Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III C 780/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2018 roku

Sąd Okręgowy Warszawa- Praga w Warszawie III Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Konrad Gradek

Protokolant: sekretarz sądowy Joanna Roszczyk

po rozpoznaniu w dniu 10 września 2018 roku w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa M. R. (1)

przeciwko (...) S.A. V. (...)

o zadośćuczynienie

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) na rzecz powoda M. R. (1) kwotę 80.000 (osiemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 2 września 2014 roku do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) na rzecz powoda M. R. (1) kwotę 11.224 (jedenaście tysięcy dwieście dwadzieścia cztery) złote tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt III C 780/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 marca 2018 r. (data pieczęci UP – k. 40) powód M. R. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. łącznej kwoty 123.000,00 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią matki i brata wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. Ponad powyższe wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, oraz kwoty 34,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – pozew k. 2-10.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości, rozpoznanie sprawy pod nieobecność pozwanej oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 17,00 zł tytułem zwrotu kosztów opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa – odpowiedź na pozew k. 46-48.

Na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku strona powodowa podtrzymała swoje stanowisko procesowe. Strona pozwana nie stawiła się na rozprawie, zgodnie z treścią odpowiedzi na pozew zawnioskowała o rozpoznanie sprawy pod jej nieobecność.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 30 kwietnia 2005 r. w miejscowości W., kierujący samochodem marki F. (...) o nr. rej. (...) K. M., w wyniku niezachowania szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania, zderzył się z jadącym prawidłowo przed nim w tym samym kierunku samochodem marki F. (...) o nr. rej. (...) kierowanym przez M. R. (2), który to pojazd w wyniku uderzenia zjechał na lewy pas ruchu wprost pod nadjeżdżający tym pasem z kierunku przeciwnego samochód ciężarowy marki R. (...) o nr. rej. (...) z naczepą o nr. rej. (...), kierowanym przez D. K. i zderzył się z nim czołowo. W wyniku zdarzenia oraz odniesionych obrażeń na miejscu zdarzenia śmierć poniósł M. R. (2) (brat powoda), natomiast ciężkie obrażenia ciała u pasażerki samochodu S. R. (matki powoda) skutkowały jej zgonem tego samego dnia w Szpitalu (...) w W..

Wyrokiem z dnia 16 listopada 2005 r. Sąd Rejonowy w Otwocku uznał K. M. winnym spowodowania wypadku na skutek którego śmierć ponieśli m.in. M. R. (2) i S. R. i wymierzył mu karę czterech lat pozbawienia wolności (art. 177 § 2 k.k.) oraz orzeczono wobec niego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres ośmiu lat (art. 42 § 1 k.k. i art. 43 § 1 k.k.) – kserokopia wyroku
k. 20-21
.

Powód ma 47 lat, z zawodu jest technikiem górnikiem, pełni służbę jako żołnierz zawodowy. Jego ojciec zmarł w 2010 r. Miał trójkę rodzeństwa. Pozostali jego bracia: starszy K. i najmłodszy G. nadal żyją. W 2000 r. pozwany wyprowadził się z rodzinnego domu. Podjął zawodową służbę wojskową. Zamieszkał w odległości ok. 300 km od swojej rodziny. Powód miał bardzo dobry kontakt z matką i bratem. Łączyły ich bliskie relacje typowe dla matki i syna oraz między braćmi. Zarówno matka, jak i brat odgrywali ważną rolę w życiu powoda. Powód utrzymywał z poszkodowanymi stały kontakt telefoniczny i często się z nimi spotykał. Powód odwiedzał ze swoją rodziną matkę i brata. M. R. (2) wspólnie ze swoją rodziną odwiedzał powoda. Bracia widywali się ok. 6 razy w ciągu roku na imprezach okolicznościowych. Matka była dla niego autorytetem, zwracał się do niej z różnymi problemami. Pomimo tego, że w chwili wypadku powód był już dorosłym i samodzielnym mężczyzną, nadal łączyła go z matką i bratem silna więź emocjonalna. Zmarli w dniu wypadku podróżowali do powoda na I Komunię Świętą jego najstarszej córki. Powód o wypadku dowiedział się ze środków masowego przekazu. Zmarła S. R. w chwili śmierci miała 62 lata, natomiast zmarły M. R. (2) miał 32 lata – kserokopie skróconych aktów zgonu k. 15-16. Główne obciążenia związane z przygotowaniem pogrzebów spoczęły na powodzie. Powód osobiście odbierał akty zgonów i widział zwłoki bliskich, które znajdowały się w złym stanie.

Powód po uzyskaniu wiadomości o śmierci matki i brata był zdruzgotany, zrozpaczony i rozbity. Przeżywał ogromny ból i cierpienie. Zdarzenie z dnia 30 kwietnia 2005 r. wywołało u niego stan przygnębienia. W życiu powoda pojawiło się poczucie pustki i tęsknoty. Stan emocjonalny powoda przybrał formę traumy. Wypadek i jego konsekwencje były jedynymi rzeczami, o których myślał, nie mógł skupić na niczym uwagi. Odczuwał i nadal odczuwa ogromny żal i rozgoryczenie. Negatywne emocje nie pozwalały mu na normalne funkcjonowanie. Z uwagi na stres nie mógł przez kilka tygodni po wypadku spać. Korzystał z pomocy psychologa wojskowego, przyjmował stosowne leki. Powód do dzisiaj wspomina matkę i brata, odczuwa ich brak i kultywuje pamięć o nich.

Pojazd sprawcy na dzień przedmiotowego zdarzenia objęty był ochroną ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) Spółka Akcyjna (obecnie (...) Spółka Akcyjna V. (...)) – wydruk z UFG k. 27.

Powód w dniu 7 lipca 2014 r., w zgłoszeniu skierowanym do pozwanej, zgłosił szkodę na osobie i wniósł o wypłatę zadośćuczynienia z tytułu doznanej krzywdy związanej ze śmiercią matki i brata. Zgłoszenie zostało zarejestrowane w dniu 8 lipca 2014 r. – formularz zgłoszenia k. 22-26. Powód, reprezentowany przez pełnomocnika, wniósł do pozwanej pismo, w którym domagał się zapłaty kwoty 140.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w. zw. ze śmiercią matki oraz zapłatę kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w zw. ze śmiercią brata – pismo z dnia 16 lipca 2014 r. k. 28-31. Decyzjami pozwanej z dnia 2 września 2014 r. przyznano na rzecz powoda zadośćuczynienie pieniężne z tytułu śmierci matki w kwocie 15.000,00 zł oraz z tytułu śmierci brata w kwocie 7.000,00 zł – decyzje k. 32-35.

Strona pozwana zaproponowała powodowi, w ramach ugody pozasądowej, dopłatę kwoty 5.000,00 zł z tytułu śmierci matki oraz kwoty 5.000,00 zł z tytułu śmierci brata. Powód uznając, że ww. kwoty są znacząco zaniżone i nie rekompensują jego krzywdy, nie zdecydował się na zawarcie z pozwaną ugody.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy oraz zeznań powoda. Sąd dał wiarę dokumentom załączonym do akt sprawy, albowiem nie wzbudziły one wątpliwości Sądu, co do czasu i miejsca ich powstania. Dokumenty te zostały złożone nie w oryginałach, lecz kserokopiach (nie potwierdzonych za zgodność z oryginałami), jednak brak jest podstaw by uznać, że nie stanowią one wiernego odzwierciedlenia ich treści. Dokumenty te nie były kwestionowane przez stronę pozwaną. Wobec faktu przyznania i wypłacenia zadośćuczynienia na rzecz powoda przez stronę pozwaną uznać należy, że okoliczności sprawy, jak również kwestia odpowiedzialności gwarancyjnej za skutki przedmiotowego wypadku jest w niniejszej sprawie między stronami bezsporna. Wobec powyższego Sąd uznał przedmiotowe dokumenty za wiarygodne.

W tym miejscu należy wskazać, że Sąd w trybie art. 302 § 1 k.p.c. ograniczył dowód z przesłuchania stron, ograniczając go do przesłuchania powoda na okoliczności sprecyzowane w pkt 4 pozwu. Pozwana jest spółką akcyjną, firmą ubezpieczeniową. W ocenie Sądu, przeprowadzenie dowodu z przesłuchania przedstawiciela strony pozwanej byłoby niecelowe i nie wnosiło niczego istotnego do sprawy. Przypomnieć należy, że pozwana zajęła stanowisko w przedmiotowej sprawie, w sposób wyczerpujący przedstawiła swoje racje i dołączyła do akt dowody w postaci dokumentów, na podstawie których Sąd ustalił stan faktyczny sprawy. Równocześnie wniosła o rozpoznanie sprawy pod nieobecność pozwanej.

Oceniając zeznania powoda, Sąd nie znalazł okoliczności, które dawałyby podstawę do ich podważenia. Dowód ten pozwolił na poczynienie ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie i uzupełnił pozostały materiał dowodowy. Podkreślić należy, że istotny dla rozpoznania sprawy rozmiar cierpienia i krzywdy powoda był możliwy do ustalenia na podstawie zeznań samego pokrzywdzonego. W jego zeznaniach przewijał się motyw dużej zażyłości między powodem a jego matką i bratem, ich bliskości, bardzo dobrego kontaktu i wzajemnej pomocy. Sam fakt, że powód zainteresowany był uzyskaniem orzeczenia korzystnego nie mógł prowadzić a priori do uznania jego zeznań za niewiarygodnych. Treść zeznań powoda pozwoliła ustalić rozmiar jego cierpienia i krzywdy. Strona pozwana nie podważyła skutecznie i nie przeciwstawiła powołanemu osobowemu źródłu dowodowemu innych środków dowodowych.

Sąd zważył, co następuje.

Sąd uwzględnił powództwo w części, uznając, że zgłoszone żądanie zadośćuczynienia w kwocie dochodzonej pozwem jest zasadne, aczkolwiek nadmierne.

W tej sprawie zastosowanie znajdowały w zakresie odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela, jego legitymacji biernej, przepisy art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c., art. 822 § 1 i 4 k.c. Ponadto, ustawa z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152, dalej: o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK) nakłada na posiadacza pojazdu mechanicznego obowiązek zawarcia – na okres 12 miesięcy – umowy ubezpieczenia OC za szkody związane z ruchem posiadanego przez niego pojazdu (art. 23-27 ww. ustawy). Istota ubezpieczenia OC polega na tym, że w razie powstania odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego posiadacza za szkodę spowodowaną ruchem należącego do niego pojazdu, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do wypłacenia odszkodowania poszkodowanemu za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Wskazać należy, że aktualnie możliwość dochodzenia zadośćuczynienia przez najbliższych członków rodziny w razie śmierci jednego z nich regulowana jest przez art. 446 § 4 k.c. Przepis ten obowiązuje od 3 sierpnia 2008 r. i znajduje zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po tym dniu. Wobec faktu, że śmierć matki powoda miała miejsce 30 sierpnia 2006 r., podstawę odpowiedzialności pozwanej w zakresie zadośćuczynienia stanowił art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Zgodnie z ugruntowaną linią orzecznictwa, powołane powyżej przepisy dają prawo osobie poszkodowanej, której najbliższy członek rodziny zginął wskutek deliktu innej osoby, do żądania zadośćuczynienia w oparciu o ochronę jej dóbr osobistych. Naruszone w tym przypadku dobro to niewątpliwie prawo do cieszenia się w sposób niezakłócony życiem rodzinnym i więź z najbliższymi członkami rodziny. Stanowisko to znajduje potwierdzenie np. w wyroku Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CSK 307/09, uchwale Sądu Najwyższego z 22 października 2010 r., sygn. akt III CZP 76/10, uchwale Sądu Najwyższego z 13 lipca 2011 r., sygn. akt III CZP 32/11.

Należy mieć na uwadze, że sam fakt niewskazania w art. 23 k.c. „prawa do życia w pełnej rodzinie”, czy „więzi rodzinnej”, jako dobra osobistego, nie powoduje, że jako takie ono nie istnieje. Określony w art. 23 k.c. katalog dóbr osobistych jest otwarty, przepis ten wymienia je w sposób przykładowy. Przedmiot ochrony jest znacznie szerszy, niewątpliwie za dobra osobiste można uznać także pamięć o osobie zmarłej, możliwość podtrzymywania więzi rodzinnej. Pamiętać należy, że rodzina podlega prawnej ochronie. Jedną z jej funkcji jest m.in. wzajemne wsparcie materialne, jak i niematerialne, pomoc pomiędzy członkami rodziny, zarówno rodziców wobec dzieci, jak i odwrotnie. Wobec tego za niebudzące wątpliwości należy uznać, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania wynikającej stąd więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c. W związku z tym, w przypadku jego naruszenia możliwe jest żądanie stosownego zadośćuczynienia, na podstawie art. 448 k.c. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CSK 307/09, które należy podzielić w całości.

Podkreślić należy, że przepisy prawa (art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK) stanowią co prawda o należnym odszkodowaniu, a nie o zadośćuczynieniu. Nie może jednak budzić najmniejszych wątpliwości, że ustawodawca wprowadzając pojęcie „odszkodowanie” we wskazanych przepisach nadał mu znaczenie szersze. Kwestia ta była zresztą przedmiotem wypowiedzi w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. O tym, że osoba, której dobro osobiste zostało naruszone w związku ze śmiercią osoby najbliższej, może domagać się od ubezpieczyciela zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w okresie obowiązywania § 10 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (o treści odpowiadającej art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK), wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z 7 listopada 2012 r., sygn. akt III CZP 67/12. Stwierdzono tam wprost, że przepis ten nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Przedstawioną w orzeczeniu argumentację należy w pełni podzielić, nie ma więc potrzeby jej szerszego przytaczania.

Mając powyższe na uwadze, pozwana spółka, jako zakład ubezpieczeń była legitymowana biernie w niniejszej sprawie. Jej odpowiedzialność jako ubezpieczyciela wiązała się z zakresem odpowiedzialności sprawcy wypadku. Poza sporem było, że osoba, która doprowadziła do zdarzenia, w którym zginęła matka i brat powoda, była ubezpieczona w zakresie OC. Należało mieć na uwadze, że pozwana na etapie postępowania przedsądowego, po zbadaniu okoliczności wypadku, uznała swoją odpowiedzialność co do zasady i wypłaciła powodowi z tego tytułu odszkodowanie. W przedmiotowej sprawie nie budziło również wątpliwości Sądu, że zaistniała przesłanka bezprawnego i zawinionego działania sprawcy zdarzenia, z którą wiązała się śmierć S. R. i M. R. (2). Ponadto, odpowiedzialność sprawcy oraz same okoliczności wypadku nie były przez strony kwestionowane. Dodatkowo należy wskazać, że czyn sprawcy doprowadził do naruszenia dóbr osobistych powoda, takich jak prawo do utrzymywania więzi rodzinnej, bliskości, cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym. W ocenie Sądu, istnieje niewątpliwy związek przyczynowy pomiędzy tą ingerencją w sferę prawnie chronionych dóbr powoda, a podstawą odpowiedzialności sprawcy zdarzenia. Krzywda powoda wynikająca ze zdarzenia, naruszenie jego dobra osobistego wskutek utraty osób najbliższych, jest normalnym następstwem zdarzenia w postaci śmierci matki i brata. Świadczy o tym charakter podlegającego ochronie prawa oraz okoliczności jego naruszenia.

Kwestią sporną była wysokość należnego zadośćuczynienia. Przy określeniu wielkości tego świadczenia należało oprzeć się pomocniczo na szerokim i ugruntowanym orzecznictwie dotyczącym nie tylko art. 448 k.c., ale również roszczeń wynikających z art. 446 k.c. Pomimo odmiennej podstawy prawnej, w przypadku żądania zadośćuczynienia przedmiotem oceny jest zawsze rozmiar cierpień, krzywda, jakiej doznaje osoba wskutek śmierci osoby najbliższej. Nie może budzić wątpliwości, że jest ona taka sama, niezależnie od przepisu, który zastosujemy dla oceny takiego roszczenia. Dlatego też pomocniczo można odwoływać się do orzecznictwa dotyczącego art. 446 § 4 k.c.

W ocenie Sądu, kwestia samego uprawnienia powoda do zrekompensowania naruszenia jego dobra osobistego, nie mogła budzić najmniejszych wątpliwości. Podkreślić należy, że zastrzeżeń w tym zakresie nie miała także strona pozwana, wypłacając mu określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu, świadczenia jakie przyznano powodowi nie były jednak adekwatne do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy, związanej ze śmiercią jego matki S. R. oraz brata M. R. (2).

W pierwszej kolejności należy wskazać, że roszczenia o zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych, czy doznane krzywdy mają w dużym stopniu charakter ocenny. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, które należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Definicja krzywdy sprowadza się do ujemnych dolegliwości powstałych w wyniku czyjegoś bezprawnego działania i dotyczy przede wszystkim bólu, cierpienia i innych negatywnych konsekwencji w sferze psychofizycznej pokrzywdzonego. Krzywda ma więc aspekt niemajątkowy. Niedający się ściśle wymierzyć jej charakter sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny Sądu, który nie dysponuje żadnymi wskazówkami, czy tabelami określającymi wysokość świadczenia dla poszczególnych przypadków. Należy zaznaczyć, że przy ustalaniu rozmiaru krzywdy można posiłkować się takimi okolicznościami jak poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Podstawą zadośćuczynienia są więc konsekwencje psychiczne wiążące się ze stratą najbliższej osoby w postaci krzywdy – czyli cierpienie, negatywne przeżycia psychiczne, stan żałoby. Cierpieniem psychicznym będą przede wszystkim ujemne uczucia przeżywane w związku ze śmiercią członka rodziny. Zadośćuczynienie powinno je łagodzić, stanowić swoistą rekompensatę. Powinno ono mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia już doznane, czas ich trwania, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Na pojęcie krzywdy składa się niewątpliwie konieczność znoszenia cierpień psychicznych, skutki odczuwania bólu, straty, przeżywania żałoby.

W orzecznictwie i doktrynie podnosi się, że „odpowiednia suma” nie oznacza kwoty dowolnej, określonej wyłącznie według uznania Sądu, a do jej prawidłowego ustalenia wymagane jest uwzględnienie wszystkich okoliczności, jakie mogą mieć w konkretnym przypadku znaczenie. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak również kryteria ich oceny winny być rozważane indywidualnie, wyłącznie w odniesieniu do konkretnej osoby. Należy więc kierować się zarówno zasadą wszechstronności, jak i indywidualizacji. Subiektywny charakter krzywdy powoduje, że przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach jest ograniczona, jednak nie wyłączona. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, należy mieć na względzie, że ma ono mieć charakter głównie kompensacyjny, a więc ma przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Kwota zadośćuczynienia powinna być więc wyłącznie pochodną wielkości doznanej krzywdy. Orzecznictwo wskazuje, że uwzględniając – przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę – potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie można podważać jednocześnie kompensacyjnej funkcji świadczenia. Nie może zarazem kwota zadośćuczynienia stanowić źródła wzbogacenia, a jedynym kryterium dla oceny jego wysokości powinien być rozmiar krzywdy powoda. Zadośćuczynienie nie może także spełniać tylko celów represyjnych, bowiem jest sposobem naprawienia krzywdy wyrządzonej jako cierpienia psychiczne związane ze śmiercią osób najbliższych.

Podsumowując, wskazać należy, że rozważając zasadność dochodzonej kwoty, Sąd powinien brać pod uwagę np. stopień i rodzaj cierpień psychicznych, intensywność oraz czas ich trwania, związek emocjonalny ze zmarłymi, skutki śmierci bliskich na przyszłość, w życiu osobistym i rodzinnym jego bliskich, poczucie pokrzywdzenia. Istotne ponadto powinny być: aktualne warunki oraz stopa życiowa społeczeństwa kraju, w którym mieszka żądający świadczenia, konieczność przedstawiania przez sumę zadośćuczynienia odczuwanej wartości ekonomicznej, przynoszącą poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia.

Nie ulega wątpliwości, że krzywda wywołana śmiercią matki jest jedną z najbardziej dotkliwych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną w rodzinie przez rodzica. Równie bolesna jest krzywda spowodowana śmiercią brata, który był obecny w życiu powoda od najmłodszych lat. W rozpoznawanej sprawie krzywda była tym bardziej dotkliwa, że śmierć ta nastąpiła nagle i nieoczekiwanie, w wypadku komunikacyjnym, zawinionym przez sprawcę i dotknęła osoby, które stanowiły oparcie dla powoda i z którymi wiązały go silne więzi. Matka i brat powoda ponieśli śmierć w wypadku komunikacyjnym jadąc na uroczystość rodzinną, organizowaną przez powoda. Okoliczność ta w sposób oczywisty potęgowała traumę powoda z powodu śmierci najbliższych mu osób.

Oczywistym jest, że powód przeżył śmierć S. R. i M. R. (2), albowiem osoby te odgrywały w jego życiu dużą rolę. Powód mógł liczyć na pomoc wyżej wymienionych, doznawał z ich strony wielu pozytywnych uczuć, łączyły go z nimi silne więzi emocjonalne. Śmierć matki i brata była dla powoda zdarzeniem nie tylko nagłym i wstrząsającym, lecz również tragicznym, burzącym jego dotychczasowe życie. Relacje powoda i jego matki były bliskie, świadczą o głębokim przywiązaniu, dlatego rozmiar cierpień powoda po stracie matki był w ocenie Sądu znaczny, choć najbardziej intensywne cierpienia dotyczyły okresu bezpośrednio po śmierci matki i brata. Niewątpliwie Sąd miał na uwadze, że powód w dniu śmierci S. R. i M. R. (2) był dorosły i samodzielny życiowo. Powód w 2000 r. – a zatem 5 lat przed śmiercią ww. – wyprowadził się z rodzinnego domu i zamieszkał ponad 300 km od rodzinnych stron. W chwili wypadku był osobą dorosłą, dojrzałym 34-letnim mężczyzną o ukształtowanym charakterze, podejmującym zawodową służbę wojskową, który założył własną rodzinę, miał dzieci. Powód, po okresie żałoby, która miała charakter typowy, przystosował się do zaistniałej sytuacji. Tragiczne wydarzenie związane ze śmiercią matki i brata nie doprowadziło w przypadku powoda do załamania dotychczasowej linii życiowej. Pełni normalne role społeczne, nie wykazuje oznak depresji, śmierć członków rodziny nie spowodowała u niego zaburzeń psychicznych. Po śmierci matki i brata mógł liczyć na wsparcie żony i dzieci. Powód nie pozostał osamotniony również z uwagi na to, że ma jeszcze dwoje braci, a do 2010 r. żył ojciec powoda. Wartym podkreślenia jest również fakt zamieszkania powoda w znacznej odległości od rodzinnych stron. Okoliczność ta od kilku lat przed wypadkiem skutecznie separowała go od regularnego kontaktu z poszkodowanymi, ograniczając wspólne relacje do kontaktów telefonicznych i sporadycznych wizyt przy okazji imprez okolicznościowych – co sam powód podkreślił w swych zeznaniach. Powód wspomina matkę i brata, odwiedza ich groby, co jest zrozumiałe i nie należy dopatrywać się w tym nadzwyczajnych sytuacji, które wskazywałyby, że nie pogodził się ze śmiercią bliskich. Nie kwestionując zakresu cierpień powoda, uwzględnić należy, że śmierć ww. nie wpłynęła w sposób nadmierny na dotychczasowe życie strony powodowej, nie doprowadziła do zmiany sposobu życia, nie wpłynęła na kontakty towarzyskie, środowisko zamieszkania powoda, czy sprawy zawodowe. Niewątpliwie po okresie żałoby powód przystosował się do zaistniałej sytuacji. Oczywistym jest, że zakres cierpień po stracie najbliższych to kwestia subiektywna, która wynika z osobistych przeżyć, sytuacji każdego członka rodziny, jego konstrukcji psychicznej, wieku, dotychczasowych doświadczeń. Powód nie wykazał jednak, aby śmierć matki doprowadziła do nietypowych, wykraczających poza intensywną, ale przeciętną żałobę po stracie osoby najbliższej skutków. Należało mieć również na uwadze przeszło dziesięcioletni upływ czasu, jaki minął od tego zdarzenia.

Uwzględniając wszelkie okoliczności sprawy, przede wszystkim zaś opisany zakres pokrzywdzenia, kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia nakazywała przyznanie powodowi wyższej kwoty niż wypłacona przez (...) Spółkę Akcyjną V. (...). Jednocześnie żądana przez powoda suma była nadmierna w stosunku do zakresu krzywd i cierpień. Odniesienie się do rodzinnych relacji, poziomu życia, rozmiaru poczucia straty, odczuwalnego cierpienia; uwzględnienie obiektywnych kryteriów, takich jak społeczne poczucie odpowiedniości danej kwoty do rozmiaru krzywdy; sytuacja, w jakiej doszło do śmierci najbliższych osób oraz konieczność wynagrodzenia doznanych przeżyć i żałoby przez przyznanie odczuwalnej kwoty, wszelkie te okoliczności wskazywały, że odpowiednią będzie łączna suma 80.000,00 zł., przy czym w skład tej kwoty należy zaliczyć 50.000 zł. z tytułu śmierci matki i 30.000 zł. z tytułu śmierci brata. Biorąc pod uwagę również stan zamożności społeczeństwa, miejsce zamieszkania rodziny zmarłej i panujące tu stosunki finansowe oraz majątkowe, stwierdzić należało, że kwota ta nie jest nadmierna. Jednocześnie stanowi ona odpowiednią sumę z punktu widzenia kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, jest na tyle wysoka, że pozwoli niejako na „złagodzenie” cierpień oraz da powodowi poczucie właściwego wartościowania jego krzywdy, a równocześnie nie doprowadzi do nadmiernego wzbogacenia strony powodowej. Kwota ta jest także odpowiednia z punktu widzenia okoliczności zdarzenia, a więc tego, jak doszło do śmierci S. R. i M. R. (2), ze szczególnym uwzględnieniem nagłości śmierci.

W ocenie Sądu, wskazane wyżej względy przesądzają, że powództwo w zakresie żądania zadośćuczynienia zasługiwało na uwzględnienie w części, gdyż kwota 80.000,00 zł (łącznie z już wypłaconymi 22.000 zł), jest adekwatna do doznanej przez powoda krzywdy w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych. W pozostałym zakresie żądanie, jako nadmierne i nie znajdujące uzasadnienia w okolicznościach sprawy, podlegało oddaleniu. Mając to na uwadze, orzeczono we wskazanym zakresie na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. i w związku z powoływanymi wyżej przepisami.

Rozstrzygnięcie o odsetkach za opóźnienie zapadło stosownie do art. 481 § 1 k.c., z którego wynika, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasadność roszczenia powoda w tym zakresie należy ocenić przez pryzmat przepisów art. 481 § 1 k.c., art. 455 k.c., art. 817 § 1 i 2 k.c., art. 14 ust 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Na mocy art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W odniesieniu do ubezpieczycieli zobowiązanych do naprawienia szkody ustawodawca wprowadził przepisy szczególne dotyczące wymagalności świadczenia. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c., ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 (art. 817 § 2 k.c.). W myśl przepisu art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 r.), zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

W świetle art. 455 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne - w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia - staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Stąd też odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu należą się już od tej chwili, czemu nie stoi na przeszkodzie to, że wysokość świadczenia jest ostatecznie kształtowana przez sąd. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności, decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się natomiast różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku ICSK 243/10, Lex 848109, uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 9 stycznia 2014 r., I ACa 459/13, LEX nr 1416095).

Kancelaria (...) spółka cywilna z siedzibą w P., działająca w imieniu powoda, w dniu 7 lipca 2014 r. zgłosiła stronie pozwanej przedmiotową szkodę wnosząc o przyznanie na rzecz powoda zadośćuczynienia. Wniosek powódki został rozpoznany decyzjami z dnia 2 września 2014 r. Należy przyjąć, że z dniem wydania decyzji strona pozwana zakończyła postępowanie likwidacyjne. Nie wypłacając należnego zadośćuczynienia strona pozwana popadła w opóźnienie i od tego dnia zasadnym było zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Powód wygrał sprawę w 65% (80.000,00 zł z 123.000,00 zł). Pozwana wygrała zaś sprawę odpowiednio w 35%. Łączna kwota kosztów procesu w sprawie wyniosła 17268,02 ( jako suma kosztów powoda- 11851,02 i kosztów pozwanego 5417 zł. ), co uzasadniało zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, zgodnie z pkt. III wyroku, adekwatnie do wyniku postępowania.