Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII P 697/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 października 2016 roku

Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący SSR Magdalena Szymańska

Ławnicy: Ewa Adamczyk

I. S.

Protokolant: Małgorzata Wadoń

po rozpoznaniu w dniu 5 października 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. M.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w K.

o odszkodowanie

orzeka:

1.  powództwo oddala,

2.  zasądza od powódki E. M. na rzecz pozwanej (...) sp. z o.o. w K. kwotę 377 zł (trzysta siedemdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 kwietnia 2016 r. ( data prezentaty Biura Podawczego k.2) złożonym przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K., powódka E. M. wniosła o zasądzenie odszkodowania w wysokości 12.000,00 zł za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 53§1 pkt 1b kp (pozew k.2-4).

Powódka złożyła wniosek o przywrócenie terminu do złożenia odwołania od decyzji pracodawcy (pismo procesowe k. 7).

W odpowiedzi na pozew, pozwany (...) Sp. z o.o. w K. wniósł o oddalenie powództwa w całości, jak również zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu zajętego stanowiska, pozwany w pierwszej kolejności wskazał, że powódka uchybiła terminowi zawitemu na złożenie odwołania od rozwiązania umowy o pracę, określonemu w art. 264§2 k.p. Niezależnie od powyższego, pozwany podkreślił, że złożony przez powódkę wniosek o przywrócenie terminu do złożenia odwołania, jest nieuzasadniony. Według pozwanego, o ile choroba może być przyczyną usprawiedliwiającą uchybienie terminowi, to w każdym przypadku należy rozważyć okoliczności faktyczne konkretnej sprawy. Jak podkreślił pozwany, nawet jeśli uznać przyczyny podane przez powódkę za uzasadniające przywrócenie jej terminu na złożenie odwołania od rozwiązania umowy o pracę, to należy wskazać, że nie dochowała ona również terminu na złożenie wniosku o przywrócenie terminu wyznaczonego przez art. 265 § 2 k.p. Niezależnie od powyższego, strona pozwana zakwestionowała powództwo zarówno co do zasady, jak i co do wysokości (odpowiedź na pozew k. 11-17).

Na rozprawie w dniu 5 października 2016 r. bezpośrednio poprzedzającej ogłoszenie wyroku w sprawie strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska (protokół rozprawy k. 60-65).

Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:

Powódka E. M. była zatrudniona w (...) Sp. z o.o. w K. od dnia 9 października 2014 r. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony na stanowisku Pomoc Apteczna (umowa o pracę-akta osobowe, świadectwo pracy-akta osobowe).

Miesięczne wynagrodzenie brutto powódki liczone jak ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy wynosiło 2.489,00 zł (zaświadczenie o zarobkach k. 18).

Pismem z dnia 24 marca 2016 r. (...) Sp. z o.o. w K. w trybie art. 53§1 pkt 1b kp rozwiązał z powódką E. M. umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Pracodawca wskazał, że umowa o pracę zostaje rozwiązana z powodu niezdolności do pracy wskutek choroby, trwającej dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące. (...) Sp. z o.o. w K. zamieścił w oświadczeniu informację i pouczenie dla powódki, że od decyzji przysługuje jej prawo wniesienia odwołania do Sądu Rejonowego –Sądu Pracy w K., w terminie 7 dni, od dnia otrzymania niniejszego pisma (rozwiązanie umowy o pracę k. 5).

Przesyłka zawierająca oświadczenie pracodawcy, skierowana na adres zamieszkania powódki tj. ul. (...) w W., została przez powódkę odebrana w dniu 30 marca 2016 r. Odbiór oświadczenia powódka pokwitowała własnoręcznym podpisem. (zwrotne potwierdzenie odbioru-akta osobowe, zeznania powódki E. M. k. 61-63, zapis audio-video k. 67).

W dacie otrzymania oświadczenia, E. M. mieszkała wspólnie z mężem M. M.. W tym czasie E. M. nie leczyła się psychiatrycznie i nie zażywała leków psychotropowych (zeznania powódki E. M. k. 61-63, zapis audio-video k. 67).

W dniu 11 kwietnia 2016 r. E. M. odebrała świadectwo pracy (świadectwo pracy wraz ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru-akta osobowe).

W dniu 18 kwietnia 2016 r. E. M. udała się wraz z mężem do Urzędu Pracy. Tam uzyskała informację, że nie dostanie zasiłku, ponieważ za ostatnie 5 miesięcy, pracodawca nie opłacał za nią składek. Jeszcze tego samego dnia, powódka i jej mąż udali się do Okręgowego Inspektoratu Pracy w W., gdzie jeden prawnik powiedział jej, że zwolnienia dokonano zgodnie z prawem, a drugi, że niezgodnie z prawem. Polecono udanie się do Głównego Inspektoratu Pracy z siedzibą w W.. W dniu 20 kwietnia 2016 r. powódka udała się do (...), gdzie dowiedziała się, że powinna złożyć odwołanie od rozwiązania umowy o pracę.

Następnie, E. M. udała się do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie, w celu uzyskania informacji, czy może złożyć pozew w W., zamiast w K.. Po uzyskaniu informacji, że pozew może zostać złożony w W., mąż E. M. postanowił napisać na jej prośbę pozew do Sądu.

Dzień lub dwa dni po wizycie w sądzie, w dniu 28 kwietnia 2016 r. na korytarzu Sądu, mąż powódki napisał pozew, pod którym powódka złożyła własnoręczny podpis i tego samego dnia, tj. w dniu 28 kwietnia 2016 r. złożyła pozew na Biurze Podawczym Sądu.

Od czerwca 2016 r. powódka pozostaje pod opieką psychiatry i zażywa leki psychotropowe (data prezentaty Biura Podawczego k.2-4, zeznania powódki E. M. k. 61-63, zapis audio-video k. 67).

Stan faktyczny w sprawie niniejszej został ustalony przez Sąd na podstawie przedstawionych przez strony dokumentów oraz ich kserokopii, w tym akt osobowych powódki, których wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron postępowania, podstaw ku temu nie znalazł z urzędu także Sąd.

Ponadto Sąd oparł swoje ustalenia na częściowych zeznaniach powódki E. M. ( k. 61-63, zapis audio-video k. 67), która była przesłuchiwana na okoliczność związaną z datą otrzymania oświadczenia woli od pracodawcy, zawartych tam pouczeń oraz terminu na złożenie pozwu do Sądu Pracy.

Oceniając zeznania powódki, Sąd uznał je za wiarygodne jedynie w tym zakresie, w jakim są zgodne z zebranymi w sprawie dokumentami, w tym aktami osobowymi powódki i nie są sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki w części dotyczącej niezapoznania się z otrzymanym w dniu 30 marca 2016 r. oświadczeniem o rozwiązaniu z nią stosunku pracy i zawartym w nim pouczeniem o terminie na złożenie odwołania do sądu. Nawet jeśli przyjąć, że powódka z uwagi na zdenerwowanie, bądź z jakiś innych przyczyn, nie była w stanie przeczytać doręczonego jej oświadczenia wraz z zamieszczonym w nim pouczeniem o sposobie i terminie odwołania się do Sądu Pracy, to nic nie stało na przeszkodzie, by mogła to uczynić następnego dnia. Nadto niezapoznanie się w treścią nadesłanego oświadczenia wraz z pouczeniami obciąża powódkę i nie może stanowić przyczyn przywrócenia terminu do złożenia pozwu. Podobnie nie zasługuje na wiarę ten fragment jej zeznań, w którym wskazuje na niemożności sporządzenia odwołania w terminie z uwagi na jej zły stan zdrowia. Zeznania E. M. dowodzą, że powódka rozpoczęła leczenie u psychiatry dopiero od czerwca 2016 r., a zatem miesiąc po złożeniu pozwu do Sądu. Nadto finalnie powódka nie wykazała, aby nastąpiła jakaś zmiana w jej stanie zdrowia pomiędzy dniem otrzymania pocztą wypowiedzenia, a dniem, w którym jej mąż na korytarzu sądowym napisał pozew. W ocenia Sądu dowód z zeznań powódki świadczy o tym, że nie odwołała się ona w terminie 7 dni od otrzymania wypowiedzenia, gdyż „ czekała na dokumenty zwolnienia, czyli świadectwo pracy”, aby udać się do urzędu pracy po zasiłek. Dopiero, gdy w dniu 18 kwietnia w urzędzie pracy usłyszała, że zasiłku nie otrzyma zaczęła poszukiwać pomocy prawnej.

Dodatkowo w tym miejscu podnieść należy, że konstrukcja dowodu z przesłuchania strony jako subsydiarnego środka dowodowego wiąże się z faktem, że podmiot, którego bezpośrednio dotyczy wynik postępowania bywa z reguły zainteresowany konkretnym korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem sporu. Zeznającego cechuje często emocjonalne podejście do sprawy, które utrudnia mu dokonanie obiektywnej oceny i analizy postrzeganych zdarzeń. Powstaje także zwiększone ryzyko świadomego lub nawet nieświadomego zniekształcania lub zatajania faktów.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo E. M. nie zasługuje na uwzględnienie i podlega oddaleniu.

Na wstępie podnieść należy, że prawo podważania decyzji pracodawcy może być realizowane jedynie w formie określonego powództwa i co istotne jest ograniczone w czasie. Zgodnie z treścią art. 264§1 kp odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Termin ten liczy się od dnia doręczenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy. Stosownie do art. 61 kc w zw. z art. 300 kp oświadczenie o rozwiązaniu umowy jest dokonane w momencie, w którym doszło do pracownika w sposób pozwalający zapoznać się z treścią tego oświadczenia, choćby pracownik odmówił zapoznania się z nim. Po upływie terminu z art. 264§1 kp wygasa w zasadzie możliwość dochodzenia określonych w tym przepisie roszczeń na drodze sądowej. Przepis art. 265§1 kp stanowi jednak, że jeżeli pracownik nie dokonał - bez swojej winy - w terminie czynności, o których mowa w art. 264, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu. Wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. We wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu (§2). Ze względu na słuszny interes pracownika i terminy przewidziane w art. 264 kp usprawiedliwione jest stanowisko, że sam fakt wniesienia przez pracownika pozwu po upływie wspomnianych terminów należy traktować jako zawierający implicite wniosek o przywrócenie terminu.

Ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny był bezsporny w zakresie zatrudnienia powódki u pozwanego pracodawcy. Strony nie kwestionowały również okoliczności, że powódka otrzymała w dniu 30 marca 2016 r. oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu z nią umowy o pracę, poza sporem pozostawała także okoliczność, że E. M. po upływie terminu tj. w dniu 28 kwietnia 2016 r. złożyła pozew w Sądzie. Bezsporne było, że pracodawca pouczył powódkę o terminie 7 zamiast 14-dniowym odwołania się od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Kwestią wymagającą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie jest zatem ustalenie, czy w świetle przedstawionych przez powódkę okoliczności zachodzą przesłanki przywrócenia powódce terminu do wniesienia odwołania od oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę. Inaczej rzecz ujmując należy ustalić, czy przekroczenie przez powódkę terminu do wniesienia odwołania do sądu było działaniem przez nią zawinionym, czy też wręcz przeciwnie, powódka nie ponosi winy w uchybieniu terminu, oraz kiedy ewentualnie ustała przyczyna uchybienia terminowi i czy w okresie 7 dni od ustania tej przyczyny powódka złożyła pozew.

W tym miejscu podnieść należy, że Sąd obowiązany jest powództwo oddalić, jeżeli pozew wniesiony został po upływie terminów określonych w art. 264 kp, których nie przywrócono oraz po upływie terminów określonych w art. 256 kp (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 1986 r., III PZP 8/86, OSNCP 1986/12/194).

W ocenie Sądu, w rozpoznawanej sprawie, brak jest występowania okoliczności leżących poza samym powódką, które uzasadniałyby przywrócenie terminu do wniesienia odwołania. Wręcz przeciwnie, wystąpiły okoliczności przemawiające przeciwko przywróceniu terminu z art. 264 kp. Nadto Sąd ustalił, że nie istniała żadna przyczyna uchybienia terminowi, która następnie odpadła i dopiero wówczas powódka miała możliwość złożenia pozwu (art. 265 kp).

Przywrócenie terminu może nastąpić jedynie wówczas, gdy pracownik bez swojej winy, a więc z powodu okoliczności od niego niezależnych nie wniósł w terminie powództwa. Przywrócenie terminu z art. 264 kp wymaga zatem wykazania, że jego przekroczenie nastąpiło bez winy pracownika. Przesłankę tę należy analizować przy uwzględnieniu z jednej strony subiektywnej zdolności do oceny rzeczywistego stanu rzeczy, mierzonej zwłaszcza poziomem wykształcenia, skalą posiadanej wiedzy prawniczej i życiowego doświadczenia, a z drugiej - zobiektywizowanym stopniem staranności, jakiej można oczekiwać od strony należycie dbającej o własne interesy.

Nie może budzić wątpliwości, że datowane na dzień 24 marca 2016 r. oświadczenie o rozwiązaniu stosunku pracy z powódką, które powódka otrzymała w dniu 30 marca 2016 r. (zwrotne potwierdzenie odbioru-akta osobowe) było jednoznaczne w treści. Oświadczenie pracodawcy zawierało pouczenie o prawie odwołania do sądu pracy i wskazywało wyraźnie, w jakim terminie pracownik może wnieść ewentualne odwołanie do sądu pracy i co ważne od kiedy należy liczyć ten termin (k.5). Pouczenie zawierało wskazanie, że termin ów jest 7 zamiast 14-dniowy, natomiast w przedmiotowym stanie faktycznym nie miało to wpływu na fakt niezachowania przez powódkę terminu do złożenia pozwu, gdyż powódka w ogóle nie była zainteresowana chociażby przeczytaniem oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy, przeczytaniem pouczenia (błędnego czy prawidłowego) i odwołaniem się. Celem powódki było zarejestrowanie się w urzędzie pracy i otrzymania zasiłku, więc jedyne czym była zainteresowana to oczekiwanie na świadectwo pracy.

Podnieść należy, że powódka w dniu, kiedy odebrała przedmiotowe oświadczenie, miała pełną zdolność zapoznania się z treścią niniejszego oświadczenia. W tym czasie powódka nie leczyła psychiatrycznie, nie zażywała leków psychotropowych, była zatem sprawna umysłowo. Jak bowiem ustalił Sąd, powódka podjęła leczenie psychiatryczne dopiero od czerwca 2016 r. Podnoszona przez powódkę okoliczność, że nie przeczytała tego oświadczenia, ani zawartego pod nim pouczenia, obciąża powódkę.

Powódka w dacie otrzymania pisma od pracodawcy mieszkała razem z mężem, który był w pełni zdrowy. Logiczne zatem jest, że musiała podzielić się nim wiedzą o utracie pracy. L. M., decydując się na pomoc swojej żonie, gdyż jak ustalił Sąd, to on napisał w imieniu swojej żony pozew do Sądu, zapewne musiał przeczytać treść oświadczenia o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę, jak również treść jasnego i nieskomplikowanego pouczenia. Z tego powodu, nie było konieczności oczekiwania, jak podaje powódka, na otrzymanie świadectwa pracy (co miało miejsce w dniu 11 kwietnia 2016 r.), gdyby wolą powódki było zakwestionowanie rozwiązania umowy. Podobnie nie było żadnej potrzeby zasięgnięcia opinii i porad w różnych instytucjach (Urząd Pracy, Główny Inspektorat Pracy, Okręgowy Inspektorat Pracy w W.), gdyż powódka udała się do po porady dopiero, kiedy odmówiono jej zasiłku w urzędzie pracy, więc wizyty te nie były motywowane oświadczeniem woli pracodawcy otrzymanym przez powódkę w dniu 30 marca 2016 roku, tylko świadectwem pracy otrzymanym w dniu 11 kwietnia 2016 roku. Powódka nie zamierzała czytać pouczenia o terminie odwołania, więc fakt, czy w tym konkretnym stanie faktycznym pracodawca wskazał prawidłowy 14-dniowy termin, czy nieprawidłowy 07-dniowy nie miał wpływu na podejmowane przez nią działania.

Reasumując, analiza całokształtu okoliczności dowodzi, że powódka nie złożyła odwołania całkowicie świadomie. E. M., złożyła pozew dopiero w dniu 28 kwietnia 2016 r., a to oznacza, że zwlekała ze skierowaniem go do sądu. Oceniając z tego punktu widzenia postępowanie powódki należało uznać, że nie wykazała należytej troski o swoje interesy. Zatem skutki niezłożenia odwołania w sposób i w terminie wskazanym w pouczeniu obciążają powódkę.

Zaakcentować w tym miejscu wypada, że niezachowanie przez powódkę terminu do zaskarżenia oświadczenia pozwanego o rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności przyczyn tego rozwiązania. Samo zaś wadliwe rozwiązanie umowy, po bezskutecznym upływie terminów do odwołania, wywołuje skutki, jakie wiążą się z prawidłowym rozwiązaniem umowy o pracę. Od strony formalnej pracownik nie może jednak powoływać się na bezprawne rozwiązanie umowy. Oznacza to, że bez wykazania niezgodności z prawem (niezasadności) rozwiązania umowy o pracę przez wytoczenie w odpowiednim terminie wskazanych powództw przewidzianych w kodeksie pracy, pracownik w żadnym innym postępowaniu nie może wykazać bezprawności działania pracodawcy jako przesłanki roszczeń odszkodowawczych przewidzianych w kodeksie cywilnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2005 r., sygn. II PK 287/04, Pr.Pracy 2006/1/33).

Mając na uwadze powyższe, skoro powódka wykazała się brakiem dbałości o własne interesy i przekroczyła termin do złożenia pozwu, Sąd oddalił powództwo w całości.

O kosztach procesu, Sąd orzekł na podstawie art. 98§1 kpc.

Zgodnie z jego treścią, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).Komentowany przepis, wyraża w zakresie kosztów procesu zasadę odpowiedzialności za jego wynik, co oznacza, że strona przegrywająca sprawę zwraca na żądanie przeciwnika koszty procesu. Dla oceny, czy strona przegrała sprawę, obojętne jest, czy ponosi ona winę za prowadzenie procesu. Sam fakt, że sprawę przegrała, choćby nawet tylko formalnie, kwalifikuje ją jako stronę przegrywającą i obowiązuje do zwrotu kosztów przeciwnikowi (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 146/11, Lex nr 1147818).

Z uwagi na to, że powódka przegrała niniejszy proces w całości, została obciążona jego kosztami, co w praktyce sprowadzało się do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej, na podstawie dyspozycji §9 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2015 r. poz. 1804), podzielając pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony w postanowieniu z dnia 9 czerwca 2010 r. sygn. II PZ 20/10, zgodnie z którym, stawka minimalna opłat za czynności adwokata lub radcy prawnego powinna być taka sama zarówno w sprawie o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne (o przywrócenie do pracy), jak i w sprawie o odszkodowanie z tytułu nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę albo z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia. W każdej z tych spraw rodzaj i stopień zawiłości sprawy oraz wymagany i niezbędny nakład pracy pełnomocnika jest taki sam, niezależnie od wybranego przez pracownika lub uwzględnionego przez sąd pracy z urzędu alternatywnego roszczenia. Stawka minimalna w tym przypadku wynosi 360,00 zł. Ponadto Sąd uwzględnił pogląd uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2011, sygn. I PZP 6/10, posiadającej moc zasady prawnej. Do kosztów celowego dochodzenia praw i celowej obrony zalicza się również opłatę skarbową w kwocie 17,00 zł uiszczoną od dokumentu pełnomocnictwa, co zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 12 marca 2003 r., III CZP 2/03, OSNC 2003/12/161.

Dla obowiązku orzeczenia o należnych na rzecz strony pozwanej kosztach zastępstwa procesowego i ich wysokości, nie ma znaczenia fakt, czy powódka została zwolniona od kosztów sądowych, czy też nie. Sam fakt uzyskania przez powoda zwolnienia od kosztów sądowych nie może być przesłanką odstąpienia od obciążenia go kosztami procesu (kosztami zastępstwa procesowego) należnymi stronie pozwanej na podstawie art. 98 kpc w związku z wygraniem przez nią procesu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 marca 2016 r., VI ACa 206/15, LEX nr 2044282). Tak więc nie można zgodzić się ze stanowiskiem pełnomocnika powódki, że zasądzanie od powódki kwoty 377 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego jest niemoralne i nieetyczne.