Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1270/15

5 Ds 302/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSR Marek Tyciński

Protokolant:

Stażysta Patrycja Klonowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Magdaleny Wójcikiewicz-Syczyło

po rozpoznaniu od dnia 8 listopada 2016 r. do 12 kwietnia 2018 r.

sprawy:

oskarżonego J. B. (1) ur. (...) w N.

syna E. i A.

oskarżonego o to, że:

I.  w okresie od 2004 roku do dnia 5 czerwca 2007 roku, działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w T. przy ul. (...) oraz przy ul. (...), celem osiągnięcia korzyści majątkowej stanowiącej wartość nieruchomości – lokalu mieszkalnego położonego w T. przy ul. (...), doprowadził W., G. oraz Ł. G. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 200.000 zł, stanowiącej wartość w/wym. (...), poprzez wprowadzenie ich w błąd co do zamiaru zapłaty powyższej kwoty bezpośrednio po podpisaniu aktu notarialnego rep. A nr (...) – umowy przedwstępnej sprzedaży w/wym. Lokalu i pełnomocnictwa, czy m doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w/wym. lokalu mieszkalnego, poprzez podpisanie w dniu 5 czerwca 2007 roku przedwstępnej umowy sprzedaży i nieodwołalnego i niegasnącego z chwilą śmierci pełnomocnictwa do m.in. zawarcia umowy sprzedaży tego lokalu, która to sprzedaż nastąpiła w dniu 13 czerwca 2008 roku.

- tj. o czyn z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

II.  w okresie od dnia 16 czerwca 2011 r. do dnia 24 stycznia 2014 r. w T. przy ul. (...), działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w kwocie 155.000 zł stanowiącej wartość nieruchomości położonej w T. przy ul. (...), wyzyskał przymusowe położenie A. i A. P. (1) wynikające z wysokości ich zobowiązań finansowych w łącznej kwocie 93.665 zł w ten sposób, że w dniu 16 czerwca 2011 roku zawarł z w/wym. umowę współpracy 20/06/2011, a w dniu 24 października 2011 roku Aneks do umowy współpracy i wprowadził ich w błąd co do zamiaru wywiązania się z nich w ten sposób, że w zamian za sprzedaż stanowiącego ich własność lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) za kwotę 155.000 zł i przekazanie mu tejże kwoty w całości, zobowiązał się spłacić wszystkie zobowiązania finansowe w/wym. w łącznej kwocie 93.665 zł oraz zapewnić im lokal mieszkalny, czego jednakże nie uczynił, czym doprowadził A. i A. P. (1) do zawarcia umowy nakładającej na nich obowiązek świadczenia niewspółmiernego i jednocześnie doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 104.646,36 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą uzyskaną ze sprzedaży w/w lokalu mieszkalnego a kwotą spłaconych przez niego zobowiązań pokrzywdzonych

tj. o przestępstwo z art. 12 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i art. 304 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

orzeka

I.  uniewinnia oskarżonego J. B. (1) od popełnienia zarzucanych mu czynów;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. W. kwotę 1.728 (jeden tysiąc siedemset dwadzieścia osiem) złotych powiększoną o stawkę podatku VAT tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu A. P. (2);

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz J. B. (1) kwotę 1.344 (jeden tysiąc trzysta czterdzieści cztery) złotych tytułem poniesionych przez niego kosztów obrony z wyboru;

IV.  kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 1270/15

UZASADNIENIE

W. G. (1) od wielu lat prowadził szkołę jazdy, przy czym od 2001 roku działalność ta nie przynosiła oczekiwanych zysków, co zbiegło się również z jego chorobą. W. G. (1) znalazł w gazecie ogłoszenie J. B. (1), który oferował pomoc w oddłużeniu osób fizycznych. Mężczyzna skontaktował się z nim i wkrótce doszło pomiędzy nimi do spotkania w mieszkaniu należącym do G. i W. G. (1). Małżonkowie G. byli w posiadaniu lokalu mieszkalnego o powierzchni użytkowej 55,5 m2 w T. przy ul. (...). Wówczas J. B. (1) poinformował W. G. (1), ze może spłacić ciążące na nim zadłużenia wobec (...), następnie przekaże mu pieniądze na wykup tegoż mieszkania i załatwi inne w którym mogłaby zamieszkać rodzina G..

(dowód: zeznania W. G. (1), k. 96-100 zbiór C)

Po pewnym czasie rodzina G. doszła do porozumienia z J. B. (1) i zdecydowali się przystać na jego propozycję. Oskarżony spłacił ciążące na nich zobowiązanie wobec (...).

(dowód: zeznania W. G. (1), k. 96-100 zbiór C)

W dniu 5 kwietnia 2005 roku małżonkowie G. zawarli w formie aktu notarialnego o ustanowienie odrębnej własności lokalu, który jednocześnie nabyli od Gminy M. T. za kwotę 14.372 zł oraz uzyskali w użytkowanie wieczyste działkę gruntu na której powyższy lokal się znajdował.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr(...), k. 77-78v)

Z kolei w dniu 7 kwietnia 2005 roku J. B. (1) zawarł z małżonkami G. umowę przedwstępną sprzedaży powyższego lokalu, gdzie określono jego wartość na 72.000 zł. Nadto w akcie notarialnym określono, że objęcie lokalu w posiadanie przez J. B. (1) już nastąpiło i zobowiązuje się on ponosić wszelkie opłaty związane z jego eksploatacją, a cena została w całości zapłacona. W § 6 powyższego aktu, w związku z zawarciem powyższej umowy W. i G. G. (4) udzielili J. B. (1) nieodwołalnego i niegasnącego z chwilą śmierci pełnomocnictwa m.in. do zawarcia umowy sprzedaży tegoż lokalu.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 79-80v)

J. B. (1) chciał sprzedać powyższe mieszkanie, jednakże w związku z faktem, iż nie minęło 5 lat od poprzedniej transakcji dotyczącej tejże nieruchomości byłyby obciążony podatkiem, uzgodnił z małżonkami G., iż zawrą w formie aktu notarialnego oświadczenie o rozwiązaniu umowy przedwstępnej sprzedaży, co uczynili w dniu 5 czerwca 2007 roku. Następnie, w drodze umowy darowizny, G. i W. G. (1) przekazali lokal mieszkalny swojemu synowi Ł. G. w dniu 5 czerwca 2007 roku.

(dowody: wyjaśnienia J. B. (1) k. 130-131v, k. 1682-1684, k. 2005v-2006v

kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 81-82v

kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 83-83A)

Tego samego dnia Ł. G. zawarł z M. P. (1) w formie aktu notarialnego przedwstępną umowę sprzedaży powyższego lokalu, przy czym oznaczono, że cena w wysokości 200.000 zł została zapłacona w całości przez kupującego. Nadto Ł. G. udzielił M. P. (1) nieodwołalnego i niegasnącego z chwilą śmierci pełnomocnictwa m.in. do zawarcia umowy sprzedaży tegoż lokalu.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 84-86)

Na mocy aktu notarialnego z dnia 13 czerwca 2008 roku M. P. (1) działając zarówno we własnym imieniu, jak i jako pełnomocnik Ł. G. zawarł umowę sprzedaży powyższego lokalu mieszkalnego. Jednocześnie zawarto w tymże akcie zapis, iż cena została zapłacona w całości przed podpisaniem przedwstępnej umowy sprzedaży.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 87-89)

Wartość rynkowa prawa własności do lokalu mieszkalnego położonego w T. przy ul. (...) wynosiła na dzień 5 czerwca 2007 roku 199.245,00 zł.

(dowód: operat szacunkowy, k. 350-364)

A. P. (2) i A. P. (1) od około 1973 roku zajmowali mieszkanie spółdzielcze położone w T. przy ul. (...). Mieszkanie to miało powierzchnię 49 m2 i składało się z dwóch pokoi, kuchni, przedpokoju, łazienki i WC. Nadto przynależna do powyższego mieszkania była piwnica. Około 1991 roku małżonkowie P. zaczęli chorować. A. P. (2) przeszedł na rentę z ZUS. W związku z powyższym, by ponosić koszty związane z wizytami u lekarzy i zakupem leków oboje zaczęli zaciągać kredyty i pożyczki, których nie byli w stanie spłacać. W czerwcu 2011 roku A. P. (2) znalazł ulotkę firmy (...) z której wynikało, ze w ramach swojej działalności proponują oni pomoc w oddłużeniach. Wspólnie z żoną uznał, iż w ten sposób będą mogli rozwiązać swoje problemy finansowe.

(dowody: zeznania A. P. (1), k. 90-93 zbiór C, k. 1084-1085 zbiór C, k. 1292-1294 zbiór C, k. 1806v

zeznania A. P. (2), k. 41-45 zbiór C, k. 1077-1080 zbiór C, k. 1299-1301 zbiór C, k. 1807v-1809)

J. B. (1) był od 1 lipca 2007 roku właścicielem(...)która mieściła się w T. na ul. (...). W ramach działalności zajmowano się m.in.: realizacją projektów budowlanych związanych z wnoszeniem budynków, udzielaniem kredytów, finansową działalnością usługową, kupnem i sprzedażą nieruchomości na własny rachunek.

(dowód: wyjaśnienia J. B. (1) k. 130-131v, k. 1682-1684, k. 2005v-2006v)

S. K. pracowała w (...) w okresie od 2010 do 2013 roku jako pracownik biurowy.

(dowód: zeznania S. K., k. 1935-1935v)

M. K. pracowała w firmie (...) na przełomie 2011/2012 roku jako prawnik.

(dowód: zeznania M. K., k. 1934v-1935)

A. i A. P. (1) udali się do biura (...), gdzie podjęli rozmowę z J. B. (1). Małżonkowie P. przedstawili mu listę zadłużeń i na tej podstawie w dniu 16 czerwca 2011 roku zawarto umowę o współpracę oraz opracowano indywidulany program pomocy dla dłużników, który znajdował odzwierciedlenie w aneksie do umowy z dnia 20 czerwca 2011 roku. Z powyższego aneksu wynikało m.in., że A. i A. P. (3) otrzymają w dniu 24 października 2011 roku od (...) zobowiązanie do spłaty na rzecz J. B. (1) należności w kwocie 93.665 zł oraz, że otrzymają oni pokwitowanie depozytowe na powyższą kwotę, która zostanie przeznaczona na spłatę zobowiązań finansowych. Nadto uzgodniono, że w dniu 24 października 2011 roku A. i A. P. (3) złożą do (...) wniosek o zamianę lokalu mieszkalnego z J. B. (1), a po uzyskania zgody (...) scedują oni wkład na rzecz J. B. (1). Ustalono także, iż w terminie wskazanym przez (...) małżonkowie P. przeprowadzą się do wskazanego przez firmę lokalu mieszkalnego oraz dokonają przemeldowania.

(dowody: aneks do umowy z dn. 16.06.2011 r., k. 559)

J. B. (1) zobowiązał się, że znajdzie dla małżonków P. mieszkanie do wynajęcia za które oni będą ponosić opłaty.

(dowód: zeznania A. P. (2), k. 1299-1301 zbiór C)

W dniu 8 listopada 2011 roku A. P. (2) złożył wniosek o przekształcenie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w odrębną własność. Zgodę pod powyższym wnioskiem podpisała A. P. (1).

(dowód: wniosek, k. 560)

W dniu 15 listopada 2011 roku doszło do zawarcia w formie aktu notarialnego umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu mieszkalnego stanowiącego spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego należące do A. i A. P. (2) i przeniesienia jego własności.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 561-563)

Całość zadłużeń ciążących na małżonkach P. została spłacona przez J. B. (1). W związku z procesem oddłużania w dniu 16 grudnia 2011 roku oboje pokwitowali odbiór od J. B. (1) kwoty 50.000 zł.

(dowód: zeznania A. P. (2), k. 1299-1301 zbiór C

pokwitowanie, k. 569)

W dniu 15 listopada 2011 roku doszło do zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży ww. lokalu mieszkalnego z S. K. za cenę 100.000 zł. Przyrzeczona umowa miała być zawarta do 15 lutego 2012 roku.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 567-569)

S. K. umieściła w (...) ogłoszenie dotyczące sprzedaży mieszkania należącego do małżonków P. oferując cenę 170.000 zł. W grudniu 2011 roku odpowiedziała na nie B. O.. Po negocjacjach z S. K. ostatecznie doszło do ustalenia, że cena mieszkania wyniesie 155.000 zł.

(dowód: zeznania B. O., k. 384-387 zbiór C)

Małżonkowie P. udzielili w dniu 16 grudnia 2011 roku pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego S. K. m.in. do sprzedaży ich mieszkania i odbioru ceny.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 388-390 zbiór C)

W dniu 10 stycznia 2012 roku A. P. (1) i A. P. (2) zawarli w formie aktu notarialnego umowę sprzedaży ww. lokalu mieszkalnego z B. O. za cenę 155.000 zł, która miała zostać przekazana na konto sprzedających wskazane w akcie.

(dowód: kserokopia aktu notarialnego Rep. A nr (...), k. 564-566)

Tego samego dnia B. O. dokonała przelewu powyższej kwoty na rachunek J. B. (1).

(dowód: potwierdzenie przyjęcia przelewu, k. 396 zbiór C)

W związku z procesem oddłużania w dniu 14 kwietnia 2012 roku oboje pokwitowali odbiór od J. B. (1) kwoty 30.000 zł, zaś w dniu 22 maja 2012 roku kwoty 32.000 zł.

(dowód: zeznania A. P. (2), k. 1299-1301 zbiór C

pokwitowania, k. 570, k.571)

W dniu 20 czerwca 2013 roku A. i A. P. (3) zawarli z S. K. i J. B. (1) umowę w postępowaniu mediacyjnym i zgodnie oświadczyli, że małżonkom P. przysługuje zwrot nadpłaty w wysokości 5.000 zł.

(dowód: ugoda w postępowaniu mediacyjnym, k. 590-591)

Do rozliczenia powyższej kwoty doszło w dniu 10 grudnia 2013 roku.

(dowód: dowód wpłaty, k. 46 zbiór C)

J. B. (1) był dotychczas dwukrotnie karany sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu.

(dowód: karta karna, k. 1986)

J. B. (1) został oskarżony o to, że:

I. w okresie od 2004 roku do dnia 5 czerwca 2007 roku, działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w T. przy ul. (...) oraz przy ul. (...), celem osiągnięcia korzyści majątkowej stanowiącej wartość nieruchomości – lokalu mieszkalnego położonego w T. przy ul. (...), doprowadził W., G. oraz Ł. G. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 200.000 zł, stanowiącej wartość w/wym. (...), poprzez wprowadzenie ich w błąd co do zamiaru zapłaty powyższej kwoty bezpośrednio po podpisaniu aktu notarialnego rep. A nr (...) – umowy przedwstępnej sprzedaży w/wym. Lokalu i pełnomocnictwa, czy m doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w/wym. lokalu mieszkalnego, poprzez podpisanie w dniu 5 czerwca 2007 roku przedwstępnej umowy sprzedaży i nieodwołalnego i niegasnącego z chwilą śmierci pełnomocnictwa do m.in. zawarcia umowy sprzedaży tego lokalu, która to sprzedaż nastąpiła w dniu 13 czerwca 2008 roku, tj. o czyn z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

II. w okresie od dnia 16 czerwca 2011 r. do dnia 24 stycznia 2014 r. w T. przy ul. (...), działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w kwocie 155.000 zł stanowiącej wartość nieruchomości położonej w T. przy ul. (...), wyzyskał przymusowe położenie A. i A. P. (1) wynikające z wysokości ich zobowiązań finansowych w łącznej kwocie 93.665 zł w ten sposób, że w dniu 16 czerwca 2011 roku zawarł z w/wym. umowę współpracy 20/06/2011, a w dniu 24 października 2011 roku Aneks do umowy współpracy i wprowadził ich w błąd co do zamiaru wywiązania się z nich w ten sposób, że w zamian za sprzedaż stanowiącego ich własność lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) za kwotę 155.000 zł i przekazanie mu tejże kwoty w całości, zobowiązał się spłacić wszystkie zobowiązania finansowe w/wym. w łącznej kwocie 93.665 zł oraz zapewnić im lokal mieszkalny, czego jednakże nie uczynił, czym doprowadził A. i A. P. (1) do zawarcia umowy nakładającej na nich obowiązek świadczenia niewspółmiernego i jednocześnie doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 104.646,36 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą uzyskaną ze sprzedaży w/w lokalu mieszkalnego a kwotą spłaconych przez niego zobowiązań pokrzywdzonych, tj. o przestępstwo z art. 12 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i art. 304 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

J. B. (1) konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów zarówno w toku postępowania przygotowawczego (k. 130-131v, k. 1682-1684), jak i podczas rozprawy (k. 2005v-2006v). Podczas pierwszego przesłuchania oskarżony odniósł się do współpracy z małżonkami P.. J. B. (1) podał, iż A. i A. P. (3) ubiegali się o kredyt jednakże nie udało się to z uwagi na wysokie zadłużenie. Według wersji zaprezentowanej przez oskarżonego, małżonkowie P. przez okres co najmniej roku przychodzili do jego firmy i dopiero po wielu spotkaniach firma złożyła ofertę wykupu należącego do nich lokalu. Oskarżony zaznaczył, że łączna suma ciążących na P. zobowiązań oscylowała wokół 100.000 zł. J. B. (1) dodał również, że prawdopodobnie w 2011 roku pomiędzy stronami ustalono, że cena wkładu lokatorskiego, którym dysponowali P. opiewa na dziewięćdziesiąt kilka tysięcy złotych. Oskarżony wyjaśnił, że w związku z powyższym kompleksowo zajął się kupnem lokalu i pomocą w wynajęciu nowego mieszkania. J. B. (1) przytoczył, że w dalszej kolejności doszło do podpisania aktu notarialnego w przedmiocie przedwstępnej umowy sprzedaży z czego się wywiązał. Oskarżony dodał również, że z uwagi na fakt, iż na P. ciążyło wiele różnych zobowiązań podjęto się negocjacji w sprawie ich spłaty, co miało być jednym z warunków współpracy. J. B. (1) zaznaczył, ze uregulował zobowiązania P. zaciągnięte u różnych wierzycieli, a nadto przekazywał A. P. (2) różne sumy pieniędzy. Oskarżony zaznaczył, że sukcesywnie kwitowali oni odbiór pieniędzy i spłatę zobowiązań. J. B. (1) zaznaczył, że w 2012 roku doszło do zawarcia ugody przed mediatorem w ramach której finalnie rozliczył się z małżonkami P.. Jednocześnie oskarżony zwrócił uwagę na fakt, iż A. K. , który był jego pracownikiem miał dokonywać malwersacji i manipulował klientami, w tym małżonkami P..

Z kolei podczas drugiego przesłuchania J. B. (1) opisał współpracę z W. G. (1). W pierwszej kolejności zaznaczył, że dokonał z nim transakcji w 2004 roku dlatego jest zdziwiony faktem, iż po wielu latach od rozliczeń dochodzi on swoich roszczeń. Oskarżony zaznaczył, że od czasu kiedy współpracował z W. G. (1) prowadził kilka firm w ramach czego obsłużył kilkuset klientów. Dlatego też podał, iż nie jest w stanie przytoczyć szczegółów związanych z powyższą transakcją. Dopiero po okazaniu oskarżonemu związanej z tym klientem dokumentacji stwierdził, że nie wynika z niej jakie były ustalenia odnośnie sprzedaży lokalu. Oskarżony przedstawił schemat działania, który obowiązywał w jego firmie w 2004 roku i zaznaczył, że wówczas właściciele mieszkania musieli otrzymać pieniądze przed podpisaniem aktu notarialnego ustalającego okoliczności przyszłej transakcji. Dodał również, że przez co najmniej 6 miesięcy osoby te pobierały zaliczki. J. B. (1) dodał, że jeszcze przed wykupem mieszkania wpłacił on na konto (...) kwotę około 15.000 zł. Dodał także, iż zorganizował owy wykup i poniósł opłaty z tym związane. Oskarżony przyznał, ż objął powyższy lokal, ponosił za niego opłaty eksploatacyjne i rozpoczął jego generalny remont. J. B. (1) przyznał, że zamieszkał w powyższym lokalu, lecz uświadomił sobie, że przeniesienie jego własności nastąpiło przed upływem 5 lat od poprzedniej zmiany właściciela, co mogło spowodować obciążenie W. G. (2) i jego żony wysokimi kosztami. J. B. (1) przyznał, że nie zapłacił ww. ostatniej transzy. Dodał również, że wyprowadził się z żoną z powyższego lokalu i niedługo później udał się z W. G. (1) do komornika sądowego, który poinformował, iż w celu uniknięcia wszczęcia eksmisji z mieszkania należy wpłacić mu kwotę 10.000 zł, co też J. B. (1) uczynił. Oskarżony dodał, ze po kilu dniach dowiedział się od komornika, że na W. G. (1) ciąży nadto zadłużenie z tytułu alimentów, które również należy spłacić. Oskarżony oświadczył, że powyższe spłaty przekroczyły wartość mieszkania i postanowił sprzedać lokal, by uniknąć dalszego obciążenia finansowego. J. B. (1) zaznaczył, że miał problemy ze sprzedażą nieruchomości dlatego porozumiał się z małżonkami G. w sprawie przekazania lokalu w formie darowizny na rzecz syna. Oskarżony przyznał, iż po zawarciu aktu notarialnego na mocy którego doszło do darowizny mieszkanie zostało zbyte w formie sprzedaży. Zaznaczył również, że po zawarcia tegoż aktu notarialnego W. G. (1) kilkukrotnie kontaktował się z nim w sprawie zaległości w czynszu w związku z czym miał mu przekazywać kwoty pomiędzy 500 a 1000 zł i mniejsze bez pokwitowań. Oskarżony dodał również, że spotkał się z W. G. (1) w 2013 roku i wówczas mężczyzna informował go o obciążeniach z(...)z tytułu sprzedaży mieszkania. Oskarżony nadmienił także, iż spotkał syna W. G. (1), który pytał go o adres, gdyż chciał „przyjechać z ruskimi by odzyskać 200.000”.

W toku postępowania jurysdykcyjnego oskarżony potwierdził zaprezentowaną wcześniej wersję wydarzeń. Przede wszystkim zaznaczył, że uregulował wszystkie zadłużenia wobec małżonków P. i zwrócił uwagę na fakt zawarcia przez nich ugody oraz fakt, iż nie zgłaszali, że czuli się oszukani. Zaprzeczył również, by zobowiązał się do zakupu mieszkania dla małżonków P. dodał jednak, iż pokrył koszty ich przeprowadzki, czasowego najmu mieszkania zastępczego, a także aktów notarialnych. Odnosząc się do kwestii zbycia mieszkania małżonków G. oskarżony zaznaczył, iż zapłacił za oddłużenie ich mieszkania, przy czym transakcja ta była związana z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Dodała również, że przeprowadził w powyższym mieszkaniu remont o wartości 50.000 zł i następnie w nim zamieszkał. Nadto dodał, iż wówczas na adres powyższego mieszkania przychodziły pisma dotyczące kolejnych zadłużeń ciążących na właścicielach. Oskarżony podał, że w obawie przed zajęciem nieruchomości sprzedał mieszkanie. Jednocześnie zaznaczył, że również wobec W. G. (1) nie składał obietnicy, iż nabędzie dla niego mieszkanie. Dodał także, iż wszystkie zobowiązania wobec pokrzywdzonego zostały wypełnione, a nadto doszło pomiędzy nimi do rozliczeń w zakresie spłaty czynszu.

Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne co do zasadniczych kwestii. Przede wszystkim korelowały one z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w toku sprawy, a także były konsekwentne. W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że z uwagi na upływ czasu od momentu poszczególnych transakcji nie potrafił on przytoczyć szczegółów dotyczących współpracy z pokrzywdzonymi, jednakże nie może to przesądzać o uznaniu twierdzeń oskarżonego za niewiarygodne. Jednocześnie należy zaznaczyć, że przytoczone przez oskarżonego szczegóły związane z rozliczeniami z oskarżonymi generalnie znajdują potwierdzenie w zgormadzonej w toku sprawy dokumentacji. W tym miejscu należy podkreślić, że sami pokrzywdzeni nie potrafili precyzyjnie podać wysokości własnych zadłużeń. Niemniej jednak przez wiele lat nie dochodzili na drodze sądowej roszczeń z tytułu nieprawidłowych rozliczeń z J. B. (1), a także zaciągali kolejne zobowiązania. A. i A. P. (3) zawarli z S. K. i J. B. (1) umowę w postępowaniu mediacyjnym i zgodnie oświadczyli, że małżonkom P. przysługuje jedynie zwrot nadpłaty w wysokości 5.000 zł, co następnie zostało uiszczone. Złożenie przez nich zawiadomienia o podejrzenia popełnieniu przestępstwa było wynikiem nawiązania znajomości z A. K., a także było związane z faktem, iż (...)wezwał ich do uiszczenia podatku. Nie można również stracić z pola widzenia, iż ich sytuacja finansowa stała się tragiczna i występując z pozwami o zapłatę wobec różnych osób starali się uzyskać jakiekolwiek środki finansowe. Również rodzina G. przez długie lata nie zgłaszała uwag do rozliczeń z oskarżonym, który po dokonanej transakcji wynajął im mieszkanie, a nawet przez pewien czas je opłacał. Tym samym Sąd uznał, że wersja zaprezentowana przez oskarżonego nie została stworzona na potrzeby uniknięcia odpowiedzialności karnej, ale znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Oczywiście Sąd zauważa, że na gruncie niniejszej sprawy wyłania się szereg wątpliwości, szczególnie w zakresie wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami, jednakże zgodnie z treścią art. 5 § 2 kpk Sąd był zobowiązany rozstrzygnąć je na korzyść oskarżonego.

W. G. (1) w swoich zeznaniach (k. 96-100 zbiór C, k.1838v-1840) przyznał, iż w czasie przed i w trakcie wykupu mieszkania jego rodzina borykała się z problemami finansowymi, co skłoniło go do nawiązania kontaktu z J. B. (1), który pomagał w oddłużeniu. Świadek stwierdził, że oskarżony zapewnił go, iż może spłacić owo zadłużenie oraz, że orientował się co do tego, że mieszkanie, które należało do małżonków G. można wykupić za niewielkie pieniądze. W. G. (1) zeznał, iż otrzymał od J. B. (1) propozycję spłaty zadłużenia, a następnie przekazania mu pieniędzy na wykup mieszkania w(...) oraz załatwienie lokum w którym mógłby zamieszkać z rodziną, przy czym po upływie 5 lat od dnia wykupu mieszkania miała nastąpić sprzedaż lokalu osobie wskazanej przez J. B. (1). Świadek dodał, iż otrzymał od oskarżonego zapewnienie, że powyższa procedura jest w pełni legalna. W. G. (1) zaznaczył, że skłoniło go to, po odbyciu rozmowy z rodziną, do przyjęcia powyższej propozycji. Świadek opisał również dalszy przebieg zdarzeń i zaznaczył, że oskarżony spłacił zadłużenie w (...), a następnie rozpoczęto procedurę wykupu mieszkania. W. G. (1) dodał również, że w pierwszej kolejności doszło do podpisania przedwstępnej umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego, co nie łączyło się z przekazaniem żadnych środków finansowych. Mimo zawarcia powyższej umowy świadek potwierdził, że oskarżony pozwolił rodzinie G. zamieszkiwać w tymże mieszkaniu i regulował za nich opłaty. W. G. (1) dodał również, że J. B. (1) znalazł dla niego zastępcze mieszkanie i zaczął naciskać, by G. wyprowadzili się z mieszkania przy ul. (...). Świadek zaznaczył, że oskarżony nie regulował czynszu za mieszkanie, do którego wyprowadziła się rodzina G.. Nadto dodał, że J. B. (1) przeprowadził remont w wykupionym mieszkaniu i zamieszkał w nim z żoną oraz chciał przed upływem 5 lat od momentu poprzedniej transakcji doprowadzić do jego sprzedaży. Dlatego też oskarżony miał wyjść z propozycją, by małżonkowie G. przekazali mieszkanie w formie aktu notarialnego swojemu synowi do czego rzeczywiście doszło. W. G. (1) zaznaczył, że przystali na propozycję oskarżonego, bowiem spodziewali się środków stanowiących nadwyżkę ze sprzedaży mieszkania położonego przy ul. (...). Świadek zaznaczył, że nie ustalił z oskarżonym za jaką minimalną kwotę miał sprzedać mieszkanie W. G. (1) nadmienił, że doszło do podpisania aktu notarialnego pomiędzy jego synem a M. P. (1), który miał przekazać świadkowi pieniądze stanowiące nadwyżkę do czego jednak nie doszło. W. G. (1) nie potrafił dokładnie podać dat związanych z transakcjami dotyczącymi jego mieszkania ani tez nie posiada na tę okoliczność żadnej dokumentacji. W. G. (1) odniósł się również do zapisu zawartego w akcie notarialnym dotyczącym rozwiązania umowy przedwstępnej z którego wynikało, iż wszelkie rozliczenia powstałe na gruncie umowy zostały uregulowane. Świadek przyznał, iż zostało to zapisane na jego prośbę i miało uchronić przed naliczaniem przez oskarżonego zobowiązań finansowych. W toku postępowania przygotowawczego W. G. (1) oszacował kwotę swoich strat na 180.000 zł. W toku postępowania jurysdykcyjnego świadek podtrzymał powyższą wersję przy czym zaznaczył, że rozmawiał z oskarżonym o zwrocie kwoty 90.000 zł, jednakże jego żądanie wynosi 180.000 zł bez określenia przyczyny. Świadek nie potrafił wyjaśnić dlaczego sam nie pojechał po odbiór pieniędzy oraz potwierdził, że z aktu notarialnego wynikało, iż zobowiązał się do przeprowadzki do innego lokalu w ramach umowy najmu. Nadto dodał, że przez 5 lat zamieszkiwał z żoną w mieszkaniu przy ul. (...). Świadek zaprzeczył również, by otrzymał od oskarżonego kwotę 72.000 zł oraz stwierdził, że jego syn został obciążony podatkiem w związku z darowizną co było głównym powodem złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Zdaniem Sądu zeznania powyższego świadka są wiarygodne jedynie w zakresie nawiązania kontaktu z oskarżonym, celu tej współpracy oraz faktu, iż doszło do sporządzenia aktów notarialnych. Nie ma wątpliwości, że na W. G. (1) i jego małżonce ciążyły liczne zobowiązania finansowe, m.in. wobec (...), co spowodowało, iż byli gotowi w zamian za ich spłacenie doprowadzić do sprzedaży mieszkania. Do zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego należą akty notarialne dotyczące przedmiotowej działalności i zarówno W. G. (1), jak i jego żona potwierdzili, iż po zawarciu przedwstępnej umowy sprzedaży otrzymali od J. B. (1) kwotę 72.000 zł oraz udzielili oskarżonemu nieodwołalnego pełnomocnictwa. Zdaniem Sądu wydaje się mało prawdopodobne, by pokrzywdzeni ci obciążyli się w ten sposób, gdyby zapisy te nie odpowiadały rzeczywistości. Ich zachowanie wskazuje na fakt, iż znajdowali się ciężkiej sytuacji materialnej, natomiast bez wątpienia oskarżony po tym, kiedy stał się właścicielem ich mieszkania ponosił opłaty eksploatacyjne oraz zapewnił im kolejne miejsce zamieszkania. Znamienny jest również fakt, iż świadek nie potrafił określić łącznej sumy swoich zadłużeń i określił jedynie, że oczekiwał od oskarżonego spłaty nadwyżki, jednakże z jego zeznań nie wynika, by w tym celu poczynił jakiekolwiek czynności, co nie wydaje się racjonalne. Powyższe argumenty, a także fakt, iż małżonkowie G. na bieżąco kontaktowali się z oskarżonym, czego wynikiem było m.in. dokonanie darowizny na rzecz syna, przemawia za uznaniem, iż całość działań podejmowanych przez oskarżonego w stosunku do W. G. (1) i jego rodziny była uzgodniona pomiędzy nimi. W ocenie Sądu gdyby rzeczywiście nieprawidłowości w rozliczeniu nastąpiły, pokrzywdzony podjąłby działania dużo wcześniej, a nie po upływie kilkunastu lat. Oskarżony „załatwił” małżonkom G. nowe lokum w którym zamieszkiwali przez blisko 5 lat, a nadto J. B. (1) gdy tylko stał się właścicielem ich poprzedniego mieszkania pokrywał opłaty eksploatacyjne. Powyższe świadczy o fakcie, iż świadek i jego małżonka nie zostali w żaden sposób oszukali. Sąd uznał, iż W. G. (1) poprzez złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko J. B. (1) próbował uzyskał od niego kwotę pieniędzy, którą mógłby przeznaczyć na zakup kolejnego mieszkania kierując się przede wszystkim rozstrzygnięciami zapadłymi podobnych sprawach tego typu. Należy jednak podkreślić, że świadek dobrowolnie podjął kontakt z oskarżonym i z własnej inicjatywy doszło do podpisania kolejnych aktów notarialnych z jego udziałem.

G. G. (4) jest żoną W. G. (1). Ze złożonych przez nią w toku postepowania przygotowawczego zeznań (k. 103-104 zbiór C) wynika, iż rzeczywiście miała wraz z mężem trudną sytuacja finansową, która skłoniła ich do podjęcia działań służących do oddłużenia w zamian za przekazanie lokalu mieszkalnego. Świadek zaznaczyła, że współpracą z J. B. (1) zajmował się jedynie jej mąż, natomiast ona dwukrotnie widziała oskarżonego u notariusza. Dodała także, iż dopiero po pewnym czasie dowiedziała się, że zostali przez oskarżonego oszukani w związku z czym byli zmuszeni opuścić mieszkanie. W toku postępowania przed Sądem (k. 1837v-1838) świadek złożyła bardziej obszerne zeznania z których wynika, iż mąż zapewniał ją o tym, iż po oddłużeniu otrzymają od oskarżonego kawalerkę Świadek nie potrafiła określić za jaką kwotę sprzedano jej mieszkanie, nie potrafiła również odnieść się do kwestii wykupienia mieszkania położonego przy ul (...). Zdaniem świadka nie miała ona możliwości zapoznania się z treścią aktów notarialnych, które podpisywała G. G. (4) nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego w tym zakresie nie złożyła zawiadomienia na Policji.

W pierwszej kolejności należy podkreślić że zeznania świadka nie zawierają żadnych konkretnych informacji albowiem współpracą z oskarżonym zajmował się jej mąż. G. G. (4) nie dysponowała więc żadnymi informacjami, które otrzymała od oskarżonego i de facto nie uczestniczyła w procesie oddłużania mieszkania albowiem jej rola ograniczyła się jedynie do podpisania aktów notarialnych. Jednocześnie niewątpliwie miała interes w tym, aby potwierdzić wersję wydarzeń zaprezentowaną przez jej męża. Nie można bowiem stracić z pola widzenia, iż podjęła taką próbę rozszerzając treść swoich zeznań w toku postępowania przed Sądem. Niemniej jednak jej depozycje dotyczące braku odczytania treści aktów notarialnych przez notariusza nie polegają na prawdzie, gdyż powszechnie wiadomo, iż jest to standardowa procedura, a nadto osoba będąca stroną takiego aktu powinna być zainteresowaną jego zawartością tym bardziej, gdy dotyczy on głównego składnika jej majątku. Okoliczności związane z odczytaniem i podpisaniem aktów notarialnych dotyczących przedwstępnej umowy sprzedaży oraz darowizny zostały potwierdzone przez sporządzającego go notariusza. G. G. (4) podobnie jak jej mąż nie potrafiła w sposób logiczny wytłumaczyć dlaczego nie złożyła zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa mimo, iż czuła się pokrzywdzona.

Ł. G. jest synem W. i G. G. (4). Ze złożonych przez niego zeznań (k. 1840-1841) wynika, iż w okresie objętym zarzutem związanym z transakcją pomiędzy oskarżonym a jego rodzicami był uczniem szkoły średniej, dlatego też nie posiadał wiedzy na temat ciążących na nich zobowiązań. Świadek zaznaczył, że oskarżonego poznał wiosną 2004 roku podczas wizyty w mieszkaniu jego rodziców. Zdaniem świadka mieszkaniem należące do jego rodziców miało zostać sprzedane, a następnie oskarżony miał uregulować ciążące na nich zobowiązania, przy czym z nadwyżki miała być zakupiona kawalerka. Ł. G. podał, iż darowizna na jego rzecz nastąpiła na prośbę jego ojca w celu ominięcia 5-letniego okresu karencji. Świadek zaznaczył, że jego ojciec potrzebował pieniędzy. Ł. G. potwierdził, że miał możliwość zapoznania się z treścią aktu notarialnego czego jednak nie uczynił uważając, że zawiera standardowe zapisy. Świadek dodał również, że prosił oskarżonego, by rzetelnie rozliczył się z jego ojcem, nadto dodał, że M. P. (1) oświadczył, iż przekazał pieniądze J. B. (1). Świadek zaznaczył, że dwa miesiące później ojciec poinformował go, iż oskarżony wyjeżdża do Holandii. Ł. G. zeznał, iż widział oskarżonego w dniu 23 listopada 2015 roku w K.. Nadto nadmienił, że z wyliczeń, których przedstawił mu ojciec, oskarżony powinien zwrócić kwotę 150.000 zł, albowiem cena mieszkania wyniosła 200.000 zł, zaś koszty oskarżonego wraz z prowizją (3%) wyniosły 50.000 zł. Świadek podkreślił, że M. P. (1) miał złożyć do Urzędu Skarbowego dokumenty związane z ulgą meldunkową czego jednak nie uczynił, w związku z czym został wezwany do wyjaśnienia kwestii zapłaty podatku.

Należy podkreślić, że świadek, jak sam zaznaczył, odniósł się wyłącznie do kwestii związanych z aktem notarialnym dotyczących darowizny na jego rzecz, natomiast z racji młodego wieku nie był wtajemniczany w pozostałe kwestie związane z oddłużeniem i sprzedażą mieszkania położonego przy ul. (...), a więc jego zeznania de facto nie odnoszą się do meritum sprawy i opierają na relacjach ojca. Ł. G. określił, że przedmiotowy akt notarialny został zawarty na prośbę jego ojca, co jest zgodne z zeznaniami W. G. (1). Wartość szkody podana przez świadka była szacunkowa i nie pokrywała się z depozycjami jego ojca dlatego nie można uznać ją wiarygodną. Należy podkreślić, że z relacji Ł. G. wynika, iż zawiadomienie złożone przez jego ojca było ściśle związane z wyjaśnieniem kwestii zobowiązania podatkowego związanej z darowizną.

J. B. (2) pośredniczył w sprzedaży mieszkania należącego do małżonków G.. W swoich zeznaniach (k. 273-274 zbiór C, k. 1882-1883) potwierdził, że ofertę złożył J. B. (1), zaś kupnem zainteresował się M. P. (1). Świadek opisał, że ofertę znalazł w lokalnej prasie i udał się do ww. lokalu ze swoim pracownikiem gdzie zastał oskarżonego oraz ekipę remontową. J. B. (2) podkreślił, że J. B. (1) zapewnił go, iż jest w trakcie załatwiania formalności związanych z uzyskaniem prawa własności, natomiast jasno określił, że wówczas właścicielem mieszkania był W. G. (1). Świadek jasno określił, że nie posiadał informacji na temat wzajemnych rozliczeń pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, jednakże wiedział, iż pozostają oni ze sobą w stałym kontakcie. J. B. (2) zeznał nadto, że J. B. (1) ustalał również cenę lokalu. Świadek potwierdził, że był obecny przy zawarciu aktu notarialnego dotyczącego sprzedaży mieszkania i określił, że jego cena, której nie pamięta, został przekazana przez M. P. (1) oskarżonemu, któremu towarzyszył W. G. (1). Z zeznań świadka wynika również, że W. G. (1) kilka miesięcy po powyższej transakcji informował go, iż oskarżony nie rozliczył się z nim. W toku postępowania jurysdykcyjnego świadek określił, że rola oskarżonego przy zawarciu aktu notarialnego wyglądał tak, jakby pomagał on zorganizować proces sprzedaży. Z uwagi na upływ czasu nie potrafił on się odnieść do szczegółów związanych z przedmiotową transakcją.

Sąd uznał zeznania świadka za wiarygodne w całości, albowiem są one spójne i logiczne. Oczywiście z uwagi na upływ czasu, a także fakt, iż J. B. (2) uczestniczył w zawarciu wielu podobnych aktów notarialnych nie potrafił on odszukać w pamięci szczegółów czynności z udziałem małżonków G. oraz J. B. (1), co jednak nie wpływa na prawdziwość tychże depozycji. Przede wszystkim bowiem, w ocenie Sądu, są one obiektywne, gdyż świadek jest osobą obcą zarówno dla W. G. (1), jak i dla oskarżonego.

M. P. (1) nabył mieszkanie położone przy ul. (...), które wcześniej należało do małżonków G.. Ze złożonych przez niego zeznań (k. 245-246 zbiór C) wynika, iż korzystał z usług pośrednictwa oferowanych przez J. B. (2) i w ramach kontaktu z nim oglądał mieszkania na sprzedaż. Świadek podał, że poznał J. B. (1) gdy po raz pierwszy oglądał lokum położone przy ul. (...). Nadto zeznał, że przy zawarciu aktu notarialnego dotyczącego kupna mieszkania uczestniczył zarówno oskarżony, jak i Ł. G. oraz J. B. (2). M. P. (1) przyznał, iż cena – 200.000 zł oraz wygląd mieszkania skłoniły go do zakupu tegoż mieszkania. Świadek przyznał, że dysponował taką sumą gdyż otrzymał pieniądze z zagranicznego odszkodowania i przelał ją na konto tuż po zawarciu aktu notarialnego, a następnego dnia wprowadził się tam. Nadto M. P. (1) podał, ze dowiedział się od J. B. (2), że w ciągu roku od zawarcia umowy przedwstępnej może kupić powyższe mieszkanie, co tez uczynił dysponując pełnomocnictwem od Ł. G.. Zapewnił również, że w 2011 roku sprzedał lokum z powodu kłopotów finansowych. M. P. (1) zaprzeczył, by J. B. (1) zamieszkał w nim po tym, kiedy on je kupił. Zeznał również, że sprzedał mieszkanie za cenę 207.000 zł, gdyż trzeba było w nim położyć gładzie.

Sąd uznał, iż nie ma podstaw, aby podważać wiarygodność zeznań powyższego świadka. Jest on osobą obcą dla pokrzywdzonych i nie znał ich. Niewątpliwie M. P. (1) skorzystał z okazji i nabył mieszkanie za atrakcyjną cenę, jednakże nie ma podstaw, aby uznać, że był w jakikolwiek sposób powiązany z oskarżonym i chciał oszukać pokrzywdzonych. Nadto jego zeznania korelują z depozycjami J. B. (2).

Ł. C. jest notariuszem, który sporządzał sześć aktów notarialnych z udziałem W. i G. G. (4). Ze złożonych przez niego zeznań (k. 1921) wynika, iż przy zawarciu aktów omawia konstrukcję umowy i rozwiewa wątpliwości stron. Świadek podał, iż akt notarialny jest odczytywany i podpisywany w obecności notariusza. Z uwagi na upływ czasu notariusz nie potrafił przytoczyć szczegółów związanych z konkretnymi umowami. Nadto podkreślił, że fizycznie nie uczestniczył w przekazywaniu pieniędzy za zakup mieszkania.

Sąd nie dostrzega podstaw, aby kwestionować prawdziwość tychże depozycji. Świadek jest notariuszem z wieloletnim doświadczeniem, a przytoczona przez niego procedura zawarcia aktu notarialnego jest powszechnie znana, dlatego też nie sposób dopatrzeć się w jego depozycjach braku obiektywizmu.

A. P. (2) w swoich zeznaniach (k. 41-45 zbiór C, k. 1077-1080 zbiór C, k. 1299-1301 zbiór C, k. 1807v-1809) potwierdził, iż w związku z problemami finansowymi nawiązał w 2011 roku kontakt z oskarżonym, który zajmował się oddłużaniem. Świadek twierdził, że przedstawił J. B. (1) spis wszystkich zobowiązań, które ciążyły na nim oraz jego żonie. Według wersji zaprezentowanej przez świadka oskarżony zobowiązał się do zakupu z nadwyżki kawalerki dla małżonków P.. W toku pierwszego przesłuchania świadek przedstawił listę wierzycieli przy czym co do ich części nie potrafił sprecyzować całkowitej kwoty zadłużenia. Podkreślił również, że całość zadłużenia została przez oskarżonego spłacona, na co otrzymali pokwitowanie od S. K.. Świadek zeznał również, że w 2011 roku doszło do podpisania z oskarżonym umowy określającej zobowiązanie do spłacenia ich zadłużenia, której jednak małżonkowie P. nie otrzymali. A. P. (2) nadmienił, iż otrzymali oni jednak aneksy do tejże umowy z wyszczególnionymi zobowiązaniami. Świadek odniósł się również do faktu podpisania przez niego i jego żonę aktów notarialnych związanych ze sprzedażą mieszkania. A. P. (2) zaznaczył, że cena zakupu lokalu została przelana na konto oskarżonego, który również ponosił J. B. (1). Świadek przyznał, że oskarżony przedstawił mu ofertę lokalu w którym mógłby zamieszkać z rodziną, która mu nie odpowiadała, więc z niej zrezygnował. A. P. (2) dodał również, że w 2012 i 2013 roku otrzymywał wezwania do zapłaty o czym informował S. K.. Świadek zaznaczył, że upominał również oskarżonego o to, by spłacił zadłużenia i przekazał środki na zakup małego mieszkania w wyniku czego doszło do zawarcia ugody i zapłaty kwoty 5.000 zł. Podczas kolejnego przesłuchania świadek zeznał, że przed sądem cywilnym toczy się sprawa z jego powództwa przeciwko J. B. (1). Nadto wówczas okazano mu wówczas dokumentację związaną ze współpracą z oskarżonym, który po zapoznaniu się z nią stwierdził, że niespłacone przez oskarżonego zadłużenie wynosi 60.416,20 zł. Podczas następnego przesłuchania świadek stwierdził, że J. B. (1) miał jedynie załatwić jego rodzinie lokal do wynajęcia, za który mieli płacić małżonkowie P.. Nadto zaznaczył, że oskarżony negocjował z wierzycielami korzystne warunki spłaty ich zadłużeń. Zdaniem świadka A. K. jedynie udzielał mu pożyczek i w żaden sposób nie uczestniczył w oszustwie. Powyższe zeznania zostały podtrzymane przez świadka w toku postepowania jurysdykcyjnego. A. P. (2) zaznaczył, że kwota 100.000 zł na którą opiewał zakup mieszkania nie była adekwatna do jego wartości.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że zeznania powyższego świadka nie były stabilne i przy kolejnych przesłuchaniach nieco zmieniał on zaprezentowaną przez siebie wersję wydarzeń. Co prawda świadek potrafił przytoczyć listę swoich wierzycieli, jednakże nie potrafił określić wysokości wszystkich zadłużeń, które spłacił za niego oskarżony. Należy podkreślać, że zgromadzona w niniejszej sprawie dokumentacja nie pozwala stwierdzić, iż J. B. (1) zobowiązał się wobec małżonków P. do zakupu mieszkania, tym samym za wiarygodne należało uznać jedynie zeznania świadka, które korelowały z treścią aktów notarialnych. Nie ulega wątpliwości, iż świadek nie potrafił w sposób logiczny wyjaśnić dlaczego podpisał ugodę z oskarżonym i zadeklarował, że J. B. spłacił ciążące na nim zobowiązania, dlatego też w ocenie Sadu należało uznać, że rzeczywiście doszło do pełnego rozliczenia pomiędzy małżonkami P., a oskarżonym. Tym samym zeznania świadka są wiarygodne jedynie w zakresie nawiązania kontaktu z oskarżonym, natomiast w zasadniczych kwestiach depozycje te nie mogą się ostać jako wiarygodne.

Z zeznań A. P. (1) (k. 90 – 93, 1084 – 1085, 1292 – 1294 zbiór C, k. 1806v-1807v) wynika, iż w 2011 roku wraz z mężem osiągnęła wysokie zadłużenie co zbiegło się ze znalezieniem ulotki informującej o prowadzeniu przez oskarżonego działalności związanej z oddłużeniami. Świadek nie potrafiła jednak określić łącznej wysokości długów ciążących na jej rodzinie. A. P. (1) dodała również, że J. B. (1) na spotkaniu z nią i jej mężem oświadczył, że wykupi należące do nich mieszkanie położone przy ul. (...) w T. oraz z uzyskanych w ten sposób pieniędzy spłaci ich zadłużenie oraz pomoże w załatwieniu innego mieszkania. Podczas pierwszego przesłuchania świadek nie potrafiła określić czy oskarżony obiecywał, że kupi dla niej i jej męża mieszkania czy tylko pomoże w jego wynajęciu. A. P. (1) potwierdziła również, że oskarżony rzeczywiście wykupił ich mieszkanie na własność, co nastąpiło w formie aktu notarialnego z przedstawicielem Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Świadek dodała, że później doszło również do zawarciu aktu notarialnego z S. K.. A. P. (1) określiła, że J. B. (1) otrzymał ze sprzedaży mieszkania kwotę 155.000 zł, natomiast później sprawami związanymi z rozliczeniami zajmował się A. P. (2). Świadek potwierdziła, że na prośbę oskarżonego podpisała trzy pokwitowania odbioru gotówki opiewające odpowiednio na kwoty 50.000 zł, 30.000 zł i 42.000 zł, lecz nie otrzymała żadnej gotówki. A. P. (1) zeznała, że J. B. (1) kazał jej oraz jej mężowi podpisać powyższe pokwitowania informując, że w innym przypadku zaprzestanie spłacać ich zadłużenia. Świadek dodała, że obecnie wynajmują mieszkanie, którego ofertę otrzymali od S. K., jednakże sami regulują opłaty eksploatacyjne z tym związane. A. P. (1) nie potrafiła przytoczyć szczegółów dotyczących rozliczeń pomiędzy nią i jej mężem a J. B. (1), zaznaczyła jednak, że czuje się oszukana, gdyż oskarżony nie uregulował wszystkich zadłużeń małżonków P.. Podczas kolejnego przesłuchania A. P. (1) zeznała, że kwota zadłużenia, której nie spłacił oskarżony wynosiła 60.416,20 zł. Podczas kolejnego przesłuchania świadek potwierdziła, że w obecności mediatora podpisała dokument, iż po otrzymaniu kwoty 5.000 zł doszło do całkowitego rozliczenia pomiędzy nią i jej mężem a oskarżonym. Świadek podkreśliła również, że J. B. (1) nie zwrócił im dokumentów związanych z oddłużaniem, lecz nie potrafiła określić jakiego rodzaju były to dokumenty. W toku postepowania jurysdykcyjnego świadek określiła, że zadłużenie ciążące na niej i jej mężu opiewało na kwotę przeszło 93.000 zł, zaś J. B. (1) spłacił 48.000 zł. Nadto dodała, że z nadwyżki po sprzedaży mieszkania oskarżony miał zakupić dla nich małe lokum. Świadek wskazała również, że zaciągała z firmy (...) małe pożyczki w zamian za co podpisywał pokwitowania spłaty długów.

Sąd uznał, iż zeznania świadka są wiarygodne jedynie w zakresie faktu, iż wraz z mężem korzystali z usług (...). W pozostałej części należy określić jej depozycje jako ogólnikowe i w przeważających kwestiach pozbawione logiki. Przede wszystkim świadek nie potrafiła nawet określić rozmiaru zadłużeń, które obciążały ją i jej męża, dlatego też nie można uznać, iż miała możliwość dokładnego określenia jaką kwotę powinien zwrócić im oskarżony. Nie umknęło uwadze Sądu, iż A. P. (1) przyznała, iż współpracą z J. B. (1) zajmował się jej mąż, dlatego nie posiadała szczegółowych informacji na ten temat i opierała się jedynie na twierdzeniach męża. Zdaniem Sądu zeznania świadka złożone podczas pierwszego przesłuchania są najbardziej wyważone i zarazem najbardziej obiektywne. Należy podkreślić, że nie wynika z nich, by oskarżony obiecywał, że zakupi małżonkom P. mieszkanie, co znajduje potwierdzenie w treści aktu notarialnego. Biorąc pod uwagę zawartą przed mediatorem ugodę nie można również uznać za wiarygodne depozycji A. P. (1) w zakresie braku całkowitego rozliczenia z oskarżonym. Jako nielogiczne jawi się bowiem, by zarówno ona jak i jej maż zdecydowali się podpisać ww. dokument będąc przekonanym, że J. B. (1) powinien zwrócić im dużo wyższa kwotę. W ocenie Sądu sytuacja materialna małżonków P. była na tyle zła, że nie tylko nie potrafili określić jaki jest rozmiar ciążącego na nich zadłużenia ale i nie potrafiła odnieść się do wysokości zaciąganych w (...)pożyczek. Dlatego też jej zeznania są w kluczowych aspektach niewiarygodne.

B. O. nabyła od małżonków P. mieszkanie. Ze złożonych przez nią zeznań (k. 1881v-1882) wynika, iż dowiedziała się o ofercie z ogłoszenia i w trakcie kontaktu z S. K. ustaliły cenę mieszkania na 155.000 zł. Świadek potwierdziła, że sprzedaż nastąpiła w formie aktu notarialnego przy udziale małżonków P.. B. O. dodała, że gdy udała się do banku, by wpłacić ww. kwotę otrzymała informację, iż podany rachunek bankowy należał do J. B. (1), jednakże notariusz zapewniła ją, iż taki numer został podany przez kupujących.

Sąd uznał zeznania powyższego świadka za całkowicie wiarygodne albowiem są one obiektywne i wyważone. Kserokopia aktu notarialnego zawartego przy udziale B. O. znajduje się w aktach niniejszej sprawy i jego treść znajduje pokrycie w depozycjach świadka. Nie ulega wątpliwości, że kwota ze sprzedaży mieszkania trafiła na konto J. B. (1) choćby biorąc pod uwagę fakt, iż pokrzywdzeni potwierdzili, iż takie były pomiędzy nimi ustalenia.

K. D. jest syndykiem masy upadłościowej W. P.. Ze złożonych przez niego zeznań (k. 2005v-2006v) wynika, iż to pokrzywdzony złożył wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Świadek podkreślił, że w trakcie pierwszego spotkania z W. P. przedstawił mu obowiązki polegające m.in. na konieczności wyjawienia całego majątku. Pokrzywdzony nie dostosował się do nich, a także w dniu ogłoszenia upadłości zaciągnął kredyt w (...) na kwotę 18.000 zł. K. D. zaznaczył również, że postępowanie w tej sprawie zostało nieprawomocnie umorzone.

Sąd obdarzył depozycje powyższego świadka wiarygodnością. Zdaniem Sądu ukazują one postawę pokrzywdzonego polegającą na lekkomyślności oraz uwypuklają jego problemy z regulowaniem zobowiązań. O tej okoliczności dobitnie świadczy fakt, iż W. P., jak sam przyznał, nie zdawał sobie sprawy z wysokości ciążących na nim zobowiązań. Nadto zeznania syndyka są obiektywne z racji pełnionej przez niego funkcji.

Zeznania M. P. (2) (k.288-289) w żaden sposób nie przyczyniły się do dokonania ustaleń faktycznych na gruncie niniejszej sprawy. Ww. świadek jest właścicielką mieszkania sąsiadującego z lokum należącym do małżonków G. i potwierdziła jedynie, że mieszkał w nim J. B. (1), a następnie M. P. (1). Powyższa okoliczność odpowiada ustaleniom dotyczącym kolejności objęcia własności tegoż mieszkania.

Analogicznie Sąd ocenił zeznania K. L. (k. 1920v). który wykonywał remont w mieszkaniu przy ul. (...). Z uwagi na upływ czasu świadek nie potrafił dokładnie opisać zakresu prac ani stanu lokalu. Nadmienił jedynie , że zna oskarżonego. W toku sprawy na podstawie wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań pokrzywdzonych G. ustalono, iż J. B. (1) zamieszkał w powyższym lokalu, a wcześniej przeprowadził w nim remont, co powyższe zeznania jedynie potwierdzają.

M. K. pracowała w firmie (...) na przełomie 2011/2012 roku jako prawnik. Ze złożonych przez nią zeznań (k. 1934v-1935) wynika, iż do jej obowiązków należało przygotowywanie pism, rozmowy z bankami oraz komornikami w zakresie osób, które zgłaszały się w celu uzyskania oddłużenia. Świadek przyznała, że kojarzy kontakt z małżonkami P.. M. K. zaznaczyła, że J. B. (1) mimo próśb A. P. (2) początkowo nie chciał podjąć się oddłużenia go. Z uwagi na upływ czasu świadek nie potrafiła przytoczyć szczegółów tejże współpracy, jednakże podała, iż na małżonkach P. ciążyło wysokie zadłużenie, które zostało spłacone. Świadek nie potrafiła określić czy A. P. (2) otrzymywał z kasy (...)jakąś gotówkę. Zgodnie z relacją zaprezentowaną przez świadka, elementem procesu oddłużenia było zapewnienie zakwaterowania dla dłużników w postaci wynajmowanego mieszkania. M. K. potwierdziła, że J. B. (1) przez pewien czas poniosły koszty związane z najmem. Świadek zaznaczyła, że w okresie jej zatrudnienia było przeprowadzone 7-8 transakcji oddłużenia, jednakże nie uczestniczyła w rozmowach z poszczególnymi klientami. M. K. dodała, że nie spotkała się z niezadowoleniem osób, które miały być oddłużane, a wręcz przeciwnie zdarzało się, że przychodziły one do oskarżonego z kwiatami.

S. K. pracowała w (...)w okresie od 2010 do 2013 roku jako pracownik biurowy. Ze złożonych przez nią zeznań (k. 1935-1935v) wynika, iż do jej obowiązków należało umawianie spotkań oraz uczestniczenie w wizytach z klientami w banku. S. K. podkreśliła, że klienci (...) mieli problemy ze spłatą zadłużenia, nie stać było ich na wykup mieszkania, co następnie umożliwiłoby sprzedaż go na poczet spłaty zobowiązań. Świadek określiła, że w czasie, kiedy współpracowała z J. B. (1) z możliwości oddłużenia skorzystało 7-10 klientów. S. K. odniosła się do współpracy z małżonkami P. i stwierdził, ze całe ich zadłużenie zostało spłacone. Świadek dodała również, że pokrzywdzeni byli informowani o kolejnych krokach związanych z ich oddłużaniem oraz, że często przychodzili oni do oskarżonego po gotówkę w celu spłacenia zadłużeń zaciągniętych u osób prywatnych i w lombardzie. S. K. potwierdziła, że zajmowała się poszukiwaniem mieszkania na wynajem dla małżonków P., którzy nie mieli z tego tytułu zastrzeżeń. Nadto świadek nadmieniła, że w stosunku do każdego z klientów prowadzono teczki, które były im wydawane po zakończeniu procesu oddłużenia. Świadek określiła, iż celem transakcji była sprzedaż mieszkań osób zadłużonych i zaspokojenie wierzycieli z uzyskanych środków. Nie potrafiła jednak co było zapisane w umowach z klientami oraz przyznała, że nie uczestniczyła we wszystkich rozmowach z zadłużonymi oraz nie uczestniczyła w końcowym rozliczeniu z nimi.

Sąd postrzega jako wiarygodne zeznania obu powyższych świadków. Zarówno M. K., jak i S. K. współpracowały z oskarżonym i potrafiły odnieść się jedynie w sposób ogólny do procedury oddłużania stanowiącej ofertę (...) oraz współpracy z małżonkami P.. Oczywistym bowiem jest, iż to J. B. (1) kierował całą działalnością. Niemniej jednak ich zeznania należy określić jako wyważone i racjonalne albowiem mimo faktu, iż kilka lat temu pracowały z oskarżonym nie próbowały za wszelką cenę uwiarygodnić zaprezentowanej przez niego wersji stwierdzając wyłącznie, że żaden klient nie zgłaszał swojego niezadowolenia. W ocenie Sądu pozostaje to w związku z okolicznością, iż małżonkowie P. dopiero po kilku latach pozostając w tragicznej sytuacji finansowej zdecydowali się podjąć próbę uzyskania od oskarżonego naprawienia szkody mimo, że wcześniej nie zgłaszali zastrzeżeń w tym zakresie. Dlatego też depozycje tychże świadków są zdaniem Sądu wiarygodne mimo, iż w przeważającej części należy określić je jako ogólnikowe.

A. K. również był współpracownikiem J. B. (1) w latach 2012-2013 i obsługiwał klientów. Ze złożonych przez niego zeznań (k. 1935v-1936, k. 2090v-2091v) wynika, iż do jego obowiązków należało udzielanie pożyczek, a potem uzyskiwanie ich zwrotu ewentualnie przedłużenia terminu do zwrotu. Świadek nie zajmował się kwestiami związanymi z oddłużaniem klientów, jednakże udzielał m.in. pożyczki A. P. (2). Świadek zeznał, iż J. B. (1) polecił mu przyprowadzić A. P. (2) do biura, by nakłonić go do sprzedaży mieszkania, co też uczynił. Nadto dodał, że na przełomie 2013 i 2014 roku pokrzywdzony P. kontaktował się z nim informując, że oskarzony nie chce wypłacić mu pieniędzy. A. K. przyznał, że pomógł A. P. (2) skonstruować pismo w powyższej sprawie. Nadto dodał, że pożyczki, które ww. zaciągnął zostały spłacone z kwoty uzyskanej w wyniku sprzedaży mieszkania. A. K. stwierdził, że długi małżonków P. zostały spłacone jedynie częściowo, jednakże nie potrafił określić skąd posiada takie informacje ani jaka była wysokość tychże długów. W toku kolejnego przesłuchania świadek uszczegółowił wcześniej zaprezentowane informacje i określił, że na siłę miał wręczyć A. P. (4) pożyczkę. Świadek odniósł się również do ugody zawartej pomiędzy oskarżonym a A. P. (4) i stwierdził, że otrzymał od niego informacje, że sytuacja materialna małżonków P. jest na tyle trudna, że gdy zobaczą parę tysięcy złotych, zdecydują się podpisać wszystko. Świadek nadmienił również, ze z jego zawiadomienia toczy się przeciwko J. B. (1) postepowanie z art. 300 § 2 kk. Nadto dodał, że pretensje małżonków P. były związane z pismem z (...) w którym zostali wezwani do zapłaty podatku.

Zdaniem Sądu zeznania powyższego świadka są w przeważającej części niewiarygodne i przede wszystkim należy określić je jako stronnicze. A. K. zajmował się przede wszystkim udzielaniem pożyczek, tym samym nie mógł dysponować rzetelnymi informacjami dotyczącymi schematu oddłużania. Należy podkreślić, ze jego zeznania w zakresie udzielenia pożyczki A. P. (4) nie znajdują potwierdzenia w depozycjach pokrzywdzonego, który zeznał, że sam nawiązał kontakt z oskarżonym. Nie ulega wątpliwości, że świadek po zakończeniu pracy u J. B. (1) nawiązał kontakt z pokrzywdzonymi P., którzy rzeczywiście otrzymali pismo z (...) i spróbował im pomóc m.in. redagując pisma. Nie ulega więc wątpliwości, iż zeznania tegoż świadka nie są obiektywne zwłaszcza, że sam również składał przeciwko oskarżonemu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i pozostaje z nim w konflikcie.

Powołana w niniejszej sprawie opinia sądowo-psychiatryczna (k. 226-227) pozwoliła ustalić, że J. B. (1) nie zdradza objawów choroby psychicznej ani cech upośledzenia umysłowego, natomiast rozpoznano u niego zaburzenia adaptacyjna oraz w wywiadzie tendencję do nadużywania alkoholu. W czasie popełnienia zarzucanego J. B. (1) czynu miał on zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia, jak i pokierowania swoim postępowaniem. Z kolei opinia sądowo-psychologiczna (k. 228-229) pozwoliła stwierdzić u J. B. (1) inteligencję przeciętną oraz obecność dyskretnych wskaźników organiczności w obrębie c.u.n.

Obie powyższe opinie są w ocenie Sądu klarowne i szczegółowe, a nadto zostały sporządzone przez biegłych o uznanym doświadczeniu i kompetencjach. Dlatego też Sąd w pełni podziela zawarte w nich wnioski.

J. B. (1) został za jego zgodą poddany badaniom poligraficznym (k. 278-283). Wnioski powyższej opinii ograniczają się jedynie do stwierdzenia, iż analiza reakcji psychofizjologicznych J. B. (1) w testach poligraficznych dotycząca ustalenia jego związku z doprowadzeniem Ł. G. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pozwala uznać, że odpowiadał on na pytania krytyczne w teście (...) 1 niezgodnie z obecnym w jego świadomości śladem pamięciowym dotyczącym sprawy. W związku z niestosowaniem się do poleceń istotnych podczas badania pozostałych testów nie przeprowadzono.

Sąd uznał, iż powyższa opinia nie przyczyniła się w sposób znaczący do dokonania ustaleń faktycznych na gruncie niniejszej sprawy, a zawarte w niej wnioski nie są miarodajne przede wszystkim z uwagi na celowe zakłócanie przebiegu badania przez oskarżonego.

Nadto Sąd dał wiarę wszelkim innym przeprowadzonym w sprawie dowodom z dokumentów, w szczególności danym o karalności, kserokopiom aktów notarialnych, umów, dowodów zapłaty oraz pozostałym dowodom zawnioskowanym do ujawnienia w akcie oskarżenia. Wszelkie dokumenty zostały pozyskane, sporządzone i przeprowadzone zgodnie z wymogami procedury karnej, a żadna ze stron nie zakwestionowała ich rzetelności ani prawdziwości. Również Sąd nie miał podstaw aby podważyć ich wiarygodność.

Sąd zważył, co następuje:

Art. 286 § 1 kk penalizuje zachowanie polegające na doprowadzeniu innej osoby – w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Jest to przestępstwo materialne, które w formie przewidzianej w § 1 można popełnić jedynie w zamiarze bezpośrednim.

(...) o którym mowa w niniejszym przepisie należy rozumieć jako wywołanie niekorzystnej dla pokrzywdzonego decyzji rozporządzającej w odniesieniu do jego mienia. Niekorzystne rozporządzenie mieniem to takie, które powoduje uszczerbek w istniejącym majątku pokrzywdzonego ( damnum emergens) lub umniejszenie przyszłych zysków ( lucrum cessans). Przy czym, co istotne, nie każde doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem stanowi oszustwo, bowiem zachodzi ono wtedy, gdy sprawca działał w określony sposób, tj. wprowadził w błąd (podjął podstępne zabiegi prowadzące do wywołania u pokrzywdzonego mylnego wyobrażenia o rzeczywistości), albo wyzyskał błąd (kiedy pokrzywdzony już ma błędne wyobrażenie o rzeczywistości, zaś sprawca wyobrażenie to wykorzystuje) albo też wyzyskał niezdolność pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania (niezdolność, którą sprawca wyzyskuje, może mieć charakter trwały lub czasowy, przy czym nie mają znaczenia przyczyny tej niezdolności ani sposób, w jaki sprawca ją wyzyskał). (Komentarz do art. 286 kk [w:] Kodeks karny. Komentarz., Mozgawa Marek (red.), Budyn-Kulik Magdalena, Kozłowska-Kalisz Patrycja, Kulik Marek, LEX)

Z kolei w art. 304 kk przewidziane jest przestępstwo zwane tradycyjnie lichwą lub wyzyskiem. Przepis ten chroni uczciwość obrotu i swobodę umów oraz interesy jego uczestników, zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów, którzy znajdują się w trudnej sytuacji majątkowej. Zgodnie z jego treścią kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Rodzaj umowy, której dotyczy komentowany przepis, nie ma znaczenia, istotne jest, aby z perspektywy ekonomicznej zachodziła dysproporcja między świadczeniami na niekorzyść strony, która jest w przymusowym położeniu. Znamię wyzyskania przymusowego położenia kontrahenta ma zabarwienie intencjonalne, ale zarazem należy do strony przedmiotowej jako sytuacja, która musi obiektywnie zaistnieć (R. Zawłocki, w: Królikowski, Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część szczególna, t. II, 2013, s. 871–872). W orzecznictwie podkreśla się, że przymusowe położenie nie jest równoznaczne z jakimkolwiek pogorszeniem warunków pokrzywdzonego (wyr. SA w Katowicach z 28.8.2014 r., II AKa 240/14, L.; wyr. SN z 27.3.2014 r., V KK 332/13, OSNKW 2014, Nr 11, poz. 83), w szczególności z samym tylko brakiem zdolności kredytowej (wyr. SN z 27.3.2014 r., V KK 332/13, OSNKW 2014, Nr 11, poz. 83) lub z samą koniecznością, a nawet brakiem możliwości, spłacania innych długów (wyr. SA w Katowicach z 8.10.2015 r., II AKa 347/15, KZS 2016, Nr 3, poz. 69). Dominuje stanowisko, że "przymusowość położenia osoby polega na tym, iż aktualne warunki jej życia kształtują się tak dalece niekorzystnie, że bezpośrednio grożą wielką szkodą lub niemożnością zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych własnych i rodziny i aby tego uniknąć, jest ona skłonna do przyjęcia na siebie – w celu poprawienia swej sytuacji – zobowiązań nawet niewspółmiernie większych od pożądanych świadczeń wzajemnych innej osoby" (post. SN z 31.10.1966 r., Rw 904/66, OSNKW 1967, Nr 1, poz. 6; podobnie wyr. SA w Katowicach z 28.8.2014 r., II AKa 240/14, L.; wyr. SA w Warszawie z 8.6.2016 r., II AKa 128/16, niepubl.; zob. też wyr. SN z 28.1.2010 r., III KK 260/09, OSNwSK 2010, Nr 1, poz. 180). Przymusowe położenie może dotyczyć zarówno strony umowy wzajemnej, jak i osoby jej bliskiej, nie musi mieć charakteru trwałego, bez znaczenia jest też przyczyna tej sytuacji (J. Skorupka, Glosa, s. 150–151). Przestępstwo wyzysku uznawane jest za formalne, jako że zostaje dokonane z chwilą zawarcia umowy. Przestępstwo z art. 304 KK może być popełnione tylko umyślnie.

Pierwszy z zarzutów przedstawionych oskarżonemu dotyczył wyłącznie przestępstwa oszustwa w wyniku którego miało dojść do niekorzystnego rozporządzenia mieniem W., G. oraz Ł. G.. W ocenie Sądu zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie pozwolił uznać, ze oskarżony swoim działaniem wypełnił znamiona tegoż przestępstwa. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że W. G. (1) dobrowolnie nawiązał kontakt z J. B. (1) albowiem był on zainteresowany oddłużeniem. Zarówno on, jak i jego żona zdecydowali się skorzystać z oferty oskarżonego. Z pewnością ich sytuacja materialna nie była komfortowa, jednakże uznali, że zrezygnują z posiadania mieszkania, po wcześniejszym jego wykupie go od spółdzielni przez J. B. (1). Wbrew przedstawionemu oskarżonemu zarzutowi nie sposób uznać, że J. B. (1) deklarował W., G. oraz Ł. G., że zapłaci im kwotę 200.000 zł, którą rzeczywiście uzyskał od kupującego lokal M. P. (1). Taka wersja wydarzeń nie wynika nawet z zeznań pokrzywdzonych i przeczy idei oddłużenia na której opierała się działalność J. B. (1). Niewątpliwie oskarżony spłacił zobowiązania ciążące na małżonkach G. o których został poinformowany, niemniej jednak W. G. (1) sam nie potrafił dokładnie określić wszystkich swoich wierzycieli oraz dokładnych sum poszczególnych zadłużeń, co bezsprzecznie wpłynęło na fakt, iż do zakończeniu współpracy z J. B. (1) zgłaszali się kolejni wierzyciele. Odpowiedzialności w tym zakresie nie można jednak przerzucać na oskarżonego, zwłaszcza że pokrzywdzeni nie dochowali w tej kwestii staranności. Wzajemne ustalenia pomiędzy oskarżonym a W. G. (1) są znane wyłącznie im, jednakże jak wspomniano przy ocenie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego, zaprezentowana przez niego wersja wydaje się logiczna, a jednocześnie nie sposób jej podważyć. Przede wszystkim ze zgromadzonej w niniejszej sprawie dokumentacji nie wynika również, by J. B. (1) zobowiązał się kupić małżonkom G. mieszkanie, przy czym wersje zaprezentowane przez pokrzywdzonych w tym zakresie również nie są spójne. Nie ulega również wątpliwości, że oskarżony wynajął im lokal mieszkalny, który zajmowali przez blisko 5 lat oraz, który był przez pewien czas opłacany przez J. B. (1). Nie ma podstaw, aby więc stwierdzić, że oskarżony działał z zamiarem oszustwa tym bardziej, że pokrzywdzeni złożyli zawiadomienie po blisko 10 latach od momentu zawarcia poszczególnych aktów notarialnych. Świadczy to o fakcie, iż wbrew ich aktualnym twierdzeniom rozliczenie pomiędzy stronami nastąpiło pozytywnie, albowiem trudno sobie wyobrazić, że nie dochodziliby tak wysokiej kwoty jedocześnie pozostając w złej kondycji finansowej. W ocenie Sądu działanie pokrzywdzonych było ściśle związane z faktem, iż Ł. G. został wezwany do zapłaty podatku. Biorąc pod uwagę powyższe nie sposób uznać, iż oskarżony dopuścił się popełnienia przestępstwa oszustwa opisanego w punkcie I aktu oskarżenia.

Odnosząc się do drugiego z zarzutów ciążących na J. B. (1) należy stwierdzić, że analiza dowodów zgromadzonych w toku niniejszej sprawy również nie pozwala obciążyć go winą za czyn z art. art. 12 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i art. 304 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Bez wątpienia oskarżony zdawał sobie sprawę z trudnej sytuacji materialnej pokrzywdzonych w której znajdowali się w 2011 roku, co dotyczyło zapewne zresztą wszystkich osób, które korzystały z jego usług, jednakże nie sposób uznać, iż J. B. wyzyskał ją, a nadto, że wprowadził ich w błąd co do zamiaru wywiązania się z zawartych z nimi umów w ten sposób, że w zamian za sprzedaż stanowiącego ich własność lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) za kwotę 155.000 zł i przekazanie mu tejże kwoty w całości, zobowiązał się spłacić wszystkie zobowiązania finansowe w/wym. w łącznej kwocie 93.665 zł oraz zapewnić im lokal mieszkalny, czego jednakże nie uczynił. Zdaniem Sądu o całkowitym rozliczeniu stron

świadczy zawarta pomiędzy nimi ugoda z której jasno wynika, iż jedyną kwotą, która po sprzedaży mieszkania małżonków P. została do spłacenia było 5.000 zł, które J. B. (1) im przekazał. Nie można stracić z pola widzenia faktu, iż mimo, że oskarżony spłacił ciążące na nich długi zaciągali kolejne, czego dobitnym faktem, jest pozostawanie A. P. (2) w stanie upadłości konsumenckiej. Podobnie jak w przypadku pokrzywdzonych G., oskarżeni zwlekali ze złożeniem zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przez J. B. (1) przestępstwa nie potrafiąc racjonalnie wyjaśnić przyczyny tego zachowania. Nie można również uznać, że pokrzywdzeni potrafili dokonać dokładnych wyliczeń co do tego na jaką kwotę oskarżony miał ich oszukać. Nie umknęło również uwadze Sądu, iż pokrzywdzeni P. z racji swojej tragicznej kondycji finansowej szukają możliwości uzyskania środków z różnych źródeł w czym wspiera ich A. K.. O powyższym dobitnie świadczy choćby fakt, iż zdecydowali się oni m.in. wystąpić przeciwko pracownicy oskarżonego – S. K. z pozwem opiewającym na kwotę miliona złotych. Należy podkreślić, że również im został zaproponowany lokal do wynajęcia po dokonaniu sprzedaży ich własnego mieszkania, który jednak nie przypadł im do gustu i zdecydowali się samodzielnie wynająć mieszkanie, co wprost wynika z ich zeznań. Dlatego też zdaniem Sądu nie sposób uznać, iż oskarżony dopuścił się popełnienia czynu zabronionego opisanego w punkcie II aktu oskarżenia.

Na marginesie należy dodać, iż wyrok zapadły w niniejszej sprawie nie przesądza legalnego charakteru całej działalności prowadzonej przez oskarżonego, jednakże rozpatrując konkretne przypadki objęte aktem oskarżenia wniesionym w niniejszej sprawie nie sposób było przypisać mu winy. Przede wszystkim nie sposób było ustalić w sposób precyzyjny, posługując się kwotami, rozliczeń pomiędzy stronami, jednakże, jak wyżej określono, rozliczenia te nie budziły wątpliwości pokrzywdzonych, którzy dopiero po wielu latach poczuli impuls do dochodzenia określonych sum pieniędzy. Należy również podkreślić, ze zgodnie z treścią art. 5 § 2 kpk, niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Na gruncie niniejszej sprawy takie wątpliwości dotyczyły dokładnych sum poszczególnych rozliczeń.

Z uwagi na fakt, iż adw. J. W. udzielił w toku niniejszej sprawy A. P. (2) pomocy prawnej z urzędu, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 1.728 zł powiększoną o stawkę VAT na podstawie § 17 ust. 1 oraz z ust. 2 pkt 3 i § 20 w zw. z § 4 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Biorąc pod uwagę zapadłe w niniejszej sprawie rozstrzygnięcie Sąd, kierując się treścią art. 632 ust. 2 kpk, zasądził od Skarbu państwa na rzecz oskarżonego J. B. (1) kwotę 1.344 zł tytułem poniesionych przez niego kosztów ustanowienia obrońcy z wyboru. Powyższa kwota została ustalona według § 11 ust. 1 pkt 2 oraz ust. 2 pkt 3 oraz § 17 uat. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Na podstawie art. 632 pkt 2 kpk Sąd obciążył kosztami postępowania Skarb Państwa, z uwagi na fakt, iż rozstrzygnięcie zapadłe w niniejszej sprawie przybrało postać uniewinniającą.