Sygn. akt V ACa 83/18
Dnia 3 sierpnia 2018r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Wiesława Namirska (spr.) |
Sędziowie: |
SA Zofia Kołaczyk SA Grzegorz Stojek |
Protokolant: |
Diana Pantuchowicz |
po rozpoznaniu w dniu 26 lipca 2018r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa W. K. i M. P. (1)
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach
z dnia 16 listopada 2017r., sygn. akt XII C 130/16
1. zmienia zaskarżony wyrok o tyle, że:
w punkcie 5 kwotę 11.560,66 złotych obniża do kwoty 11.467 (jedenaście tysięcy czterysta sześćdziesiąt siedem) złotych,
w punkcie 6 kwotę 5.960,66 złotych obniża do kwoty 5.867 (pięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt siedem) złotych,
w punkcie 7 kwotę 386,52 złotych obniża do kwoty 23,48 (dwadzieścia trzy 48/100) złote;
2. w pozostałej części apelację oddala;
3. zasądza od pozwanej na rzecz powódek: W. K.kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych i M. P. (1) kwotę 729 (siedemset dwadzieścia dziewięć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Zofia Kołaczyk |
SSA Wiesława Namirska |
SSA Grzegorz Stojek |
Sygn. akt V ACa 83/18
Powódki W. K. i M. P. (1) pozwem wniesionym do Sądu Okręgowego w Gliwicach domagały się zasądzenia od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. następujących kwot :
- na rzecz powódki W. K.kwoty 59.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią syna K. K. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 7 listopada 2015 r do dnia zapłaty oraz kwoty 20.000,00 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej wraz z ustawowymi odsetkami na opóźnienie liczonymi od 7 dnia po dniu doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty, a także kosztów postępowania;
- na rzecz powódki M. P. (1) kwoty 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią brata K. K. w wyniku wypadku z dnia 8 lutego 2015 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 listopada 2015 r. oraz kosztów postępowania.
W uzasadnieniu wskazały, iż w dniu 8 lutego 2015 r. w Z. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym poszkodowany został K. K. - syn powódki W. K. oraz brat powódki M. P. (1). W wyniku wypadku K. K. doznał obrażeń głowy (śródczaszkowych), krwotoku do komór mózgu i licznych, rozległych ognisk krwotocznego stłuczenia w zakresie całej lewej półkuli mózgu oraz otarć naskórka i sińców zwłaszcza na kończynach dolnych, klatce piersiowej i grzbiecie, które to obrażenia ciała stały się przyczyną jego zgonu w dniu 16 lutego 2015 r. Pojazd sprawcy zdarzenia był ubezpieczony u pozwanego.
W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, podnosząc że łączyła go ze sprawcą wypadku umowa ubezpieczenia obejmująca m.in. odpowiedzialność cywilną, potwierdzona polisą o nr (...). Pozwana zarzuciła, że żądane przez powódki kwoty w wysokości łącznie 94.000,00 zł, w tym 59.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i 20.000,00 zł tytułem odszkodowania na rzecz W. K. oraz 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz M. P. (1) są drastycznie zawyżone i w żadnym zakresie nie znajdują uzasadnienia. Przyznała ponadto, że w toku likwidacji szkody przyznał powódkom kwoty w wysokości odpowiednio 30.000,00 zł i 20.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz powódce W. K. 240,00 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów pogrzebu. Następnie kwotę tą pomniejszyła o 30% z uwagi na ustalony w tym wymiarze stopień przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia ustalony w toku postępowania likwidacyjnego.
Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 16 listopada 2017 r. zasądził od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz :
- powódki W. K. kwotę 59 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 40 000 zł od dnia 7 listopada 2015 roku, od kwoty 19 000 zł od dnia 29 września 2016 roku (punkt 1 wyroku); na rzecz powódki W. K. kwotę 10 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 listopada 2015 roku (punkt 2);
- powódki M. P. (1) kwotę 15 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 listopada 2015 roku (punkt 3); a w pozostałym zakresie powództwa oddalił (punkt 4): a także zasądził od pozwanego na rzecz powódki W. K. kwotę 11 560,66 zł tytułem kosztów postępowania (punkt 5), a na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 5 960,66 zł tytułem kosztów postępowania (punkt 6) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 386,52 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt 7).
Powyższy wyrok zapadł w wyniku poczynienia przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń stanu faktycznego :
W dniu 8 lutego 2015 r., około godziny 18.15 w Z., na czteropasmowej ulicy (...) na wysokości numeru (...) doszło do wypadku drogowego, którego sprawcą był M. C. jadący samochodem osobowym F. (...) nr rej. (...) od strony ul. (...) w kierunku ulicy (...). Poruszał się skrajnym prawym pasem. Przed oznakowanym przejściem dla pieszych sprawca zamiast prawidłowo zatrzymać się za stojącym już na tym pasie samochodem m-ki M., który ustępował pierwszeństwa pieszemu K. K., wykonał nieprawidłowy manewr polegający na nagłym zjechaniu na lewy pas, przed zatrzymujący się na tym pasie samochód m-ki M. kierowany przez G. S., który zamierzał ustąpić pierwszeństwa pieszemu. M. C. zdołał ominąć stojący na prawym pasie, samochód marki M., nie zdołał jednak zatrzymać się. Wjechał na pasy dla pieszych z prędkością około 30km/h i lewą częścią przodu samochodu uderzył w pieszego K. K., który przechodził, zgodnie z kierunkiem jazdy samochodów, z prawej strony na lewą. W chwili potrącenia pieszy znajdował się na końcowym odcinku drugiego pasa, w odległości około 1m do 1,5m od wysepki znajdującej się na środku czteropasmowej jezdni.
W chwili wypadku było ciemno, wietrznie, temperatura powietrza wynosiła około -5 ( 0) C. K. K.był nietrzeźwy, miał około 1,34‰ alkoholu we krwi. Pomimo nietrzeźwości przechodził prawidłowo, wszedł na pasy dopiero w momencie zatrzymania się samochodu m-ki M.. W chwili gdy wkraczał na drugi- lewy pas nie miał możliwości spostrzeżenia samochodu m-ki F. (...), gdyż ten poruszał się jeszcze prawym pasem, równolegle do hamującego na lewym pasie samochodu M. i był zasłonięty samochodem M.. Pieszy mógł zobaczyć natomiast nadjeżdżający i zatrzymujący się na lewym pasie, dla ustąpienia mu pierwszeństwa, samochód m-ki M..
K. K. z licznymi obrażeniami ciała w tym urazem głowy i objawami krwiaka śródczaszkowego został przewieziony karetką pogotowia ratunkowego do Szpitala miejskiego w Z., a stamtąd do (...)Szpitala (...) Nr(...) w S.. W dniu 16 lutego 2015 r. zmarł. Pojazd sprawcy zdarzenia był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w towarzystwie pozwanej spółki.
Powódka W. K. była bardzo związana emocjonalnie ze zmarłym synem. W chwili wypadku miała 77 lat, zaś zmarły 41 lat. Były to typowe więzi matki z synem. Zmarły pozostawał na rencie, która wynosiła 648,13zł. Wspólnie mieszkali i prowadzili gospodarstwo domowe. Zajmował się w ramach potrzeby pracami remontowymi, konserwatorskimi, współuczestniczył finansowo w prowadzeniu gospodarstwa. Stanowił oparcie emocjonalne, dawał poczucie bezpieczeństwa. Powódce trudno było zrozumieć nieodwracalność tego faktu. Po wypadku to córka M. P. (1) utrzymywała kontakt z policją i szpitalem. Powódka W. K. odczuwała silne negatywne emocje, z którymi nie potrafiła sobie poradzić. Konsultowała się z lekarzem. Otrzymała leki uspokajające. Wystąpił spadek apetytu oraz zaburzenia rytmu dobowego. Miała trudności z zaśnięciem, wybudzała się w nocy. Od czasu śmierci K. K.sytuacja życiowa powódki W. K. znacząco się pogorszyła, co wynika z braku finansowego i osobistego wkładu zmarłego w prowadzenie gospodarstwa domowego, a także osobistego wsparcia syna. W zasadzie wolny czas spędza z córką, prawie u niej mieszka. Myśli ma zaprzątnięte osobą syna i rozpamiętywaniem jego straty. W mieszkaniu zostawiła jego rzeczy.
Powódka M. P. (1) po zdarzeniu zażywała ziołowe leki uspokajające. Nie leczyła się psychiatrycznie, nie miała konsultacji psychologicznych. W pracy rozmawiała z zatrudnionym psychologiem. Była bardzo związana emocjonalnie ze zmarłym bratem. Więzi ze zmarłym były typowe dla rodzeństwa. Mogła na niego liczyć w każdej sytuacji. Stanowił oparcie zarówno w kwestiach organizacyjnych jak i emocjonalnych. Zmarły pomagał na każdej płaszczyźnie codziennego życia, zarówno w pracach domowych również i w obowiązkach związanych z wychowaniem małoletnich dzieci powódki, która jest rozwódką. Udzielał się również pomagając w pracy powódki. Wiadomość o wypadku była dla niej sytuacją bardzo trudną. Od byłego męża dowiedziała się o wypadku i po tym dopiero zaczęła szukać brata i informacji o zdarzeniu. Gdy dowiedziała się, że jest w szpitalu w S. natychmiast pojechała tam taksówką. Widząc w jak ciężkim jest stanie zdecydowała, że nie zabierze tam matki, z uwagi na jej wiek. Miała duże trudności ze skutecznym poradzeniem sobie z emocjami. Wyraźnie obserwowała spadek apetytu. Powódka swój wolny czas spędza z matką, która przebywa u niej, czasami nocując. Otrzymuje wsparcie emocjonalne od matki oraz swoich dzieci, które również były związane emocjonalnie z K..
Pozwany przyznał na rzecz powódki W. K. kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 240zł tytułem odszkodowania z tytułu kosztów pogrzebu. Natomiast powódce M. P. (1) przyznał kwotę zadośćuczynienia w wysokości 15.000 zł. Kwoty te zostały pomniejszone o przyjęty stopień przyczynienia się poszkodowanego do szkody w wysokości 30%.
Powódka M. P. (1) otrzymała odszkodowanie z tytułu dobrowolnego ubezpieczenia zmarłego w kwocie 100.000zł.
Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy podzielił zeznania świadków :L. P., M. G., A. K. oraz na zeznania powódek, a także niekwestionowaną opinię biegłej psycholog M. Z., ustną opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych B. M., a także dokumenty zgromadzone w aktach Sądu Rejonowego w Zabrzu, sygn. II K 509/15, a w szczególności z pisemnej opinii biegłego ww. z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych k.162-190 tych akt, zeznaniach świadka (kierującego sam. M.) G. S., na które powołuje się i cytuje biegły w pisemnej opinii.
Sąd Okręgowy podzielił ustalenia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków B. M., który sporządzał opinię również w sprawie karnej, co do przebiegu zdarzenia. Ustalenia biegłego co do przebiegu wypadku nie zostały zakwestionowane przez strony. Pełnomocnik pozwanej na rozprawie w dniu 8 listopada 2017 r. złożył do protokołu oświadczenie, że w jego ocenie przebieg wypadku został ustalony prawidłowo, podniósł iż wątpliwości budzi jedynie wniosek biegłego co do stopnia przyczynienia się poszkodowanego-25% zamiast 30%.
W ocenie Sądu Okręgowego, opinia ustna została złożona rzetelnie i jasno, nawiązywała do czytelnych ustaleń z pisemnej opinii sporządzonej w sprawie karnej, dlatego Sąd Okręgowy oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, dla wykazania wyższego stopnia przyczynienia się poszkodowanego niż założył biegły B. M.. Podkreślono, że zadaniem biegłego była rekonstrukcja przebiegu zdarzenia. Ocena stopnia zawinienia uczestników ruchu drogowego należy do sądu i nie powinna być przedmiotem opinii. Stąd sporządzanie kolejnej opinii, przy prawidłowo ustalonym faktycznym przebiegu wypadku, byłoby niecelowe. Sąd Okręgowy nie podzielił wyciągniętego przez biegłego wniosku co do przyczynienia się poszkodowanego. Biegły, zarówno w sprawie karnej jak i niniejszej wskazał, że przyczynienia się poszkodowanego upatruje w jego stanie nietrzeźwości (k - 234 i 235). W tym zakresie zdaniem Sądu Okręgowego, ocena biegłego była nie do przyjęcia, ponadto była prezentowana niespójnie w sprawie karnej i niniejszej. W sprawie karnej biegły wskazał bowiem, „ że pieszy przekraczał jezdnię normalnym krokiem, nie można mówić o wtargnięciu, bo wszedł na jezdnię po zatrzymaniu się sam M.”. „..pieszy wchodząc na przejście nie zachował szczególnej ostrożności, nie upewnił się czy możliwe jest bezpieczne przejście całej jezdni, przez co stworzył stan zagrożenia. Pieszy miał możliwość uniknięcia wypadku. W odróżnieniu od kierującego pojazdem mógł zatrzymać się prawie w miejscu” (k -163 akt karnych). W niniejszej sprawie podał, że pieszy „.. zbliżając się do końca drugiego pasa –do wysepki na środku jezdni- mógł mieć w polu widzenia nadjeżdżający samochód, gdyby był trzeźwy powinien był go zobaczyć i zareagować przyspieszając” (k - 235). Żadnej z wyżej wymienionych ocen biegłego Sąd nie podzielił. Przy prawidłowych ustaleniach faktycznych biegły wyciągnął zdaniem Sądu Okręgowego błędne wnioski co do winy K. K.. Wykonane przez biegłego zdjęcia i szkice w opinii pisemnej dla sprawy karnej (k- 163 i 183) przedstawiają usytuowanie pieszego i sprawcy. Pieszy prawidłowo wszedł na jezdnię, po zatrzymaniu się samochodu M.. Wkraczając na drugi pas widział hamujący samochód M.. Nie mógł zobaczyć, ani przewidzieć, nawet gdyby był trzeźwy, że kierowca F. (...) zamiast zatrzymać się na prawym pasie za stojącym samochodem M., wykona niedozwolony przed przejściem dla pieszych manewr ominięcia tego samochodu, gwałtownie wjedzie na lewy pas, zajeżdżając drogę hamującemu już na tym pasie samochodowi M. oraz wjedzie na przejście dla pieszych. K. K. w chwili potrącenia był około 2-3 kroków przed wysepką na środku jezdni, przeszedł więc ponad 5m, prawie całą szerokość dwóch pasów jezdni. Został najechany lewą częścią maski samochodu. Nie mógł więc widzieć, wykonywanego za nim, z lewej strony, manewru kierowcy samochodu S.. Stan nietrzeźwości w takiej sytuacji nie miał wpływu na przebieg zdarzenia. W takim przypadku pieszy, niezależnie czy trzeźwy czy nietrzeźwy, pozostaje bez winy.
Stanowisko biegłego zaprezentowane w opinii pisemnej ze sprawy karnej, tzn. że pieszy mógł się zatrzymać i przepuścić samochód było zdaniem Sądu Okręgowego nieadekwatne do sytuacji. Samochód S. był za poszkodowanym (z tyłu za jego plecami z lewej strony). Zatrzymanie się nic by nie dało, pieszy zostałby potrącony. Stanowisko zaprezentowane przez biegłego w niniejszej sprawie tzn. że pieszy mógł przyspieszyć i uniknąć wypadku, wskazuje, że biegły szukał jedynie uzasadnienia dla postawionej wcześniej tezy o winie pieszego. Jego rozważania na temat możliwości przyspieszenia kroku i uniknięcia wypadku stoją w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. Zdarzenie przebiegło w ciemności, na mrozie i poza polem widzenia poszkodowanego, który musiałby przechodzić jednię odwrócony przodem do samochodów, a bokiem do kierunku marszu, by móc zauważyć manewry sprawcy. Pieszy został najechany na przejściu przy końcu drugiego pasa czteropasmowej jezdni, lewą częścią maski samochodu S.. Wypadek miał miejsce w momencie, w którym każdy pieszy koncentrowałby się na bezpiecznym wejściu na wysepkę na środku jezdni, tak by się nie poślizgnąć, czy nie potknąć (było ciemno i b. zimno, na zdjęciach załączonych do opinii widać zalegający, zgarnięty pługiem śnieg). Sam fakt zatrzymania się M. przed przejściem powinien wymusić na sprawcy również zatrzymanie się, czego nie zrobił. Poszkodowany nie mógł widzieć nadjeżdżającego pojazdu, kiedy był już w końcowej fazie odcinka przejścia. F. (...) wykonał gwałtowny manewr zza M.. Zasada ograniczonego zaufania w ruchu drogowym nie oznacza całkowitego braku zaufania do uczestników ruchu. Na oznakowanym przejściu dla pieszych pieszy jest w pozycji uprzywilejowanej, a kierujący pojazdem ma obowiązek udzielić mu pierwszeństwa. Pieszy powinien upewnić się przed wejściem na jezdnię czy może bezpiecznie to uczynić. Zmarły zastosował się do przepisów ruchu drogowego, nie miał żadnych przesłanek do przypuszczenia, że w końcowej fazie przechodzenia przez dwa pasy jezdni zostanie potrącony przez kierowcę wymuszającego pierwszeństwo. Natomiast kierujący pojazdem, nie zachowując szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych, naruszył zasady ruchu drogowego i spowodował wypadek, za co został prawomocnie skazany wyrokiem karnym.
Odnosząc poczynione ustalenia stanu faktycznego pod obowiązujące normy prawne wskazał Sąd Okręgowy, że niesporną pomiędzy stronami była kwestia odpowiedzialności pozwanego z tytułu roszczenia o zadośćuczynienie, sporną natomiast była wysokość dochodzonych z tego tytułu roszczeń.
Odwołując się do treści art. 446 § 4 k.c. wskazano, że zadośćuczynienie nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej, a jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji.
Na gruncie poglądów prezentowanych w orzecznictwie Sąd Okręgowy podkreślił, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego.
Odnosząc się do zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody wskazał Sąd Okręgowy, że stosownie do treści art. 362 kc przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody ma miejsce wówczas ,gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także z zachowaniem się samego poszkodowanego. Znajduje to swoje uzasadnienie w ogólnym założeniu, że jeżeli sam poszkodowanym swoim zachowaniem wpłynął na powstanie szkody, jest rzeczą słuszną, żeby co do zasady ponosił również konsekwencje swojego postępowania. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c. zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Na gruncie niniejszej sprawy zarzut przyczynienia jest bezpodstawny. Sama nietrzeźwość ofiary, przy prawidłowym zachowaniu i niemożności uniknięcia wypadku, pozostaje bez znaczenia dla sprawy.
Akcentując, że tego rodzaju krzywdy nie sposób precyzyjnie odnieść do jakiejkolwiek wartości ujętej w pieniądzu, wskazywał Sąd Okręgowy, że powódki straciły najbliższą osobę, syna i brata a zadośćuczynienie orzeczone przez Sąd winno stanowić godziwą kompensatę krzywdy opartą jednak na obiektywnych okolicznościach. Oczywistym jest, że śmierć osoby bliskiej jest ogromnym bólem dla każdego bliskiego, niezależnie od tego, w jakim jest wieku. Niemniej trauma matki tracącej syna jest trudniejsza do zniesienia i powoduje dolegliwsze skutki w psychice. W. K. i zmarły syn prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, powódka mogła liczyć na pomoc i opiekę w każdym czasie. Obecnie ma 79 lat. Upływ czasu nieznacznie złagodził straty psychiczne u obu powódek, chociaż rokowania na przyszłość są pozytywne.
Mając na względzie kryteria mające wpływ na ustalenie "sumy odpowiedniej" podkreślono, że rozmiar doznanej krzywdy i jej skutki szczególnie dla powódki W. K. są wyjątkowo znaczne, rzutujące na obecne funkcjonowanie. Przy oznaczeniu zakresu krzywdy uwzględniał Sąd Okręgowy : rodzaj naruszonego dobra, zakresu (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości. Oceniając zarzut pozwanej, że wysokość żądań powódek nie została wykazana uznał Sąd Okręgowy zarzut za bezzasadny. Ponieważ zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i nie może być ani symboliczne ani nadmierne. Ustalenie jego wysokości pozostawione jest uznaniu Sądu. Każda z powódek przeżyła śmierć K. K. na swój indywidualny sposób równie intensywnie. Doznania spowodowane śmiercią jak i skutki w psychice powódek są odmienne. Powódka W. K. miała 77 lat w chwili wypadku. Utraciła wsparcie syna w czasie kiedy niewątpliwie potrzebuje stałej pomocy. Strata jest dla niej znacznie bardziej dolegliwa. Krzywda wywołana śmiercią dziecka [nawet dorosłego] jest jedną z najbardziej dotkliwych i najmocniej odczuwalnych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz konsekwencje upływającego czasu, gdzie każdy zakłada, że dziecko będzie żyło dłużej niż rodzic. Poczucie krzywdy, wynikające z osobistego żalu, bólu, osamotnienia, cierpienia i bezradności, u powódki będącej matką zmarłego, powiększało świadomość bezradności.
Co do powódki będącej siostrą zmarłego to wyjątkowo silne poczucie krzywdy wynika m.in. z faktu, że zmarły był podporą, nie posiadał własnej rodziny, mieszkał z matką w chwili wypadku miał 41 lat, więc był osobą stosunkowo młodą. Pomagał na każdej płaszczyźnie codziennego życia, zarówno w pracach domowych również i w obowiązkach związanych z wychowaniem małoletnich dzieci powódki, która jest rozwódką. Udzielał się również pomagając w pracy powódki.
Powyższe uzasadniało przyznanie zadośćuczynień: dla Powódki W. K. w kwocie 59.000zł ponad już wypłacone przed procesem zadośćuczynienie, zaś dla powódki M. P. (1) w kwocie 15.000zł ponad wypłaconą kwotę. Stwierdził Sąd Okręgowy , że przyznane kwoty zadośćuczynienia są adekwatne do doznanej krzywdy i naruszonego dobra oraz odpowiadają aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa. Okoliczność, że powódka M. P. (1) otrzymała wysokie świadczenie z dobrowolnego ubezpieczenia pozostaje bez znaczenia dla obowiązku ubezpieczyciela w zakresie zapłaty zadośćuczynienia. Kwoty takiej nie zalicza się na poczet świadczenia z art. 446 § 4kc. Dobrowolne ubezpieczenie nie wpływa na rozmiar ustawowego obowiązku sprawcy wypadku z art. 446 §4 k.c.
Dalej wskazano, że z mocy art. 817 § 1 i 2 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Powódki żądały odsetek od zadośćuczynienia od dnia 7 listopada 2015r. wskazując, że w tym czasie pozwany dysponował pełnym materiałem. Żądanie jest uzasadnione co do zasady. Pozwany decyzjami z sierpnia i 6 listopada 2015r. przyznał zadośćuczynienia, dysponował informacjami pozwalającymi na wypłatę stosownego zadośćuczynienia. Pismem z dnia 2 marca 2015r. powódki wezwały pozwanego do zapłaty kwoty 70.000zł zadośćuczynienia dla W. K. i 40.000zł dla M. P. (1), ponad wypłacone kwoty. Ostateczna decyzja pozwanego miała miejsce 6 listopada 2015r. Tym samym odnośnie żądania 59.000zł zadośćuczynienia dla powódki W. P., z uwagi na wypłacone przed procesem kwoty, pozwany pozostawał w opóźnieniu co do kwoty 40.000zł od dnia 7 listopada 2015r., zaś co do kwoty 19.000zł od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu tj. 29 września 2016r. Od tych dat należą się ustawowe odsetki za opóźnienie.
W odniesieniu do żądania zadośćuczynienia dla powódki M. P. (1) pozwany pozostawał w opóźnieniu od 7 listopada 2017r. i od tej daty należą się ustawowe odsetki za opóźnienie.
Żądanie powódki W. K. zasądzenia odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej znajdujące swą podstawę prawną w treści art.446 § 3 k.c. uznano za częściowo uzasadnione. Podstawą uwzględnienia tego roszczenia jest „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej”, a więc pogorszenie się tej sytuacji musi być związane ze śmiercią osoby najbliższej i co więcej - musi ono być znaczne. Zakresem odszkodowania na podstawie powyższego przepisu objęty jest uszczerbek w sytuacji materialnej w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż inne „niematerialne” szkody zostały jej wynagrodzone w przyznanym zadośćuczynieniu. Podkreślić też trzeba, że wysokość odszkodowania (art. 446 § 3 k.c.), mimo, że pozostawiona do uznania sądu nie może być oderwana od realiów ekonomicznych i poziomu życia, które zapewniał powódce zmarły syn. Niewątpliwie na skutek jego śmierci sytuacja życiowa powódki uległa pogorszeniu. Zmarły zamieszkiwał z powódką, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, przyczyniał się do zaspokajania wspólnych potrzeb, partycypował w kosztach, wykonywał w domu i na działce prace remontowe, co pozwalało na oszczędności w domowym budżecie. Śmierć syna pozbawiła powódkę tej pomocy, pozbawiła wsparcia w przyszłości i możliwości korzystania z jego dochodów, zdestabilizowała sytuację życiową. Zwrócić należy uwagę, że prowadzenie gospodarstwa domowego wspólnie z drugą osobą jest relatywnie tańsze, niż przez jedną osobę, bo na dwie osoby rozkładają się wszystkie koszty związane z zajmowanym lokalem np. koszty ogrzewania, prądu itp. Zatem biorąc pod uwagę powyższe okoliczności sprawy należy przyjąć, że na skutek śmierci syna niewątpliwie nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki w rozumieniu art. 446 § 3 kc, jednakże żądana przez powódkę kwota odszkodowania jest zbyt wysoka. Dochody zmarłego były niskie, ekonomiczny wymiar oprócz współuczestniczenia w kosztach, miał jego osobisty wkład w utrzymanie lokalu i działki powódki w należytym stanie. W niniejszej sprawie dokładne udowodnienie wysokości żądania jest właściwie niemożliwe. Uzasadnia to zastosowanie normy art. 322 k.p.c. Nieznaczne przyczynianie się do kosztów utrzymania
(z uwagi na niskie dochody), oraz osobisty wkład w utrzymanie substancji zajmowanego lokalu, uzasadniają przyznanie odszkodowania w kwocie 10.000 zł. W pozostałej części powództwo oddalono jako wygórowane.
Rozstrzygnięcie w zakresie ustawowych odsetek oparto o przepis art.481 k.c.
W pkt 5 na zasadzie art. 98 k.p.c. zasądzono od pozwanego na rzecz powódki W. K. kwotę 11. 560,66 zł tytułem kosztów postępowania.
W pkt 6 wyroku na zasadzie art. 98 k.p.c. zasądzono od pozwanego na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 5.960,66 zł tytułem kosztów postępowania. Należy wskazać, że powódki były współuczestniczkami formalnymi i pomimo, że były reprezentowane przez jednego pełnomocnika każdej z nich należy się pełny zwrot kosztów postępowania łącznie z wynagrodzeniem pełnomocnika.
W pkt 7 wyroku na zasadzie art. 113 u.s.k.s.c. nakazano pobranie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 386,52 zł tytułem kredytowanego wynagrodzenia biegłego.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, która zaskarżyła wyrok :
- w części zasądzającej od pozwanej na rzecz powódki W. K. kwotę 59 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem zadośćuczynienia;
w części zasądzającej od pozwanej na rzecz powódki W. K. kwotę 10 000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem odszkodowania;
w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 15 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem zadośćuczynienia;
- w części rozstrzygającej o kosztach postępowania; tj. w punktach : 1,2, 3, 5, 6 oraz 7.
Strona pozwana podniosła następujące zarzuty :
1. naruszenie norm prawa materialnego, a to:
- art. 446 § 1 k.c. poprzez nieodpowiednią ocenę przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz błędną ocenę doznanej przez powódki krzywdy, co skutkowało uznaniem, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia dla powódki W. K. jest kwota 80 000 zł, a dla Powódki M. P. (1) 29 000 zł, podczas gdy kwoty te są rażąco zawyżone i nieadekwatne do rozmiaru krzywdy doznanej przez Powódki;
- art. 446 § 3 k.c. w zw. art 6 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnie, co skutkowało uznaniem, że w niniejszej sprawie wystąpiły przesłanki do zasądzenia na rzecz W. K. odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej w wysokości 10 000 zł, podczas gdy w związku ze śmiercią K. K. sytuacja życiowa Powódki nie uległa pogorszeniu;
- art. 362 k.c. poprzez błędną ocenę stopnia winy K. K. oraz błędną analizę okoliczności zdarzenia z 8 lutego 2015 roku, co skutkowało ustaleniem, że K. K. nie przyczynił się do przedmiotowego zdarzenia w żadnym stopniu, podczas gdy właściwa ocena w/w kryteriów powinna prowadzić do wniosku, że K. K. przyczynił się do przedmiotowego zdarzenia w 30%;
2. naruszenie norm prawa procesowego, mające istotny i bezpośredni wpływ na wynik
sprawy, a to:
- art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 poprzez dokonanie samodzielnych ustaleń faktycznych dotyczących przebiegu zdarzenia z dnia 8 lutego 2015 roku pomimo, że do ich ustalenia wymagane były wiadomości specjalne, którymi Sąd nie dysponował i na okoliczność ustalenia których został przeprowadzony dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, co skutkowało błędnym ustaleniem przez Sąd przebiegu zdarzenia z dnia 08 lutego 2015 roku, w tym, błędnym ustaleniem, że K. K. nie przyczynił się do przedmiotowego zdarzenia;
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także poprzez brak rozważenia w sposób bezstronny i wszechstronny materiału dowodowego, polegające w szczególności na:
a. dokonaniu ustaleń sprzecznych z wydaną w toku postępowania opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz załączonymi do akt niniejszego postępowania aktami postępowania karnego, z dowodów których jednoznacznie wynika, że K. K. przyczynił się do zdarzenia z dnia 8 lutego 2015 roku, co skutkowało przyjęciem przez Sąd, że K. K. nie przyczynił się do przedmiotowego zdarzenia;
b. dokonaniu ustaleń sprzecznych z wydaną w toku postępowania opinią biegłego z zakresu psychologii, z której jednoznacznie wynika, że relacje powódek ze zmarłym miały charakter typowy, a żałoba po jego śmierci nie miała charakteru patologicznego, oraz
c. oparciu rozstrzygnięcia subiektywnych odczuciach powódek, podczas gdy krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej należy oceniać na kryteriach obiektywnych, co skutkowało błędną oceną krzywdy doznanej przez Powódki w wyniku śmierci K. K..
Podnosząc powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę wskazanego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz zasądzenie od powódek na rzecz pozwanej stosunkowych kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych obejmujących również koszty zastępstwa procesowego za pierwszą instancję oraz zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego; względnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania za I i II Instancję.
Powódki w odpowiedzi na apelację wniosły o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódek kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje :
Apelacja pozwanej skutkowała wzruszeniem zaskarżonego wyroku jedynie w części obejmującej rozstrzygnięcie o kosztach procesu oraz nieuiszczonych kosztach sądowych, a w pozostałym, zasadniczym zakresie odnoszącym się do merytorycznego rozpoznania powództw obu powódek była nieuzasadniona.
Wbrew zarzutom apelującej Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego oceniając, czy i w jakim zakresie uzasadnione jest roszczenie powódek o zadośćuczynienie.
Oczywiście nietrafny jest podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. Przepis ten dotyczący przyznania zadośćuczynienia bezpośrednio poszkodowanemu nie miał zastosowania w niniejszej sprawie; Sąd Okręgowy zatem prawidłowo nie dokonywał żadnej jego wykładni w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie mogło zatem dojść do naruszenia tego przepisu poprzez „nieodpowiednią ocenę przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia” jak twierdzi apelacja. Zaskarżonym wyrokiem zasądzono bowiem na rzecz powodów zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c., przewidującym możliwość przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego-bezpośrednio poszkodowanego - odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji; korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie. Dokonując natomiast oceny w płaszczyźnie art. 446 § 4 k.c. należy mieć na uwadze, że na rozmiar indywidualnie ocenianej krzywdy mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej. Te kryteria miał na uwadze Sąd pierwszej instancji rozstrzygając o wysokości zadośćucznienia na rzecz każdej z powódek, a więc odpowiednio matki zmarłego – W. K. oraz siostry zmarłego - M. P. (1).
Jak przyjmuje się w judykaturze, śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej ze zmarłym, przy czym nie każdą więź rodzinną automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, a jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Więzi rodzinne, prawo do ich podtrzymywania i do życia w rodzinie mogą być uznane za dobro osobiste podlegające ochronie na gruncie art. 23 i 24 k.c., które wskutek śmierci osoby najbliższej może zostać naruszone. Dobrem osobistym podlegającym ochronie jest w takiej sytuacji zerwanie więzi emocjonalnej łączącej zmarłego z osobami najbliższymi.
Strona pozwana kwestionując wysokość zasądzonego na rzecz powódek zadośćuczynienia nie sprostała ciężarowi wykazania dlaczego w ustalonym stanie faktycznym w zakresie panujących pomiędzy zmarłym w wyniku wypadku synem i bratem a powódką – matką W. K. i siostrą M. P. (1), zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone. Przy uwzględnieniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, na podstawie którego ustalono, że syn powódki W. K. wspólnie z nią zamieszkiwał i prowadził z nią wspólne gospodarstwo domowe, był wsparciem i pomocą w czynnościach dnia codziennego także z uwagi na wiek wymienionej, nie sposób przyjąć, by krzywda jakiej doznała matka wskutek nagłej śmierci syna, z którym pozostawała w bliskości cechującej normalną relację matka-syn, utożsamiona z zadośćuczynieniem w łącznej kwocie 80.000 zł (w tym 21.000 zł wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym) była krzywdą ocenioną jako „rażąco wygórowana”. Podobnie w odniesieniu do powódki – M. P. (1), dla której jako siostry poszkodowanego, samotnie wychowującej dzieci, brat będący samotnym mężczyzną był wsparciem, pomocą, a przede wszystkim bratem z którym pozostawała w bardzo bliskich relacjach. Przyznane jej zadośćuczynienie w łącznej kwocie 29.000 zł nie może być uznane za rażąco wygórowane. Apelująca kwestionując wysokość zasądzonych zadośćuczynień twierdziła, że wypłacone w postępowaniu przedsądowym zadośćuczynienia na rzecz każdej z powódek, odpowiednio 21.000 zł na rzecz matki i 14.000 zł na rzecz siostry, wyczerpywały ich roszczenia z tytułu zadośćuczynienia, uznając iż jej ocena krzywdy każdej z powódek jest właściwa. Takiej oceny nie sposób podzielić, przy uwzględnieniu kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, które jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo i powinno stanowić rekompensatę za całą krzywdę wyrządzoną poszkodowanemu czynem niedozwolonym, za wszystkie jego cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te, których już doznał, jak i te, które zapewne w związku z danym zdarzeniem wystąpią u niego w przyszłości jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego. Podkreślić również należy, że apelująca nie zakwestionowała oceny materiału dowodowego odnoszącej się do zeznań świadków w osobach L. P., M. G. i A. K., czy samych powódek, a wreszcie nie zakwestionowała oceny dowodu w postaci opinii biegłego psychologa na okoliczność stanu zdrowia powódek wywołanego nagłą śmiercią K. K., konsekwencji tej śmierci oraz wpływu nieszczęśliwego zdarzenia na dalsze życie emocjonalne i funkcjonowanie powódek. To właśnie na podstawie tej części materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji ustalał rozmiar krzywdy powódek determinujący wysokość „sumy odpowiedniej”, którą jako zadośćuczynienie wraz z kwotami już przez pozwaną wypłaconymi uznał za kompensujące ich krzywdę. Nie może być zatem mowy o słuszności poglądu apelującej, że krzywda powódek ustalona została wyłącznie na podstawie subiektywnych odczuć powódek a nie na podstawie kryteriów obiektywnych albowiem Sąd pierwszej instancji miał na względzie kryteria obiektywne, do których się odwołał i które oceniał w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.
Dalej wskazać należy, że wysokość zadośćuczynienia dla każdej z powódek kwestionowała apelująca podnosząc zarzuty naruszenia prawa procesowego, a to art.227 k.p.c. w związku z art.278 § 1 k.p.c. oraz art.233 § 1 k.p.c., a także prawa materialnego – art.362 k.c., które to naruszenia skutkować miały poczynieniem przez Sąd ustaleń stanu faktycznego sprzecznych z opinią biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków. W szczególności, apelująca zarzuciła niezasadność wniosków Sądu pierwszej instancji w zakresie braku przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia zdrowego, w wyniku którego K. K. zmarł. Sąd Apelacyjny zarzutów tych nie podziela albowiem wbrew ocenie apelującej sąd meritii nie jest pozbawiony oceny dowodu w postaci opinii biegłego sądowego.
Opinia biegłego zgodnie z art. 278 k.p.c. służy stworzeniu sądowi możliwości prawidłowej oceny materiału procesowego w wypadkach, kiedy ocena ta wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c. (a więc wiedzy wykraczającej poza objętą zakresem wiedzy ogólnej - powszechnej). Zadaniem biegłego jest zasadniczo dokonanie oceny przedstawionego materiału z perspektywy posiadanej wiedzy i przedstawienie sądowi danych (wniosków) umożliwiających poczynienie właściwych ustaleń faktycznych i właściwą ocenę prawną znaczenia zdarzeń z których strony wywodzą swoje racje. Biegły jest zobowiązany do zachowania bezstronności (art. 281 k.p.c.) i występując procesie nie posiada zwłaszcza kompetencji prawnych, by poszukiwać i przedstawiać argumenty i dowody niezbędne dla poparcia stanowiska którejkolwiek ze stron procesu.
Dowód z opinii biegłego jest dowodem o tyle specyficznym, że jego zasadniczym celem jest dostarczenie Sądowi tzw. wiadomości specjalnych, a więc informacji naukowych lub dotyczących wiedzy technicznej, przekraczających swym zakresem zasób wiedzy powszechnej. Dowód z opinii biegłego ma więc dostarczyć Sądowi wiedzy niezbędnej dla właściwej oceny materiału procesowego przedstawionego przez strony z perspektywy odpowiedniej dziedziny nauki lub techniki. Dowód ten podlega ocenia na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. Wiadomości specjalne, o jakich mowa w art. 278 § 1 k.p.c., mogą wynikać zarówno z przygotowania teoretycznego, jak i z wykonywanej w danej dziedzinie pracy i nabytych stąd umiejętności oceny występujących tam zagadnień. Przez pojęcie wiadomości specjalnych należy rozumieć wiadomości, które znane są tylko fachowcom, nie są dostępne ogółowi. Zdobycie wiadomości specjalnych wymaga odpowiedniego wykształcenia z danej dziedziny albo wykonywania danego zawodu i uzyskanie w nim znacznego doświadczenia.
Opinia biegłego podlega ocenie sądu z uwzględnieniem kryteriów oceny tego rodzaju dowodu, takich jak poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego stanowiska, stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Sąd nie jest nią związany.
Powinien ją ocenić jak każdy inny dowód (por. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, OSP 1991, z. 11-12, poz. 300, postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001, Nr 4, poz. 64, wyrok z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544, wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, LEX nr 151656).
Biegły nie może w opinii przedstawiać wniosków odnoszących się do zagadnień prawnych poruszanych w sprawie, gdyż należy to do kompetencji sądu. Ma natomiast oceniać zagadnienia faktyczne wymagające wiadomości specjalnych z zakresu dziedziny, którą reprezentuje i je ocenić. Jeśli biegły, z przekroczeniem granic jego uprawnień obok wyjaśnienia kwestii wymagających wiadomości specjalnych zamieści w opinii sugestie w zakresie sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd ma obowiązek je pominąć (zob. też tezę 1 wyroku SN z dnia 29 czerwca 2011 r., III UK 3/11, LEX nr 966816 i jej uzasadnienie, wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2010 r., II PK 300/09, LEX nr 602257, wyrok SN z dnia 4 marca 2008 r., IV CSK 496/07, LEX nr 465046).
Należy również podkreślić, że sąd w sprawie cywilnej nie jest związany ustaleniami sądu karnego dotyczącymi kwestii przyczynienia się poszkodowanego (pokrzywdzonego) do zaistniałego zdarzenia. W tym zakresie Sąd cywilny może dokonywać własnych ustaleń różniących się od tych, których dokonał sąd karny (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 grudnia 2016 r., V ACa 207/16).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena zachowania K. K., jako pieszego przechodzącego przez jezdnię w miejscu oznakowanym jako przejście dla pieszych w sytuacji niekwestionowanych ustaleń, że wymieniony pieszy przechodził przez kolejny – lewy pas dwujezdniowej drogi, nie była wadliwa. Niekwestionowanymi były także ustalenia faktyczne, że jadący w tym samym kierunku jazdy co sprawca zdarzenia lecz poruszający się prawym pasem zdążył się zatrzymać przed przejściem dla pieszych i przepuścić przechodzącego przez jezdnię w oznakowanym przejściu dla pieszych K. K.. Dlatego też rozważania i ocena Sądu pierwszej instancji odnosząca się do stanu nietrzeźwości pieszego K. K.była prawidłowa i nie sposób jej zarzucić na gruncie przepisów Prawa o ruchu drogowym, braku logiczności i braku oparcia o zasady doświadczenia życiowego w świetle których dokonał Sąd postaw sprawcy zdarzenia oraz poszkodowanego, jako pieszego.
W konsekwencji niewadliwej oceny Sądu pierwszej instancji, zachowanie pieszego nie może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody i dlatego słuszność miał Sąd pierwszej instancji co do braku przyczynienia się K. K.do zdarzenia drogowego, w wyniku którego wymieniony pieszy na skutek doznanych obrażeń zmarł.
Przyczynienie jest zagadnieniem jurydycznym unormowanym w art. 362 k.c. Przewidziane w art. 361 k.c. oraz art. 362 k.c. zagadnienia prawne mogą być badane przy udziale biegłych w zakresie ustalenia okoliczności faktycznych wymagających wiadomości biegłych w tym znaczeniu, że biegły oceni, czy i które z elementów określonego zdarzenia wpływają na powstały skutek i w jaki sposób. Jeśli następstwo określonego zdarzenia jest efektem różnych zachowań powinien to omówić w opinii przy wykorzystaniu wiedzy specjalistycznej, jednak wnioski przedstawione w opinii nie mogą zmierzać do oceny materialnoprawnej kwestii wynikającej z art. 362 k.c. Innymi słowy w oparciu o opinię biegłego Sąd musi rozstrzygnąć powstałe w sprawie zagadnienia prawne w postaci istnienia związku przyczynowego pomiędzy określonym zachowaniem i skutkiem oraz przyczynienia się każdego z zaistniałych: sprawcy i poszkodowanego do powstania skutku. Wnioski opinii biegłego Sąd poddaje zatem analizie i dopiero poprzez nią i jej odniesienie do obowiązujących przepisów prawa rozstrzyga zagadnienia prawne przyczynienia poszkodowanego powstałe w sprawie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 grudnia 2012 r., I ACa 792/12).
O przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego jego zachowanie może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody - a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna "pochodzi" od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. Współprzyczyna szkody pochodząca od poszkodowanego może być zawiniona lub niezawiniona. Wskazane w art. 362 k.c. kryteria, według których następuje zmniejszenie odszkodowania, są nader ogólne, przy czym ich konkretyzacja nastąpiła w judykaturze. Ogólnie problem ujmując, określenie "stosownie do okoliczności" nakazuje, aby uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy. Poza stopniem winy obu stron wchodzą tu w grę przykładowo takie kryteria, jak: rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1963 r., 4 Cr 315/62, OSPiKA 1964/10/194).
Niezasadnym był kolejny zarzut apelującej, w świetle którego wysokość zadośćuczynienia, którego domagała się powódka W. K. winna być pomniejszona z uwagi na przyznane jej świadczenie jako uposażonej z dobrowolnego ubezpieczenia na życie, jakie posiadał ubezpieczony K. K..
Dla porządku zauważyć należy, że osobą uposażoną z polisy ubezpieczenia na życie, jaką dobrowolnie opłacał składkami ubezpieczony K. K. była siostra wymienionego, a więc powódka M. P. (1), a nie matka W. K..
W judykaturze panuje zgoda co do tego, że na poczet zadośćuczynienia nie ulegają zaliczeniu kwoty uzyskane z zawartej przez samego poszkodowanego umowy ubezpieczenia osobowego. W rachubę wchodzi ubezpieczenie na życie lub od następstw nieszczęśliwych wypadków (por.art.829 k.c.). Na rzecz ubezpieczonego lub osoby przez niego wskazanej (uposażonego) zostaje wypłacona określona suma pieniężna w razie zajścia przewidzianych w umowie zdarzeń. W tym zakresie dopuszczalna jest kumulacja świadczeń (przykładowo uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 1961 r, OSPiKA 1962, poz.105, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 1978 r., OSPiKA z 1980,poz.15).
Przytacza się liczne argumenty przemawiające za takim rozwiązaniem, zwłaszcza jeżeli składki płacił sam poszkodowany. Poszkodowany płaci składki w tym celu, aby uzyskać pełniejsze wynagrodzenie szkody na osobie. Z pewnością nie płaci ich w tym celu, aby złagodzić odpowiedzialność sprawcy szkody. Jak podkreśla się w doktrynie, porządek prawny nie powinien w tym zakresie stwarzać przywilejów na rzecz zobowiązanego do naprawienia szkody. Ponadto, świadczenia z tego tytułu nie mają charakteru odszkodowawczego. Przysługują one osobie uprawnionej niezależnie od tego, czy poniosła szkodę. Wynikają z umowy ubezpieczeniowej, a więc z innego zdarzenia niż będącego źródłem powstania szkody. Jeżeli następuje spełnienie umówionego świadczenia, zakład ubezpieczeń umarza jedynie swe własne zobowiązanie wobec uprawnionego. Podkreślane w doktrynie argumenty pozaprawne wskazują, że ubezpieczenia osobowe spełniają określone funkcje gospodarcze, stanoiwąc formę oszczędzania. Istotniejszym jednak jest, że przedmiotem takiego ubezpieczenia są dobra osobiste człowieka (życie, zdrowie). Skoro zatem doznana szkoda na osobie jako niewymierna nie jest możliwa do ścisłego określenia w pieniądzu przeto ubezpieczenia osobowe zapewniają wypłatę określonych sum pieniężnych w razie nastąpienia w życiu ubezpieczonych zdarzeń losowych, rodzących nowe potrzeby materialne.
Z powyższych przyczyn podniesiony przez apelującą kolejny zarzut był bezzasadny.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art.446 § 3 k.c. wyrażającego się niewłaściwą wykładnią wskazanego przepisu, a w konsekwencji zasądzeniem na rzecz powódki W. K. kwoty 10.000 zł z tytułu pogorszenia się jej sytuacji życiowej wskazać należy, że zarzut ten był chybiony.
Brak jest podstaw dla uznania, że "znaczne pogorszenie sytuacji życiowej" wyczerpuje się jedynie w aspekcie materialnym, a skoro jak podnosiła apelująca, dochód uzyskiwany przez syna powódki W. K. był niewysoki, przeto niezasadnym było jej zdaniem przyjęcie, by sytuacja życiowa wymienionej powódki uległa pogorszeniu. Niewątpliwie, w ramach odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 446 § 3 k.c., nie można pominąć zmian w sferze dóbr niematerialnych spowodowanych śmiercią poszkodowanego, które rzutują na sytuację materialną najbliższych członków jego rodziny (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 445/03) jednakże wykluczyć należy możliwość dochodzenia odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. wówczas, gdy jedyne konsekwencje śmierci poszkodowanego polegają na cierpieniach psychicznych, które nie wpływają jednak negatywnie na sytuację materialną członków rodziny zmarłego poszkodowanego. Taką wykładnię art. 446 § 3 k.c. należy uzupełnić o tyle - że negatywne konsekwencje śmierci osoby bliskiej w postaci choroby, osłabienia aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężenia trudności dnia codziennego prowadzą także do "znacznego pogorszenia sytuacji życiowej" najbliższych członków rodziny zmarłego poszkodowanego (tak Sąd Najwyższy w wyroku 30 czerwca 2004 r. IV CK 445/03, Mon. Prawniczy z 2006 r., nr 6, str. 315), gdyż wpływają na sytuację majątkową tych osób.
Innymi słowy, sfera zastosowania art. 446 § 3 k.c. nie ogranicza się jednak tylko do szkód mających choć częściowo charakter materialny, mogą bowiem istnieć szkody, które w ogóle nie mają charakteru materialnego, lecz stanowią pogorszenie sytuacji życiowej. Pogorszenie sytuacji życiowej zachodzi zatem zarówno wtedy, gdy szkody spowodowane przez śmierć osoby najbliższej mają w pewnym stopniu charakter materialny, wykraczający poza zakres art. 446 § 1 i 2, jak i wtedy, gdy szkody te takiego charakteru wprawdzie nie mają, lecz polegają na obiektywnym pogorszeniu pozycji życiowej danej osoby w świecie zewnętrznym (por. wyrok SN z dnia 5 stycznia 1968 r., I PR 424/67). W wyroku z dnia 24 września 2010 r., IV CSK 79/10, LEX nr 622214, Sąd Najwyższy zaakcentował trudności w konkretnym wyliczeniu wysokości szkody oraz konieczność uwzględnienia czynnika szczególnego dla tej kategorii szkód, czyli współwystępowania uszczerbku o charakterze niemajątkowym, który oddziałuje na rozmiar straty materialnej. Podkreślił, że łączne uwzględnienie wszystkich elementów powinno prowadzić do rzeczywistego wynagrodzenia tak rozumianej szkody (por. wyrok SN z dnia 18 lutego 2004 r., V CK 269/03; wyrok SN z dnia 25 lutego 2004 r., II CK 17/03; wyrok SN z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 445/03, M. Praw. 2006, nr 6, s. 315; wyrok SN z dnia 16 kwietnia 2008 r., V CSK 544/07).
Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia. Pogorszeniem sytuacji życiowej jest zarówno śmierć dorastającego syna, na którego pomoc materialną rodzice mogli liczyć w najbliższej przyszłości (wyrok SN z dnia 13 maja 1969 r., II CR 128/69, OSPiKA 1970, z. 6, poz. 122l oraz z omówieniem A. Szpunara i W. Wanatowskiej, Przegląd orzecznictwa, NP 1970, nr 12, s. 1829), jak i śmierć innej osoby bliskiej, z którą związana była realizacja planów życiowych mających poprawić warunki materialne (wyrok SN z dnia 8 lipca 1974 r., I CR 361/74, OSPiKA 1975, z. 9, poz. 204, z omówieniem A. Szpunara i W. Wanatowskiej, Przegląd orzecznictwa, NP 1976, nr 9, s. 1288). Sfera zastosowania art. 446 § 3 nie ogranicza się jednak tylko do szkód mających choć częściowo charakter materialny, mogą bowiem istnieć szkody, które w ogóle nie mają charakteru materialnego, lecz stanowią pogorszenie sytuacji życiowej. Pogorszenie sytuacji życiowej zachodzi zatem zarówno wtedy, gdy szkody spowodowane przez śmierć osoby najbliższej mają w pewnym stopniu charakter materialny, wykraczający poza zakres art. 446 § 1 i 2, jak i wtedy, gdy szkody te takiego charakteru wprawdzie nie mają, lecz polegają na obiektywnym pogorszeniu pozycji życiowej danej osoby w świecie zewnętrznym (por. wyrok SN z dnia 5 stycznia 1968 r., I PR 424/67, LEX nr 6263).
Pogorszenie sytuacji życiowej obejmuje szkody obecne i przyszłe, które choć w pewnym stopniu dają się ocenić materialnie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 1972 r., I CRN 340/72 za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej nie może być uznana utrata pomocy świadczonej przez syna w gospodarstwie domowym. Ustawodawca posłużył się w art. 446 § 3 sformułowaniem „stosowne odszkodowanie", którego nie należy utożsamiać z pojęciem „należnego odszkodowania". Przepis ten służy możliwości choćby częściowego zrekompensowania szczególnej postaci uszczerbku, którym jest znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, a nie naprawieniu klasycznej szkody majątkowej powstałej w następstwie tragicznego zdarzenia, którym jest śmierć najbliższego członka rodziny wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Z tego względu sformułowanie w art. 446 § 3 o „znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej" nadaje odszkodowaniu przewidzianemu w tym przepisie charakter szczególny. Chodzi tu wprawdzie o szkodę o charakterze majątkowym, jednakże najczęściej ściśle powiązaną i przeplatającą się z uszczerbkiem o charakterze niemajątkowym, a więc o szkodę często trudną do uchwycenia i ścisłego matematycznie zmierzenia, którą zazwyczaj wywołuje śmierć najbliższego członka rodziny (por. wyrok SN z dnia 25 lutego 2004 r., II CK 17/03). Taki szczególny charakter szkody rekompensowanej „stosownym", a nie „należnym" odszkodowaniem oznacza potrzebę daleko idącej indywidualizacji zakresu świadczeń przysługujących na podstawie art. 446 § 2 i 3 k.c. i sprawia, że nie mogą odnosić skutku argumenty odwołujące się do rozstrzygnięć w innych analogicznych sprawach (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 2008 r., IV CSK 113/08).
Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. obejmuje więc nieuchwytne i trudne do wyliczenia szkody polegające nie tylko na pogorszeniu sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia, a nawet tylko ustabilizowania szeroko rozumianej sytuacji życiowej. Takie szkody nie dają się ściśle matematycznie dookreślić w konkretnych kwotach pieniężnych (wyrok SN z dnia 30 września 2009 r., V CSK 250/09).
Odnosząc powyższe do realiów konkretnej sprawy wskazać należy, że nie sposób podzielić zarzutu apelującej jakoby zasądzone na rzecz powódki W. K. odszkodowanie z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej nie znajdowało uzasadnienia i podstawy w przepisie art.446 § 3 k.c. Przede wszystkim, świetle niekwestionowanych ustaleń stanu faktycznego K. K. na stałe zamieszkiwał z matką W. K., prowadził z nią wspólne gospodarstwo domowe. Był mężczyzną w sile wieku, w chwili śmierci liczył 41 lat, wspierał matkę w czynnościach dnia codziennego, robił zakupy, partycypował w kosztach życia, wykonywał w domu i na działce prace remontowe, na które powódka nie musiała wydatkować uzyskiwanych środków pieniężnych. Niewątpliwie był dla niej wsparciem i pomocą albowiem M. P. (1) – siostra poszkodowanego, jako matka samotnie wychowująca swoich synów była skupiona na swoich obowiązkach zawodowych i rodzinnych i również i ona korzystała z pomocy i wsparcia swojego brata. Nie sposób zatem przyjąć, by wskutek śmierci syna sytuacja życiowa powódki W. K., która w chwili śmierci syna była osobą w podeszłym wieku, liczyła bowiem 77 lat i miała usprawiedliwione przekonanie, że pomoc jaką każdego dnia miała od syna będzie miała do końca swojego życia. Oszacowanie wartości takiej pomocy i wsparcia w znaczeniu psychologicznym w życiu każdego człowieka w ścisłym tego słowa znaczeniu nie jest możliwe; można jedynie szacować w jaki sposób utrata takiej pomocy i wsparcia wpłynęła i wpływać będzie na sytuację życiową powódki. Dlatego, wbrew zarzutom apelującej, brak jest podstaw aby na gruncie art. 446 § 3 k.c. zakwestionować orzeczone wobec powódki W. K. odszkodowanie za pogorszenie jej sytuacji życiowej.
W konsekwencji, apelacja pozwanej okazała się uzasadniona jedynie w części, w jakiej Sąd pierwszej instancji orzekł o kosztach procesu (pkt 5 i 6 wyroku) i o nieuiszczonych kosztach sądowych (punkt 7) albowiem koszty procesu poniesione przez powódki wyrażały się odpowiednio : dla powódki W. K. kwotą 11.467 zł , w tym 3.950 zł z tytułu opłaty sądowej od pozwu, 7.200 zł z tytułu wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika ustalonego w stawce minimalnej wynikającej z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu (DZ.U. z 2015 r. poz.1800) wraz z opłata skarbową od pełnomocnictwa wynoszącą 17 zł oraz wykorzystanej zaliczki na poczet biegłego sądowego w wysokości 300 zł; dla powódki M. P. (1) kwotą 5.867 zł z tytułu opłaty sądowej od pozwu w wysokości 750 zł, w tym 4.800 zł z tytułu wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika ustalonego w stawce minimalnej wynikającej z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu wraz z opłata skarbową od pełnomocnictwa wynoszącą 17 zł oraz wykorzystanej zaliczki na poczet biegłego sądowego w wysokości 300 zł. W konsekwencji, nieuiszczone koszty sądowe wyrażały się kwotą 23 zł 48 gr i taką kwotą stosownie do treści art.113 ust.1 ustawy z dnia o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art.98 § 1 k.p.c. obciążyć należało stronę pozwaną.
Mając na względzie całość naprowadzonych zważeń, Sąd Apelacyjny na podstawie 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punktach 5,6 i 7 o tyle, że : zasądzoną od pozwanej na rzecz powódki W. K. kwotę 11.560,66 zł obniżył do kwoty 11.467 zł (pkt 5), zasądzoną od pozwanej na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 5.960,66 zł obniżył do kwoty 5.867 zł (pkt 6), a kwotę 386,52 zł objętą punktem 7 zaskarżonego wyroku obniżył do kwoty 23 zł 48 gr.
W pozostałym zakresie apelację pozwanej oddalono na podstawie art.385 k.p.c., jako bezzasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono po myśli art.98 § 1 k.p.c. w związku z art.108 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanej na rzecz powódki W. K. kwotę 3.321 zł, a na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 729 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Powódki były co prawda współuczestnikami formalnymi lecz reprezentował jej jeden pełnomocnik, który sporządził ich imieniem odpowiedź na apelację, a zarówno nieskomplikowany charakter sprawy jak i nakład pracy pełnomocnika powódek w postępowaniu apelacyjnym uzasadniał zasądzenie jednego wynagrodzenia wyliczonego od wartości przedmiotu zaskarżenia oraz jego proporcjonalnego odniesienia do wartości przedmiotu zaskarżenia w stosunku do roszczeń każdej z powódek (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2015 r., III CZP 58/15). Ponieważ wynagrodzenie pełnomocnika powódek w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu zaskarżenia, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji wynosiło 4.050 zł, przeto na rzecz powódki W. K. zasądzono 3.321 zł (82% wartości przedmiotu zaskarżenia) zaś na rzecz M. P. (1) zasądzoną 729 zł (18% wartości przedmiotu zaskarżenia) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Zofia Kołaczyk SSA Wiesława Namirska SSA Grzegorz Stojek