Sygn. akt I ACa 331/16
Dnia 17 stycznia 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Dariusz Małkiński (spr.) |
Sędziowie |
: |
SA Beata Wojtasiak SO del. Krzysztof Adamiak |
Protokolant |
: |
Izabela Lach |
po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2018 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa K. K. i P. K.
przeciwko K. Z. (1)
o zachowek
na skutek apelacji powodów
od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce
z dnia 27 października 2015 r. sygn. akt I C 713/14
I. oddala apelację;
II. zasądza od powodów na rzecz pozwanej kwotę 1.000 (jeden tysiąc) złotych tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej i odstępuje od obciążania powodów tymi kosztami w pozostałym zakresie;
III. odstępuje od obciążania powodów nieuiszczonymi kosztami sądowymi na etapie postępowania apelacyjnego.
(...)
Małoletni powodowie: K. K. i P. K., reprezentowani przez przedstawicielkę ustawową A. K., po ostatecznym sprecyzowaniu swoich żądań wnieśli o zasądzenie od pozwanej K. Z. (1) na rzecz każdego z nich kwot po 132.000 zł tytułem zachowku po D. J. (1), zmarłej (...) Powołując się na art. 1011 k.c. powodowie wskazali, że ich udział spadkowy wynosi po ¼ masy spadku, a wobec tego że są małoletni, mogą domagać się 2/3 wartości udziału spadkowego, który przypadałby im przy dziedziczeniu ustawowym. Podnieśli, że ustalając wartość spadku należy uwzględnić dokonaną przez D. J. (1) na rzecz K. Z. (1) darowiznę nieruchomości rolnej położonej w O., o powierzchni 1,7067 ha, której wartość wynosi 800.000 zł.
Pozwana K. Z. (1) wniosła o oddalenie powództwa. Powołała się na treść art. 996 k.c. i podniosła zarzut przekazania na rzecz poprzednika prawnego powodów szeregu darowizn przewyższających jego potencjalne przysporzenie z tytułu dziedziczenia po D. J. (1).
Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z dnia 27 października 2015 r. wydanym w sprawie o sygn. akt: I C 713/14 w punkcie 1 oddalił powództwo, zaś w punkcie 2 zasądził od powodów na rzecz pozwanej kwotę 1.567,83 zł tytułem wydatków sądowych i kwotę 15.246 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że D. J. (1) zmarła (...)w O. a jej spadkobierczynią jest pozwana. Testamentem z dnia 4 października 2003 r. D. J. do całości spadku powołała bowiem córkę K. Z. (1), zaś dnia 27 października 2003 r. wydziedziczyła swoje wnuki: A. K. i D. J. (2).
Umową darowizny z dnia 6 września 2004 r. D. J. (1) podarowała pozwanej gospodarstwo rolne położone w O. przy ulicy (...), oznaczone numerem działki (...), o powierzchni 1,7067 ha, wraz z częściami składowymi.
D. J. (1) miała dwoje dzieci: K. Z. (1) i syna S. J. (1), który zmarł dnia (...)Wcześniej, bo 1999 r., zmarł jej mąż - S. J. (2).
S. J. (1) miał dwoje dzieci: D. J. (2) i A. K., przy czym ta ostatnia jest matką powodów: K. K. i P. K..
Sąd Okręgowy zauważył, że zgodnie z treścią art. 992 k.c. przy ustalaniu udziału spadkowego, stanowiącego substrat zachowku, nie uwzględnia się spadkobierców, którzy zostali wydziedziczeni. Substratem zachowku jest w niniejszej sprawie działka numer (...), która została nabyta przez D. J. w wyniku działu spadku i stanowiła jej majątek odrębny.
A. K., D. J. (2) oraz K. K. odrzucili spadek po S. J. (1) z powodu długów zmarłego.
Pozwana twierdziła, że jej matka D. J. (1) poczyniła na rzecz syna S. J. (1), który jest dziadkiem powodów, następujące darowizny:
- w kwocie 34.000 zł na pokrycie wkładu w spółdzielni mieszkaniowej z majątku wspólnego małżonków D. i S. J. (2), co miało miejsce w latach:1973- 1974,
- w kwocie 250.000 zł, na zakup samochodu F. (...) z majątku D. i S. J. (2), co miało miejsce w latach: 1977-1978,
- w kwocie 15.000 zł, dokonanej w roku 2000, którą S. J. (1) przeznaczył na remont i wyposażenie mieszkania i
- w kwocie 150.000 zł, darowanej w latach 2001- 2002 r., którą S. J. (1) przeznaczył na spłatę zadłużenia.
Sąd pierwszej instancji przyjął za udowodniony fakt otrzymania przez S. J. (1) darowizn w powyższych kwotach. Odwołując się do zeznań świadków: G. P., D. S. (1) i Z. Z. wskazał, że S. J. (1) część pieniędzy na zakup mieszkania uzyskał z kredytu, a część z własnych środków, a ponadto otrzymał od matki kwotę 15.000 zł na remont i wyposażenie mieszkania. Za wykazane Sąd uznał także otrzymanie przez S. J. (1) kwoty 150.000 zł w 2001 r. na spłatę długów. W tej mierze Sąd Okręgowy odwołał się do zeznań świadków: D. S. (1), Z. Z. oraz I. D.. Wskazując na zeznania I. D., J. Ż. i pozwanej Sąd za udowodniony uznał także fakt otrzymania przez S. J. (1) kwoty 250.000 zł z przeznaczeniem na zakup samochodu. Sąd Okręgowy w oparciu o zeznania pozwanej ustalił też, że S. J. (1) otrzymał od matki w latach 1973- 1974 środki pieniężne o wartości 34.000 ówczesnych złotych na pokrycie wkładu mieszkaniowego.
Ustalając wartość substratu zachowku Sąd pierwszej instancji zasięgnął opinii biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości J. T.. W oparciu o tę opinię Sąd przyjął, że wartość nieruchomości darowanej przez D. J. (1) pozwanej wynosi 585.391 zł, zaś darowizny uzyskane przez S. J. (1) odpowiadają kwotom: 46 654 zł (34.000 zł), 224 213 zł (250.000 zł), 29 937 zł (15.000 zł) i 279 333 zł (150.000 zł).
Podkreślając miarodajny charakter powyższej opinii Sąd pierwszej instancji oparł się na niej i przyjął za podstawę dalszych ustaleń. Zauważył, że ewentualnie wyższą wartość nieruchomości można by uzyskać w wyniku jej podziału na mniejsze działki budowlane. Wprawdzie pełnomocnik powodów zawnioskował o uzupełnienie opinii przez oszacowanie nieruchomości, przy ewentualnym podziale na mniejsze działki i taki dowód został dopuszczony, jednakże wobec braku zaliczki, wniosek ten został ostatecznie oddalony przez Sąd Okręgowy.
W dalszej części rozważań Sąd pierwszej instancji stwierdził, że najstarsza z omówionych darowizn pochodziła w 1/2 od D. J., co odpowiada obecnie 23.327 zł. Darowiznę na zakup samochodu S. J. (1) także uzyskał od rodziców, a więc w połowie pochodziła ona od matki, co daje kwotę 112. 115 zł. Doliczenie do tych kwot pozostałych darowizn na rzecz dziadka powodów, czyli 29.939 zł i 27.933 zł, prowadzi do wniosku, że roszczenia powodów były niezasadne.
O kosztach procesu rozstrzygnięto w zgodzie z art. 98 k.p.c. na podstawie spisu kosztów przedstawionego przez pełnomocnika pozwanych.
Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając go w części oddalającej powództwo w zakresie kwoty 193.169,12 zł oraz w części orzekającej o kosztach postępowania i zarzucając:
1) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z 233 k.p.c., które to naruszenie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy przez sporządzenie uzasadnienia niespełniającego warunków wskazanych w tym przepisie, co w konsekwencji uniemożliwia odniesienie się przez skarżących do motywów, jakimi się kierował Sąd Okręgowy wydając wyrok; zatem z powodu sporządzenia uzasadnienia niespełniającego wymogów wskazanych w tym przepisie, doszło do naruszenia zasady instancyjności,
2) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c., które to naruszenie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy poprzez zaniechanie dokonania należytego i wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnego przyjęcia przez Sąd I instancji, że nie zostały podważone zeznania świadków i pozwanej, co w konsekwencji doprowadziło do dokonania błędnych ustaleń faktycznych w sprawie sprowadzających się do przyjęcia, że S. J. (1) otrzymał za życia darowizny w kwocie przewyższającej wartość zachowku,
3) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c., które to naruszenie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na bezpodstawnym nadaniu zeznaniom pozwanej oraz świadków przez nią zawnioskowanych waloru wiarygodnych w sytuacji, gdy zeznania te zawierają szereg wewnętrznych sprzeczności oraz mają charakter zeznań wyuczonych, co w konsekwencji doprowadziło do dokonania przez Sąd pierwszej instancji, błędnych ustaleń w sprawie,
4) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonanie jego oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, tj. zeznań świadków: W. W. i D. J. (2), informacji otrzymanych z Urzędu Skarbowego w O. oraz zeznań powódki, z których wynika, że D. J. (1) w rzeczywistości nie była w posiadaniu kwot pieniężnych, którymi miała obdarować swojego syna, S. J. (1),
5) rażące naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 993 w zw. z art. 966 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i zaliczenie na poczet substratu zachowku darowizn, których istnienie nie zostało potwierdzone w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności żadnym dokumentem.
Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wnieśli o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w zaskarżonej części, tj. co do kwoty 193.169,12 zł oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego za pierwszą instancję według norm przepisanych,
2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego, w instancji odwoławczej, według norm przepisanych, ewentualnie o:
3) uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, tj. co do kwoty 193.169, 12 zł i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz
4) zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego za drugą instancję według norm przepisanych, z jednoczesnym pozostawieniem rozstrzygnięcia o kosztach Sądowi I instancji.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie tego środka odwoławczego i zasądzenie na jej rzecz od skarżących kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powodów ostatecznie okazała się niezasadna, chociaż należy zgodzić się, że przeprowadzone przez Sąd Okręgowy postępowanie dowodowe było niewystarczające i wymagało uzupełnienia. W świetle okoliczności tej sprawy poczynione przez Sąd pierwszej instancji rozważania wypada ocenić jako zbyt pobieżne, co w szczególności dotyczy zagadnienia zaliczonych na zachowek darowizn. Rozważania te wymagały pogłębienia z dokładnym odniesieniem się do przeprowadzonych w tej mierze dowodów. Nie świadczy to jednak o naruszeniu przez Sąd Okręgowy art. 328 § 2 k.p.c., ponieważ pomimo wskazanych niedostatków uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawierało wszystkie elementy konstrukcyjne, wynikające z tego przepisu, to jest wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, w związku z czym zaskarżony wyrok co do zasady poddawał się kontroli instancyjnej.
Powodowie należą do kręgu spadkobierców ustawowych uprawnionych do zachowku, których udziały spadkowe wynoszą po 1/8 części, (a nie po 1/6 jak błędnie przyjął Sąd Okręgowy). Wynika to z faktu, że udziały dzieci zmarłej D. J. (1), tj. nieżyjącego S. J. (1) i pozwanej K. Z. (1), wynoszą po ½. S. J. (1) pozostawił po sobie zstępnych: D. J. (2) i A. J. (obecnie K.), których udziały w spadku po D. J. (1) wynosiłyby po ¼ Osoby te zostały wydziedziczone. Zgodnie z treścią art. 1011 k.c. zstępni wydziedziczonego zstępnego są uprawnieni do zachowku, chociażby przeżył on spadkodawcę. W świetle tego przepisu przypadający na A. K. udział w spadku przeszedł na jej małoletnie dzieci: K. K. i P. K. – powodów w tej sprawie.
Zgodnie z przepisem art. 991 § 1 k.c. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek).
Powodom, jako małoletnim dzieciom należą się zatem w ramach zachowku, co do zasady, 2/3 wartości ich udziałów spadkowych, a więc 1/12 spadku (2/3 x1/8 = 2/24, czyli 1/12). Ustalenie wartości zachowku wymaga pomnożenia tak ustalonych ułamków przez wartość substratu zachowku.
W przedmiotowej sprawie nie było sporu co do tego, że spadkodawczyni D. J. (1), zmarła w dniu (...), na dzień otwarcia spadku nie pozostawiła czynnej masy spadkowej. Gdy brak jest aktywów, stosownie do art. 993 i 994 k.c., podlegają doliczeniu darowizny, które stanowią tzw. substrat zachowku.
W niniejszej sprawie przedmiotem darowizny, wymagającej rozliczenia w myśl tych zasad jest zabudowane gospodarstwo rolne, położone na terenie miasta O., obejmujące nieruchomość oznaczoną jako działka nr (...), o powierzchni 1,7067 ha. Gospodarstwo to, stanowiące majątek osobisty, T. J. darowała swojej córce K. Z. (1) umową z dnia 6 września 2004 r. (k. 17). Sąd pierwszej instancji, w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości z dnia 11 czerwca 2015 r. (k. 188 -198) wartość tej nieruchomości ustalił na kwotę 585.391 zł. Należy jednak zauważyć, że zakreślona przez Sąd Okręgowy teza dowodowa nie była dość precyzyjna, skoro wymagała tylko ustalenia wartości nieruchomości (k. 146 v.), zaś zgodnie z treścią art. 995 § 1 k.c. wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku. Poza tym, w świetle art. 156 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. O gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. 2016, poz. 2147) operat szacunkowy może być wykorzystywany do celu, dla którego został sporządzony, przez okres 12 miesięcy od daty jego sporządzenia. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny dostrzegł konieczność uzupełnienia postępowania dowodowego, celem ustalenia w oparciu o aktualny operat szacunkowy wartości nieruchomości według stanu z daty dokonania darowizny, a cen z daty opiniowania.
Biegły sądowy J. T. (opinia uzupełniająca k. 389-393) określając wartość szacowanej nieruchomości stosował podejście porównawcze i metodę korygowania ceny średniej. Szacunek poprzedził charakterystyką rynku i analizą transakcji kupna nieruchomości. Po dokonaniu obliczeń w oparciu o przyjętą metodę ustalił, że aktualna wartość rynkowa nieruchomości wynosi 543.855 zł.
Strony opinii nie zakwestionowały w żadnej mierze, a Sąd Apelacyjny ją podzielił. Opinia ta jest rzeczowa, kompletna, dobrze umotywowana, wolna od niejasności i przekonywująca.
W świetle opinii biegłego do obliczeń zachowku należy zatem przyjąć kwotę 543.855 zł.
Zgodnie z treścią art. 966 k.c. zapis windykacyjny oraz darowiznę dokonane przez spadkodawcę na rzecz uprawnionego do zachowku zalicza się na należny mu zachowek. Jeżeli uprawnionym do zachowku jest dalszy zstępny spadkodawcy, zalicza się na należny mu zachowek także zapis windykacyjny oraz darowiznę dokonane przez spadkodawcę na rzecz jego wstępnego.
Pozwana powołując się na powyższy przepis zgłosiła do rozliczenia szereg darowizn dokonanych przez D. J. (1) na rzecz syna S. J. (1). Twierdziła, że darowizny te, z racji ich wysokości, w całości wyczerpują roszczenia małoletnich powodów. Dokonana przez Sąd Apelacyjny we własnym zakresie ocena zgromadzonego przed Sądem pierwszej instancji materiału dowodowego, przy uwzględnieniu dowodów przeprowadzonych w toku postępowania odwoławczego, potwierdziła zasadność stanowiska pozwanej.
Odnosząc się do wykazywanej przez pozwaną darowizny, uczynionej przez spadkodawczynię w roku 1973 lub 1974 na rzecz S. J. (1) w kwocie około 34.000 zł na pokrycie wkładu mieszkaniowego w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w O., należy stwierdzić, że zebrane w sprawie dowody potwierdzają, iż rzeczywiście miała ona miejsce.
Przede wszystkim okoliczność ta znalazła potwierdzenie w zeznaniach świadka W. W. (k. 145, 00:49:42), popierającej co do zasady stanowisko powodów, która jednak wprost przyznała, że zarówno pozwana, jak i jej brat, posiadali opłacone książeczki mieszkaniowe. Wprawdzie świadek co do zasady zaprzeczała wszelkim darowiznom od D. J. (1) na rzecz jej byłego męża, lecz wskazany szczegół zeznań ma istotne znaczenie w tej sprawie. Trzeba bowiem mieć na względzie, że mieszkanie, na poczet którego dokonano wpłaty, a które później zostało przyznane S. J. (1), jak na tamte czasy było duże, gdyż miało powierzchnię 62 m 2 i składało się z trzech pokoi z kuchnią. Uwzględniając, że w 1974 r. S. J. (1) (urodzony w (...) r.) ukończył naukę w technikum, zaś następnie do 1976 r. odbywał zasadniczą służbę wojskową, po zakończeniu której miał zaledwie 22 lata i wkraczał w dorosłe życie, należy stwierdzić, iż nie był on w stanie o własnych siłach zgromadzić środki niezbędne do uiszczenia wkładu członkowskiego. W tym czasie dziadek powodów nie dysponował bowiem własnym majątkiem, ani dochodami, zaś zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, że pieniądze gromadzone na książeczkach mieszkaniowych w owych czasach pochodziły przeważnie od rodziców, którzy w ten sposób starali się zabezpieczyć przyszłość własnych dzieci.
Wskazane okoliczności faktyczne dotyczące wieku i życiorysu S. J. (1), przy uwzględnieniu posiadania opłaconej książeczki mieszkaniowej i zasad doświadczenia życiowego, nakazują więc przyjąć, że środki na pokrycie wkładu mieszkaniowego S. J. (1) otrzymał od swoich rodziców. Okoliczność ta znajduje zresztą potwierdzenie w zeznaniach świadka G. D., (k. 112 v., 01:53:06) i Z. Z. (k.110, 00:39:41:56). Zeznania tego ostatniego świadka czynią dodatkowym wiarygodnymi twierdzenia pozwanej, iż na wkład mieszkaniowy jej brat otrzymał kwotę 34 000 zł. Świadek wskazał bowiem, że rodzice wpłacili na jego rzecz kwotę ok. 30 000 zł, zaś wkład S. J. (1) musiał być większy ze względu na wyższy metraż mieszkania.
Komentując z kolei darowiznę, którą S. J. (1) miał uzyskać od rodziców z przeznaczeniem na zakup samochodu marki F. (...) p, należy zauważyć, że powodowie na etapie postępowania apelacyjnego przedłożyli umowę z dnia 17 maja 1978 r. (k. 356), której ostatecznie, mimo początkowych wątpliwości strony nie negowały. Wynika z niej, że S. J. (1) oraz jego ówczesna narzeczona W. W. nabyli taki pojazd od osoby prywatnej za kwotę 160.000 zł, która została uiszczona w gotówce. Umowa ta potwierdza zatem stanowisko pozwanej co do faktu nabycia przez S. J. (1) samochodu osobowego, zaś jej zapisy nakazują przyjęcie, iż rozliczenia w ramach tej sprawy wymaga ½ ceny tego samochodu, czyli kwota 80 000 zł, S. J. (1) był bowiem współwłaścicielem tego pojazdu, a nie wyłącznym właścicielem.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, przy uwzględnieniu domniemań faktycznych, potwierdza że środki na zakup tego pojazdu S. J. (1) uzyskał od swoich rodziców. Tutaj również należy zauważyć, że w roku 1978 r. był on młodym, bo 24-letnim człowiekiem, który rozpoczął niedawno pracę w (...) (zeznania świadków K. Z. (2) k. 110, 00:38:13, I. D. k.112, 00:37:38, G. D. k.113, 01:56:01), nie dysponując jeszcze stażem i doświadczeniem zawodowym uprawniającym do wyższych zarobków. Samochód osobowy w tamtym czasie stanowił dobro luksusowe, zaś przeciętne roczne wynagrodzenie w roku 1978 r. wynosiło 58.644 zł (niesporne, opinia biegłej z zakresu rachunkowości i finansów k. 370). W tej sytuacji zgromadzenie przez S. J. (1) z własnych środków kwoty 80 000 zł z przeznaczeniem na zakup giełdowy samochodu osobowego nie było możliwe i należy przyjąć (w braku innych racjonalnych argumentów), iż także środki na bezsporny zakup samochodu S. J. (1) pozyskał od swoich rodziców. Taki wniosek jest tym bardziej zasadny, gdy weźmie się pod uwagę zeznania świadków: Z. Z. (k. 109 v. 00:35:50), I. D.,( k.112, 00:37:38), G. D. (k.113, 01:56:01), czy także pozwanej (k.228, 00:26:46), z których zgodnie wynikało, że środki na samochód pochodziły od rodziców dziadka powodów. Odnosząc się natomiast do zeznań W. W. (k.144, 00:44:52), która wskazała, że S. J. (1) posiadał własne środki ze sprzedaży bliżej niesprecyzowanego motocykla, należy stwierdzić, iż były one w tej mierze zbyt ogólnikowe, by na nich się oprzeć. W/w wskazała też co prawda, że część środków (ok. 30.000 zł) pochodziło od jej rodziców; jednak nie przeczy to ustaleniu, że kwota 80 000 zł stanowiła darowiznę od rodziców S. J. (1). W. W. będąc współwłaścicielką samochodu mogła przecież uzyskać wsparcie swoich rodziców w wymienionej kwocie celem uiszczenia obciążającej ją połowy ceny pojazdu.
Sąd Apelacyjny uznał, że rodzice S. J. (1) posiadali środki finansowe na dokonanie analizowanych darowizn. Nie negując preferowanego przez nich skromnego poziomu życia, należy zauważyć, że zajmowali się oni uprawą plantacji porzeczek i zatrudniali w świetle zeznań świadków pracowników sezonowych w okresie zbioru owoców a sami pracowali też zawodowo: S. J. (2) w Zakładzie (...) w O., zaś D. J. (1) w Zakładzie (...) w O.. S. J. (2) miał ponadto opinię tzw. złotej rączki, m.in. naprawiał buty itp. (zeznania K. N., k.143, 00:18;04, zeznania K. D. k.112 v. (...), 01:59:22). D. J. (1) hodowała też inwentarz żywy: kury, trzodę chlewną (zeznania J. Ż., k.112, 01:37:38). Ich sytuacja finansowa była zatem zdecydowanie lepsza od sytuacji przeciętnych małżeństw. Małżonkowie wymienieni, mimo że żyli skromnie, mieli więc możliwość wspierania syna pod względem finansowym i to czynili.
Prawidłowe jest również ustalenie Sądu pierwszej instancji, że w 2001 r. w ramach darowizny, tylko od swojej matki (ojciec bowiem już nie żył), S. J. (1) otrzymał kwotę 150.000 zł. Poza sporem w sprawie pozostaje fakt, że dziadek powodów był współwłaścicielem (...), które prowadził wspólnie z A. A. (2). W związku z prowadzoną działalnością i umowami leasingu S. J. (1) popadł w zadłużenie wekslowe. Weksle opiewały na kwotę około 600.000 zł, a wspólnicy spółki otrzymali propozycję wykupu weksli za sumę 150.000 zł. Z uwagi na brak własnych środków, S. J. zwracał się do kolejnych osób o pożyczkę w takiej kwocie. Z prośbą tej treści zwrócił się do swego szwagra i siostry, a ponadto do I. D. i J. Ż., za każdym razem spotykając się z odmową (zeznania Z. Z. k. 110 v., 00:50:25, zeznania I. D. k.111 v., 01:31:05, zeznania J. Ż., k. 112, 01:44:41), świadkowie D. S. (1) (k. 109, 00:29:27) i A. A. (2) (k.111, 01:12:55) potwierdzili jednak, że S. J. (1) ostatecznie spłacił zadłużenie wekslowe, oświadczając świadkom, że odbyło się to dzięki pomocy jego matki.
W świetle powyższych okoliczności należy przyjąć, że to dzięki wsparciu D. J. (1) w kwocie 150.000 zł S. J. (1) spłacił zadłużenie wekslowe, tym bardziej że nie posiadał własnych środków finansowych (był zadłużony w tamtym czasie także z tytułu kredytu na zakup mieszkania i dług ten ostatecznie stał się przedmiotem egzekucji komorniczej) oraz nie mógł uzyskać od nikogo stosownej pożyczki. Mimo tego weksle spłacił, nie czyniąc tajemnicy z tego, że stało się to możliwe dzięki jego matce, która w tamtym czasie posiadała środki finansowe ze spadku po siostrze (zeznania I. D., J. Ż., A. A. (2), D. S. (1)). Tło tej darowizny zostało w niniejszej sprawie szczególnie dobrze naświetlone przez A. A. (2), który był osobą nie powiązaną z żadną ze stron, i którego zeznania zostały ocenione przez Sądy obu instancji jako wiarygodne i bardzo istotne. W ich świetle zrozumiała jest determinacja S. J. (1) do pozyskania sumy niezbędnej do wykupu weksli. Zeznania te znajdują potwierdzenie także w świadectwie D. S. (1), która w tamtym czasie była cichym wspólnikiem S. J. (1) i A. A. (2) (oraz partnerką tego ostatniego), a temat zadłużenia w/w był jej dobrze znany.
W konsekwencji kwota 150.000 zł podlegała rozliczeniu w tej sprawie, zgodnie z żądaniem pozwanej.
W świetle dowodów przeprowadzonych w sprawie za udowodnioną należy też uznać darowiznę w kwocie około 15.000 zł, którą S. J. (1) miał otrzymać w 2000 r. od matki na remont mieszkania. Wprawdzie kwota ta jest niewielka i nie ma istotnego znaczenia w sprawie, tym niemniej znalazła ona potwierdzenie nie tylko w zeznaniach Z. Z. (k.110, 00:45:29), czy A. B. (k.143 c., 00:33:18), ale też w relacji postronnych świadków tj. D. S. (2) (k.109, 00:20:56) i A. A. (2) (k.111, 01:11:37).
Wysokość otrzymanych przez S. J. (1) darowizn wymagała oszacowania stosownie do art. 995 § 1 k.c. według cen z chwili ustalania zachowku. Wiązało się to z przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego o odpowiedniej specjalności tj. z zakresu księgowości i rachunkowości, a nie z zakresu szacowania nieruchomości, tak jak to uczynił Sąd pierwszej instancji. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe i dopuścił dowód z opinii biegłej z zakresu księgowości i rachunkowości celem oszacowania darowizn według cen z chwili ustalania zachowku, przy zastosowaniu kryteriów waloryzacyjnych w postaci przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, wskaźnika zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz w oparciu o wskaźnik wybrany przez biegłego, jako najbardziej miarodajny (szczegółowa teza dowodowa k.354).
W świetle opinii biegłej sądowej (k. 370 -375), darowizna kwoty 34.000 zł na pokrycie wkładu członkowskiego w Spółdzielni Mieszkaniowej, przy zastosowaniu wskaźnika przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, odpowiada obecnie kwocie 49.283 zł, przy zastosowaniu wskaźnika zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych- sumie 16.599 zł, zaś przy zastosowaniu wskaźnika zmiany ceny 1m 2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego, aktualnie odpowiada kwocie 45.061 zł. Darowizna kwoty 80.000 zł przeznaczonej na zakup samochodu przy waloryzacji według przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej to obecnie kwota 66.393 zł; przy waloryzacji w oparciu o wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych to kwota 29.909 zł; z kolei przy zastosowaniu wskaźnika zmiany ceny 1 m 2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego, odpowiada 81.599 zł. Suma 15.000 zł darowana w 2000 r. z przeznaczeniem na remont mieszkania, przy zastosowaniu powyższych wskaźników wynosi obecnie odpowiednio: 31.623 zł, 21.152 zł i 25.930 zł. Kwota 150.000 zł darowana w 2001 r. z przeznaczeniem na spłatę długów wekslowych, odpowiada obecnie, zgodnie z powyższymi wskaźnikami, kwotom: 295.016 zł, 200.497 zł i 238.560 zł.
Sąd Apelacyjny podzielił powyższą opinię jako rzetelną, fachową oraz wolną od wszelkich niejasności i na niej się oparł. Wprawdzie strona powodowa zgłosiła zastrzeżenia do opinii, wskazując na swoje problemy ze zrozumieniem pochodzenia danych szacunkowych podanych przez biegłą i fachowych jej wyliczeń, domagając się przy tym wezwania biegłej na rozprawę, Sąd Odwoławczy ostatecznie jednak nie podzielił tych uwag. Strona powodowa nie zakwestionowała bowiem na ostatnim terminie rozprawy apelacyjnej przyjętych przez biegłą danych bazowych (które są zresztą powszechnie dostępne na stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego), zaś wybór odpowiedniego wskaźnika waloryzacyjnego do obliczeń w tej sprawie był zadaniem Sądu, a nie eksperta. Wobec złożenia przez pełnomocnika powodów na rozprawie przed Sądem Odwoławczym oświadczenia o braku zastrzeżeń do poprawności przyjętych przez biegłą poszczególnych wskaźników i niezaprezentowania konkretnych i umotywowanych uwag pod adresem samej opinii (nagranie rozprawy od 00:03;17) przeprowadzanie dowodu z wyjaśnień biegłej sądowej było zbyteczne.
Odnosząc się do wyboru poszczególnych wskaźników waloryzacji, należy przypomnieć, że zgodnie z ugruntowanym w tej mierze orzecznictwem, celem waloryzacji jest przywrócenie początkowej wartości świadczenia. Nie istnieje przy tym jeden wspólny dla wszystkich przypadków wskaźnik waloryzacji, a przy przerachowywaniu świadczeń pieniężnych należy unikać uproszczeń i jednostronności. Mierniki waloryzacji należy stosować indywidualnie, w zależności od okoliczności i rodzaju sprawy (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 1993 r., III CRN 46/93, OSNCP 1994, nr 4, poz. 93). Sąd winien więc przyjmować nie dowolne kryterium, lecz wskaźnik porównywalności możliwie najbliższy naturze zobowiązania, z którego świadczenie wynikło oraz celu, którego osiągnięciu świadczenie miało i ma służyć (zob. wyrok S.A. w Gdańsku z dnia 16 października 1991 r., I A Ca 524/91, Wokanda 1992, nr 4, s. 27).
W świetle powyższych uwag Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że najbardziej adekwatnym miernikiem waloryzacji w przypadku kwoty 34.000 zł jest wskaźnik zmiany ceny 1m 2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. Wskaźnik ten jest ustalany na podstawie nakładów poniesionych przez inwestorów na budowę wielomieszkaniowych budynków mieszkalnych. Kwota powyższa została przecież darowana z przeznaczeniem na pokrycie wkładu w Spółdzielni Mieszkaniowej w O. i skutkowała przyznaniem lokalu mieszkalnego. Z kolei odnosząc się do kwoty 15.000 zł darowanej S. J. (1) celem przeprowadzenia remontu (nabycia usług remontowo- budowlanych) w kupionym przez niego po rozwodzie mieszkaniu, najbardziej miarodajny był wskaźnik zmian cen towarów i usług (21.151zł).
Oceniając darowiznę w kwocie 150.000 zł, należało zastosować miernik przeciętnego wynagrodzenia, jako najbardziej odpowiedni do tej właśnie darowizny. Kwota ta nie była bowiem przeznaczona na nabycie określonych dóbr, lecz na spłatę zadłużenia i stanowiła substytut dochodu, którego S. J. był wówczas pozbawiony.
Pewne wątpliwości pojawiają się odnośnie darowizny na poczet zakupu samochodu. Pamiętać bowiem należy, że w ówczesnych realiach samochód stanowił dobro niemal luksusowe i był określany w judykaturze jako rzecz oznaczona co do tożsamości. Wypada też zauważyć, że w latach 70- tych ubiegłego wieku ceny pojazdów będących przedmiotem obrotu giełdowego przewyższały istotnie ceny oficjalne, a samochód stanowił dobro trudnodostępne. To wszystko przemawia za przyjęciem wskaźnika w postaci przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej i kwoty 66.393 00 zł. Należy jednak stwierdzić, że również przyjęcie wariantu korzystnego dla powodów tj. kwoty 29.906 zł obliczonej w oparciu o wskaźnik zmian cen towarów usług nie może rzutować na wynik sprawy. W każdym wariancie i tak okazuje się, że zmarły S. J. (1) z racji otrzymanych darowizn wyczerpał swój udział w spadku po matce w całości.
Substrat zachowku zamyka się w kwocie 543.855 zł. Udział S. J. (1) odpowiada ½ tej wartości i wynosi 271.927, 50. Już tylko oszacowana na datę ustalania zachowku darowizna przeznaczona na spłatę zadłużenia wekslowego, wynosząca 295.061 zł, wyczerpuje w całości udział S. J. (1) w spadku. Przy zsumowaniu tej kwoty z ½ wysokości zwaloryzowanej darowizny na samochód, nawet przy przyjęciu kwoty 29.906 zł jako wyjściowej i z ½ darowizny na pokrycie wkładu mieszkaniowego (tj. ½ kwoty 45.061 zł), z kwotą 21.151 zł (tym razem całą, jako darowaną wyłącznie przez matkę na remont mieszkania) trzeba stwierdzić, że wartość otrzymanych przez S. J. (1) od D. J. (1) (a częściowo także jej męża) darowizn znacząco przekraczała wartość przypadającego na niego udziału w spadku po matce. Reasumując, uznać trzeba, że D. J. (1) dysponując swym majątkiem nie pokrzywdziła w żaden sposób swego syna, przekazując mu na progu dorosłości, jak i też w dojrzałym jego życiu, wysokie kwoty wyczerpujące potencjalne roszczenia jego zstępnych z tytułu zachowku.
Konsekwencją powyższych rozważań jest stwierdzenie, że roszczenia powodów są niezasadne, a zaskarżony wyrok odpowiada prawu.
Wobec powyższego, na mocy art. 385 k.p.c. apelacja podlegała oddaleniu (pkt I).
O kosztach procesu odwoławczego orzeczono na mocy 102 k.p.c. Składają się na nie niemałe koszty zastępstwa procesowego, wynoszące zgodnie z przepisami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800)- 5.400 zł (§ 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia w wersji pierwotnej tj. sprzed zmiany dokonanej Rozporządzeniem z dnia 3 października 2016 r., Dz. U. 2016, 1668). Sąd Apelacyjny zasądził jednak od powodów na rzecz pozwanej kwotę 1.000 zł tytułem tych kosztów i odstąpił od obciążania ich tymi kosztami w pozostałym zakresie. W tej mierze należało mieć na względzie, że powodowie są małoletni, nie posiadają własnego majątku, zaś ich roszczenia okazały się niezasadne z uwagi na zaliczenie na poczet ich zachowków darowizn otrzymywanych przez ich dziadka od spadkodawczyni. Powodowie, jak też ich przedstawicielka ustawowa, nie znali szczegółów tych darowizn i mogli je poznać dopiero w toku sprawy; ich przekonanie co do zasadności powództwa mogło być zatem usprawiedliwione. Trzeba też mieć na względzie, że decyzja o wywiedzeniu apelacji była podyktowana w pewnej mierze rzeczywistymi mankamentami ustaleń Sądu pierwszej instancji.
Biorąc pod uwagę powyższe motywy, na mocy art. 113 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. O kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2016 r., poz. 623 ze zm.) odstąpiono też od obciążania powodów nieuiszczonymi kosztami sądowymi.
(...)