Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Pa 48/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Tadeusz Piesowicz

Sędzia SO Anna Miazga

Sędzia SO Cezary Wieczorek (sprawozdawca)

Protokolant st. sekr. sąd. Beata Zięba

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2014 roku w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko Szpitalowi (...) w G.

o ustalenie wypadku przy pracy

na skutek apelacji powoda J. P.

od wyroku Sądu Rejonowego w Gorlicach IV Wydział Pracy

z dnia 13 czerwca 2013 roku sygn. akt IV P 15/13

I. o d d a l a apelację;

II. zasądza od powoda J. P. na rzecz strony pozwanej Szpitala (...) w G. kwotę 60,00 zł (sześćdziesiąt złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt IV Pa 48/13

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 22 stycznia 2014 roku

Wyrokiem z dnia 13 czerwca 20 13 roku Sąd Rejonowy w Gorlicach w sprawie z powództwa J. P. przeciwko Szpitalowi (...) w G. o ustalenie wypadku przy pracy lub choroby zawodowej oddalił powództwo w pkt I wyroku. W pkt II wyroku nie obciążył powoda J. P. kosztami procesu.

Powyższe orzeczenie zapadło na tle następujących ustaleń faktycznych:

Powód J. P. zatrudniony był w Zespole (...) w G. w okresie od 15 lutego 1985 roku do 30 listopada 1988 roku. Początkowo pracował jako dezynfektor, od dnia 1 lutego 1987 roku jako pracownik gospodarczy.

Zgodnie z zakresem czynności powód jako dezynfektor w szczególności miał za zadanie: przeprowadzanie dezynfekcji profilaktycznej w pomieszczeniach szpitalnych, dezynfekcje ścieków z oddziału zakaźnego, tępienie gryzoni, przeprowadzanie dezynsekcji profilaktycznej na terenie placówek służby zdrowia. Powód pracując jako dezynfektor używał środków chemicznych. Jako środki zabezpieczające miał do dyspozycji fartuch, czapkę, rękawice ochronne oraz maskę, której nie używał ponieważ zaparowywały mu okulary.

Przed objęciem pracy na tym stanowisku powód przeszedł wstępne szkolenie z zakresu BHP, które przeprowadził pracownik o nazwisku M..

W czasie gdy powód pracował jako dezynfektor zaczął się źle czuć, kręciło mu się w głowie, wymiotował, po zgłoszeniu dolegliwości lekarzowi został skierowany do szpitala w G., a potem na klinikę w K.. W tym czasie powód stracił włosy na całym ciele.

Powód czynił starania o uznanie choroby zawodowej, ale Państwowy Inspektor Sanitarny w N., a następnie Główny Inspektor Sanitarny stwierdzili brak podstaw do uznania związku przyczynowego między stwierdzonym łysieniem plackowatym, a pracą w ekspozycji na substancje chemiczne stosowane do dezynfekcji. Główny Inspektor Sanitarny stwierdził, iż w przypadku powoda, w świetle istniejącej wiedzy lekarskiej, znajomości działania toksycznego środków używanych przez powoda do dezynfekcji i objawów klinicznych wynikających z takiego narażenia, nie można przyjąć z wysokim prawdopodobieństwem, że łysienie plackowate nasilające się w dalszym przebiegu do wyłysienia całkowitego zostało spowodowane warunkami jego pracy i jest chorobą zawodową.

Powód J. P. korzysta z renty chorobowej od 1989 roku. Renta została mu przyznana odwołującemu z ogólnego stanu zdrowia i wynosi 717 zł. Powód mieszka wraz z rodzicami i braćmi, nie ma żadnego majątku, nie ma nikogo na utrzymaniu.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie jest zasadne.

Sąd I instancji powołując się na art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 roku o świadczeniach z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. z 1983r. nr. 30, poz. 144 ze zm.) wskazał, że za wypadek przy pracy uważa się zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w związku z pracą. Zgodnie z tą definicją musi to być zdarzenie nagłe.

Ponadto wskazując wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1998 roku (II UKN 349/98 ) Sąd Rejonowy podał, że długotrwałe oddziaływanie na organizm pracownika szkodliwych warunków zatrudnienia, które doprowadza do nagłego ujawnienia się skutku chorobowego, nie jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu art.6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 roku o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Wskazał, że nagłość zdarzenia stanowi zaprzeczenie powolnego rozwoju lub kumulowania się objawów charakterystycznych dla chorób zawodowych lub pracowniczych, a zdarzenie bywa traktowane jako nagłe wówczas, gdy powstało wskutek działania przyczyny zewnętrznej w ciągu krótkiego czasu, przy czym orzecznictwo przyjmowało miarę czasową - okres nie przekraczający jednej dniówki roboczej. Jeżeli zatem przypadek chorobowy jest wywołany powolnym, długotrwałym i ciągłym działaniem szkodliwych czynników pracy przez czas znacznie dłuższy niż jedna dniówka robocza, to choroba taka nie jest wypadkiem przy pracy.

Sąd Rejonowy uznał, że taka sytuacja zaistniała w przypadku powoda. W ocenie Sądu I instancji z uwagi na definicję wypadku przy pracy, gdyby nawet choroba powoda była wywołana długotrwałym działaniem środków chemicznych brak było podstaw do uznania, że był to wypadek przy pracy.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł powód J. P., wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Wyrokowi Sądu I instancji apelujący zarzucił:

1.  Naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 ust 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 roku o świadczeniach z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 1983r. Nr. 30, poz. 144 ze zm.) poprzez :

a)  błędne uznanie, że zdarzenie, jakiemu uległ w czerwcu 1975 roku – zatrucie substancjami chemicznymi nie było nagłe i wywołane przyczyną zewnętrzną i pozostaje w związku z pracą, a przez to nie mogło stanowić wypadku przy pracy,

b)  nieuzasadnione przyjęcie, że nagłość zdarzenie oznacza okres nie dłuższy niż jedna dniówka robocza, gdy ustawa z dnia 12 czerwca 1975 roku nie zwiera takiej definicji,

c)  pominięcie faktu, iż ostre zatrucie substancjami szkodliwymi wraz z utratą przytomności nastąpiło nagle w nieokreślonym dniu czerwca 1985 roku

d)  bezpodstawne przyjęcie, że uległ on zatruciu w okresie od 1 lutego 1985 roku do dnia czerwca 1985 roku , gdy jednoznacznie wskazał , że zatruciu uległ w czerwcu 1985 roku, a z uwagi na odległość czasową 28 lat dokładnej daty nie pamięta.

2.  Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na mylnym przyjęciu, że pomiędzy świadczoną przez powoda pracą, a dolegliwościami zdrowotnymi w postaci łysienia plackowatego brak związku przyczynowego.

W motywach uzasadnienia apelacji powód wskazał, że zgodnie z literalnym brzmieniem definicji wypadku przy pracy, cechę nagłości należy odnieść nie do przyczyny zewnętrznej ale do zdarzenia tą przyczyną wywołanego. Apelujący podał, że w kontekście definicji ustawowej przepisu orzecznictwo sądowe odnoszące cechę nagłości do czasu działania przyczyny zewnętrznej należy uznać za nieaktualne. W ocenie skarżącego skutek zadziałania na organizm człowieka przyczyny zewnętrznej w postaci choroby, kalectwa lub śmierci nie musi być natychmiastowy, lecz może się ujawnić po pewnym czasie, nawet dłuższym czasie. W tym znaczeniu nagłą przyczyną jest, np. śmierć pracownika w kilka tygodniu po wypadku komunikacyjnym. J. P. podał, że przyczyna zewnętrzna oznacza przyczynę poza organizmem człowieka.

Apelujący w szczególności wskazał, że Sąd Rejonowy błędnie uznał, iż uległ on zatruciu w okresie od lutego 1985 roku do czerwca 1986 roku, w sytuacji gdy powód wskazał, że wypadkowi uległ w czerwcu 1985 roku. Ponadto podał, że zakład pracy nie przeprowadził odpowiedniego szkolenia BHP i nie jest on jako pracownik odpowiedzialny za brak maski na twarzy, lecz pracodawca, który odpowiada za warunki pracy. Podał, że objawy choroby pojawiły się u niego po kilku tygodniach pracy i pogłębiają się aż do chwili obecnej. J. P., powołując się na wyrok Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. akt II P 182/2011 wskazał, że nagłość oznacza zjawiska nieprzewidywalne biologicznie nadzwyczajne w danym układzie. Podniósł, że w związku z pracą obecnie doszło u niego do całkowitej utraty owłosienia oraz do rozlicznych problemów zdrowotnych.

W ocenie apelującego należy uznać, że doszło do naruszeń ze strony ZOZ w G., skutkiem których był wypadek przy pracy powoda.

Sąd zważył, co następuje:

Apelacja J. P. nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do podnoszonego przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew zarzutu przedawnienia. Ugruntowany jest pogląd w doktrynie i judykaturze, iż roszczenie o ustalenie, że zdarzenie było wypadkiem przy pracy (art. 189 kpc) nie przedawnia się na podstawie art. 291 § 1 kp ( vide : wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 1999 r., II UKN 510/98, OSNP 2000/9/366, PiZS 1999/7-8/56 ). Przedawnieniu określonemu w tym przepisie ulega dopiero roszczenie o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy przewidziane w ustawie wypadkowej z 1975 r. Przedmiotowa sprawa podlega więc merytorycznej ocenia.

Odnosząc się do zarzutów apelacji wskazać należy, że Sąd Okręgowy nie dostrzega żadnych błędów w ocenie dowodów Sądu I instancji, a poczynione ustalenia faktyczne uznaje za własne. Sąd I instancji właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe i dokonał niezbędnej oceny wszystkich dowodów.

Zarzut apelacji, że Sąd Rejonowy niewłaściwie ocenił, iż zatrucie, jakiemu uległ powód nie było zdarzeniem nagłym i tym samym naruszył obowiązujące w tej materii przepisy prawa, tj. art. 6 ustawa dnia 12 czerwca 1975 roku o świadczeniach z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 1983r. nr. 30, poz. 144 ze zm.) , w ocenie Sądu II instancji nie jest zasadny.

Zgodnie art. 49 ust 2 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz.U. z.2009, Nr 167., poz. 1322 ) do spraw o świadczenia z tytułu wypadków, które nastąpiły przed dniem 1 stycznia 2003 r., oraz z tytułu uszczerbku na zdrowiu spowodowanego chorobą zawodową, a stwierdzonego przed tą datą, stosuje się przepisy obowiązujące w dniu, w którym nastąpił wypadek lub w którym stwierdzono uszczerbek na zdrowiu spowodowany chorobą zawodową.

W czasie ocenianego zdarzenia obowiązywała ustawa dnia 12 czerwca 1975 roku o świadczeniach z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 1983r. nr. 30, poz. 144 ze zm.). Zgodnie z dyspozycją normy art. 6 ust 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 roku za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w związku z pracą.

Pierwszym więc warunkiem uznania określonego zdarzenia za wypadek przy pracy jest weryfikacja przesłanki nagłości zdarzenia. Element ten nieprzypadkowo został wysunięty przez ustawodawcę na początek definicji wypadku przy pracy. Nagłość zda­rzenia bowiem zapoczątkowuje zdarzenie losowe, które dopro­wadzić może w rezultacie do ujemnych dla pracownika skut­ków. To kryterium przesądza o tym, czy dane zdarzenie kwa­lifikuje się jako wypadek przy pracy, czy też jako chorobę zawodową . Ustawodawca nie definiuje kryterium nagłości ani w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, ani też w innym akcie normatywnym. Stąd też kwestię tę pozostawiono orzecznictwu sądowemu.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy zasadnie powołał się w tej materii na ugruntowany w orzecznictwie sądowym pogląd dotyczący nagłości zdarzenia.

Przełomowe znaczenie dla rozstrzygnięcia tej kwestii miał wyrok Trybunału Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 września 1958 r. (nr IR III 140/58). Przyjęto wówczas, że cechę „nagłości” ma zdarzenie, którego czas trwania nie przekracza jednej dniówki roboczej. Zdarzeniem nagłym jest więc zarówno trwający kilka sekund kontakt dłoni stolarza z piłą tarczową, jak i kilkugodzinne oddziaływanie na palacza kotłów centralnego ogrzewania tlenku węgla (czadu). „Nagłość” określa czas oddziaływania czynnika niebezpiecznego na organizm człowieka. Skutki tego oddziaływania mogą ujawnić się natychmiast lub dopiero po pewnym czasie - po kilku dniach, a nawet tygodniach. Przyjęty pogląd utrwalił się w orzecznictwie sądowym.

Długotrwałe oddziaływanie na organizm pracownika szkodliwych warunków zatrudnienia, które doprowadza do nagłego ujawnienia się skutku chorobowego nie jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 8 grudnia 1998 r., II UKN 349/98, OSNP 2000/2/78). Nagłość zdarzenia musi bowiem być wywołana przyczyną zewnętrzną, która nie może przejawiać się w postaci powolnego rozwoju lub kumulowania się objawów chorobowych, prowadzących do skutku w postaci nagłego ujawnienia się incydentu chorobowego. Przesłanka nagłości zdarzenia, kreująca pojęcie prawne wypadku przy pracy, ściśle rozumiana, oznacza co do zasady krótkie, momentalne, jednorazowe lub gwałtowne zadziałanie tej przyczyny zewnętrznej.

Natomiast same skutki choroby wywołanej dłuższym działaniem przyczyny zewnętrznej związanej z wykonywaniem pracy powinny być objęte odpowiedzialnością pracodawcy, jeżeli schorzenie to można zakwalifikować do chorób zawodowych lub tzw. chorób pracowniczych (vide: wyrok TUS z dnia 19 września 1958 r., TR III 149/58, OSPiKA 1960 Nr 3, poz. 63 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 1977 r., III PRN 22/77, OSNCP 1968 z. 3, poz. 54).

Wobec tego Sąd Okręgowy podziela przytoczoną przez Sąd Rejonowy argumentację, że długotrwałe oddziaływanie szkodliwych warunków zatrudnienia, które doprowadza do nagłego ujawnienia się stanu chorobowego, nie jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej.

Sąd Rejonowy właściwie ocenił, że zdarzenie jakiemu uległ powód, polegające na zatruciu substancjami chemicznymi nie było zdarzeniem nagłym, lecz długotrwałym procesem. Same zaś skutki długotrwałego oddziaływania czynników szkodliwych na organizm pracownika nie jest podstawą kwalifikacji wypadku przy pracy. Tym samym nie można uznać, że w przypadku powoda miał miejsce wypadek przy pracy. Z tych już przyczyn apelacja powoda co do swojej istoty nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę na niekonsekwencję twierdzeń powoda, który w pozwie podawał, że wypadek przy pracy miał miejsce w czerwcu 1986 roku ( k. 2 ), przesłuchiwany przed Sądem Rejonowym nie podał daty zdarzenia, w apelacji zaś podnosił, że nie jest wstanie podać daty z uwagi na upływ czasu. Przesłuchiwany przed Policją podał, że do wypadku doszło latem 1986 roku, przy czym sam wskazał, że nie uległ zatruciu jednorazowo, lecz przez dłuższy czas ( k. 26 – verte). Ustalenia Sadu Rejonowego, że w przypadku powoda był to proces działania czynników szkodliwych jest tym samym prawidłowe.

Dla oceny przedmiotowej sprawy istotna jest też okoliczność , że powód się pobiera świadczenie rentowe z ogólnego stanu zdrowia. Państwowy Inspektor Sanitarny w N., a następnie Główny Inspektor Sanitarny stwierdzili brak podstaw do uznania związku przyczynowego między stwierdzonym łysieniem plackowatym jakie wystąpiło u powoda, a pracą w ekspozycji na substancje chemiczne stosowane do dezynfekcji.

Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego Główny Inspektor Sanitarny stwierdził, iż w przypadku powoda, w świetle istniejącej wiedzy lekarskiej, znajomości działania toksycznego środków używanych przez powoda do dezynfekcji i objawów klinicznych wynikających z takiego narażenia, nie można przyjąć z wysokim prawdopodobieństwem, że łysienie plackowate nasilające się w dalszym przebiegu do wyłysienia całkowitego zostało spowodowane warunkami jego pracy i jest chorobą zawodową.

Marginalnie wskazać też należy, że podnoszone w apelacji zarzuty dotyczące ewentualnych naruszeń zaistniałych ze strony ZOZ w G., skutkiem których miał być wypadek przy pracy, nie są przedmiotem oceny niniejszego postępowania. Istota postępowania sprowadza się do oceny wyłącznie tego, czy wskazane zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Ustalenia Sadu Rejonowego w tej materii, jak powyżej wywiedziono Sąd Okręgowy w pełni podziela.

Zarzuty podniesione przez powoda w apelacji są bezzasadne, dlatego na podstawie art. 385 kpc Sąd Okręgowy apelację oddalił – w pkt I wyroku.

O kosztach Sąd orzekł w pkt II wyroku na podstawie art. 98 kpc oraz § 11 ust 1 pkt 3 w zw. z § 12 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. (Dz. U. 2013r, poz. 490) i zasądził od powoda J. P. na rzecz strony pozwanej Szpitala (...) w G. kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ref. SSR K. Wszołek