Sygn. akt III CSK 282/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 czerwca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Dariusz Dończyk
SSN Marta Romańska
w sprawie z powództwa P. S.
przeciwko Firmie Produkcyjno-Handlowo-Usługowej "F." sp.j.
H. F., J. F. w Z.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 30 czerwca 2011 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 30 kwietnia 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód P. S. wniósł o zasądzenie od pozwanej Firmy Produkcyjno -
Usługowej F. spółce jawnej H. F., J. F. w Z. kwoty 104 434,14 złotych z odsetkami
ustawowymi tytułem kary umownej, określonej w umowie o współpracy zawartej
dnia 6 maja 2006 r. pomiędzy pozwaną a powodem i D. D. - wspólnikami spółki
cywilnej M. P. s.c.
Pozwana spółka wnosiła o oddalenie powództwa. Podniosła między innymi
zarzut przedawnienia roszczenia oraz przekazanie wspólnikom spółki cywilnej
dobrowolnej rekompensaty w wysokości 56.091,64 zł w związku z przejęciem
dostaw realizowanych na rzecz L. P.
Wyrokiem z dnia 12 stycznia 2010 r. Sąd Okręgowy uwzględnił w całości
powództwo. W pisemnych motywach odwołał się do umowy z dnia 6 maja 2005 r.,
mocą której pozwana zobowiązała się za wynagrodzeniem wytwarzać i dostarczać
papier toaletowy do wskazanych przez zamawiającego magazynów, w ilościach
okresowo uzgadnianych. Umowa została zawarta w celu dokonywania przez spółkę
M. P. odsprzedaży wyrobów na rzecz L. P. Dla zabezpieczenia interesów
zamawiającego przed następstwem czynu nieuczciwej konkurencji ze strony
pozwanej, strony uzgodniły zakaz współpracy pozwanej z L. P. obowiązujący do
dnia 6 maja 2006 r. Konsekwencją jego naruszenia miała być kara umowna w
wysokości jednomiesięcznej wartości sprzedaży produktów na rzecz L. P. Pozwana
spółka nawiązała dnia 5 stycznia 2006 r. współpracę z L. P. w następstwie czego
spółka M. P. zaprzestała po okresie dziesięciu miesięcy współpracy z tym odbiorcą.
Jak przyjął Sąd Okręgowy, wspólnicy spółki M. P. dowiedzieli się o naruszeniu
zakazu współpracy przez pozwaną dopiero w kwietniu 2006 r. Dlatego, w ocenie
tego sądu, nie doszło do przedawnienia roszczenia z upływem trzyletniego terminu
przewidzianego w art. 442 § 1 k.c. a powodowi, który nabył dochodzoną
wierzytelność od drugiego ze wspólników D. D., należy się kara umowna w
dochodzonej wysokości.
Sąd Apelacyjny uznał za usprawiedliwioną apelację strony pozwanej, zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo i obciążył powoda kosztami
3
postępowania stosownie do jego wyniku. Wstępnie podzielił stanowisko strony
pozwanej odnośnie wyliczenia wysokości kary umownej, zastrzeżonej w umowie, w
oparciu o średnią miesięczną wartość produktu sprzedawanego L. P.,
dostarczanego przez pozwaną spółkę, a nie w oparciu o wartość wszystkich
produktów sprzedawanych przez spółkę M. P. spółce L. P. Według tego sądu,
kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia ma okoliczność zakończenia współpracy
spółki M. P. z L. P. Roszczenie o zapłatę kary umownej jest konsekwencją
odpowiedzialności kontraktowej a nie deliktowej. Nie wiązało się z
zabezpieczeniem samej umowy, lecz z zabezpieczeniem interesów powoda w
stosunkach z L. P. przed nieuczciwą (przejęcie kontrahenta) działalnością
pozwanej spółki, przy okazji wykonywania postanowień umowy stron. Dlatego,
zdaniem sądu, termin przedawnienia roszczenia powoda powinien być oceniany na
ogólnych zasadach określonych w art. 118 k.c. i wynosi trzy lata od dnia jego
wymagalności, czyli od dnia, w którym powód miał możliwość żądania
zaspokojenia. Możliwość taka pojawiła się najpóźniej w marcu 2006 r., kiedy
spółka M. P. wraz z pozwaną zaprzestała współpracy z L. P. Powód mógł wówczas
zweryfikować rzetelność pozwanej spółki w okresie, w którym strony
współpracowały a sam fakt ustalenia tej okoliczności w półtora miesiąca po
zakończeniu współpracy spółki M. P. z L. P. nie przesuwał terminu wymagalności
roszczenia, a co za tym idzie, złożenie pozwu o zapłatę kary umownej w dniu 9
kwietnia 2009 r. – a więc z opóźnieniem co najmniej dwutygodniowym -
usprawiedliwia podniesiony przez pozwaną spółkę zarzut przedawnienia. Sąd
Apelacyjny wskazał, że zachowanie pozwanej nie wywołało żadnej szkody
albowiem w okresie od marca 2006 r. nie wpływało na pozycję kontraktową spółki
M. P. wobec L. P. ze względu na ustanie współpracy. Kara umowna, jako surogat
odszkodowania, powinna zapewniać możność wyrównania określonych strat
poniesionych przez przedsiębiorcę w wyniku niedozwolonego - według umowy –
zachowania kontrahenta. Okoliczności te - w ocenie Sądu Apelacyjnego -
uprawniały do zmiany zaskarżonego orzeczenia i oddalenia powództwa.
Powód wniósł skargę kasacyjną od wyroku sądu drugiej instancji. W ramach
podstawy określonej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. zarzucił naruszenie
4
- art. 65 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowej
interpretacji umowy stron w zakresie wysokości kary umownej;
- art. 120 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez: błędne przyjęcie istnienia związku
pomiędzy zakończeniem kontaktów pomiędzy spółką cywilną M. P. a L. P. a
wymagalnością roszczenia o zapłatę kary umownej; niewłaściwie ustalenie
momentu wymagalności tego roszczenia z pominięciem, że zakaz
konkurencji trwał do końca obowiązywania umowy;
- art. 483 § 1 k.c. w związku z art. 484 k.c. przez błędną wykładnię i przyjęcie,
że odpowiedzialność zależna jest od poniesienia przez wierzyciela szkody,
przy równoczesnym pominięciu okoliczności, że ewentualny brak szkody
powinna – zgodnie z zasada wyrażoną w art. 484 k.c. – udowodnić strona
pozwana.
Na tej podstawie powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku ewentualnie
o uchylenie także wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W skardze kasacyjnej trafnie zarzuca się błędną wykładnię i wadliwe
zastosowanie przepisów dotyczących wymagalności roszczenia o zapłatę kary
umownej za naruszenie określonego w umowie stron zakazu współpracy pozwanej
z L.P. Sąd drugiej instancji oceniając tę kwestię uznał za decydujące dla
rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia zaprzestanie faktycznej współpracy przez
strony umowy kreującej karę umowną. Okoliczność ta nie ma jednak znaczenia
w zakresie naruszenia przez pozwaną określonego obowiązku zaniechania
obowiązującego w ustalonym terminie. Ze względu na akcesoryjny charakter kary
umownej, byłoby tak jedynie wtedy, gdyby doszło do wygaśnięcia umowy,
chociażby na skutek jej rozwiązania czy wypowiedzenia (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z 18 listopada1997 r., II CKN 465/97, Glosa 1999/1/28). Sąd drugiej
instancji takich wniosków jednak nie sformułował.
Wymagalność roszczenia nie została w prawie cywilnym zdefiniowana.
Początek wymagalności roszczenia nie daje się formułować w regule ogólnej,
ponieważ dla różnych stosunków prawnych i dla różnych roszczeń może być
5
zróżnicowany (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2006 r., II CSK
90/06, OSNC 2007/6/92). Jeżeli strony umowy nie ustaliły terminu zapłaty kary
umownej zobowiązanie z tego tytułu ma charakter bezterminowy. Roszczenia
wynikające z tego typu nie stają się jednak wymagalne z chwilą powstania tych
zobowiązań, jak przyjmuje się w części piśmiennictwa i judykatury Sądu
Najwyższego (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP
2/91, OSNC 1991/7/93; wyrok z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC
2001/474/98). Według tego poglądu, należy rozróżniać wymagalność roszczenia,
rozumianą jako najwcześniejsza chwila, w której wierzyciel może żądać od dłużnika
świadczenia, oraz termin spełnienia świadczenia, rozumiany jako najpóźniejsza
chwila, w której dłużnik powinien spełnić świadczenie zgodnie z jego treścią.
W związku z tym trafnie zarzuca się, że przyjęcie takiej koncepcji mogłoby
prowadzić do wymagalności świadczenia bezterminowego przed terminem jego
spełnienia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05,
nie publ.). Dlatego uzasadniona jest, dominująca obecnie w judykaturze koncepcja,
którą podziela Sąd Najwyższy w obecnym składzie, łącząca wymagalność roszczeń
wynikających z zobowiązań bezterminowych z nadejściem ostatniego dnia
pozwalającego dłużnikowi spełnić świadczenie (por. wyroki SN z dnia 29 listopada
1999 r., III CKN 474/98, Wokanda 2000, nr 2, s. 1, z dnia 17 maja 2000 r., I CKN
302/00, niepubl., z dnia 21 lutego 2002 r., IV CKN 793/00, OSNC 2003, nr 2, poz.
22, z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117; z dnia
8 lipca 2010 r., II CSK 126/10, nie publ.; uchwałę z dnia 26 listopada 2009 r. III CZP
102/09, OSNC 2010/5/75). Jak słusznie podkreślił Sąd Najwyższy w wymienionym
wyroku z dnia 3 lutego 2006 r. zarówno wymagalność roszczeń wynikających
z zobowiązań bezterminowych, jak i początek biegu przedawnienia tych roszczeń
należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. W związku z tym można przyjąć,
że roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego, obejmującego zapłatę
kary umownej, staje się wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być
spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania
w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.).
Prawna możliwość żądania spełnienia świadczenia od dłużnika powstaje po stronie
wierzyciela z chwilą, kiedy ma on obiektywną możliwość uzyskania wiedzy
6
o naruszeniu postanowień umowy, do których odnosi się kara umowna.
Do uznania, że wierzyciel uzyskał taką możliwość nie wystarczy – tak jak przyjął
Sąd Apelacyjny - stwierdzenie zaprzestania sprzedaży przez spółkę M.P. papieru
toaletowego spółce L. P.
Użyty w art. 455 k.c. termin „niezwłocznie" nie należy utożsamiać z terminem
natychmiastowym, termin "niezwłocznie" oznacza bowiem termin realny, mający na
względzie okoliczności miejsca i czasu, a także regulacje zawarte w art. 354 i art.
355 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2006 r., II CSK 293/06,
nie publ.). Dlatego uznanie roszczenia powoda za przedawnione jest wadliwie także
przy przyjętym przez sąd założeniu, że powód najpóźniej w marcu 2006 r. miał
możliwość dochodzenia roszczeń związanych ze złamaniem przez pozwaną
postanowień umowy przez wejście w stosunki handlowe z L.P. Wniesienie pozwu w
dniu 9 kwietnia 2009 r. nastąpiło bowiem bez wątpliwości przed upływem okresu
czasu, którym dłużnik powinien spełnić świadczenie, gdyby został wezwany do
zapłaty z końcem marca 2006 r.
Rację ma także wnoszący skargę kasacyjną odnośnie wykładni art. 483
§ 1 i 484 § 1 k.c. i uzależnienia przez sąd odpowiedzialności z tytułu kary umownej
od poniesienia szkody przez wierzyciela. W tym zakresie wystarczy odwołać się do
treści uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada
2003 r., (III CZP 61/03, OSNC 2004/5/69), mającej moc zasady prawnej, od której
Sąd Najwyższy w obecnym składzie nie zamierza odstąpić (art. 62 § 1 ustawy
z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052
ze zm.). Sąd Najwyższy przyjął w niej, że zastrzeżenie kary umownej na wypadek
niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika
z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł szkody.
W związku ze sformułowanym w skardze kasacyjnej zarzutem dotyczącym
wykładni umowy stron w zakresie wysokości kary umownej trzeba mieć na uwadze,
że strony sprzecznie oceniały postanowienia umowy w tym zakresie.
Proces interpretacji umowy nie może ograniczać się jedynie do badania jej tekstu
lecz musi objąć wszystkie okoliczności umożliwiające ocenę, jaka była rzeczywista
wola umawiających się kontrahentów i powinien przebiegać według reguł wykładni
7
kombinowanej, dającej pierwszeństwo ustaleniu znaczenia spornych postanowień
umowy według wzorca subiektywnego. Wykładnia ma za zadanie odnalezienie
rzeczywistego celu umowy i zgodnej woli stron, niezależnie od zawartych w niej
sformułowań. Gdyby się okazało, że nie da się stwierdzić, jak strony rozumiały
sporne postanowienia umowy w chwili jej zawarcia, Sąd powinien ustalić ich
znaczenie według wzorca obiektywnego, opartego na założeniu, że zastosowanie
reguł z art. 65 § 1 k.c. nakazuje otoczyć ochroną adresata oświadczenia woli, który
przyjął je określając jego treść przy zastosowaniu starannych zabiegów
interpretacyjnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., I CSK
193/10, nie publ.).
Z tych wszystkich względów uwzględniając skargę kasacyjną Sąd Najwyższy
na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.