Sygn. akt I Ca 40/22
Dnia 25 marca 2022 roku
Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Elżbieta Zalewska – Statuch
po rozpoznaniu w dniu 25 marca 2022 roku w Sieradzu
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa J. P.
przeciwko R. P.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu
z dnia 21 grudnia 2021 roku, sygn. akt I C 323/21
oddala apelację.
Sygn. akt I Ca 40/22
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Wieluniu oddalił powództwo J. P. skierowane przeciwko R. P. o zapłatę.
Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:
Powód i pozwany znają się do wielu lat. Pozwany pracował przez kilka lat
w redakcji (...), którego właścicielem był powód.
We wrześniu 2003 r. powód pożyczył pozwanemu 8000 zł, która miała zostać przeznaczona na wyprodukowanie filmu dokumentalnego dotyczącego zaginięcia dziecka z powiatu (...). Sprawa o zwrot pożyczki toczyła się przed tutejszym Sądem pod sygn. akt I C 217/20, Sąd zasądził jej zwrot od pozwanego na rzecz powoda.
W podobnych okolicznościach umowę pożyczki na 6000 zł zawarł pozwany
ze wspólnym znajomym stron - K. B. w dniu 15 grudnia 2004 r. Zgodnie z jej treścią pożyczka miała zostać zwrócona do końca marca 2005 r. Świadkiem zawarcia umowy był powód. Kilka dni wcześniej pozwany pobrał na realizację filmu
od K. B. 2000 zł i od pozwanego 4000 zł.
Po wyprodukowaniu filmu K. B. nigdy nie zwracał się do pozwanego o zwrot pożyczki. W sprawie karnej jaka toczyła się przed tutejszym Sądem między stronami (sygn. akt II K 537/14) K. B. zeznał, że pieniądze z pożyczki udzielonej pozwanemu zwrócił mu J. P., na co miał wystawić i przekazać powodowi pokwitowanie. Z kolei w sprawie o zapłatę między stronami (sygn. akt I C 217/20) K. B. zeznał, że pożyczkę dla pozwanego od początku traktował jako darowiznę
i nie rości sobie żadnych pretensji do pozwanego.
30 marca 2015 r. powód złożył wniosek o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej w sprawie zwrotu pożyczki.
W 2011 r. powód złożył zawiadomienie o popełnieniu przez pozwanego przestępstwa przywłaszczenia pieniędzy z przedmiotowej pożyczki. Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone.
Ustaleń faktycznych w zakresie zawarcia umowy pożyczki sąd dokonał na podstawie zeznań powoda i przedstawionego przez niego dokumentu zawarcia umowy, którego prawdziwość nie budzi wątpliwości.
Według sądu fakt zawarcia umowy potwierdził także K. B.
w sprawach jakie toczyły się przed sądem o sygn. akt II K 1070/11 i I C 217/20. Natomiast
w zakresie wykonania umowy – zwrotu pożyczki przez powoda sąd uznał za wiarygodne zeznania powoda, gdyż okoliczność zwrotu przez niego pożyczki potwierdził K. B. w sprawie II K 1070/11. Jednocześnie z zeznań świadka wynikało, iż względem pozwanego pożyczkę od początku traktował jako darowiznę.
Sąd pominął zeznania pozwanego, które nie wiele wniosły do sprawy.
Za wiarygodne sąd uznał dokumenty urzędowe załączone do sprawy, gdyż korzystają one z domniemania autentyczności i wiarygodności, a domniemań tych żadna ze stron nie obaliła.
Sąd wskazał na przepisy art. 720 § 1 i 2 k.c., art. 6 k.c., art. 356 § 2 k.c.
i art. 518 § 1 k.c. oraz orzecznictwo z tym związane, podnosząc, że żadna z sytuacji o jakiem mowa w art. 518 § 1 k.c. w niniejszej sprawie nie miała miejsca, w szczególności dla sądu nie istniała między pozwanym a powodem żadna umowa, zgodnie z którą powód miał spłacić pozwanego.
Z dokonanych w sprawie ustaleń zdaniem sądu wynikało, że pożyczkodawca traktował pożyczkę jako darowiznę i takie przeświadczenie miał też pozwany.
Dlatego też, w ocenie sądu, także zastosowanie przepisów dotyczących prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia z bądź o bezpodstawnym wzbogaceniu nie znajduje zastosowanie.
Wskazano, że prowadzący cudze sprawy bez zlecenia powinien zawiadomić osobę, której sprawy prowadzi o zamiarze dokonania spłaty, wydać rachunek (pokwitowanie)
z czynności, co w sytuacji przeświadczenia stron pożyczki w niniejszej sprawie
o jej nieodpłatnym charakterze, nie pozwala na stosowanie tych uregulowań prawnych.
Podobnie dla sądu jest w przypadku unormowań dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia, które przewidują wygaśnięcie obowiązku zwrotu korzyści jeżeli ten,
kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba
że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
W tym przypadku, także uznać należało, że skoro pożyczka udzielona została
na projekt filmowy, to z chwilą jego realizacji korzyść została zużyta, a pozwany zgodnie
z zapewnieniami pożyczkodawcy nie liczył się z obowiązkiem jej zwrotu.
Analizując także podpis powoda pod treścią umowy pożyczki sąd nie uznał,
że stanowił on formę poręczenia, gdyż z treści umowy nie wynikało, że powód poręcza spłatę, co najwyżej jest świadkiem umowy. Oświadczenie poręczyciela wymaga bowiem
pod rygorem nieważności formy pisemnej (art. 876 k.c.).
Mając na uwadze powyższe okoliczności uznano powództwo za nieuzasadnione
i podlegające oddaleniu.
Apelację od ww. wyroku wniósł powód, zaskarżając powyższy wyrok. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił brak ustalenia stanu faktycznego w sprawie pożyczki na kwotę 6000 zł, wskazując na błąd w ustaleniach faktycznych w oparciu o zeznania świadka K. B., który według skarżącego konfabuluje. Ponadto według skarżącego część uzasadnienia wyroku, jest tylko wersją sądu niezgodną ze stanem faktycznym i dowodami.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku w zakresie uznania długu w całości, a przynajmniej w części, tj. 4000 zł, ewentualnie uchylenie wyroku
i przekazanie do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie jest zasadna.
Sąd pierwszej instancji w granicach wyznaczonych wnioskami stron przeprowadził wszystkie dowody konieczne dla ustalenia istotnych okoliczności sprawy, poddał te dowody ocenie mieszczącej się w granicach wyznaczonych dyspozycją art. 233 k.p.c. i w oparciu
o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy wyprowadził prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy w pełni akceptuje i przyjmuje za własne. Sąd Rejonowy dokonał także prawidłowej subsumpcji ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego mających zastosowanie w badanej sprawie.
Wyjaśnić należy, iż w postępowaniu apelacyjnym sąd ukierunkowany jest
w pierwszej kolejności na wyeliminowanie wadliwości, które wynikają z błędów związanych z podstawą faktyczną rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji. Wadliwości te mogą pojawić się w dwóch sytuacjach. Pierwsza, materiał - tak faktyczny, jak i dowodowy - w chwili zamknięcia rozprawy przez sąd pierwszej instancji był pełny, i druga, materiał ten był niezupełny, a zatem wykazywał luki bądź to w zakresie faktów lub dowodów, bądź też
w zakresie obu tych elementów.
W pierwszej z tych sytuacji wadliwość może polegać na nieprawidłowej ocenie dowodów, w następstwie czego poczynione ustalenia faktyczne nie odpowiadają zebranemu materiałowi. Może to wynikać w szczególności z nietrafnej oceny wiarygodności osobowych środków dowodowych lub z naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów.
Omawiany błąd może także polegać na pominięciu przez sąd pierwszej instancji faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a zatem przejawiać się w niekompletności ustaleń faktycznych. Druga sytuacja natomiast (niezupełność materiału) może być np. rezultatem błędu stron lub sądu.
Ponadto w doktrynie i judykaturze panuje zgoda co do tego, że z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być więc uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. Swobodna ocena dowodów jest bowiem jednym z podstawowych atrybutów kompetencji jurysdykcyjnej Sądu rozstrzygającego sprawę.
Dlatego w sytuacji, gdy na podstawie zgromadzonych dowodów możliwe jest wyprowadzenie konkurencyjnych wniosków co do przebiegu badanych zdarzeń, dla podważenia stanowiska orzekającego sądu nie wystarcza twierdzenie skarżącego
o wadliwości poczynionych ustaleń odwołujące się do stanu faktycznego, który
w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie jakich
to konkretnie uchybień w ocenie dowodów dopuścił się orzekający sąd naruszając w ten sposób opisane wyżej kryteria, wiążące w ramach swobodnej oceny dowodów (tak np. K. F. - G. w: Kodeks postępowania cywilnego , pod red. A. Z., W. 2006, tom I, s. 794, 795, por. także wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 kwietnia 2008r., I ACa 205/08, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005r., III CK 314/05).
Co więcej zarzut ten nie jest usprawiedliwiony nawet wówczas gdy wnioski
w zakresie ustaleń sformułowane przez autora tego zarzutu - oparte na dowodach zgromadzonych w postępowaniu rozpoznawczym były równie usprawiedliwione jak te, które, chociaż odmienne, sformułował Sąd na potrzeby orzeczenia poddanego kontroli instancyjnej.
Zważywszy na to, że swobodna ocena dowodów jest jednym z podstawowych uprawnień Sądu, w ramach jego jurysdykcyjnej kompetencji, zarzut ten nie jest uzasadniony nawet wówczas, gdy na podstawie dowodów równie uprawnioną jest taka wersja wydarzeń do, której odwołuje się skarżący, jeżeli tylko ocena Sądu nie wykracza poza kryteria oceny swobodnej, wskazane w tej normie procesowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005r , sygn.. III CK 3/05 , powołany za zbiorem Lex nr 180925).
Skuteczne postawienie tego zarzutu wymaga więc od strony wykazania, że Sąd dopuścił się nieprawidłowości w zakresie oceny zgromadzonych dowodów, a co za tym idzie także ustaleń na nich opartych przez to, że ocena ta nie da się pogodzić czy to z zasadami doświadczenia życiowego, czy regułami logicznego rozumowania. Nie jest przy tym wystarczającym dla uznania tego zarzutu za zasadny, by negacja oceny i ustaleń opierała się na polemice z nimi, wyczerpującej się w przeciwstawieniu przez autora zarzutu faktom skonstatowanym przez Sąd ich wersji własnej, odmiennej, zdaniem strony prawdziwej, opartej na innej ocenie.
Jeżeli zatem skarżący opiera apelację na zarzucie wadliwego ustalenia stanu faktycznego, a tym samym na uchybieniu przepisowi art. 233 § 1 kpc to kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku sprowadza się do badania czy uzasadnienie zarzutu apelacji odpowiada wskazanemu wyżej sposobowi wykładni tego przepisu, a więc czy odnosi się do tak zdefiniowanych wadliwości.
Dlatego dokonując kontroli poprawności przyjętych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych nie można podzielić zastrzeżeń apelującego co do tego, iż Sąd Rejonowy dopuścił się błędów w gromadzeniu czy ocenie materiału dowodowego, ponieważ . sposób uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 233 kpc, jak i argumenty podane przez skarżącego, prowadzą do wniosku, że w istocie jest to zarzut nieodnoszący się do dokonanych przez sąd pierwszej instancji faktów, które uczyniono podstawą rozstrzygnięcia.
Za jego pośrednictwem apelujący zwalcza raczej skutki dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń w postaci wniosków prowadzących do możliwości zastosowania wskazanych przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, zapominając, że ich prawidłowość nie może być zwalczana poprzez zarzuty procesowe.
Weryfikacja czy podanym przez powoda okolicznościom można udzielić ochrony przez zastosowaniu wskazanych przez Sąd Rejonowy przepisów prawa przynależy bowiem do sfery prawa materialnego, a jej dokonywaniu służą zarzuty prawnomaterialne, a nie procesowe.
Przypomnieć należy, iż w pozwie powód dochodził zapłaty przez pozwanego 6 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 1 kwietnia 2005 roku. wskazując,
że źródłem tego zobowiązania jest zaspokojenie przez niego długu pozwanego, wynikającego
z pożyczki - zaciągniętej przez pozwanego u osoby trzeciej w dniu 15 grudnia 2004 roku z terminem jej spłaty do końca marca 2005 roku - na dowód czego powód przedłożył umowę pożyczki, zawartą między pozwanym a osoba trzecią, sporządzoną na piśmie. Powód wywodził, że poprzez fakt spłaty tejże pożyczki wstąpił w prawa wierzyciela. Powód przedłożył także do akt pokwitowanie przez pozwanego odbioru kwoty 2 000 zł od tej samej osoby trzeciej z 9 grudnia 2004 roku oraz pokwitowanie pozwanego przyjęcia od powoda kwoty 4 000 zł, nie wyjaśniając jaki jest ich związek z podstawą faktyczną żądania zgłoszonego w pozwie. Zauważyć też należało, iż z treści złożonych pokwitowań nie wynika tytuł prawny pozwanego do tych pieniędzy.
Ponadto na podstawie zeznań powoda Sąd pierwszej instancji ustalił także, że powód zwrócił za pozwanego jego dług u K. B. jako osoby trzeciej, jednakże zapłata ta pozostała bez obowiązku zwrotu przez pozwanego tych pieniędzy powodowi, ponieważ zawarta na piśmie umowa pożyczki nie została zabezpieczona złożeniem oświadczenia o poręczeniu przez powoda jej zapłaty. Pozwany nie był zatem obowiązany do zwrotu korzyści uzyskanej kosztem majątku powoda, gdyż powód dokonując tej spłaty nie był osobiście odpowiedzialny za dług pozwanego i działał bez zgody pozwanego.
Zwrócić uwagę należy także na to, że ze złożonych przez powoda dokumentów
w kontekście jego zeznań w charakterze strony wynika, że osobie trzeciej oddał on za pozwanego 2 000 zł w bliżej nieokreślonej dacie. Brak jest dowodu na przekazanie K. B. pozostałej różnicy w kwocie pożyczki.
Sąd Okręgowy zauważa, że kwota 2 000 zł odpowiada treści pokwitowania i nie jest kwotą wynikającą z umowy pożyczki, zatem nie jest objęta podstawą faktyczną pozwu, gdyż ta opierała się żądaniu zwrotu przez pozwanego kwoty 6 000 zł z tytułu zaspokojenia przez powoda długu pozwanego z tytułu zawartej pożyczki między pozwanym a osobą trzecią.
Jeśli natomiast powód spłacił K. B. jako osobie trzeciej dług wynikający z pokwitowania przyjęcia od niej przez pozwanego kwoty 2000 zł to nie ma dowodu na to, że kwota ta była udzielona pozwanemu jako pożyczka z obowiązkiem zwrotu. Przekazujący pozwanemu pieniądze K. B. słuchany w charakterze świadka nie potwierdził by kwota 2000 zł objęta treścią pokwitowania została przekazana pozwanemu z obowiązkiem zwrotu.
Podobnie - jeśli na kwotę dochodzoną pozwem w wysokości 6000 zł składać miałyby się kwoty objęte pokwitowaniami, tj. na 2 000 zł pobrane przez pozwanego od K. B. i 4 000 zł pobranej przez pozwanego od powoda to z pokwitowań tych nie wynika tytuł przekazania pieniędzy pozwanemu i z pewnością nie mogą być one podciągnięte pod umowę pożyczki, gdyż ta wskazuje, że źródłem pochodzenia pieniędzy pożyczonych pozwanemu był wyłącznie majątek K. B. - a nie K. B.
i powoda. Ponadto powód nie powoływał się na istnienie przyczyny, która zdecydowała o takiej a nie innej treści umowy pożyczki udzielonej pozwanemu przez osobę trzecią, ani na istnienie racjonalnego wyjaśnienia przyczyny dla której strony umowy nie zdecydowały się na potwierdzenie, że pozwany faktycznie pożycza od K. B. 2 000 zł a od powoda 4 000 zł.
Niejasność wzajemnych rozliczeń nie może być interpretowana na korzyść powoda, gdyż zgodnie z art. 6 kc w sytuacji sporu spoczywał na nim obowiązek udowodnienia swych racji obiektywnymi dowodami, w stosunku do których dowody z przesłuchania świadków, czy też samego powoda, będą miały co do zasady charakter pomocniczy. Takimi dowodami były przede wszystkim dowody z dokumentów, potwierdzające zawarcie określonej czynności prawnej, czy fakt przekazania pieniędzy Takie dowody mają najwyższą moc dowodową w procesie cywilnym i nie może ich skutecznie zastapić powołanie się na własne oświadczenia powoda złożonego w toku i na potrzeby tego postępowania.
Zauważyć też należy, iż powód nawet w apelacji nie twierdzi, że oddał osobie trzeciej za pozwanego kwotę 6 000 zł, gdyż powołuje się na zwrócenie K. B. za niego jedynie 2 000 zł.
Uzasadnienie pozwu nie przystaje więc do aktualnie podnoszonych przez powoda twierdzeń o faktach.
Takie uzasadnienie zarzutów apelacji z kolei oznacza, że powód przed sądem drugiej instancji dokonuje zmiany podstawy faktycznej, ponieważ opiera to samo żądanie zapłaty kwoty 6 000 zł na zupełnie innym podłożu faktycznym. Natomiast na etapie postępowania apelacyjnego takiej zmiany dokonywać nie można (art. 383 kpc).
Brak jest również podstaw faktycznych do przyjęcia za apelującym, że zaplata długu pozwanego była realizacją obowiązku wynikającego z poręczenia.
Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy poręczenie dla wywołania skutków prawnych wymaga złożenia przez poręczyciela świadczenia na piśmie (art. 8765 kc).
Jeśli więc powód świadczył za pozwanego pieniądze K. B. jako osobie trzeciej to nie w celu zwolnienia się z poręczenia.
Skoro powód nie był zobowiązany wobec osoby trzeciej, to świadczył nienależnie na jej rzecz i to ona a nie pozwany została wzbogacona kwotą 2000 zł.
Powód nie udowodnił też, że spłaty długu pozwanego wobec K. B. dokonywał za zgodą pozwanego, ani tego że na taką spłatę dokonywał na podstawie umowy zawartej z pozwanym.
Zapłacił dług, gdyż czuł się moralnie zobowiązanym wobec K. B..
W takiej sytuacji powód co do zasady zwrotu świadczenia nienależnego winien dochodzić od osoby trzeciej na rzecz której świadczył mimo swojej świadomości braku obowiązku świadczenia, wykazując, że świadczenie to zostało spełnione do rąk K. B. z zastrzeżeniem zwrotu, ewentualnie w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.
W orzecznictwie wskazuje się, iż przez pojęcie „wiedzy" o braku zobowiązania
do świadczenia rozumieć należy całkowitą świadomość tego, że świadczenie się nie należy
i że spełniający je może bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych go nie wykonać,
a mimo to spełnia je (wyrok SN z 28 października 1938 r. C I 1642/37; wyrok SA
w W. z 18 marca 2014 r., I ACa 1029/13). Świadomość spełniającego świadczenie zachodzi wtedy, gdy zarówno znany jest mu stan faktyczny, jak i stan prawny uzasadniający brak obowiązku świadczenia (orzeczenie SN z 18 lipca 1952 r. C 809/52). Zastrzeżenie takie jest jednostronnym oświadczeniem woli i może być skutecznie uczynione nawet pomimo sprzeciwu przyjmującego świadczenie. Może być ono wyrażone w dowolny sposób z tym zastrzeżeniem, że musi dotrzeć do przyjmującego świadczenie najpóźniej w chwili spełnienia świadczenia. W wyroku z 13 czerwca 2007 r., II PK 356/06 SN stanął na stanowisku, że kto spełnia świadczenia w poczuciu lojalności wobec innej osoby, licząc na zwrot świadczenia, czyni to z zastrzeżeniem zwrotu – niejako w sposób dorozumiany. Wprawdzie wyrok ten dotyczy relacji pracownik – pracodawca, jednak wskazuje na możliwość elastycznej interpretacji pojęcia „zastrzeżenia zwrotu".
Kwestia możliwości zastosowania w sprawie regulacji opartej na przepisie art. 411 pkt 1 kc pozostaje jednak poza oceną w tym postępowaniu, ponieważ powództwo nie jest kierowane przeciwko K. B. na rzecz, którego powód świadczył.
W okolicznościach tej sprawy powodowi nie należał się także zwrot kwoty 4 000 zł objętej pokwitowaniem skoro w treści pozwu odwoływał się on do faktu spłaty długu pozwanego z tytułu pożyczki zaciągniętej przez pozwanego u innej osoby, a nie spłaty własnego długu pozwanego wobec powoda. Ponadto powód nawet nie wykazał, że do tej wysokości spłacił wierzyciela pozwanego.
Nie została wykazana także wymagalność żądania zapłaty odsetek ustawowych. Data 1 kwietnia 2005 roku miała wynikać z treści umowy pożyczki, ale została ona zastrzeżona na korzyść udzielającego pożyczki, którym był K. B..
Powód nie wykazał, że jest następcą prawnym K. B., więc wobec powoda pozwany mógłby pozostawać w zwłoce z zapłatą najwcześniej od daty wezwania do jej uiszczenia. W aktach sprawy brak jest materiału dowodowego pozwalającego na ustalenie, że nastąpiło to w dacie wcześniejszej od daty wezwania pozwanego do próby ugodowej. Wobec nieudowodnienia zasady dochodzonego roszczenia kwestia ta miała marginalne znaczenie i została podniesiona jedynie dla wiedzy apelującego.
Pozwany podniósł również zarzut przedawnienia, jednakże analiza jego zasadności uzależniona była od istnienia okoliczności pozwalających na ustalenie daty wymagalności obowiązku zapłaty. Sąd Okręgowy wskazuje, iż termin zapłaty z umowy pożyczki
z 15 grudnia 2004 roku nie ma zastosowania do powoda, gdyż nie jest on stroną tej czynności prawnej, ani następcą prawnym stron - więc zawezwanie do próby ugodowej z 30 marca 2015 roku w sprawie I Co 327/15 nie mogło doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia. Brak jest też innych okoliczności na podstawie których można byłoby ustalić w jakiej dacie roszczenie o zapłatę 6000 zł stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynności w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 kc), gdyż powód ich nie podał. Treść pokwitowania nie wskazuje też na rodzaj czynności prawnej w wykonaniu której pozwany potwierdzał odbiór środków.
Zważywszy jednak na upływ co najmniej 16 lat liczonych od daty wystawienia pokwitowań - niezależnie od causy tej czynności - można przyjąć, że upłynął już wystarczający okres w którym powód jako strona należycie dbająca o swe interesy mógł dochodzić zapłaty przed sądem.
Reasumując: wewnętrzne przekonanie powoda, że pozostają nierozliczonymi jakieś zobowiązania z biznesowych relacji stron i K. B. jako osoby trzeciej - występującej w tym postępowaniu w charakterze świadka - przy wykorzystaniu dostępnej mu dokumentacji i oparte na dość swobodnej jej interpretacji, dokonywanej przez powoda nie pozwala na zadośćuczynienia jego oczekiwaniom.
Na podstawie art. 3 kpc powód obowiązany był składać wyjaśnienia zgodnie ze swą najlepszą wiedzą, zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek. Obowiązkiem Sądu było bowiem rozważanie istotnych okoliczności sprawy z poszanowaniem prawa każdej ze stron do uzyskania sprawiedliwego rozstrzygnięcia oraz poniesienia przez stronę powodową procesowych konsekwencji nieudowodnienia zasady na której zostało oparte powództwo
z uwagi na zakreśloną przez niego podstawę faktyczną żądania.
Dlatego procedując w tej sprawie sąd pierwszej instancji choć oparł się na zeznaniach powoda, to jednak przy uwzględnieniu wprowadzanych przez powoda niejasności
i niespójności z przedstawioną dokumentacją czynności nie można było udzielić ochrony dochodzonemu przez niego roszczeniu, uznając je za udowodnione ponad wszelką wątpliwość zgodnie z twierdzeniami pozwu. Przytoczone przez powoda w pozwie okoliczności nie dawały mu materialnoprawnej podstawy do żądania od pozwanego zapłaty z przyczyn prawidłowo wyłożonych przez sąd pierwszej instancji, a zabieg związany ze zmianą podstawy faktycznej na etapie postępowania apelacyjnego nie mógł być skutecznym z uwagi na ustawowy zakaz czynienia takiej modyfikacji. Treść pozwu zakreśla bowiem to o czym sąd ma rozstrzygać i ramy dowodowe procesu. Późniejsze zmiana narracji połączona z odmiennymi twierdzeniami o faktach nie ma znaczenia dla oceny prawidłowości wydanego w sprawie wyroku.
Powyższe skutkowało uznaniem apelacji za niezasadną i jej oddaleniem na podstawie art. 385 kpc
Z/ Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć powodowi ze wskazaniem, ze orzeczenie jest prawomocne i nie przysługuje od niego inny środek odwoławczy.