Sygn. akt I ACa 177/19
Dnia 15 września 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Bogusław Suter (spr.) |
Sędziowie |
: |
SSA Elżbieta Bieńkowska SSA Grażyna Wołosowicz |
po rozpoznaniu w dniu 15 września 2020 r. w Białymstoku
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa A. B.
przeciwko (...) Bankowi S.A. we W.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 6 lipca 2018 r. sygn. akt I C 437/16
I. zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że:
1) ustala, że umowa kredytu hipotecznego nominowanego do (...) Nr (...), zawarta we W. dnia 18 maja 2006 roku pomiędzy A. Ż. (obecnie B.) i J. Ż., a (...) Bank S.A. z siedzibą we W., jest nieważna;
2) zasądza od pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą we W. na rzecz powódki A. B. kwotę 215.278 (dwieście piętnaście tysięcy dwieście siedemdziesiąt osiem) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 listopada 2016 roku do dnia zapłaty;
3) zasądza od pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą we W. na rzecz powódki kwotę 18.117 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
4) nakazuje pobrać od pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą we W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 1340,26 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;
II. zasądza od pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą we W. na rzecz powódki kwotę 18.035,80 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej;
III. nakazuje pobrać od pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą we W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Białymstoku kwotę 2.170,13 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym.
(...)
I ACa 177/19
Powódka, A. B., wniosła o: ustalenie nieważności umowy kredytu nr (...) z 18 maja 2006 r., którą zawarła z pozwanym, (...) Bank S.A. we W., oraz o zasądzenie od niego 215.278 zł wraz z odsetkami od 18 października 2016 r. do dnia zapłaty. Ewentualnie, w razie nieuwzględnienia tego żądania, wniosła o zasądzenie od niego na jej rzecz 73.902,43 zł. Domagała się też zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych. Podniosła, że, mimo obowiązku jaki spoczywał na pozwanym, nie dostarczył jej harmonogramu spłat, a jego pracownicy podstępnie zataili przed nią kwotę i walutę kredytu. Wiedzę co do tych elementów umowy powzięła dopiero pod koniec lipca 2015 r. Z tych przyczyn, 18 marca 2016 r. uchyliła się od skutków swego oświadczenia woli. Jak dodała, umowa jest nieważna również z tej przyczyny, że: nie wskazano w niej, kto działał po stronie pozwanego i czy był upoważniony do reprezentacji (art. 373 k.s.h.); nie określa waluty kredytu oraz zasad jego spłaty; jej postanowienia są niejasne dla konsumenta i sprzeczne z art. 358 1 § 2 k.c. oraz z art. 358 § 2 k.c.; jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Wskazała również, że postanowienia dotyczące indeksacji do (...) mają charakter abuzywny, bowiem nie były indywidualnie uzgadnianie, a nadto dawały jej przeciwnikowi procesowemu prawo do dowolnego kształtowania wysokości kursu waluty.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz koszów procesu według spisu kosztów, lub według norm przepisanych. Z ostrożności procesowej podniósł zarzut przedawnienia w zakresie żądania zwrotu świadczeń spełnionych przez powódkę do 16 sierpnia 2006 r. Nadto, na wypadek uwzględnienia roszczenia o ustalenie nieważności, zgłosił zarzut potrącenia do kwoty wypłaconego kredytu.
Postanowieniem z 10 stycznia 2017 r. Sąd Okręgowy wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego J. Ż. – drugiego kredytobiorcę w spornej umowie. Na rozprawie w dniu 29 czerwca 2018 r. przychylił się on do żądania powódki.
Wyrokiem z 6 lipca 2018 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki 7.582,40 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 19 listopada 2016 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II), zasądził od niej na rzecz pozwanego 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt III), a nadto nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Olsztynie), tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych, 1320,69 zł i 19,57 zł, odpowiednio od powódki i pozwanego (pkt IV i pkt V).
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 11 stycznia 2005 r. powódka A. B. (uprzednio Ż.) oraz Bank (...) S.A. w W. zawarli umowę o kredyt. Uzyskane w ten sposób środki miały sfinansować: dług wynikający z wcześniejszego zobowiązania kredytowego w GE Banku (...), dokończenie budowy domu jednorodzinnego i pokrycie dodatkowych kosztów. W oparciu o ofertę przedstawioną przez (...) Sp. z o.o. w Ł. powódka wraz z mężem, J. Ż., wystąpiła do pozwanego o zawarcie umowy kredytu. Miała wówczas wykształcenie technika ekonomisty i pełniła funkcję prezesa zarządu (...) sp. z o.o. w O.. W dniu 18 maja 2006 r. zawarli stosunek prawny. Pozwanego reprezentowali jego pełnomocnicy - naczelnicy do spraw akceptacji umów kredytowych, R. M. i K. Ł.. Udzielił on kredytu w wysokości 516.000 zł nominowanego do (...) według kursu kupna obowiązującego u niego w dniu wypłaty poszczególnych transz (§ 1 i § 2 ust. 1, § 3 ust. 2). Przekazane środki miały być przeznaczone na sfinansowanie spłaty zobowiązania powódki i J. Ż. wobec Banku (...) S.A. i budowy domu jednorodzinnego. Zobowiązali się oni, że spłacą kredyt w równych miesięcznych ratach kapitałowo – odsetkowych, płatnych w złotych, stanowiących równowartość kwoty w (...) wyliczonej według kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed wpływem środków do pozwanego. Oprocentowanie określono jako zmienne, stanowiące sumę stopy bazowej LIBOR 6M dla (...) oraz stałej marży 1,80% w stosunku rocznym (§ 2 ust. 4 i 5). Na skutek aneksów zawartych przez strony umowa uległa zmianie w zakresie: wprowadzenia opłaty za zwiększone ryzyko z tytułu brakującego wkładu własnego, ustanowienia obowiązku przedłożenia dokumentów potwierdzających zakończenie budowy, zasad wypłacania poszczególnych transz kredytu, terminu spłaty rat, nowego brzmienia harmonogramu spłat.
W tym ostatnim dokumencie znajdowały się informacje na temat: okresu kredytowania, kwoty kredytu w (...), wysokości kursu ustalonego przez pozwanego w dniu wypłaty poszczególnych transz, oprocentowania oraz rozmiaru i terminu płatności rat. Harmonogram spłat był przekazywany powódce i jej mężowi co 6 miesięcy.
W okresie od 31 maja 2006 r. do 28 grudnia 2011 r. pozwany przekazał im 516.000 zł, co stanowiło równowartość 220.740,66 CHF według kursu obowiązującego u niego w dniu wypłat poszczególnych transz. Świadczenia z tytułu kredytu spłacała wyłącznie inicjatorka postępowania. Świadczyła w złotych przeliczanych na (...) według kursu sprzedaży obowiązującego w NBP. Od 4 lipca 2006 r. do 25 lipca 2016 r. uiściła łącznie 361.653,20 zł, co stanowiło równowartość 112.847,25 CHF.
W piśmie z 18 marca 2016 r. złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Powołała się na art. 84 k.c. w zw. z art. 86 k.c.
W oparciu o powyższe ustalenia, Sąd Okręgowy zważył, że miała interes prawny żądaniu ustalenia nieważności spornego kontraktu (art. 189 k.p.c.), bowiem kształtował jej obowiązki finansowe. Roszczenie to nie było jednak zasadne. Sporne zobowiązanie zawierało essentialia negotii umowy kredytowej opisane w art. 69 ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939 ze zm., dalej: (...)). Określona w nim była w szczególności kwota i waluta kredytu (516.000 zł) oraz zasady zwrotu kapitału. Osoby, które w imieniu pozwanego podpisały umowę – naczelnicy do spraw akceptacji umów kredytowych - miały nadto umocowanie do tej czynności. Wynikało to z: treści kontraktu, z art. 97 k.c. i z ich oświadczeń. W granicach swobody umów dopuszczalne jest też, aby, jak w niniejszej sprawie, kwota kapitału kredytu została, w drodze indeksacji, przeliczona na walutę obcą i oprocentowana w sposób dla niej właściwy, a następnie wypłacona w złotych, zaś jej zwrot odbywał się według równowartości (...) (art. 353 1 k.c.).
Powódka nie zawarła też umowy pod wpływem błędu i podstępu. Była zainteresowana uzyskaniem kredytu w złotych indeksowanego do (...), skoro posłużył jej sfinansowaniu spłaty innego zobowiązania kredytowego przeliczanego do tej waluty. Posiada nadto wykształcenie ekonomiczne i pełniła funkcję prezesa spółki z.o.o. Sama przyznała, że zastosowanie klauzuli indeksacyjnej miało posłużyć obniżeniu świadczeń kredytowych, co potwierdziła świadek A. U.. Skoro nadto uiszczała raty nie popadając w istotną zwłokę, to od początku miała wiedzę co do wysokości i terminów płatności, a tym samym dysponowała harmonogramami spłaty. W nich opisano zarówno walutę jak i sposób indeksacji kapitału. Miała więc świadomość co do rodzaju umowy, jak też konsekwencji prawnych i finansowych wiążących się z jej zawarciem. Nadto złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków błędu w dniu 18 marca 2016 r., a wiec po upływie rocznego terminu. Jak bowiem zeznała, już po dwóch latach spłacania świadczeń kredytowych (najpóźniej lipiec 2008 r.), zorientowała się, że kredyt nie był wyliczany wyłącznie na podstawie waluty polskiej.
Umowa nie była też sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. W dacie jej zawarcia była dla powódki korzystna. Zapewniała niższe raty w porównaniu do nieindeksowanego kredytu w złotych. Nie istniały też wówczas obiektywne okoliczności pozwalające uznać, że kurs (...) gwałtownie wzrośnie. Pozwany nie miał wpływu na ustalenie jego wartości. Nie wykorzystał nadto swojej silniejszej pozycji ekonomicznej. Powódka, jak każdy konsument, powinna być świadoma, że zmienność kursów walut kreuje ryzyko. Nie ma podstaw do uznania, ze pracownicy pozwanego zataili przed nią tę okoliczność.
Skoro umowa nie była nieważna, to bezzasadne było też roszczenie o zapłatę 215.278 zł.
Sąd Okręgowy ocenił nadto, że postanowienia umowne odnośnie zmiennego oprocentowania kredytu nie były abuzywne. Klauzula ta była zgodna z prawem. Zabezpieczała pozwanego przed ryzykiem zmian na rynkach finansowych, co jest uzasadnione w przypadku kredytów długoterminowych, było zgodne z dobrymi obyczajami i nie naruszało interesów powódki. Za niedozwolone nie można też uznać postanowienia, wedle którego zobowiązała się uiścić prowizję i składki ubezpieczeniowe (§ 3 ust. 1). Było ono zgodne z prawem i zasadami współżycia społecznego.
Charakter abuzywny miały jednak postanowienia dotyczące klauzul indeksacyjnych. Były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały interes powódki. Kurs: kupna (...) przyjmowany do ustalenia wysokości kredytu oraz sprzedaży - stosowany przy obliczeniu rat, zawierał tak zwany spread walutowy. Wskaźnik ten powinien odzwierciedlać koszt nabycia waluty i marżę (zysk) towarzyszący zbyciu. Jego naliczenie ma ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji na rynku walutowym. Pozwany nie dowiódł, że przy rozliczeniu wypłaty i spłat kredytu - wyłącznie waloryzowanego kursem waluty obcej - doszło do realnej wymiany i ponosił związane z tym koszty. Nadto miał uprawnienie, żeby samodzielnie wyliczać kurs, wedle którego ustalano kwotę udostępnionego kapitału. W umowie nie zawarto obiektywnych kryteriów kształtowania tego wskaźnika. Miał zatem arbitralny wpływ na wysokość wypłaconego kredytu i spłacanych rat. Zapisy te znajdowały się we wzorze opracowanym przez niego, zatem nie podlegały uzgodnieniom. Jak wynika z orzecznictwa, nie dotyczyły też głównych świadczeń stron, gdyż normowały tylko mechanizm ich waloryzacji.
Niedozwolone klauzule były bezskuteczne, lecz umowa wiązała w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 1 i 2 k.c.), choć konieczne było zastąpienie abuzywnego mechanizmu indeksacyjnego. Właściwy do ustalenia wysokości wypłaconego kredytu oraz rat, jest kurs średni ustalany przez NBP, bowiem w sposób obiektywny odzwierciedla, co się dzieje na rynku walutowym, a nadto zapobiega stosowaniu spreadu. Zastosowanie tego wskaźnika wynikało z wykładni umowy opartej o jej cel i zgodny zamiar stron. Z wiarygodnej opinii biegłego wynikało, że uwzględniając usunięcie klauzul abuzywnych i stosując kurs średni NBP, nadpłata z tytułu kapitału i odsetek wynosiła odpowiednio 1.192,83 CHF (3.721,90 zł według kursu z dnia wypłaty) i 1.031,36 CHF (3.888,43 zł według kursu z dnia zamknięcia rozprawy), łącznie 7.610,33 zł. Zarzut przedawnienia był skuteczny w zakresie 27,93 zł. Tyle bowiem wyniosła nadpłata z tytułu odsetek do 16 sierpnia 2006 r.
Z tych przyczyn Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie do kwoty 7582,40 zł. Odsetki ustawowe za opóźnienie należały się od 19 listopada 2016 r., a wiec od dnia następnego po podręczeniu pozwanemu wezwania do zapłaty.
Żądanie powódki było zaś niezasadne w zakresie, w jakim domagała się zwrotu równowartości 5.069,74 CHF. Co prawda o tyle został zawyżony kapitał kredytu, na skutek przeliczenia go po kursie (...) stosowanym przez pozwanego, niemniej powódka nie nadpłaciła tej kwoty na dzień zamknięcia rozprawy. Suma ta powinna być uwzględniona przy wyliczeniu rat kapitałowo - odsetkowych.
Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka. Zaskarżyła go w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy oddalił powództwo oraz zasądził od niej koszty procesu i koszty sądowe. Zarzuciła naruszenie:
1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
1) błędne uznanie, że możliwość oceny ryzyka związanego z zawarciem umowy była u niej większa niż u przeciętnego konsumenta z powodu posiadanego wykształcenia średniego ekonomicznego, podczas gdy dokonując oceny jej świadomości należy odnieść się do pojęcia konsumenta zgodnie z art. 22 1 k.c., bowiem od wielu lat prowadzi działalność gospodarczą związaną z kosmetyką estetyczną;
2) odmowę wiarygodności i mocy jej wyjaśnieniom, iż nie ma świadomości, że kredyt był indeksowany do waluty obcej;
2. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:
1) przyjęciu, że miała świadomość co do rodzaju umowy, jak też wiążących się z nią konsekwencji, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych, uniemożliwiając jej ocenę ryzyka transakcji i opłacalności kredytu;
2) przyjęciu, że strony umówiły się, że kwota kapitału wyrażona w walucie polskiej zostanie w drodze indeksacji przeliczona na walutę obcą, podczas gdy z materiału dowodowego, a w szczególności z jej wyśnień, wynika że wnioskowała o zawarcie kredytu walutowego, natomiast pozwany przedstawił jej gotowe formularze umowy;
3) przyjęciu, że akceptowała wzrost kursu (...), gdyż „czyniła wszystko, aby doprowadzić do finalizacji umowy”, podczas gdy zakwestionowała umowę niezwłocznie po powzięciu informacji czym faktycznie jest kredyt indeksowany i 8 marca 2016 r. złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków swego oświadczenia woli;
4) przyjęciu, że umowa zawierała essentialia negotii umowy kredytowej, podczas gdy nie określono w niej waluty udzielonego kredytu i zasad spłaty;
5) pominięciu w obliczaniu nadpłaty kredytu kwoty 5.069,74 CHF wskazanej przez biegłego;
3. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezkrytyczne uznanie opinii biegłego, która obarczona była wadliwościami i nie wyjaśniła szeregu istotnych kwestii, a przede wszystkim nie ustaliła ile powinny wynosić raty kredytu ustalone według średniego kursu NBP dla (...) w okresie od dnia rozpoczęcia spłaty;
4. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie skutkujące przyjęciem, że brak było podstaw do uznania za nieważne § 2 pkt 2 i pkt 4 oraz § 3 ust. 1 lit. b, c, d umowy, podczas gdy zapisy te, niebędące świadczeniem głównym, nie zostały indywidualnie uzgodnione, są niejasne, odnoszą się do bliżej nieokreślonych „harmonogramów spłat" oraz konstruują stosunek prawny oparty na nierówności stron, a tym samym stanowią klauzule abuzywne;
5. art. 69 ust. 1 i ust 2 PB poprzez błędną wykładnię skutkującą przyjęciem, że wskazane w § 2 ust. 2 umowy kwoty kredytu i klauzula indeksacyjna czynią zadość wskazaniom kwoty i waluty kredytu;
6. art. 368 § 1 k.s.h. w zw. z art. 38 k.c. poprzez niezastosowanie skutkujące uznaniem umowy za ważną, podczas nie wskazano w niej organów reprezentujących pozwanego;
7. art. 373 § 1 k.s.h. w zw. z art. 58 § 1 k.c., poprzez niezastosowanie skutkujące błędnym przyjęciem, że R. M. i K. Ł. byli umocowani do dokonania czynności prawnej w imieniu pozwanego, podczas gdy osoby te nie były w czasie zawierania umowy członkami jego zarządu ani prokurentami;
8. art. 410 § 2 k.c. poprzez niezastosowanie skutkujące nieuznaniem za nienależne świadczenie pobranych przez pozwanego prowizji oraz składek ubezpieczeniowych.
Z uwagi na powyższe wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Zażądała też zasądzenia od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacja była zasadna.
W pierwszej kolejności należy odnieść się do wniosku pozwanego o zwieszenie postępowania (k. 705, 708, 709). Podniesiono w nim, że 30 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku wniósł do (...) o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. Przedmiotem pytania było, w ocenie pozwanego, to czy art. 6 ust. 1 w zw. z art. 3 ust. 1 i ust. 2 zd. 2 oraz art. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29; dalej: „dyrektywa 93/13”) winien być rozumiany w ten sposób, że zezwala sądowi krajowemu na stwierdzenie nieuczciwości tylko niektórych elementów warunku umownego dotyczącego kursu wymiany waluty, do której indeksowany jest udzielony konsumentowi kredyt, to jest poprzez eliminację zapisu o ustalanej jednostronnie i w niejasny sposób marży banku, a pozostawienie jednoznacznego postanowienia odnoszącego się do średniego kursu NBP. Tak sformułowany wniosek nie był zasadny. Pozwany nie udowodnił, że ewentualnie zawisła przed (...) sprawa rzeczywiście dotyczy kwestii opisanej w jego żądaniu o zwieszenie. Nie złożył w szczególności orzeczenia zawierającego pytanie prejudycjalne, a judykat ten nie był znany Sądowi Apelacyjnemu z urzędu w niniejszym procesie. Co więcej, jak wynika z art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c., postępowanie tylko wtedy może zostać zawieszone z uwagi na sprawę toczącą się przed (...), kiedy będzie ona miała wpływ na rozstrzygnięcie procesu cywilnego. Pozwany nie wykazał tej przesłanki. Roszczenie powodów, o czym będzie jeszcze mowa, było zasadne już z uwagi na abuzywność klauzuli odnoszącej się do indeksacji kwoty udzielonego kredytu. Postanowienie to nie określało sposobu wyliczania kursu waluty. Nie odnosiło się również do wskaźników publikowanych przez NBP. Skoro tak, to nie zaistniała przedstawiona w pytaniu prejudycjalnym kwestia odnosząca się do tego, czy powyższy współczynnik należy pozostawić w niedozwolonej klauzuli. Z tych względów wniosek o zawieszenie został oddalony, co zresztą nie spotkało się z zastrzeżeniem pozwanego (art. 162 k.p.c.; postanowienie z 21 maja 2020 r. - k. 719 v).
W konsekwencji Sąd Apelacyjny orzekł co do istoty sprawy, co uczynił na posiedzeniu niejawnym w oparciu o art. 15zzs 2 Ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 374, 695, 568, 567, 875). Przesłanki tego przepisu zostały spełnione, bowiem przed wydaniem wyroku postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, zamknięto rozprawę oraz odebrano od uczestników postępowania stanowiska na piśmie.
Sąd Apelacyjny przeszedł w następnej kolejności do oceny prawidłowości rozstrzygnięcia pierwszoinstancyjnego. Analiza ta została poczyniona m.in. na podstawie tych faktów, na których oparto zaskarżony wyrok, jakie dotyczyły: wykształcenia powódki; dat i rozmiaru wypłaconych transz kredytu; spłat kapitału i odsetek dokonanych do 25 lipca 2016 r.; a nadto treści: wniosku kredytowego, umowy zawartej 11 stycznia 2005 r. z Bankiem (...) S.A. w W. oraz spornego kontraktu z 18 maja 2006 r. Ustalenia te powzięto w oparciu o niekwestionowane dowody z dokumentów lub bezsporne twierdzenia stron. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny przyjął je za własne. Na aprobatę zasługiwała też argumentacja przywołana w uzasadnieniu wyroku pierwszoinstancyjnego, która dotyczyła sposobu ustalenia powyższych okoliczności, co czyniło zbędnym jej powtarzanie.
Sąd Apelacyjny, który był związany jedynie zarzutami procesowymi apelacji, z urzędu rozpoznał podstawę materialną zgłoszonego w sprawie roszczenia również w zakresie niewskazanym w środku odwoławczym (art. 378 § 1 k.p.c.).
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zasadnie wskazano, że w sprawie znalazła zastosowanie dyspozycja art. 385 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy nie wiążą konsumenta, jeżeli: nie zostały z nim uzgodnione indywidualnie; kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy; i nie określają głównych świadczeń stron, chyba że zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny.
Przesłanki te zostały spełnione w odniesieniu do postanowienia umownego dotyczącego sposobu określania kursu (...), po którym dokonywano indeksacji przyznanej kwoty kredytu (§ 2 ust. 1 umowy).
W sprawie nie było sporne, że powódka zawarła sporną umowę działając jako konsument (pismo procesowe pozwanego k. 339 v pkt 30, k. 606 pkt 6). Za okolicznością tą przemawiał dodatkowo fakt, że kredyt wzięła przede wszystkim na pokrycie zobowiązań związanych z celami mieszkaniowymi (§ 1 umowy – k. 3), a więc niezwiązanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej lub zawodowej (art. 22 1 k.c.).
Powyższa klauzula indeksacyjna nie została nadto uzgodniona indywidulanie. Jak wynikało z art. 385 1 § 3 k.c., doszłoby do tego, gdyby powódka miała rzeczywisty wpływ na treść postanowień kontraktowych. Warunek ten, wbrew stanowisku pozwanego, nie został spełniony w sytuacji, gdy oddziaływanie jego przeciwniczki procesowej na treść stosunku obligacyjnego ograniczyło się do dokonania wyboru pomiędzy proponowanymi jej dwiema wersjami umowy – o kredyt indeksowany albo nieindeksowany. Jak wskazuje się w orzecznictwie, do indywidulanego uzgodnienia klauzuli umownej konieczne jest wspólne ustalenie jej ostatecznego brzmienia. Powinno to nastąpić w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument ma realny wpływ na treść kontraktu, chyba że poszczególne postanowienia zostały przez niego sformułowane i włączone na jego żądanie (patrz: postanowienie SN z 6 marca 2019 r. I CSK 462/18; wyrok SN z 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16). Z art. 385 1 § 4 k.c. wynikało, że ciężar wykazania powyższych okoliczności spoczywał na pozwanym.
Nie podołał temu obowiązkowi. Nie złożył dowodów na to, że jego przeciwniczka procesowa miała wpływ na brzmienie klauzuli indeksacyjnej. Również powódka zaprzeczyła temu stanowisku (k. 155 v), zaś jej wersję potwierdziły zeznania zgłoszonego w sprawie świadka - A. U. (pośrednika kredytowego). Wynikało z nich, że inicjatorce postępowania nie został przedstawiony tekst projektu umowy. Miała nadto wpływ wyłącznie na określenie wysokości raty i rodzaju waluty kredytu, nie zaś na sposób ustalania kursu walutowego o (k. 210 v).
Jej przeciwnik procesowy niezasadnie też podniósł, że omawiana klauzula indeksacyjna była zgodna z dobrymi obyczajami i nie naruszała interesu powódki. Jak wynikało z treści tego postanowienia umownego, kurs (...), wedle którego przeliczona miała być kwota kredytu udzielanego w złotych, był ustalany według stawek obowiązujących u pozwanego (§ 2 ust 1 i § 3 ust. 2). Wskaźniki te nie opierały się na danych publikowanych przez NBP, lub innym miarodajnym mierniku. Umowa nie określała, w jaki sposób powinny były wyliczane. W konsekwencji zastosowany w niej mechanizm dawał swobodę w ustalaniu kursów, po których miało dojść do indeksacji udzielnego kredytu. To zaś pozwalało dowolnie wpływać na rozmiar świadczeń należnych z tytułu spłaty. Są one co prawda określane w złotych przy zastosowaniu obiektywnych kursów sprzedaży (...) publikowanych przez NBP, ale podstawą tego przeliczenia jest indeksowana do (...) kwota udostępnionego kapitału, a więc, jak już wskazano, wartość arbitralnie ustalona (§ 3 ust. 2 umowy – k. 39). Taka konstrukcja prawna stanowiła nadużycie pozycji pozwanego, będącego w umowie silniejszym kontrahentem oraz nierównomierne rozłożyła uprawnienia i obowiązki między stronami, a nadto stanowiła źródło potencjalnie niekorzystnych skutków ekonomicznych u powódki. Jak powszechnie podnosi się w orzecznictwie, jest to w sposób oczywisty sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta (patrz np.: wyrok SN z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14; wyrok SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok SN z 29 października 2019 r. IV CSK 309/18).
Wbrew ocenie Sądu Okręgowego i zgodnie ze stanowiskiem pozwanego, powyższa klauzula indeksacyjna nie miała charakteru świadczenia ubocznego. W judykaturze wskazywano co prawda odmiennie, niemniej obecnie stanowisko to straciło na aktualności. Jak wynika z orzeczeń (...), postanowienia obejmujące, jak w niniejszej sprawie, mechanizm indeksacji, stanowią świadczenie główne, gdyż kreują ryzyko walutowe, które jest immanentnie związane z umową kredytu nominowanego (patrz: wyrok z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52; wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44). Na aprobatę zasługują też te poglądy judykatury, wedle których umowne przepisy waloryzacyjne wprost kształtują rozmiar sumy kredytowej podlegającej spłacie. Tym samym, jak się wskazuje, określają główne świadczenie kredytobiorcy, a mianowicie unormowany w art. 69 ust. 1 PB obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w ratach w oznaczonych terminach (patrz: wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok SN z 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19).
Okoliczność ta, wbrew temu co pozwany podniósł w pierwszej instancji, nie uniemożliwiała oceny omawianej klauzuli indeksacyjnej pod kątem abuzywności. Również bowiem postanowienia zawierające świadczenia główne podlegają takiemu badaniu, o ile zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny (art. 385 1 § 1 k.c.). Powyższe rozwiązanie ustawowe wywodzi się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Jak wynika z orzecznictwa (...), opiera się ono na założeniu, że postanowienia określające główne świadczenia zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, bo do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. Tym niemniej wyłączenie spod kontroli nie może obejmować postanowień nietransparentnych. W ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów i relacji swojego świadczenia do zobowiązania wzajemnego drugiej strony. Z tych przyczyn (...) uznał, że wymóg transparentności powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by umowa była zrozumiała dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, żeby mógł na jej podstawie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne wynikającego z niej zobowiązania (patrz: wyroku (...) z 20 września 2017 r. C-186/16 pkt 43 – 45; wyrok (...) z 30 kwietnia 2014 r. C-26/13 pkt 71 – 73, 75). Warunku tego, na co słusznie wskazuje się w orzecznictwie, nie spełnia klauzula waloryzacyjna, która, pozostawia bankowi dowolność w określeniu kursu waluty (patrz: wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18).
Również w niniejszej sprawie powyższe postanowienie kontraktowe pozbawiło powódkę możliwości, by w - relewantnej przy określaniu abuzywności - chwili zawarcia spornej umowy, poznać zasady, na jakich miało być wyliczane (indeksowane) jej świadczenie. Skoro więc klauzula ta nie pozwalała, żeby choćby w przybliżeniu poznać skutki finansowe jej zastosowania, to została sformułowana niejednoznacznie.
Opisane wyżej okoliczności przemawiały za zasadnością oceny Sądu Okręgowego i inicjatorki postępowania, że spełniły się przesłanki uznania omawianego postanowienia umownego za niedozwolone. Tym samym nie wiązywało ono stron (art. 385 1 § 2 k.c.).
Sporna umowa nie podlegała uzupełnieniu w zakresie, w jakim była abuzywna.
Wniosek taki płynął m.in. z analizy wyroku (...) z 3 października 2019 r. wydanego w sprawie C-260/18. Stwierdzono w nim, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, które przewidują, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez zasady słuszności lub ustalone zwyczaje (pkt 62 wyroku). (...) stwierdził nadto w tym wyroku, że choć zastąpienie klauzul abuzywnych przepisami dyspozytywnymi powszechnie obowiązującego prawa – i to nawet nieobowiązującymi w chwili zwarcia kontraktu - może mieć miejsce, to jednak wyłącznie gdy umowa staje się w całości nieważna, nadto tylko za zgodą stron (pkt 48 wyroku; nadto wyrok (...) z 26 marca 2019 r. C-70/17, pkt 62). Powyższe tezy znalazły odzwierciedlenie również w polskim orzecznictwie (patrz: wyrok SN z 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18; wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; wyrok SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17).
W niniejszej sprawie wykluczone było zatem, by Sąd Okręgowy zastąpił niedozwolone postanowienie odwołując się do kursu waluty stosowanego przez NBP.
Takie działanie nie mogło mieć oparcia w art. 56 k.c., a wiec w zwyczajach oraz zasadach współżycia społecznego. Nadto powódka nie wyraziła woli zastąpienia klauzul abuzywnych innymi normami (k. 184, 184 v, 563), zatem nie spełniły się przesłanki do uzupełnienia spornego stosunku obligacyjnego o przepisy dyspozytywne powszechnie obowiązującego prawa. W ocenie Sądu Apelacyjnego luki powstałe na skutek abuzywności części umowy nie mogły podlegać wypełnieniu również w oparciu o art. 65 k.c. Wbrew temu co podniesiono w uzasadnianiu zaskarżonego wyroku, wprowadzenie do stosunku zobowiązaniowego innego niż pierwotnie zastosowanego źródła wskaźnika indeksacyjnego, nie było oparte na zgodnym zamiarze stron i celu umowy. Te powinny być ustalane wedle stanu z momentu złożenia oświadczenia woli. Sąd Okręgowy dokonał zaś wykładni biorąc pod uwagę okoliczności istniejące już po zwarciu umowy, a więc na chwilę, kiedy jeden z kontrahentów (powódka) zorientował się co do abuzywności użytego w kontrakcie postanowienia (patrz: Legalis. red. K. Pietrzykowski. Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. Art. 1–449 10. Wydanie 10. 2020 r., Nb 11; postanowienie SN z 15 marca 2019 r. V CSK 431/18). Takie działanie nie stanowiło interpretacji oświadczenia woli, lecz w istocie kreowało nowe prawa i obowiązki obligacyjne, czego nie można czynić w oparciu o art. 65 k.c.
Reasumując, w umowie nie obowiązywało abuzywne postanowienie normujące sposób indeksacji (art. 385 1 § 2 k.c.), a powstała w wyniku tego luka nie mogła zostać uzupełniona. W konsekwencji zabrakło mechanizmu, w oparciu o który można byłoby przeliczyć kwotę udostępnionego kapitału wedle kursu (...). To z kolei uniemożliwiło określenie wartości, która powinna być podstawą do ustalenia rozmiaru rat kapitałowo – odsetkowych. W wyniku tego nie mogło się też wykreować ryzyko walutowe. Okoliczności te, jak już wskazano, i co wynikało z przywołanych wcześniej judykatów, pozbawiały umowę jej koniecznych składników - essentialia negotii (patrz: wyrok (...) z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52; wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44; wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok SN z 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19). Jeżeli tak, to, co potwierdza najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego, spełniły się podstawy do uznania, że na skutek abuzywności jest ona nieważna (patrz: wyrok z 29 października 2019 r. IV CSK 309/18). Podobna ocena znalazła odzwierciedlenie w stanowisku (...), który wskazał, że upadek klauzuli waloryzacyjnej czyni „niepewnym” obiektywną możliwość utrzymania całego stosunku obligacyjnego (patrz: wyrok z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52; wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44). Sporny kontrakt można byłoby co prawda pozostawić w mocy - uznając postanowienie niedozwolone za działające - niemniej wymagałoby to zgody powódki (patrz: wyrok (...) z 21 lutego 2013 r. C-472/11, pkt 35 i 36). Sąd Apelacyjny poinformował ją, za pośrednictwem jej pełnomocnika, o takiej możliwości, niemniej w odpowiedzi podtrzymała swoje żądanie o ustalenie nieważności stosunku obligacyjnego (protokół elektroniczny 00:09:38 – 00: 10:32, k. 719). Sporna umowa upadła więc w całości.
Na marginesie należy dodać, że skoro nieważność została stwierdzona już z uwagi na abuzywności postanowienia określającego sposób przeliczania udostępnionego kapitału na walutę obcą, to irrelewantne było, czy również klauzula dotycząca indeksacji rat kapitałowo – odsetkowych do (...) była, jak ocenił Sąd Okręgowy, niedozwolona.
W konsekwencji powódka nabyła wierzytelność o zwrot nienależnego świadczenia. Przedmiot dochodzonej przez nią restytucji stanowiło to, co dała na skutek nieważnej umowy (art. 410 § 2 k.c.). Nie zaistniały opisane w art. 411 pkt 4 k.c. okoliczności wyłączające powyższe uprawnienie. Przepis ten ma zastosowanie w sytuacji, gdy nienależne świadczenie zostało spełnione przed powstaniem wymagalności roszczenia. Warunkiem zastosowania tej normy jest istnienie ważnego, spełnionego przedterminowo, zobowiązania. Przesłanka ta nie zaktualizowała się w niniejszej sprawie, bowiem powódka, wbrew temu co pozwany podniósł w drugiej instancji, nie świadczyła z tytułu niewymagalnego roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia. Jak wynika z zestawienia wpłat (k. 131 – 133) i co było bezsporne w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, spełniała wyłącznie zobowiązanie z tytułu nieważnej czynności prawnej (umowy kredytu). Nie zaistniały też przesłanki z art. 411 pkt 2 k.c. Jak podnosi się w orzecznictwie, dyspozycja tego przepisu aktualizuje się, gdy ten, kto spełnił świadczenie, nie był wprawdzie prawnie zobowiązany, ale spoczywał na nim moralny obowiązek wspierania wzbogaconego – np. w przypadku przekazania nienależnych alimentów na rzecz bliskich. W takiej sytuacji żądaniu zwrotu sprzeciwia się poczucie sprawiedliwości (patrz: wyrok SN z 27 maja 2015 r. II CSK 413/14; wyrok SN z 9 kwietnia 2019 r. V CSK 20/18). Występowanie tych okoliczności należy badać wedle indywidualnego stanu danej sprawy. W niniejszym postępowaniu nie wykazano, że moralnie naganne było żądanie powódki (konsumenta) o zwrot tego co dała w ramach nienależnego świadczenia. Przeciwnie, skierowała wobec pozwanego żądanie restytucyjne, bowiem narzucił jej w spornym kontrakcie klauzulę abuzywną, a więc postanowienie rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i jej interesem. Świadczyło to o tym, że to nie jej, lecz jego działanie było moralnie nieprawidłowe. Wbrew temu co podniósł, norma z art. 411 pkt 2 k.c. nie stanowiła nadto podstawy do wzajemnego skompensowania nienależnych świadczeń spełnionych względem siebie przez strony. Możliwości takiej nie daje zresztą żaden z przepisów zwartych w tytule V księgi III k.c. „bezpodstawne wzbogacenie”. W judykaturze słusznie się bowiem podnosi, że już samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie w wyniku jego dokonania accipiens został wzbogacany a solvens zubożony (patrz: postanowienie SN z 1 marca 2018 r. I CSK 655/17, wyrok SN z 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18).
Jeżeli więc w oparciu o nieważną czynność prawną powódka świadczyła na rzecz pozwanego co najmniej 361.653,20 zł (zestawienie spłat wystawione przez pozwanego – k. 131), to niewątpliwie przysługiwało jej, określone przez nią na 215.278 zł (k. 181), roszczenie o zwrot tego wzbogacania. Odsetki ustawowe za opóźnienie były jej należne za okres od 19 listopada 2016 r., to jest, jak słusznie ocenił Sąd Okręgowy, od dnia następnego po tym gdy doręczyła przeciwnikowi procesowemu wezwanie do zapłaty (art. 481 § 1 k.c.).
Powyższej wierzytelności nie tamował zarzut przedawniania. Unormowana w 120 § 1 k.c. wymagalność roszczenia kredytobiorcy o zapłatę z tytułu nieważności umowy kredytu rozpoczyna się dopiero po podjęciu przez niego decyzji odnośnie sanowania bądź upadku spornej czynności prawnej (patrz: wyrok SN z 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18). Powódka dokonała tej czynności po zainicjowaniu postępowania w niniejszej sprawie. Nie ma więc mowy o upływie dziesięcioletniego terminu przedawnienia w stosunku dochodzonego przez nią roszczenia. Nadto gdyby nawet było inaczej, to zgłoszony przez pozwanego zarzut odnosił się do świadczeń spełnionych przez nią do 16 sierpnia 2006 r. (k. 336). Dotyczył więc kwoty 1.135,33 zł (zestawienie wpłat – k. 131). Świadczenie w tej wysokości - mając na uwadze, że powódka uiściła na rzecz przeciwnika procesowego 361.653,20 zł, zaś domagała się zwrotu 215.278 zł z – nie miało wpływu na rozmiar dochodzonego przez nią żądania.
Żeby pozwany mógł dokonać kompensaty wierzytelności powódki ze swoim roszczeniem o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wyniku wykonania nieważnej umowy kredytu, powinien dokonać potrącenia. Co prawda złożył oświadczenie o jego dokonaniu (pismo procesowe pozwanego k. 336 – 345), niemniej czynność ta nie była skuteczna.
Jak wynika z powszechnie aprobowanej wykładni art. 498 § 1 k.c., żeby wykonać potrącenie, konieczne jest, by przynajmniej wierzytelność potrącającego była wymagalna (patrz: wyrok SN z 5 marca 2019 r. II CSK 41/18; wyrok SN z 2 marca 2017 r. V CSK 395/16). Roszczenie, które pozwany przedstawił do kompensaty w niniejszej sprawie, nie spełniło tego wymogu. Dotyczyło zwrotu nienależnego świadczenia, zatem, jako bezterminowe, stałoby się wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika do zapłaty (art. 455 k.c.). Pozwany nie złożył dowodów, że wykonał tą czynność. Jak wynika z prawidłowego poglądu prezentowanego w orzecznictwie, o tym, że została dokonana, nie przemawiało automatycznie samo złożenie oświadczenia o potrąceniu wierzytelności (patrz: wyrok SN z 14 listopada 2008 r. V CSK 169/08; wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 243/18).
Na marginesie należy dodać, że kompensata nie byłaby skuteczny nawet wówczas, gdy dotyczyła wymagalnych wierzytelności. W judykaturze zasadnie się podnosi, że zgłoszony w procesie zarzut, w którym uczestnik sporu po raz pierwszy powołuje się na potrącenie, wywołuje skutki materialnoprawne. Z tych przyczyn, jeżeli wychodzi i jest odbierany przez przedstawicieli stron, to obaj powinni mieć umocowanie (umowne lub ustawowe) do jego złożenia, albo przyjęcia. Tymczasem nawet gdyby zastępca procesowy pozwanego dysponował pełnomocnictwem do czynności materialnych, to brak było podstaw aby uznać, że zarzut oparty o art. 498 k.c. dotarł do powódki w sposób zgodny z art. 61 k.c. Został on doręczony wyłącznie jej pełnomocnikowi (oświadczenie o nadaniu pełnomocnikowi powódki pism procesowych zawierających zarzut potrącenia; dowód nadania – k. 345 i 336), zaś istnienia u niego umocowania do odbioru oświadczeń woli - w szczególności niekorzystnych dla niej - nie można było wywieść tylko na tej podstawie, że dysponował pełnomocnictwem procesowym do „reprezentowania przed sądami powszechnymi, organami egzekucyjnymi oraz organami administracji publicznej i samorządu terytorialnego” (k. 20).
Powództwo zasługiwało w rezultacie na uwzględnienie w całości już z uwagi na powyższe okoliczności. Nie było zatem potrzeby odnoszenia się do tych zarzutów apelacji, które zmierzały do podważenia skuteczności spornej czynności prawnej w oparciu o inne podstawy, niż już przytoczone.
Z tych względów Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i ustalił nieważność umowy o kredyt oraz zasądził od pozwanego na rzecz powódki 215.278 zł z należnymi odsetkami za opóźnienie.
Mając to na względzie, orzeczono jak w pkt I ppkt 1 i ppkt 2 sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Modyfikacja rozstrzygnięcia pierwszoinstancyjnego była konieczna również w zakresie, w jakim dotyczyło kosztów procesu i kosztów sądowych. Powódka wygrała postępowanie w całości, zatem pozwany powinien zwrócić jej 18.117 zł, a więc całość wydatków, jakie poniosła do celowego dochodzenia swoich praw (1.000 zł - opłata sądowa; 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa; 2.700 zł – wykorzystana zaliczka na wynagrodzenie biegłego, k. 296; 14.400 zł - § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U. z 2015 r. poz. 1804, dalej „R.Pr.Rozp.”,w brzmieniu sprzed 27 października 2016 r.).
Z tych samych przyczyn obciążono go obowiązkiem uiszczenia kosztów sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c.).
Z tych względów orzeczono jak w pkt I ppkt 3 i ppkt 4 sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Również o kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1 k.p.c.). Jeżeli więc apelacja była zasadna w całości, to pozwany powinien zwrócić powódce poniesioną przez nią opłatę sądową od środka odwoławczego (1.000 zł) oraz wydatki związane z zastępstwem pełnomocnika (17.035,80 zł). Te ostatnie zostały opisane w spisie kosztów (k. 718), który, jak wynikało z § 16 R.Pr.Rozp., może stanowić podstawę do uznania roszczenia o zwrot opisanych w nim ciężarów (patrz: postanowienie SN z 12 lipca 2017 r. WZ 11/17).
Sąd Apelacyjny nałożył też na pozwanego obowiązek zwrotu kosztów sądowych w wysokości 2.170,13 zł (k. 648, 695), które w drugiej instancji poniósł tymczasowo Skarb Państwa (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c.).
Z tych względów orzeczono jak w pkt II i pkt III sentencji na podstawie odpowiednio art. 108 § 1 k.p.c. i art. 113 ust. 1 u.k.s.c.
(...)