Sygn. akt. I C 1951/20
Dnia 24 listopada 2022 roku
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie: Przewodniczący: Sędzia Eliza Nowicka – Skowrońska
Protokolant: Karolina Konopka
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 listopada 2022 roku w Warszawie
sprawy z powództwa J. K.
przeciwko (...) S. A. z siedzibą w W.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego (...) S. A. z siedzibą w W. na rzecz powoda J. K. kwotę 50.000 (pięćdziesiąt tysięcy) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 15 stycznia 2020 roku do dnia zapłaty:
II. oddala powództwo w pozostałej części;
III. ustala, że pozwany (...) S. A. z siedzibą w W. ponosi koszty procesu w 62% (sześćdziesięciu dwóch procentach), zaś powód J. K. w 38% (trzydziestu ośmiu procentach), natomiast szczegółowe wyliczenie tych kosztów pozostawia referendarzowi sądowemu.
Sędzia Eliza Nowicka - Skowrońska
Sygn. akt. I C 1951/20
Pozwem z dnia 14 grudnia 2020 roku (data stempla pocztowego – k. 46) powód J. K. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 sierpnia 2018 roku do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia zgodnie z art. 445 § 1 k.c., a także o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu.
W uzasadnieniu pozwu wskazał, że powyższa kwota stanowiła uzupełnienie zadośćuczynienia w kwocie 70.000 zł, dotychczas wypłaconego w toku postępowania likwidacyjnego. Podniósł, że w dniu 21 kwietnia 2018 roku został poszkodowany w wypadku komunikacyjnym, podczas którego doznał licznych obrażeń, wymagana była jego hospitalizacja. Na skutek zdarzenia komunikacyjnego powód doznał poważnego uszkodzenia lewej ręki, co wywołało konieczność przeprowadzenia kilku operacji oraz spowodowało długotrwały proces dochodzenia do zdrowia. W trakcie rekonwalescencji powód musiał korzystać z pomocy osób trzecich. Pomimo wielu zabiegów medycznych i fizjoterapii uszkodzona ręka nie odzyskała dawnej sprawności, ruchomość w dłoni została zachowana jedynie w ograniczonym zakresie. Na ręce powoda pozostały szpecące blizny, które wpływały negatywnie na jego samopoczucie. Dodatkowo w konsekwencji wypadku powód nie mógł nadmiernie obciążać ręki, ciężarem przekraczający pół kilograma, a także zrezygnował z aktywności fizycznej w postaci rekreacyjnej jazdy na rowerze i turystyki górskiej (pozew k. 5 – 9).
Na rozprawie w dniu 24 listopada 2022r. pełnomocnik powoda w jego imieniu ograniczył żądanie w zakresie zapłaty odsetek od kwoty dochodzonej pozwem i domagał się ich zapłaty od dnia 15 stycznia 2020r., tj. od dnia wydania wyroku w III K 980/19 Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe w Warszawie (protokół rozprawy z dnia 24.11.2022r. – k. 297).
W odpowiedzi na pozew pozwane (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania. Jednocześnie nie kwestionowano wystąpienia zdarzenia drogowego powodującego szkodę, jak również swojej odpowiedzialności. Wskazano jednak, że kwota wypłaconego dotychczas zadośćuczynienia w pełni zaspokoiła jego roszczenia (odpowiedź na pozew – k. 55 – 58).
Pismem z dnia 18 maja 2021 r. pozwany poinformował, że doszło do połączenia następujących spółek (...) spółka akcyjna z siedzibą w Ł. (spółka przejmująca) oraz (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. (spółka przejmowana) wskutek czego spółka przejmowana przestała istnieć i została wykreślona z rejestru, a jej następcą prawnym jest spółka przejmująca, która będzie działać pod nazwą (...) S.A. z siedzibą w W. (pismo z dnia 18.05.21r. wraz z pismem z dnia 9.04.21r. – k. 100 – 102).
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 21 kwietnia 2018 roku w W. na Moście Ł., na wysokości latarni nr (...), kierujący pojazdem marki A. o nr rej. (...) J. W. nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie ustąpił pierwszeństwa podczas wykonywania manewru zmiany pasa ruchu, prawidłowo jadącemu pojazdowi marki H. o nr rej. (...), kierowanemu przez J. K., w wyniku czego doszło do zderzenia tychże pojazdów, a J. K. doznał obrażeń ciała (prawomocny wyrok z dnia 15 stycznia 2020r. Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe w Warszawie w sprawie III K 980/19 k. 27 – 28).
Bezpośrednio po wypadku, powoda przewieziono do (...) Instytutu Medycznego (...) Szpitala (...) przy ul. (...), gdzie rozpoznano otwarte wieloodłamowe złamanie III stopnia bliższego odcinka lewej kości łokciowej ze zwichnięciem głowy kości promieniowej (złamanie (...) M.), otwarte złamanie trzonu i podstawy II kości śródręcza, podgłowowe złamanie V kości śródręcza, złamanie paliczka proksymalnego palca II lewej ręki, złamanie paliczka dystalnego palca I ręki lewej, złamanie kości główkowatej i czworobocznej mniejszej, rany skalpacyjne grzbietu ręki, rany tatuażu urazowego tkanek głębokich, ubytek tętnicy promieniowej, przecięcie prostownika długiego kciuka, rany skalpacyjne przedramienia z częściowym uszkodzeniem ścięgna prostownika promieniowego nadgarstka. Po przyjęciu do szpitala wykonano szereg czynności medycznych, w tym przeprowadzono zabiegi operacyjne. Wykonano czasową stabilizację drutami K. złamań w obrębie ręki i nadgarstka oraz kości łokciowej, opracowano chirurgicznie rany, następnie stopniowo oczyszczano rany z tkanek martwiczych. Po miesiącu wykonano zespolenie kości łokciowej płytą i śrubami. Powód został wypisany z oddziału w dniu 24 maja 2018 roku. Z powodu opóźnionego zrostu kości łokciowej powód był ponownie przyjęty na oddział w styczniu 2019 roku, gdzie podano mu autogeniczny szpik pobrany z talerza kości biodrowej, jednak nie uzyskano zrostu kostnego. Następnie w maju 2019 roku został wykonany podobny zabieg. W lutym 2020 roku był też hospitalizowany w Klinice (...), tym razem ubytek kostny wypełniono przeszczepem kostnym z talerza ości biodrowej. Pobyty w szpitalu każdorazowo trwały ok. 2 – 3 dni. Dodatkowo pomiędzy kolejnymi hospitalizacjami zalecono powodowi leczenie rehabilitacyjne, powód przeszedł kilka serii zabiegów usprawniających (dokumentacja medyczna k. 13 – 26, opinia biegłego ortopedy – k. 262 – 266, zeznania powoda k. 298 i jego wyjaśnienia informacyjne potwierdzone podczas przesłuchania – k. 128 – 129).
Powód z uwagi na ograniczenia wynikające z przebytych zabiegów wymagał stałej pomocy w czynnościach życia codziennego, w wymiarze 2 godzin dziennie, przy czym po pierwszym pobycie w szpitalu przez 2 miesiące po powrocie do domu, a po każdym kolejnym przez 1 tydzień. Takiej pomocy udzielali mu jego żona i syn. Opieka obejmowała pomoc przede wszystkim w higienie, zakupach, przygotowaniu posiłków. W wyniku wypadku jedna ręka była długi czas niesprawna, a po pierwszym i kolejnych zabiegach operacyjnych powód był w zasadzie osobą jednoręczną. Po zabiegach operacyjnych na ręce powoda pozostały blizny mające szpecący charakter, które powód stara się chować i których się wstydzi. Do chwili obecnej odczuwał ból i dyskomfort w uszkodzonej kończynie, miał ograniczenia związane z podnoszeniem ciężarów, a także odczuwał drętwienie ręki podczas dłuższego prowadzenia samochodu, trwającego ponad 1-1,5 h. Z powodu powyższych dolegliwości powód zrezygnował z wyjazdów raz w roku w góry w celu uprawiania turystyki górskiej, która wymagała używania obydwu rąk. Na skutek wypadku funkcjonowanie lewej ręki powoda zostało znacznie obniżone, ograniczona została ruchomość w stawie łokciowym i nadgarstkowym, co rekompensowane jest przez ruch w stawie barkowym. Dodatkowo lewa dłoń powoda nie domyka się w pięści, jak również osłabiona jest jej siła mięśniowa. Przekłada się to na problemy z trzymaniem drobnych przedmiotów, takich jak sztućce. U powoda występuje również przeczulica części grzbietu ręki, a także nieprzyjemne uczucie przechodzenia „prądu” przez rękę oraz I i II palec. Uszczerbek na zdrowiu powoda jest trwały i brak jest możliwości powrotu do pełnej sprawności w przyszłości. Wskutek powyższych obrażeń łączny uszczerbek na zdrowiu powoda został oszacowany na 44%. Jest to uszczerbek utrwalony, brak jest możliwości całkowitego powrotu do zdrowia, ma charakter dożywotni (zeznania powoda k. 298, 128 – 129, opinia biegłego ortopedy – k. 262 – 266, kopie zdjęć k. 29 – 33v.).
Pismem z dnia 23 lipca 2018r. w imieniu powoda wezwano (...) SA w W. do zapłaty m.in. 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę wskutek wypadku z udziałem kierowcy ubezpieczonego w pozwanym towarzystwie. Pismem z dnia 15 października 2018r. (...) S.A. odmówiło wypłaty świadczenia (pismo – k. 41 – 42, 45 – 45v.).
Następnie likwidacją szkody zajmował się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłacił powodowi z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę łącznie kwotę 70.000 zł (decyzja UFG z dnia 13.12.2018 r. – k. 39 – 40).
Z uwagi na przypisanie odpowiedzialności za spowodowanie wypadku komunikacyjnego z dnia 21 kwietnia 2018 r. J. W. szkoda została ponownie zgłoszona do (...) S.A. z siedzibą w W.. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego przyznał powodowi łącznie kwotę 45.800 zł jako adekwatną sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Z uwagi na dotychczas wypłacone zadośćuczynienie przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, pozwany odmówił wypłaty kwoty 45.800 zł uznając, iż uprzednio wypłacona kwota w wysokości 70.000 zł w całości wyczerpała roszczenia powoda (wyrok w sprawie III K 980/19 – k. 27 – 28, pisma z (...) S.A. z siedzibą w W. – k. 34 – 38).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z opinii biegłego lekarza z zakresu ortopedii i traumatologii, z dokumentacji medycznej zawartej w aktach niniejszej sprawy, jak również z zeznań powoda.
Żadna ze stron nie zgłaszała zarzutów do opinii biegłego lekarza ortopedy, również Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania przedmiotowej opinii.
Wobec powyższego jej wnioski stanowiły zasadniczą podstawę ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie. Sąd dał wiarę również pozostałym dowodom o charakterze nieosobowym przedłożonym w niniejszej sprawie, albowiem ich prawdziwość nie budziła wątpliwości, a co więcej nie były kwestionowane przez żadną ze stron.
Odnośnie dowodu z zeznań powoda Sąd dał im wiarę w całości. Jednocześnie uznał, że brak było jakichkolwiek powodów do uznania, że jest to, choćby w części, dowód niewiarygodny. Podkreślić należy, że powód zeznawał w sposób jasny, logiczny i spójny, jak również jego twierdzenia korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zgormadzonym w sprawie, w szczególności z dokumentacją medyczną oraz wnioskami opinii biegłego ortopedy. Zeznania dotyczące rozmiaru krzywdy i odczuwania bólu, dyskomfortu czy wstydu były wiarygodne, zgodne z życiowym doświadczeniem.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w znacznej części.
W sprawie bezspornym było to, że powód wskutek wypadku komunikacyjnego doznał uszkodzeń ciała, w szczególności lewej ręki, a także, że sprawca wypadku posiadał obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego, co implikowało odpowiedzialność pozwanego za szkody wyrządzone przedmiotowym zdarzeniem, na zasadzie określonej w art. 822 § 1 k.c. Strony również nie kwestionowały tego, że w toku postępowania likwidacyjnego szkodę powodowi wypłacono dotychczas kwotę 70.000 zł.
Sporne pozostawało zatem to, czy powyższa kwota zaspokajała w całości roszczenie powoda z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Wobec tego niezbędne było ustalenie w niniejszym procesie rodzaju i rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda.
Zgodnie z dyspozycją powołanego przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Stosownie natomiast do treści art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Z powyższym przepisem koresponduje treść art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2022.2277, dalej jako: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych) Zauważyć należy, że przesłanką powstania po stronie ubezpieczyciela obowiązku odszkodowawczego na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest odpowiedzialność ubezpieczonego za wyrządzoną szkodę. Stosownie bowiem do treści art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.
Biorąc pod uwagę, że pojazd kierowany przez sprawcę zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce, to na pozwanym spoczywał obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej powodowi poprzez zapłatę na jego rzecz świadczenia odszkodowawczego. Na marginesie należy jedynie wspomnieć, że początkowo to Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ustalił i wypłacił zadośćuczynienie na rzecz powoda, jednak po ustaleniu sprawcy zdarzenia komunikacyjnego odpowiedzialność za zdarzenia przeszła na niego, a biorąc pod uwagę fakt, że posiadał on obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego, to właśnie pozwany był zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia na rzecz powoda.
Źródła roszczenia powoda należy upatrywać w przepisach Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Natomiast zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
W realiach przedmiotowej sprawy powód żądał naprawienia szkody o charakterze niemajątkowym, poprzez zasądzenie od pozwanego zadośćuczynienia za krzywdy moralne i cierpienia, będące konsekwencją wypadku.
Celem instytucji zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest rekompensata szkody niemajątkowej poniesionej przez poszkodowanego, tzn. złagodzenie doznanych cierpień, przezwyciężenie przykrych emocji, odczuwanych wskutek naruszenia dóbr osobistych. Ustawodawca nie wskazał sztywnych kryteriów bądź obiektywnej metody, którą należy kierować się przy ustalaniu wysokość zadośćuczynienia. Ustalenie odpowiedniej kwoty, która będzie stanowiła rekompensatę za doznane cierpienia zostało pozostawione Sądowi i uzależnione od realiów danego przypadku. W dotychczasowym orzecznictwie wypracowano wiele kryteriów, które pozwalają oszacować kwotę adekwatnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wskazuje się, że zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, czas ich trwania, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość (wyrok SN z dnia 18 maja 2004 r., IV CK 357/03, LEX nr 584206). W judykaturze podnosi się również, że z jednej strony zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, ale z drugiej strony powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Jednak w orzecznictwie ostatnich lat szczególnie akcentuje się, że owo drugie kryterium ma jedynie uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Stąd jest niewątpliwym, że ani wzgląd na stopę życiową społeczeństwa, ani wzgląd na stopę życiową poszkodowanego nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05; z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/2003; z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/2003).
Zadośćuczynienie pieniężne stanowi formę naprawienia szkody niematerialnej, tak więc już ze swej natury jest niemożliwe do ścisłego wymierzenia. Okoliczność tę uwzględnia przytoczony wyżej przepis art. 445 k.c. stanowiąc o „odpowiedniej” sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Kryteria, od których ustawodawca uzależnił wysokość zadośćuczynienia, nie są ostre i wymagają przeprowadzenia wnioskowania opartego na dokonaniu ocen konkretnych okoliczności i całokształtu danej sprawy. Określany procentowo rozmiar uszczerbku na zdrowiu ma jedynie charakter pomocniczy i nie powinien być wyłączną podstawą określania wysokości należnego świadczenia. Zadaniem biegłych lekarzy jest wskazanie rozmiaru uszkodzeń i urazów ciała oraz psychiki danej osoby. Najbardziej czytelnym sposobem przekazania tej wiedzy jest procentowe przedstawienie wielkości uszczerbku. Jednak wskazany procentowo uszczerbek nie stanowi mnożnika przy ustalaniu należnej powodowi kwoty. To Sąd bowiem na podstawie sporządzonych opinii i pozostałych zebranych w sprawie dowodów, uwzględniając doświadczenie życiowe i zasady logiki, określa rozmiar krzywdy i cierpienia doznanych przez poszkodowanego. Jednocześnie Sąd winien ustalić, jak dany wypadek przełożył się na obecne życie poszkodowanego, w szczególności czy skutki wypadku wprowadzają w jego życiu konkretne ograniczenia, czy możliwości kontynuowania edukacji, rozwoju kariery zawodowej, założenia rodziny zostały zmniejszone lub całkowicie wyłączone (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2013 r., I ACa 715/13).
Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny Sądu orzekającego, który powinien uwzględnić całokształt okoliczności danego wypadku, mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Tym niemniej w judykaturze wypracowane zostały pewne kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia wymaga więc uwzględnienia zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasookresu, uciążliwości procesu leczenia i rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej (kalectwo, oszpecenie) oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, sposobu spędzania wolnego czasu, szans na przyszłość oraz innych podobnych czynników. Również wiek poszkodowanego odgrywa istotną rolę, ponieważ intensywność cierpień z powodu kalectwa będzie silniejsza u człowieka pozostającego jeszcze w sile wieku (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004r., I CK 131/03; z dnia 22 czerwca 2005r., sygn. akt III CK 392/04; z dnia 9 listopada 2007r., sygn. akt V CSK 245/07).
Z ustalonego stanu faktycznego wynikało, że bezpośrednio po wypadku powód był hospitalizowany przez ponad miesiąc, przeszedł wtedy szereg zabiegów medycznych, w tym o charakterze operacyjnym, zaś urazy, których doznał wymagały również kolejnych zabiegów operacyjnych (reoperacji). Wszystkie powyższe procedury medyczne wiązały się z czterokrotnym pobytem w szpitalu, przy czym pierwszy z nich był najdłuższy (ponad miesiąc), natomiast pozostałe trwały po kilka dni (2 – 3). Jedną z widocznych „gołym okiem” konsekwencji tychże zabiegów są liczne blizny na lewej ręce powoda, które mają szpecący charakter i wywołują u niego uczucie wstydu. Pomimo długotrwałego leczenia oraz rehabilitacji powód nie wróci w przyszłości do pełnej sprawności, uraz którego doznał jest trwały i nieodwracalny, a rokowanie na przyszłość są niekorzystne, biegły określił, że uszczerbek na zdrowiu powoda jest dożywotni, nie ma możliwości powrotu przez niego do zdrowia, jak przed wypadkiem. Istotne jest również to, że leczenie powoda przebiegało z licznymi komplikacjami, a i tak nie przyniosło pożądanego efektu w postaci odzyskania sprawności w ręce. Obecny stan lewej ręki powoda skutkuję 44% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu – zgodnie z opinią biegłego lekarza przeprowadzoną w ramach przedmiotowego postępowania. Funkcjonalność lewej ręki jest znacznie obniżona, ruchomość stawu łokciowego ograniczona, a ruchomość nadgarstka wymaga kompensacyjnego ruchu w stawie barkowym, pięść się nie domyka, osłabiona jest jej siła mięśniowa. Uraz niewątpliwe ma przełożenie na jego codzienne funkcjonowanie, choćby utrudniając posługiwanie się sztućcami, podnoszenie przedmiotów o wadze ponad pół kilograma, a także wywołując dyskomfort i ból w uszkodzonej ręce. Powyższe miało wpływ również na możliwość prowadzenia samochodu przez powoda, bowiem po ok. 1 – 1,5 godziny musi robić przerwy z powodu odczuwanych dolegliwości.
W ocenie Sądu krzywda obejmująca dolegliwości bólowe oraz ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu, a także dyskomfort psychiczny przejawiający się w poczuciu wstydu z uwagi na szpecące blizny, pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem i stanowią normalne następstwo zdarzenia, w wyniku którego powód doznał powyższej szkody.
Zdaniem Sądu rozmiar doznanej przez niego szkody niemajątkowej uzasadnia przyjęcie jako adekwatnego zadośćuczynienia w łącznej kwocie 120.000 zł i – przy uwzględnieniu dotychczas wypłaconych kwoty z tego tytułu – przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł.
Sąd podziela pogląd wyrażony w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dotyczący istnienia kryteriów istotnych przy miarkowaniu „odpowiedniej” kwoty należnej tytułem zadośćuczynienia, takich jak: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy. Co do zasady zatem wysokość zadośćuczynienia powinna odpowiadać wielkości ustalonej krzywdy (por. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509). W przedmiotowej sprawie Sąd, mając na względzie opisane następstwa zdarzenia wywołującego szkodę w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, rozmiar doznanego uszczerbku na zdrowiu, a także porównując krzywdę powoda do wysokości kwot przyznawanych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poszkodowanym w orzecznictwie sądowym uznał, że zasądzona w wyroku kwota, łącznie z kwotą wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego, powinna zadośćuczynić krzywdzie.
O odsetkach od zasądzonej kwoty orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Podstawę ustalenia daty początkowej naliczania odsetek stanowi art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Natomiast stosownie do ust. 2 powyższego przepisu w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.
W realiach niniejszej sprawy początkowo nie udało ustalić się sprawcy zdarzenia wobec czego Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przeprowadził postępowanie likwidacyjne, ustalił i wypłacił zadośćuczynienie w kwocie 70.000 zł na rzecz powoda. Powód ostatecznie domagał się odsetek od kwoty zadośćuczynienia od dnia wyrokowania w sprawie karnej przeciwko sprawcy zdarzenia drogowego. Nie ulegało wątpliwości, że z chwilą skierowania aktu oskarżenia do Sądu przeciwko sprawcy, pozwany winien się liczyć z koniecznością wypłaty zadośćuczynienia powodowi.
Wobec powyższych rozważań należało uznać, że stosownie to powyżej przytoczonych przepisów dzień 15 stycznia 2020 roku jest to data, od którego należało uwzględnić żądanie zapłaty odsetek za opóźnienie.
Żądania w pozostałym zakresie nie zasługiwały na uwzględnienie jako zbyt wygórowane w stosunku do poniesionej przez powoda szkody.
Na podstawie art. 100 k.p.c. Sąd również ustalił zasadę poniesienia przez strony kosztów procesu, tj. odpowiedzialność każdej z nich za wynik sporu i w trybie art. 108 § 1 k.p.c. pozostawił szczegółowe rozliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu, przyjmując, że koszty sądowe obciążają w 38% powoda, a w 62% pozwanego. Powód bowiem wygrała sprawę w 62%, co Sąd ustalił porównując wysokość jego żądania z ostatecznie zasądzonym na jego rzecz świadczeniem.
Mając powyższe na względzie, na podstawie powyżej powołanych przepisów, Sąd orzekł jak w sentencji.
Sędzia Eliza Nowicka-Skowrońska
(...)
Sędzia Eliza Nowicka-Skowrońska