Sygn. akt VI ACa 1433/16
Dnia 25 stycznia 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA Jacek Sadomski (spr.)
Sędziowie: SA Urszula Wiercińska
SA Krzysztof Tucharz
Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Łopacińska
po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2018r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa P. G.
przeciwko S. M.
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie
z dnia 6 czerwca 2016 r., sygn. akt III C 1785/15
I. oddala apelację;
II. zasądza od P. G. na rzecz S. M. kwotę 11610 zł (jedenaście tysięcy sześćset dziesięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VIA Ca 1433/16
P. G. w pozwie skierowanym przeciwko S. M. wniósł o ochronę dóbr osobistych w postaci godności osobistej i dobrego imienia. W ramach ochrony niemajątkowej powód żądał zobowiązania pozwanego do umieszczenia, w terminie 30 dni od uprawomocnienia się wyroku, w czasopiśmie (...) jednorazowo oraz na startowej stronie internetowej „(...)” bezterminowo oświadczenia o następującej treści: „Przepraszam Pana P. G. za to, że w artykule pod tytułem: „(...)” umieszczonym w czasopiśmie (...) nr (...) z grudnia 2012 r. zostały opublikowane informacje o Jego współpracy z (...) w latach 80. Oświadczam, że nie miałem żadnych podstaw, aby sugerować istnienie związku między tą współpracą a zleceniem firmie Pana P. G. – „(...)” zakupu trumien dla ofiar tragedii (...)z (...) r. oraz zleceniem sprowadzenia do Polski (...)”. W ramach ochrony majątkowej, powód żądał zasądzenia od pozwanego kwoty 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Pozwany nie uznał powództwa i wnosił o jego oddalenie.
Wyrokiem z dnia 6 czerwca 2016 roku Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie oddalił wniesione powództwo.
Sąd okręgowy wskazał, że pozwany jest wydawcą miesięcznika branży pogrzebowej (...). Na łamach tego czasopisma w numerze (...) w grudniu 2012 r. opublikowany został artykuł pt. „(...)”, autorstwa P. L. i M. M.. Tekst artykułu został umieszczony jednocześnie na stronie internetowej czasopisma. Sąd okręgowy przytoczył treść artykułu, w którym wskazano, że firma pogrzebowa prowadzona przez powoda - (...) z W. uzyskała zlecenia w związku z pochówkami w dwóch największych katastrofach (...) oraz w (...). W artykule wskazano również, że w archiwum IPN znajdują się dokumenty świadczące o tym, że powód był w przeszłości agentem (...). Autorzy artykułu nie ustalili, z uwagi na sprzeczne informacje uzyskiwane od przedstawicieli IPN i urzędu m.(...) W., kto podjął decyzję o udzieleniu tych zleceń firmie prowadzonej przez powoda.
Jak wskazał sąd okręgowy, już przed publikacją powyższego artykułu w prasie podnoszony był problem nieprawidłowości, do których miało dojść przy sprowadzaniu zwłok ofiar katastrofy (...) i organizacji pogrzebów. Uprzednio w prasie pojawiły się również informację o współpracy powoda z (...). W dniu 10 października 2012 r. w serwisie internetowym (...) został umieszczony artykuł pt. „(...)”. W tym samym dniu w serwisie internetowym (...) umieszczono z kolei artykuł pt. „(...)”. Z kolei w dniu 15 października 2012 r. w serwisie internetowym „(...)” umieszczono artykuł pt. „(...)”. W publikacjach tych nawiązywano do podanych przez dziennikarzy programu (...) stacji (...) informacji, iż zakup trumień dla ofiar (...) i ich transport zlecono przedsiębiorstwu (...) prowadzonemu przez P. G. będącego w PRL tajnym współpracownikiem (...) o pseudonimie (...). Informację dotyczącą pełnienia przez P. G. w okresie PRL funkcji tajnego współpracownika (...) pozyskano z uwagi na zniesienie w dniu 30 stycznia 2012 r. klauzuli tajności w trybie art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych.
W ocenie sądu okręgowego w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powoda. Zawarte w artykule informacje były prawdziwe. Zgodny z prawdą był bowiem fakt otrzymania przez powoda zleceń na zakup i transport trumien dla zwłok ofiar (...) oraz na przewiezienie zwłok ofiar (...). Prawdziwe były również informacje dotyczące współpracy powoda z (...). Autorzy artykułu przytaczając wskazane powyżej fakty, wyrazili zarazem opinię na temat wpływu, jaki wywarło pełnienie przez powoda funkcji tajnego współpracownika (...) na otrzymanie zleceń w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Odzwierciedleniem tej opinii są tytuł artykułu oraz zadawane w nim pytania. Zdaniem sądu okręgowego uwzględnienie roszczenia powoda, byłoby pogwałceniem przepisu art. 10 EKPC, który traktowany jest w orzecznictwie ETPCz jako przyzwolenie dla wszelkiego rodzaju wypowiedzi wyrażających opinie i idee lub informacje, niezależnie od ich treści oraz podmiotu wypowiadającego się. Nadto oceny nie podlegają testowi prawda/fałsz, a rzetelnego informowania nie można utożsamiać z bezwzględnym obowiązkiem udowodnienia prawdziwości zarzutów krytycznych. Ingerencja w treść artykułu opublikowanego na łamach miesięcznika (...) stanowiłaby naruszenie swobody wyrażania opinii, albowiem wypowiadane krytyczne opinie miały dostateczne potwierdzenie w faktach. Celem artykułu było pobudzenie dyskusji na temat prawidłowości wydatkowania finansów publicznych przy organizacji pochówku ofiar (...). Artykuł ten był częścią ważnej dla społeczeństwa debaty publicznej na temat wydatkowania finansów publicznych. Celem artykułu nie było poniżenie powoda, ale krytyka organów władzy publicznej. Artykuł w swej treści i formie był wyważony i nie zawierał elementów obraźliwych dla powoda. Publikacja artykułu stanowiła działanie w obronie uzasadnionego interesu publicznego, co należało uznać za okoliczność wyłączającą bezprawność. Pozwany postawił bowiem problem nieprawidłowego, w jego ocenie, wydatkowania funduszy publicznych oraz położył nacisk na konieczność przejrzystego przedstawiania opinii publicznej, na jakie cele przeznaczane są środki pieniężne.
Apelację od wyroku sądu okręgowego wniosła strona powodowa, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo co do żądań niemajątkowych oraz co do żądania zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 250.000 zł. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa. W apelacji zawarte zostały zarzuty naruszenia prawa procesowego poprzez:
-oddalenie wniosków dowodowych i nieprzeprowadzenie w związku z tym postępowania dowodowego dotyczącego okoliczności naruszenia dóbr osobistych powoda, w szczególności faktów świadczących o motywach postępowania pozwanego, co doprowadziło do naruszenia art. 227 k.p.c.;
-niezwrócenie pozwanemu pisma procesowego z 18 kwietnia 2016, następnie zezwolenie pozwanemu na rozprawie w dniu 6 czerwca 2016 r. na złożenie pisma procesowego z 18 kwietnia 2016 r., a następnie oddalenie wniosku strony powodowej o udzielenie jej stosownego terminu na ustosunkowanie się do przyjętego na rozprawie pisma, co stanowiło naruszenie art. 207 §§ 6 i 7 k.p.c..
Ponadto skarżący podniósł zarzuty naruszenia prawa materialnego, to jest art. 23 k.c., 24 k.c. i art. 448 k.c. poprzez odmowę udzielenia ochrony dobrom osobistym powoda pomimo ich naruszenia i mimo braku okoliczności wyłączających bezprawność czynu.
Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia, sąd apelacyjny zważył, co następuje.
Podzielić należy zawarty w apelacji pogląd skarżącego, że dla oceny prawidłowości rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku podstawowe znaczenie ma rozważanie prawidłowości zastosowania przez sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego. Rozważenia w tym zakresie muszą jednak zostać poprzedzone oceną zawartych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego.
Skarżący podnosi zarzut naruszenia przez sąd okręgowy art. 207 §§ 6 i 7 k.p.c. co miało przejawiać się po pierwsze, w zaniechaniu zwrócenia stronie pozwanej pisma procesowego z 18 kwietnia 2016 r., po drugie zaś, w odmowie zezwolenia stronie powodowej na złożenie pisma procesowego stanowiącego odpowiedź na pismo procesowe pozwanego z 18 kwietnia 2016 r.
Zgodnie z art. 207 § 7 k.p.c., stanowiącym wyraz preferowania zasady ustności nad zasadą pisemności postępowania, pismo przygotowawcze złożone z naruszeniem art. 207 § 3 k.p.c., a więc pismo złożone pomimo braku odpowiedniego postanowienia sądu obligującego stronę do złożenia takiego pisma lub pismo złożone z naruszeniem treści wydanego postanowienia, podlega zwrotowi. Można zgodzić się ze skarżącym, że przepis art. 207 § 7 k.p.c. zawiera normę obligującą sąd do zwrotu pisma uchybiającego art. 207 § 3 k.p.c. Jednakże zgoda sądu na złożenie pisma przygotowawczego może mieć również charakter następczy i zostać udzielona w formie postanowienia również po wpłynięciu takiego pisma, na wniosek wnoszącego pismo przygotowawcze (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2012 r., III CSK 300/12).
Pismo pozwanego z 18 kwietnia 2016 r. (k. 245) miało charakter mieszany, a więc zawierało zarówno wywody podlegające roztrząsaniu na rozprawie, jak i wnioski dowodowe. Tym samym podlegało reglamentacji w świetle art. 207 § 3 k.p.c. Jednakże sąd okręgowy na rozprawie w dniu 6 czerwca 2016 r. wydał postanowienie zezwalające stronie pozwanej na złożenie tego pisma. Tym samym nie doszło do naruszenia art. 207 § 7 k.p.c.
Skarżący podnosi również zarzut naruszenia art. 207 §§ 6 i 7 k.p.c. poprzez odmowę zezwolenia mu na złożenie pisma procesowego, które stanowiłoby odpowiedź na pismo przygotowawcze pozwanego z 18 kwietnia 2016 r. Zarzut ten jest również niezasadny. Po pierwsze, odmowa taka nie stanowi o naruszeniu art. 207 §§ 6 i 7 k.p.c., jak zostało to wadliwie wskazane w apelacji. Po drugie, przepis art. 207 § 3 k.p.c. oparty jest na zasadzie dyskrecjonalnej władzy sędziego. To sędzia (sąd) decyduje o potrzebie złożenia dalszych pism przygotowawczych przez strony w toku postępowania. Jest to kompetencja sądu pozostawiona w istocie jego uznaniu. Odmowa wyrażenia zgody na złożenie pisma procesowego nie może więc stanowić o naruszeniu art. 207 § 3 k.p.c. Odmowa taka mogłaby być natomiast oceniana jako ewentualne naruszenie ogólnych zasad procesu, w tym zasady rzetelności procesu, która zakłada prawo drugiej strony do ustosunkowania się do wszystkich twierdzeń, zarzutów i wniosków przeciwnika procesowego. Zarzut naruszenia tej zasady nie został jednak w apelacji podniesiony. Wskazać ponadto należy, że pismo procesowe pozwanego z 18 kwietnia 2016 r. zostało doręczone pełnomocnikowi powoda w trybie przewidzianym w art. 132 § 1 k.p.c. przed rozprawą wyznaczoną na dzień 6 czerwca 2016 r. Pełnomocnik powoda miał więc możliwość uprzedniego zapoznania się z treścią tego pisma i ustosunkowania się do pisma i zawartych w nim wniosków dowodowych w formie ustnej na rozprawie w dniu 6 czerwca 2016 r. Bezzasadny jest więc zarzut skarżącego pod adresem sądu, że nie mógł tego uczynić w formie pisemnej. W końcu podnieść należy, że jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wnioski dowodowe zawarte w piśmie przygotowawczym z 18 kwietnia 2016 r. zostały bądź oddalone (wniosek o przesłuchanie świadka P. L. na okoliczności wskazane w treści tego pisma), bądź pominięte (wydruk z artykułu z tygodnika (...), wyciąg z raportu (...), wydruk z (...)). Nie stanowiły one podstawy ustaleń faktycznych poczynionych w tej sprawie przez sąd pierwszej instancji. Strona powodowa nie wykazała więc wpływu kwestionowanych w apelacji decyzji podjętych przez sąd na rozprawie w dniu 6 czerwca 2016 r. na treść wydanego w tej sprawie rozstrzygnięcia.
Niezasadny jest również drugi zarzut procesowy zgłoszony w apelacji, dotyczący naruszenia art. 227 k.p.c. Przede wszystkim wskazać należy na pogląd obecny w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym przepis art. 227 k.p.c. nie jest źródłem obowiązków, ani uprawnień jurysdykcyjnych, a jedynie dyrektywą kierunkową ograniczającą zakres faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2010 r., II CSK 357/09 oraz z 12 stycznia 2011 r., I PK 129/10). Stanowisko to należy podzielić. Ponadto, jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, sąd okręgowy oddalił wnioski dowodowe powoda, które zgłoszone zostały na okoliczność naruszenia dóbr osobistych powoda, rodzaju i rozmiaru krzywdy doznanej przez niego oraz motywów działania pozwanego, uznając, że były one nieistotne dla rozstrzygnięcia tej sprawy. Tym samym, jako wnioski zgłoszone jedynie dla zwłoki, zostały oddalone na podstawie art. 217 § 3 k.p.c. Zarzut naruszenia tego przepisu nie był przedmiotem apelacji, zaś sąd odwoławczy związany jest zarzutami naruszenia prawa procesowego (zob. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Na marginesie jedynie dodać należy, że sąd apelacyjny podziela ocenę sądu okręgowego co do zbędności tych dowodów dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (zob. niżej).
Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących naruszenia prawa materialnego wskazać należy, że zgodnie z art. 24 k.c. ochrona niemajątkowa dóbr osobistych ma charakter ochrony obiektywnej, niezależnej od kwalifikowania zachowania sprawcy w kategoriach winy. Udzielenie ochrony niemajątkowej uzależnione jest od łącznego wystąpienia dwóch przesłanek: naruszenia lub zagrożenia naruszeniem dóbr osobistych osoby pokrzywdzonej oraz bezprawności zachowania sprawcy naruszenia lub zagrożenia dóbr osobistych. Z kolei ochrona majątkowa, jak powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie i doktrynie, oparta jest na wzorcu ochrony deliktowej i uzależniona ponadto od wykazania winy sprawcy naruszenia dóbr osobistych.
Powód domagając się ochrony dóbr osobistych w postaci dobrego imienia oraz godności osobistej wyraźnie wskazywał, precyzując podstawę faktyczną wniesionego powództwa, że nie dochodzi w tej sprawie pretensji w związku z zawartymi w artykule zarzutami nienależytego wykonania zawartych umów i świadczonych przez przedsiębiorstwo powoda na ich podstawie usług. W piśmie przygotowawczym z 15 marca 2016 r. (k. 217-224) pełnomocnik powoda wskazał, że źródłem naruszenia dóbr osobistych powoda jest zestawienie informacji o powierzeniu powodowi sprowadzenia do Polski szczątków osób, które zginęły w dwóch katastrofach lotniczych (katastrofa w (...) i katastrofa w (...)) z informacją, że powód był tajnym współpracownikiem (...) do października 1984 r. Zgodnie z wywodami strony powodowej zestawienie tych dwóch informacji musi rodzić u odbiorców materiału prasowego przekonanie, że pomiędzy tymi informacjami istnieje związek. Taka sugestia ma stanowić źródło bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powoda i uzasadniać przyznanie mu żądanej w tej sprawie ochrony. Wywody te zostały powtórzone w apelacji, w której wskazano również, że nieuprawnione zestawienie w publikacji prasowej tych dwóch informacji wywołuje mylne wyobrażenie odbiorców i stanowi o nierzetelnym wykorzystaniu materiału prasowego. Trafnie wywód ten, bazujący na wadliwej interpretacji tekstu prasowego „(...)” został zakwestionowany przez stronę pozwaną.
Ochrona dóbr osobistych oparta jest na koncepcji obiektywnej. Zgodnie z nią dobra osobiste człowieka stanowią wartości niemajątkowe wiążące się z osobowością człowieka, które są uznane powszechnie w społeczeństwie. Wartości te obejmują fizyczną i psychiczną integralność człowieka, jego indywidualność oraz godność i pozycję społeczną, stanowią przesłankę samorealizacji osoby ludzkiej. Naturę i granice poszczególnych dóbr osobistych wyznaczają przeważające w danym społeczeństwie zapatrywania prawne, moralne i obyczajowe. Dokonując ceny, czy nastąpiło naruszenie danego dobra osobistego należy odnosić się do poglądów panujących w społeczeństwie, posługiwać się w tym celu abstrakcyjnym wzorcem „przeciętnego obywatela”, nie zaś odwoływać się do jednostkowych odczuć i ocen osoby pokrzywdzonej. W konsekwencji w orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się pogląd, zgodnie z którym ocena, czy w konkretnej sytuacji nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości pokrzywdzonego, a więc według oceny subiektywnej zainteresowanego. Kryteria oceny naruszenia muszą być poddane obiektywizacji, trzeba w tym zakresie uwzględnić odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i wynikające z tradycji (tak m.in. wyrok SN z 11.03.1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997, z. 6-7, poz. 93, wyrok SN z 16.01.1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976, z. 11, poz. 251).
Zgodnie z tą koncepcją interpretacja wypowiedzi stanowiącej źródło naruszenia dóbr osobistych powinna być dokonywana w świetle ogólnie obowiązujących reguł znaczeniowych języka, przy założeniu przeciętnej kompetencji językowej odbiorcy danego komunikatu. Chodzi w tym przypadku o przyjęcie przez sąd pewnego ogólnego standardu interpretacyjnego badanej wypowiedzi, który można określić jako standard „przeciętnego i rozsądnego odbiorcy”. Przy czym konkretne sformułowania, wskazywane jako źródło naruszenia dóbr osobistych, powinny być analizowane zarówno w kontekście znaczeniowym całej wypowiedzi, jak i przy uwzględnieniu okoliczności zewnętrznych towarzyszących danej wypowiedzi. Nie ma natomiast znaczenia rozumienie danej wypowiedzi przez osobę pokrzywdzoną, zwłaszcza jeśli jej rozumienie odbiega od znaczenia danej wypowiedzi wyznaczonego wedle wskazanych powyżej wzorców obiektywizujących.
W świetle powyższego wskazać należy, że tekst „(...)” dotyczył nieprawidłowości związanych z usługami świadczonymi przez różne podmioty w związku z katastrofą (...). Główne zarzuty przedstawione zostały na wstępie artykułu, w tzw. leadzie – wystawianie zbiorczych faktur i inkasowanie pieniędzy za niezrealizowane usługi, zawyżanie kosztów za wykonane czynności oraz wydatkowanie publicznych pieniędzy bez nadzoru i przetargów. Zarzuty te zostały opisane i skonkretyzowane w kolejnych częściach artykułu. Część pierwsze artykułu nosząca podtytuł „(...) dotyczyła powoda i prowadzonej przez niego działalności. Pozostałe części artykułu nie odnosiły się do powoda.
W pierwszej części artykułu dotyczącej powoda wskazano, że firma powoda uzyskała zlecenia dotyczące dwóch największych katastrof lotniczych w historii Polski ((...) oraz (...)). Autorzy artykułu wskazali, że powód, będący w przeszłości agentem (...), jest właścicielem tej firmy. Przytoczono kilka faktów z jawnych obecnie akt dotyczących współpracy powoda, dostępnych w Instytucie Pamięci Narodowej. Wskazano więc na pseudonim, którym powód się wówczas posługiwał: (...), datę zakończenia współpracy z (...) (1984 r.), a także wyrażaną przez powoda chęć kontynuowania tej współpracy i dalszego donoszenia. Wszystkie te fakty mają swoje źródło w materiałach archiwalnych znajdujących się w IPN. Materiały te są obecnie jawne. Kopia tych materiałów, niekwestionowana przez stronę powodową, stanowiła materiał dowodowy złożony w tej sprawie (k. 129-139). W artykule opublikowanym w czasopiśmie pozwanego wskazano również, że nie wiadomo, kto konkretnie zlecił powodowej firmie wykonanie opisanych w artykule usług, w jaki sposób firma powoda została wybrana spośród innych firm oraz jaki był koszt wykonanych przez powoda usług. W dalszej części artykułu opisano starania dziennikarzy czynione celem wyjaśnienia powyższych kwestii oraz bardzo ogólne odpowiedzi, niewyjaśniające powyższych wątpliwości, jakie uzyskane zostały od przedstawiciel organów władzy publicznej – urzędu miasta (...) W. oraz Instytutu Pamięci Narodowej.
Wbrew twierdzeniom strony powodowej treść artykułu nie sugeruje, ani w sposób bezpośredni, ani pośredni, istnienia jakiegokolwiek związku pomiędzy udzieleniem tych zleceń firmie powoda, a agenturalną przeszłością powoda. Brak jest w szczególności w artykule twierdzeń, czy choćby sformułowań, które wskazywałyby, że powód wykorzystując swoje znajomości lub kontakty z lat 80 (a więc z okresu, gdy współpracował z (...)) uzyskał opisane w artykule zlecenia. Zarzut braku wyraźnych kryteriów doboru wykonawców usług, w świetle całego tekstu artykułu, odnosi się do wskazanych w artykule organów władzy publicznej. To pod ich adresem kierowane są zarzuty co do wydatkowania publicznych pieniędzy bez odpowiedniego nadzoru i przetargów.
Dokonana przez powoda interpretacja artykułu zamieszczonego w czasopiśmie pozwanego, rozważając rzecz według kryteriów obiektywnych, nie znajduje potwierdzenia w treści tego artykułu. Błędnie w tym zakresie sąd okręgowy, pomimo ostatecznie prawidłowego rozstrzygnięcia, interpretację strony powodowej podzielił. Eksponowane w treści pozwu zestawienie w artykule dwóch prawdziwych faktów – udzielenie powodowi zleceń związanych z czynnościami odnoszącymi się do dwóch istotnych wydarzeń w historii Polski ((...)) oraz agenturalna przeszłość powoda, jako tajnego współpracownik komunistycznych służb specjalnych, wbrew wywodom apelacji, stanowi istotną dla opinii publicznej informację. Informacja ta niesie w sobie pewien paradoks, którego wyjaśnieniu poświęcona jest dalsza część artykułu. Paradoks ten polega na tym, że pochówkiem (...) zajmuje się firma prowadzona przez byłego tajnego współpracownika komunistycznych służb. Jak wskazano w artykule - zleceniodawcą usług był (...), w którego archiwum znajdują się dokumenty świadczące o agenturalnej przeszłości powoda. Jednakże nic w treści artykułu nie pozwala na przyjęcie, aby autorzy artykułu z tego paradoksu historii wywodzili istnienie związku przyczynowo – skutkowego, na który strona powodowa wskazuje w treści pozwu.
Jak przyznaje strona powodowa, wskazane powyżej fakty są prawdziwe. Samo ich opublikowanie nie może być tym samym uznane za bezprawne naruszenie dóbr osobistych powodowa. Co więcej, opublikowanie tych informacji uznać należy za działanie zgodne z prawem służące realizacji interesu społecznego. Zważyć należy bowiem, że obydwie przywołane w artykule katastrofy (...) stanowią istotne wydarzenia z historii Polski, wzbudzające do dnia dzisiejszego duże zainteresowanie. Powierzenie tych zleceń osobie, która w przeszłości współpracowała z tajnymi komunistycznymi służbami, jest informacją, która może budzić usprawiedliwione zainteresowanie opinii publicznej. Dla niektórych obywateli będzie to informacja bulwersująca, dla innych być może obojętna. Nie można jednak podzielić wywodów skarżącego, że zestawienie tych faktów nie miało żadnej wartości informacyjnej dla odbiorców i tym samym żadnego sensu. Stąd jak wywodzi skarżący celem tego zestawienia było wyłącznie wywołanie skojarzenia o istniejącym związku przyczynowym pomiędzy agenturalną przeszłością powoda a powierzeniem mu tych zleceń. Takie wnioskowanie skarżącego jest nieuprawnione, a przede wszystkim nie znajduje żadnego potwierdzenia w treści spornego artykułu prasowego.
Zważyć również należy, że obydwa zlecenia wykonywane przez powoda opłacane były ze środków publicznych. Również ten fakt uzasadniał i usprawiedliwiał zainteresowanie prasy okolicznościami związanymi z wyborem wykonawcy tych zleceń. Stąd zawarte w tekście artykułu pytania kierowane do organów władzy publicznej o przyczyny i kryteria wyboru zleceniobiorcy. Pytania, które jak wynika z treści artykułu, pozostały w istocie bez odpowiedzi. Nie oznacza to jednak sugestii o istnieniu związku przyczynowego pomiędzy wskazanymi faktami. Sugestia taka nie wypływa z treści analizowanego materiału prasowego.
Skarżący w apelacji podnosi, że powód nie jest osobą publiczną. Nie jest więc uzasadnione podawanie w prasie informacji dotyczących jego osoby, w tym jego agenturalnej przeszłości. Pomijając fakt, że samo pojęcie osoby publicznej nie ma jednoznacznie sprecyzowanego w systemie prawnym desygnatu (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 11 października 2001 r., II CKN 559/99, z 24 stycznia 2008 r., I CSK 341/07, z 17 kwietnia 2008 r., I CSK 543/07, z 5 czerwca 2009 r., I CSK 465/08), wskazać należy, że powód wykonywał czynności objęte zawartymi przez niego umowami zlecenia w odniesieniu do dwóch katastrof (...) stanowiących istotne wydarzenia w historii Polski, a więc zdarzeń wzbudzających powszechne zainteresowanie. Z tych względów powód musi liczyć się z tym, że wszelkie okoliczności związane z tymi zdarzeniami, w tym również czynności dotyczące pochówku ofiar tych katastrof, wzbudzają uzasadnione zainteresowanie opinii publicznej. W kręgu tego zainteresowania pozostaje również osoba powoda, jako podmiotu który dobrowolnie wszedł w zakres tych zdarzeń. Dotyczy to również jego agenturalnej przeszłości. Jak zostało to już wyjaśnione powyżej, podana w artykule informacja, że czynności związane z pochówkiem bohaterów narodowych świadczone były przez byłego agenta (...), pozostaje w kręgu usprawiedliwionego zainteresowania opinii publicznej.
Bezzasadny całkowicie jest zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 36 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Podanie informacji o agenturalnej przeszłości powoda samo w sobie nie stanowi działania bezprawnego, zwłaszcza, że informacja ta znana była już uprzednio opinii publicznej. Ponadto powód określając precyzyjnie podstawę faktyczną powództwa, z faktu podania tej informacji nie wywodził skutków w postaci naruszenia jego dóbr osobistych, w tym prawa do ochrony życia prywatnego.
W końcu wskazać należy, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy pozostaje fakt, że pozwany jest również przedsiębiorcą pogrzebowym, a więc konkurentem powoda z tej samej branży usługowej. Okoliczność ta jest zewnętrzna wobec spornego tekstu prasowego i nie pozostaje z nim w żadnym związku. Brak jakichkolwiek podstaw do przypisywania pozwanemu innego celu publikacji, niż cel wynikający z jej treści. Z tych względów, jak zostało to już wskazane na wstępie, zasadnie sąd okręgowy oddalił wnioski dowodowe powoda zmierzające do wykazania naruszenia dóbr osobistych powoda, rodzaju i rozmiaru doznanej przez niego krzywdy oraz motywów działania pozwanego. Wobec braku bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powoda w treści tekstu prasowego opublikowanego przez stronę pozwaną, roztrząsanie powyższych okoliczności było w tej sprawie bezprzedmiotowe.
Mając powyższe na uwadze, uznać należało, że opublikowany tekst prasowy „(...)” nie stanowił bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powoda. Tym samym powodowi nie przysługiwała żądana w tej sprawie ochrona prawna. Trafnie więc sąd okręgowy, aczkolwiek nie wszystkie jest rozważania uznać należy za prawidłowe i zasadne, ostatecznie wniesione w tej sprawie powództwo oddalił. Rozstrzygnięcie to nie pozostaje więc w sprzeczności z art. 23, 24 i 448 k.c. Apelacja strony powodowej jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Należna stronie pozwanej kwota tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego ustalona została w wysokości stawki minimalnej, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (w pierwotnym brzmieniu).