Sygn. akt VIII Pa 99/20
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 października 2020 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie sygn. akt X P 952/18 z powództwa A. Z. (1) przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. przy udziale interwenienta ubocznego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych :
1. zasądził od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz A. Z. (1) kwotę 7 644,33 zł brutto wraz z odsetkami ustawowymi i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot i dat szczegółowo wskazanych w sentencji orzeczenia
2. w pozostałym zakresie powództwo oddalił;
3. nadał wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2 000 zł brutto;
4. zasądził od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz powoda A. Z. (1) kwotę 540 zł tytułem zwrotu stosunkowo rozliczonych kosztów zastępstwa procesowego powoda;
5. obciążył i nakazał pobrać od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 329,40 zł tytułem stosunkowo rozliczonej nieuiszczonej opłaty od pozwu, od której powód był ustawowo zwolniony oraz kwotę 641,12 zł tytułem stosunkowo rozliczonych wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;
6. w pozostałym zakresie koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa.
Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
Spółki (...) Sp. z o.o. oraz (...) Sp. z o.o. są to niezależne podmioty prawa gospodarczego. Spółki te należą do jednej grupy kapitałowej. Ponadto spółka (...) sp. z o.o. ma 12,77% udziałów w spółce (...) sp. z o.o.
A. Z. (1) był zatrudniony w okresie od dnia 1 stycznia 2005 roku do dnia 30 września 2017 roku w (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku „pracownik ochrony, konwojent, inkasent, kierowca, d-ca konwoju”.
W dniu 12 lipca 2017 roku nadzwyczajne zgromadzenie wspólników (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. podjęło uchwałę o połączeniu spółki (...) sp. z o.o. ze spółką (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. w trybie art. 492 §1 pkt. 1 k.s.h. poprzez przejęcie całego majątku spółki (...) sp. z o.o.
W okresie do lipca 2017 roku powód był pracownikiem spółki (...) sp. z o.o. przejętej później przez Impel (...).
W dniu 1 stycznia 2015 roku powód zawarł umowę zlecenia z (...) sp. z o.o. Przedmiotem umowy było konwojowanie wartości pieniężnych. Za wykonanie zlecenia Zleceniodawca zobowiązał się do wypłacenia Zleceniobiorcy należności wynikającej z rachunku wystawionego przez Zleceniobiorcę. Należność miała być wypłacona w terminie do 21 dni po zakończeniu wykonania etapu zlecenia i wystawieniu rachunku. W umowie wskazano, iż nie rodzi ona żadnych skutków wynikających ze stosunku pracy. W dniu zawarcia umowy zlecenia powód napisał również oświadczenie, iż jest świadomy zawarcia umowy cywilnoprawnej oraz tego, iż nie przysługują mu uprawnienia wynikające ze stosunku pracy.
Następnie co roku zawierał podobne umowy, na takich samych warunkach. W dniu 1 sierpnia 2017 roku powód zawarł umowę zlecenia z (...) sp. z o.o. sp. k. na okres do dnia 31 maja 2018 roku. Umowa obejmowała zasilanie (...), zasilanie wpłatomatów, zasilanie recyklerów, uzupełnianie papieru w drukarkach, czyszczenie czytników kart, usunięcie zatorów z drogi transportu, restart aplikacji (...), asystowanie przy serwisie (...) stopnia. Wynagrodzenie miało wynosić min. 13 złotych brutto za godzinę. Do umowy było załączone oświadczenie powoda o dobrowolności zawarcia umowy zlecenia oraz o świadomości charakteru tej umowy.
Stawki godzinowe wynosiły początkowo 9,50 zł neto za godzinę, później było to 10,50 zł netto za godzinę – do sierpnia 2016 roku. Od sierpnia 2016 roku stawka wynosiła 12,50 zł netto za godzinę. Warunkiem rozpoczęcia pracy w nowym oddziale było podpisanie dwóch umów – umowy o pracę (za najniższym obowiązującym w danym roku wynagrodzeniem) i umowy zlecenia. Codziennie powód podpisywał listę obecności. Każdy dzień pracy rozpoczynał się około godziny 6.00. A. Z. przyjeżdżał do pracy, przebierał się w mundur i szedł na odprawę, która miała miejsce o godzinie 6.30. Wówczas również kierownik – R. H. (1) przydzielał każdemu zadania na dany dzień. Powód otrzymywał kartę zleceń, na której napisane było jakie miejsca w danym dniu należy obsłużyć, wskazane były również składy osobowe. Po odprawie powód otrzymywał broń, wydawaną przez kierownika. Wydanie broni było kwitowane przez kierownika i powoda w książce broni. Podobnie było ze zdaniem broni po zakończeniu wykonywania zleconych czynności – było to kwitowane przez powoda i kierownika. Magazyn broni był własnością pozwanej spółki. Wszelkie wyposażenie niezbędne do wykonywania powierzonych czynności (broń, mundury, samochody, dokumenty) powód otrzymywał od pozwanej. Rzeczy te stanowiły własność pozwanej. Dokumenty były opatrzone pieczęcią strony pozwanej. Powód wykonywał powierzone mu czynności przez 10 – 13 godzin dziennie. W ciągu dnia nie było rozgraniczenia kiedy czynności wykonywane przez powoda wynikały z umowy o pracę, a kiedy z umowy zlecenia. Nikt nie zlecał powodowi wykonywania odrębnych, innych czynności w ciągu dnia. W czasie dnia pracy powód nie zmieniał umundurowania. Praca na umowę o pracę i na umowie zlecenia niczym się nie różniły.
Do godziny 13:00 kierownictwo sprawował R. H. (1), po 13:00 zmieniał go A. C. (1). Przełożeni powoda byli zatrudnieni przez pozwaną spółkę. Przez cały czas pracy tylko oni wydawali powodowi polecenia. Powód nie spotykał w ciągu dnia żadnych przedstawicieli podmiotu, z którym miał zawartą umowę zlecenia. Podstawowym zapisem czasu pracy była książka broni i karta zadań – z nich wynikała godzina pobrania i zdania broni danego dnia oraz wykonywane przez powoda zadania. Nikt z zewnątrz nie mógł zastąpić powoda w wykonywanych przez niego czynnościach. W okresie spornym powód nie wystawiał rachunków z umowy zlecenia. Centrala w W. przysyłała gotowe rachunki do podpisania. Powód podpisywał przysłane rachunki, ale nie jako ich wystawca. Wynagrodzenie można było obliczyć poprzez pomnożenie ilości przepracowanych w danym miesiącu godzin przez stawkę godzinową. Nie prowadzono odrębnego rejestru rozliczania czasu pracy na podstawie umowy zlecenia. Cały czas pracy zapisywany był w jednym zestawieniu.
Powód otrzymywał wynagrodzenie dwoma przelewami – od pozwanej z tytułu umowy o pracę, pozostałą należność według ilości przepracowanych godzin od podmiotu, z którym zawarto umowę zlecenia.
W pozwanej spółce obowiązywał w spornym okresie Regulamin Pracy. Zgodnie z zawartymi w tym Regulaminie postanowieniami praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy stanowiła pracę w godzinach nadliczbowych (§27). Za pracę w godzinach nadliczbowych przysługiwał pracownikowi dodatek w wysokości 100% lub 50%, w zależności od okoliczności (§29). Zgodnie z obowiązującym w pozwanej spółce w spornym okresie Regulaminem Wynagradzania składnikiem wynagrodzenia pracowników był m.in. dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych (art. 4).
Wysokość dodatku za przepracowane przez powoda godziny nadliczbowe, zgodnie ze stawką umówioną w wartości brutto wynosiła 11.321,37 złotych.
Oceniając materiał dowodowy Sąd pominął zeznania świadków A. C. i R. H. w zakresie, w jakim pozostawały one niezgodne z zeznaniami pozostałych przesłuchanych w sprawie świadków. Sąd wziął tutaj pod uwagę okoliczność, iż zarówno A. C. jak i R. H. piastowali w pozwanej spółce stanowiska kierownicze, byli oni zwierzchnikami zarówno powoda, jak i pozostałych świadków, sprawowali nadzór nad wykonywaniem przez powoda powierzonych mu zadań. Wobec powyższego mieli oni inne spojrzenie na obowiązki podwładnych, sposób ich wykonywania. Ponadto świadczyli oni również pracę odmienną od tej, jaką wykonywał powód, przede wszystkim w zakresie zajmowanego stanowiska. Świadkowie ci zeznali nadto, iż nie było konieczności pracowania na podstawie umowy zlecenia, że pracownicy mogli wybrać podstawę zatrudnienia. Jednakże powyższe nie koresponduje z pozostałym materiałem dowodowym.
Uwzględniając wniosek strony powodowej Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, któremu zlecono wyliczenie należnego powodowi dodatku do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Biegły opinię wydał w kilku wariantach, również tych wskazanych przez strony, czego efektem była opinia podstawowa i opinia uzupełniająca. Strona pozwana nie kwestionowała metody wyliczeń stosowanej przez biegłego, ani też samej matematycznej poprawności dokonanych ustaleń. Od początku procesu pozwana spółka poddawała w wątpliwość zasadność roszczenia powoda, niezależnie do tego, że początkowo kwestionowała również wyliczenia matematyczne strony powodowej. Strona powodowa złożyła zastrzeżenia w zakresie opinii, gdzie biegły podał hipotetyczną wartość dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych w stawce netto, wnosząc o wydanie przez biegłego opinii uzupełniającej, w której wartość ta będzie podana w stawce brutto. Po wydaniu przez biegłego opinii uzupełniającej ostatecznie strony dalszych zastrzeżeń do opinii biegłego nie zgłaszały.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo co do zasady jest zasadne, jednakże z uwagi na ostateczne roszczenie pieniężne przedstawione przez stronę powodową, nie podlegało uwzględnieniu w całości.
Sąd wskazał, iż w przedmiotowej sprawie sporne były dwie kwestie. Pierwsza to ocena charakteru umów łączących powoda z pozwaną spółką (...) sp. z o.o. oraz z (...) sp. z o.o. w spornych okresach. Drugą zaś kwestię stanowiła ocena zasadności roszczeń powoda – bowiem za cały okres świadczenia usług na umowę zlecenia domagał się ustalenia stosunku pracy jedynie z pozwaną.
W pierwszej kolejności Sąd dokonał oceny zawartych przez powoda umów.
Zgodnie z art. 22 §1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie w takich warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy (§1 1).
W razie wątpliwości, czy dana umowa jest umową o pracę, czy umową cywilnoprawną, należy ustalić, czy w treści i sposobie jej wykonywania przeważają cechy umowy o pracę, czy też umowy cywilnoprawnej. Dopiero wówczas, gdy umowa poddawana analizie (w swej treści, a zwłaszcza w sposobie wykonywania) wykazuje z ich jednakowym nasileniem cechy wspólne dla co najmniej dwóch różnych wzorców umownych, o jej typie (rodzaju) decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może (ale wcale nie musi) wyrażać się także w nazwie umowy.
Szczególnie istotnym elementem odróżniającym umowę o pracę od innych stosunków zobowiązaniowych, w ramach których istnieje obowiązek świadczenia pracy, jest podporządkowania pracownika pracodawcy. Dotyczy ono sposobu, miejsca i czasu wykonywania przez pracownika pracy, a także innych jego obowiązków objętych treścią stosunku pracy. W ramach podporządkowania pracownika mieści się możliwość żądania przestrzegania ustalonych przez pracodawcę (zwłaszcza w ramach regulaminu pracy) reguł porządkowych oraz poddania się jego władztwu dyscyplinarnemu.
Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd wskazał, że powód będący pracownikiem pozwanej, zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na stanowisku pracownika ochrony i konwojenta, równolegle miał zawarte umowy zlecenia, których przedmiotem było przenoszenie przesyłek wartościowych.
Jak ustalono pozwana (...) sp. z o.o. w okresie spornym przechodziła przekształcenia podmiotowe. Początkowo powód był bowiem pracownikiem (...) sp. z o.o. Wówczas stroną umowy zlecenia była spółka (...) sp. z o.o. Na podstawie uchwały z dnia 12 lipca 2017 roku, z dniem 1 sierpnia 2017 roku spółki (...) sp. z o.o. oraz (...) sp. z o.o. połączyły się i funkcjonowały pod nazwą (...) sp. z o.o. Po fuzji powód był pracownikiem nowopowstałej spółki. Umowę zlecenia zawierała z powodem natomiast spółka (...) sp. z o.o. sp. k., której następcą prawnym jest (...) sp. z o.o.
Na podstawie zawartych z tymi dwoma podmiotami umów o pracę i umów zlecenia powód świadczył dokładnie tego samego rodzaju zadania pracownika konwoju. Czynności wykonywane na podstawie każdej z umów niczym się od siebie nie różniły. Nadto Sąd Rejonowy podkreślił, iż powód nie miał dowolności w zakresie doboru terminu w wykonywaniu umów zlecenia. A. Z. pracował na podstawie ustalonych wcześniej grafików, zaś jakiekolwiek zmiany w tym zakresie musiały być ustalone z pracodawcą.
Obecność powoda w pracy i liczba przepracowanych przez niego godzin była rejestrowana – każdego dnia bowiem w książce broni wskazywano godzinę pobrania i zdania przez A. Z. broni – co było kwitowane przez powoda i osobę z ramienia pozwanej. Zatem rzeczywisty czas pracy powoda odzwierciedlają właśnie te zapisy, a nie ewidencja czasu pracy pozwanej, gdzie wykazano pracę powoda od 8.00 do 16.00.
Czynności wykonywane przez A. Z. w ramach umowy o pracę oraz umowy zlecenia były wykonywane na rzecz pozwanej, i to właśnie (...) sp. z o.o., ponosiła ryzyko gospodarcze związane z wykonywanymi przez powoda czynnościami.
W ocenie Sądu powyższe okoliczności dowodzą, że powód świadczył pracę wyłącznie na rzecz pozwanej spółki, mimo zawarcia umów zlecenia z innym podmiotem – ściśle współpracującym w zakresie realizowania usług ochrony z pozwaną spółką. Z tej przyczyny praca wykonywana przez powoda na podstawie umów cywilnoprawnych była w rzeczywistości pracą "etatową", świadczoną na rzecz strony pozwanej w godzinach nadliczbowych, wobec czego powinna być odpowiednio wynagradzana. Podejmowane przez pozwaną spółkę działania zmierzały wyłącznie do obejścia przepisów ustawowych o czasie pracy. Bez znaczenia pozostaje, że powód dobrowolnie i świadomie podpisywał umowy zlecenia, że podpisywał oświadczenia o świadomości zawartych umów i że wykonywał te umowy za wynagrodzeniem. Wskutek wadliwego działania pozwanej spółki powód otrzymywał zaniżone wynagrodzenie za pracę (z pominięciem gratyfikacji za pracę nadliczbową). Chociaż umowy cywilnoprawne były zawierane z innymi niż strona pozwana, wyodrębnionymi prawnie spółkami, to zawarcie tych umów nie było przypadkowe i oderwane od stosunku pracy łączącego powoda ze stroną pozwaną. Do zawarcia umów cywilnoprawnych doszło bowiem w trakcie trwania stosunku pracy.
W rezultacie Sąd Rejonowy przyjął, że praca wykonywana przez powoda na podstawie umowy zlecenia, niezależnie od ich obiektywnej woli zawarcia konkretnej umowy, stanowiła w rzeczywistości pracę wykonywaną w ramach pracowniczego stosunku pracy na rzecz pozwanej spółki.
Sąd następnie przywołał treść art. 151 §1 k.p. oraz art. 151 1 §1 k.p. i uznał, że w świetle obowiązujących przepisów, nie jest dopuszczalne umowne ustalenie czasu pracy w większym wymiarze niż wynikający z ustawowych uregulowań. Takie zapisy umowy są nieważne w części przekraczającej ustawowy wymiar czasu pracy- patrz art. 18 §1 i §2 k.p. Pracownik nie jest zatem obowiązany do pracy ponad normy określone przepisami prawa pracy, a pracodawca nie ma obowiązku dopuszczenia go do pracy w tym czasie. Zawarcie dodatkowej umowy dotyczącej wykonywania pracy tego samego rodzaju, w warunkach, przewidzianych dla umowy o pracę, obejmującej czas po wykonywaniu pracy na podstawie umowy o pracę, jest obejściem tego zakazu. Praca taka winna być zatem traktowana jak praca w godzinach nadliczbowych. Świadczenie tej samej rodzajowo pracy, co określona w umowie o pracę poza normalnym czasem pracy pracowników, na podstawie kolejnej umowy o pracę lub umów cywilnoprawnych jest bowiem kontynuowaniem stosunku pracy tyle tylko, że w godzinach nadliczbowych. Zawieranie takich umów stanowi obejście przepisów o czasie pracy, przy czym nie ma tu znaczenia wola pracownika i pracodawcy.
Ustalenie wysokości należnego powodowi wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych Sąd zlecił biegłemu specjaliście z zakresu rachunkowości w kilku wariantach.
Ostatecznie Sąd uznał, iż ustalając, że strony niniejszego postępowania łączył jeden stosunek prawny wynikający z zawartej umowy o pracę, to konsekwentnie należy przyjąć, iż dodatek za godziny nadliczbowe winien być powodowi zasądzony z zastosowaniem stawki godzinowej, wynikającej z umowy o pracę. Jak ustalono, umowy o pracę zawierane przez powoda zawsze obejmowały najniższe wynagrodzenie obowiązujące w danym roku kalendarzowym. Na tej podstawie biegły wyliczył wysokość należnego powodowi dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych, który ostatecznie Sąd przyznał A. Z. w kwocie wskazanej w punkcie 1 sentencji wyroku.
O odsetkach za późnienie od każdego z dochodzonych roszczeń Sąd orzekł na podstawie art.481 k.c. w związku z art. 300 k.p. i art. 85 k.p., przyznając je od dnia wymagalności każdej z kwot, czyli od dnia następnego po dniu kiedy winna nastąpić wypłata wynagrodzeń tj. od 11 dnia każdego następnego miesiąca – o czym orzeczono w pkt. 1 podpunktach od a) do x) wyroku.
W pozostałym zakresie powództwo oddalono jako bezzasadne.
Z przyczyn powyżej wskazanych Sąd uznał, iż nie zasługuje na uwzględnienie zasadnicze stanowisko strony pozwanej o całkowitej bezzasadności roszczeń powoda z uwagi na prawidłowo funkcjonujące stosunki powoda z pozwaną i interwenientem ubocznym w oparciu o umowę o pracę i skuteczną prawnie umowę zlecenia. Również z przyczyn powyżej opisanych Sąd nie uznał za zasadne stanowiska powoda, zaprezentowanego w związku z rozszerzeniem powództwa. Uznanie takiego stanowiska doprowadziłoby w istocie do przyjęcia wadliwej prawnie konstrukcji, w której wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych podlegałoby wypłaceniu w oparciu o stawki uzgodnione w oparciu o fikcyjną (w tym sensie, że mającą „maskować” wykonywane w oparciu o nią czynności pracownicze pod pozorem zlecenia) umowę cywilnoprawną.
O kosztach procesu, kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów. Sąd wskazał, iż powód przegrał sprawę w 40%. Koszty zastępstwa procesowego ustalono w oparciu o przepisy §9 w zw. z §2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2018 roku, poz. 265). Wobec powyższego Sąd przyznał powodowi od pozwanej kwotę 540 złotych.
O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 roku, poz. 623) w zw. z art. 100 k.p.c., przy uwzględnieniu wyniku procesu, nakazując pobrać od pozwanej tytułem opłaty od pozwu, której powód nie imał obowiązku uiszczać kwotę 329,40 złotych. Tytułem stosunkowo rozliczonych wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa – wynagrodzenia biegłego za wydane w sprawie opinie – Sąd nakazał pobrać od pozwanej kwotę 641,12 złotych.
W pozostałym zakresie koszty sądowe zostały przejęte na rachunek Skarbu Państwa, Sąd nie znalazł bowiem podstaw, do uznania że zachodzi szczególna okoliczność, która uzasadniałaby obciążenie powoda – pracownika kosztami sądowymi.
Zgodnie z dyspozycją art.477 2 §1 k.p.c. Sąd nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia obowiązującego w dacie rozwiązania przez powoda stosunku pracy.
Apelacje od powyższego orzeczenia w części t. j. w punkcie 1 wyroku oraz w zakresie kosztów procesu, wniósł pozwany (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. oraz interwenient uboczny (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W..
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:
1. naruszenie przepisów postępowania t.j. art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że właściwą kwotą przysługującego powodowi dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych jest kwota zawarta w wariancie wyliczeń zawartym w opinii biegłego z dnia 27 stycznia 2020 roku opisana w punkcie nr 7 „Ustalenie wysokości należnego podmiotowi wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wg pisma pozwanego (k. 447-452)”, w kolumnie nr 5 (7.644,33 zł) strona 6-7 opinii, podczas, gdy:
a) wariant wyliczeń zawarty w opinii biegłego opisany w punkcie 7 „Ustalenie wysokości należnego podmiotowi wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wg pisma pozwanego (k. 447-452)” zawiera prawidłowe, tj. właściwe do zastosowania w niniejszej sprawie wyliczenie, ale jego prawidłowy wynik zawarty został w kolumna nr 10 tego wariantu (-10.490,95 zł), strona 6-7 opinii z dnia 27 stycznia 2020 roku,
b) brak zaliczenia kwot wypłaconych powodowi z tytułu umowy zlecenie na poczet dodatku do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych stanowi podwójną zapłatę powodowi za wykonana pracę i tym samym powoduje bezpodstawne wzbogacenie się powoda;
2. naruszenie przepisów postępowania t.j. art. 233 § 1 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego tj. zeznań świadków, nieprawidłowej oceny opinii biegłego oraz przedłożonej przez pozwanego dokumentacji, informacji odpowiadającej odpisowi aktualnemu z rejestru przedsiębiorców pozwanego, co doprowadziło do dokonania przez Sąd I instancji ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a polegających na ustaleniu, że kwoty wypłacone powodowi z tytułu zlecenia za okres od października 2015 roku do końca lipca 2017 roku przez (...) Sp. z o. o. połączone następnie z (...) Sp. z o. o. nie podlegają zaliczeniu na poczet dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych, bowiem umowa zlecenie łącząca powoda ze spółką (...) Sp. z o. o. połączone następnie z Impel (...) Sp. z o. o stanowi stosunek pracy z pozwanym i to pozwany zobowiązany był zobowiązany wobec powoda, w sytuacji, gdy z materiału dowodowego wynika, że:
a) na podstawie uchwały nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. z dnia 12 lipca 2017 roku spółka ta połączyła się w trybie art. 492 1 pkt 1 k.s.h. z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.. Pierwsza ze spółek przejęła cały majątek oraz prawa i obowiązki drugiej i w związku z tym pozwany dokonał już zapłaty na rzecz powoda wynagrodzenia za pracę dodatkową przepracowaną na podstawie umowy zlecenie uznanej przez Sąd za umowę o pracę w w/w okresie;
b) brak zaliczenia kwot wypłaconych powodowi z tytułu umowy zlecenie na poczet dodatku do wynagrodzenia za prace w godzinach nadliczbowych stanowi podwójna zapłatę powodowi za wykonana pracę i tym samym powoduje bezpodstawne wzbogacenie się powoda
3. naruszenie przepisów postępowania t.j. art. 233 § 1 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego tj. zeznań świadków, co doprowadziło do dokonania przez Sąd I instancji ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a polegających na ustaleniu, że kwoty wypłacone powodowi z tytułu zlecenia za okres od sierpnia 2017 do końca września 2017 roku przez (...) Sp. z o. o. (wcześniej (...) Sp. z o. o. sp. k.) nie podlegają zaliczeniu na poczet dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych, bowiem umowa zlecenie łącząca powoda ze spółką (...) Sp. z o. o. stanowi stosunek pracy z pozwanym i to pozwany zobowiązany był zobowiązany wobec powoda, w sytuacji, gdy z materiału dowodowego wynika, że brak zaliczenia kwot wypłaconych powodowi z tytułu umowy zlecenie na poczet dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych stanowi podwójną zapłatę powodowi za wykonana pracę i tym samym powoduje bezpodstawne wzbogacenie się powoda;
4. naruszenie przepisów postępowania t.j. art. 327 1 § 1 ust 1 i 2 k.p.c. poprzez brak wyjaśnienia przez Sąd I instancji podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, obejmującej ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej a także brak wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa w zakresie, w jakim Sąd I instancji uznał, iż kwoty wypłacone przez pozwanego i spółkę (...) Sp. z o. o. nie podlegają zaliczeniu na poczet dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych powoda;
5. naruszenie przepisów prawa materialnego t. j. art. 58 §1 i §2 k. c. w zw. z art. 300 k. p. poprzez uznanie przez Sąd I instancji za nieważnie umów zlecenia zawartych przez powoda ze spółką (...) Sp. z o. o. i spółką (...) Sp. z o. o.;
6. naruszenie przepisów prawa materialnego t.j. art. 356 § 2 w zw. z art. 300 k.p. poprzez brak jego zastosowania i brak zaliczenia na poczet dodatku do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe kwot wypłaconych powodowi przez pozwanego oraz spółkę (...) Sp. z o. o.
Mając powyższe na uwadze skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonej części wyroku Sądu pierwszej instancji poprzez oddalenie powództwa w całości oraz jednocześnie o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przewidzianych.
Pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie obu apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych.
Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje:
Apelacja interwenienta ubocznego podlega odrzuceniu jako niedopuszczalna pozwanego zaś jako bezzasadna podlega oddaleniu.
Na wstępie podnieść należy, iż apelacja interwenienta ubocznego nie mogła zostać rozpoznana.
Zgodnie z dyspozycją art. 369 § 1 kpc apelację wnosi się do sądu, który wydał zaskarżony wyrok, w terminie dwutygodniowym od doręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem. W przypadku przedłużenia terminu do sporządzenia pisemnego uzasadnienia wyroku termin, o którym mowa w § 1, wynosi trzy tygodnie. O terminie tym sąd zawiadamia stronę doręczając jej wyrok z uzasadnieniem. Jeżeli w zawiadomieniu termin ten wskazano błędnie, a strona się do niego zastosowała, apelację uważa się za wniesioną w terminie. (§ 1 1)
Termin, o którym mowa w § 1, uważa się za zachowany także wtedy, gdy przed jego upływem strona wniosła apelację do sądu drugiej instancji. W takim przypadku sąd ten zawiadamia sąd pierwszej instancji o wniesieniu apelacji i żąda przedstawienia akt sprawy(§ 3).
W myśl art. 328 § 1-3 kpc pisemne uzasadnienie wyroku sporządza się na wniosek strony o doręczenie wyroku z uzasadnieniem zgłoszony w terminie tygodnia od dnia ogłoszenia wyroku. W przypadkach gdy wyrok doręcza się z urzędu, termin, o którym mowa w § 1, liczy się od dnia doręczenia wyroku. We wniosku należy wskazać, czy pisemne uzasadnienie ma dotyczyć całości wyroku czy jego części, w szczególności poszczególnych objętych nim rozstrzygnięć.
Zgodnie z art. 373 § 1 kpc Sąd drugiej instancji odrzuca apelację spóźnioną, nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, jak również apelację, której braków strona nie usunęła w wyznaczonym terminie.
W świetle powyższej regulacji zwrócić należy uwagę, że obecnie nie obowiązuje zasada w świetle której możliwym jest wniesienie apelacji wprost. Złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku ma charakter obligatoryjny, jako czynność poprzedzająca złożenie środka odwoławczego. Złożenie wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem jest warunkiem dopuszczalności apelacji, nie dochodzi bowiem do otwarcia terminu do jej wniesienia, jeśli strona nie złoży w ustawowym terminie wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku i jego doręczenie wraz z odpisem orzeczenia.. Brak wyczerpania tego trybu powoduje, że apelacja jest niedopuszczalna i podlega odrzuceniu (art. 373 § 1 KPC).
Na gruncie rozpoznawanej sprawy pełnomocnik zarówno pozwanego jak i interwenienta ubocznego złożył wniosek o sporządzenie uzasadnienia kwestionowanego wyroku Sądu Rejonowego jedynie w imieniu strony pozwanej (...) Sp. z o. o. co wynika wprost z treści wniosku - k. 615. W konsekwencji powyższego odpis wyroku z uzasadnieniem został doręczony wyłącznie pozwanemu. W tym stanie rzeczy wniesienie apelacji przez interwenienta ubocznego (...) Sp. z o. o. jest niedopuszczalne. Tym samym na podstawie art. 373 § 1 kpc apelację wniesioną przez ten podmiot należało odrzucić.
Apelacja pozwanego nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie.
W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące uzasadnienie w całokształcie okoliczności faktycznych sprawy oraz treści obowiązujących przepisów prawa. Sąd Rejonowy poczynił poprawne ustalenia faktyczne i dokonał właściwej subsumcji prawnej. Dlatego też Sąd II instancji przyjmuje je za własne.
Zdaniem Sądu II instancji brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia apelacyjnych zarzutów, dotyczących naruszenia przez Sąd Rejonowy prawa procesowego poprzez dokonanie błędnej oceny materiału dowodowego tj. zeznań świadków, nieprawidłowej oceny opinii biegłego oraz przedłożonej przez pozwanego dokumentacji i dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez brak zaliczenia kwot wypłaconych powodowi z tytułu umowy zlecenie na poczet dodatku do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych co stanowi podwójną zapłatę powodowi za wykonana pracę i tym samym powoduje bezpodstawne wzbogacenie się powoda. Chybionymi są też zarzuty naruszenia prawa materialnego poprzez uznanie, iż żądanie powoda wyrównania wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych jest uzasadnione, poprzez brak zaliczenia na poczet dodatku do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe kwot wypłaconych powodowi przez pozwanego oraz spółkę (...) Sp. z o. o. i poprzez uznanie przez Sąd I instancji za nieważnie umów zlecenia zawartych przez powoda ze spółką (...) Sp. z o. o. i spółką (...) Sp. z o. o.;
Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266).
Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 327 1 k.p.c.).
W ocenie Sądu Okręgowego, dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego –prawidłowa. Sąd dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i doszedł do trafnego wniosku, że strony niniejszego postępowania łączył jeden stosunek prawny, wynikający z zawartej umowy o pracę, a co za tym idzie dodatek za godziny nadliczbowe winien być powodowi zasądzony z zastosowaniem stawki godzinowej wynikającej z umowy o pracę. Sąd ma przy tym na uwadze, na co słusznie wskazuje apelujący, iż w uzasadnieniu Sądu Rejonowego zabrakło wskazania podstawy prawnej i argumentów, na podstawie których Sąd uznał za nieusprawiedliwione zaliczenie wynagrodzenia z umowy zlecenia na poczet należności z racji pracy w godzinach nadliczbowych. Powyższe świadczy o naruszeniu art. 327 1 k.p.c., ale nie przemawia za uznaniem, że uchybienie to miało istotny wpływ na wynik sprawy, gdyż w rozpoznawanym przypadku decydujące znaczenie miała interpretacja przepisów prawa materialnego.
Mając na uwadze całokształt zarzutów apelacji, w których generalnie wywodzono, iż zaskarżony wyrok nie może się ostać z uwagi na fakt „zrównania” zawartych przez strony umów o pracę i umów zlecenia, a w konsekwencji uznania, iż powód pracował w godzinach nadliczbowych w sytuacji, gdy w ocenie strony apelującej w niniejszej sprawie:
- nie mamy do czynienia z praktyką nadużywania w obrocie odrębnej osobowości prawnej spółek w celu pokrzywdzenia pracowników, bowiem powód nie był pokrzywdzony takim ułożeniem relacji umownych ze spółkami z grupy Impel, bo finalnie zawierając umowę o pracę i umowę zlecenie zarobił więcej, niż gdyby otrzymywał wynagrodzenie i dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych,
- pozwana spółka nie jest zobowiązana — nawet przy uznaniu roszczenia powoda za słuszne co do zasady — do wypłaty na jego rzecz jakichkolwiek kwot, bowiem wynagrodzenie wypłacone z tytułu zlecenia winno zostać zaliczone na poczet dochodzonych należności, a więc roszczenie powinno zostać oddalone jako niesłuszne co do wysokości;
- uznając roszczenie powoda za słuszne co do zasady, bez odliczenia kwot wypłaconych powodowi, to byli zleceniodawcy mają w stosunku do powoda roszczenia o zwrot nadpłaconego mu wynagrodzenia, a nie powód jakiekolwiek roszczenia do pozwanego,
podnieść należy, iż nie mogą przynieść one spodziewanych przez stronę skarżącą skutków instancyjnych.
W pierwszej kolejności podniesienia wymaga –na co zwracał uwagę także Sąd Rejonowy - iż w świetle obowiązujących przepisów nie jest dopuszczalne umowne ustalenie czasu pracy w większym wymiarze niż wynikający z ustawowych uregulowań. Takie zapisy umowy są nieważne w części przekraczającej ustawowy wymiar czasu pracy - patrz art. 18 § 1 i 2 k.p. Pracownik nie jest zatem obowiązany do pracy ponad normy określone przepisami prawa pracy, a pracodawca nie ma obowiązku dopuszczenia go do pracy w tym czasie. Zawarcie dodatkowej umowy dotyczącej wykonywania pracy tego samego rodzaju, w warunkach, przewidzianych dla umowy o pracę, obejmującej czas po wykonywaniu pracy na podstawie umowy o pracę, jest obejściem tego zakazu. Praca taka winna być zatem traktowana jak praca w godzinach nadliczbowych. Świadczenie tej samej rodzajowo pracy, co określona w umowie o pracę poza normalnym czasem pracy pracowników, na podstawie kolejnej umowy o pracę lub umów cywilnoprawnych jest bowiem kontynuowaniem stosunku pracy tyle tylko, że w godzinach nadliczbowych. Zawieranie takich umów stanowi obejście przepisów o czasie pracy, przy czym nie ma tu znaczenia wola pracownika i pracodawcy.
Ustalone w niniejszej sprawie okoliczności dowodzą, że powód świadczył pracę wyłącznie na rzecz pozwanej spółki, mimo zawarcia umów zlecenia z innym podmiotem należącymi do tej samej grupy kapitałowej. Z tej przyczyny praca wykonywana przez powoda na podstawie umów zlecenia była w rzeczywistości pracą "etatową" w ramach umowy o pracę świadczoną na rzecz strony pozwanej w godzinach nadliczbowych. Podejmowane przez pozwaną spółkę działania zmierzały wyłącznie do obejścia przepisów ustawowych o czasie pracy. O tym, że jednak pozwany świadomie działał w celu obejścia przepisów świadczy po pierwsze to, że powód podpisywał umowę zlecenia z podmiotem, który należy do tej samej grupy kapitałowej co pozwana. Po drugie, chociaż umowy zlecenia były zawierane z innymi niż strona pozwana, wyodrębnionymi prawnie spółkami (w ramach tej samej grupy kapitałowej), to zawarcie tych umów nie było przypadkowe i oderwane od stosunku pracy łączącego powoda ze stroną pozwaną. Tym samym niedopuszczalnym jest twierdzenie o braku jakiegokolwiek nadużycia ze strony pozwanej wykorzystywania w obrocie odrębnej osobowości prawnej spółek w celu pokrzywdzenia pracowników. Nawet jeśli bowiem powód nie tracił finansowo na takim ułożeniu relacji umownych ze spółkami z grupy Impel, niewątpliwie dochodziło do obejścia przepisów o czasie pracy. Te zaś niewątpliwie pełnią funkcję ochronną, zaś ich naruszenie godzi nie tylko w dobra materialne pracownika, lecz także w jego prawo do wypoczynku, prawo do wykonywania pracy w zakreślonym normami prawa limicie.
Ponadto – co także nie uszło uwadze Sądu I instancji- w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 listopada 2013 r. w sprawie II PK 50/13 (LEX nr 1408889) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, w myśl którego zawarta umowa zlecenia nie rodzi trwałego stosunku obligacyjnego przez sam fakt jej spisania, w sytuacji gdy nie jest realizowana, a więc nie są wykonywane ani obowiązki zleceniodawcy, ani na rzecz owego zleceniodawcy obowiązki zleceniobiorcy, a praca o której mowa w umowie zlecenia (jej przedmiot) jest realizowana w ramach stosunku pracy nawiązanego z innym podmiotem. W takim przypadku nie ma potrzeby weryfikowania umowy zlecenia zawartej z odrębnym podmiotem z punktu widzenia jej skuteczności (ważności). Odnosi się to do sytuacji, gdy praca jest de facto wykonywana stale pod kierunkiem i na zlecenie podmiotu będącego pracodawcą, przez niego oceniana, co do ilości i sumowana, zaś podmiot ten stale pełni funkcje kierownicze i nadzorcze wobec pracujących. Przypisywanie tej pracy innemu podmiotowi, gdy jej ilość przekracza normalny czas pracy, stanowi wyłącznie czynność techniczno – organizacyjną. Wtedy właśnie – ex post - dochodzi do obciążenia tą pracą podmiotu nie będącego pracodawcą, w czym pracownik nie uczestniczył czynnie i o czym nie wiedział w momencie zawierania zlecenia z innym podmiotem. O wypełnianiu takiej umowy konkretnymi zleceniami (poleceniami) uruchamiającymi stosunek zlecenia, nie świadczy ani następcze rozliczanie pracy, ani rozłożenie zapłaty wynagrodzenia na dwa podmioty, gdy ta sama praca jest organizowana i wykonywana na rzecz jednego podmiotu, a wszystkie czynności kierownicze oraz zależność od czasu, miejsca i sposobu wykonywania pracy, de facto następują w ramach więzi między podmiotem będącym pracodawcą i jego pracownikami. Taka zaś więź musi być oceniona jako stosunek pracy, skoro pracownik stale wykonuje tą samą pracę zlecaną przez jeden podmiot będący pracodawcą, przy jednakowej organizacji pracy i osobie pracę tę nadzorującej. Taki faktyczny układ stosunków zatrudnienia wskazuje, że praca stale jest wykonywana na rzecz jednego podmiotu (pracodawcy), a zawarta umowa zlecenia nie jest wypełniana konkretną treścią, ale jej charakter pozostaje ramowy. (por. też wyrok SN z 5. 11.2013 r. II PK 50/13 LEX 140889 i uzasadnienie wyroku SN z dnia 01.04. 2014 r. I PK 241/13 opubl.).
W kontekście powyższego twierdzenie apelacji o braku nadużycia przez nią prawa i braku nieważności umów zlecenia zawartych przez powoda ze spółką (...) Sp. z o. o. i spółką (...) Sp. z o. o., która - o czym nie należy zapominać ma charakter bezwzględny, są całkowitym nieporozumieniem. Co niesporne, z tytułu umowy o pracę pracownicy mieli wypłacane wynagrodzenie minimalne, zaś z tytułu umowy zlecenia pozostałą część wynagrodzenia za pracę tak, aby suma tych należności odpowiadała liczbie godzin rzeczywiście wykonanej pracy. Nie można więc uznać, że praca w ramach umowy zlecenia była faktycznie wykonywana, a powodowi w myśl art. 151 1 §1 w zw. z art. 151 k.p. nie należy się wynagrodzenie za pracę w ramach nadgodzin, świadczoną na rzecz i pod kontrolą jego pracodawcy. Sąd Okręgowy w pełni zgadza się z oceną Sądu I instancji, że sposób wykonywania umowy o pracę sprawiał, że umowy zlecenia przestały być wypełniane jakąkolwiek treścią. Formalnie zaś były tylko celem uzupełnienia istniejącej umowy o pracę i uniknięcia stosowania przepisów o wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych. Powyższe znajduje pełne ugruntowanie w utrwalonym i powoływanym już przez Sąd Rejonowy orzecznictwie Sądu Najwyższego, jakiekolwiek inne dywagacje w tym kierunku są zatem niedopuszczalne.
Nietrafnymi są też zarzuty apelacji wskazujące na istnienie podstaw do oddalenia powództwa z uwagi na konieczność zaliczenia na poczet dochodzonych należności wynagrodzenia wypłaconego z tytułu zlecenia - w ocenie skarżącego w świetle przeprowadzonych w sprawie dowodów błędnie pominiętych przez Sąd I instancji.
Odnosząc się do powyższego wskazać należy iż Sąd rozpoznający niniejszą sprawę ma świadomość istnienia bogatego orzecznictwa sądów powszechnych, dopuszczającego możliwość zaliczenia na poczet należności ze stosunku pracy kwot wypłacanych pracownikom przez zleceniodawców. W ocenie Sądu realia niniejszej sprawy nie pozwalają jednak na dokonanie tego rodzaju kompensaty.
Po pierwsze, przypomnieć trzeba, że roszczenie powoda obejmowało wyłącznie dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych. Jego podstawę normatywną, stanowią przepisy kodeksu pracy (art. 151 1 § 1 k.p.). Znajdują one zastosowanie wyłącznie na gruncie stosunku pracy. Tego rodzaju należności nie przysługują ex lege w odniesieniu do wynagrodzenia z tytułu umów cywilnoprawnych. Wobec tego, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, zleceniodawcy przysługuje umówione wynagrodzenie bez względu na to, czy świadczy pracę przez 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo, czy w wymiarze wyższym. Umowy zlecenia łączące strony nie przewidywały w swej treści tego rodzaju składnika wynagrodzenia. Nie ulega zatem wątpliwości, że kwoty wypłacane przez zleceniodawcę powodowi nie miały na celu zaspokojenia roszczeń z tego tytułu. Przeciwny wniosek nie wynika ze stanowisk stron procesu. Jeśli bowiem przyjąć stanowisko strony pozwanej, wypłacone przez zleceniodawców kwoty stanowiły spełnienie świadczenia pieniężnego, wynikającego z umowy zlecenia i mogły powodować wygaśnięcie jedynie obowiązków z tej umowy. Z kolei, gdyby przyjąć sposób rozumienia ich charakteru przez powoda, stanowiłyby uzupełnienie wynagrodzenia za pracę do wysokości umówionej stawki godzinowej, bez jakiegokolwiek podwyższenia jej (czy to o 50% czy 100%).
Po drugie, w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego dostrzegalny jest odwrót od automatyzmu zaliczania wypłat wynagrodzenia przez zleceniodawców na poczet kwot należnych od pracodawców. Jako podstawę takiej kompensaty wskazuje się art. 356 § 2 k.c., który stanowi, że jeżeli wierzytelność pieniężna jest wymagalna, wierzyciel nie może odmówić przyjęcia świadczenia od osoby trzeciej, chociażby działała bez wiedzy dłużnika. Zastosowanie tego przepisu w stosunkach między pracownikiem i pracodawcą wymaga uwzględnienia ogólnej reguły wynikającej z art. 300 k.p., który przewiduje, że do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy k.c. tylko wtedy, gdy nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. Wymaga zatem uwzględnienia szczególnego charakteru tego świadczenia pieniężnego oraz ochronnej funkcji przepisów k.p. regulujących wynagrodzenie za pracę.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 marca 2014 r., I PK 157/13 stwierdził, że szczególna właściwość stosunku prawnego łączącego pracownika z pracodawcą zakłada osobiste spełnianie świadczenia przez pracownika (w postaci wykonywania pracy określonego rodzaju - art. 22 § 1 KP) oraz stanowiące jego odzwierciedlenie osobiste spełnianie przez pracodawcę z kolei jego świadczenia (w postaci wypłacania wynagrodzenia - art. 22 § 1 KP). Szczególna ochrona wynagrodzenia za pracę wyklucza możliwość stosowania przepisów Kodeksu cywilnego o spełnieniu świadczenia w postaci wynagrodzenia za pracę przez inną osobę niż pracodawca. Pracodawca ma nie tylko obowiązek wypłacenia pracownikowi wynagrodzenia za pracę. Spoczywa na nim także - jako na płatniku - obowiązek obliczenia i odprowadzenia składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych (art. 87 § 1 KP).
Niedopuszczalne jest zatem spełnienie świadczenia w postaci wynagrodzenia za pracę przez inny podmiot niż pracodawca. Powyższy pogląd ma pełne zastosowanie do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, które zgodnie z art. 151 1 § 1 KP obejmuje normalne wynagrodzenie za pracę oraz dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych. Obowiązek wypłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych ciąży na pozwanym pracodawcy i nie może być skutecznie spełniony przez inny, niż pracodawca, podmiot, taki jak interwenient uboczny, z którym pracownik zawarł umowę zlecenia; obowiązek ten ciąży na pracodawcy również wtedy, gdy w czasie zatrudnienia powód, jak w niniejszej sprawie, otrzymywał wynagrodzenie od pozwanej i interwenienta ubocznego, przy czym godziny przepracowane poza normatywnym czasem pracy zaliczane były do pracy wykonywanej w ramach umowy zlecenia, chociaż obowiązki pracownika wykonującego pracę na podstawie tych umów niczym istotnym się nie różniły.
Należności wypłacone powodowi w ramach umowy zlecenia miały bowiem zaspokoić dług z tego tytułu, a nie stanowić zaspokojenie świadczenia pozwanego pracodawcy (art. 354 § 2 KP w związku z art. 300 KP). Na aspekt ten zwrócił uwagę SN wyroku z dnia 5 listopada 2013 r., II PK 50/13 (OSNP 2014 nr 9, poz. 129), stwierdzając, że zaliczenie wypłaconego przez zleceniodawcę wynagrodzenia na poczet roszczeń dochodzonych od pracodawcy byłoby możliwe tylko w sytuacji przyjęcia, że pracodawcą pracownika była grupa spółek. Jednak taka możliwość została jednoznacznie wyłączona w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2016 r., III UZP 6/16 (OSNP 2017 nr 3, poz. 32). Uchwała ta przesądziła, że spółka kapitałowa wchodząca w skład „holdingowej struktury organizacyjnej spółek handlowych”, a nie ta struktura (holding, grupa kapitałowa) jest pracodawcą, o którym mowa w art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (obecnie t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1778 ze zm.). Pracodawcą powoda jest zatem wyłącznie pozwana spółka. Czynności formalnie wykonywane na rzecz innego niż pracodawca podmiotu są bowiem wykonywaniem pracy na rzecz tego pracodawcy, skoro art. 22 KP w § 1 i § 1 1 obejmuje także sytuację, w której praca odpowiadająca cechom stosunku pracy została objęta formalnie umową wiążącą jej wykonawcę z innym podmiotem niż pracodawca, na którego rzecz praca ta faktycznie była wykonywana. Z punktu widzenia art. 22 § 1 i § 1 1 KP istotne jest jedynie to, czy faktycznie była ona świadczona w warunkach określonych w art. 22 § 1 KP (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07, OSNP 2009 nr 19-20, poz. 258 czy z dnia 8 lipca 2015 r., II PK 282/14, OSNP 2017 nr 6, poz. 66).
W orzecznictwie słusznie podkreśla się, że osobisty charakter stosunku pracy oraz reguły ochronne dotyczące wynagrodzenia wyłączają zastosowanie przez art. 300 KP rozwiązania przewidzianego zarówno w art. 356 § 1 KC, jak i w art. 356 § 2 KC. Oznacza to, że spełnienie świadczenia przez zleceniodawcę nie zaspokaja roszczeń pracownika z racji pracy w godzinach nadliczbowych. Nie jest dopuszczalne zaliczenie na poczet przysługującego pracownikowi wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych świadczeń pieniężnych wypłaconych pracownikowi z tytułu umowy zlecenia przez podmiot inny niż pracodawca gdy pracownik dochodzi wynagrodzenia za prace w godzinach nadliczbowych (por. wyrok SN z dnia 22.08.2018 III PK 74/17). Pracownik ma prawo dochodzić pełnej należności od pracodawcy, choć powinien liczyć się z roszczeniem regresowym od zleceniodawcy, którego podstawą będzie bezpodstawne wzbogacenie.
Pogląd taki został już przedstawiony w powoływanym już wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2014 r., I PK 157/13 oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22.08.2018 III PK 74/17 ale i w całości podzielony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 października 2017 r., III PK 147/16.
Oceny tej nie zmienia powoływany przez stronę apelującą wywód Sądu Najwyższego zawarty w wyroku z dnia 12 kwietnia 2018 (II PK 32/17, LEX nr 2558331), na który powoływała się strona pozwana. Uwadze strony skarżącej umknęło bowiem, że stan faktyczny, leżący u podstaw tego rozstrzygnięcia, istotnie różnił się od konfiguracji podmiotowej w niniejszej sprawie. Sąd Najwyższy udzielił w nim wskazówek dotyczących sposobu obliczania wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w sytuacji, gdy umowa o pracę i umowa zlecenia zawarte zostały z tym samym podmiotem, co w realiach rozpoznawanej sprawy nie miało miejsca. O. apelujący zrozumiał też pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy zawarty wyroku z dnia 13 marca 2012 II PK 170/11. W sprawie zakończonej tym wyrokiem pracownik zarzucił naruszenie art. 91 § 1 KP przez uznanie, że zaliczenie wynagrodzenia wypłacanego mu z tytułu umów zlecenia zwartych z innym niż pracodawca podmiotem na poczet wynagrodzenia należnego mu z tytułu godzin nadliczbowych bez jego zgody wyrażonej na piśmie, jest zgodne z prawem. W odpowiedzi Sąd Najwyższy uznał, że skoro wynagrodzenie ze zlecenia było wypłacane na bieżąco i zostało wypłacone za pracę co miesiąc, to nie może być później potrącone przez inny podmiot. Przekaz ten świadczy, że również powołaniem się na ten judykat nie da się obronić tezy przedstawionej przez stronę apelującą.
Zakażony wyrok w całości zatem odpowiada prawu.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną.
O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. a także § 10 ust. 1 pkt 1 oraz § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokacie (Dz. U. 2015 r., poz.1800).
J.L.