Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 799/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2018 roku

Sąd Rejonowy w Limanowej I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Iwona Trzeciak

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Danuta Matras

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2018 roku w Limanowej

na rozprawie

sprawy z powództwa S. L. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  Zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki S. L. (1) kwoty:

- 15.000,00 zł (piętnaście tysięcy 00/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 września 2016 roku do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia,

- 395,00 zł (trzysta dziewięćdziesiąt pięć 00/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 września 2016 roku do dnia zapłaty – tytułem odszkodowania.

II.  W pozostałym zakresie powództwo oddala.

III.  Zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki S. L. (1) kwotę 2.425,42 zł (dwa tysiące czterysta dwadzieścia pięć 42/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.

IV.  Poleca ściągnąć od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Limanowej kwotę 225,00 zł (dwieście pięćdziesiąt pięć 00/100) tytułem zwrotu części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona.

Sygn. akt I C 799/17

UZASADNIENIE

wyroku z 24 maja 2018 roku

Powódka S. L. (1) w pozwie z 28.02.2017 r. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. kwot:

- 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 14.09.2016 r. do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

- 395 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 14.09.2016 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania za zakup leków, wizyt lekarskich i innych poniesionych kosztów w związku z wypadkiem.

Powódka domagała się także zasądzenia zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 18.06.2015 roku powódka doznała wypadku, w wyniku którego złamała rzepkę w prawnym kolanie oraz doznała stłuczenia i otarcia prawego kolana. Do zdarzenia doszło, gdy idąc chodnikiem wzdłuż ogrodzenia szkoły, powódka nagle poczuła zapadające się podłoże pod lewą stopą. W rezultacie obsunięcia się kostki chodnikowej, noga powódki została uwięziona, a powódka straciła równowagę i upadła uderzając prawym kolanem o ostrą krawędź kostki powstałą w skutek zapadnięcia się powierzchni chodnika. Pierwszej pomocy udzielili jej pracownicy pobliskiej szkoły. Następnie mąż powódki, który został zawiadomiony o wypadku, zabrał ją do dom, aby przygotować wszystkie niezbędne rzeczy celem stawienia się w szpitalu. W tym samym czasie córka powódki zawiadomiła pogotowie, które zabrało powódkę z domu na Oddział Ratunkowy Szpitala (...) w L.. W dniu 22.06.2015 roku powódka przeszła operację – dokonano nastawienia rzepki i jej zespolenia, założono szwy i tutor gipsowy. Ze szpitala powódka została wypisana 26.06.2015 r. z zaleceniem wizyt kontrolnych w Poradni Urazowo – Ortopedycznej oraz konieczności chodzenia o kuli. Następnie była hospitalizowana w dniach od 4.04.2016 r. do 7.04.2016 r., kiedy to przeprowadzono zabieg operacyjny usunięcia zespolenia rzepki. Powódka wskazała, że chodnik, na którym uległa wypadkowi jest własnością Gminy L. i stanowi część działki ewid. nr 774 w M.. W dniu 18.07.2016 r. powódka zwróciła się do Gminy L. z wezwaniem do zapłaty kwoty 15.000 zł tytułem bezspornej kwoty wstępnej tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 710 zł tytułem odszkodowania. Decyzja z dnia 13.09.2016 roku ubezpieczyciel (...) S.A. odmówił przyznania powódce zadośćuczynienia i odszkodowania powołując się na brak zawinionego działania lub zaniechania ze strony ubezpieczonego. Strona pozwana wskazała, że przyczyną zapadnięcia się chodnika były ulewne deszcze z dnia poprzedzającego wypadek powódki, które miały spowodować zablokowanie kanalizacji sanitarnej przez nieczystości. Zablokowane ścieki wypłukały podbudowę pod kostką, której podłoże uległo deformacji. Zdaniem ubezpieczyciela Gmina nie miała fizycznych możliwości by wcześniej zareagować i podjąć odpowiednie działania naprawcze. Powódka wskazując podstawę odpowiedzialności Gminy powołała się na przepisy ustawy o drogach publicznych, z których wynika, że do utrzymania nawierzchni drogi, w tym chodników, obowiązany jest zarządca drogi, w tym wypadku Gmina L.. Obowiązki zarządcy drogi precyzuje także ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Powódka zakwestionowała twierdzenia co do rzekomo ekstremalnie trudnych warunków atmosferycznych, które miały spowodować obsunięcie się kostki chodnikowej.

W pisemnej odpowiedzi na pozew (k. 93-94) strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Jednocześnie wniosła o zawiadomienie na podstawie art. 84 k.p.c. Gminy L. o toczącym się procesie z wezwaniem do wzięcia udziału w nim w charakterze interwenienta ubocznego. W uzasadnieniu wskazano, że zgłoszone roszczenie zostało rozpatrzone w oparciu o zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej Gminy L.. Przedmiotem ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego za szkody wyrządzone osobie trzeciej w związku z prowadzeniem przez ubezpieczonego działalności określonej w umowie lub posiadanym mieniem, będące następstwem czynu niedozwolonego w granicach odpowiedzialności ustawowej (OC deliktowe) bądź niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (OC kontraktowe). W ustalonym stanie faktycznym odpowiedzialność ubezpieczonego oparta jest na zasadzie winy (art. 415 k.c.). Ubezpieczony wyjaśnił, że przyczyną zapadnięcia się chodnika były ulewne deszcze, które spowodowały zablokowanie kanalizacji sanitarnej przez nieczystości, a to doprowadziło do wypłukania podbudowy pod kostką. Niezwłocznie po wypadku Gmina oznaczyła teren taśmami ostrzegawczymi i zleciła naprawę podmytego chodnika. W tej sytuacji brak podstaw do przyjęcia zawinionego działania lub zaniechania ubezpieczonego, a zatem nie można przyjąć, że do wypadku doszło z winy ubezpieczonego, co stanowiło podstawę do odmowy przez (...) uznania roszczenia. Z ostrożności wskazano, że żądanie powódki odnośnie zadośćuczynienia jest wygórowane, a żądanie odszkodowania nieudowodnione. Ponadto niezasadne jest żądanie odsetek od daty wcześniejszej niż data wyrokowania

Gmina L. nie wstąpiła do sprawy.

Do końca postępowania strony pozostały przy swoich stanowiskach.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka S. L. (1) w dniu 18.06.2015 r. w godzinach porannych odprowadzała wnuka do szkoły podstawowej w M.. W drodze powrotnej, idąc chodnikiem wzdłuż drogi gminnej i ogrodzenia szkoły, powódka w pewnym momencie poczuła, że pod jej lewa stopą zapada się kostka chodnikowa. Noga wraz z butem została zablokowana. Przy próbie wyciągnięcia, powódka straciła równowagę i upadła na chodnik, w miejsce, w którym znajdowała się kolejne zapadnięte kostki brukowe. Upadając powódka uderzyła kolanem w krawędź wystającej tam kostki chodnikowej. W wyniku upadku powódka doznała złamania rzepki w kolanie. Z bólu powódka na chwilę straciła świadomość. Za chwilę na miejscu pojawiła się M. L. (1) - dyrektorka pobliskiej szkoły, która widziała upadek powódki. M. L. (1) pytała powódkę, czy może się podnieć, ale ona nie dała rady. Na miejsce doszła jeszcze szkolna woźna i razem przeniosły powódkę w pobliże ogrodzenia. Powódka dotknęła kolana i poczuła, że kość jest rozwarstwiona. Nie mogła poruszyć nogą z powodu ogromnego bólu. Jedna z pracownic szkoły – pani K. pojechała do domu powódki, aby zawiadomić o wypadku jej męża. Ktoś chciał wezwać pogotowie, ale powódka nie zgodziła się. Wcześniej chciała wrócić do domu, żeby zażyć leki, które stale przyjmuje, a tego dnia jeszcze ich nie zdążyła zażyć, a także żeby zabrać potrzebne do szpitala rzeczy. Mąż, który przyjechał na miejsce, zawiózł powódkę do domu. Następnie córka powódki wezwała pogotowie, które zawiozło powódkę do Szpitala (...) w L.. Tam wykonano u niej podstawowe badania oraz zdjęcie RTG. Stwierdzono złamanie rzepki z przemieszczeniem oraz otarcie kolana prawego. Potem przewieziono ją na oddział chirurgii urazowo – ortopedycznej. Tam usztywniono jej nogę gipsem od kostki po biodro. W dniu 22.06.2015 r. wykonano u powódki zabieg operacyjny otwartego nastawienia złamania prawej rzepki i zespolenia popręgiem Webera. W szpitalu przebywała do 26.06.2015 r. Po wypisie kontynuowała leczenie w Poradni Urazowo Ortopedycznej. Zalecono chodzenie o kulach z częściowym odciążeniem kończyny.

Przez trzy tygodnie powódka miała założony gips, a następnie szynę. Potem powódka zakupiła stabilizator na staw kolanowy za kwotę 35 zł (pozostała część ceny – 315 zł zostało zrefundowane przez NFZ).

Noga była unieruchomiona do końca sierpnia. Potem powódka chodziła o kulach. Chodzenie przy pomocy jednej kuli spowodowało nadmierne obciążenie kręgosłupa, co spowodowało bóle kręgosłupa. Spowodowało to stan zapalny, dlatego powódka miała podawane zastrzyki przeciwbólowe. Z tego powodu zalecono rehabilitację. W związku z tym, że terminy rehabilitacji na fundusz były bardzo odległe, powódka zdecydowała się na zabiegi prywatne. Rehabilitacja miała miejsce w październiku 2015 r. – były to masaże lecznicze, laseroterapia, naświetlanie. Koszt zabiegów rehabilitacyjnych wyniósł 360 zł.

Po wypadku mąż woził powódkę na wizyty kontrolne, rehabilitację. Powódka wymagała pomocy przy podstawowych czynnościach, przy ubieraniu, myciu.

W dniu 5.04.2016 r. u powódki przeprowadzono kolejny zabieg – usunięcia materiału zespalającego z rzepki. Leczenie zakończyła 2 tygodnie po tym zabiegu. Mimo tego nadal odczuwa ból. Stosuje leki przeciwbólowe, maści.

( dowód: oświadczenia M. L., J. K. k. 48- 49, karta zlecenia wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego k. 14, karty informacyjne z leczenia szpitalnego k. 15, 17, 43, skierowanie do szpitala k. 16, historia choroby i dokumentacja medyczna z leczenia szpitalnego i w poradni k. 18 -42, faktura VAT k. 59, faktura za rehabilitacje k. 60, zeznania świadków: M. L. k. 106/2-107, K. P. k. 107, W. L. k. 107-108, zeznania powódki k. 129-130)

Powódka nadal odczuwa dolegliwości, które są skutkiem wypadku. Obecnie powódka zgłasza sztywność kolana prawego, ograniczenie zgięcia w stawie, nie może klękać, robić przysiadu. Ma trudności w chodzeniu po schodach i po pochyłości. Przy zmianie pogody odczuwa rwący ból w kolanie. W nocy też odczuwa ból w stawie.

W badaniu przedmiotowym stwierdzono objawy patologiczne ze strony stawu kolanowego prawego, będące następstwem urazu.

Uraz spowodował u powódki powstanie trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 6% w oparciu o pkt 156 tabeli stanowiącej załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r. Za wysokością takiego uszczerbku odpowiadają stwierdzone u powódki zmiany – nieco poszerzone obrysy stawu kolanowego prawego, deformacja obrysów rzepki prawej, blizna pooperacyjna okolicy przedrzepkowej, ograniczenie zgięcia w stawie kolanowym prawym o około 10 stopni w porównaniu ze stroną lewą.

Udokumentowane przez powódkę wizyty lekarskie i zabiegi rehabilitacyjne były zasadne i miały związek z przebytym urazem. Zasadne i związane z leczeniem następstw wypadku są także koszty zaopatrzenia ortopedycznego i zabiegów rehabilitacyjnych. Powódka wymagała pomocy innych osób przy wykonywaniu podstawowych czynności życiowych przez ok. 8 tygodni od wypadku w wymiarze ok. 2 godzin dziennie, a następnie przez około 4 tygodnie w wymiarze ok. 1 godzinny dziennie.

Obecnie powódka nie wymaga leczenia. Leczenie zostało zakończone w kwietniu 2016 roku.

( dowód: opinia biegłego lekarza k. 115)

Chodnik, na którym doszło do upadku powódki znajduje się na działce stanowiącej własność Gminy L.. Stanowi część drogi gminnej. W chodniku były dziury – kostki chodnikowe były zapadnięte. Dyrektorka sąsiadującej szkoły dwukrotnie zgłaszała ten fakt Gminie i prosiła o naprawę chodnika, bo było to niebezpieczne dla uczniów. Miało to miejsce przed wypadkiem powódki. Pracownicy Urzędu Gminy, z którymi rozmawiała M. L. (1), obiecywali, że przyjadą to obejrzeć. Przyjechali jednak dopiero po wypadku powódki. Wtedy też teren uszkodzonego chodnika został otoczony taśmą, a następnie naprawiony. Obsunięcia kostek chodnikowych w miejscu upadku powódki nie powstało w dzień poprzedzający wypadek, ale już dużo wcześniej.

( dowód: zeznania świadka M. L. k. 106/2-107, fotografie z miejsca zdarzenia k. 44-47, zeznania powódki k. 130)

Pismem z dnia 18.07.2016 r. wezwała Gminę L. do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł i odszkodowania w kwocie 710 zł. Następnie zgłosiła szkodę do ubezpieczyciela (...) S.A. Decyzją z dnia 13.09.2016 roku (...) odmówiło przyznania odszkodowania powołując się na brak zawinionego działania lub zaniechania ze strony ubezpieczonego. Ubezpieczyciel wskazał, że przyczyną zapadnięcia się chodnika były ulewne deszcze z dnia poprzedzającego wypadek powódki, które miały spowodować zablokowanie kanalizacji sanitarnej przez nieczystości. Zablokowane ścieki wypłukały podbudowę pod kostką, której podłoże uległo deformacji. Zdaniem ubezpieczyciela Gmina nie miała fizycznych możliwości by wcześniej zareagować i podjąć odpowiednie działania naprawcze.

( dowód: pismo powódki k. 50-54, pismo strony pozwanej k. 58, akta szkodowe na płycie CD k. 101)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych powyżej dowodów.

Ustalając skutki wypadku, charakter obrażeń powódki oraz skutki jakie te obrażenia spowodowały, Sąd w całości oparł się na zeznaniach powódki, zeznaniach świadków W. L. (2) i K. P. (2) , przedłożonej przez powódkę dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego W. S.. Sąd w całości dał wiarę zeznaniom powódki i świadków, albowiem były one spójne, logiczne, potwierdzały okoliczności wynikające z dokumentów zgromadzonych w aktach. Sporządzoną opinię Sąd uznał za prawidłową, sporządzoną w sposób fachowy i rzetelny. Ustalenia i wnioski zawarte w tej opinii są logiczne, spójne i znajdują uzasadnienie w materiale dowodowym. Strony nie zgłaszały zastrzeżeń do w/w opinii.

Z kolei okoliczności i przyczyny upadku powódki wynikały z niekwestionowanych zeznań świadka M. L. (1) i samej powódki. Z zeznań tych wynikało, że obsunięcia kostki w chodniku istniały w dłuższym czasie prze wypadkiem, a nie były skutkiem jakiegoś nagłego zdarzenia. M. L. (1) wskazywał, że Gmina była zawiadamiana o dziurach w chodniku, jednak w porę nie zareagowała. W zgromadzonym materiale dowodowym nie znalazły żadnego potwierdzenia podnoszone przez stronę pozwaną okoliczności ekstremalnie trudnych warunków atmosferycznych w dzień i noc poprzedzającą wypadek, a także okoliczność, że Gmina nie mogła podjąć żadnych działań zmierzających do zapobieżenia temu wypadkowi.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje podstawę do oceny zasadności roszczenia powódki, tym bardziej, że strony nie zgłosiły żadnych innych wniosków dowodowych.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią przepisu art. 444 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W takim wypadku sąd również może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 kc). Uszkodzenie ciała w rozumieniu uregulowań art. 444 § 1 k.c. polega na naruszeniu integralności fizycznej człowieka, które może dotyczyć zarówno samej powłoki cielesnej, jak i narządów wewnętrznych. Krzywdę należy rozumieć jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.). Zadośćuczynienie ma stanowić formę rekompensaty z tytułu szkody niemajątkowej.

Należy także wskazać, że różnica między stosowaniem art. 444 § 1 i 2 kc i art. 445 § 1 kc przy stwierdzeniu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia polega na tym, że szkoda materialna z pierwszego przepisu w zasadzie musi znaleźć pełne pokrycie, gdy tymczasem zasądzenie zadośćuczynienia, a zwłaszcza jego wysokości uzależnione są od całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności zaś zarówno od trwałości i skutków wypadku lub okresu trwania objawów chorobowych i ich nasilenia, jak i od rodzaju i stopnia winy sprawcy szkody i odczucia jej przez poszkodowanego (wyrok SN z 30 listopada 1999 r., I CKN 1145/99, niepubl.).

Dla ustalenia, że doznana krzywda jest następstwem zdarzeń, o których stanowi art. 445 kc i przypisania podmiotowi odpowiedzialności, istotne jest ustalenie związku przyczynowego określonego w art. 361 kc., przepis ten bowiem dotyczy zarówno szkód majątkowych jak i niemajątkowych. Krzywda powinna być normalnym następstwem czynu sprawcy (por. wyrok SN z 7 lutego 2006 r., I PK 272/05, LEX nr 281244).

Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pod uwagę należy wziąć stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień, a także wywołane doznaną szkodą poczucie bezradności. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (wyrok SN z dnia 09-11-2007, V CSK 245/07).

Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a zatem ma rekompensować krzywdę odczuwalną w chwili obecnej, jak i przez następne lata.

Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie "sumy odpowiedniej" choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że "wartość odpowiednia" to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest "odpowiednia" z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku, sygn. akt III KK 349/07, opubl. Prok.i Pr.-wkł. 2008/7-8/28, Biul.PK 2008/4/).

Zobowiązany do naprawienia szkody jest podmiot, który według reguł określających dla danego zdarzenia szkodowego ponosi odpowiedzialność deliktową za uszkodzenia ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia. W aktualnie obowiązującym stanie prawnym kwestia określenia podmiotów, na których spoczywa obowiązek dbałości o należyty stan dróg i chodników została określona w dwóch ustawach, tj.

- z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r., nr 19, poz. 115 z późn. zm.),

- z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r., nr 236, poz. 2008 z późn. zm.).

Pierwsza z nich wskazuje jakiego rodzaju powinności spoczywają na zarządcy drogi, których niedochowanie skutkuje odpowiedzialnością cywilną. Do zadań zarządcy drogi w szczególności należą: utrzymywanie nawierzchni drogi, chodników, obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w bezpośrednim związku z wykorzystaniem drogi; wykonywanie prac remontowych i zabezpieczających przywracających pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu (art. 20 pkt 4 cytowanej ustawy). Stosownie zaś do treści art. 19 w/w ustawy zarządcą drogi gminnej jest wójt (burmistrz, prezydent miasta).

Druga z wymienionych ustaw, tj. ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, określa, że co do zasady utrzymanie czystości i porządku w gminach należy do obowiązkowych zadań własnych gminy. W takim przypadku wykonawcą tych zadań w zależności od rodzaju jednostki administracyjnej będzie: w przypadku gminy - wójt, a miast - burmistrz lub prezydent. Zatem to na władzach gmin spoczywa obowiązek zapewnia czystości i porządku na swoim terenie oraz tworzenia warunków do ich utrzymania w nienagannym stanie poprzez odpowiednie działania mające na celu zapobieganie zanieczyszczaniu ulic, placów i terenów otwartych (zbieranie i pozbywanie się błota, śniegu, lodu oraz innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli nieruchomości).

Odpowiedzialność zarządcy drogi za szkodę powstałą w wyniku niewłaściwego stanu drogi opiera się na zasadach wskazanych w kodeksie cywilnym (art. 415 k.c. - obowiązany do naprawienia szkody jest ten, kto wyrządził szkodę innej osobie na skutek swojego działania lub zaniechania). Zarządca drogi odpowiada zatem na zasadzie winy, co oznacza, że obowiązek naprawienia szkody powstaje w razie takiego działania lub zaniechania (zaniedbania) zarządcy, które noszą znamiona winy, czyli naruszenia określonych obowiązków określonych w przepisach prawa.

Do stwierdzenia istnienia przesłanek odpowiedzialności zarządcy drogi konieczne jest łączne wystąpienie następujących przesłanek:

- zaistnienie, powstanie szkody,

- szkoda taka musi być spowodowana działaniem lub zaniechaniem, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy (np. na skutek zaniedbań, niedociągnięć ze strony zarządcy drogi występuje ubytek),

- musi istnieć związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem lub zaniechaniem, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy.

Przepisy prawa wskazują, iż generalnym zadaniem, niedochowanie, którego uzasadniona jest odpowiedzialność zarządcy dróg, jest utrzymanie drogi w należytym stanie.

Z treści przepisów ustawy z dnia 21 marca 1985r. o drogach publicznych (tekst jednolity Dz.U. z 2015 poz. 460 tj.) wynika, iż do podstawowych obowiązków ciążących na zarządcach dróg należy szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających przywracających pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. W celu realizacji tego zadania zarządca powinien utrzymywać podlegające mu drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym związku przyczynowym z ich wykorzystaniem. Zadania swoje zarządca powinien realizować w szczególności poprzez:

- utrzymywanie w dobrym stanie technicznym nawierzchni, chodników, obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą,
- koordynacji robót w pasie drogowym,

- przeprowadzenia okresowych kontroli stanu dróg i obiektów mostowych,
- wykonywania robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających,
- przeciwdziałania niszczeniu dróg przez ich użytkowników,

- odpowiednie oznakowane przy użyciu znaków drogowych.

Zaniechanie lub wadliwe wypełnienie obowiązków, które ciążą na zarządcy i będące z nim w związku przyczynowym zdarzenia wywołujące szkody prowadzą do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej po jego stronie.

Ciężar udowodnienia okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zobowiązanego zarządcę spoczywa, zgodnie z art. 6 kc, na poszkodowanym, który dochodzi odszkodowania. To powód w razie wystąpienia szkody musi wykazać istnienie wszystkich przesłanek wskazanych powyżej, w szczególności zaś oprócz uchybień obowiązkom ustawowym koniecznym jest również każdorazowe ustalenie, jakich obowiązków wynikających z przepisów zarządca nie dopełnił.

Zarządcą drogi jest, w zależności od kategorii drogi gmina, powiat, województwo lub Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Zarządca drogi odpowiada zarówno za szkody rzeczowe - wszelkiego rodzaju uszczerbek, jakiego doznaje poszkodowany w swoim majątku (np. zwrot kosztów związanych z koniecznością naprawy lub wymiany felgi, opony, elementów zawieszenia etc), jak i szkody osobowe - ściśle powiązane z osobą poszkodowaną, a więc będące następstwem naruszenia dóbr osobistych, lecz również powiązanych z nimi kosztów majątkowych (np. zadośćuczynienie, zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji).

Mając na uwadze powyższe, w ocenie sądu, że co do zasady można mówić o odpowiedzialności Gminy L. za skutki wypadku wywołanego niewłaściwym stanem nawierzchni chodnika, za którego utrzymanie odpowiada zarządca drogi – w tym wypadku Gmina L.. Podstawę odpowiedzialności Gminy określa art. 416 k.c. w zw. z art. 415 k.c. Z przepisów tych wynika, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, odpowiedzialny jest do jej naprawienia. Osoba prawna jest natomiast zobowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu. Potwierdza to m.in. wyrok SN z dnia 10 czerwca 2005 r. (sygn. akt II CK 719/04, niepubl.), w którym Sąd stwierdził, że jeżeli z winy zarządcy drogi publicznej doszło na niej do wypadku, to ponosi on odpowiedzialność na zasadzie winy. Dodać trzeba, że zgodnie z definicją zawartą w ustawie o drogach publicznych, chodnik to część drogi przeznaczona do ruchu pieszych.

Niewątpliwe po stronie powódki doszło do powstała szkody (złamanie rzepki prawej z przemieszczeniem). Drugim elementem koniecznym do przyjęcia odpowiedzialności Gminy jest zawinione działanie lub zaniechanie, które doprowadziło do powstania szkody.

W tym miejscu należy wskazać, że delikt prawa cywilnego można popełnić zarówno z winy umyślnej jak i nieumyślnej. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza lub co najmniej godzi się na wystąpienie tych skutków. Przy winie nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach chodzi o niedbalstwo. Pojęcie niedbalstwa wiąże się z niezachowaniem wymaganej staranności. Dla oceny winy w postaci niedbalstwa decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania (por. orzeczenie SN z dnia 15 grudnia 1954 r., 1 C 2122/53, (...) 1956, z. 7, s. 276). Zarzut niedbalstwa jest uzasadniony wtedy, gdy sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie.

W ocenie Sądu ze strony Gminy doszło do zaniedbań i niedopełnienia swoich powinności. Jak wynikało z zeznań świadka M. L. (1) zły stan chodnika był zgłaszany Gminie na długo przed wypadkiem. Mimo tego ze strony Gminy nie zostały podjęte żadne działania zmierzające do zlikwidowania takiego stan rzeczy. Zadaniem zarządcy jest zapewnienie takiego stanu chodnika, by zapewnić możliwość bezpiecznego poruszania się, niezależnie od panujących warunków. Wymogi te nie zostały wypełnione. Brak odpowiednich działań po stronie Gminy świadczy o winie w postaci niedbalstwa, braku należytej staranności. Na zarządcy drogi ciąży szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających przywracających pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. Pierwszoplanowym zadaniem zarządcy jest utrzymanie drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym (wyłącznym i bezpośrednim) związku przyczynowym z ich wykorzystaniem. Zaniechanie lub wadliwe wypełnienie obowiązków, które ciążą na zarządcy prowadzi do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej po jego stronie. Należy też zwrócić uwagę na obowiązek zaznaczenia remontowanych lub zniszczonych odcinków drogi poprzez odpowiednie oznakowane przy użyciu znaków drogowych a w sytuacji wyłączenia drogi z użytku innych powszechnie stosowanych zabezpieczeń, uniemożliwiających z niej korzystanie. Zarządca danego odcinka drogi nie może podnosić zarzutu przyczynienia się poszkodowanego, który skorzystał z nieoznakowanego niebezpiecznego odcinka drogi (chodnika), bowiem tolerowanie jego wadliwego stanu stanowi zawinione zaniedbanie rodzące po stronie zarządcy odpowiedzialność odszkodowawczą. Uszkodzony fragment drogi (chodnika) powinien być oznaczony w sposób dostosowany do konkretnego przypadku. Takie oznakowanie nastąpiło dopiero po wypadku powódki. Wcześniej Gmina takiego obowiązku nie dopełniła.

Mając te wszystkie okoliczności na uwadze, sąd uznał, że powódka w sposób niewątpliwy wykazała odpowiedzialność deliktową Gminy za zaistniałe w dniu 18.06.2018 r. zdarzenie, a co za tym idzie odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń (art. 805 k.c.).

W niniejszej sprawie powódka S. L. w wyniku zdarzenia z 18.06.2015 r. doznała obrażeń ciała, w związku z czym może dochodzić roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania. W takiej sytuacji roszczenia może kierować do osoby odpowiedzialnej za zdarzenie, w wyniku którego doszło do powstania obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia lub do ubezpieczyciela tej osoby, przy czym powódka skierowała swoje roszczenie jedynie do ubezpieczyciela osoby odpowiedzialnej za powstałą szkodę.

W ocenie Sądu żądanie powódki dotyczące zadośćuczynienia było uzasadnione jedynie w części.

Mając na uwadze charakter obrażeń powódki, skutki jakie one wywołany Sąd uznał, że adekwatna do skutków wypadku będzie kwota zadośćuczynienia w łącznej kwocie 15.000 zł.

Kwota przyznawana z tytułu zadośćuczynienia winna obejmować naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się w krzywdzie w postaci cierpień fizycznych i psychicznych związanych z zaistnieniem wypadku. Powódka w wyniku wypadku doznała obrażeń: złamanie rzepki z przemieszczeniem oraz otarcie kolana prawego. Stwierdzone u powódki obrażenia skutkowały trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 6%. Ustalenie adekwatnej kwoty zadośćuczynienia nie sprowadza się jedynie do ustalenia procentowego trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu i przeliczeniu na tej podstawie przyznawanej kwoty. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu, stanowi tylko jeden z wielu elementów, które bierze się pod uwagę przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia. Należy mieć także na uwadze jakie skutki (we wszelkich aspektach, rzutujące na życie powódki) spowodowało zdarzenie powodujące szkodę, odczucia fizyczne i psychiczne, wiek poszkodowanego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych. Niewątpliwie skutki wypadku spowodowały u powódki, cierpienie, dyskomfort psychiczny i fizyczny. Złamanie wiązała się z uciążliwym bólem, dwoma zabiegami operacyjnymi, ograniczeniami w poruszaniu się. Powódka musiał wielokrotnie chodzić do lekarza na kolejne wizyty, odbywać zabiegi rehabilitacyjnych. Istotną konsekwencją wypadku było także ograniczenie aktywności życiowej powódki. Ponadto powódka nadal skarży się na dolegliwości bólowe.

W ocenie sądu zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł jest adekwatne do poniesionej przez powódkę krzywdy. Dalej idące żądanie, jako nieuzasadnione, podlegało oddaleniu. Za oddaleniem powództwa w pozostałym zakresie co do roszczenia o zadośćuczynienie przemawiał fakt, że powódka zakończyła już proces leczenia. Aktualnie powódka nie wymaga już dalszego leczenia.

Odsetki od zadośćuczynienia sąd zasądził od dnia 14.09.2016 roku, tj. od dnia następnego po odmowie przyznania powódce zadośćuczynienia. Podkreślić trzeba, że termin zapłaty zadośćuczynienia przez ubezpieczyciela określa art. 817 §1 k.c. stanowiący, iż ubezpieczyciel powinien spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Wyjątek od powyższej zasady określony został w § 2 art. 817 kpc, zgodnie z którym gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Sąd podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 18.11.2009 r. sygn. II CSK 257/09, iż „spełnienie świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością. Okoliczności te podlegają indywidualnej ocenie w realiach konkretnej sprawy. Niewykazanie ich świadczy o popadnięciu ubezpieczyciela w opóźnienie ze spełnieniem świadczenia. Skutki opóźnienia określone są m.in. w art. 481 § 1 KC i obligują dłużnika do zapłaty odsetek (…) po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania.”.

Odnosząc się do żądania zasądzenia na rzecz powódki odszkodowania, to sąd uznał je za uzasadnione w całości. Biegły sądowy potwierdził, ze wskazywane przez powódkę wydatki na ortezę i zabiegi rehabilitacyjne były uzasadnione i miały związek z wypadkiem. W ocenie sądu powódka miała prawo domagać się zwrotu kosztów nierefundowanego leczenia, które podjęła celem zwiększenia swoich szans na powrót do zdrowia. Biegły chirurg potwierdził, że zabiegi rehabilitacyjne miały związek z obrażeniami jakich powódka doznała w wyniku wypadku. Rzeczą powszechnie znaną jest to, że na konsultacje specjalistyczne obowiązują długie terminy oczekiwania. W tej sytuacji skorzystanie przez powoda z prywatnych zabiegów rehabilitacyjnych należy uznać za uzasadnione.

Potwierdzeniem takiego stanowiska jest uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2016 r. III CZP 63/15, w której stwierdzono, że świadczenie ubezpieczyciela w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także uzasadnione i celowe koszty leczenia oraz rehabilitacji poszkodowanego niefinansowane ze środków publicznych (art. 444 § 1 k.c.). Sąd wskazał, że należy pozostawić powodowi możliwość wyboru systemu leczenia publicznego lub prywatnego, przynajmniej w takiej sytuacji, w której brak podstaw do przyjęcia istnienia pełnego wyboru alternatywnego z racji istotnego ograniczenia faktycznego dostępu do usługi medycznej oferowanej w ramach powszechnego systemu ubezpieczeń. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje typowe, tj. szerszy zakres prywatnych usług medycznych, niemożność skorzystania przez poszkodowanego ze świadczenia medycznego oferowanego przez publiczny system świadczeń z powodu odległego, niewskazanego medycznie czasu jego zrealizowania.

Zdaniem sądu z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. W tej sytuacji sąd uznał za uzasadnione żądanie powódki zwrotu kosztów rehabilitacji w kwocie 360 zł.

Ostatecznie sąd zasądził odszkodowanie w kwocie 395 zł z odsetkami naliczanymi zgodnie z żądaniem powódki.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 kpc, rozdzielając stosunkowo koszty pomiędzy stronami. Powódka utrzymał się ze swoim żądaniem w 75 %. Mając to na uwadze, sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki częściowy zwrot tj. 75% poniesionych przez nią kosztów, tj. 75% z: 510 – opłaty od pozwu, 3600 zł wynagrodzenia pełnomocnika, 323,90 zł wydatków na opinie biegłego, co daje 75% z 4433,90 zł = 3325,42 zł. Kwota ta została jeszcze pomniejszona o 900 zł stanowiących 25 % wynagrodzenia pełnomocnika, które powódka winna byłaby zwrócić stronie pozwanej. Ostatecznie sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 2425, 42 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( (...),42 – 900).

Sąd polecił ściągnąć od strony pozwanej kwotę 225 zł tytułem ¼ części opłaty od pozwu (powódka była zwolniona od kosztów opłaty w ½ części).

SSR Iwona Trzeciak