Sygn. akt I C 206/20
Dnia 29 grudnia 2020 roku
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział I Cywilny w składzie:
Przewodnicząca |
Sędzia Ewa Tomczyk |
Protokolant |
Dorota Piątek |
po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2020 roku w Piotrkowie Trybunalskim
na rozprawie
sprawy z powództwa I. T.
przeciwko M. K. (1)
o ochronę dóbr osobistych
1. oddala powództwo;
2. zasądza od powódki I. T. na rzecz pozwanego M. K. (1) kwotę 664,20 (sześćset sześćdziesiąt cztery 20/100) złotych tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokat E. M.;
3. nakazuje ściągnąć od powódki I. T. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 150 (sto pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu wydatków.
Sygn. akt I C 206/20
W pozwie z dnia 7 lutego 2020 roku pełnomocnik powódki I. T. wniósł o nakazanie pozwanemu M. K. (1) usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci dobrego imienia, godności oraz czci, przez skierowanie do Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezydenta Miasta P., Rady Miasta P. oraz (...) Stowarzyszenia (...) w C. a także umieszczenia na stronie internetowej
: (...) d69:0x8c5b403f5bbfa341,1, oświadczeń informujących, że zarzuty zawarte w pismach wysłanych przez pozwanego do ww. podmiotów zawierały nieprawdziwe informacje dotyczące niewłaściwego postępowania polegającego rzekomo na: narażeniu pozwanego na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nieodpowiednie oznakowanie drzwi szklanych w siedzibie Środowiskowego (...) Samopomocy w P., pozostawieniu bez pomocy podopiecznego - pozwanego - po wypadku w lutym 2018 r., w szczególności bez pomocy medycznej, nieodpowiednim traktowaniu pozwanego, niedostosowaniu działań do sytuacji zdrowotnej pozwanego, ujawnieniu tajemnicy prywatnej nie związanej ze sprawą, w tym szczegółowych informacji mogących stanowić dane osobowe pozwanego, przed prokuraturą i policją oraz zawierających w swojej treści stosowne przeprosiny za podanie nieprawdy, o następującej treści: „Oświadczam, że nie są prawdziwe moje twierdzenia zawarte w pismach skierowanych do: Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezydenta Miasta P., Rady Miasta P. oraz (...) Stowarzyszenia (...) C. oraz na stronie internetowej o postępowaniu Pani I. T. Dyrektor Środowiskowego (...) Samopomocy w P. polegającym rzekomo na:
- narażeniu mnie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nieodpowiednie oznakowanie drzwi szklanych w siedzibie Środowiskowego (...) Samopomocy w P.,
- pozostawieniu bez pomocy po wypadku w lutym 2018 r., w szczególności bez pomocy medycznej,
- nieodpowiednim traktowaniu,
- niedostosowaniu działań do mojej sytuacji zdrowotnej,
- ujawnieniu tajemnicy prywatnej, w tym szczegółowych informacji mogących stanowić moje dane osobowe, nie związanej ze sprawą przed prokuraturą i policją. Jednocześnie przepraszam za podanie powyższych - nieprawdziwych informacji.”
Uzasadniając żądanie pełnomocnik powódki wskazał, że pozwany w pismach skierowanych do Prezydenta Miasta P., Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rady Miasta P. podał nieprawdziwe informacje dotyczące przebiegu zdarzenia z dnia 1.02.2018 r. oraz rzekomych nieprawidłowości w postępowaniu pozwanej. Nadto umieścił na stronie internetowej opinię dotyczącą Środowiskowego Domy Samopomocy w P., w której powtórzył swoje zarzuty wobec powódki. Powyższe pisma w ocenie powódki zawierają nieprawdziwe informacje oraz podważają kompetencję i postawę powódki jako dyrektora (...) przed organami państwa, stanowią pomówienie i godzą w godność, dobre imię i cześć.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
Na rozprawie w dniu 29 grudnia 2021 r. pełnomocnik pozwanego z urzędu wniósł o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w wysokości 150 % stawki minimalnej (k.188 i verte).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka I. T. jest dyrektorem Środowiskowego (...) Samopomocy przy ul. (...) w P. (zwanego dalej w skrócie (...)). (...) jest wyodrębnioną jednostką organizacyjną Miasta P. powołaną do realizacji zadań z zakresu administracji rządowej. Organem prowadzącym jest Miasto P., a nadzór sprawuje Prezydent.
(okoliczność bezsporna)
Pozwany od kwietnia 2018 r. leczył się (...) z podejrzeniem organicznego charakteru zaburzeń w postaci obniżonego nastroju, rozproszonej uwagi, nasycenia deficytów pamięci świeżej.
(dowód: zaświadczenie – k. 56)
Pozwany był leczony psychiatrycznie z uwagi na zaburzenia ze spektrum psychotycznego, równolegle cierpi na liczne schorzenia somatyczne – padaczka, choroby narządu wzroku, neuropatia. W opinii psychologicznej z dnia 27.11.2020 r. psycholog M. S. opisał zespół objawów występujących u pozwanego, wskazując że pozwany jest osobowościowo silnie napięty, lękowy, z przejaskrawioną potrzebą akceptacji, nadwrażliwy na krytykę, z poczuciem niższości, zawężeniem relacji osobistych. W funkcjonowaniu interpersonalnym podejmuje strategie unikowe z wyolbrzymianiem ryzyka społecznego. Jednocześnie pozostaje w znacznym stopniu bierno - zależny, niezdolny do autonomicznej kontroli biegu życia, skłonny do opierania się na otoczeniu społecznym, z trudnościami w podejmowaniu i realizowaniu decyzji, częściowo z rozproszonym konstruktem ja. Wobec osób, od których zależy prezentuje ambiwalentne postawy, de facto postawy uległości jednak z silną komponentą wypartej złości. W opinii wskazano, że mimo rozpoznania psychiatrycznego cechy osobowości paranoidalnej pozostają wyrażone w stopniu co najwyżej miernym, zwrócono uwagę na przewlekły charakter schorzenia z negatywnymi rokowaniami odnośnie możliwości poprawy funkcjonowania psychospołecznego w bliskiej perspektywie czasowej.
(dowód: opinia psychologiczna z dnia 27 listopada 2020 roku –k.166-168)
Orzeczenie Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w P. z dnia 17 października 2016 roku powód został zaliczony do znacznego stopnia niepełnosprawności na okres do dnia 31.10.2021 r., jest niezdolny do pracy, wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.
(dowód: orzeczenie–k.103)
W zaświadczeniu z dnia 26.03.2020 r. psychiatra J. O. wskazał, że pozwany cierpi na schizofrenię paranoidalną.
(dowód: zaświadczenie – k. 96)
Pozwany przez wiele lat był podopiecznym (...). Pierwszy raz trafił do ośrodka, gdy miał niespełna 18 lat, po czym opuścił placówkę. Po kilkuletniej przerwie pozwany w dniu 8 lipca 2015 roku wrócił do placówki i ponownie po kolejnej ośmiomiesięcznej przerwie w dniu 11 września 2017 roku. Od tego czasu, poza jedną dłuższą nieobecnością związaną z pobytem w szpitalu i kilkoma jednodniowymi nieobecnościami, pozwany przychodził na zajęcia codziennie.
(bezsporne)
Budynek będący siedzibą (...) został w 2016 r. rozbudowany i zmodernizowany. Już w fazie projektowej budynek klasyfikowany był jako obiekt użyteczności publicznej przeznaczony dla osób niepełnosprawnych. Po przeprowadzonej rozbudowie i modernizacji budynek (...), jako spełniający określone przepisami prawa warunki został dopuszczony do użytkowania przez nadzór budowlany i podlegał kontroli.
(dowód: decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w P. nr (...) z 7.04.2015r.-k.18-20,protokół nr (...) z okresowej rocznej kontroli stanu technicznego budynku –k.21,protokół nr (...) z okresowej rocznej kontroli stanu technicznego budynku –k.26,protokół nr (...) z okresowej rocznej kontroli stanu technicznego budynku-k.32)
Drzwi wejściowe do budynku są szklane.
(bezsporne)
W dniu 1 lutego 2018 roku pozwany przebywał w (...). Około godz. 13.30 spiesząc się za wychodzącą z pracy terapeutką A. S. (1) pozwany wpadł na zewnętrzne szklane drzwi wejściowe usytuowane przy tzw. wiatrołapie. W następstwie zderzenia się z drzwiami doznał urazu głowy, stłukły się jego okulary.
Dźwięk zderzenia z drzwiami był na tyle głośny, że na korytarz wybiegli niemal wszyscy pracownicy biura, w tym powódka. A. S. (2) zdjęła pozwanemu okulary i stwierdziła, że pozwany ma przekrzywiony na lewą stronę nos. Pozwany został zabrany do biura terapeutek, gdzie do twarzy i nosa przyłożono mu lód, odczuwał silne zawroty głowy, nie chciał aby wezwano pogotowie.
(dowód: zeznania świadków: A. Z. –k.136 verte-137 verte, A. S. (2) –k.171v-173, zeznania powódki–k.176-177 verte, zeznania pozwanego–k.177 verte-178 i –k.187-188)
Pozwany został następnie zaprowadzony do gabinetu powódki, około 15.00 zapadła decyzja o przewiezieniu pozwanego na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala przy ul. (...) w P. Pozwanego zawiozła do szpitala swoim samochodem A. S. (2), pojechał z nimi również pracownik socjalny A. Z., która poszła z pozwanym na (...) i towarzyszyła mu przez cały pobyt w szpitalu. U pozwanego stwierdzono złamanie kości nosa bez przemieszczeń odłamów kostnych, zalecono mu kontrolę w poradni laryngologicznej za 2-3 tygodnie.
(dowód: zeznania pozwanego –k.177 verte-178 oraz –k.187-188, zeznania świadków A. Z. –k.136 verte-137 verte, A. S. (2) –k.171v-173, zaświadczenie o odbytej konsultacji laryngologicznej –k.57, karta informacyjna z 1 lutego 2018 roku - k.58, zaświadczenie lekarskie –k.59)
Powódka przez czas pobytu pozwanego w szpitalu pozostawała w kontakcie telefonicznym z A. Z.. Wracając ze szpitala (...) kupiła dla pozwanego plastry żelowe do okładania nosa, około godz. 20.30 A. Z. odwiozła pozwanego do mieszkania, odprowadzając go pod schody kamienicy, w której mieszkał pozwany.
(dowód zeznania świadków A. Z. –k.136 verte-137 verte, A. S. (2) –k.171v-173, zeznania powódki –k.176-177 verte, pozwanego o –k.177 verte-178 i –k.187-188)
W tym czasie pozwany mieszkał sam, pod jego mieszkaniem znajdowało się mieszkanie, w którym mieszkała jego matka.
(dowód: zeznania świadka K. K. – k. 174 verte – 175 verte)
Po zdarzeniu z dnia 6.02.2018 r. na drzwiach w (...) została umieszczona naklejka w celu poprawy widoczności drzwi.
(dowód: zdjęcia – k. 60, zeznania świadka M. N. – k. 174)
Wkrótce doszło do konfliktu pomiędzy powódką a pozwanym w związku z oczekiwaniami ze strony pozwanego udzielenia mu pomocy, która nie pozostawała w gestii (...) typu zawiezienie go do szpitala przez terapeutkę z (...) kilka dni po zdarzeniu w związku z zapaleniem płuc, zapewnieniem mu palenia w piecu. Powódka powiadomiła o potrzebie pomocy pozwanemu MOPS i dowiedziała się wówczas, że pozwany ma już zapewnioną przez tę instytucję opiekunkę. Mimo tego, że pozwany zaprzestał przychodzenia do (...) korzystał ze wsparcia terapeutycznego w postaci kontaktu z zatrudnioną w (...) terapeutką A. S. (2), pozwany oczekiwał przy tym, że będzie ona przychodzić do niego i prowadzić terapię, co spotkało się z odmową bowiem wsparcie terapeutyczne było zapewniane jedynie na terenie ośrodka.
(dowód: zeznania świadków A. S. (2) – k. 171 verte – 173, K. K. – k. 174 verte - 175, przesłuchanie powódki – k. 176 – 177 verte)
W okresie choroby pozwanym opiekował się jego przyjaciel T. B., pozwany miał również zapewnioną opiekunkę z MOPS, odwiedzała go również matka.
(dowód: zeznania świadków T. B. – k. 173 verte – 174, K. K. – k. 174 verte – 175 verte)
Po wyzdrowieniu pozwany pojawił się w (...), konflikt między stronami nasilał się, doszły nieporozumienia na tle oczekiwania przez pozwanego udzielenia mu urlopu, którego nie przewidziano w regulaminie (...), następnie pozwany poprosił o sfinansowanie badania w Sanepidzie w związku z podejrzeniem zakażenia chorobą zakaźną, potem dostarczył zwolnienie lekarskie, strony poróżniły się w związku z oczekiwaniem pozwanego sfinansowania mu opieki okulisty, zapewnienia zabiegu okulistycznego. Kiedy pozwana w związku z posiadaniem już przez pozwanego nowych okularów odmówiła pokrycia przez siebie kosztów wizyty u okulisty, o czym zapewniała wcześniej, doszło do wymiany słów między stronami, w trakcie której pozwana powiedziała do pozwanego „uspokój się dzieciaku”. Pozwany miał pretensje, że nie został powiadomiony o tym, że był ubezpieczony w związku z pobytem w (...).
(dowód: zeznania powódki – k. 176177 verte, zeznania pozwanego – k. 177 odwrót, 187-188)
W dniu 12 marca 2018 r. pozwany napisał pismo skierowane do prezydenta P., w którym wskazał między na wypadek, do którego doszło na terenie (...). Opisał co działo się po wypadku, w szczególności to, że został zawieziony na (...). Powołał się na pogorszenie stanu zdrowia po wypadku oraz to, że zachorował na zapalenie płuc. Podał, że lekarz rodzinny skierował go na oddział chirurgiczny z podejrzeniem krwiaka. Dalej w piśmie wskazał: „Po wystawieniu skierowania na badanie przez lekarza skontaktowałem się z dyrektorką (...) z prośbą o pomoc, w której ująłem to aby ktoś z personelu zawiózł mnie do szpitala. Chociaż ośrodek posiada samochód służbowy (…), dyrektorka odmówiła mi pomocy twierdząc aby wezwać karetkę i zastraszając moją mamę, że jeśli tego nie uczyni pociągnie ją do odpowiedzialności i sporządzi notatkę. (…) Dyrektorka ośrodka rekompensując mi poniesioną stratę i uszczerbek na zdrowiu zaproponowała badanie u prywatnego okulisty (badania, zabieg, szpital) oraz nowe szkła, twierdząc iż mam je wstawić w stare oprawki. Mimo złego stanu zdrowia zmuszano mnie nie licząc się z moim stanem zdrowia do uczestnictwa w terapii zajęciowej, gdyż dla dyrekcji placówki liczyły się dokumenty, a nie to jak ja się czuję, twierdząc, że dokumenty, które nie wie jak ma wypełnić. W dniu dzisiejszym zawożąc zwolnienie lekarskie z zajęć terapeutycznych, stwierdzono, że skoro w nich nie uczestniczę, to nie należy mi się żadna pomoc. Próbowałem przed wystawienia zwolnienia lekarskiego wziąć urlop zdrowotny, jednak kazano złożyć mi wymówienie, chociaż decyzję o uczestnictwie mam do końca maja 2018 roku. Doszło do ciężkiej awantury w wyniku czego dyrektorka oczerniła mnie wyzywając od dzieciaka, bo załatwiając mi okulistę uznałem że chciała w ten sposób oczyścić swoje sumienie”. Następnie pozwany wskazał, że lekarz po wykonaniu przez niego badania EEG stwierdził u niego znaczne pogorszenie stanu zdrowia i wykryto padaczkę, która wcześniej wystąpiła u niego tylko dwa razy. Dalej pozwany napisał: „dla Pani dyrektor mój stan zdrowia nie był zbyt istotny gdyż kazano mi uczęszczać w dalszym ciągu na terapię nie licząc się z moim samopoczuciem i oceną. Stwierdzono, że być może czuję się dobrze gdyż poruszam się po mieście, ale nie licząc się z tym, że mieszkam sam i muszę wyjść z psem, zapłacić rachunki, zrobić zakupy itp. Ja stwierdziłem, że obecnie potrzebna mi jest pomoc w pracach domowych, typu rąbanie drzewa, wnoszenie węgla, gdyż sam nie jestem w stanie tego wykonać (…). Pani dyrektor stwierdziła, że potrafię tylko wymagać od innych (…) Na koniec pisma powołał się na swą trudną sytuację materialną, pismo zakończył zwrotem: „Proszę o wszelką pomoc w rozwiązaniu mojej sytuacji, gdyż utrzymuje się tylko z renty socjalnej”.
(dowód: pismo – k. 44-44 verte)
Takiej samem treści pismo pozwany wysłał do Rzecznika Praw Obywatelskich.
(dowód: pismo z dnia 16.03.2018 r. niebieska teczka)
Powódka otrzymała powyższe pisma i w pismach z dnia 8.04.2018 r. i z dnia 8.05.2018 r. obszernie ustosunkowała się do pism pozwanego, nie uznając zarzutów zawartych w pismach. Podała szereg okoliczności dotyczących osoby pozwanego, jego rodziny, stanu zdrowia oraz jej wzajemnych relacji z pozwanym po wypadku z lutego 2018 r. W szczególności powódka zaprzeczyła jakoby pozwany sygnalizował jakiekolwiek problemy związane z otwieraniem drzwi czy oświetleniem, zaznaczając, że pozwany nie miał trudności z komunikowaniem swoich potrzeb, a budynek będący siedzibą ośrodka jako obiekt użyteczności publicznej, przeznaczony dla osób niepełnosprawnych spełniał związane z tym określone przepisami wymogi i jako taki został zatwierdzony i oddany przez upoważnione do tego osoby do użytkowania. Powódka wskazała, że pomimo, że zarówno drzwi jak i oświetlenie w korytarzu są wciąż te same oraz były i nadal są w pełni sprawne, to po wypadku zostały oznakowane dużym, jaskrawym symbolem słońca uznając, że dla osoby niedostrzegającej słupa, czy człowieka będzie on znacznie lepiej widoczny niż litery. Jednocześnie powódka wskazała, że to nie pierwszy wypadek pozwanego na terenie ośrodka, albowiem w październiku 2017 roku pozwany po wyjściu z ośrodka w drodze do domu wpadł na uliczny słup, którego nie zauważył i miał poważny uraz głowy i pokancerowaną twarz i wówczas również komunikował istnienie podobnych dolegliwości. Powódka wyraziła również swoje zdanie co do aktualnego stanu zdrowia pozwanego, który w jej ocenie nie ogranicza on tak bardzo jak twierdzi, swojej aktywności i przemieszcza się również po zmierzchu oraz wyjeżdża poza P.. W odpowiedzi na zarzuty pozwanego powódka poruszyła kilka faktów dotyczących intymnego życia pozwanego. Powódka wskazała na bliskie relacje łączące pozwanego z T. B., opisała świadczoną pozwanemu przez T. B. pomoc oraz łączące mężczyzn relacje. Powódka sugerowała też, iż neurologiczne problemy zdrowotne związane były z przeprowadzonym u pozwanego malowaniem mieszkania i toksycznością stosowanych do tego farb, które mogły w sposób negatywny odbić się na zdrowiu pozwanego. Odnosząc się do zarzutów pozwanego w kwestii urlopu, powódka wskazała, że: „ w obowiązujących ośrodek standardach nie figuruje termin urlop zdrowotny i planując długą absencję z powodu obowiązujących procedur lepiej, gdy uczestnik złoży rezygnację z udziału w zajęciach, ponieważ jego określona nieobecność znacząco wpływa na ustalanie przyjęć kolejnych uczestników. Przy czym uczestnik może jeśli zechce powrócić do zajęć, składając o to wniosek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Mimo początkowej rezygnacji z zajęć pozwany powrócił do niego po raz kolejny, przynosząc zwolnienie lekarskie, domagając się prywatnej wizyty w gabinecie okulistycznym, na którą powódka zobowiązała się umówić pozwanego ze swoich prywatnych środków jak już wydobrzeje i zacznie przychodzić na zajęcia. Jak podała powódka okazało się, że pozwany miał dostęp do znajomej lekarki i pomoc powódki okazała się zbędna. Powódka w piśmie przyznała również, że pomysł opłacenia pozwanemu prywatnej wizyty powstał po zdiagnozowano u pozwanego zaćmy i pozostałych dolegliwości i oczywistym się stało, że jego wypadki nie wynikają jedynie z roztargnienia. Powódka przyznała, że propozycja pomocy okulistycznej wynikała ze współczucia, potwierdziła, też, że miała miejsce sytuacja w której zwróciła się do pozwanego słowami: „ Uspokój się dzieciaku, co sprawiło, że wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami”, co w jej ocenie wynika z niewłaściwego zrozumienia znaczenia tego terminu. W ocenie powódki u pozwanego występują deficyty utrudniające jego sprawne funkcjonowanie, przede wszystkim problemy interpersonalne oraz trudności o charakterze emocjonalnym. Powódka potwierdziłam, że ma świadomość, jak w obecnej sytuacji pozwanemu musi być trudno, a to dlatego , że „ do niedawna był niezwykle silnie związany ze swoją Matką i od Niej zależny i to mama podejmowała wszystkie decyzje, kierowała Jego postępowaniem, dbała o Niego, Jego zdrowie, porządek i o to, by miał co zjeść. Przez takie wieloletnie doświadczenia pozwany prezentuje znaczne ograniczenia umiejętności samodzielnego egzystowania i choć po ostatniej hospitalizacji i zmianie leków uzyskał większy wgląd we własne życie i bardzo ograniczył kontakty z Matką, potrzebuje ciągłego wspierania i oczekuje go od pracowników (...) oraz środowiskowego domu, przy czym Jego oczekiwania są czasem nadmiernie wygórowane i niemożliwe do spełnienia, jak choćby to, by do szpitala zawiozła go Jego terapeutką, którą wymieniał z imienia i nazwiska, czego faktycznie odmówiła mówiąc matce pozwanego, żeby to ona wezwała do niego pogotowie, bo w przeciwnym razie sporządzi z tej rozmowy notatkę służbową, uznając, że skoro pozwany jest chory na zapalenie płuc i ma jeszcze podejrzenie krwiaka w głowie, to jego stan jest poważny i trzeba szybko działać, ale przewożeniem tak chorego człowieka nie może obciążać terapeutki, bo przygotowane do tego są odpowiednie służby medyczne a nie pracownicy środowiskowego domu. Każdą odmowę pozwany odbierał bardzo negatywnie manifestując to obrażaniem się oraz wypowiedziami jak w nadesłanym liście. Mimo tłumaczeń, że takie zachowania cechują małe dzieci, a On jeśli chce być postrzegany jak dorosły mężczyzna, bo takim przecież jest, powinien starać się lepiej rozumieć sytuację i panować nad swoimi egzaltowanymi reakcjami.”
Powódka potwierdziła również, że zakupione dla pozwanego żelowe wkłady chłodzące, która poleciła kupić na fakturę z budżetu środowiskowego domu, jako wkłady wielofazowego użytku nakazała pozwanemu po wykorzystaniu zwrócić, a skoro chce je zatrzymać, to faktycznie musi zwrócić ich równowartość” . Powódka zaprzeczyła, aby pozwany został bez środków przeciwbólowych, bo jak sam powiedział wracając z (...) u, jako takie ma stosować zimne okłady, i to ma zapisane w wypisie ze szpitala, a zakupowi tych wkładów tak naprawdę sam się sprzeciwiał mówiąc, że da sobie radę. Podobnie powódka zaprzeczyła jakoby powiedzieć miała pozwanemu, że jak nie chodzi na zajęcia to nic mu się nie należy, albowiem cały czas, mimo że nie uczęszcza do ośrodka jest w kontakcie z psychoterapeutką, podobnie jak wcześniej, kiedy pozwany nie przychodząc do ośrodka korzystał z tego bez ograniczeń, nawet w dni i godziny wolne od pracy psychoterapeuty, łącznie z Wigilią”.
W konkluzji powódka stwierdziła, że aktualna sytuacja w jakiej znalazł się pozwany, jest z terapeutycznego punktu widzenia pożądana. W ocenie powódki rozluźnione kontakty z matką, pociągną za sobą brak zaopatrzenia i dodatkowe finanse, co w połączeniu absencją w zajęciach środowiskowego domu skutkującą brakiem śniadań i obiadów, spowodują, że pozwany postara się znaleźć wyjście z tej sytuacji. Powódka wyraziła jednocześnie ubolewanie, iż „mimo, że pozwany jest człowiekiem o wysokiej kulturze osobistej, to w tak mało elegancki sposób, ucieka się do przekłamywania faktów.”
Powódka w treści swych pism opisywała także sytuację, kiedy to pozwany zwrócił się do niej wraz ze swoim przyjacielem o umożliwienie przeprowadzenia bezpłatnych badań w stacji sanitarno-epidemiologicznej, ponieważ przez jego „nieprzemyślane kontakty może być chory na chorobę zakaźną”, a dodatkowo na prośbę pozwanego umożliwiła pozwanemu wraz z przyjacielem zjedzenia obiadu.
(dowód: pisma powódki – k.38-43, k. 46-49)
W dniu 15 maja 2018 r. pozwany wysłał elektronicznie kolejne pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich uznając, że powódka w odpowiedzi na jego pismo złożone do Prezydenta Miasta P. opisała jego sytuację rodzinną, czego w ocenie pozwanego nie powinna zrobić. Wskazał na istniejące w ośrodku nieprawidłowości w zakresie organizacji kuchni i przygotowywania posiłków przez podopiecznych ośrodka, na obowiązek wykonywania przez podopiecznych prac porządkowych w ośrodku, których nie powinni wykonywać z uwagi na stan zdrowia, na wykorzystywanie samochodu służbowego, w szczególności że samochód ten nie został wykorzystany kiedy pozwany miał wypadek w ośrodku oraz kiedy prosił w czasie choroby o podwiezienie go do szpitala. Opisał, że powódka sugerowała mu odejście z ośrodka w sytuacji kiedy pozwany do ośrodka nie przychodzi mimo złego stanu zdrowia, powołał inne zdarzenia, w związku z którymi ma żal do powódki, w tym o ujawnienie relacji łączących go z matką, nazwanie go dzieciakiem.
(dowód: pismo z dnia 15.03.2018 r. – niebieska teczka)
W dniu 25 lipca 2019 r. pozwany złożył do Prezydenta Miasta P. skargę na działania pozwanej zarzucając:
a) narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nieodpowiednie zabezpieczenie drzwi szklanych na korytarzu wejściowym do Ośrodku, stanowiących wejście do świetlicy, wejścia do dodatkowego korytarza, przez okres co najmniej od 2015 do lutego 2018,
b) brak odpowiedniej pomocy po wypadku dla podopiecznego,
c) ujawnienie szczegółowych informacji mogących stanowić dane osobiste, w szczególności opisujące sytuację zdrowotną, rodzinną, finansową,
d) pozostawienie go bez opieki jako po wypadku w lutym 2018 r,, w szczególności pomocy medycznej (okulista),
e) nieodpowiednie traktowanie pozwanego, nie odpowiednie zwracanie się do niego (zwracanie się słowami mającymi dyskredytować podopiecznego - „ty dzieciaku”,), wmawianie jakiegoś zachowania, ocenianie, obrażanie, namawianie do rezygnacji z pomocy w Ośrodku, szantażowanie, wyśmiewanie się z wady wzroku, wyśmiewała się z wypadku,
f) nie dostosowanie działań do sytuacji zdrowotnej pozwanego, a dodatkowo ujawnienie tajemnicy prywatnej nie związanej ze sprawą przed prokuraturą i policją prowadzącą dochodzenie w sprawie oraz w piśmie skierowanym do Pełnomocnika Prezydenta G. J. w dniu 08.04.2018 r.
Do pisma zostało załączone dwa oświadczenia:
- matki pozwanego K. K., w którym wskazywała na odmówienie przez powódkę pomocy w zawiezieniu pozwanego do szpitala,
- kolegi pozwanego T. B., w którym wskazał dyrekcja ośrodka zaniechała udzielenia pomocy pozwanemu w rekonwalescencji po wypadku.
(dowód: skarga–k.50-51, oświadczenie K. K. –k.52, oświadczenie T. B.-k.53)
Pozwana w piśmie z dnia 13.08.2019 r. ustosunkowała się do skargi pozwanego, uznając ją za niezasadną.
(dowód: pismo – k. 62-65)
Skarga pozwanego nie została uznana za zasadną przez Prezydenta Miasta P.
(dowód: zeznania powódki – k. k. 176177 verte)
Pozwany napisał na stronie Środowiskowego (...) Samopomocy w P. swoją opinię o tym ośrodku o treści: „Chodziłem do tego miejsca około 20 lat. Terapeuci są wspaniali ale zawiodłam się jak doznałem tam wypadku. Wtedy zostałem usunięty i zostawiony sam sobie bez pomocy teraz borykam się ze zdrowiem i samotnością ten dom był dla mnie drugim domem ale musiałem odejść bez możliwości wyboru pani dyrektor ośrodka jest kobietą bez uczuć nie pomagającą w potrzebie pacjentowi doznałem to jak stał się wypadek jedynie polecam terapeutów a kontakt z panią dyrektor odradzam!!!!!!”
(dowód: wydruk strony internetowej – k. 67)
Pozwany korzysta od 27 maja 2019 r. z pomocy Ośrodka Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem realizowanym przez (...) Stowarzyszenie (...) w C.. Pozwany jest pod opieką tego ośrodka z tytułu deklarowanych zaniedbań ze strony pozwanej jako dyrektora (...) w P., jak również z tytułu niewypłaconego odszkodowania od towarzystwa ubezpieczeniowego.
(dowód: zaświadczenie (...) Stowarzyszenia (...) –k.54)
Przed Sądem Rejonowym w Piotrkowie Tryb. w sprawie I C 467/19 toczy się proces z powództwa M. K. (1) przeciwko Towarzystwu (...), u którego byli ubezpieczeni podopieczni (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 1.02.2018 r.
(bezsporne)
Praca powódki jako dyrektora (...) była pozytywnie oceniana przez przełożonych, otrzymywała pisemne podziękowania z okazji dnia pracownika socjalnego.
(dowód: arkusz oceny okresowej – k. 70-73, listy gratulacyjne – k. 68-69
Pismem z dnia 23 września 2019 r. pełnomocnik powódki wezwał pozwanego do zaniechania naruszania dóbr osobistych powódki w postaci dobrego imienia, godności oraz czci poprzez zaniechania wysyłania do urzędów oraz organów pism zawierających nieprawdziwe zarzuty dotyczące powódki w związku ze zdarzeniem mającym miejsce w dniu 6 lutego 2018 r. w (...) oraz usunięcia skutków tych naruszeń przez skierowanie do Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezydenta Miasta P. i Rady Miasta P. oświadczeń informujących że zarzuty zawarte w pismach wysłanych przez pozwanego to tych podmiotów zawierały nieprawdziwe informacje dotyczące powódki oraz zawierających w swej treści przeprosiny za podanie nieprawdy.
(dowód: wezwanie - k. 74-77)
Pozwany w piśmie z dnia 11 października 2019 r. nie uznał żądania powódki, wskazując, że składając pisma korzystał jedynie z prawnie przysługujących mu uprawnień i kierował pisma do instytucji publicznych, które są powołane do rozpoznawania tego rodzaju spraw. Wskazał, że „Ponieważ od zdarzenia upłynął już jakiś czas, może zapisy w niektórych kierowanych przeze mnie pismach mogą być sformułowane niezbyt precyzyjnie lub niejednoznacznie, za co przepraszam. Wyrażam również gotowość do spotkania się z Panią i przy obecności umocowanego przez mnie prawnika wyjaśnienie całej sytuacji”.
(dowód: odpowiedź na wezwanie – k. 80-81)
Pozwany traktował (...) jako swój drugi dom i odczuwa duży żal z tego powodu, że nie korzysta dalej z pomocy oferowanej przez ośrodek, żywi subiektywne przekonanie, że za tę stratę odpowiedzialna jest powódka.
(dowód: zeznania pozwanego – k. zeznania pozwanego – k. 177 odwrót, 187-188)
Ustalając stan faktyczny sprawy Sąd oparł się na wskazanych wyżej dowodach zaoferowanych przez strony. Dowody z dokumentów nie były kwestionowane przez strony, za miarodajny dowód Sąd uznał dowód z zeznań świadków, przy czym Sąd pominął zeznania świadka O. S. jako że nie posiadała ona wiadomości istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. G. jako że świadek miał zeznawać na okoliczność stanu zdrowia pozwanego po wypadku, która to okoliczność jako wymagają wiadomości specjalnych była zastrzeżona dla biegłego (art. 278 § 1 k.p.c.), a nadto okoliczność stanu zdrowia pozwanego nie miała dla rozstrzygnięcia sprawy żadnego znaczenia (art. 227 k.p.c.). Także nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków: M. K. (2) i D. F., który również zmierzał do ustalania stanu zdrowia powoda po wypadku oraz wpływu wypadku na funkcjonowanie pozwanego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
Powódka dochodzi w tym procesie ochrony swoich dóbr osobistych.
Podstawowymi przepisami dotyczącym ochrony dóbr osobistych są art. 30 i 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Według nich przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło praw i wolności człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona są obowiązkiem władz publicznych. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Katalog dóbr osobistych określony został w art. 23 k.c. i zaliczono do nich przede wszystkim zdrowie, wolność, cześć, swobodę sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnicę korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukową, artystyczną wynalazczą i racjonalizatorską, przy czym wyliczenie to nie jest enumeratywne. Z przepisu art. 24 k.c. wynika, że przewidziana w nim ochrona aktualizuje się przy spełnieniu trzech przesłanek: 1) musi istnieć dobro osobiste, 2) dobro osobiste osoby fizycznej musi zostać zagrożone lub naruszone, 3) działanie osoby naruszającej cudze dobro musi być bezprawne.
W świetle powołanego przepisu Sąd powinien w pierwszym rzędzie ustalić, czy do doszło do naruszenia dobra osobistego, a ciężar wykazania tej okoliczności spoczywa na osobie poszukującej ochrony na podstawie art. 24 k.c. (art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c.). Dopiero w razie pozytywnej odpowiedzi na to pytanie należy oceniać, czy działanie pozwanego naruszyciela było bezprawne, mając przy tym na uwadze, że powołany przepis posługuje się konstrukcją domniemania bezprawności, a zatem, że ciężar dowodu obalenia tego domniemania spoczywa na pozwanym (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1095/00 LEX nr 74494 i z dnia 17.06.2004 r. w sprawie V CK 609/03).
Powódka twierdziła, że przysługują jej dobra osobiste w postaci dobrego imienia, godności, czci. Nie ulega wątpliwości, że dobre imię jest dobrem osobistym. Wprawdzie dobro te nie zostało wymienione w ustawowym katalogu dóbr osobistych wskazanym w art. 23 k.c., to jego ochrona prawna jest bezdyskusyjna. Dobro to stanowi konkretyzację i uszczegółowienie jednego z podstawowych dóbr osobistych jakim jest część – jest to zewnętrzny aspekt czci, podczas gdy jej aspektem wewnętrznym jest godność osobista. „Dobre imię” obejmuje dobrą opinię, jaką inni ludzie mają o wartości danego człowieka, a więc jego obraz w oczach osób trzecich. Naruszenie czci zewnętrznej ma miejsce w przypadku przypisania innej osobie postępowania lub właściwości, które mogą wpłynąć negatywnie na ocenę tej osoby przez innych – z naruszeniem czci zewnętrznej (zniesławieniem) mamy zatem do czynienia w przypadku, gdy wypowiedź naruszająca cześć dotrze do innych osób (przynajmniej jednej) niż tylko osoba zniesławiana. Ochrona czci (dobrego imienia) obejmuje przy tym wszystkie dziedziny życia – życie osobiste, zawodowe i społeczne; naruszeniem czci może być zatem zniesławiająca wypowiedź dotycząca tak życia rodzinnego, jak aktywności zawodowej lub gospodarczej (wyrok SN z 29października 1971 r., II CR 455/71, OSNCP z 1972 r., Nr 4, poz. 77).
Ochrona czci jako dobra osobistego nie oznacza jednocześnie zakazu krytyki, albowiem nikt nie może wymagać od innych wyłącznie afirmacji swojej osoby i postępowania – w szczególności, choć nie tylko, osoby wykonujące zawód publicznego zaufania nie mogą, powołując się na ochronę czci jako dobra osobistego, żądać od innych milczenia i powstrzymania się od wyrażania krytycznych ocen (wyrok SN z 18 stycznia 2013 r., IV CSK 270/12, OSNC 2013/7-8/94). Rzetelna i rzeczowa krytyka, której celem nie jest wyłącznie dokuczenie innej osobie, jest bowiem co do zasady działaniem pożytecznym i społecznie pożądanym (patrz wyrok SN z 19 września 1968 r., II CR 291/68, OSNCP 1969/11/200; wyrok SN z 22 stycznia 2014 r., III CSK 123/13, L.).
Po przesądzeniu występowania po stronie powódki dobra osobistego w postaci dobrego imienia - czci, koniecznym stało się ustalenie czy doszło do naruszenia tego dobra, a następnie –– dokonanie oceny czy naruszenie to miało charakter bezprawny, przy czym ocena, czy działanie naruszyło dobro osobiste dokonywana jest na podstawie obiektywnego kryterium, a sąd powinien rozważyć, czy typowa, przeciętna osoba na miejscu pokrzywdzonego uznałaby określone działanie za naruszenie dobra osobistego oraz czy w odczuciu społecznym określone zachowanie zakwalifikowane może być jako naruszające dobra osobiste (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2002 r., sygn. akt IV CKN 1402/00). Odwołanie się do kryteriów obiektywnych oznacza uwzględnienie opinii społecznej znajdującej wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących. Należy zatem badać każdorazowo, czy określone działanie mogło nie tylko u adresata ale u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka wywołać negatywne oceny i odczucia, co oznacza, że sam fakt, że powód poczuł się dotknięty określonym działaniem nie wystarcza do uznania, że doszło do naruszenia jego dobra osobistego (wyrok Sadu Najwyższego z dnia 8 marca 2012 r., sygn. akt V CSK 109/11, OSNC 2012 r. Nr 10, poz. 119).
Powódka w rozpoznawanej sprawie twierdzi, że do naruszenia jej dóbr osobistych doszło w pismach pozwanego skierowanych do Prezydenta Miasta P. Tryb., Rzecznika Praw Obywatelskich, Rady Miasta P. oraz (...) Stowarzyszenia (...) w C. jak również poprzez zamieszczenie przez pozwanego opinii na stronie internetowej (...). Wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego prowadziły do wniosku, że nie dopuścił się zachowań stanowiących naruszenia dóbr osobistych powódki.
Po pierwsze wskazać należy, że pozwany złożył pisma do uprawnionych podmiotów. Adresatem pism był Prezydent i Urząd Miasta P. czyli organy prowadzące jednostkę organizacyjną Miasta P. jaką jest (...). Nie budzi również wątpliwości uprawnienie pozwanego jako obywatela do występowania do Rzecznika Praw Obywatelskich jako organu stojącego na straży wolności, praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach normatywnych (art. 208 ust. 1 Konstytucji), który kontroluje a także podejmuje stosowne czynności, jeśli stwierdzi, że z powodu celowego działania lub zaniechania przez organ, organizacje albo instytucje zobowiązane do przestrzegania i realizacji wolności człowieka i obywatela nastąpiło naruszenie prawa oraz zasad współżycia i sprawiedliwości społecznej. Rzecznik Praw Obywatelskich podejmuje przy tym działania na wniosek obywateli (art. 9 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich -t.j. Dz.U z 2020 r., poz. 627). Zgodnie z art. 80 Konstytucji każdy ma prawo wystąpienia do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej. Zatem pozwany formułując zarzuty wobec (...) i powódki jako jego dyrektora oczekiwał weryfikacji stawianych zarzutów przez uprawnione organy.
Po drugie motywem sporządzenia pism było podzielenie się przez pozwanego z wątpliwościami co do prawidłowości w zakresie postępowania (...) wobec pozwanego po jego wypadku z lutego 2018 r. i zbadanie podniesionych w pismach zarzutów przez kompetentne organy. Pozwany miał prawo zgłaszać uwagi, a uwagi te dotyczyły przedmiotu działania (...) będącego ośrodkiem wsparcia, to jest otrzymywanej częściowej opieki i pomocy w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych. W związku z pismami zostały wdrożone postępowania zmierzające do wyjaśnienia okoliczności wskazanych w pismach. Zatem działanie pozwanego polegające na skierowaniu pism – skarg nie miało charakteru bezprawnego, a źródłem tego uprawniania były przepisy obowiązującego prawa.
Powódka nie wykazała, że doszło do naruszenia przez pozwanego jej dóbr osobistych w związku ze sporządzeniem przedmiotowych pism. W treści pism pozwany podał swe zastrzeżenia co do korzystania z pomocy (...), a w skardze z dnia 25 lipca 2019 r. dodatkowo powołał się na działania powódki, które zostały podjęte w związku z jego pismem do Prezydenta Miasta P. z dnia 12 marca 2018 r. Powódka odczytała, co wynika z treści żądania pozwu, że pisma zawierały zarzuty dotyczące narażenia pozwanego na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nieodpowiednie oznakowanie drzwi szklanych w siedzibie Środowiskowego (...) Samopomocy w P., pozostawieniu go bez pomocy po wypadku w lutym 2018 r., w szczególności bez pomocy medycznej, nieodpowiednim traktowaniu, niedostosowaniu działań do sytuacji zdrowotnej pozwanego oraz ujawnieniu tajemnicy prywatnej.
Oceniając czy stanowią one naruszenie dóbr osobistych powódki należy wziąć pod uwagę szerszy kontekst będący przyczyną wystosowania pism i skargi. Chodziło mianowicie o korzystanie przez pozwanego z pomocy (...) oraz konflikt, jaki pojawił się pomiędzy stronami w związku z oczekiwaniami pozwanego po wypadku. Pisma przedstawiały subiektywne odczucia pozwanego, nie miały za zadanie poniżenia powódki w opinii publicznej. Analizując treść inkryminowanych wypowiedzi pozwanego w kontekście treści przeproszenia, którego domaga się powódka wskazać należy, że w ich treści nie pojawiły się sformułowania godzące w dobre imię powódki. Pozwany podjął się krytyki pozwanej, przy czym była to krytyka rzeczowa, nie można mu zarzucić napastliwości, czy zmierzania do ośmieszenia powódki. Użyte w skardze sformułowania nie miały krzywdzącego charakteru. Nadto uwzględnić należy, że powódka jako dyrektorka (...) jest osobą publiczną, a w stosunku do osób publicznych granice dopuszczalnej krytyki oraz ich działalności są szersze, aniżeli wobec osób nieprowadzących takiej działalności. Powódka odebrała pisma i skargę jako godzące w jej osobie, co w dużej mierze ma związek z jej indywidualnymi odczuciami wynikającymi z jej osobistej nadwrażliwości i nadmiernym utożsamianiem siebie z pełnioną funkcją. O powyższym świadczy treść pism powódki stanowiących odpowiedź na pisma pozwanego, w których powódka przedstawiła szereg faktów „wrażliwych” dotyczących stanu zdrowia powoda, jego relacji z matki, życia prywatnego pozwanego, które to informacje znacznie wykraczały poza ramy pisemnego ustosunkowania się do stawianych jej zarzutów. Od powódki jako dyrektora ośrodka wsparcia jakim jest (...) przeznaczonego dla osób przewlekle psychicznie chorych i niepełnosprawnych intelektualnie należałoby wymagać większej odporności w wrażliwej sferze kontaktu z podopiecznymi oraz większej tolerancji na słowa i uwagi wypowiadane przez podopiecznych. Powódka musi się liczyć, że jej praca będzie przedmiotem krytycznego osądu, tym bardziej, że ośrodek wsparcia, którym kieruje opiekuje się osobami dotkniętymi deficytami zdrowotnymi, często przez to bardziej roszczeniowymi i wrażliwymi.
Brak jakichkolwiek dowodów w sprawie by pozwany naruszył dobra osobiste powódki poprzez zwrócenie się o pomoc do (...) Stowarzyszenia (...) w C.. Powódka w szczególności twierdziła, że pismo pozwanego do tego Stowarzyszenia zawiera nieprawdziwe informacje, tymczasem swych twierdzeń w tym zakresie nie udowodniła – pismo takie nie zostało przez powódkę złożone. Faktem jest jedynie, że pozwany pozostaje pod opieką tego ośrodka, jednakże z faktu tego powódka nie może wywodzić, że doszło do naruszenia jej dóbr osobistych.
Nie można uznać, że dobra osobiste powódki zostały naruszone poprzez umieszczenie przez pozwanego opinii na stronie internetowej ośrodka
Wypowiedź zamieszczona przez pozwanego w spornym komentarzu zawiera ocenę działalności czy postępowania osoby krytykowanej, która nie podlega weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu. Wprawdzie we wpisie znalazły się określenia ocenne dotyczące powódki jako dyrektora ośrodka, ale kwalifikując je na podstawie obiektywnego kryterium, tj. z punktu widzenia jak typowa, przeciętna osoba na miejscu pokrzywdzonego oceniłaby określone działanie uznać należy, że wpis nie wykraczał poza dopuszczalne ramy wyrażania ocen, nie był obraźliwy, poniżający czy szkalujący. Pozwany, co pozostaje w związku z występującymi po jego stronie deficytami zdrowotnymi, na które powoływał się w tok procesu, był osobą oczekującą zaspakajania jego subiektywnych żądań w zakresie pomocy i odczuwał znacznie bardziej intensywnie żal związany z zaprzestaniem korzystania z pomocy (...) i z dał temu wyraz zarówno w omawianym wpisie jak i intryminowanych przez powódkę pismach, jednakże trudno mi przypisać intencję poniżenia czy obrażenia powódki. O powyższym świadczy w szczególności jego reakcja na pismo powódki wzywające do zaprzestania naruszeń dóbr powódki, w którym pozwany przepraszał powódkę, jeśli w jego pismach znalazły się sformułowania nieprecyzyjne czy niejednoznaczne.
Sporny wpis to niewątpliwie wypowiedź krytyczna, ale nikt nie może wymagać od innych ludzi wyłącznie afirmacji swojej osoby lub postępowania. Skoro powódka pełni funkcję dyrektora wyodrębnionej jednostki organizacyjnej Miasta P., nie może żądać milczenia i powstrzymania się od wyrażania ocen przez osoby zainteresowane i musi godzić się na poddanie swojej aktywności jawnej krytyce.
Niezależnie od tego nawet jeśliby przyjąć odmienne stanowisko, że doszło do naruszenia dóbr osobistych w rozumieniu subiektywnych odczuć powódki, to naruszenie to nie miało z pewnością charakteru bezprawnego. Bezprawne jest bowiem zachowanie sprzeczne z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę, a nawet świadomość sprawcy. Bezprawność w tym przypadku jest wyłączona bowiem mamy do czynienia z kontratypem ujmowanym jako działanie w obronie uzasadnionego interesu, którym jest tu wolność wypowiedzi. To właśnie swoboda wyrażania poglądów i ocen, która najczęściej „konkuruje” z prawem do ochrony czci, może - w konkretnych okolicznościach sprawy - prowadzić do wniosku, że działanie osoby korzystającej z wolności słowa, nieprzekraczające jej granic, było dozwolone, a w konsekwencji naruszenie czci nie było bezprawne.
Konkludując stwierdzić należy, że pozwany nie naruszył dóbr osobistych powódki, a tym samym powództwo podlegało oddaleniu.
Podstawą orzeczenia o kosztach procesu był przepis art. 98 § 1 k.p.c. i art. 122 § 1 k.p.c. Zasądzona od powódki kwota 664,20 zł to koszty pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu ustalone na podstawie § 4 ust. 1 i 2 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3.10.2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2019 r., poz. 18). Stawka wynagrodzenia w myśl § 2 ust. 3 rozporządzenia została podwyższona o stawkę podatku od towarów i usług.
Zostały zasądzone koszty w wysokości 150 % stawki minimalnej jako maksymalnej opłaty przewidzianej przez przepisy rozporządzenia, a zasądzenie tych kosztów w tej wysokości uzasadniał nakład pracy pełnomocnika oraz wkład pracy adwokata w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy.
Podstawę rozstrzygnięcia o nakazaniu ściągnięcia od powódki kosztów sądowych w zakresie wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa stanowiły przepisy art. 83 ust. 1, art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity - Dz. U. z 2019, poz. 1043) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. Ustalona w wyroku kwota 150 zł była przedmiotem postanowienia z dnia 25.09.2020 r. (k. 139).