Sygn. akt XXI Pa 307/18
Dnia 11 października 2018 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Bożena Rzewuska |
Sędziowie: |
SO Ewa Wronka SR del. Krzysztof Kopciewski (spr.) |
Protokolant: |
sekr. sądowy Aneta Strynowicz |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 października 2018 r. w Warszawie
sprawy z powództwa Z. S. (1), J. R. (1)
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie
z dnia 21 marca 2018 roku 1sygn. akt VII P 640/15
1. oddala apelację;
2. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz Z. S. (1) i J. R. (1) kwoty po 1350 (tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.
Sygn. akt XXI Pa 307/18
Pozwem z 22 kwietnia 2015 r. Z. S. (1) wystąpił przeciwko (...) sp. z o.o. w W. z roszczeniem o zasądzenie na jego rzecz 48 475,83 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Wskazał, że przez cały okres zatrudnienia pracował po 50 godzin tygodniowo i nie otrzymał z tego tytułu wynagrodzenia.
W odpowiedzi na pozew z 27 maja 2015 r. (...) sp. z o.o. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwem z 22 kwietnia 2015 r. również J. R. (1) wystąpił przeciwko (...) sp. z o.o. w W. z roszczeniem o zasądzenie na jego rzecz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w kwocie 49 203,24 zł. Wskazał, że przez cały okres zatrudnienia pracował po 50 godzin tygodniowo i nie otrzymał z tego tytułu wynagrodzenia. Pozwany zaprzeczył, aby powód w spornym okresie świadczył pracę w godzinach nadliczbowych.
W odpowiedzi na pozew z 27 maja 2015 r. (...) sp. z o.o. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany zaprzeczył, aby powód w spornym okresie świadczył pracę w godzinach nadliczbowych.
Zarządzeniem z 13 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy połączył sprawę VII P 639/15 do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą VII P 640/15.
W toku procesu nastąpiła zmiana firmy, pod którą działa strona pozwana z (...) sp. z o.o. w W. na (...) sp. z o.o. w W..
Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie wyrokiem z 21 marca 2018 r.:
I. zasądził od pozwanego na rzecz powoda Z. S. (1) tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych:
1) 2017,86 zł za luty 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 marca 2012 r. do dnia zapłaty,
2) 2118,75 zł za marzec 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty,
3) 1800,94 zł za kwiecień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 maja 2012 r. do dnia zapłaty,
4) 1916,96 zł za maj 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty,
5) 2118,75 zł za czerniec 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lipca 2012 r. do dnia zapłaty,
6) 1926,14 zł za lipiec 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty,
7) 1540,91 zł za sierpień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2012 r. do dnia zapłaty,
8) 1589,06 zł za wrzesień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 października 2012 r. do dnia zapłaty,
9) 2118,75 zł za październik 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,
10) 1916,96 zł za grudzień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty,
11) 1637,22 zł za styczeń 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lutego 2013 r. do dnia zapłaty,
12) 1589,06 zł za miesiąc luty 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 marca 2012r. do dnia zapłaty,
13) 1916,96 zł za marzec 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 kwietnia 2013r. do dnia zapłaty,
14) 1916,96 zł za miesiąc kwiecień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 maja 20l3 r. do dnia zapłaty,
15) 1906,88 zł za miesiąc maj 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty;
16) 2012,81 zł za czerwiec 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lipca 2012r. do dnia zapłaty,
17) 1566,03 zł za lipiec 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty,
18) 807,14 zł za sierpień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2013r. do dnia zapłaty,
19) 1614,29 zł za wrzesień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 października 2013 r. do dnia zapłaty,
20) 1547,61 zł za październik 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 listopada 2013r. do dnia zapłaty,
21) 1695 zł za listopad 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty,
22) 1271,25 zł za grudzień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty,
23) 1614,29 zł za styczeń 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lutego 2014 r. do dnia zapłaty,
II. zasądził od pozwanego na rzecz powoda J. R. (1), tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych:
1) 1848,75 zł za sierpień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2012r. do dnia zapłaty,
2) 1756,31 zł za miesiąc wrzesień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 października 2012r. do dnia zapłaty,
3) 1848,75 zł za październik 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,
4) 1672,68 zł za listopad 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty,
5) 1654,14 r. za grudzień 2012 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty,
6) 1596,65 zł za miesiąc styczeń 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 lutego 2013r. do dnia zapłaty,
7) 1016,81 zł za miesiąc łuty 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 marca 2013 r. do dnia zapłaty;
8) 1760,71 zł za marzec 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,
9) 1232,50 zł za miesiąc kwiecień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 maja 2013 r. do dnia zapłaty,
10) 1756,31 zł za miesiąc maj 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty,
11) 1768,37 zł za miesiąc lipiec 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty,
12) 1338,14 zł za sierpień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2013r. do dnia zapłaty,
13) 1056,43 zł za wrzesień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 października 2013r. do dnia zapłaty,
14) 1350,39 zł za październik 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 listopada 2013r. do dnia zapłaty,
15) 700,58 zł za listopad 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty,
16) 1109,25 zł za grudzień 2013 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 stycznia 2014r. do dnia zapłaty,
17) 1267,71 zł za styczeń 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lutego 2014 r. do dnia zapłaty,
18) 1331,10 zł za luty 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 marca 2014 r. do dnia zapłaty,
19) 1408,57 zł za marzec 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty,
20) 1197,29 zł za kwiecień 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 maja 20l4r. do dnia zapłaty,
21) 1479 zł za maj 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty,
22) 1109,25 zł za czerwiec 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lipca 2014 r. do dnia zapłaty,
23) 900,26 zł za lipiec 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty,
24) 1331,10 zł za miesiąc sierpień 2014r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2014 r. do dnia zapłaty,
25) 1411,77 zł za wrzesień 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 października 2014 r. do dnia zapłaty,
26) 1350,39 zł za październik 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 listopada 2014 r. do dnia zapłaty,
27) 657,33 zł za listopad 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty,
28) 1197,29 zł za miesiąc grudzień 2014 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty,
29) 1183,20 zł za styczeń 2015 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 lutego 2015 r. do dnia zapłaty,
III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,
IV. zasądził od pozwanego na rzecz powoda Z. S. (1) 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
V. zasądził od pozwanego na rzecz powoda J. R. (1) 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
VI. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy 4090 zł tytułem opłaty od pozwu.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że Z. S. (1) zatrudniony był w (...) sp. z o.o. w W. od 29 lipca 2010 r. do 14 lutego 2015 r., na podstawie umów o pracę na czas określony, w wymiarze pełnego etatu, ostatnio na stanowisku montera.
Wysokość jego wynagrodzenia liczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiła 7738 zł brutto.
Natomiast J. R. (1) zatrudniony był u pozwanego pracodawcy od 27 września 2010 r. do 24 lutego 2015 r., ostatnio na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, w wymiarze pełnego etatu, na stanowisku montera.
Wysokość jego wynagrodzenia liczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiła 4899,11 zł brutto.
Z. S. (1) pracował kolejno na budowie (...) i przy ul. (...), zaś J. R. (1) na budowie przy ul. (...), a następnie (...).
Powodowie, podobnie jak pozostali pracownicy, świadczyli pracę od poniedziałku do piątku, po 10 godzin dziennie, w godzinach od 7 do 17. O godz. 7 stawiali się na terenie budowy, przebierali się w szatni, pobierali narzędzia i ok. 7:30 rozpoczynali wykonywanie swoich zadań. Około 16:30 zbierali narzędzia i odnosili je do magazynu, a następnie udawali się do szatni i ok. 17 opuszczali miejsce pracy. Na niektórych budowach odległość pomiędzy szatnią, magazynem czy pomieszczeniem socjalnym a miejscem wykonywania zadań przez poszczególnych pracowników była znaczna, wobec czego przemieszczanie się po budowie było czasochłonne.
Zdarzało się, że praca była świadczona też w soboty.
Prowadzono dwie listy obecności, na jednej wskazywano, że praca trwała 8 godzin dziennie, a na drugiej, że 10 godzin dziennie. Pracownicy codziennie podpisywali listy obecności, jednak nie odnotowywali godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy.
Pracownikom przysługiwały dwie półgodzinne przerwy w pracy przeznaczone na posiłek. Przypadały o godzinie 10 i 14.
W treści umowy o pracę pomiędzy pozwanym a Z. S. (2) od 29 października 2010 r. do 29 października 2011 r. przewidziano, że praca świadczona będzie od 8:00 do 16:30 z 30–minutową przerwą obiadową niewliczaną do czasu pracy (okres ten jednak nie jest objęty roszczeniem Z. S. (3) w niniejszej sprawie).
W pozostałych umowach powyższa kwestia nie została uregulowana.
Kwestia przerw nie została uwzględniona również w umowach o pracę podpisanych przez pozwanego z J. R. (1).
Pracodawca udzielał pracownikom czasu wolnego, jednak wyłącznie w zamian za czas przepracowany powyżej 10 godzin na dobę oraz w soboty i niedziele. Wypłacał również wynagrodzenie za godziny nadliczbowe przypadające powyżej 10 godziny pracy danego dnia.
Od lutego 2012 r. do stycznia 2014 r. Z. S. (1) z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych (10 godzin pracy dziennie od poniedziałku do piątku tj. dwie godziny nadliczbowe dziennie) powinien otrzymać 42 056,30 zł wynagrodzenia.
J. R. (1) od sierpnia 2012 r. do marca 2015 r. z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych (10 godzin pracy dziennie od poniedziałku do piątku tj. dwie godziny nadliczbowe dziennie) powinien otrzymać 39 729,27 zł wynagrodzenia.
Powodowie wezwali pracodawcę do zapłaty na ich rzecz należności z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych.
Stan faktyczny został ustalony przez Sąd Rejonowy na podstawie przedstawionych przez strony dokumentów oraz ich kserokopii, w tym akt osobowych powodów, których wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron postępowania, podstaw ku temu nie znalazł z urzędu także Sąd.
Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się również w całości o zeznania świadków: J. K., A. L., J. S. i K. Z. oraz powodów: J. R. (1) i Z. S. (1), które okazały się logiczne oraz spójne zarówno między sobą, jak i z pozostałym materiałem dowodowym uznanym przez Sąd za wiarygodny.
Częściowo Sąd oparł się także o zeznania J. W., którym odmówił waloru wiarygodności w zakresie twierdzenia, że u pozwanego praca w godzinach nadliczbowych następowała sporadycznie, bowiem odmienna okoliczność wynikała z pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.
Sąd Rejonowy dopuścił również dowód z opinii biegłego z zakresu księgowości na okoliczność obliczenia wysokości wynagrodzenia przysługującego powodom za pracę w godzinach nadliczbowych. Strona pozwana zgłaszając zastrzeżenia do opinii zwróciła uwagę na błędy w obliczeniach, w związku z czym Sąd zobowiązał biegłego do ustosunkowania się do zgłoszonych zastrzeżeń. Sąd wskazał, że przedłożona przez niego opinia uzupełniająca w pełni odpowiadała na tezy wskazane przez Sąd w postanowieniu dowodowym, zaś jej treść była jasna i logiczna, a także spójna ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Wobec logicznego charakteru wywodów zawartych w opinii Sąd Rejonowy nie znalazł jakichkolwiek podstaw do ich podważenia i zaaprobował jej wnioski przedstawione w wariancie uznanym przez Sąd za właściwy, tj. w wariancie II.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że powodowie Z. S. (1) i J. R. (2) podnosili, że odpowiednio od lutego 2012 r. do stycznia 2014 r. i od sierpnia 2012 r. do marca 2015 r. świadczyli na rzecz pozwanego pracodawcy pracę w godzinach nadliczbowych w wymiarze 2 godzin dziennie w każdy dzień roboczy. Strona pozwana zakwestionowała roszczenia powodów wskazując, że wprawdzie w spornym okresie świadczyli oni pracę w godzinach nadliczbowych, jednakże otrzymywali z tego tytułu wynagrodzenie bądź odbierali czas wolny.
Jak ustalił Sąd pierwszej instancji pracownicy pozwanego obowiązani byli do stawienia się w miejscu wykonywania pracy, tj. na budowie o 7 rano. Następnie udawali się do szatni znajdującej się na terenie budowy, gdzie zmieniali prywatną odzież na strój roboczy, zaś z magazynu pobierali niezbędne narzędzia pracy oraz udawali się na swoje stanowisko pracy. O 16:30 pracownicy opuszczali swoje stanowiska kończąc tym samym efektywne świadczenie pracy. Jednakże zdanie narzędzi, dotarcie do szatni i zmiana odzieży zajmowały pracownikom kolejne pół godziny, w związku z czym dopiero ok. 17 opuszczali teren inwestycji w prywatnej odzieży.
W świetle powyższego Sąd uznał, że powodowie pozostawali w dyspozycji pracodawcy od momentu stawienia się na terenie budowy, do momentu opuszczenia terenu inwestycji tj. od 7:00 do 17:00. W ocenie Sądu trzeba było zatem przyjąć, że czasem pracy był nie tylko tzw. efektywny czas pracy, czyli wykonywanie przez pracowników przydzielonych im zadań, lecz cały czas, w którym powodowie przebywali na terenie realizowanej inwestycji i pozostawali do dyspozycji pracodawcy, w tym także w czasie przemieszczania się po tym terenie pomiędzy miejscem wykonywania w danym dniu pracy a pomieszczeniami socjalnymi. Sąd podkreślił, że powodowie nie mieli wpływu na usytuowanie ich stanowisk pracy oraz pomieszczeń socjalnych, zatem nie można obciążać ich konsekwencjami faktu, że odległości na budowie były znaczne, co sprawiało, iż przemieszczanie się po budowie było czasochłonne. Zdaniem Sądu nie może powodować dla nich negatywnych konsekwencji również fakt, że pracodawca nałożył na nich obowiązek pobierania z magazynu i odnoszenia do niego narzędzi pracy, zatem wykonując te czynności powodowie pozostawali w dyspozycji pracodawcy.
Sąd wskazał, że pozwany pracodawca za pracę w godzinach nadliczbowym uznawał wyłącznie pracę w wymiarze przekraczającym 10 godzin dziennie, tj. od 7:00 do 17:00, a także w weekendy i tylko wówczas udzielał pracownikom czasu wolnego bądź wypłacał wynagrodzenie.
Zdaniem Sądu Rejonowego trzeba mieć na względzie art. 134 k.p. stanowiący, iż w przypadku, gdy dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Istotne znaczenie w niniejszej sprawie wywiera również art. 141 § 1 i 2 k.p., zgodnie z którym pracodawca może wprowadzić jedną przerwę w pracy niewliczaną do czasu pracy, w wymiarze nieprzekraczającym 60 minut, przeznaczoną na spożycie posiłku lub załatwienie spraw osobistych. Przerwa ta może zostać wprowadzona w układzie zbiorowym pracy lub regulaminie pracy albo w umowie o pracę, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy.
Sąd podkreślił, że powodowie nie byli objęci układem zbiorowym pracy lub regulaminem pracy. Również w treści umów o pracę łączących w spornym okresie pozwanego z powodami nie wskazano ile przerw oraz jakiej długości przysługuje pracownikom. Jednakże ze spójnych zeznań przesłuchanych świadków i powodów wynikało, że pozwany przyznał pracownikom prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy przeznaczonych na posiłek.
Mając na względzie, że w umowach o pracę nie uregulowano, jakoby przysługujące pracownikom przerwy w pracy nie były wliczane do czasu pracy Sąd pierwszej instancji uznał, że przerwy te nie mogły być odliczane od czasu, w jakim powodowie pozostawali w dyspozycji pracodawcy.
Z uwagi na powyższe okoliczności oraz poczynienie przez Sąd Rejonowy ustaleń, z których wynikało, że powodowie co do zasady zobowiązani byli do przebywania w miejscu pracy w godzinach od 7 do 17, zaś za 2 godziny dziennie pracy ponad obowiązujący ich wymiar czasu pracy nie otrzymywali wynagrodzenia ani czasu wolnego Sąd uznał, że zdołali przekonująco wykazać fakt świadczenia przez nich pracy w godzinach nadliczbowych w wymiarze 2 godzin dziennie w okresach wskazanych w treści pozwu.
Na okoliczność wyliczenia wysokości wynagrodzenia przysługującego każdemu z powodów z tytułu pracy ponad obowiązujący ich wymiar czasu pracy Sąd dopuścił dowód z opinii i opinii uzupełniającej biegłego do spraw księgowych.
Sąd pierwszej instancji za wiarygodną uznał poprawioną opinię biegłego i w pełni podzielił jej wnioski zawarte w wariancie II, w którym wyliczone zostało wynagrodzenie za pracę powodów w godzinach nadliczbowych przy założeniu, że świadczyli oni pracę od poniedziałku do piątku w godzinach od 7 do 17, bowiem taka okoliczność wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego.
Przez wzgląd na powyższe Sąd Rejonowy oparł rozstrzygnięcie w zakresie należnego powodom wynagrodzenia za pracę ponad obowiązujący ich wymiar czasu pracy na wyliczeniach biegłego, z których wynika, iż Z. S. (2) za pracę w godzinach nadliczbowych od lutego 2012 r. do stycznia 2014 r. pracodawca powinien wypłacić łącznie 42 056,30 zł, zaś J. R. (1) za pracę w godzinach nadliczbowych od sierpnia 2012 r. do stycznia 2015 r. pracodawca powinien wypłacić łącznie 39 729,27 zł. Powodowie dochodzili z tego tytułu kwot odpowiednio w wysokości 48 475,83 zł i 49 203,24 zł, dlatego też Sąd zasądził na ich rzecz kwoty wyliczone przez biegłego, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
Sąd zwrócił uwagę na fakt, że powodowie dochodzili powyższych kwot wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 dnia miesiąca następującego po miesiącu, za który należało się wynagrodzenie. Zgodnie z art. 85 § 2 k.p. wynagrodzenie za pracę płatne raz w miesiącu wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego. Stąd za uzasadnione Sąd uznał domaganie się przez powodów odsetek ustawowych od dochodzonych kwot od 11 dnia następnego miesiąca.
W przedmiocie kosztów procesu Sąd pierwszej instancji orzekł w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, wynikającą z art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Sąd wskazał, że powództwa Z. S. (1) i J. R. (1) okazały się uzasadnione co do zasady, zaś co do wysokości dochodzonych roszczeń powodowie ulegli tylko w nieznacznym zakresie, dlatego też Sąd przyznał na ich rzecz zwrot kosztów zastępstwa procesowego w całości. Strona powodowa zastępowana była przez adwokata. W związku z tym, na mocy § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Sąd zasądził od pozwanego na rzecz każdego z powodów 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2018 poz. 300 j.t.) Sąd Rejonowy nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa 4090 zł tytułem częściowej opłaty od pozwu, której powodowie jako pracownicy wnoszący powództwo do sądu pracy nie byli obowiązani uiszczać. Powyższa opłata została ustalona w wymiarze 5% kwoty zasądzonych roszczeń.
Pozwany wywiódł apelację od powyższego orzeczenia, zaskarżając go w części, to jest co do punktu I wyroku w zakresie kwoty 40 160,58 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwot cząstkowych, co do punktu II wyroku w zakresie kwoty 39 291,03 zł wraz z ustawowymi odsetkami co do kwoty cząstkowych, w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powodów koszty procesu oraz w części nakazującej ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa 4090 zł.
Apelujący zarzucił Sądowi pierwszej instancji:
1. naruszenie prawa materialnego, tj.:
1) art. 80 k.p. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie na podstawie zebranego materiału dowodowego, że w związku z brakiem wyraźnego uregulowania w dokumentacji pracowniczej zasady niewliczania przerw do czasu pracy, pracodawca nie posiada uprawnienia do odliczenia tych przerw od czasu pracy, podczas gdy art. 80 k.p. zdanie drugie, jasno stanowi, że za czas niewykonywania pracy wynagrodzenie przysługuje tylko w przypadku, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią;
2) art. 128 § 1 k.p. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że:
a) czasem pozostawania do dyspozycji pracodawcy jest czas od momentu stawienia się na budowie, (w tym celem zmiany odzieży) do momentu opuszczenia terenu inwestycji po przebraniu się w odzież prywatną, podczas gdy czynności polegające na przygotowaniu się do pracy (polegające np. na zmianie odzieży) nie są wliczane do czasu pracy, a także czynności związane z przebraniem się po wykonanej pracy w odzież prywatną nie mogą być uznane jako wliczane do czasu pracy;
b) czas pracy obliczany w celu ustalenia świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych obejmuje również czas w jakim pracownik nie wykonywał faktycznie pracy na rzecz pracodawcy, tj. czas dojścia na miejsce wykonywania pracy, czas przerw w pracy, podczas gdy za czas pracy powinien być uznany czas faktycznego wykonywania pracy przez pracownika;
3) naruszenie art. 151 § 1 k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że pracownikowi nawet w sytuacji niewykonywania pracy (np. po zejściu z miejsca wykonywania pracy celem zdania narzędzi czy też przebrania w odzież prywatną) przysługuje wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, podczas gdy przepis art. 151 § 1 k.p. jednoznacznie określa, że chodzi o pracę wykonywaną;
4) naruszenie art. 141 k.p. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że tylko w sytuacji wprowadzenia przerwy zgodnie z przepisem tego artykułu można ją odliczyć od czasu pracy, podczas gdy brak zastosowania przez pracodawcę tego przepisu nie przesądza o konieczności zapłaty przez pracodawcę wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy podczas uzgodnionych z pracownikami przerw;
2. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. naruszenie:
1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
a) wywiedzenie z materiału dowodowego błędnego wniosku, że powód prowadził równocześnie dwie ewidencje czasu pracy, podczas gdy brak jest w zebranym materiale dowodowym jednoznacznych dowodów, które potwierdzałyby taki fakt (nie przedstawiono żadnej kopii rzekomej 10 godzinnej ewidencji czasu pracy), zaś karty czasu pracy powodów, którym Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku nie odmówił waloru wiarygodności, są podpisane przez powodów; co w konsekwencji miało istotny wpływ na określenie liczby przepracowanych nadgodzin;
b) wywiedzenie z materiału dowodowego błędnego wniosku i przyjęcie, że powodowie wykazali świadczenie pracy w godzinach nadliczbowych w wymiarze po 2 godziny dziennie w okresach wskazanych w pozwie, podczas gdy brak jest dowodów świadczących o tym, że w każdym z dni wskazanych w pozwie powodowie przepracowali równą liczbę godzin nadliczbowych, a z materiału dowodowego należy wyprowadzić wnioski odmienne, co w konsekwencji miało istotny wpływ na ocenę zasadności i wysokości zasądzonych roszczeń;
2) wywiedzenie z materiału dowodowego wniosku z niego niewynikającego i błędne przyjęcie, że pozwany za pracę w godzinach nadliczbowych uznawał wyłącznie pracę w wymiarze przekraczającym 10 godzin dziennie, a także w weekendy i tylko wówczas udzielał pracownikom czasu wolnego bądź wypłacał wynagrodzenie, co w konsekwencji miało istotny wpływ na zasadność i wysokość zasądzonych roszczeń;
3) dowolną ocenę materiału dowodowego, poprzez przyjęcie za częściowo niewiarygodne zeznań świadka J. W., którym Sąd odmówił waloru wiarygodności w zakresie twierdzenia, że u pozwanego praca w godzinach nadliczbowych następowała sporadycznie, a odmienna w ocenie Sądu okoliczność wynikała z pozostałego materiału dowodowego zebranego w sprawie, podczas gdy z kart ewidencji czasu pracy, którym Sąd pierwszej instancji nie odmówił waloru wiarygodności, wynika że powodowie rzeczywiście sporadycznie świadczyli pracę w godzinach nadliczbowych; co w konsekwencji miało istotny wpływ na zasadność i wysokość zasądzonych roszczeń.
4) naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie (zdanie pierwsze) w sytuacji, gdy powodowie nie wygrali sprawy w całości i poprzez błędne przyjęcie, że różnice w kwocie dochodzonej pozwem a kwocie zasądzonej, nie są znaczne, co skutkowało zasądzeniem zbyt wysokich kosztów zastępstwa procesowego i jednocześnie brakiem zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego.
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania przed Sadem drugiej instancji, w szczególności kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił i zważył co następuje:
apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, wobec czego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie i przywoływanie (tak postanowienie Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 1997 roku, II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998 nr 3, poz. 104; wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999 nr 24, poz. 776). Na aprobatę zasługują także zaprezentowane przez Sąd pierwszej instancji wnioski w zakresie oceny prawnej. Zdaniem Sądu Okręgowego w rozpoznawanej sprawie nie występują żadne przesłanki zaskarżenia mogące wzruszyć wyrok Sądu Rejonowego, a w szczególności te, które ze względu na treść art. 378 k.p.c. Sąd odwoławczy ma na uwadze z urzędu.
Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia art. 233 k.p.c. Skarżący chcąc podważyć ocenę dowodów zastosowaną przez Sąd powinien wykazać istotne błędy logicznego rozumowania, sprzeczności dokonanej przez sąd oceny z doświadczeniem życiowym, brak wszechstronności, czy bezzasadne pominięcie dowodów, które mogłyby prowadzić do wniosków odmiennych aniżeli te, które stanowiły podstawę rozstrzygnięcia. Pozwany podnosząc przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny materiału dowodowego. Niewystarczające jest także wskazanie stanu faktycznego, który zdaniem skarżącego odpowiada rzeczywistości.
Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem jak podkreśla się w orzecznictwie z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Taki pogląd reprezentowany jest także w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego, m.in. w wyroku z 24 marca 1999 roku, sygn. I PKN 632/98 (OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382) i w postanowieniu z 11 lipca 2002 roku o sygn. IV CKN 1218/00 (niepubl.). Jak ujmuje się w literaturze moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiarygodność zaś decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę.
Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 r., sygn. II UKN 685/98).
By skutecznie postawić zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy wykazać, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. To bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Jeśli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.
Zarzuty apelacji stanowią wyłącznie polemikę z ustaleniami faktycznymi i oceną dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji. Sąd Rejonowy ustalił, że pozwany prowadził dwie listy obecności — jedną, na której wpisywano 8 godzin oraz drugą, na której wpisywano 10 godzin — na podstawie zeznań J. K. (k. 127-128 wraz z zapisem obrazu i dźwięku – 131). Apelujący w żaden sposób nie odniósł się do oceny zeznań tego świadka, poprzestając na stwierdzeniu, że w aktach sprawy brak jest kopii 10 godzinnej ewidencji czasu pracy. Powyższa okoliczność nie przesądza jednak o tym, że taka lista nie istniała. Pozwany nie przedstawił przy tym argumentów, które pozwalałyby uznać zeznania J. K. za niewiarygodne.
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił również, że powodowie świadczyli pracę od poniedziałku do piątku od 7:00 do 17:00. O 7:00 stawiali się na terenie budowy, przebierali się w szatni, pobierali narzędzia i około 7:30 rozpoczynali wykonywanie swoich zadań. Około 16:30 zbierali narzędzia i odnosili je do magazynu, a następnie udawali się do szatni i około 17:00 opuszczali miejsce pracy. Powyższe wynika z zeznań J. K., (k. 127-128 wraz z zapisem obrazu i dźwięku — k. 131) A. L. (k. 128-129 wraz z zapisem obrazu i dźwięku — k. 131), K. Z. (k. 251-252 wraz z zapisem obrazu i dźwięku — k. 254) oraz z przesłuchania J. R. (3) (k. 259 wraz z zapisem obrazu i dźwięku — k. 262) i Z. S. (1) (k. 259-260 wraz z zapisem obrazu i dźwięku — k. 262). Każdy ze wskazanych świadków podkreślał, że standardem było świadczenie pracy od 7:00 do 17:00. Zeznania tychże świadków są zgodne i wzajemnie się uzupełniają, a ponadto korespondują z przesłuchaniem powodów, co pozwala stwierdzić, że zostały prawidłowo ocenione przez Sąd pierwszej instancji jako wiarygodne. Jednocześnie w apelacji ograniczono się do polemiki z powyższymi ustaleniami, bez zaprezentowania jurydycznych argumentów pozwalających na stwierdzenie wadliwości oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy.
Wyłącznie polemiczny charakter ma także zarzut dotyczący ustalenia, że pozwany za pracę w godzinach nadliczbowych uznawał jedynie pracę w wymiarze przekraczającym 10 godzin dziennie, a także w weekendy i tylko wówczas wypłacał wynagrodzenie. Okoliczności te wynikają wprost z zeznań J. K. (k. 128) oraz K. Z. (k. 252), których oceny apelujący nie zdołał skutecznie podważyć.
Bezzasadny jest także zarzut odnoszący się do oceny zeznań J. W. (k. 213-213v wraz z zapisem obrazu i dźwięku — k. 216) w zakresie twierdzenia, że u pozwanego praca w godzinach nadliczbowych następowała sporadycznie. Wprawdzie Sąd Rejonowy ocenił zeznania świadka w tej części jako niewiarygodne, to w rzeczywistości nie miały one mocy dowodowej. Powyższe twierdzenie nie zawiera bowiem faktów, lecz wyłącznie oceny. Pojęcia „sporadycznie” oraz „praca w godzinach nadliczbowych” należą do kategorii ocen, a nie faktów i mogą być pojmowane w różny sposób. Nie pozwalają więc na poczynienie istotnych ustaleń w sprawie. Tymczasem stosownie do art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, nie zaś prezentowane przez świadków oceny co do faktów.
Sąd Rejonowy nie naruszył również prawa materialnego. Zgodnie z art. 80 k.p. wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną. Za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią. W okolicznościach sprawy istotne jest zdanie drugie tego przepisu, gdyż jednym z przypadków uregulowanych w przepisach prawa pacy, w których wynagrodzenie przysługuje także za czas niewykonywania pracy, są przerwy w pracy (art. 134 k.p.).
Stosownie do art. 134 k.p. jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Jak słusznie zauważył pełnomocnik powodów w odpowiedzi na apelację użycie w tym przepisie sformułowania „co najmniej” oznacza, że pracodawca może ustalić także dłuższą przerwę wliczaną do czasu pracy. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, jak również z przesłuchania powodów wynikało, że pracodawca przyznał pracownikom prawo do dwóch przerw trwających po 30 minut każda. Pozwany nie wykazał, aby ustalił z pracownikami, że były to przerwy niewliczane do czasu pracy. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że powodowie nie byli objęci układem zbiorowym pracy lub regulaminem pracy, a kwestia przerw — w spornym okresie — nie była również uregulowana w łączących strony umowach o pracę. W myśl natomiast art. 141 k.p. pracodawca może wprowadzić jedną przerwę w pracy niewliczaną do czasu pracy, w wymiarze nieprzekraczającym 60 minut, przeznaczoną na spożycie posiłku lub załatwienie spraw osobistych, a przerwę tę wprowadza się w układzie zbiorowym pracy lub regulaminie pracy albo w umowie o pracę, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy. Tym samym należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, że przysługujące powodom przerwy na posiłek były przerwami wliczanymi do czasu pracy, o których stanowi art. 134 k.p.
Sąd pierwszej instancji dokonał także prawidłowej wykładni art. 128 § 1 k.p. Na podstawie tego przepisu czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem § 2 oraz art. 135-138, 143 i 144 k.p.
Należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, że w świetle powyższego przepisu powodowie pozostawali w dyspozycji pracodawcy od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 do 17:00. Jak podnosi się w judykaturze czasem pracy (art. 128 § 1 k.p.) pracownika wykonującego obowiązki pracownicze na określonym obszarze, do czego niezbędne jest stałe przemieszczanie się, jest także czas poświęcony na niezbędne przejazdy. W czasie tych przejazdów pracownik pozostaje bowiem w dyspozycji pracodawcy, a świadczenie pracy (wykonywanie obowiązków pracowniczych) polega na samym przemieszczaniu się, bez którego nie byłoby możliwe wykonanie podstawowych zadań pracowniczych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 11 sierpnia 2015 r., III PK 152/14, niepubl.). Analogicznie powodowie wykonywali swoje obowiązki na obszarze budowy. Tym samym dotarcie na plac budowy w celu świadczenia pracy było równoznaczne z rozpoczęciem pracy, a czasem pracy był także czas potrzebny na dojście do miejsca wykonywania robót oraz założenie i zdjęcie odzieży ochronnej i zdanie narzędzi, skoro praca powodów wymagała stosowania takiej odzieży oraz korzystania z narzędzi i bez tych czynności nie byłoby możliwe wykonanie podstawowych obowiązków pracowniczych. W rezultacie czas potrzebny na wykonanie tych czynności należało wliczyć do godzin nadliczbowych.
Z godnie art. 151 § 1 k.p. praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy, stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna w razie: konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii oraz szczególnych potrzeb pracodawcy.
Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, zgodnie z którym powodowie wykazali w toku procesu, że w spornych okresach świadczyli pracę w wymiarze dwóch godzin dziennie ponad obowiązujące ich normy czasu pracy, za co nie otrzymali wynagrodzenia ani czasu wolnego. Tym samym zasadne było zasądzenie na ich rzecz wynagrodzenia zgodnie wyliczeniami zawartymi w wariancie II uzupełniającej opinii biegłego z zakresu księgowości, analizy finansowej, kadr i płac (k. 377 i n.), w sytuacji gdy pozwany nie czynił zarzutów co do arytmetycznej prawidłowości zawartych w niej obliczeń.
Apelujący niezasadnie zarzucał także naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie. Sąd Okręgowy zwraca uwagę na to, że Sąd Rejonowy zastosował w istocie zdanie drugie przywołanego artykułu, zgodnie z którym sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że każdy z powodów wygrał postępowanie co do zasady, zaś uległ tylko w nieznacznej części (około 20%). Podkreślenia wymaga również to, że sformułowanie żądań wymagało przeprowadzenia skomplikowanych obliczeń, w związku z czym w toku procesu zachodziła konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości. Względy słuszności przemawiały więc za obciążeniem pozwanego obowiązkiem zwrotu wszystkich poniesionych przez powodów kosztów procesu.
W takim stanie rzeczy, uznając, że apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów, Sąd Okręgowy oddalił ją na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik procesu (art. 98 k.p.c.) oraz zasadą rozstrzygania o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Pozwany okazał się stroną przegrywającą postępowanie apelacyjne w całości. W toku postępowania apelacyjnego każdy z powodów poniósł koszty zastępstwa procesowego w wysokości po 1350,00 złotych, ustalonej na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).
Krzysztof Kopciewski Bożena Rzewuska Ewa Wronka