Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 659/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bożena Charukiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Krystyna Skiepko

SO Dorota Ciejek

Protokolant:

sekr. sądowy Agnieszka Najdrowska

po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2017 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa R. K. i E. K.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Giżycku

z dnia 13 kwietnia 2017 r., sygn. akt I C 617/14,

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz każdego z powodów kwoty po 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Krystyna Skiepko Bożena Charukiewicz Dorota Ciejek

Sygn. akt IX Ca 659/17

UZASADNIENIE

Powódka E. K., małoletnia reprezentowana przez matkę G. Z., wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 44.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z kosztami procesu.

W uzasadnieniu podniosła, że w dniu 16 stycznia 2011 r., w wyniku wypadku drogowego, spowodowanego przez G. E., kierującą pojazdem ubezpieczonym u pozwanego, doznała naruszenia czynności narządów i rozstrój zdrowia na okres dłuższy niż 7 dni. Wskutek tego zdarzenia udziałem powódki stał się stres pourazowy, konieczność intensywnego leczenia oraz regres osiągniętych do tej pory rezultatów w zakresie normalnej egzystencji i rozwoju.

Pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu wskazał, że wprawdzie co do zasady uznaje swoją odpowiedzialność za zdarzenie, czego dowodem była wypłata powódce zadośćuczynienia w kwocie 1.000 zł, to jednak brak jest podstaw do przyznania powódce wyższego zadośćuczynienia, bowiem prowadziłoby to tylko do wzbogacenia, a nie wyrównania krzywdy. Argumentował, że dotychczas przyznana kwota przez ubezpieczyciela jest adekwatna do doznanych przez powódkę cierpień zważywszy przy tym, że w wyniku wypadku nie odniosła żadnych obrażeń, a jedynie stresu pourazowego, zaś obecny stan zdrowia nie jest tylko i wyłącznie konsekwencją wypadku.

Powód R. K. w ostatecznie sprecyzowanym żądaniu wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 75.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu.

W uzasadnieniu podniósł, że w dniu 16 stycznia 2011 r., w wyniku wypadku drogowego, spowodowanego przez G. E., kierującą pojazdem ubezpieczonym u pozwanego, doznał licznych obrażeń ciała. Wskutek tego zdarzenia udziałem powoda stał się ból i dyskomfort fizyczny, który utrzymywał się u powoda dłuższy czas, konieczność przyjmowania leków przeciwbólowych, antybiotycznych i przeciwzapalnych, głębokie urazy psychiczne oraz obniżenie komfortu życiowego.

Pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu wskazał, że wprawdzie co do zasady uznaje swą odpowiedzialność za zdarzenie, czego dowodem była wypłata powodowi zadośćuczynienia w kwocie 2.200 zł, to jednak brak jest podstaw do przyznania powodowi wyższego zadośćuczynienia, bowiem byłoby ono nieadekwatne do doznanych przez powoda cierpień.

Wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Giżycku zasądził od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 20.000 złotych i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Zasądził od pozwanego na rzecz powoda R. K. kwotę 75.000 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 44.000 złotych od dnia 02.03.2015 r. do dnia zapłaty i od kwoty 31.000 złotych od dnia 13.11.2015 r. do dnia zapłaty. O kosztach procesu w stosunku do powódki orzekł po myśli art. 100 k.p.c., natomiast w stosunku do powoda zgodnie z art. 98 k.p.c. Nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Giżycku koszty sądowe.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 16 stycznia 2011 r. na trasie U. - K. zderzyły się dwa samochody- V. (...) kierowany przez G. E. i S. (...) kierowana przez R. K.. W wyniku zdarzenia samochód R. K. zjechał na pobocze, a następnie uderzył w drzewo. Pasażerami pojazdu były jego konkubina G. Z. oraz powódka E. K.. W dacie wypadku sprawca zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego w pozwanym Towarzystwie (...). Ubezpieczyciel uznał co do zasady swoją odpowiedzialność za skutki w/w zdarzenia i wypłacił tytułem zadośćuczynienia powódce E. K. kwotę 1.000 zł, zaś powodowi R. K. kwotę 2.200 zł.

Powódka E. K. w chwili zdarzenia miała 2 lata. Z miejsca wypadku została przetransportowana do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego SP ZOZ w G., gdzie była konsultowana chirurgicznie. Nie stwierdzono u niej obrażeń ciała i w dniu wypadku wypisano ją do domu.

Zgodnie z ustaleniami Sądu, powódka od urodzenia leczona była w licznych placówkach medycznych z powodu zespołu zaburzeń oddychania, wcześniactwa, infekcji wewnątrzmacicznej, dystrofii wewnątrzmacicznej, uogólnionego zakażenia, bezdechów sennych, podejrzenia obturacyjnego bezdechu sennego. Mimo to przed wypadkiem rozwój powódki przebiegał prawidłowo, dziecko mówiło pojedyncze słowa i proste dwuwyrazowe zdania.

Po zdarzeniu nasiliły się u powódki bezdechy senne. W dniach 14.03.-18.03.2011 r. była hospitalizowana w oddziale neurologii rozwojowej Wojewódzkiego (...) w O. z rozpoznaniem bezdechów przysennych. W dniach 22.07-23.07.2011r. przebywała w Klinicznym Oddziale P. (...) w W., gdzie wykluczono zespół obturacyjnego bezdechu sennego, stwierdzono podwyższony wskaźnik bezdechów centralnych. W trakcie tego pobytu dokonano badania psychologicznego powódki i zalecono szczegółową diagnostykę rozwoju poznawczo-emocjonalnego dziecka. Wskazano, że niezbędne jest objęcie dziewczynki opieką psychoterapeutyczną.

W toku postępowania Sąd dopuścił dowody z opinii biegłego z zakresu psychiatrii. Po przeprowadzonych badaniach, u powódki rozpoznano zespół stresu pourazowego, który był wynikiem doznanego urazu psychicznego. Objawy utrzymywały się przez ponad rok po wypadku, a zatem przez połowę wczesnego okresu życia powódki, w którym winien dokonywać się rozwój fizyczny i emocjonalny dziecka, mający istotny wpływ na dalsze funkcjonowanie. Dodatkowo zaobserwowano regres w rozwoju poznawczym, emocjonalno-społecznym i werbalnym dziewczynki. Po wypadku pojawił się u powódki lęk, zaburzenia snu, unikanie sytuacji przypominających traumę (jazda samochodem), nadmierne pobudzenie układu autonomicznego, co spowodowało ponowne wystąpienie bezdechów w czasie snu. U powódki po zdarzeniu rozpoznano znaczne opóźnienie rozwoju psychoruchowego z cechami autyzmu.

Obecnie większość objawów zespołu stresu pourazowego ustąpiła, co jest wynikiem upływu czasu, choć nadal widoczne są dysharmonie w rozwoju, będące raczej wynikiem wcześniejszych zaburzeń. W obecnym stanie psychicznym powódki dominują zaburzenia sfery emocjonalnej i społecznej oraz duża dysharmonia rozwoju. Zauważalne są jednak postępy w zakresie rozwoju poznawczego i emocjonalnego. Rokowania co do całkowitej eliminacji psychologicznych skutków uczestnictwa w przedmiotowym zdarzeniu są pozytywne. Ze względu na duże zaburzenia sfery emocjonalnej i społecznej oraz dysharmonię w rozwoju powódka nadal potrzebuje wsparcia i terapii na terenie placówek edukacyjnych i zdrowia psychicznego.

Orzeczeniem z dnia 12.05.2015 r. uznano powódkę za niepełnosprawną, z tym że niepełnosprawność obejmowała okres od wczesnego dzieciństwa do dnia 31.03.2017 r.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że powód R. K. w dniach 16.01.2011 r.-18.01.2011 r. przebywał na Oddziale (...) Ogólnej SP ZOZ w G. z rozpoznaniem stłuczenia klatki piersiowej i płuc, stłuczenia głowy, stłuczenia wielomiejscowego. Po trzydniowej obserwacji został wypisany do domu w stanie ogólnym i miejscowym dobrym z zaleceniem kontroli w poradni chirurgicznej.

Na podstawie zawartej w aktach dokumentacji medycznej, Sąd ustalił, iż w dniu 3 lutego 2011 r. powód był konsultowany neurologicznie z powodu zawrotów głowy, zaburzeń widzenia i bezsenności. Stwierdzono reakcję na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne.

W badaniu mózgowia z dnia 5 lipca 2011 r. nie uwidoczniono zmian ogniskowych w strukturach tkanki mózgowej ani ognisk patologicznego wzmocnienia kontrastowego. Powód pozostawał pod ciągłą opieką neurologiczną oraz lekarza rodzinnego z powodu przewlekłego bólu głowy, zaburzeń snu, przewlekłego bólu kręgosłupa szyjnego oraz lędźwiowo-krzyżowego. Dolegliwości bólowe towarzyszą mu do dziś.

W dniach 16.05.2011r. i 16.08.2011r. był konsultowany neurologicznie. W dniach od 02.12.2011 r. do 20.12.2011 r. przebywał w Szpitalu (...) Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w W. z rozpoznaniem zaburzeń urojeniowych. W fazie poprawy został wypisany do domu.

W okresie od 04.01. do 23.05.2012 r. konsultowany był w (...) w G. z rozpoznaniem (...), nie ujawniał objawów psychotycznych.

W dniach 29.04. i 2.11.2014 r., 28.02., 18.06. i 22.09.2015 r. konsultowany psychiatrycznie w warunkach izby przyjęć szpitala psychiatrycznego w W. z rozpoznaniem(...), stan stabilny bez objawów psychotycznych.

Stosownie do ustaleń Sądu Rejonowego, powód przed wypadkiem był osobą żywą, energiczną, z łatwością nawiązującą relacje społeczne. Pracował za granicą, po poznaniu obecnej partnerki pracował jako robotnik fizyczny w firmie (...). Po urodzeniu się córki i w związku ze zwiększoną potrzebą jego obecności w domu, by dowozić córkę do specjalistów, odszedł z pracy.

Po wypadku podejmował próby podjęcia pracy, był zarejestrowany jako osoba bezrobotna. Był kierowany do pracy, ale z powodu złej tolerancji wysiłku nie dał rady pracować. Po wypadku zachowanie powoda znacznie się zmieniło i dotychczas nie powróciło do poprzedniego stanu. Odczuwał lęk przed jazdą samochodem, bał się nadjeżdżających samochodów, jeździł bardzo powoli. Czuł się obciążony obowiązkami związanymi z opieką nad córką i konkubiną, które również zostały poszkodowane w wypadku. Konieczne było objęcie powoda stałą opieką psychiatryczną, po wypadku poczuł się osaczony, pojawiły się zachowania i wypowiedzi o charakterze urojeń. Do dnia 27.03.2012 r. orzeczono niezdolność powoda do pracy.

Na skutek wypadku i wydarzeń bezpośrednio z niego wynikających nastąpiły istotne zmiany w psychice powoda i jego osobowości. Przed wypadkiem nie wymagał pomocy psychologicznej. Uczestnictwo w zdarzeniu drogowym pozostawiło trwały ślad pamięciowy w psychice powoda i przyczyniło się bezpośrednio w sposób bardzo istotny do wystąpienia choroby psychicznej. Podjęte leczenie psychiatryczne było bezpośrednio związane z wypadkiem.

Sąd Rejonowy na podstawie dowodów z opinii biegłych z zakresu psychiatrii ustalił, że powód doznał 50% uszczerbku na zdrowiu psychicznym, a rokowania co do całkowitego wyleczenia tej choroby są negatywne. Obecnie często jest zmęczony, zalegający w łóżku, bezczynny, wymaga wskazania i pokierowania zewnętrznego do podjęcia działania.

W zakresie neurologicznym w związku z przebytym urazem głowy nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Rokowania co do powrotu do zdrowia w tym zakresie są dobre.

Przed wypadkiem powód nie leczył się pulmonologicznie. Po wypadku miał długo utrzymujące się bóle w klatce piersiowej, które nasilały się przy próbie głębokiego oddychania. Aktualnie powód zgłasza duszność wysiłkową bez cech niewydolności oddechowej.

W ocenie Sądu Rejonowego bezsporna była odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia mającego miejsce dnia 16 stycznia 2011 r. Oceniając rozmiary krzywdy doznanej przez powódkę Sąd wziął pod uwagę w szczególności fakt, iż zmaganie się dwuletniego dziecka z objawami stresu pourazowego stanowiło praktycznie połowę życia w warunkach normalnych i to w okresie, w trakcie którego winien dokonywać się najistotniejszy rozwój fizyczny i psychiczny dziecka, mający wpływ na jego dalsze funkcjonowanie. Ponadto w ocenie Sądu na wysokość zadośćuczynienia miało wpływ również to, że po wypadku zaobserwowano u powódki regres w rozwoju poznawczym, emocjonalno-społecznym i werbalnym. Dziecko całkowicie przestało mówić, podczas gdy przed wypadkiem jego mowa rozwijała się już prawidłowo, dziecko mówiło pojedyncze słowa i proste dwuwyrazowe zdania. Sąd doszedł do przekonania, iż pomimo progresu w rozwoju dziecka, to do cofnięcia rozwoju dziewczynki nie doszłoby, gdyby nie wypadek. W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że należna powódce kwota tytułem zadośćuczynienia winna wynosić 21.000 złotych. Natomiast w odniesieniu do powoda, Sąd oceniając rozmiary krzywdy miał na uwadze m.in. dolegliwości bólowe, które wystąpiły po wypadku oraz fakt, iż doznane przez powoda urazy w szczególności w zakresie urazów kręgosłupa ograniczają jego możliwości normalnego życia. Dodatkowo Sąd uwzględnił, iż powód w wyniku wypadku doznał psychozy paranoidalnej i leczy się psychiatrycznie do dnia dzisiejszego. Powyższe okoliczności w sposób negatywny wpłynęły na jego życie rodzinne. Sąd miał przy tym na względzie również stopień uszczerbku na zdrowiu ustalony przez biegłego z zakresu psychiatrii, tj. 50 %. W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, iż kwota 75.000 złotych jest adekwatna do poniesionej przez powoda krzywdy.

Powyższy wyrok zaskarżył pozwany w zakresie rozstrzygnięcia zasądzającego od pozwanego na rzecz powódki zadośćuczynienie ponad kwotę 8.000 złotych oraz w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie ponad kwotę 47.800 złotych. Dodatkowo pozwany zaskarżył wyrok w zakresie rozstrzygnięcia co do odsetek ustawowych zasądzonych na rzecz powoda za okres wcześniejszy niż data wyrokowania oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu. W apelacji pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. polegające na ustaleniu przez sąd, iż występujące u powódki E. K. zaburzenia rozwojowe z zaburzeniami sfery emocjonalnej i społecznej oraz duża dysharmonia rozwoju stanowią następstwa wypadku, w sytuacji gdy z opinii biegłego psychiatry wynika, iż zaburzenia te zostały zdiagnozowane u powódki jeszcze przed wypadkiem, a u powódki nie stwierdza się aktualnie objawów stresu pourazowego, co prowadzi do sprzeczności istotnych ustaleń sądu z zebranym materiałem dowodowym;

2.  naruszenie przepisów postępowania art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozpoznania materiału dowodowego i pominięcie przez sąd dokumentacji wchodzącej w skład akt szkody, z której wynika, iż powód otrzymał zadośćuczynienie w wysokości 2.200 złotych, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia na rzecz powoda R. K. kwoty zadośćuczynienia bez uwzględnienia kwoty wpłaconej w toku postępowania likwidacyjnego;

3.  naruszenie prawa materialnego art. 445 k.k. poprzez uznanie, iż zasądzone na rzecz powodów kwoty zadośćuczynienia stanowią sumę odpowiednią a nie nadmierną do rozmiaru urazów i doznanej przez nich krzywdy;

4.  naruszenie prawa materialnego art. 361 k.p.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 oraz 2 ustawy o Ubezpieczeniach Obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez ich błędne zastosowanie i (z ostrożności) niewłaściwą wykładnię prowadzącą do uznania, że pozwany popadł w zwłokę w spełnieniu świadczenia w dacie określonej w wyroku, a w konsekwencji zasądzenie odsetek ustawowych na rzecz powoda R. K. od zasądzonej kwoty od daty wcześniejszej niż data wyrokowania.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie i oddalenie powództwa w zaskarżonej części. Ponadto wniósł o zasądzenie od powódki E. K. i powoda R. K. na jego rzecz kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych oraz o ponowne rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I Instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe i orzekł na podstawie wszystkich zaoferowanych przez strony dowodów, dokonując trafnej ich oceny. Ocena wiarygodności i mocy dowodów została przeprowadzona w granicach przysługującej Sądowi I instancji z mocy art. 233 § 1 k.p.c. swobody osądu.

Ustalenia faktyczne w sprawie poczynione zostały na podstawie analizy dowodów, których ocena nie wykazała błędów natury faktycznej, czy logicznej, znajdując swoje odzwierciedlenie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Sąd Rejonowy wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione, na czym oparł poszczególne ustalenia. Sąd I instancji wyjaśnił wnioski, jakie wyprowadził z dokonanych ustaleń, opierając na nich swoje merytoryczne rozstrzygnięcie, co zostało zawarte w logicznych wywodach uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia.

Ustalenia faktyczne i ich ocenę Sąd Okręgowy przyjął za własne, zwracając uwagę, że nie ma wobec tego potrzeby procesowej przeprowadzania na nowo w uzasadnieniu tego orzeczenia oceny każdego ze zgromadzonych dowodów, a wystarczy odnieść się do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 1998 r., III CKN 650/98, wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2003 r., III CKN 1217/00, niepublikowany, wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2003 r., II UK 156/03, LEX nr 390069, wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2010 r., II PK 312/09, LEX nr 602700, wyrok Sądu Najwyższego z 9 lutego 2012 r., III CSK 79/11, LEX nr 1165079).

Na wstępie podnieść należy, że wysokość świadczenia przyznawanego na podstawie art. 445 § 1 k. c. w zw. z art. 444 § 1 i 2 k.c. ma w dużej mierze charakter ocenny, dlatego Sąd przy jego ustalaniu zachowuje szeroki zakres swobody. Oznacza to, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji.

W związku z powyższym, zgodnie z poglądem prezentowanym w orzecznictwie, uprawnienia sądu odwoławczego w zakresie ustalania wysokości należnego zadośćuczynienia są ograniczone. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 lipca 1970 r. (III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53) wyraził pogląd, iż określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, Sąd drugiej instancji może je zaś korygować wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie. Podobne wnioski wynikają z analizy późniejszych orzeczeń Sądu Najwyższego, które przyjmują, że zarzut zawyżenia (zaniżenia) wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony w instancji odwoławczej tylko wówczas, gdy nie zostały uwzględnione wszystkie okoliczności istotne dla ustalenia tej wysokości, chyba że wymiar zadośćuczynienia byłby rażąco niewłaściwy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1998 r., I CKN 591/97, niepublikowany).

W ocenie Sądu Okręgowego nie można stwierdzić, iż przyznane powodom sumy zadośćuczynienia w kwotach 21.000 zł i 77.200 zł są w tym wypadku rażąco zawyżone i odbiegają w sposób rażący od kwot przyznawanych przez Sądy przy tego rodzaju uszczerbkach. Tym samym brak jest przesłanek do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie wskazanym przez pozwanego w apelacji.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do powódki, należy przyjąć, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny okoliczności wpływające na rozmiar kompensaty.

W ustawie wprawdzie brak jest szczegółowych kryteriów w oparciu o które należy dokonywać oceny zasadności przyznania zadośćuczynienia i jego wysokości. Jedynie z treści przepisów art. 445§ 1 k.c. i 446 § 4 k.c. wynika, że suma zadośćuczynienia ma być odpowiednia. Dlatego też judykatura wykształciła powszechnie akceptowane zasady orzekania w tym zakresie. Jednym z podstawowych kryteriów jest odniesienie okoliczności wpływających na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteriów ich oceny do każdego indywidualnego przypadku i konkretnej osoby poszkodowanej. Oznacza to wymóg uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy i indywidualnego podejścia do każdego przypadku. Poza tym przyjmuje się, że jako odpowiednie należy ocenić zadośćuczynienie w takim rozmiarze aby mogło doprowadzić do skompensowania całej krzywdy wynikającej z konkretnego zdarzenia.

Lektura akt i zgromadzonego w nich materiału dowodowego nie upoważnia do stwierdzenia, iż sąd dokonał ustalenia wysokości zadośćuczynienia w stosunku do powódki w sposób dowolny i rażąco wygórowany. Treść motywów pisemnych zaskarżonego wyroku wskazuje, że zostały wzięte pod uwagę, m.in. wiek powódki w momencie wypadku, rodzaj uszczerbku, wpływ wypadku na zahamowanie rozwoju małoletniej.

Sąd Rejonowy słusznie podkreślił, że pomimo wcześniej wykrytych dysfunkcji u małoletniej, to wypadek spowodował regres w rozwoju poznawczym, emocjonalno-społecznym i werbalnym małoletniej. Nie bez znaczenia pozostaje bowiem fakt, iż powódka całkowicie przestała mówić, podczas gdy przed wypadkiem jej mowa rozwijała się już prawidłowo, dziecko mówiło pojedyncze słowa i proste dwuwyrazowe zdania. Dodatkowo po wypadku u powódki pojawił się lęk, zaburzenia snu, zaczęła unikać sytuacji przypominających traumę (jazda samochodem), a podczas snu pojawiały się częściej bezdechy. Objawy te związane były z rozpoznanym u małoletniej zespołem stresu pourazowego, który wystąpił na skutek urazu psychicznego powstałego w wyniku udziału w wypadku.

Pomimo tego, iż obecnie brak jest objawów stresu pourazowego, a zaburzenia miały charakter przejściowy, nie można pominąć tego, iż powódka w momencie wypadku była dwuletnim dzieckiem. W konsekwencji roczne zmaganie się z objawami stresu pourazowego stanowiło praktycznie połowę okresu życia, w trakcie którego winien dokonywać się najistotniejszy rozwój fizyczny i psychiczny dziecka, mający wpływ na jego dalsze funkcjonowanie. Powyższe ma jeszcze bardziej istotne znaczenia właśnie z uwagi na fakt, iż powódka od urodzenia leczona była z powodu licznych zaburzeń. Pomimo wczesnego zmagania się z tymi zaburzeniami, to przed wypadkiem nastąpiły widoczne postępy w jej rozwoju. Gdyby więc do wypadku nie doszło, nie nastąpiłby regres, a wręcz przeciwnie – powódka w tym okresie miałaby możliwość i warunki do dalszego rozwoju fizycznego i psychicznego. Powyższe okoliczności skłaniają do uznania, iż wypadek komunikacyjny, którego uczestniczką była powódka, spowodował, że doznana przez nią krzywda przyjęła bardziej rozległe rozmiary, niż w przypadku dziecka zdrowego i prawidłowo rozwijającego się.

Sąd Rejonowy poza powyżej wskazanymi okolicznościami miał na uwadze również obecny stan zdrowia powódki. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy właśnie z uwagi na brak uszczerbku na zdrowiu psychicznym powódki, przejściowy charakter zespołu stresu pourazowego i zauważalny progres w rozwoju dziewczynki, jedynie częściowo uwzględnił żądanie powódki.

W tych okolicznościach nie można uznać, iż przyznana powódce kwota tytułem zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana.

W ocenie Sądu Okręgowego niezasadne są również zarzuty pozwanego, w których kwestionuje wysokość zadośćuczynienia przyznanego powodowi. Pozwany zdaje się upatrywać wadliwość zaskarżonego orzeczenia poprzez nieuwzględnienie przez Sąd Rejonowy stwierdzonego u powoda uszczerbku na zdrowiu psychicznym, który ma jedynie charakter długotrwały.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy rozważył wszystkie następstwa wypadku dla powoda, zarówno dla jego stanu zdrowia, jak i subiektywne negatywne doznania. Wziął także pod uwagę charakter zadośćuczynienia pieniężnego za szkodę niemajątkową, które z jednej strony nie może być wygórowane, a z drugiej strony musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość.

Sąd pierwszej instancji odniósł się do charakteru obrażeń fizycznych doznanych przez powoda wskutek wypadku, wskazując przy tym, że powodowi do dziś towarzyszy przewlekły ból kręgosłupa szyjnego, lędźwiowo-krzyżowego oraz ból głowy. Dodatkowo po urazie klatki piersiowej u powoda utrzymywały się bóle w klatce piersiowej, które nasilały się przy próbie głębokiego oddychania. Po wypadku powód zdradzał również objawy wstrząśnienia mózgu i leczył się z tego powodu u neurologa. Sąd Rejonowy słusznie również miał na uwadze, iż w funkcjonowaniu powoda zaszły istotne zmiany. Powód odczuwał lęk, stał się drażliwy, podejrzliwy, doznał także urojeń. Nie bez znaczenia na stan zdrowia psychicznego powoda pozostawało również to, iż bezpośrednio po wypadku musiał objąć opieką poszkodowaną w wypadku konkubinę i dwuletnie dziecko oraz zająć się w całości wszelkimi sprawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa domowego.

Prócz wskazanych powyżej okoliczności, Sąd Rejonowy zwrócił szczególną uwagę na fakt, iż powód wyłącznie wskutek wypadku doznał psychozy paranoidalnej. Ze zgromadzonego materiału wynikało bowiem, iż powód przed wypadkiem nie wymagał pomocy psychologicznej, ani nie leczył się psychiatrycznie. Natomiast po wypadku pojawiły się u niego zaburzenia urojeniowe, stał się nieufny, podejrzliwy, obawiał się podsłuchów zamontowanych w telefonach, zabawkach dziecięcych, oskarżał żonę, że go truje, zdradza. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił na podstawie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii, że powód doznał 50 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym, a rokowania co do całkowitego wyleczenia tej choroby są negatywne. Ponadto stwierdzony przez biegłego przebieg tej choroby ma charakter uporczywy z dominacją objawów negatywnych (k. 219-233).

Istotnym jest również to, iż powód do dnia dzisiejszego kontynuuje leczenie w związku z chorobą psychiczną. Dodatkowo z aktualnej opinii biegłego z zakresu psychiatrii wynika, iż pomimo stabilnego stanu psychicznego powoda, nadal utrzymują się zaburzenia w zakresie aktywności celowej, motywacji, ubytku napędu i zaburzenia funkcji poznawczych, a w konsekwencji rokowanie powoda na przyszłość jest niepewne (k. 415-417, k.442).

Sąd Rejonowy słusznie zauważył również, że choroba powoda w sposób negatywny wpłynęła na jego życie osobiste i rodzinne.

Wszystkie te okoliczności stwierdzone w toku postępowania przed Sądem Rejonowym miały wpływ na zakres szkody, którą doznał powód w wyniku wypadku i uzasadniały przyznanie powodowi zadośćuczynienia w określonej przez Sąd I instancji wysokości.

Nadmienić należy, iż wprawdzie z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie można stanowczo stwierdzić, czy przyznanie powodowi kwoty 75.000 zł nastąpiło z uwzględnieniem dotychczas wypłaconego zadośćuczynienia na etapie postępowania likwidacyjnego. Niemniej jednak z poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń wynika, iż miał on na uwadze wypłacone powodowi zadośćuczynienie przez pozwanego. Dodatkowo w ocenie Sądu Okręgowego, nawet gdyby przyjąć, iż Sąd pierwszej instancji pominął tą okoliczność, to i tak przyznane powodowi zadośćuczynienie w łącznej wysokości 77.200 złotych nie jest kwotą rażąco wygórowaną.

Chybiony jest również zarzut skarżącego, w którym kwestionuje zasadność przyjęcia przez Sąd Rejonowy początkowej daty naliczania odsetek od zasądzonej na rzecz powoda kwoty 44.000 zł, która w jego ocenie winna być określona na datę wyrokowania.

Wskazać należy, iż stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody. W przypadku umów ubezpieczenia, termin spełnienia świadczenia jest uregulowany w art. 817 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli nie umówiono się inaczej, zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Uzupełnieniem regulacji kodeksowej jest art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), który reguluje termin spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela. Zgodnie z powołanym przepisem zasadą jest, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Stosownie zaś do art. 14 ust. 2 cytowanej ustawy, w przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

W wyroku z dnia 16 grudnia 2011 r. (V CSK 38/11, LEX nr 1129170), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ratio legis art. 14 ustawy ubezpieczeniowej, podobnie jak i art. 817 k.c., opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej. Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry, obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego.

W konsekwencji jeżeli wszelkie okoliczności faktyczne będące podstawą ustalenia zadośćuczynienia zaistniały jeszcze przed wezwaniem do zapłaty (lub choćby tylko takie, które same już uzasadniały zasądzenie zadośćuczynienia w żądanej wysokości), to nie ma prawnych powodów do orzekania o odsetkach dopiero od daty wyrokowania.

Tymczasem okoliczności faktyczne sprawy nie pozostawiają wątpliwości, że krzywda, jakiej doznał powód wskutek wypadku, istniała już przed wniesieniem pozwu. Pozwany będąc profesjonalistą z zakresu likwidacji szkód i posiadając niezbędną dokumentację, który dodatkowo nie kwestionował samej zasady odpowiedzialności, był zobowiązany do oceny rozmiaru krzywdy i mógł jej dokonać. Nadto podkreślić należy, iż w toku postępowania pierwszoinstancyjnego nie ujawniły się okoliczności, które uzasadniałyby zasądzenie odsetek od dnia wyrokowania. Taką okolicznością nie jest poddanie oceny stanu zdrowia psychicznego powoda przez biegłych sądowych, ani też fakt, iż leczenie psychiatryczne powoda trwało jeszcze po wniesieniu pozwu.

W konsekwencji pozwany, odmawiając wypłaty zadośćuczynienia w kwocie początkowo żądanej przez powoda w ciągu 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, pozostawał w opóźnieniu. Skoro powód zażądał odsetek za opóźnienie od kwoty 44.000 złotych od dnia doręczenia pozwu, zaś od kwoty 31.000 zł od dnia doręczenia pisma o rozszerzeniu powództwa, tj. po upływie ww. terminu, Sąd Rejonowy zasadnie żądanie to uwzględnił.

Mając zatem na uwadze wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł, jak w wyroku.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015r., poz. 1800), zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Dorota Ciejek Bożena Charukiewicz Krystyna Skiepko