Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I1 Ca 181/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 listopada 2022 r.

Sąd Okręgowy we Włocławku Sekcja Odwoławcza I Wydziału Cywilnego

w składzie:

Przewodniczący:

Protokolant:

SSO Mariusz Nazdrowicz

st. sekr. sąd. Halina Baszewska

po rozpoznaniu w dniu 20 października 2022 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko J. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim
z dnia 11 marca 2021 r., sygn. akt I C 164/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda J. S. na rzecz pozwanej J. P. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję;

III.  nakazuje pobrać od powoda J. S. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego we Włocławku kwotę 83,02 zł ( osiemdziesiąt trzy złotych dwa grosze) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

SSO Mariusz Nazdrowicz

Sygn. akt: I 1 Ca 181/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim oddalił powództwo J. S. o zapłatę od pozwanej J. P. kwoty 7 500 zł (wraz z bliżej określonymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie) w związku z odstąpieniem przez powoda od umowy sprzedaży samochodu osobowego B. (...) (rok produkcji 2000) z uwagi na wadę nabytego pojazdu ( pkt 1 wyroku), zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( pkt 2) oraz nakaz zwrócić od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim na rzecz powoda kwotę 254,72 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki ( pkt 3). W uzasadnieniu wskazał, że strony w umowie sprzedaży przedmiotowego pojazdu wyłączyły odpowiedzialność pozwanej za wady z tytułu rękojmi, a powód nie udowodnił, by wada została przez sprzedającą podstępnie zatajona.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zarzucając naruszenie zarówno prawa procesowego jak i materialnego. W ramach pierwszej grupy zarzutów skarżący wskazał na obrazę przepisu art.233 § 1 kpc wskutek przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów (wobec bezpodstawnego uznania, że powód nie podnosił w toku postępowania podstępnego zatajenia wady oraz przyjęcia, że pojazd był sprawny w dacie zakupu, a także wadliwego ustalenia ceny sprzedaży samochodu za 5 000 zł zamiast prawidłowo za 7 500 zł).

Ponadto apelujący zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego materiału dowodowego wskutek przyjęcia, że pozwana nie zataiła przed powodem wady istotnej pojazdu. Obrazy przepisów prawa materialnego skarżący dopatrywał się w naruszeniu przepisów art. 556 kc i art. 560 § 1 kc oraz art. 558 § 1 i 2 kc wskutek ich niezastosowania mimo istniejących ku temu podstaw. Powołując się na powyższe apelujący wniósł o zmianę kwestionowanego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości przy uwzględnieniu kosztów procesu za obie instancje względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu

za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Przed przystąpieniem do oceny zasadności zarzutów apelacyjnych niezbędne jest wskazanie, że część z nich - mimo, że środek odwoławczy został sporządzony przez profesjonalnego pełnomocnika - została wadliwie skonstruowana. Zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie stanowi odrębnego zarzutu apelacji. Błąd w ustaleniach faktycznych nie jest bowiem błędem samym w sobie, niejako osadzonym w próżni, ale zawsze wynikiem naruszenia przez Sąd jakiegoś innego przepisu normującego postępowanie dowodowe ( najczęściej art. 233 § 1 kpc). Wadliwe ustalenia faktyczne są skutkiem (następstwem) wspomnianego naruszenia, jego konsekwencją. Tak więc omawiany zarzut apelacji należało potraktować jako uzupełnienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 § 1 kpc. Z kolei ewentualne niewłaściwe odczytanie przez Sąd stanowiska strony i jej twierdzeń nie ma nic wspólnego z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, czego nie trzeba szerzej uzasadniać. Tak sformułowany zarzut apelacyjny jest jakimś jurydycznym nieporozumieniem.

Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim dokonał prawidłowych i w pełni przydatnych do rozstrzygnięcia sprawy ustaleń faktycznych. Próba podważenia tych ustaleń przez skarżącego – o czym będzie jeszcze szerzej mowa – okazała się bezskuteczna. Dodatkowo Sąd odwoławczy ustalił, że w trakcie rozmów poprzedzających zawarcie umowy z 9 grudnia 2018 r. M. P. (syn pozwanej) deklarował powodowi, że będący przedmiotem transakcji samochód jest w dobrym stanie technicznym (był to fakt przyznany przez pozwaną – odpowiedź na pozew k. 52, pismo pozwanej z 3.09.19r., k. 73).

Oprócz tego Sąd II instancji ustalił także – w oparciu o opinię biegłego R. N. z 30 czerwca 2020 r. (k. 130-133) oraz opinie uzupełniające tego biegłego z 21 listopada 2021r. (k. 239-241) i z 22 marca 2022 r. (k.249-250), których wartość dowodowa nie budzi wątpliwości – że z dużym prawdopodobieństwem w pojeździe tym doszło do pęknięcia wału korbowego. Jednak dopiero demontaż silnika i jego rozebranie oraz skrzyni biegów (przy ryzyku nieodwracalnego zniszczenia zespołów) pozwoliłyby na uzyskanie pewności odnośnie wady występującej w pojeździe oraz określeniu przyczyn prowadzących do powstania awarii oraz czy nastąpiła ingerencja w silniku celem zakamuflowania niewłaściwej jego pracy. Nie jest możliwe ukrycie wady objawiającej się głośną pracą silnika (łomot, stuki) przez mechanika samochodowego. Odgłosy te wskazują, że usterka powstała nagle i nie była uzależniona od pracy silnika.

Usterka wału korbowego (pęknięcie) może być teoretycznie spowodowana przez różne przyczyny. Jedną z nich jest wcześniejsza jazda ze zbyt niskim stanem oleju, złą pracą pompy oleju lub zatkanymi kanałami olejowymi, co powoduje ograniczone (niewystarczające) smarowanie ruchomych części silnika. Problemy z najogólniej mówiąc olejem zostałyby zasygnalizowane lampką kontrolną ciśnienia oleju na desce rozdzielczej podczas pracy silnika. Inną możliwością jest długa eksploatacja silnika z uszkodzonym kołem dwunosowym.

I wreszcie jednostka napędowa zamontowana w przedmiotowym samochodzie (kod silnika

204 D1) jest podatna na pękanie wału korbowego ze względu na wady powstałe w procesie produkcji. Pęknięcie wału korbowego może być skutkiem normalnego zużycia komponentów jednostki napędowej.

Dalsze rozważania muszą być poprzedzone przypomnieniem, że za podstępne zatajenie wady w rozumieniu art.558 § 2 kc uważane jest takie umyślne działanie sprzedawcy, które ma na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego: z 21 czerwca 2002 r. V CKN 1070/22 OSNC 2003/6/68 i z 7 listopada 2013 r. V CSK 579/12 OSN-ZD 2014/4/38). Podstępne zatajenie wady wymaga umyślności działania sprzedawcy, które może pojawiać się w maskowaniu wady, jej ukryciu lub udzieleniu kupującemu zapewnienia, że rzecz nie jest wadliwa (wyrok Sądu Najwyższego z 5 stycznia 2005 r. II CK 330/04 OSNC 2005/12/215 oraz przywołany wyżej wyrok V CSK 579/12). Nie jest zatem możliwe uznanie, że doszło do podstępnego zatajenia wady, gdy sprzedawca o wadzie nie wiedział (przywołany wyrok Sądu Najwyższego VCSK 579/12, wyrok tego Sądu z 27 listopada 2003r. I CK 267/02 nie publ., LEX nr 479348). Ciężar wykazania podstępnego zatajenia wady spoczywa przy tym na kupującym ( np. wyroki Sądów Apelacyjnych: w Poznaniu z dnia 12 czerwca 2014 r. I ACa 303/14 nie publ., Legalis nr 1062475, Katowicach z 7 listopada 2017 r. I ACa 623/16 nie publ., LEX nr 243 9555), gdyż to on z tego faktu wywodzi skutki prawne ( art. 6 kc).

Przechodząc bezpośrednio do zarzutów apelacyjnych to nawet przyjmując

za skarżącym, że od początku sprawy podnoszona była kwestia podstępnego zatajenia wady przez pozwaną (choć miałoby to tylko wynikać z treści jego pisma przedsądowego z 21 grudnia 2018 roku skierowanego do sprzedającej, podczas gdy w pozwie nie ma o tym choćby wzmianki) to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że inicjatywa dowodowa powoda

od pierwszej chwili była ukierunkowana jedynie na wykazanie istnienia samej wady oraz ceny nabytego samochodu. Świadczy o tym m.in. treść wskazywanych tez dowodowych przy zeznaniach świadków oraz w odniesieniu do opinii biegłego, a także pytań kierowanych

w szczególności do świadka M. P. i pozwanej oraz poprzestanie na opinii biegłego z 30 czerwca 2020r. Nie zostały zaoferowane przed Sądem I instancji jakiekolwiek dowody świadczące o tym, że J. P. wiedziała o wadzie, ale zapewniała powoda, że jej nie ma. Można zgodzić się z apelującym, że zeznania pozwanej sugerujące, że tylko ona korzystała z samochodu jedynie dojeżdżając codziennie do pracy są niezgodne

z rzeczywistością (choć na dobrą sprawę nie twierdziła ona - bo nie była o to indagowana

- że poza tymi dojazdami nie wykorzystywała samochodu w innych celach). W ciągu niecałego roku ( 8 stycznia - 9 grudnia 2018 r.) jego przebieg wzrósł z 230 214 km do 296 662 km (taką ilość przejechanych kilometrów wskazywał drogomierz podczas badania pojazdu przez biegłego, który umieścił ją w swojej opinii - k. 131; późniejszy podawany przez niego stan licznika jeszcze w tej samej opinii - k. 132 - oraz w opinii uzupełniającej z 22 marca 2022 r. jest wynikiem pomyłki). Niewątpliwie jest to dla samochodu osobowego przebieg duży i nie mógł być on spowodowany wyłącznie codziennymi dojazdami do pracy na dystansie w obie strony ok. 30 km ( co daje maksymalnie w skali roku ok. 7 800 km). Nawet dodając wyjazdy poza miejsce zamieszkania w celach np. zakupów czy związanych z zaspokajaniem innych potrzeb nie wyjaśnia to tak intensywnego wykorzystywania. Jednakże w żadnym wypadku nie można przyjąć za apelującym, że samo w sobie intensywne korzystanie z samochodu ( w sensie ilości przejechanych kilometrów) jest użytkowaniem niewłaściwym (aczkolwiek rękojmia dotyczy również rzeczy używanych to sprzedawca nie odpowiada za wady będące efektem zwykłej prawidłowej eksploatacji rzeczy) i zwłaszcza, by skutkowało to powstaniem wady,o której pozwana wiedziała. Jest to niczym niepoparta spekulacja. Na marginesie przyjmując nieprawdziwość w określonym zakresie zeznań pozwanej nie można tracić z pola widzenia, że powód - jak sam utrzymywał - potwierdził nieprawdę (wspólnie z pozwaną) w umowie sprzedaży poprzez zaniżenie ceny nabycia samochodu. Nakazuje to z ostrożnością podchodzić także do jego zeznań i twierdzeń.

Warto też zwrócić uwagę, że wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji w trakcie swoich zeznań obie strony bynajmniej nie utrzymywały, by to pozwana zapewniała nabywcę o dobrym stanie technicznym pojazdu - zrobił to jej syn M.. Znowu nawet przyjmując za powodem, że był on upoważniony do składania w imieniu pozwanej oświadczeń wiedzy o stanie technicznym pojazdu ( kwestia ta nie była wyjaśniana w trakcie postępowania przed Sądem Rejonowym) to miałoby to znaczenie tylko wówczas, gdyby M. P. i jego matka mieli świadomość istnienia wady najpóźniej w chwili sprzedaży.

W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym Sąd meriti ze wszech miar prawidłowo uznał, że strona powodowa nie sprostała obowiązkowi udowodnienia podstępnego zatajenia wady. Jednakże Sąd odwoławczy - mając na względzie, iż sytuacja, w której po 2 dniach od sprzedaży samochodu dochodzi najprawdopodobniej do pęknięcia wału korbowego jest dziwna i niespotykana rodząc po stronie nabywcy naturalne podejrzenia oraz dążąc do zrealizowania zasady prawdy materialnej - dopuścił z urzędu (zastępując w ten sposób fachowego pełnomocnika) - dowód

z uzupełniających opinii biegłego. Z opinii podstawowej oraz opinii uzupełniających wynika przede wszystkim, że poruszamy się głównie w sferze przypuszczeń i domysłów. Bez wskazywanych przez biegłego R. N. pogłębionych badań nie sposób ustalić

z pewnością istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Żadne dowody w tym kierunku nie zostały jednak przez powoda zaoferowane, a Sąd Okręgowy nie znalazł jakichkolwiek podstaw, aby przeprowadzić je z urzędu. Takie działanie Sądu - w sytuacji, gdy strony działają przez profesjonalnych pełnomocników - jest co do zasady wyłączone. Już dopuszczanie dowodu z uzupełniających opinii biegłego było wyjątkiem, którego w żadnym razie nie można traktować rozszerzająco, zwłaszcza w sytuacji, gdy dodatkowe badania mogą doprowadzić do nieodwracalnych zniszczeń samochodu.

Jednym z niewielu pewników jest to, że pęknięcie wału korbowego jest usterką nagłą, a objawy w postaci głośnej pracy silnika (łomot, stuki) nie mogły występować przed sprzedażą. Zakamuflowanie takiej wady nawet przez mechanika samochodowego nie jest możliwe. Zarzut więc, że samochód został przygotowany przez stronę pozwaną do sprzedaży w taki sposób, aby potencjalny kupujący nie zorientował się, że posiada on wady istotne nie znalazł potwierdzenia w faktach i jest całkowicie gołosłowny.

W tych warunkach jedynie ubocznie można zauważyć, że do powstania przedmiotowej usterki mogły doprowadzić (choć są to tylko - co ponownie trzeba podkreślić - rozważania teoretyczne) różne przyczyny wskazane bliżej przez biegłego. Nie da się wykluczyć, że doszło do tego wskutek normalnego zużycia (zwłaszcza w pojeździe o przebiegu prawie 300 tys. km) materiału zwłaszcza, że montowane w samochodzie będącym przedmiotem umowy z 9 grudnia 2018 r. wały korbowe podatne były na tego typu awarie. Nic nie wskazuje na nieprawidłową eksploatację pojazdu i wiedzę o tym pozwanej. Także marginalnie można nadmienić, że jest faktem powszechnie znanym, iż możliwe jest praktycznie w każdym samochodzie odłączenie kontrolki oleju. Czy miało to miejsce także w analizowanym przypadku to mogłoby się okazać dopiero po przeprowadzeniu specjalistycznych badań (wymontowaniu czujników). Żadne dowody w tym kierunku nie zostały jednak zaoferowane.

Reasumując zarzut naruszenia przez Sąd a quo przepisu art. 233 § 1 kpc wskutek ustalenia, że pozwana nie wiedziała o wadzie istotnej pojazdu był nieuprawniony. Tym samy bezprzedmiotowa była kwestia za jaką cenę został on nabyty, choć skarżący niewątpliwie trafnie utrzymywał, że dowód z zeznań świadków na okoliczność innej ceny niż wskazanej

w umowie nie prowadzi do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności ( art. 247 kpc).

Bezzasadność zarzutu błędnych ustaleń faktycznych sprawiła również automatycznie, że pozbawiony słuszności okazał się zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, gdyż nie zaistniały podstawy do zastosowania wskazanych w środku odwoławczym przepisów regulujących odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy we Włocławku na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację.

O kosztach procesu za drugą instancję rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 kpc. Pozwanej jako wygrywającej w całości sprawę w postępowaniu apelacyjnym przysługiwał zwrot wszystkich poniesionych kosztów sprowadzających się do wynagrodzenia reprezentującego ją radcę prawnego (900 zł - § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – tekst. jedn.: Dz. U.2018.265 ze zm.). Z kolei o należnych Skarbowi Państwa nieuiszczonych kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 83 ust.2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( tekst jedn: Dz.U. 2022.1125) i art. 98 § 1 kpc.

SSO Mariusz Nazdrowicz