Sygn. akt I C 1211/17
Dnia 5 lutego 2020 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: sędzia Andrzej Kuryłek
Protokolant: protokolant sądowy Anna Janik
po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2020 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa D. J.
przeciwko K. P.
o ochronę dóbr osobistych poprzez nakazanie złożenia oświadczenia oraz zapłatę na wskazany cel społeczny
I. nakazuje pozwanej K. P. złożenie oświadczenia następującej treści: „ Przepraszam Pana D. J. za naruszenia przeze mnie jego dóbr osobistych w postaci godności i dobrego imienia, poprzez bezpodstawne zarzucenie mu jakoby w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka, wdał się z tym człowiekiem w szarpaninę i popchnął go, a także wobec nieuprawnionego sugerowania przeze mnie, że wydanie przez Prokuraturę postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego w powołanej sprawie było niezasadne i miało miejsce z uwagi na bezprawne naciski polityczne. Przedmiotowe twierdzenia przeze mnie przedstawione podczas wystąpienia na posiedzeniu Sejmu Rzeczpospolitej w dniu 19 lipca 2017 r. nie polegały na prawdzie i pozostawały nieścisłe, co więcej naruszyły godność i dobre imię Pana D. J..
K. P.”
w następujących formach: poprzez opublikowanie w terminie 3 (trzech) dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, wpisu na profilu pozwanej na portalu (...) ((...)), z użyciem funkcji tzw. „przypięcia” (to jest funkcji, która sytuuje opublikowany wpis na pierwszej pozycji strony głównej profilu), przez okres 14 (czternastu) dni, bezpośrednio na profilu (to jest bez zastosowania odesłań do treści przedmiotowego oświadczenia), bez jakichkolwiek komentarzy, uzupełnień, czy odniesień się do treści, bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów formalnych i treściowych umniejszających znaczenie, rangę i powagę oświadczenia, względnie zaznaczających dystans do jego treści lub formy,
oraz poprzez opublikowanie w terminie 3 (trzech) dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, na oficjalnej stronie pozwanej K. P. pod adresem domeny (...) w górnej części strony, bezpośrednio pod menu i główną ramką zawierającą dane pozwanej (imię, nazwisko, numer na liście wyborczej i hasło wyborcze) w czarnej ramce stanowiącej element stałej treści strony, ukazującej się każdorazowo przy wyświetleniu głównej strony, niezależnie od zastosowanej przeglądarki internetowej, na białym tle, czarną czcionką Times New Roman 12 i z co najmniej pojedynczą interlinią (zgodnie z formatowaniem programu M. (...)), bez zastosowania odesłań, bez jakichkolwiek komentarzy, uzupełnień, czy odniesień się do treści, bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów formalnych i treściowych umniejszających znaczenie, rangę i powagę oświadczenia, względnie zaznaczających dystans do jego treści lub formy lub ograniczających możliwość zapoznania się z nim, oraz do utrzymywania w określonym powyżej miejscu publikacji nieprzerwanie przez okres 14 (czternastu) dni od dnia opublikowania;
II. zasądza od K. P. na rzecz Fundacji „(...) z siedzibą we W. (KRS (...)) kwotę 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) tytułem zapłaty na wskazany cel społeczny;
III. w pozostałym zakresie oddala powództwo;
IV. zasądza od K. P. na rzecz D. J. kwotę 2.487 zł (dwa tysiące czterysta osiemdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt I C 1211/17
Pozwem z dnia 5 września 2017 r. (data prezentaty) powód D. J. wniósł o:
I. zobowiązanie pozwanej K. P. do złożenia oświadczenia o następującej treści:
„Przepraszam Pana D. J. i wyrażam głębokie ubolewanie wobec naruszenia przeze mnie Jego dóbr osobistych, a to godności i dobrego imienia, poprzez bezpodstawne zarzucenie Mu jakoby w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka, wdał się z tym człowiekiem w szarpaninę i popchnął go, a także wobec nieuprawnionego sugerowania przeze mnie, że wydanie przez Prokuraturę postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego w powołanej sprawie było niezasadne i miało miejsce z uwagi na bezprawne naciski polityczne. Przedmiotowe twierdzenia przeze mnie przedstawione podczas wystąpienia na posiedzeniu Sejmu Rzeczypospolitej w dniu 19 lipca 2017 r. nie polegały na prawdzie i pozostawały nieścisłe, co więcej naruszyły godność i dobre imię Pana D. J..
K. P.”
przy czym oświadczenie powyższe winno być zamieszczone na pierwszej stronie ogólnopolskiego wydania dziennika (...) w ramce koloru czarnego na białym tle, pogrubioną czcionką Times New Roman o rozmiarze nie mniejszym niż 14 pkt, opatrzone tytułem (...) – w terminie 3 dni od daty uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie; nadto tożsame oświadczenie winno być opublikowane za pośrednictwem (...) S.A. w postaci filmu trwającego co najmniej 30 sekund, przedstawiającego treść powyższego oświadczenia zapisanego czarną czcionką na białym tle, opatrzonego tytułem (...), wyemitowanym bezpośrednio po programie informacyjnym (...) nadawanym o godzinie 19:30 – w terminie 3 dni od daty uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie;
II. w przypadku niewykonania przez pozwaną w terminie zobowiązania określonego w punkcie I pozwu – o upoważnienie powoda do wykonania zobowiązania określonego w punkcie I na koszt pozwanej;
III. Zasądzenie od pozwanej kwoty 100.000 zł na rzecz Fundacji „(...) z siedzibą e W., ul. (...), (...)-(...) W., nr KRS (...), tytułem zapłaty sumy na wskazany cel społeczny;
IV. Zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
(pozew – k. 3-15)
W odpowiedzi na pozew z dnia 26 lutego 2018 r. ( data prezentaty – k. 183) pozwana wniosła (w przypadku niepodzielenia zarzutu niedopuszczalności drogi sądowej) o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. ( odpowiedź na pozew – k. 183-205)
W dalszym toku postępowania stanowiska stron nie uległy zmianie.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
D. J. jest były posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej V, VI i VII kadencji. W 2007 r. pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, a w latach 2015–2016 Ministra Skarbu Państwa.
K. P. jest posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej VIII kadencji.
(okoliczność bezsporna)
K. P. w dniu 19 lipca 2017 r., drugiego dnia obrad, w trakcie swojego wystąpienia w sprawach formalnych wygłosiła następujące twierdzenia: „ D. J., były Minister Skarbu Państwa w obecnym rządzie B. S., w czasie poprzednich rządów (...) w 2006 r. (...) (...)”.
(sprawozdanie stenograficzne z 46 posiedzenia Sejmu RP w dniu 19 lipca 2017 r. – k. 16-26)
Pismem z dnia 20 lipca 2017 r. D. J. wezwał K. P. do dobrowolnego usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych poprzez wygłoszenie podczas wystąpienia na posiedzeniu Sejmu RP oświadczenia danej treści, a niezależnie od powyższego poprzez publikację danego oświadczenia na stronie internetowej (...)
Przywołane przez K. P. zdarzenie analizowane było w toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową dla (...) we W.. Postanowieniem z dnia 14 grudnia 2007 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej postanowił umorzyć śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania w dniu 2 stycznia 2007 r. we W. śmierci Z. M. przez D. J.. W pkt 1 sentencji tego postanowienia wskazano, że D. J. działał odpierając bezpośredni i bezprawny zamach na jego zdrowie, uderzył pokrzywdzonego dłonią w okolice podbródka, powodując u niego podbiegnięcia krwawe w tkankach miękkich i śluzówce policzka lewego oraz powierzchniową ranę tłuczoną śluzówki w okolicy kącika ust, naruszające czynności narządów ciała na okres trwający poniżej 7 dni, w wyniku czego Z. M. upadł na twarde podłoże, doznając obrażeń czaszkowo-mózgowych w postaci m.in. krwiaka podtwardówkowego i złamania kości czaszki skutkujących zgonem.
( postanowienie – k. 48-57)
Sąd Okręgowy we Wrocławiu postanowieniem z dnia 24 kwietnia 2008 r. wydanym na skutek zażalenia pełnomocnika pokrzywdzonej J. J. utrzymał zaskarżone postanowienie z dnia 14 grudnia 2007 r. w mocy.
(postanowienie – k. 58-63)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dokumentów, których wiarygodności nie zdołała podważyć żadna ze stron, a Sąd nie znalazł podstaw do ich podważenia z urzędu. Podstawę stanu faktycznego stanowiły w szczególności dokumenty urzędowe w postaci kopii postanowień prokuratorskich i sądowych, sporządzonych przez kompetentne organy, w przypisanej formie. Podstawę stanu faktycznego stanowiły również zeznania stron.
Sąd Okręgowy, zważył co następuje:
Powód D. J. domagał się w przedmiotowym procesie ochrony dóbr osobistych w postaci godności i dobrego imienia, natomiast podstawę prawną tych żądań stanowiły przepisy kodeksu cywilnego regulujące problematykę ochrony dóbr osobistych.
Zgodnie z treścią art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Stosownie do treści art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W myśl § 3 przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym. Zgodnie z treścią art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd winien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Bezprawność należy rozumieć jako zachowanie (działanie bądź zaniechanie) sprzeczne z porządkiem prawnym lub zasadami współżycia społecznego. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Wynika to z ogólnej reguły rozkładu ciężaru dowodu statuowanej przepisem art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W nauce prawa cywilnego ukształtował się stabilny katalog okoliczności uznawanych za wyłączające bezprawność zachowania naruszającego cudze dobra osobiste, do których należą: działanie w ramach porządku prawnego tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach), działanie w obronie uzasadnionego interesu. ( por. J. Ciszewski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. II, 2014).
W świetle treści art. 23 k.c. nie ulega wątpliwości, że ustawodawca uznaje cześć za dobro osobiste, gdyż została ona wymieniona w tym przepisie. Cześć należy do tej grupy dóbr osobistych (podobnie jak swoboda sumienia czy prawo do prywatności), których zakres nie jest ściśle określony. Brak precyzyjnego określenia wynika m. in. z natury tych dóbr, zmienności ich pojmowania przez społeczeństwo, a także z faktu posługiwania się dla ich określenia różnymi pojęciami nieostrymi, zaczerpniętymi z języka potocznego o bardzo rozciągliwej i chwiejnej treści. W ocenie Sądu w pojęciu czci mieszczą się zarówno dobre imię, dobra sława, godność jak i reputacja oraz wiarygodność jako człowieka. Nie są to odrębne dobra osobiste ( podobnie Jacek Wierciński w: „Niemajątkowa ochrona czci”, Wydawnictwo Kodeks sp. z o. o., Warszawa 2002, str. 57-58).
Roszczenia związane z ochroną czci aktualizują się w chwili zagrożenia lub naruszenia prawa konkretnej osoby, której dotyczy określone działanie. Elementy zniesławiające mogą być zawarte w gestach, znakach, utrwalonych obrazach, jednak najczęstszą formą komunikacji mogącą mieć charakter zniesławiający są wypowiedzi w formie ustnej lub pisemnej. Różne osoby mogą interpretować te same słowa na wiele różnych sposobów. Zagadnieniem wstępnym, poprzedzającym rozważanie, czy dany zwrot miał charakter zniesławiający, jest więc ustalenie jego rzeczywistego znaczenia. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 1976 roku (sygn. akt II CR 692/75,OSNC 1976/11/251) wskazał, że wypowiedzi powinny podlegać wykładni. Sąd ten wyjaśnił, że przy ocenie naruszenia czci należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także obiektywną reakcję w opinii społeczeństwa. Nie można też przy tej ocenie ograniczać się do analizy pewnego zwrotu w abstrakcji, ale należy zwrot ten wykładać na tle całej wypowiedzi. Znaczenie wypowiedzi nie może być ostatecznie zdeterminowane jej dosłownym brzmieniem. Współdecyduje o tym także kontekst jej rozpowszechnienia. Sens wypowiedzi jest zawsze wynikiem interpretacji. Słowom można przypisać różne znaczenia, m. in. potoczne, specjalne itd. Ustalenie znaczenia wypowiedzi, a w końcu przyjęcie, że wypowiedź ma charakter zniesławiający musi się odwoływać do pojmowania przeciętnego odbiorcy – osoby zwykłej, rozsądnej, racjonalnie myślącej, o przeciętnej inteligencji, wykształceniu, wiedzy. Zastosowanie powinny mieć tu kryteria obiektywne, a nie subiektywne ( tak A. Szpunar w glosie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, opubl, w Orzecznictwo Sądów Polskich 1990/9/330 ). Powinno się brać pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym m. in. kontekst sytuacyjny, grono odbiorców, do których wypowiedź była skierowana, sposób jej prezentacji. Niedopuszczalna jest natomiast interpretacja wypowiedzi abstrahująca od jej kontekstu ( tak Bogusław Michalski w glosie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1972 roku, I CR 374/72, opubl. w: Orzecznictwo Sądów Polskich 1974/2/28).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, iż wypowiedź pozwanej w ocenie Sądu stanowiła naruszenie dóbr osobistych powoda, w tym jego dobrego imienia.
Rozważania w zakresie powyższego ustalenia rozpocząć należy od zbadania czy twierdzenie pozwanej jakoby powód „ w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka. (…) wdał się z nim w szarpaninę, popchnął go... głowa tego bezdomnego roztrzaskała się o beton. A co potem zrobiła prokuratura Z.? Umorzyła sprawę partyjnego kolegi, mimo że po awanturze z nim zginął człowiek” wypowiedziane z mównicy sejmowej, podczas debaty nad projektem zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym mogło być zrozumiane przez przeciętnego widza w sposób, w jaki próbowała to przedstawić w toku niniejszego postępowania sama pozwana – tj. nie jako kwestionowanie niewinności powoda w zakresie spowodowania śmierci bezdomnego człowieka, ale jako przykład sytuacji budzących wątpliwości w postępowaniu Prokuratury, wskazując tym samym na ryzyko, jakie wiąże się z niewłaściwie przeprowadzoną reformą sądownictwa zakładającą uzależnienie organów wymiaru sprawiedliwości od sympatii i lojalności politycznej.
Dla oceny, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych konieczne jest posłużenie się wzorcem „przeciętnego odbiorcy”, bowiem naruszenie dobra osobistego należy stwierdzić wedle kryteriów obiektywnych, a nie jedynie subiektywnych odczuć i ocen osoby poszukującej ochrony.
Ustalenie, czy dane sformułowanie mogło naruszać dobra osobiste, Sąd winien więc rozstrzygać w oparciu o konwencjonalne znaczenie konkretnego słowa czy sformułowania, a nie motywację czy pobudki podmiotu je wypowiadającego. Nie można ograniczać się do analizy pewnego zwrotu w abstrakcji, ale dany zwrot wykładać na tle całej wypowiedzi (Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 1976, sygn. akt II CR 692/75). W takiej sytuacji konieczne jest uwzględnienie nie tylko znaczenia słów, ale i całego kontekstu sytuacyjnego, w którym zostały użyte.
W niniejszej sprawie wypowiedź pozwanej podzielić można na dwie, wymagające analizy części. Po pierwsze pozwana zarzuciła powodowi udział w awanturze, szarpaninie, w wyniku której zmarł bezdomny człowiek. Po drugie sformułowała tezę, jakoby prowadzące wówczas śledztwo organy ścigania umorzyły je z pobudek czysto politycznych.
Analizując każdą z powyższych części nie sposób nie odnieść się do treści postanowień prokuratorskich wydanych w związku ze zdarzeniem jakie miało miejsce w 2007 r. Prokuratura prowadząca śledztwo wykluczyła, by w tamtej sytuacji miała miejsce jakakolwiek awantura czy szarpanina (szamotanina), a powód jednokrotnie odpychając bezdomnego działał w obronie koniecznej. Wskazać należy, iż jakiekolwiek wątpliwości w tym zakresie winny być przedmiotem postępowania instancyjnego, a nie debaty prowadzonej w Sejmie. Postanowienie o umorzeniu postępowania, wobec uznania działania sprawcy w warunkach obrony koniecznej – zostało poddane kontroli sądowej i utrzymane w mocy.
Nie sposób wobec powyższego usprawiedliwić wypowiedzi pozwanej w tym zakresie, zwłaszcza mając na uwadze fakt, iż pozwana, uzasadniając wypowiedź powoływała się na liczne publikacje prasowe i artykuły, a nie lekturę właściwych orzeczeń. Wskazać należy, iż od pozwanej jako polityka, osoby publicznej i jednocześnie prawnika winno wymagać się szczególnej rzetelności przekazywanych publicznie informacji. Pozwana winna być świadoma konsekwencji prawnych swojego działania, a jako prawnik własne zdanie winna wyrabiać nie w oparciu o artykuły prasowe i komentarze medialne, a o lekturę zapadłych orzeczeń.
Analizując natomiast drugą część wypowiedzi pozwanej, tę dotyczącą umorzenia postępowania, wskazać należy, że z wypowiedzi tej jednoznacznie wynika, że to naganne zachowanie powoda skutkujące śmiercią osoby nie spotkało się z należytą reakcją organów ściągania, bo dzięki partyjnym kolegom postępowanie zostało umorzone. Co oznacza, że - uwzględniając kontekst sytuacyjny - celem tej wypowiedzi było wywołanie przeświadczenia, że to względy natury politycznej, a nie merytorycznej zaważyły na decyzjach procesowych organów ścigania. I u przeciętnego odbiorcy takie przeświadczenie niewątpliwie zostało tą wypowiedzią wywołane.
W ocenie Sądu odbiór wypowiedzi pozwanej przez przeciętnego adresata jest jasny – prowadzi do wniosku, jakoby powód był wyłącznie winny śmierci człowieka, a ze względu na swoje powiązania polityczne uniknął odpowiedzialności karnej. To natomiast niewątpliwie, na gruncie zebranego materiału dowodowego nie jest informacją prawdziwą i stanowi naruszenie dóbr osobistych powoda, w tym dobrego imienia i godności.
Nie wytrzymują jakiejkolwiek próby weryfikacji twierdzenia pozwanej w zakresie w jakim próbowała ona przypisać spornej wypowiedzi inne znaczenie niż powszechnie przyjęte. Ustalenie znaczenia wypowiedzi nie może być bowiem oparte na motywach czy pobudkach podmiotu je wypowiadającego. Bez znaczenia więc pozostaje fakt, że określenie zostało przez pozwaną użyte w czasie debaty, której przedmiotem były wprowadzane zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym. Nie istnieje w ocenie sądu żaden związek logiczny między deklarowanymi przez pozwaną obawami co do ukształtowania ustroju Sądu Najwyższego a zasugerowaną przez pozwaną odpowiedzialnością powoda za śmierć człowieka i rzekomymi nieprawidłowościami w śledztwie prowadzonym w tej sprawie.
Pozwanej nie udało się w żaden sposób wykazać, że wypowiedź w zakresie w jakim insynuowała polityczną decyzję prokuratury w sprawie powoda nie była bezprawna. Sugestia jakoby umorzenie postępowania przygotowawczego było nie wynikiem dostatecznego wyjaśnienia sprawy, lecz rezultatem nacisków politycznych motywowanych partyjną znajomością, przy jednoczesnej kontroli instancyjnej przedmiotowej decyzji (przez niezależny, niezawisły sąd), nie może spotkać się z ochroną prawną udzielaną w postępowaniu o ochronę dóbr osobistych.
Inkryminowana wypowiedź pozwanej z 19 lipca 2017 r. świadczy o chęci zdyskredytowania D. J. w oczach opinii publicznej. Naruszenie dobrego imienia (zniesławienie) może bowiem polegać na przypisaniu innej osobie cech lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1971 r., sygn. akt II CR 455/71, OSNC 1972/4/77). Niewątpliwie zarzut spowodowania śmierci i uniknięcia za to odpowiedzialności z uwagi na partyjne powiązania naraził powoda na utratę zaufania publicznego i istotnie mógł wpłynąć na ocenę jego jako polityka.
Pozwana, aby wykazać, że jej działanie nie było bezprawne winna udowodnić, że w czasie wypowiedzi miała solidne podstawy do dokonywania tego typu kwalifikacji, ewentualnie w przypadku braku takich uzasadnionych podstaw – że zarzuty zostały przez nią podniesione z istotnych, zasługujących na szczególne uwzględnienie pobudek i motywacji, np. w interesie społecznym.
W ocenie Sądu pozwana nie wykazała żadnej z powyższych przesłanek. Próba dowiedzenia istnienia podstaw do formułowania tego typu zarzutów poprzez powoływanie się na artykuły prasowe czy komentarze medialne, w ocenie Sądu jawi się jako bezskuteczna. Nie sposób również uwzględnić twierdzeń pozwanej jakoby działała w uzasadnionym interesie społecznym rozumianym jako realizowanie konstytucyjnego prawa opinii publicznej do informacji o działalności organów i osób pełniących funkcje publiczną. Brak jest w ocenie Sądu związku pomiędzy sprawą powoda, prawomocnie zakończoną, a twierdzeniem pozwanej, że stanowi ona przykład nieprawidłowości jakie mogłyby powstać w przypadku uchwalenia zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym. Takiego związku pozwana nie zdołała wykazać.
Wobec powyższego, mając na uwadze materiał zgromadzony w niniejszej sprawie, nie sposób uznać że pozwana w dacie wypowiedzi posiadała uzasadnione podstawy do formułowania tego typu zarzutów. Nie zasługują na uwzględnienie również twierdzenia pozwanej jakoby w związku z ówczesnymi publikacjami dziennikarskimi, odnoszącymi się do wydarzeń ze stycznia 2007 r. czy samego śledztwa prokuratorskiego miała ona podstawy do powtórzenia „funkcjonującego” w debacie publicznej i politycznej twierdzenia, że powód doprowadził do śmierci człowieka i uniknął odpowiedzialności z uwagi na swoje powiązania polityczne. Wskazać należy, iż posiadana przez pozwaną w dacie formułowania wypowiedzi wiedza nie zwalniała jej z samoistnej odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda. Nawet posiadanie informacji, powszechnie wówczas komentowanych, nie stanowiło podstaw do formułowania w stosunku do pozwanego tak daleko idących zarzutów.
Na marginesie jedynie, wskazać należy, że D. J. jako polityk, osoba publiczna, musi być bardziej niż przeciętnie uodporniony na krytykę swoich działań. W tym kontekście należy odróżnić wypowiedzi opisowe – wypowiedzi o faktach, od wypowiedzi ocennych – krytyki. Jako osoba publiczna musi znosić oceniające go wypowiedzi krytyczne, o ile krytyka jest rzeczowa i przyzwoita. Osoba podejmująca działalność publiczną powinna być świadoma, że jej życie, czyny oraz poglądy będą poddawane ocenie i weryfikacji, ponieważ społeczeństwo ma prawo do pełnej informacji o wszystkich przejawach życia publicznego (patrz: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2007 r., I CSK 47/07). Brak jest natomiast uzasadnienia dla formułowania, nawet o osobie publicznej, nieprawdziwych wypowiedzi o faktach. Stwierdzenie o popełnieniu się przez powoda przestępstwa, a za takie należy uznać stwierdzenie o doprowadzeniu do śmierci i uniknięciu odpowiedzialności poprzez powiązania partyjne, nie ma charakteru ocennego, lecz jest twierdzeniem o istnieniu pewnej okoliczności – o posiadaniu dowodów na działanie powoda wypełniającym przesłanki popełnienia przestępstwa. Jakkolwiek w judykaturze podkreśla się, że w odniesieniu do osób publicznych istnieje pewien szerszy zakres swobody wypowiedzi i swobody debaty publicznej, trzeba mieć na uwadze, że zasada ta nie ma charakteru absolutnego, w szczególności nie stanowi o prymacie swobody wypowiedzi nad prawem do ochrony czci przez osoby publiczne (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04).
W związku z uznaniem, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych w postaci dobrego imienia powoda, należało odnieść się do żądania usunięcia skutków tego naruszenia. Podkreślić trzeba, że katalog środków służących usunięciu skutków naruszenia dobra osobistego nie jest zamknięty. Muszą to być środki celowe, nadające się do spełnienia przypadających im funkcji i wymuszenia w drodze egzekucji, nie mogą pozostawać w sprzeczności z ustawą ani zasadami współżycia społecznego. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 30 grudnia 1971 roku (III CZP 87/71, OSNCP 1972/6/104), chodzi o czynności, które według powszechnie przyjętych poglądów lub pojęć danego środowiska stanowią ekwiwalent wyrządzonej krzywdy w tym znaczeniu, że niejako niwelują jej skutki. Zastosowany środek musi być adekwatny do każdego wypadku.
Nie ulega wątpliwości, że osobie, której naruszono dobra osobiste przysługuje prawo do uzyskania przeprosin w takiej formie, w jakiej doszło do naruszenia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 08 lutego 2008 roku, I CSK 345/07, Legalis nr 93288). Występując z żądaniem złożenia oświadczenia, którego celem jest usunięcie skutków naruszenia dobra osobistego, powód powinien sprecyzować treść tego oświadczenia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 grudnia 1997 roku, II CKN 546/97, Legalis nr 42756).
Powód domagał się zamieszczenia przeprosin na pierwszej stronie ogólnopolskiego wydania dziennika (...), a także oświadczenia opublikowanego za pośrednictwem (...) S.A. w postaci filmu trwającego co najmniej 30 sekund. W ocenie Sądu jednak powyższe żądania powoda uznać należało za obciążające pozwaną ponad miarę, w szczególności w zakresie finansowym, gdyż jak zostało przedstawione na ostatniej rozprawie koszt publikacji takich przeprosin wyniósłby co najmniej kilkanaście tysięcy złotych.
Sąd uznał, że zamieszczenie oświadczeń zawierających przeprosiny, określonych przez powoda, w formie i o treści przez niego wskazanej jest adekwatnym środkiem ochrony jego dóbr osobistych. Jako uzasadnione miejsce publikacji przedmiotowych oświadczeń Sąd uznał oficjalny profil pozwanej na portalu społecznościowym (...) (...)) oraz oficjalną stronę internetową pozwanej ((...). Taka forma przeprosin spełni swój cel także poprzez umożliwienie dotarcia przeprosin do jak najszerszego kręgu osób.
Wobec powyższego Sąd nakazał umieszczenie przeprosin w następujących formach: poprzez opublikowanie w terminie 3 (trzech) dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, wpisu na profilu pozwanej na portalu(...)), z użyciem funkcji tzw. „przypięcia” (to jest funkcji, która sytuuje opublikowany wpis na pierwszej pozycji strony głównej profilu), przez okres 14 (czternastu) dni, bezpośrednio na profilu (to jest bez zastosowania odesłań do treści przedmiotowego oświadczenia), bez jakichkolwiek komentarzy, uzupełnień, czy odniesień się do treści, bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów formalnych i treściowych umniejszających znaczenie, rangę i powagę oświadczenia, względnie zaznaczających dystans do jego treści lub formy; oraz poprzez opublikowanie w terminie 3 (trzech) dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, na oficjalnej stronie pozwanej K. P. pod adresem domeny (...) w górnej części strony, bezpośrednio pod menu i główną ramką zawierającą dane pozwanej (imię, nazwisko, numer na liście wyborczej i hasło wyborcze) w czarnej ramce stanowiącej element stałej treści strony, ukazującej się każdorazowo przy wyświetleniu głównej strony, niezależnie od zastosowanej przeglądarki internetowej, na białym tle, czarną czcionką Times New Roman 12 i z co najmniej pojedynczą interlinią (zgodnie z formatowaniem programu Microsoft Word), bez zastosowania odesłań, bez jakichkolwiek komentarzy, uzupełnień, czy odniesień się do treści, bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów formalnych i treściowych umniejszających znaczenie, rangę i powagę oświadczenia, względnie zaznaczających dystans do jego treści lub formy lub ograniczających możliwość zapoznania się z nim, oraz do utrzymywania w określonym powyżej miejscu publikacji nieprzerwanie przez okres 14 (czternastu) dni od dnia opublikowania.
Sąd dokonał również ingerencji w treść samych przeprosin, uznając iż samo przyznanie nieprawdziwości kierowanego przeciwko powodowi zarzutu oraz przeproszenie jest wystarczającym i adekwatnym środkiem ochrony dóbr osobistych powoda, uznając iż nie jest koniecznym wyrażanie w treści oświadczenia „(...)”.
Tym samym Sąd przychylił się w pozostałej części do żądania opublikowania oświadczenia, co znalazło odzwierciedlenie w pkt I wyroku.
Odnosząc się natomiast do roszczeń majątkowych zgłoszonych przez powoda Sąd uznał je za uzasadnione, lecz nie w wysokości określonej przez powoda, uznając iż stopień naruszenia, a z drugiej strony sytuacja rodzinna i majątkowa pozwanej czyniłaby nakazanie zapłaty na cel społeczny w wysokości 100.000 zł zbyt wygórowanym. Sąd uznał za adekwatne do stopnia naruszenia nakazanie zapłaty kwoty 5.000 zł na wskazany przez powoda cel społeczny, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie II wyroku.
Powód D. J. wygrał proces częściowo. W całości wygrał w zakresie żądania niemajątkowego, przegrywając w przeważającej części proces co do zgłoszonego roszczenia majątkowego. W przekonaniu Sądu wobec uwzględnienia roszczenia co do zasady i w żądanym przez stronę zakresie niemajątkowym przy jednoczesnej przegranej co do roszczenia majątkowego uzasadnione jest obciążenie strony pozwanej kosztami procesu w części obejmującej te związane z roszczeniami niemajątkowymi. Należy podkreślić, że w takich sprawach, jak niniejsza w krańcowych przypadkach nieuwzględnienie roszczeń majątkowych (zadośćuczynienie, czy zapłata na cel społeczny) mogłoby spowodować powstanie kuriozalnej sytuacji, w której wygrywający sprawę co do zasady w zakresie roszczenia niemajątkowego i przegrywający ją w aspekcie majątkowym rozstrzygnięciem o kosztach procesu dokonanym w myśl art. 98 k.p.c. musiałby zwrócić przegrywającemu proces co do zasady naruszycielowi koszty procesu i tym samym np. zafundować sobie publikację przeprosin. Aby temu zapobiec w tej sprawie i wobec uznania, że pozwana ponosi odpowiedzialność względem powódki za naruszenie jej dóbr osobistych Sąd dokonał rozliczenia kosztów w ten sposób, że uznając iż roszczenie zapłaty na cel społeczny, należące do żądań nader uznaniowych w zakresie ich wysokości potraktować należy w ten sposób, iż powód wygrał w całości zakresie żądania kwoty 5.000 zł.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., uznając iż mimo drobnych modyfikacji treści oświadczenia oraz ilości jego publikacji, powód wygrał niniejszą sprawę w całości. Na koszty procesu należne powodowi od pozwanej składały się w zakresie roszczenia niemajątkowego: opłata od pozwu w wysokości 600 zł, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 720 zł (ustalone na podstawie § 8 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r.) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, a w zakresie roszczenia majątkowego 250 zł opłaty od pozwu i 900 zł kosztów zastępstwa procesowego (ustalone na podstawie §2 pkt 3 ww. rozporządzenia).
Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd orzekł jak w sentencji.