Pełny tekst orzeczenia

XIV C 624/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 kwietnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez

Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Krygiołka

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2022 r. w Pile

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) 1 Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Niestandaryzowanego Funduszu Sekurytyzacyjnego z siedzibą w W.

przeciwko R. T.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 5.479,10 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 658,05 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Marcin Garcia Fernandez

UZASADNIENIE

Powód (...) 1 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Niestandaryzowany Fundusz Sekurytyzacyjny z siedzibą w W. w pozwie z 3 lipca 2020 r. wniósł o rozpoznanie sprawy w postępowaniu nakazowym i zasądzenie od pozwanego R. T. nas swoją rzecz 100.000 zł tytułem należności głównej z ograniczeniem odpowiedzialności pozwanego do nieruchomości, dla której Sąd Rejonowy w Złotowie prowadzi księgę wieczystą (...) do wysokości hipotek umownych wpisanych na jego rzecz: zwykłej w kwocie 56.179,08 CHF i kaucyjnej do kwoty 28.089,54 CHF. Wniósł także o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 100.000 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także kosztów procesu według norm przepisanych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że dochodzona wierzytelność powstała w wyniku zaniechania przez pozwanego spłaty zobowiązania wynikającego z umowy kredytu budowlanego w walucie wymienialnej nr (...), zawartej 5 grudnia 2007 r. przez niego z Bankiem (...) SA. W umowie pozwany zobowiązał się do spłaty kredytu. Jego zabezpieczeniem była hipoteka umowna zwykła w kwocie 56.179,08 CHF i hipoteka umowna kaucyjna do kwoty 28.089,54 CHF ustanowione na nieruchomości pozwanego, dla której Sąd Rejonowy w Złotowie prowadzi księgę wieczystą (...). Pozwany nie spłacał kredytu, w związku z czym Bank pismem z 26 września 2017 r. wypowiedział mu umowę. Pozwany odebrał pismo 3 października 2017 r. i kredyt stał się wymagalny 6 listopada 2017 r. Pozwany nie uregulował zadłużenia, w związku z czym na mocy umowy z 15 marca 2019 r. Bank (...) sprzedał mu (powodowi) wierzytelność przysługującą mu wobec pozwanego. Na podstawie umowy zostały na niego przeniesione należności: niespłacony kapitał 42.531,39 CHF, odsetki 1.027,83 CHF, opłaty i koszty 700 zł. Uzyskał także wpis zmiany wierzyciela hipotecznego z Banku na siebie. Dochodzi roszczenia od pozwanego jako dłużnika osobistego i rzeczowego. Objęta żądaniem pozwu kwota stanowi część niespłaconego kapitału.

Zarządzeniem z 20 lipca 2020 r. stwierdzono brak podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, w związku z czym pozew został przekazany do rozpoznania w postępowaniu zwykłym (k. 218).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o ustanowienie dla niego pełnomocnika z urzędu (k. 235). Wniosek został uwzględniony (k. 260).

Po wyznaczeniu mu pełnomocnika, pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych oraz kosztów przesyłania korespondencji Sądowi i przeciwnikowi. W uzasadnieniu powołał się na to, że nie otrzymał wypowiedzenia umowy, co powoduje, że roszczenie powoda nie jest wymagalne. Nie wiadomo, czy powód dochodzi wierzytelności zabezpieczonych hipoteką zwykłą czy kaucyjną. Umowa jest nieważna z powodu zawartych w niej klauzul abuzywnych w zakresie odsetek, ryzyka kursowego, ryzyka zmiany stopy procentowej (k. 278).

W piśmie z 9 listopada 2020 r. powód wskazał, że w razie uznania umowy za nieważną, kwota kredytu stanowi świadczenie nienależne i podlega zwrotowi na jego rzecz (k. 310). Z kolei w piśmie z 18 czerwca 2021 r. wyjaśnił, że odwołanie się w piśmie z 9 listopada 2020 r. do świadczenia nienależnego stanowi zmianę powództwa przez zgłoszenie żądania ewentualnego zasądzenia dochodzonej pozwem kwoty jako właśnie nienależnego świadczenia (k. 410).

W odniesieniu do zmienionego powództwa pismem z 28 października 2021 r. pozwany również wniósł o jego oddalenie (k. 443).

W piśmie z 17 lutego 2022 r. powód ostatecznie sprecyzował swoje stanowisko w sprawie, wskazując, że wnosi o rozpoznanie żądania pozwu w świetle podstaw: w pierwszej kolejności odpowiedzialności rzeczowej pozwanego, w drugiej kolejności - jego odpowiedzialności osobistej i w trzeciej kolejności - w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu - odpowiedzialności pozwanego z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (k. 453).

Na rozprawie 6 kwietnia 2022 r. pozwany został poinformowany o stanowisku Sądu, że postanowienia umowy kredytu zawierają postanowienia niedozwolone, których konsekwencją może być upadek umowy z powodu niemożności jej wykonywania, a następnie został pouczony, jakie to może nieść dla niego negatywne konsekwencje. Pozwany nie zgodził się na utrzymanie niedozwolonych postanowień i zaakceptował upadek umowy (k. 486).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2007 r. pozwany potrzebował 118.500 zł na zakup lokalu mieszkalnego w Z. przy ul. (...). Ponieważ nie miał na to żadnych własnych środków, poszukiwał możliwości zaciągnięcia kredytu. W kolejnych bankach, w których pytał o ofertę, nie miał zdolności kredytowej na kredyt w złotówkach. (...) Banku (...) SA zaproponowano mu jednak kredyt denominowany do franka szwajcarskiego.

W trakcie rozmów pozwany został poinformowany o istnieniu ryzyka walutowego, ale nie został mu wyjaśniony jego rzeczywisty rozmiar i konsekwencje znacznego wzrostu kursu franka. W szczególności nie przedstawiono mu danych o kształtowaniu się kursu franka w przeszłości, jak też żadnej symulacji wzrostu obciążeń w zakresie wysokości raty i salda złotówkowego w razie znacznego zwiększenia się kursu franka. Pozwany spodziewał się, że wzrost kursu franka może spowodować wzrost raty z ok. 500 zł do maksymalnie 700 zł i taką zmianę uważał za bezpieczną dla siebie.

Pozwany zdecydował się na zaproponowany mu kredyt denominowany. Po zgromadzeniu koniecznej dokumentacji, złożył wniosek kredytowy. Wskazał w nim, że na nabycie i remont mieszkania potrzebuje kredytu 122.000 zł na okres 360 miesięcy. Do wniosku dołączył oświadczenie z 27 listopada 2007 r., sporządzone na przygotowanym przez Bank druku, stwierdzające m.in., że pracownik (...) SA przedstawił mu ofertę kredytu budowalnego w złotych i w walucie wymienialnej, że po zapoznaniu się z nią dokonał wyboru oferty kredytu w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość, że w okresie obowiązywania umowy może nastąpić wzrost kursu waluty kredytu, co spowoduje podwyższenie kwoty kredytu / kwoty raty kapitałowo - odsetkowej przypadających do spłaty, określonych w złotych.

(dowód: wniosek kredytowy, k. 19-23, oświadczenie, k. 28, zeznania pozwanego, k. 403v i 486v)

W chwili składania wniosku kredytowego pozwany miał wykształcenie średnie. Był kawalerem, mieszkał sam. Był rencistą i jednocześnie prowadził działalność gospodarczą w zakresie usług handlowych.

(dowód: wniosek kredytowy, k. 24-25)

Pozwany uzyskał pozytywną decyzję kredytową, w związku z czym 5 grudnia 2007 r. doszło do podpisania przez niego i przedstawicieli Banku (...) SA Oddział w Z. umowy kredytu budowlanego w walucie wymienialnej nr (...). Umowa została sporządzona przy wykorzystaniu stosowanego przez Bank wzoru, który nie podlegał negocjacjom. W związku z zawarciem umowy pozwany złożył też oświadczenie o poddaniu się egzekucji, w którym upoważnił Bank do wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego do kwoty 184.464 zł.

(dowód: umowa, k. 11-18, 341-344, oświadczenie o poddaniu się egzekucji, k. 346, zeznania świadka J. P., k. 423, zeznania pozwanego, k. 403v i 486v)

Umowa kredytu zawiera m.in. następujące postanowienia:

Bank udziela Kredytobiorcy na jego wniosek z dnia 28-11-2007 r. kredytu w łącznej kwocie 56.179,08 CHF, z czego: 1) kwota 55.733,21 CHF jest przeznaczona na sfinansowanie zakupu lokalu mieszkalnego położonego w Z., ul. (...), refinansowanie środków własnych oraz remont przedmiotowej nieruchomości, 2) kwota 445,87 CHF jest przeznaczona na sfinansowanie należnej Bankowi opłaty przygotowawczej, a Kredytobiorca zobowiązuje się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami umowy. Bank udziela kredytu na okres od dnia zawarcia umowy do 7 grudnia 2037 r. (§ 1). Kredyt zostanie wypłacony jednorazowo, bezgotówkowo, w trzech częściach: w wysokości 54.134,31 CHF, nie więcej niż 118,500 zł na rzecz zbywcy, w wysokości 445,87 CHF - prowizja przygotowawcza, w pozostałej części na rzecz Kredytobiorcy w terminie do dnia 31-12-2007 r. (§ 2 ust. 2). Oprocentowanie kredytu wynosi w dniu zawarcia umowy 4,2558 % w stosunku rocznym. Oprocentowanie jest zmienne i ustalane jest w oparciu o stopę referencyjną 3M LIBOR, obowiązującą w Banku w dniu podpisania umowy kredytu, a w okresie kredytowania - w pierwszym dniu kolejnego okresu stabilizacji oprocentowania oraz przy uwzględnieniu marży Banku w wysokości 1,50 punktów procentowych (§ 3 ust. 1). Kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kredytu wraz z odsetkami do 20 dnia każdego miesiąca poczynając od miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpi wypłata kredytu. Spłata kredytu następuje w złotych. Zmiana kursu waluty wpływa na wysokość salda kredytu oraz raty kapitałowo - odsetkowej. Kredyt i odsetki są spłacane w miesięcznych ratach annuitetowych (§ 4 ust. 1, 2 i 3).

W sprawach nieuregulowanych w umowie mają zastosowanie: 1) Regulamin kredytu hipotecznego i budowalnego (§ 17 pkt 1). Kredytobiorca potwierdza odbiór jednego egzemplarza umowy i regulaminu, o którym mowa w § 17 pkt 1. Kredytobiorca został poinformowany o ponoszeniu ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej, co potwierdza przez złożenie oświadczenia według wzoru obowiązującego w Banku (§ 18 ust. 3).

Regulamin kredytu hipotecznego i budowalnego, o którym mowa w § 17 pkt 1 umowy, zawiera m.in. następujące postanowienia:

Kredyty w walutach wymienialnych wypłacane są w złotych przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty. Kredyty w walutach wymienialnych podlegają spłacie w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty (§ 37 ust. 1 i 2). Odsetki, prowizja oraz opłaty naliczane są w walucie kredytu i podlegają spłacie w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut obowiązującego w banku w chwili spłaty (§ 37 ust. 1).

(dowód: umowa, k. 11-18, 341-344, regulamin, k. 367-374)

W dniu 18 grudnia 2007 r. pozwany złożył dyspozycję wypłaty kredytu, w której wskazał, że kwota 445,87 CHF ma zostać przekazana Bankowi tytułem opłaty przygotowawczej, kwota 118.500 zł sprzedającym mieszkanie na ich rachunek, a pozostała część, która nie została określona, na jego rachunek. Bank wykonał dyspozycję w tym samym dniu.

Miesięczna rata kredytu wynosiła 277,42 CHF. Pierwszej spłaty raty kapitałowo - odsetkowej pozwany dokonał po kursie 2,2683 zł.

(dowód: dyspozycja wypłaty k. 46, historia rachunku, k. 319, terminarz spłaty, k. 33-45)

Od 2012 r. pozwany zaczął mieć problemy z wywiązywaniem się z umowy kredytu. W dniu 10 stycznia 2013 r. strony umowy kredytu podpisały aneks nr (...), który przewidywał zawieszenie spłaty rat kapitałowych do 20 marca 2013 r. Tego dnia pozwany dokonał wpłaty w złotych, która została rozliczona po kursie 3,5513 zł. Nadal jednak nie regulował rat w terminie. 17 marca 2016 r. powód dokonał wpłaty, która została rozliczona po kursie 4,0004 zł. Później dokonał jeszcze kilku wpłat bezpośrednio we frankach szwajcarskich, a od grudnia 2016 r. zaprzestał wszelkich wpłat na poczet kredytu.

(dowód: aneks nr (...), k. 47-48, 345, historia rachunku, k. 319-323, zeznania pozwanego, k. 404)

Pismem z 31 maja 2017 r. Bank (...) (wcześniej (...) SA) wezwał pozwanego do zapłaty zadłużenia z tytułu umowy kredytu w wysokości 915,66 CHF w terminie 14 dni roboczych. Poinformował go także, że w tym samym terminie może złożyć wniosek o restrukturyzację zadłużenia. Pozwany długu nie zapłacił. Pismem z 26 września 2017 r. Bank wypowiedział pozwanemu umowę kredytu, z uwagi na niespłacenie wymagalnego zadłużenia. Pozwany odebrał to pismo 3 października 2017 r.

(dowód: pismo z wezwaniem, k. 418 i dowód nadania, k. 419-420, pismo z wypowiedzeniem, k. 67, 348, potwierdzenie odbioru, k. 68-69, 347, zeznania pozwanego, k. 404)

Na podstawie „umowy przelewu wierzytelności w ramach transakcji sekurytyzacji” z 15 marca 2019 r. Bank (...) SA zbył powodowi wierzytelność przysługującą mu wobec pozwanego z tytułu umowy kredytu z 5 grudnia 2007 r. nr (...), na którą składały się należności z tytułu kapitału 161.223,74 zł - 42.531,39 CHF, odsetek kapitałowych 3.896,20 zł - 1.027,83 CHF oraz kosztów 700 zł. W konsekwencji powód ujął wierzytelność w takim kształcie w swoich księgach rachunkowych.

(dowód: umowa przelewu, k. 78-112, 113-114 i załącznik, k. 117-119, oświadczenie banku, k. 177, wyciąg z ksiąg powoda, k. 205)

Zadłużenie pozwanego z tytułu kapitału umowy kredytu wynosi co najmniej 100.000 zł.

(twierdzenia powoda przyznane przez pozwanego, k. 451)

Przedstawiony stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o poniższą ocenę dowodów.

Niektóre fakty zostały przez pozwanego przyznane wprost albo pośrednio i te Sąd przyjął bez dowodów (art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.).

Część ustaleń Sąd poczynił w oparciu o dokumenty prywatne, które zostały złożone przez powoda w kserokopiach. Złożenie tych kserokopii stanowiło w istocie zgłoszenie twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z nich formie i treści. Złożenie przez drugą stronę kserokopii tego samego dokumentu albo odwołanie się do złożonej przez przeciwnika kopii dokumentu było ewidentnym przyznaniem takiego twierdzenia (art. 229 k.p.c.). Natomiast niedoniesienie się strony do kserokopii złożonej przez przeciwnika stanowiło nie wypowiedzenie się co do jego twierdzeń o istnieniu dokumentu o wynikającej z kopii formie i treści, które pozwalało uznać je za przyznane, gdyż w każdym przypadku pozostawały w zgodzie z wynikami rozprawy (art. 230 k.p.c.). Dawało to możliwość przeprowadzenia dowodów z dokumentów, których istnienie, treść i forma zostały przyjęte bez dowodów, tak jakby zostały one złożone w oryginale lub uwierzytelnionym odpisie.

Pozwany zakwestionował część kserokopii, ale tylko z powodu nie spełniania formy dokumentu (k. 290), co było oczywiste i nie stanowiło odniesienia się do twierdzeń o istnieniu dokumentów o wynikającej z kserokopii formie i treści. Dlatego Sąd nie uznał zakwestionowania kserokopii za zaprzeczenie twierdzeniom powoda o istnieniu dokumentów o wynikającej z kopii formie i treści.

Dokumenty prywatne, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swojej prawdziwości, jak też nie były przez strony podważane pod jakimkolwiek względem. Dlatego Sąd uznał je za w pełni godne zaufania.

Zeznania świadka J. P. miały marginalne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie pozwalały one na ustalenie przebiegu rozmów związanych z podpisaniem przedmiotowej umowy kredytu, gdyż świadek go nie pamiętał. Pozostałe okoliczności objęte zeznaniami w większości nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy z przyczyn, które będą wynikać z dalszych rozważań. W tym zakresie, w którym zeznania świadka stały się podstawą ustaleń, nie budziły one wątpliwości, gdyż były zgodne ze stanowiskami stron.

W niniejszej sprawie, z oczywistych względów, znaczenie dla jej rozstrzygnięcia mogły mieć jedynie zeznania pozwanego i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył tylko do nich. Strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jest bardzo niepewnym źródłem poznania prawdy. Ponadto w chwili składania przez pozwanego zeznań minęło ponad czternaście lat od dnia zawarcia umowy kredytu, co nie mogło nie mieć negatywnego wpływu na jego pamięć i to niezależnie od tego, że okoliczności zawarcia umowy, jako dotyczące bardzo istotnej dla niego kwestii życiowej, mogły się mu mocno wryć w pamięć. Przemawiało to za podejściem do tych zeznań z ograniczonym zaufaniem. Taka ich ostrożna ocena prowadziła jednak do wniosku, że są generalnie wiarygodne. Pozwany szczerze przyznawał, że wielu okoliczności nie pamięta. Niska szczegółowość jego zeznań była adekwatna do czasu, jaki upłynął od opisywanych wydarzeń. Jednocześnie w swojej treści zeznania te nie zawierały nielogiczności, a także pozostawały w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. W sposobie składania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. W niektórych szczegółowych kwestiach zeznana te były sprzeczne z treścią dokumentów i w tym zakresie Sąd dał wiarę dokumentom z uwagi na ich wyższą moc dowodową.

Sąd oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, gdyż zmierzał on do ustalenia okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawy dla takiej oceny będą wynikały z dalszych rozważań.

Sąd zważył, co następuje:

Powód w pierwszej kolejności domagał się zapłaty należności z umowy kredytu z dnia z 5 grudnia 2007 r. nr (...) zawartej przez pozwanego z Bankiem (...) SA (dalej nazywanym Bankiem). Pozwany zgłosił zarzut nieważności tej umowy. W związku z tym kwestią ważności umowy miała w sprawie podstawowe znaczenie i należało ją rozważyć w pierwszej kolejności.

Na wstępie należy wskazać, że przedmiotowa umowa miała charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej. Tego rodzaju umowa wykształciła się w obrocie jako podtyp umowy kredytu. Charakteryzuje się ona tym, że kwota kredytu zostaje wyrażona w walucie obcej - w tym wypadku we franku szwajcarskim, ale w dniu wypłaty jest przeliczana na złote według zasad przewidzianych w umowie i wypłacana kredytobiorcom w złotych; raty kredytu są wyrażone w walucie, ale w terminach ich płatności są przeliczane na złote według kursu ustalanego na zasadach przewidzianych w umowie i spłacane w złotych.

Zastosowanie konstrukcji denominacji kredytu do waluty obcej nie narusza istoty umowy kredytu wyrażonej w art. 69 ust. 1 prawa bankowego, która polega na tym, że bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie oraz zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty (por. wyroki Sądu Najwyższego z 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, z 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14, z 18 maja 2016 r., V CSK 88/16, nie publ.). Jednak w okolicznościach sprawy nie przesądzało to o ważności przedmiotowej umowy kredytu.

Stosownie do art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jak z tego wynika, artykuł 353 1 k.c., wyrażający zasadę wolności (swobody) umów, wyznacza trzy granice tej wolności, którymi są: natura stosunku, ustawa i zasady współżycia społecznego. Natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy. Zgoda obydwu stron jest oczywistym wymogiem tak przy zawarciu umowy, jak i przy zmianach jej treści (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 maja 1991 r., III CZP 15/91, OSNC 1992/1/1). Osiągnięcie przez strony porozumienia co do wszystkich ważnych z ich punktu widzenia kwestii jest więc istotą umowy, a możliwość jednostronnego i swobodnego kształtowania przez jedną stronę zobowiązania drugiej strony, tej istoty zaprzeczeniem.

Niewątpliwie sprzeczne z naturą umowy dwustronnie zobowiązującej zawieranej w obrocie gospodarczym, jest takie jej ukształtowanie, że jedna strona ma nieuzasadnioną swobodę w określeniu zobowiązania zarówno swojego, jak i drugiej strony. Dlatego, przyznanie jednej stronie umowy takiego prawa musi być uzasadnione i mieć jasne granice, wynikające z tego uzasadnienia. Przy czym, im większa nierównowaga stron umowy, tym mniejszy zakres swobody strony silniejszej w określaniu zobowiązań swojego i kontrahenta może być akceptowany, jako pozostający jeszcze w zgodzie z naturą danej umowy. W umowie długoterminowego kredytu mieszkaniowego nierównowaga pozycji banku i konsumenta jest jedną z największych z występujących w obrocie gospodarczym. Dlatego w przypadku takiej umowy sprzeczne z jej naturą są takie postanowienia, które pozwalają bankowi bez uzasadnionego powodu na jakiekolwiek jednostronne i dowolne określenie zobowiązania swojego i kredytobiorcy w zakresie wypłaty i spłaty kredytu.

W przypadku umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, jako równoznaczne z postanowieniami wprost pozwalającymi bankowi na samodzielne określenie zobowiązań: własnego - w zakresie wypłaty kredytu i konsumenta - w zakresie spłaty kredytu, należy ocenić takie, które przyznają mu prawo do jednostronnego i swobodnego określenia kursu waluty w dniu wypłaty kredytu i w dniach płatności rat. W tego rodzaju umowie faktyczny rozmiar zobowiązania banku do wypłaty kredytu wyznacza bowiem nie wysokość kwoty kredytu w walucie, ale jej równowartość w złotych. Podobnie, faktyczny rozmiar zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kwoty kredytu wyznacza nie wysokość rat kredytu w walucie, ale ich równowartość w złotych. Zatem przyznanie bankowi w umowie prawa do jednostronnego i swobodnego określenia kursu waluty w dniu wypłaty i w dniu płatności rat prowadzi do jednostronnego i swobodnego ustalenia przez ten bank, zarówno kwoty kredytu podlegającej wypłacie, jak i wysokości świadczeń stanowiących realizację zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kapitału z oprocentowaniem, czyli głównych elementów wyznaczających zakres zobowiązań stron umowy. Takie postanowienia stanowią przekroczenie granic swobody stron w kształtowaniu umowy kredytu denominowanego do waluty obcej.

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że jeśli w świetle treści umowy długoterminowego kredytu mieszkaniowego denominowanego do waluty obcej żadne szczególne okoliczności (zwłaszcza po stronie kredytobiorcy) nie uzasadniają prawa banku do swobodnego określenia kursu waluty dla celów wypłaty kredytu i spłaty jego rat, aby umowa ta została ukształtowana w zgodzie z naturą stosunku prawnego, jaki kreuje, musi przewidywać taki sposób ustalenia kursu waluty dla celu wypłaty kredytu i określenia wysokości rat, który nie będzie miał cech jednostronności i dowolności, a więc będzie niezależny od decyzji banku i obiektywnie weryfikowalny. Przedmiotowa umowa kredytu nie spełnia tych warunków.

W § 37 Regulaminu kredytu hipotecznego i budowanego, którego postanowienia obowiązywały w umowie na podstawie jej § 17 pkt 1, przewidziano, że kredyty w walutach wymienialnych wypłacane są w złotych przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty oraz, że kredyty w walutach wymienialnych podlegają spłacie w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty. Ani sama umowa, ani regulamin nie definiowały bliżej, czym są kursy kupna i sprzedaży obowiązujące w Banku, w jaki sposób są ustalane i ujawniane kredytobiorcy. Zatem umowa w żaden sposób nie ograniczała swobody Banku w określaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego na potrzeby umowy. Mógł on nawet wyznaczać dowolny kurs tylko dla umów kredytu denominowanego lub niektórych z nich (np. z określonego roku lub dla określonego przedziału kwotowego). Oznacza to, że w świetle umowy Bank miał pełną swobodę w określeniu wysokości kursu, po którym nastąpi przeliczenie kwoty kredytu z waluty na złotówki oraz przeliczenie raty kredytu z waluty na złote. Jedyne realne ograniczenia tej swobody wynikały z jego funkcjonowania w otoczeniu rynkowym, jednak te są dla oceny zgodności umowy z prawem irrelewantne. Jednocześnie z treści umowy nie wynikało żadne uzasadnienie dla przyjęcia takiego rozwiązania. Dodać można, że również w toku procesu powód żadnego przekonującego uzasadnienia w tym przedmiocie nie przedstawił.

Podsumowując, postanowienia przedmiotowej umowy pozostawiały Bankowi pełną i nieuzasadnioną swobodę w jednostronnym określeniu kursu, po którym nastąpi przeliczenie kwoty kredytu z waluty kredytu na złote. Tym samym postanowienia te dawały Bankowi nieuzasadnioną swobodę w jednostronnym określaniu rzeczywistego rozmiaru zobowiązania własnego w zakresie wypłaty kredytu i zobowiązania kredytobiorcy w zakresie spłaty rat kredytu. To zaś sprawiało, że treść ukształtowanego w ten sposób stosunku prawnego kredytu była sprzeczna z właściwością (naturą) tego stosunku, co powodowało, że umowa była sprzeczna z prawem w rozumieniu art. 58 § 1 k.c., a zatem była nieważna.

Przedmiotową umowę kredytu należało ocenić jako nieważną również z uwagi na znajdujące się w niej niedozwolone postanowienia umowne. Dalsze rozważania w tym zakresie wymagają przytoczenia art. 385 1 § 1 k.c. Stanowi on: § 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. § 2 Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3 Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. § 4. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Powyższy przepis stanowi implementację do polskiego prawa dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Rodzi to obowiązek dokonywania jego wykładni w taki sposób, który pozwala urzeczywistnić cele tej dyrektywy. Dlatego w ramach tej wykładni należy brać pod uwagę jej treść tej dyrektywy i dotyczące jej orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie zapisy, które: 1) znajdują się w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, jednak 2) nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione a przy tym 3) kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy oraz 4) nie określają jednoznacznie sformułowanych głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

Niewątpliwe jest, że przy zawieraniu przedmiotowej umowy kredytu Bank działał jako przedsiębiorca. Równie niewątpliwe jest, że pozwany zawarł ją jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c. Stanowi on, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Sam więc fakt, że w dacie zwarcia przedmiotowej umowy pozwany prowadził działalność gospodarczą, nie pozbawiał go statusu konsumenta. Działalność ta nie miała bowiem żadnego związku z umową kredytu.

Postanowienia umowy kredytu regulujące klauzulę denominacyjną i ściśle z nią powiązaną klauzulę kursową (§ 4 ust. 1 umowy i § 37 regulaminu), nie zostały z pozwanym indywidualnie uzgodnione. Najlepszym tego dowodem jest to, że zostały zamieszczone w większości nie w umowie, tylko w regulaminie, którym posługiwał się Bank.

W ocenie Sądu klauzula denominacyjna określa główne świadczenia stron przedmiotowej umowy kredytu.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że za warunki umowne, które objęte są zakresem pojęcia „określenia głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. W szczególności takie znaczenie mają warunki umowy dotyczące ryzyka kursowego w kredytach indeksowanych i denominowanych do waluty obcej (por. wyroki z 26 lutego 2015 r., C-143/13, B. M. i I. M. v. S. V. România SA, (...) 2015, nr 2, poz. I-127, pkt 54, z 20 września 2018 r., C-51/17, O. Bank (...). i O. Faktoring K. Z. v. T. I. i E. K.., (...) 2018, nr 9, poz. I-750., pkt 68, z 14 marca 2019 r., C-118/17, Zsuzsanna Dunai v. E. Bank Hungary Z.., pkt 48, 52 i z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D. i Justyna Dziubak v. R. Bank (...), pkt 44).

Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że w ocenie Sądu klauzula denominacyjna nie miała charakteru klauzuli waloryzacyjnej, o której mowa w art. 358 1 § 2 k.c., gdyż jej celem nie było zachowanie realnej wartości kwoty kredytu udzielonego w złotych, tylko obniżenie oprocentowania kredytu przez powiązanie go z frankiem szwajcarskim w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie całego ryzyka zmiany kursu tej waluty (było to ryzyko spadku kursu w okresie od zawarcia umowy do wypłaty kwoty kredytu i wzrostu kursu w całym okresie spłaty kredytu).

W umowie kredytu denominowanego do waluty obcej postanowienia regulujące denominację charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu, stanowią o istocie wynikających z niej zobowiązań stron, w tym dotyczących ponoszenia ryzyka kursowego. Bez zastosowania tych postanowień niemożliwe byłoby ustalenie wysokości kwoty kredytu podlegającej wypłacie i kwoty podlegającej wpłacie z tytułu raty (czyli kwot wyrażonych w złotych). Ponadto postanowienia te pozwalają osiągnąć podstawowy cel umowy: obniżyć oprocentowanie kredytu (a więc jego podstawowy koszt) i uczynić go bardziej dostępnym i (pozornie) bardziej atrakcyjnym w zamian za przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie ryzyka zmiany kursu waluty. W tym kontekście są to też postanowienia regulujące cenę kredytu w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Powyższe oznacza, że zapisy klauzuli denominacyjnej mogły być uznane za niedozwolone postanowienia umowne tylko w razie stwierdzenia, że nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie wymogu jednoznacznego sformułowania postanowień określających główne świadczenia stron umowy, jako wyłączającego możliwość uznania ich za niedozwolone, ponownie wymaga odwołania się do orzecznictwa (...). Za reprezentatywny w tym zakresie można uznać wyrok z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16.

Trybunał podkreślił w nim, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do ich zrozumiałości pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego, powinien on być rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, płynące dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Dalej Trybunał, odnosząc się już bezpośrednio do kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego wskazał, że w przypadku takiej umowy dyrektywa 93/13 nakłada na bank dwa obowiązki. Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Uogólniając te wymagania (...) podkreślił, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, R. A. i in. v. (...) SA, (...) 2017, nr 9, poz. I-703, pkt 44, 45, 50 i 51 oraz powołane tam inne wyroki).

Jest oczywiste, że w świetle art. 6 k.c. to na powodzie spoczywał obowiązek udowodnienia spełnienia wymogów pozwalających uznać, że postanowienia klauzuli denominacyjnej zostały sformułowane w sposób jednoznaczny w wyżej przedstawionym rozumieniu. Na tę okoliczność zaoferował jedynie zeznania świadka, przedmiotową umowę kredytu i oświadczenie pozwanego z 27 listopada 2007 r. Świadek nie potwierdził stanowiska powoda. Również treść umowy i oświadczenia pozwanego nie pozwalała na przyjęcie jednoznaczności klauzuli denominacyjnej.

Po pierwsze, zaprzeczeniem tego, co wynika z wymogu jednoznaczności postanowień klauzuli denominacyjnej, czyli elementu decydującego o istocie przedmiotowej umowy, jest jej umieszczenie poza umową, w jednym z ostatnich przepisów regulaminu. Klauzula ta stanowiła główny wyróżnik i oś umowy, dlatego cały opis mechanizmu jej działania powinien być uregulowany w samej umowie (co nie miało miejsca w sytuacji umieszczenia go w regulaminie) i to w taki sposób, aby jasno i przejrzyście pokazać jego istotę (co nie miało miejsca z uwagi na lakoniczność zapisów). Ewentualnie mechanizm ten powinien być jasno i dokładnie objaśniony przez pracownika Banku - na co nie ma dowodów.

Po drugie, treść oświadczenia pozwanego z 27 listopada 2007 r. nie świadczyła o spełnieniu przez Bank ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Zawarte tam oświadczenie ma charakter blankietowy, a w konsekwencji nie pozwala na ustalenie, jakie konkretne informacje i wyjaśnienia kryją się za jego ogólnikowymi sformułowaniami. Zeznania pozwanego wskazywały na to, że praktycznie żadne. Poza tym, niezależnie od tego, że z treści oświadczenia nie wynika zakres udzielonych pozwanemu informacji, jak też to, czy były one rzetelne, zwłaszcza w zakresie rozmiaru ryzyka walutowego, wskazać też trzeba, że oświadczenie to w żaden sposób nie potwierdza, że konieczne wyjaśnienia zostały mu przekazane w sposób dostosowany do jego możliwości percepcji wynikających z zasobu posiadanej wiedzy.

Na podstawie samego brzmienia oświadczenia pozwanego z 27 listopada 2007 r. nie sposób zatem przyjąć, że Bank wypełnił wobec niego swój obowiązek informacyjny w sposób, o którym mowa w orzecznictwie (...). Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie była wystarczająca ogólna i oczywista dla każdego informacja, że kurs franka może wzrosnąć, czy nawet wyjaśnienie, że spowoduje to wzrost raty kredytu i wyrażonego w złotówkach salda zadłużenia. Wymóg rzetelności nakazywał pokazanie konsekwencji, jakie może to nieść dla pozwanego w okresie, na który umowa miała być zawarta. Wymagało to pokazania dotychczasowego kształtowania się kursu franka szwajcarskiego w długim okresie (co najmniej takim samym, jak ten, na jaki miała zostać zawarta umowa) w stosunku do złotego i innych reprezentatywnych walut krajów rozwijających się (z uwagi na brak rynkowych kursów złotego z okresu sprzed transformacji ustrojowej) i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w przyszłości.

Przede wszystkim jednak w ramach obowiązku informacyjnego konieczne było uprzedzenie pozwanego o ryzyku skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego i jego skali. Gospodarkę światową cyklicznie dotykają różnej natury kryzysy. W takich okresach w krajach rozwijających się, takich jak Polska, waluty miejscowe osłabiają się względem franka szwajcarskiego i to niekiedy bardzo gwałtownie. Przy czym z reguły później nie odrabiają całości strat. Podobnie się dzieje w przypadku lokalnych kryzysów gospodarczych obejmujących tylko dany kraj lub region. Dlatego, wyjaśniając pozwanemu ryzyko walutowe, należało przywołać znane z historii sytuacje, które wywołały skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów i uświadomić mu, że prawdopodobieństwo zmaterializowania się w Polsce takiego niekorzystnego dla niego scenariusza jest tym wyższe, im dłuższy jest okres kredytowania. W dacie zawarcia przedmiotowej umowy, pojawienie się w Polsce w perspektywie kolejnych 30 lat co najmniej dwóch, trzech kryzysów gospodarczych powodujących gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego, było praktycznie pewne. Dlatego konieczne było przedstawienie pozwanemu (np. na historycznych przykładach z innych krajów), w jaki sposób wywołany takim kryzysem znaczny wzrost kursu może wpłynąć na jego obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy. Powyższe wymogi nie zostały przez Bank wypełnione.

Po trzecie, żaden zapis umowy nie uprzedzał pozwanego, że nie przewiduje ona górnej granicy wzrostu kwoty raty wyrażonej w złotych na skutek wzrostu kursu franka. Jednocześnie zapisy umowy dotyczące poddania się egzekucji, sugerowały, że górną granicą jego ryzyka majątkowego jest 184.464 zł. Dodatkowo, pozwany nie został poinformowany, że z powodu spadku kursu franka w okresie od zawarcia umowy do uruchomienia kredytu może otrzymać kwotę w złotówkach znacząco mniejszą niż oczekiwana i niewystarczającą na jego potrzeby.

O niewłaściwym wypełnieniu przez Bank obowiązku informacyjnego świadczyły też okoliczności sprawy. Pozwany w dacie podpisania umowy miał co najwyżej średnie dochody, bez jasnych perspektyw szybkiego awansu finansowego i przedterminowej spłaty kredytu w krótkim czasie. W związku z tym ryzyko walutowe po jego stronie było na tyle wysokie, że rozsądnie rzecz oceniając nie powinien go był podjąć. To, że jednak to zrobił, dodatkowo przemawia za tym, że nie zostało mu ono rzetelnie przedstawione.

W wyniku powyższych rozważań Sąd przyjął, że postanowienia umowne regulujące klauzulę denominacyjną nie są sformułowane w sposób jednoznaczny, a to, mimo że określają główne świadczenie stron, otwierało drogę do ich oceny pod kątem abuzywności.

W odróżnieniu od klauzuli denominacyjnej, klauzula kursowa nie określa głównych świadczeń stron. Jej postanowienia dotyczyły jedynie sposobu określania kursu franka szwajcarskiego, jako waluty denominacji przy wypłacie kredytu i spłacie rat. Nie decydowała więc w żadnym zakresie o charakterze umowy, a jedynie o sposobie jej wykonywania i to od strony czysto technicznej. Możliwe było całkowicie odmienne ukształtowanie sposobu określania kursu franka szwajcarskiego na potrzeby wykonywania umowy bez zmiany jej istoty jako kredytu denominowanego do waluty obcej. W związku z tym klauzula ta podlegała kontroli pod kątem abuzywności, niezależnie od tego, czy była jednoznacznie określona.

Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwuelementowe kryterium oceny, czy postanowienie umowy kształtujące prawa i obowiązki konsumenta ma charakter niedozwolony. Elementami tymi są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.

„Dobre obyczaje” to klauzula generalna, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści umowy w świetle norm pozaprawnych. Chodzi przy tym o normy moralne i obyczajowe, akceptowane powszechnie albo w określonej sferze, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje należy zatem rozumieć pozaprawne reguły postępowania wyznaczane przez etykę, moralność i społecznie aprobowane zwyczaje. W obrocie konsumenckim są to więc takie wymogi jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, lojalność, rzetelność czy fachowość. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą postanowienia umów, które nie pozwalają na realizację tych wartości. W szczególności dotyczy to takich postanowień, za pomocą których przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób nieuwzględniający jego słusznych interesów (por. uchwała SN z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008/7-8/87).

Rażące naruszenie interesów konsumenta jest elementem oceny, które wprowadza wymóg prawnie istotnego stopnia sprzeczności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami. Ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby sugerować ograniczenie stosowania tego przepisu tylko do przypadków bardzo poważnych, wręcz skrajnych. Jednak w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ta sama przesłanka została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji wymóg dokonywania wykładni art. 385 1 k.c. w zgodzie z postanowieniami i celem dyrektywy 93/13 powoduje konieczność rozszerzającej wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta, celem objęcia nim również przypadków naruszeń poważnych, choć nie rażących w tradycyjnym rozumieniu tego pojęcia w polskim prawie cywilnym. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma więc miejsce, gdy postanowienia umowy poważnie odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, skutkując nieusprawiedliwioną dysproporcją na niekorzyść konsumenta.

Podsumowując powyższe uwagi dla potrzeb oceny klauzul denominacyjnej i kursowej zapisanych w przedmiotowej umowie kredytu, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta takie postanowienia umowne, które, przez nielojalne, nierzetelne, czy nieuczciwe wykorzystanie zaufania konsumenta i braku po jego stronie odpowiedniej wiedzy, powodują nieusprawiedliwioną, poważną nierównowagę kontraktową na korzyść przedsiębiorcy.

Przed przystąpieniem do oceny klauzul denominacyjnej i kursowej zawartych w przedmiotowej umowie pod katem zgodności z dobrymi obyczajami, należy jeszcze podkreślić, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny tej dokonuje się według stanu z chwili podpisania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zatem, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2 i powołane tam orzecznictwo). W szczególności nie jest ważne, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikały z korzystnego dla niego brzmienia postanowień umownych. Innymi słowy, jeśli zapisy umowy dawała przedsiębiorcy możliwość naruszenia interesów konsumenta, dla przyjęcia ich niedozwolonego charakteru nie jest istotne, czy przedsiębiorca z tych zapisów skorzystał. Dlatego w sprawie nie miało znaczenia to, w jaki sposób Bank ustalał kurs waluty, w szczególności czy robił to rzetelnie i uczciwie. W świetle art. 385 2 k.c., nie miało też znaczenia, w jaki sposób Bank zapewnił sobie finansowanie udzielonego kredytu i zabezpieczenie swego ryzyka walutowego, gdyż była to kwestia pozostająca całkowicie poza umową, w stosunku do niej wtórna, a przy tym nieznana drugiej stronie i z tego względu niemogąca oddziaływać na ocenę postanowień umowy.

Przechodząc do oceny klauzul, odnośnie do klauzuli tabel kursowych podkreślenia wymaga, że pozostawiała ona Bankowi niczym nieograniczoną swobodę w kształtowaniu kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, które będą miały zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu. W świetle jej postanowień możliwa była nawet sytuacja, że Bank określi odrębne kursy kupna i sprzedaży, które będą miały zastosowanie wyłącznie do kredytów hipotecznych i zapewnią mu dodatkowy, nieuzasadniony zysk kosztem konsumentów. Ponadto pozwany nie został jasno poinformowany o istnieniu, a zwłaszcza o skali dodatkowych obciążeń finansowych, które z tego tytułu będzie musiał ponosić. Dlatego Sąd nie miał wątpliwości, że klauzula kursowa w sposób sprzeczny z wymogami uczciwości i lojalności rażąco narusza interes ekonomiczny pozwanego. Dodać można, że w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego od dawna ukształtowany jest pogląd, że postanowienia umowy pozwalające bankowi na określenie wysokości należności obciążającej konsumenta na podstawie własnych tabel kursowych, bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania kursów, jest niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134, z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, nie publ.).

Oceniając klauzulę denominacyjną, w pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że za jej pomocą pozwany został w sposób nieuzasadniony obciążony całością ryzyka deprecjacji franka szwajcarskiego w okresie do uruchomienia kredytu oraz całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego przez cały okres spłaty kredytu. Zaznaczyć trzeba, że zgodnie z tym, co już wyżej powiedziano, podstawą analizy rozłożenia ryzyka walutowego w umowie mogła być jedynie jej treść, nie zaś sposób finansowania przez Bank prowadzonej działalności kredytowej i zabezpieczania ryzyka kursowego. Byłby on istotny, tylko gdyby został ujawniony w umowie i stosownie do tego nastąpiłoby sprawiedliwe rozdzielnie między strony ryzyka oraz korzyści płynących dla nich z aprecjacji i deprecjacji franka szwajcarskiego, co nie miało miejsca.

Niewątpliwie nałożenie na konsumenta jakiegoś rodzaju ryzyka w umowie kredytu, nawet w całości, jest dopuszczalne. Co więcej, jest bardzo częste, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją klauzuli zmiennego oprocentowania. W przypadku kredytu w złotych klauzula taka, jeśli jest uczciwe skonstruowana, może być usprawiedliwiona jako rozsądna cena za pozyskanie kwoty kredytu. Jednak w umowie stron klauzula denominacyjna została wprowadzona obok klauzuli zmiennego oprocentowania i w sposób nieporównanie większy podniosła ryzyko pozwanego. Wzrost oprocentowania kredytu prowadzi do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia kredytobiorcy. Tymczasem w przypadku kredytu denominowanego, wzrost kursu waluty oznacza jednoczesny wzrost rat i wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia wyrażonego w złotych. Przy czym w przedmiotowej umowie stopień tego wzrostu nie ma żadnych granic.

Ponadto obciążenie pozwanego całością ryzyka aprecjacji franka szwajcarskiego nastąpiło w sposób nietransparentny. Postanowienia umowy nie zawierały jednoznacznego zapisu o obciążeniu go całością tego ryzyka i jego rozmiarach, jak też nie został o tym uprzedzony na etapie przedumownym. Takie ukształtowanie klauzuli denominacyjnej było tym bardziej nieakceptowalne z punktu widzenia zasad uczciwości i rzetelności, że ryzyko znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego w okresie, na jaki umowa została zawarta, było bardzo wysokie.

Skutkiem nałożenia na pozwanego całości ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego, było bardzo nierównomierne i niesprawiedliwe rozłożenie ogólnego ryzyka ponoszonego przez obie strony w związku z zawarciem umowy. W świetle postanowień umowy Bank ryzykował stratę znacznej części kwoty kredytu. Strata taka mogła nastąpić w przypadku szybkiego i radykalnego spadku wartości franka szwajcarskiego. Biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, było to ryzyko znikome i z pewnością radyklanie mniejsze niż ryzyko silnego wzrostu kursu w okresie 30 lat. Przy tym Bank mógł zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych pozaumownie, przez odpowiednie operacje na rynku finansowym i na pewno to robił. W świetle treści umowy Bank ryzykował też tym, że pozwany stanie się niewypłacalny. Jednak ryzyko to w znacznym stopniu ograniczył przez uzyskanie hipoteki na nieruchomości pozwanego. Tymczasem jego sytuacja przedstawiała się znacznie gorzej. W wyniku bardzo prawdopodobnego w okresie 30 lat znacznego wzrostu kursu franka wysokość jego zobowiązania kredytowego w przeliczeniu na złote mogła przewyższyć nie tylko wartość kredytowanej nieruchomości, ale też wartość całego jego majątku. Ponadto wzrost kursu franka mógł spowodować po jego stronie brak możliwości finansowych obsługi rat, nie tylko przy spadku dochodów, jak to miało miejsce, ale również przy niezmienionym poziomie jego realnych dochodów. Umowa zaś nie dawała mu żadnych skutecznych narzędzi zapobieżenia skutkom aprecjacji franka szwajcarskiego i nie miał też praktycznie żadnych możliwości pozaumownego zabezpieczenia swojego ryzyka z tym związanego.

Wprowadzenie do umowy stron klauzuli denominacyjnej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u pozwanego cieszył. Bank, dysponując nieporównywalnie większymi niż pozwany możliwościami oceny ryzyka związanego z denominacją oraz mogąc zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursowych w sposób znacznie bardziej efektywny niż pozwany, wprowadził do umowy klauzulę denominacyjną w kształcie, w którym chroniła głównie jego własny interes ekonomiczny, kosztem pozwanego.

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że klauzula denominacyjna w sposób niesprawiedliwy, nielojalny i nieuczciwy prowadziła do poważnego i nieusprawiedliwionego uprzywilejowania pozycji Banku w przedmiotowej umowie kredytu. Stanowiła więc niedozwolone postanowienie umowne.

Z tych przyczyn klauzule denominacyjną i kursową Sąd uznał za niedozwolone postanowienia umowne, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.

Art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza sankcję niezwiązania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W okolicznościach sprawy prowadziło to do nieważności przedmiotowej umowy kredytu.

Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, że nie wywołuje ono żadnych skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Konsument może następczo udzielić świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną albo podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Jeżeli umowa bez klauzuli abuzywnej nie może wiązać stron, dzieli los klauzuli. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) wskutek odmowy jej potwierdzenia przez konsumenta, o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy weszła w jej miejsce jakaś regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, czemu może on wiążąco zaprzeczyć, sprzeciwiając się utrzymaniu umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56 i powołane tam orzecznictwo (...)).

Pozwany w toku rozprawy świadomie i swobodnie odmówił wyrażenia zgody na wyżej wskazane klauzule abuzywne. Spowodowało to trwałą bezskuteczność (nieważność) tych klauzul. Funkcjonowanie przedmiotowej umowy kredytu bez ich postanowień nie było możliwe.

Klauzula denominacyjna decydowała o istocie przedmiotowej umowy. Jej eliminacja była niemożliwa bez zmiany charakteru umowy. Usunięcie klauzuli denominacyjnej doprowadziłoby również do zaniknięcia ryzyka kursowego, które bezpośrednio wynika z denominacji kredytu do waluty (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r., C-118/17, Zsuzsanna Dunai v. E. Bank Hungary Z.., pkt 48 i 52). Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego tak dla umowy kredytu denominowanego, jak i indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134 i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.)

Wyłączenie z umowy klauzuli denominacyjnej powodowałaby również niemożność określenia oprocentowania kredytu. W konsekwencji wyeliminowania denominacji kwota zobowiązania obu stron wyrażona byłaby w złotych, przy braku adekwatnych do tego mechanizmów wyznaczania stopy procentowej. W tym celu nie można byłoby wykorzystać postanowień umowy dotyczących oprocentowania opartego o stawkę LIBOR 6M dla (...), gdyż ze swej istoty jest ona właściwa tylko dla franka szwajcarskiego. Oparcie oprocentowania kredytu w złotych na stawce LIBOR 6M dla (...) tworzyłoby prawną i ekonomiczną hybrydę, która byłaby nie do pogodzenia z naturą umowy kredytu, która w swej istocie zakłada, że oprocentowanie kredytu jest oparte o wskaźniki właściwe dla waluty, w której wyrażone jest to zobowiązanie. Poza tym, w takiej sytuacji również doszłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego ze skutkiem przekształcenia umowy stron w umowę o odmiennej istocie i charakterze (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.).

W konsekwencji powyższych uwag należało uznać, że wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności.

Pozwany, uprzedzony o możliwych, negatywnych skutkach nieważności umowy, sprzeciwił się jej utrzymaniu. Jego oświadczenie zostało złożone w oparciu o pełną, dostępną wiedzę i świadomość konsekwencji nieważności umowy. Powodowało to definitywną nieważność umowy.

Podsumowując całość dotychczasowych rozważań, Sąd uznał, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. z powodu sprzeczności z art. 353 1 k.c. Sąd doszedł też do przekonania, że nawet gdyby umowę uznać za ważną z punktu widzenia art. 58 k.c., to i tak do jej nieważności prowadzi wyeliminowanie z niej niedozwolonych postanowień umownych, gdyż w ten sposób zostaje pozbawiona elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, a więc umowy, której zawarcie było wolą stron.

W związku z powyższym należało rozważyć konsekwencje nieważności umowy. Nie może budzić wątpliwości, że nieważna umowa nie rodzi po stronie osób, które ją zawarły, żadnych zobowiązań a świadczenia spełnione w jej wykonaniu są świadczeniami nienależnymi, które strony umowy są zobowiązane sobie zwrócić na mocy przepisów pozaumownych - art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Oznacza to, że wierzytelność o wykonanie zobowiązania płynącego z umowy jest innego rodzaju wierzytelnością niż wierzytelność o zwrot nienależnego świadczenia. Każda z nich ma inną podstawę i wysokość, w przypadku każdej z nich inaczej kształtuje się też jej wymagalność.

Według postanowień umowy cesji z 15 marca 2019 r. powód nabył od Banku (...) SA wierzytelność przysługującą temu Bankowi wobec pozwanego z tytułu umowy kredytu z 5 grudnia 2007 r. (punkt 2 oraz 3.1 umowy cesji w zw. z definicją wierzytelności zawartą w punkcie 1 umowy - k. 82 i 84). Wbrew stanowisku powoda (k. 453-454), umowa cesji nie daje żadnych podstaw do wniosku, że jej przedmiotem była wierzytelność Banku o zwrot nienależnego świadczenia. Z istoty rzeczy, jak i w świetle definicji zabezpieczenia z punktu 1 umowy cesji jest oczywiste, że wierzytelność Banku o zwrot nienależnego świadczenia nie mogła stanowić zabezpieczenia wierzytelności z umowy kredytu. Wierzytelności o zwrot nienależnego świadczenia nie sposób też jej uznać za „ryzyko ekonomiczne” wierzytelności z umowy kredytu, czy też za związaną z nią pośrednio lub bezpośrednio korzyść lub ciężar, o których mowa w punkcie 3.1 umowy cesji. Jest to skutkiem choćby tylko tego, że istnienie wierzytelności z umowy kredytu wyklucza istnienie wierzytelności o zwrot nienależnego świadczenia na skutek nieważności tejże umowy kredytu.

Wniosek, że przedmiotem przelewu na rzecz powoda była wyłącznie wierzytelność z umowy kredytu nr (...) z 5 grudnia 2007 r. potwierdza też treść wyciągu z ksiąg rachunkowych powoda, gdzie została ona w taki właśnie sposób opisana (k. 205). Prowadzi to do konkluzji, że powód nie nabył od Banku wierzytelności wobec pozwanego o zwrot nienależnego świadczenia. W konsekwencji nie miał legitymacji czynnej do dochodzenia jej w procesie.

Podsumowując, z powodu nieważności umowy kredytu powodowi nie przysługiwało roszczenie o jej wykonanie przez pozwanego a ze względu na brak legitymacji nie mógł dochodzić roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia. Wobec tego powództwo podlegało oddaleniu.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w punkcie 2 wyroku na podstawie art. 98 1 i 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c. obciążając powoda jako przegrywającego obowiązkiem ich zwrotu na rzecz pozwanego. Na koszty te składały się minimalne wynagrodzenie radcy prawnego - 5.400 zł oraz poniesione przez niego wydatki na wysyłanie korespondencji, zgodnie z ich spisem zawartym w pismach procesowych.

Na podstawie art. 113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. w punkcie 3 wyroku Sąd nakazał ściągnięcie od powoda kosztów mediacji, od których pozwany był zwolniony i które zostały tymczasowo wyłożone przez Skarb Państwa (k. 392).

SSO Marcin Garcia Fernandez