Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 978/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 grudnia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Józef Wąsik (spr.)

Sędziowie:

SSA Marek Boniecki

SSA Paweł Czepiel

Protokolant:

st. sekr. sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 2020 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko Województwu (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 21 listopada 2018 r. sygn. akt I C 326/12

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

SSA Marek Boniecki SSA Józef Wąsik SSA Paweł Czepiel

Sygn. akt I A Ca 978/19

UZASADNIENIE

Powódka A. S. – w ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu skierowanego przeciwko Województwu (...) wniosła o zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kwoty 500.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę oraz kosztów postępowania. Uzasadniając swoje roszczenie powódka podała, że dochodzone przez nią zadośćuczynienie stanowi rekompensatę za krzywdę niematerialną doznaną przez nią na skutek zawinionego postępowania lekarzy ze Szpitalu (...) w K.. Powódka wyjaśniła, że jej roszczenie obejmuje krzywdę i cierpienie związane z bezprawnym pozbawieniem jej wolności i przymusowym pobytem w Szpitala (...) w K. w okresie od 10 lipca 2001 r. do 21 sierpnia 2001 r. Powódka oświadczyła, że podczas jej pobytu w szpitalu doszło do licznych naruszeń procedur leczniczych m.in. poprzez nieuwzględnianie jej wniosków o zwolnienie ze szpitala, poddanie jej leczeniu bez wymaganej zgody – w tym leczeniu silnie działającymi lekami psychotropowymi i uspokajającymi (z powodu „braku poczucia choroby i konieczności leczenia”), czy też stosowanie wobec niej środków przymusu bezpośredniego. Powódka wskazała również, iż jej pobyt w szpitalu wiązał się również z naruszeniem jej godności – spotykała się ona z obraźliwymi i pogardliwymi uwagami ze strony personelu szpitala, zmuszona była również do mycia w obecności pielęgniarki, co było dla niej sytuacją uciążliwą i krępującą. Powódka dodała, że jest osobą głęboko wierzącą, co było również przedmiotem żartów lekarzy i pielęgniarek i traktowane jako przejaw choroby psychicznej. Powódka podała, że cierpienie jej wiązało się również z faktem, iż na czas pobytu w szpitalu została ona odseparowana od swojego małego, wówczas zaledwie 5-miesięcznego dziecka, co było dla niej jako matki niezwykle bolesne. Powódka dodała, że zarazem podawane jej leki uniemożliwiały laktację i wykluczyły możliwość dalszego karmienia dziecka mlekiem matki. Powódka wskazała również, iż zadośćuczynienie obejmuje krzywdę wynikającą z błędu diagnostycznego w postaci nieuzasadnionego i nieprawidłowego postawienia diagnozy schizofrenii (...), która oznaczała dla niej chorobę psychiczną wiążącą się z trwającą całe życie terapią, możliwymi halucynacjami lub omamami, czy też możliwymi zachowaniami agresywnymi względem otoczenia – skutkowało to w jej przypadku utratą poczucia pewności siebie, poczucia własnej wartości i chęci życia; według powódki, postanowiona diagnoza oznaczała pogorszenie jej stanu psychicznego. Według powódki, błędna diagnoza w postaci schizofrenii (...) miała charakter stygmatyzujący ją w oczach osób bliskich i znajomych, skutkowała rozpadem małżeństwa i utratą wielu dotychczasowych znajomych.

Strona pozwana Województwo (...) wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania podnosząc między innymi zarzut przedawnienia roszczenia. Pozwana przyznała, że zgodnie z art. 60 ust. 6 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. nr 14 poz. 89 z późn. zm.) Województwo (...) przejęło wszelkie zobowiązania i należności zlikwidowanego (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...)w K.. Strona pozwana przyznała również, iż powódka przebywała na Oddziale (...)w w/w szpitalu dwukrotnie, a to w okresach od dnia 10 lipca 2001 r. do dnia 21 sierpnia 2001 r. oraz od dnia 17 stycznia 2002 r. do dnia 19 stycznia 2002 r. Strona pozwana oświadczyła, że w dacie 10 lipca 2001 r. przyjęcie pacjentki do szpitala odbyło się w trybie bez wymaganej zgody pacjenta, a to na podstawie art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz.U. z 1994 r., nr 111, poz. 535). Według strony pozwanej, w dniu 11 lipca 2001 r. powódka wyraziła zgodę na leczenie, co zostało potwierdzone postanowieniem Sądu Rejonowego dla K.w K. Wydział III Rodzinny i Nieletnich z dnia 11 lipca 2011 r. (sygn. akt (...)) w sprawie umorzenia postępowania o stwierdzenie zasadności przyjęcia do szpitala i leczenia bez zgody. Strona pozwana podała, że u powódki zdiagnozowano wstępnie schizofrenię (...), a właściwość diagnozy tej została potwierdzona podczas późniejszego leczenia. Jak dalej wskazała, powódka na własną prośbę została wypisana w dniu 21 sierpnia 2001r. z zaleceniem dalszego leczenia w warunkach ambulatoryjnych oraz motywacją do podjęcia leczenia wraz z rodziną w Zakładzie (...).

W ocenie strony pozwanej, fakt, iż następnego dnia po przyjęciu do szpitala powódka wyraziła zgodę na leczenie wyklucza zarzut bezprawności działania personelu szpitala. Strona pozwana podniosła, że zarzuty co do nieskuteczności zgody powódki na leczenie, czy też nieprawidłowości zaistniałe przy uzyskiwaniu tej zgody w tym procesie nie mogą być uwzględnione wobec pozostawania w obrocie prawnym prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego dla K.w K. Wydział III Rodzinny i Nieletnich z dnia 11 lipca 2001 r. w sprawie umorzenia postępowania o stwierdzenie zasadności przyjęcia do szpitala i leczenia bez zgody.

Zdaniem strony pozwanej, podniesiony przez powódkę zarzut błędu w diagnozie jest nieuprawniony, a przekonanie samej powódki co do faktu pozostawania w pełni zdrowia psychicznego jest typowym zachowaniem osoby chorej, które z reguły w rzeczywistości żywią ukryte wahania i wątpliwości co do charakteru swoich doznań psychicznych. Strona pozwana podniosła ponadto, że zarzut nieadekwatnego do stanu jej zdrowia trybu leczenia powódka opiera na wybiórczej i fragmentarycznej ocenie dokumentacji medycznej. Z ostrożności procesowej strona pozwana podniosła, że powódka nie udowodniła związku przyczynowego pomiędzy hospitalizacją i diagnozą postawioną w (...) Szpitalu(...) w K. z okolicznościami, które podała jako uzasadnienie wysokości żądanego przez nią zadośćuczynienia.

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2018r Sąd Okręgowy w Krakowie:

1/ oddalił powództwo;

2/ nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej;

3/ przyznał od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie adw. A. P. kwotę 4.428 zł., w tym podatek VAT 828 zł., tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powódce z urzędu.

Za podstawę rozstrzygnięcia Sąd przyjął następujący stan faktyczny:

W okresie od 10 lipca 2001 r. do 21 sierpnia 2001 r. powódka A. S. była hospitalizowana na Oddziale (...) Szpitala (...)w K., gdzie rozpoznano u niej wstępnie ostre zaburzenia psychotyczne, a następnie schizofrenię (...). Po wypisie ze szpitala (...) powódka do 2008 roku kontynuowała leczenie psychiatryczne: w szczególności w okresie od dnia 26 września 2011 r. do dnia 19 października 2001 r. oraz w okresie od dnia 4 lutego 2002 r. do dnia 2 kwietnia 2002r. przebywała na Oddziale(...) Kliniki (...) w K., zaś pomiędzy wskazanymi okresami - w dniach od 17 stycznia do 19 stycznia 2002 r. – była hospitalizowana na Oddziale (...) Szpitalu (...), a to w związku z podjęciem próby samobójczej (ostre doustne zatrucie lekowe); w późniejszym czasie (do dnia 7 czerwca 2002 r.) powódka była również pacjentką Szpitala (...) w K..

Powódka posiada wyższe wykształcenie, z zawodu jest magistrem turystyki. Po 2001 r. pracowała w różnych firmach, w pewnym okresie prowadziła też stację paliw (od 2004 r.). Zanim w 2001 r. powódka trafiła do Szpitalu (...) w K., pracowała jako dyrektor działu promocji w portalu internetowym (...), prowadząc równolegle wspólnie z ówczesnym mężem agencję reklamową, w której piastowała funkcję księgowej. Powódka pozostawała w związku małżeńskim z W. D., z którym rozwiodła się w 2004 r. – z tego związku małżonkowie mają dziecko, które narodziło się na kilka miesięcy zanim powódka trafiła do szpitala psychiatrycznego. Aktualnie powódka pozostaje osobą samotnie wychowującą syna, który uczęszcza do szkoły.

W dniu 1 luty 2002 r. powódka zawarła z mężem umowę w formie aktu notarialnego, w której dokonała określonych dyspozycji majątkowych – wg powódki – niekorzystnych dla niej.

W dniu 22 lutego 2010 r. Sejmik Województwa (...) w K. podjął uchwałę nr (...)w sprawie likwidacji (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej (...)Szpitala (...) w K.. Czynności likwidacyjne szpitala zostały zakończone z dniem 31 stycznia 2011 r. i z dniem 15 czerwca 2011 r. podmiot ten został wykreślony z rejestru stowarzyszeń Krajowego Rejestru Sądowego. Na podstawie ówcześnie obowiązującego art. 60 ust. 6 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. nr 14 poz. 89 z późn. zm.) wszelkie zobowiązania i należności zlikwidowanego (...)Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) w K. zostały przejęte przez pozwane Województwo (...).

Przed dniem 9 lipca 2001 r. powódka A. S. była osobą pełną życia, przedsiębiorczą. Była osobą bardzo wierzącą. Cieszyła się z narodzin dziecka, którym opiekowała się, w tym karmiła je piersią. W opiece nad dzieckiem pomagali jej rodzice. Powódka szykowała się do powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim. Była zakochana w mężu W. D. pomimo, że był on osobą dominującą w związku, któremu w zasadzie nie mogła się sprzeciwić. Mąż powódki przede wszystkim pracował, nie pomagał przy opiece nad dzieckiem. W pewnym momencie mąż powódki zaczął zauważać zachowania u żony, które określał jako „irracjonalne” np. zapalanie świeczek w całym mieszkaniu, odprawianie określonych rytuałów. Równocześnie powódka dowiedziała się o zdradzie męża – na tym tle zaistniało poważne napięcie pomiędzy małżonkami, które następnie przerodziło się w dość zaawansowany konflikt małżeński. W nocy z 9 na 10 lipca 2001 r. doszło pomiędzy małżonkami do sprzeczki, w czasie której powódka m.in. uniosła się, roztłukła butelkę whisky, ściągnęła obrus ze stołu i rozbiła znajdującą się na nim zastawę. Zaistniały stan emocjonalny powódki skłonił jej ówczesnego męża do zawiezienia jej do lekarza celem uzyskania odpowiedniej porady psychologicznej - psychiatrycznej.

W dniu 9 lipca 2001 r. powódka udała się wraz z mężem do Poradni znajdującej się przy Szpitalu (...) przy ul. (...) w K. – tam mąż powódki zrelacjonował lekarzowi psychiatrze przebieg ostatnich wydarzeń oraz zasugerował występowanie u niej objawów psychotycznych, powódka natomiast tychże objawów nie potwierdziła odwołując się jedynie do swojej trudnej sytuacji życiowej. W oparciu o pozyskane od małżonków informacje lekarz J. D. nie postawił konkretnego rozpoznania u powódki uznając, że jej stan psychiczny budzi wątpliwości i wymaga dokładnej diagnostyki – lekarz ów nie widział wtedy wskazań do hospitalizacji powódki w trybie nagłym w szpitalu psychiatrycznym, a jedynie dostrzegł wskazania do dalszego diagnozowania pacjentki w warunkach Oddziału (...) w pobliżu jej miejsca zamieszkania. Zgodnie z zaleceniem prof. D.małżonkowie udali się pod wskazany im adres – tam mąż powódki wszedł do budynku, jednak po chwili go opuścił oświadczając żonie, że nie ma już wolnych terminów. Następnie małżonkowie udali się do miejsca zamieszkania rodziców powódki, a po rozmowie z nimi, spędzili noc w hotelu. Następnego dnia, z samego rana udali się do (...)Szpitala (...) w K..

Na Izbie Przyjęć Szpitalu (...) mąż powódki udzielił obecnej tam dyżurującej lekarce L. W. wywiadu, w którym opisał zmianę zachowania powódki od około tygodnia wstecz, wskazując w szczególności, iż dopuszcza się ona aktów czynnej agresji w stosunku do swojej matki (miała ją kopnąć), zdradza tendencje samobójcze (miała grozić, że wyskoczy przez okno), naraża życie i zdrowie 6-miesięcznego synka stron (nie karmi dziecka i nie pozwala nikomu go nakarmić, nie opiekuje się dzieckiem). W oparciu o przeprowadzony z mężem powódki wywiad lekarz dyżurna dr L. W. zdecydowała o jej przyjęciu do szpitala, co dokładnie stało się w dniu 10 lipca 2001 r. o godz. 4.45. Przyjmując powódkę nie przeprowadzono wywiadu z innymi członkami jej rodziny.

W dokumentacji medycznej sporządzonej przez Szpitalu (...) zawarto zapis, że powódka została przyjęta na Oddział (...) bez jej zgody w oparciu o art. 23 ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego z tego względu, iż zagraża bezpośrednio własnemu życiu oraz zagraża bezpośrednio życiu lub zdrowiu innych osób. W dokumentacji zawarto również zastrzeżenie, iż wyjaśniono powódce przyczyny przyjęcia bez zgody oraz, że poinformowano ją o jej prawach. Lekarz przyjmująca powódkę dr L. W. oraz lekarz prowadząca powódkę dr M. K. postawiły rozpoznanie wstępne w postaci ostrych zaburzeń psychotycznych wymagających obserwacji stanu psychicznego w kierunku schizofrenii. Brak w dokumentacji medycznej informacji, aby lekarze ze Szpitalu (...) dowiadywali się o sytuację życiową powódki aktualną do zgłoszenia czy przeszłą, nie zainteresowali się oni także jej stanem psychicznym związanym z rozdzieleniem z 5-miesięcznym dzieckiem karmionym przez nią piersią. Nie zweryfikowano także funkcjonowania powódki żadnymi metodami psychologicznymi z użyciem legalnie posiadanych metod psychometrycznych. W sporządzonej dokumentacji medycznej pominięto kwestię stanu emocjonalnego powódki związanego z faktem, że jest ona matką niemowlęcia, że karmiła piersią i jest od dziecka oddzielona. Podobnie nie ma zapisów świadczących o próbie precyzyjnego ustalenia, od kiedy i jakie dokładnie objawy występują u powódki, czyli określenia czasu występowania objawów. W trakcie hospitalizacji, lekarze ze szpitala postawili ostateczną diagnozę, że powódka cierpi na schizofrenię (...) pomimo, że w historii choroby nie odnotowano wystąpienia takich jej typowych objawów jak: urojenia i halucynacje, omamy w postaci głosów komentujących bądź obelżywych, zaburzenia myślenia i mowy, zaburzenia afektu. W dokumentacji medycznej opisano jedynie przejściowe stany rozkojarzenia i nielogiczności mogące występować także w ostrych zaburzeniach psychotycznych. Bardziej właściwym rozpoznaniem niż schizofrenia (...) byłoby rozpoznanie u powódki ostrych zaburzeń psychotycznych (wg opinii (...) w K.).

W dniu 11 lipca 2001 r. powódka, od wczesnych godzin porannych była dziwaczna w zachowaniu, o nastroju labilnym, w wypowiedziach urojeniowa. Snuła się po korytarzu i dyżurce, odczuwała lęk i niepokój. Na zlecenie lekarza otrzymała zastrzyk uspokajający (T. 50 mg domięśniowo), który działa na człowieka wyciszająco i usypiająco, a nadto może wpływać na zaburzenia świadomości oraz funkcji poznawczych, a u powódki spowodował uspokojenie i podsypianie. Tego samego dnia, po zaaplikowaniu w/w leku, powódka wzięła udział w posiedzeniu Sądu Rejonowego dla K. w K. Wydział III Rodzinny i Nieletnich, podczas którego wyraziła ustną zgodę na przyjęcie jej do szpitala psychiatrycznego.

Prawomocnym postanowieniem z dnia 11 lipca 2001 r., sygn. akt (...), Sąd umorzył postępowanie o stwierdzenie zasadności przyjęcia do szpitala i leczenia bez zgody. W uzasadnieniu postanowienia sąd wskazał m.in., że co prawda powódka odmówiła podpisania protokołu w którym wyraziła zgodę na pobyt i leczenie w w.w. szpitalu twierdząc, że protokołu nie podpisze a to dla zasady a co przez to rozumie to sąd zrozumie niedługo. Zarazem w dalszym ciągu i to w sposób stanowczy i jednoznaczny powódka podtrzymała swoje stanowisko, iż wyraża zgodę na pobyt i leczenie w szpitalu. W czasie trwania posiedzenia sądowego mogło u powódki wystąpić zaburzenie funkcji poznawczych (wg opinii (...) w K.).

W trakcie hospitalizacji w Szpitalu (...) powódce aplikowano leki psychotropowe takie jak: Z. (10 mg 2 tyg.), R., P., T. i na zahamowanie laktacji P.. Podawane powódce leki uspokajające i nasenne wykluczyły możliwość dalszego karmienia dziecka. Podawane leków j.w. było postępowaniem prawidłowym. Podczas pobytu w w/w szpitalu wyrównano u powódki zaburzone rytmy biologiczne, zredukowano poziom lęku i niepokoju, poprawie uległy u niej formalne zaburzenia myślenia oraz funkcje poznawcze. W dniu 26 lipca 2001 r. powódka złożyła wniosek o wypisanie jej ze szpitala (w dokumentacji brak adnotacji, w jaki sposób to podanie zostało rozpatrzone). Ostatecznie powódkę wypisano ze szpitala w dniu 21 sierpnia 2001r. z rozpoznaniem końcowym: schizofrenia (...). W trakcie hospitalizacji, powódka dwukrotnie przebywała na przepustkach: w dniach 28 lipca 2001 r. – 29 lipca 2001 r. W dokumentacji medycznej wskazano, że chora wróciła z przepustki spokojna, z uśmiechem na twarzy, który jednak wydaje się chwilami nieadekwatny. Po raz drugi w weekend 18 – 20 sierpnia 2001 r. (dzień później została wypisana ze szpitala na własną prośbę).

Wielodniowy pobyt w Szpitalu (...) w K. stanowił dla powódki wyjątkowo traumatyczne przeżycie i bardzo negatywnie odbił się na jej kondycji psychicznej i życiowej. Powódka bardzo przeżyła emocjonalnie tak długie rozstanie z małoletnim dzieckiem. Na skutek hospitalizacji i postanowionej w jej efekcie diagnozy powódka utraciła poczucie pewności siebie, poczucie własnej wartości i chęć do życia. Wspomniany pobyt zdezorganizował jej dotychczasowe życie, z osoby aktywnej i radosnej stała się osobą przygaszoną i bezradną. Te negatywne uczucia potęgował w szczególności fakt, iż diagnoza w postaci schizofrenii (...) powodowała jej stygmatyzację w oczach osób bliskich i znajomych, z których wielu utraciła - w szczególności jej obecnie były mąż wykorzystywał fakt pobytu powódki w szpitalu psychiatrycznym oraz w/w diagnozę w licznych postępowaniach sądowych toczących się pomiędzy nimi, w tym o pozbawienie jej władzy rodzicielskiej (do czego jednak ostatecznie nie doszło). Na skutek powyższych wydarzeń oraz zachowania byłego męża (który rozpowszechniał informację o jej domniemanej chorobie) powódka utraciła dotychczasową pracę dyrektora promocji w portalu (...) oraz została zmuszona do pozbycia się udziałów w agencji reklamowej.

Po wyjściu ze Szpitala w dniu 21 sierpnia 2001 r. powódka w dalszym ciągu kontynuować leczenie psychiatryczne. W trakcie późniejszego leczenia zdiagnozowano u niej depresję popsychotyczną. W początkowym okresie po wyjściu ze szpitala, stan emocjonalny powódki był do tego stopnia nienajlepszy, że podjęła ona nawet próbę samobójczą poprzez nadużycie leków (zażyła 90 tabletek C. i popiła alkoholerm), na skutek czego trafiła na oddział (...).

Jeszcze do 2004 roku powódka zażywała leki o działaniu przeciwpsychotycznym. Jednocześnie, od momentu wyjścia ze szpitala (...) starała się podważyć przypisaną jej diagnozę o schizofrenii (...) – dr U. G., z której porad powódka korzystała w latach 2002, 2004, 2005 i 2006. W 2002 roku, jako pierwsza wycofała zapisane jej leki przeciwko schizofrenii stwierdzając, że są one nieadekwatne do stanu zdrowia powódki i zapisała jej łagodne leki psychotropowe antydepresyjne. Zarazem dr G. przy pierwszej wizycie zapoznała się z kartą wypisową powódki ze Szpitala.

Sytuacja, w której znalazła się powódka z uwagi na umieszczenie jej na Oddziale (...) pozwanego Szpitala z rozpoznaniem schizofrenii (...) spowodowała u niej długotrwałe zaburzenia adaptacyjne - trwające od 9 do 12 miesięcy - skutkujące długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 10 % (poz. 10a załącznika Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. – poz. 1974). W chwili obecnej stan psychiczny powódki jest stabilny i wyrównany.

Sąd poczynił następujące rozważania prawne:

We wskazanej przez powódkę dacie powstania szkody, tj. w 2001 roku kwestię przedawnienia roszczeń deliktowych normował art. 442 k.c. Przepis ten został wprawdzie uchylony z dniem 10 sierpnia 2007 r. i od tej daty obowiązuje art. 442 1 k.c. Jednak w art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny ustanowiono zasadę, zgodnie z którą do roszczeń deliktowych powstałych przed dniem wejścia w życie art. 442 1 k.c., a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 k.c. Należy zatem przy wnioskowaniu a contrario stwierdzić, że nowe zasady nie znajdują zastosowania do roszczeń deliktowych, które powstały przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej, jednakże już przedawnionych według uchylonego art. 442 k.c.

Konieczne było zatem zbadanie, czy w dniu wejścia w życie ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku roszczenie powódki było nieprzedawnione według przepisów dotychczasowych. Zgodnie z art. 442 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulegało przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże w każdym przypadku roszczenie przedawniało się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (§ 2). Przepis ten miał charakter wariantowy – skutek w postaci przedawnienia związany był z tym z wymienionych terminów, który w konkretnym przypadku, upływał szybciej.

Należy podkreślić, że przesłanka „wiadomości o szkodzie” jest spełniona już w tej chwili, w której poszkodowany (tu: powódka) wiedziała o istnieniu szkody w ogóle, kiedy miała świadomość faktu powstania szkody. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 sierpnia 2008 r. (sygn. akt III CSK 261/07), istotny jest fakt powzięcia przez pokrzywdzonego wiadomości o zaistnieniu szkody, a nie o jej rozmiarach i trwałości następstw. Kwestia mogłaby się przedstawiać inaczej, gdyby w następnie doznanego uprzednio uszkodzenia ciała ujawniło się nowe, całkowicie odrębne schorzenie, którego wcześniej nie sposób było przewidzieć (wyrok SN z dnia 24 listopada 1971r., I CR 491/71).

W niniejszej sprawie do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w lipcu i sierpniu 2001 r. Powódka, po opuszczeniu szpitala w dniu 21 sierpnia 2001 r. miała, chociażby z karty wypisu wiedzę o faktach: postawionej diagnozie, pobycie w szpitalu, podjętym leczeniu. Miała również wiedzę na temat podmiotu, w wyniku działania którego doszło do wyrządzenia szkody.

Nawet gdyby przyjąć, za opinią biegłych, że u powódki wystąpił okres długotrwałych zaburzeń adaptacyjnych trwający od 9 do 12 miesięcy, to najpóźniej w dniu 21 sierpnia 2002 r. powódka mogła podjąć kroki mające na celu uzyskanie naprawienia doznanych szkód. Powódka nie wykazała (art. 6 k.c.), aby po opuszczeniu szpitala w dniu 21 sierpnia 2001 r. w ciągu następnych lat ujawniły się jakieś nowe, wcześniej nie występujące niedogodności, jako skutki zdarzeń z lipca/sierpnia 2001 r.

Z zeznań świadka – lekarza psychiatry – U. G. wynika, że powódka leczyła się u niej m. in. w 2002 r. Już wówczas, lekarz nie stwierdził u powódki objawów choroby zdiagnozowanej w szpitalu, zastąpił leki wcześniej stosowane przez powódkę nowymi łagodnymi środkami psychotropowymi (...) (pierwsza wizyta u dr G. miała miejsce w dniu 26 marca 2002 r.).

Pamiętać też trzeba, że po opuszczeniu szpitala powódka z jednej strony kontynuowała leczenie, a z drugiej strony z czasem powróciła do normalnego życia, podjęła nową pracę, a potem kolejną, opiekowała się dzieckiem, rozwiodła się z mężem, z którym miała szereg spraw w sądzie głównie dotyczących opieki nad małoletnim dzieckiem.

W efekcie, zdaniem Sądu, do przedawnienia roszczeń powódki doszło najpóźniej z upływem trzech lat licząc od dnia 21 sierpnia 2002 r. (daty ustania skutków zaburzeń adaptacyjnych), tj. z dniem 21 sierpnia 2005 r. Zarazem brak podstaw do liczenia biegu terminu przedawnienia od roku 2008 r., kiedy to powódka uzyskała dokumentację medyczną obrazującą jej proces leczenia w szpitalu - hospitalizacji w dniach 10 lipca 2001 r. – 21 sierpnia 2001 r. Fakt uzyskania określonego dowodu nie może skutkować powstaniem wymagalności roszczenia dopiero w tej dacie. Brak ku takiemu rozumowaniu podstaw prawnych, chociażby w świetle art. 120 § 1 k.c. zgodnie z którym bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli najpóźniej w dniu 21 sierpnia 2002 r.

Ponieważ skutek w postaci przedawnienia nastąpił przed wejściem w życie art. 442 1 k.c. (10.08.2007), podniesienie zarzutu przedawnienia przez stronę pozwaną okazało się skuteczne i roszczenie powódki podlegało oddaleniu.

Sąd nie dostrzegł w sprawie istnienia szczególnych okoliczności, które przemawiałyby za zastosowaniem normy z art. 5 k.c. (nadużycie zasad współżycia społecznego poprzez podniesienie zarzutu przedawnienia). Podniesienie zarzutu przedawnienia ma na celu głównie pewność stosunków prawnych i dlatego też ustawodawca zakreślił ramy czasowe, w których poszkodowany powinien się zmieścić celem dochodzenia swoich roszczeń. Podniesienie zarzutu przedawnienia nawet w sprawie dotyczącej szkody na osobie nie powinno być każdocześnie uznawane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, bowiem przyjęcie odmiennego poglądu skutkowałoby uznaniem, że roszczenia deliktowe nigdy nie ulegają przedawnieniu. W rozpoznawanej sprawie szkoda na osobie powódki ujawniła się w zasadzie niemal w chwili zdarzenia ją wywołującego. Brak było w niniejszej sprawie okoliczności, które świadczyłyby o niemożności wystąpienia z roszczeniami w terminie ustawowym, powódka nie powołała się też na żadne niemogące zostać przezwyciężone przeszkody do wcześniejszego dochodzenia roszczeń. Charakter sprawy nie zwalniał powódki od poczynienia kroków, które zmierzałyby do ochrony jej interesów. Zważyć też, trzeba, że od daty przedawnienia do dnia wytoczenia powództwa minął znaczny okres – około 6 lat.

Na marginesie Sąd dodał, że powódka wyraziła przed sędzią zgodę na pobyt w szpitalu i leczenie. Sędzia, przed którym powódka wyraziła ustną zgodę, oceniając całokształt okoliczności w tym zachowanie powódki podczas rozmowy (posiedzenia sądowego) wobec niewyrażenia przez nią zgody na podpisanie protokołu rozprawy kilkukrotnie powtarzał pytanie i uzyskał potwierdzenie zgody wypowiedzialne w sposób stanowczy i jednoznaczny. To z kolei, spowodowało wydanie przez sąd postanowienia o umorzeniu postępowania w sprawie o stwierdzenie zasadności przyjęcia do szpitala i leczenia bez zgody – powódka przebywała w szpitalu za zgodą. Faktem jest, że pismem z dnia 26 lipca 2001 r. powódka zwróciła się o wypisanie jej ze szpitala, ale w okresie późniejszym dwukrotnie przebywała na przepustkach z których wracała do szpitala dobrowolnie. Leki podawane podczas hospitalizacji były stosowane zasadnie - wg opinii (...) w K.. Powódka nie wykazała, aby stosowano wobec niej bezzasadnie środki przymusu bezpośredniego czy też w inny sposób personel szpitala niewłaściwie się w stosunku do niej zachowywał. Z opinii (...) w K., wynika za to, że problematyczna – niewłaściwa - była diagnoza postawiona powódce, bardziej właściwa byłaby inna: ostrych zaburzeń psychotycznych (k. 368). Tu wskazać należy, że nawet przy uwzględnieniu innej diagnozy, powódka w 2001 r. nie była osobą w pełni zdrową, wymagała pomocy lekarskiej. Zaś postawione rozpoznanie: schizofrenia (...)widniało jedynie w dokumentacji medycznej, karcie wypisu ze szpitala. Założyć należy, że o chorobie – rozpoznaniu poinformowani też zostali najbliżsi powódki, jako że jej wypis nastąpił w związku z całokształtem sytuacji rodzinnej oraz motywacją chorej (i rodziny) do podjęcie psychoterapii w (...), pomimo świadomości, że chora nie ma absolutnie poczucia choroby (k. 119). Tym kto i w jaki sposób wykorzystał wiedzę wynikającą z rozpoznania wiążącego się z pobytem powódki w szpitalu nie sposób obwiniać stronę pozwaną. Przedstawione rozważania mają jednakże charakter stricte teoretyczny wobec zasadnie podniesionego zarzutu przedawnienia.

Stosownie do art. 102 k.p.c. sąd odstąpił od obciążenia powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony pozwanej. Rozstrzygnięcie to znajduje uzasadnienie w trudnej sytuacji osobistej i majątkowej powódki. Sąd miał również na uwadze subiektywne przekonanie powódki o zasadności zgłoszonego żądania. Powyższe okoliczności w pełni uzasadniają zastosowanie zasady słuszności przy orzeczeniu w przedmiocie kosztów procesu.

W pkt III wyroku sąd przyznał pełnomocnikowi z urzędu reprezentującemu powódkę wynagrodzenie w taryfowej wysokości, powiększone po podatek VAT, biorąc pod uwagę przepisy obowiązujące na datę wytoczenia powództwa – 25 maja 2011 r. (rozporz. Min. Sprawiedl. z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu) – oraz fakt, że powódka pierwotnie domagała się zasądzenia kwoty 100.000 zł. i dopiero w toku sprawy (po złożeniu zeznań w sprawie) poszerzyła żądanie pozwu do kwoty 500.000 zł. co uzasadnia zastosowanie wynagrodzenia wg wyższej stawki taryfowej od ewentualnej kolejnej instancji (z zastrzeżeniem dot. zmiany przepisów co do wynagradzania pełnomocników z urzędów wprowadzonych Rozporz. Min. Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu).

Apelacje od tego wyroku wniosła powódka, zarzucając:

- naruszenie prawa materialnego a to art. 442 k.c. (w brzmieniu sprzed dnia 10 sierpnia 2007 r.) poprzez błędne przyjęcie początkowej daty rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia, a w konsekwencji zastosowanie wskazanego przepisu, skutkujące nieuwzględnieniem powództwa;

- naruszenie prawa procesowego (przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów) tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż wiedzę o szkodzie i podmiocie odpowiedzialnym za wyrządzenie szkody powódka posiadała już bezpośrednio po opuszczeniu szpitala tj. 21 sierpnia 2001 r., a najpóźniej wiedzę taką uzyskała 21 sierpnia 2002 r;

- naruszenie prawa materialnego a to art. 5 k.c. poprzez uznanie, iż powołanie się prze pozwanego na zarzut przedawnienia nie stoi w sprzeczności z powyższą regulacją i zasługuje na ochronę.

Mając na względzie powyższe zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji podkreślono, że powódka po raz pierwszy dowiedziała się o błędnej diagnozie od świadka lek. Prof. A. M. w sierpniu 2009r, gdy ta przeanalizowała dokumenty z pobytu powódki w Szpitala (...) i jej dalszą drogę życiową. Zatem Sąd w sposób nieuzasadniony stwierdził, iż nie można łączyć faktu uzyskania przez powódkę dokumentacji medycznej z dowiedzeniem się o szkodzie.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Brak podstaw prawnych do uwzględnienia apelacji, gdyż zawarte w niej zarzuty, nie mogą prowadzić do wzruszenia zapadłego w I instancji rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny przyjął za swoje oraz trafnie zastosował przepisy prawa procesowego i materialnego.

Na wstępie wskazać należy, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji (art. 378 §1 k.p.c.) na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (art.382 k.p.c.) z tym zastrzeżeniem, że przed sądem pierwszej instancji powinny być przedstawione wyczerpująco kwestie sporne, zgłoszone fakty i dowody, a prezentacja materiału dowodowego przed sądem drugiej instancji ma miejsce wyjątkowo (art. 381 k.p.c.).

Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów (III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz.55), której nadano moc zasady prawnej, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania Sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca).

Odnosząc się do zarzutów apelacji należy wskazać, że prawidłowe zastosowanie prawa materialnego jest uzależnione od poczynienia prawidłowych ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy. Temu służy postępowanie dowodowe zgodnie z którym na podstawie art.6 k.c. i 232 k.p.c. strony zobowiązane są przedstawić sądowi rozpoznającemu sprawę dowody na poparcie swych twierdzeń.

Powódka wiążę swoją szkodę z zachowaniem personelu medycznego byłego Szpitala (...) w K. wyrządzoną w lipcu i sierpniu 2001r. Pozew wniosła 24 maja 2011r.

Należy mieć na uwadze, że zgodnie z pierwotnym brzmieniem art. 442 § 1 k.c. obowiązującym w chwili leczenia w pozwanym Szpitalu, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulegało przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawniało się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Zgodnie z art. 2 noweli kodeksu cywilnego z dnia 16 lutego 2007r., do roszczeń powstałych przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 k.c.

Zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. „Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę".

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I Instancji, co do zarzutu przedawnienia roszczenia oraz, że brak wyjątkowych okoliczności do nieuwzględnienia tego zarzutu na podstawie art. 5 k.c.

Do biegu terminu przedawnienia należy przyjmować daleko idącą obiektywizację. Według stanowiska Sądu Najwyższego: zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. nie chodzi o zdobycie przez poszkodowanego całkowicie pewnej wiedzy o dwóch podstawowych elementach współkształtujących odpowiedzialność odszkodowawcza, gdyż prowadziłoby do subiektywizacii tych przesłanek i oceniania ich wyłącznie z punktu widzenia stanu świadomości poszkodowanego, co jest w polskim systemie prawnym niedopuszczalne. Dlatego też przyjmuje się na ogół zgodnie, że bieg przedawnienia terminu z art. 442 1 § 1 k.c., rozpoczyna się od otrzymania przez poszkodowanego takich informacji, które, oceniając obiektywnie, pozwalają z wystarczającą dozą prawdopodobieństwa przypisać sprawstwo szkody konkretnemu podmiotowi " - por. np. wyrok z dnia 6 października 2017 r., V CSK 36/17, LEX nr 2429631; wyrok z dnia 7 kwietnia 2016 r., II CSK 442/15, LEX nr 2041903.

O zarzucanych zachowaniach personelu medycznego powódka wiedziała od początku. Natomiast o błędnej diagnozie – którą kontestowała od początku – powzięła informację od psychiatry dr U. G. 21 marca 2002r, która w miejsce leków na schizofrenię przepisała leki przeciwdepresyjne. Z opinii biegłych specjalistów(...) Uniwersytetu (...) wynika, że od najpóźniej od 21.08.2002r ustały u powódki zaburzenia adaptacyjne związane z przedmiotowym pobytem w szpitalu. Próba samobójcza i depresja miały miejsce przed 21 marca 2002r, zatem Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że właśnie od tej daty należy liczyć termin przedawnienia.

Powódka zeznała, że jeszcze w 2004r brała leki przeciwpsychotyczne (fakt ustalony przez Sąd I Instancji). W tym też roku rozwiodła się. Gdyby nawet zacząć liczyć termin przedawnienia od 1 stycznia 2005r to i tak roszczenie jest przedawnione.

Nie można zgodzić się z zarzutem, że dopiero uzyskanie diagnozy od prof. A. M. po uzyskaniu dokumentacji szpitalnej dało wiedzę powódce o szkodzie. Było to bowiem kolejne źródło informacji w tym przedmiocie utwierdzające tylko powódkę w tym o czym wiedziała wcześniej. Brakiem starannosci powódki było zajęcie się tą sprawę dopiero w 2008r przez wystąpienie do Szpitala o odpis dokumentów a następnie zasięgnięcie opinii autorytetu medycznego. Podzielenie stanowiska powódki prowadziłoby do subiektywizacji stosowania przepisów o przedawnieniu.

Sąd nie naruszył również art. 5 k.c. odnośnie zgłoszonego zarzutu przedawnienia. W wyroku z dnia 10 kwietnia 2013 r., IV CSK 611 /l 2, LEX nr 1365718 – które to stanowisko Sąd Apelacyjny podziela - Sąd Najwyższy wskazał, że „Stosując art. 5 k.c. trzeba mieć na względzie szczególny charakter tego przepisu, wynikający z użycia w nim klauzul generalnych. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. W szczególności ma znaczenie charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania. Możliwość zastosowania art. 5 k.c. nie zawsze jednak musi być wiązana z negatywną oceną zachowania osoby zobowiązanej do naprawienia szkody, przejawiającego się w utrudnianiu wcześniejszego dochodzenia roszczenia przez poszkodowanego."

Powódka jednak nie wykazała jednak wyjątkowych okoliczności, które miałyby usprawiedliwić tak długie zwlekanie z wniesieniem pozwu.

Pozwanemu nie można zatem przypisać naruszenia praw podmiotowych określonych w art. 5 k.c. Korzysta on wszak z ustawowych uprawnień. Nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia na podstawie art. 5 k.c., zgodnie z jednolitym stanowiskiem doktryny i orzecznictwa, może nastąpić tylko w zupełnie wyjątkowych sytuacjach, w szczególności, gdy dłużnik swoim zachowaniem (przede wszystkim zawinionym umyślnym, ewentualnie z winy nieumyślnej) doprowadził do niewytoczenia przez wierzyciela powództwa (por. A. Szpunar: „Uwagi o nadżyciu prawa w dziedzinie przedawnienia", RPEiS 1969, nr 4, s. 45 i n.; J. Gwiazdomorski: „Podstawowe problemy przedawnienia", Nowe Prawo 1955, nr 1, s. 22, S. Wójcik: „Przedawnienie w prawie cywilnym po zmianie kodeksu cywilnego z 28 lipca 1990 r.", PS 1991, nr 1-2, s. 52; T. Justyński, „Nadużycie prawa w polskim prawie cywilnym", Zakamycze 2000, s. 179; por. także wyrok SN z dnia 13 listopada 1997 roku, sygn.. akt: I CKN 323/97, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1993 roku, sygn.. akt: 111CZP 8/93, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2000 roku, sygn. akt: III CKN 566/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2000 roku, sygn. akt: II CKN 468/99; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 roku, sygn. akt: II CKN 604/00).

Jak wynika z treści art. 5 k.c. („nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny [...] z zasadami współżycia społecznego"), przedmiotem badania pod kątem zgodności z zasadami współżycia społecznego jest z natury rzeczy przede wszystkim zachowanie się uprawnionego, a więc podmiotu wykonującego swoje prawo (tak też m.in. K. Pietrzykowski, jw., teza 22, s. 51). Z uwagi na to, że zarzut nadużycia prawa podmiotowego odnosi się do sposobu wykonywania tego prawa, nie można stosować art. 5 k.c. wówczas, gdy potrzeba ochrony drugiej strony stosunku prawnego nie ma żadnego związku z działaniem lub zaniechaniem uprawnionego (tak P. Machnikowski [w:] E. Gniewek: „Kodeks...", jw., teza 39, s. 20). Dlatego też należy w pełni zgodzić się z wypowiedzianą przez Sąd Najwyższy i aprobowaną w doktrynie tezą, iż nie jest dopuszczalne stosowanie art. 5 k.c. bez dokonania oceny zachowania się uprawnionego, przy uwzględnieniu sytuacji wyłącznie drugiej strony (orzeczenie SN z dnia 8 sierpnia 1997 roku, sygn. akt: II CKN 243/97 (por. też orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 1998 roku, sygn. akt: III CKN 437/97). Jak słusznie bowiem orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 kwietnia 1997 roku, sygn. akt: II CKN 118/97 (OSP 1998, z. 1, poz. 3, z aprobującą glosą A. Szpunara, tamże), „ujemne następstwa niestarannego działania strony, wobec której uprawniony wykonuje swoje prawo, nie mogą być usuwane przez zastosowanie artykułu 5 k.c.".

Wobec powyższego brak jest podstaw do stwierdzenia, że podniesiony zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa podmiotowego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt. 1 wyroku na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie 102 k.p.c. podzielając w pełni argumenty Sądu I Instancji, że w niniejszej sprawie istnieją okoliczności, które przemawiają za nieobciążaniem powódki kosztami poniesionym przez stronę pozwaną.

Wynagrodzenie dla pełnomocnika z urzędu ustanowionego dla powódki przyznano na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze oraz § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z dnia 18 października 2016 r. ze zm.).

SSA Marek Boniecki SSA Józef Wąsik SSA Paweł Czepiel