Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 661/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 czerwca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Daniszewska (spr.)

Sędziowie:

SA Artur Lesiak

SA Leszek Jantowski

Protokolant:

stażysta Angelika Ragus

po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2021 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa J. W.

przeciwko P. M.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 30 października 2020 r., sygn. akt XV C 31/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.700 ( dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Leszek Jantowski SSA Anna Daniszewska SA Artur Lesiak

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 661/20

UZASADNIENIE

Powódka J. W. domagała się w pozwie zasądzenia od pozwanego P. M. kwoty 86.433,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa prawnego i kwoty 17 zł tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W odpowiedzi na pozew pozwany P. M. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Pismem datowanym na dzień 6 lipca 2020 r. powódka, zmodyfikowała żądanie zawarte w pozwie w ten sposób, że wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 67.749,99 zł, zamiast dochodzonej kwoty 86.433,33 zł. Na rozprawie w dniu 16 października 2020 r. powódka cofnęła pozew ponad kwotę 67.750 zł wraz ze zrzeczeniem się roszczenia.

Wyrokiem z dnia 30 października 2020 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku:

I.  umorzył postępowanie co do kwoty 18.683,34 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty;

II.  zasądził od pozwanego P. M. na rzecz powódki J. W. kwotę 10.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 marca 2020 r. do dnia zapłaty;

III.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

IV.  ustalił, iż koszty procesu obciążają powódkę w 87%, a pozwanego w 13% pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W dniu 4 stycznia 2016 r. W. L. zawarł z P. M. przed notariuszem A. D. w Kancelarii Notarialnej w G. przy ul. (...) umowę, w treści aktu notarialnego wskazano, iż W. L. darował na rzecz swojego wnuka P. M. cały przysługujący mu udział wynoszący 4/6 części we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego nr (...), znajdującego się w budynku przy ulicy (...), kl. (...)w G., objętego księgą wieczystą nr (...), do którego to lokalu przynależy piwnica oraz z którym to lokalem związany jest udział 8.918/1.000.000 części we współwłasności części budynku i urządzeń, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali oraz taki sam udział we współwłasności gruntu objętego księgą wieczystą nr (...). Natomiast P. M. ustanowił nieodpłatnie na nabytym niniejszym aktem notarialnym udziale w ww. nieruchomości na rzecz swojego dziadka W. L. dożywotnie prawo użytkowania, którego treść sprowadzała się do korzystania z przedmiotowego lokalu mieszkalnego oraz zobowiązał się do zapewnienia uprawnionemu nieodpłatnie dożywotniej pomocy, opieki i pielęgnacji w chorobie.

Umowa ta została nazwana „umową darowizny oraz ustanowienia użytkowania”. Jest standardowym wzorem umowy stosowanym przez notariusz A. D.. Klientom Kancelarii Notarialnej, którzy wyrażają wolę zawarcia umowy „przekazania mieszkania za opiekę” proponowana jest umowa dożywocia bądź umowa darowizny oraz ustanowienia użytkowania (w przypadku gdy jej przedmiotem jest udział w nieruchomości) bądź służebności mieszkania (w przypadku gdy jej przedmiotem jest prawo własności przysługujące w całości jednej osobie). Klienci są informowani o obowiązku zapłaty podatku od czynności cywilno-prawnych w wysokości 2% wartości nieruchomości w przypadku sporządzenia umowy dożywocia. Klienci w przeważającej większości decydują się na zawarcie umowy darowizny z uwagi na mniejsze koszty z nią związane. Notariusz A. D. tłumaczy klientom różnicę pomiędzy umową dożywocia a umową darowizny, ale dla klientów kancelarii decydujące znaczenie ma zwykle aspekt finansowy.

W dniu 7 stycznia 2016 r. W. L. zawarł z P. M. przed notariuszem A. D. w Kancelarii Notarialnej w G. umowę darowizny, w której darował na rzecz swoje wnuka P. M. udział w wysokości 146/1000 w prawie współużytkowania wieczystego działki nr (...) obszaru 454 m ( 2) oraz we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość budynku garażowego, objętych księgą wieczystą nr (...).

W dniu 30 października 2017 r. pomiędzy P. M., a K. Z. i W. Z. zawarta została przed zastępcą notarialnym M. S., działającym w zastępstwie notariusz A. M., w kancelarii w G. przy ul. (...) umowa sprzedaży udziału w wysokości 146/1000 w prawie współużytkowania wieczystego działki nr (...) obszaru 454 m ( 2) oraz we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość budynku garażowego murowanego, na którym znajduje się sześć boksów garażowych o powierzchni użytkowej 157 m ( 2) znajdującego się na tej działce, objętych księgą wieczystą nr (...) za cenę 42.000 zł.

W dniu 23 sierpnia 2017 r. w G. zmarł W. L., pozostawił po sobie dwie córki U. M. i J. W., w dacie śmierci był wdowcem.

Postanowieniem z dnia 1 marca 2018 r., wydanym w sprawie VII Ns 1666/17, Sąd Rejonowy w Gdyni stwierdził, że spadek po W. L., na podstawie ustawy nabyły córki U. M. i córka J. W. każda po ½ części spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

W chwili otwarcia spadku spadkodawca nie posiadał żadnego majątku.

Pozwany jest wnukiem zmarłego W. L.. Od 14 lat mieszka w O. (Norwegia). W trakcie każdej wizyty w Polsce odwiedzał swojego dziadka, miał z nim dobry kontakt. Pomagał W. L. finansowo jeszcze przed przeniesieniem na niego udziału we współwłasności lokalu mieszkalnego.

Pod koniec 2015 r. W. L. miał świadomość pogarszającego się stanu zdrowia i związanej z tym potrzeby opieki nad nim osoby trzeciej w coraz większym zakresie, w tej kwestii zwrócił się do pozwanego. Na przełomie 2015 i 2016 r. pozwany zawarł ze spadkodawcą ustne porozumienie, zgodnie z którym spadkodawca miał przenieść na pozwanego przysługujący mu udział w nieruchomości lokalowej, a w zamian pozwany miał zapewnić mu dożywotnio opiekę i niezbędną pomoc finansową w ten sposób, że pokryje wszelkie koszty życia i opieki nad pozwanym przewyższające emeryturę spadkodawcy, która wynosiła około 2.200-2.400 zł miesięcznie. Dochód z emerytury W. L. wystarczał na koszty utrzymania zmarłego, ale nie pokrywał wydatków związanych z opieką.

Zawarta w dniu 4 stycznia 2016 r. przed notariuszem umowa stanowiła realizację wskazanego wyżej porozumienia. Treść umowy ustalał z notariuszem spadkodawca. Środki pochodzące ze sprzedaży powyższego garażu zostały spożytkowane przez pozwanego na podróże połączone z organizacją obozów surwiwalowych.

Początkowo w codziennych czynnościach W. L. pomagała jego córka U. M. – robiła zakupy, sprzątała i przygotowywała posiłki. Sprawowana przez nią opieka nad ojcem uzależniona była od jej stanu zdrowia, miewała dni, w których nie mogła wstać z łóżka. U. M. była po 5 operacjach kręgosłupa i udarze. Od 22 lat porusza się o kulach, nie była w stanie sprawować całodobowej opieki nad swoim ojcem.

Od 2014 r. nad W. L. opiekę sprawowała opłacana przez pozwanego R. D.. Z uwagi na zły stan zdrowia W. L. zakres opieki był zwiększany m.in. na czynności przygotowywania posiłków i wizyty lekarskie, a od 2016 r. R. D. sprawowała nad dziadkiem pozwanego codzienną opiekę. Na rok przed swoją śmiercią W. L. wymagał całodobowej opieki, która została powierzona, znalezionej za pośrednictwem agencji, kobiecie pochodzącej z Ukrainy. Opiekunka ta zamieszkała z W. L., nadzór nad nią sprawowała R. D., która dbała również o dokonywanie opłat za mieszkanie czy załatwianie spraw urzędowych bądź związanych z konsultacjami lekarskimi. Koszty opieki osoby zatrudnionej za pośrednictwem agencji wynosiły około 2.000 zł miesięcznie, zaś R. D. otrzymywała wynagrodzenie zależne od ilości poświęconych godzin. Powyższe koszty opieki ponosił pozwany dokonując przelewów najpierw bezpośrednio na rachunek W. L., a potem na rachunek R. D..

W. L. niedługo przez śmiercią trafił do Szpitala Miejskiego w G., z którego po tygodniu został wypisany albowiem jego stan nie ulegał poprawie. Pozwany z pomocą K. N. zapewnił swojemu dziadkowi odpłatnie miejsce w ośrodku opiekuńczym, gdzie W. L. zmarł. Pogrzeb W. L. został zorganizowany i opłacony przez pozwanego.

Powódka od 1990 r. mieszka w Niemczech. Nie utrzymywała bliskich kontaktów z ojcem, mieli skomplikowaną relację. Wiedziała o pogrzebie W. L., ale nie uczestniczyła w nim. Ma żal do ojca za to jak traktował jej matkę i siostrę. Ostatni raz przed śmiercią widziała ojca w maju 2017 r.

Sąd Okręgowy zważył, iż powódka zmodyfikował żądanie zawarte w pozwie w ten sposób, że cofnęła powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia co do kwoty 18.683,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od powyższej kwoty.

Sąd I instancji wskazał, że nie dopatrzył się na gruncie niniejszej sprawy, aby cofnięcie pozwu w niniejszej sprawie było sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego, bądź też zmierzało do obejścia prawa, wobec czego umorzył postepowanie w zakresie cofniętego powództwa.

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy oparł się na złożonych do akt sprawy dokumentach, których autentyczność nie była przez strony kwestionowana, a co do których również Sąd ten nie znalazł podstaw do podważenia ich wiarygodności i mocy dowodowej.

Jak zważył Sąd I instancji, stan faktyczny sprawy został ustalony także w oparciu o osobowe źródła dowodowe w postaci zeznań świadków U. M., A. D., R. D. i K. N.. Zeznania te w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia i opisanym w stanie faktycznym stanowiły spójną całość, korespondując nie tylko ze sobą wzajemnie, ale i z pozostałym materiałem dowodowym. Ponadto były one szczegółowe i spontaniczne, a zatem - zdaniem Sądu Okręgowego - zasługiwały na wiarę.

W ocenie Sądu I instancji, zeznania świadka U. M. były przydatne dla ustalenia rzeczywistej potrzeby uzyskania dla spadkodawcy opieki u osób trzecich tj. zatrudnienia R. D., a potem kobiet z Ukrainy oraz wypłaty tym osobom wynagrodzenia. Świadek U. M. wskazywała, że z uwagi na jej stan zdrowia nie była w stanie całodobowo pomagać choremu ojcu, zaś pozostali bliscy członkowie rodziny – tj. powódka i pozwany - mieszkali na stałe za granicą i ich pomoc nie mogła sprowadzać się do osobistej opieki nad W. L.. Nadto świadek zeznała, iż w pewnym momencie widząc pogarszający się stan zdrowia ojca oraz własną sytuację zwróciła mu uwagę, iż nie będzie w stanie zapewnić mu koniecznej opieki. Okoliczność ta, w przekonaniu Sądu Okręgowego, korelowała z zeznaniami pozwanego, co do tego, iż spadkodawca miał świadomość, iż musi sobie zapewnić opiekę i złożył pozwanemu propozycję w tym zakresie. Zeznania A. D., jak podał Sąd I instancji, dostarczyły natomiast istotnych informacji dotyczących zawierania umów przez osoby starsze, które chcą uzyskać opiekę od członków rodziny, a nadto miały one znaczenie również dla ustalenia rzeczywistej woli stron umowy nazwanej jako umowa darowizny oraz ustanowienia użytkowania. Jednocześnie przydatne, zdaniem Sądu Okręgowego, dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy były zeznania R. D., która bezpośrednio obserwowała relację pozwanego ze zmarłym oraz miała wiedzę na temat pokrywania przez pozwanego kosztów opieki nad W. L.. Ponadto, w zakresie potwierdzenia okoliczności zapewnienia miejsca spadkodawcy w ośrodku opiekuńczym oraz jego opłacenia, znaczenie miały również zeznania świadka K. N..

Sąd I instancji wskazał, że przeprowadził również dowód z przesłuchania stron. Zeznania pozwanego Sąd ten uznał za wiarygodne, jako że ich treść pokrywała się w całości z zeznaniami świadków R. D., K. N., dokumentami potwierdzającymi finansowanie pomocy spadkodawcy. Jednocześnie Sąd Okręgowy ocenił, że zeznania powódki w przeważającym zakresie nie odbiegały od okoliczności powoływanych przez pozwanego i związku z tym im również dał wiarę w zakresie okoliczności obiektywnie weryfikowalnych. Powódka potwierdziła bowiem, iż spadkodawca od końca 2015 r. wymagał stałej opieki, a osoby sprawujące tą opiekę opłacane były przez pozwanego. Nie zasługiwały jednak, zdaniem Sądu I instancji, na wiarę twierdzenia powódki, aby renta jej ojca wystarczała na pokrycie kosztów jego utrzymania i całodobowej opieki. Z zeznań pozwanego, świadka R. D., historii rachunku wynikała okoliczność przeciwna. W świetle doświadczenia życiowej nie sposób według Sądu I instancji przyjąć, aby emerytura w wysokości 2.200 zł wystarczała na pokrycie kosztów czynszu, rachunków za media, wyżywienia, środków czystości, leków oraz wynagrodzenia R. D. i całodobowej opiekunki.

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w nieznacznej części.

Zgodnie z art. 991 k.c. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. W myśl art. 993 k.c. przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów i poleceń, natomiast dolicza się do spadku darowizny uczynione przez spadkodawcę. Natomiast stosownie do treści art. 1000 § 1 k.c. jeżeli uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny.

Jak zauważył Sąd I instancji, poza sporem pozostawał w niniejszej sprawie krąg osób powołanych do dziedziczenia, brak aktywów wchodzących w skład masy spadkowej oraz wartość składników majątkowych będących przedmiotem umów zawieranych pomiędzy spadkodawcą a pozwanym. Pozwany nie kwestionował również faktu, iż został mu darowany udział w wysokości 146/1000 w prawie współużytkowania wieczystego działki nr (...) oraz we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość budynku garażowego, objętych księgą wieczystą nr (...). Istota sporu sprowadzała się zatem do ustalenia, czy zawarta pomiędzy spadkodawcą a pozwanym umowa stanowiła zgodnie z wolą stron umowę darowizny czy umowę dożywocia, a co za tym idzie, czy udział wynoszący 4/6 części we współwłasności lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w G. (KW nr (...)), podlegał doliczeniu do masy spadkowej.

Zgodnie z art. 888 k.c. przez umowę darowizny darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Natomiast w myśl art. 908 k.c. jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie), powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym (§ 1). Jeżeli w umowie o dożywocie nabywca nieruchomości zobowiązał się obciążyć ją na rzecz zbywcy użytkowaniem, którego wykonywanie jest ograniczone do części nieruchomości, służebnością mieszkania lub inną służebnością osobistą albo spełniać powtarzające się świadczenia w pieniądzach lub w rzeczach oznaczonych co do gatunku, użytkowanie, służebność osobista oraz uprawnienie do powtarzających się świadczeń należą do treści prawa dożywocia (§ 2). Dożywocie można zastrzec także na rzecz osoby bliskiej zbywcy nieruchomości (§ 3).

Z powyższego w przekonaniu Sądu Okręgowego wynika, że elementem przedmiotowo istotnym umowy darowizny jest bezpłatność, polegająca na tym, że świadczenie darczyńcy musi być subiektywnie i obiektywnie bezpłatne, tj. niezależne od uzyskania korzyści lub ekwiwalentu od obdarowanego. Przy czym świadczenie darczyńcy traci charakter nieodpłatny, jeżeli zostało spełnione w celu uzyskania świadczenia ekwiwalentnego, a więc równoważnego wartościowo z przedmiotem darowizny. Natomiast umowa dożywocia wymaga zobowiązania się właściciela nieruchomości do przeniesienia jej własności na nabywcę, który w zamian za to zobowiązuje się zapewnić zbywcy lub osobie mu bliskiej dożywotnie utrzymanie. Jest to zatem umowa wzajemna, dwustronnie zobowiązująca, a przy tym odpłatna, co oznacza, że świadczenie jednej strony umowy znajduje swój odpowiednik w świadczeniu drugiej strony. W przypadku umowy o dożywocie zbywca nieruchomości (dożywotnik) uzyskuje określone świadczenie służące w zasadzie zaspokojeniu jego potrzeb w taki sposób, aby nie musiał on przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych wymagań życiowych (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 6 marca 2015 r., I ACa 858/14, LEX nr 1661139).

Sąd I instancji wskazał przy tym, że stosownie do treści art. 65 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1). Jednocześnie w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2).

W ocenie Sądu Okręgowego, wykładnia umowy zawartej w dniu 4 stycznia 2016 r. pomiędzy pozwanym a spadkodawcą, jak i okoliczności faktyczne związane z jej późniejszym wykonywaniem, determinują przyjęcie, że wolą stron było zawarcie w istocie umowy dożywocia, a nie „umowy darowizny oraz ustanowienia użytkowania”. W tym miejscu wskazano prezentowane w orzecznictwie stanowisko, które Sąd I instancji podzielił, że nietrafne jest traktowanie użycia przez strony danej nazwy umowy jako swoistej kwalifikacji czynności, a tym bardziej nadawanie mu znaczenia wiążącego dla sądu (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 172/06, LEX nr 564478). Wobec powyższego Sąd Okręgowy przy badaniu przedmiotowej umowy miał na względzie, że określenie jej jako „umowa darowizny oraz ustanowienia użytkowania” nie determinowało jej charakteru, a jedynie mogło być swoistą wskazówką interpretacyjną.

W tym względzie, Sąd I instancji zważył, że jak wynika z § 4 umowy z dnia 4 stycznia 2016 r. W. L. darował P. M. cały przysługujący mu udział wynoszący 4/6 części we współwłasności lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w G., objętego księgą wieczysta nr (...). Natomiast w § 7 umowy P. M. ustanowił nieodpłatnie na nabytym niniejszym aktem notarialnym udziale w ww. nieruchomości na rzecz swojego dziadka W. L. dożywotnie prawo użytkowania, którego treść sprowadzała się do korzystania z przedmiotowego lokalu mieszkalnego oraz zobowiązał się do zapewnienia uprawnionemu nieodpłatnie dożywotniej pomocy, opieki i pielęgnacji w chorobie.

W ocenie Sądu Okręgowego, sformułowania zawarte w § 7 umowy są zbieżne z elementami przedmiotowo istotnymi obowiązku nabywcy nieruchomości określonymi w art. 908 k.c. Niewątpliwie „dożywotnie korzystanie z lokalu mieszkalnego” oraz „dożywotnia pomoc, opieka i pielęgnacja z chorobie” zawierają się w powszechnie przyjętym znaczeniu dożywotniego utrzymania i strony mogły to w ten sposób dookreślić. Wymienione w dalszej części art. 908 k.c. obowiązki - tj. przyjęcie zbywcy jako domownika, dostarczenie mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnienie mu odpowiedniej pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawienie mu własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym – stanowią zaś jedynie przykładowe wyszczególnienie, które ma zastosowanie w przypadku nieuregulowania zakresu dożywotniego utrzymania zbywcy nieruchomości. Jak podkreślił przy tym Sąd I instancji, pozwany w szerszym, niż ujęty w umowie z dnia 4 stycznia 2016 r. zakresie wykonywał swoje obowiązki. Pokrywał on wszelkie niezbędne koszty związane zarówno z utrzymaniem, jak i opieką nad swoim dziadkiem, których sam spadkodawca nie był w stanie uiścić. Opłacił także spadkodawcy miejsce w ośrodku opiekuńczym po tym jak wyszedł on ze szpitala i jego stan nie ulegał poprawie. Ponadto pozwany zorganizował również na własny koszt pogrzeb swojego dziadka. Nie sposób tym samym uznać, aby przedmiotowa umowa była zawarta nieodpłatnie albowiem zawierała w sobie ekwiwalent świadczenia po stronie pozwanego i w związku z tym, zdaniem Sądu Okręgowego, należało ją zakwalifikować jako umowę dożywocia, a nie umowę darowizny.

Za powyższym, w przekonaniu Sądu I instancji, przemawiały nie tylko zeznania świadków opisujące regulowanie wszelkich należności związanych z utrzymaniem i opieką nad W. L. przez pozwanego, a także interesowanie się stanem zdrowia i jakością życia spadkodawcy, ale także okoliczności związane z zawieraniem umów nazywanych umową darowizny oraz ustanowienia użytkowania/służebności mieszkania u notariusz A. D.. Jak wynika z jej zeznań decydowanie się na umowę darowizny, a nie dożywocia, pomimo klarownego określenia swojej woli przez osoby starsze jako zapewnienie sobie opieki w ostatnich latach życia w zamian za przeniesienie własności należących do niej nieruchomości na osobę, która miałaby sprawować taką opiekę, jest powszechną praktyką. Wynika ona z aspektu finansowego, który w momencie zawierania przedmiotowych umów najbardziej interesuje osobę dokonującą opłaty za daną czynność cywilnoprawną. Samo natomiast tłumaczenie skutków, jakie wywoła podjęcie takiej decyzji, dla osoby starszej, nie posiadającej do tego wiedzy prawniczej, nie ma istotnego znaczenia. Choć świadek nie pamiętała stron przedmiotowej umowy i nie miała pewności czy tak było przy zawarciu tej konkretnej umowy, to w ocenie Sądu Okręgowego pozostawało to prawdopodobne, szczególnie, iż z ustalonego stanu faktycznego wynika, że rzeczywistym zamiarem spadkodawcy było zapewnienie sobie dożywotniej opieki w zamian za przekazanie udziału w nieruchomości. Zarówno z zeznań świadka U. M., jak i pozwanego wynika, iż pozwany od końca 2015 r. miał świadomość, iż wymaga codziennej opieki. Świadek zeznała również, iż od ojca dowiedziała się, że pozwany nim się zajmie i że wszystko razem uzgodnili. W tej sytuacji twierdzenia pozwanego, iż dziadek zaproponował mu przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zapewnienie mu dożywotniej opieki zasługują na wiarę. Tym bardziej że pozwany taką opiekę dziadkowi zorganizował i do śmierci dziadka opłacał. A zatem Sąd I instancji przyjął, że zamiarem stron objęta byłą umowa nie darowizny, lecz dożywocia.

Wobec przedstawionego wyżej toku rozważań Sąd Okręgowy uznał, że umowa zawarta w dniu 4 stycznia 2016 r. pomiędzy W. L. i P. M. stanowiła w istocie umowę dożywocia z uwagi na zawarty w niej ekwiwalent świadczenia po stronie osoby nabywającej udział we współwłasności przedmiotowej nieruchomości. Powyższe z kolei skutkowało niedoliczeniem do masy spadkowej, będącej podstawą dla obliczenia zachowku powódki w niniejszej sprawie, wartości przedmiotowego udziału w nieruchomości.

Jednakże, jak zauważył Sąd I instancji, w niniejszej sprawie nie była kwestionowana okoliczność, że pozwanemu został darowany udział w wysokości 146/1000 w prawie współużytkowania wieczystego działki nr (...) oraz we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość budynku garażowego, objętych księgą wieczystą nr (...). Wobec tego Sąd Okręgowy ustalił, że darowizna ta podlega doliczeniu do masy spadkowej i wobec braku sporu w tym zakresie przedstawiała ona wartość 42.000 zł.

Zdaniem Sądu I instancji, nie zasługiwał jednak na uwzględnienie zarzut pozwanego, iż nie jest on już wzbogacony, gdyż uzyskaną korzyść zużył. Sąd Okręgowy wskazał, że o ile pozwany wykazał, iż uzyskaną korzyść zużył o tyle nie podzielił jego stanowiska, iż zużył korzyść w taki sposób, iż nie jest już wzbogacony. Sąd I instancji podkreślił, iż gdyby nie korzyść uzyskana od dziadka pozwany musiałby opisywane podróże opłacić z własnych środków. Nadto pozwany od momentu śmierci dziadka, mając świadomość, iż został przez niego obdarowany, a w masie spadkowej nie pozostały żadne wartościowe składniki, musiał się liczyć z koniecznością zaspokojenia roszczeń spadkobierców o zachowek.

Dla obliczenia należnego powódce zachowku poza określeniem składu masy spadkowej, niezbędne pozostawało także ustalenie kręgu osób będących spadkobiercami ustawowymi po W. L.. Nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w postanowienia Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 1 marca 2018 r., że do kręgu spadkobierców ustawowych po zmarłym należy J. W. – powódka – oraz jej siostra U. M. każda po ½ części spadku. Natomiast stosownie do treści art. 991 § 1 k.c. zachowek przysługuje powódce w wysokości ¼ wartości spadku (tj. w połowie wartości przysługującego jej udziału).

Wobec powyższego, Sąd I instancji zasądził na rzecz powódki kwotę 10.500 zł (42.000 x ¼) tytułem przysługującego jej zachowku. O odsetkach Sąd ten orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., mając przy tym na uwadze, że powódka nie wezwała pozwanego do zapłaty należnego jej zachowku, a zatem pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia od dnia następującego po dniu, w którym nastąpiło doręczenie mu odpisu pozwu przez Sąd tj. od dnia 20 marca 2020 r. (odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 19 marca 2020 r.).

Sąd Okręgowy oddalił powództwo w pozostałym zakresie jako bezzasadne.

Sąd I instancji, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c., rozstrzygnął o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, ustalając, że obciążają one powódkę w 87%, a pozwanego w 13%, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części zasądzającej od niego na rzecz powódki kwotę 10.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 marca 2020 r. do dnia zapłaty (pkt II wyroku) oraz w zakresie kosztów procesu (pkt IV wyroku).

Skarżący zarzucił wyrokowi:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na przyjęciu, że pozwany co prawda zużył uzyskaną korzyść (ze sprzedaży darowanego mu garażu ), ale w taki sposób, iż nadal był wzbogacony, a nadto, iż po śmierci dziadka musiał się liczyć z koniecznością zaspokojenia roszczeń spadkobierców z tytułu zachowku, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego, w szczególności z zeznań pozwanego wynika, iż pozwany nie tylko, że zużył uzyskaną korzyść i z tą chwilą przestał już być wzbogacony, gdyż - wbrew odmiennemu ustaleniu Sądu - gdyby nie środki uzyskane ze sprzedaży garażu, nie odbyłby przedmiotowych podróży, albowiem nie byłoby go na nie stać oraz, że pozwany wcale nie liczył się - po śmierci dziadka - z koniecznością zaspokojenia roszczenia jego córki - powódki;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 233 k.p.c., poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, w szczególności zeznań pozwanego, prowadzącą do przyjęcia, że pozwany pomimo zużycia korzyści nadał był wzbogacony, i że po śmierci dziadka powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu korzyści.

W oparciu o powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części zasądzającej na rzecz powódki kwotę 10.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie, a także w części dotyczącej kosztów procesu poprzez ich zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego w całości, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie, przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji ( zob. wyrok SN z dnia 23.02.2006r., II CSK 126/05, niepublikowany, LEX nr 179973).

Przywołać także należy zasadę, według której Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania ( zob. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 31.01.2008 r., III CZP 49/07, opublikowana w OSNC 2008 z. 6 poz. 55).

Sąd Apelacyjny, opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony materiał dowodowy. Wobec tego Sąd II instancji ustalenia te w pełni podziela i uznaje, że ocena materiału dowodowego odpowiada warunkom ustanowionym przez prawo procesowe i odzwierciedla tok rozumowania sądu orzekającego, przy tym jest zgodna w pełni z artykułem 233 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego – tj. art. 233 § 1 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji nie mógł podlegać uwzględnieniu.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego ( np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza też stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Takiego działania skarżącego zabrakło w rozpoznawanej sprawie. Przypomnieć należy, że Sąd Okręgowy dał wiarę dowodowi z przesłuchania pozwanego w całości, ustalając przy tym, że pozwany faktycznie zużył korzyści uzyskane w drodze darowizny od W. L.. Argumentacja skarżącego w swej istocie zmierzała zaś nie do podważenia oceny dowodów, czy też poczynionych ustaleń stanu faktycznego a dokonanej subsumcji prawnej ustalonego stanu faktycznego. Pozwany, podnosząc zarzuty naruszenia prawa procesowego oraz błędnych ustaleń faktycznych kwestionuje w rzeczywistości dokonaną przez Sąd I instancji ocenę powinności liczenia się przez niego – w ustalonych okolicznościach sprawy – z obowiązkiem zaspokojenia roszczenia powódki o zachowek, a przez to uznanie, że pomimo zużycia korzyści pozostaje on wzbogacony.

W odniesieniu do wywodów apelacji zauważenia wymaga, że zgodnie z art. 1000 § 1 k.c. obdarowany odpowiada w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Ustawa nie określa przy tym, jak obliczyć wartość wzbogacenia oraz jaka chwila ma o niej decydować. W literaturze przedmiotu oraz orzecznictwie wskazuje się jednak na posiłkowe stosowanie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, przy uwzględnieniu faktu, że darowizna jest świadczeniem mającym swoją podstawę prawną ( zob. E. Skowrońska-Bocian, J. Wierciński [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 1000; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 6 lutego 2020 r. I ACa 787/19). I tak regulacja art. 409 k.c., stanowi, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu wartości wygasa, jeżeli ten kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba, że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Powinność w rozumieniu tego przepisu oznacza natomiast zarówno sytuację, w której zobowiązany do zwrotu wiedział, że korzyść mu się nie należy, jak również sytuację, gdy co prawda był subiektywnie przekonany, iż korzyść mu się należy, lecz na podstawie okoliczności sprawy obiektywnie powinien się liczyć z możliwością obowiązku zwrotu ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 czerwca 2018 r., VI ACa 2062/16).

Jak się wskazuje w doktrynie na tle art. 1000 k.c., ocena istniejącego wzbogacenia powinna być dokonywana według stanu z chwili wystąpienia przez uprawnionego z żądaniem zapłaty. Nie można przyjąć innej chwili, np. otwarcia spadku, gdyż brak podstaw do obciążenia obdarowanego ujemnymi skutkami utraty lub zużycia korzyści po otwarciu spadku, jeżeli nie wiedział o obowiązku zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku. Jeżeli jednak obdarowany zużył korzyść przed wystąpieniem z roszczeniem przez uprawnionego, wiedząc o ciążącym na nim obowiązku zaspokojenia roszczenia o zachowek, to zużycia tego nie bierze się pod uwagę i ponosi on odpowiedzialność w granicach wzbogacenia istniejącego przed zużyciem korzyści ( zob. E. Skowrońska-Bocian, J. Wierciński [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 1000. i przywołana tam literatura).

Także w orzecznictwie przyjmuje się, że obdarowanego nie zwalnia z odpowiedzialności wyzbycie się wzbogacenia w okresie, w którym obdarowany powinien liczyć się z obowiązkiem pokrycia roszczenia o zachowek (zob. wyrok SA w Łodzi z dnia 22 maja 2015 r., I ACa 1721/14, LEX nr 1771285; jak również wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 6 lutego 2020 r. I ACa 787/19).

Powyższej przedstawione stanowisko Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własne.

Sąd Apelacyjny uznał, że pozwany wyzbywając się otrzymanego od spadkodawcy udziału w prawie współużytkowania wieczystego działki nr (...) oraz we współwłasności stanowiącego odrębną nieruchomość budynku garażowego a następnie dysponując uzyskanymi z tego tytułu środkami, winien był liczyć się z roszczeniami powódki o zachowek. Spadkodawca W. L. zmarł wszak w dniu 23 sierpnia 2017 r., do zbycia przez pozwanego ww. udziałów doszło zaś w dacie późniejszej, tj. w dniu 30 października 2017 r., a wiec już po otwarciu spadku. Pozwany, jako wnuk oraz jako osoba wspierająca W. L. w ostatnich latach życia, niewątpliwie miał wiedzę o jego sytuacji życiowej i majątkowej. Pozwany wiedział więc, że spadkodawca ma dwie córki oraz posiadał wiedzę o tym, że przekazane mu przez W. L. w drodze umowy dożywocia oraz umowy darowizny nieruchomości stanowiły jedyny majątek spadkodawcy i że brak jest innych składników, z których powódka mogłaby zaspokoić swoje roszczenie. Z tego względu nie można uznać, aby pozwany nie był obowiązany liczyć się z obowiązkiem zapłaty zachowku. Powyższemu nie sprzeciwia się podnoszony w apelacji fakt, trudnych relacji powódki ze spadkodawcą, w tym brak jej uczestnictwa w jego pogrzebie. Trudno bowiem uznać, aby stanowiło to obiektywną przesłankę przemawiającą za brakiem woli dochodzenia takich spadkowych roszczeń przez powódkę, będącą osobą niewątpliwie do nich uprawnioną.

W rezultacie powyższych rozważań, należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy zasadnie uwzględnił roszczenie powódki w zasądzonej części. Pozwany swoją apelacją nie podważył trafności rozstrzygnięcia w tym zakresie.

Z przytoczonych względów, uznając apelację pozwanego za pozbawioną uzasadnionych podstaw, Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił ją, o czym orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie II wyroku na podstawie 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015 poz. 1800 z późn. zm.). Stosownie do powołanych wyżej przepisów, stawka wynagrodzenia adwokata w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym wynosi ¾ stawki minimalnej w kwocie 3.600 zł - a więc 2.700 zł. Pozwany przegrał w postępowaniu apelacyjnym w całości, wobec czego zobowiązany był do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez powódkę w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Leszek Jantowski SSA Anna Daniszewska SSA Artur Lesiak