Sygn. akt I Ca 256/19
Dnia 21 sierpnia 2019 roku
Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący Joanna Składowska (ref.)
Sędziowie Barbara Bojakowsa
Antoni Smus
Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak
po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2019 roku w Sieradzu
na rozprawie
sprawy z powództwa K. S.
przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w W.
o odszkodowanie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu
z dnia 24 kwietnia 2019 roku, sygnatura akt I C 444/18
I. zmienia zaskarżony wyrok w całości na następujący:
„1. zasądza od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz K. S. 29407,06 (dwadzieścia dziewięć tysięcy czterysta siedem 06/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 marca 2018 roku do dnia zapłaty od kwoty 168,89 złotych, natomiast od kwoty 29238,17 złotych od dnia 18 października 2016 roku do dnia zapłaty ;
2. oddala powództwo w pozostałej części;
3. zasądza od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz K. S. 5398 (pięć tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt osiem) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu;
4. nakazuje pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Sieradzu 1608,96 (jeden tysiąc sześćset osiem 96/100) złotych z tytułu zwrotu wydatków.”;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz K. S. 3281 (trzy tysiące dwieście osiemdziesiąt jeden) złotych z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt. I Ca 256/19
Zaskarżonym wyrokiem z 24 kwietnia 2019 r., wydanym w sprawie sygn. akt I C 444/18, Sąd Rejonowy w Sieradzu oddalił powództwo K. S. przeciwko Towarzystwu (...) w W. o zapłatę (pkt 1); zasądzając od powoda na rzecz pozwanego 3 917 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu (pkt 2) i nakazując pobrać od K. S. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Sieradzu 1 608,96 złotych z tytułu zwrotu wydatków (pkt 3).
Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:
W dniu 9 września 2016 r. doszło do kolizji drogowej samochodu marki N. (...) nr rej. (...) należącego do K. P. i Z. P.. Sprawca kolizji uznał swoją odpowiedzialność za spowodowanie zdarzenia objętego pozwem. Sprawca szkody ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej (OC) w Towarzystwie (...) z siedzibą w W.. Szkoda objęta niniejszym postępowaniem zgłoszona pozwanemu ubezpieczycielowi została zarejestrowana pod numerem (...). Pismem z dnia 17 października 2016 r. pozwany wskazał, że koszt naprawy pojazdu wynosi 54 238 złotych i przewyższa wartość pojazdu w kwocie 50 200 złotych, co oznacza, że szkoda zostanie rozliczona jako całkowita, jako różnica wartości pojazdu przed wypadkiem i pozostałości pojazdu po wypadku o wartości 32 750 złotych, tj. przez zapłatę 17 450 złotych. K. P. i Z. P. nie zgodzili się na sprzedaż wraku za ww. cenę i złożyli pismo odwoławcze odnośnie wartości rynkowej samochodu. W odpowiedzi na odwołanie Towarzystwo (...) w piśmie z 28 listopada 2016 r. wskazało, że po ponownej analizie dokumentacji szkodowej określa wartość pojazdu przed szkodą na kwotę
52 600 złotych.
Początkowo K. i Z. P. otrzymali od pozwanego pojazd zastępczy, ale został on zabrany. Ponieważ nie byli w stanie pokryć różnicy między kosztami naprawy a odszkodowaniem, zbyli samochód w takim stanie jak był po kolizji za kwotę 35 000 złotych oraz zawarli umowę przelewu wierzytelności na rzecz powoda. Zbywcy wierzytelności oświadczyli, że otrzymali od dłużnika łączna kwotę 19 850 złotych. W tym samym dniu powód zawiadomił pozwanego o dokonaniu cesji wierzytelności. Powód zlecił rzeczoznawczy A. C. dokonanie ekspertyzy, której koszt wyniósł 200 złotych.
Pismem z 4 kwietnia 2017 r. pozwany poinformował powoda, że przyznane zostało odszkodowanie w łącznej kwocie 25 000 złotych i wypłacił K. S. odszkodowanie uzupełniające w kwocie 5 150 złotych.
Wartość rynkowa samochodu N. (...) nr rej. (...) przed kolizją z 9 września 2014 r. wynosiła 54 800 złotych brutto, a wyliczona przez biegłego wartość pojazdu po ww. kolizji 31 200 złotych.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji, w przypadku częściowego uszkodzenia samochodu, tj. tak jak w niniejszej sprawie gdy niesporna między stronami wysokość kosztów naprawy pojazdu 54 238 złotych nie przekracza jego wartości 54 800 złotych, co do zasady odszkodowanie powinno stanowić równowartość kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, a naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania. Jednak zasady tej nie można zastosować w każdej sprawie. Przyjęcie, że uzyskanie odszkodowania nie jest uzależnione od faktycznego doprowadzenia pojazdu do stanu z przed szkody, a tylko do wykazania szkody w postaci kosztów niezbędnych do przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, uwzględnia przede wszystkim interes poszkodowanego. Chodzi o to, by poszkodowany mógł uzyskać środki na naprawę pojazdu od zobowiązanego do naprawienia szkody przed jej dokonaniem. Z treści art. 361 k.c. nie wynika nakaz ustalania szkody jako równowartości kosztów naprawy pojazdu, nawet jeśli naprawa jest możliwa i jej koszty są o 562 złotych niższe niż wartość rynkowa tego pojazdu. Jeśli bowiem, tak jak w niniejszej sprawie, poszkodowani nie naprawili uszkodzonego samochodu i - z uwagi na jego zbycie w stanie uszkodzonym za 35 000 złotych - już go nie naprawią, to koszty naprawy są w ocenie Sądu Rejonowego bez znaczenia dla ustalenia szkody. Sąd Rejonowy podzielił stanowisko prezentowane przez pozwanego, że w takiej sytuacji należy porównać to, co poszkodowani otrzymaliby ze sprzedaży samochodu nieuszkodzonego z ceną, którą K. i Z. P. otrzymali ze sprzedaży samochodu uszkodzonego wskutek kolizji z 9 września 2016 r. Skoro wartość N. Q. o nr rej (...) przed szkodą wynosiła 54 800 złotych, różnica wyniosła 19 800 złotych.
Reasumując należało uznać, że odszkodowanie wypłacone powodowi i jego poprzednikom prawnym w łącznej kwocie 25 000 złotych przez pozwanego dobrowolnie w pełni pokryło poniesioną przez tą stronę szkodę wywołaną zdarzeniem z 9 września 2016 r.. Dalej idące roszczenia powoda są niezasadne i jako takie podlegają oddaleniu.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
Powód wniósł apelację od wyroku Sądu Rejonowego, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając:
I. naruszenie prawa materialnego, tj.:
1. art. 363 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych' poprzez błędną wykładnię, polegającą na twierdzeniu jakoby naprawa samochodu jest conditio sine qua non roszczenia o zapłatę kosztów tej naprawy. Ponieważ naprawienie szkody winno nastąpić poprzez przywrócenie stanu poprzedniego bądź też zapłatę odszkodowania pieniężnego zależnie od wyboru poszkodowanego, który otrzymane odszkodowanie przeznaczyć może zarówno na naprawę uszkodzonego pojazdu, na zakup innego pojazdu lub przeznaczyć może na dowolny, inny cel. Uprawnienie do wyboru sposobu naprawienia szkody, należy do poszkodowanego dając możliwość podjęcia decyzji o niewykonaniu naprawy. W tym zakresie również funkcjonuje ugruntowane i jednolite stanowisko Sądu Najwyższego, że naprawa uszkodzonego pojazdu nie jest warunkiem wypłaty odszkodowania. Dla określenia wysokości należnego poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń odszkodowania za szkodę wynikającą z uszkodzenia pojazdu w wypadku komunikacyjnym nie ma znaczenia fakt, że poszkodowany nie wykonał naprawy pojazdu, na co zwrócił już uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 czerwca 1988 r.;
2. art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych będącym lex specialis do art. 822 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. poprzez błędną jego wykładnię, ponieważ sąd pierwszej instancji winien zgodnie z treścią cytowanych przepisów uwzględnić żądanie powoda, albowiem z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie za zniszczenie lub uszkodzenie mienia poprzez naprawienie szkody obejmującej wszelkie poniesione straty - zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania;
3. art. 405 i nast. k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie jakoby uwzględnienie żądania powoda o zapłatę odszkodowania wg kosztorysu naprawy i zaniechania naprawy prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda;
II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, poprzez przyjęcie przez Sąd Rejonowy w Sieradzu, że:
1. koszty naprawy uszkodzonego pojazdu marki N. (...) są w okolicznościach przedmiotowej sprawy bez znaczenia dla ustalenia szkody w sytuacji gdy w przypadku częściowego uszkodzenia pojazdu - tak jak jest w niniejszej sprawie - gdy niesporna pomiędzy stronami wysokość naprawy pojazdu (54 238,00 złotych) nie przekracza jego wartości (54 800 00 złotych oszacowana przez biegłego sądowego) odszkodowanie powinno stanowić równowartość kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, a naprawa pojazdu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania;
2. w realiach przedmiotowej sprawy porównać należy to, co poszkodowani otrzymaliby ze sprzedaży nieuszkodzonego pojazdu z ceną, którą K. i Z. P. otrzymali ze sprzedaży samochodu uszkodzonego wskutek kolizji z dnia 9 września 2016 r., w sytuacji gdy jak stanowi ugruntowana linia orzecznicza i jednolite stanowisko Sądu Najwyższego, poszkodowany otrzymane odszkodowanie (prawidłowo wyliczone) przeznaczyć może zarówno na naprawę uszkodzonego pojazdu, jak również na zakup innego pojazdu, czy też przeznaczyć na dowolny, inny cel. Uprawnienie do wyboru sposobu naprawienia szkody, należy wyłącznie do poszkodowanego i obejmuje ono również możliwość podjęcia decyzji o niewykonaniu naprawy- Ponadto naprawa uszkodzonego pojazdu nie jest warunkiem koniecznym wypłaty odszkodowania;
3. w niniejszej sprawie - wbrew twierdzeniom strony powodowej - nie można przyjąć, iż do ustalenia wysokości szkody wystarczające jest przyjęcie równowartości kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu.
W oparciu o powyższe skarżący wniósł o:
1. uchylenie i zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 wyroku z dnia 24 kwietnia 2019 r. poprzez zasądzenie roszczenia dochodzonego pozwem w całości; w pkt 2 przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania sądowego wraz z kosztem zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa; w pkt 3 przez nakazanie pozwanemu dokonania wpłaty do kasy Sądu Rejonowego w Sieradzu kwoty 1 608,96 tytułem kosztów sądowych - wynagrodzenie biegłego;
2. ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji;
3. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych.
Pozwany domagał się oddalenia apelacji na koszt skarżącego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.
Podkreślić wszakże należy, że całkowicie chybiony jest zarzut w zakresie błędnych ustaleń faktycznych, bowiem te poczynione zostały w oparciu o zgromadzone dowody, a apelujący - wbrew literalnemu brzmieniu zarzutu - nie kwestionuje tychże ustaleń, lecz prawidłowość ich subsumpcji pod normy prawa materialnego i wyciągane z ustalonych faktów wnioski co do zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej i sposobu wyliczenia wysokości szkody.
Zdaniem Sądu Rejonowego, z treści art. 361 k.c. nie wynika nakaz ustalania szkody jako równowartości kosztów naprawy pojazdu, nawet jeśli naprawa jest możliwa. Jeśli bowiem - jak w niniejszej sprawie - poszkodowany nie naprawił uszkodzonego pojazdu i - z uwagi na zbycie w stanie uszkodzonym - już go nie naprawi, to koszty naprawy są bez znaczenia dla ustalenia szkody. W takiej sytuacji należy porównać to, co otrzymaliby powodowie ze sprzedaży pojazdu nieuszkodzonego z ceną, jaką otrzymali ze sprzedaży samochodu uszkodzonego wskutek kolizji. W przypadku zatem dokonania sprzedaży spornego samochodu przez poszkodowanego przed dokonaniem jego naprawy należy przyjąć, że dokonał on wyboru sposobu naprawienia szkody w znaczeniu art. 363 § 1 k.p.c. poprzez odstąpienie od restytucji.
Wskazanego poglądu Sąd Okręgowy w sprawie niniejszej nie podziela, przychylając się do stanowiska prezentowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Cel ten realizuje naprawienie szkody uwzględniające indywidualną sytuację poszkodowanego. Wysokość odszkodowania powinna ściśle odpowiadać rozmiarom wyrządzonej szkody; odszkodowanie zatem nie może być wyższe lub niższe od szkody poniesionej przez poszkodowanego.
U podstaw poglądu Sądu Rejonowego leży założenie, że jeśli poszkodowany nie dokonał naprawy samochodu i sprzedał go w stanie uszkodzonym, to koszty naprawy nie mogą stanowić miernika dla ustalenia wysokości odszkodowania, a zatem warunkiem niezbędnym dla dochodzenia zwrotu kosztów naprawy samochodu jest dokonanie tej naprawy. Od takiego poglądu słusznie odstąpił Sąd Najwyższy w ustalonym orzecznictwie. Przykładowo można powołać wyrok z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88 (nie publ.), w którym przyjęto, że roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została dokonana. Jeśli zatem naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania, koszty naprawy określone przez specjalistyczny warsztat wskazane w opinii biegłego stosownej specjalności mogą być miernikiem dla ustalenia odszkodowania należnego powodom. Tej oceny w niczym nie zmienia fakt, że powodowie sprzedali samochód w stanie uszkodzonym. Rzecz w tym, że obecnie samochód jest przedmiotem powszechnego użytku, niezbędnym na co dzień, a zatem jeśli poszkodowany, czekając na wypłatę odszkodowania podjął decyzję o sprzedaży samochodu uszkodzonego, to nie można samym tym faktem uzasadniać wniosku, że nie może on domagać się odszkodowania w postaci kosztów naprawy samochodu, skoro jej nie dokonał (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515).
Warto podkreślić, że przepis art. 363 k.c. pozwala na uwzględnienie przede wszystkim interesu wierzyciela. Przywrócenie stanu poprzedniego może nastąpić w różny sposób. Poszkodowani wyrazili swoją wolę w tym zakresie, zgłaszając określone żądanie do ubezpieczyciela. Ich szkoda wyrażała się sumą, jaką musieliby wydatkować, celem naprawy pojazdu. Skoro nie budzi wątpliwości, że zgłoszone roszczenie w tej dacie włacicielom pojazdu przysługiwało niezależnie od tego, że nie dokonali jeszcze wówczas naprawy samochodu, nie ma znaczenia, czy koszty takie rzeczywiście ponieśli później i czy rzeczywiście przeprowadzili wszystkie potrzebne naprawy, czy też samochód za odpowiednio niższą cenę sprzedali. Przyjęcie podglądu Sądu Rejonowego prowadziłaby do wniosku, że w każdej sytuacji, gdy odszkodowaniem wypłacane jest przed naprawą pojazdu, co jest przecież sytuacją typową, określone późniejsze działania poszkodowanego (naprawa za mniejszą kwotę, zbycie pojazdu w stanie uszkodzonym i uzyskanie ceny, która wraz z wypłaconym już odszkodowaniem przewyższa wartość samochodu sprzed uszkodzenia) rodziłyby po stronie ubezpieczyciela roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, co jest nie do zaakceptowania. Nie ma natomiast żadnych podstaw do różnicowania sytuacji poszkodowanych, którzy zbyli uszkodzony pojazd w tym stanie przed i po wypłacie świadczenia.
Przedstawione zapatrywanie znalazło swoją akceptację również w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego
I tak, w uzasadnieniu wyroku z 3 kwietnia 2019 r., sygn. akt. II CSK 100/18 czytamy, że okoliczność, że poszkodowany nie czekając na wypłatę odszkodowania podejmuje decyzję o sprzedaży uszkodzonego samochodu, nie pozbawia go prawa do odszkodowania w wysokości odpowiadającej hipotetycznym kosztom naprawy, skoro rzeczywista naprawa nie stanowi warunku dochodzenia odszkodowania. W konsekwencji poszkodowany w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, w przypadku szkody częściowej, może żądać odszkodowania w wysokości odpowiadającej niezbędnym i uzasadnionym ekonomicznie kosztom przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, także wtedy, gdy naprawy nie dokonał (lub dokonał jej częściowo) i sprzedał pojazd w stanie uszkodzonym. Nie można w takim stanie faktycznym ograniczać wysokości odszkodowania -podobnie, jak przy szkodzie całkowitej - do różnicy między wartością pojazdu przed uszkodzeniem a uzyskaną przez poszkodowanego ceną jego sprzedaży. Zbycie rzeczy jest uprawnieniem właściciela tak samo, jak korzystanie z niej. Skorzystanie z tego uprawnienia nie może ograniczać wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania, ubezpieczyciel sprawcy szkody powinien bowiem wyrównać uszczerbek w majątku poszkodowanego do pełnej wysokości szkody. Nie znajduje zatem oparcia w utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko Sądu Okręgowego, że w przypadku sprzedaży pojazdu wysokość odszkodowania może być przez poszkodowanego udowodniona tylko poprzez wykazanie różnicy między wartością pojazdu przedszkodą i ceną uzyskaną z jego sprzedaży, które jednocześnie wyznaczają wielkość uszczerbku w jego majątku (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, nie publ., uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 73/18, nie publ. i z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18, nie publ.).
Odmienne stanowisko budziłoby również wątpliwości z perspektywy konstytucyjnej zasady równości wobec prawa (art. 32 Konstytucji RP). Poszkodowani, który naprawili pojazd i którzy naprawy nie dokonali oraz poszkodowani, którzy po szkodzie częściowej zbyli pojazd czy też pozostawili go w swojej dyspozycji nie powinni być odmiennie traktowani, skoro w ich sytuacji prawnej nie zachodzą różnice, które by to uzasadniały (por. m.in. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 października 2006 r.,SK 41/05, OTK-A 2006, nr 9, poz.126, z dnia 7 lutego 2006 r., SK 45/04, OTK-A 2006, nr 2, poz.15 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2015 r., I BU 9/14, M.Pr. 2016, nr 2, str. 97-105, i z dnia 5 maja 2010r., I PK 201/09, nie publ.).
Jak wskazano zaś w uzasadnieniu wyroku z 11 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CZP 102/18, powyższe stanowisko Sądu Najwyższego jest utrwalone do tego stopnia, że za niezgodne z prawem są uznawane przez ten Sąd orzeczenia, w których jest podważane przez sądy powszechne (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2018 r., II CNP 41/17, nie publ.; por. także wyroki zdnia 8 marca 2018 r., II CNP 32/17, nie publ., i z dnia 12 kwietnia 2018 r., II CNP 43/17, nie publ.).
Natomiast nie zasługiwało na uwzględnienie w niniejszej sprawie żądanie zwrotu 200 złotych wydatkowanej na prywatną ekspertyzę. Powód nie był osobą poszkodowaną, a jego legitymacja czynna wynikała z faktu zawarcia umowy cesji z właścicielami pojazdu. Z oczywistych względów mógł nabyć wierzytelność w granicach, w jakich im przysługiwała. Poszkodowani nie zlecili i nie ponieśli kosztów prywatnej ekspertyzy; koszt ten został poniesiony przez powoda. Brak jest więc podstaw do dochodzenia jego zwrotu od ubezpieczyciela.
Z powyższych względów, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że zasądził od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz K. S. 29 407,06 złotych (jako różnicę między wysokością kosztów naprawy a sumą wypłaconą poszkodowanym) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 marca 2018 r. do dnia zapłaty od kwoty 168,89 złotych, natomiast od kwoty 29 238,17 złotych od 18 października 2016 r. do dnia zapłaty; oddalając powództwo i apelację w pozostałej części, tj. do kwoty 200 złotych.
Powyższe uzasadniało również zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania w całości na zasadzie art. 100 k.p.c. zdanie drugie: za pierwszą instancję w wysokości 5 398 złotych (wynagrodzenie pełnomocnika - 3 600 złotych - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.), opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 złotych, opłata sądowa od pozwu - 1 481 złotych, zaliczka na biegłego - 300 złotych; za drugą - 3 281 złotych (wynagrodzenie pełnomocnika - 1 800 złotych, opłata od apelacji 1 481 złotych) oraz obciążenie wydatkami w wysokości 1 608,96 złotych.