Sygnatura akt III C 447/19
S., dnia 8 czerwca 2022 r.
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie III Wydział Cywilny
w następującym składzie:
Przewodnicząca: sędzia Grażyna Sienicka
Protokolantka: sekretarz sądowy Anna Śmielińska
po rozpoznaniu w dniu 25 maja 2022r.
w S. na rozprawie
sprawy z powództwa A. J.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
1.
zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej
w W. na rzecz powoda A. J. kwotę 56.712,60 (pięćdziesięciu sześciu tysięcy siedmiuset dwunastu złotych sześćdziesięciu groszy) wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 8 czerwca 2022r. do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
3.
zasądza od pozwanego na rzecz powoda koszty postępowania w kwocie
6 329,25 (sześciu tysięcy trzystu dwudziestu dziewięciu złotych dwudziestu pięciu groszy) wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku, do dnia zapłaty.
Sędzia Grażyna Sienicka
Sygn. akt III C 447/19
w postępowaniu zwykłym
Pozwem z dnia 16 maja 2018 r. A. J., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wniósł o zasądzenie od (...) Spółki Akcyjnej w W. (dalej (...) S.A. w W.) kwoty 64.383,75 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi:
od kwoty 28.154,30 zł od dnia 4 czerwca 2017 r.,
od kwoty 901.54 zł od dnia 30 czerwca 2017 r.,
od kwoty 100 zł od dnia 2 lipca 2017 r.,
od kwoty 140 zł od dnia 28 lipca 2017 r.,
od kwoty 1.725 zł od dnia 14 sierpnia 2017 r.
od kwoty 3.362,91 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepianych. Powód wskazał, że żądaną kwotę składają się:
12.314,30 zł tytułem kosztów leczenia i rehabilitacji,
1.429,87 zł tytułem kosztów dojazdu na zabiegi,
1 725 zł tytułem kosztów opieki osób trzecich,
17.400 zł tytułem zadośćuczynienia,
1.514,58 zł tytułem utraconego dochodu.
W uzasadnieniu żądania pozwu podniósł, że 13 kwietnia 2017 r. w S. doszło do zderzenia pojazdów marki A. (...) i A. (...). Do zdarzenia doszło wskutek naruszenia przepisów ruchu drogowego przez kierowcę pojazdu A. (...). Powód, jadąc pojazdem
A. (...) na miejscu pasażera z przodu, w momencie hamowania, odruchowo chwycił za uchwyt przy suficie. W pojeździe eksplodowały poduszki powietrzne. Siła hamowania pojazdu, w połączeniu z siłą uderzenia poduszki powietrznej sprawiła, że doszło do urazu prawej ręki powoda.
Powód udał się do Izby Przyjęć Szpitala (...) przy ul. (...)
w S., gdzie stwierdzono uraz łokcia, zrobiono badanie RTG, które nie wykazało zmian pourazowych, nie wykonano badania USG. Powód tego samego dnia poddał się badaniu USG w placówce prywatnej, badanie wykazało całkowite uszkodzenie ścięgna głowy przyśrodkowego mięśnia trzygłowego na pograniczu ścięgnisto-mięśniowym. Powód, uprawiający kulturystykę, poddał się badaniu w ośrodku (...) w K., który zajmuje się leczeniem sportowców. Ortopeda badający powoda stwierdził, że konieczna jest operacja, której koszt w R. C. określono na 10 tys. złotych. Powód dowiadywał się o możliwość wykonania operacji w ramach NFZ, jednak okazało się, że nie ma takiej możliwości w najbliższym czasie. W związku z powyższym powód pożyczył pieniądze
i zdecydował poddać się operacji w prywatnej klinice, a następnie podał się prywatnej rehabilitacji zgodnie z zaleceniami lekarza.
Powód wskazał również w uzasadnieniu pozwu, że poniósł koszty leczenia
i rehabilitacji w łącznej kwocie 12.512,60 zł (w tym 650 zł za 3 badania USG, 430 zł za
dwie wizyty w poradni ortopedycznej, 231,60 zł za badanie przed operacją,
10.000 zł za operację, 120 zł za opaskę, 40 zł za leki przeciwbólowe, 38,30 zł za opatrunki, 140 zł za plastry, 550 zł za zabieg (...), 400 zł za rehabilitację) które zostały zrefundowane przez ubezpieczyciela, jedynie do wysokości 198,30 zł (za opaskę, leki i opatrunki). Ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego podnosił, że powód powinien wykazać zasadność poniesienia kosztów leczenia prywatnego. W ocenie powoda zasadność takiego leczenia wynikała w niniejszym przypadku z charakteru doznanego urazu oraz z faktu, że zależało mu na powrocie do kariery sportowej.
Powód wniósł również o zapłatę równowartości kosztów przejazdu do placówek medycznych w celu leczenia i rehabilitacji i podniósł, iż wydatkował na ten cel kwotę
2.362,80 zł. Pozwany zwrócił mu kwotę 191 zł tytułem przejazdów płatnymi autostradami ponadto zapłacił kwotę 789,96 zł tytułem zwrotu kosztów paliwa.
Powód wniósł również o zasądzenie kwoty 1.725 zł tytułem odszkodowania za świadczenie pomocy przez osoby trzecie. Powód uważa, że wymagał tej pomocy
w wymiarze około 3 godzin dziennie, przy stawce opieki 12,5 zł za godzinę.
A. J. podniósł nadto, że pozwany wypłacił mu tytułem zadośćuczynienia kwotę 2.600 zł wskazując, że jest ona adekwatna do doznanej krzywdy. W ocenie powoda kwota ta jest rażąco zaniżona, albowiem doznał on bardzo bolesnego urazu, zaś z uwagi na sportową aktywność, był poddany stresowi o bardzo wysokim poziomie, dotyczącemu obawy, że nie będzie mógł powrócić do dawnej sprawności. Po wypadku nie mógł trenować, nie mógł uczestniczyć w zawodach sportowych, co powodowało u niego poczucie stałej frustracji. Powód zażądał tytułem od szkód zadośćuczynienia kwoty 50 tys. złotych
jak w uwzględniając dokonaną przez pozwanego wpłatę w wysokości 2.600 zł do zapłaty pozostaje 17.400 zł.
Powód domagał się również zasądzenia kwoty 1.514,58 zł tytułem utraconego dochodu. Wskazał, ze prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą – sklep dla sportowców, a z powodu wypadku prowadzony sklep został zamknięty na 13,5 dnia. Średni przychód powoda wynosił 222,61 zł, a średni koszty 110,42 zł, zatem średni dochód to 112,19 zł dziennie.
W zakresie żądania odsetkowego powód wskazał, że w momencie zgłaszania szkody był w trakcie leczenia, dlatego nie mógł zgłosić od razu wszystkich roszczeń.
11 września 2018 r. Referendarz sądowy w tutejszym sądzie wydał nakaz zapłaty
w postępowaniu upominawczym (ówczesna sygnatura III Nc 2441/18).
W skutecznie wniesionym sprzeciwie pozwany, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, zaskarżył nakaz zapłaty w całości oraz wniósł o oddalenie powództwa
w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany wskazał, że po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego ustalił 3% uszczerbek na zdrowiu powoda i wypłacił mu 2.600 zł zadośćuczynienia. Kwota żądana przez powoda jest znacznie wygórowana.
Ponadto zarzucił, że poszkodowany przyczynił się do wypadku, a być może był jego sprawcą, albowiem pojazd, którym się poruszał, jechał z nadmierną prędkością.
W zakresie żądanej kwoty kosztów leczenia pozwany zarzucił, że powód nie wykazał konieczności przeprowadzenia leczenia i rehabilitacji prywatnie i braku możliwości skorzystania ze świadczeń publicznych.
W zakresie kosztów dojazdu pozwany odwołał się do stanowiska z postepowania likwidacyjnego wskazując, że przyjął cenę paliwa na poziomie 4,3 zł za litr.
W zakresie kosztów opieki pozwany odwołał się do stanowiska z postepowania likwidacyjnego wskazując, że powód nie poniósł kosztów opieki.
W zakresie utraconego zarobku zarzucił, że roszczenie to pozostaje niewykazane.
W zakresie żądania odsetkowego zarzucił, że odsetki od żądanego zadośćuczynienia powinny być ewentualnie zasądzone od dnia wyrokowania.
Pismem z dnia 27 listopada 2018 r. powód dokonał modyfikacji – sprecyzowania
i rozszerzenia żądania pozwu i wniósł o zasądzenie:
a) kwoty 47.400 zł, tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 czerwca 2017 r.,
b) kwoty 12.352,60 zł, tytułem kosztów leczenie i rehabilitacji wraz z odsetkami ustawnymi za opóźnienie liczonymi:
- od kwoty 11.262,60 zł od dnia 4 czerwca 2017 r.,
- od kwoty 850 zł od dnia 30 czerwca 2017 r.,
- od kwoty 100 zł od dnia 2 lipca 2017 r.,
- od kwoty 140 zł od dnia 28 lipca 2017 r.
c)
kwoty 1.429,87 zł, tytułem kosztów przejazdu do placówek medycznych wraz
z odsetkami ustawnymi za opóźnienie liczonymi:
- od kwoty 51,54 zł od dnia 30 czerwca 2017 r.,
- od kwoty 1.378,33 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty
d) kwoty 1.725 zł, tytułem kosztów opieki osób trzecich wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 sierpnia 2018 r.,
e) kwoty 1.514,58 zł, tytułem kosztów opieki osób trzecich wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu
łącznie 64.422,05 zł.
W dalszej części pisma powód ustosunkował się do zarzutów strony powodowej. Zaprzeczył, aby kierowca pojazdu, którego był pasażerem jakkolwiek przyczynił się do wypadku. Żądanej kwoty zadośćuczynienie nie można uznać za wygórowaną, albowiem powód był czynnym sportowcem, z wypadek spowodował u niego zaburzenia depresyjno – lękowe. Odnośnie kosztów dojazdu zarzucił, że wykazał faktyczny koszt zakupionego paliwa, a pozwany policzył je w oparciu o stawki, które nie oddają faktycznych kosztów. Nie zgodził się ze stanowiskiem pozwanego, że koszty opieki muszą zostać faktycznie poniesione. Zaprzeczył również, aby nie wykazał utraconego dochodu.
Pismem z dnia 11 kwietnia 2022 r. powód rozszerzył żądanie pozwu o dalszą kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia rozszerzenia pozwu oraz o kwotę 135,86 zł tytułem kosztów leków wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia rozszerzenia pozwu.
Stan faktyczny.
13 kwietnia 2017 r. w S. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego poszkodowany został A. J., będący pasażerem pojazdu A. (...), który prowadził J. B.. Sprawcą zdarzenia był R. D., prowadzący pojazdu marki A. (...), który legitymował się umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody związane z ruchem pojazdu mechanicznego w (...) Spółce Akcyjnej w W..
Zdarzenie z 13 kwietnia 2017 r. zostało objęte postępowaniem karnym przeciwko R. D.. W toku tego postępowania poszkodowany został poddany badaniu przez biegłego z zakresu medycyny sądowej, który stwierdził, że u A. J. doszło do uszkodzenia przyczepu dalszego głowy długiej mięśnia trójgłowego ramienia prawego.
Wyrokiem z 6 marca 2019 r. Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie wydanym w sprawie IV K 1235/17 R. D. został uznany winnym tego, że w dniu 13.04.2017r. w S. na skrzyżowaniu ul. (...), a Narutowicza, kierując samochodem m-ki A. (...), jadąc ul. (...). J. od strony ul. (...) na skrzyżowaniu z ul. (...) naruszając nieumyślnie zasady bezpieczeństwa i przepisy w ruchu drogowym w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu w związku ze znakiem A-7, następnie zderzył się z samochodem osobowym m-ki A. (...), którego kierujący jechał prawym pasem ruchu ul. (...)
od ul. (...) w kierunku al. (...), w wyniku czego pasażer samochodu marki A. (...) A. J. doznał obrażeń ciała w postaci uszkodzenia przyczepu dalszego głowy długiej i naruszenia czynności narządu ciała, jakimi jest prawa kończyna górna na okres trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk. W punkcie 2 wyroku Sąd orzekł na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienie w kwocie 3.000 zł. Orzeczenie to uprawomocniło się. Nie ustalono, aby A. J. przyczynił się do wypadku.
Dowód:
- notatka urzędowa – k. 19-20,
- organizacja ruchu - k. 195,
- protokół oględzin lekarskich – k. 21-25,
- wyrok z 6 marca 2019 r. – k. 302,
- zeznania J. B. – k. 325-326.
Bezpośrednio po zdarzeniu A. J. został zabrany karetką pogotowia na Oddział Ratunkowy 109 Szpitala (...) w S., gdzie po przeprowadzeniu badania RTG stwierdzono brak kostnych zmian pourazowych. Zalecono leczenie zachowawcze, opiekę ambulatoryjną i maść przeciwbólową. Stwierdzono brak wskazań do hospitalizacji i wypisano pacjenta. Poszkodowanemu nie wykonano badania USG.
Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe A. J. tego samego dnia udał się do prywatnego gabinetu lekarskiego, gdzie przeprowadzono badanie USG w wyniku którego postawiono rozpoznanie całkowitego uszkodzenia ścięgna głowy przyśrodkowej na pograniczu ścięgnisto – mięśniowym ręki prawej. Koszt tego badania wyniósł 150 zł.
Dowód:
- karta informacyjna izby przyjęć – k. 26 (205),
- wynik badania USG – k. 27 (206),
- faktura VAT (...) – k. 40 (219),
- zeznania J. B. – k. 325-326,
- zeznania H. J. – k. 326-327,
- zeznania E. J. – k. 328-329.
19 kwietnia 2017 r. A. J. udał się na konsultację do placówki zajmującej się diagnozą, leczeniem i rehabilitacją sportowców, gdzie lekarz ortopeda stwierdził trwałe uszkodzenie przyczepu dalszego głowy drugiej mięśnia trójgłowego prawego, wymagającego leczenia operacyjnego. Diagnoza ta była prawidłowa. Koszt tej konsultacji wyniósł 210 zł.
Termin wykonania tej operacji w ramach świadczeń NFZ był zbyt odległy, dlatego A. J. zdecydował się na operację w prywatnej klinice. Wykonanie zabiegu w trybie pilnym było konieczne, gdy jego odroczenie stwarzało ryzyko nienaprawialności uszkodzenia. Zbieg został wykonany 25 kwietnia 2017 r.
Koszty leczenia prywatnego poniesione przez A. J. obejmowały badanie EKG w wysokości 49 zł w dniu 24 kwietnia 2017 r., badania USG przed operacją
i kontrolne w wysokości 2x250 zł w dniach 25 kwietnia 2017 r. i 28 sierpnia 2017r. , badanie krwi w wysokości 133,60 zł, zabieg operacyjny ręki w wysokości 10.000 zł. W dniu
28 sierpnia 2017 r. poszkodowany odbył także wizytę kontrolną, której koszt wyniósł 220 zł. Pieniądze na operacją pożyczył od J. B..
Koszt niezbędnych leków i wyrobów medycznych, których zakup był konieczny obejmował 120 zł za opaskę stabilizującą, 38,30 zł za plastry i opaski, 140 zł za plastry.
Poniesione koszty leczenia były zasadne w świetle doznanych obrażeń.
Uraz, którego doznał poszkodowany w wypadku, uszkodzenie przyczepu dalszego głowy drugiej mięśnia trójgłowego prawego A. J. wyraża się 20 % uszczerbkiem na zdrowiu. Uraz ten zwiększa prawdopodobieństwo kontuzji w przyszłości.
Dowód:
- dokumentacja medyczna – k. 27-28 (206-207),
- wyniki badania USG z 25 kwietnia 2017 r. – k. 29 (208),
- karta informacyjna leczenia z 26 kwietnia 2017 r. – k. 30 (209),
- zaświadczenie z 24 sierpnia 2017 r. – k. 54,
- zaświadczenie z 28 sierpnia 2017 r. – k. 31 (210),
- faktura VAT nr (...) – k. 28 (44, 207, 211),
- faktura VAT (...) –k. 39 (221),
- faktura VAT (...) –k. 41 (220),
- fkatura VAT – k. 42 (222),
- faktura VAT (...) – k. 43 (223),
- faktura (...) – k. 45-46 (225-226),
- faktura Vat (...) – k. 47 (217),
- potwierdzenie przelewu – k. 48,
- faktura VAT (...) – k. 49 (218),
- faktura Vat nr (...) – k. 50 (229),
- FAKTURA vaT NR (...) – k. 51 (230),
- wydruki ulotek do leków – k 122-123,
- wydruk z informatora o czasie oczekiwania na świadczenia medyczne – k. 142,
- pismo NFZ z 14 listopada 2018 r. – k. 192,
- pismo NFZ z 9 września 2019 r. z załącznikami – k. 346-352,
- zeznania J. B. – k. 325-326,
- zeznania H. J. – k. 326-327,
- zeznania E. J. – k. 328-329,
- opina biegłego sądowego z zakresu ortopedii – k. 367-369,
- uzupełniająca opina biegłego sądowego z zakresu ortopedii – k. 400-401.
Po operacji A. J. konsultował się z ortopedą, który zalecił pilną rehabilitację po przebytym zabiegu operacyjnym. Termin wykonania rehabilitacji w ramach świadczeń NFZ był zbyt odległy, dlatego A. J. zdecydował się na rehabilitację prywatną, którą odbywał w maju 2017 r. Koszt tej rehabilitacji wyniósł 400 zł. Konieczne było również leczenie osoczem białkowym ( (...)) w dniu 29 maja 2017r. Koszt tego zabiegu wyniósł 550 zł. Poniesione koszty leczenia były zasadne w świetle doznanych obrażeń.
Dowód:
- zaświadczenie z 17 maja 2017 r. – k. 32 (211),
- faktury VAT nr (...) – k. 33-36 (212-215),
- opinia lekarska z 29 maja 2017 r. – k. 37 (216),
- faktura VAT z 29 maja 2017 r. – k. 38 (217),
- opina biegłego sądowego z zakresu ortopedii – k 367-369.
A. J. na wizyty lekarskie oraz rehabilitacje dojeżdżał własnym samochodem. Ponosił z tego tytułu koszty obejmujące zakup oleju napędowego, przejazd odcinkami płatnymi oraz zakup benzyny.
Dowód:
- wydruki map – k. 55-58,
- faktury i rachunki – k. 59 – 67 (233-242),
- polisa OC – k. 69-71 (243-245),
- raport spalania – k. 131-132.
A. J. jest wieloletnim kulturystą i trenerem. Odnosił liczne sukcesy
w branżowych zawodach i konkursach. (...) ten był dla niego bardzo ważny i wokół niego koncentrowało się jego życie. Był również sposobem zarobkowania. Wypadek uniemożliwił mu uprawienia sportu. Przed wypadkiem A. J. był zdrowy i w dobrej formie. Aktualnie – od 2021 r. uprawia kulturystykę, ale z ograniczeniami wynikającymi ze skutków wypadku, tj. co do ćwiczeń siłowych kończyn górnych. Będzie mógł wykonywać zawód trenera personalnego.
A. J. przed wypadkiem prowadził również działalność gospodarczą – sklep dla sportowców. W 2017 r. działalność ta nie przyniosła dochodu. Po wypadku i przez okres leczenia i rehabilitacji nie prowadził działalności.
Dowód:
- dyplomy i certyfikaty – k. 74-87, 89-93 (201-204, 249-267),
- materiał prasowy – k. 88,
- dokumentacja księgowa – k. 94 - 117,
- fotografie – k. 124,
- notka biograficzna – k. 125-126,
- zeznania J. B. – k. 325-326,
- zeznania H. J. – k. 326-327,
- opina biegłego sądowego z zakresu ortopedii – k 367-369,
- uzupełniająca opina biegłego sądowego z zakresu ortopedii – k 400-401.
4 maja 2017 r. A. J. dokonał zgłoszenia szkody w (...) S.A. w W., który decyzją z 3 lipca 2017 r., podtrzymaną 11 sierpnia 2017 r., uznał swoją odpowiedzialność i przyznał poszkodowanemu świadczenie w łącznej wysokości 3.588,26 zł, w tym:
- 40 zł kosztów leczenia,
- 789,96 zł kosztów przejazdu,
- 2.600 zł zadośćuczynienia,
- 158,30 zł kosztów leczenia.
W postępowaniu likwidacyjnym lekarz orzecznik stwierdził 3% uszczerbek na zdrowiu. Wskazał również, że w przypadku dłuższego oczekiwania na świadczenia medyczne przy taki urazie mogłoby wpłynąć na pogorszenie stanu zdrowia poszkodowanego.
Dowód:
- zgłoszenie szkody – k. 118-121 (269-270),
- potwierdzenie przyjęcia szkody – k. 127,
- uzupełnienie zgłoszenia szkody – k. 128-130 (271-272),
- potwierdzenie przyjęcia uzupełnienia szkody – k 133-133,
- uzupełnienie zgłoszenia szkody – k. 134-135,
- potwierdzenie przyjęcia uzupełnienia szkody – k 136,
- decyzja z 4 lipca 2017 r. – k. 52-53 (169, 231-232),
- odwołanie z 14 lipca 2017 r. – k. 138-141 (273-275,
- potwierdzenie przyjęcia odwołania – k. 143,
- decyzja z 11 sierpnia 2017 r. – k. 72 (170, 246-248),
- opinia kompleksowa i uzupełniająca – k. 164 – 168,
- lista wypłaconych odszkodowań – k. 172.
Bezpośrednio po wypadku A. J. korzystał z pomocy w czynnościach życia codziennego. Po operacji, przez okres do ok 6 tygodni od wypadku, w czynnościach codziennych pomagali mu rodzice.
Na skutek wypadku u A. J. wystąpiły zaburzenia adaptacyjne
w postaci przedłużonej – 2 letniej reakcji depresyjnej na stres związany z utratą dotychczasowego sposobu życia, tożsamości osobistej i zawodowej oraz społecznego środowiska życia. Miało to znaczący wpływ na jego funkcjonowanie psychiczne. Wpływ wypadku na jego życie wywoływał u niego w pierwszej fazie złość i agresję, wynikał z braku możliwości kontynuowania kariery kulturysty, co odbijała się negatywnie na jego relacjach
z innymi osobami. Odczuwał utratę możliwości, na których budował swoją tożsamość zawodową i osobistą. Następnie przeszedł w ból rozpacz bezradność i zniechęcenie. Utracił motywację, radość życia. Utrata sprawności skutkowała utratą statusu w świecie kulturystki, co dla poszkodowanego było powodem załamania, powodowało odczucie utraty ważności
i znaczenia w świecie sportu i możliwości zarabiania. Było też powodem problemów ze snem. A. J. zaczął nadużywać alkoholu, zaniedbał swoją kondycję i zdrowie. Stał się również osoba mniej towarzyską i przestał również uczestniczyć w akcjach charytatywnych. Wypadek spowodował, że utracił całkowicie dotychczasowy kontekst psychospołeczny i zawodowo – finansowy. Aktualnie – od 2021r. powraca do odbudowywania dotychczasowego życia. Sprawność ręki umożliwia mu normlane funkcjonowanie, ale kariera kulturysty jest niemożliwa do kontynuowania.
Nie ustalono, aby wpływ na stan powoda miały zażywane przez niego substancje – odżywki i sterydy.
Dowód:
- zaświadczenie lekarskie – k. 145,
- zeznania H. J. – k. 326-327,
- zeznania E. J. – k. 328-329,
- uzupełniająca opina biegłego sądowego z zakresu ortopedii – k 400-401,
- opinia biegłej sądowej z zakresu psychologii – k. 448-456,
- uzupełniająca opinia biegłej sądowej z zakresu psychologii – k. 502-504,
- ustna uzupełniająca opinia biegłej sądowej z zakresu psychologii – k. 575.
Rozważania.
Powództwo okazało się uzasadnione w zasadniczej części.
Podstawę prawną żądania pozwu stanowią przepisy art. 822 § 1 i 2 k.c., art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (teks jednolity:
Dz. U. z 2013 roku, poz. 392 ze zmianami) oraz art. 436 § 1 k.c. , 415 k.c., 444 § 1 k.c. i 445 § 1 k.c.
Przepis art. 822 § 1 i 2 k.c. stanowi, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego
w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (§ 1 ). Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2). Zgodnie natomiast z przepisem art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych z ubezpieczenia
OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną
w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Stosownie zaś do treści przepisu art. 436 § 1 k.c. odpowiedzialność przewidzianą w przepisie art. 435 k.c. ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego
za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji
w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Przepis art. 415 k.c. stanowi natomiast, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Legitymacja czynna po stronie powoda i bierna pozwanego do występowania
w niniejszym procesie nie budziły wątpliwości i były niesporne. Powód był poszkodowanym
w wypadku z 13 kwietnia 2017r. Legitymacja bierna pozwanego ubezpieczyciela wynika
z art. 19 ust. 1 zdanie pierwsze powołanej wyżej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), zgodnie z treścią którego poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Było bowiem okolicznością niekwestionowaną,
iż sprawca szkody posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego ubezpieczyciela.
Świadczenie ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia majątkowego ma charakter odszkodowawczy i ta funkcja kompensacyjna determinuje podstawową treść pojęciową, zakres i poziom odszkodowania. Odpowiedzialność natomiast zakładu ubezpieczeń jest szczególną postacią odpowiedzialności cywilnej, a prawo ubezpieczeń majątkowych jest częścią prawa odszkodowawczego. Pojęcie szkody w ubezpieczeniach jest zatem takie samo jak w innych działach prawa odszkodowawczego, zasada odszkodowania nie może być bowiem traktowana w oderwaniu od ogólnych zasad odszkodowawczych, które znalazły wyraz i zostały uregulowanie w kodeksie cywilnym. Dotyczy to samych pojęć szkody i odszkodowania. Wskazać przy tym należy, że zakład ubezpieczeń obowiązany jest do naprawienia szkody tylko w formie wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej, nie zaś wedle wyboru poszkodowanego także przez przywrócenie stanu poprzedniego, co wyłącza stosowanie w tych okolicznościach art. 363 § 1 k.c.
Okoliczności kolizji były pomiędzy stronami częściowo sporne - pozwany zarzucał powodowi przyczynienie się do wypadku. Podstawą tego zarzutu były art. 361 §1 k.c. i 362 k.c. Zgodnie z art. 361 §1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Stosownie zaś do art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Rozprawiając się z tym zarzutem już w tym miejscu zaznaczyć należy, że przy ocenie przyczynienia się
w rozumieniu art. 362 k.c. , wskazać należy, że jest to każde zachowanie poszkodowanego, któremu można przypisać cechy nieprawidłowości (naganności), pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Występuje wtedy, gdy bez udziału poszkodowanego szkoda by nie powstała lub nie przybrałaby ustalonych rozmiarów. Niewątpliwie ocena zachowania poszkodowanego pod kątem tak rozumianego przyczynienia jest obowiązkiem sądów rozpoznających sprawę w toku instancji, jest to bowiem ocena prawna podejmowana na podstawie ustaleń, w konkretnych okolicznościach danej sprawy (por. wyrok SN z 25 lutego 2015, sygn. akt IV CSK 297/14, Legalis 1213091). Przenosząc te uwagi na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że jak wynika z wyroku karnego w sprawie, w której doszło do skazania sprawcy wypadku nie ustalono, aby A. J. przyczynił się do wypadku, którego wyłącznym sprawcą został uznany R. D.. Sąd cywilny jest tym wyrokiem związany, stosownie
do art. 11 k.p.c. , co czyni zarzut pozwanego nietrafionym. Dlatego też Sąd pominął dowód
z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków w niniejszym postępowania, a także zbędnym było przesłuchanie R. D. albowiem okoliczność przyczynienia się kierowcy pojazdu, jakim poruszał się powód, do powstania wypadku została należycie wyjaśniona i uzasadniona w postępowaniu karnym.
Pozwany nie kwestionował co do zasady swojej odpowiedzialności za szkodę powstałą na osobie powoda i wypłacił mu zadośćuczynienie za doznaną krzywdę
i odszkodowanie, które w jego ocenie wyczerpuje jego roszczenia. Nie było pomiędzy stronami sporne również i to, że powód, na skutek zdarzenia doznał rozstroju zdrowia
i że z tego tytułu doznał krzywdy, a także poniósł koszty leczenia. Pozwany kwestionował natomiast zasadność żądania pozwu w odniesieniu do poniesionych przez powoda wydatków na poczet leczenia, dojazdu do lekarza, utraty zarobku oraz większego zadośćuczynienia niż dotychczas wypłacone. W zakresie żądanej kwoty zadośćuczynienia zarzucił, że żądana przez powoda kwota jest znacznie wygórowana. W zakresie żądanej kwoty kosztów leczenia pozwany zarzucił, że powód nie wykazał konieczności przeprowadzenia leczenia i rehabilitacji prywatnie i braku możliwości skorzystania ze świadczeń publicznych. W zakresie kosztów dojazdu pozwany odwołał się do stanowiska
z postępowania likwidacyjnego wskazując, że przyjął cenę paliwa na poziomie 4,3 zł za litr. W zakresie kosztów opieki pozwany odwołał się do stanowiska z postepowania likwidacyjnego wskazując, że powód nie poniósł kosztów opieki. W zakresie utraconego zarobku zarzucił, że roszczenie to pozostaje niewykazane. W zakresie żądania odsetkowego zarzucił, że odsetki od żądanego zadośćuczynienia powinny być ewentualnie zasądzone od dnia wyrokowania.
Zgodnie z przywoływanym już przy zarzucie przyczynienia art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W literaturze dominującą jest teoria adekwatnego związku przyczynowego, od której odstępstwa mogą wystąpić w warunkach opisanych w art. 361 § 2 k.c. , zgodnie z którym granicach określonych w art. 361 § 1 k.c.,
w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Co do zasady normalny związek przyczynowy pełni zatem
w prawie cywilnym funkcję przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, a nadto wyznacza jej granice w tym sensie, że zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa zdarzeń, z którymi ustawa łączy jego obowiązek odszkodowawczy. Skutki zaś pozostające poza granicami adekwatnej przyczynowości nie są objęte takim obowiązkiem. Adekwatny związek przyczynowy pozwala na uznanie prawnej doniosłości tych skutków, które są dla badanego zdarzenia zwykłe (typowe, normalne), a na odrzucenie takich, które oceniamy jako niezwykłe, nietypowe, nienormalne. Następstwo zdarzenia ma zaś normalny charakter wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz
w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest następstwem danego zdarzenia lub gdy zazwyczaj, w zwykłym porządku rzeczy
jest konsekwencją danego zdarzenia (por. wyrok SN z dnia 11.09.2003 r., sygn. III CKN 473/01 oraz wyrok SN z dnia 26.01.2006 r., II CK 372/05).
Żądanie powoda można podzielić na dwie grupy: żądanie zadośćuczynienia za krzywdę w zdrowiu fizycznym i psychicznym doznaną na skutek wypadku oraz odszkodowanie z tytułów i w wysokościach przedstawionych w części historycznej niniejszego uzasadnienia. Żądania te ostatecznie zostały sformułowane w pozwie po jego rozszerzeniu. Dla wyczerpującej ich oceny zaznaczyć należy, że sprawie występuje szczególna okoliczność, która miała znaczenie dla oceny żądania, czyniąc sprawę nietypową – w dniu wypadku powód był bowiem zawodowym sportowcem, wokół sportu koncentrowało się całe jego życie, sport był dla niego również źródłem zarobkowania. W konsekwencji doznany uraz dotknął go znacznie bardziej, niż w typowej tego typu sprawie – roszczeń wobec ubezpieczyciela z tytułu wypadku komunikacyjnego. Sposób życia powoda czynił sprawę odmienną i szczególną, choć podstawa faktyczna (wypadek drogowy) i prawna pozostawały typowe.
Zakres i sposób naprawienia szkody polegającej na uszkodzeniu ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia określa przepis art. 444 § 1 – 3 k.c. Przepis ten stanowi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu (§ 1). Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2). Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa (par. 3).
W świetle treści cytowanego przepisu obowiązek kompensaty kosztów obejmuje wszelkie koszty wywołane uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, a więc wszystkie niezbędne i celowe wydatki, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia. W szczególności będą to koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią i rehabilitacją poszkodowanego. Wskazać przy tym należy, że ich zakres nie może ograniczać się do wydatków kompensowanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, lecz powinien obejmować koszty działań, podjętych
z uzasadnionym – zważywszy na aktualny stan wiedzy medycznej – przekonaniem
o spodziewanej poprawie stanu zdrowia poszkodowanego (por. wyrok SN z dnia 12 grudnia 2002 r., II CKN 1018/00). Nadto w judykaturze wskazuje się, że w granicach wyznaczonych przepisem art. 444 § 1 k.c. mieszczą się również koszty transportu, koszty odwiedzin osób bliskich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1971 r., II CR 427/71), koszty szczególnego odżywiania i pielęgnacji w okresie rekonwalescencji (por. uchwała Sądu Najwyższego (7) z dnia 19 czerwca 1975 r., PRN 2/75 ; wyrok z dnia 21 maja 1973 r., II CR 194/73), koszty nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej, koszty przyuczenia do wykonywania nowego zawodu (przez jednorazowe albo okresowe świadczenie; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 1970 r., II CR 7/70) oraz zwrot utraconych zarobków. Stwierdzać zatem należy, że katalog s. w rozumieniu tego przepisu jest otwarty i bardzo szeroki.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że żądanie przez powoda naprawienia szkody poprzez zapłatę równowartości poniesionych przez niego wydatków na poczet zakupu leków i wyrobów medycznych, kosztów wizyt lekarskich i operacji oraz przeprowadzonych badań, kosztów dojazdu do lekarza i na badania, a także zwrotu utraconego zarobku, jak i kosztów opieki jest – co do zasady usprawiedliwione. Nie przekładało się to automatycznie na uwzględnienie wszystkich żądań, tak co do zasady, jak i wysokości, gdyż żądana kwota odszkodowania musi zostać wykazana co do wysokości, a w świetle przywołanych przepisów poniesione koszty muszą być niezbędne i celowe.
Łączna żądana przez powoda, po rozszerzeniu żądania pozwu, kwota kosztów leczenia, w tym wizyt prywatnych, badań i operacji oraz rehabilitacji oraz leków i wyrobów medycznych wyniosła 12.488,46 zł. Strona pozwana kwestionowała obowiązek zwrotu poniesionych z tego tytułu wydatków, wskazując, że powód mógł po pierwsze skorzystać
z publicznych świadczeń, a po drugie, że brak jest związku między zakupionymi lekami,
a obrażeniami powoda. W ocenie pozwanego skorzystanie z prywatnych konsultacji lekarskich i odpłatnych badań nie było celowe i przyczyniło się do zwiększenia rozmiaru szkody.
Istota tego zapatrywania sprowadza się do tego, że korzystanie z placówki prywatnej uzasadnione jest wyjątkowo i tylko wówczas, gdy istnieją podstawy do przyjęcia, iż poszkodowany nie mógł w odpowiednim czasie skorzystać z takiej pomocy w publicznej placówce służby zdrowia, co przekładałoby się ujemnie na stan zdrowia poszkodowanego lub efektywność dalszego leczenia. Sąd nie podziela stanowiska strony pozwanej,
aby w okolicznościach faktycznych sprawy skorzystanie przez powoda ze świadczeń służby zdrowia odpłatnie było nieuzasadnione. Na gruncie spraw o odszkodowanie
i zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia poszkodowany powinien podejmować wszelkie działania, które prowadzą do polepszenia jego stanu zdrowia lub przyspieszenia tego procesu, a także zaniechać wszelkich działań, które utrudniają osiągnięcie tych celów. Z powyższego nie wynika obowiązek korzystania wyłącznie
z nieodpłatnych świadczeń lekarskich w ramach publicznej służby zdrowia. W uchwale składu 7 sędziów z dnia 16 maja 2016 roku (sygn. akt III CZP 63/15) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że świadczenie ubezpieczyciela w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także uzasadnione i celowe koszty leczenia oraz rehabilitacji poszkodowanego niefinansowane ze środków publicznych (art. 444 § 1 k.c.). W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy wskazał, że pojęcie „wszelkie wydatki” w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. powinno być interpretowane przy uwzględnieniu zasady pełnej kompensacji szkody, a zatem naprawienie szkody, obejmującej wydatki poniesione na leczenie lub rehabilitację, powinno służyć pełnej restytucji stanu istniejącego przed dokonaniem czynu niedozwolonego lub przynajmniej spowodowania takiego stanu, w którym poszkodowanemu zapewnione zostaną warunki życiowe zbliżone do tych, jakie miał przed wyrządzeniem mu krzywdy. Poniesione przez poszkodowanego koszty leczenia lub rehabilitacji są zatem celowe (uzasadnione, konieczne, usprawiedliwione), jeżeli odpowiadają wspomnianej funkcji odszkodowania określonego w art. 444 § 1 k.c. Sam natomiast rozmiar tych kosztów zależy od zakresu celowych czynności leczniczych lub rehabilitacyjnych, którym został poddany poszkodowany (np. diagnostyka, terapie, leki, zabiegi, typ i czas rehabilitacji). Nie ma przy tym znaczenia, czy chodzi o skompensowanie już poniesionych kosztów, czy o koszty, które mają być poniesione w związku z przyszłym, planowanym leczeniem (art. 444 § 1 zdanie drugie k.c.). Nadto Sąd ten wskazał, że „przepis art. 444 § 1 k.c. nie przesądza, w jakim systemie organizacyjno-prawnym może dojść do poddania się poszkodowanego czynnościom leczniczym lub rehabilitacyjnym.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego i piśmiennictwie wskazuje się, że rygorystyczne preferowanie systemu ubezpieczeń społecznych, oferującego bezpłatne usługi medyczne,
z wielu powodów jest trudne do zaakceptowania. Poszkodowany nie może być pozbawiony możliwości korzystania z leczenia lub rehabilitacji, które mogłyby doprowadzić do odpowiedniego efektu restytucyjnego w zakresie jego stanu zdrowia, nawet jeżeli realizowane świadczenia medyczne powodować mogą powstanie odpowiednich, zwiększonych kosztów. Należy pozostawić mu zatem możliwość wyboru systemu leczenia publicznego lub prywatnego, przynajmniej w takiej sytuacji, w której brak podstaw do przyjęcia istnienia pełnego wyboru alternatywnego z racji istotnego ograniczenia faktycznego dostępu do usługi medycznej oferowanej w ramach powszechnego systemu ubezpieczeń. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje typowe, tj. szerszy zakres prywatnych usług medycznych, niemożność skorzystania przez poszkodowanego ze świadczenia medycznego oferowanego przez publiczny system świadczeń z powodu odległego, niewskazanego medycznie czasu jego zrealizowania. Katalog takich zdarzeń może być, oczywiście, uzupełniony o sytuacje szczególne wynikające z konkretnego stanu faktycznego, w którym istotny jest nie sam dostęp faktyczny do publicznej usługi medycznej, ale także poziom merytoryczny i techniczny takiej usługi z punktu widzenia medycznych rokowań jej efektywności (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 1969 r., II PR 217/69). Nie jest też wyłączone, że w sytuacjach, w których zachodzi ograniczony dostęp do usługi medycznej, za koszty celowe w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. można uznać także koszty leczenia lub rehabilitacji poniesione za granicą. W odniesieniu natomiast do ciężaru dowodu Sąd Najwyższy wskazał w przedmiotowej uchwale, że „z art. 444 § 1 k.c. i ogólnych reguł prawa odszkodowawczego nie wynika szczególne ukształtowanie ciężaru dowodu w zakresie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, w tym także w zakresie wykazania faktu wystąpienia szkody po stronie poszkodowanego. Oznacza to, że poszkodowany powinien udowodnić poniesione przez niego koszty celowe leczenia lub rehabilitacji pozostające
w związku przyczynowym z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, w tym sumę potrzebną na koszty leczenia, jeżeli występuje z żądaniem na podstawie art. 444 § 1 zdanie drugie k.c. Dowód „celowości kosztów” oznacza także potrzebę poddania się odpłatnemu leczeniu w placówkach prywatnych i konieczność wykazania także poszczególnych rodzajów tych kosztów powiązanych z etapami leczenia lub rehabilitacji (struktura kosztów szczegółowych) (…). Jeżeli jednak ubezpieczyciel odpowiadający wobec poszkodowanego w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powołuje się wobec uprawnionego na ustawowy obowiązek minimalizacji szkody, to może kwestionować celowość kosztów poniesionych przez poszkodowanego; wtedy ciężar dowodu spoczywa na ubezpieczycielu (art. 6 k.c.)”.
Przenosząc ten wywód na grunt analizowanej sprawy należy zwrócić uwagę, iż jak wynika z zeznań powoda i świadków, które są wiarygodne w całości, wobec swojej spójności, braku sprzeczności czy niedomówień, termin oczekiwania na świadczenia publiczne był zbyt odległy, a jak wynika z całości dokumentacji medycznej powoda, operacja była nie tylko pilna, ale i niezbędna. Dla oceny zeznań powoda i świadków wskazać należy, że po pierwsze, brak jest – w świetle zasad logiki – podstaw do przyjęcia, że powód mając możliwość skorzystania w danym terminie nieodpłatnie z określonych świadczeń medycznych zdecydowałby się z własnej woli na skorzystanie w porównywalnym terminie
z tych samych świadczeń odpłatnie, nie mając przy tym żadnej pewności co do tego,
że koszty na ten cel poniesione zostaną mu w przyszłości zwrócone, szczególnie, że powód nie dysponował sumą niezbędną na uiszczenie opłaty za świadczenie medyczne
ale był zmuszony ją pożyczyć. Wniosek o konieczności i pilności operacji jest zawarty również w opinii orzecznika samego pozwanego. Należy mieć na uwadze również,
że w ramach tych publicznych świadczeń powodowi nie wykonano badania USG, a jedynie RTG, w konsekwencji czego doznanego urazu w ogóle nie wykryto, co tym bardziej uzasadnia poszukiwanie przez powoda pomocy medycznej w placówce specjalizującej się
w leczeniu sportowców. Terminów oczekiwania na świadczenie w ramach NFZ nie był
w stanie wskazać nawet sam NFZ, co wynika z pism składanych w wykonaniu wniosków dowodowych stron. Ponadto przywoływana już szczególna okoliczność sprawy, tj. sportowa kariera powoda wymagała działań bezzwłocznych. Sąd znajduje zrozumienie dla powoda, dla którego sport stanowił centrum życia osobistego, społecznego i zawodowego. Dlatego też zasadne były podejmowane przez powoda działania zmierzające do szybkiej diagnostyki, leczenia i rehabilitacji. Podkreślić należy, że proces leczenia został przeanalizowany
i zweryfikowany przez biegłego sądowego, który uznał go za konieczny, uzasadniony oraz prawidłowy. Opinia biegłego była dla sądu przekonująca i wiarygodna w całości. W ocenie sądu poszkodowany ma pełne prawo do korzystania z leczenia w placówkach prywatnych, zwłaszcza gdy istnieje prawdopodobieństwo, iż takie leczenie przyniesie szybsze efekty, jest konieczne i jest dostępne w zasadzie bezzwłocznie. W okresie kiedy powód decydował
się na prywatne wizyty lekarskie i prywatne badania nie miał jeszcze żadnej pewności,
że wydatkowane na ten cel środki zostaną mu zwrócone. Gdyby zatem mógł zapisać się do ortopedy oraz wykonać badania w ramach publicznej służby zdrowia w takim samym lub przybliżonym terminie niewątpliwie skorzystałby z oferty NFZ. W tym zakresie decyzja powoda o jak najszybszym odbyciu konsultacji oraz wykonaniu badania była w pełni uzasadniona, a poniesione koszty wizyt i badań należy uznać za umiarkowane. Powód obawiał się o własny stan zdrowia i dlatego po badaniach chciał rozpocząć leczenie najszybciej, po to, aby zapobiec negatywnym następstwom zdrowotnym wypadku komunikacyjnego. Stanął bowiem w obliczu perspektywy utraty sprawności, co zrujnowałoby jego plany życiowe. Jest oczywiste, że właśnie celem zdiagnozowania powstałych problemów zdrowotnych, uzyskania niezbędnej wiedzy co do sposobu ich leczenia
i odwrócenia możliwości dalszych negatywnych konsekwencji, powód był zmuszony takich konsultacji zasięgnąć i wykonać badania diagnostyczne. W zakresie poniesionych kosztów leczenia na pierwszy plan wysuwa się oczywiście koszt wykonanej operacji. Skoro jednak powód wykazał konieczność jej przeprowadzenia, to pozwany mógłby zwalczać wysokość żądanej z tego tytułu kwoty wykazując, że koszt operacji był zawyżony i możliwe byłoby, nawet prywatnie, wykonacie tej samej operacji za mniejszą sumę. W tym zakresie pozwany nie podjął jednak jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej, dlatego Sąd uznał, że żądana kwota odpowiada warunkowym rynkowym prywatnej służby zdrowia.
Zważywszy na powyższe Sąd za uzasadnione uznał poniesione przez powoda wydatki z tego tytułu w łącznej kwocie 12.312,60 złotych. Łączna kwota kosztów przedstawiona przez powoda – wynikająca ze złożonych dokumentów to 12.510,90 zł, powód żądał zaś 12.488,46 zł (w tym 135,86 zł w rozszerzonym pozwie). W postępowaniu likwidacyjnym pozwany otrzymał kwotę 198,30 zł, co obniża zasądzoną kwotę
do ww. 12.312,60 zł. Zwrócić należy również uwagę, że powód dwukrotnie złożył tę samą fakturę na 49 zł za badanie EKG – k. 28 i 44. Sąd oddalił również żądanie zapłaty kwoty 135,86 zł z rozszerzonego pozwu, gdyż powód nie wykazał, że poniósł koszty leków oraz,
że kupił te leki i za jaką kwotę. Wysokość wydatków z tytułu uznanych kosztów leczenia
i rehabilitacji oraz leków Sąd ustalił natomiast na podstawie faktury, rachunków i paragonów znajdujących się na kartach: 28, 33-36, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 45, 47, 49, 50 i 51. Zaznaczyć należy, że prawdziwość i wiarygodność ww. dokumentów nie była przez pozwaną kwestionowana, pozwany kwestionował bowiem zasadę odpowiedzialności za te koszty,
a nie ich wydatkowanie przez powoda, a zatem Sąd uznał je za przydatne do poczynienia ustaleń faktycznych w sprawie.
W odniesieniu do żądania zwrotu kosztów dojazdu powód zażądał kwoty 1.429,87 zł. Żądanie to okazało się nieuzasadnione. W ocenie Sądu powód mógł poruszać się komunikacją publiczną. Nie pracował wówczas, miał zatem czas na dłuższe podróżowanie. Uraz ręki niewątpliwie utrudniał również samodzielne prowadzenie pojazdu, a jak wynika z zeznań powoda po operacji w ogóle nie mógł ręką poruszać i potrzebował pomocy osób trzecich. Powód nie tylko decydował się na droższe podróżowanie samochodem,
ale i wybierał również trasy płatne. Ponadto w ocenie Sądu żądanie to jest niewykazane
co do wysokości. Powód złożył plik faktur i rachunków za benzynę i olej, ale nie wykazał, ile wynosiło faktyczne zużycie na pokonanych trasach.
W odniesieniu do żądania zwrotu kosztów opieki powód zażądał kwoty 1.725 zł. Żądanie to okazało się nieuzasadnione. Powód bowiem takich kosztów nie poniósł. Brak jest szkody, która uzasadniałaby zasądzenie tej kwoty. Powodowi pomagali rodzice i pomoc ta nie wygenerowała jakichkolwiek kosztów. Pomoc ta była świadczona w ramach rodzinnej pomocy, której nie można przeliczyć na pieniądze. Na co dzień powód mieszkał wówczas
z rodzicami, tak więc pomoc jakiej mu udzielali nie wymagała przeorganizowania ich życia
w sposób zasadniczy – nie wymagała przeprowadzki, nie wiązała się z odległymi dojazdami czy koniecznością rezygnacji z obowiązków zawodowych. Taka szkoda mogłaby powstać, gdyby np. powód wykazał, że jego rodzice, celem opieki nad nim, skorzystali z bezpłatnych urlopów, co skutkowało zmniejszenie domowego budżetu. Tak jednak nie było co czyni żądnie w tym zakresie niezasadnym.
Żądanie zwrotu utraconego przez powoda zarobku na skutek przebywania na zwolnieniu lekarskim Sąd uznał za nieusprawiedliwione. Powód żądał z tego tytułu kwoty 1.514,58 zł i twierdził, że na skutek wypadku nie mógł prowadzić swojej działalności – sklepu dla sportowców i utracił uzyskiwany z tego tytułu zarobek. Jak jednak wynika z dokumentów księgowych złożonych przez powoda – k. 94 – 117 działalność powoda przynosiła permanentne straty – koszty uzyskania przychodu przewyższały przychód. Powód wnosił
o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność utraconego zarobku. Przeprowadzenie tego dowodu sąd uznał za zbędne w świetle złożonych dokumentów księgowych. Jakkolwiek utracone korzyści mają charakter hipotetyczny, jednak powód
w pierwszej kolejności musi wykazać utratę zysku, jak i jego wysokość
z prawdopodobieństwem umożliwiającym przyjęcie, że taka właśnie szkoda wystąpiła i aby możliwa była weryfikacja takiego żądana przez biegłego. Tego zysku powód nie wykazał,
a przeciwnie - wykazał stratę. Z tego obowiązku dowodowego nie można uwolnić się poprzez przerzucenie na biegłego sądowego obowiązku poszukiwania dowodów i ustalania faktów. Biegły sądowy mógłby zweryfikować i ocenić wysokość utraconych korzyści przedstawionych przez powoda, w przypadku ich kwestionowania przez stronę pozwaną, pod kątem prawidłowości i zasadności ich wyliczenia, gdyby te korzyści (zyski) faktycznie wystąpiły. (...) dowodowa powodowa sprowadziła się zaś do przerzucenia na biegłego wyliczania hipotetycznych kosztów zysku, których być nie mogło, bo sklep powoda przynosił straty.
Podstawę prawną żądania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi przepis
art. 445 § 1 k.c., zgodnie z treścią którego w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym, a zatem w przypadku spowodowania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Zadośćuczynienie to suma pieniężna, która ma naprawić wyrządzoną pokrzywdzonemu krzywdę. Ustawodawca nie sprecyzował sposobu ustalenia wysokości zadośćuczynienia, odwołując się w tym zakresie do sędziowskiego uznania, opartego na całokształcie okoliczności sprawy. W judykaturze przyjmuje się, że o wysokości zadośćuczynienia powinien decydować rozmiar cierpień jakich doznał pokrzywdzony - tak fizycznych, jak i psychicznych przy czym rozmiar ten należy każdorazowo określić na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Przyznana suma pieniężna zadośćuczynienia ma bowiem stanowić ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej wynagradzający doznane cierpienia oraz mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek doznanego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy, trzeba zatem wziąć pod uwagę całokształt okoliczności, a więc nie tylko procent uszczerbku, lecz także intensywność cierpień i czas ich trwania oraz nieodwracalność następstw wypadku, konieczność korzystania z pomocy innych osób oraz inne czynniki podobnej natury (por. wyrok SA
w K. z dnia 28 marca 2017r. , I ACa 1481/16, wyrok SA w Katowicach z dnia
16 marca 2017r. , I ACa 1045/16). Jednocześnie wskazać należy, że kompensacyjny charakter zadośćuczynienia wymaga, aby przedstawiało ono ekonomicznie odczuwalną wartość, utrzymaną w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom
i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Z samej istoty szkody niemajątkowej, a więc uszczerbku, który nie przekłada się wprost na określoną wartość majątkową, wynika,
że wysokość zadośćuczynienia nie może być oznaczona z taką dokładnością i przy zastosowaniu tych samych kryteriów oceny, co przy wyrównaniu szkody majątkowej.
Dał temu wyraz ustawodawca wskazując w art. 445 k.c. (a także w art. 448 k.c.),
że wysokość przyznanego zadośćuczynienia ma być odpowiednia, zaś samo zasądzenie pozostawione zostało uznaniu sądu, z tych względów instytucja zadośćuczynienia zaliczana jest do instytucji prawa sądowego, a więc konstrukcji, w której istnieje stosunkowo szeroki zakres uznania sędziowskiego przy określaniu wysokości należnego zadośćuczynienia
w okolicznościach faktycznych konkretnego przypadku (por. wyrok SA w Szczecinie z dnia 22 listopada 2016 r., I ACa 897/15). Zadośćuczynienie jest bowiem świadczeniem jednorazowym i ma naprawić całą wyrządzoną krzywdę (wyrok SA w Łodzi z dnia 21 marca 2017 r. I ACa 1437/14).
Powód w pozwie z maja 2018r. oszacował wysokość należnego mu zadośćuczynienia na kwotę 50.000 złotych i wobec zaspokojenia jego roszczeń z tego tytułu w części co do kwoty 2.600 złotych, domagał się zapłaty kwoty 47.400 złotych. Takie też żądanie zgłaszał
w postępowaniu likwidacyjnym. Następnie rozszerzył pozew w zakresie zadośćuczynienia wnosząc o dalszą kwotę tj. 10.000 zł. Żądanie to sformułował po prawie czterech latach procesu – w kwietniu 2022r. Sąd uznał żądanie tej dalszej kwoty 10.000 zł
za nieuzasadnione. Skoro bowiem powód w pierwotnym pozwie jak i w postępowaniu likwidacyjnym precyzyjnie wskazywał jaką kwotą zadośćuczynienia wyraża się jego krzywda, a nadto jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii od 2021 roku powraca on do odbudowywania dotychczasowego życia, to takie nagłe zwiększenie żądania nie znajduje uznania sądu.
Jak wynika z przytoczonych wyżej ustaleń faktycznych w wyniku wypadku powód doznał uszkodzenia przyczepu dalszego głowy drugiej mięśnia trójgłowego prawego.
Uraz ten był bardzo poważny, szczególnie dla sportowca. Skutki wypadku całkowicie zmieniły jego życie. W sprawie zachodzą wskazywane już szczególne okoliczności skutków wypadku, nie tylko cierpień fizycznych i psychicznych, ale negatywnego zdeterminowania życia poszkodowanego. Na podstawie opinii biegłego z zakresu ortopedii sąd ustalił, że uraz ten wyraża się 20% uszczerbkiem na zdrowiu, a także, a w zasadzie przede wszystkim, przekreślił dalszą karierę sportową powoda. Pozwany nie zdołał skutecznie podważyć opinii biegłego sądowego, a kwestionowanie ustalonego uszczerbku na zdrowiu należy ocenić jako jedynie wyraz niezadowolenia z ustaleń biegłego. Tymczasem celem przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego jest dokonanie oceny przedstawionego mu materiału dowodowego z punktu widzenia posiadanej wiedzy naukowej danej specjalności i przedstawienie sądowi wniosków umożliwiających poczynienie właściwych ustaleń faktycznych i miarodajnej oceny prawnej okoliczności, które będą stanowić podstawę faktyczną orzeczenia. Konieczność zasięgnięcia opinii biegłego ogranicza samodzielność sądu w zakresie dokonywania ustaleń wymagających wiadomości specjalnych. Brak skutecznego zarzucania biegłemu błędów, nieścisłości czy braku logiki powodują, że jego opinia stanowi podstawę ustaleń faktycznych
i brak jest podstaw do dopuszczania kolejnej opinii uzupełniającej lub dowodu z opinii innego biegłego sądowego. Sąd wskazuje, że ocena wiarygodności opinii biegłego odbywa się na podstawie art. 233 k.p.c., tj. zgodnie z własnym przekonaniem sądu, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jednakże kryteria oceny opinii biegłego to przede wszystkim podstawy teoretyczne opinii, argumentacja wniosków i stopień ich stanowczości oraz zgodność z zasadami logiki i zasadami współżycia społecznego, a także rzetelność pracy biegłego. Sąd nie jest władny do merytorycznej oceny opinii, albowiem wymaga to wiadomości specjalnych, co jest przecież podstawą do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego (tak: Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z 6 września 2012r. ,
sygn. III Aua 372/12, LEX nr 1217775, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku
z 30 października 2012r. , sygn. akt I ACa 239/12, LEX nr 1235948). Z uwagi na powyższe opinia biegłego dla Sądu była przydatna w całości. Sąd uznał opinię biegłego za wiarygodną, wyczerpującą i przydatną dla wyjaśnienia sprawy, albowiem jej merytoryczna zawartość
i wnioski sformułowane przez biegłego są zasadnicze i poprawnie umotywowane. Opinia biegłego jest jasna, precyzyjna i stanowcza, a także pozbawiona treści przekazanych
w sposób niezrozumiały. Podobnie opinie uzupełniające tegoż biegłego sporządzone na skutek zarzutów pozwanego i powoda. Powód po uzupełnieniu opinii nie kwestionował jej. Strona pozwana zarzucała jej ostatecznie, że biegły ustalając % uszczerbku na zdrowiu brał pod uwagę sposób życia powoda. Zarzut ten jest jednak niezasadny, gdyż biegły w swojej opinii wcale nie wskazał, że ocena uszczerbku była uzależniona od zawodu powoda,
a jedynie, że oprócz typowego stanu miejscowego stwierdzonego w badaniu klinicznym wziął pod uwagę, że uraz doprowadził do ograniczeń w życiu zawodowym powoda. Również zatem biegły dostrzega nietypowość przypadku wynikającą ze stylu życia powoda, a którą to okoliczność, ubezpieczyciel pomija. Ubezpieczyciel argumentując, że przyznana kwota
2.600 zł jest adekwatna zdaje się właśnie całkowicie pomijać ten dotychczasowy charakter życia powoda. W ocenie sądu ta kwota 2.600 zł jest rażąca wręcz zaniżona. Uszczerbek na zdrowiu wprawdzie jest jednym z elementów istotnych dla oceny adekwatności zadośćuczynienia, jego wysokość ma wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, ale nie jest decydująca. Na rozmiar ten w sprawie wpływ miały również okoliczności, że uraz ten wykluczył powoda z dalszej kariery sportowej, wiąże się z ograniczeniami w uprawianiu sportu w przyszłości, a nadto zwiększa prawdopodobieństwo urazu w przyszłości.
Natomiast dla oceny wpływu wypadku na zdrowie psychiczne powoda Sąd przeprowadził opinię biegłego sądowego z zakresu psychologii. Również i ta opinia jest dla sądu w całości wiarygodna. Biegła w obszernym wywodzie szczegółowo opisującym badanie powoda przedstawiła logiczne i wyczerpujące wnioski, których pozwany nie zdołał skutecznie podważyć. Ocena opinii i zarzutów pozwanego przedstawia się analogicznie jak ocena opinii biegłego z zakresu ortopedii. Pozwany w swojej argumentacji koncentrował się wokół kwestii wpływu zażywanych przez powoda środków na jego stan psychiczny po wypadku i adaptację do nowej sytuacji. Jednakże wpływ ten mógłby być po pierwsze przedmiotem opinii biegłego z właściwej specjalizacji medycznej, nie zaś psychologa, która jedynie wskazuje, że środki te mogły mieć wpływ na osobowość powoda, po drugie pozwany posługuje się pewną stereotypizacją sportowców uprawiających kulturystykę. Ciężar wykazania, że na stan psychiczny powoda miały zażywane środki spoczywa na pozwanym, a materiał dowodowy sprawy nie pozwala ustalić, ani jakie środki zażywał powód, ani jak często, ani też jaki dokładnie był ich wpływ na powoda, w tym aby przyczynił się lub miał znaczący wpływ na zaburzenia powstałe po wypadku. Powód odnosił sukcesy w tej dziedzinie, był znany
i ceniony i to nie tylko w najbliższym środowisku. Wokół uprawianego sportu koncentrowało się jego życie społeczne, osobiste i zawodowe. Nie może zatem dziwić, że nagła utrata dotychczasowego życia spowodowała u niego zaburzenia depresyjne. Zwrócić należy również uwagę, że każdy człowiek posiada pewne indywidualne cechy, które wpływają na jego reakcję na zdarzenia losowe.
Kwota zadośćuczynienia musi być odpowiednia do rozmiaru krzywdy, co oznacza, że z jednej strony nie może być nadmiernie wygórowana, a z drugiej – musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. W ocenie Sądu kwota 50.000 zł zadośćuczynienia będzie niewątpliwie wartością ekonomicznie dla powoda odczuwalną i jednocześnie umiarkowaną, rozsądną i adekwatną do zakresu doznanej krzywdy. W tych szczególnych realiach niniejszej sprawie, nie sposób uznać, by była to kwota niewspółmiernie niska albo nadmiernie wygórowana. Dlatego też Sąd, mając na uwadze, że powodowi została już wypłacona z tego tytułu kwota 2.600 złotych, zasądził na jego rzecz dodatkowo kwotę
47.400 złotych.
Mając powyższe na uwadze, Sąd w punkcie 1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 56.712,60 zł, w tym 47.400 zł zadośćuczynienia i 12.312,60 zł odszkodowania wraz z odsetkami za opóźnienie o 8 czerwca 2022 r., zaś w punkcie 2. Powództwo
w pozostałym zakresie - co do wyliczonych uprzednio części kosztów leczenia oraz kosztów opieki, dojazdów i utraconego zarobku, a także rozszerzonego żądania zadośćuczynienia oddalił.
Roszczenie o odsetki ustawowe za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego znajduje oparcie w treści art. art. 359 § 1 k.c., art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Zgodnie z treścią przepisu art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Dłużnik popada w opóźnienie jeśli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym stało się ono wymagalne także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
22 października 2003 r., sygn. II CK 146/02). Ubezpieczyciel, stosownie do treści przepisu art. 817 § 1 k.c., obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych od należnej wierzycielowi sumy. Stosownie natomiast do treści § 2 tego przepisu gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia,
w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1. Świadczenie ubezpieczyciela ma zatem charakter terminowy,
a spełnienie świadczenia w terminie późniejszym niż wynikający z art. 817 k.c. może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel wykaże istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych z wymaganą od niego starannością profesjonalisty, według standardu, którego reguły wyznacza przepis art. 16 ust. 1 ustawy
z 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej.
Okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania zostały ustalone według stanu na dzień orzekania, ponieważ na ten moment zostały ustalone wszystkie skutki wypadku w zdrowiu, w tym psychicznym i życiu osobistym powoda.
W związku zatem z tym, że zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę stało się wymagalne dopiero z dniem wyrokowania przez sąd (art. 316 k.p.c.) odsetki ustawowe
za opóźnienie zasądzono dopiero od dnia następnego po dniu wydania wyroku. Stosownie do treści art. 448 k.c. Sąd może, ale nie musi, przyznać zadośćuczynienie pieniężne w razie naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego, co oznacza, że dopiero od daty określenia
w wyroku tego obowiązku zarówno co do zasady jak i co do wysokości, można mówić
o opóźnieniu się dłużnika ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, w rozumieniu art. 481 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 27 listopada 2013 r., sygn. akt I ACa 96/12, Legalis 1242049 oraz Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 6 września 2013 r., sygn. akt I ACa 289/13, Legalis 797447). Natomiast co do kwoty odszkodowania dopiero kompleksowe przeprowadzenie postępowania dowodowego w sprawie umożliwiło ocenę zasadności żądań powoda także co do kosztów leczenia i pozostałych żądań odszkodowawczych. Skoro zatem dopiero po przeprowadzeniu kompleksowego postępowania możliwe było ustalenie rozmiarów szkody, tak niematerialnej, jak i materialnej, to należne powodowi odsetki Sąd zasądził od dnia wyrokowania.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 98 w zw. z art. 100 k.p.c. , który stanowi, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.
Powództwo w sprawie było uzasadnione co do kwoty stanowiącej ~76% dochodzonego roszczenia (56.712,60 zł z 74.557,91 zł). Powód wygrał sprawę w 76%,
a pozwany w 24%.
Powód poniósł następujące koszty procesu: 3.220 złotych tytułem opłaty od pozwu
i 537 zł od rozszerzonego pozwu, 5.400 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz 17 z złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 1.133,65 zł wynagrodzenia biegłego sądowego – łącznie ~10.307,65 złotych. Pozwany poniósł koszty procesu
w następującej wysokości: 5.400 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 852,02 zł wynagrodzenia biegłego sądowego – łącznie 6.269,02 złotych. Uiszczone, a niewykorzystane zaliczki stron sąd zwróci z urzędu.
Podstawę prawną kosztów stron stanowią: w zakresie opłaty sądowej od pozwu - art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
(Dz. U. z 2005 r., Nr 167, poz. 1398 ze zm.), w zakresie 5.400 zł z tytułu wynagrodzenia radcy prawnego – § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.), w zakresie 17 złotych z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa - art. 1 ust. 1 pkt 2 oraz część IV załącznika ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 2006 Nr 225 poz. 1635 z późn. zm.) oraz w zakresie wynagrodzenia biegłych art. 2 ust. 1 i art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005r., Nr 167, poz. 1398 ze zm.) w zw. z art. 98 §2 k.p.c.
Pozwany winien zwrócić powodowi 76% jego kosztów procesu tj. 7.840,53 zł, a powód pozwanemu 26% jego kosztów procesu, tj. 1.504,56 zł. Dokonując wzajemnych potrąceń należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 6.329,25 zł, o czym Sąd orzekł
w punkcie 3 wyroku.
Tak argumentując należało orzec jak w sentencji.
Sędzia Grażyna Sienicka