Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVI GC 2247/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2016 r.

Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w W. Sąd Gospodarczy XVI Wydział Gospodarczy

w składzie: Przewodniczący SSR Natalia Zientara

Protokolant Emil Ruciński

po rozpoznaniu w dniu 14 kwietnia 2016 r. w W.

sprawy wniesionej 26 listopada 2012 roku

z powództwa E. B.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o zapłatę kwoty 27 731,00 zł

I.  oddala powództwo,

II.  ustala, że koszty procesu ponosi powód E. B. w całości, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie Referendarzowi sądowemu w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w W..

Sygn. akt XVI GC 2247/12

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 26 listopada 2012 r. (data stempla pocztowego k. 23) E. B. wniósł o zasądzenie od (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwoty 27 731,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lutego 2012 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że zakupił u pozwanego towar w postaci (...) L. (...) (...). Po dokonaniu odbioru tablicy i instalacji zakupionego towaru, okazało się, że towar posiadał wady. Pomimo przyjęcia przez pozwaną zgłoszonej reklamacji oraz przyjęcia do naprawy wadliwego towaru w ramach rękojmi, pozwana nie dokonała niezwłocznego usunięcia zgłoszonych wad. W związku z powyższym powód na podstawie art. 560 k.c. odstąpił od zawartej umowy i wezwał pozwanego do zwrotu uiszczonej ceny, poprzez zapłatę kwoty 27 731,00 zł. Pozwany nie dokonał zwrotu otrzymanego świadczenia pieniężnego w postaci zapłaty ceny (pozew k. 2-4).

W dniu 03 grudnia 2012 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w W. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym w sprawie o sygn. XVI GNc 6375/12, w którym uwzględnił żądanie pozwu (nakaz k. 25).

Pozwany (...) sp. z o.o. w W. złożyła sprzeciw od nakazu zapłaty zaskarżając go w całości i wnosząc o oddalenie powództwa. Pozwany nie kwestionował zawarcia z powodem umowy sprzedaży opisanej tablicy, podniósł jednakże, że zamówienie nie zawierało czujnika temperatury, zaś konieczność naprawy tablicy została wywołana działaniem siły przyrody, to jest burzy, wskutek której została uszkodzona karta sterująca. Pozwany wskazał, że powód dokonał nieprawidłowego podłączenia bez uziemienia urządzenia. Ponadto pozwany podniósł, iż dokonał naprawy tablicy i już w sierpniu 2010 r. informował powoda o możliwości odbioru tablicy, wobec czego pozwany wywiązał się ze swoich obowiązków, zaś powodowi nie przysługiwało prawo odstąpienia od umowy. Pozwany podniósł również zarzut przedawnienia roszczenia (sprzeciw k. 29-32).

Na podstawie materia łu dowodowego zgromadzonego w sprawie Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 26 sierpnia 2009 r. (...) sp. z o.o. w W. sprzedał E. B. tablicę L. (...) (...) F. kolor za cenę 27 731,00 zł brutto (bezsporne, ponadto dowód: faktura VAT k. 11). Transakcja ta nie obejmowała opcji czujnika temperatury ( dowód: zeznania świadków: M. D. k. 67, M. A. k. 68-70, zeznania reprezentanta pozwanego P. D. k. 104-106). Tablica została dowieziona przez pracowników (...) sp. z o.o. do E. B.. Powód przy pomocy własnych współpracowników dokonał montażu tablicy. Następnego dnia po zamontowaniu tablica, została uruchomiona przez Z. P., działającego na zlecenie E. B., przeszkolonego w zakresie obsługi tablicy przez M. A. (pracownik (...) sp. z o.o.). Tablica po uruchomieniu działała (bezsporne, ponadto dowód: zeznania świadków: M. A. k. 68-70, Z. P. k. 76-77, zeznania powoda E. B. k. 103-104, zeznania reprezentanta pozwanego P. D. k. 104 - 106).

Dnia 30 kwietnia 2010 r. tablica przestała prawidłowo działać (bezsporne).

Powód najpierw złożył reklamację ustną (bezsporne, ponadto dowód: oświadczenie w reklamacji pisemnej k. 12, zeznanie powoda E. B. k. 103, zeznanie reprezentanta pozwanego P. D. k. 105). Następnie powód zgłosił reklamację pismem z dnia 14 maja 2010 r., wskazując, że 30 kwietnia 2010 r. zakupiona tablica diodowa przestała prawidłowo funkcjonować. Wyjaśnił, iż na środku tablicy powstała dwudziestocentymetrowa przerwa ( dowód: reklamacja pisemna k. 12, dowód nadania k. 13). Pismem z dnia 23 czerwca 2010 r. E. B. ponownie zgłosił reklamację. Reklamacja ta tego samego dnia wpłynęła do pozwanego ( dowód: reklamacja pisemna k. 14).

Strony prowadziły rozmowy co do kwestii zapłaty za naprawę. Początkowo pozwany oczekiwał zapłaty 1 500,00 zł, ale następnie zdecydował, że za kartę sterującą zapłaci sam, a powód miał zapłacić za moduły, około 200-300 zł, ale i na to się powód nie zgodził. Mimo to w dniu 12 lipca 2010 r. pozwany przyjął tablicę do naprawy ( dowód: potwierdzenie k. 15, zeznania reprezentanta pozwanego P. D. k. 105).

W tablicy L. uszkodzeniu uległa karta sterująca, kilka układów scalonych oraz dwa moduły led. Uszkodzenia te powstały na skutek nagłego chwilowego wzrostu napięcia zasilającego, tzw. przepięcia. Przyczyna przepięcia mogła leżeć np. w burzy lub wyłączaniu i wyłączaniu napięcia w instalacji w danym budynku, ale nie po stronie pozwanego ( dowód: zeznania świadka M. A. k. 68-70, pisemna opinia biegłego k. 165-177, ustna uzupełniająca opinia biegłego k. 208-209).

W celu naprawy tablicy, uszkodzoną kartę sterującą należało wysłać do producenta w C.. Pracownik pozwanego M. A. o powyższym oraz o kosztach naprawy poinformował E. B. w rozmowie telefonicznej, który wyraził zgodę na wysłanie karty sterującej do C., lecz nie wyraził zgody na pokrycie kosztów naprawy. Po około miesięcznym okresie oczekiwania na kartę sterującą z (...) sp. z o.o. wymieniła moduły i umieściła kartę w tablicy. Następnie przez okres około tygodnia tablica była testowana. Po zakończeniu testów tj. pod koniec sierpnia 2010 r. M. A. poinformował E. B. w rozmowie telefonicznej, o tym iż tablica działa i można ją odebrać, E. B. wskazał zaś, że dokona odbioru tablicy gdy będzie posiadał odpowiedni samochód. Pomimo kolejnej rozmowy telefonicznej wzywającej do odbioru naprawionej tablicy, E. B. nie odebrał od (...) sp. z o.o. tablicy ( dowód: zeznania świadka M. A. k. 68-70).

Uzasadniony czas naprawy tablicy L. (...) (...) F. kolor przy zastosowaniu technologii produkcji, która polega na wykorzystaniu gotowych podzespołów (uszkodzone elementy wymieniane są na nowe, nie dokonuje się ich naprawy) oraz wstawieniu nowego kompletu modułów (co gwarantowało jednakowe parametry jasności oświetlenia i koloru) powinien wynosić 43 dni. Czas ten obejmuje 1 dzień roboczy na ocenę przyczyny i zakresu uszkodzeń, 30 dni roboczych na zamówienie części zamiennych i oczekiwanie na dostawę, 2 - 3 dni robocze na montaż nowych elementów i uruchomienie urządzenia po naprawie. Do czasu tego należało dodać ryzyko opóźnienia, które może wynosić nawet do 30% ( dowód: pisemna opinia biegłego k. 165-177, ustna uzupełniająca opinia biegłego k. 208-209).

W przedmiocie naprawy tablicy L. oraz jej kosztów powód i pozwany kontaktowali się telefonicznie ( dowód: zeznania reprezentanta pozwanego P. D. k. 104-106).

W dniu 19 kwietnia 2011 r. powód oświadczył, że rezygnuje z tablicy, ponieważ dotychczas nie została naprawiona i żąda zwrotu ceny ( dowód: oświadczenie k. 16, dowód doręczenia k. 17). Pismem z dnia 22 kwietnia 2011 r. pozwany oświadczył, że tablica jest do odbioru od sierpnia 2010 r. ( dowód: pismo k. 18).

Pismem z 1 lutego 2012 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 27 731,00 zł ( dowód: wezwanie do zapłaty k. 19). Pozwany w piśmie z dnia 13 lutego 2012 r. stwierdził, że nie widzi powodu do zwrotu ceny, ponieważ tablica została naprawiona pomimo winy leżącej po stronie nabywcy. Została podłączona i używana bez koniecznego uziemienia oraz przeglądów serwisowych. Od sierpnia 2010 r. oczekuje na odbiór, lecz nie została odebrana do chwili sporządzenia pisma ( dowód: pismo k. 20).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przywołane powyżej dowody z dokumentów prywatnych lub ich wizerunków. Dowody z dokumentów prywatnych jak każdy inny dowód podlegają ocenie na zasadach określonych w art. 233 § 1 k.p.c. W tym kontekście Sąd jest zobowiązany ocenić, na ile oświadczenia zawarte w tych dokumentach są zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy, zwłaszcza, gdy chodzi o jednostronne oświadczenia jednej ze stron postępowania. Materialna moc dowodowa dokumentu prywatnego zależy od jego treści merytorycznej. Strony nie kwestionowały autentyczności tych dokumentów, ani zgodności treści ich wizerunków z oryginałem. Żadna ze stron nie zarzucała, że przedłożony materiał dowodowy został przerobiony lub podrobiony i nie przedstawia autentycznych oświadczeń. Sąd uznał zatem przedłożone dokumenty prywatne i ich kopie (wizerunki) za wiarygodne.

Celem ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie Sąd dopuścił również dowód z zeznań świadków: M. D., M. A. i Z. P. oraz dowód z przesłuchania stron: powoda E. B. oraz pozwanego w którego imieniu zeznania składał P. D..

Świadek M. D. przedstawiła jak wyglądał proces naprawy uszkodzonej tablicy L. oraz zeznała, iż przedmiotowa tablica nie obejmowała opcji czujnika temperatury. Co prawda w znacznym zakresie zeznania świadka opierały się na informacjach pozyskanych od innych osób, lecz zeznania te znalazły potwierdzenie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Świadek M. A. scharakteryzował proces naprawy uszkodzonej tablicy L. oraz zeznał, iż po dokonaniu naprawy poinformował powoda o ukończeniu naprawy i możliwości odbioru tablicy. Świadek określił również rolę pozwanego w montowaniu i instalacji tablicy. Świadek Z. P. potwierdził, że po zamontowaniu tablica działała, on zaś sam został przeszkolony przez pracownika pozwanego w zakresie obsługi przedmiotowej tablicy. Zeznania świadków Sąd ocenił jako wiarygodne. Zeznania te były spójne i logiczne, a Sąd nie znalazł podstaw do odmowy przyznania im waloru wiarygodności.

Powód E. B. składając zeznania potwierdził, iż montaż i instalację tablicy przeprowadzili jego pracownicy oraz, że tablica po uruchomieniu działała. W tym zakresie zeznania powoda Sąd uznał za wiarygodne. Zeznania te korespondowały z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W ocenie Sądu późniejsze odwołanie przez powoda tych zeznań z powołaniem się na niepamięć miało jedynie na celu pomniejszenie swojej odpowiedzialności w sytuacji, gdyby okazało się że przyczyną uszkodzeń był wadliwy montaż urządzenia.

Słuchany w charakterze pozwanego P. D. określił rolę swoich pracowników w zakresie montowania tablicy L., zeznał również iż jego pracownik przeszkolił Z. P. w zakresie obsługi tablicy. Stwierdził też, że naprawa została zakończona w sierpniu 2010 r.

Ponadto Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu elektroniki, budowy i funkcjonowania urządzeń elektronicznych na okoliczność ustalenia czasu koniecznego do wykonania naprawy tablicy L. (...) (...) F. C. oraz na okoliczność ustalenia czy użytkowanie przez powoda przedmiotu umowy odbywało się w sposób prawidłowy czy też w skutek nieprawidłowego użytkowania przez powoda doszło do uszkodzenia przedmiotu umowy. Należy wskazać, iż ocena opinii biegłego jest dokonywana z uwzględnieniem szczególnych dla tego dowodu kryteriów, jak: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność logiki i wiedzy powszechnej. Zdaniem Sądu opinia biegłego ma charakter kompletny, jest całościowa, a także rzetelna i zrozumiała. W związku z tym Sąd uznał ją za przydatną do ustalenia okoliczności, dla których dowód ten został dopuszczony.

S ąd zważył co następuje:

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego roszczenie strony powodowej nie mogło zostać uwzględnione.

Bezsporna w niniejszej sprawie była okoliczność, iż strony w świetle art. 535 k.c. zawarły umowę sprzedaży określonej tablicy. Pozwany wydał powodowi towar, pozwany zaś go odebrał i uiścił cenę.

Powód żądanie zwrotu ceny wywodził z odpowiedzialności sprzedawcy względem kupującego za wady rzeczy sprzedanej (rękojmia za wady). W ocenie powoda sprzedany przez pozwanego towar miał wadę polegającą na tym, iż w paśmie około 20 cm zamontowane diody nie wyświetlały nadawanego sygnału. W związku z tym, iż wada nie została usunięta w odpowiednim terminie, powód na podstawie art. 560 k.c. złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy, co zobowiązuje sprzedawcę do zwrotu ceny. Pozwany jednak zakwestionował, aby rzecz miała wadę wskazując, że przyczyną uszkodzenia tablicy były działania siły przyrody.

Zgodnie z art. 556 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia). W razie ujawnienia się wady przedmiotu sprzedanego, sprzedawca staje się odpowiedzialny wobec kupującego za istnienie wady. Ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy ma charakter absolutny, tzn. sprzedawca nie może się z niej zwolnić, obciąża go ona niezależnie od tego, czy to on spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosi w tym zakresie jakąkolwiek winę, a nawet – czy w ogóle wiedział lub mógł wiedzieć o tym, że sprzedawana rzecz jest wadliwa. Ściślej mówiąc, wystarczającą przesłanką faktyczną tego rodzaju odpowiedzialności, która powstaje już po dokonaniu sprzedaży, jest ustalenie, że wydana i odebrana przez kupującego rzecz jest wadliwa.

W doktrynie wskazuje się (tak m.in. Z. Gawlik w: Komentarz do art. 556 Kc, Lex, 2010), że o wadzie można mówić wtedy, gdy stan rzeczy będzie powodował zmniejszone doznania estetyczne kupującego lub będzie posiadał niższe walory użytkowe. Decyduje zatem kryterium funkcjonalne, obejmujące przeznaczenie rzeczy i jej użyteczność, któremu należy przyznać znaczenie pierwszorzędne, a nie kryterium normatywno-techniczne (wyrok SN z dnia 11.03.2009 r., IV CNP 76/09). Warunkiem powstania odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy jest istnienie wady rzeczy zmniejszającej jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jak również wady polegającej na tym, że rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupujący albo też, jeśli rzecz została wydana kupującemu w stanie niezupełnym. Treść art. 556 § 1 k.c. wskazuje zatem, że decydujące znaczenie ma kryterium funkcjonalne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17.04.2013 r., I CSK 457/12). Nie ulega wątpliwości, że niedziałający pas światła w tego rodzaju tablicy czyni ją bezużyteczną, a zatem jest to wada, która może być objęta odpowiedzialnością z tytułu rękojmi, jeśli spełnione są pozostałe kryteria odpowiedzialności.

Odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy nie zależy od poniesienia przez kupującego szkody, ale od wykazania, że określona wada w ogóle istniała w momencie sprzedaży (wydania) rzeczy oraz spowodowała zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy. Istotny jest właśnie moment zaistnienia wady. Wada musi istnieć lub wynikać z przyczyn tkwiących w rzeczy w momencie sprzedaży, a nie powstać potem. Art. 556 k.c. koresponduje co do kryterium czasu z art. 548 § 1 k.c., który stanowi, że z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy. A zatem wada powstała później nie obciąża sprzedawcy.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, dla jej rozstrzygnięcia zasadnicze znaczenie miało, czy sprzedana powodowi rzecz w ogóle posiadała wady objęte rękojmią. W niniejszej sprawie chodziło o wady fizyczne.

Powód utrzymywał, że skoro pozwany przyjął rzecz do naprawy, to przyznał istnienie wady. Stanowisko to nie jest zasadne. Dopiero odebrawszy rzecz i ją zbadawszy sprzedawca może ocenić, czy wada tkwi w rzeczy, a więc sam akt przyjęcia rzeczy nie stanowi o zasadności roszczenia. Z opinii biegłego wynika, że uszkodzenie tablicy powstało na skutek nagłego chwilowego wzrostu napięcia zasilającego tzw. przepięcia. Wniosek biegłego znajduje potwierdzenie także i w tej okoliczności, że przez kilka miesięcy tablica działała bez zarzutu. Jak wskazał biegły przepięcie może powstać z powodu warunków środowiskowych tj. na skutek uderzenia pioruna w elementy elektroniczne przewodzące prąd lub też mogą wystąpić przepięcia łączeniowe powstałe na skutek wyłączania i włączania napięcia w instalacji elektrycznej w danym budynku. Z uwagi jednakże na rozległość uszkodzeń biegły wskazał, że najbardziej prawdopodobną przyczyną uszkodzeń powstałych w tablicy L. było uderzenie pioruna. Również świadek M. A. zeznał, iż uszkodzenia tablicy ewidentnie świadczyły o tym, iż powstały one na skutek uderzenia pioruna. Wskazać również należy, że żadne z tzw. przepięć nie mogło powstać na skutek działania pozwanego, a uszkodzenie tablicy L. wynikało z przyczyn losowych, te zaś obciążały powoda jako kupującego, który w chwili uszkodzenia tablicy już nią dysponował, tj. rzecz była mu już wydana (nadmieniony art. 548 § 1 k.c.).

Już to wystarczy do oddalenia powództwa: skoro nie było wady, nie ma podstaw do stosowania przepisów o rękojmi za wady. Należy jednak również odnieść się do argumentów powoda, dotyczących wykonania przez niego prawa odstąpienia.

Zgodnie z art. 560 § 1 k.c. jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady.

Naprawa uszkodzonej tablicy L. została ukończona pod koniec sierpnia 2010 r., a więc około półtora miesiąca od faktycznego przyjęcia jej do naprawy (od 12 lipca 2010 r. do końca sierpnia 2010 r.). Jest to okres zbliżony do wyliczonego przez biegłego sądowego uzasadnionego okresu naprawy tej tablicy. Zupełnie niezrozumiałe i przyjęte tylko na potrzeby procesu jest twierdzenie pozwanego, podniesione nagle, iż naprawa trwała jeszcze dłużej. Pozwany poprzez swego pełnomocnika zmienił w toku procesu stanowisko, podczas gdy na etapie przedprocesowym, a w trakcie postępowania podczas zeznań swego reprezentanta utrzymywał, że naprawa zakończyła się w sierpniu 2010 r. i jest to zgodne z opinią biegłego.

Świadek M. A. zeznał, iż o ukończeniu naprawy i możliwości odbioru tablicy poinformował powoda podczas rozmowy telefonicznej, zaś powód nie chciał pokryć kosztów naprawy. Zeznania świadka M. A. są wiarygodne także w świetle zasad doświadczenia życiowego. Sąd dostrzegł, że ani powód nie upominał się o rzecz, ani pozwany nie wzywał do jej odbioru. Brak aktywności którejkolwiek ze stron staje się jasny w świetle zeznań M. A. – strony utrzymywały kontakt telefoniczny w sprawie tablicy. W przeciwnym razie jedna ze stron zaczęłaby monitować drugą o spełnienie świadczenia, albo powód o oddanie mu rzeczy (już po kilkunastu dniach od zgłoszenia telefonicznego awarii sporządził pismo reklamacyjne, należałoby oczekiwać, że podobnie postąpiłby w kwestii odbioru, w razie przeciągającej się naprawy), albo pozwany o jej odbiór. Strony nie sporządzały pism, ponieważ wiedziały, co się dzieje. Powód dowiedziawszy się, że ma zapłacić za naprawę tablicy, stracił nią zainteresowanie, albo uważał, że należy mu się naprawa bezpłatna – ale jak już wcześniej wskazano, uszkodzenie powstało z przyczyn losowych za które pozwany nie odpowiada.

W odniesieniu do montażu tablicy, w toku postępowania nie udało się ustalić czy został on wykony w sposób prawidłowy. Montaż ten został jednak przeprowadzony przez pracowników powoda. Podkreślić należy, iż z samą sprzedażą nie jest automatycznie związany montaż rzeczy. Nie ma znaczenia, że rzecz była wykonana dla powoda. Montaż rzeczy stanowi odrębną usługę, za którą należy się osobne wynagrodzenie. W przedmiotowej sprawie nie ma też znaczenia, że montaż wykonano w obecności pracowników pozwanego. Powód nie udowodnił, aby kierowali oni jego pracownikami jak również, że w ramach umowy pracownicy pozwanego w jakiejkolwiek części wykonali tę usługę. Jak wyżej wskazano dostawa towaru do kupującego nie oznacza, że zakupiono też usługę montażu.

Podsumowując, z okoliczności sprawy wynika, że po pierwsze, wada nie tkwiła w rzeczy, lecz rzecz została uszkodzona później. Po drugie, ewentualne wady montażu nie obciążają pozwanego, ponieważ pozwany nie dostarczył tej usługi. Po trzecie, rzecz była naprawiona przez pozwanego w rozsądnym terminie, ale nie w ramach rękojmi, lecz pozwany oczekiwał zapłaty, na co nie chciał się zgodzić powód.

W tych okolicznościach odstąpienie od umowy jest nieskuteczne. Strony łączy umowa sprzedaży, a roszczenia związane z odbiorem i przechowaniem rzeczy będącej własnością powoda są poza zakresem rozpoznania niniejszego procesu.

Odstąpienie od umowy jest oświadczeniem jednostronnym, prawnokształtującym, które skutkuje upadkiem zobowiązania ex tunc, a więc z mocą wsteczną. Oznacza to wygaśnięcie umowy i powrót do stanu istniejącego przed jej zawarciem. Dla sprzedawcy rodzi obowiązek zwrotu kupującemu ceny. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika jednak, że w zakupionej przez powoda tablicy L. istniała w momencie jej sprzedaży i wydania wada fizyczna stanowiąca podstawę odpowiedzialności pozwanego. Należy zatem przyjąć, że odstąpienie przez powoda od umowy sprzedaży ww. tablicy było bezpodstawne, a zatem nieskuteczne, a co za tym idzie jego roszczenie wynikające z tej czynności tj. roszczenie o zwrot uiszczonej ceny – jest bezzasadne.

Powyższe oznacza, że powództwo musiało zostać oddalone. Nie oznacza to jednak, że postępowanie pozwanego było całkowicie prawidłowe. Sąd dostrzegł uchybienia w procesie rozpoznania reklamacji.

Zgodnie z art. 5612 § 1 k.c. kupujący, który wykonuje uprawnienia z tytułu rękojmi, jest obowiązany na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w umowie – do miejsca, w którym rzecz została wydana kupującemu. Zgodnie zaś z § 2 tego przepisu, jeżeli ze względu na rodzaj rzeczy lub sposób jej zamontowania dostarczenie rzeczy przez kupującego byłoby nadmiernie utrudnione, kupujący obowiązany jest udostępnić rzecz sprzedawcy w miejscu, w którym rzecz się znajduje.

W okolicznościach niniejszej sprawy w umowie nie oznaczono miejsca dostarczenia rzeczy, a rzecz została wydana kupującemu u niego, więc faktycznie po zgłoszeniu przez powoda reklamacji, pozwany powinien był odebrać rzecz od powoda w celu rozpoznania reklamacji, a nie oczekiwać jej dostarczenia. Niewykonanie tego obowiązku nie uprawnia jednak powoda do odstąpienia od umowy i nie ono było przyczyną złożenia oświadczenia o odstąpieniu.

W odniesieniu zaś do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia wskazać należy, że zgodnie z art. 568 § 2 k.c. roszczenie o usunięcie wady lub wymianę rzeczy sprzedanej na wolną od wad przedawnia się z upływem roku, licząc od dnia stwierdzenia wady. Zgodnie z § 3 tego artykułu w terminach określonych w § 2 kupujący może złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej. Jeżeli kupujący żądał wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady, bieg terminu do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny rozpoczyna się z chwilą bezskutecznego upływu terminu do wymiany rzeczy lub usunięcia wady.

Gdyby uznać istnienie roszczenia powoda, w chwili wniesienia pozwu nie byłoby ono roszczeniem przedawnionym. Powód miał rok od dnia stwierdzenia wady na zgłoszenie jej pozwanemu i dotrzymał tego terminu. Pismem z dnia 14 maja 2010 r. E. B. zgłosił (...) sp. z o.o. reklamację, wskazując, że 30 kwietnia 2010 r. zakupiona tablica diodowa przestała prawidłowo funkcjonować. Następnie po kilku miesiącach, powołując się na upływ terminu do naprawy, usiłował odstąpić od umowy. Odstąpienie od umowy, gdy jest skuteczne, powoduje nieistnienie umowy ex tunc, a roszczenie o zwrot ceny ma charakter bezterminowy. Zarówno wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych, jak i początek biegu przedawnienia tych roszczeń należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. W związku z tym można przyjąć, że roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego, staje się wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie - art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2011 r. III CSK 282/10 L EX nr (...)). Powód miał rok na odstąpienie od umowy od momentu, w którym naprawa powinna być dokonana i tego terminu dotrzymał. Złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy pismem doręczonym pozwanemu 22 kwietnia 2011 r., więc hipotetyczny termin przedawnienia roszczenia o zwrot ceny rozpoczął bieg 23 kwietnia 2011 r. i upłynąłby 23 kwietnia 2014 r., gdyby po pierwsze, roszczenie to w ogóle istniało, a po drugie, wcześniej nie został wniesiony pozew.

Skoro powód przegrał proces w całości, zobowiązany jest ponieść jego koszty (art. 98 k.p.c.). Sąd zgodnie z art. 108 § 1 k.p.c. rozstrzygnął o zasadzie ponoszenia przez strony kosztów procesu, tj. ustalił iż, obciążają one powoda, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Dlatego orzeczono jak w wyroku.