Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 564/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Katarzyna Powalska

Protokolant : Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 30 marca 2022 roku w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z powództwa A. B. i M. B.
przeciwko K. S. (1)

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu VIII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w P.

z dnia 17 sierpnia 2021 roku, sygnatura akt VIII C 116/20

1)  oddala obie apelacje;

2)  zasądza od powoda A. B. na rzecz pozwanej K. S. (1) 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie poczynając od 7 kwietnia 2022 roku do dnia zapłaty;

3)  zasądza od powoda M. B. na rzecz pozwanej K. S. (1) 135 (sto trzydzieści pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie poczynając od 7 kwietnia 2022 roku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 564/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 17 sierpnia 2021 r. wydanym w sprawie VIII C 116/20 w sprawie z powództwa A. B. i M. B. przeciwko K. S. (1) powództwo A. B. oddalono w całości (pkt 1. wyroku) przy zasądzeniu na rzecz pozwanej 1.800,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty (pkt 2.). Również powództwo M. B. oddalono w całości (pkt 3.) oraz zasądzono od przegrywającego na rzecz pozwanej 270,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty (pkt 4.).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

Powód A. B. pełnił funkcję wiceprzewodniczącego (...) S.A., w którym funkcję przewodniczącego pełni pozwana K. S. (1).

Powód M. B. jest ojcem A. B. i emerytowanym pracownikiem Cementowni (...) S.A.

Zarząd (...) Związku Zawodowego (...) składa się z 14 osób. Początkowo relacje pomiędzy powodem A. B. i pozwaną układały się prawidłowo. Członkowie zarządu związku po pewnym czasie zaczęli być wzywani na przesłuchania w związku z anonimowymi doniesieniami o nieprawidłowości w funkcjonowaniu związku zawodowego. Zarząd związku miał podejrzenia, kto może być autorem pism, ale dla uzyskania pewności zlecono opracowanie ekspertyzy pismoznawczej w tym przedmiocie. Wnioski ekspertyzy, wskazujące na A. B. jako autora pism, spowodowały, iż pozwana utraciła zaufanie do powoda. Powód A. B. w trakcie pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego zgubił dokumenty (...) w postaci zapytania ofertowego.

Na zebraniu Zarządu (...) S.A w dniu 16 lutego 2017 roku K. S. (1) podała, iż w związku z utratą zaufania do A. B. nie widzi możliwości dalszej z nim współpracy. Pozwana oświadczyła, że ma zastrzeżenia do jego pracy, w związku z czym stawia wniosek o jego odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego związku. A. B. umożliwiono ustosunkowanie się do zarzutów. Odparł wówczas, iż „wraca na swoje stanowisko pracy”. Wniosek został przyjęty przy poparciu 10 głosów, przy 2 głosach wstrzymujących się i 1 przeciw. Zadecydowano również o sporządzeniu opinii z zakresu badania pisma celem ustalenia autorstwa anonimów.

Powód A. B. w dniu 17 lutego 2017 roku złożył odwołanie od tej decyzji, wskazując, iż „wypadło mu z teczki zapytanie ofertowe, mało ważny dokument i dla ludzi poważnych nic nie znaczący epizod”. Powód w piśmie sformułował dalsze zarzuty, podnosząc, iż „skończył wyższe studia w kilku kierunkach. Studiował 11 lat i nie da sobą poniewierać osobie, która nawet na komputerze nie potrafi napisać pisma”.

Powód A. B. kilkakrotnie wnioskował o wykluczenie K. S. (1) ze związku zawodowego, stawiając jej szereg zarzutów, w tym poświadczenie nieprawdy i manipulację statutem.

Ekspertyza z zakresu badania pisma została opracowana przez M. N. w dniu 13 kwietnia 2017 roku. Zgodnie z jej wnioskami przedstawiony do badania anonimowy dokument został komputerowo napisany przez tę samą osobę co przedstawione do porównań pisma A. B..

Pismem z dnia 20 września 2017 roku A. B. złożył w Prokuraturze Rejonowej w Wieluniu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członka zarządu (...) spółki akcyjnej w T. J. S., który miał namawiać A. B. do poświadczenia nieprawdy w tworzonych przez niego dokumentach dotyczących obrad konferencji delegatów z 2014 i 2009 roku.

(...) S.A. przed posiedzeniem wyznaczonym na dzień 5 kwietnia 2018 roku przekazano porządek obrad. Opracowany porządek obrad Konferencji Delegatów obejmował punkt o treści „wykluczenie z członków związku pana A. B. za działanie na szkodę związku”.

(...) S.A. z dnia 5 kwietnia 2018 roku wykluczono z dniem podjęcia uchwały z (...) S.A. A. B., jako powód wykluczenia wskazując działanie na szkodę związku i naruszenie zasad współżycia społecznego, polegające na wielokrotnym stawianiu związkowi bezpodstawnych i niezgodnych z prawdą zarzutów działania Zarządu sprzecznego z ustawą.

Pismem z dnia 8 kwietnia 2018 roku powód A. B. złożył odwołanie od uchwały z dnia 5 kwietnia 2018 roku, zarzucając, iż „członkowie zarządu używali obelg, poniżali go i grozili pobiciem”, od lutego 2017 roku nie ma dostępu do dokumentów, ponieważ chciał znać prawdę o związku i jego finansach.

Powód A. B. w dniu 2 sierpnia 2018 roku złożył do Sądu Okręgowego w Sieradzu pozew o ustalenie stosunku jego członkostwa w (...) S.A., domagając się stwierdzenia nieważności czynności prawnej w postaci uchwały (...) S.A. z dnia 5 kwietnia 2018 roku w przedmiocie jego wykluczenia ze związku zawodowego.

W trakcie rozprawy przed Sądem Okręgowym w Sieradzu w dniu 18 stycznia 2019 roku pełnomocnik pozwanego (...) S.A. adwokat S. A. złożył do akt sprawy między innymi pismo przewodniczącej zarządu K. S. (1) o następującej treści:

„Wszystkie zmiany w statucie na przykład o wysokości % składki były zatwierdzone przez konferencję delegatów i rejestrowane w KRS. Przy każdej zmianie statutu KRS życzy sobie jego nową wersję, porównuje ze starą i nigdy przy tych zmianach nie zakwestionował żadnych zapisów. Status związku przewiduje członkostwo nie tylko pracowników, ale również między innymi emerytów z takimi samymi prawami i obowiązkami jak pracownicy dlatego emeryt może być przewodniczącym. (Sąd Rejonowy KRS w Ł. to uznał).

Statut nie mówi, że preliminarz wydatków musi zatwierdzać konferencja, mówi tylko o sprawozdaniach, dlatego preliminarz zatwierdza zarząd. Twierdzi, że nie opracowano budżetu związku. Co roku takie budżety są uchwalane i otrzymuje je każdy członek zarządu na piśmie, tylko nazywają się preliminarz wydatków i dochodów budżetowych.

Podpisy zarządu na sprawozdaniach finansowych z poprzednich lat były zbierane dlatego, że do Urzędu Skarbowego wystarczy podpis głównej księgowej i przewodniczącej, a do KRS musi podpisać cały zarząd.

Zebrania zarządu odbywają się stosownie do potrzeb. Raz jest to więcej niż raz w miesiącu, raz mniej. W obecnym czasie nie możemy sobie pozwolić na zbyt często odrywanie ludzi od pracy, tak jak to było w momencie tworzenia statutu. Pracuje mniej ludzi, jest inny właściciel, inna sytuacja społeczna ekonomiczna i polityczna. Pan B. został najpierw odwołany ze stanowiska wiceprzewodniczącego, ponieważ sobie z nim nie radził. Zgubił na przykład pisma, nie tylko jedno. Gubienie pism jest należycie udowodnione i są na to świadkowie. Zginęła między innymi prośba jego ojca o obronę przed zwolnieniem z pracy.

Świadczy to o tym, że pan B. miał dostęp również do dokumentów archiwalnych. Na moje pytanie dlaczego nie pilnuje dokumentów oświadczył, że o takie nieważne pisma to normalny człowiek nawet by go nie zapytał. Ponadto to nie jego jedyne przewinienie.

Podpisał na przykład bez konsultacji instrukcje stanowiskowe wydziału produkcyjnego, która była niekorzystna dla pracowników i mieli do nas o to pretensje. Pan B. twierdzi, że odpowiadał w związku za sprawy finansowe, a za chwilę mówi, że za nic nie odpowiadał, bo nie miał zakresu czynności na piśmie.

Związek Zawodowy to nie dział przedsiębiorstwa i ma swoje zwyczaje, warunki i system działalności, przewodniczący też takiego zakresu nie posiada.

Jak tylko związek istnieje, osoba będąca na etacie związku razem z przewodniczącym miała za zadanie prowadzenie spraw biurowych i do niej w biurze były wszystkie dokumenty. W naszym biurze w żadnej szafie ani biurku nie ma nawet zamków, a więc pan B. miał niczym nieograniczony dostęp do dokumentów. Pan B. został wykluczony ze związku za to, że pisał na nas anonimy, a po udowodnieniu mu ich autorstwa przez biegłego grafologa, na pytanie dlaczego to robił stwierdził że nie musi się tłumaczyć bo już zgłosił sprawę do prokuratora. Od tej pory pomawia nas o różne nieprawdziwe przestępstwa, nękał doniesieniami do różnych instytucji, żądał ukarania członków zarządu karą pieniężną w wysokości (...) na każdego.

Żaden z jego zarzutów się nie potwierdził, chociaż byliśmy wielokrotnie kontrolowani. Doszło do tego, że złożył skargę do Sądu Okręgowego na działalność Sądu Rejonowego w Łodzi, ponieważ ten wydał wyrok nie po jego myśli.

Czujemy się zagrożeni działalnością B. A., bo przez jego skargi często jesteśmy wzywani do prokuratury, Policji i innych urzędów, co powoduje naszą nieobecność w pracy, a to sprawia, że boimy się o jej utratę.

Obawiamy się wychodzić na zakład bo się pracownicy z nas śmieją.

Boimy się że przez jego potwarze stracimy członków i związek się rozleci.

Boimy się o swoją opinię wśród sąsiadów, którzy już patrzą na nas podejrzliwie ze względu na często odbierane przez nas przesyłki z sądów i prokuratur.

Boimy się prowadzić działalność związkową, żeby nie narazić się na następne zarzuty.

Pan B. nie powiadomił nas nawet telefonicznie, że nie będzie obecny na konferencji bo jest chory i przebywa w szpitalu, ale w tym samym dniu to jest 5 kwietnia 2018 roku napisał na nas zażalenie do Sądu Rejonowego w Wieluniu. Oznacza to że choroba nie powinna przeszkodzić mu w zawiadomieniu o nieobecności zwłaszcza że w porządku obrad konferencji był punkt o wykluczeniu go ze związku.

Ponadto pan B. miał możliwość wypowiedzenia się na konferencji delegatów w dniu 4 września 2017 roku. Już wtedy omawiano jego zachowanie jako członka związku to jest pisanie anonimów na związek i do jego członków oraz pisanie donosów na związek do różnych instytucji i domaganie się od nich ukarania członków zarządu wysokimi karami pieniężnymi.

Proszono go aby zaprzestał takiej działalności bo nie dość że ciągłe jeżdżenie do sądów i prokuratury jest uciążliwe, to jeszcze ośmiesza związek i psuje mu opinie.

Już wtedy były propozycje, że w przypadku dalszego takiego postępowania należy pana B. wykluczyć ze związku. Po tej konferencji ojciec Pana B. zaczął wydzwaniać do członków zarządu i próbował wpływać na ich działalność, co świadczy że pan B. sprawy związkowe przedstawił na szerszym forum poza zakładem.

Przynależność do związku zawodowego jest dobrowolna ale nie może być też tak, że ktoś chce być jego członkiem chociaż pozostali go nie chcą. Z wydziału na którym pracuje pan B. został już wybrany inny przedstawiciel i nikt tego wyboru nie zakwestionował. W Cementowni działają cztery związki. Pan B. może sobie wybrać lepiej działający związek, ale go nigdzie nie chcą.”

Prawomocnym wyrokiem z dnia 8 marca 2019 roku Sąd Okręgowy w Sieradzu ustalił że istnieje stosunek członkostwa powoda w (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w T..

W świetle poczynionych ustaleń oraz biorąc pod uwagę postanowienia statutu (...) S.A. Sąd Okręgowy stwierdził, iż przy podjęciu uchwały o wykluczeniu powoda ze związku nie został zachowany przewidziany w statucie tryb postępowania w tym przedmiocie, w konsekwencji czego uchwała ta podjęta została przez nieuprawniony organ. Zgodnie ze statutem, kompetencję do podejmowania uchwał o wykluczeniu ze związku posiada zarząd zakładowy związku a Konferencja Delegatów uchwały w tym przedmiocie może podejmować dopiero na skutek rozpoznania odwołań członków związku od uchwał zarządu związku. Ponieważ uchwała o wykluczeniu powoda ze związku zapadła z pominięciem trybu przewidzianego przez statut związku, nie wywołała ona skutków prawnych, wobec czego Sąd Okręgowy ustalił, iż w dalszym ciągu istnieje stosunek członkostwa powoda w (...) S.A.

W dniu 10 maja 2019 roku (...) S.A. wystąpił przeciwko A. B. o ochronę dóbr osobistych. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 16 listopada 2020 roku w sprawie sygn. akt I C 134/19 powództwo oddalono, uznając, iż związek nie ma legitymacji czynnej do występowania o ochronę dóbr osobistych indywidualnych osób, zaś w pozostałym zakresie działanie A. B. mieściło się w zakresie korzystania z prawa do krytyki.

Powód M. B. w latach 90. ubiegłego wieku występował o objęcie go ochroną związkową. Jego pismo w tym przedmiocie nie znajduje się obecnie w dokumentach archiwalnych związku.

Sąd Rejonowy dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego zważył, że powództwo żadnego z powodów nie zasługuje na uwzględnienie. Powodowie wskazywali , że działanie pozwanej naruszające ich dobra osobiste miało przybrać postać wypowiedzi , wyrażonej w trakcie sporu sądowego oraz zachowania w zakładzie pracy. W sporządzonym pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd I instancji zwrócił uwagę, że działania podejmowane przez pozwaną nie stanowiły takich czynności, jakie mogłyby prowadzić do naruszenia dóbr osobistych powodów. Zachowania pozwanej nie można również uznać za bezprawne. O fakcie naruszenia dóbr osobistych powodów nie może świadczyć to, że czują się urażeni postępowaniem pozwanej i w ich ocenie postępowanie na gruncie wzajemnych relacji w organizacji związkowej doprowadziło do naruszenia dobrego imienia czy też czci. Zdaniem sądu meriti wskazywane jako źródło naruszenia zachowania pozwanej należy oceniać w kategoriach obiektywnie ujmowanych , a nie subiektywnych odczuć. Sąd Rejonowy podkreślił, że w aspekcie zarzutu złożenia przez pozwaną szkalującego pisma - to zostało ono złożone do uprawnionego podmiotu – Sądu rozpoznającego sprawę zainicjowaną przez powoda A. B., zatem nie może budzić wątpliwości uprawnienie pozwanej jako przedstawiciela strony pozwanej do ustosunkowania się do stawianych przez powoda zarzutu. Strona procesu cywilnego ma prawo powoływać się na okoliczności, które jej zdaniem są istotne dla rozstrzygnięcia. Takie działanie nie jest nakierowane bowiem na naruszenie dóbr osobistych przeciwnika, a wyłącznie na obronę własnych interesów procesowych. W płaszczyźnie drugiego z zarzutów stawianych pozwanej, Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że podnoszone przez pozwaną okoliczności co do zgubienia dokumentów przez powoda w trakcie pełnienia przez niego funkcji w związku zawodowym, nie były twierdzeniami wykreowanymi celem poniżenia powoda. Pozwana nigdy nie posłużyła się sformułowaniem , jakoby A. B. dokonał „kradzieży” dokumentów. Natomiast stawiany przez nią zarzut zagubienia dokumentów przez powoda, wskazuje, iż pozwana nie oskarżyła powoda o działanie nieintencjonalne. Nadto sam powód przyznał, że zdarzyło mu się zgubić pismo z dokumentów związku zawodowego. W tych okolicznościach, Sąd I instancji podkreślił, że sam fakt, iż którykolwiek z powodów poczuł się dotknięty określonym działaniem nie wystarcza do uznania, że doszło do naruszenia jego dobra osobistego.

Apelację od tego orzeczenia wywiódł zarówno powód M. B. jak i A. B..

Powód M. B. zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej naruszenie dóbr osobistych M. B.. Zarzucił rozstrzygnięciu zarówno naruszenie przepisów postępowania, błąd w ustaleniach faktycznych jak i naruszenie prawa materialnego, wskazując w treści uzasadnienia apelacji m. in. na niezastosowanie przepisów ustawy o związkach zawodowych oraz Kodeksu pracy oraz na szereg innych okoliczności wyrażających niezadowolenie z rozstrzygnięcia. W konkluzji skarżący wniósł o ponowne rozpatrzenie sprawy „w innym składzie sędziowskim” ewentualnie o „uznanie apelacji za zasadną”.

Powód A. B. zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej powoda A. B., rozstrzygnięciu temu zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę zgromadzonego materiału procesowego, a wręcz jego pominięcie,

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 2 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń w sposób dowolny i niezgodnych z faktami i przepisami ustawy o związkach zawodowych i statutu. Sąd nie przywołał żadnego przepisu.

Skarżący ten w uzasadnieniu apelacji wskazał nadto, że Sąd błędnie ocenił dokumenty, fakty i zeznania świadków, oraz podniósł szereg zastrzeżeń co do postępowania pozwanej jako prezesa związku zawodowego. W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przypisanych i zasądzenie kwoty 6.500 zł tytułem zadośćuczynienia.

W odpowiedzi na apelację, pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie w całości obu apelacji i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem II instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie w jakimkolwiek zakresie.

Dogłębna i wszechstronna analiza wywiedzionych przez skarżących apelacji oraz zgromadzonego materiału dowodowego pozwala dojść do niebudzącego wątpliwości przekonania, że podnoszone przez skarżącego A. B. i M. B. zarzuty mają charakter wyłącznie polemiczny i są jedynie wyrazem niezadowolenia z rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Wobec postawienia w apelacji zarzutów naruszenia zarówno prawa procesowego jak i materialnego, trzeba podnieść, że prawidłowość zastosowania lub wykładnia prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na gruncie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej wyroku. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wówczas gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (por. wyrok SN z 26 marca 1997 r. , II CKN 60/97, OSNC 1997/9/128). Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne w myśl art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c.

Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c, sąd ma obowiązek ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Musi też przeprowadzić selekcję dowodów, a więc dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, przy czym selekcja ta powinna być poparta argumentacją zgodną z regułami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Zastrzeżona dla sądu swobodna ocena dowodów opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności zgodnymi z doświadczeniem życiowym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980/10/200, LEX nr 2510). Strona kwestionująca prawidłowość zastosowania art. 233 § 1 k.p.c., powinna przedstawić argumenty świadczące o niezachowaniu przez sąd tych reguł. Zarzut ten przy tym nie może polegać wyłącznie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, z dnia 12 lutego 2010 r., VI ACa 356/10, Lex nr 821059, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 r., I ACa 240/10, Lex nr 628186).

Daleko idący poziom ogólności zarzutów podnoszonych przez obu skarżących w apelacjach utrudnia merytoryczne rozpoznanie apelacji, albowiem uzasadnienia wniesionych apelacji charakteryzują się nie tylko emocjonalnym językiem, ale również poruszeniem kilkudziesięciu różnych wątków jednocześnie. Próbując zatem ustrukturyzować podnoszone przez obu powodów zarzuty, Sąd odniesie się do najważniejszych kwestii z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

W pierwszej kolejności zauważenia wymaga, że przedmiotem niniejszej sprawy nie była krytyczna ocena którejkolwiek strony przez pryzmat wypełniania przez nią swoich obowiązków pracowniczych czy związkowych. Zwłaszcza skarżący M. B. w apelacji podnosi szereg okoliczności, mających świadczyć o tym, że pozwana K. S. (1) nienależycie wypełniała swoje obowiązki, czy nawet łamała prawo. Powód nie omieszkał również wskazać w treści uzasadnienia apelacji, m. in. iż „K. S. jest osobą bezwzględną mściwą, pazerną na władzę i pieniądze… Po trupach do władzy i pieniędzy to zasada pozwanej. Stosowane metody sprawowania władzy w związku to dyktatura K. S.”. Formułowanie tego typu argumentów nie może prowadzić do wzruszenia prawidłowego orzeczenia pierwszej instancji i wskazuje nie tylko na brak jakichkolwiek racjonalnych podstaw do przypisywania pozwanej takich ocen (oceny zaś z natury rzeczy są subiektywne i nie podlegają kryteriom prawdziwości w sensie logicznym), ale przede wszystkim na brak znaczenia dla niniejszej sprawy, w której nie jest dokonywana żadna moralna ocena postępowania pozwanej, a nawet ocena prawidłowości podejmowanych przez nią czynności w związku z piastowanym stanowiskiem. Warto również zauważyć, że chociaż powodowie w toku postępowania (także postepowania apelacyjnego) podawali szereg okoliczności dotyczących funkcjonowania społecznego i zawodowego pozwanej, Sąd Okręgowy związany był podstawą faktyczną sformułowaną przez powodów pierwotnie w pozwie. Miedzy innymi z tych względów, nie można zgodzić się ze skarżącymi, iż rzekome niezastosowanie przez Sąd powoływanych przez M. B. przepisów prawa miałoby świadczyć o bezprawnym działaniu pozwanej, które to bezprawne działanie miało naruszyć dobra osobiste powoda. Nawet ewentualna bezprawność działań K. S. (1) mających łamać przepisy Kodeksu pracy, ustawy o związkach zawodowych czy Statutu Związku nie stanowiły zachowania godzącego w dobra osobiste powoda. Innymi słowy, nawet jeśli K. S. (1) którymś ze swoich zachowań opisywanych w apelacji skarżącego wystąpiła przeciwko normom regulującym np. członkostwo w związku zawodowym, to kwestia ta pozostaje poza orbitą rozpoznania przez Sąd w niniejszej sprawie.

Konflikt pomiędzy stronami miał podłoże w relacjach zawodowych, a nie prywatnych i na tym gruncie doszło do sformułowania wypowiedzi pozwanej zawartej w piśmie i pozostałych zarzutów pod adresem powodów . Zatem w stosunku do osób działających w organizacjach związków zawodowych należy odnosić kryteria analogiczne jak do pełniących funkcje publiczne, wykonujące zawód zaufania publicznego. W tym kontekście osoby takie nie mogą , powołując się na ochronę czci jako dobra osobistego, żądać od innych milczenia i powstrzymania się od wyrażania krytycznych ocen ( por. wyrok S.N. z 18.01.2013 r., IV CSK 270/12, OSNC 2013, Nr 7-8, poz. 94). Rzeczowa i rzetelna krytyka, której celem nie jest wyłącznie dokuczenie innej osobie, jest co do zasady działaniem pożytecznym i społecznie pożądanym ( por. wyrok S.N. z 22.01.2014 r., III CSK 123/13, L.). Oceniając przy tym , czy określona wypowiedź stanowi naruszenie czci, uwzględnić należy formę wypowiedzi, w szczególności poziom jej drastyczności, napastliwości oraz cel. Te pierwsze mogą być oceniane w kategorii prawdy lub fałszu, te drugie stanowią jedynie opinię wypowiadającego i nie mogą być weryfikowane jako prawdziwe lub fałszywe. Dlatego negatywne oceny profesjonalne – jeżeli są rzeczowe i nie maja na celu wyłącznie, czy też w przeważającym stopniu dyskryminacji i szykany, a pochodzą od osoby kompetentnej w określonej hierarchii zawodowej – nie maja charakteru bezprawnego, chyba że zawierają sformułowania wykraczające poza rzeczywistą potrzebę oceny dla określonych celów zawodowych. Opinia taka nie powinna bowiem z reguły wówczas zawierać ocen i sformułowań, które poniżają godność osobistą człowieka ( por. wyrok S.N. z 30.10.1980 r., II CR 384/81, Lex nr 318372). Ochrona dóbr osobistych gwarantowana przepisami prawa nie powinna służyć eksponowaniu przejawów zwykłego pieniactwa wywołanego kłótniami zawodowymi, aniomozjami osobistymi. Jeśli więc wypowiedź sprawcy była uzasadniona rzeczową potrzebą i nie wykraczała poza nią, a w dodatku nie naruszała czyjejkolwiek godności, nie może być potraktowana jako działanie bezprawne uzasadniające dochodzenie roszczeń z art. 24 k.c ( por. wyrok S.N. z 16.01. 1976 r., II CR 692/75, OSNCP 1976 nr 11, poz. 251).

W procesie tym powodowie musieli dokonać konkretyzacji i wskazać, jakie dobra osobiste miały zostać zagrożone lub naruszone działaniem pozwanej. Tymczasem – na co wyczerpująco wskazał Sąd Rejonowy w pisemnym uzasadnieniu wyroku do takiej racjonalnej konkretyzacji nie doszło w niniejszym procesie. Przyjmując nawet, że dobrem osobistym którego ochrony domagali się powodowie było ich dobre imię, należy przy dokonaniu oceny czy do naruszenia dobrego imienia rzeczywiście doszło, każdorazowo brać pod uwagę kryteria zobiektywizowane.

Nie każde zachowanie innego podmiotu (tutaj: pozwanej) które jest nie w smak powoda (a nawet w sposób subiektywny prawdziwie powoduje u niego poczucie krzywdy) może być zakwalifikowane jako naruszenie dóbr osobistych. Zachowanie takie musi być bowiem bezprawne, a bezprawność taka musi mieć charakter zobiektywizowany. Powód nie musi udowadniać własnych ujemnych przeżyć psychicznych związanych z zachowaniem sprawczym. Istnienie takich przeżyć jest obojętne dla stwierdzenia naruszenia, ale ich intensywność może rzutować, jako jedna z okoliczności, na rodzaj i zakres zastosowanych środków ochronnych (P. Księżak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, wyd. II, red. M. Pyziak-Szafnicka, Warszawa 2014, art. 24). W tym kontekście odnosząc się do okoliczności wywieszenia informacji o wykluczeniu A. B. „za działanie na szkodę związku” nie można przyjąć, ażeby został on tym samym społecznie „wykluczony” czy „poniżony”. Nie można zgodzić się z takim zaprezentowaniem powyższej kwestii. Działania pozwanej nie miały charakteru ośmieszającego ani obrażającego A. B. i mieściły się w granicach akceptowanych społecznie. Zauważyć również należy, że strony (szczególnie jako osoby aktywnie włączające się w działalność związku zawodowego) powinny być przygotowane na występowanie krytyki ich działań – o ile ta krytyka mieści się w przywołanych, akceptowalnych społecznie granicach. W niniejszej sprawie w ocenie Sądu Okręgowego taka granica nie została przekroczona.

Sąd dokonując oceny nie może zarazem badać, czy specyficzna, subiektywna wrażliwość powoda nie została urażona działaniem pozwanej. Prowadziłoby to bowiem do całkowitego sparaliżowania życia społecznego i zawodowego wokół powoda, który w każdej niekorzystnej dla siebie sytuacji mógłby dopatrywać się bezprawnego naruszenia jego dóbr osobistych. Reasumując, Sąd Okręgowy podziela ocenę prawną Sądu Rejonowego, który nie dopatrzył się w działaniu K. S. (1) względem A. B. naruszenia jego dóbr osobistych. Każda zaś, dalej idąca argumentacja, byłaby de facto powielaniem argumentacji zawartej w pisemnym uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji.

Podobne konkluzje należy odnieść do okoliczności faktycznych, na które powoływał się powód M. B.. W szczególności Sąd Okręgowy podziela wyrażoną przez Sąd I instancji ocenę, jakoby informacja o rzekomym zamiarze zwolnienia tego powoda przed laty miałaby być uznana za ośmieszającą czy naruszającą jego dobre imię. Niezależnie od tego, czy do takiego zwolnienia rzeczywiście miało dojść, nie sposób przyjąć, aby w powszechnym, społecznym odbiorze (nawet uwzględniając stanowisko powoda M. B.) taka informacja pochodząca od pozwanej mogłaby być uznana za uwłaczająca czci M. B..

Biorąc powyższe pod uwagę, zarówno apelacja powoda A. B. jak i powoda M. B. nie dostarczyła Sądowi Okręgowemu takich argumentów, które skłaniałyby Sąd do modyfikacji wyroku Sądu Rejonowego. Dlatego też, obie apelacje należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c, o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku

O kosztach postępowania apelacyjnego, należnych od powodów pozwanej, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który w postępowaniu odwoławczym skarżący powodowie przegrali w całości. Sąd zasądził więc:

- od powoda A. B. na rzecz pozwanej 900 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, którą to kwotę ustalono w oparciu o § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie,

- od powoda M. B. na rzecz pozwanej 135 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, którą to kwotę ustalono w oparciu o § 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Sąd Okręgowy z uwagi na wyłącznie formalny charakter współuczestnictwa po stronie powodowej oraz żądaniem udzielania ochrony prawnej z okoliczności indywidualnie związanych z osobą poszczególnego powoda, wysokość należnych pozwanej kosztów zastępstwa procesowego określił osobno dla każdego z nich. O odsetkach zaś od zasądzonych od powodów kwot orzeczono w myśl art. 98 § 1 1 zdanie drugie k.p.c., o czym orzeczono w punktach 2. i 3. wyroku.