Sygn. akt XIV C 635 /22
Dnia 14 września 2022 roku
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile
w składzie następującym:
Przewodniczący sędzia Przemysław Okowicki
Protokolant p.o. stażysty Agata Nagórna
po rozpoznaniu w dniu 14 września 2022 roku w Pile
sprawy z powództwa J. C., J. J. i M. J.
przeciwko Szpitalowi (...) w P. im. S. S. przy interwencji ubocznej (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
I A zasądza od pozwanego Szpitala (...) w P. na rzecz J. C. kwotę 80.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty;
B oddala powództwo J. C. co do kwoty przekraczającej kwotę
80.000 zł ;
C zasądza od pozwanego na rzecz J. C. kwotę 3240 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
D zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sąd Okręgowy w Poznaniu kwotę 4000 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;
II A zasądza od pozwanego Szpitala (...) w P. na rzecz J. J. kwotę 50.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty;
B oddala powództwo J. J. co do kwoty przekraczającej kwotę
50.000 zł ;
C kosztami zastępstwa procesowego obciąża strony w zakresie przez nich poniesionymi;
D zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sąd Okręgowy w Poznaniu kwotę 2500 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;
III A zasądza od pozwanego Szpitala (...) w P. na rzecz M. J. kwotę 50.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 sierpnia 2018 roku do dnia zapłaty;
B oddala powództwo M. J. co do kwoty przekraczającej kwotę
50.000 zł ;
C kosztami zastępstwa procesowego obciąża strony w zakresie przez nich poniesionymi;
D zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sąd Okręgowy w Poznaniu kwotę 2500 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;
IV zasądza od pozwanego Szpitala (...) w P. na rzecz Skarbu Państwa Sąd Okręgowy w Poznaniu kwotę 562, 13 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych w sprawie.
Przemysław Okowicki |
|
Pozwem z dnia 26 czerwca 2019r. (data nadania korespondencji
w urzędzie pocztowym) powodowie J. C., J. J. i M. J. wytoczyli przeciwko Szpitalowi (...) w P. powództwo o zapłatę, domagając się zasądzenia na każdego z powodów po 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną śmiercią osoby najbliższej - M. C., która była matką dla J. C. i córką J. i M. J., a nadto domagając się zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że w dniu 4 lutego 2015 r. dyspozytor medyczny nie zadysponował natychmiastowego wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego do poszkodowanej M. C., u której wystąpił zawał mięśnia sercowego, czym nieumyślnie naraził poszkodowaną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. M. C. zmarła. (k. 1-14).
W odpowiedzi na pozew Szpital (...) w P. im. S. S. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, kwestionując powództwo co do zasady oraz co do wysokości nadto wniósł o przypozwanie (...) S.A. z siedzibą w W., z którym pozwany Szpital zawarł umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. (k. 107-109).
Powszechny Zakład Ubezpieczeń Społecznych S.A. w W. jako interwenient uboczny wniósł o oddalenie powództwa, zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że dyspozytor medyczny został skazany za narażenie utraty życia, a nie za bezpośrednie doprowadzenie do utraty życia, nie ma pewności czy poszkodowana by przeżyła zawał mięśnia sercowego gdyby karetka przyjechała wcześniej, gdyż cierpiała z powodu wielu schorzeń, na które cierpiała m.in. otyłości, miażdżycy naczyń wieńcowych.
W toku procesu strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.
W oparciu o przeprowadzone postępowanie dowodowe sąd ustalił następujący stan faktyczny.
W dniu 4 lutego 2015 r. po godz.5:00 u M. C. wystąpiły silne dolegliwości bólowe. Jej syn J. C. zadzwonił o godz.5:27 wzywając pogotowie, informując, że u jego matki M. C. występują bóle w klatce piersiowej i pleców, chodzi po mieszkaniu, krzyczy i wymiotuje z bólu. Przyjmujący zgłoszenie M. S. dyspozytor medyczny będący pracownikiem pozwanego szpital, pomimo słyszanych w tle krzyków cierpiącej pacjentki odmówił wysłania karetki i polecił podać tabletkę przeciwbólową i uspokoić się. O godz. 5:34 na nr 999 zadzwoniła matka pokrzywdzonej J. J., która żądała wysłania karetki, do rozmowy włączył się również J. C., który poinformował dyspozytora, że chcieli zawieźć mamę do szpitala ze względu na utrzymujący się ból, ale nie mogli wsadzić jej do samochodu. Dyspozytor odmówił wysłania karetki, polecił zaczekać aż tabletka przeciwbólowa zacznie działać. Po tym telefonie J. C. postanowił sam zawieźć matkę do szpitala w C.. Podczas jazdy samochodem, po przejechaniu 200-300 metrów, matka poleciła mu się zatrzymać, wysiadła z samochodu, chodziła dookoła auta i krzyczała z bólu, wymiotowała, zatrzymywali się tak kilka razy. Przed P. M. C. straciła w samochodzie przytomność, wówczas J. C. zatrzymał się, wyniósł matkę z auta i zaczął prowadzić resuscytację wykonując 30 uderzeń w klatkę piersiową na dwa oddechy. O godz. 5:59 syn pokrzywdzonej po raz kolejny zadzwonił na nr 999 i poinformował dyspozytora, że znajduje się na drodze P.-P. i że jego mama nie odzywa się, padła natychmiastowo, dusi się chyba. Wówczas dyspozytor zadysponował wyjazd zespołu ratownictwa medycznego w kodzie 2 pilności, jako wyjazd zwykły bez sygnałów, przez co spowodował opóźnienie w zadysponowaniu zespołu i opóźnił czas dotarcia (...) na miejsce zdarzenia. Jednocześnie opóźnił czas podjęcia czynności medycznych, poprzez to naraził pacjentkę na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Zlecenie wyjazdu przekazane zostało do C. o godz.6:02. Podczas kolejnej rozmowy z dyspozytorem pogotowia o godz.06:11 J. C. zapytał czy karetka do matki została już wysłana oraz zgłosił brak kontaktu z matką i zaburzenia oddychania. Dyspozytor nie udzielił instrukcji jak postępować z nieprzytomnym pacjentem oraz stwierdził „Ja myślę, że mama trochę nerwowo do tego podchodzi…myślę, że to jest na tle nerwowym”, nie przekazał również ponaglenia zadysponowanemu zespołowi, pomimo że miał informację od wzywającego, że stan pacjentki się pogorszył. Zespół ratownictwa medycznego o godz.6:16 przybył na miejsce. U M. C. stwierdzono brak tętna na tętnicy szyjnej, sztywne, szerokie źrenice, w badaniu EKG migotanie komór – rozpoznając stan po nagłym zatrzymaniu krążenia. Zaintubowano ją, prowadzono oddech workiem A. z bierną tlenoterapią, masaż serca i defibrylację, w trakcie resuscytacji przewieziono ją do Szpitala (...) w C., gdzie o godz.6:53 przekazano ją do Izby Przyjęć. W szpitalu kontynuowała resuscytacja nie przyniosła rezultatu, o godz. 7:25 stwierdzono zgon z powodu zawału serca. Sekcja zwłok M. C. wykazała, że występował u niej m.in. obrzęk mózgu, obrzęk płuc, otłuszczenie i przerost serca, zaawansowana miażdżyca t. wieńcowych serca z całkowitym zamknięciem światła gałęzi zstępującej przedniej, drobne blizny po przebytych zawałach w ścianie bocznej.
Dowód: zapis rozmów z dyspozytorem Pogotowia (...) – k.113-116,akta sprawy II K 634-15 tom I i II, sprawozdanie sądowo – lekarskie wraz z opinią z dnia 30 września 2015 r. – k.63-78, opinia uzupełniająca z dnia 31 marca 2017 r. – k.53-62,opinia sądowo-lekarska z dnia 7 czerwca 2021 r. –k.195-198
Bezspornym jest, że dyspozytor medyczny M. S. pracuje w Szpitalu (...) w P. im. S. S., z zawodu jest ratownikiem medycznym. Pozwany Szpital zawarł w dniu 16 grudnia 2014 r. umowę ubezpieczenia OC podmiotu wykonującego działalność leczniczą (bezsporne).
Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Trzciance w sprawie o sygn. akt II K 634/15 M. S. uznano za winnego tego, że w dniu 4 lutego 2015 r.
w P. pełniąc obowiązki dyspozytora medycznego w Scentralizowanej Dyspozytorni Medycznej w P., mogąc przewidzieć możliwość wystąpienia u M. C. zawału mięśnia sercowego, nie zadysponował natychmiastowego wyjazdu do niej zespołu ratownictwa medycznego w kodzie 1, czym nieumyślnie naraził M. C. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Dowód: wyrok z dnia 11 października 2017 r. wydany w sprawie o sygn. akt II K 634/15 wraz z uzasadnieniem –k.30-43
Powód J. C., syn zmarłej był bardzo silnie związany emocjonalnie ze zmarłą matką, która była jednym żyjącym rodzicem, w dniu jej śmierci miał 18 lat, przeżył nieodwracalny stres wskutek podejmowanych prób ratowania życia swojej mamy, musiał osobiście ją reanimować i przewieźć do szpitala. Jego ojciec zmarł 3 lata wcześniej, po długiej i wyniszczającej chorobie nowotworowej. J. C. jest jedynakiem, nie ma rodzeństwa. Po śmierci ojca, M. C. była dla niego najbliższą osobą. Jej śmierć była nagła, niespodziewana. Skutkiem nagłego zerwania więzi rodzinnej z mamą było pogorszenie kondycji psychicznej powoda. Powód odczuwał silne, rozległe emocje takie jak smutek, żal i pustkę.
Dowód: zeznania świadka R. J. – k.142v-143, zeznania świadka B. C. – k.143, zeznania świadka T. J. – k. 143v, zeznania świadka Z. R. (1) – k.144-144v, zeznania powoda J. C. – k. 274, zeznania powoda J. J. – k.273v.
Powódka J. J. i M. J. byli rodzicami zmarłej, była to ich jedyna córka. Zmarła wcześniej mieszkała i pracowała w P., z uwagi jednak na stan zdrowia rodziców zdecydowała się wraz z rodziną wrócić do domu rodzinnego do P., by pomóc w opiece nad starzejącymi się i schorowanymi rodzicami. J. J. po śmierci córki przebywała w szpitalu od 25 lutego 2015 r. do 2 marca 2015 r. wykonano jej koronografie i stwierdzono przebyty zawał serca, udar mózgu i uszkodzone nerwy przez co uszkodzeniu uległo oko. Leczy się od tego czasu w poradni neurologicznej, cierpi na cukrzycę i nadciśnienie.
Dowód: karta informacyjna z leczenia szpitalnego J. J. – k.79-84, karta informacyjna leczenia szpitalnego M. J. – k.85-94, zeznania świadka R. J. – k.142v-143, zeznania świadka B. C. – k.143, zeznania świadka T. J. – k. 143v, zeznania świadka Z. R. (1) – k.144-144v, zeznania powoda J. C. – k. 274, zeznania powoda J. J. – k.273v.
M. J. cierpi na niewydolność serca, nadciśnienie z zajęciem serca i nerek, miał wszczepiony rozrusznik serca, cierpi na cukrzycę insulino zależna, otyłość.
Rzecznik Praw Pacjenta w toku postepowania wyjaśniającego po zapoznaniu się z nagraniem z rozmów dyspozytora medycznego, a także wpisami w dokumentacji medycznej oraz opinią prof. dr hab. J. Ł. Konsultanta Krajowego w dziedzinie medycy ratunkowej a także opinią biegłych z (...) w B. uznał, że doszło do naruszenia praw pacjentki M. C. do świadczeń zdrowotnych.
Dowód: pismo Rzecznika Praw Pacjenta z dnia 15 czerwca 2016 r. –k.45-52
W oparciu o ustalony stan faktyczny sąd zważył, co następuje.
Sąd uznał w pełni za wiarygodne zgromadzone w sprawie dokumenty urzędowe, prywatne oraz odpisy takich dokumentów. Autentyczność żadnego z tych dokumentów nie była kwestionowana przez żadną ze stron procesu, a jednocześnie nie budziła zastrzeżeń sądu. Dokumenty urzędowe zostały sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy, w granicach ich kompetencji i stanowiły dowód tego, co w nich urzędowo zaświadczono. Zgodność treści dokumentów prywatnych z prawdą nie była podważana.
Sąd w swoich ustaleniach oparł się na opinii biegłych Uniwersytety Medycznego w B. z dnia 30 września 2015 r. oraz z dnia 31 marca 2017 r. a także na opinii prof.dr.hab. J. Ł. Konsultanta Krajowego w dziedzinie Medycyny Ratunkowej, a także częściowo na opinii biegłego dr hab. med. C. Ż..
Opinie biegłych Uniwersytety Medycznego w B. z dnia 30 września 2015 r. oraz z dnia 31 marca 2017 r. są pełne, jasne, zrozumiałe i logiczne. W opinii tej wskazano, że: „na zgon pacjentki miała wpływ odmowa przyjęcia przez dyspozytora kolejnych wezwań do chorej M. C.. W momencie przyjęcia wezwania ( po 3 telefonie) pacjentka była prawdopodobnie już nieprzytomna, dyspozytor zadysponował właściwy Zespół (...), lecz w nieprawidłowym kodzie pilności, poprzez to spowodował opóźnienie w udzieleniu świadczeń medycznych. Nie poinformował ponadto wzywającego o sposobie udzielenia pomocy nieprzytomnej, co zwiększyłoby jej szanse na przeżycie”. Opinia ta pokrywa się ze stanowiskiem przedstawionym przez Rzecznika Praw Pacjenta z dnia 15 czerwca 2016 roku, który uznał że doszło do naruszenia praw pacjentki poprzez zaniedbanie w wykonywaniu obowiązków służbowych przez dyspozytora medycznego pacjentce nie udzielono prawidłowo świadczeń zdrowotnych w sytuacji zagrożenia życia. W sposób przekonujący i nie budzący zastrzeżeń zostało w niej przedstawione wnioskowanie, które na podstawie ustalonych przesłanek doprowadziło do końcowych wniosków – uznania dyspozytora M. S. za winnego
Opinia biegłego dr hab. med. C. Ż. wydana została na podstawie analizy akt sprawy, skupia się na stanie zdrowia M. C.. Biegły na podstawie sekcji zwłok i wykrytych w niej schorzeń pacjentki, stwierdził, że M. C. mimo młodego wieku była człowiekiem schorowanym i że przy tak zaawansowanych zmianach chorobowych szansa uniknięcia śmierci zdaniem biegłego była znikoma. W jego ocenie nie jest możliwe ustalenie, czy podjęcie właściwych działań przez Zespół (...) przy pierwszym zgłoszeniu zapobiegłoby śmierci pacjentki, powyższe rozważania można rozpatrywać jedynie w kategorii szansy uniknięcia śmierci. Na rozprawie w dniu 22 listopada 2021 r. biegły podtrzymując swoje stanowisko o wpływie na zgon pacjentki jej stanu zdrowia ustalonego w sekcji zwłok, to jednak potwierdził iż :”gdyby pogotowie przyjechało po pierwszym wezwaniu, byłaby oczywiście większa szansa uratowania”. Opinia ta została zakwestionowana przez stronę powodową, która wskazała że opinia ta jest sprzeczna z opiniami biegłych z (...) w B. a także prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Trzciance, w którym stwierdzono związek przyczynowy pomiędzy działaniem dyspozytora a śmiercią M. C..
Sąd dał wiarę zeznaniom świadków R. J., T. J., B. C., Z. R. (2), które są ze sobą zgodne, złożone zostały spontanicznie i spokojnie, a jednocześnie są zgodne z zeznaniami powodów. Zeznania świadków nie zostały w żaden sposób zakwestionowane przez pozwanego.
Sąd dał wiarę także zeznaniom powoda J. C.. Za prawdziwe sąd przyjął twierdzenia powoda, że szczególnie mocno przeżył śmierć mamy zważywszy, że sam musiał jej udzielać pomocy jako 20 letni wówczas mężczyzna, był zdany tylko na siebie. Do dnia dzisiejszego nie pogodził się ze śmiercią mamy, a także, że nieprzerwanie do dnia dzisiejszego przeżywa zdarzenie z dnia 4 lutego 2015 roku. Jednocześnie sąd nie doszukał się okoliczności mogących świadczyć o podawaniu przez powoda faktów rozbieżnych z rzeczywistością. Dlatego też zeznania te należało uznać za wiarygodne, mogące być podstawą do ustalenia stanu faktycznego sprawy. Podkreślić dodatkowo należy, iż zachowanie powoda w trakcie rozpraw wskazuje jednoznacznie na prawdziwość jego zeznań.
Tak samo Sąd uznał za wiarygodne zeznania powódki J. J., która zeznawała zgodnie z prawdą, w sposób spontanicznych i logiczny. Za prawdziwe sąd przyjął jej twierdzenia, że szczególnie mocno przeżył śmierć jedynej córki i do dnia dzisiejszego nie pogodził się z jej śmiercią, a także, że nieprzerwanie do dnia dzisiejszego przeżywa zdarzenie z dnia 4 lutego 2015 roku.
Sąd pominął dowód z zeznań pozwanego, ponieważ – mimo prawidłowego wezwania - na termin rozprawy nie stawiła się żadna z osób uprawnionych do składania zeznań w jego imieniu.
Sąd zważył, co następuje:
Powodowie dochodzili w niniejszym procesie zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z tragiczną śmiercią M. C., opierając swoje roszczenia o zadośćuczynienie za naruszeniu dobra osobistego w postaci zerwania więzi rodzinnych, wynikających ze śmierci matki oraz córki
w wyniku odmowy przyjęcia przez dyspozytora kolejnych wezwań do M. C., czym zgodnie z prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Trzciance w sprawie o sygn. akt II K 634/15 nieumyślnie naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia tj. czyn z art.160 par.3 kk.
W świetle okoliczności sprawy, odpowiedzialność pozwanego za wadliwie przeprowadzony zabieg mogła się opierać jedynie na czynie niedozwolonym. Stosownie do art. 430 k.c., kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Zatem przepis ten przewiduje opartą na zasadzie ryzyka odpowiedzialność odszkodowawczą zwierzchnika za podwładnego, któremu można przypisać winę. Bezspornym w sprawie jest, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za dyspozytora medycznego.
Zgodnie z art. 446 §4kc sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę. Przepis ten wprowadza roszczenie o zadośćuczynienie dla najbliższych członków rodziny zmarłego za doznaną krzywdę wskutek śmierci osoby najbliższej.
Przechodząc do kwestii samego zadośćuczynienia, podkreślić należy, że jest ono szczególną formą naprawienia niemajątkowej szkody na osobie (krzywdy), stanowiącej rodzaj rekompensaty pieniężnej za doznane przez osobę pokrzywdzoną czynem niedozwolonym cierpienia fizyczne lub psychiczne i powinno ułatwić przezwyciężenie przez nią ujemnych przeżyć psychicznych. Pomimo tego, że przepisy prawa nie określają szczegółowo kryteriów jakimi należy kierować się przy ustalaniu wysokości należnego świadczenia z tytułu zadośćuczynienia, to jednak w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i w doktrynie prawa, zostały wypracowane pomocne wskazówki, pozwalające na dokonanie odpowiednich ustaleń. Biorąc pod uwagę niewymierny charakter szkody niemajątkowej, zadośćuczynienie stanowi swoiste wynagrodzenie osobie poszkodowanej przeżytych cierpień psychicznych i fizycznych, przy czym wysokość takiego świadczenia powinna stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość, jednakże nie nadmierną w stosunku do rozmiaru doznanej krzywdy (vide: wyrok S. N. z dnia 9 lutego 2000r., III CKN 582/98, publ. LEX nr 52776). Powszechnie uważa się, że powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Wskazuje się, że jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, jednocześnie jednak wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (Kodeks cywilny, Komentarz pod red. Edwarda Gniewka, wydanie 2, Wydawnictwo C.H.Beck Warszawa 2006, teza 3 i 4 do art. 445). Ponadto przyjmuje się, iż oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako „odpowiedniej”, sąd korzysta z daleko idącej swobody. Przy ocenie więc „odpowiedniej sumy” należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. W orzecznictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie należne osobie pokrzywdzonej deliktem ma na celu złagodzenie doznanych przez nią cierpień fizycznych i moralnych; wysokość zadośćuczynienia musi zatem pozostawać w zależności od intensywności tych cierpień, czasu trwania ujemnych skutków zdrowotnych jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona znosić w przyszłości itp. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie da się natomiast uzasadnić stosowania takich kryteriów ocennych, które są właściwe szacowaniu szkód rzeczowych – to oznacza, że nie można mierzyć wysokości zadośćuczynienia potrzebą dostępności do określonych dóbr: np. samochodu, konta bankowego, mieszkania itp. (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2004r., II CK 531/03 niepubl.).
W przypadku wyrządzenia krzywdy wskutek naruszenia dóbr osobistych wysokość odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia powinna być ustalona przy uwzględnieniu rodzaju dobra, które zostało naruszone oraz charakteru, stopnia nasilenia i czasu trwania doznawania, przez osobę, której dobro zostało naruszone, a także ujemnych przeżyć psychicznych takiej osoby (vide: wyrok S. N. z dnia 11 kwietnia 2006r., I CSK 159/05, publ. LEX nr 371773).
Śmierć osoby bliskiej zawsze niesie za sobą smutek, jakiś etap życia przecież się kończy. Trzeba rozróżnić sytuację, gdy niespodziewanie odchodzi osoba młoda oraz gdy odchodzi osoba, mająca za sobą większą część życia. Niespodziewane odejście dziecka, czy nawet osoby w sile wieku zawsze jest ogromnym wstrząsem. Takie odejście jest wbrew naturze. M. C. jako matka i córka pełnił bardzo istotną rolę w życiu powodów, tym bardziej, że J. C. stracił 3 lata wcześniej ojca, który zmarł w wyniku walki z choroba nowotworową. J. J. i M. J. stracili swoją jedyną córkę, która się nimi zajmowała. Wszyscy razem mieszkali w jednym domu, byli kochającą się, szanującą się rodziną. Powodowie ze zmarłą mieli bardzo dobre, ciepłe relacje. Niestety tragiczne zdarzenie pozbawiło ich wspólnego dalszego życia.
W przedmiotowej sprawie pomiędzy bezprawnym, zawinionym zachowaniem dyspozytora medycznego a skutkiem w postaci doznanej przez powodów krzywdy występuje związek przyczynowy. Postepowanie dyspozytora – m.in. nieprawidłowo przeprowadzony wywiad, bagatelizowanie objawów zgłaszanych przez rodzinę pacjentki i w konsekwencji odmowa przyjęcia przez dyspozytora kolejnych wezwań do pacjentki, miało wpływ na jej zgon, a w rezultacie było przyczyną krzywdy powodów, której doznali w związku z przebiegiem zdarzeń i śmiercią M. C.. Zgodnie z opinią wydaną w sprawie karnej o sygn. akt II K 634/15 wcześniejszy przyjazd pogotowia ratunkowego i przewiezienie pacjentki do szpitala zwiększyłoby szansę na wdrożenie celowanych procedur i uniknięcia śmierci pacjentki, co zaoszczędziłoby krzywdy doznanej przez powodów. Zawał serca, jak i obrzęk płuc nie są jednostkami w 100% śmiertelnymi.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że śmierć M. C. spowodowała naruszenie dobra osobistego powodów w postaci prawa do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi rodzinnych.
Z przesłuchania świadków jednoznacznie wynika, że powodowie i M. C. byli silnie ze sobą związani. Ich wzajemne relacje były bardzo dobre i ciepłe. Bez wątpienia nagła, niespodziewana i tragiczna śmierć matki i córki była dla powodów tragicznym i traumatycznym wydarzeniem, spowodowała głęboki ból i cierpienie, poczucie straty i pustki, a nawet stany depresyjne. Powodowie bezpowrotnie utracili możliwość utrzymywania i pielęgnowania relacji z matką i córką w przyszłości, ich wzajemne więzi rodzinne uległy bezpowrotnemu zerwaniu.
W wyniku zdarzeń z dnia 4 lutego 2015 roku J. C. u progu dorosłego życia stracił matkę, z którą w chwili jej śmierci zamieszkiwał, tym samym utracił bezpowrotnie troskę oraz wsparcie ze strony jedynego żyjącego rodzica, zachwiane zostało jego poczucie bezpieczeństwa. Dodatkowo to on teraz musi zajmować się schorowanymi dziadkami. Z punktu widzenia wyżej wskazanych kryteriów krzywdę powoda J. C. trzeba ocenić jako znaczną. Z matką łączyła go silna, pozytywna więź. Matka powoda wspierała go w każdym aspekcie jego życia, dbała o jego rozwój i zapewniała mu zaspokojenie wszelkich potrzeb psychicznych, a zwłaszcza poczucie bezpieczeństwa. Po stracie matki powód przeżywał głęboką rozpacz, którą potęgowała zmiana dotychczasowego sposobu opieki. Śmierć matki powoda rozegrała się w bardzo wstrząsających dla niego okolicznościach, wiózł ją do szpitala i w czasie drogi uczestniczył w jej cierpieniu i starał się do czasu przyjazdu karetki ją ratować. Prawdą jest, że ze względu na cechy charakteru to matka powoda była postacią integrującą całą rodzinę, a przede wszystkim była dla niego wsparciem i podporą w życiu. Wskutek tragicznego zdarzenia powoda dotknęło go obniżenie energii życiowej, stał się zamknięty w sobie i zdystansowany wobec innych, przez co napotykał na swojej drodze wiele trudności, z którymi musiał się zmierzyć. Śmierć matki z pewnością wywarła ogromny wpływ na dorosłe życie powoda - został on pozbawiony wsparcia zarówno psychicznego, jak i finansowego.
Mając powyższe na uwadze, Sąd zasądził kwotę 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią matki .
J. J. i M. J. stracili córkę, z którą w chwili jej śmierci zamieszkiwali, a co za tym idzie nieodwracalnie utracili pomoc i opiekę osoby bliskiej, jedynego dziecka jakie mieli. Należy podkreślić, iż krzywda wyrządzona rodzicowi w związku ze śmiercią dziecka jest jedną z bardziej dotkliwych z uwagi na rodzaj i siłę więzi łączących te osoby.
Przede wszystkim podnieść należy, że więź między rodzicami, a dziećmi jest jedną z najsilniejszych więzi międzyludzkich. Rozerwanie tej więzi przez śmierć dziecka wywołuje poczucie pokrzywdzenia oraz rozpacz i to bez względu na wiek dziecka. Na podstawie zasad doświadczenia życiowego oczywiste jest, iż adaptacja do diametralnych zmian wywołanych traumatycznym wydarzeniem życiowym, które spotkało powodów jest trudnym i wymagającym czasu doświadczeniem. Nagła śmierć osoby najbliższej jest zawsze przeżyciem dramatycznym, wywołującym negatywne konsekwencje na płaszczyźnie fizycznej, psychicznej i emocjonalnej.
Powodów J. J. i M. J. łączyła ze zmarłą córką pozytywna więź. M. C. mieszkała z rodzicami, była zaangażowana w życie rodzinne, wspierała rodziców w pracach domowych, a także w utrzymaniu domu. Rodzice stracili córkę, na której pomoc mogli liczyć. Powodowie i córka lubili wspólnie spędzać czas, rozmawiać, M. C. była osobą wesołą, pomocną, zaradną potrafiła przytulić, zwierzyć się i pocieszyć matkę, co niewątpliwie wpływało na ich silne relacje. Po śmierci córki powodowie czuli rozpacz, osamotnienie i pustkę. W związku z tym nie ulega wątpliwości, że śmierć M. C. była dla nich przeżyciem niezwykle głębokim i traumatycznym, zwłaszcza, że była ona nagła i nieoczekiwana. Powodowie do dnia dzisiejszego odczuwają tęsknotę za córką. Potwierdza to okoliczność, że powodowie nie pogodzili się wciąż ze śmiercią córki.
Istotnym aspektem jest także okoliczność, że M. C. w chwili śmierci był osobą dorosłą. Córka powodów miała swoje grono znajomych, z którymi spędzała czas, spotykała się, była osobą samodzielną, decydującą o samej sobie. Wprawdzie córka powodów zamieszkiwała w domu rodzinnym, to jednak ze względów tak zawodowych, jaki i osobistych, kontakt ten jak i stopnień zaangażowania córki w życie rodzinne był w tym zakresie ograniczony. Mając powyższe na uwadze, Sąd zasądził kwotę po 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią córki dla każdego z rodziców, w pozostałym zakres ich roszczenia oddalając.
O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 §1 i 2kc, zgodnie z treścią którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. W myśl art. 455kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Zgodnie z cytowanym przepisem art. 455 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne - w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia - staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Data 8 grudnia 2016 r. jest datą odpowiedzi na pozew w sprawie XIV C 1225/16, jest to data, kiedy dłużnik w sposób ostateczny i niebudzący wątpliwości dowiedział się o żądaniu. Z tych względów, na podstawie wyżej powołanych przepisów, orzeczono, jak w puntach 1,2 i 3 sentencji.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. stosownie do wyniku procesu.
Sędzia Przemysław Okowicki