Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 639/20

UZASADNIENIE

Powód P.H. (...) spółka z o.o. w P. wystąpił przeciwko (...) S.A. V. (...) w W. z powództwem o zapłatę kwoty 1 291,23 zł tytułem odszkodowania za uszkodzenie pojazdu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16.07.2020 r. do dnia zapłaty, a nadto zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, iż w dniu 1.06.2020 r. doszło do zdarzenia, w wyniku którego uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki B. o nr rej. (...). Winnym był kierowca, którego pojazd był ubezpieczony u pozwanego. Tym samym podmiotem odpowiedzialnym zobowiązanym do wypłaty odszkodowania jest pozwany. Powód zawarł z poszkodowanym umowę cesji wierzytelności. Pozwany wypłacił kwotę 5 145,47 zł. Powód wskazał, że jest to tylko część należnej kwoty odszkodowania, albowiem odszkodowanie zamyka się kwotą 6 436,70 zł. Ponieważ pozwany nie wypłacił żądanego odszkodowana, konieczne było wystąpienie na drogę sądową.

Pozwany złożył odpowiedź na pozew i wniósł o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu wskazał, iż poszkodowany otrzymał należne już odszkodowanie. Tym samym zdaniem pozwanego kwota dotychczas wypłacona w pełni rekompensuje powstałą szkodę.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1.06.2020 r. doszło do kolizji drogowej, w której uczestniczył pojazd poszkodowanego S. O. marki B. o nr rej. (...). Sprawcą zdarzenia był kierowca, posiadający ubezpieczenie u strony pozwanej. Odpowiedzialność za szkodę w związku z zawartą umową ubezpieczenia, ponosi strona pozwana.

( dowód: dokumenty dołączone do akt sprawy, opinia biegłego, akta szkody )

Poszkodowany na podstawie umowy cesji przeniósł na powoda wierzytelność z tytułu szkody w pojeździe, przysługującą mu od ubezpieczyciela. Powód podjął się naprawić pojazd oraz dochodzić na drodze sądowej ewentualnego zwrotu spornych kosztów naprawy.

( dowód: umowa k. 9-11 )

Koszt naprawy pojazdu B. nr rej. wynosi 5 703,72 zł. Ustalony jest na podstawie zastosowania części oryginalnych sygnowanych logo producenta, z uwzględnieniem średnich cen z warsztatów (...) z okolic P.. Powód wystawił fakturę za naprawę pojazdu na kwotę 6 436,70 zł brutto. Jest to stawka wyższa niż maksymalna oszacowana przez biegłego.

( dowód: opinia biegłego k. 65-95, faktura k. 17-18)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, akt szkodowych pozwanego, opinii biegłego P. P..

Za w pełni przydatną dla rozstrzygnięcia sporu Sąd uznał opinię biegłego P. P.. Opinia ta w ocenie Sądu była pozbawiona sprzeczności i w sposób wyczerpujący dała odpowiedź na pytanie Sądu. W konsekwencji Sąd uznał opinię biegłego za w pełni przydatną dla rozstrzygnięcia sprawy. Opinia była logiczna, jasna, konsekwentna. Podkreślenia jeszcze wymaga, iż fachowość oraz szczegółowość przedstawionej opinii okazała się dla rozstrzygnięcia Sądu na tyle wystarczająca, że nie było zdaniem Sądu potrzeby powoływania alternatywnej opinii innego biegłego sądowego. Zdaniem Sądu biegły wyjaśnił wszelkie pojawiające się wątpliwości. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż żadna z stron skutecznie nie zakwestionowała opinii biegłego.

Odnosząc się do zarzutów strony powodowej do opinii biegłego należy wskazać, iż strona powodowa co do zasady prowadziła polemikę z opinią biegłego przedstawiając swoje własne alternatywne stanowisko w zakresie wyliczeń biegłego i przedstawionej przez niego argumentacji. Trudno bowiem nie uznać za takowe przedstawienie alternatywnej oceny ustaleń poczynionych przez biegłego. Należy wskazać, iż biegły wnikliwie przeanalizował stawki rynkowe związane z kosztami naprawy pojazdów w tym konkretnych modeli ( również, a raczej zwłaszcza marki B. ). Biegły dokonał pogłębionej analizy stawek rynkowych odnoszącej się do różnych modeli pojazdów w tym w szczególności pojazdów marki B.. Analiza ta obejmowała nie tylko suche przedstawienie faktów tj. zacytowanie stawek lecz także jak wynika z treści opinii również ocenę jakości naprawy poprzez ocenę potrzebnych czynności naprawczych z uwzględnieniem zastosowania adekwatnych części do naprawy konkretnego pojazdu z uwzględnieniem uwarunkowań wynikających z konkretnych uszkodzeń z uwzględnieniem danego typu pojazdu. Tym samym zdaniem sądu biegły przedstawił, a mówiąc precyzyjniej zobrazował w jaki sposób przedmiotowy pojazd powinien być naprawiony tak aby doszło do zrekompensowania poniesionej szkody w pełnym zakresie. Kwestią sporną pomiędzy stronami jest ocena wysokości stawek roboczogodziny. Biegły w tej kwestii wskazał stawki jakie występują na rynku lokalnym w tym w zakresie odnoszącym się do konkretnej marki. Marginalnie należy wskazać, iż naprawa pojazdu danej marki może nastąpić w (...) danej marki ,. (...) innej marki jak i „zwykłych” tj. nieautoryzowanych warsztatach. Błędne w tym kontekście jest jednak, zdaniem sądu, założenie poczynione przez stronę powodową, iż poszkodowanemu należy się zwrot wszystkich kosztów pod warunkiem, iż mieszczą się one w ramach stawek rynkowych rozumianych jako pewien duży przedział cenowy wyznaczony wartościami minimalnymi i maksymalnymi. Takie założenie oznaczałoby, iż każda cena występująca na „rynku” uzasadniałaby zwrot kwot wydatkowanych. Jedynym dowodem wysokości stawki byłaby wówczas faktura, która jest przecież li tylko dokumentem prywatnym. Tymczasem takie założenie pozostaje w sprzeczności z ogólną regułą naprawienia szkody zrelatywizowaną do tzw. średniej ceny ( jako najpełniej uwzględniającej interesy dwóch przeciwstawnych stron stosunku zobowiązaniowego ), prowadziłoby także do tzw. inflacji cen – kosztów naprawy. Jest bowiem faktem notoryjnym, iż w praktyce warsztatów pojawiają się tzw. stawki dla przeciętnego konsumenta – niższe, jak i stawki dla zakładów ubezpieczeń - wyższe ( gdy naprawa ma nastąpić z polisy OC ). Z drugiej strony zakłady ubezpieczeń same zawierają umowę po cenach niższych z konkretnymi zakładami na naprawy w ramach OC, a stawki te są niższe i odbiegają od cen średnich. Warsztat naprawczy z jednej, a zakład ubezpieczeń z drugiej strony, mają bowiem odmienne interesy i podejmują działania mające na celu ich realizację. W konsekwencji rynek kształtuje ceny nie tylko na podstawie relacji konsument przedsiębiorca w odniesieniu do popytu i podaży lecz służy realizacji interesów konkretnych uczestników obrotu celem maksymalizacji korzyści czy to zakładu ubezpieczeń czy zakładu naprawczego. Rzeczą sądu jest w takiej sytuacji dokonanie oceny mającej na celu zapewnić podstawowy cel jakim jest uzyskanie przez poszkodowanego pełnego naprawienia szkody przy założeniu poszanowania interesów drugiej strony stosunku prawnego tak aby poszkodowany uzyskał pełne naprawienie szkody, a dłużnik nie był obciążany ponad potrzebę.

Należy podkreślić, iż przedmiotowy pojazd jest pojazdem marki B.. Jest to marka, którą można określić jako markę premium. Powyższe implikuje zdecydowanie większy koszt naprawy zwłaszcza w zakładach typu (...). Wiąże się to z konkretną polityką jakości danego producenta mająca na celu zapewnić wysoką jakość obsługi z szeregiem udogodnień czy świadczeń dodatkowych, nie związanych bezpośrednio z koniecznością naprawy, lecz przede wszystkim związanym z komfortem użytkownika. Powyższe powoduje oczywiście tzw. podrożenie kosztów naprawy, które nie wiąże się z samym naprawieniem pojazdu lecz dotyczą okoliczności ubocznych dotyczących właśnie tzw. polityki jakości. Nie wykluczając oczywiście w pewnych szczególnych przypadkach możliwości uwzględnienia takich stawek należy uznać, iż w tej konkretnej sytuacji strona powodowa nie udowodniła zasadności takich kosztów. Dowody prywatne w postaci dokumentów złożonych przez stronę powodową zdaniem sądu nie odnoszą się bezpośrednio do meritum rozstrzygnięcia lecz dotyczą okoliczności pobocznych dotykających sytuacji wskazanych przez sąd, a wykazujących właśnie wyższe koszty funkcjonowania zakładów typu (...) konkretnych marek co jest faktem notoryjnym. Nie można także zapominać, iż to powód na podstawie umowy z poszkodowanym podjął się ewentualnego sporu z zakładem ubezpieczeń co do kosztów naprawy pojazdu. To powód przedstawił kalkulację naprawy, która co do wysokości stawki nie została zaakceptowana przez pozwanego. Pozwany wprost zanegował wysokość stawek tzw. roboczogodziny uznając je za nieuzasadnione i zawyżone biorąc pod uwagę stawki w innych warsztatach.

Ponadto dokonując oceny zarzutów strony powodowej nie sposób abstrahować od konkretnego przedmiotu naprawy. Mianowicie przedmiotem tym jest pojazd z roku 2005, a więc zarówno jego stan jak i wartość zdaniem sądu przemawia za uwzględnieniem wyników wynikających z opinii biegłego. Poszkodowany bowiem uzyskałby pełną restytucje szkody poprzez naprawę na zasadach wskazanych przez biegłego bez konieczności maksymalizacji odszkodowania. Nie budzi wątpliwości sądu także fakt, iż odszkodowania dochodzi nie sam poszkodowany lecz zakład naprawczy. Tym samym poszkodowany nie jest obciążony ryzykiem z tym związanym.

Nie budzi wątpliwości sądu, iż dłużnik i wierzyciel powinni współdziałać w zakresie kosztów naprawienia pojazdu. Tym samym poszkodowany w sytuacji jak ma miejsce w przedmiotowej sprawie jest zwolniony przez powoda z ryzyka oceny decyzji co do kosztów naprawy pojazdu. Odmiennie byłoby gdyby poszkodowany sam musiał dokonać oceny czy te tzw. zwiększone koszty zechce ponieść. Wówczas niewątpliwie dokonałby oceny jak i ewentualnego wyboru pomiędzy innymi możliwymi podmiotami dokującymi naprawy tak aby koszty te nie były nadmierne. Skoro bowiem jest możliwa naprawa pojazdu w pełni w ramach średnich to poszkodowany nie jest uprawniony do wyboru najdroższej oferty lecz powinien dokonywać wybory opcji optymalnej, a więc co do zasady odpowiadającej cenom średnim z uwzględnieniem swojego interesu. Stawki wskazane przez biegłego zdaniem sądu zapewniają należytą ochronę poszkodowanemu, a powód nie wykazał, iż naprawa na warunkach wskazanych przez biegłego wiązałaby się czy to z nienależytym przywróceniem pojazdu do stanu przed zdarzeniem czy też jakąś inną dalej idąca niedogodnością. Tylko wówczas zdaniem sądu można by uznać, iż koszty te powinny być podwyższone.

Sąd oceniając dowody wynikające z dokumentów ujawnionych i przeprowadzonych na rozprawie stwierdził, że dowody te nie były przez strony kwestionowane. Również Sąd nie miał podstaw aby czynić to z urzędu, w toku postępowania nie zaszły bowiem żadne okoliczności mogące ujemnie wpłynąć na ocenę dowodową tych dokumentów. Dlatego też, nie mając podstaw do odmówienia wiarygodności tym dowodom, ich autentyczności i prawdziwości treści w nich zawartych, Sąd dał im wiarę.

Sąd zważył, co następuje:

Roszczenie strony powodowej jest słuszne co do zasady aczkolwiek pod względem wysokości jedynie częściowo zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności rozważyć należało kwestię legitymacji czynnej strony powodowej. W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że zgodnie z art. 509 k.c. wierzytelność poszkodowanego wobec posiadacza odpowiedzialnego za szkodę może być przeniesiona na osobę trzecią bez zgody dłużnika. W razie dokonania przelewu dochodzi do szczególnego następstwa materialnoprawnego po stronie wierzyciela, przy czym wierzytelność przechodzi na nabywcę w niezmienionym stanie i zakresie (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2006 r., III CZP 65/06, Lex nr 191908). Wobec powyższego powód posiadał legitymację do zainicjowania postępowania sądowego, jako podmiot na którego przeszło uprawnienie poszkodowanego.

W niniejszej sprawie strona pozwana nie kwestionowała zasady odpowiedzialności, uznając swą odpowiedzialność wobec powoda w związku z zaistniałym wypadkiem. Wobec powyższego nie zachodzi potrzeba analizowania podstawy prawnej roszczenia z uwagi na brak sporu.

W tym miejscu zaznaczyć należy, iż obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić, odszkodowanie ma bowiem wyrównać mu uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, a uszczerbek taki istnieje już od chwili wyrządzenia szkody do czasu wypłacenia przez zobowiązanego sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości szkody ustalonej w sposób przewidziany prawem (art. 363 § 2 i art. 361 § 1 k.c. ). W ten sposób wypowiedziało się również orzecznictwo Sądu Najwyższego (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, z. 6, poz. 74; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 908/00, niepubl.; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 226/00, OSNC 2002, z. 3, poz. 40; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 r. IV CKN 387/01, niepubl.). Prezentowane orzeczenia Sądu Najwyższego wychodzą zatem z trafnego założenia, że poszkodowanemu przysługuje w ramach ubezpieczenia OC roszczenie odszkodowawcze z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu w ten czy inny sposób stwierdzonych kosztów naprawy samochodu.

Przenosząc zatem powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy oraz odnosząc się do roszczenia strony powodowej należy podkreślić, iż odpowiedzialność pozwanego, w okolicznościach niniejszej sprawy nie może budzić wątpliwości skoro sprawca wypadku, w rezultacie którego szkody doznał właściciel pojazdu, w momencie zdarzenia korzystał z ochrony ubezpieczeniowej u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych udzielanej przez pozwany zakład ubezpieczeń. Nadto pozwany co do zasady odpowiedzialności tej nie przeczył.

Zagadnieniem spornym w niniejszej sprawie było natomiast ustalenie wysokości szkody. Przez szkodę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. należy rozumieć różnicę między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło to zdarzenie. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury w przypadku, gdy koszt naprawy uszkodzonego pojazdu nie przewyższa jego wartości sprzed zdarzenia mamy do czynienia z tzw. szkodą częściową – wówczas naprawienie szkody następuje przez zapłatę kwoty stanowiącej równowartość kosztów naprawy, które należy ponieść, aby doprowadzić pojazd do stanu sprzed zdarzenia.

W sytuacji gdy koszt naprawy pojazdu jest wyższy niż wartość pojazdu w chwili zdarzenia mamy do czynienia z szkodą całkowitą. Obowiązek odszkodowawczy sprowadza się wówczas do wypłaty różnicy pomiędzy kwotą odpowiadającą wartości pojazdu, a kwotą pozostałości.

W ocenie Sądu ustalenie wartości odszkodowania powinno nastąpić w oparciu o dowód z opinii biegłego, o przeprowadzenie którego wnosiła strona powodowa.

Podkreślenia również wymaga, że strony stosunku zobowiązaniowego wynikającego z odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela mają obowiązek współdziałania (art. 354 § 2 k.c.). W ramach tego obowiązku powinnością poszkodowanego, jako wierzyciela jest lojalne postępowanie na etapie likwidacji szkody przez ograniczanie zakresu świadczenia odszkodowawczego ubezpieczyciela. Brak podjęcia takich działań mimo, że leżały w zakresie możliwości poszkodowanego, nie może zwiększać odszkodowania należnego od ubezpieczyciela zobowiązanego do naprawienia szkody (por.m.in. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2002 r., I CKN 1466/99, OSNC 2003, Nr 5, poz. 64, z dnia 19 listopada 2015 r., IV CSK 764/14, nie publ. oraz postanowienie składu siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2006 r., III CZP 91/05, nie publ. ). Tak ekspressis verbis SN w wyroku z dnia 3.04.2019 r., II CSK 100/18.

Należy podkreślić, iż zasada „uśrednienia cen” w zakresie odnoszącym się przede wszystkim do stawek roboczogodziny jest zasadą powszechnie akceptowaną w orzecznictwie sądów powszechnych w zakresie odnoszącym się do kosztów naprawy pojazdów. Biegli sporządzając opinie wyraźnie wskazują na tzw. ceny średnie występujące na rynku. Cena średnia to cena pomijająca tzw. niestandaryzowane odchylenia in minus jak i in plus. Jest ona najbardziej precyzyjnym wyznacznikiem kosztów naprawy. Należy wskazać, iż sama strona powodowa odrzuca ceny minimalne wskazując, iż należy pominąć ceny wynikające z umów z zakładami ubezpieczeń zawieranych przez warsztaty albowiem są to ceny niższe, których stosowanie wynika z praktyk rynkowych i relacji zakładów ubezpieczeń z konkretnymi warsztatami. Będąc konsekwentnym należy uznać, iż skoro odrzucamy ceny minimalne to za wątpliwe do wyliczenia odszkodowania należałoby uznać analogicznie ceny maksymalne. Ponadto należy wskazać, iż uśrednienie cen jest charakterystyczne dla szkód gdzie pojazd nie został jeszcze naprawiony. Wówczas bowiem to odszkodowanie odpowiada cenie średniej, jest to powszechnie akceptowana praktyka orzecznicza. Należy wskazać, iż SN w powołanym wyżej orzeczeniu wyraźnie wskazał, iż „W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że powstanie roszczenia z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, a tym samym zakres odszkodowania, nie zależą od tego czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar. Odpowiada ono niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy, a naprawa dokonana przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela, jej koszt i faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na sposób ustalania wysokości odszkodowania. Nie ma zatem znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu czy wyceny kosztów naprawy - zasady naprawienia szkody muszą być identyczne ”. W konsekwencji przedmiotowa faktura nie może zostać bezrefleksyjnie zaakceptowana lecz stawki z niej wynikające muszą zostać poddane ocenie z punktu widzenia tych samych kryteriów jakim podlega ocenie wysokość odszkodowania w sytuacji poszkodowanego, który naprawy pojazdu nie dokonał. Odmiennie mielibyśmy do czynienia z zróżnicowaniem sytuacji stron, w lepszej stawiając poszkodowanych w dobrej sytuacji finansowej mogących podjąć naprawę samodzielnie bez oczekiwania na wypłatę odszkodowania. Podmioty te bowiem otrzymywałyby zwrot kosztów w kwotach wyższych niż pozostali poszkodowani. Pomimo, iż byłoby to w tym przypadku co do zasady świadczenie na rzecz warsztatu dokonującego naprawy to nie budzi wątpliwości, iż poszkodowany i tak znajdowałby się w sytuacji lepszej niż inny albowiem z uwagi na inne bliżej nie możliwe do wyliczenia udogodnienia wynikające z charakteru (...) warsztatu otrzymywałby szereg dodatkowych udogodnień generujących te właśnie zwiększone koszty.

Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić Wysokość bowiem niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu, przywracających stan tego pojazdu do stanu poprzedniego, powinna być ustalona na podstawie zobiektywizowanych kryteriów, ustalonych przez rzeczoznawcę (por. uchwała SN z dn. 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01; uchwała SN z dn. 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03; uchwała SN z dn. 17 maja 2007 r., III CZP 150/06).

Tym samym w przedmiotowej sprawie, zgodnie z opinią biegłego, wysokość odszkodowania zamyka się kwotą 5 703,72 zł. Należy jednak uwzględnić fakt otrzymania przez stronę powodową kwoty 5 145,47 zł. Tym samym powód powinien otrzymać kwotę 558,25 zł ( 5 703,72 zł – 5 145,47 zł ) tytułem odszkodowania.

Sąd uwzględnił dodatkowo w ramach kosztów odszkodowania również koszty tzw. dezynfekcji ( 61,50 zł ). Co prawda biegły zwrócił uwagę, iż koszty te nie są kosztami związanymi z naprawą pozostawiając ocenę zasadności tych kosztów do oceny sądu jako wykraczającą poza zakres jego obowiązków to zdaniem sądu kwota ta jest w pełni zasadna. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na szczególną sytuację związana z tzw. pandemią koronawirusa. Pandemia ta ma charakter ogólnoświatowy, wywiera wpływ na wszelkie dziedziny życia i to nie tylko konsumentów ale i a może przede wszystkim ( w wymiarze gospodarczym ) na przedsiębiorców. Powszechnie znane ograniczenia wprowadzane na różnych poziomach przez władze różnych krajów w tym tzw. lockdown prowadzą do wniosku, iż podejmowane są rozległe działania mające na celu ograniczyć transmisje wirusa. Nie budzi wątpliwości, iż działania te wiążą się z ponoszeniem kosztów na usuwanie wirusa lub zapobieganiem jego rozprzestrzenianiu. Tym samym postępowanie powoda mające na celu „usunięcie wirusa z pojazdu” jest ze wszech miar pożądane albowiem stanowi działanie o charakterze prewencyjnym. Takie działania są pożądane, a wręcz nakazywane również w instytucjach publicznych. Stanowią one co do zasady obowiązek egzekwowany jako element prowadzonej działalności gospodarczej. W konsekwencji działania podejmowane w wykonaniu tegoż obowiązku ale i z własnej inicjatywy celem zapewnienia bezpieczeństwa rodzą dodatkowe koszty działalności gospodarczej, których źródłem jest konkretne zdarzenie. Tym samym skoro doszło do uszkodzenia pojazdu, a działania w zakresie dezynfekcji muszą ( powinny ) być podjęte to koszt ten wiąże się z zdarzeniem za który z mocy umowy ubezpieczenia odpowiada strona pozwana. Powinna więc dokonać zwrotu kosztów z tym związanych. Wysokość kosztów w tym zakresie nie została skutecznie przez stronę pozwaną zakwestionowana, a zdaniem sądu nie może budzić wątpliwości. Powyższe pozwala sądowi uznać wysokość stawki wskazanej w fakturze jako w pełni zasadną i uwzględnić ją w procesie wyrokowania.

Mając powyższe na względzie na rzecz powoda podlegała zasądzeniu kwota 619,75 zł ( 558,25 zł + 61,50 zł ).

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. Sąd uwzględnił chwilę zdarzenia, oraz potencjalną możliwość wypłaty odszkodowania przez podmiot odpowiedzialny. Tym samym należało zasądzić odsetki w sposób wskazany w wyroku.

W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił jako niezasadne ( punkt II wyroku ).

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.c. mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu oraz stopień w jakim każda ze stron wygrała/przegrała w procesie. Powód poniósł koszty opłaty sądowej ( 100 zł ), koszty opłaty od pełnomocnictwa ( 17 zł ), koszty zaliczki ( 500 zł ) oraz koszty wynagrodzenia pełnomocnika ( 270 zł ). Razem 887 zł. Pozwany poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika 270 zł, koszty zaliczki ( 500 zł ). Razem kwotę 770 zł. Powód wygrał w 48 %. a pozwany w 52 %. Mając powyższe na względzie sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( 887 zł x 48 % - 770 zł x 52 % ).

Nieuiszczone koszty sądowe zostały rozłożone pomiędzy strony w takim zakresie w jakim każda z stron wygrała / przegrała w procesie. Obejmują one nieuiszczone koszty opinii biegłego ( 971,70 zł + 291,51 zł - 1000 zł = 263,21 ).

Sędzia Piotr Kuś