Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt X C 1046/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

G. W., dnia 31 października 2017 r.

Sąd Rejonowy w G. W. X Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Andrzej Miszczak

Protokolant:sekr. sąd. Marta Andrzejewska

po rozpoznaniu w dniu 31 października 2017 r. w G. W.

na rozprawie sprawy z powództwa Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Przychodnia (...) w G.

przeciwko W. S.

- o zapłatę

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 1.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

UZASADNIENIE

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Przychodnia (...) w G. 1 wniósł o zasądzenie od W. S. 7 334,55 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 5 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty; zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazał, że zawarł z pozwanym na okres od grudnia 2009 r. do grudnia 2011 r. umowę o dzieło, która decyzją z 11 września 2014 r. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zakwalifikowana została jako umowa o świadczenie usług, wobec czego objął pozwanego obowiązkowym ubezpieczeniem z podstawą wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne. Kwota dochodzona pozwem stanowi zapłacone przez powoda - w efekcie wskazanej decyzji - składki na ubezpieczenia społeczne oraz zdrowotne, w części która powinna być finansowana przez ubezpieczonego (pozwanego). W ocenie powoda w tym zakresie pozwany wzbogacił się bezpodstawnie jego kosztem.

W. S. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazał, że powód jako pracodawca celem osiągnięcia korzyści majątkowej, z pokrzywdzeniem pracownika, narzucił mu rodzaj umowy, tak aby nie odprowadzać za pracownika należnych składek. Pozwany nie przygotowywał treści umowy, nie miał na nią wpływu. Brak zatem jakiejkolwiek winy po stronie pozwanego, który nie musiał liczyć się z obowiązkiem zwrotu tego typu płatności. Wszelkie obowiązki dotyczące obliczania, rozliczania oraz opłacania należnych składek (w tym potrącania ich z wynagrodzenia pracownika) spoczywają wyłącznie na powodzie jako płatniku tych składek. Pozwany podniósł ponadto, iż nie jest już w żaden sposób wzbogacony albowiem zużył uzyskane wynagrodzenie na bieżące utrzymanie siebie i swej rodziny oraz leczenie i rehabilitację.

Sąd rejonowy ustalił co następuje :

W okresie od 16 grudnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. SP ZOZ zawarł z W. S. umowę o dzieło.

Przedmiotem umowy było wykonywanie przejazdów na wizyty domowe do pacjentów, dostarczanie materiałów pobranych do badań, wykonywanie przewozów pacjentów zleconych przez lekarza, przewożenie pielęgniarki środowiskowej do wybranych pacjentów. W dniu 3 stycznia 2011 r. zakres ten rozszerzono aneksem numer (...) o wykonywanie drobnych prac konserwatorsko-naprawczych oraz odśnieżanie terenu SP ZOZ w sezonie zimowym.

Z tytułu powyższych prac pozwany miał otrzymywać wynagrodzenie 1.800,00 zł miesięcznie. Po objęciu stanowiska dyrektora przez A. A. postanowiła ona wypowiedzieć umowy o dzieło, uznając że taka forma umów jest niewłaściwa i rozpisała konkursy ofert na usługi. Od 1 stycznia 2012 r. pozwany wykonywał takie same czynności na podstawie umowy zlecenia. (...) co do zmiany formy umowy wyszła ze strony SP ZOZ a pozwany nie kwestionował jej, nie miał zastrzeżeń, nie wnikał skąd taka zmiana.

W wyniku kontroli przeprowadzonej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział G. wydana została 11 września 2014 r. decyzja nr (...), na podstawie której stwierdzono, że pozwany jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług u płatnika składek SP ZOZ podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 16 grudnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. Powód jako płatnik składek zobowiązany został na mocy tejże decyzji do opłacenia zaległych składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, wypadkowe oraz zdrowotne. Powyższa decyzja stała się ostateczna.

Należne za sporny okres, z tytułu umowy o świadczenie usług, składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe wypadkowe oraz zdrowotne, w części która powinien uiścić ubezpieczony wyniosły 7 334,55 zł. Składki te opłacił powód 17 czerwca 2015 r.

Następnie powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 7 334,55 zł tytułem zwrotu części składek na ubezpieczenia społeczne, w terminie 14 dni od otrzymania wezwania. Wezwanie to pozwany otrzymał 21 lipca 2016 r. i pismem z 1 sierpnia 2016 r. odmówił zapłaty wskazując, że zakład pracy wybrał umowę a on nie miał na to wpływu. Wskazał, że nie jest wzbogacony kosztem SP ZOZ a żądanie obecnie zapłaty sprzeczne jest z zasadami współżycia społecznego.

Dowody:

-

decyzja (...) nr (...) z dn. 11.09.2014 r. k. 15-18,

-

umowa nr (...) z dn. 16.12.2009 r. k. 19,

-

aneks nr (...) z dn. 03.01.2011 r. k. 20,

-

aneks nr (...) z dn. 25.06.2010 r. k. 22,

-

wykaz zapłaconych składek w części finansowanej przez ubezpieczonego k. 25, 26,

-

pismo ZUS z dn. 24.03.2017 r. k. 27,

-

wezwanie do zapłaty k. 28-29,

-

potwierdzenie odbioru k. 30,

-

pismo pozwanego k. 31-32,

-

pismo ZUS z dn. 17.06.2015 r. k. 33,

-

potwierdzenia przelewów k. 34-62,

-

zeznania E. M. k. 96-97,

-

zeznania A. A. k. 97-98,

-

zeznania pozwanego k. 97-98.

Pozwany wykonując usługi na rzecz SP ZOZ chciał dorobić do renty o czym kierownictwo SP ZOZ wiedziało. Pozwany pieniądze, które otrzymał od powoda tytułem wynagrodzenia zużył w całości na bieżące utrzymanie, leki, rehabilitację i pobyt w sanatorium. Pozwany jest osobą schorowaną, w przeszłości doznał wypadku przez co przeszedł operację kręgosłupa szyjnego, ma chorobę wrzodową, jest po operacji przepukliny.

Dowód:

-

zeznania pozwanego k. 97-98.

Sąd rejonowy zważył, co następuje :

Powództwo okazało się nieuzasadnione.

SP ZOZ powództwo oparł na art. 405 k.c., zgodnie z którym kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Podstawową przesłanką powstania zobowiązania z bezpodstawnego wzbogacenia jest uzyskanie korzyści, które jest rozumiane szeroko, jednak w każdym przypadku uznaje się, że korzyść ta musi mieć charakter majątkowy. Korzyścią majątkową jest zarówno zwiększenie aktywów, jak i zmniejszenie szeroko rozumianych obciążeń majątku wzbogaconego, w tym także zaoszczędzeniu koniecznego wydatku.2

Powód w niniejszej sprawie był zobowiązany do spełnienia świadczenia wobec ZUS w zakresie żądanym w niniejszym postępowaniu od pozwanego. ZUS nie może bowiem domagać się zapłaty zaległych składek od podmiotu ubezpieczonego, lecz wyłącznie od płatnika. Zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. Nr 105 poz. 1585) składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe oraz chorobowe za ubezpieczonych, o których mowa w art. 16 ust. 1-3, 5, 6 i 9-12 (czyli m.in. za zleceniobiorców), obliczają, rozliczają i przekazują co miesiąc do ZUS w całości płatnicy składek. Płatnicy składek, o których mowa w ust. 1, obliczają części składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz chorobowe finansowane przez ubezpieczonych i po potrąceniu ich ze środków ubezpieczonych przekazują do Zakładu (ust. 2). Stosownie zaś do art. 46 ww. ustawy płatnik składek jest obowiązany według zasad wynikających z przepisów ustawy obliczać, potrącać z dochodów ubezpieczonych, rozliczać oraz opłacać należne składki za każdy miesiąc kalendarzowy.

Zobowiązanie powoda do zapłaty składek wynikało z ustawy, nie mógł on już jednak potrącić tych składek z wynagrodzenia pozwanego, gdyż te zostało pozwanemu już dawno wypłacone. We wskazanej powyżej ustawie brak jest natomiast jakiejkolwiek podstawy prawnej do dochodzenia przez płatnika składek roszczenia o zapłatę od ubezpieczonego tej części, która powinna być przez niego finansowana.

Sąd analizując niniejszą sprawę doszedł do wniosku, że powód został faktycznie bezpodstawnie zubożony, natomiast pozwany bezpodstawnie wzbogacony, skoro strony łączyła umowa o świadczenie usług a tym samym majątek pozwanego powinien być obciążony składkami na rzecz ZUS.

W orzecznictwie wskazuje się, że wartość tylko tej części składek na ubezpieczenia społeczne, która obciąża majątek pracownika, nie powiększa majątku płatnika w tym czasie, gdy winien on zrealizować obowiązki określone w art. 17 ust. 2, art. 46 ust. 1 i art. 47 ust. 1 pkt 3 u.s.u.s. Nie zrealizował on jednak tych obowiązków, wobec czego nie wykonał także zobowiązania ciążącego na wzbogaconym. Dlatego powstanie po stronie płatnika stanu zubożenia należy wiązać wyłącznie z zapłaceniem przez niego składek na ubezpieczenia społeczne w części obciążającej pracownika, gdyż dopiero wówczas nastąpiło efektywne pomniejszenie jego majątku.3

Ustalenie to jednakże w żadnej mierze nie przesądza o zasadności roszczeń strony powodowej.

Zarzut pozwanego oparty na podstaw art. 409 k.c. sąd ocenił jako zasadny. Zgodnie ze wskazanym artykułem obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.

W zakresie wyzbycia się korzyści chodzi o sytuację, gdy zużycie wzbogacenia nastąpiło bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego. W uzasadnieniu wyroku z 12 marca 2010 r., II PK 272/094, Sąd Najwyższy stwierdził, że wzbogacony nie odpowiada za przypadkową utratę przedmiotu wzbogacenia, ani za takie jego zużycie, które definitywnie likwiduje wzbogacenie, czyli za zużycie bezproduktywne. Odpadnięcie wzbogacenia następuje wyłącznie wtedy, gdy zużycie (utrata) korzyści nastąpiły bez surogatu i bez żadnej korzystnej zmiany w innej części majątku wzbogaconego, a zatem gdy nie ma różnicy między obecnym stanem majątku a stanem, który by istniał, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia. Chodzi przy tym jedynie o ściśle matematyczną ocenę stanu całego majątku wzbogaconego.

Wydatki konieczne, związane z bieżącym utrzymaniem nie podlegają wydaniu lub zwrotowi jej równowartości. W takiej sytuacji w majątku wzbogaconego nie ma surogatu majątku odpowiadającego wzbogaceniu. Oceniając takie wydatki przez pryzmat dokonania oszczędności w swoich majątku (jako sfinansowanego z bezpodstawnego wzbogacenia) należy mieć na uwadze, że mowa o wydatkach koniecznych dla normalnej egzystencji i utrzymania bytu biologicznego i społecznego oraz należy mieć na uwadze stronę podmiotową osoby wzbogaconej, a więc ocenić czy w okresie wydatkowania powinna liczyć się z potencjalnym chociażby obowiązkiem zwrotu kwoty stanowiącej bezpodstawne wzbogacenie. Chodzi więc o możliwość postawienia wzbogaconemu zarzutu zawinienia i dokonania oceny z punktu widzenia modelowego dobrego obywatela – jak w sytuacji wzbogaconego zachowałby się modelowy dobry obywatel, czy liczyłby się z możliwością zwrotu wzbogacenia, czy też nie miałby ku temu podstaw.

W doktrynie wskazuje się, że zużycie wynagrodzenia za pracę ma nieproduktywny charakter. Nieproduktywne zużycie jest niewątpliwe w przypadku uzyskania nienależnych świadczeń za pracę, świadczeń alimentacyjnych, z tytułu renty itp. Sąd Najwyższy we wskazanym wyżej wyroku dopuścił stosowanie domniemania faktycznego, że wynagrodzenie za pracę, jeśli jest jedynym źródłem dochodów, zostało zużyte na bieżące potrzeby. W takim przypadku dowód przeciwny obciąża zubożonego – w realiach niniejszej sprawy SP ZOZ.

Przekładając powyższe zważenia na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że pozwany wydając pieniądze uzyskane od powoda jako wynagrodzenie za świadczone usługi, na wyżywienie, bieżące utrzymanie i leczenie nie uzyskał do swojego majątku żadnego ekwiwalentu. W jego majątku nie ma żadnego majątkowego ekwiwalentu a jedynie zaspokojone potrzeby: jedzenia, picia, mieszkania, dbania o zdrowie. Sąd w tym zakresie oparł się w całości na zeznaniach pozwanego, którym dał wiarę. Sąd podszedł do nich z odpowiednią dozą krytycyzmu, nie znalazł przy tym jakichkolwiek podstaw, aby odmówić im przymiotu wiarygodności. Powód dochodzi roszczenia za okres od grudnia 2009 roku do grudnia 2011 roku. Trudno wymagać od strony pozwanej, aby po upływie 6-8 lat dysponował jakimikolwiek rachunkami za zakupione wyżywienie bądź leczenie. Żaden przepis prawa nie obliguje pozwanego by gromadził taką dokumentację, bądź by podmioty które świadczyły na jego rzecz usługi dysponowały dokumentami to potwierdzającymi.

Biorąc wszystkie powyższe zważenia pod uwagę, sąd uznał, że obowiązek wydania korzyści przez pozwanego wygasł. Pozwany korzyść zużył i nie jest już wzbogacony oraz nie sposób uznać, że winien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 sierpnia 2001 r. w sprawie I PKN 408/005 wskazał, że pracownik ma prawo uważać, że świadczenie wypłacane przez pracodawcę posługującego się wyspecjalizowanymi służbami jest spełniane zasadnie i zgodnie z prawem, a więc nie musi liczyć się z obowiązkiem jego zwrotu (art. 409 k.c.).

Pozwany otrzymując wynagrodzenie za świadczone usługi przeznaczał je na swoje potrzeby – podstawowe. Będąc na rencie – co było wiadomym zakładowi pracy – kwoty otrzymane z tytułu umowy o dzieło, przeznaczał na pełniejsze zabezpieczenie swoich zdrowotnych potrzeb oraz życie. Pozwany jest przy tym osobą prostą, nie posiada wykształcenia prawniczego. Różnice między umową zlecenie a umową o dzieło, były dla niego nieuchwytne. Co równie ważne usługi miał świadczyć na rzecz jednostki sektora finansów publicznych, która jak wskazał pełnomocnik powoda w tamtym czasie korzystała z obsługi radcy prawnego, miała dział kadr i księgowość, a więc cały sztab wyspecjalizowanej kadry, która miała przygotować umowę i ją rozliczać. Zrozumiałe jest przy tym, że skoro dyrektor takiej placówki proponuje umowę o dzieło, to ocena przeciętnego człowieka, że jest to właściwa forma umowy, jest uzasadniona. Przecież nie sposób przyjąć, że pozwany mógł, czy powinien zakładać, że ze Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej proponując umowę o dzieło ma zamiar omijać przepisy prawa, czy oszukiwać na składkach ZUS, dokonując nieuzasadnionych oszczędności. Otrzymując od powoda wynagrodzenie, pomniejszone o pewne kwoty (zaliczkę na podatek dochodowy) słusznie sądził, że SP ZOZ jako płatnik, rozlicza się z państwem ze wszystkich danin, stąd każdą otrzymywaną pensje – w niewielkiej przecież wysokości – przeznaczał na zaspokojenie swoich biologicznych, egzystencjalnych potrzeb. Oczekiwanie, że przeciętny człowiek powinien mieć w takiej sytuacji podejrzenia, że jednostka sektora finansów publicznych zawiera umowy fikcyjne, tylko po to, aby oszukiwać Państwo i w bezpodstawny sposób zaoszczędzać na należnościach publicznoprawnych nie jest możliwe do zaakceptowania, wypacza stosunki społeczne.

W ocenie sądu roszczenie powoda stanowi również nadużycie prawa i jako takie nie podlega ochronie. Nie można bowiem w myśl art. 5 k.c. czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Cechą nowoczesnego społeczeństwa jest jego złożoność i nieprzejrzystość, powodująca, że działania ludzi w większym niż dawniej stopniu obarczone są ryzykiem, podejmowane są w warunkach niepewności co do reakcji innych osób. Funkcjonowanie takiego społeczeństwa opiera się na zaufaniu – decyzje i działania poszczególnych podmiotów opierają się na założeniu (oczekiwaniu) określonych, korzystnych reakcji partnerów społecznych. Oczekiwania takie mogą być skierowane wobec konkretnych osób, ale także wobec określonych pozycji społecznych (niezależnie od tego, kto je zajmuje) oraz instytucji (struktur organizacyjnych). Szczególnego znaczenia nabierają zatem instrumenty prawne służące ochronie zaufania, w tym klauzula generalna zasad współżycia społecznego. Można bowiem, jak się wydaje, sformułować generalną normę moralną nakazującą postępować zgodnie z uzasadnionymi oczekiwaniami (zaufaniem) partnerów społecznych. Konkretyzacja tej zasady wymaga uwzględnienia wielu czynników.

Generalnie można stwierdzić, że zaufanie do określonego postępowania konkretnej osoby jest uzasadnione w takim stopniu, by podlegało ochronie prawnej (przez klauzulę zasad współżycia społecznego) wówczas, gdy zostało przez tę osobę wywołane. Wywołanie zaufania może przede wszystkim polegać na zapewnieniu wprost o określonym przyszłym postępowaniu, ale także np. na udzielaniu informacji o dotychczasowym postępowaniu w taki sposób, który wywołuje u odbiorcy przekonanie, że określony standard postępowania będzie utrzymywany. W takiej sytuacji podjęcie postępowania niezgodnego z uzasadnionymi oczekiwaniami innej osoby można uznać za działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Zasadami współżycia społecznego są tylko takie reguły moralne, które mają charakter imperatywny – wyrażają żądanie określonego postępowania, mają formę nakazów postępowania moralnie aprobowanego lub zakazów postępowania moralnie dezaprobowanego. Nie stanowią natomiast zasad współżycia społecznego reguły moralne mające postać preferencji – wskazujące, jakie postępowanie byłoby szczególnie godne uznania, zastrzegające jednak, że takiego postępowania nie można wymagać.

Formułowanie zasady współżycia społecznego dla danej sytuacji wymaga nie tylko dokonania ocen uwzględniających poszczególne skutki danego postępowania, ale także sformułowania na ich podstawie oceny globalnej (syntetycznej) – generalnej aprobaty lub dezaprobaty danego postępowania. Do tego z kolei niezbędne są oceny porównawcze (preferencyjne), polegające na wskazaniu spośród dwóch lub więcej aprobowanych lub dezaprobowanych stanów rzeczy tego, który przedstawia większą wartość. Należy przy tym przestrzegać wymogu spójności zbioru ocen podmiotu stosującego prawo. Nie może on zawierać przeciwstawnych ocen tego samego stanu rzeczy dokonywanych z tego samego punktu widzenia i musi zachowywać regułę, że konsekwencją określonej oceny danego rodzaju przedmiotów musi być taka sama ocena poszczególnego przedmiotu należącego do tego rodzaju.

Poprawne uzasadnianie orzeczeń jest warunkiem jednolitej i ścisłej interpretacji klauzuli generalnej, a to z kolei umożliwia przewidywanie przez podmioty prawa przyszłych rozstrzygnięć sądowych, co jest istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa prawnego.6 W orzecznictwie Sądu Najwyższego zaznacza się słuszna tendencja do tego, by od sądów niższych instancji wymagać wyraźnego sformułowania zasady współżycia społecznego, która była podstawą rozstrzygnięcia,7 co należy rozumieć jako obowiązek przedstawienia argumentacji na rzecz dokonanej oceny.

W orzecznictwie formułuje się pogląd, że sprecyzowanie zasady współżycia społecznego nie jest konieczne, gdyż odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego społeczeństwa, a przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania.8 Uzasadnienie orzeczenia odwołującego się do zasad współżycia społecznego wymaga wskazania, jakie postępowanie podmiotu było wymagane normą moralną; w jaki sposób to postępowanie przyczynia się do zwiększenia dobra czy zmniejszenia zła innym ludziom i dlaczego postępowanie to było w danej sytuacji optymalne. W większości wypadków funkcje uzasadnienia zostaną spełnione bez ścisłego sformułowania normy moralnej, ale przez poprawne wyrażenie oceny moralnej. Niezbędne jest zatem wskazanie, jakich ocen jednostkowych sąd dokonał i jakie wartości (jakie i czyje dobra) miał przy tym na względzie; jakie sformułował oceny preferencyjne (dlaczego pewne dobra uznał za ważniejsze od innych) i jaka w ich wyniku powstała ocena globalna. Istotne jest to, by nie pomijać tych ocen jednostkowych, które przemawiały przeciwko dokonanej ocenie globalnej, tak by uzasadnienie pozwalało zbadać prawidłowość jej sformułowania (naturalnym zjawiskiem jest bowiem racjonalizowanie ex post podjętej decyzji przez minimalizowanie znaczenia tych czynników, które przemawiały przeciwko niej). Postulat ten wyrażają liczne orzeczenia Sądu Najwyższego, nakazujące przy stosowaniu art. 5 k.c. uwzględniać całokształt okoliczności konkretnego przypadku.9

Działalność powoda należy oceniać przez pryzmat należytej staranności (art. 355 k.c.). Nie ulega żadnej wątpliwości, iż strona powodowa jako jednostka sektora finansów publicznych, powinna znać przepisy prawne obowiązujące w zakresie prowadzonej działalności, w tym zasad obowiązujących przy zawieraniu umów z pracownikami. Ponadto to na powodzie – jako płatniku –ciążył obowiązek właściwej interpretacji umowy, a nie kierowania się wyłącznie nazwą umowy i rozliczenia należności publicznoprawnych obciążających wynagrodzenie. Z tych obowiązków powód nie wywiązał się i to z rozmyślnością. Nieodprowadzanie składek było działaniem podejmowanym z zamiarem bezpośrednim po stronie SP ZOZ a celem takiego zachowania była chęć zaoszczędzenia pieniędzy koniecznych dla pokrycia składek. Zainteresowanym takim procederem był powód, który nie tylko w przypadku pozwanego stosował taką praktykę, lecz wobec pozostałych pracowników. Tym samym cel działania powoda zasługuje na stanowcze potępienie i dezaprobatę.

Dopiero przeprowadzona kontrola ZUS „wymusiła” zapłatę należnych składek. SP ZOZ mając wyspecjalizowaną kadrę powinien wiedzieć, że pozwany wykonując kursy samochodem nie jest w stanie stworzyć żadnego dzieła. Tym samym zawieranie umowy o dzieło i takie jej rozliczanie przez płatnika było błędem. Dostrzegła to nowa dyrektor i nakazała zmianę polityki płacowo – kadrowej. Jednak zmiana ta nie polegała na dobrowolnej zapłacie składek na rzecz ZUS. Powód nie oddał ZUS dobrowolnie pieniędzy, które bezpodstawnie zaoszczędził na takich praktykach. Dopiero kontrola i decyzja ZUSu, groźba przymusowej egzekucji a w konsekwencji nawet likwidacja SP ZOZu sprawiły, że przelano środki na zaległe składki, w tym w części obciążającej świadczeniobiorców, aby uzyskać rozłożenie ratalne zaległości i uniknąć likwidacji.

Rozkładanie obecnie winy na obie strony, w tym zwykłego świadczeniobiorcę, który chciał tylko dorobić do skromnej renty, jest sprzeczne z zasadą uczciwości i sprawiedliwości społecznej. Nie takich zachowań oczekujemy jako społeczeństwo od publicznych zakładów opieki zdrowotnej, jednostek sektora finansów publicznych.

Oceniając z punktu widzenia zasad współżycia społecznego roszczenie powoda warto również zwrócić uwagę, że w sytuacji gdyby powód jako płatnik właściwie naliczał składki, to zobowiązanie podatkowe pozwanego w podatku dochodowym od osób fizycznych byłoby mniejsze. Pobrane składki pomniejszałyby dochód. Obecnie zaś gdyby pozwany miał zapłacić zaległe składki pozbawiony byłby możliwości ubiegania się o zwrot nadpłaconego podatku dochodowego z uwagi na upływ czasu. Tym samym roszczenie powoda powoduje w jego majątku również realną stratę.

Sąd oddalił wniosek powoda o zwrócenie się do ZUS o wskazanie czy i w jakiej dacie decyzja numer (...) została pozwanemu doręczona. Wniosek ten pozwany zgłosił dopiero na rozprawie 31 października 2017 r. To, czy ewentualnie pozwany miał możliwość zaskarżenia decyzji nie miała w niniejszej sprawie większego znaczenia. N. należnych składek do ZUS było wyłączną winą powoda. Powód także wskazanej decyzji nie zaskarżył a nadto zgadza się ze stwierdzeniem zawartym w tej decyzji, że umowa o dzieło miała na celu uniknięcie opłacania składek (k.97)

Mając na uwadze powyższe sąd powództwo oddalił.

Powód przegrał proces i na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. winien zwrócić pozwanemu koszty niezbędne i celowe do obrony jego praw. Pozwany korzystał z usług radcy prawnego, którego wynagrodzenie w stawce minimalnej powiększone o opłatę skarbową od pełnomocnictwa wyniosło 1 817 zł.

Koszty zastępstwa procesowego pozwanego ustalono w oparciu o § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).

Sprawa była rozpoznawana w trybie zwykłym.

1 w dalszej części uzasadnienia określany również skrótem: „SP ZOZ”

2 wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 listopada 2016 r. I ACa 752/16, LEX nr 2188827

3 Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 listopada 2016 r., III APa 11/16, LEX nr 2196216

4 Lex 622203

(...), nr 13, poz. 305

6 Tak w uzasadnieniu wyroku TK z 17.10.2000 r., SK 5/99, OTK 2000, Nr 7, poz. 254

7 tak m.in. wyr. SN z 7.5.2003 r., IV CKN 120/01, L.; wyr. SN z 7.6.2002 r., IV CKN 1095/00, L.; wyr. SN z 14.10.1998 r., II CKN 928/97, OSN 1999, Nr 4, poz. 75

8 zob. wyr. SN z 8.5.2014 r., V CSK 322/13, L.

9 zob. np. wyr. SN z 24.1.2013 r., II CSK 271/12, L.; wyr. SN z 7.5.2003 r., IV CKN 120/01, L.; uzasadnienie uchw. SN(7) z 27.10.1983 r., III CZP 35/83, OSN 1984, Nr 6, poz. 86