Sygn. akt III S 6/19
Dnia 2 maja 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący : SSA Michał Bober (spr.)
Sędziowie: SA Iwona Krzeczowska - Lasoń
SO del. Monika Popielińska
po rozpoznaniu w dniu 2 maja 2019 r. w Gdańsku na posiedzeniu niejawnym
w sprawie ze skargi W. C.
na przewlekłość postępowania Sądu Rejonowego w Słupsku w sprawie V P 213/17, z udziałem Prezesa Sądu Rejonowego w Słupsku i Sądu Okręgowego w Słupsku w sprawie V P 4/19, z udziałem Prezesa Sądu Okręgowego w Słupsku
postanawia:
1. stwierdzić, że w postępowaniu, którego skarga dotyczy, przed Sądem Rejonowym w Słupsku nastąpiła przewlekłość postępowania,
2. przyznać skarżącemu W. C. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Słupsku sumę pieniężną w wysokości 3.000 zł ( trzy tysiące złotych),
3. oddalić skargę w pozostałym zakresie.
SSA Iwona Krzeczowska – Lasoń SSA Michał Bober SSO del. Monika Popielińska
Sygn. akt IIIS 6/19
W. C. wniósł skargę na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki, w której domagał się stwierdzenia przewlekłości postępowania w sprawie aktualnie zawisłej przed Sądem Okręgowym w Słupsku pod sygn. akt V P 4/19, we wniosku domagając się także przyznania na jego rzecz od Skarbu Państwa odpowiedniej sumy pieniężnej w wysokości 3.000 zł.
Pismem z dnia 15 kwietnia 2019 r. Prezes Sądu Rejonowego w Słupsku poinformował, że zgłasza swój udział w sprawie i wnosi o oddalenie skargi. W uzasadnieniu swego stanowiska przedstawił następujący opis przebiegu czynności przed Sądem Rejonowym w Słupsku:
W sprawie VP 213/17 w dniu 14 listopada 2017 r. do Sądu wpłynął pozew W. C..
W dniu 17 listopada 2017 r. przedłożono akta sędziemu referentowi.
Dnia 24 listopada 2017 r. z uwagi na brak właściwości do rozpoznania sprawy Sądu Rejonowego w Słupsku, sędzia referent wydał zarządzenie zobowiązujące powoda do wskazania sądu właściwego do rozpoznania sprawy, pouczając go o treści art. 461 § 1 k.p.c. i zakreślając termin 7 dni - pod rygorem przyjęcia, że powód dokonuje wyboru Sądu Rejonowego w Człuchowie.
Skarżący odebrał odpis zarządzenia 29 listopada 2017 r. W piśmie z dnia 05 grudnia 2017 r. skarżący dokonał wyboru Sądu w Kępnie.
Postanowieniem z dnia 07 grudnia 2017 r. Sąd przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Kępnie. Po stwierdzeniu prawomocności postanowienia, w dniu 18 stycznia 2018 r. sprawa została przekazana Sądowi Rejonowemu w Kępnie.
Akta zostały zwrócone tutejszemu sądowi z prośbą o reasumpcję postanowienia o przekazaniu sprawy z uwagi na wartość przedmiotu sporu uzasadniającą właściwość sądu okręgowego jako właściwego do rozpoznania sprawy w I instancji. Zostały przedłożone sędziemu referentowi w dniu 29 stycznia 2018 r.
W dniu 22 maja 2018 r. sędzia referent wydał zarządzenie zobowiązujące powoda do wyboru właściwego sądu okręgowego (z ponownym pouczeniem o treści art. 461 § 1 k.p.c.) zakreślając termin 7 dni, pod rygorem przyjęcia, że powód wybiera Sąd Okręgowy w Słupsku.
Akta zostały doręczone sędziemu referentowi w dniu 20 czerwca 2018 r.
Postanowieniem z 21 grudnia 2018 r. Sąd dokonał reasumpcji postanowienia z 07 grudnia 2017 r. i postanowił przekazać sprawę Sądowi Okręgowemu w Słupsku. Dnia 14 stycznia 2019 r., a potem 22 lutego 2019 r. wysłano odpis postanowienia.
Dnia 26 lutego 2019 r. doręczono skarżącemu odpis postanowienia z pouczeniem o sposobie i terminie wniesienia zażalenia.
W dniu 22 marca 2019 r. akta sprawy przekazano Sądowi Okręgowemu w Słupsku.
W dalszej części pisma Prezes Sądu Rejonowego przedstawił wykaz nieobecności sędziego referenta, w 2018 r. spowodowane wskazując na przyczyny nieobecności - „urlop wypoczynkowy, opieka nad dzieckiem, szkolenia, KRS”. Pani sędzia była obecna w pracy w każdym kolejnym miesiącu roku 2018 następującą ilość dni: 19, 19, 17, 14, 15, 10, 3, 5, 13, 13, 16 i 6. Dalej przedstawiono informacje o obciążeniu Pani sędziego pracą i załatwialności w 2018 r. oraz na przestrzeni od 2013 r., o problemach kadrowych w Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, zakresie pomocy asystenta. Jak dalej zaznaczono, Pani sędzia referent sprawy (Pani J. M.) została członkiem Krajowej Rady Sądownictwa i dopiero ten fakt uzasadniał zmniejszenie jej obciążenia wpływem spraw.
W ocenie Prezesa Sądu Rejonowego skarga Pana W. C. na przewlekłość postępowania nie jest zasadna. W opisanych okolicznościach, zwłoka w podejmowanych czynnościach w sprawie nie była nadmierna. Nadto była usprawiedliwiona nadmiernym obciążeniem sędziego, urlopem sędziego, usprawiedliwionymi nieobecnościami w pracy, nieobecnością asystenta, a nadto koniecznością podejmowania czynności w sprawach starszych - zgodnie z ich kolejnością wpływu.
W sprawie doszło do okresów, które na zewnątrz jawić się mogą jako bezczynność sądu. Jednakże w sprawie podejmowano czynności na miarę możliwości osobowych V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Wobec powyższego Prezes wniósł o oddalenie skargi, a w przypadku nie podzielenia tego stanowiska o miarkowanie zasądzonej kwoty odszkodowania.
Pismem z dnia 17 kwietnia 2019 r. także Prezes Sądu Okręgowego w Słupsku poinformował, że korzystając z przysługującego mu uprawnienia przewidzianego w art. 10 ust. 3 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sadowym bez nieuzasadnionej zwłoki (j.t.: Dz.U. z 2018 r., poz.75) zgłasza swój udział w sprawie i wnosi o oddalenie skargi. W uzasadnieniu swego stanowiska opisał przebieg czynności w sprawie wskazując, że sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Słupsku dopiero na skutek przekazania jej tam przez Sąd Rejonowy w Słupsku według właściwości w dniu 22 marca 2019 r. Sąd Okręgowy w Słupsku nadał bieg sprawie bez zbędnej zwłoki, gdyż po wpływie akt sprawy niezwłocznie podjął czynności zmierzające do rozpoznania wniosków powoda o zwolnienie od kosztów sądowych i o ustanowienie pełnomocnika z urzędu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Skarga W. C. zasługuje na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. z 2018 r., poz. 75 ze zm. zwanej dalej : ustawa, ustawa o skardze…), ustawa ta reguluje zasady i tryb wnoszenia oraz rozpoznawania skargi strony, której prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki zostało naruszone na skutek działania lub bezczynności sądu lub prokuratora prowadzącego lub nadzorującego postępowanie przygotowawcze. Zgodnie z art. 5 ust. 1 powołanej ustawy, skargę o stwierdzenie, że w postępowaniu którego skarga dotyczy, nastąpiła przewlekłość postępowania, wnosi się w toku postępowania w sprawie. Podkreślenia wymaga, iż celem skargi jest przeciwdziałanie trwającej przewlekłości, zaś jej funkcją - przede wszystkim wymuszenie nadania sprawie odpowiedniego, sprawnego biegu procesowego. Służy temu zarówno samo stwierdzenie wystąpienia przewlekłości w postępowaniu (art. 12 ust. 2 ustawy), jak i możliwość zlecenia podjęcia przez sąd rozpoznający sprawę co do istoty odpowiednich czynności w wyznaczonym terminie (art. 12 ust. 3 ustawy), a także ewentualne przyznanie „odpowiedniej sumy pieniężnej” jako wstępnej (tymczasowej) rekompensaty (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2004 r., III SPP 42/04, OSNP 2005 Nr 5, poz. 71 i uchwała z dnia 19 stycznia 2005r., III SPP 113/04, OSNP 2005 Nr 9, poz. 135 oraz postanowienie z dnia 8 lipca 2005 r., III SPP 120/05 ,OSNP 2006 nr 5-6, poz. 1 lutego ).
W świetle orzecznictwa ETPC wyróżnia się cztery aspekty stwierdzania przewlekłości postępowania, i są to: terminowość i prawidłowość czynności podjętych przez sąd w celu wydania w sprawie rozstrzygnięcia co do istoty (1); charakter sprawy, stopień faktycznej i prawnej jej zawiłości (2); znaczenie dla strony, która wniosła skargę, rozstrzygniętych w niej zagadnień (3) i zachowanie się stron, a w szczególności strony, która zarzuca przewlekłość postępowania (4) (por. M. A. Nowicki, Europejski Trybunał Praw Człowieka - orzecznictwo, Tom I - Prawo do rzetelnego procesu sądowego, Kraków 2001, s. 46 i n. oraz powołane tam orzecznictwo tego Trybunału). Kryteria te zostały transponowane do ustawy o skardze na przewlekłość postępowania w jej art. 2 ust. 2 i stanowią okoliczności determinujące ocenę zasadności wywiedzenia skargi. O ile ocena trzech dalszych przesłanek jest utrudniona w sytuacji, gdy sprawa po blisko półtora roku od wniesienia pozwu praktycznie się nie zaczęła, o tyle już sam ten fakt rodzi wątpliwość co do terminowości i prawidłowości czynności podjętych przez Sąd dla rozpoznania sprawy.
W. C. wniósł o stwierdzenie przewlekłości postępowania w toczącej się z jego powództwa wskazując sygnaturę akt sprawy pod jaką była ona zarejestrowana przed Sądem Rejonowym w Słupsku. Aktualnie sprawa przedmiotowa zawisła jest przed Sądem Okręgowym w Słupsku (pod sygn. V P 4/19), co wprost uzasadnia właściwość Sądu Apelacyjnego w Gdańsku stosownie do art. 4 ust. 1 ustawy. W efekcie więc, mimo, że całe dotychczasowe postępowanie przed wniesieniem skargi dotyczy czynności (czy raczej ich braku) przed Sądem Rejonowym w Słupsku i z tym postępowaniem skarżący wiąże przewlekłość, rządząca postępowaniem zasada defragmentacji obliguje do dokonania oceny całości postępowania, które w dacie wydania niniejszego postanowienia toczy się już przed Sądem Okręgowym.
*
Skarga W. C. jest uzasadniona, albowiem w trakcie, gdy sprawa zawisła przed Sądem Rejonowym w Słupsku, doszło do naruszenie prawa powoda do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki.
Wywody zawarte w stanowisku Prezesa Sądu Rejonowego w Słupsku wyrażonym w odpowiedzi na skargę, w zakresie czasu trwania postępowania przed tym Sądem, który wynikał z nieobecności sędziego referenta i trudności kadrowych V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Słupsku, częściowo są indyferentne z perspektywy oceny zasadności skargi, częściowo zaś nie wytrzymują krytyki w zderzeniu z rolą wymiaru sprawiedliwości w demokratycznym państwie prawa.
Przed rozpoczęciem rozważań co do kwestii związanych z osobą sędziego referenta, obciążeniem go pracą zawodową oraz ilości nieobecności w pracy (bo temu w istocie jest poświęcone stanowisko Prezesa Sądu Rejonowego), wskazać należy na zakres czynności faktycznych, jakie dotychczas wiązały się z rozpoznawaniem sprawy.
Ich opis zasadniczo pokrywa się z tym, jaki został przedstawiony w piśmie Prezesa Sądu Rejonowego w Słupsku (takoż i w piśmie Prezesa Sądu Okręgowego w Słupsku), przy czym wymaga drobnych uzupełnień co do faktów.
Tak też powód w treści pozwu wyraźnie wskazuje, że domaga się kwoty 95.000 zł jako odszkodowania za mobbing. Pozew składa się z odręcznie, wyraźnie napisanego pisma, łącznie zawierającego tylko nieco więcej niż jedną stronę treści.
Stosownie do treści art. 17 pkt 4 k.p.c. do właściwości sądów okręgowych należą sprawy o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu sporu przewyższa siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych.
W momencie składania pozwu powód przebywał w Areszcie Śledczym w S. (taki adres wskazano w pozwie), zaś pozwanym (według wskazania pozwu) jest osoba prawna prowadząca działalność gospodarczą pod adresem w Ł., aczkolwiek – jak wskazuje powód - „mająca siedzibę” również w C. , tj. w okręgu Sądu Okręgowego w Słupsku i tam też była wykonywana praca.
W myśl zaś art. 461 § 1 k.p.c. powództwo w sprawach z zakresu prawa pracy może być wytoczone bądź przed sąd właściwości ogólnej pozwanego, bądź przed sąd, w którego okręgu praca jest, była lub miała być wykonywana, bądź też przed sąd, w którego okręgu znajduje się zakład pracy.
Zarządzeniem dekretującym sprawę Przewodniczący Wydziału kierując sprawę do referatu sędziego (pkt 8) wskazał jednocześnie, że kieruje sprawę na posiedzenie niejawne w przedmiocie rozważenia przekazania jej według właściwości (pkt 7).
Biorąc zatem pod uwagę datę zarządzenia dekretującego sprawę (14 listopada 2017 r.), nic nie stało na przeszkodzie, by jeszcze w listopadzie 2017 r. uzyskała ona właściwy bieg i została przekazana do Sądu Okręgowego w Słupsku. Tymczasem jej faktyczne przekazania nastąpiło po roku i czterech miesiącach – w marcu 2019 r.
Jako punkt wyjścia do dalszych rozważań należy tu wskazać przepis art. 471 k.p.c., według którego termin rozprawy powinien być wyznaczony tak, aby od daty zakończenia czynności wyjaśniających, a jeżeli nie podjęto tych czynności - od daty wniesienia pozwu lub odwołania, do rozprawy nie upłynęło więcej niż dwa tygodnie, chyba że zachodzą niedające się usunąć przeszkody.
Ocena, czy w sprawie doszło do naruszenia prawa strony do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie musi być dokonywana zawsze z uwzględnieniem indywidualnych okoliczności danej sprawy.
W sprawie podlegającej ocenie w ramach niniejszego postępowania trudno jest jednak mówić o jakichkolwiek jej indywidualnych okolicznościach (tzn. okolicznościach związanych z materią samej sprawy). W istocie bowiem sprawa nawet się nie rozpoczęła, Sąd właściwy dopiero w marcu 2019 r. podjął pierwsze czynności w kierunku jej rozpoznania, zaś rok i cztery miesiące zabrało skierowanie sprawy do właściwego rzeczowo i miejscowo Sądu. Zaleganie w istocie nierozpoczętej sprawy przez tak długi czas w Sądzie Rejonowym w Słupsku nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. W szczególności zaś nie mogą stanowić jakiejkolwiek przyczyny usprawiedliwiającej, okoliczności wskazane w piśmie zawierającym stanowisko Prezesa Sądu Rejonowego w Słupsku.
Wskazać należy, że już pierwsze czynności sędziego referenta obarczone były błędem wynikającym prawdopodobnie z błędnego odczytania zarządzenia Przewodniczącego Wydziału dekretującego sprawę ze wskazaniem na niewłaściwość sądu (oczywiście rzeczową a nie miejscową). Właściwe odczytanie tego zarządzenia nie powinno jednak nastręczać trudności sędziemu, który powinien zarówno zapoznać się z treścią bardzo krótkiego pozwu, jak też powinien znać przepisy postępowania, a w szczególności treść wskazanego art. 17 pkt 4 k.p.c.
O ile jednak powyższe uchybienie może być postrzegane jako błąd, jaki może w natłoku obowiązków zdarzyć się także sędziemu, który rzetelnie podchodzi do swoich obowiązków, o tyle krytyki nie wytrzymują wszystkie dalsze czynności tego sędziego, a zwłaszcza ich czasowa rozpiętość.
Oczywistym jest dla Sądu Apelacyjnego, że po uświadomieniu wskazanego uchybienia (co nastąpiło z momentem wpływu sprawy z Sądu Rejonowego w Kępnie (tj. w dniu 29 stycznia 2018 r.) sędzia referent powinien niezwłocznie podjąć czynności zmierzające bezpośrednio do tego, by sprawa trafiła do rozpoznania do sądu właściwego rzeczowo tj. Sądu Okręgowego w Słupsku.
Tymczasem kolejne zetknięcie sędziego ze sprawą następuje w dniu 22 maja 2018 r. (czyli po 4 miesiącach, w trakcie których – jak wynika z pisma Prezesa SR – Pani sędzia większość dni przebywała w pracy), kiedy to sędzia dalej nie podejmuje żadnych czynności zmierzających do przekazania sprawy sądowi właściwemu, a ogranicza się do pytania skierowanego do powoda, powtarzającego treść poprzedniego zarządzenia (tym razem w konfiguracji Sądów Okręgowych Słupsk – Kalisz) z zakreśleniem obowiązku udzielenia odpowiedzi na to pytane w terminie 7 dni.
Gdyby nawet uznać poprawność tej czynności, to powód odebrał pismo w dniu 5 czerwca 2018 r., a więc już w dniu 13 czerwca 2018 r. (kiedy to według pisma Prezesa SR sędzia była w pracy) mogło zapaść postanowienie o przekazaniu sprawy według właściwości.
Tymczasem kolejne zetknięcie sędziego ze sprawą nastąpiło w dniu 21 grudnia 2018 r. (po kolejnych 6 miesiącach), kiedy to wreszcie zapadło postanowienie o przekazaniu sprawy według właściwości do Sądu Okręgowego w Słupsku.
Dodać w tym miejscu należy, że czynność ta – jak się wydaje - została przedsięwzięta w reakcji na pismo powoda (wpływ 12 grudnia 2018 r.), w którym wyraża on niepokój pytając, co się stało z zainicjowaną przez niego sprawą.
Nawet jednak na tym etapie dalsze czynności nie mogą być uznane za sprawne. W zarządzeniu pod treścią postanowienia, sędzia zleca doręczenie postanowienia pozwanemu oraz powodowi wraz z odpowiedzią na opisane wyżej pismo powoda. W aktach nie ma treści tej odpowiedzi, jak więc się należy domyślać, jej zredagowaniem miał się zająć sekretarz, do którego skierowane było zarządzenie.
Pod zarządzeniem jest adnotacja o jego wykonaniu nosząca datę 14 stycznia 2019 r. (czyli po kolejnych trzech tygodniach) i ponowna adnotacja o przesłaniu postanowienia powodowi na adres Aresztu Śledczego w S. w dniu 22 lutego 2019 r. (czyli po kolejnym miesiącu). Ta ostatnia okoliczność również obciąża sędziego choćby pośrednio, albowiem świadczy o braku zainteresowania sprawnym wykonaniem wydanych zarządzeń, co jawi się jako oczywiste tym bardziej, że po pierwsze, dotyczy to sprawy, która od ponad roku zalega w Sądzie niewłaściwym, którego jednym zadaniem jest przekazanie jej sądowi właściwemu, pod drugie, wobec monitu powoda, który ma prawo czuć się zaniepokojony tym, czy zainicjowanej przez niego sprawie nadano prawidłowy bieg.
Przechodząc do okoliczności wskazywanych przez Prezesa Sądu Rejonowego w Słupsku jako takie, które miałyby wyjaśniać przyczynę zalegania sprawy w tym Sądzie przez okres roku i czterech miesięcy praktycznie bez żadnego biegu, należy wyrazić ocenę, że Sąd Apelacyjny nie znajduje tu żadnych okoliczności usprawiedliwiających.
Można stwierdzić, że absencja sędziego referenta, trudności kadrowe i natury organizacyjnej w V Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Słupsku, które mogły mieć wpływ na upływ czasowy do wydania 21 grudnia 2018 r. postanowienia o przekazaniu sprawy, były okolicznościami całkowicie niezależnymi od stron postępowania, a zwłaszcza skarżącego (por. postanowienie SN z dnia 22 listopada 2010 r., III SPP 22/10, LEX nr 694241). W związku z powyższym należy stwierdzić, że trudności kadrowe lub natury organizacyjnej sądu nie mogą blokować sprawnego prowadzenia postępowania. Podkreślenia wymaga, iż to na Państwie oraz sądach sprawujących w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej wymiar sprawiedliwości spoczywa obowiązek zapewnienia należytej obsady kadrowej oraz sprawności organizacyjnej dla realizacji konstytucyjnego prawa obywateli rozpoznania ich spraw sądowych bez nieuzasadnionej zwłoki (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP) - zob. postanowienie SN z dnia 15 lipca 2005 r., III SPP 121/05.
Gdyby nawet przyjąć, że sędzia referent z uwagi na usprawiedliwione nieobecności nie był w stanie należycie zająć się własnym referatem i prowadzeniem powierzonych mu spraw, to w gestii Przewodniczącego Wydziału, a dalej Prezesa Sądu Rejonowego było skorzystanie z kompetencji nadzorczych i takie zorganizowanie pracy w Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Słupsku, by zapewnić sprawne funkcjonowanie Sądu. Jeśli więc to nie sędzia referent ponosi winę w zaniedbaniu przy prowadzeniu sprawy, to należy sobie zadać pytanie o kompetencje wskazanych osób funkcyjnych. Ale nie są to oczywiście pytania, na które odpowiedź miałaby mieć istotne znaczenie tak dla powoda, jak też z perspektywy oceny, czy sprawa była prowadzona w sposób zgodny z wymogami art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz.284) oraz art. 47 zd. 2 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dz. U.UE.C. z 2007 r. Nr 303.1).
Przechodząc jednak do konkretnych wywodów co do nieobecności sędziego referenta na przestrzeni czasu, od kiedy sprawa została mu powierzona, również trudno jest się dopatrzyć tego, by nieobecności te uniemożliwiały wykonanie kilku prostych czynności w niniejszej sprawie w istocie po to, by jej nie prowadzić i by prowadzona była tam, gdzie powinna. Przypomnieć tu należy, że z założenia wynikającego z art. 83 u.s.p. czas pracy sędziego jest określony wymiarem jego zadań. W efekcie więc może on wcale nie przychodzić do pracy w godzinach urzędowania (poza obowiązkowymi dyżurami, wokandami itp.) a swoje obowiązki wykonywać w dowolnym czasie tak, by były sprawnie wykonane. Jeśli sędzia korzysta z nieobecności zaplanowanych (urlopy wypoczynkowe, szkolenia itp.), to powinien tak sobie zorganizować pracę, by czynności w referacie były mimo tych przerw realizowane sprawnie. Jeśli sędzia jest nieobecny z przyczyn wcześniej nieprzewidzianych (choroba własna, opieka nad dzieckiem itp.), to w przypadku krótkotrwałych nieobecności, nie powinny mieć one wpływu na prowadzenie spraw, zaś w przypadku długotrwałych, konieczne jest zabezpieczenie prawidłowego funkcjonowania referatu w ramach wskazanego nadzoru.
Zupełnie niezrozumiała jest próba usprawiedliwiania przewlekłości w niniejszej sprawie obciążeniem Pani sędziego pracą w innych sprawach. Przedmiotem badania Sądu Apelacyjnego nie są inne sprawy i nie jest rzeczą Sądu wypowiadania się co do wyników ilościowych czy jakościowych Pani sędziego. Okoliczności te są indyferentne z perspektywy wskazanych we wstępie rozważań aspektów stwierdzania przewlekłości postępowania w konkretnej sprawie. Mogą one stanowić przedmiot ustaleń w ramach badania przyczyn przewlekłości czy to w trybie nadzoru administracyjnego, ewentualnego postępowania dyscyplinarnego, tudzież czynności wizytatora. Marginalnie tylko wypada wskazać, że przykład sprawnego funkcjonowania Sądu można dostrzec również w materiale znajdującym się w niniejszej sprawie, choć uwaga ta niestety nie dotyczy Sądu Rejonowego w Słupsku. Otóż w momencie błędnego przekazania sprawy do Sądu Rejonowego w Kępnie (24 stycznia 2018 r.), Przewodniczący Wydziału w tym Sądzie dostrzegł trudność jaką była długotrwała nieobecność sędziego referenta i natychmiast, powołując się na art. 45 § 2 u.s.p. i § 52 c ust. 9 i 10 regulaminu urzędowania sądów powszechnych (zarządzenie k.36) skierował sprawę do sędziego zastępującego zgodnie z planem zastępstw, co pozwoliło już w dniu 26 stycznia 2018 r. zwrócić sprawę Sądowi Rejonowemu w Słupsku. Oczywiście uwaga ta abstrahuje od tego, czy czynności Sądu Rejonowego w Kępnie inicjujące wskazaną „reasumpcję” (a także następcza „reasumpcja” dokonana przez Sąd Rejonowy w Słupsku) miały umocowanie w obowiązujących przepisach, mając na względzie tak związanie tego Sądu prawomocnym postanowieniem stosownie do art. 200 § 2 zd. 1 k.p.c., jak też brak nowych okoliczności, które mogłyby skutkować uchyleniem poprzedniego postanowienia przez Sąd Rejonowy w Słupsku w oparciu o art. 359 § 1 k.p.c. (bo chyba tak należy oceniać nieznaną Kodeksowi postępowania cywilnego „reasumpcję”). Czynności bowiem Sądu Rejonowego w Kępnie – jakkolwiek by je nie oceniać z perspektywy obowiązujących przepisów – trwały zaledwie kilka dni i nie wpłynęły na przewlekłość postępowania.
Niezrozumiały jest też poczyniony przez Prezesa Sądu Rejonowego wywód, że „w sprawie doszło do okresów, które na zewnątrz jawić się mogą jako bezczynność sądu”. Jeśli bowiem miałoby to według autora pisma oznaczać, że okresy te nie mogą być postrzegane jako bezczynność sądu „od wewnątrz” tj. przez samego sędziego referenta (?), czy wskazany wyżej nadzór (?), to wniosek ten z góry jest chybiony. Jeśli bowiem obciążenie sędziego w innych sprawach jest tak ogromne, że w tej jednej wydanie prostego postanowienia o przekazaniu sprawy według właściwości musiało zająć ponad rok i cztery miesiące, to świadczyłoby to wyłącznie o fatalnej organizacji pracy Sądu przez cały 2018 rok. Z logicznego punktu widzenia wydaje się natomiast, że sprawne przekazanie sprawy sądowi właściwemu od razu po jej wpływie i zgodnie z sugestią Przewodniczącego Wydziału, ułatwiłoby sędziemu referentowi skupienie się na innych sprawach, których – jak wskazano – posiada znaczną ilość w swym referacie.
W kontekście podsumowań poczynionych w odpowiedzi na skargę Prezesa Sądu Rejonowego szczególnie niepokojąca, czy nawet bulwersująca z perspektywy odbioru społecznego jest próba usprawiedliwiania braku należytej pracy, członkostwem Pani sędziego J. M. w organie funkcjonującym na podstawie przepisów ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (j.t.: Dz. U. z 2019 r., poz. 84 ze zm.). Temu bowiem – jak się wydaje – miało służyć przywołanie tej przyczyny nieobecności w pracy. Do pracy w tym organie Pani sędzia zgłosiła się dobrowolnie. Wykonywanie obowiązków w ramach uczestniczenia w tym organie nie zwalnia Pani sędziego od wypełniania obowiązków, do których wypełniania zobowiązała się składając rotę ślubowania, wedle którego sędzia m.in. ślubuje „…obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa…”. W sprawie będącej przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu, jedynym obowiązkiem sędziego, jaki Pani sędzia powinna wykonać jeszcze przed rozpoczęciem pracy w tym organie, było jej przekazanie do Sądu, który był właściwy do jej prowadzenia. Z tego obowiązku Pani sędzia wywiązała się dopiero po ponad roku i czterech miesiącach od wpływu sprawy, dopuszczając się po drodze uchybienia przepisowi art. 17 pkt 4 k.p.c. Godzi się natomiast podkreślić, że również w ujęciu historycznym, praca sędziego w konstytucyjnym organie tj. Krajowej Radzie Sądownictwa stojącej na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, powołanej i funkcjonującej w zgodzie z dyspozycją art. 187 i 186 Konstytucji RP, nigdy nie zwalniała sędziego z sumiennego wykonywania obowiązków, w ramach spraw przydzielanych do rozpoznania w sądzie, w którym sędzia pełnił służbę.
Jeśli sędzia decyduje się na jakiekolwiek dodatkowe zajęcia, to jest to jego decyzja, która nie powinna kolidować z wykonywaniem obowiązków podstawowych, jakimi jest wykonywanie czynności orzeczniczych i prowadzenie przydzielonych mu spraw. Jeśli skutkiem tej decyzji jest znaczne utrudnienie w wykonywaniu podstawowych obowiązków, to nic nie stoi na przeszkodzie aby zrezygnować z tych dodatkowych zajęć. O ile zaś dodatkowe zajęcia uniemożliwiają sędziemu wynikające z roty ślubowania „sumienne wypełnianie obowiązków”, możliwość taka powinna być traktowana jak powinność.
Podsumowując, pozytywnie należy ocenić jedynie to, że Prezes Sądu Rejonowego w końcowej treści odpowiedzi na skargę sam – jak się wydaje - dostrzega, iż w sprawie doszło do przewlekłości postępowania. Świadczyć o tym wydaje się zarówno wzmiankowany wyżej wywód odnoszący się do „okresów bezczynności sądu”, jak też zgłoszony „z ostrożności procesowej” wniosek o miarkowanie odszkodowania. Oczywiście żądanie nadmierne rodziłoby konieczność rozważenia miarkowania przy ustalaniu wysokości słusznego żądania.
Sąd Apelacyjny nie miał więc wątpliwości, iż w sprawie, której skarga dotyczy, miała miejsce przewlekłość postępowania przed Sądem Rejonowym. Stwierdzając w przedmiotowej sprawie wykazaną przewlekłość postępowania, Sąd Apelacyjny przyznał skarżącemu sumę pieniężną w wysokości 3.000 zł. Przy tym wyjaśnić należy, iż przyznanie „odpowiedniej sumy pieniężnej” na podstawie art. 12 ust. 4 ustawy pełni rolę sankcji dla państwa za wadliwe zorganizowanie wymiaru sprawiedliwości (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2016 r., III SPP 45/16, LEX nr 2023163). Powinno też stanowić względem skarżącego rekompensatę tego, co w orzecznictwie Trybunału określane jest jako „szkoda niepieniężna”, „szkoda niemajątkowa”, „krzywda moralna” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2013 r., III SPP 103/13, LEX nr 1555663). Po rozważeniu wszystkich okoliczności niniejszego przypadku, w tym po stwierdzeniu braku jakiegokolwiek przyczynienia się skarżącego lub drugiej strony postępowania prowadzonego przed Sądem Rejonowym do powstania stwierdzonej przewlekłości, Sąd Apelacyjny uznał, że kwota 3.000 zł stanowi rekompensatę adekwatną do rozmiarów doznanej przez skarżącego szkody niematerialnej, będącej konsekwencją zaistniałej zwłoki w rozpoznaniu jego sprawy przez Sąd Rejonowy w Słupsku.
*
Należało natomiast uznać, że w sprawie tej nie doszło do przewlekłości postępowania w postępowaniu przed Sądem Okręgowym w Słupsku. W tym kontekście należy bowiem zgodzić się z wywodami poczynionymi w uzasadnieniu odpowiedzi na skargę Prezesa Sądu Okręgowego w Słupsku co do braku podstaw do uznania, że nastąpiła przewlekłość postępowania w okresie, gdy sprawa zawisła przed Sądem Okręgowym w Słupsku. Po wpływie sprawy w dniu 22 marca 2019 r. do Sądu Okręgowego w Słupsku, nadano bieg sprawie bez zbędnej zwłoki, podejmując czynności zmierzające do rozpoznania wniosków powoda o zwolnienie od kosztów sądowych i o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Słuszny jest zatem wniosek co do bezzasadności skargi względem Sądu Okręgowego w Słupsku. Stwierdzenie więc, że przewlekłość postępowania dotyczy wyłącznie bezczynności w okresie, gdy sprawa zawisła przed Sądem Rejonowym w Słupsku skutkować musiało oddaleniem skargi w pozostałym zakresie.
Mając na względzie powyższe, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.
SSA Iwona Krzeczowska – Lasoń SSA Michał Bober SSO del. Monika Popielińska