Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1180/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Tarnowie, I Wydział Cywilny

w składzie :

Przewodniczący: SSO Barbara Grodkowska

Protokolant: st. sekr. sądowy Magdalena Cieśla

po rozpoznaniu w dniu 21 czerwca 2018 r. w Tarnowie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M. (1)

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą
w W.

o zapłatę kwoty 115.500,00 zł

I.  zasądza od strony pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. (1) kwotę 33.000 zł (trzydzieści trzy tysiące złotych 00/100) tytułem zadośćuczynienia
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 listopada 2017 r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  nakazuje ściągnąć od strony pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.646,00 zł (jeden tysiąc sześćset czterdzieści sześć złotych 00/100) tytułem zwrotu części kosztów postępowania, od których powódka była zwolniona;

IV.  zasądza od powódki B. M. (1) na rzecz strony pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwotę 3.878 zł (trzy tysiące osiemset siedemdziesiąt osiem złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w tym kwotę 17 zł (siedemnaście złotych 00/100) tytułem opłaty od pełnomocnictwa procesowego;

V.  zasądza od strony pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. (1) kwotę 1.556,00 zł (jeden tysiąc pięćset pięćdziesiąt sześć złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w tym kwotę 17 zł (siedemnaście złotych 00/100) tytułem opłaty od pełnomocnictwa procesowego.

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego z dnia 21 czerwca 2018 roku

Pozwem z dnia 24 listopada 2017 roku powódka B. M. (1) domagała się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. na swoją rzecz kwoty 115.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenia od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Uzasadniając żądanie pozwu powódka naprowadziła, że w dniu 07 września 2003 roku w J. J. F. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierując w stanie nietrzeźwości samochodem osobowym marki F. (...), nr rej. (...), nie zachował należytej ostrożności poprzez błędną i spóźnioną reakcję na poruszającego się w tym samym kierunku pieszego J. L., tj. ojca powódki w wyniku czego potrącił go kierowanym przez siebie pojazdem, po czym zbiegł z miejsca wypadku, zaś J. L. doznał obrażeń ciała, które to obrażenia spowodowały jego śmierć. Powódka podkreśliła, że bardzo brakuje jej zmarłego ojca. Żałuje, że nie może liczyć na jego wsparcie, radę, dobre słowo, ale też zwyczajnie – na zwykłą rozmowę przy obiedzie. Powódka tęskni za wspólnie spędzonymi chwilami i do dzisiaj nie potrafi pogodzić się z tym, że jej ojciec nie żyje. Powódka zaakcentowała, że zmarły ojciec był osoba rodzinną i opiekuńczą. B. M. (1) dodała, że wypadek, jakiemu uległ jej ojciec, skutkujący wielomiesięcznym pobytem w szpitalu, a następnie jego śmierć były traumatyczne dla powódki, a czas, w którym J. L. przebywał w szpitalu na oddziale medycyny paliatywnej stanowił dla jego rodziny okres niezwykle wyczerpujący psychicznie.

Jak podkreśliła, J. L. był dla powódki bardzo ważną osobą, kochającym ojcem. Był również niezwykle ciepłym, bardzo uczynnym człowiekiem. Uwielbiał celebrowanie uroczystości rodzinnych, dużą wagę przywiązywał do tradycji, świąt i do więzi rodzinnych. J. L. cementował całą rodzinę. Dodała, że rodzina spędzała razem bardzo dużo czasu – wszystkie święta, rocznice ślubu, urodziny, inne uroczystości rodzinne, a także bez żadnej specjalnej okazji. Zmarły J. L. jak tylko mógł starał się pomagać swoim dzieciom zarówno finansowo, jak i pracując przy remontach i budowach ich domów, a jako człowiek był empatyczny i ciepły. Zawsze służył dzieciom radą, dobrym słowem i podtrzymywał ich na duchu. Kolejno powódka wskazała, że wiadomość o tragicznym wypadku ojca była dla powódki szokiem. Przeżyła ogromną traumę wywołana wypadkiem ojca, jego pobytem w szpitalu i ostatecznie śmiercią.

Często odwiedza grób ojca, modli się za niego, powierza mu swoje troski. Powódka nadmieniła, że do 21 roku życia mieszkała z rodzicami, po czym przeniosła się do domu męża, oddalonego o około 30 km od rodzinnego domu.

Powódka wskazała również, że od dnia dzisiejszego na myśl o wypadku powódkę ogarnia smutek i przygnębienie. B. M. (1) do tej pory nie potrafi sobie wytłumaczyć, dlaczego J. L. nie było dane wrócić bezpiecznie do domu.

W odpowiedzi na pozew z dnia 27 grudnia 2017 roku (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany wskazał, że zapłacił powódce w toku postepowania likwidacyjnego kwotę 4500 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej (więzi rodzinnej) pomiędzy powódką, a jej ojcem J. L. na skutek jego śmierci w wyniku wypadku drogowego, jaki zdarzył się w dniu 07 września 2003 roku w J.. Storna pozwana wskazała na znaczny upływ czasu, jaki nastąpił od śmierci ojca powódki do chwili, kiedy powódka zaczęła się domagać zadośćuczynienia. W ocenie pozwanego po ponad 13 latach od śmierci ojca powódki , nie jest usprawiedliwione domaganie się zadośćuczynienia w tak wysokiej kwocie, jaka żądana jest od pozwanego.

Ubezpieczyciel nadmienił także, że ojciec powódki poprzez poruszanie się pieszo i prowadzenie roweru w stanie nietrzeźwości, prawą stroną jezdni, zamiast poboczem, przyczynił się do powstania szkody. Powyższe zaś w ocenie Ubezpieczyciela zgodnie z art. 362 k.c. powinno skutkować stosownym obniżeniem odszkodowania, w tym także zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 k.c. W ocenie pozwanego przyczynienie J. L. do wypadku należy ocenić na 50% i taki stopień przyczynienia został przyjęty w postepowaniu likwidacyjnym.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 07 września 2003 roku J. F. udał się swoim samochodem osobowym marki F. (...), nr rej (...) z miejsca swojego zamieszkania do pobliskiego baru, gdzie spożywał alkohol w postaci piwa. W lokalu tym znajdował się także J. L., który również spożywał alkohol. Po chwili J. L. opuścił lokal i rowerem udał się w kierunku miejsca swojego zamieszkania. Po pewnym czasie J. F. również wyszedł z lokalu, po czym wsiadł do swojego samochodu i drogą publiczną pojechał w stronę miejscowości C.. Gdy poruszał się pod drodze publicznej na trasie J.C. w pewnym momencie potrącił idącego w tym samym kierunku J. L., który znajdował się na pasie ruchu przeznaczonym dla jadącego samochodu osobowego i prowadził rower. miało miejsce zdarzenie drogowe w wyniku którego J. L. doznał obrażeń ciała.

J. L. w bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala w R., gdzie został poddany zabiegowi operacyjnemu otwarcia czaszki. Następnie został przeniesiony do Szpitala ZOZ w D., gdzie pomimo leczenia nie doszło do odzyskania świadomości i w dniu 21 kwietnia 2004 roku nastąpił zgon J. L. w Oddziale Medycyny Paliatywnej.

Dowód: ksero odpisu skróconego aktu zgonu J. L. (k.32), protokół oględzin zewnętrznych i sądowo lekarskiej sekcji zwłok spisany w dniu 22 kwietnia 2004 roku (k.38-42), zeznania świadka A. M. (k.81-82), zeznania powódki (k.82-83), akt oskarżenia z akt sprawy II K 229/04 (k.259-263)

J. F. został oskarżony o to, że w dniu 07 września 2003 roku w J., woj. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując w stanie nietrzeźwości (1,2 – 1,7 promila) samochodem osobowym marki F. (...), nr rej (...) nie zachował należytej ostrożności poprzez błędną i spóźnioną reakcję na poruszającego się w tym samym kierunku pieszego J. L., w wyniku czego potrącił go kierowanym przez siebie pojazdem od tyłu, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia, zaś J. L. doznał obrażeń ciała w postaci pourazowych wodniaków pod opona twardą w okolicy płatów czołowych mózgu, ognisk masywnego pourazowego rozmiękania tkanki mózgowej w obrębie prawej półkuli, które spowodowały jego śmierć.

Wyrokiem z dnia 17 września 2004 roku Sąd Rejonowy w Dębicy uznał oskarżonego J. F. za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, stanowiącego występek z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i za ten czyn na mocy art. 177 § 2 k.k. wymierzył mu karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Dębicy z dnia 17 września 2004 roku w sprawie II K229/04 (k.23-25)

W toku prowadzonego postępowania karnego ustalono również, że J. L. w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości. Przeprowadzone badania krwi J. L. na zawartość alkoholu etylowego wykazały 1,4 promila alkoholu etylowego.

Dowód: sprawozdanie z przeprowadzonych badań krwi, akt oskarżenia (k.115, 259-263 z akt sprawy IIK 229/04 )

W dniu zdarzenia, tj. 07 września 2003 roku J. L. poruszał się prawym pasem jezdni (asfaltem) pomimo znajdującego się w tym miejscu po obydwu stronach jezdni pobocza oraz szeroko naniesionego żwiru przy zewnętrznym łuku zakrętu, które to bezproblemowo dawały taką możliwość – poruszania się poza asfaltową jezdnią. Poruszanie pieszego po jezdni i to nie przy jej krawędzi, na ostrym zakręcie i przy dość znacznie ograniczonej w tym miejscu widoczności przez stromy podjazd było czynnikiem sprzyjającym zdarzeniu.

Wobec powyższego do wypadku przyczynili się obydwaj uczestnicy zdarzenia: J. F. kierujący pojazdem marki F. (...) poprzez błędną i spóźnioną reakcję na poruszającego się prawym pasem, w tym samym kierunku pieszego, prowadząca do potrącenia od tyłu pieszego oraz J. L. prowadzący rower poprzez błąd poruszania się w warunkach ograniczonej ukształtowaniem drogi widoczności, prawym pasem po jezdni przy realnej możliwości poruszania się poboczem.

Dowód: ekspertyza sporządzona przez biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadku drogowego mgr inż. I. R. sporządzona w sprawie II K 229/04 (k.128- 143)

Pismem z dnia 02 czerwca 2017 roku powódka zgłosiła pozwanemu Ubezpieczycielowi szkodę oraz wniosła o wypłacenie na jej rzecz kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikła z utraty więzi emocjonalnej i duchowej z jej ojcem J. L..

Dowód: zgłoszenie szkody z dnia 02 czerwca 2017 roku (k.26-28)

W odpowiedzi na powyższe (...) przyznał za rzecz powódki kwotę 9.000 zł, przy czym przyznana powódce kwota 9.000 zł tytułem zadośćuczynienia została obniżona o 50% przyczynienia się poszkodowanego, tj. J. L. do zdarzenia, w wyniku czego powódce do wypłaty przekazano łącznie kwotę 4.500 zł.

Dowód: pismo (...) z dnia 14 czerwca 2017 roku (k.29-31)

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie dokumentów zalegających w aktach przedmiotowej sprawy oraz na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy Sądu Rejonowego w Dębicy, sygn. akt II K 229/04, a także na podstawie zeznań powódki oraz świadków: A. M. oraz K. S..

Dokumenty, które legły u podstaw ustaleń nie były kwestionowane przez strony i sąd uznał je w całości za wiarygodne.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka oraz powodów słuchanych w charakterze strony, co do okoliczności przedstawionych w opisie stanu faktycznego. Zeznania w tym przedmiocie były logiczne, cechowały się spójnością i korespondowały ze sobą.

Sąd pominął dowód z opinii biegłych psychologa. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało bowiem aby następstwa traumatycznych doznań powódki po tragicznej śmierci ojca wykraczały ponad miarę jaka dotyka wszystkich, którzy przeżywają zgon osoby najbliższej. Powódka nie podjęła po wypadku leczenia psychiatrycznego lub terapii u psychologa. Okoliczności faktyczne sprawy zostały w ocenie Sądu, dostatecznie wyjaśnione. Sąd jest władny, w oparciu o zasady doświadczenia życiowego określić rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę i stopień naruszenia dobra osobistego w postaci jej bliskiej emocjonalnej więzi z ojcem.

W niniejszym przypadku postępowanie dowodowe prowadzi do przekonania, że żałoba powódki nie wykraczała poza normy w tego typu zdarzeniach. Na podstawie zeznań powódki oraz świadków nie sposób stwierdzić, aby proces żałoby przebiegał w sposób powikłany lub patologiczny, że nadal utrzymują się u niej niekorzystne następstwa objawiające się ponad przeciętną miarę w stosunku do typowych dla takiego stanu zachowań i reakcji.

Ponadto zwrócić trzeba uwagę, na fakt, że powódka nie potrzebowała pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej. Gdyby faktycznie stan zdrowia psychicznego powódki wymagał leczenia, szukałaby niezbędnej pomocy.

Sąd zważył, co następuje.

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie przedmiot sporu stanowiła ocena czy w świetle przepisów obwiązujących w chwili przedmiotowego zdarzenia możliwym jest uwzględnienie sformułowanego przez powódkę roszczenia w szczególności przyjmując za jego podstawę prawną art. 448 w zw. z art. 24 k.c.

Ubezpieczeniem OC objęta jest odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę ruchem tego pojazdu. Osoba uprawniona do odszkodowania, może dochodzić roszczenia od posiadacza lub kierującego pojazdem lub bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

W dacie zdarzenia zakres ochrony ubezpieczeniowej regulował zapis § 10 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. z 1992 roku nr 96 poz. 475). W świetle tego przepisu z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani – na podstawie prawa - do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Odesłanie w cytowanym przepisie rozporządzenia do obowiązującego prawa stanowi odwołanie się do przepisów kodeksu cywilnego regulujących odpowiedzialność cywilną tych osób. One też rozstrzygają, kiedy przy ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zachodzi wypadek ubezpieczeniowy. Jego zaistnienie powoduje zmianę odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela w konkretny dług, którego wysokość określają przepisy Kodeksy cywilnego. W niniejszym stanie sprawy nie budzi wątpliwości, iż kierujący pojazdem jest sprawcą zdarzenia, w dacie zdarzenia posiadacz pojazdu był objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń, a do wyrządzenia szkody doszło w następstwie ruchu pojazdu mechanicznego. Wobec powyższego, w ocenie Sądu w niniejszej sprawie zachodzą podstawy odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody z art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c. A zatem strona pozwana ponosi odpowiedzialność w identycznym zakresie jak sprawca to jest co do rodzaju i rozmiaru szkody wyrządzonej powódce.

Na gruncie wykonania tego rozporządzenia powstała jednak wątpliwość czy ochroną zgodnie z treścią cytowanego powyżej paragrafu 10 rozporządzenia objęte są żądania o treści takiej jak zgłosiła powódka. Pozytywnie na tak postawiony problem odpowiedział Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 listopada 2012r - „Przepis § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. Nr 26, poz. 310 ze zm.) nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.”. Jako argumentację takiego stanowiska podano, że świadczenie pieniężne, które wypłaca ubezpieczyciel, jest ustalane według reguł rządzących cywilnym prawem odszkodowawczym, a więc o rodzaju i wysokości świadczeń należnych od ubezpieczyciela decydują przepisy kodeksu cywilnego. Nie ma zatem wątpliwości, że pojęcie szkody rozumie się szeroko, jako obejmujące wszelkie uszczerbki - zarówno majątkowe, jak i niemajątkowe - i że krzywdę uważa się za niemajątkową postać szkody; konsekwentnie, w skład odszkodowania przypadającego z tytułu ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej wchodzi zarówno odszkodowanie za szkody majątkowe na osobie i mieniu, jak i zadośćuczynienie za krzywdę. Ponadto nie można przeoczyć, że odszkodowania może dochodzić tylko osoba żyjąca, pozostająca w określonej relacji ze zmarłym. Postacią odszkodowania za szkodę niemajątkową na osobie jest w takim wypadku zadośćuczynienie za własną krzywdę osoby bliskiej zmarłego, wyrządzoną przez spowodowanie śmierci uczestnika wypadku komunikacyjnego. Ta szkoda niemajątkowa (krzywda) mieści się w ramach odpowiedzialności za szkodę związaną ze śmiercią w związku z ruchem pojazdu (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2012 r., sygn. akt III CZP 67/12, opubl. LEX nr 1230027).

Zauważyć trzeba, że Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej mogło stanowić naruszenie dobra osobistego członków rodziny zmarłego w postaci szczególnej więzi rodzinnej i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c., jeżeli śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (tak też: uchwała SN z dnia 22 października 2010 roku, sygn. akt III CZP 76/10, opubl. LEX nr 604152, wyrok SN z dnia 10 listopada 2010 roku, sygn. akt II CSK 248/10, opubl. LEX nr 785681,wyrok SN z dnia 11 maja 2011 roku, sygn. akt I CSK 621/10, opubl. LEX nr 848128).

Stosownie do art. 448 k.c., stanowiącego podstawę dochodzonego roszczenia, w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Katalog dóbr osobistych zawarty został w art. 23 k.c. i ma on charakter otwarty. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się zgodnie, że ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym uznawane są za doniosłe i zasługujące na ochronę. W judykaturze uznano, że do katalogu dóbr osobistych należy np. prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej. Z tego względu również więzi rodzinne można uznać za dobro osobistego, które pozostaje pod ochroną przewidziana w art. 23 i 24 k.c. Pogląd taki wzmacnia Sąd Najwyższy w powoływanym już orzeczeniu z dnia 22 października 2010 r. – podając, że skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to a fortiori, może nim być także więź między osobami żyjącymi i nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c.

Z okoliczności faktycznych sprawy niewątpliwie wynika, że pomiędzy powódką, a jej ojcem istniała silna, emocjonalna więź rodzinna, wyrażająca się przed wszystkim w uczuciach wzajemnej miłości, szacunku, poczuciu bezpieczeństwa i wsparcia płynącego od członków rodziny. Bez wątpienia dobro osobiste powodów, podlegającego ochronie przewidzianej w art. 24 § 1 k.c., zostało naruszone przez wypadek, w którym zginął J. L., co wywołało u powódki krzywdę i uzasadnia przyznanie powódce zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c.

Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, gdyż stanowi ono przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę), a zatem powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Celem zadośćuczynienia jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień psychicznych dlatego ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar tych cierpień. Wśród innych okoliczności wpływających na wysokość zadośćuczynienia jest między innymi wymóg ustalenia go w rozsądnych granicach adekwatnych do aktualnych stosunków majątkowych. Kwota zadośćuczynienia winna przy tym odpowiadać obecnym warunkom życiowym i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Oceniając wysokość ewentualnego zadośćuczynienia należy mieć na względzie przede wszystkim charakter naruszonego dobra osobistego.

Niewątpliwie na skutek wypadku więzi rodzinne pomiędzy B. M. (1), a ojcem powódki zostały zniweczone.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze przede wszystkim to jaki wpływ miała śmierć J. L. na dotychczasowe życie powódki i w jakim stopniu powódka odczuwa jej skutki do chwili obecnej.

W przekonaniu Sądu, żądanie zapłaty kwoty 115.500 zł zadośćuczynienia w związku ze śmiercią J. L. jest wygórowane. Miarkując odpowiednią kwotę zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę, że odczuwany ból nie jest już tak silny jak bezpośrednio po zgonie ojca, gdyż powódka w znacznym stopniu poradziła sobie z doznaną stratą. Od śmierci J. L. minęło 15 lat i w tym czasie powódka przeżyła reakcję żałoby, która nie miała charakteru powikłanego. Reakcja powódki na zgon ojca była typowa dla tego rodzaju zdarzeń. Świadczy o tym okoliczność, że powódka nie poszukiwała pomocy lekarza psychiatry lub psychologa. B. M. (1) we własnym zakresie i o własnych siłach poradziła sobie z emocjami po śmierci ojca i w chwili obecnej funkcjonuje tak jak przed tragicznym zdarzeniem. Nawe jeśli występowały zaburzenia u powódki, to było niewielkie o tyle, o ile się zważy na to, że w istocie nie zdezorganizowały one życia codziennego powódki w dłuższym okresie czasu i nie uniemożliwiły powódce efektywnego pełnienia ról społecznych, nie pozbawiały też zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Upływ kilkunastu lat od dnia wypadku, nawet przy stracie osoby bliskiej, wiąże się ze zmniejszeniem uczucia żalu i smutku w porównaniu z czasem bezpośrednio po wypadku. Powódka od 1987 roku nie mieszkała w domu, w którym na co dzień mieszkał zmarły ojciec. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że w chwili śmierci J. L. powódka miała własną rodzinę, męża i rodzeństwo, w trudnej emocjonalnie sytuacji nie została sama, mogła liczyć na wsparcie ich i innych członków rodziny.

Niewątpliwie więc znaczny upływ czasu od tragicznej śmierci pozwolił powódce niejako na oswojenie się z zaistniałą sytuacją, a odczuwany ból nie jest już tak silny jak bezpośrednio po stracie ojca, kiedy to powódka nie odczuwała potrzeby występowania z roszczeniami o zadośćuczynienie.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności Sąd doszedł do przekonania, że kwota zadośćuczynienia w łącznej wysokości 5.000 zł jest sumą odpowiednią dla zrekompensowania krzywdy powódki. Nie jest ona rażąco niska ani wygórowana, reprezentuje jednocześnie ekonomicznie odczuwalną wartość. Kwota ta w ocenie Sądu w okolicznościach sprawy rekompensuje w pełni poniesioną przez powódkę krzywdę w następstwie śmierci ojca. Mając jednak na uwadze stopień przyczynienia się J. L. do zdarzenia w wymiarze 25% (50.000 x 25% = 12.500) , należne zadośćuczynienie należało pomniejszyć o ten stopień przyczynienia się oraz o kwotę, jaką powódka otrzymała już od pozwanego Ubezpieczyciela ,tj. kwotę 4.500 zł tytułem zadośćuczynienia, toteż Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 33.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia (50.000 – 12.500 – 4.500) wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu.

Orzekanie w takich sprawach musi być sygnałem dla społeczeństwa, że brak jest akceptacji dla takich zachowań, które wyrządzają ogromne społeczne szkody i osobiste tragedie (por. orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 16.10.2014 r. XXV C 1735/13). Sygnał, jaki powinien płynąć dla społeczeństwa powinien zawierać się w jasnym komunikacie, że decyzja poruszaniu się po drodze publicznej niezgodnie z przepisami obowiązującego prawa musi skutkować znacznym ograniczeniem prawa do uzyskania zadośćuczynienia. Ponieważ zobowiązany do ich wypłaty nie może w całości ponosić konsekwencji lekkomyślności, niedbalstwa, czy bezrefleksyjności poszkodowanego.

O przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody - a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi” od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego (zob. W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska – Bocian [w:] Zobowiązania. Zarys Wykładu; A. Olejniczak, Komentarz do art. 362 Kodeksu cywilnego [w:] Kodeks cywilny. Komentarz., pod red. A. Kidyby, LEX/el.) W orzecznictwie przyjęto, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Przy czym o przyczynieniu się poszkodowanego można mówić wyłącznie w przypadku, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, a nie w jakimkolwiek innym powiązaniu przyczynowym. Innymi słowy - zachowanie się poszkodowanego musi stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia, czyli włączać się jako dodatkowa przyczyna szkody. Stąd przyjmuje się, że zastosowanie art. 362 k.c. może nastąpić dopiero po ustaleniu istnienia związku przyczynowego. Jeżeli nie ma takiego przyczynienia się, to nie może być zmniejszony obowiązek naprawienia szkody (zob. wyrok SN z dnia 23 lutego 1968 r. w sprawie II CR 28/68, LEX nr 6291; wyrok SN z dnia 20 czerwca 1972 r. w sprawie II PR 164/72, LEX nr 7098; uchwała SN z dnia 20 września 1975 r. w sprawie III CZP 8/75, OSNC 1976/7-8/151; wyrok SN z dnia 03 lipca 2008 r. w sprawie IV CSK 127/08, Monitor Prawniczy 2009/19/1065; wyrok SN z dnia 29 października 2008 r. w sprawie IV CSK 228/08, OSNC-ZD 2009/3/66; wyrok SN z dnia 8 lipca 2009 r. w sprawie I PK 37/09, LEX nr 523542).

Zgromadzony sprawie karnej prowadzonej pod sygnaturą akt II K 229/04 materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości, że na niedługo przed wypadkiem komunikacyjnym zarówno zmarły, jak i sprawca wypadku spożywali alkohol. Co więcej z treści przeprowadzonej na potrzeby postępowania karnego ekspertyzy sporządzonej przez biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadku drogowego mgr inż. I. R. w sposób jednoznaczny wynika, że do wypadku, który miał miejsce w dniu 07 września 2003 roku przyczynili się obydwaj uczestnicy zdarzenia. Zarówno J. F., kierujący pojazdem marki F. (...) poprzez błędną i spóźnioną reakcję na poruszającego się prawym pasem w tym samym kierunku pieszego prowadzącą do potrącenia od tyłu pieszego, jak i J. L. poprzez błąd poruszania się w warunkach ograniczonej ukształtowaniem drogi widoczności, prawym pasem po jezdni, przy realnej możliwości poruszania się poboczem. Nie bez znaczenia pozostaje także i ta okoliczność, że w momencie zdarzenia zarówno sprawca wypadku, jak i J. L. znajdowali się w stanie nie trzeźwości. Podkreślić bowiem trzeba, że przeprowadzone w toku postępowania karnego badania krwi J. L. wykazały zawartość 1,4 promila, co niewątpliwie spowodowało opóźnienie w reakcji na zdarzenie drogowe z dnia 07 września 2003 roku.

Wyjaśnić należy, że stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody należy odnosić wyłącznie w odniesieniu do jego osoby. Zmarły bowiem przyczynił się do swojej szkody, a nie do powstania sytuacji wypadkowej, której winny jest w 100 % kierujący pojazdem. Możliwe jest zatem przyczynienie się przez poszkodowanego do powstania szkody na własnej osobie w 25%. Gdyby zmarły respektował przepisy prawa i zgodnie z treścią przepisu art. 2 pkt 18 Ustawy „Prawo o ruchu drogowym” poruszał się lewym pasem jezdni nie zginąłby w przedmiotowym wypadku.

Wprawdzie decyzja o obniżeniu zadośćuczynienia jest uprawnieniem Sądu, nie jego obowiązkiem, jednakże okoliczności niniejszej sprawy, szczególnie naganne, nieodpowiedzialne i beztroskie zachowanie się tragicznie zmarłego, przemawiają za obniżeniem zadośćuczynienia należnego powódce.

Wobec okoliczności, że powódka w części wygrała proces, Sąd rozstrzygnięcie w zakresie kosztów procesu oparł na zasadzie art. 100 k.p.c. i stosunkowo je rozdzielił.

Powódka wygrała sprawę w 28,5 %, pozwany z kolei wygrał sprawę w 71,5 %. Zgodnie z tą zasadą strony winny obciążać koszty sądowe w takim zakresie jak przegrały sprawę. Powódkę winny obciążać koszty w kwocie 3878złotych, którą to kwotę Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w tym opłaty od pełnomocnictwa procesowego w wysokości 17 zł.