Sygn. akt V AGa 70/19
Dnia 24 stycznia 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Anna Daniszewska (spr.) |
Sędziowie: |
SA Hanna Rucińska SA Barbara Rączka-Sekścińska |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Ewelina Gruba |
po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2020 r. w G. na rozprawie
sprawy z powództwa Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "(...)
(...)
(...)" spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w C.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w C. (poprzednio Przedsiębiorstwo (...) S.A.)
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu
z dnia 8 maja 2019 r., sygn. akt VI GC 216/18
1. zmienia zaskarżony wyrok:
a)
w punkcie I (pierwszym) o tyle tylko, że zasądzoną w nim kwotę 75.000
(siedemdziesiąt pięć tysięcy) złotych obniża do kwoty 50.000 (pięćdziesiąt) tysięcy złotych, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;
b)
w punkcie III (trzecim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda
kwotę 2.500 (dwa tysiące pięćset) złotych tytułem zwrotu połowy opłaty od pozwu
oraz kwotę 133,72 zł (sto trzydzieści trzy złote siedemdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu połowy łącznych wydatków, znosząc pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego;
2. oddala apelację pozwanego w pozostałym zakresie;
3. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.375(cztery tysiące trzysta siedemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych poniesionych przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym;
4. znosi pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
SSA Barbara Raczka-Sekścińska SSA Anna Daniszewska SSA Hanna Rucińska
Na oryginale właściwe podpisy.
Sygn. akt V AGa 70/19
Powód Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...)sp. z o.o. w C. dochodził od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) S.A. w C. zapłaty kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lipca 2015 r. do dnia zapłaty oraz z kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 21 listopada 2006r. strony zawarły umowę, której przedmiotem była sprzedaż przez pozwanego na rzecz powoda usług leczniczych. W ramach sprzedanych usług leczniczych pozwany miał zapewnić m.in. zabiegi balneofizykalne. W dniu 18 listopada 2013 r. do powodowego Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...)sp. z o.o. Oddziału (...) został skierowany pacjent J. H. w celu sanatoryjnego leczenia cukrzycy typu 2 oraz nadciśnienia tętniczego. Pacjent ten codziennie był poddawany zabiegom i zajęciom rehabilitacyjnym. Lekarzem prowadzącym został dr J. C.. W dniu 24 listopada 2013 r. podczas kąpieli kwasowo – węglowej doszło do poparzenia II stopnia lewej stopy pacjenta J. H.. Przyczyną tego – zdaniem powoda – było niedostosowanie temperatury do przeprowadzenia przedmiotowego zabiegu. Powód podkreślił, iż procedura napełniania wanny wymaga po wstępnym nalaniu wody chłodnej, dolania wody ciepłej poprzez dyszę znajdującą się pod lustrem wody. Po uzyskaniu odpowiedniej temperatury dysza jest zamykana i w tym momencie do wanny wchodzi pacjent.
W ocenie powoda, przyczyną oparzenia przyłożonej do osłony stopy pacjenta J. H. było niedomknięcie szczelnie zaworu kulowego dyszy doprowadzającej wodę ciepłą do wanny oraz rozgrzanie przez sączącą się ciepłą wodę osłony dyszy w wannie, w której znajdował się ten pacjent. J. H. ze względu na neuropatię cukrzycową nie był w stanie odczuć nieodpowiedniej temperatury. Po zgłoszeniu zdarzenia lekarzowi prowadzącemu wdrożone zostało postępowanie lecznicze oparzonej stopy oraz konsultacja rany z chirurgiem. Do końca pobytu stopa pacjenta była leczona w Szpitalu w C.. Po powrocie do miejsca zamieszkania w P. J. H. został objęty specjalistyczną opieką w poradni diabetologicznej – poradni stopy cukrzycowej w Szpitalu (...) im.(...) W drugiej połowie marca 2014 r. stan poparzonej stopy J. H. uległ pogorszeniu. Od dnia 1 kwietnia 2014 r. J. H. był hospitalizowany. W wyniku powstania nieodwracalnych zmian, w związku z pojawieniem się coraz większej liczby martwych tkanek podjęto decyzję o amputacji środkowego palca lewej nogi. J. H. skierował wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego do (...) Komisji ds. (...) w B.. Jako podmiot leczniczy został wskazany powodowy Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej(...)w C.. W odpowiedzi na wniosek powód opisał w jaki sposób doszło do oparzenia stopy pacjenta oraz wskazał na odpowiedzialność pozwanego za powstanie zdarzenia medycznego. (...) Komisja do spraw (...)w B. w orzeczeniu z dnia 10 września 2014 r. orzekła o zaistnieniu zdarzenia medycznego. Wysokość zadośćuczynienia oraz odszkodowania określona została na kwotę 100.000 zł. Powód uregulował na rzecz J. H. zobowiązanie w w/w wysokości, po czym wielokrotnie wzywał pozwanego do zapłaty powyższej kwoty. Pozwany odmówił spełnienia świadczenia. Jako podstawę dochodzenia roszczenia przeciwko pozwanemu powód wskazał na dyspozycję art. 429 k.c.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany w pierwszej kolejności przyznał, że strony łączyła umowa z dnia 21 listopada 2006 r. dotycząca sprzedaży przez pozwanego na rzecz powoda usług leczniczych, jak również, że w okresie od dnia 20 do dnia 26 listopada 2013 r. J. H. korzystał z kąpieli kwasowęglowych wykonywanych przez pozwanego w kabinie nr (...). Pozwany zaprzeczył natomiast, aby w oparciu o § 3 ust. 3 umowy zobowiązany był do zapewnienia w ramach sprzedawanych usług także opieki lekarskiej. Podkreślił, że wszelkie zabiegi wykonywane przez pozwanego na rzecz pacjentów kierowanych przez powoda były ordynowane przez lekarzy zatrudnionych u powoda, a w przypadku J. H. przez doktora J. C.. Poza tym pozwany zakwestionował fakt dojścia do oparzenia palca trzeciego lewej stopy J. H. w trakcie wykonywania przez pozwanego zabiegu kąpieli kwasowęglowej któregokolwiek dnia przyjmowania zabiegów na przestrzeni od dnia 20 do dnia 26 listopada 2013 r. Zauważył również, że w dniu 18 listopada 2013 r., tj. w dniu przyjazdu, ani w dniu 24 listopada 2013 r., tj. w niedzielę, w Szpitalu (...)nie był J. H. wykonywany zabieg kąpieli kwasowęglowej. Zdaniem pozwanego, nie można wykluczyć, że stan zmian chorobowych w lewej stopie J. H., zwłaszcza mikro i makroangiopatii cukrzycowej, był na tyle zaawansowany, że do tego typu zakażeń dochodziło samoczynnie lub z nieokreślonych przyczyn.
W dniu 9 października 2017 r. Sąd Okręgowy w Toruniu wydał w sprawie wyrok, w którym zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi, a od dnia 1 stycznia 2016 r. odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 15 lipca 2015 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 12.852,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Pozwany złożył apelację od powyższego wyroku, na skutek której Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Toruniu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego. Sąd Apelacyjny wskazał, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy należy ocenić roszczenie powoda przez pryzmat zasad określających granice odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych wynikających z art 441 k.c. i rozpoznać zarzuty pozwanego przyczynienia się do powstania szkody.
Wyrokiem z dnia 8 maja 2019 r. Sąd Okręgowy w Toruniu:
I. zasądził od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) S.A. w C. na rzecz powoda Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) sp. z o.o. w C. kwotę 75.000 zł z odsetkami ustawowymi, a od dnia 1 stycznia 2016 r. odsetkami ustawowymi za opóźnienie, za okres od dnia 15 lipca 2015 r. do dnia zapłaty,
II. oddalił powództwo w pozostałej części,
III. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.513,91 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:
W dniu 21 listopada 2006 r. Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) sp. z o.o. w C. zawarł z pozwanym Przedsiębiorstwem (...)S.A. w C. umowę, której przedmiotem była sprzedaż przez pozwanego na rzecz powoda usług leczniczych w Szpitalu (...)” w C.. W ramach sprzedanych usług leczniczych pozwany miał zapewnić m.in. podstawową opiekę pielęgniarską, zabiegi balneofizykalne w liczbie trzech dziennie oraz opiekę lekarza dyżurnego w godzinach od 15:00 do 7:00. Pozwany nie był natomiast zobowiązany do zapewnienia opieki lekarskiej, badań laboratoryjnych, RTG i czynnościowych dla pacjentów Szpitala oraz transportu pacjentów Szpitala.
W dniu 18 listopada 2013 r. pacjent J. H. został skierowany do Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej(...) sp. z o.o. w C. – na Oddział (...) w celu sanatoryjnego leczenia cukrzycy typu 2 oraz nadciśnienia tętniczego. Pacjent ten codziennie był poddawany zabiegom i zajęciom rehabilitacyjnym. Lekarzem prowadzącym został dr n.med. J. C.. Pacjentowi zlecono m.in. kąpiel kwasowęglową, która jest wskazana właśnie w przypadku polineuropatii cukrzycowej. Zabieg ten jest bezpieczny dla pacjentów z polineuropatią czuciową bowiem na żadnym etapie zabiegu fizjoterapeuta nie polega na odczuciach pacjenta. Fizjoterapeutom nie jest przekazywana dokumentacja medyczna pacjentów.
W dniu 25 listopada 2013 r. podczas kąpieli kwasowęglowej doszło do poparzenia II stopnia palców lewej stopy pacjenta J. H.. Procedura napełniania wanny do tej kąpieli wymaga po wstępnym nalaniu wody chłodnej (letniej) dolania wody ciepłej poprzez dyszę znajdującą się pod lustrem wody. Po uzyskaniu odpowiedniej temperatury dysza jest zamykana i do wanny wchodzi pacjent. Głowa pacjenta znajduje się po przeciwnej stronie do wlewu, natomiast przy wlewie są stopy. Wlew jest zamykany ręcznie poza wanną. Lokalizacja miejsca wypływu ciepłej wody znajduje się na wysokości lewej stopy pacjenta. Miejsce poparzenia pacjenta J. H. korespondowało z miejscem usytuowania dyszy w wannie – nogi pacjenta znajdowały się przy tej dyszy. Przyczyną oparzenia J. H. było niedomknięcie szczelnie zaworu kulowego dyszy doprowadzającej ciepłą wodę do wanny oraz rozgrzanie przez sączącą się ciepłą wodę osłony dyszy. Pacjent ze względu na neuropatię cukrzycową nie był w stanie odczuć nieodpowiedniej temperatury. Oprócz J. H. z kąpieli w kabinie nr (...) korzystali w tym samym dniu jeszcze inni kuracjusze, którzy nie zgłaszali zastrzeżeń do pracy urządzenia do kąpieli.
Pacjent J. H. zgłosił się do lekarza dyżurnego R. S. twierdząc, że do poparzenia doszło w trakcie kąpieli kwasowęglowej. Dyżurujący lekarz zalecił suchy jałowy opatrunek jaki zaleca się przy oparzeniach. Następnego dnia pacjent udał się do lekarza prowadzącego J. C., który wdrożył postępowanie lecznicze oparzonej stopy pacjenta oraz skonsultował ranę ze specjalistą chirurgiem. Ponadto obaj lekarze obejrzeli wannę zabiegową, której konstrukcja utwierdziła ich w przekonaniu, że wersja pacjenta jest zdecydowanie prawdopodobna. O powyższym zdarzeniu oparzenia stopy pacjenta w trakcie kąpieli kwasowęglowej został powiadomiony lekarz D. L. pełniący funkcję ordynatora i dyrektora ds. medycznych (...), który skierował kolegów do działu zabiegowego. Efektem ich pracy był protokół, który opisywał prawdopodobieństwo zdarzenia, które nastąpiło.
Do końca pobytu stopa pacjenta była leczona w Szpitalu w C.. Po powrocie do miejsca zamieszkania w P. J. H. został objęty specjalistyczną opieką w poradni diabetologicznej – poradni stopy cukrzycowej w Szpitalu (...) im. (...)w P.. Poprawa stanu poparzonych palców była powolna.
W drugiej połowie marca 2014 r. stan poparzonej stopy pacjenta J. H. uległ pogorszeniu. Od dnia 1 kwietnia 2014 r. J. H. był hospitalizowany. W wyniku powstania nieodwracalnych zmian, w związku z pojawieniem się coraz większej liczby martwych tkanek podjęto decyzję o amputacji środkowego palca lewej stopy. Po zabiegu amputacji J. H. skierował wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego do (...) Komisji ds. (...) w B.. Jako podmiot leczniczy został wskazany powodowy Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...)w C.. W odpowiedzi na wniosek powód opisał, w jaki sposób doszło do oparzenia stopy pacjenta oraz wskazał na odpowiedzialność pozwanego za powstanie zdarzenia medycznego.
(...) Komisja do spraw (...)w B. w orzeczeniu z dnia 10 września 2014 r. potwierdziła zaistnienie zdarzenia medycznego zgodnie z wnioskiem i stwierdziła odpowiedzialność NZOZ (...) sp. z o.o. w C. w związku z przeprowadzonym u J. H. zabiegiem medycznym, tj. kąpielą kwasowęglową. Wysokość zadośćuczynienia oraz odszkodowania określona została na kwotę 100.000 zł.
W dacie podjęcia leczenia uzdrowiskowego w powodowym Szpitalu pacjent J. H. leczył się co najmniej od 15 lat na cukrzycę, a cała stopa lewa dotknięta była zespołem stopy cukrzycowej neuropatycznej. Pojawienie się pierwotnych zmian na stopie zostało sprowokowane dodatkowym czynnikiem zewnętrznym – temperaturą przy braku jej odczuwania. Zmiany w zakresie palca trzeciego lewej stopy nie mogły powstać w inny sposób, niż przez oparzenie. Niekorzystne następstwa cukrzycy spowodowały, że proces gojenia powierzchownego oparzenia nie postępował prawidłowo. Zmiany tkankowe występujące w tzw. zespole stopy cukrzycowej wpłynęły niekorzystnie na proces gojenia, w rezultacie doprowadzając do zmian martwiczych i z tego powodu koniecznej amputacji palca III stopy lewej.
Powód wypłacił J. H. kwotę 100.000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, po czym wielokrotnie wzywał pozwanego do zapłaty powyższej kwoty. Pozwany odmówił spełnienia świadczenia.
J. H. zmarł w dniu 3 maja 2016 r.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o okoliczności bezsporne, dowody z dokumentów, których prawdziwość nie została zakwestionowana, dowód z dwóch opinii sądowo-lekarskich biegłych sądowych z zakresu diabetologii lekarza M. Ż. oraz z zakresu chirurgii naczyniowej dr n. med. M. J.. Dowód z zeznań świadków E. J., D. L., R. S., a także dowód z przesłuchania stron zostały ponownie przeprowadzone na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2019 r.
Sąd I instancji w pełni podzielił opinię sądowo-lekarską lekarza M. Ż. – biegłej sądowej z dziedziny diabetologii sporządzoną na okoliczność możliwych przyczyn amputacji palca III lewej stopy u pacjenta J. H.. Biegła ustaliła, że pacjent J. H. w chwili podjęcia leczenia uzdrowiskowego miał rozpoznaną neuropatię cukrzycową – stopę neuropatyczną z powikłaniami o typie makro i mikroangiopatii cukrzycowej, czucie powierzchniowe było osłabione na obu kończynach dolnych, nie odczuwał on ciepła-zimna, symetrycznie do poziomu kolan. Zdaniem biegłego, pojawienie się pierwotnych zmian na stopie było sprowokowane dodatkowym czynnikiem zewnętrznym – temperaturą przy braku jej odczuwania. Dodatkowo biegła podkreśliła, że neuropatia cukrzycowa powoduje zwiększenie ryzyka powstania ran i owrzodzeń, cukrzyca sprzyja nadkażeniu bakteryjnemu rany, a zakażenie bakteryjne powoduje dysregulację choroby - wysokie wartość poziomu glukozy, które ponownie utrudniają leczenie ogniska zakażenia. Proces leczenia i gojenia się ran u osób z cukrzycą jest znacznie dłuższy i trudniejszy od przebiegającego u osób bez takiego obciążenia.
Sąd Okręgowy w pełni podzielił także pisemną opinię sądowo-lekarską dr M. J. – biegłego sądowego z dziedziny chirurgii naczyniowej. Biegły stwierdził, że zmiany w zakresie palca III stopy lewej nie mogły powstać w inny sposób niż przez oparzenie, że normalnym następstwem oparzenia II stopnia jest zaczerwienie skóry i powstanie pęcherzy oparzeniowych. Według biegłego, w badanym przypadku oparzenia palców stopy lewej u pacjenta z zespołem stopy cukrzycowej, z zaburzeniami związanymi z przewodnictwem nerwowym tzw. polineuropatii skutkującej zaburzeniami czucia spowodowały, że proces gojenia powierzchniowego oparzenia nie przebiegał prawidłowo. Zmiany tkankowe występujące w tzw. zespole stopy cukrzycowej wpłynęły niekorzystnie na proces gojenia doprowadzając do zmian martwiczych i z tego powodu koniecznej amputacji palca III stopy lewej.
Zdaniem Sądu I instancji, zeznania świadka R. S. (lekarz współpracującego zarówno ze Szpitalem (...) jak też (...)) oraz zeznania wiceprezesa zarządu powodowej spółki J. C. w charakterze strony powodowej potwierdziły fakt poparzenia palców lewej stopy pacjenta J. H. w czasie kąpieli kwasowęglowej podczas pobytu sanatoryjnego w NZOZ(...) sp. z o.o. w C., objęcia pacjenta natychmiastową opieką medyczną po wystąpieniu zdarzenia, a także okoliczności dotyczące konstrukcji wanny, w której pacjent J. H. odbywał zabiegi kąpieli kwasowęglowej oraz procedury przeprowadzania zabiegu. R. S. i J. C. bezpośrednio po zdarzeniu obejrzeli wannę, w której wykonywany był zabieg i zgodnie wskazali, że miejsce poparzenia pacjenta (tj. górna powierzchnia palców stopy) korespondowało z miejscem dyszy wanny oraz, że nogi pacjenta znajdują się przy dyszy wanny, przez którą wlewa się wodę. Najprawdopodobniej zawór domykający ciepłą wodę musiał zostać niedomknięty i sączyła się przez niego gorąca woda. Pacjent miał neuropatię czuciową więc nie odczuł wysokiej temperatury, która wywołała poparzenie. Okoliczność, że do oparzenia doszło w trakcie korzystania przez pacjenta z kąpieli kwasowęglowej wykonywanej przez pozwanego, została już zaś przesądzona przez Sąd Apelacyjny.
Jak zważył Sąd Okręgowy, przy ponownym rozpoznaniu sprawy pozwany akcentował, że fizjoterapeuta, który wykonywał zabieg nie miał dostępu do dokumentacji medycznej pacjenta, a w karcie zleceń zabiegów nie było adnotacji o zaburzeniach czucia (odczuwania temperatury) przez pacjenta. Zdaniem pozwanego, nie można mu więc przypisać winy w żadnym stopniu.
W kontekście tych argumentów Sąd I instancji ponownie przywołał zeznania J. C., który jest członkiem zarządu powodowej spółki, ale przede wszystkim specjalistą balneologii i medycyny fizykalnej. J. C. zeznał, że polineuropatia cukrzycowa (polineuropatia czuciowa) jest właśnie wskazaniem do przeprowadzenia kąpieli kwasowęglowej. Również świadek D. L. specjalista chorób wewnętrznych zeznał, że kąpiel kwasowęglowa jest wręcz typowym zabiegiem u pacjentów ze stopą cukrzycową. Na żadnym etapie wykonujący zabieg fizjoterapeuta nie polega na odczuciach pacjenta. Przy prawidłowo wykonanym zabiegu pacjent wchodzi do napełnionej już wanny,w której temperatura wynosi około 34 ( 0)C. Okoliczność, że temperatura kąpieli wynosi ok. 34 ( 0)C potwierdzili wszyscy świadkowie w tym koordynator działu zabiegowego u pozwanego E. J.. Z zeznań tego świadka, jak i zeznań J. C. wynikało, że temperatura 34 ( 0)C jest temperaturą bezpieczną dla pacjenta, również dla pacjenta z polineuropatią cukrzycową. Jest to temperatura niższa od temperatury ciała więc nie może dojść do poparzenia.
Informacja w karcie zabiegowej, że pacjent cierpi na polineuropatię czuciową nie miałaby żadnego znaczenia dla sposobu przeprowadzenia kąpieli kwasowęglowej, a kąpiel taka prawidłowo przeprowadzona nie mogła stanowić zagrożenia dla pacjenta z tym schorzeniem. Nie ma też potrzeby, aby fizjoterapeuta miał dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta,a korzystnie z tej dokumentacji podlega licznym ograniczeniom.
W świetle przedstawionych dokumentów Sąd Okręgowy stwierdził, że powód nie przyczynił się do powstania szkody. To pozwany wyrządził szkodę pacjentowi swoim działaniem nieprawidłowo przeprowadzając zabieg, co doprowadziło do poparzenia i dalszych konsekwencji (art. 415 k.c.).
Odpowiedzialność powoda wobec pacjenta J. H. jest następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych w szpitalu w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej (leczenie sanatoryjne).
Odpowiedzialność ta została stwierdzona Zaświadczeniem (...)Komisji ds. (...) w B. z dnia 8 maja 2015 r. Zaświadczenie to stanowi tytuł wykonawczy (art 67 k ust. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). Powód wypłacił objętą zaświadczeniem kwotę. Wskazane okoliczności nie były kwestionowane przez pozwanego. Skoro powód naprawił szkodę, za którą jest odpowiedzialny mimo braku winy, ma roszczenie zwrotne do pozwanego jako sprawcy szkody ( art. 441 § 3 k.c.).
Jak zaznaczył Sąd I instancji, wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia nie jest jednak badana przed Komisją ds. (...) w taki sposób jak przed sądem powszechnym. Powód nie kwestionował przed Komisją wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia żądanego przez wnioskodawcę, co miało wpływ na wysokość szkody.
Podstawowym kryterium określającym rozmiar należnego zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 k.c. jest rozmiar doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych, ich intensywność i nieodwracalność ich skutków. Ocenie podlegają również cierpienia psychiczne związane zarówno z ich przebiegiem, jak i w razie ich nieodwracalności ze skutkami, jakie wywołują w sferze życia prywatnego i zawodowego. Rozgraniczać należy te sytuacje, w których doznane urazy zostały wyleczone i nie będą miały dalszych skutków i wpływu na życie poszkodowanego w przyszłości od tych, w których urazy będą powodowały dalsze cierpienia i krzywdę oraz będą rzutowały na poziom życia i jego jakość (wyrok SN z 9.09.2015 r., IV CSK 624/14, LEX nr 1816575).
Z uwagi na indywidulany charakter krzywdy, przydatność kierowania się przy ustalaniu zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach lub taryfikatorami ubezpieczycieli jest ograniczona. Pacjent J. H. nie żyje od 3 maja 2016 r. więc okoliczności dotyczące wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia zostały ustalone na podstawie dokumentów i zeznań syna A. H., którym Sąd Okręgowy dał wiarę. J. H. był przed zdarzeniem medycznym praktykującym lekarzem. Miał świadomość komplikacji i daleko idących konsekwencji poparzeń w przypadku stopy cukrzycowej, co było dla niego znaczącym obciążeniem psychicznym. Proces gojenia przebiegał bardzo powoli zarówno po poparzeniu, jak i po amputacji co wynika m.in. z dokumentacji (...) Komisji ds. (...)(m.in. dokumentacja zdjęciowa). J. H. przebywał na leczeniu szpitalnym i długotrwałym zwolnieniu lekarskim, a po amputacji z uwagi na konieczność stosowania specjalistycznego obuwia nie mógł poruszać się samochodem i znacznie ograniczył aktywność zawodową. Sytuacja ta była uciążliwością dla J. H. do końca życia.
W tych indywidualnych okolicznościach należało, zdaniem Sądu I instancji, obniżyć zadośćuczynienie i odszkodowanie do kwoty 75.000 zł i oddalić powództwo w pozostałej części.
O kosztach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art 100 k.p.c., stosunkowo rozdzielając koszty przy ustaleniu, że powód wygrał sprawę w 75% a pozwany w 25%. Poniesione prze powoda koszty przy pierwotnym rozpoznaniu sprawy to kwota 12.852 zł tj. uiszczona przez powoda opłata sądowa od pozwu w wysokości 5.000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powoda będącego adwokatem w minimalnej wysokości 7.200 zł, wydatki poniesione przez powoda w łącznej kwocie 652,60 zł (koszty dokumentacji ze Szpitala (...) w P. w kwocie 16,70 zł + koszty stawiennictwa świadka A. H. 250,74 zł + wynagrodzenie biegłej sądowej lekarz M. Ż. w wysokości 159,85 zł + wynagrodzenie biegłego sądowego dr n. med. M. J. w kwocie 225,31 zł). Koszty pozwanego przy pierwotnym rozpoznaniu sprawy to wynagrodzenie pełnomocnika procesowego 7.200 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł, wynagrodzenie biegłych ( ponoszone przez każdą ze stron po połowie) - 225,31 zł i 159,85 zł. Koszty postępowania apelacyjnego powoda to wynagrodzenie pełnomocnika 2.700 zł a koszty pozwanego to opłata od apelacji 5.000 zł i wynagrodzenie pełnomocnika 2.700 zł. Uwzględniając zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów Sąd meriti zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.513,91 zł.
Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części (co do punktu I) wyroku zasądzającej na rzecz powoda kwotę 75.000 zł oraz w pkt. III.
Skarżący zarzucił wyrokowi:
1) naruszenie przepisu art. 316 § 1 k.p.c. poprzez nierozpoznanie przedmiotu sprawy i niedokonanie ustaleń faktycznych przez Sąd meriti w zakresie ustalenia wysokości należnego poszkodowanemu J. H. odszkodowania i zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu i krzywdę powstałe w wyniku przedmiotowego poparzenia dwóch palców stopy, a następnie amputacji III palca stopy lewej w wyniku nie gojenia się rany i powstałej martwicy tkanek, na zasadach obowiązujących przed sądami powszechnymi, przez co Sąd I instancji nie ustalił granic odpowiedzialności pozwanego z tytułu dochodzonego przez powoda w ramach art. 441 § 3 k.c. regresu;
ewentualnie, w razie nieuwzględnienia powyższego zarzutu:
2) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. mające wpływ na treść orzeczenia poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że J. H. po amputacji III palca stopy lewej z uwagi na konieczność stosowania specjalistycznego obuwia nie mógł poruszać się samochodem i znacznie ograniczył aktywność zawodową mimo, że z zeznań jego syna A. H. złożonych na rozprawie w dniu 9.11.2016 r. przy poprzednim rozpoznaniu niniejszej sprawy wynika, że:
„Ojciec przed amputacją palca prowadził samochód, ale odczuwał ból. Po amputacji palca ojciec musiał zakupić specjalistyczne obuwie i było lepiej”
„Tata starał się być czynny zawodowo. Po zdarzeniu wrócił w miarę do aktywności”.
3) naruszenie przepisu art. 441 § 3 k.c. w związku z art. 444 k.c. i art. 445 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie przy dokonanej ocenie indywidualnego charakteru krzywdy doznanej przez J. H., okoliczności wynikających z dołączonych do akt dokumentów - historii choroby zarówno od powoda, jak i ze Szpitala (...) im. (...)w P., gdzie wykonano amputację, że:
w dacie zdarzenia miał on 66 lat, zatem był już w wieku emerytalnym, a jego aktywność zawodowa była kwestią jego wyboru, a Sąd Okręgowy nie zbadał czy w ogóle doszło do jej ograniczenia po amputacji palca;
od około 20 lat chorował na cukrzycę typu 2, już w dacie zdarzenia z powikłaną polineuropatią, a lewa stopa dotknięta była stopą cukrzycową neuropatyczną z powikłaniami o typie makro i mikroangiopatii cukrzycowej;
chorował też na nadciśnienie tętnicze, trzepotanie przedsionków z blokiem 2:1;
przebył zawał serca i implantację stentu w 2009 r.;
chorował też na przewlekłą chorobę nerek w stadium 2;
wobec tego doznany przez niego uszczerbek na zdrowiu nieznacznie zmienił jego ogólnie zły stan zdrowia, zwłaszcza w zakresie lewej stopy dotkniętej stopą cukrzycową neuropatyczną, w tej sytuacji przyjęcie zadośćuczynienia i odszkodowania na poziomie kwoty 75.000 zł jest znacznie zawyżone, ponadto nie zostało w żaden sposób przez Sąd uzasadnione dlaczego obniżył zadośćuczynienie i odszkodowanie do kwoty 75.000 zł a nie 1.460 zł;
z ostrożności procesowej, gdyby Sąd II instancji nie podzielił powyższych zarzutów, podniesiono też zarzut:
4) obrazy prawa materialnego tj. art. 441 § 3 k.c. poprzez przyjęcie odpowiedzialności pozwanego za zdarzenie, którego doznał J. H. w kwocie 75.000 zł, mimo, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego górną granicą odpowiedzialności sprawcy wypadku w procesie regresowym jest to, co byłby on obowiązany świadczyć bezpośrednio poszkodowanemu na podstawie przepisów prawa cywilnego, a w tym zakresie Sąd Okręgowy nie poczynił żadnych ustaleń.
W oparciu o tak skonstruowane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu ewentualnie o zmianę pkt. I wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1.460 zł, a w pozostałej części oddalenie powództwa, a co za tym idzie zmianę pkt. III wyroku w zakresie kosztów procesu, jak również o zasądzenie kosztów procesu za II instancję, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego zasługuje na częściowe uwzględnienie.
Na wstępie wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.
W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny – opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Wobec tego, Sąd II instancji ustalenia te w pełni podziela i uznaje, że ocena materiału dowodowego odpowiada warunkom ustanowionym przez prawo procesowe, odzwierciedla,przy zastosowaniu wymagań przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c., tok rozumowania sądu orzekającego.
Wbrew twierdzeniom skarżącego, nie doszło w rozpoznawanej sprawie do naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji. Sąd Okręgowy rozpoznał istotę sprawy i wykonał wytyczne zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego, który uchylił poprzedni wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Toruniu do ponownego rozpoznania.
Skarżący zarzuca, że Sąd meriti nie wskazał przepisu, na którym oparł jego odpowiedzialność. Uszło uwadze skarżącego, że wszelkie braki uzasadnienia zaskarżonego wyroku w razie konieczności, może uzupełnić – jako sąd merytoryczny – Sąd Apelacyjny rozpoznając zasadność apelacji.
Co do zasady Sąd Okręgowy nie naruszył prawa materialnego - art. 441 § 3 k.c. poprzez przyjęcie odpowiedzialności pozwanego za zdarzenie, którego doznał J. H.. Doszło jednak do naruszenia przepisu 445 § 1 k.c. w zakresie wysokości ustalonego zadośćuczynienia należnego J. H..
Słusznie uznał Sąd Okręgowy, że powód nie przyczynił się do powstania szkody, a pozwany wyrządził szkodę pacjentowi swoim działaniem nieprawidłowo przeprowadzając zabieg, co doprowadziło do poparzenia i dalszych konsekwencji (art. 415 k.c.).
Jak ustalił Sąd Okręgowy, powoda i powoda i pozwanego łączyła umowa, której przedmiotem była sprzedaż przez pozwanego na rzecz powoda usług leczniczych. W ramach sprzedanych usług leczniczych pozwany miał zapewnić m.in. podstawową opiekę pielęgniarską, zabiegi balneofizykalne w liczbie trzech dziennie oraz opiekę lekarza dyżurnego w godzinach od 15:00 do 7:00. Pozwany był niewątpliwie profesjonalistą w zakresie wykonywanych usług. Z tego względu nie można zarzucić powodowi winy w wyborze przewidzianej przepisem art. 429 k.c., który stanowi, iż kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.
Natomiast pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną J. H. na podstawie art. 430 k.c., który przewiduje, iż kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.Wszak J. H. był poddawany zabiegom rehabilitacyjnym u pozwanego w związku ze zleconą mu kąpielą kwasowęglową, która jest wskazana właśnie w przypadku polineuropatii cukrzycowej, na którą cierpiał. Zgodnie z wiedzą medyczną zalecone mu zabiegi są bezpieczne dla pacjentów z polineuropatią czuciową i im dedykowane.
Trafnie wskazał Sąd Okręgowy, iż odpowiedzialność powoda wobec pacjenta J. H. jest następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych, bowiem J. H. udał się do powoda w celu odbycia leczenia sanatoryjnego. Z tego powodu najpewniej, łącząc doznaną krzywdę z działaniem powoda, wystąpił przeciwko powodowi do (...) Komisji ds. (...)w B..
Jak zasadnie zaznaczył Sąd I instancji, wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia nie jest jednak badana przez Komisję ds. (...), dlatego w niniejszym postępowaniu rzeczą Sądu pierwszej instancji było dokonanie oceny, czy J. H. z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należała się kwota 100.000 zł, czy też – jak konsekwentnie wskazywał pozwany – kwota niższa.
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wbrew zarzutom skarżącego, wynika, iż Sąd Okręgowy przyjął, że powód nie ponosi winy za zdarzenie skutkujące spowodowaniem oparzenia nogi J. H., a w konsekwencji – amputację jednego z palców nogi tego pacjenta, jak również, że powód nie przyczynił się w żaden sposób do tego zdarzenia (powstania szkody – art. 362 k.c.). Tę ocenę prawną Sąd Apelacyjny w całości podziela.
Podkreślić należy, iż ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza ograniczenia obowiązku naprawienia szkody, a ponadto stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego ograniczenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy ograniczyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak, to w jakim stopniu, decyduje sąd w ramach sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2017 r. IV CSK 8/17).
W warunkach niniejszej sprawy, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie zachodzą żadne podstawy do uznania, że powód przyczynił się do szkody. Nie tylko pozwany nie wykazał okoliczności mogących za tym przemawiać, ale także obiektywnie takich okoliczności brak w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W szczególności ewentualnego przyczynienia się powoda nie należy wiązać z nieprzekazaniem pozwanemu, w związku z przeprowadzonymi u niego zabiegami, całej dokumentacji medycznej J. H.. Jak już zostało wskazane zabiegi były dedykowane szczególnie osobom mającym takie schorzenia, jak J. H., zatem posiadanie przez pozwanego tej dokumentacji nie miałoby żadnego znaczenia i faktycznie też wyrządzenie szkody nie było w żaden sposób związane z jej brakiem.
Słuszne jest stanowisko pozwanego, że górną granicą odpowiedzialności sprawcy wypadku w procesie regresowym jest to, co byłby on obowiązany świadczyć bezpośrednio poszkodowanemu na podstawie przepisów prawa cywilnego. Nie ma racji pozwany, że Sąd meriti nie poczynił w tym zakresie żadnych ustaleń. Sąd Okręgowy przyjął, że J. H. należałaby się kwota 75.000 zł.
Z tym ustaleniem Sąd Apelacyjny się nie zgodził, podzielając zarzut naruszenia przepisów art. 444 k.c. i art. 445 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie indywidualnego charakteru krzywdy doznanej przez J. H., lecz nie w sposób wskazany w apelacji.
Z okoliczności sprawy wynika, że skarżący odpowiada za szkodę na zdrowiu J. H.. W tej sytuacji konieczne jest ustalenie krzywdy, jakiej doznał J. H., gdyż ma ona podstawowe znaczenie dla określenia odpowiedniej sumy, która miałaby stanowić jej pieniężną kompensatę.
Ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia” należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W postępowaniu odwoławczym zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia (por. postanowienie SN z dnia 12 sierpnia 2008 r. V KK 45/08, LEX nr 438427). O rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, skoro zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, to jego wysokość powinna przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość i nie może stanowić zapłaty symbolicznej.
Podzielić należy pogląd zaprezentowany w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r. (IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175), zgodnie z którym właściwe, stosowne zadośćuczynienia wyznaczają dwie granice. Z jednej strony zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Pogląd, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965, I PR 203/65, (OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92), podtrzymywany w późniejszym orzecznictwie, zachował aktualność również w obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 - zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia. Jednak, co podkreśla się w judykaturze w ostatnim okresie (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40, jak również cytowany powyżej wyrok z dnia 10 marca 2006 r., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2014r., V CSK 418/13, LEX nr 1504854), ma ona uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się na nią przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.
Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, które należałoby się J. H. należy uwzględnić, że J. H. od 1 kwietnia 2014 r. do 11 kwietnia 2014 r. przebywał w szpitalu im. (...) w P.. Rana, której doznał obejmowała 3 środkowe palce lewej stopy oraz element śródstopia. W wyniku nieodwracalnych zmian, powstawania coraz większej ilości martwych tkanek, pojawiła się konieczność amputacji środkowego palca lewej nogi. Leczenie wpłynęło na dotychczasową aktywność zawodową J. H., utrudniało poruszanie się. Zaszła konieczność zakupu specjalnego obuwia. Jeszcze w sanatorium wdrożono leczenie antybiotykiem i leczenie ozonowe, a także zabiegi fizykalne. Do zdarzenia doszło w czasie leczenia uzdrowiskowego, w czasie którego pacjent miał podstawy oczekiwać, że się zrelaksuje i podleczy. Po zdarzeniu J. H. narzekał na poparzenie. Mówił, że mu dokucza. J. H. był lekarzem i źle psychicznie znosił to, że był na zwolnieniu lekarskim i nie mógł leczyć innych. Początkowa wizja amputacji stopy źle wpływała na jego stan psychiczny. Nie wiedział, jak będzie z jego dalszą pracą.
W czasie pobytu J. H. w szpitalu przyczyną wyższych wartości poziomu glukozy mógł być toczący się proces zapalny na lewej stopie – zapalenie i martwica tkanek na palcach. J. H. wiele miesięcy bał się o całą stopę (protokół z posiedzenia (...)Komisji d/s(...) w B.). Proces leczenia wpłynął na zmniejszenie aktywności zarobkowej. Od zdarzenia do kwietnia roku następnego J. H. musiał przyjmować antybiotyki doustnie i dożylnie, na skutek czego pojawiły się u J. H. dolegliwości żołądkowe.
W celu poprawy stabilności chodzenia została dorobiona J. H. proteza elastyczna amputowanego palca, którą musiał codziennie zakładać, co było dla niego dużym obciążeniem psychicznym. J. H. był osobą samotną. Do chwili zdarzenia korzystał z publicznego basenu, a po amputacji już nie, bo odczuwał stres związany z pokazywaniem stopy z amputowanym palcem.
Z uwagi na cukrzycę, do chwili zdarzenia, odbywał zalecone częste i długie spacery, co po amputacji palca było utrudnione – J. H. zmniejszył ich zakres i czas z uwagi na pojawiający się ból. Po amputacji inaczej stawiał stopę i to przenosiło się na stawy, szczególnie staw biodrowy, który go bolał, czego nie odczuwał przed amputacją palca lewej stopy. Po oparzeniu stopy, pobyt J. H. w C. stracił uzasadnienie, pomimo jego celowości z uwagi na cukrzycę i chorobę niedokrwienną serca.
Po amputacji palca J. H. przez około dwa tygodnie poruszał się z kulą, a w szpitalu na wózku. Przez około miesiąc po amputacji nosił specjalny but ortopedyczny, żeby odciążyć palce i śródstopie.
Pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd musi uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, stopień kalectwa,poczucie nieprzydatności, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10). Wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest zatem od nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu również tego, jaki wpływ wywarło zdarzenie wyrządzające szkodę na dotychczasowy sposób życia poszkodowanego.
Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że korygowanie przez Sąd II instancji wysokości kwoty zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest ona rażąco wygórowana lub rażąco niska (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r. II CKN 651/98, LEX 51063).
W opinii Sądu Apelacyjnego, sytuacja rażącego wygórowania wysokości zadośćuczynienia zachodzi właśnie w rozważanym przypadku.
W indywidualnych okolicznościach niniejszej sprawy należało, zdaniem Sądu II instancji, obniżyć zasądzone zadośćuczynienie do kwoty 50.000 zł i oddalić powództwo w pozostałej części. Taka jest właśnie odpowiedzialność pozwanego za zaistniały wypadek, któremu uległ J. H..
Nie ma racji skarżący, że kwota zadośćuczynienia winna wynieść 1.460 zł.
Dla ustalenia krzywdy podstawowe znaczenie dla określenia odpowiedniej sumy, która miałaby stanowić jej pieniężną kompensatę konieczne jest uwzględnienie wskazywanych już - wieku poszkodowanego, rodzaju naruszonego dobra, zakresu (natężenia i czasu trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości. W żadnym wypadku ustalony stopień utraty zdrowia nie jest równoznaczny z rozmiarem krzywdy i wielkością zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 r. I PK 47/05, Mon. Pr.Pr. 2006 nr 4, s. 208; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05. LEX nr 198509; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX 327923). Stąd też skala procentowego uszczerbku na zdrowiu nie jest sama w sobie doniosła dla wysokości zadośćuczynienia i stanowi jedynie jeden z elementów poznawczych dla rozważań w kwestii ustalenia wysokości zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 13 marca 2013 r. I ACa 130/13).
Z przytoczonych względów, Sąd Apelacyjny na zasadzie 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, orzekając jak w punkcie 1a) wyroku.
W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna na zasadzie art. 385 k.p.c. (punkt 2 wyroku).
O kosztach procesu za pierwszą instancję orzeczono na podstawie art 100 k.p.c. stosunkowo rozdzielając koszty przy ustaleniu, że powód i pozwany wygrali sprawę w 50%.
Poniesione przez powoda koszty w postępowania przed Sądem Okręgowym to między innymi opłata od pozwu w kwocie 5.000 zł.
Poniesione przez powoda wydatki to kwota 652,60 zł (koszty dokumentacji ze Szpitala w P. w kwocie 16,70 zł + koszty stawiennictwa świadka A. H. 250,74 zł + wynagrodzenie biegłej sądowej M. Ż. w wysokości 159,85 zł + wynagrodzenie biegłego sądowego dr M. J. w kwocie 225,31 zł).
Poniesione przez pozwanego wydatki to kwota 385,16 zł (połowa kosztów obu opinii biegłych, czyli suma kwot 225,31 zł i 159,85 zł).
Skoro łączne wydatki wyniosły 1.037,76 zł (385,16 zł +652,60 zł), to biorąc pod uwagę, że obie strony winny ponieść je po połowie (po 518,88zł), pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 133,72 zł. Wobec wygrania sprawy przez każdą ze stron w 50%, zachodzą podstawy do zniesienia pomiędzy stronami kosztów zastępstwa procesowego (punkt 1b) wyroku).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 98 i 108 k.p.c. przy uwzględnieniu wyniku sprawy. Wobec ustalenia, że powód i pozwany wygrali sprawę w 50%, koszty zastępstwa procesowego zostały zniesione (punkt 4 wyroku).
Z uwagi na fakt, że pozwany dwukrotnie uiszczał opłatę od apelacji w kwotach 5.000 zł i 3.750 zł, powód winien zwrócić pozwanemu połowę sumy tych kwot, czyli 4.375 zł, o czym orzeczono w punkcie 3 wyroku.