego ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego. Uraz spowodował ból i cierpienie fizyczne u M. D., które trwały 2-3 dni i stopniowo zmniejszały się, ustępując po ok. 3-4 tygodniach. W tymże okresie M. D. wymagała stosowania środków przeciwbólowych. M. D. nie będzie w przyszłości odczuwać dolegliwości bólowych kręgosłupa szyjnego i prawego stawu skokowego. W czasie całego okresu leczenia M. D. nie wymagała i obecnie nie wymaga pomocy osób trzecich – wobec nie stwierdzenia żadnych odchyleń, jej leczenie zostało zakończone i nie będzie ona wymagała w przyszłości żadnego leczenia ortopedycznego i przewlekłego stosowania leków.
(dowody: opinia biegłego ortopedy – traumatologa R. K. – k. 276-278; opinia uzupełniająca – k. 297).
Od dnia wypadku z dnia 18 kwietnia 2013 roku M. D. nie podjęła pracy zawodowej. Przed wypadkiem M. D. przygotowywała się do egzaminu na agenta celnego, który miał odbyć się w dniu 19 kwietnia 2013 roku (powódka podeszła do tegoż egzaminu dopiero w czerwcu 2013 roku).
M. D. w dniu wypadku miała 25 lat, była osobą prowadzącą aktywny i towarzyski tryb życia. Bezpośrednio po wypadku z uwagi na odczuwane dolegliwości wycofała się z życia, więcej czasu spędzała w domu. M. D. odczuwała silne dolegliwości bólowe w obrębie szyjnego odcinka kręgosłupa oraz lewego stawu skokowego, które znacząco ustąpiły po około miesiąca czasu. Przez dłuży okres czasu skarżyła się drętwienie rąk, które ustało po około roku od wypadku. Po odbyciu rehabilitacji oraz skutecznym leczeniu powódka powróciła do stanu zdrowia faktycznie jaki posiadała przed wypadkiem.
(przesłuchanie M. D. – k. 234-235 w charakterze strony; zeznania świadka E. D. – k. 243-244; zeznania świadka W. M. – k. 250-251; wydruki ze strony internetowej – k. 192-232; zeznania świadka B. W. – k. 258-259
M. D. w dniu 25 maja 2013 roku dokonała zgłoszenia szkody na swojej osobie do (...) S.A. z siedzibą w W. i wezwała tegoż do zapłaty na jej rzecz kwoty 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osoby trzeciej za okres 30 dni przez 5 godzin dziennie, wyliczone po stawce 8,00 zł za godzinę (zgodnie ze stawkami za opiekę MOPS w województwie (...)). Jednocześnie M. D. wzywała ubezpieczyciela do zapłaty na jej rzecz kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za wyrządzone szkody niemajątkowe w postaci cierpień psychicznych oraz fizycznych.
W toku postępowania likwidacyjnego lekarz specjalista ortopeda wydał na zlecenie ubezpieczyciela opinię w zakresie uszczerbku na zdrowiu M. D. i stwierdził u niej 3-procentowy uszczerbek na zdrowiu z tytułu skręcenia kręgosłupa szyjnego oraz 3-procentowy uszczerbek na zdrowiu z tytułu skręcenia stawu skokowego prawego – łącznie stwierdzono u powódki 6-procentowy uszczerbek na zdrowiu. Jednocześnie lekarz stwierdził, iż dokumentacja nie dowodzi trwałego i nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym tejże.
Ostatecznie, decyzjami z dnia 3 czerwca 2013 roku, 16 lipca 2013 roku i 9 sierpnia 2013 roku ubezpieczyciel przyznał i wypłacił na rzecz M. D. kwotę 4.200 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 762,78 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.
(dowody: druk zgłoszenia szkody – k. 150; pismo w sprawie odszkodowania z tytułu ubezpieczenia OC – k. 7-8; pismo o ponowne rozpatrzenie sprawy – k. 9-10; opinia do szkody nr (...) – k. 149; decyzje ubezpieczyciela – k. 147-148, 115-116 i 112-113)
Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie został ustalony w oparciu o powołane powyżej dowody z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz aktach postępowania likwidacyjnego. Złożone do akt sprawy dokumenty pozwalały na czynienie ustaleń w zakresie przebiegu zdarzenia i obrażeń, jakich doznała powódka na skutek wypadku.
Sąd zasadniczo dał wiarę zeznaniom powódki M. D. przesłuchanej w charakterze strony oraz świadkom: E. D., W. M. oraz B. W.. Zauważyć należy, że zeznania dwójki ostatnich świadków dają jedynie ogólny obraz zmiany w funkcjonowaniu powódki w otoczeniu społecznym po wypadku i nie mogą stanowić źródła precyzyjnych ustaleń odnośnie stanu zdrowia powódki. W tym zakresie koniecznym było oparcie na zeznaniach świadka E. D. oraz przesłuchaniu powódki, z tym zastrzeżeniem, że w kwestiach czysto medycznych pierwszeństwo przed tego rodzaju, zsubiektywizowanym i nieprecyzyjnym jeżeli chodzi o wiedzę specjalistyczną z zakresu medycyny, dowodem przydać należało dowodowi z dokumentacji medycznej oraz dowodowi z opinii biegłego. W razie sporu co do zakresu następstw zdrowotnych danego zdarzenia Sąd w zasadzie nie może poprzestać na przesłuchaniu strony powodowej, stanowiącym z reguły powtórzenie twierdzeń tej strony, stanowiących z kolei przedmiot sporu. Zagadnienie stanu zdrowia strony oraz powiązania przyczynowo skutkowego między stwierdzonymi dolegliwościami a zdarzeniem szkodzącym, o ile pozostają sporne, wymaga oceny przez biegłego lekarza. Dowód z przesłuchania strony w oczywisty sposób nie jest w takich sprawach wystarczającym dla wykazania racji strony wywodzącej z danego zdarzenia niekorzystne skutki w sferze swego stanu zdrowia. Kolizję tę obrazują chociażby zarzuty podniesione przez powódkę odnośnie opinii podstawowej. Opinię tę powódka usiłowała zwalczać przedstawieniem własnej oceny swego stanu zdrowia. Obiektywistyczna natura opinii biegłego służy właśnie weryfikacji tego typu supozycji strony zainteresowanej przedstawieniem swego stanu zdrowia w jak najbardziej niekorzystnym świetle.
Przeprowadzona w sprawie opinie biegłego była kompletna, zupełna, logiczna, spójna i kategoryczna, spełniała zatem wszystkie kryteria stawiane tego typu dowodowi w postępowaniu cywilnym. Brak jest podstaw, by podważyć prawidłowość wyciągniętych przez biegłego wniosków, które są spójne, zgodne z dokumentacją medyczną, a także pobieżną oceną stanu zdrowia powódki wynikającą z jej aktywności w życiu prywatnym. Sąd uznał powyższą opinię za miarodajną, a wnioski w niej zawarte za wiarygodne. Zarzuty powódki nie mogły wpłynąć na ową ocenę. Jak wyżej wskazano polegały one wyłącznie na przedstawieniu własnej oceny stanu zdrowia, stanowiącej w istocie powtórzenie tez zawartych w pozwie, których weryfikacji opinia służyła. Zauważyć należy, że wbrew zarzutom powódki, biegły nie stwierdził, iżby nie doznała ona żadnego uszczerbku na zdrowiu. Wskazał jedynie, że obrażenia których doznała nie noszą znamion długotrwałych i nie powodują uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach społecznych. Opinia ta sporządzona została na potrzeby postępowania cywilnego, w którym kwestia stopnia uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 954) ma znaczenie poboczne, orientacyjne jedynie. Pierwszoplanową kwestią jest natomiast opis schorzeń poszkodowanego i ewentualne naświetlenie kwestii powiązania ich ze zdarzeniem szkodzącym. Tę pracę biegły wykonał właściwie a powódka nie sformułowała wniosków dowodowych mogących podważyć zasadność tez opinii, obstając jedynie przy swoim stanowisku. Powódka nie przedstawiła biegłemu wyników badań RTG oraz rezonansem magnetycznym, mimo że, jak twierdziła, badania takie zostały wykonane. Nie podjęła zatem żadnego wysiłku ukierunkowanego na uzupełnienie podstaw opinii. Powódka w celu podważenia opinii ograniczyła się do ponowienia tez zawartych w pozwie. Taka postawa procesowa nie była wystarczająca dla podważenia wniosków opinii.
Sąd zważył, co następuje:
W rozpoznawanej sprawie powódka dochodziła zadośćuczynienia w kwocie 15.800 zł z tytułu doznanej krzywdy oraz comiesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 300 zł.
Zgodnie z treścią art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody.
Podstawą odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela jest umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jaka łączyła pozwanego z posiadaczem pojazdu objętym systemem obowiązkowego ubezpieczenia. Wskazać należy, iż tego rodzaju ochrona ubezpieczeniowa obejmuje każdą osobę, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie ubezpieczenia wyrządziła szkodę ruchem tego pojazdu. Stosownie natomiast do art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z zm.) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Również zgodnie z treścią art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.
Na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, do której zawarcia obowiązany jest posiadacz bezpośrednio eksploatujący pojazd (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 2005 r., III CZP 99/04), zakład ubezpieczeń jest zobowiązany, w granicach ustalonej sumy gwarancyjnej, do zapłaty odszkodowania za szkodę na osobie lub w mieniu wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu, objętą odpowiedzialnością posiadacza (na podstawie art. 436 § 1 zdanie pierwsze lub art. 436 § 1 zdanie drugie k.c.) albo kierowcy (na podstawie art. 415 k.c.).
Osobą trzecią, wobec której zakład ubezpieczeń odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, jest więc poszkodowany w związku z ruchem pojazdu, mający deliktowe roszczenie o naprawienie szkody do posiadacza lub kierowcy. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 września 2004 roku: „Zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nakłada na ubezpieczyciela obowiązek wyrównania szkody w razie nastąpienia określonego w umowie wypadku. Adresatem tego świadczenia odszkodowawczego jest osoba trzecia, która doznała uszczerbku, jakkolwiek samo zdarzenie wyrządzające szkodę obciąża ubezpieczonego, a nie ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel staje się zobowiązanym wobec poszkodowanego z racji wiążącej go umowy z ubezpieczającym.” Ponadto zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku u.u.o. o zakresie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń decyduje każdocześnie zakres odpowiedzialności ubezpieczonego sprawcy zdarzenia, odpowiedzialność za skutki którego asekuruje, w ramach obowiązkowej umowy ubezpieczenia, zakład ubezpieczeń.
W sprawie nie budziła wątpliwości podstawa roszczenia powódki, pozwany nie kwestionował bowiem swojej odpowiedzialności co do zasady i wypłacił powódce w postępowaniu likwidacyjnym kwotę zadośćuczynienia, którą ta uznała za niesatysfakcjonującą. Odpowiedzialność pozwanego jest pochodną odpowiedzialności posiadacza pojazdu, z którego ruchem związana jest szkoda w postaci uszczerbku powódki na zdrowiu. W sprawie odpowiedzialność posiadacza wobec powódki kształtowała się na zasadzie winy. Winy posiadacza pojazdu m. w doprowadzeniu do stanu zagrożenia w ruchu drogowym skutkującym kolizją z pojazdem prowadzonym przez powódkę pozwany jednak nie kwestionował. Podstawą zatem odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku w sferze zdrowotnej powódki był art. 415 i art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 u.u.o.
Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę powinno mieć charakter kompensacyjny, a więc przedstawiać ekonomicznie odczuwalną dla pokrzywdzonego wartość, stanowić „ekwiwalent wycierpianego bólu”, w ten bowiem tylko sposób zapłata sumy pieniężnej może zniwelować doznaną krzywdę. Z drugiej strony należy utrzymać wysokość zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co jednak nie może podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 17 lipca 2013 r., I ACa 602/13). Z bardziej szczegółowych, a adekwatnych do realiów sprawy niniejszej wypowiedzi sądów powszechnych należy przytoczyć uwagę, iż określając wysokość zadośćuczynienia należy mieć na względzie wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, takie jak ból, długotrwałość leczenia i dolegliwości powstałe w związku z urazami oraz negatywne odczucia przeżywane na skutek cierpień fizycznych. Nie bez znaczenia dla oceny jest również wiek poszkodowanego i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do funkcjonowania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 11 lipca 2013 r., I ACa 195/13). Wskazać należy dalej, że ustalając wysokość zadośćuczynienia należy mieć na uwadze wiek poszkodowanego, rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, stopień i rodzaj cierpień fizycznych i psychicznych, intensywność (natężenie, nasilenie) i czas trwania tych cierpień, ewentualnie stopień kalectwa, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), skutki uszczerbku w zdrowiu na przyszłość (np. niemożność wykonywania ulubionego zawodu, uprawiania sportów, pracy artystycznej, rozwijania swoich zainteresowań i pasji, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, utrata kontaktów towarzyskich, utrata możliwości chodzenia do teatru, kina, wyjazdu na wycieczki), rodzaj dotychczas wykonywanej pracy przez poszkodowanego, który powoduje niemożność dalszego jej kontynuowania, poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiowa powstałe na skutek zdarzenia wywołującego obrażenia ciała, konieczność korzystania ze wsparcia innych, w tym najbliższych, przy prostych czynnościach życia, konieczność przedstawiania przez sumę zadośćuczynienia odczuwalnej wartości ekonomicznej, przynoszącą poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne - nie będącej jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, co wynika z kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, ewentualne wynikające z uszkodzenia ciała ograniczenie wydolności pracy i utrudnienia w jej wykonywaniu, a niestanowiące podstawy do przyznania renty inwalidzkiej czy uzupełniającej, indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej, jeśli będą istotne na tle konkretnej sprawy, trwałość kalectwa, powodującego cierpienia fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 10 lipca 2013 r., I ACa 391/13). Określając wysokość zadośćuczynienia Sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie, liczbę i czasokres pobytów w szpitalach, liczbę i stopień inwazyjności ewentualnych zabiegów medycznych, nasilenie i czas trwania ewentualnych dolegliwości bólowych, a nadto trwałość skutków czynu niedozwolonego, wpływ na dotychczasowe życie poszkodowanego, ogólną sprawność fizyczną i psychiczną poszkodowanego oraz prognozy poszkodowanego na przyszłość (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 667/12). Procentowy stopień uszczerbku na zdrowiu w żaden sposób nie determinuje zakresu doznanej krzywdy, ani w sensie czasowym, ani rozmiaru doznawanych cierpień. Innymi słowy nawet niewielki uszczerbek na zdrowiu skutkować może znacznymi cierpieniami, a tym samym wpływać na rozmiar krzywdy (tak Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 26 czerwca 2014 r., I ACa 255/14).
Ustalenia w sprawie wskazują, że zakres niekorzystnych następstw zdrowotnych był obiektywnie rzecz biorąc niewielki – sprowadzał się do niestanowiących zagrożenia dla życia ani dla pełnosprawnego funkcjonowania skręcenia stawu skokowego oraz skręcenia kręgosłupa. Jakkolwiek bolesne i niewygodne w codziennym funkcjonowaniu obrażenia te nie dawały, już w chwili ich powstania, podstaw do obaw o zasadnicze pogorszenie stanu zdrowia powódki. Nie godziły w ważne dla życia organy w stopniu upoważniających do powzięcia uzasadnionych obaw co do przyszłego stanu zdrowia powódki. Powódka nie była hospitalizowana, nie przeszła żadnych poważniejszych zabiegów mających na celu ratowanie życia albo ochronę przed poważniejszymi następstwami wypadku. Obrażenia te nie pozostawiły trwałych następstw somatycznych, nie upośledzają funkcjonowania codziennego powódki, nie wpłynęły w sposób trwały na zmianę sposobu jej życia. Publikowane w serwisie społecznościowym zdjęcia powódki portretują ją jako osobę cieszącą się pełnią życia, otoczoną przyjaciółmi, rodziną, doświadczającą przyjaźni i miłości, aktywnie uczestniczącą w życiu towarzyskim. Nie sposób dostrzec w tak prezentowanym przez siebie obrazie osoby zbolałej, dotkniętej ciężkimi, tragicznymi przeżyciami, doświadczonej przez życie, niepewnej co do własnej przyszłości. Nie doszło do zasadniczej zmiany stylu i jakości życia wskutek wypadku. Powódka nie wykazała, iżby jej stan psychiczny i neurologiczny wymagał jakiejkolwiek interwencji lekarskiej, pozostającej w związku przyczyno – skutkowym z kolizją z dnia 18 kwietnia 2013 r. Nie powołała dowodu z opinii biegłego w celu stwierdzenia tej okoliczności. W tym stanie rzeczy żądanie zadośćuczynienia w kwocie łącznie 20.000 zł uznać należało za wygórowane.
Nie sposób jednak zakwestionować tezy, że okres pierwszych 3 – 4 tygodni po kolizji był naznaczony bólem i dolegliwościami jakich powódka doznawała w bezpośrednim następstwie zdarzenia. W tym okresie niewątpliwie następstwa wypadku musiały być dla powódki dolegliwe ograniczając sposób funkcjonowania w codziennym życiu. Wypłacone tego tytułu zadośćuczynienie nie jest wystarczające a należyte wyważenie krzywdy powódki. W ocenie Sądu adekwatną do zakresu krzywdy sumą jest kwota 7.500 zł. Powódka otrzymała od pozwanego z tytułu zadośćuczynienia kwotę 4.200 zł. Wbrew bowiem stanowisku powódki należało przyjąć, że wypłata tej kwoty w całości przeznaczona była na zaspokojenie roszczenia z tytułu zadośćuczynienia, co dobitnie wynika z treści pisma pozwanego z dnia 3 czerwca 2013 r. Treści tej decyzji powódka nie mogła zmienić, upatrując w niej ukrytego odszkodowania z tytułu konieczności opieki. Wola powódki co do przeznaczenia części świadczenia na zaspokojenie innego roszczenia jest bez znaczenia w świetle treści art. 451 § 1 k.c., który wiążące prawo wyboru, w razie istnienia kilku jednorodzajowych długów, przyznaje dłużnikowi. Skoro zatem pozwany jako dłużnik wskazał, że zapłatą kwoty 4.200 zł zamierzał zaspokoić roszczenie z tytułu zadośćuczynienia to na tę decyzję powódka wpływu mieć nie mogła. Nie przedstawiła zaś dowodów, z których wynikałoby, że, wbrew werbalnej treści decyzji pozwanego, miał on na względzie inne roszczenie niż o zadośćuczynienie. W konsekwencji do zapłaty z tytułu zadośćuczynienia od powódki na rzecz pozwanego pozostała kwota 3.300 zł. W pozostałym zakresie roszczenie powódki podlegało oddaleniu.
Powódka domagała się obok zapłaty kwoty tytułem zadośćuczynienia również zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb. Naprawienie szkody wywołanej uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, poza odszkodowaniem obejmującym wszelkie wynikłe z tego koszty lub zadośćuczynieniem za krzywdę, może polegać na świadczeniu renty. Podstawę do żądania świadczenia tego typu daje art. 444 § 2 k.c., zgodnie z którym jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
Przepis ten przewiduje utratę całkowitej lub częściowej przez żądającego zdolności do pracy zarobkowej, zwiększenie się jego potrzeb, tudzież zmniejszenie się jego widoków powodzenia na przyszłość – jako podstawę roszczenia. W piśmiennictwie podkreśla się, że roszczenie o rentę ma jednolity charakter. Każda z przesłanek może być samoistną podstawą żądania renty, chociaż często występują łącznie i wówczas z uwagi na związek, w jakim pozostają, uwzględniane są jako przesłanki jednego roszczenia o rentę. Uważa się także, że przesłanki te powinny mieć trwały charakter, chociaż niekoniecznie musi to oznaczać nieodwracalność sytuacji poszkodowanego (por. A. Cisek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2008, art. 444, nb 12; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2008, nb 642; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, art. 444, nb 14; A. Śmieja (w:) System prawa prywatnego, t. 6, s. 690-691). Oczywistym jest zarazem, że przesłanki, o jakich mowa w przepisie wykazać musi strona powołująca się na ich zaistnienie. Wynika to z treści art. 6 k.c.
Prawo do renty z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanego dotyczy sytuacji, gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów jego utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu do stanu sprzed wyrządzenia szkody. Przedmiotowe koszty obejmują przykładowo: koszty stałej opieki pielęgniarskiej, koszty odpowiedniego odżywiania się, koszty stałych konsultacji medycznych i lekarstw, czy też koszty rehabilitacji. Sąd podziela w tym zakresie pogląd wyrażony m.in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 roku w sprawie o sygnaturze akt III CK 392/04 w którym czytamy: „Jeżeli podstawę zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty stanowi zwiększenie się potrzeb wyrażających w przyszłych powtarzających się stałych wydatkach obejmujących między innymi konieczną opiekę, rehabilitację, pielęgnację, to w takim przypadku wystarczające jest wykazanie przez poszkodowanego istnienia zwiększonych potrzeb, stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Oparte na tej podstawie roszczenie poszkodowanego nie ma charakteru roszczenia regresowego w stosunku do zobowiązanego do naprawienia szkody. Poszkodowany może bowiem aktualnie nie dysponować na razie odpowiednimi środkami finansowymi na dokonanie wydatków, które są jednak konieczne.” Pogląd ten znalazł również poparcie w wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 8 lutego 2006 roku w sprawie o sygnaturze akt I ACa 1131/05, w który stwierdzono, iż: „Zgodnie z przepisem art. 444 § 2 k.c. renta należy się poszkodowanemu m.in. z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na zapewnieniu opieki, pokryciu kosztów przejazdu, stałych kosztów leczenia, lepszego odżywiania się itp. Należy się ona bez względu na to, czy poszkodowany ponosi wydatki na wspomniane cele, ponieważ wystarczy ustalenie potrzeb jako następstwo czynu niedozwolonego. Dlatego też nie można uzależniać zasądzenia renty od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki.”.
Prawo do renty obejmującej zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość wyraża się uszczerbkiem majątkowym, polegającym na utracie innych korzyści majątkowych, jakie poszkodowany, dzięki swoim właściwościom (np. szczególne uzdolnienia czy kwalifikacje) mógłby osiągnąć, gdyby nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość jako podstawę do zasądzenia renty należy oceniać według realnych możliwości poszkodowanego, istniejących w chwili powstania zdarzenia wywołującego szkodę (wyrok SN z dnia 31 października 1966 r., II CR 372/66, niepubl.).
Co do zasady uszczerbki przyszłe nie są objęte obowiązkiem odszkodowawczym, gdyż obowiązek naprawienia szkody nie jest związany ze stanem zagrożenia, ale dopiero z jej zaistnieniem. Należy jednak przyjąć, że przepis art. 444 § 2 i § 3 kc określa takie szczególne przypadki, gdy ustawodawca kreuje obowiązek naprawienia szkody przyszłej. Przy oznaczeniu renty odszkodowawczej z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej albo zwiększenia potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, często nie jest możliwe ograniczenie ustaleń do stanu z chwili wyrokowania. Renta tymczasowa, może być przyznana poszkodowanemu, jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić z przyczyn natury faktycznej. Podstawy przyznania renty tymczasowej nie mogą jednak stanowić trudności dowodowe w ustaleniu rozmiarów szkody, w szczególności okoliczność, że poszkodowany ze względu na wiek nie pracował zarobkowo w dacie doznania szkody. Rentę należy wówczas ustalić przy wzięciu pod uwagę tych możliwości zarobkowych, które w normalnych warunkach według zasad doświadczenia życiowego poszkodowany osiągnąłby i które utracił na skutek wypadku (por. wyrok SN z dnia 6 stycznia 1977 r., IV CR 564/76, LEX nr 7897). Szkoda polegająca na utracie lub zmniejszeniu się dochodów powstaje z chwilą, gdy poszkodowany został po raz pierwszy pozbawiony możności uzyskania zarobków i innych korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (por. G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 418; Z. Masłowski (w:) Kodeks..., s. 1100; M. Nesterowicz (w:) Kodeks..., s. 427). Przy tym akcentuje się, że uwzględniać należy rzeczywiste możliwości zarobkowe poszkodowanego, jakie miałby on, gdyby szkody mu nie wyrządzono (wyrok SN z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 837/2000, LEX nr 56891). Wysokość renty powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie poszkodowany mógłby osiągać, gdyby nie uległ wypadkowi, a wynagrodzeniem, jakie – w konkretnych warunkach – jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swej uszczuplonej zdolności do pracy (wyrok SN z dnia 8 czerwca 2005 r., V CK 710/2004, LEX nr 183607).
Przechodząc na grunt przedmiotowej sprawy stwierdzić należało, że powódka nie udowodniła, aby zwiększyły się jej potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość uzasadniające ustanowienie dla niej renty. Jakkolwiek powódka znajduje się w trudnej sytuacji materialnej – jest osobą bezrobotną, to, w ocenie Sądu, nie ma to związku z przebytym wypadkiem. Powódka co prawda podnosiła, iż z uwagi na wypadek nie podeszła do egzaminu końcowego na agenta celnego (który miał odbyć się dnia następnego po wypadku), lecz podała również że podeszła do niego dwa miesiące później. Nie sposób przyjąć powiązania przyczynowo – skutkowego pomiędzy brakiem przystąpienia do egzaminu w pierwszym terminie a utratą możliwości zdobycia tej właśnie pracy. Podejście do egzaminu nie oznacza pewności jego zdania ani, nawet przyjąwszy, że powódka egzamin ten by zdała, pewności uzyskania zatrudnienia ze względu na uzyskanie pozytywnego wyniku. Nie sposób wymienić wszystkie czynniki, które grają rolę w powodzeniu zamierzeń obliczonych na uzyskanie pracy, w każdym razie niemożność spełnienia jednego z nich nie sprawia, że istnieje dostateczny stopień pewności, że powódka agentem celnym po zdaniu tegoż właśnie egzaminu zostałaby. Powódka wskazywała również, że bezskutecznie poszukuje zatrudnienia, lecz należy wziąć pod uwagę, iż w dzisiejszych czasach trudności ze znalezieniem zatrudnienia maja również osoby, które nie przebyły żadnego wypadku. W toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel przyznał na rzecz powódki zwrot kosztów leczenia, obecnie zaś powódka nie udowodniła potrzeby przyjmowania na stałe leków, odbywała regularnych wizyt lekarskich, czy też konieczności korzystania z rehabilitacji. Powódka nie konkretyzuje z czego wynikać mają jej zwiększone potrzeby, a wskazała nazbyt ogólnikowe i nieprecyzyjne stwierdzenia w tym zakresie.
Wobec powyższego roszczenie o ustalenie renty jako nieudowodnione podlegało oddaleniu w całości.
Orzekając o odsetkach Sąd miał na względzie, iż termin spełnienia świadczenia wyznacza termin wezwania dłużnika do zapłaty sprecyzowanego przez wierzyciela długu. W piśmie wszczynającym postępowanie likwidacyjne powódka nie oznaczyła wysokości świadczenia z tytułu zadośćuczynienia jakiego domaga się od pozwanego. Wysokość tego roszczenia, z naturalnych przyczyn, pozwany samodzielnie określić nie mógł albowiem decydujące w tym względzie był stopień krzywdy powódki, okoliczność wysoce zsubiektywizowana. Warunku określenia świadczenia nie spełniało pismo z dnia 7 czerwca 2013 r., stanowiące jedynie sygnał, że powódka nie zgadza się dotychczas przyznaną kwotą zadośćuczynienia, niewskazujące natomiast jakiej z tego tytułu kwoty oczekuje. Dopiero w trzecim piśmie powódka sprecyzowała, że żąda zapłaty kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Brak daty doręczenia owego pisma uniemożliwia ustalenie precyzyjnie terminu jego złożenia, jednak należy przyjąć, że reakcją na owo pismo było stanowisko pozwanego zawarte w piśmie z dnia 9 sierpnia 2013 r. Z odpowiedzi na pismo wynika, że pozwany wiedział o jego treści najwcześniej w dniu 9 sierpnia 2013 r. 30 dniowy termin spełnienia świadczenia ubezpieczeniowego, określony w art. 14 ust. 1 u.u.o., upłynął zatem w dniu 8 września 2013 r. Od dnia 9 września 2013 r. pozwany pozostawał zatem w opóźnieniu w spełnieniu świadczenie uzasadniającym przyznanie powódce odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. Dalej idące powództwo w tym względzie podlegało oddaleniu. Wysokość odsetek podlegała zróżnicowaniu stosownie do zmiany treści art. 481 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2015 roku, co do odsetek za okres od dnia 9 września 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz brzmieniu obowiązującym od dnia 1 stycznia 2016 r. w zakresie odsetek od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, (artykuł 56 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. z 2015 r., poz. 1830).
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Żądanie powódki opiewało łącznie na kwotę 19.400 zł (15.800 oraz 3.600 renty liczonej za okres roku). Powódka wygrała zatem w 17% a nie poniosła kosztów procesu. Koszty procesu poniesione przez pozwanego wyrażały się w wysokości honorarium pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 2.400 złotych (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz.U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.), powiększonego o należną opłatę od pełnomocnictwa oraz poniesionych kosztów wynagrodzenia biegłego w wysokości 659,40 zł (k. 304 i 306) łącznie 3.076,40 zł. Z tej kwoty powódka powinna pozwanemu zwrócić 83%, tj. 2.553,41 zł. Obowiązek zapłaty takiej kwoty czyniłby jednak zupełnie symboliczną rekompensatę pieniężną, przewyższającą koszty procesu tylko w niewielkim stopniu. Uzasadnia to zastosowanie wobec powódki art. 102 k.p.c., jednak nie w zakresie całości kosztów procesu. Zważyć bowiem należy, że ten sam efekt postępowania powódka mogłaby osiągnąć, gdyby przystała na propozycję ugodową pozwanego. Nie czyniąc tego naraziła siebie i pozwanego na koszty postępowania a Skarb Państwa na konieczność poniesienia ciężarów związanych z prowadzonym postępowaniem co do roszczenia w zasadniczej części bezpodstawnego. W ocenie Sądu uzasadnia to obciążenie powódki kosztami postępowania poniesionymi przez pozwanego do kwoty 500 zł, stanowiącej wyraz częściowego zaspokojenia racji pozwanego związanych z koniecznością obrony przez bezzasadnym roszczeniem i to pomimo deklarowanej na początku postępowania ugodowej jego postawy. Podstawą takiej decyzji procesowej jest art. 102 k.p.c.
Wyłożone tymczasowo ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie koszty sądowe w łącznej kwocie 1.031,26 zł z tytułu kosztów stawiennictwa świadka B. W. do Sądu (160 zł) i utraconych przez niego w związku z tym zarobków (81,26 zł) i opłaty od pozwu (760 zł), od uiszczenia której zwolniona była powódka, obciążały pozwanego w części odpowiadającej 17 % (art. 113 ust. 1 i art. 83 ust. 2 u.k.s.c.). Pozwany obowiązany był zatem zwrócić Skarbowi Państwa kwotę 175,31 zł z tego tytułu. Jednocześnie z tytułu zwrotu pobranej zaliczki przysługiwała mu wierzytelność o zwrot kwoty 340,60 zł. Po kompensacji tych kwot do zwrotu pozostała na rzecz pozwanego kwota 165,29 zł. O zwrocie tej kwoty orzeczono na podstawie art. 82 u.k.s.c. Pozostałą część kosztów procesu ostatecznie poniósł Skarb Państwa.
Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.