Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 615/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 marca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Roman Sugier

Sędziowie :

SA Tomasz Ślęzak (spr.)

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

Protokolant :

Barbara Białożyt

po rozpoznaniu w dniu 28 marca 2019 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko Skarbowi Państwa-Ministrowi Sprawiedliwości

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 23 kwietnia 2018 r., sygn. akt I C 431/17,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powódki na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej 2 000 (dwa tysiące) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego;

3)  przyznaje od Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Częstochowie na rzecz adwokat A. D. 6 642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złote, w tym 1 242 (tysiąc dwieście czterdzieści dwa) złote podatku od towarów i usług, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Roman Sugier

SSA Tomasz Ślęzak

I A Ca 615/18

UZASADNIENIE

Powódka B. M. wniosła do Sądu Okręgowego w Częstochowie o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa-Dyrektora Zakładu Karnego w (...) 300.000 zł zadośćuczynienia za łamanie praw człowieka i katastrofalne warunki odbywania kary. W uzasadnieniu wskazała, że została osadzona w zakładzie karnym po raz pierwszy. Umieszczono ją w celi z groźną morderczynią, która w okresie od 5 września 2013 r. do 15 października 2014 r. znęcała się nad powódką co powoduje, że do chwili obecnej leczy się psychiatrycznie. Administracja zakładu karnego nie reagowała na fakt znęcania się nad powódką, lekceważono te sytuacje.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Pozwany przyznał fakt osadzenia powódki w Zakładzie Karnym w (...). Przyznał także, że powódka była osadzona z W. S., która odbywała karę za zabójstwo. Rozmieszczenie powódki i W. S. w zakładzie karnym odbyło się zgodnie z przepisami. Powódka przez cały okres osadzenia nigdy nie zgłaszała służbie więziennej, że spotyka ją jakakolwiek krzywda ze strony tej współosadzonej. Pozwany podniósł także zarzut przedawnienia roszczenia, ponieważ zdarzenie szkodowe miało rozpocząć się od 5 września 2013 r. W tym też dniu powódka dowiedziała się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Pozew wniesiono 25 września 2017 r., czyli po upływie 3 lat od zdarzenia szkodowego.

Wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2018 r. Sad Okręgowy oddalił powództwo, zasądził od powódki na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej 1 000 złotych z tytułu kosztów procesu i orzekł o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka odbywała karę dwóch lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 297 § 1 k.k., art. 286 § 1 k.k., art. 270 § 1 k.k., w okresie od 19 sierpnia 2013 r. do 15 października 2014 r., kiedy została warunkowo zwolniona. W Zakładzie Karnym w (...) powódka przebywała od 5 września 2013 r. do 15 października 2014 r. W chwili osadzenia powódka miała 58 lat, nigdy wcześniej nie przebywała w zakładzie karnym. Powódka od początku pobytu w ZK w (...) była osadzona w celi z W. S.. Najpierw w celi 5-osobowej (m.in. z L. C.), potem od 6 grudnia 2013 r. w celi 2-osobowej. W. S. odbywała karę pozbawienia wolności za zabójstwo. Jej grupa klasyfikacyjna to P-2/P. Miała wówczas 66 lat. W dniu 9 lipca 2014 r. W. S. zgłosiła młodszemu psychologowi K. K., że dochodzi w celi między nią a powódką do drobnych nieporozumień. Wskazała, że powódka wszczyna awantury o błahe rzeczy, rozsiewa o niej plotki. Wyjaśniła, że te sytuacja zdarzają się odkąd doszło między nimi do sporu o pralkę. Powódka miała taką samą grupę klasyfikacyjną jak W. S. czyli P-2/P. Obie odbywały kary w zakładzie karnym półotwartym, dla odbywających karę po raz pierwszy w systemie programowego oddziaływania. Powódka nigdy nie zgłaszała służbie więziennej, aby W. S. znęcała się nad nią. O takich sytuacjach nie wiedziały ani oddziałowe, ani wychowawca. Często między osadzonymi dochodzi do niesnasek, które wynikają z warunków odbywania kary pozbawienia wolności. Każdy osadzony jest pouczany, iż w wypadku zaistnienia sytuacji, którą ocenia jako zagrożenie bezpieczeństwa, należy niezwłocznie informować funkcjonariuszy. Powódka leczy się od czasu powrotu z zakładu karnego, tj. od grudnia 2014 r. w (...) w Ż. z rozpoznaniem reakcji depresyjnej.

W oparciu o te ustalenia Sąd pierwszej instancji uznał, powołując art. 417 kodeksu cywilnego oraz art. 110 § 4 kodeksu karnego wykonawczego, że wykonywanie wobec powódki kary pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w (...) było zgodne z prawem, a powódka nie wykazała aby opisywane przez nią fakty znęcania się przez współosadzoną, których nie zgłaszała administracji zakładu miały miejsce, nie może zatem twierdzić, iż doszło do zaniechania strony pozwanej polegającego na tolerowaniu takich zdarzeń. Sąd ten wskazał także na częściową niezasadność zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez pozwanego, co rodziło konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego, a także na brak możliwości upatrywania przez powódkę, wobec niewykazania bezprawności działania pozwanego, źródła swojego roszczenia w stwierdzonej u niej depresji reaktywnej, która może mieć związek także z pobytem w zakładzie karnym.

Jako podstawa rozstrzygnięcia o kosztach wskazane zostały: art. 102 k.p.c. i przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

W apelacji od tego wyroku powódka zarzuciła: naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie naruszenie przepisu art. 217 § 1 i § 3 k.p.c. w związku z przepisem art. 227 k.p.c., przez oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w piśmie przygotowawczym z dnia 14 grudnia 2017 roku, w sytuacji gdy powyższe wnioski zgłoszone zostały przed zamknięciem rozprawy w przedmiotowej sprawie, dowodziły faktom mającym istotne znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, a jednocześnie okoliczności sporne sprawy nie zostały jeszcze dostatecznie wyjaśnione; naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i dowolne ustalenie, że przesłuchani w charakterze świadków wychowawca oraz oddziałowe zaprzeczyli, aby ktokolwiek informował ich o znęcaniu się przez W. S. nad powódką, w sytuacji gdy w świadkowie ci okoliczności tej kategorycznie nie wykluczyli, a wskazali jedynie że jej nie pamiętają.

W oparciu o te zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa lub o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Na wstępie wskazać należy na potrzebę oznaczenia strony pozwanej w zaskarżonym wyroku jako Skarb Państwa-Minister Sprawiedliwości, a to w związku ze zniesieniem z dniem 30 listopada 2018 r. Zakładu Karnego w (...) (§ 1 i 3 zarządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie zniesienia Zakładu Karnego w (...) z dnia 24 sierpnia 2018 r. – Dz.Urz.Ms z 2018 r., poz. 243, w związku z art. 12 ust. 4 pkt 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych).

Odnosząc się natomiast do zarzutów apelacji stwierdzić należy, że nie zasługuje ona na uwzględnienie. Jej zarzuty dotyczą oddalenia wniosków dowodowych z przesłuchania czterech świadków oraz oceny zeznań funkcjonariuszy służby więziennej zatrudnionych w Zakładzie Karnym w (...). Gdy chodzi o pierwszy z tych zarzutów zwrócić należy uwagę, że Sąd pierwszej instancji dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego doszedł do wniosku, że powódka nie wykazała, aby jakiekolwiek działania czy zaniechania służby więziennej podczas pobytu powódki w zakładzie karnym były bezprawne, a jej dolegliwości zdrowotne w postaci depresji, zdiagnozowanej u niej przez lekarzy których przesłuchania się domagała, nawet jeżeli mają związek z jej stanem zdrowia, były wynikiem tego działania bądź zaniechania.

Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji podziela i uznaje za własne. Dotyczy to także wniosków jakie Sąd ten z ustalonego stanu faktycznego wyciągnął, w tym przede wszystkim tego, że powódka nie wykazała bezprawności działania czy zaniechania wobec niej funkcjonariuszy służby więziennej w Zakładzie Karnym w (...). Trafny jest zatem także wywiedziony z tego wniosek, że nawet jeżeli pobyt powódki w tym zakładzie miał wpływ na jej stan zdrowia, odpowiedzialności za to nie ponosi Skarb Państwa. Wobec tego zbędne było przesłuchanie świadków - lekarzy psychiatrów u których leczyła się powódka po wyjściu na wolność. Słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, że ci lekarze nie mieli kontaktu z powódką w zakładzie karnym, zatem w oparciu o ich zeznania nie można byłoby czynić ewentualnych ustaleń co do tego, czy W. S. znęcała się nad powódką i czy powódka informowała o tym służbę więzienną. Z tego też powodu, złożone w apelacji wnioski dowodowe o przesłuchanie tych lekarzy w charakterze świadków w postępowaniu apelacyjnym zostały także oddalone.

Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut apelacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i w tym kontekście przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów w odniesieniu do przesłuchanych świadków, w szczególności wskazanych w apelacji funkcjonariuszy służby więziennej Zakładu Karnego w (...) - wychowawcy i oddziałowych, którzy nadzorowali pobyt powódki i współosadzonych z nią więźniów. Wbrew temu zarzutowi z zeznań świadka M. S. - wychowawcy powódki i W. S. wynika, że nie była informowana i to zarówno przez powódkę jak i innych osadzonych o znęcaniu się W. S. nad powódką. Gdyby taka informacja do świadka dotarła sporządziłaby notatkę, i gdyby to się potwierdziło doszłoby do rozlokowania osadzonych. Gdy chodzi o zeznania oddziałowych, to jedna z nich - M. N., nie pamiętała powódki, druga nie pamiętała czy były informacje o jakimś konflikcie pomiędzy powódką i W. S., a w razie takiej sytuacji decyzje o jej rozwiązaniu podejmuje wychowawca. Sąd Okręgowy także prawidłowo, zgodnie z regułami zawartymi w wymienionym art. 233 § 1 k.p.c., w kontekście tych zeznań ocenił zeznania pozostałych świadków i powódki. Funkcjonariusze służby więziennej nic nie wiedzieli, aby powódka była zastraszona czy gnębiona przez W. S., a jednocześnie wszyscy zgodnie zeznawali, że różne, drobne konflikty między współosadzonymi są czymś normalnym i zdarzają się często. Ludzie ci są skazani na swoją obecność, nie mogą zmienić środowiska, to sprzyja nawet w warunkach zakładu półotwartego napięciom i zatargom. Jednak nie są to sytuacje mające znamiona znęcania się, w takich sytuacjach służba więzienna podejmuje reakcje by je wyeliminować. Sąd ten słusznie nie dał wiary zeznaniom świadka V. K.. Świadek przebywała w Zakładzie Karnym w (...) częściowo w okresie osadzenia powódki. Nie przebywały jednak w jednej celi. Świadek zapewniała, że słyszała o niewłaściwym zachowaniu W. S. wobec powódki, oraz, że sama interweniowała u służby więziennej (wychowawcy, oddziałowych) natomiast, przesłuchani w charakterze świadków wychowawca i oddziałowe, zaprzeczyły by dochodziły do nich jakiekolwiek informacje wskazywane przez świadka. Zeznania świadka są więc intencyjne i według zamysłu świadka miały potwierdzić wersję wydarzeń podawaną przez powódkę. To samo dotyczy częściowo zeznań L. C. i powódki. L. C. była osadzona z powódką w celi 5-osobowej od 5 września 2013 r. do 6 grudnia 2013 r. Dano wiarę jej zeznaniom w tym zakresie, w którym wskazywała, że w tym czasie dochodziło do drobnych nieporozumień między powódką, a W. S., które zaczęły się od tego, że powódka zwróciła jej uwagę, że też powinna sprzątać celę. Wg świadka jednak te konflikty były drobne. Miały stać się znacznie poważniejsze po 6 grudnia 2013 r. W tym zakresie świadkowi nie dano wiary. Nie przebywała bowiem z powódką w jednej celi, nie wiedziała co się działo w celi mieszkalnej zajmowanej przez powódkę i W. S.. Przesłuchani funkcjonariusze służby więziennej zaprzeczyli by dochodziło do istotnych napięć między powódką, a W. S.. Gdyby do takich wydarzeń naprawdę dochodziło, to niewątpliwie powódka, skoro informowała o nich L. C. i V. K., to tym bardziej zawiadomiłaby służbę więzienną. Zeznaniom powódki dano wiarę tylko w tej części, w której opisała w jakich celach przebywała i z kim, oraz, że po opuszczeniu zakładu karnego podjęła leczenie psychiatryczne. W pozostałej części odmówiono im wiary, gdyż są nieprzekonujące, sprzeczne z dowodami ocenionymi jako wiarygodne, kłócą się także z doświadczeniem życiowym i logicznym rozumowaniem. W szczególności Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że jak wynika z zeznań L. C. do nieporozumień między powódką, a W. S. doszło po tym, jak powódce nie spodobało się to, że wymieniona nie sprząta celi. Powódka twierdziła, że bała się W. S.. Jednak to nie W. S. jako pierwsza zarzuciła coś powódce, tylko to powódka wyraziła niezadowolenie z zaangażowania W. S. w dbanie o porządek w celi. Tak nie zachowuje się ktoś kto kogoś się boi. Do 6 grudnia 2013 r. sama L. C. oceniała nieporozumienia między powódką, a W. S. jako drobne. Potem miały się nasilić na tyle, że interweniować miała nawet V. K.. Jednak gdyby rzeczywiście W. S. znęcała się nad powódką to z pewnością powódka aby temu zapobiec, poinformowałaby o tych faktach służbę więzienną. Jeśli funkcjonariusze bagatelizowaliby jej informacje, to na pewno zawiadomiłaby o tym przełożonych. Tymczasem nie ma żadnego śladu materialnego by powódka kogokolwiek z administracji zakładu informowała o takich zdarzeniach. Jest oczywiste, że gdyby zawiodło ustne zgłaszanie takich sytuacji, powódka zgłosiłaby je pisemnie. Osadzeni w zakładach karnych nie są przecież pozbawieni prawa do korespondencji. Gdyby zatem relacje obu współosadzonych przekroczyły granicę wzajemnej niechęci, niesnasek, drobnych nieporozumień, to z całą pewnością istniałby jakikolwiek materialny dowód tego stanu rzeczy. Tymczasem oceny okresowe obu współosadzonych także nie wskazują na znęcanie się opisywane przez powódkę. Jedyny materialny ślad konfliktu to zawiadomienie, ale zgłoszone przez W. S., która skarżyła się na powódkę, a nie odwrotnie.

Zgodzić się należy także z Sądem pierwszej instancji w ocenie prawnomaterialnej roszczenia powódki, podstawową przesłanką, odpowiedzialności Skarbu Państwa opartej na art. 417 k.c. jest wykazanie, że działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej było niezgodne z prawem. Powódka została osadzona w zakładzie karnym w konsekwencji zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności, którą warunkowo zawieszono. Zarządzenie jej wykonania nastąpiło z tej przyczyny, że powódka nie wykonała nałożonego na nią obowiązku naprawienia szkody. Wykonywanie wobec powódki kary pozbawienia wolności i osadzenie jej w tym celu w zakładzie karnym było zgodne z prawem. Powódka akcentowała, iż przebywała w celi z osobą skazaną za zabójstwo, gdy powódka odbywała krótkoterminową karę wymierzoną m.in. za przestępstwo oszustwa. Kodeks karny wykonawczy w art. 110 § 4 k.k.w. stanowi, że przy umieszczeniu skazanego w celi bierze się pod uwagę w szczególności: 1) decyzję klasyfikacyjną, 2) konieczność oddzielenia skazanego od tymczasowo aresztowanego, 3) potrzebę zapewnienia porządku oraz bezpieczeństwa w zakładzie karnym, 4) zalecenia lekarskie, psychologiczne i rehabilitacyjne, 5) potrzebę kształtowania właściwej atmosfery wśród skazanych, 6) konieczność zapobiegania samoagresji i popełnianiu przestępstw w trakcie odbywania kary. W czasie osadzenia powódki w zakładzie karnym obowiązywało rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności. Zgodnie z tymi przepisami skazanych rozmieszcza się w celach, uwzględniając w szczególności płeć, wiek oraz uprzednie odbywanie zasadniczej kary pozbawienia wolności albo kary aresztu wojskowego (§11), skazany dorosły, o którym mowa w art. 88 § 3 i 4 k.k.w., lub który popełnił zbrodnię, nie może być umieszczany wspólnie ze skazanym młodocianym lub skazanymi młodocianymi (§13 ust.2). Powódka i W. S. miały taką samą grupę klasyfikacyjną jako osoby odbywające po raz pierwszy karę pozbawienia wolności, które wyraziły zgodę na jej odbywanie w systemie programowego oddziaływania. Z zacytowanych przepisów wynika więc, że umieszczenie powódki w jednej celi mieszkalnej z osobą skazaną za zabójstwo było zgodne z prawem. Nie można z niego wywodzić odpowiedzialności deliktowej pozwanego.

Trafna jest zatem także ostateczna konkluzja Sądu Okręgowego, że powódka nie wykazała aby działanie lub zaniechanie Skarbu Państwa było bezprawne, co prowadziło do powództwa.

Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 102 k.p.c., podzielając przy tym stanowisko Sądu Okręgowego zajęte w przedmiocie obciążenia powódki tylko częścią kosztów procesu, że powódka wytaczając powództwo działała w subiektywnym przekonaniu o bezprawności zachowania pozwanego, a więc i przekonaniu, że jej roszczenie jest uzasadnione. Zważywszy na tę okoliczność, oraz pomocniczo na stan zdrowia powódki i jej sytuację materialną, obciążenie jej kosztami procesu w pełnej wysokości byłoby w odczuciu społecznym niesprawiedliwe, tak samo zresztą jak nie obciążenie jej tymi kosztami w jakiejkolwiek części. Dotyczy to również postępowania apelacyjnego, tyle tylko, że powódka została obciążona tymi kosztami częściowo wprawdzie, ale w podwójnej w stosunku do rozstrzygnięcia w tym zakresie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wysokości, miała bowiem możliwość zapoznania się z motywami Sądu pierwszej instancji i wnosząc apelację oraz będąc reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, powinna mieć świadomość generowania po stronie pozwanej dalszych kosztów postępowania.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie § 8 pkt 7 w związku z § 16 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

SSO Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Roman Sugier SSA Tomasz Ślęzak