Sygn. akt III AUa 1243 /20
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 listopada 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Daria Stanek
Sędziowie: SA Grażyna Czyżak
SA Iwona Krzeczowska-Lasoń
po rozpoznaniu w dniu 4 listopada 2020 r. w Gdańsku na posiedzeniu niejawnym
sprawy T. M.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w
o prawdo do rekompensaty w postaci dodatku do kapitału początkowego
na skutek apelacji T. M.
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku, VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 8 czerwca 2020r., sygn. akt VII U 2870/19
oddala apelację.
SSA Daria Stanek SSA Grażyna Czyżak SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń
Sygn. akt III AUa 1243/20
Decyzją z 20 lutego 2019 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił ubezpieczonemu T. M. prawa do ustalenia rekompensaty, ponieważ na dzień 31 grudnia 2008 r. nie został udowodniony wymagany 15-letni okres pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Od powyższej decyzji odwołał się ubezpieczony, wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez przyznanie prawa do emerytury z rekompensatą. W odpowiedzi na odwołanie pozwany organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując stanowisko przedstawione
w zaskarżonej decyzji.
Sąd Okręgowy w Gdańsku Wydział VII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem
z 8 czerwca 2020 r. oddalił odwołanie, sygn. akt VII U 2870/19.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.
Ubezpieczony T. M., urodzony (...), w dniu 14 lutego
2019 r. złożył w pozwanym organie rentowym wniosek o przyznanie emerytury
z rekompensatą z tytułu pracy w szczególnych warunkach. Ubezpieczony domagał się uznania za pracę w warunkach szczególnych zatrudnienia od 1 czerwca 1975 r.
do 30 kwietnia 1994 r. w Zakładzie (...)
w S. na stanowiskach: mistrz budowy, kierownik robót, kierownik zespołu budów, kierownik budowy.
Ubezpieczony nie ubiegał się o przyznanie tzw. emerytury wcześniejszej z tytułu pracy w warunkach szczególnych.
Decyzją z 24 października 2017 r. pozwany organ rentowy przyznał ubezpieczonemu emeryturę od 1 października 2017 r. Wysokość emerytury została obliczona zgodnie
z zasadami określonymi w art. 26c ustawy emerytalnej i wyniosła 4.676,98 zł.
16 stycznia 2019 r. T. M. złożył wniosek o ponowne obliczenie świadczenia emerytalnego, domagając się uwzględnienia składek zapisanych na jego koncie po przyznaniu świadczenia. 5 lutego 2019 r. pozwany przeliczył emeryturę od 1 stycznia
2019 r., tj. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek. Po ponownym ustaleniu wysokość emerytury wyniosła 4.864,66 zł.
Zaskarżoną w niniejszej sprawie decyzją z 20 lutego 2019 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił ubezpieczonemu T. M. prawa do ustalenia rekompensaty, ponieważ na dzień 31 grudnia 2008 r. nie został udowodniony wymagany 15-letni okres pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
T. M. ma wykształcenie średnie; w 1973 r. ukończył naukę Policealnym Studium Zawodowym (...) w G. i uzyskał tytuł technika melioracji wodnych. W 1978 r. ubezpieczony uzyskał uprawnienia budowlane – funkcja kierownika budowy i robót w specjalności konstrukcyjno-melioracyjnej w zakresie budowli hydrotechnicznych.
W spornym okresie, tj. od 1 czerwca 1975 r. do 30 kwietnia 1994 r. T. M. był zatrudniony w Zakładzie (...) w S..
Do pracy w ww. Zakładzie ubezpieczony został przyjęty z dniem 1 czerwca 1975 r.
na zasadzie porozumienia między zakładami. Wcześniej ubezpieczony był zatrudniony
w (...)w K. (w okresie od 1 grudnia 1973 r.
do 31 maja 1975 r.) jako monter konstrukcji żelbetowych, a następnie mistrz.
Początkowo ubezpieczony został zatrudniony w Zakładzie na podstawie umowy
o pracę z 1 czerwca 1975 r. na 3-miesięczy okres próbny w pełnym wymiarze czasu pracy. Wówczas ubezpieczonemu powierzono stanowisko mistrza budowy w (...) ze stałym miejscem pracy w S.. W dniu 1 września 1975 r. z ubezpieczonym zawarto umowę
o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku mistrza budowy. Do obowiązków ubezpieczonego na stanowisku mistrza budowy/kierownika robót należało bezpośrednie prowadzenie budowy. Z dniem 2 listopada 1976 r. zakres czynności ubezpieczonego został uzupełniony w zakresie odpowiedzialności; i tak mistrz budowy – kierownik robót odpowiadał prawnie i materialnie za całość organizacji robót na budowie oraz za gospodarkę środkami produkcji na budowach.
Z dniem 1 stycznia 1977 r. (w związku ze zmianą schematu organizacyjnego firmy) ubezpieczonemu powierzono stanowisko kierownika robót. Pozostałe warunki umowy
o pracę pozostały bez zmian. W kolejnych latach zmianie ulegało wynagrodzenie zasadnicze przyznane ubezpieczonemu.
2 września 1981 r. w związku ze zmianą organizacyjną z T. M. zawarto umowę o pracę, na podstawie której został zatrudniony na 14-dniowy okres próbny
w pełnym wymiarze czasu pracy jako kierownik robót. 16 września 1981 r. ubezpieczony został zatrudniony na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy w Kierownictwie Grupy Robót jako kierownik robót.
Jako kierownik robót ubezpieczony podlegał kierownikowi grupy robót, a w razie jego nieobecności zastępcy dyrektora ds. technicznych. Kierownikowi robót bezpośrednio podlegali mistrzowie i referenci budowy, brygadziści budowlani i brygadziści lub pracownicy oddelegowani w zakresie nadzoru organizacyjnego. Pośrednio ubezpieczonemu podlegały brygady budowlane i pracownicy lub brygady oddelegowane na budowy. Głównym obowiązkiem kierownika robót było kierowanie robotami na przydzielonych budowach
i sprawowanie nad robotami nadzoru zgodnie z dokumentacją, polskimi normami, przepisami prawa budowlanego, wiedzą techniczną w sposób zapewniający bezpieczeństwo ludzi
i mienia, ochronę środowiska, wysoką jakość robót, wysoką dyscyplinę organizacyjną.
Do zakresu obowiązków kierownika robót należało również prawidłowe przygotowanie budowy do wykonania powierzonych zadań oraz ustalanie szczegółów techniczno-organizacyjnych wykonywania robót, w szczególności szczegółowe zapoznanie się
z kompletem dokumentacji, wnikliwe zapoznanie się z dokumentacją techniczną
i kosztorysową, współudział w wykonywanych planach zagospodarowania zapleczy budów
i planach zagospodarowania placów budów, sporządzanie szczegółowych harmonogramów robót i ich realizacja po zatwierdzeniu, branie udziału w odbiorach planów budów, prowadzenie zgodnie z przepisami obowiązującej dokumentacji budów (w tym m.in. dziennik budowy, dziennik zakładowy, książka obmiaru robót, umowa akordowa z brygadą, ewidencja otrzymanych materiałów, ewidencja opakowań zwrotnych, lista obecności wejść i wyjść
z budowy, ewidencja wyjść z budowy dla celów służbowych i prywatnych). Kierownik robót był odpowiedzialny za przestrzeganie wspólnej części obowiązków i odpowiedzialności, właściwe i terminowe wykonanie obowiązków określonych w zakresie czynności, utrzymanie dyscypliny organizacyjnej i dyscypliny pracy na budowie.
W okresie od 17 października do 30 października 1985 r. T. M. przyjął stanowisko kierownika grupy robót hydrotechnicznych w pionie DT.
Z dniem 1 kwietnia 1986 r. ubezpieczonemu powierzono obowiązki kierownika robót i zmieniono wysokość uposażenia. W kolejnych latach zmianie ulegała wysokość wynagrodzenia i dodatku funkcyjnego. Z dniem 1 stycznia 1990 r. ubezpieczonemu powierzono stanowisko kierownika zespołu budów.
Kierownik Grupy Robót podlegał bezpośrednio głównemu specjaliście ds. realizacji projektów. Ubezpieczonemu jako kierownikowi grupy robót bezpośrednio podlegali kierownicy robót, mistrzowie budów pełniący obowiązki kierownika robót, specjaliści
i referenci, pracownicy innych wydziałów przydzieleni do pracy. Głównym obowiązkiem kierownika grupy robót było organizowanie wykonawstwa robót na przydzielonych zgodnie
z planem budowach i sprawowanie nad nimi nadzoru zgodnie z obowiązującą dokumentacją budowy, obowiązującymi normami technicznymi, przepisami prawa budowlanego
i bezpiecznej pracy w energetyce, zarządzeniami wewnętrznymi Zakładu. Do zakresu obowiązków KGR należało m.in. współudział w opracowywaniu rocznego planu produkcji, zapoznanie się z dokumentacją planowanych budów, przekazanie kompletu dokumentacji planowanego zlecenia wraz z poleceniem prowadzenia robót kierownikowi robót, sprawowanie bieżącego nadzoru nad kierownikami budów, delegowanie wszystkich bezpośrednio podległych pracowników do pracy na wyznaczonych obiektach, nadzór
i koordynacja robót wg zatwierdzonych planów produkcji, nadzór nad rzeczową i terminową realizacją podległych budów, nadzór nad organizacją i przebiegiem odbioru robót
na podległych obiektach.
Z dniem 1 stycznia 1992 r. ubezpieczonemu powierzono stanowisko kierownika budowy.
Zakład pracy skarżącego zajmował się remontami elektrowni wodnych, elektrociepłowni i instytucji związanych z energetyką. W szczytowym okresie zakład zatrudniał ponad 700 osób m.in. na stanowiskach malarzy, betoniarzy, zbrojarzy, spawaczy. Wykonywano remonty elektrowni wodnych, skarpy, płyty, posadzki, kanały na obiektach energetycznych i elektrowniach wodnych w okręgu północnym. Pracownicy byli wysyłani
na budowy, gdzie pracowali od poniedziałku do piątku.
T. M. jako kierownik wyjeżdżał na delegacje razem z podległymi mu pracownikami; sprawował nadzór na miejscu, na budowie. Zakres działalności ubezpieczonego obejmował budowy prowadzone w G., S. (1), L., B., K. (1), czasem także wB. (1). Jako mistrz budowy skarżący nadzorował jedną lub dwie budowy; wraz z powierzaniem wyższych stanowisk ubezpieczony pracował jednocześnie na wielu budowach. Ubezpieczony pracował w systemie jednozmianowym. Około 80% czasu w ciągu dnia spędzał na budowie, gdzie zajmował wyznaczone pomieszczenie. Zdarzało się, że ubezpieczony udawał się do pracy
przy tzw. brudnych elementach; wówczas dysponował pełnym strojem roboczym.
Ubezpieczony posiadał uprawnienia nadzoru i eksploatacji energetycznej w zakresie robót hydrotechnicznych. Nadto do jego obowiązków należało prowadzenie ewidencji obecności w pracy, wydawanie materiałów na budowie.
Ubezpieczonemu wielokrotnie przyznawano premię dodatkową za duże zaangażowanie przy spełnianiu obowiązków pracowniczych.
Stosunek pracy został rozwiązany w dniu 30 kwietnia 1994 r. za porozumieniem stron.
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy wskazał, że przedmiotem sporu było ustalenie, czy ubezpieczony spełnia przesłanki do przyznania prawa do rekompensaty
z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Materialnoprawną podstawę rozstrzygnięcia stanowiły art. 2 pkt. 5, art. 21 oraz art. 23 ustawy z dnia 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych (Dz.U. z 2018 r., poz. 1924 j.t.), jak również art. 32 ust. 2 i ust. 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U.
z 2020 r. poz. 53 j.t. ze zm.) oraz § 1 - § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. Nr 8, poz.43 ze zm.). Sąd I instancji wskazał ponadto, że w wykazie A, w dziale V załącznika do rozporządzenia w sprawie wieku emerytalnego dotyczącym budownictwa, wymieniono charakteryzujące się szczególną uciążliwością prace w budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych w zamkniętym katalogu składającym się z 21 pozycji. Natomiast w wykazie A działu XIV pkt 24 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymieniono kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.
W niniejszym postępowaniu ubezpieczony T. M. domagał się przyjęcia, że w stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w warunkach szczególnych w okresie od 1 czerwca 1976 r. do 30 kwietnia 1994 r. w Zakładzie (...) w S. na stanowisku: mistrza budowy, kierownika robót, kierownika zespołu budów, kierownika budowy. Sąd Okręgowy doszedł
do przekonania, iż okres ten nie podlega zaliczeniu jako praca w szczególnych warunkach
w rozumieniu cytowanych wyżej przepisów.
Z twierdzeń wnioskodawcy wynikało, iż awansując na kolejne stanowiska, faktyczny zakres jego obowiązków co do zasady nie zmieniał, się bowiem ciągle zajmował się on nadzorem nad pracownikami. T. M. twierdził, iż „w tamtych czasach było to powszechnie praktykowane, że do nazwy stanowiska nie przywiązywało się większej wagi; było to związane z taryfikatorem wynagrodzeń”. Z takim stanowiskiem Sąd Okręgowy jednak nie zgodził się. Uznał bowiem, że nie jest możliwe, aby na wielu dużych budowach, jakimi były budowy elektrociepłowni i elektrowni, nie byli zatrudniani brygadziści czy majstrowie. Przeczą temu nie tylko zasady logiki, reguły doświadczenia życiowego, ale też zebrany
w sprawie materiał dowodowy, w tym częściowo zeznania samego ubezpieczonego. Niewątpliwie im wyższe stanowisko skarżący zajmował tym sprawowany przez niego nadzór stawał się bardziej pośredni, a nadto obejmował więcej budów jednocześnie.
Analiza zgromadzonego materiału dowodowego utwierdziła Sąd I instancji
w przekonaniu, że wnioskodawca nie zajmował się stale i w pełnym wymiarze czasu pracy czynnościami o jakich mowa w wykazie A Dział XIV poz. 24 rozporządzenia Rady Ministrówz 7 lutego 1983 r. Praca wnioskodawcy nie podlegała bowiem wyłącznie
na nadzorze, ale wymagała szeregu innych czynności o charakterze administracyjno - organizacyjnym takich jak: podpisywanie raportów pracy, zajmowanie się zamówieniami, dokonywanie wpisów do dzienników budów, uczestniczenie w odbiorach robót.
Ze sporządzonego na piśmie i przedstawionego ubezpieczonemu zakresu czynności
i obowiązków, a także treści zeznań samego wnioskodawcy i świadków wynika, że głównym obowiązkiem kierownika robót było kierowanie robotami na przydzielonych budowach
i sprawowanie nad robotami nadzoru zgodnie z dokumentacją, polskimi normami, wiedzą techniczną w sposób zapewniający bezpieczeństwo ludzi i mienia, ochronę środowiska, wysoką jakość robót, wysoką dyscyplinę organizacyjną. Jednocześnie do zakresu obowiązków kierownika robót należało prawidłowe przygotowanie budowy do wykonania powierzonych zadań oraz ustalanie szczegółów techniczno-organizacyjnych wykonywania robót, w szczególności szczegółowe zapoznanie się z kompletem dokumentacji, wnikliwe zapoznanie się z dokumentacją techniczną i kosztorysową, współudział w wykonywanych planach zagospodarowania zapleczy budów i planach zagospodarowania placów budów, sporządzanie szczegółowych harmonogramów robót i ich realizacja po zatwierdzeniu, branie udziału w odbiorach planów budów, prowadzenie zgodnie z przepisami obowiązującej dokumentacji budów (w tym m.in. dziennik budowy, dziennik zakładowy, książka obmiaru robót, umowa akordowa z brygadą, ewidencja otrzymanych materiałów, ewidencja opakowań zwrotnych, lista obecności wejść i wyjść z budowy, ewidencja wyjść z budowy dla celów służbowych i prywatnych).
Zdaniem Sądu Okręgowego, niewątpliwie realizacja tak dużej inwestycji, jaką była budowa elektrociepłowni wymagała od wnioskodawcy bieżącej znajomości projektów technicznych, organizacji stanowisk pracy zgodnie z wymogami i wiedzą techniczną, ustalania warunków realizacji robót, co przecież pochłaniało znaczną część czasu pracy. Tego typu czynności nie wiązały się z warunkami bezpośrednio narażającymi na czynniki szkodliwe dla zdrowia. Mając na uwadze fakt, że pracodawca zatrudniał na budowie majstrów i brygadzistów za uprawniony sąd uznał wniosek, iż to właśnie osoby zatrudnione na tych stanowiskach sprawowały bezpośredni nadzór nad pracownikami na budowie, a nie wnioskodawca.
Zdaniem Sądu Okręgowego nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym byłoby podzielenie stanowiska skarżącego, iż mimo uzyskania uprawnień budowlanych
i sukcesywnych awansów cały czas pracował na budowie w taki sam sposób, stale
i bezpośrednio nadzorując pracowników. Jednocześnie w ocenie Sądu I instancji należało uznać, że w ramach sprawowanego nadzoru (który jednak nie pochłaniał całego czasu pracy) wnioskodawca nie zajmował się wyłącznie pracownikami zatrudnionymi w szczególnych warunkach. Z materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że na budowie byli zatrudnieni pracownicy reprezentujący różne zawody, a nie tylko profesje, które mogą być zaliczone
do pracy w warunkach szczególnych. Nie każda praca fizyczna na budowie jest zaś pracą
w warunkach szczególnych. Nie sposób też uznać, by prace na budowie, polegające
na montowaniu, zbrojeniu, spawaniu były uznawane za podstawowe, zaś prace murarskie już nie.
Sąd Okręgowy zauważyć także, że stanowisko kierownika budowy zaliczone jest
do stanowisk obejmujących uczestników procesu budowlanego i wiąże się ze sprawowaniem samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie. W ocenie sądu praca kierownika budowy nie polega jednak wyłącznie na kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji
i usług, czy dozorze inżynieryjno - technicznym na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie A, stanowiącym załącznik
do Rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników. W judykaturze zauważa się, że obowiązków kierownika, polegających
na nadzorze pośrednim, tj. sprawowanym za pośrednictwem podległych pracowników
i ogólnych (koordynacje prac, dbałość o zaopatrzenie), nie można utożsamiać z dozorem inżynieryjno - technicznym na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w załączniku do rozporządzenia z 1983 r.
Biorąc powyższe ustalenia pod uwagę, Sąd Okręgowy wskazał, iż ubezpieczony nie spełnia podstawowego kryterium (§ 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia), wymaganego od osób ubiegających się o rekompensatę – mianowicie pracy wykonywanej w warunkach szczególnych w wymiarze minimum 15 lat stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Sąd I instancji nie znalazł zatem podstaw do uwzględnienia odwołania T. M. od zaskarżonej decyzji pozwanego organu rentowego z 20 lutego 2019 r.
i na podstawie art. 477
14 § 1 k.p.c. w związku z cytowanymi wyżej przepisami orzekł,
jak w sentencji wyroku, oddalając odwołanie wnioskodawcy.
Apelację od wyroku wywiódł ubezpieczony, zaskarżając go w całości i zarzucając:
- błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał istotny wpływ na jego treść, polegający na dowolnym przyjęciu, iż praca skarżącego w okresie
od 1 czerwca 1975 r. do 30 kwietnia 1994 r. na stanowisku kierownika robót w Zakładzie (...) w S. nie była pracą wykonywaną w szczególnych warunkach;
- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej analizy całego materiału dowodowego, przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, co doprowadziło
do błędnego ustalenia, iż praca apelującego nie miała charakteru pracy wykonywanej
w warunkach szczególnych;
- naruszenie prawa materialnego art. 184 ustawy o emeryturach i rentach w związku z § 1
ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., poprzez jego niezastosowanie, nieprzyznanie prawa do rekompensaty za pracę w warunkach szczególnych.
W oparciu o powyższe ubezpieczony wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyznanie mu prawa do rekompensaty emerytury za pracę w warunkach szczególnych oraz
o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja ubezpieczonego podlega oddaleniu, aczkolwiek część podniesionych zarzutów okazała się zasadna.
Przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było, czy ubezpieczony T. M. spełnia warunki niezbędne do nabycia prawa do rekompensaty, o której mowa w art. 21 ustawy z dnia 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych (Dz. U. nr 237, poz. 1656
ze zm.), zgodnie z którym rekompensata przysługuje ubezpieczonemu, jeżeli ma okres pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy
o emeryturach i rentach z FUS, wynoszący co najmniej 15 lat, przy czym rekompensata
nie przysługuje osobie, która nabyła prawo do emerytury na podstawie przepisów ustawy
o emeryturach i rentach z FUS.
Przypomnieć można, że organ rentowy nie zaliczył ubezpieczonemu do stażu pracy
w szczególnych warunkach żadnego okresu zatrudnienia. Spełnienie tej przesłanki było przedmiotem analizy Sądu I instancji. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, we wskazanym powyżej zakresie Sąd Okręgowy doszedł do błędnego wniosku, że zatrudnienie wnioskodawcy nie miało charakteru pracy w warunkach szczególnych.
Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy są prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne, nie widząc w związku
z tym potrzeby ich powtarzania. Sąd jednak błędnie ocenił, że zatrudnienie T. M. od 1 czerwca 1976 r. do 30 kwietnia 1994 r. w Zakładzie (...) w S. na stanowiskach kolejno: mistrza budowy, kierownika robót, kierownika zespołu budów i kierownika budowy nie odpowiadało wykonywaniu, stale w i w pełnym wymiarze czasu pracy, pracy w warunkach szczególnych.
Wyjaśnić należy, że czynności ogólnie pojętego nadzoru lub kontroli w procesie produkcji wykonywanej w wydziałach i oddziałach, w których zatrudnieni są pracownicy wykonujący pracę w warunkach szczególnych w rozumieniu rozporządzenia w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, objęte poz. 24 działu XIV wykazu A, to te czynności, które wykonywane są
w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, a więc polegające na bezpośrednim nadzorze i bezpośredniej kontroli procesu pracy na stanowiskach pracy wykonywanej w szczególnych warunkach. Jeśli zatem czynności te wykonywane są
w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na stanowisku pracy związanym z kontrolą międzyoperacyjną, kontrolą jakości produkcji i usług oraz dozorem inżynieryjno-technicznym, to okres wykonywania tej pracy jest okresem pracy uzasadniającymi prawo
do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu (por. wyroki Sądu Najwyższego:
z 16 grudnia 2007 r., III UK 66/07, LEX nr 483283; z 6 maja 2008 r., I UK 327/07, LEX nr 829092; z 6 grudnia 2007 r., III UK 62/07, LEX nr 375653). Objęcie nadzorem lub kontrolą także innych niż wymienione w wykazie A prac nie wyłącza możliwości zakwalifikowania samego nadzoru lub kontroli jako pracy w szczególnych warunkach, jeżeli te inne (podlegające dozorowi lub kontroli) prace nie są na danym oddziale lub wydziale podstawowe (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2007r., I UK 111/07, LEX nr 375689). Łącznikiem pozwalającym na uznanie czynności dozoru lub kontroli
za pracę w szczególnych warunkach jest narażenie ubezpieczonego na czynniki istniejące
na stanowisku pracy podwładnych zatrudnianych w szczególnych warunkach (
vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008r., I UK 111/08, LEX nr 741095).
Wobec błędnej argumentacji zaprezentowanej przez Sąd pierwszej instancji dobitnie podkreślić należy, iż zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa osoba wykonująca dozór inżynieryjno-techniczny nie musi stale przebywać na stanowiskach, gdzie jest wykonywana praca w szczególnych warunkach. W zakresie jej obowiązków – co wynika z istoty zajmowanego stanowiska - musi być bowiem przewidziane sporządzanie dokumentacji, planów organizacyjnych i wykonywanie innych podobnych czynności. Ponoszenie odpowiedzialności za wykonywanie pracy, w której każdy błąd techniczny może narazić
na niebezpieczeństwo pracowników i inne osoby, zostało jednak uznane za wykonywanie pracy w warunkach szczególnych. W związku z powyższym nie ma podstaw do traktowania odrębnie czynności o charakterze zarządczym czy też administracyjnym, które stanowią integralną część sprawowanego dozoru. W sytuacji, gdy dozór inżynieryjno-techniczny jest pracą w szczególnych warunkach i praca polegająca na dozorze była wykonywana stale
i w pełnym wymiarze czasu pracy, nie ma żadnej potrzeby ustalania, ile czasu pracownik poświęcał na bezpośredni nadzór, a ile - na inne czynności, które również były związane
z tym dozorem. Okres wykonywania takiej pracy jest okresem pracy uzasadniającym prawo do świadczeń na zasadach przewidzianych w rozporządzeniu z 7 lutego 1983 r. niezależnie
od tego, ile czasu pracownik poświęca na bezpośredni dozór, a ile na inne czynności ściśle związane ze sprawowanym dozorem i stanowiące jego integralną część (
vide: wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 stycznia 2009 r., I UK 201/08, LEX nr 738338; z dnia 11 marca
2009 r., II UK 243/08, LEX nr 550990; z dnia 24 września 2009 r., II UK 31/09, LEX nr 559949).
Wobec powyższego, odmiennie niż Sąd I instancji, przyjąć należy, że fakt,
iż ubezpieczony wykonywał także czynności o charakterze zarządczym czy wręcz administracyjno – biurowym (zapoznawanie się z dokumentacją techniczną i kosztorysową, sporządzenie harmonogramów robót, prowadzenie dokumentacji budów, podpisywanie raportów pracy, zajmowanie się zamówieniami itp.), nie stoi na przeszkodzie wliczeniu spornego okresu zatrudnienia ubezpieczonego do stażu pracy w warunkach szczególnych. Zatrudnienie wnioskodawcy odpowiadało pracy wymienionej w wykazie A działu XIV
pkt. 24 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze , tj. kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozorowi inżynieryjno-technicznemu na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.
Okres od 1 czerwca 1976 r. do 30 kwietnia 1994 r. wynosi 17 lat i 11 miesięcy.
Na dzień 1 stycznia 1999 r. T. M. legitymował się zatem co najmniej
15-letnim stażem zatrudnienia w warunkach szczególnych. W omówionym powyżej zakresie zarzuty apelacji są zasadne, a stanowisko Sądu I instancji jest błędne.
Powyższe ustalenie nie ma jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Uszło bowiem uwadze Sądu I instancji, że T. M. zrealizował przesłankę negatywną prawa do rekompensaty zastrzeżoną w art. 21 ust. 2 ustawy o emeryturach pomostowych, co wyklucza możliwość ustalenia mu tego prawa nawet przy udowodnieniu 15-letniego okresu zatrudnienia w warunkach szczególnych.
Jak wynika z definicji ustawowej zawartej w art. 2 ust. 5 ustawy o emeryturach pomostowych - przewidziana w niej rekompensata stanowi odszkodowanie za utratę możliwości nabycia prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze dla osób, które nie nabędą prawa do emerytury pomostowej. Na podstawie art. 21 ust. 1 cyt. ustawy, rekompensata przysługuje ubezpieczonemu, jeżeli ma okres pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, w rozumieniu przepisów ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wynoszący co najmniej 15 lat. Równocześnie, stosownie do art. 21 ust. 2 ustawy o emeryturach pomostowych, rekompensata nie przysługuje osobie, która nabyła prawo do emerytury na podstawie przepisów ustawy emerytalnej. Przepisy te muszą być odczytywane łącznie i, rozważając prawo do rekompensaty, nie można tracić z pola widzenia jej odszkodowawczego charakteru określonego powołaną definicją.
Jak trafnie wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 10 stycznia 2019 r.
(III AUa 1533/18, LEX nr 2625094), i z którymi to wyjaśnieniami Sąd odwoławczy w pełni się zgadza, z przytoczonej definicji rekompensaty jednoznacznie wynika, że
ratio legis wprowadzenia tego rozwiązania było dążenie do wyrównania szkody poniesionej przez osoby legitymujące się piętnastoletnim stażem pracy w warunkach szczególnych, a niespełniające innych warunków do przyznania im emerytury z tytułu takiego zatrudnienia, czyli zarówno emerytury w trybie
art. 184 ustawy emerytalnej, jak i emerytury pomostowej. Inaczej mówiąc, można przyjąć, że fakt wykonywania przez 15 lat pracy w warunkach szczególnych (niezależnie od innych warunków ustawowych) może skutkować uzyskaniem prawa
do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym lub zastępującej ją emerytury pomostowej lub rekompensaty, gdy nie ma się prawa do żadnego z tych świadczeń ze względu na zapisy ustawowe. Z definicji rekompensaty wynika bowiem, że jest ona kierowana do tych ubezpieczonych, którzy wskutek wejścia w życie ustawy o emeryturach pomostowych - zawężającej krąg uprawnionych do tego świadczenia w stosunku do zakresu podmiotowego poprzedniej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze - i następnie braku możliwości skutecznego ubiegania się o emeryturę w wieku obniżonym, przy wykazaniu spełnienia warunku wykonywania pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze zawartej w
art. 32 i
46 ustawy emerytalnej - wobec wygaszania powyższego świadczenia - utracili możliwość ubiegania się o emeryturę
z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze,
jak i dodatkowo nie nabędą uprawnień do emerytury pomostowej.
W powyższym kontekście należy stwierdzić, że o nabyciu prawa do świadczeń
z ubezpieczenia społecznego stanowi
art. 100 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, przewidujący powstanie prawa do świadczeń z dniem spełnienia wszystkich warunków wymaganych do nabycia tego prawa. Nabycie prawa do świadczeń, w tym do emerytury, należy zaś wiązać ze spełnieniem ustawowych warunków nabycia tego prawa i równocześnie nie można nabycia prawa utożsamiać z przyznaniem i wypłatą świadczenia, którą to kwestię reguluje
art. 129 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS nakazujący wypłacanie świadczenia od dnia powstania prawa, nie wcześniej jednak, niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek lub wydano decyzję z urzędu.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, prawidłowy jest więc pogląd, że rekompensata nie przysługuje ubezpieczonemu, który nabył prawo do emerytury w wieku obniżonym - niezależnie od realizacji takiego uprawnienia.
T. M. wiek 60 lat, uprawniający do wnioskowania o emeryturę z tytułu pracy w warunkach szczególnych, ukończył (...) Na dzień 1 stycznia 1999 r. legitymował się 25 latami okresów składkowych i nieskładkowych, co było niesporne,
jak również – jak wskazano powyżej – 15 latami pracy w warunkach szczególnych.
Z dniem (...) ubezpieczony spełnił zatem wszystkie przesłanki warunkujące możliwość przyznania mu prawa do emerytury w obniżonym wieku. Podkreślić należy, że fakt, iż ubezpieczony nie wystąpił z wnioskiem o przedmiotowe świadczenie, nie oznacza, że nie nabył do niego prawa. Jeżeli bowiem wszystkie przesłanki nabycia prawa
do emerytury (lub renty) zostały spełnione, to prawo do świadczenia powstaje, nawet gdy nie został złożony wniosek o jego przyznanie (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia
4 listopada 2014 r.,
I UK 100/14, oraz z dnia 18 lutego 2015 r.,
I UK 225/14, OSNP 2016
Nr 11, poz. 141). Nabycie prawa
in abstracto nie aktualizuje natomiast obowiązku instytucji ubezpieczeniowej do ustalenia i realizacji świadczenia, bez uprzedniego złożenia wniosku emerytalnego przez ubezpieczonego, przez którą to czynność wnioskodawca ujawnia się jako uprawniony do świadczenia i zainteresowany jego realizacją. Przewidziany w
art. 116
ust. 1 ustawy emerytalnej wniosek o świadczenie nie jest elementem układu warunkującego nabycie prawa do emerytury, gdyż ten jest zawarty w przepisach ustawy określających warunki do przyznania tego świadczenia. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uchwale z dnia
20 grudnia 2000 r. (III ZP 2/00), wniosek o przyznanie świadczenia stanowi jedynie żądanie realizacji powstałego
ex lege prawa. Moment złożenia wniosku ma natomiast znaczenie
dla określenia początkowej daty uruchomienia wypłaty emerytury lub renty. Zgodnie
z
art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej, świadczenia wypłaca się bowiem poczynając od dnia powstania prawa do nich, nie wcześniej jednak niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek lub wydano decyzję z urzędu. Skoro nabycie prawa do świadczenia emerytalno-rentowego następuje z mocy ustawy, z chwilą spełnienia przez ubezpieczonego wszystkich warunków wymaganych do jego powstania, decyzja organu rentowego ustalająca to prawo ma charakter deklaratoryjny (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UZP 3/11). Istnienia prawa do świadczeń, wiążącego się ze spełnieniem warunków nabycia tego prawa, nie można utożsamiać z przyznaniem świadczenia. Przyznaniem świadczenia jest ustalenie prawa do jego pobierania, a więc do wypłaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
22 listopada 2006 r.,
III UK 95/06).
Brak realizacji przez ubezpieczonego prawa do emerytury wcześniejszej - niezależnie od przyczyn, z jakich odwołujący nie wystąpił do organu rentowego z wnioskiem
o przedmiotowe świadczenie - nie ma zatem znaczenia dla warunku negatywnego nabycia prawa do rekompensaty. Istotne jest to, że ubezpieczony nie poniósł szkody przez działania ustawodawcy zmieniającego system emerytalny i stąd brak jest podstaw do przyznania mu rekompensaty.
Podsumowując, podkreślić raz jeszcze należy, gdyż ma to zasadnicze znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy, iż rekompensata, o której mowa w art. 21 ustawy o emeryturach pomostowych, nie przysługuje osobie, która
ex lege (z mocy prawa) nabyła prawo
do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym na podstawie przepisów ustawy
o emeryturach i rentach z FUS, chociażby nie złożyła wniosku o to świadczenie i nie uzyskała prawa do jego wypłaty potwierdzonego decyzją organu rentowego.
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, stwierdzić zatem trzeba,
że T. M., który nabył prawo do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym, niezależnie od kwestii braku realizacji przez niego tego uprawnienia,
nie przysługuje prawo do rekompensaty. Ubezpieczony spełnił wszystkie przesłanki warunkujące prawo do emerytury w wieku obniżonym, tzn. nabył prawo
in abstracto.
W tej sytuacji, niezależnie od tego, czy złożył, czy też nie wniosek o przyznanie prawa
do (wypłaty) tego świadczenia, prawo do żądanej rekompensaty mu nie przysługuje.
Wyraźnie podkreślić trzeba, że prawo do rekompensaty nie przysługuje T. M. nie dlatego, że nie wykazał wymaganego okresu zatrudnienia w warunkach szczególnych, ale dlatego, że z dniem ukończenia 60 roku życia spełnił wszystkie prawem przewidziane przesłanki nabycia prawa do emerytury wcześniejszej, w tym właśnie przesłankę 15-letniego stażu pracy w warunkach szczególnych. Stosownie zaś do art. 21 ustawy z dnia 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych rekompensata nie przysługuje osobie, która nabyła prawo do emerytury na podstawie przepisów ustawy o emeryturach
i rentach z FUS. Jak już wyżej wskazywano, w ustalonych okolicznościach nie ma podstaw do twierdzenia, aby zmiana przez ustawodawcę warunków przechodzenia na emeryturę wcześniejszą spowodowała szkodę po stronie wnioskodawcy. Skoro z dniem (...) z mocy prawa ubezpieczony nabył prawo do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym, nic nie stało na przeszkodzie, aby wystąpił z wnioskiem o jej wypłatę.
Mając na uwadze powyższe, uznając zaskarżony wyrok Sądu I instancji za ostatecznie odpowiadający prawu, aczkolwiek z zupełnie odmiennych przyczyn niż wskazane przez ten sąd w uzasadnieniu, Sąd Apelacyjny, działając na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonego, jak w sentencji wyroku.
SSA Daria Stanek SSA Grażyna Czyżak SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń